„Zamiast argumentacji” – strategie retoryczne w dyskursie publicznym
Transkrypt
„Zamiast argumentacji” – strategie retoryczne w dyskursie publicznym
„Zamiast argumentacji” – strategie retoryczne w dyskursie publicznym Maciej Kawka Ośrodek Badań Prasoznawczych, Instytut Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej, Wydział Zarządzania i Komunikacji Społecznej, Uniwersytet Jagielloński Rynek Główny 29, 31-010 Kraków Argumentacja to według definicji słownikowej „uzasadnianie, przekonywanie za pomocą argumentów; dowodzenie, motywowanie, argumentowanie1”. Tradycyjnie mówi się także o argumentacji rzeczowej, odnoszącej się do jakiejś tezy i nierzeczowej, która bezpośrednio do głoszonej tezy się nie odnosi. Przedmiotem opisu będzie argumentacja nierzeczowa, pozamerytoryczna, która w retoryce klasycznej klasyfikowana jest także według typów argumentów: ad auditorem, ad baculum, ad hominem, ad ignoratiam, ad misericordiam, ad personam, ad populum, ad vanitatem, ad verecundiam. Podział ten nie wyczerpuje to jednak wszystkich środków retorycznych używanych we współczesnym dyskursie publicznym. W wypowiedziach publicznych, na stronach internetowych, w prasie i telewizji, uczestnicy dyskursu (politycy i dziennikarze) stosują strategię pozamerytorycznego sposobu argumentowania jako rodzaj manipulacji językowej, która polega na przykład na wywołaniu u adwersarza najczęściej iluzorycznego przekonania o jego dużej wiedzy na temat poruszany w rozmowie za pomocą zwrotu: „jak Pani/Pan doskonale wie // jak Państwu doskonale wiadomo”. Jednakże to tak skutecznie wywołane wrażenie jest zarówno dla samego rozmówcy, jak i audytorium iluzoryczne, ponieważ natrętne przekonywanie kogoś o rozległości jego wiedzy nie służy merytorycznym celom komunikacji językowej, to znaczy przekazywaniu rozmówcy określonych informacji w celach argumentacyjnych, ale wyłącznie uporządkowaniu i organizacji dyskursu oraz jego wybiórczej kontekstualizacji. Zakotwiczenie dyskursu w kognicji przekonania, że oto istnieją obszary wiedzy, o których rozległości trzeba rozmówcę stale zapewniać, rodzi słuszne podejrzenie o nieszczerość takich intencji i ironię jako argument w istocie ad ignoratiam podważający wiedzę adwersarza na dany temat. Dlatego stosowanie tego typu zwrotów w wypowiedziach, w których uczestnikom brakuje istotnych argumentów i w których uciekają się oni do stosowania retoryki polegającej na lekceważeniu przeciwka sporu, wykazywaniu jego niewiedzy, poniżaniu oponenta, ostentacyjne pomijanie obowiązującej etykiety językowej, itp. niezależnie od rodzaju spraw i ich doniosłości, stało się cechą charakterystyczną mechanizmów i strategii językowych w polskim dyskursie publicznym kilku ostatnich lat. _______________ [1] Słownik języka polskiego, red. M. Szymczak, Warszawa 1983, t. III, s. 77.