Wykład płońskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku

Transkrypt

Wykład płońskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku
Płońszczak - Gazeta lokalna - Płońsk, Raciąż, Baboszewo, Czerwińsk, Dzierzążnia, Joniec, Naruszewo
Wykład płońskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku
O XVI-wiecznej modzie
- Uniknęliśmy 50-centymetrowych koturnów, butów w krowi pysk i klatek na pchły - cieszyli się
słuchacze Uniwersytetu Trzeciego Wieku po wysłuchaniu sobotniego (5 stycznia) wykładu dotyczącego
mody w XVI wieku, który odbył się w Miejskim Centrum Kultury w Płońsku.
O tym jak ludzie ubierali się, wyglądali i dbali o higienę w epoce renesansu opowiedziała Magdalena
Bialic, dr nauk humanistycznych, kostiumolog, historyk sztuki. - To był bardzo ciekawy czas, moda
dynamicznie się zmieniała - mówiła prelegentka.
Ideał mody i urody zdecydowanie różnił się od poprzedniej epoki - średniowiecza, kiedy podziwiano
szczupłe, smukłe sylwetki, długie ręce i nogi oraz wysokie czoła. W XVI wieku najbardziej atrakcyjne były
pulchne panie i barczyści mężczyźni. Stroje miały poszerzać i pogrubiać.
We Włoszech modne były sajany - kaftany z szerokim dekoltem i podwatowanymi rękawami. Panowie
nosili je, by wydać się tęższymi, co było oznaką dobrobytu. Do tego zakładali baskinki, czyli doszywane
spódniczki oraz berety. Pod sajanami noszono pończochy. Obowiązkowym elementem stroju była biała,
przepięknie ręcznie haftowana, marszczona koszula - jedyna bielizna, jaką noszono w XVI wieku. Był to
też dowód czystości.
- Higiena w tamtych czasach pozostawiała wiele do życzenia. Twierdzono, że mycie skraca życie, bo
częste kąpiele w ciepłej wodzie sprzyjały chorobom, chociażby rozwojowi dżumy - podkreślała
wykładowczyni.
Na chłodne dni zakładano szuby. To rozkloszowane okrycie z szerokimi rękawami, zwykle podbite
futrem. Ciekawym elementem stroju były buty w kaczy dziób, niedźwiedzie łapy, krowi pysk lub botki
siekane.
Kobiecą ikoną mody w Italii była księżna Mantui Izabela dEste, która farbowała włosy na blond i nosiła
bardzo wydekoltowane suknie z bufiastymi, różnokolorowymi rękawami.
We Włoszech znane były również oryginalne dodatki, np. ferroniere, czyli rzemyki z ozdobą noszone na
czole, balzo - wałek na włosy wypełniony sianem i pierzem, crinale - nakrycie na głowę z siatki zrobionej
ze złotej nitki i ozdobionej np. perełkami.
- Popularne w XVI wieku było też noszenie kiełka na szyi, który służył nie tylko jako ozdoba, ale i
przyrząd do czyszczenia zębów i uszu - mówiła Magdalena Bialic. - Na ucztach często pożyczano go tym,
którzy nie mieli.
By ogrzać kark lub ramiona, kobiety często zakładały sobole futerko - tzw. zibellino. Jednak ich główną
rolą było przyciąganie pcheł z ciała pani, która - jak przystało na tamte czasy - rzadko się myła. Dlatego
zibellino sprzedawane były ze specjalnymi klateczkami na pchły. W wolnych chwilach panie je
http://www.plonszczak.pl
Kreator PDF
Utworzono 2 March, 2017, 16:43
Płońszczak - Gazeta lokalna - Płońsk, Raciąż, Baboszewo, Czerwińsk, Dzierzążnia, Joniec, Naruszewo
wyłapywały i wrzucały do ukrytej klatki, a potem chwaliły się ilością złapanych pcheł.
Kolejnym ośrodkiem mody była Wenecja. Tutaj - jako ikony mody i urody - królowały kurtyzany. Można je było poznać po tlenionych, jasnych włosach, usztywnionych białkiem i uformowanych w rogi
fryzurach, męskich pludrach, czyli krótkich spodniach - podkreślała Bialic. - Każda nosiła wysokie buty
na koturnach, zwane chopines. Najwyższe zachowane do dziś miały 50 cm. Panie z gracją poruszały się
w nich i swobodnie tańczyły. Dziś podobne buty noszą Lady Gaga i Doda.
Bardzo zwariowana moda panowała w Niemczech. Mnóstwo nacięć, pęknięć, ciężkich łańcuchów oraz
kawaków, czyli naszyjników w formie obroży, pochodziło od ubioru landsknechtów - piechoty
niemieckiej.
W Hiszpanii szczególnie popularny był wams - rodzaj usztywnionego, zdobionego kaftana, kamizelka,
czapka baskijka, pończochy, buty z wydłużonym czubem, ropilla - zwisające rękawy, toczki z piórkiem
lub cylinderki oraz kryza, czyli krochmalony, okrągły, szeroki nawet na 20 cm, fałdowany kołnierz.
- Nikogo nie gorszyły spodnie z ssaczkiem, w którym panowie przechowywali nie tylko swoje
klejnoty, ale również dokumenty i chusteczki - zaznacza wykładowczyni. - Kobiety, by nie kusić
mężczyzn, miały wyglądać jak stożkowe posągi. Nosiły np. blaszane gorsety spłaszczające im piersi i
dzwonowate suknie. Były bardzo niewygodne. Włosy miały ścisło upięte, na kabłąk. Wszystko po to, by
pozbawić je kobiecości.
We Francji ikoną mody był król Henryk Walezy, który farbował włosy, nosił biżuterię i malował się.
Kobiety miały pięknie rozłożone suknie, co osiągały dzięki wałkom umieszczonym na biodrach lub
cylindrycznemu usztywnieniu, tzw. kołu św. Katarzyny.
- Cieszę się, że nie żyłam w tamtym okresie - mówiła po wykładzie Krystyna Żądło. - Patrzyłam na XVIwieczne stroje z otwartą buzią i nie dowierzałam, że takie stroje można było wymyślić i nosić.
Wykład zakończył się koncertem kolęd w wykonaniu Kwintetu Instrumentów Dętych z Płońska w
składzie: Gabriela Rębińska (klarnet), Kryspin Dawidko (trąbka), Karol Kaliściak (saksofon), Maciej
Milewski (tuba) oraz Rafał Szymański (puzon).
Łukasz Wielechowski
foto: Łukasz Wielechowski
Więcej zdjęć w Galerii
http://www.plonszczak.pl
Kreator PDF
Utworzono 2 March, 2017, 16:43

Podobne dokumenty