hazet

Transkrypt

hazet
GAZETA KOŁA NAUKOWEGO
„HAZET”
11 grudnia 2007
2007, Nr 3/5
HAZET
Święta, święta Wykładowca też student
Po polsku życzymy najczęściej Wesołych Świąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego Roku.
A jak brzmią takie typowe
życzenia w innych językach?
Poniżej kilkanaście przykładów:
• Po afrykanersku - Een Plesierige Kerfees
• Po angielsku - Merry Christmas lub Merry X-mas.
• Po baskijsku - Zorionstsu
Eguberri lub Zoriontsu Urte
Berri On
• W języku chińskim mandaryńskim - Kung His Hsin
Nien Bing Chu Shen Tan
• W języku chińskim kantońskim - Gun Tso Sun Tan’Gung Haw Sun
• W esperanto - Gajan Kristnaskon
• Po francusku - Joyeux Noel
• Po hebrajsku - Mo’adim
Lesimkha. Chena tova
• Po hiszpańsku - Feliz Navidad
• Po holendersku - Vrolijk
Kerstfeest
• Po japońsku - Shinnen omedeto. Kurisumasu Omedato
• Po koreańsku - Sung Tan
Chuk Ha
• Po niemiecku - Froeliche
Weihnachten
• Po norwesku - God Jul
• Po portugalsku - Boas Festas
• Po rosyjsku - Pozdrevlyayu s
prazdnikom Rozhedestva
• Po szkocku - Nollaig Chridheil agus Bliadhna Mhath
Ur
• Po walijsku - Nadolig Lllawen
A.B.
Wywiad z Panem dr Tomaszem Michałowskim
1. Dlaczego zdecydował się Pan studiować na
Wydziale Ekonomicznym?
Tak naprawdę ekonomią interesowałem się od bardzo dawna. Pamiętam, jak w wieku 5-6 lat fascynowały mnie zagraniczne monety. Lubiłem też bardzo
matematykę. Jeszcze przed ukończeniem przedszkola umiałem przeliczyć wypłatę otrzymaną przez
kogoś z rodziny. Ten sentyment do pieniądza i gospodarki pozostał mi do dziś.
2. Dlaczego wybrał Pan specjalności Handel Zagraniczny?
Przede wszystkim pociągało mnie wszystko to co
międzynarodowe. Podobało mi się, że Handel Zagraniczny jest specjalizacją, która stwarza duże
możliwości, przyciąga najlepszych studentów. Pamiętam zresztą, że, jak ja studiowałem, wybór specjalności na naszym Wydziale był mniejszy niż
obecnie. Nie było choćby takiej specjalności jak
Finanse Międzynarodowe i Bankowość.
3. Jaki przedmiot był Pana piętą achillesową?
Pewnie jak i inni studenci, niektóre przedmioty lubiłem bardziej, inne mniej. Żaden przedmiot nie
sprawił mi jednak chyba jakiegoś większego problemu. Pamiętam, że jakoś za bardzo nie leżała mi
historia myśli ekonomicznej. Z egzaminu miałem
3,5. I mimo że miałem tylko kilka trój w czasie studiów, bardzo cieszyłem się po zaliczeniu tego
przedmiotu.
4. Jaka była Pana grupa?
Bardzo miło ją wspominam. Byłem w grupie m.in.
z Ulą Opacką, z którą pewnie część z Was miała
zajęcia. Z tego co pamiętam moją grupę wyróżniała
bardzo duża dysproporcja między liczbą dziewczyn
i chłopaków. Na zasadzie, że ¾ grupy stanowiły
dziewczyny. Miało to oczywiście bardzo dużo plusów. W grupie było bardzo dużo super osób z którymi utrzymuję kontakt regularny do dnia dzisiejszego. Dysproporcja, o której wspomniałem sprawiła, że teraz jak spotykam się ze znajomymi ze studiów, często są to same koleżanki.
5. Jak wyglądało życie studencki?
Kończyłem studia stosunkowo niedawno, było to w
2001 roku, więc życie studenckie wyglądało mniej
więcej podobnie jak teraz. Studenci oczywiście
lubili imprezować. Mnie te imprezy w dużym stopniu omijały, gdyż pochodzę z 3miasta i nie mieszkałem w akademiku. Zresztą zawsze preferowałem
spotkania w pubie, dużo rzadziej chodziłem na dyskoteki. W 90% spotykałem się ze znajomymi w
Gdańsku, bo większość moich przyjaciół mieszkała
bliżej Gdańska niż Gdyni, chociaż przyznam, że
czasem dochodziło do konfliktów związanych z
wyborem miejsca J. Puby w których zwykle przysiadywaliśmy to Rock Cafe, Celtic Pub, Irish Pub.
Często też próbowałem naciągnąć znajomych
na wyjście do miejsca gdzie można porządnie
zjeść, bo w pubie jak wiadomo są tylko orzeszki, paluszki, piwo się wypije, a jak spotykaliśmy się na kilka dobrych godzin, mnie w którymś momencie zwykle atakował głód.
6. Czy pamięta
Pan jakieś śmieszne zdarzenie z
czasów studenckich?
Musiał bym się
dłużej
zastanowić… Ale utkwiła
mi w pamięci pewna sytuacja. Otóż
niewiele brakowało
a mógłbym się nie
znaleźć na specjalności Handel Zagraniczny. Spóźniłem się na
zapisy. Zapisy nie były w formie elektronicznej
jak teraz, tylko na auli brano ranking studentów
według średniej, i po kolei studenci z najlepszą
średnia zapisywali się na wybraną specjalność.
W którymś momencie zapełniona lista była
zamykana. A ja niestety się spóźniłem… To
była sytuacja dość szczególna, mieszkałem na
Żabiance, a w czasie zapisów była straszna
burza. Nigdy czegoś takiego w życiu nie widziałem, zalane było wszystko. Główna ulica na
moim osiedlu była całkowicie nieprzejezdna,
woda w tunelu SKM sięgała do kasowników,
całe miasto nie miało kablówki. Ale problem
był w tym, że to było zdarzenie o charakterze
bardzo lokalnym, w tym samym czasie w Sopocie trochę pokropiło. Gdy udało mi się dotrzeć
na uczelnię, zapisy na Handel Zagraniczny były
już dawno zamknięte. Na szczęście profesor
Ćwikliński, który był wtedy Prodziekanem,
powiedział: Otwieramy dla pana wszystkie listy.
7. Jakie były sposoby na ściąganie?
Myślę że możliwości ściągania były trochę
mniejsze niż obecnie. Telefony komórkowe i
aparaty cyfrowe nie były jeszcze tak powszechne, więc nie można było np. zrobić aparatem
cyfrowym zdjęcia testu i nauczyć się tego samego na poprawkę. Sposoby były jednak chyba
podobne. Pamiętam, jak na jednym z przedmiotów osoba prowadząca zajęcia pokazywała nam
zbiór ściąg harmonijek i podejrzewam że posiada go do dnia dzisiejszego.
c.d. na str. 2.
HaZet Tribune
Str. 2
W
E
S
O
Ł
Y
C
H
Ś
W
I
Ą
T
2007, Nr 3/5
c.d. Wykładowca też student
Nie uwierzę, że Pan nigdy nie ściągał?
Zdarzyło się raz może dwa… nie jest to dla mnie bynajmniej
powód do dumy… Nie pochwalam takiego zachowania i
jako wykładowca nie pozwalam studentom ściągać.
8. Czy były jakieś sposoby na konkretnych wykładowców?
Sposoby? Gdy zajęcia były mało interesujące, mam na myśli
wykłady, to studenci po prostu nie chodzili na nie. Myślę, że
robiło tak wielu studentów: czyli obecność na pierwszym i
ostatnim wykładzie. Czasem zdarzyło się, że negocjowaliśmy z wykładowcą w trakcie zajęć by np. ograniczyć literaturę do egzaminu czy kolokwium do jakiegoś kompendium
lub jednego podręcznika. Powiem szczerze, że często się
udawało.
Czy wyjechał Pan na Sokratesa?
Niestety nie wyjechałem na Sokratesa. Przesądziły o tym
sprawy prywatne. Ale musiałem sobie ten brak wyjazdu jakoś zrekompensować. Po dwóch latach pracy na uczelni udało mi się wyjechać na stypendium do Estonii. Byłem tam 5
miesięcy i mogłem zaobserwować od wewnątrz jak funkcjonuje inna uczelnia.
9. Jak wygląda Pana obecny kontakt z osobami z grupy?
Tak jak wspomniałem, utrzymuję stałe kontakty z grupą znajomych ze studiów. Niestety częstotliwość spotkań z roku na
rok jest chyba coraz mniejsza. Każdy angażuję się w pracę i
ma tego czasu coraz mniej, ale kontakt jest. Moja paczka to
osoby z 3miasta, aczkolwiek kilku moich dobrych znajomych pracuje za granicą. Jedna z moich koleżanek pracuje w
Komisji Europejskiej w Brukseli, i zwykle jak przyjeżdża na
Święta do domu, to się widzimy. A więc już niedługo.
10. Czym by się Pan zajmował gdyby nie został Pan wykładowcą?
Myślę, że podjąłbym pracę w jakiejś instytucji finansowej. Z
kolei gdybym nie wybrał ekonomii jako kierunku studiów,
wybrałbym pewnie zawód prawnika, bo bardzo mnie prawo
Koniunktura gospodarcza
i handel zagraniczny
Chin
W przeszłości o światowej koniunkturze gospodarczej decydowały głównie: USA, Europa i Japonia. Od kilku
lat coraz większy wpływ na światową gospodarkę wywierają
Chiny, które mają znaczący udział w światowym PKB.
Przed 1979 rokiem chińska gospodarka była systemem planowanym i zarządzanym centralnie. Większość osiąganej
produkcji kontrolowana była przez rząd, który ustalał produkcyjne cele, kontrolował ceny, oraz dokonywał rozmieszczenia i alokacji zasobów. Prywatne przedsiębiorstwa oraz
zagraniczne inwestycje w Chinach właściwie nie istniały.
Naczelnym celem władz była samowystarczalność Chin a
handel zagraniczny ograniczał się tylko do tych dóbr i towarów, które normalnie nie były dostępne w Państwie Środka.
Dynamiczny rozwój chińskiej gospodarki rozpoczął się od
reform ekonomicznych w 1979 r., które przeobraziły kraj w
kluczowego partnera handlowego większości państw świata.
Przewiduje się, że w następnej dekadzie eksport Chin będzie
stanowił już 10 proc. globalnego handlu. Jednak Chiny Jutra
według ekonomistów nie będą skupione wyłącznie na produkcji ukierunkowanej na eksport. Obecność Chin w świecie to nie tylko imponujące wskaźniki ekonomiczne i liczby.
Chociaż Chiny szyją więcej ubrań i butów, produkują więcej
zawsze interesowało. Zaraz po ekonomii jest to
ten drugi obszar, który mnie najbardziej pociąga.
11. Co Pana denerwuje w studentach?
Hmm... trudne pytanie. Przychodzą mi raczej na
myśl rzeczy, które mi się w studentach podobają:
mobilność, studiowanie kilku kierunków równocześnie, dążenie do realizacji określonych celów.
Nie lubię na pewno bylejakości, z którą też niestety niekiedy można się spotkać.
12. Czym zajmuje się Pan w wolnym czasie?
Tego wolnego czasu bardzo mi brakuje. Ale jak są
wakacje to bardzo lubię pojeździć na rowerze.
Uwielbiam też wyjazdy do krajów śródziemnomorskich. Poza tym w wolnych chwilach lubię
wyjść do kina, posłuchać
muzyki,
albo po prostu poleniuchować – poleżeć na kanapie i
włączyć telewizor.
No i oczywiście
lubię spotykać się
ze znajomymi.
13. Jakie są Pana
plany na Sylwestra?
Najprawdopodobniej Noc Sylwestrową spędzę na imprezie organizowanej przez znajomych.
Dziękujemy
K.R., M.F
zabawek niż jakikolwiek inny kraj na świecie, a
jednocześnie są największym rynkiem konsumenckim sprzętu elektronicznego, telewizorów i
odtwarzaczy DVD czy telefonów komórkowych,
to nadal nie jest to pełny obraz Chin współczesnych.
Strategia stopniowego pozyskiwania know - how
od zagranicznych partnerów oraz implementacja
różnorodnych, zaawansowanych technologii zaczyna przynosić wymierne efekty. Każdego dnia
do Państwa Środka przybywa nowy ekspert z Europy, Azji czy Ameryki z dziedziny bankowości,
produkcji, informatyki, reklamy czy inżynierii,
jednocześnie Chiny szybko zamykają lukę dzielącą je od rozwiniętych krajów świata w takich naukach jak biotechnologia, technologie informatyczne i komputerowe.
Chińskie firmy coraz częściej mają wsparcie ze
strony centrów R&D. Motorola posiada 19 laboratoriów badawczych rozwijających technologię,
która trafia na międzynarodowy rynek. W 2004
roku wydatki na badania naukowe i rozwój w Chinach zwiększyły się o 20 proc. do 22 mld dol., co
stanowiło 1,35 proc. PKB. Dla porównania UE
przeznacza na ten cel 1,9 proc. swojego PKB, a
większymi od chińskich nakładami na R&D poszczycić się mogą tylko USA i Japonia.
K.F.
HaZet Tribune
2007, Nr 3/5
Kształć swoje umiejętności
W ciągu ostatnich dwóch miesięcy na
naszym wydziale zostało przeprowadzonych
kilka szkoleń oraz warsztatów. Zostały one
zorganizowane kolejno przez pracowników
banku Millenium oraz GE Money Bank.
Jedne z warsztatów organizowanych przez
Bank Millenium polegały na wykształceniu
umiejętności pracy w zespole, inne pokazywały
na czym polega sztuka prezentacji. Zajęcia prowadzone były w sposób aktywny, uczestnicy
mieli do wykonania określone zadania, które
miały pomóc im w kształtowaniu nowych
umiejętności. Podczas zajęć organizowanych
przez GE Money Bank można było dowiedzieć
się sporo na temat działalności tego banku, pracownicy chętnie udzielali informacji na temat
wykonywanej pracy, a tym samym zachęcali
studentów do pracy w ich oddziałach na terenie
całego kraju. Warto również wspomnieć o
warsztatach zorganizowanych przez firmę Deloitte, które co prawda odbywały się na terenie
Wydziału Zarządzania, jednak można było na
nich spotkać sporo osób z naszego wydziału.
Na zajęciach można było wykształcić sztukę
lepszego zapamiętywania oraz rozwiązywać
zadania z zakresu podatków jak i konsultingu.
Uczestnictwo w zajęciach tego typu nie tylko
wykształca w nas nowe umiejętności. Zajęcia
prowadzone przez samych pracowników tych
instytucji pokazują nam na czym polega ich
praca „od kuchni”. Mogą oni podzielić się z
nami swoim doświadczeniem, odpowiedzieć na
często nurtujące nas pytania jak będzie wyglądać wykonywana przez nas praca po ukończeniu
studiów. Dają nam również szansę na zdobycie
nowych kwalifikacji oferując praktyki dla studentów. Szczerze zachęcam do aktywnego
uczestnictwa w zajęciach, które może nie są
organizowane w ramach programu studiów, ale
często pomagają zdobyć większe rozeznanie w
przyszłym życiu zawodowym absolwentów naszego wydziału oraz kształtują w nas nowe
umiejętności praktyczne. Już teraz zapraszam na
warsztaty dotyczące sztuki negocjacji, które
odbędą się na przełomie lutego i marca, a zorganizowane zostaną przez Koło Naukowe Handlu
Zagranicznego.
K.N.
Sokrates w pigułce
Sokrates. Na myśl o tym słowie, Ci,
którzy właśnie planują się na niego wybrać
odczuwają pewnie lekką nutkę ciekawości,
tudzież niepewności? A Ci, którzy już to przeżyli pewnie z nostalgią i szerokim uśmiechem
wspominają tamte chwile. A ja? A ja właśnie
jestem w samym sercu życia erazmusowego, w
przepięknym Rouen, godzinę drogi od Paryża.
Nie będę ukrywać, że wyjeżdżając czułam
ścisk żołądka i drżenie rąk. Obawa przed nieznanym, nową szkołą, obcym krajem, często i
nowym językiem towarzyszyły każdemu kto
zdecydował się na taki wyjazd. Aczkolwiek od
pierwszej chwili przybycia na miejsce wszystkie lęki rozprysły się niczym bańka mydlana i
pozostały już tylko wspomnieniem. Francuscy
studenci z organizacji Culture connection, której głównym zadaniem jest opieka nad studentami zagranicznymi, przygotowali bardzo miłe
powitanie. Każdy z nas dostał swojego osobistego opiekuna, który zapoznał nas z tajemnicami życia szkolnego i który to służy radą i pomocą w czasie naszego pobytu. Culture connection zorganizowało również w pierwszym tygodniu imprezę integracyjną oraz wycieczkę.
Akademik. Praktycznie wszyscy zagraniczni
studenci mieszkają w jednym akademiku
(Ango),co przekłada się na bardzo bogate życie
po zmroku. Ponieważ szkoła prowadzi wymiany z całym światem równie ciekawym zjawiskiem jest zapach unoszący się na korytarzu w
porze kolacji- kuchnia z czterech stron świata!
Szkoła. Jeśli chodzi o przedmioty to każdy z
nas mógł wybrać zajęcia po angielsku lub francusku. Ja osobiście wybrałam wszystkie przedmioty po francusku i jeden po angielsku, ale
większość zagranicznych studentów studiuje
tylko w języku angielskim. Jednym z przedmiotów jest oczywiście język francuski, ale nie jest
on obowiązkowy. Zajęcia nie dzielą się na wykłady i ćwiczenia. Ich forma to raczej melanż
jednego i drugiego. Na zaliczenie zajęć składa
się zazwyczaj końcowy egzamin i przygotowanie prezentacji grupowej w ciągu roku. Pomimo,
że prezentacji jest dosyć dużo to jest to świetna
zabawa. Szczególnie kiedy w grupie są osoby z
różnych krajów, co obfituje bardzo ciekawymi
pomysłami.
Życie po szkole. Szkoła we Francji stanowi
bardzo ważną część życia studenta, dlatego i po
szkole student często jest w szkole co oznacza,
że w szkole działają różnego typu organizacje
studenckie i stowarzyszenia m.in. można zapisać się na kurs gotowania, fotografowania, śpiewania itp.
Szkoła organizuje również zajęcia sportowe:
tenis, golf, wspinaczka, football, aerobik, taniec
etc. Każdy znajdzie coś dla siebie.
c.d. str. 4
Str. 3
Pod Lupą
W pierwszym numerze gazetki „pod
lupą” znalazła się ubiegłoroczna
działalność Koła Naukowego HZ.
Kalendarium wydarzeń prezentuje się
następująco:
• zorganizowaliśmy polski „tłusty
czwartek” oraz wycieczkę do Gdyni
dla uczestników programu Sokrates
• w grudniu 2006 roku delegacja
koła odwiedziła Międzynarodowe
Targi w Berlinie, podczas imprezy
targowej "Import Shop"
• 21 lutego 2007 odbyło się
spotkanie z praktykiem, Zbigniewem
Pilachowskim, prezesem firmy Marc
Kolor,
która
zdobyła
tytuł
Pomorskiego Lidera Eksportu (w
spotkaniu, poza członkami koła HZ,
uczestniczyli również studenci z
całego wydziału ekonomicznego)
• 14
marca
2007
współorganizowaliśmy
Pierwszą
Wydziałową Konferencję Naukową:
WYBIERAM
POMORZE
zorganizowaną na terenie wydziału
ekonomicznego UG
• 1 kwietnia 2007 braliśmy udział
w wykładzie celników z Izby Celnej
w Gdyni na temat ochrony praw
własności intelektualnej oraz ochrony
ginących gatunków fauny i flory
• 14
maja
2007
współorganizowaliśmy Dzień Tajski
wraz z Międzynarodowym Kołem
POLITICUS
oraz
Ambasadą
Królestwa Tajlandii w Warszawie, w
ramach Dnia Tajskiego odbyły się
również warsztaty kuchni tajskiej
• 16 maja 2007 zorganizowaliśmy
dzień HZ na terenie wydziału
ekonomicznego, w ramach tego dnia
odbyły się warsztaty z praktykami
• 24-27 maja 2007 braliśmy udział
w Bałtyckim Festiwalu Nauki,
przygotowaliśmy
prezentację
multimedialną: „Waluty świata, czyli
co ma pieniądz do Big Mac`a”
• 20 czerwca 2006 braliśmy udział
w
szkoleniu
z
doradztwa
finansowego,
szkolenie
zorganizowała firma EFEKT w
ramach programu edukacyjnego.
W nowym roku akademickim 20072008 planujemy również wiele
interesujących
i
ciekawych
warsztatów
oraz
spotkań
z
praktykami, na które już teraz
serdecznie zapraszamy wszystkich
zainteresowanych.
K.W.
HaZet Tribune
Str. 4
c.d. Sokrates w pigułce
Ciekawe również są happy hours w szkolnym foyer, gdzie raz w
tygodniu można napić się piwka lub innych alkoholi w bardzo
niskiej cenie.
Jedzenie. No cóż ceny we Francji do najniższych nie należą, ale
z grantem można spokojnie wyżyć. Jeśli chodzi o obiady to najlepszą opcją jest stołówka szkolna. Za 2,8 euro mamy l’entrée
(zazwyczaj mała sałatka), danie główne (zawsze trzy różne do
wyboru) oraz deser ( najczęściej jogurt lub owoc).
Imprezy. Niewątpliwym wydarzeniem tygodnia, na które wszyscy czekają, jest zawsze czwartkowa impreza organizowana
przez jedną ze szkolnych association. Bilety oczywiście do nabycia w szkole. Impreza odbywa się co tydzień w innym klubie i
co tydzień towarzyszy jej inny temat przewodni. Bilet wstępu
zazwyczaj kosztuje 10 euro i obejmuje szatnie i trzy darmowe
konsumpcje, a potem student płaci już sam. Zazwyczaj jest to 1
euro za drinka. Czasami organizowane są słynne imprezy „open
bar”. Bilet wstępu jest wtedy droższy, ale pozwala na nieograniczoną, darmową konsumpcje. Do historii też przeszły obowiązkowe środowe imprezy- oczywiście na szkolnej stołówce. Aczkolwiek te przyciągają zazwyczaj tylko spragnionych wrażeń i
emocji studentów zagranicznych.
Weekendy. Jest to czas kiedy życie w akademiku zamiera i
wszyscy udają się odkrywać Francję, ale nie tylko Francję. Z
Rouen bardzo blisko jest do Belgii, Holandii czy Anglii. Można
również wybrać się na wycieczkę z Culture connection, chociaż
trzeba dużo cierpliwości, kiedy na wycieczkę wyjeżdża się trzema autokarami z ludźmi z całego świata. Chociaż zawsze wyjeżdżamy z opóźnieniem, to zawsze zdarza się, że jakiś student,
najczęściej oczywiście z Hiszpanii, biegnie spóźniony za autobusem. Do tej pory zwiedzaliśmy razem Deauville (festiwal filmów), Caen (miejsce lądowania aliantów), Mont Saint Michel
(przepiękny klasztor na wyspie) oraz zamki nad Loarą. Jeśli nie
ma się ochoty wyjeżdżać można wybrać się do kina, na kręgle,
basen, mecz hokeja lub mały shopping. Na większy lepiej pojechać do Paryża.
Podsumowując musze stwierdzić, że wyjazd na Erasmusa był
jedną z najlepszych decyzji mojego życia, a czas spędzony tutaj
jest niezapomniany. A to wszystko dzięki ludziom, z którymi się
tutaj znalazłam.
K.B.
2007, Nr 3/5
Fundusze strukturalne
Fundusze strukturalne są instrumentami Polityki Strukturalnej Unii Europejskiej. Ich zadaniem jest wspieranie restrukturyzacji
i modernizacji gospodarek krajów UE. W ten sposób wpływa się na
zwiększenie spójności ekonomicznej i społecznej Unii. Fundusze
kierowane są do tych sektorów gospodarki i regionów, które bez
pomocy finansowej nie są w stanie dorównać do średniego poziomu
ekonomicznego w UE. Polityka Strukturalna i Fundusze mają pomóc władzom centralnym i regionalnym słabiej rozwiniętych regionów w rozwiązaniu ich najważniejszych problemów gospodarczych.
W latach 2007-2013, w wyniku reformy polityki spójności, liczba
Funduszy strukturalnych została ograniczona do dwóch: Europejski
Fundusz Społeczny oraz Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego. Do głównego nurtu programowania został włączony również
Fundusz Spójności, który w latach 2007-2013 będzie podlegał podobnym zasadom, jak Fundusze strukturalne. Z kolei Fundusze
wspierające inwestycje w zakresie rolnictwa i rybołówstwa zostały
włączone odpowiednio do Wspólnej Polityki Rolnej oraz Wspólnej
Polityki Rybackiej.
Dokumentem określającym kierunki i wysokość wsparcia finansowego ze strony Funduszy na realizację zamierzeń rozwojowych w
Polsce w latach 2007-2013 jest Narodowa Strategia Spójności .
(Narodowe Strategiczne Ramy Odniesienia). Narodowa Strategia
Spójności (NSS) to dokument strategiczny określający priorytety i
obszary wykorzystania oraz system wdrażania Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, Europejskiego Funduszu Społecznego oraz Funduszu Spójności w Polsce w ramach budżetu Wspólnoty
na lata 2007–2013.
Łączna suma środków zaangażowanych w realizację NSS w latach
2007-2013 wyniesie około 85,6 mld euro, z czego 67,3 mld euro
będzie pochodziło z budżetu UE.
Narodowa Strategia Spójności będzie realizowana za pomocą następujących programów operacyjnych:
•
Program Infrastruktura i Środowisko – 27,9 mld euro,
•
Program Kapitał Ludzki – 9,7 mld euro,
•
Program Innowacyjna Gospodarka – 8,3 mld euro,
•
Program Rozwój Polski Wschodniej – 2,3 mld euro,
•
Program Pomoc Techniczna - 0,5 mld euro,
•
Programy Europejskiej Współpracy Terytorialnej - 0,7 mld
euro,
•
16 regionalnych programów (1 dla każdego z województw) –
16,6 mld euro.
E.J
Szlabany w górę
GAZETA KOŁA
NAUKOWEGO „HAZET”
Redakcja wydania:
Katarzyna Barańska
Anna Brzezińska
Marta Fabiszewska
Karolina Forma
Ewa Jankowska
Magdalena Jażdzewska
Karolina Netzel
Katarzyna Ruc
Katarzyna
Wszeborowska
E-mail: [email protected]
Od północy 21 grudnia na przejściach granicznych z Niemcami, Czechami, Słowacją i Litwą zostaną podniesione szlabany, co oznacza, że będziemy mogli przekroczyć wewnętrzną granicę Polski z krajami
Unii Europejskiej bez kontroli granicznej, gdyż Polska przystępuje do strefy Schengen. Na początku ułatwienia dotyczyć będą jedynie granicy lądowej i morskiej. Na zmiany na granicy powietrznej trzeba będzie
poczekać do końca marca 2008 r., gdyż jest to bardziej skomplikowany technicznie proces.
Do strefy Schengen wraz z Polską przyjęte zostają: Słowacja, Malta, Czechy, Węgry, Słowenia, Litwa, Łotwa i Estonia, a więc niemal wszystkie (oprócz Cypru, Rumunii i Bułgarii) nowe państwa członkowskie.
Koszt przygotowania Polski do wejścia do strefy Schengen, wyniósł ponad 1miliard 200 milionów zł, został
opłacony ze środków Funduszu Schengen, Norweskiego Mechanizmu Finansowego oraz ze środków budżetu państwa.
Brak kontroli na granicy nie zwalnia nas z posiadania przy sobie ważnego dokumentu ze zdjęciem, który jest
niezbędny w czasie ewentualnej kontroli przez policję danego państwa. Warto także pamiętać, że według
zasad regulujących funkcjonowanie strefy Schengen, strażnicy mogą powrócić na przejścia graniczne w
wyjątkowych sytuacjach, np. w przypadkach epidemii, niepokojów społecznych, w celu przeciwdziałania
chuligańskim wybrykom pseudokibiców podczas dużych międzynarodowych imprez sportowych ( a więc
możliwe jest to w czasie Euro 2012) oraz ze względu na możliwe zagrożenie terrorystyczne. Co więcej,
ograniczenia dotyczące przewozu alkoholu i papierosów nie zostają zlikwidowane. Przykładowo do Austrii,
Danii, Finlandii, Niemiec, Szwecji i Wielkiej Brytanii można wwieźć 200 sztuk papierosów (do pozostałych
800) oraz 200 cygar, 10 litrów spirytusu, 20 litrów wina ze zwiększoną zawartością alkoholu (np. sherry,
porto), 90 litrów wina (w tym maksymalnie 60 litrów wina musującego) i 110 litrów piwa.
M.J.