hazet
Transkrypt
hazet
GAZETA KOŁA NAUKOWEGO „HAZET” 11 grudnia 2007 2007, Nr 3/5 HAZET Święta, święta Wykładowca też student Po polsku życzymy najczęściej Wesołych Świąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego Roku. A jak brzmią takie typowe życzenia w innych językach? Poniżej kilkanaście przykładów: • Po afrykanersku - Een Plesierige Kerfees • Po angielsku - Merry Christmas lub Merry X-mas. • Po baskijsku - Zorionstsu Eguberri lub Zoriontsu Urte Berri On • W języku chińskim mandaryńskim - Kung His Hsin Nien Bing Chu Shen Tan • W języku chińskim kantońskim - Gun Tso Sun Tan’Gung Haw Sun • W esperanto - Gajan Kristnaskon • Po francusku - Joyeux Noel • Po hebrajsku - Mo’adim Lesimkha. Chena tova • Po hiszpańsku - Feliz Navidad • Po holendersku - Vrolijk Kerstfeest • Po japońsku - Shinnen omedeto. Kurisumasu Omedato • Po koreańsku - Sung Tan Chuk Ha • Po niemiecku - Froeliche Weihnachten • Po norwesku - God Jul • Po portugalsku - Boas Festas • Po rosyjsku - Pozdrevlyayu s prazdnikom Rozhedestva • Po szkocku - Nollaig Chridheil agus Bliadhna Mhath Ur • Po walijsku - Nadolig Lllawen A.B. Wywiad z Panem dr Tomaszem Michałowskim 1. Dlaczego zdecydował się Pan studiować na Wydziale Ekonomicznym? Tak naprawdę ekonomią interesowałem się od bardzo dawna. Pamiętam, jak w wieku 5-6 lat fascynowały mnie zagraniczne monety. Lubiłem też bardzo matematykę. Jeszcze przed ukończeniem przedszkola umiałem przeliczyć wypłatę otrzymaną przez kogoś z rodziny. Ten sentyment do pieniądza i gospodarki pozostał mi do dziś. 2. Dlaczego wybrał Pan specjalności Handel Zagraniczny? Przede wszystkim pociągało mnie wszystko to co międzynarodowe. Podobało mi się, że Handel Zagraniczny jest specjalizacją, która stwarza duże możliwości, przyciąga najlepszych studentów. Pamiętam zresztą, że, jak ja studiowałem, wybór specjalności na naszym Wydziale był mniejszy niż obecnie. Nie było choćby takiej specjalności jak Finanse Międzynarodowe i Bankowość. 3. Jaki przedmiot był Pana piętą achillesową? Pewnie jak i inni studenci, niektóre przedmioty lubiłem bardziej, inne mniej. Żaden przedmiot nie sprawił mi jednak chyba jakiegoś większego problemu. Pamiętam, że jakoś za bardzo nie leżała mi historia myśli ekonomicznej. Z egzaminu miałem 3,5. I mimo że miałem tylko kilka trój w czasie studiów, bardzo cieszyłem się po zaliczeniu tego przedmiotu. 4. Jaka była Pana grupa? Bardzo miło ją wspominam. Byłem w grupie m.in. z Ulą Opacką, z którą pewnie część z Was miała zajęcia. Z tego co pamiętam moją grupę wyróżniała bardzo duża dysproporcja między liczbą dziewczyn i chłopaków. Na zasadzie, że ¾ grupy stanowiły dziewczyny. Miało to oczywiście bardzo dużo plusów. W grupie było bardzo dużo super osób z którymi utrzymuję kontakt regularny do dnia dzisiejszego. Dysproporcja, o której wspomniałem sprawiła, że teraz jak spotykam się ze znajomymi ze studiów, często są to same koleżanki. 5. Jak wyglądało życie studencki? Kończyłem studia stosunkowo niedawno, było to w 2001 roku, więc życie studenckie wyglądało mniej więcej podobnie jak teraz. Studenci oczywiście lubili imprezować. Mnie te imprezy w dużym stopniu omijały, gdyż pochodzę z 3miasta i nie mieszkałem w akademiku. Zresztą zawsze preferowałem spotkania w pubie, dużo rzadziej chodziłem na dyskoteki. W 90% spotykałem się ze znajomymi w Gdańsku, bo większość moich przyjaciół mieszkała bliżej Gdańska niż Gdyni, chociaż przyznam, że czasem dochodziło do konfliktów związanych z wyborem miejsca J. Puby w których zwykle przysiadywaliśmy to Rock Cafe, Celtic Pub, Irish Pub. Często też próbowałem naciągnąć znajomych na wyjście do miejsca gdzie można porządnie zjeść, bo w pubie jak wiadomo są tylko orzeszki, paluszki, piwo się wypije, a jak spotykaliśmy się na kilka dobrych godzin, mnie w którymś momencie zwykle atakował głód. 6. Czy pamięta Pan jakieś śmieszne zdarzenie z czasów studenckich? Musiał bym się dłużej zastanowić… Ale utkwiła mi w pamięci pewna sytuacja. Otóż niewiele brakowało a mógłbym się nie znaleźć na specjalności Handel Zagraniczny. Spóźniłem się na zapisy. Zapisy nie były w formie elektronicznej jak teraz, tylko na auli brano ranking studentów według średniej, i po kolei studenci z najlepszą średnia zapisywali się na wybraną specjalność. W którymś momencie zapełniona lista była zamykana. A ja niestety się spóźniłem… To była sytuacja dość szczególna, mieszkałem na Żabiance, a w czasie zapisów była straszna burza. Nigdy czegoś takiego w życiu nie widziałem, zalane było wszystko. Główna ulica na moim osiedlu była całkowicie nieprzejezdna, woda w tunelu SKM sięgała do kasowników, całe miasto nie miało kablówki. Ale problem był w tym, że to było zdarzenie o charakterze bardzo lokalnym, w tym samym czasie w Sopocie trochę pokropiło. Gdy udało mi się dotrzeć na uczelnię, zapisy na Handel Zagraniczny były już dawno zamknięte. Na szczęście profesor Ćwikliński, który był wtedy Prodziekanem, powiedział: Otwieramy dla pana wszystkie listy. 7. Jakie były sposoby na ściąganie? Myślę że możliwości ściągania były trochę mniejsze niż obecnie. Telefony komórkowe i aparaty cyfrowe nie były jeszcze tak powszechne, więc nie można było np. zrobić aparatem cyfrowym zdjęcia testu i nauczyć się tego samego na poprawkę. Sposoby były jednak chyba podobne. Pamiętam, jak na jednym z przedmiotów osoba prowadząca zajęcia pokazywała nam zbiór ściąg harmonijek i podejrzewam że posiada go do dnia dzisiejszego. c.d. na str. 2. HaZet Tribune Str. 2 W E S O Ł Y C H Ś W I Ą T 2007, Nr 3/5 c.d. Wykładowca też student Nie uwierzę, że Pan nigdy nie ściągał? Zdarzyło się raz może dwa… nie jest to dla mnie bynajmniej powód do dumy… Nie pochwalam takiego zachowania i jako wykładowca nie pozwalam studentom ściągać. 8. Czy były jakieś sposoby na konkretnych wykładowców? Sposoby? Gdy zajęcia były mało interesujące, mam na myśli wykłady, to studenci po prostu nie chodzili na nie. Myślę, że robiło tak wielu studentów: czyli obecność na pierwszym i ostatnim wykładzie. Czasem zdarzyło się, że negocjowaliśmy z wykładowcą w trakcie zajęć by np. ograniczyć literaturę do egzaminu czy kolokwium do jakiegoś kompendium lub jednego podręcznika. Powiem szczerze, że często się udawało. Czy wyjechał Pan na Sokratesa? Niestety nie wyjechałem na Sokratesa. Przesądziły o tym sprawy prywatne. Ale musiałem sobie ten brak wyjazdu jakoś zrekompensować. Po dwóch latach pracy na uczelni udało mi się wyjechać na stypendium do Estonii. Byłem tam 5 miesięcy i mogłem zaobserwować od wewnątrz jak funkcjonuje inna uczelnia. 9. Jak wygląda Pana obecny kontakt z osobami z grupy? Tak jak wspomniałem, utrzymuję stałe kontakty z grupą znajomych ze studiów. Niestety częstotliwość spotkań z roku na rok jest chyba coraz mniejsza. Każdy angażuję się w pracę i ma tego czasu coraz mniej, ale kontakt jest. Moja paczka to osoby z 3miasta, aczkolwiek kilku moich dobrych znajomych pracuje za granicą. Jedna z moich koleżanek pracuje w Komisji Europejskiej w Brukseli, i zwykle jak przyjeżdża na Święta do domu, to się widzimy. A więc już niedługo. 10. Czym by się Pan zajmował gdyby nie został Pan wykładowcą? Myślę, że podjąłbym pracę w jakiejś instytucji finansowej. Z kolei gdybym nie wybrał ekonomii jako kierunku studiów, wybrałbym pewnie zawód prawnika, bo bardzo mnie prawo Koniunktura gospodarcza i handel zagraniczny Chin W przeszłości o światowej koniunkturze gospodarczej decydowały głównie: USA, Europa i Japonia. Od kilku lat coraz większy wpływ na światową gospodarkę wywierają Chiny, które mają znaczący udział w światowym PKB. Przed 1979 rokiem chińska gospodarka była systemem planowanym i zarządzanym centralnie. Większość osiąganej produkcji kontrolowana była przez rząd, który ustalał produkcyjne cele, kontrolował ceny, oraz dokonywał rozmieszczenia i alokacji zasobów. Prywatne przedsiębiorstwa oraz zagraniczne inwestycje w Chinach właściwie nie istniały. Naczelnym celem władz była samowystarczalność Chin a handel zagraniczny ograniczał się tylko do tych dóbr i towarów, które normalnie nie były dostępne w Państwie Środka. Dynamiczny rozwój chińskiej gospodarki rozpoczął się od reform ekonomicznych w 1979 r., które przeobraziły kraj w kluczowego partnera handlowego większości państw świata. Przewiduje się, że w następnej dekadzie eksport Chin będzie stanowił już 10 proc. globalnego handlu. Jednak Chiny Jutra według ekonomistów nie będą skupione wyłącznie na produkcji ukierunkowanej na eksport. Obecność Chin w świecie to nie tylko imponujące wskaźniki ekonomiczne i liczby. Chociaż Chiny szyją więcej ubrań i butów, produkują więcej zawsze interesowało. Zaraz po ekonomii jest to ten drugi obszar, który mnie najbardziej pociąga. 11. Co Pana denerwuje w studentach? Hmm... trudne pytanie. Przychodzą mi raczej na myśl rzeczy, które mi się w studentach podobają: mobilność, studiowanie kilku kierunków równocześnie, dążenie do realizacji określonych celów. Nie lubię na pewno bylejakości, z którą też niestety niekiedy można się spotkać. 12. Czym zajmuje się Pan w wolnym czasie? Tego wolnego czasu bardzo mi brakuje. Ale jak są wakacje to bardzo lubię pojeździć na rowerze. Uwielbiam też wyjazdy do krajów śródziemnomorskich. Poza tym w wolnych chwilach lubię wyjść do kina, posłuchać muzyki, albo po prostu poleniuchować – poleżeć na kanapie i włączyć telewizor. No i oczywiście lubię spotykać się ze znajomymi. 13. Jakie są Pana plany na Sylwestra? Najprawdopodobniej Noc Sylwestrową spędzę na imprezie organizowanej przez znajomych. Dziękujemy K.R., M.F zabawek niż jakikolwiek inny kraj na świecie, a jednocześnie są największym rynkiem konsumenckim sprzętu elektronicznego, telewizorów i odtwarzaczy DVD czy telefonów komórkowych, to nadal nie jest to pełny obraz Chin współczesnych. Strategia stopniowego pozyskiwania know - how od zagranicznych partnerów oraz implementacja różnorodnych, zaawansowanych technologii zaczyna przynosić wymierne efekty. Każdego dnia do Państwa Środka przybywa nowy ekspert z Europy, Azji czy Ameryki z dziedziny bankowości, produkcji, informatyki, reklamy czy inżynierii, jednocześnie Chiny szybko zamykają lukę dzielącą je od rozwiniętych krajów świata w takich naukach jak biotechnologia, technologie informatyczne i komputerowe. Chińskie firmy coraz częściej mają wsparcie ze strony centrów R&D. Motorola posiada 19 laboratoriów badawczych rozwijających technologię, która trafia na międzynarodowy rynek. W 2004 roku wydatki na badania naukowe i rozwój w Chinach zwiększyły się o 20 proc. do 22 mld dol., co stanowiło 1,35 proc. PKB. Dla porównania UE przeznacza na ten cel 1,9 proc. swojego PKB, a większymi od chińskich nakładami na R&D poszczycić się mogą tylko USA i Japonia. K.F. HaZet Tribune 2007, Nr 3/5 Kształć swoje umiejętności W ciągu ostatnich dwóch miesięcy na naszym wydziale zostało przeprowadzonych kilka szkoleń oraz warsztatów. Zostały one zorganizowane kolejno przez pracowników banku Millenium oraz GE Money Bank. Jedne z warsztatów organizowanych przez Bank Millenium polegały na wykształceniu umiejętności pracy w zespole, inne pokazywały na czym polega sztuka prezentacji. Zajęcia prowadzone były w sposób aktywny, uczestnicy mieli do wykonania określone zadania, które miały pomóc im w kształtowaniu nowych umiejętności. Podczas zajęć organizowanych przez GE Money Bank można było dowiedzieć się sporo na temat działalności tego banku, pracownicy chętnie udzielali informacji na temat wykonywanej pracy, a tym samym zachęcali studentów do pracy w ich oddziałach na terenie całego kraju. Warto również wspomnieć o warsztatach zorganizowanych przez firmę Deloitte, które co prawda odbywały się na terenie Wydziału Zarządzania, jednak można było na nich spotkać sporo osób z naszego wydziału. Na zajęciach można było wykształcić sztukę lepszego zapamiętywania oraz rozwiązywać zadania z zakresu podatków jak i konsultingu. Uczestnictwo w zajęciach tego typu nie tylko wykształca w nas nowe umiejętności. Zajęcia prowadzone przez samych pracowników tych instytucji pokazują nam na czym polega ich praca „od kuchni”. Mogą oni podzielić się z nami swoim doświadczeniem, odpowiedzieć na często nurtujące nas pytania jak będzie wyglądać wykonywana przez nas praca po ukończeniu studiów. Dają nam również szansę na zdobycie nowych kwalifikacji oferując praktyki dla studentów. Szczerze zachęcam do aktywnego uczestnictwa w zajęciach, które może nie są organizowane w ramach programu studiów, ale często pomagają zdobyć większe rozeznanie w przyszłym życiu zawodowym absolwentów naszego wydziału oraz kształtują w nas nowe umiejętności praktyczne. Już teraz zapraszam na warsztaty dotyczące sztuki negocjacji, które odbędą się na przełomie lutego i marca, a zorganizowane zostaną przez Koło Naukowe Handlu Zagranicznego. K.N. Sokrates w pigułce Sokrates. Na myśl o tym słowie, Ci, którzy właśnie planują się na niego wybrać odczuwają pewnie lekką nutkę ciekawości, tudzież niepewności? A Ci, którzy już to przeżyli pewnie z nostalgią i szerokim uśmiechem wspominają tamte chwile. A ja? A ja właśnie jestem w samym sercu życia erazmusowego, w przepięknym Rouen, godzinę drogi od Paryża. Nie będę ukrywać, że wyjeżdżając czułam ścisk żołądka i drżenie rąk. Obawa przed nieznanym, nową szkołą, obcym krajem, często i nowym językiem towarzyszyły każdemu kto zdecydował się na taki wyjazd. Aczkolwiek od pierwszej chwili przybycia na miejsce wszystkie lęki rozprysły się niczym bańka mydlana i pozostały już tylko wspomnieniem. Francuscy studenci z organizacji Culture connection, której głównym zadaniem jest opieka nad studentami zagranicznymi, przygotowali bardzo miłe powitanie. Każdy z nas dostał swojego osobistego opiekuna, który zapoznał nas z tajemnicami życia szkolnego i który to służy radą i pomocą w czasie naszego pobytu. Culture connection zorganizowało również w pierwszym tygodniu imprezę integracyjną oraz wycieczkę. Akademik. Praktycznie wszyscy zagraniczni studenci mieszkają w jednym akademiku (Ango),co przekłada się na bardzo bogate życie po zmroku. Ponieważ szkoła prowadzi wymiany z całym światem równie ciekawym zjawiskiem jest zapach unoszący się na korytarzu w porze kolacji- kuchnia z czterech stron świata! Szkoła. Jeśli chodzi o przedmioty to każdy z nas mógł wybrać zajęcia po angielsku lub francusku. Ja osobiście wybrałam wszystkie przedmioty po francusku i jeden po angielsku, ale większość zagranicznych studentów studiuje tylko w języku angielskim. Jednym z przedmiotów jest oczywiście język francuski, ale nie jest on obowiązkowy. Zajęcia nie dzielą się na wykłady i ćwiczenia. Ich forma to raczej melanż jednego i drugiego. Na zaliczenie zajęć składa się zazwyczaj końcowy egzamin i przygotowanie prezentacji grupowej w ciągu roku. Pomimo, że prezentacji jest dosyć dużo to jest to świetna zabawa. Szczególnie kiedy w grupie są osoby z różnych krajów, co obfituje bardzo ciekawymi pomysłami. Życie po szkole. Szkoła we Francji stanowi bardzo ważną część życia studenta, dlatego i po szkole student często jest w szkole co oznacza, że w szkole działają różnego typu organizacje studenckie i stowarzyszenia m.in. można zapisać się na kurs gotowania, fotografowania, śpiewania itp. Szkoła organizuje również zajęcia sportowe: tenis, golf, wspinaczka, football, aerobik, taniec etc. Każdy znajdzie coś dla siebie. c.d. str. 4 Str. 3 Pod Lupą W pierwszym numerze gazetki „pod lupą” znalazła się ubiegłoroczna działalność Koła Naukowego HZ. Kalendarium wydarzeń prezentuje się następująco: • zorganizowaliśmy polski „tłusty czwartek” oraz wycieczkę do Gdyni dla uczestników programu Sokrates • w grudniu 2006 roku delegacja koła odwiedziła Międzynarodowe Targi w Berlinie, podczas imprezy targowej "Import Shop" • 21 lutego 2007 odbyło się spotkanie z praktykiem, Zbigniewem Pilachowskim, prezesem firmy Marc Kolor, która zdobyła tytuł Pomorskiego Lidera Eksportu (w spotkaniu, poza członkami koła HZ, uczestniczyli również studenci z całego wydziału ekonomicznego) • 14 marca 2007 współorganizowaliśmy Pierwszą Wydziałową Konferencję Naukową: WYBIERAM POMORZE zorganizowaną na terenie wydziału ekonomicznego UG • 1 kwietnia 2007 braliśmy udział w wykładzie celników z Izby Celnej w Gdyni na temat ochrony praw własności intelektualnej oraz ochrony ginących gatunków fauny i flory • 14 maja 2007 współorganizowaliśmy Dzień Tajski wraz z Międzynarodowym Kołem POLITICUS oraz Ambasadą Królestwa Tajlandii w Warszawie, w ramach Dnia Tajskiego odbyły się również warsztaty kuchni tajskiej • 16 maja 2007 zorganizowaliśmy dzień HZ na terenie wydziału ekonomicznego, w ramach tego dnia odbyły się warsztaty z praktykami • 24-27 maja 2007 braliśmy udział w Bałtyckim Festiwalu Nauki, przygotowaliśmy prezentację multimedialną: „Waluty świata, czyli co ma pieniądz do Big Mac`a” • 20 czerwca 2006 braliśmy udział w szkoleniu z doradztwa finansowego, szkolenie zorganizowała firma EFEKT w ramach programu edukacyjnego. W nowym roku akademickim 20072008 planujemy również wiele interesujących i ciekawych warsztatów oraz spotkań z praktykami, na które już teraz serdecznie zapraszamy wszystkich zainteresowanych. K.W. HaZet Tribune Str. 4 c.d. Sokrates w pigułce Ciekawe również są happy hours w szkolnym foyer, gdzie raz w tygodniu można napić się piwka lub innych alkoholi w bardzo niskiej cenie. Jedzenie. No cóż ceny we Francji do najniższych nie należą, ale z grantem można spokojnie wyżyć. Jeśli chodzi o obiady to najlepszą opcją jest stołówka szkolna. Za 2,8 euro mamy l’entrée (zazwyczaj mała sałatka), danie główne (zawsze trzy różne do wyboru) oraz deser ( najczęściej jogurt lub owoc). Imprezy. Niewątpliwym wydarzeniem tygodnia, na które wszyscy czekają, jest zawsze czwartkowa impreza organizowana przez jedną ze szkolnych association. Bilety oczywiście do nabycia w szkole. Impreza odbywa się co tydzień w innym klubie i co tydzień towarzyszy jej inny temat przewodni. Bilet wstępu zazwyczaj kosztuje 10 euro i obejmuje szatnie i trzy darmowe konsumpcje, a potem student płaci już sam. Zazwyczaj jest to 1 euro za drinka. Czasami organizowane są słynne imprezy „open bar”. Bilet wstępu jest wtedy droższy, ale pozwala na nieograniczoną, darmową konsumpcje. Do historii też przeszły obowiązkowe środowe imprezy- oczywiście na szkolnej stołówce. Aczkolwiek te przyciągają zazwyczaj tylko spragnionych wrażeń i emocji studentów zagranicznych. Weekendy. Jest to czas kiedy życie w akademiku zamiera i wszyscy udają się odkrywać Francję, ale nie tylko Francję. Z Rouen bardzo blisko jest do Belgii, Holandii czy Anglii. Można również wybrać się na wycieczkę z Culture connection, chociaż trzeba dużo cierpliwości, kiedy na wycieczkę wyjeżdża się trzema autokarami z ludźmi z całego świata. Chociaż zawsze wyjeżdżamy z opóźnieniem, to zawsze zdarza się, że jakiś student, najczęściej oczywiście z Hiszpanii, biegnie spóźniony za autobusem. Do tej pory zwiedzaliśmy razem Deauville (festiwal filmów), Caen (miejsce lądowania aliantów), Mont Saint Michel (przepiękny klasztor na wyspie) oraz zamki nad Loarą. Jeśli nie ma się ochoty wyjeżdżać można wybrać się do kina, na kręgle, basen, mecz hokeja lub mały shopping. Na większy lepiej pojechać do Paryża. Podsumowując musze stwierdzić, że wyjazd na Erasmusa był jedną z najlepszych decyzji mojego życia, a czas spędzony tutaj jest niezapomniany. A to wszystko dzięki ludziom, z którymi się tutaj znalazłam. K.B. 2007, Nr 3/5 Fundusze strukturalne Fundusze strukturalne są instrumentami Polityki Strukturalnej Unii Europejskiej. Ich zadaniem jest wspieranie restrukturyzacji i modernizacji gospodarek krajów UE. W ten sposób wpływa się na zwiększenie spójności ekonomicznej i społecznej Unii. Fundusze kierowane są do tych sektorów gospodarki i regionów, które bez pomocy finansowej nie są w stanie dorównać do średniego poziomu ekonomicznego w UE. Polityka Strukturalna i Fundusze mają pomóc władzom centralnym i regionalnym słabiej rozwiniętych regionów w rozwiązaniu ich najważniejszych problemów gospodarczych. W latach 2007-2013, w wyniku reformy polityki spójności, liczba Funduszy strukturalnych została ograniczona do dwóch: Europejski Fundusz Społeczny oraz Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego. Do głównego nurtu programowania został włączony również Fundusz Spójności, który w latach 2007-2013 będzie podlegał podobnym zasadom, jak Fundusze strukturalne. Z kolei Fundusze wspierające inwestycje w zakresie rolnictwa i rybołówstwa zostały włączone odpowiednio do Wspólnej Polityki Rolnej oraz Wspólnej Polityki Rybackiej. Dokumentem określającym kierunki i wysokość wsparcia finansowego ze strony Funduszy na realizację zamierzeń rozwojowych w Polsce w latach 2007-2013 jest Narodowa Strategia Spójności . (Narodowe Strategiczne Ramy Odniesienia). Narodowa Strategia Spójności (NSS) to dokument strategiczny określający priorytety i obszary wykorzystania oraz system wdrażania Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, Europejskiego Funduszu Społecznego oraz Funduszu Spójności w Polsce w ramach budżetu Wspólnoty na lata 2007–2013. Łączna suma środków zaangażowanych w realizację NSS w latach 2007-2013 wyniesie około 85,6 mld euro, z czego 67,3 mld euro będzie pochodziło z budżetu UE. Narodowa Strategia Spójności będzie realizowana za pomocą następujących programów operacyjnych: • Program Infrastruktura i Środowisko – 27,9 mld euro, • Program Kapitał Ludzki – 9,7 mld euro, • Program Innowacyjna Gospodarka – 8,3 mld euro, • Program Rozwój Polski Wschodniej – 2,3 mld euro, • Program Pomoc Techniczna - 0,5 mld euro, • Programy Europejskiej Współpracy Terytorialnej - 0,7 mld euro, • 16 regionalnych programów (1 dla każdego z województw) – 16,6 mld euro. E.J Szlabany w górę GAZETA KOŁA NAUKOWEGO „HAZET” Redakcja wydania: Katarzyna Barańska Anna Brzezińska Marta Fabiszewska Karolina Forma Ewa Jankowska Magdalena Jażdzewska Karolina Netzel Katarzyna Ruc Katarzyna Wszeborowska E-mail: [email protected] Od północy 21 grudnia na przejściach granicznych z Niemcami, Czechami, Słowacją i Litwą zostaną podniesione szlabany, co oznacza, że będziemy mogli przekroczyć wewnętrzną granicę Polski z krajami Unii Europejskiej bez kontroli granicznej, gdyż Polska przystępuje do strefy Schengen. Na początku ułatwienia dotyczyć będą jedynie granicy lądowej i morskiej. Na zmiany na granicy powietrznej trzeba będzie poczekać do końca marca 2008 r., gdyż jest to bardziej skomplikowany technicznie proces. Do strefy Schengen wraz z Polską przyjęte zostają: Słowacja, Malta, Czechy, Węgry, Słowenia, Litwa, Łotwa i Estonia, a więc niemal wszystkie (oprócz Cypru, Rumunii i Bułgarii) nowe państwa członkowskie. Koszt przygotowania Polski do wejścia do strefy Schengen, wyniósł ponad 1miliard 200 milionów zł, został opłacony ze środków Funduszu Schengen, Norweskiego Mechanizmu Finansowego oraz ze środków budżetu państwa. Brak kontroli na granicy nie zwalnia nas z posiadania przy sobie ważnego dokumentu ze zdjęciem, który jest niezbędny w czasie ewentualnej kontroli przez policję danego państwa. Warto także pamiętać, że według zasad regulujących funkcjonowanie strefy Schengen, strażnicy mogą powrócić na przejścia graniczne w wyjątkowych sytuacjach, np. w przypadkach epidemii, niepokojów społecznych, w celu przeciwdziałania chuligańskim wybrykom pseudokibiców podczas dużych międzynarodowych imprez sportowych ( a więc możliwe jest to w czasie Euro 2012) oraz ze względu na możliwe zagrożenie terrorystyczne. Co więcej, ograniczenia dotyczące przewozu alkoholu i papierosów nie zostają zlikwidowane. Przykładowo do Austrii, Danii, Finlandii, Niemiec, Szwecji i Wielkiej Brytanii można wwieźć 200 sztuk papierosów (do pozostałych 800) oraz 200 cygar, 10 litrów spirytusu, 20 litrów wina ze zwiększoną zawartością alkoholu (np. sherry, porto), 90 litrów wina (w tym maksymalnie 60 litrów wina musującego) i 110 litrów piwa. M.J.