Medium - WordPress.com

Transkrypt

Medium - WordPress.com
Medium
Nr 6 (18) 2014
dwumiesięcznik
Asertywność
Moc wewnętrznej siły.
e-magazyn rozwoju osobistego
Świąteczny dobrobyt
Medytacja bogactwa
Duchowi
nauczyciele
Praktyka mądrości
Dlaczego Gwiazdka
to magiczny dzień?
Podążaj za głosem
serca
Na dzień dobry...
Święta Bożego Narodzenia kojarzyły mi się głównie z choinką, zapachem gotowanych prawdziwków i z tysiącem kolorowych światełek.
Dzisiaj jednak pierwsze, co przychodzi mi na myśl,
to bogactwo w każdej możliwej odsłonie. Poczynając od strojnego w mnóstwo lśniących ozdób
drzewka, poprzez stosy prezentów, a na przepełnionym pysznościami stole kończąc.
W tym roku przypomniałam sobie, jak w dzieciństwie sama przygotowywałam świąteczne
ozdoby z kolorowego papieru: ptaszki, gwiazdki,
koszyczki i łańcuchy. Potem wieszaliśmy je na
choince razem z zawiniętymi w złotko orzechami
i pierniczkami. Tych prostych dekoracji było
o wiele więcej niż posypanych brokatem bombek. Nie pamiętam obfitości. Mimo to zapach
drzewka pozostał do dzisiaj jednym z najpiękniejszych wspomnień. Może dlatego, że święta były
radosnym spotkaniem z bliskimi i wszystkie piękne
uczucia stawały na pierwszym miejscu?
Nie potrzebujemy błyszczących ozdób, by
okazywać sobie miłość, ale też w niczym one nie
przeszkadzają. Zmieniły się czasy i sposoby dekorowania choinek. Myślę, że złote wstążki i bombki
są swoistym zaklinaniem dobrobytu. Takimi czarami, które mają nam zapewnić dostatek w nadchodzącym roku. Spełniają tę samą funkcję, co
obecność maku i miodu podczas wigilijnej wieczerzy lub łuski karpia, skrzętnie wkładane do
portfela. Są magicznym talizmanem przyciągającym do nas bogactwo.
str. 1
W tym numerze nie ma artykułów o świątecznej miłości i bliskości ani o świątecznym odpuszczaniu krzywd. Uważam bowiem, że każdego
dnia i niezależnie od pory roku warto pielęgnować uczucia i dbać o bliskich. Wielokrotnie pisaliśmy też o wybaczaniu i moim zdaniem nie jest
to jakość, którą należy wyciągać z kieszeni tylko
na święta. Każdego dnia – wiosną i w środku lata
– warto kochać, odwiedzać rodzinę, przytulać
się, dawać sobie prezenty, wybaczać i życzyć
wzajemnie wszystkiego, co dobre. Boże Narodzenie to pod tym względem czas taki sam, jak
każdy inny. Czym zatem się różni od dni lutowych, majowych czy sierpniowych? Głównie
lśniącą magią przyciągania bogactwa. Dlatego
też najwięcej piszemy o dobrobycie.
Do naszych Czytelników płyną od nas najlepsze życzenia i ciepłe myśli. A razem z nimi teksty.
Obfitość wszelkich tematów niech będzie naszym redakcyjnym czarowaniem, które sprawi, że
w Nowym Roku pisać będziemy dla Was coraz
więcej i więcej.
Medium
W numerze
Psychologicznie
Psychologicznie
Świąteczny dobrobyt ..........................3
Słów kilka o dobrostanie .................... 5
Medytacja uważności ........................ 7
Podążaj za głosem serca ...................11
Sekret szczęśliwego związku
Sojusznicy miłości ............................. 13
Naturalnie
Jakie pyszne! ..................................... 15
Koloroterapia cz.2 ..............................19
Duchowo
Ciemna noc ........................................21
Duchowi nauczyciele ..........................25
Duchowe rozumienie bogactwa .........29
Ludzie, którzy nas inspirują
Lao-Tse .............................................. 31
Refleksje o Reiki
Intencje ...............................................33
Bajecznie
Dlaczego Gwiazdka to magiczny
dzień? ................................................35
Prosperująco
Czy możesz być jak Steve Jobs? ..... 37
Asertywność ...................................... 39
Rozwój osobisty i pozytywne myśli ... 43
Praktycznie
Świadomość kontra podswiadomość 47
Moje Vedic Art .................................. 49
Magicznie
Runa Kenaz .......................................53
Wibracja imion ...................................57
Literacko
Bractwo Dusz .................................... 65
Uniwersalnie
Magiczne kalendarze ........................ 71
Co mówi o nas nasza fryzura? .......... 73
Recenzja ........................................... 76
Medium
str. 2
Psychologicznie
Aneta Śladowska
trener rozwoju osobistego,
nauczyciel Reiki, rebirther,
numerolog
http://wierzewsiebie.com
Świąteczne bogactwo
zenty imieninowe, urodzinowe, na Dzień
Dziecka, na Dzień, Matki, na ślub, na gwiazdkę.
Rzadko mówimy o swoich uczuciach, ale za to
kupujemy najlepsze czekoladki osobie, którą kochamy, aby pokazać słodycz naszej miłości.
Za prezentami, za przygotowaniem potraw
wigilijnych, ukrywamy własne emocje.
Mało kiedy mówimy sobie nawzajem, jak bardzo jesteśmy ważni dla siebie.
Ile razy usłyszałeś albo choć pomyślałeś
o kimś: „Wiesz, jakim cennym darem dla mnie
jest Twoje istnienie?”.
Jak mógłby wyglądać świat bez Ciebie,
gdyby Bóg miał dla mnie inny pomysł? – czy próbowałeś sobie kiedyś wyobrazić, jakby to było,
gdyby Twoje dziecko nie pojawiło się na świecie
albo gdyby Twoja przyjaciółka zamieszkałaby na
innym osiedlu i nawet nie wiedziałabyś, że jest
taka osoba?
Co by było, gdyby Twój „niegrzeczny syn”,
którego ciągle za coś strofujesz, nagle zachorował? Co by było, gdyby to „leniwy mąż”, nagle
zgiął w wypadku albo Twoja najlepsza przyjaciółka wyjechała nagle na drugi koniec świata?
Czy dziękujemy sobie nawzajem za to, że
jesteśmy? Że się spotkaliśmy? Czy jesteśmy
w stanie dostrzec piękne chwile w naszym życiu?
Czy skupiamy się tylko na samych złych?
Czy dostrzegasz, jak piękną, wartościową
Niestety w naszej kulturze za pomocą rzeczy i cenną osobą jesteś? Czy też czekasz nieustanmaterialnych wyrażamy własne uczucia. Pre- nie aż ktoś Cię doceni?
Już wkrótce święta. Czas kojarzący się z ciepłem
rodzinnym oraz wzajemnym obdarowywaniem
siebie tym, co materialne, jak i duchowe. Święta
często wpływają na człowieka bardzo kojąco
i uspokajająco, mimo wigilijno-świątecznej krzątaniny i przygotowań. W święta nikt nie liczy pieniędzy. Stół jest hojnie zastawiony. Prezenty
spływają obficie. Ubierana jest choinka – symbol
obfitości.
Prezenty często wyrażają, jak bardzo nam
zależy na sobie nawzajem. Myślimy, że im hojniejszy prezent, tym łatwiej osoba obdarowana
zauważy, jak wielkim uczuciem ją darzymy.
Spotykamy się w święta, szczególnie w wigilijny wieczór, z miłymi życzeniami, życzliwymi słowami. Dlatego okres ten jest tak szczególny
i oczekiwany.
Ludziom wydaje się, że brakuje im miłości,
uznania, pieniędzy. Wydaje się, bo naprawdę to
otacza nas obfitość wszystkiego, tylko że większość z nas nie widzi tego. Jezus powiadał
„macie oczy i nie widzicie, macie uszy i nie słyszycie”.
Szkoda, że wigilia nie trwa chociaż kilka miesięcy. Wtedy ludzie mieliby mniej oczekiwań
względem siebie, a więcej bezwarunkowej miłości w sobie, którą można obdarzać siebie nawzajem bez żadnych wyrzeczeń.
str. 3
Medium
Psychologicznie Świąteczne bogactwo
Dostrzegać to, co piękne w sobie i drugim
człowieku, widzieć w sobie wartość, która nie
rożni się niczym, od tej, którą mają inni ludzie –
to jest prawdziwe bogactwo.
Można być bogatym codziennie. W każdej
sekundzie życia można się zatapiać w boskiej
obfitości.
Wystarczy tylko otworzyć oczy i rozejrzeć się
dookoła, dostrzec ten nadmiar. Tak, mamy nadmiar wszystkiego. Oto prosty przykład i małe
ćwiczenie :) Otwórz szafę z ubraniami, policz je,
wyłóż rzeczy, które miałaś na sobie tylko raz lub
dwa razy w ciągu życia, czy są jakieś, których
nigdy nie założyłaś? Zobacz, jaki nadmiar, masz
tyle rzeczy, które nie są Ci potrzebne. Masz aż
nadto ciuchów, a narzekasz, że nie masz co na
siebie włożyć. Rozejrzyj się po mieszkaniu, z ilu
przedmiotów naprawdę korzystasz? Ile z nich
wpływa pozytywnie na Twój nastrój? Ilu w ogóle
nie zauważasz? Ile niepotrzebnych rzeczy poupychałaś po kątach, komórkach? Szkoda Ci je
wyrzucić, ciągle kupujesz nowe, robi się ciasno
i tłoczno. Ile masz w łazience szamponów, żeli
pod prysznic.... szystkich przecież nie używasz
naraz. Policz, ile pieniędzy wydałaś na te zbędne
rzeczy, a narzekasz na brak pieniędzy.
Masz wszystkiego aż nadto, a nawet jeszcze
więcej. W lodówce nadmiar jedzenia, które niestety często jest bezmyślnie marnotrawione.
Masz nawet nadmiar miłości. Oczywiście
tego nie widzisz, dlatego ciągle narzekasz na
bliźnich. Zobacz np. sąsiad, który pomógł Ci pomalować mieszkanie. Dziecko, które narwało
kwiatów na łące, by Ci je wręczyć, mąż, który zrobił zakupy, przyjaciel, który cię wysłuchał, praca,
która daje Ci pieniądze, słońce, które codziennie
rozświetla Twój dzień, kwiaty w ogrodzie, które
Bóg dał Ci, abyś doceniła piękno świata. To
wszystko miłość wszechświata. Człowiek czy
zwierze lub roślina, okazują swą miłość w różnoraki sposób. Kwiaty kwitną piękniej i obficiej,
kiedy czują, że są kochane.
I to wszystko – Bogaczu – jest tylko dla Ciebie!
Bogactwem jest dostrzeżenie tego ,co się już
ma i cieszenie się tym. Tak, jak w święta cieszymy się obecnością bliskich, suto zastawionym
Medium
stołem, pięknem rozświetlonej choinki, tak
cieszmy się otaczającym nas bogactwem zwyczajnego, codziennego życia.
Mamy wszystkiego aż nadto. To, co zbędne,
może przydać się komuś innemu.
Prawdziwy bogacz dzieli się tym, co ma, dlatego, że ma się czym dzielić. Tylko biedak nic nie
daje, bo myśli, że nic nie ma albo jak coś odda,
to jemu zabraknie.
Zawsze jest jednak czym się podzielić. Tak,
jak to dodatkowe miejsce przy wigilijnym stole,
czekające na niespodziewanego gościa jest symbolem dzielenia się opłatkiem, jedzeniem, życzliwym słowem, tak i w sercu każdego człowieka
codziennie powinno być takie miejsce, którym
jest gotowy podzielić się z innymi. Każdy bogacz
dzieli się tym, co ma.
Jesteśmy bogaczami, kiedy z łatwością, lekkością i radością obdarowujemy innych. Kiedy
cieszymy się, że możemy coś dać. Nie musi to
być materialna rzecz, ale może to być słowo,
które doda komuś otuchy albo życzliwy uśmiech,
który sprawi, że cały dzień się rozświetli.
Jesteśmy bogaczami również wtedy, kiedy
z uśmiechem i lekkością w sercu przyjmujemy
każdy uśmiech, komplement czy podarunek fizyczny, utwierdzając darczyńcę w jego bogactwie.
Myślę, że każdy człowiek z natury jest bogaty. Przecież codziennie wydaje pieniądze na
jedzenie, płaci za telefon, prąd, daje pieniądze
fryzjerowi albo zostawia je w zamian za skorzystanie z basenu.
Codziennie coś dajemy. Jesteśmy nie tylko
bogaci, ale i hojni.
Niech okres nadchodzących świąt stanie się
czasem refleksji nad obfitością, którą świat nas
nieustannie obdarza. Wpatrując się w promieniste i dostatnio przybrane drzewko, medytujmy
nad darami, które codziennie otrzymujemy
i cieszmy się tym. Kolacja wigilijna niech będzie
czasem dzielenia się miłością, serdecznością
i zachwytem nad pięknem istnienia.
Tego Wam życzę w święta i kiedy nastanie
zwyczajny dzień.
str. 4
Krzysztof Matusiak
trener rozwoju osobistego
i biznesowego, praktyk Reiki,
terapeuta
http://doradztwoartex.pl
Słów kilka o dobrostanie
swym bogactwem, stanem konta, posiadanym
dobrobytem, jednakowoż nie odkrywają przed innymi pełni Informacji , jak do tego doszło, że są
tam gdzie są. Jedynie sprzedają kawałki wiadomości, co pomnaża ich bogactwo, kosztem tych,
którzy też chcą.
Rzadko można spotkać w tym obszarze ludzi,
którzy otwarcie i jasno mówią, iż aby zmienić
swój stan materialny, trzeba zmienić swoją podświadomość, wyzbyć się lęków związanych z posiadaniem, wprowadzanych przez dziesiątki
pokoleń przez rodziców, dziadków i środowisko
społeczne. „Pierwszy milion trzeba ukraść”, „pieniądze nie rosną na drzewie”, to przykłady głęboko zakorzenionych w podświadomości
W ostatnich latach zjawisko to nasila się jesz- wzorców, które są balastem uniemożliwiającym
cze poprzez działania różnych osób czy ośrod- wyrwanie się ze stanu braku dobrobytu. To jest
ków zajmujących się tzw. rozwojem osobistym jeden aspekt.
Drugi aspekt to wzorce programowane przez
i marketingiem internetowym. Z jednej strony jest
to działanie pozytywne, ponieważ pozwala wielu setki lat przez religie, polityków, media, system
osobom uwierzyć w siebie, poznać siłę swej pod- ekonomiczny. To programowanie prowadzi do
świadomości i wpływ myślenia świadomego na tego, że ogromna większość ludzi „śni: jedynie
realizację różnych aspektów życia. Lecz z drugiej o dobrobycie oglądając tych, którzy w nim żyją,
strony przynosi iluzję posiadania coraz więk- lecz nie wierzy, by stało się to ich udziałem. Więc
szego bogactwa i jego zewnętrznych wskaźników popadają w coraz większą zależność od religii,
poprzez uczestniczenie w tymże rozwoju, pogłę- nie słyszą kłamstw polityków i mediów, wierzą
biając frustrację i lęki tych, którym mimo chęci się w to, że kapitalizm jest najlepszym z systemów
nie udaje niczego zmienić. A tych jest znakomita ekonomicznych, mimo że tworzy miliardy niewolwiększość. Ludzie, którym się udało epatują ników i kilkuprocentową kastę posiadaczy.
Lata doświadczeń życiowych moich i innych pozwalają mi z dystansem patrzeć na tzw. dobrobyt
czy dobrostan. Gdy wspomni się o dobrobycie,
wtedy od razu nasuwają się ludziom obrazki pięknego domu, drogiego samochodu, świetnie prosperującej firmy czy też wakacji w dalekich
krajach. Dobrobyt utożsamiany jest w naszej kulturze z materialnymi, zewnętrznymi symbolami
posiadania. Teraz to widać szczególnie w okresie
przedświątecznym, gdy ludzie zapożyczają się,
aby wystawnie pokazać swój stan posiadania.
Stare porzekadło – zastaw się, a postaw się –
z każdym rokiem nabiera siły poprzez działania
ludzi.
str. 5
Medium
Psychologicznie Słów kilka o dobrostanie
Czysty paradoks czy już raczej paranoja polega na tym, że z jednej strony ludzie dostają
przekaz od Boga, że są wszyscy równi, a z drugiej wierzą, że ktoś jest lepszy, bo jest namaszczony przez… właśnie, kogo? Boga? Nie. Ci,
którzy rozumieją prawo przyciągania, siłę iluzji,
moc władzy i lęku ludzkiego, od tysięcy i setek lat
rządzą innymi. I nic nie pozostaje z równości. Są
lepsi i gorsi.
Oczywiście tutaj pojawia się jeszcze aspekt
karmy, odpracowywania tego co w poprzednich
wcieleniach. Lecz to jest kolejna iluzja i blokada.
We wszechświecie dzieje się to w co wierzymy.
W pełni, bez wątpliwości. Myśl i myślo-kształt
tworzą wszelkie przejawy działania energii – zagęszczone to widzialne dzieła materialne, niezagęszczonej to to co nas spotyka w sferze emocji,
uczuć, odczuć, działań. Jedni to odkryli bardzo
dawno temu i tworzą wokół siebie dobrobyt materialny, inni tego nie rozumieją do końca i nie
tworzą dobrobytu. Tworzą jednak coś przeciwnego, strefę nędzy i lęku. Ta ogromna grupa daje
siłę energii nędzy i nie ma wpływu na tych, którzy
posiadają. Kotłuje się we własnym nieszczęściu
słuchając programów typu: prędzej wielbłąd
przejdzie przez ucho igielne, niż bogaty dostanie
się do nieba – to powoduje, że przyjmuje swoją
nędzę jako coś oczywistego, bo przecież cała
grupa zostanie zbawiona, a o to chodzi w życiu.
Kolejna blokada w dążeniu do szczęśliwego
życia w dobrostanie.
Przedstawiłem tutaj moje spostrzeżenia dotyczące kilku blokad w drodze do dobrobytu czy
też dobrostanu. Pominąłem jednak kwestię wyjaśnienia czym jest dobrostan? W moim rozumieniu jest to decyzja każdego z nas jak chce żyć, w
jaki sposób siebie realizować, jak działać, aby
być w zgodzie z sobą i żyć szczęśliwie. Dobrostan to przyjmowanie życia bez narzekania. Bez
negatywnego myślenia. Każda myśl negatywna
związana jest z negatywną energią, która pozbawia nas wewnętrznego dobrostanu, wolności
i miłości. Powoduje niezgodę na siebie samą czy
samego.
Z drugiej strony pozytywne nastawienie do
całego życia, w każdym jego przejawie daje człowiekowi stan dobrobytu. Ta sama woda płynie
bowiem ze zwykłego kranu, jak i ze złotego. Kran
niczego nie zmienia. Poza postrzeganiem ludzkim. Większości ludzi wydaje się, że ta woda jest
inna. Nie jest.
Medium
Kiedyś czytałem świetną anegdotę dotyczącą
dobrobytu.
Icek przyszedł do rabbe i narzeka: Rabbe,
mam już dość, żyję w jednym pomieszczeniu
z żoną, dziećmi, rodzicami, kurami, kozą, kaczkami, jest głośno, ciasno, no i śmierdzi. Rabbe co
mam zrobić? Rabbe mówi: poradzę ci Icek, ale
musisz wykonać to bez żadnych wątpliwości.
Icek: ależ tak zrobię. Rabbe: Icek wyprowadź na
tydzień z mieszkania kury, kaczki i kozę, i przyjdź
do mnie za tydzień. Minął tydzień i Icek przybiega
radosny do rabbe. Krzyczy od progu: rabbe,
rabbe, ależ dobrą radę mi dałeś, wyprowadziłem
zwierzęta jak mówiłeś i stało się cicho, przestrzennie, zaczęliśmy rozmawiać, a co najlepsze,
nie zmieniło się to także wtedy, gdy wprowadziłem je z powrotem do mieszkania. Rabbe
uśmiechnął się jedynie.
Postrzeganie to wszystko co pozwala nam
żyć w dobrostanie lub nie. Jeśli ktoś chce mieć
dom za miliony euro, z basenem i kilkoma samochodami, to postrzega dobrobyt przez pryzmat
posiadania. Mądrością jest postrzegać go przez
pryzmat bycia w zgodzie ze sobą. Wszechświat
może zapewnić każdemu wszystko, jednak on
tego nie potrzebuje. Bo Wszechświat nie potrzebuje posiadać. On jest, rozwija się, tworzy.
W ciszy i dobrostanie. I godzi się na to co się
dzieje. Natura niczego nie posiada, ona jest,
ciągle ewoluuje, zmienia się, żyje w sferze dobrostanu. Tak jest z naturą i wszechświatem, a nie
jest z ludźmi. Chciwość niszczy świat, oddala od
siebie ludzi, zabiera im dobrostan. Między chciwością, a chęcią godnego życia związanego
z tym, by mieć gdzie mieszkać, co jeść i pić, jest
bardzo cienka granica. Wręcz niezauważalna.
A przejawia się ona jedynie wewnątrz każdego
z nas. Czym? Tym, że tylko my wiemy, czy
chcemy posiadać coś lub kogoś, aby okazać się
lepszym, zaradniejszym od innych, czy jest to
nam potrzebne do życia w trzecim, ziemskim wymiarze. I tylko my sami rozstrzygamy to w sobie,
a widoczne jest to w przejawach zewnętrznych,
związanych z posiadaniem i podejściem do
niego.
Tak więc, dobrostan czy dobrobyt to życie
w zgodzie z sobą, bez chęci zabierania innym, by
mnie było lepiej, to wspieranie bez żalu i potrzeby
wdzięczności, to miłość do siebie i innych, to wolność wewnętrzna. To nie dom czy samochód
tworzy człowieka. To człowiek tworzy dom
i używa samochodu.
str. 6
Ewa Lenart
– nauczyciel prosperity
i rozwoju osobistego,
miłośniczka Reiki, Run,
Tarota, Vedic Art.
Medytacja uważności
Zbliża się przepiękny, radosny czas Świąt
Bożego Narodzenia. Niezależnie od tego, czy
obchodzimy te Święta za względu na wiarę
czy tradycję, jest to czas wyjątkowy. To
chwile, które często spędzamy z rodziną, piekąc pyszne ciasta, przygotowując wspaniałe
potrawy, kupując prezenty. Często też robimy podsumowanie całego roku, wróżymy,
jaki będzie następny, snujemy plany.
To również czas, kiedy mamy mnóstwo
spraw do załatwienia, ze wszystkim chcemy
zdążyć, a tu jeszcze ciasto nie upieczone,
brakło mąki i trzeba znów pobiec do sklepu,
obrus trzeba wyprać, choinkę ubrać, wysprzątać wszelkie zakamarki itd. W natłoku
tego wszystkiego przeistaczamy się w wielozadaniowego robota, jesteśmy nieobecni myślami. Albo rozpatrujemy przeszłość albo
planujemy przyszłość. Nasz umysł miota się
pomiędzy tym, co jeszcze należy zrobić,
kupić, a tym, co się udało lub nie udało i już
się nie uda.
Chcemy wszystko zorganizować tak, by
było idealnie, by nic nam nie przeszkodziło
świętować, by każda potrawa była doskonała, a prezenty najpiękniejsze. Potem skupiamy się na tym, aby wszystko na stole
wyglądało idealnie, przyjmujemy gości, sami
idziemy w odwiedziny i nagle… orientujemy
się, że już jest po świętach i mamy wrażenie,
że coś nam umknęło, że tak naprawdę czekaliśmy na te święta z wielkim utęsknieniem, a one minęły właściwie nie wiadomo
kiedy, zostało tylko uczucie jakiegoś niedosytu.
str. 7
Dlatego chciałabym zaproponować, żeby
ten wspaniały, wyjątkowy czas przeznaczyć
na medytację. Oczywiście nie mówię tu o siedzeniu godzinami w pozycji lotosu. Zdaję
sobie sprawę, że osobom, które nigdy nie
medytowały, znalezienie odrobiny czasu
w tym zabieganym okresie na taką klasyczną medytację byłoby bardzo trudne.
Nawet tym, którzy regularnie medytują,
w tym okresie czasem zdarza się odpuścić
codzienną praktykę. Dlatego chciałam zaproponować szczególny rodzaj medytacji takiej, jaką właśnie można wykonywać, nie
przerywając świątecznej krzątaniny.
To medytacja uważności.
Polega ona na tym, aby w czasie, kiedy
wykonujemy różne czynności, być świadomym tego, co dzieje się w danej chwili.
Często wydaje nam się, że przecież tak jest,
ale ileż to razy zdarza się, że mieszamy łyżką
zupę, a myśli nasze są daleko np. zastanawiamy się, czy w pracy wszystko zrobiliśmy
tak, jak trzeba albo co jeszcze musimy
kupić. Nasz rozbiegany umysł powoduje, że
żyjemy automatycznie, wykonując czynności, które powinniśmy zrobić, często nawet
nie zdając sobie sprawy, co robimy, nie przeżywamy danej chwili naprawdę i jesteśmy
obecni tylko ciałem.
Natomiast prawdziwe przeżywanie rzeczywistości przynosi nam wiele korzyści. Powoduje, że jesteśmy spokojniejsi, nie
rozpamiętujemy tego, co się wydarzyło
w przeszłości, której i tak już nie możemy
zmienić, ani nie zamartwiamy się o przy-
Medium
Psychologicznie Medytacja uważności
szłość, którą tym samym stwarzamy sobie
lepszą, bo mamy lepsze nastawienie i samopoczucie, a to z kolei przyciąga do nas lepsze
rzeczy. Zachowujemy tym samym wiele
energii, którą do tej pory niepotrzebnie trwoniliśmy na zmartwienia i możemy ją wykorzystać na rzeczy, które są dla nas naprawdę
ważne, ale do tej pory brakowało nam na nie
siły. Przeżywając świadomie teraźniejszość możemy uzyskać wgląd w wiele rzeczy, między innymi lepiej poznajemy
samych siebie, jesteśmy w stanie zauważyć nasze emocje, myśli, uczucia. Co więcej, gdy świadome obserwujemy nasze
reakcje, możemy dojść do wniosku, że nie
wszystkie nam służą, a zdając sobie z nich
sprawę, mamy możliwość zatrzymać się na
chwilkę, zastanowić i wybrać reakcję taką,
jaką uznamy za stosowną, taką, jaka nam
służy, a nie tę wyuczoną, która powoduje
same szkody w naszym życiu.
Uważnie słuchając naszego rozmówcy lepiej się z nim porozumiemy, nie będziemy
mu przerywać z powodu tego, że już nasze
myśli, które krążą wokół tematu, podsuwają
nam coś do powiedzenia. W ten sposób komunikacja staje się lepsza, nasz rozmówca
czuje się wysłuchany, a my mamy szansę
usłyszeć to, co on nam naprawdę chce powiedzieć. Może dzięki temu, że usłyszymy
słowa innych ludzi takimi, jakie są, a nie
przefiltrowane przez filtr naszych myśli, dowiemy się czegoś ważnego, czego nie usłyszelibyśmy, gdyby wciąż huczało nam w
głowie.
Poza tym, żyjąc uważnie, zauważamy
naszych bliskich. Jesteśmy w stanie wysłuchać potrzeb naszych dzieci, współmałżon-
Medium
ków, rodziców. Możemy również wybrać
punkt skupienia i zamiast koncentrować się
na ich wadach, zwracać uwagę na ich zalety,
to, co w nich kochamy. Łatwiej jest wtedy
puścić w niepamięć to, co nam przeszkadza,
to, co sprawiło przykrość a nie np. rozpamiętywać przez długi czas rzuconą mimochodem uwagę, której nikt poza nami nie
pamięta. Uważnie przyglądając się naszym
bliskim, lepiej rozumiemy ich zachowania,
potrzeby, możemy ich wesprzeć, kiedy nas
potrzebują, a to buduje mocne więzi, sprzyja
miłości, partnerstwu, daje poczucie własnej
wartości i wiarę we własne możliwości.
Zdaję sobie sprawę, że nawet jeśli pomysł
ćwiczenia uważności nam się spodoba i postanowimy ćwiczyć, to natłok wydarzeń
i rzeczy, które jeszcze należy zrobić, sprawi,
że szybko zapomnimy o naszym postanowieniu i dopiero wieczorem, kładąc się spać,
przypomnimy sobie, że mieliśmy być "tu
i teraz", ale się nie udało. Dlatego proponuję
zrobić sobie przypominacze. Może to być np.
bransoletka, która za każdym razem, jak na
nią spojrzymy, przypomni nam o postanowieniu, może jakiś pierścionek, naszyjnik.
Możemy też porozmieszczać w domu karteczki z napisem „uważność”, możemy taką
karteczkę włożyć do kieszeni, torebki, portfela, przykleić na lodówce, szafkach, wszędzie tam, gdzie się na nią natkniemy. Za
każdym razem, gdy spojrzymy na taki przypominacz, to, nie przerywając czynności,
którą właśnie wykonujemy, rozejrzyjmy się
dookoła, przypomnijmy sobie, gdzie jesteśmy, z kim, poczujmy zapachy, dźwięki,
które do nas docierają, zastanówmy się, co
czujemy.
str. 8
Psychologicznie Medytacja uważności
Jeśli zauważymy, że są to uczucia negatywne, np. „ile jeszcze jest do zrobienia,
a dzieci nam nie pomagają“ albo nie mamy
jeszcze prezentów dla wszystkich i pojawi się
strach czy zdążymy coś kupić albo: „ciasto
się nie udało“, czy „przypaliła się nasza ulubiona potrawa“, to zdajmy sobie sprawę
z tych uczuć, nazwijmy je, bo wtedy łatwiej
je oswoić, a potem postarajmy się zamienić
je na uczucia pozytywne, np. przypominając
sobie uśmiech dziecka. Pomyślmy, jak będzie miło, kiedy usiądziemy w końcu
wszyscy przy stole i że przecież jedna przypalona potrawa nie ma aż tak wielkiego znaczenia, jak to, że możemy być razem.
Ćwiczenie uważności można wykonywać
praktycznie przy każdej czynności. Kiedy
myjemy naczynia, odczujmy temperaturę
wody, fakturę talerza czy szklanki. Kiedy
stoimy w kolejce, zastanówmy się nad naszą
postawą, nad napięciem mięśni, nad tym, co
mówią ludzie wokół nas, jakie dochodzą do
nas zapachy, przyjrzyjmy się kolorom owoców czy warzyw, weźmy je do ręki poczujmy
dotyk ich skórki, czy jest śliska, a może
chropowata, poczujmy ciężar. Kiedy odkurzamy w domu, poczujmy, jaki mamy dywan
pod stopami i jak końcówka odkurzacza się
po nim przesuwa, posłuchajmy dźwięku jego
silnika, a może odkurzanie sprawiło, że
uniosły się drobiny pyłu i tańczą piękny taniec w promieniach słonecznych, przyjrzyjmy się temu. Kiedy jemy, zanim włożymy
do ust pierwszy kęs, przyjrzyjmy się mu, zauważmy kolor, kształt, poczujmy zapach
tego, co będziemy za chwilę jeść, włóżmy do
ust i poczujmy smak, konsystencję, temperaturę.
Takie przykłady można by przytaczać
w nieskończoność, ale przecież nie o to tu
chodzi. Moim celem jest pokazanie, że medytacja to niekoniecznie przesiadywanie
w pozycji lotosu z zamkniętymi oczami. Medytacja nie musi też trwać godzinami. Medytować możemy zawsze i wszędzie.
W każdej chwili, kiedy na coś czekamy,
możemy skupić się na oddechu i w ten
sposób wyciszyć na chwilę umysł. Dobrym
sposobem jest powtarzanie: “wdech, wydech,
wdech, wydech…” Podczas ćwiczenia uważności możemy również nazywać to, co ro-
str. 9
bimy. Kiedy patrzymy na coś, w myślach
mówimy: "patrzę" lub "widzę", kiedy idziemy
mówimy: "idę". To pomoże pozbyć się innych
myśli i skupić się na aktualnej czynności.
W tym momencie chciałabym również
powiedzieć, że to ma być dla nas przyjemność, to nie może być ciężka praca, która
powoduje naszą frustrację. Nie złośćmy się
na siebie, że znów się nie skupiliśmy, że
znów myśli uciekły i poszybowały daleko
stąd. Każdemu to się zdarza i trzeba pamiętać, że tylko nieliczni potrafią żyć uważnie
przez dłuższy czas. Nasze myśli uciekają
i będą uciekać, ważne jest, aby po każdej takiej ucieczce bez złości czy oskarżania siebie
znów przywrócić je do rzeczywistości. Im
częściej sobie o tym przypomnimy, tym szybciej odczujemy korzyści, płynące z praktykowania uważności.
Zbliżające się świeta dają nam sposobność do praktykowania uważności w wyjątkowo przyjemny i intensywny sposób. Te dni
już same z siebie są wyjątkowe. Obfitują
w wydarzenia, na które czekamy cały rok.
Jemy potrawy, które przygotowujemy tylko
na wigilię. Wiele osób tylko w te dni ma
szanse spotkać się z rodzinami. To czas,
kiedy w ludziach budzą się najlepsze uczucia. Przeżywamy miłość, radość z dawania
i brania, bycia razem, wybaczamy sobie
różne niedociągnięcia i urazy. Pozwólmy
sobie zatem przeżywać ten czas jeszcze mocniej. Czas przedświątecznej bieganiny
w zdenerwowaniu i przygnębiającym poczuciu, że jeszcze tyle jest do zrobienia
zamieńmy na czas radości. Zauważmy jak
najwięcej przyjemnych rzeczy, które sprawiają, że aż serce rośnie. Radość dziecka,
które zobaczy swoją buzię w bombce podczas ubierania choinki albo radosny śmiech
na widok włączonych, mrugających lampek.
Pomruk zadowolenia męża, który spróbował
masy do swojego ulubionego placka. W pełni
doświadczmy smaku i zapachu potraw.
Przyjrzyjmy się choince, jak pięknie błyszczy. Bądźmy naprawdę obecni podczas tych
świąt, skupmy się na tym, co naprawdę
ważne, a staną się one magicznym i niezapomnianym czasem.
Życzę Wszystkim magicznych, radosnych i uważnych Świąt.
Medium
Medium poleca
piękne miejsce na warsztaty,
szkolenia i odpoczynek
Gospodarstwo położone jest
w malowniczej miejscowości Kombornia
na terenie Czarnorzecko-Strzyżowskiego
Parku Krajobrazowego. Teren
gospodarstwa sprzyja wypoczynkowi w
ciszy i spokoju na łonie natury. Okolica
zachęca do wycieczek pieszych,
rowerowych, nordic walking. Okoliczne
lasy oferują bogactwo jagód i grzybów.
Maria Rokosz
Kombornia 388
38-420 Korczyna
kom. 609 995 009
e-mail: [email protected]
Rokoszówka
http://rokoszowa.pl
Medium
str. 10
Grażyna A. Adamska
Certyfikowany Praktyk Theta Healing,
Soul Body Fusion i Dwupunktu.
Autorka serii książek "Bractwo Dusz"
http://www.spiraladuszy.com
Podążaj
za głosem serca
Wejście w przestrzeń serca to stan całkowitego spokoju, miłości i błogości. W każdej
metodzie i technice opierającej się na działaniach pola kwantowego, głównym czynnikiem sprawczym zmian w naszym życiu jest
właśnie przestrzeń serca.
To tutaj manifestują się wszystkie marzenia, plany i cele.
To tutaj następuje natychmiastowe
uzdrowienie.
To tutaj doświadczamy cudów życia.
Dlaczego serce jest tak ważnym organem naszego ciała?
Zerknijmy na kilka naukowych faktów dotyczących tego niezwykłego mięśnia.
Serce pracuje bez przerwy przez ok 75/80
lat, uderza 100 000 razy w ciągu dnia, pompuje około 10 litrów krwi na minutę. Jako
pierwsze daje znak życia wewnątrz płodu w
łonie matki. Zaczyna bić samoczynnie
i wciąż pracuje nawet wówczas, gdy następuje śmierć mózgu. Po transplantacji zaczyna bić w piersi nowego gospodarza,
chociaż nie jest podłączone do jego mózgu.
Serce działa autogennie. Nie potrzebuje
żadnych sygnałów z mózgu, aby bić. Nie zależy od żadnego zewnętrznego bodźca
i żadna inna część ciała nie kontroluje jego
funkcji.
str. 11
W Instytucie Matematyki Serca w Kalifornii, gdzie od wielu lat toczą się badania nad
tym fenomenalnym organem, udowodniono, że pole elektromagnetyczne serca
jest około 60 razy większe w swej amplitudzie
niż fale mózgowe. Dowiedziono, że pole
serca wynosi około 50 000 femtotesli, podczas gdy mózg zaledwie 10 i generuje największe pole elektromagenatyczne spośród
wszystkich organów.
Magnetyczny skladnik pola serca jest
5000 razy silniejszy, niż ten produkowany
przez mózg.
Są również wskazania, że pole serca przekracza czas i przestrzeń i funkcjonuje jak hologram. Może roprzestrzeniać się na
odległość kilometrów, a nawet na obszar
całego świata. Co oznacza, że wszyscy znajdujemy się w tym samym polu, połączeni,
a jednocześnie każdy z nas wpływa na stan
i jakość tego pola.
W latach dziewięćdziesiątych powstała
koncepcja, że serce ma swój mały mózg,
który funkcjonuje niezależnie od mózgu
w czaszce, ale są ze sobą połączone.
Naukowe rozważania poszły jeszcze
dalej. Uznano, że mózg w czaszce jest posłuszny poleceniom wysyłanym przez serce
i te polecenia mogą wpływać na zachowanie danej osoby.
W jaki sposób?
Medium
Praktycznie Podążaj za głosem serca
Mózg serca związany jest z rozwojem
mądrości i dążenia do prawdy oraz uczuć
wyższych takich jak odczuwanie piękna, odwagi, radości, zaufania, miłości, współczucia,
zrozumienia,
troskliwości,
odpowiedzialności. Rozwój tych uczuć to
szczególna zdolność serca, związana z inteligencją duchową.
naszego dobra. Gdy koncentrujemy się na
przestrzeni swojego serca, uruchamiamy
takie głęboki uczucia jak miłość, współczucie, troskliwość, błogostan i spokój. Wtedy
serce wzmaga swój rytm i posyła nam sygnały poprzez uczucia i intuicję, ażeby pomóć
nam pokierować naszym życiem.
Dlatego zawsze podążaj za głosem swojego serca, bo to ono poprowadzi ciebie ku
Narzędziem mocy serca są pozytywne spełnieniu marzeń.
uczucia, za pomocą których serce działa dla
Medium
str. 12
Tomasz Sobolewski
pomoc psychologiczna
http://tomaszsobolewski.pl
Sekret szczęśliwego związku
Sojusznicy miłości
To, jak będziemy kochać w dorosłym życiu,
zależy od interpretacji i integracji naszych
przeszłych związków miłosnych. Niektórzy
w dzieciństwie doświadczyli błogiej czułości
ze strony rodziców, inni zaś przemocy, lęku
i zagubienia. Jednym z sojuszników miłości
jest umiejętność dojrzałego odseparowania
się od więzi rodzicielskiej i związanych z nim
wyobrażeń i potrzeb. Uświadomienia sobie
dziecięcych lęków i uwolnienia od infantylnych przyjemności.
Charakter teraźniejszego związku miłosnego tworzy również to, jak obydwoje partnerzy podchodzą do wcześniejszych
doświadczeń swojego kochanka. Nasze
wcześniejsze doświadczenia to część naszej
drogi przez życie. Doświadczenia partnera
mogą budzić zazdrość, irytację, żal, przygnębienie lub obojętność. Sojusznik miłości pojawia się wtedy, gdy partnerzy rozumieją, jak
głębokie znaczenie ma nadawanie przeszłym doświadczeniom właściwego znaczenia i właściwej barwy uczuciowej.
str.13
Niezwykłym sojusznikiem miłości jest obustronna gotowość partnerów do udzielania
sobie wsparcia w redukowaniu napięć i konfliktów, dotyczących relacji intymnej. Pomimo odczuwanej satysfakcji
w życiu
intymnym, wiele osób nie umie sobie poradzić z wymogami zmieniającego się natężenia intymności. Radzenie sobie w pojedynkę
z własną intymnością, potrzebami i konfliktami, może prowadzić do poczucia osamotnienia w związku miłosnym i osłabienia więzi
między partnerami. We wspólnej intymności
dążymy również do zaspokojenia seksualnego. O ile osiągnięcie orgazmu wielu osobom przynosi dużą satysfakcję, u innych
może wywoływać wstręt. Możliwość przeorganizowania wewnętrznych konfliktów i zapanowanie nad pierwotnym wstydem
pozwala spojrzeć inaczej na swoje doświadczenia seksualne i uświadomić sobie, że
celem wspólnego seksu i przeżywania rozkoszy jest wyrażanie miłości.
Medium
Psychologicznie Sekret szczęśliwego związku
Ludzie, wchodzący w relację z wysokim
poczuciem własnej wartości i pozytywnym
nastawieniem, zazwyczaj poprzez swoją
zdrową miłość odnajdują spokój i ukojenie
we wspólnym związku. Kochają innych i budują silną, pozytywną, wspierającą więź.
Wiedzą oni, jak ważne jest wyrażanie pozytywnych uczuć, szczęścia, szczodrości,
uśmiechu i nadziei. W związkach, które zbudowali, są zazwyczaj opiekuńczy i optymistyczni. Dla innych związek miłosny kończy się
szybko. W ich uczuciach przeważa nieufność, lęk, często wrogość i negatywne nastawienie. Krótkotrwałe uniesienia nie radzą
sobie z niską samooceną i nawracającym
złym samopoczuciem. Sojusznikiem miłości
jest umiejętność podtrzymania w sobie poczucia własnej wartości, pozytywne nastawienie, wyrażanie pozytywnych uczuć oraz
dbanie o więzi z innymi. Gdy ludzie porzucają marzenia, poddają się przyziemnym
oczekiwaniom i ulegają pesymistycznym
nastrojom, relacja między nimi traci na znaczeniu, czego skutkiem jest niemożność
poddania się miłości.
Romantyczne uniesienia zawsze były
wielkim sojusznikiem miłości. We wczesnej
fazie związku doświadczamy uniesień płynących z pieszczot, wzajemnych spojrzeń, czułych szeptów, z oczekiwania i podniecenia.
Oprócz tego mamy jeszcze całą gamę romantycznych zachowań, gdzie zestrojenie
partnerów ma niezwykłą moc. Dbałość
o wygląd zewnętrzny, higienę, przygotowanie posiłków, planowanie wspólnych wyjść,
kultywowanie wspólnych zainteresowań,
a także subtelne gesty, ekspresyjny język
i okazywanie radości ze spędzonego razem
czasu. Wraz z dojrzewaniem związku obojga
partnerów, romantyczne zachowania nabierają innej formy, przez co doświadczają oni
większej satysfakcji, a jakość ich relacji się poprawia.
Jeżeli gesty i romantyczne zachowania
zostaną zepchnięte poprzez ważniejsze cele
w związku, oznacza to, że od radości bycia
razem ważniejsze było dla nich wykonywanie zadań. Ludzie, którzy mówią, że „romans
skończył się po kilku miesiącach”, dają do
zrozumienia, że ich związek skupił się na tworzeniu struktury zamiast na poszukiwaniu subSojusznikiem miłości jest okno szeroko stancji. Wszędzie tam, gdzie słychać
otwarte na świat – wrażliwość, wiedza oraz o romantyzmie w związku miłosnym, sływspółczucie i troska wobec tego, co nas szymy również o niesłabnącej satysfakcji
otacza. Dostrzeganie głębszych znaczeń i rosnącym zaangażowaniu.
w pozornie błahych zdarzeniach, chęć widzenia własnych doświadczeń w kontekście
trwającego rytmu życia.
Medium
str. 14
Naturalnie
Katarzyna Sołtysik
specjalistka terapii
naturalnych, praktyk Reiki,
propagatorka dobrego
wegańskiego jedzenia
Naleśniki z kaszy gryczanej
Kto raz spróbuje naleśników z kaszy gryczanej, nie będzie miał już ochoty robić ich z tradycyjnych
mąk. Te są bezglutenowe, pyszne i banalnie proste. Pasuje do nich każde nadzienie – słodkie bądź
słone. Inspiracja zaczerpnięta od smakoterapia.blogspot.ie
Składniki:
- Kasza gryczana (1,5 szkl – wtedy wyjdzie ich na tyle, aby najadła się czteroosobowa rodzina)
- woda
- opcjonalnie mleko roślinne (np. sojowe)
Kaszę namaczamy na kilka
godzin (6-7) w wodzie. Po tym
czasie odcedzamy i przepłukujemy na sitku. Przesypujemy
do miski i dolewamy do niej
mleka roślinnego lub wody.
Następnie
blendujemy
wszystko do uzyskania konsystencji ciasta naleśnikowego. Rozgrzewamy patelnię
i smażymy. Naleśniki te przewracamy na drugą stronę
w momencie jak już wyraźnie
będzie widać, że „odchodzą”
od patelni. Smacznego!
str. 15
Medium
Naturalnie Jakie pyszne!
Chleb na zakwasie żytnim
Zawsze myślałam, że upieczenie chleba na zakwasie, to wielka i trudna rzecz. Do momentu aż wyhodowałam własny zakwas i upiekłam swój pierwszy prawdziwy chleb... bez drożdży, bez spulchniaczy itp. Dla mnie inspiracją był bardzo prosty przepis z akademiawitalnosci.pl Troszeczkę go
zmodyfikowałam i w moim domu zapachniało wspaniałym chlebem. Należy pamiętać, że jedynie naturalnie fermentowany zakwas ma właściwości neutralizujące nieprzyjazne dla zdrowia składniki zawarte w pełnoziarnistej mące – fityny.
JAK WYHODWAĆ ZAKWAS ŻYTNI?
Potrzebne będą:
- litrowy zakręcany słoik
- mąka żytnia razowa (typ 2000)
- woda
Słoik należy wyparzyć wrzątkiem. Następnie wsypujemy do niego pół szkl. mąki i wlewamy pół szkl.
wody. Wszystko dokładnie mieszamy drewnianą łyżką i przykrywamy lnianą ściereczką. Odstawiamy
w ciepłe miejsce. Na drugi dzień czynność powtarzamy: wsypujemy do słoika pół szkl. mąki i pół
szkl. wody. Wszystko dokładnie mieszamy drewnianą łyżką i przykrywamy lnianą ściereczką. Na
trzeci i czwarty dzień robimy dokładnie to samo. W czasie pomiędzy dokarmieniami, można też pomieszać zakwas. Kiedy dokarmimy ostatnią porcją mąki i poczekamy aż zakwas to „przepracuje”,
zakręcamy słoiczek i wstawiamy na 3 dni do lodówki. Zakwas powinien mieć konsystencję gęstej
śmietany i kwaskowaty zapach.
W przeddzień pieczenia chleba wyciągamy zakwas z lodówki. Na 3 godziny przed zrobieniem zaczynu dokarmiamy zakwas 3 łyżkami mąki żytniej i 3 łyżkami wody (zawsze zachowujemy te same
proporcje mąki do wody 1:1), aby się rozbudził. Na powierzchni powinny pojawić się małe bąbelki.
ROBIMY ZACZYN
Potrzebujemy:
- pół kg mąki (ja piekę na orkiszowej razowej, z innej glutenowej też można)
- pół litra zimnej wody
- 270 g zakwasu
Do miski wsypujemy mąkę, dolewamy
wodę i odmierzony zakwas. Całość mieszamy dobrze drewnianą łyżką i przykrywamy lnianą ściereczką. Odstawiamy na co
najmniej 12 godzin lub więcej.
Teraz należy uzupełnić zakwas, więc dodajemy np. pół szkl. mąki żytniej i pół szkl.
wody, mieszamy drewnianą łyżką i zostawiamy aż sobie „przepracuje” to nasz zakwas. Ponownie wkładamy go do lodówki
do następnego użycia. Należy pamiętać, że
raz na 7 dni należy wyciągnąć z lodówki
i dokarmić zakwas nawet jeśli nie zamierzamy piec chleba.
Medium
str. 16
Naturalnie Jakie pyszne!
ROBIMY CIASTO
Potrzebujemy:
- przygotowany wcześniej zaczyn
- pół kg mąki
- pół szkl. wody
- 2 foremki prostokątne (polecam silikonowe)
- 2 łyżeczki cukru (czy też innego zdrowego słodzidła)
- 2 łyżeczki soli (np. himalajskiej)
- opcjonalnie: ulubione nasiona, przyprawy – np. czarnuszka, też wspaniałego aromatu nabierze
chlebek jeśli dodamy ziół prowansalskich czy tez gotowej mieszanki ziół do chleba
Do miski z wcześniej przygotowanym zaczynem dodajemy mąkę, wodę, cukier, sól i ewentualnie
nasiona czy tez przyprawy. Można też wsypać nasion na spód formy przed nałożeniem ciasta lub
na wierzch. Wszystkie składniki mieszamy dokładnie rękoma. Jak już wszystko będzie jednolitą
masą, wykładamy po równo do foremek. Na końcu zawsze namaczam rękę w wodzie i wygładzam
chlebki. Jeśli posiadamy foremki silikonowe, to nie musimy niczym ich smarować z wykładaniem już
ciepłego chlebka też nie ma żadnego problemu. Jeśli mamy zwykłe, to wykładamy je papierem do
pieczenia i wypełniamy ciastem. Napełnione foremki przykrywamy lnianą ściereczką i odstawiamy
na ok. 4 - 6h (przy młodym zakwasie) w ciepłe miejsce, aby chlebek sobie wyrósł. Czasem w bardzo
zimne dni włączam na chwilę piekarnik, uchylam drzwiczki i wstawiam tam foremki wypełnione ciastem. Moment (2-3 h) i chlebek już prawie „ucieka” z foremek.
Po upływie czasu leżakowania, nastawiamy piekarnik na 200 stopni (najlepiej termoobieg) i pieczemy ok. 40 min. lub ok 45-50 min bez termoobiegu. Na sam spód piekarnika wkładam też żaroodporne naczynie z wodą. Dzięki temu chlebek ma bardziej chrupiącą skórkę. Po upieczeniu od
razu wykładamy chlebki z foremek na kratkę i czekamy aż ostygną.
Często się zdarza, że na młodym zakwasie chlebki nie wyrastają zbyt duże. Nie ma się czym
przejmować, bo czym zakwas starszy, tym chlebki będą rosły szybciej i będą większe. Z tych proporcji wychodzą nam od razu 2 bochenki o wadze 900 g. Można też chlebek wsadzić do zamrażalki,
smakuje również wspaniale. Smacznego!
str. 17
Medium
Medium
str. 18
Katarzyna Zamiar
terapeutka d/s uzależnień,
bajkoterapeutka,
doradca dietetyczny,
pasjonatka rozwoju osobistego.
Koloroterapia cz.2
Wskazane są jednak czerwone akcenty,
które ogrzeją pomieszczenie i napełnią je pozyPonieważ lecznicze właściwości kolorów i za- tywną energią. Poleca się umieścić czerwone
sady ich stosowania odkryto już w starożytności, elementy w pokoju przeznaczonym do pracy.
kierujmy się tymi wskazówkami przy projektowa- W tym przypadku wybierajmy bardziej stononiu naszego mieszkania. Właściwy dobór kolo- wane odcienie.
rów może nam pomóc w przemienieniu domu
w prawdziwą oazę spokoju i bezpieczeństwa
Barwa brązowa
oraz mieć zbawienny wpływ na zdrowie nasze i
Kolor brązowy powstaje przez zmieszanie
naszych najbliższych.
mało intensywnych barwników: czerwonego
z zielonym, pomarańczowego z niebieskim lub
Barwa czerwona
żółtego z fioletem. Jest kolorem ciepłym, kojarząKolor czerwony symbolizuje piękno, miłość, cym się z ziemią i naturą. Odpowiada osobom luogień, szczęście i pasję. Najmocniej oddziałuje biącym stabilizację, powagę i spokój. Ciemny
na naszą psychikę, zmysły i wyobraźnię. Po- brąz znacznie zmniejszy pokój a przy złym
maga walczyć z melancholią i depresją. Wpływa oświetleniu może wpadać w czerń, dlatego nie
pobudzająco na organizm: podnosi ciśnienie malujmy całego wnętrza w tym kolorze. Stosokrwi, przyśpiesza bicie serca, stymuluje pracę wany w nadmiarze może powodować smutek.
mózgu. Czerwień jest zbyt intensywnym kolorem, Zwolennicy brązów to często osoby skryte, o niby wypełnić nim całe wnętrze. Przebywanie skiej samoocenie. Rozbielony brąz i beż pasują
w czerwonym pokoju może szybko zmęczyć i za- do wszystkich pomieszczeń w naszym domu.
cznie irytować. Może powodować nawet zacho- „Leniwy” i neutralny kolor potrzebuje jednak mocwania agresywne.
niejszych dodatków.
KOLORY W NASZYM GNIAZDKU
str. 19
Medium
Naturalnie Koloroterapia cz. 2
Barwa żółta
Spojrzenie w błękit daje ulgę naszym oczom i odświeża umysł. Niebieski symbolizuje kreatywność i inspirację.
Kolor żółty jest tożsamy z radością, energią,
optymizmem. Ma właściwości pobudzające.
Dobrze wpływa na koncentrację i pamięć. RozBarwa fioletowa
jaśni i ociepli mało nasłonecznione pomieszczeBarwa fioletowa wiąże się ze sferą duchową
nie, sprawiając, że będzie bardziej przytulne. Nie
tylko poprawia samopoczucie, wzmaga także człowieka. Znakomicie uspokaja. Łagodzi bóle
apetyt i łagodzi dolegliwości układu trawiennego. głowy i migreny. W otoczeniu ciepłych, pastelowych, lawendowych odcieni fioletu czujemy się
Świetnie nadaje się do kuchni i jadalni.
dobrze i bezpiecznie. Oczyszcza i wzmacnia organizm. Fiolet pomoże się nam zregenerować po
Barwa pomarańczowa
Kolor pomarańczowy powstał po zmieszaniu ciężkim dniu w pracy, przywracając harmonię
barw ciepłych: żółtej i czerwonej, ma więc po- umysłu i ciała.
dobne do nich właściwości, choć w innym natęBarwa szara
żeniu. Pobudza do aktywności intelektualnej
Nadmiar koloru szarego w naszym otoczeniu
i fizycznej, tak jak kolor czerwony. Podobnie, jak
barwa żółta, reguluje proces trawienia, wzmacnia otępia i odbiera energię. Pozwala się wyciszyć,
uczucie głodu oraz wspomaga przemianę mate- aczkolwiek może powodować wrażenie wyobcorii. Kolor pomarańczowy poprawia nastrój i po- wania. Upodobanie do koloru szarego wyraża
brak pewności siebie i dystans do świata. Szamaga osiągnąć równowagę emocjonalną.
rość jest brakiem koloru, co może prowadzić do
depresji. Szare elementy i dodatki nadają wnętBarwa zielona
Zielony jest kolorem natury, harmonii i na- rzom nowoczesny styl, jednak powinniśmy je łądziei. Ma bardzo korzystny wpływ na nasz układ czyć z żywymi barwami.
nerwowy. Pomaga się wyciszyć i odprężyć. ŁaBarwa czarna
godzi stres, obniża ciśnienie krwi i reguluje krąW europejskiej kulturze czerń związana jest
żenie. Pozwala nam osiągnąć pełną równowagę
organizmu w sferze fizycznej i emocjonalnej, co z tajemnicą, magią czy śmiercią. Głównie symobjawia się w pełnym optymizmu i otwartości sto- bolizuje wartości negatywne. Czarny kolor, wedsunku do świata. Kolor zielony nie tylko świetnie ług praktyk okultystycznych, jest związany ze
sprawdza się w pomieszczeniach przeznaczo- złem i zniszczeniem. Nie ma pozytywnego
nych do odpoczynku. Dobrze służy osobom wpływu na ludzi, absorbuje ich energię. Czerń
uczącym się i pracującym. Wzmaga koncentrację izoluje od świata. Oznacza tęsknotę za miłością.
Wyraża bezkompromisowość i egocentryzm.
i stymuluje pamięć.
Czarny jest także kolorem elegancji, wyrafinowania i luksusu. Nada wnętrzom aurę tajemniczości
Barwa niebieska
Kolor wody i nieba wprowadza do naszego i dramatyzmu, oczywiście dawkowany w umiarmieszkania powiew chłodu i świeżości. Dosko- kowanych ilościach.
nale uspokaja i rozładowuje napięcia związane
Barwa biała
ze stresem. Przeciwdziała nadciśnieniu. Jest leBiel do niedawna królowała w polskich dokiem na bezsenność, dlatego warto zastosować
ten kolor w sypialni. „Higieniczny” kolor polecany mach. Wprowadza świeżość i czystość, rozjest również do łazienek. Potęguje wrażenie świetla, powiększa przestrzeń. Działa tonująco
czystości i porządku. Niebieski wpływa na naszą i wzmacniająco. Przeciwnicy białych ścian rezygpercepcję przestrzeni, powiększa optycznie nują z tego koloru ze względu na jego sterylność
wnętrze. Polecany jest do pomieszczeń przezna- i chłód.
czonych do pracy, zwłaszcza na komputerze.
Medium
str. 20
Duchowo
Elen Elijah
uzdrowiciel duszy, nauczyciel
duchowy, doradca życiowy,
trener rozwoju osobistego,
regreserka, w swojej pracy
często korzysta z channelingu
http://epokaserca.pl
Ciemna noc
Jesteśmy w okresie niezwykłych przemian, które
często następują lawinowo. Wielu z nas doświadcza bólu przemiany, bólu ponownych narodzin.
Rozsypuje się wszystko, co było nieharmonijne,
w czym był chaos, co nie było w zgodzie z tym,
co w nas najgłębiej. Doświadczamy, szczególnie
teraz, choć zbieraliśmy lekcje przez wieczność.
Ci, którzy przyjęli je, kierując się miłością,
sprawiedliwością, szli dalej w inne nauki, inne
doświadczanie, ci, którzy pozostawali w kleszczach nienawiści, złości, pretensji, żalu, umartwiania się, w poczuciu bycia ofiarą, niestety
dostawali i wciąż dostają te same lekcje, bo każda
z nich musi zostać przerobiona, przepracowana,
nauczona.
Mieliśmy wiele wcieleń na to, aby rozpoznać
siebie jako boską istotę. Teraz, gdy jesteśmy
w przejściu na wyższy poziom jako ludzkość,
wszystkie nieprzerobione lekcje, związane
z emocjami, powracają i nasilają się.
Czy po to, aby nas zniszczyć, upodlić, zniewolić, zmęczyć, upokorzyć?
Nie! To jest dar DUCHA.
To On w swej niezwykłej mądrości szybciutko przypomina nam, co mamy jeszcze zrozumieć, co uwolnić, abyśmy mogli wejść tam,
gdzie nie ma żadnego lęku, strachu, obaw, niezrozumienia, gdzie światło miłości promieniuje
str. 21
z każdego z nas, gdzie człowiek jest potęgą miłowania bez żądań, oczekiwań, przymusu, nadziei.
Tam po prostu jest się JAM JEST w najczystszej miłości, radowaniu, tworzeniu, gdzie
harmonia jest codziennością, gdzie nie istnieje
czas, gdzie rozpoznać można biblijny raj. Czy
jest to poza nami? Nie.
To tu, Ziemia w swej niezwykłości, pięknie
i potędze, będąca w komunii z człowiekiem
i Bogiem. To raj - połączenie tego, co ziemskie,
z tym, co duchowe, w jedni.
Oczywiście to jeszcze nie koniec naszej
drogi, bo później są następne etapy poznania,
następne doświadczenia, lekcje, ale są już pozbawione bólu, bo ten przynależny jest tylko obecnemu poziomowi.
Czy jest możliwość pominięcia tego etapu?
Nie. Nie ucieknie nikt z nas, nie zostanie zapomniany. To jak uczeń, który chciałby napisać klasówkę, korzystając ze ściągi. Być może uda mu
się to, lecz przyjdzie czas matury i wówczas wypłynie to, co było gdzieś odstawione.
Uczniowi może czasami się udać, trafi na zestaw pytań, zadań, gdzie nie znajdzie zapytania
o to, czego nie umie, człowiekowi niestety nie
uda się, nie może liczyć na "łut szczęścia", musi
przerobić wszystkie lekcje.
Medium
Duchowo Ciemna noc
Czemu to służy? Do czego potrzebne są te
wszystkie trudne lekcje strat, rozstań, śmierci bliskich, bankructw, agresji, poniżania, gwałtów,
chorób.
Jesteśmy jak cudowne laleczki zrobione ze
światła, jesteśmy najczystszym kryształem boskiej miłości, światłem Jego serca. Te laleczki
przyodziane są w dziesiątki szmatek. Szczelnie
poowijane nie widzą kim są, nie dostrzegają
swego światła. Te szmatki to właśnie wszystko
to, co jest ograniczeniem. Małe poczucie własnej
wartości – szmatka, poczucie bycia ofiarą – następna szmatka, lęk przed stratą finansową – następna, lęk przed agresją, gwałtem, kradzieżą –
następna, pycha, nienawiść, złość, żal, pretensje
– następna.
Ale są i inne szmatki.
Im bliżej laleczki i jej niezwykłości, tym
szmatki są mniej widoczne, mogą przybierać
różne formy, których nie widać i mogą być dla
nas zaskoczeniem np. jesteśmy już w zrozumieniu dobra i chcemy pomagać, chcemy obdarowywać innych na siłę, uszczęśliwiać ich,
zabezpieczać, nadzorować wszystko w dobrej
wierze. To też nie jest właściwe, bo w ten sposób
naruszamy wolność innych.
Jest wiele okryć, które zasłaniają nam naszą
prawdę, nas samych, światło, którym jesteśmy.
Każda lekcja, doświadczenie, to nic innego,
jak zdarcie jednej ze szmatek, aby powoli dotrzeć
do siebie samego, do swego światła. Nie widzimy ich, kiedy jednak przychodzi nam je zedrzeć, odrzucić, powodują niesamowity ból, tak
jakbyśmy umierali, ale kiedy już odpadną, nagle
jesteśmy bardziej świadomi, bardziej świetliści,
lżejsi.
Najtrudniejszy jest moment wyboru – zerwać szmatkę czy pozostać w niej.
Np. Ktoś jest w stosunku do nas agresywny,
obraża nas, co wówczas robimy?
Możemy odpowiedzieć tym samym, poddać
się działaniu niskiej, ciężkiej energii, stać się wulgarnymi, agresywnymi, poczuć złość, nienawiść
Medium
– to jedna droga lub skupić się na wewnętrznym
odczuwaniu i zastanowić się, czy słowa te nas
dotykają. Jeśli tak, to oznacza, że mamy zbyt
mało miłości w sobie i spotkaliśmy nauczyciela,
który nam to pokazuje – to druga droga.
Przy wyborze pierwszej drogi szmatka nie
spadnie, bo zwycięży ocenianie, skupianie się na
drugim człowieku, mówimy wówczas – to on
jest ten zły.
Przy wyborze drugiej – tak, bo tu skupimy
się na sobie i zastanowimy nad naszą lekcją,
nauką i szukać zaczniemy przyczyn w sobie, aby
przetransformować je w miłość /nie chodzi
o poczucie winy, lecz zrozumienie, dlaczego
dany człowiek stanął na naszej drodze/. Wybaczymy agresorowi, podziękujemy za lekcję
i w codziennej modlitwie prosić będziemy
o wzrost w miłości, świetle, zrozumieniu.
Powoli szmatka zacznie odpadać.
Takie działanie to jak symboliczne nadstawienie drugiego policzka wskazane przez Jezusa.
Nie chodzi o to, aby stać się ofiarą, lecz zrozumieć naukę, którą przyniósł nauczyciel.
str. 22
Duchowo Ciemna noc
To trudne, ponieważ tak naprawdę nie pamiętamy, kim jesteśmy wewnątrz. Trudno jest
podjąć decyzję zerwania szmatki, nie wiedząc
czemu ona służy, co nam przyniesie. I tu niezbędna jest ufność w naszą boskość, w prowadzenie, w miłość oraz zrozumienie, że każde
doświadczenie życia jest dla nas nośnikiem wiedzy, mądrości, nauki.
Mając wizję swego wnętrza, piękna, światłości, przyjdzie nam łatwiej zdzieranie poszczególnych szmatek.
Jak rozpoznać, kiedy dzieje się ten proces
transformacji, przemiany, oczyszczania?
Każdy ból sygnalizuje nam, że dotykamy naszej szmatki, że zagłębiamy się w naszą lekcję.
Np. jedną z naszych szmatek jest obawa
przed stratą materialną, przed bankructwem,
przed biedą. Kiedy przychodzi czas przepracowania tej lekcji przychodzi strata, tracimy pracę,
wchodzimy w długi, które wydają się niemożliwe
do spłacenia, czasami możemy stracić wszystko.
Wówczas nastaje tzw. ciemna noc, którą opisał już św. Jan od Krzyża.
Możemy wówczas zaprzeczać temu, co się
dzieje, być w panicznym lęku, odczuwać, jakbyśmy tracili rozum, często przychodzi depresja,
myśli samobójcze.
Co zrobić, aby lekcja została zaliczona,
a szmatka, jako już niepotrzebna, odpadła, dając
nam poczucie ulgi? Jak uwolnić się od panicznego lęku, który tak naprawdę jest głównym
"winowajcą " naszej nauki – lęk przed stratą.
str. 23
Usiądźmy w ciszy. Przypatrzmy się naszemu
lękowi. Jeśli będziemy odsuwać go, on będzie istniał w nas.
Przypatrzmy się, spróbujmy zagłębić się
w niego, przeżyjmy wewnętrznie najgorszy scenariusz. Zobaczmy jak tracimy wszystko.
Być może wyda się to absurdalne, przecież
obowiązują inne metody, poprzez wizualizację
mamy tworzyć lepsze jutro, a nie widzieć nasz
upadek.
Tak, na to przyjdzie czas później, teraz jest
czas zmierzyć się ze swoją szmatką, z lękiem.
Kiedy jesteśmy w ciszy, a w takich trudnych
momentach nie przychodzi to łatwo, ponieważ
jest gonitwa myśli, totalny lęk przed biedą, utratą
dóbr, a więc, kiedy jesteśmy już w chwili skupienia, zobaczmy nasz lęk. Wyobraźmy sobie, co
będziemy czuć, kiedy stracimy wszystko, poczujmy to i zobaczmy, zaprzyjaźnijmy się z naszym lękiem. Kiedy przychodzi płacz – płaczmy,
szloch – szlochajmy, złość – złośćmy się, niemoc
– odczujmy ją. Poczujmy te energie, bądźmy
w nich
Może to trwać godzinę, krócej lub dłużej.
Kiedy pozwolimy sobie pobyć w tej energii bólu
zobaczymy, odczujemy, że nie jest on tak groźny,
że mimo iż przed chwilą przeżyliśmy jakby swoją
śmierć finansową, nadal żyjemy i wcale nie czujemy się gorzej, wręcz przeciwnie. Możemy odczuć wyraźną ulgę, czasami poczuć się jak nowo
narodzeni.
Nie ma chyba innej możliwości odrzucenia
w sposób świadomy szmatki, jak rozpoznać ją
dogłębnie.
Medium
Duchowo Ciemna noc
Podziękujmy w trakcie i po zakończeniu tej
medytacji Bogu. Podziękujmy Duchowi za możliwość lekcji. Podziękujmy, bo dzięki całej zaistniałej sytuacji mamy możliwość pozbyć się
szmatki i wzrosnąć w miłości, świetle, zrozumieniu.
Dzięki różnym lekcjom powoli odpadają następne szmatki, a my jesteśmy coraz lżejsi, bardziej świetliści, radośniejsi, mamy coraz większe
zrozumienie życia i gwarancję, że ta sama lekcja
już nie przyjdzie.
To, że zaistniała tak trudna sytuacja finansowa, nie jest niczyją winą. Gdybyśmy nie mieli
jej przepracować, gdybyśmy nie mieli jeszcze tej
szmatki na sobie, nie zaistniałoby całe zdarzenie.
Nie ma tu winnych czy niewinnych. Nie chodzi
o takie oceny. Zaistniała sytuacja, a dusze nasza
i innych, którzy uczestniczą w tym procesie,
wcześniej umówiły się na taki scenariusz,
abyśmy mogli zagrać i przepracować swoją lekcję.
To dar naszych dusz, abyśmy stali się Światłem, abyśmy odnaleźli je, odzyskali, zobaczyli
w sobie i innych.
Czasami jest tak, że jakoś wychodzimy
z całej sytuacji, lecz lęk pozostaje nadal, wówczas historia powtarza się.
Jeśli w naszym życiu powtarzają się sytuacje
trudne, bolesne, to wyraźny znak dla nas,
abyśmy wzięli się do pracy.
Umiera ktoś, kogo kochamy – jeśli tę lekcje
mamy jeszcze nie przerobioną, odczuwamy
ogromny ból straty, nie chcemy pogodzić się
z odejściem. Jeśli zrozumieliśmy tę lekcję wcześniej, być może nie doświadczymy tego w sposób
tragiczny, lecz zgodnie z planem życia, odejdą
Ci, którzy przeżyli już swoje lata, a nasze odczucia będą łagodne i pełne zrozumienia.
Jest takie powiedzenie, że Bóg najbardziej
doświadcza tych, których najbardziej kocha.
Medium
To prawda. Ci, którzy są potężnymi duszami,
dostają dużo i szybko, aby jak najprędzej uwolnić
się od wszystkich szmatek i móc radować pełnią
życia.
Ci przechodzą najciemniejszą z nocy, często
wali się cały ich świat. Na poziomie ludzkiej
świadomości trudno jest zrozumieć, co się dzieje
i zdarzają się ciężkie depresje, samobójstwa, jednak nie warto uciekać od lekcji, od nauki.
Kiedy boli szczególnie mocno, oznacza to,
że szmatka przywarła bardzo silnie.
Nie należy wówczas walczyć z życiem, złorzeczyć innym, obwiniać siebie, Boga, lecz
w modlitwie podziękować za możliwość doświadczania i z ufnością poddać się prądowi
życia. Nie mamy poddać się, jak ofiara, lecz zrobić, co w naszej mocy, aby rozwiązać trudną sytuację, a wynik pozostawić Bogu.
Kiedy zaufamy w pełni Bogu, że lekcja ma
być dla nas wzmocnieniem, uwolnieniem lęku,
możliwością pójścia dalej – zrozumiemy naukę,
a Bóg da nam nową pracę, nowe możliwości,
partnera, dziecko itd.
Jeśli zaufamy, przejdziemy wewnętrznie lęk
i w modlitwie dziękczynnej za dar nauki skupiać
się będziemy na miłości do Boga, siebie, innych,
życia i otworzymy szeroko ramiona mówiąc:
Boże, Ojcze mój, jestem gotowy przyjąć cały
dobrobyt wszechświata. Niech dzieje się wola
Twoja – dostaniemy to, co dla nas najwłaściwsze.
Pamiętajmy, że dobrobyt to również doświadczenia, lecz nie obawiajmy się ich, im szybciej nadejdą tym szybciej wyzwolimy się
z niewiedzy, ciemności, smutku, bólu.
Bóg nigdy nie opuszcza swoich dzieci, a te
najpilniejsze dostają prawdziwe cuda.
Kiedy wyzwolimy się z lęków otrzymamy
możliwość kreowania życia, wejdziemy w nowy
wymiar, zaczniemy tworzyć nowy świat.
str. 24
Paweł Sołtysik
trener rozwoju osobistego,
nauczyciel reiki,
propagator terapii naturalnych
i życia w zgodzie z naturą
http://slowa-madrosci.pl
Duchowi
nauczyciele
Na przestrzeni wieków mieliśmy na Ziemi wielu
duchowych nauczycieli. Nauczali oni tłumy, starając się swoją naukę dopasować do świadomości ludzi i ich zrozumienia w danym czasie.
Należeli do nich między innymi Lao Tsy, Gautama
Budda, Jezus czy Mohammed. Mając poszerzoną świadomość mogli dokonywać cudów, takich jak uzdrawianie, czy zmiana struktury
materii. W tamtych czasach ich wysoka świadomość, nieprzeciętne życie i zdolności mocno wyróżniały ich spośród tłumów.
Jak natomiast wygląda to w obecnych czasach? Czy duchowi nauczyciele wyróżniają się
spośród innych? Obecnie duchowi nauczyciele
nie idą na czele tłumów, jak to było w dawnych
czasach. Należący do nich, między innymi, Eckhart Tolle, Mooji, Diana Cooper czy Jasmuheen,
tak naprawdę niewiele się różnią od przeciętnych
ludzi. Jednak jest coś, co ich wyróżnia, to wewnętrzny spokój, harmonia oraz okazywana bezwarunkowa miłość. Poprzez wyższe wibracje
i poszerzoną świadomość pozytywnie wpływają
na ludzi, przyrodę i całą planetę – napełniając ją
miłością i harmonią.
A więc kim tak właściwie jest duchowy nauczyciel? Jest to osoba, która ma poszerzoną
świadomość, czyli przewyższa innych w zrozu-
str. 25
mieniu otaczającego świata. Zna zasady działania praw uniwersalnych, które wykorzystuje dla
dobra wszystkich żywych istot. Dzięki nie tylko
samej wiedzy, ale i doświadczeniu, posiada mądrość, którą przekazuje innym. Może ją przekazywać mentalnie poprzez słowa, jak również
poprzez aurę – poprzez wymianę energii na poziomie duszy.
Czy duchowi nauczyciele to jacyś specjalni
wybrańcy? Kto może zostać duchowym nauczycielem?
Każdy tak naprawdę może zostać duchowym
nauczycielem. Wystarczy tylko, że doświadczy
i zrozumie głębszą prawdę w otaczającym nas
świecie. Będzie mógł wówczas przekazywać ją
innym.
Dobrze, ale jak rozpoznamy, że mamy do
czynienia z prawdziwym nauczycielem, a nie
z kimś, kto tylko się pod niego podszywa? Prawdziwy nauczyciel przekazywać będzie prawdy
uniwersalne, będzie poszerzał nasze zrozumienie i otwierał serce. Będzie kierował nas do własnych, wewnętrznych poszukiwań i własnej
prawdy. Nie będzie ograniczał nas w żaden sposób, poprzez ogromną ilość zawiłych dogmatów
i zasad, jak to robi obecnie większość religii.
Medium
Duchowo Duchowi nauczyciele
Prawdziwego nauczyciela możemy odróżnić
poprzez nasze serce, naszą intuicję. Kiedy jesteśmy gotowi i idziemy za głosem serca, zawsze
poprowadzi nas ono do odpowiedniej osoby,
która da nam wskazówki do dalszego wzrostu.
Z drugiej strony musimy uważać na nasze ego,
ponieważ może ono szukać zupełnie innych wartości, pseudo-duchowych, które nie będą nam
służyć do wzrostu, a wręcz odwrotnie. Tutaj dużo
zależy od naszej intencji, jeżeli szczerze pragniemy duchowego rozwoju, aby wzrastać i pomagać innym, to wówczas prowadzić nas będzie
nasze serce. Jeżeli jednak naszą intencją jest
manipulacja energią tylko dla własnych korzyści
(np. posiadanie władzy, kontroli nad innymi) wówczas będzie to głos naszego ego.
Obecnie energia na Ziemi stopniowo wzrasta
– jesteśmy zalewani wyższymi wibracjami, dlatego coraz łatwiej nam wznieść naszą własną
energię i poszerzyć świadomość. Dużo łatwiej
możemy połączyć się z naszą duszą – z naszym
sercem. Większość ludzi jednak ma na tyle silne
ego, że przesłania im ich duszę – przesłania
głębszą prawdę skrywaną w ich sercach. Z tego
powodu osoba, jakim jest duchowy nauczyciel,
jest ludziom potrzebna, aby pomóc wyciszyć
nasz ego–umysł i odnaleźć głębszą wewnętrzną
prawdę.
Jakie wobec tego powinno być główne przesłanie duchowego nauczyciela?
Duchowy nauczyciel powinien przede
wszystkim kierować uwagę ucznia do jego wnętrza. Nie mówić mu, co ma robić, tylko dać mu narzędzia, aby mógł odnaleźć swoje prawdziwe JA
– swoją Wyższą Jaźń, co pozwoli doświadczyć
prawdziwej radości, bezwarunkowej miłości
i czystej boskiej świadomości.
Jak ma to zrobić? Poprzez naukę wyciszenia
ego-umysłu i wchodzenia w wyższy stan świadomości. Mogą do tego służyć narzędzia, takie jak
medytacja, modlitwa, śpiewanie mantr, Theta
healing, Reiki, dwupunkt czy też inne.
Obecnie skończył się etap nauczyciela-guru,
który jest ponad nami i mówi, co mamy robić.
Teraz bardziej współpracujemy na równi, szanując się wzajemnie. Nauczyciel nie powinien się
wywyższać. Powinien się cieszyć z postępów
ucznia, nawet, kiedy ten go przerośnie. Duchowy
nauczyciel jest naszym wsparciem i pomocą,
a nie guru do ślepego słuchania i naśladowania.
Niestety taki utarty schemat wykorzystują nie-
Medium
które pojedyncze osoby, które tworzą sekty, dla
swoich własnych korzyści.
Musimy pamiętać, że każdy z nas jest inny,
ma inne doświadczenia i ścieżkę wzrostu duchowego, dlatego nie możemy robić dokładnie tego,
co robił Budda, Jezus czy Mohammed, aby się
duchowo rozwijać. Oczywiście ci wielcy nauczyciele z przeszłości zostawili wiele cennych wskazówek, z których powinniśmy korzystać
stosownie do naszego obecnego poziomu świadomości.
Nie zapominajmy też, że nauczycielami nie
muszą być fizyczne osoby. Obecnie nauczają
również mistrzowie wniebowstąpieni poprzez tak
zwany channeling. Tutaj musimy jednak pamiętać, że kanał, poprzez który mistrzowie przekazują informacje, musi posiadać wysokie, czyste
wibracje. Jeżeli nie jest to spełnione, wówczas
zamiast oświeconego Mistrza możemy mieć do
czynienia z istotą astralną z niższych poziomów,
która podszywa się pod prawdziwego Mistrza,
wykorzystując nieczysty kanał.
Pamiętajmy, że każdy jest na innym poziomie
świadomości i potrzebuje w danym momencie innych informacji do wzrostu. Dlatego jeden nauczyciel nie będzie dobry dla każdego. Każdy
będzie przyciągany do osoby, która najbardziej
może w danym momencie jej pomóc. I tutaj
znowu decydować będzie nasza intuicja – nasze
serce, podpowiadające nam w każdym momencie.
Zdjęcie:
Katarzyna
HojanSitkowska
str. 26
Duchowo Duchowi nauczyciele
Kiedy stopniowo wzrastamy i opanujemy kolejny etap naszego duchowego wzrostu, możemy
sami stać się nauczycielami w danym temacie.
Obecnie coraz więcej jest osób, które pomagają
innym, jako tak zwani life coach’e – trenerzy rozwoju osobistego. Nie są to nauczyciele duchowi,
jednak mogą stanowić świetne wsparcie w naszym rozwoju. Mogą pomagać nam w zmianie
naszych negatywnych nawyków i wzorców myślowych oraz w harmonizowaniu negatywnych
emocji, co jednocześnie może blokować nas
w naszym duchowym wzroście.
Tutaj musimy jednak uważać, ponieważ jeżeli
life coach skupia się tylko na materialnych sprawach – jak zarobić więcej pieniędzy, mieć większy dom, lepszego partnera, czy więcej władzy,
a zapomina o duchowości i prawdziwych potrzebach naszej duszy, wówczas nie będzie to dobry
nauczyciel.
Jeżeli będziemy próbowali zrealizować tylko
pragnienia naszego ego-umysłu i będziemy liczyć, że dzięki temu zaznamy prawdziwego
szczęścia, możemy się niestety tylko rozczarować. Po zrealizowaniu jednej zachcianki (np.
kupno domu, większych zarobków itp.) i chwilowej radości, nasze ego będzie szukać i tworzyć
następne. I dopóki nie uciszymy tego wewnętrznego głosu, będziemy wciąż nienasyceni, bez-
str. 27
owocnie szukając prawdziwego szczęścia na zewnątrz. Prawdziwą radość i miłość możemy znaleźć tylko tu i teraz w naszym wnętrzu, w naszym
sercu.
Na koniec chciałem poruszyć jeszcze temat
pobierania pieniędzy przez duchowych nauczycieli, który często budzi wiele kontrowersji. Pamiętajmy tu, że jak każdy człowiek, również oni
potrzebują materialnych środków, aby żyć. Kiedy
otrzymujemy cenną naukę, powinniśmy zrewanżować się w jakiś sposób. Możemy zapłacić pieniędzmi lub dać coś od siebie, co pozwoli na
wymianę energii i zachowanie równowagi. Prawdziwy nauczyciel nie będzie pobierał wysokich
opłat, które będą odstraszały potencjalnych
uczniów, ponieważ zarabianie pieniędzy nie powinno stanowić dla niego głównego celu.
Podsumowując, duchowi nauczyciele, których zadaniem jest nie tylko pomaganie innym
w duchowym rozwoju, ale również budzenie
mniej świadomych i wspieranie planety w czasach transformacji, są obecnie bardzo potrzebni.
Z uwagi na szybko rosnącą świadomość ludzi,
ich liczba ciągle wzrasta. Obecnie w dobie
szybko rozwijającej się technologii komunikacji,
każdy może mieć łatwy i szybki dostęp do wiedzy
i mądrości, którą oni przekazują.
Medium
Zapraszamy do pobierania
oraz czytania wczesniejszych numerów
MEDIUM.
Pismo można pobrać
z portalu Wydaje.pl
lub zamówić,
wysyłając email na adres:
[email protected]
Jesteśmy na Facebooku!
facebook.com/pismo.medium
Medium
str. 28
Bogusława M. Andrzejewska
trener rozwoju osobistego,
publicystka, nauczyciel Reiki,
konsultant NAO,
astropsycholog, numerolog.
http://prosperita.edu.pl
Duchowe rozumienie
bogactwa
Aby żyć w Piątym Wymiarze i potem Wniebowstąpić, powinniśmy mieć świadomość prosperującą – świadomość bogactwa. Polega ona na
tym, że wierzymy w dostatek, wiemy o wystarczającej ilości dóbr dla wszystkich, o dobrobycie,
którego nigdy nikomu nie zabraknie. Działanie
zgodnie z tym założeniem przyciąga do nas jeszcze więcej dobra. Wewnętrzny spokój, polegający na zaufaniu w opiekę Najwyższego Źródła
i w to, że zawsze dla każdego wystarczy, przyciąga do nas prawdziwą prosperitę.
Jeśli ktoś gromadzi majątek w banku i w lęku
przed biedą rozgląda się dookoła, boi się, że coś
straci, że mu zabraknie, to nie ma to nic wspólnego z prawdziwym poczuciem dostatku.
W obecnych czasach takie uczucie się nasila,
ponieważ media karmią nas strachem i przekonaniem o kryzysie. Nasze myśli mają moc.
Prawda jest taka, że wszystkiego jest pod dostatkiem dla wszystkich i w to należy wierzyć,
takie realia budować mocą swoich przekonań. Im więcej spośród nas będzie myślało w taki
str. 29
sposób, tym prędzej na świecie zamanifestuje się
bezpieczeństwo finansowe dla wszystkich ludzi.
Jest coś, co nam szkodzi w manifestacji dobrobytu nawet wtedy, kiedy myślimy pozytywnie
i doskonale wiemy, że jesteśmy chronieni i bezpieczni. To zbiorowa podświadomość. Jest pełna
lęków i kodowanych przez media negatywnych
teorii. Działa na nas w sposób niewidoczny i oblepia nas jak szara pajęczyna. Jeśli całe społeczeństwo cierpi i złości się i buntuje, namawiając
do agresji, strajków, rozruchów, to i my będziemy
to w przykry sposób odczuwać – w emocjach,
w ciele, w samopoczuciu. Co gorsza – ta szara
masa obniża nam energię i wślizguje się w naszą
osobistą podświadomość, kodując negatywnie.
Jeśli pracujemy z prosperitą i mamy uzdrowione
wzorce, a pomimo tego źle sie dzieje w naszych
finansach, wówczas możliwe jest, że podlegamy
niekorzystnym wpływom zbiorowej nieświadomości. Można to odcinać, można się przed tym zabezpieczać.
Medium
Duchowo Duchowe rozumienie bogactwa
Następują poważne zmiany, które odbijają się
także na ekonomii, ale to wszystko jest potrzebne. Ludzie i całe społeczeństwa funkcjonują
nieprawidłowo, skupiając większość bogactw tej
Ziemi w dłoniach małej garstki ludzi. To, co każdemu na Ziemi wystarczyłoby do pięknego i dostatniego życia, leży na bankowych kontach,
zablokowane w pomnażanych dla nielicznych
osób inwestycjach. Nikt nie ma wątpliwości, że
jest to zaburzeniem równowagi i niesprawiedliwością. Nie mogą setki ludzi umierać z głodu lub
wyjadać resztki ze śmietnika, podczas gdy mnóstwo dóbr materialnych zamiast służyć ludziom
marnuje się, pełniąc rolę ogromnego majątku dla
grupy wybrańców. To musi się zmienić, aby
w Nowej Erze nikt nie chodził głodny. Dobra powinny być równomiernie rozdzielone pomiędzy wszystkie istoty żyjące. To, co nazywamy
kryzysem ekonomicznym na świecie jest zburzeniem chorej struktury, aby w jej miejsce powstał
dobry, pełen miłości i obfitości świat.
Dobrobyt płynie do nas wraz z pozytywnym
myśleniem i wiarą, że świat jest dobry, hojny i ma
dla nas mnóstwo pięknych rzeczy. Jest nierozerwalnie związany z bezwarunkową miłością do samego siebie i poczuciem zasługiwania na
wszystko, co najlepsze. Zawsze obdarzajmy
najpierw siebie.
Wymaga też od nas akceptacji innych ludzi,
błogosławienia każdemu, kogo spotykamy. Bogactwo przychodzi z hojnością – im więcej damy
z radością, ze szczerego serca, tym więcej przyjdzie do nas na powrót. Nauczyciele duchowi
mówią o Prawie Dziesięciokrotnego Powrotu –
cokolwiek dajemy z miłością, wróci zwielokrotnione dziesięć razy. Z innej strony naturalnie.
Dzieląc się hojnie z innymi, nie oczekujmy rewanżu od tych samych osób. Dobro zatoczy krąg
i wróci z całkiem innej strony, prawdopodobnie
w całkiem innej formie.
Różnica pomiędzy przyciąganiem dobrobytu
w Trzecim Wymiarze, a w Piątym polega głównie
na tym, że zmieniają się nasze intencje. Dawniej
można było pragnąc i materializować cokolwiek.
W Piątym Wymiarze służymy wszystkiemu, co
istnieje. Zatem zwracamy uwagę na to, aby prosić o rzeczy i sprawy, służące najwyższemu
Medium
dobru całego istnienia. Bezinteresowne wejście
w strumień świadomości dostatku, przyciągnie do
nas wszelkie potrzebne nam rzeczy.
Czasem wydaje nam się, że pieniądze nie
powinny iść w parze z duchowością, że te dwa
tematy nie są spójne. To błąd w myśleniu. Duch
realizuje się w materii. Ziemia jest unikalnym
miejscem, gdzie dusza może doświadczać
wszystkich problemów związanych z materią
i zmagając się z nimi twórczo, rozwijać w sobie
najpiękniejsze jakości. Żadna inna forma nie daje
tak wielu opcji. Te wszystkie doświadczenia, jak:
choroby, głód, bieda lub nadmiar pieniędzy – to
prawdziwy poligon pracy duchowej. Pamiętajmy,
że gdyby dusza miała odciąć się od materii,
a więc i od pieniędzy, to wcieliłaby się na planecie, gdzie materia nie istnieje – to oczywiste. Tu
na Ziemi ma obowiązek współistnieć twórczo
i mądrze z tematem finansowym. Podobnie jak
z ciałem, bo i pieniądze i nasze ciało – to materia.
Niektórzy nauczyciele duchowi mówią, że pieniądz jest najsilniejszą z istniejących energii –
może właśnie dlatego, tak wielu spośród nas nie
może sobie poradzić z tym tematem?
Pamiętajmy też o Prawie Przyciągania. Jeśli
trafi nam się nieuczciwy nauczyciel "duchowy"
albo złodziej w tramwaju, który wyczyści nam kieszenie, zadajmy sobie pytanie: czym taką osobę
i takie zdarzenie przyciągamy. Zapewne mamy
w sobie jakiś lęk, kompleks, jakiś negatywny
wzorzec myślowy, który zmaterializował tę trudną
sytuację. Po to, by nam coś pokazać. Każda
strata materialna, podobnie jak inne trudne doświadczenie, czegoś nas uczy. Nie warto produkować negatywnej energii przeklinając złodzieja.
Lepiej przeanalizować wydarzenie, aby uzdrowić
samego siebie. Taki nieuczciwy człowiek staje na
naszej drodze w roli nauczyciela. Zazwyczaj
spotkanie takie jest wynikiem kontraktu dusz –
przed zejściem na Ziemię jedna prosi drugą, aby
doszło do ataku, kradzieży czy innej krzywdy –
w celach rozwojowych oczywiście, zgodnie z programem duszy. Kluczowa jest zatem nasza reakcja – możemy wybrać przeklinanie lub
uzdrawianie. Na tym polega magia naszego
życia – na mądrym wybieraniu.
str. 30
Ludzie, którzy nas inspirują...
Norman Vincent Peale
Norman Vincent Peale (ur. 31 maja 1898,
zm. 24 grudnia 1993) – był protestanckim kaznodzieją
i pastorem, autorem oraz głosicielem teorii pozytywnego
myślenia. Jego najbardziej znana książka to Moc pozytywnego myślenia, wydana również w Polsce (przetłumaczono także Entuzjazm zmienia wszystko, Możesz jeśli
myślisz, że możesz, Uwierz i zwyciężaj oraz W Bogu
pokładamy nadzieję). Tyle Wikipedia.
Opisując sylwetki mądrych myślicieli, nie
sposób pominąć tej postaci, która odważnie i na
przekór wielu innym ludziom pokazywała korzyści pozytywnego myślenia. Dzisiaj, kiedy fizyka kwantowa udowadnia zasady kreowania
myślą (Prawo Przyciągania), warto docenić
wkład Peale’a w nasze nastawienie do świata.
Nawet obecnie spotykamy demagogów, którzy
próbują nas przekonać, że optymizm jest niewłaściwy. Ma być rzekomo zaprzeczaniem (wystr. 31
parciem, ukrywaniem, nie przyznawaniem się do
problemów). Współcześni Peale’a także sceptycznie odnosili się do jego filozofii. Pomimo
tego wytrwale propagował założenia, które – jak
wiemy dzisiaj – zapewniają nam zdrowie i godne
życie.
Ponieważ był kaznodzieją, często odwoływał
się do mocy wiary i wartości zawartych w Biblii.
Jednak to właśnie on stał się prekursorem samodoskonalenia. Jego zalecenia nie odbiegają od
tego, czego uczymy dzisiaj. Mówił on: podziękuj
za to, czego pragniesz i zwizualizuj oczekiwany
wynik.
Filozofia Peale’a jest ponadczasowa. Zakłada
on, że człowiek, aby zyskać moc i spokój, musi
wyjść poza siebie, w kierunku czegoś większego
niż on sam. Źródłem siły każdego z nas jest bowiem harmonia z nieskończonością.
Medium
Polecamy !
http://trismegista.pl.
http://pismolasombra.pl.
Medium
str. 32
Refleksje o Reiki
Bogusława M. Andrzejewska
Intencje
Energia podąża za uwagą. Oznacza to, że
nasze myśli kreują rzeczywistość, a my mamy
duży wpływ na to, jak wygląda nasze życie
czy stan zdrowia. W zabiegach Reiki wykorzystujemy świadome myśli, które nazywamy
„intencją”. Jest to określona afirmacja, życzenie lub prośba do Wszechświata, która
może zostać spełniona dzięki mocy Reiki.
Ale można też to słowo rozumieć całkiem
dosłownie. Przykładając ręce, powinniśmy
myśleć pozytywnie i skupiać się na tym,
czego pragniemy dla siebie lub przyjmującego Reiki. Pomimo że metoda ta nie wymaga od nas wielkiego skupienia, a energia
płynie samodzielnie, nie będąc kierowana
w żaden sposób, to jednak ważne jest, aby
nasze myśli były odpowiednie.
Mój pierwszy nauczyciel Reiki powtarzał
często: „pamiętajcie, aby przykładając ręce
nie myśleć o głupotach”. I nie miał na myśli
tzw. „niebieskich migdałów”. Przestrzegał
przed smuceniem się, zamartwianiem i drążeniem trudnych kwestii. Energia zasila nasze
myśli, kreuje, opierając się na nich. Jeśli przykładając dłonie, bo czujemy lekki ból, bę-
str. 33
dziemy rozmyślać o najgorszych możliwych
chorobach, to niestety w pewien sposób zaczynamy je tworzyć. Nie poprzez Reiki, ale
poprzez własne myśli.
Największym bezsensem jest robienie zabiegów z myślą o tym, że nie zadziałają lub
mogą nie zadziałać. To programowanie
energii. Obrazowo mówiąc jest to sytuacja,
w której przekazujemy energii intencję: „przeleć przez ciało potrzebującego, ale nie pomagaj, nie działaj”. Po co zatem w ogóle
przykładać ręce? Chociaż nie jesteśmy
wszechmocni i nie każde schorzenie uda
nam się uleczyć na poziomie fizycznym
w takim stopniu, w jakim byśmy sobie życzyli,
to Reiki zawsze pomaga. Harmonizuje na
tyle, na ile pozwala jej przyjmujący i jego
wzorce myślowe oraz program duszy.
Czasem o intencji mówimy, że to wiara.
Istnieje przekonanie, że jeśli ktoś robiąc sobie
zabieg, wierzy w jego dobroczynny skutek, to
rzeczywiście zdrowieje. To logiczne. Nasze
myśli i poglądy tworzą nasze zdrowie, co do
tego nie mam żadnych wątpliwości. Skuteczność Reiki polega głównie na tym, że działa
Medium
Duchowo Refleksje o Reiki
wielopoziomowo, a więc wpływa korzystnie
także na nasze emocje, nastawienie i tworzenie oglądu rzeczywistości. Reiki pomaga
nam myśleć pozytywnie, a w ten sposób uruchamia najważniejszy proces stawania się
zdrowym, harmonijnym człowiekiem.
Idąc dalej, zachęcam wszystkich, aby
wykorzystali do uzdrawiania najpiękniejszą
moc Reiki – moc miłości bezwarunkowej.
Niejednokrotnie pisałam o tym, że ta piękna
energia, nie bez powodu nazywana Światłem Miłości, uruchamia w nas takie właśnie
uczucia. Istnieje między innymi po to, aby
nauczyć nas kochania. Miłość bezwarunkowa to sposób na harmonizację. Uzdrawia
dosłownie wszystko, pod warunkiem, że
umiemy zanurzyć się w niej po same uszy
i wypełnić kochaniem każdą komórkę swojego ciała. Im dłużej będziemy w tym stanie,
tym szybciej wyzdrowiejemy. Udowodniono
wielokrotnie, że miłość bezwarunkowa regeneruje nasze ciało, wyprowadzając je nawet
z terminalnego stadium raka. Jeśli umiemy
w tym stadium pokochać siebie wystarczająco mocno.
Wiem, że to proste tylko wtedy, kiedy się
o tym czyta. Ale można się tego nauczyć
i zapewniam wszystkich – warto. Miłość ma
Medium
najwyższa znaną mi wibrację, aby ją poczuć,
musimy podnieść swoją energetykę. Reiki
nam w tym pomaga. Możemy wykorzystać
chwile zabiegu do tego, aby będąc w przepływie, myśleć o tych, których kochamy.
Potem spróbujmy to uczucie przenieść na
siebie. To wszystko. Siła Reiki wzmocni miłość
bezwarunkową i zwielokrotni jej cudowne
działanie.
Kluczem do terapii jest zrozumienie, że
nasza największa nawet miłość do drugiej
osoby nie zastąpi stanu, w którym ta osoba
pokocha samą siebie. Dlatego tak trudno
jest uzdrowić kogoś innego, jeśli w tym kimś
nie ma na to gotowości. Bezradnie patrzymy,
jak nasi bliscy cierpią i umierają, choć otulamy ich swoim kochaniem z całego serca.
Ale to nie nasze serce ma ich kochać, ale ich
własne.
Życząc wszystkim jak najlepszego zdrowia, podaję tu zatem gotową receptę na
nie. Bezgraniczne kochanie siebie całego,
na poziomie każdej komórki pozwala zachować radośc życia. Warto jednak każdego
dnia znaleźć chwilę czasu na to, aby każdej
cząstce swojego ciała powiedzieć w myślach, jak bardzo jest nam droga.
str. 34
Bajecznie
Katarzyna Zamiar
Dlaczego Gwiazdka
to magiczny dzień?
W bardzo odległej krainie Radości, żyła sobie
śliczna Stokrotka. Miała smukłą, zieloną łodygę,
żółtą promienną i wesołą buźkę, a wokół tej buźki
piękne, delikatne biało-różowe płatki. Oczka Stokrotki były zawsze radosne, błyszczały jak dwa
koraliki i miały jaskrawo-fioletowy kolor. Ulubionym zajęciem Stokrotki było nocne wpatrywanie
się w gwiazdy. Fascynował ją ogromny Wszechświat, ale nie tylko to było powodem, dla którego
Stokrotka uwielbiała patrzeć w niebo. Miała tam
bowiem swoją ulubioną gwiazdę, która była jej
szczególnie bliska. Zawsze na niebie dostrzegała
ją pierwszą i była pewna, że właśnie ta gwiazdeczka świeci najjaśniej. Nazwała ją Iskierką.
Wpatrując się w Iskierkę, Stokrotka opowiadała jej o wspaniałym życiu na Ziemi, o innych
cudownych kwiatach, o drzewach, szumiących
nad jej głową i o ptakach śpiewających codziennie swoje pieśni. Była ciekawa, czy Iskierka jest
równie szczęśliwa na niebie, co ona na Ziemi.
Stokrotka bardzo chciała spotkać się z Iskierką.
Pokazać jej tyle pięknych miejsc na Ziemi i upewnić się, że są ze sobą blisko. Postanowiła zaprosić Iskierkę do siebie. Ponieważ Iskierka nie
odpowiadała na zaproszenie, Stokrotka codziennie ją zapraszała i zamierzała robić to tak długo,
aż ją Iskierka usłyszy i przyjmie zaproszenie. To
jednak nie nastąpiło. Mijały noce, dni, tygodnie,
miesiące…
Stokrotka posmutniała, straciła nadzieję, że
Iskierka ją w ogóle słyszy. Nigdy jej przecież nie
odpowiedziała, tylko czasem zamrugała znacząco. Smutek Stokrotki roztaczał się wokół.
Drzewa przestały szumieć nad głową, a ptaki
str. 35
przestały śpiewać swoje pieśni codziennie. Nikt
też na łące nie wiedział, dlaczego Stokrotka się
smuci. Wszyscy myśleli, że już ich nie lubi, więc
jej unikali. Tęsknota za spotkaniem z Iskierką
była tak silna, że Stokrotka zaczęła więdnąć.
Aż w końcu, pewnej magicznej nocy wydarzyło się coś niezwykłego. Stokrotka w oddali
usłyszała, jak cała łąka poruszona była jakimś tajemniczym wydarzeniem. Serce Stokrotce zaczęło mocniej bić. Czuła, że to, co się dzieje, jest
silnie z nią związane. Nie myliła się, bo oto przed
nią stanęła rozpromieniona Iskierka, która otulała
wszystko wokół siebie ciepłym, przyjaznym i pełnym miłości światłem. Uśmiechała się z taką miłością, że cała łąka chciała być blisko niej.
Iskierka spojrzała na niedowierzającą własnym
oczom Stokrotkę i rzekła:
– Witaj Stokrotko kochana.
– Witaj Iskierko – odpowiedziała Stokrotka,
nie mogąc uspokoić kołaczącego serca.
– Dlaczego się smucisz Stokrotko, skoro cały
czas przy tobie jestem? – spytała Iskierka, czytając w myślach Stokrotki.
– Jak to cały czas? – odrzekła zaskoczona
i zdziwiona Stokrotka.
Nie mogła uwierzyć w to, co słyszy. Tak bardzo się bała, że się nigdy nie spotkają, a tu
Iskierka była cały czas przy niej. Jak to możliwe?
– pytała siebie w myślach, bo zabrakło jej siły, by
powiedzieć to na głos.
Iskierka przytuliła Stokrotkę do swojego serduszka i rzekła:
– Moja kochana Stokrotko, nigdy więcej nie
smuć się i nie myśl, że mnie przy tobie nie ma.
Medium
Bajecznie Dlaczego Gwiazdka to magiczny dzień?
Zawsze czuwam i jestem blisko ciebie. Kocham
cię całym serduszkiem i ty kochaj całym serduszkiem, bo każdy ma swoją osobistą Iskierkę na
Niebie, która kocha go całym serduszkiem i zawsze przy nim jest. Każda gwiazda na niebie ma
istotę, którą się opiekuje, czuwa nad nią, kocha
ją całym sercem i zawsze przy niej jest. Jesteśmy
łącznikami Wszechświata z Ziemią. I choć niektóre istoty o tym wiedzą, a inne w to nie wierzą,
gwiazdy opiekują się wszystkimi bez wyjątku.
Wszystko i każdy jest naszą miłością. Kochamy
w nadziei, że nasze istoty ziemskie pokochają
całym sercem wszystko i wszystkich, nie patrząc
na to, kto jaki jest. Kiedy się smucicie, nam też
jest smutno. Nie rozumiemy waszego smutku,
chcemy waszego szczęścia i radości. Wszechświat kocha każde istnienie na Ziemi, ma dla każdego wszystko, co najlepsze i najpiękniejsze, nie
rozumiemy waszego smutku.
Stokrotka wtulona cały czas w objęcia Iskierki
wysłuchała wszystkiego z uwagą. Postanowiła
pokochać wszystko i wszystkich całym swoim
sercem i rozsiewać tę miłość w całej krainie Radości, która z każdym dniem stawała się cudowniejsza. Stokrotka postanowiła także zapamiętać,
Medium
że mimo odległości, ciszy i zwątpienia, Iskierka
jest przy niej cały czas, w dzień i w nocy. Nie musi
się już niczego bać, bo wszystko jest dobrze, tak,
jak ma być pod nadzorem Wszechświata
i Iskierki. Zrozumiała, że czuć nie znaczy widzieć.
Iskierka wróciła do swojej krainy Wszechświata,
gdzie nie ma czasu, wymiaru ani materii,
a wszystko jest jedną nieskończoną miłością.
Stokrotka znów była radosna i szczęśliwa jak
dawniej, a odległa kraina Radości, przepełniła się
miłością. Stokrotka wiedziała, że jeśli kocha
całym serduszkiem, jest teraz równie szczęśliwa
na Ziemi jak Iskierka na niebie. Wiedziała także,
że żyjąc na Ziemi jest dzieckiem Wszechświata,
jeśli ona się smuci, smutna jest także Iskierka.
Zdecydowała się więc kochać, radować i dzielić
się szczęściem i miłością ze wszystkim i wszystkimi.
Dzień odwiedzin Iskierki w odległej krainie
Radości nazwano Gwiazdką, a ponieważ był to
magiczny dzień, wszystkie istoty na Ziemi obchodzą go bardzo szczególnie i wyjątkowo do dziś.
Zwykle w magicznej atmosferze miłości.
WESOŁYCH ŚWIĄT KOCHANI!
Ilustracje: Tina Wieczorek
str. 36
Prosperująco
Krzysztof Jankowski
– psycholog, coach i mentor
harmonii życia
http://akademiaharmoniizycia.pl
Czy możesz być jak Steve Jobs?
W myśleniu o Steve’ie Jobsie inspirujące jest uświadomienie sobie, że w każdym z nas jest trochę
Steve’a. Musisz tylko podjąć osobistą decyzję, aby
realizować wizję ważną dla ciebie na jego poziomie
pasji i wiary. Jeśli decyzja jest podjęta, nigdy nie gódź
się status quo. Poprzez swoje życie Steve Jobs zostawił nam ważną lekcję i testament. Bez wątpienia
w najbliższych latach jego wybitne osiągnięcia
przejdą do legendy. Ale Steve Jobs nie był nikim specjalnym. Nie posiadał nic więcej niż każdy z nas.
Prawdopodobnie nawet on by się z tym zgodził. Steve
Jobs jest w każdym z nas. Aby naśladować jego przykład i korzystać z jego dziedzictwa warto wziąć od
niego kilka lekcji.
•
Myśl inaczej.
Ta mantra była siłą, która połączyła wszystkie neurony, które uformowały największy biznes technologiczny
na świecie. Jeśli będziesz myślał
stereotypowo i podążał utartą ścieżką, nigdy nie odkryjesz wewnętrznego głosu twojego prawdziwego,
geniuszu. Przede wszystkim musisz wierzyć w swoje
inne myślenie. Wierzyć to zobaczyć, a nie odwrotnie.
•
Zaczynaj, nie oglądając się na to, co pomyślą inni.
Jedną z unikalnych umiejętności Jobsa, jako menadżera, była odwaga do zaczynania, nie oglądając się
na to, co powiedzą inni. Ludzie, którzy to potrafią, nazywani są wizjonerami. Ty też masz w sobie wizjonera. Odkryj go w sobie!
•
Bądź ciekawy.
Kluczem do innowacji i rozwoju biznesu jest ciekawość. Musisz doceniać i trenować bycie ciekawym,
zadawać pytania i kwestionować odpowiedzi, które
otrzymujesz. Bycie innowacyjnym wymaga, żebyś
przynosił światu rzeczy, o które nikt nie prosi, ale
kiedy już powstaną, staną się rzeczami, na które świat
czekał. Nikt nie prosił o iPada, a teraz miliony nie
mogą bez niego żyć.
str. 37
•
Nie lękaj się upadków.
Nie ma czegoś takiego jak porażka. Porażka to idea,
którą twój umysł kupuje, a potem akceptuje, jak stałą
okoliczność. We wszechświecie nie ma stałych okoliczności. Jest tylko uczenie się, wzrost, dokonania.
Każdy, tworząc cokolwiek, dochodzi do niechcianych
wyników. Taka jest natura procesu kreacji. Wykorzystaj swoje „porażki” do rozwoju i ekspansji
niechcianych wyników. Taka jest natura procesu kreacji. Wykorzystaj swoje „porażki” do rozwoju i ekspansji
•
Rób to, co robisz, najlepiej jak potrafisz.
Kiedy prowadzisz firmę, nie musisz oglądać się na
konkurencję. Rób to, na czym się znasz, najlepiej jak
potrafisz. Możesz w to wierzyć lub nie, ale wszyscy
spodziewają się po Tobie… mniej. Więc pozytywnie
ich zaskoczysz, dając z siebie wszystko za każdym
razem. Ale naprawdę za każdym. Zwłaszcza, że „robienie najlepiej jak potrafisz” nigdy nie będzie ponad
Twoje siły, prawda?
•
Żądaj wysokiej ceny.
Kluczem do ustanowienia wysokiej ceny jest ponadczasowa zasada: dostarczaj większą wartość użytkową, niż uzyskujesz w zamian w wartości
gotówkowej. Zastanów się nad tym przez chwilę,
kiedy twoi klienci wyżej sobie cenią twoje doświadczenie z produktem lub usługą, niż pieniądze, które
na to przeznaczają. Twoje produkty lub usługi będą
synonimem wysokiej wartości. Musi powstać głębokie
emocjonalne powiązanie między produktem a klientem i ma to o wiele większe znaczenie niż cechy i korzyści dla użytkownika.
Nie każdy zostanie Stevem Jobsem, ale jeśli weźmiesz pod uwagę powyższe punkty, masz szansę
tworzyć na jego poziomie i tego ci życzę.
Medium
Wyobraź sobie układ partnerski, w którym całkowita uwaga skupiona jest na Tobie, na tym, czego
chcesz w życiu i na tym w jaki sposób osiągać zaplanowane cele.
Coaching indywidualny jest, jak posiadanie prywatnego pilota podczas podróży, jaką jest Twoje
życie, kogoś, kto pomaga Ci odnaleźć drogę i podążać nią. Coaching osobisty jest skierowany do
osób, które są gotowe, by przeprowadzić ważne zmiany w swoim życiu.
Czy potrzebujesz osobistego coacha?
Jeśli już wiesz, kim jesteś naprawdę, określ swój cel. Postaraj się odkryć swoje pasje. W tym momencie możesz potrzebować pomocy coacha. Jeśli jesteś na drodze ku wykorzystaniu swoich
pasji i dzięki nim zarobieniu pieniędzy, najprawdopodobniej coach nie jest Ci potrzebny. Jeśli zmagasz się z odkładaniem na później lub brakiem odpowiedzialności, jesteś zdezorientowany i nie
wiesz, co zrobić z własnym życiem, sięgnij po pomoc coacha.
http://www.coachingskype.com.pl/
Medium
str. 38
Bogusława M Andrzejewska
Asertywność
To umiejętność chronienia siebie i swojej
przestrzeni, nie dopuszczanie do bycia wykorzystywanym. Bardzo mocno wiąże się ten
temat z samooceną, ponieważ głównie od
niej zależy, na ile umiemy być asertywni. Od
razu zapewnię wszystkich adeptów rozmaitych szkoleń i warsztatów, że przy niskim poczuciu wartości nie zadziałają żadne sprytne
techniki. Techniki oczywiście są przydatne,
jako sposób komunikowania tego, co dla nas
trudne, ale podstawową zasadą, działającą
we wszechświecie, jest zasada lustra. Jeśli
nie lubimy siebie, jeśli w głębi duszy boimy
się odmówić komuś, to pomimo stosowania
wyuczonych na szkoleniach asertywności
metod, nie osiągniemy rezultatu i ludzie mogą
nas atakować.
Rozumienie, dlaczego mamy prawo odmawiać i głośno wyrażać własne uczucia jest
także formą budowania dla siebie szacunku.
Proponuję zacząć od 5 praw Herberta Fensterheima.
1. Masz prawo robić, co chcesz, dopóki nikogo nie ranisz.
Oznacza to przede wszystkim szacunek
dla siebie i całkowitą wolność. My sami decydujemy o tym, co dla nas dobre i czego pragniemy. Jedynym ograniczeniem jest
poszanowanie drugiego człowieka, w tym
zasad społecznych, w których żyjemy, ponieważ zostały ustalone dla dobra całej wspólnoty.
str. 39
Medium
Prosperująco Asertywność
2. Masz prawo do godności poprzez
3. Masz prawo prosić, dopóki innym
asertywne zachowania – nawet jeśli dajesz prawo do odmowy.
kogoś to rani – dopóki jesteś aserAsertywność jest dla wszystkich i działa
tywny, a nie agresywny.
Asertywność nie jest agresywna. Polega
na spokojnej rozmowie lub pozbawionym
emocji wyjaśnieniu naszego punktu widzenia.
Możemy spokojnie odmówić komuś, kto nas
o coś prosi, jeśli tak właśnie chcemy. Szczególnie wtedy, kiedy ktoś próbuje nas wykorzystać. Nie ma znaczenia, czy nasza
odpowiedź się komuś podoba czy nie. Jeśli
ustępujemy „dla świętego spokoju”, aby nie
zrobić komuś przykrości, wówczas nadużywamy siebie. A miłość do siebie wyklucza
takie zachowanie. Wysokie poczucie wartości
wymaga przede wszystkim szacunku dla siebie. Jednak ów szacunek należy wyrażać
spokojnie. Jeśli nas ktoś obraża, możemy łagodnie, lecz stanowczo, zwrócić uwagę lub
zignorować tę osobę, wg uznania. Natomiast
rzucanie się z pięściami, obrażanie drugiej
osoby i pełna złośliwości kłótnia nie ma nic
wspólnego z asertywnością. Warto o tym pamiętać. Niektórym się wydaje, że odpowiadanie atakiem na atak jest asertywnym
bronieniem swojej godności. Nic podobnego.
Tam, gdzie w grę wchodzą negatywne emocje i nieetyczne zachowania, tam nie ma już
mowy o żadnej godności. Dojrzała osoba potrafi spokojnie wyrazić swoje zdanie i to jest
jej największą obroną. Zignorowanie napastnika i zaniechanie sprzeczki nie jest ucieczką.
Jest pokazaniem prawdziwej klasy. Dodam
na koniec, że jeśli skutecznie podniesiemy
poczucie własnej wartości, nikt nas nie będzie zaczepiał i atakował.
Medium
w dwie strony. Jeśli dajemy sobie prawo do
robienia tego, co chcemy i odmawiania innym
według uznania, musimy zaakceptować, że
inna osoba zastosuje tę samą zasadę. Pomoże świadomość, że ten człowiek nie odmawia z powodu braku sympatii dla nas,
a jedynie dlatego, że bardziej lubi i szanuje
siebie. Czasem oczywiście ludzie mogą nam
odmawiać z niskich pobudek, ale to niczego
nie zmienia – wolno im. Nam też wolno tak
postąpić.
4. Kiedy prawa nie są oczywiste,
możesz przedyskutować i wyjaśnić
problem z drugą osobą.
Komunikacja jest bardzo ważnym elementem relacji. Warto nauczyć się mówienia
otwarcie o tym, co czujemy i czego potrzebujemy. Być może nasz rozmówca inaczej postrzegał sprawę, stąd też podjął inne decyzje.
Zawsze warto spróbować, nie mamy nic do
stracenia. Jestem też zdania, że zawsze należy wysłuchać drugiej osoby, ponieważ i my
możemy nie zdawać sobie sprawy, jak widzi
problem. Nie jesteśmy identyczni, każdy człowiek to indywidualność. Nasz rozmówca
może więc inaczej niż my przeżywać daną
sytuację i mieć zupełnie inne priorytety. Najczęściej spotykanym błędem jest odwrócenie
się plecami i stwierdzenie: „nie chcę niczego
słuchać, wiem, co powiesz, nie obchodzi
mnie to”. Taka postawa do niczego nie prowadzi.
str. 40
Prosperująco Asertywność
5. Masz prawo do korzystania ze trudne, kiedy nie obwiniamy drugiej osoby.
swoich praw. Jeśli tego nie robisz, to Najprościej przenieść ciężar winy na zdarzenie (sytuację), a nie na człowieka. Na przygodzisz się na odebranie ich sobie.
Innymi słowy, to my decydujemy o tym,
czy zechcemy siebie szanować i dbać
o swoje interesy, czy też wolimy się poświęcać dla innych i pozwalać na to, by nas wykorzystywali. Nikt za nas tego nie zrobi,
ponieważ każdy człowiek na Ziemi ma obowiązek zadbać przede wszystkim o siebie.
Asertywność to otwarte wyrażanie tego,
co czujemy i czego potrzebujemy, jednak bez
ujawniania negatywnych emocji. Istnieje tu
zasada, aby nikogo o nic nie oskarżać, nie
prowokować do kłótni, nie obrażać. Czasem
czujemy również gniew i byłoby nieuczciwością mówienie, że wszystko jest w porządku.
Jednak wyrażanie gniewu lub żalu powinno
nastąpić w sposób bezpieczny, czyli taki,
który nikogo nie rani.
Zawsze mamy prawo powiedzieć o tym,
że czujemy się niekomfortowo. Nie jest to
kład można powiedzieć: „czuję wściekłość,
kiedy twoje spóźnienie z pracy przekracza
dwie godziny” zamiast: „jestem na ciebie
wściekła, kiedy wiecznie się spóźniasz tyle
czasu”. Pierwsza opcja zachęca do podjęcia
dyskusji – być może negocjacji i znalezienia
rozwiązania. Druga jest zaproszeniem do
kłótni.
Otwartość na rozmowę i szukanie kompromisu jest ogromnie ważne, ponieważ inni
ludzie mają swoje priorytety, swoje plany i odmienne podejście. Nie każdy myśli tak, jak
my i nikt nie przyszedł na świat po to, by nam
służyć i tańczyć tak, jak my mu zagramy.
Każdy ma prawo do własnych wyborów, dlatego szacunek dla innego człowieka wymaga
zrozumienia, że możemy prosić, negocjować,
lecz nie wolno nam manipulować ani wywierać presji.
Nowy e-book
dostępny na
http://wydaje.pl
Polecamy!
str. 41
Medium
Medium
str. 42
Andrzej Milewski
– dziennikarz, trener języka
angielskiego, propagator rozwoju
osobistego i pozytywnego
myślenia
Rozwój osobisty
i pozytywne myśli
Byron Katie i 4 pytania
zmieniające życie
Jak powiedzieć stop bolesnej
dyktaturze negatywnych myśli?
blem, moje cierpienie wynika z mojego pesymizmu i jego natręctwa, powodując rozbieżność
z
rzeczywistością.
Gdy
przeegzaminowałem moją historię, to mogę
się jej pozbyć. Mogę przyjrzeć się z dystansem negatywizmowi oraz mojemu umysłowi
i temu, co w tym naczyniu znajduje się,
Odcinek III
mogę przygotować się do wejścia w sferę
Serdecznie zapraszam wszystkich Czytel- oczyszczającego niebytu, który jest początników Medium do kolejnego artykułu o do- kiem dobrobytu.
brobycie, ale rozumianego, jako rozwój
W tym neutralnym, oczyszczającym miejosobisty za pomocą pozytywnej myśli, opartej na czterech pytaniach Byron Katie. Byron scu bez bytu znajduje się WYŁĄCZNIK NEGAKatie jest autorką: Loving What Is: Four Ques- TYWNYCH MYŚLI, gdzie mogę być uważnym
tions That Can Change Your Life (Kochając w kwestii kierunku swoich myśli, mogę je wyCo Jest: Cztery Pytania, Które Mogą Zmienić bierać: jedne przyjmować, drugie odrzucać.
Twoje Życie). Pytania te w poprzednim od- W neutralnym miejscu negatywne myśli i ciercinku ułatwiły zrozumienie sposobów działa- pienie są wyłączone, a umysł jest jak niebo
nia naszego bezcennego umysłu i pomogą bez chmur. Przywiązanie, które oddalało od
powiedzieć stop bolesnej dyktaturze nega- dobrobytu i optymizmu, przestaje istnieć,
tywnych myśli, po to, by cieszyć się dobroby- wówczas rozwój osobisty i pozytywna myśl
tem. Książka ta była inspiracją do napisania kierują mnie w górę i wiążą ściśle z Bogiem
wszystkich trzech odcinków, z niej pochodzi i dobrobytem. Proces ten jest podróżą, którą
przechodzi każdy, a Byron mówi o tym nastękażdy cytat.
pująco: ”Uwielbiam nie ponaglać procesu.
Gdy już wykonałem pracę nad sobą Umysł nie zmieni się, dopóki sam nie zmieni
w postaci zadania sobie czterech pytań się, a kiedy się zmieni, jest wtedy właściwy
i znalezienia odpowiedzi na te pytania, to czas, ta zmiana wtedy nie jest o sekundę
oznacza, że przyjrzałem się moim negatyw- nawet za późno, czy za wcześnie. Ludzie są
nym myślom, wiem skąd one pochodzą, jak ziarenka, czekające na moment kiełkowiem, że poddaję się bezwolnie ich dyktatu- wania. Nie możemy być popychani i nacisrze, doszedłem też do wniosku, że mój pro- kani naszym własnym rozumowaniem.”
str. 43
Medium
Prosperująco Rozwój osobisty i pozytywne myśli
Dobrobyt jest tematem przewodnim tego
numeru Medium i w swojej najłatwiejszej definicji to dobro, dobry byt, dobre bycie, bycie
dobrym, co jest możliwe, gdy kochamy siebie i innych. W drugiej definicji dobrobyt
oznacza: ”kochanie tego, co pojawia się
przed nami teraz”, zwłaszcza kochanie tego
kogoś, od kogo zaczyna się świat, czyli ode
mnie kochającego, gdy stanę darzony miłością przed lustrem.
Byron Katie i jej cztery pytania kierują
życie ludzi w stronę dobrobytu, miłości, optymizmu, rzeczywistości, prawdy, wolności i są
jak powrót do domu, a o powrocie do domu
tak pisze w moim ulubionym cytacie: Po prostu wciąż wracaj do domu, którym jesteś ty
sam, bo Ty jesteś tym jedynym, na którego
czekałaś/eś i wciąż czekasz. Co jest podobne do innego już cytatu: „Ostatecznym
małżeństwem jest poślubienie siebie”.
Słowniki podają kolejne definicje i synonimy słowa dobrobyt, jak: dobre samopoczucie,
dobrostan,
pomyślność,
powodzenie, prosperowanie, prosperity,
szczęście, powodzenie, błogość, rozkwit,
łaska, błogosławieństwo, sukces, Bóg, miłość. O miłości Byron pisze, że: Wszyscy szukamy miłości w naszym zamieszaniu, aż do
momentu, gdy znajdziemy drogę powrotną
do urzeczywistnienia, że miłość jest tym,
czym już jesteśmy. Dodam: dobrobyt też jest
tym, co już jest. Ale gdzie jest dobrobyt?
Właśnie, gdzie jest źródło dobrobytu?
Większość ludzi uważa, że jest gdzieś tam, na
zewnątrz. Mało kto zdaje sobie sprawę
z tego, że dobrobyt zaczyna się w nas, w na-
szych czynach, słowach, a przede wszystkich
w naszych myślach i emocjach. Wykonajmy
proste ćwiczenia w postaci postawienia
pytań takich jak: jakie są twoje myśli i uczucia? Skąd pochodzą twoje myśli i uczucia?
Kto zarządza twoim umysłem i sercem? Kto
decyduje o twoim myśleniu i uczuciach. Czy
jesteś zdrowy mentalnie i uczuciowo czy
„mentalnie okaleczony” i ubogi uczuciowo?
Jakie myślenie i emocje prowadzą do dobrobytu pozytywne czy negatywne? Czy tak,
jak dbasz o ciało, dbasz też o higienę umysłu, ducha, serca?
Większość ludzi uważa, że dobrobyt zaczyna się od tego, co widoczne - od dóbr
materialnych, od pieniędzy. Mało kto wie,
że kierunek jest odwrotny, dobra materialne,
pieniądze są tylko widocznym rezultatem
tego, co niewidoczne. Sfery niewidzialne:
dobrobyt w sferze umysłu to odnowienie
umysłu, to dobre samopoczucie psychiczne.
Dobrobyt w sferze rozumu to możliwość selekcji, wyboru i odrzucenia tego, co nie służy
dobru. Dobrobyt w sferze emocji to pozytywne emocje. Dobrobyt w duchowości to
ponowne narodzenie, to dobre samopoczucie spowodowane łącznością z siłą większą
niż ja, z Bogiem, to odrodzenie najgłębszego
siebie. I na końcu sfery widzialne: dobrobyt
ciała to być zdrowym, to wyzdrowienie, to
dobre samopoczucie fizyczne, dobrobyt to
również dobra materialne, łącznie z finansami. Kompletne myślenie o dobrobycie to
dostrzeżenie, zrozumienie różnych rodzajów
dobrobytu zawierające umysł, rozum, emocje i duchowość z jednej strony wraz jego odbiciami w postaci ekspresji ciała, widocznej
fizyczności materialnej z drugiej strony.
Byron Katie
Medium
str. 44
Prosperująco Rozwój osobisty i pozytywne myśli
Recepta Byron na żywe, pozytywne życie
w dobrobycie brzmi: „Naprawdę żyjemy życiem, kiedy mamy tak proste podejście jak:
otwartość, oczekiwanie, zaufanie i kochanie
tego, co pojawia się przed nami teraz”.
Właśnie „otwartość, oczekiwanie, zaufanie
i kochanie” zmniejsza rozbieżność między naszym myśleniem, a rzeczywistością powodując, że rozwiązanie naszego problemu
widzimy tylko i wyłącznie w nas. Nasza wiara
w nasze balonowe myśli już uszła jak powietrze, przestajemy wierzyć w dołującą, nadmuchaną przez nas ideę, która była tylko dla
nas prawdziwa, a teraz staje się neutralna.
Możemy zostawić puste miejsce, możemy
być też teraz wdzięczni za pusty balon, czyli
umysł bez negatywnych myśli.
Po przeczytaniu tego artykułu o dobrobycie i rozwoju osobistej pozytywnej myśli, niech
każdy z Was powie sobie: kocham, kocham,
kocham świat i siebie, miłość, miłość, miłość
wypełnia świat i mnie. Kochani, starajmy się
iść codziennie śladem Byron, ale bez naprawiania życia innych ludzi, bez wciskania im
tego, co według Ciebie jest dobre i najlepsze dla drugiego, bo Byron stwierdza skromnie: Uważać, że ja wiem, co jest najlepsze dla
kogoś innego, jest poza moim interesem,
nawet w imię miłości, jest to czystą arogancją, a rezultatem jest napięcie, niepokój, lęk,
obawa, trwoga. Czy ja wiem co jest słuszne
dla mnie? To jest mój jedyny interes. Pozwól
mi pracować ze mną zanim spróbuję rozwiązać twoje problemy. Ostatnia rada i pozdrowienia od Byron Katie to: „Po prostu idź za
Na koniec jeszcze kilka cytatów, które swoją pasją. Rób co kochasz. Pytaj. Życzę Ci
mogą być afirmacjami mówionymi do lustra szczęśliwego życia podczas pytania”.
w pierwszej osobie, Byron określa wszystkich
ludzi pozytywnie: ”Jesteście dobrzy i nic na
Zapraszam każdego do pracy nad sobą
to nie poradzicie”. O ludziach nieuczciwych za pomocą czterech pytań po to, by wpierw
wyraża się ciekawie: „Ludzie, którzy są nie- oczyścić swój ogródek ze złych bytów, nauczciwi, są dla nas błogosławieństwem, stępnie z miłością przygotować glebę, zasagdyż jasno wskazują nam, z kim nie powin- dzić ziarenka pozytywnego dobrobytu i stać
niśmy robić interesów”. Zdanie to ma też się bezwarunkowym kochaniem chwili obecprzełożenie do ludzi negatywnych, którzy są nej, w której mieszka dobrobyt, by nie kłócić
też cenni. Byron ponad miłość do innych sta- się z tym, co jest, bo dobrostan, pomyślność,
wia rzeczywistość: „Oszczędź sobie poszuki- powodzenie, prosperowanie, prosperity,
wania miłości, uznania, wdzięczności od szczęście, powodzenie, błogość, rozkwit,
kogokolwiek. Zamiast tego obserwuj to, co łaska, błogosławieństwo, sukces, Bóg, midzieje się w rzeczywistości, tak po prostu, dla łość, pozytywizm, optymizm, prawda, wolzabawy”. Byron akceptuje świat takim jakim ność, polegają na pokochaniu tego, co jest,
jest: „Doświadczyłam naocznie, że świat jest bo dobrobyt to pokochanie tego, co jest,
zawsze takim, jakim powinien być, bez wówczas staniemy się pogodnymi, godnymi
względu na to, czy jestem przeciwko niemu i wolnymi w sobie.
czy nie. I przybyłam tu po to, by wziąć w objęcia rzeczywistość całym moim sercem. Kocham świat bez żadnych warunków”.
str. 45
Medium
Medium
str. 46
Praktycznie
Grażyna A. Adamska
Świadomość
kontra podświadomość
Świadomość wydaje rozkazy, podświadomość przyjmuje je do realizacji.
Świadomość aranżuje zmiany, podświadomość zaczyna wcielać je w życie.
Świadomość ostatecznie decyduje, ocenia i interpretuje, a procesy, które zachodzą,
to już działania podświadomości.
Nasz umysł działa jak małe przedsiębiorstwo, gdzie świadomość pełni rolę kierownika, który zawsze ma ostatnie zdanie,
podejmując decyzję. Tymczasem podświadomość to pracownicy i ich zasoby wiedzy,
które są dostarczane na bieżąco kierownikowi.
Świadomość jest identyfikowana z naszą
tożsamością, osobowością czy charakterem,
czyli zbiorem cech nabytych i wyuczonych
przez nasz kontakt ze światem zewnętrznym.
str. 47
Podświadomość to skarbnica wszystkich
zbieranych podczas naszego istnienia doświadczeń. To nieograniczony i wielowymiarowy zbiór informacji i danych o świecie,
przetworzonych wspomnień, obrazów, emocji i myśli.
Świadomość klasyfikuje informacje, ocenia je, przetwarza i wyciąga z nich wnioski.
Podświadomość tylko i wyłącznie je przechowuje, zapamiętuje i odtwarza.
Współpraca pomiędzy umysłem świadomym i podświadomym działa bez zarzutu.
Wszystko współgra ze sobą idealnie. Świadomość wydaje rozkazy, podświadomość
wprowadza je w życie. Dzieje się to bez przerwy, na bieżąco. A jednak nie zawsze
wszystko idzie zgodnie z naszymi celami. Dlaczego?
http://www.harmoniaduszyiumyslu.pl
Medium
Praktycznie Świadomość kontra podświadomość
Neutralność podświadomości powoduje,
że nie rozdziela ona przekonań na pozytywne i negatywne, nie ocenia czy coś jest
dobre czy złe. Dostarcza świadomości zbiory
zgromadzonych informacji, które najbardziej
pasują do wyłapanych przez podświadomość impulsów.
Impulsy podświadomości poruszają się
800 razy szybciej niż impulsy świadome.
Mózg podświadomy przetwarza 400 miliardów bitow informacji na sekundę, w czasie, gdy mózg świadomy tylko 2 tysiące
bitów.
Myślenie świadome to 17% całej masy
mózgu, które kontroluje 2 - 4% rzeczywistości,
podczas gdy pozostałe 83% kontroluje aż 9698%.
Świadomość dysponuje tak niewielkim
procentem, a jednak to jej powierzamy
swoje priotytetowe cele życiowe. Tymczasem podświadomość działa bardzo aktyw-
Medium
nie poza zasięgiem umysłu świadomego.
Ona nie ocenia tego, co myślimy i w co
chcemy wierzyć. Ona zapisuje i przechowuje
informacje, a zbiory powstałych przekonań
są bazą dla naszych motywów działania
i poglądów.
Przez to, że podświadomość jest cały
czas aktywna, wzmacnia wzorzec energetyczny związany z tym, co gromadzi i przechowuje. A im więcej negatywnych
doświadczeń, wspomnień, emocji, tym powstaje „bogatszy“ bagaż energetycznych
obciążeń.
Na szczęście są narzędzia do tego, aby
odpowiednio wpływać na podświadomość
i zmieniać swoją bazę przekonań.
Gdy uporządkujemy nasz podświadomy
umysł, zacznie on w pełni funkcjonować dla
naszego dobra i zgodnie z naszą wolą współpracować z umysłem świadomym.
str. 48
Katarzyna Hojan-Sitkowska
kochająca życie nauczycielka
Vedic Art
nauczycielka Reiki
http://motyleduszy.blogspot.com
Moje Vedic Art
Vedic Art dla dzieci
Vedic Art, dzieki zasadom, które określił
Kurt, jest uporządkowane i jednoznaczne. Te
abstrakcyjne zdania-klucze otwierają podświadomość, a im dłużej pracuję z metodą,
śmiem twierdzić, że działają i z nadświadomością.
Zdań-kluczy nie zapisuje się w trakcie
kursów celowo. By kursant nie był skupiony
na notowaniu, a na doświadczaniu. Jedynie
przez doświadczanie i doświadczenie tego
całym sobą przechodzi się kurs, dogłębnie
przeżywając i odnajdując siebie w sobie.
Praca z dziećmi i ich rodzicami przy użyciu metody Vedic Art przyszła do mnie sama.
Pod postacią małej, 4-letniej dziewczynki.
Róża potrzebowała pomocy w otwarciu się
na swoje wnętrze i zrównoważenia bodźców,
które do niej dochodzą z zewnątrz. Po szczepieniu jej percepcja została bardzo wyczulona, wręcz doświadczana boleśnie.
W trakcie pierwszego spotkania Róża pozwoliła przeprowadzić się za skoncentrowane zasady Vedic Art. Pracowałyśmy
intuicyjnie. Róża przyjmowała słowa i przekazy prosto do serca, a ja podświadomie
skomasowałam wszystko tak, by było dostępne dla dziecka.
str. 49
Jaki był efekt? Zaskoczył mnie bardzo pozytywnie - Róża zaczęła mówić!
Jej słowa jeszcze bywają nieskładne, ale
są! Można zrozumieć pojedyncze słowa, jak
i kontekst zdań.
Drugie spotkanie przyniosło kolejną
zmianę - Róża poczuła swoją suwerenność.
To bardzo zaskoczyło jej mamę.
Mamy jeszcze sporo do zrobienia, ale zajęcia sprawiają nam wiele radości.
Tak pojawił się pomysł, by prowadzić zajęcia dla dzieci z rodzicami.
Ten czas jest chwilą, gdy rodzice są blisko dziecka. Proszę, by jeśli jest to możliwe
dziecko siedziało na kolanach lub tuż obok.
Nikomu chyba nie muszę tłumaczyć, jak
ważna jest bliskość i ciepło kochającej nas
osoby.
Ta relacja wzmacniana jest kolejnymi komunikatami, jakie otrzymują rodzice: nie
oceniaj, przyjmuj takie, jakie jest, akceptuj,
poczuj...
Bywa, że dorośli sami słyszą te komunikaty pierwszy raz. Uczą się takiego nowego
traktowania dziecka i odnajdują w sobie
przyzwolenie na takie traktowanie siebie.
To jest tak, że właściwie w tym samym
czasie prowadzę zajęcia dla dwóch grup.
Medium
Praktycznie Moje Vedic Art
Medium
str. 50
Praktycznie Moje Vedic Art
Dzieci wszystko przyjmują sercem i sercem oddają - malują tak, jak czują, prowadzą
linię bez zahamowań, odważnie. Bardziej
trzeba je ukierunkować, ponieważ ekspresja
przeradza się w ekstazę radości :)
Dzieje się tak u dzieci, u których wzorce
i ograniczenia, wprowadzone przez szkołę
i środowisko, jeszcze nie zamknęły ich
w więzieniu strachu.
Moje obserwacje pokazują, że jest to
często do około 4. roku życia. Pokrywa się
to z cyklem rozwoju dziecka.
Starsze dzieci i dorośli przyjmują zdaniaklucze z dystansem. Najpierw trafiają do
umysłu, tu dzieje się wielki bunt. Widać, jak
oczy robią się coraz większe, jak emocje
mieszają się - oburzenie z niedowierzaniem,
strach i niewiara w siebie...
Pomagam przejść tą barierę i wprowadzić
zasadę do serca. Gdy tam trafia, to twarz,
a nawet całe ciało całkowicie się zmienia.
Widać odprężenie, spokój wewnętrzny
i ogromną radość. Ekspresja jest widoczna
w ruchach, pojawiających się na płótnie kolorach, kształtach. Widać i czuć wolność.
Dla mnie to radość i szczęście.
Każda osoba, ktora doświadcza takiej
wolności, to mój mały sukces :)
Dla takich chwil prowadzę te zajęcia.
Kto raz doświadczył ponownej wolności,
już nie pozwoli zamknąć drzwi do klatki.
Dziś znalazłam cytat potwierdzający moje
doświadczenia i obserwacje:
str. 51
„Kiedy człowiek się rodzi, jego ciało emocjonalne i umysł są zdrowe. Pierwsze rany
pojawiają się w wieku trzech - czterech lat
i wkrótce zostają zakażone emocjonalną trucizną. Obserwując zachowanie dzieci młodszych, dwu-, trzyletnich, zobaczymy, że przez
cały czas się bawią, przez cały czas się
śmieją. Ich wyobraźnia jest wszechpotężna,
a sposób, w jaki śnią, jest poznawczą przygodą. Kiedy coś jest nie tak, reagują i bronią
się, ale za moment ich uwaga znów skupia
się na tym, co robią, na zabawie, na poznaniu, na radości. Żyją bieżącą chwilą, tu
i teraz. Nie wstydzą się przeszłości, nie martwią się o przyszłość. Małe dzieci wyrażają to,
co czują i nie obawiają się miłości.
Najszczęśliwsze momenty w naszym
życiu są wtedy, gdy bawimy się jak dzieci,
kiedy śpiewamy i tańczymy, kiedy odkrywamy coś nowego i tworzymy po prostu dla
zabawy. Wspaniale jest zachowywać się jak
dziecko. Jako dzieci jesteśmy niewinni i wyrażanie miłości jest czymś naturalnym. Więc
co się z nami stało? Co się stało z całym
światem?”
Don Miguel Ruiz - “Ścieżka miłości”
Zatem zapraszam na spotkanie ze sobą
w trakcie zajęć Vedic Art.
[email protected]
Medium
Vedic Art
Katarzyna HojanSitkowska
"Vedic Art nie naucza malowania. -Nie! - Vedic Art przypomina jak malować.
Vedic Art pamięta jak sztuka może być tworzona. Od samego początku, kiedy
poznajemy siedemnaście zasad Vedic Art, zaczynamy odtwarzać sobie również całą
historię stworzenia, skąd przychodzimy i dokąd zmierzamy.
Vedic Art zawiera w sobie mapę nawigacyjną. Użyj kompasu, który znajduje się w
Twoim umyśle i znajdź drogę do miejsca pokoju w Twoim sercu.
Wtedy, kiedy zanurzysz pędzel w świetle, przestrzeni i błogości - namalujesz wieczność.
Kiedy wnikniesz w swoje dzieło – w Twoim wewnętrznym dialogu – odnajdziesz szyfr,
ujawniający, jak żyć i jak dzieło może otworzyć drzwi do nieba na ziemi."
- Curt Kallman
Warsztaty dedykowane są osobom, które:
pragną wznieść się ponad własne ograniczenia,
czują się wewnętrznie wypalene i poszukują inspiracji do pracy,
zgubiły perspektywę w życiu.
poszukują ścieżki rozwoju osobowości,
chcą zrozumieć siebie, swoje emocje, uczucia,
chcą odzyskać spontaniczność myślenia i radość tworzenia,
nigdy nie malowały i twierdzą, że nie potrafią malować,
malują i chcą poznać nowe metody ekspresji
poszukują spokoju i ciszy
Zapraszam na warsztaty w dowolnym
miejscu w kraju i co drugi weekend
w pracowni
Visit us
ON
Medium
+48 606215659
Grunwaldzka 183 Bydgoszcz
www.facebook.com/nauczyciel.vedicart
[email protected]
str. 52
Magicznie
Małgorzata Kołakowska
runistka,
nauczyciel Reiki
http://mannaz.pl
Runa Kenaz
Szósta runa starszego futharku.
Runa związana z pracą i nauką. Obrazy jej
przypisane, to pochodnia i lustro. Mówi: świećmy
własnym światłem, nie światłem odbitym. Poznajmy własne słabości, by je przezwyciężać.
Rozświetlajmy drogę życia energią runy Kenaz.
Któż z nas nie lubi zapatrzyć się w płomienie na
kominku lub w ognisku? To jest właśnie energia
Kenaz; to przyjazny, kontrolowany płomień.
str. 53
Runa ta wspomaga nas w rozwoju zawodowym; opiekuje się też sprawami nauki, wszelkiego rodzaju zdobywaniem wiedzy. Każdy
zawód ma swe tajemne arkana, trzeba poznać je
od podstaw, poprzez wszystkie stopnie wiedzy,
aż osiągnie się mistrzostwo. Tylko wtedy możemy być najlepsi w tym, co robimy. Runa Kenaz
będzie się opiekować wszystkimi aspektami
życia zawodowego; sprawi, że będziemy dobrze
wykonywać nasze obowiązki i będzie nam to
sprawiać satysfakcję.
Medium
Magicznie Runa Kenaz
Dopilnuje, aby nie zatrzymywać się w rozwoju, aby poznanie duchowe towarzyszyło nam
stale. To pomoże nam rozświetlić zawikłane
sprawy i doprowadzić je do rozwiązania. Rozwinie nasz dar samoobserwacji i świadomość, co
pomoże nam obronić się przed negatywnymi
wpływami świata zewnętrznego. Uwydatnia się
przy niej znaczenie pozytywnego nastawienia
przy rozwiązywaniu zawikłanych kwestii. Zapowiada czas, gdy będzie można odpocząć od problemów, bo nawet gdy się pojawią, dadzą się
łatwo rozwiązać.
Żywioł – ogień
Głoska – C i K
Kolor – ognistoczerwony
Energetyka terapeutyczna – serce, z tym,
że nie w aspekcie jego pracy, bo ta podlega runie
Raido, tylko budowy: zastawki, komory, ewentualne ubytki, nierówności w grubości ścianek
(czyli przyczyny wadliwej pracy).
Talizman – przede wszystkim dla tych, którzy
tworzą w jakiejkolwiek dziedzinie, artystów, rzemieślników; ale także nauczycieli. Również dla
osób, którzy stracili nadzieję, są apatyczni, brakuje im pasji. Dla osób rozwijających się duchowo - wspomoże ich na drodze rozwoju.
Kenaz jest runą kreatywności, a więc jest pomocna dla nauczycieli, studentów, uczniów; pomoże w egzaminach, na klasówce. Przyciągnie
ludzi, którzy będą impulsem do dalszego zdobyRemedium Feng Shui
wania wiedzy lub będą mogli nas czegoś nauW rejonie północno-wschodnim, jako pomoc
czyć.
w karierze zawodowej lub w południowo-zachodnim, wówczas będzie wspierać miłość.
Runa opiekuńcza dla osób urodzonych
między 24.09. a 08.10.
Elementy – Jera, Gebo, Ingwaz, Odala.
Charakteryzują się te osoby entuzjastycznym
podejściem do wszelkich wydarzeń, jakie się
Inna nazwa: Kaunan
w życiu pojawiają. Wprowadzają element twórczy
do wszystkich zagadnień, jakimi się zajmują. Odważnie wyrażają swoje pomysły, nawet jeśli
innym wydają się one kontrowersyjne. Wykorzystają każdą okazję, która przybliży ich do celu.
Mają wysoko rozwiniętą intuicję i potrafią korzystać z jej wskazówek, często unikając niebezpieczeństwa lub wiedząc, jak sobie z nim poradzić.
Zwykle osoby te mają talenty rękodzielnicze,
wytwory własnych rak dają im niesamowitą raInterpretacja rozkładu
dość. Również talent do wyjaśniania innym, nauHipotetycznie załóżmy, że przychodzi do nas
czenia czegoś lub wyjaśnienia zawikłanego młoda osoba i opowiada, że zakochała się barzagadnienia jest ich udziałem. A ponieważ pod- dzo i chce założyć rodzinę. Pyta o przyszłość
czas takiego działania mają moc cierpliwości związku. Po rozłożeniu kart wychodzi nam
i kierują się sercem, są doskonałymi nauczycie- KENAZ ->DURISAZ->FEHU... Nie pozostaje
lami.
nam nic innego, tylko stanowczo przestrzec tę
Kochają od razu do utraty zmysłów, namięt- osobę przed takim partnerem. Dwa znaki ogniste
nie i ryzykownie. Idealnym partnerem jest ktoś i do tego gwałtowność Durisaz nie wróżą dobrze
patrzący trzeźwo na życie i jest przewidywalny. przyszłości związku. Co innego, jeśli wyjdzie
Może być nieco staroświecki, lecz kochać musi ANSUZ->KENAZ->FEHU. Wtedy możemy ponamiętnie. Dobrze, gdy jest estetą, optymistą wiedzieć, że partner jest osobą twórczą, pracoi ma dużo cierpliwości.
witą i z pewnością zapewni odpowiedni
finansowy poziom życia.
Medium
str. 54
Magicznie Runa Kenaz
str. 55
Medium
Gwiezdne Wrota Odrodzenie to powrót
kultowego serwisu poświęconego rozwojowi
duchowemu, parapsychologii
oraz szeroko pojętej ezoteryce.
Gwiezdne Wrota istniały od 1997 roku i były pierwszym
tak dużym portalem rozwojowym w Polsce.
W ramach reaktywacji Czytelnik znajdzie zarówno
mnóstwo świetnych tekstów archiwalnych, jak również
zupełnie nowe artykuły.
Serdecznie zapraszamy – http://gwodrodzenie.pl
Medium
str. 56
Numerologia
Bogusława M. Andrzejewska
Wibracja imion
Pierwsze imię, intuicyjnie wybrane nam przez rodziców, to nasza tożsamość. Pokazuje ono
prawdę o nas i dokładnie to, czym jesteśmy. To
właśnie pierwsze imię reprezentuje nasz indywidualizm i naszą osobowość. Dlatego też warto
podpisywać się czytelnie pierwszym imieniem
i stawiać je przed nazwiskiem, które z kolei reprezentuje wartości dziedziczne, tradycję identyfikowaną z ojcem (mężczyźni) i mężem (kobiety
zamężne). Natomiast imię drugie to dodatkowy
potencjał bardzo często zupełnie nie uświadamiany.
płaszczyznach. Dlatego też ich znaczenie jest
ogromne, szczególnie dla noworodka, który poprzez dźwięk „swojej” samogłoski łączy się ze
światem.
3. wibracja numerologiczna, czyli suma
liczb wynikająca z wartości liter składających się
na imię z uwzględnieniem podziału na samogłoski i spółgłoski.
Znaczenie pierwszych liter:
A – to człowiek ambitny i niezależny. Posiada
silną wolę i lubi działać, to on inspiruje innych.
Z reguły jest pionierem we wszelkich dziedziW analizie imienia istotne sa trzy elementy:
nach. Często wymyśla i opracowuje zupełnie
1. pierwsza litera – symbolizuje to, z czym nowe rzeczy. Potrafi zaskakiwać otoczenie całczłowiek wchodzi w życie, to jego pierwszy krok. kiem oryginalnymi pomysłami. Niestety często
Jeśli jest to samogłoska, wówczas zapowiada jest egoistą, który zupełnie nie liczy się ze zdawiele emocji, ale i dużą energię witalną. Taka niem innych. Oczekuje, że cały świat dostosuje
osoba szybko działa i nie lubi się zastanawiać się do jego planów i ma pretensje, że ludzie chcą
zbyt długo nad tym, co zrobi. Natomiast, jeśli na żyć według własnego, a nie jego pomysłu.
początku imienia występuje spółgłoska, człowiek
B – delikatny, wrażliwy marzyciel. Potrafi być
jest większym indywidualistą o bardziej skompli- doskonałym mediatorem, ponieważ doskonale
kowanej osobowości, a jego cechy charaktery- wyczuwa nastroje i potrzeby otaczających go
styczne wyjawia analiza tej konkretnej litery.
ludzi. To urodzony psycholog, którego bardziej in2. pierwsza samogłoska imienia, bez teresuje dobro innych niż własne sprawy. Jest
względu na to, od jakiej litery imię się zaczyna. dobrym organizatorem. Nie tworzy sam, lecz raJest to wibracja, którą odczuwamy najszybciej. czej odtwarza to, co już istnieje. Przeszkadza mu
Warto sobie uzmysłowić, że nieprzypadkowo na nadmierna emocjonalność i wewnętrzna miękdźwięku samogłosek oparte są niemal wszystkie kość, która sprawia, że staje się podatny na wymantry, mające na celu uzdrowić nas na wielu korzystanie.
str. 57
Medium
Magicznie Wibracja imion
C – ma bardzo konstruktywny stosunek do
życia. Zapobiegliwy i praktyczny, a jednocześnie
radosny i twórczy. Potrafi cieszyć się ze wszystkiego, nawet z najmniejszych drobiazgów. Każdy
powód jest dla niego dobry do zabawy. Jest estetą, często o uzdolnieniach artystycznych lub
przynajmniej o dobrym guście. Duża wyobraźnia
pozwala mu być przewidującym intuicjonistą.
D – praktyczny, uporządkowany, solidny.
Ważne dla niego jest uświadomienie sobie celowości swojego działania, ponieważ nie lubi tracić
czasu i sił na próżno. Nieco zbyt poważny, nie
przepada za beztroską zabawą i częściej bywa
zamyślony i nieodgadniony niż roześmiany.
Często jest nieśmiały. Nie lubi mówić o sobie.
Jest życzliwy i wrażliwy na potrzeby innych.
E – Bardzo towarzyski i budzący zaufanie.
Jest zachłanny na życie i doświadczenia, które
ono z sobą niesie. Chciałby przeżyć jak najwięcej. Duch przygody i ogromna dociekliwość łączą
się z umiejętnością adaptacji i dostosowania do
oczekiwań innych ludzi. Cechuje go zmysłowość,
lekkość, radość życia, choć czasem czuje się niezrozumiany. Ma tendencję do wpadania w kompleksy.
F – poważny, przytłoczony życiem i jego problemami. Brak mu pewnej lekkości, do wszystkiego podchodzi ogromnie serio, biorąc
odpowiedzialność za wszystko, co się wokół
niego wydarza. Pełen niepokoju nie potrafi się
rozluźnić, dopóki w pobliżu jest cokolwiek do zrobienia. Bardzo życzliwy innym ludziom, chętnie
ich wyręcza we wszystkim, nie bacząc na własne
zmęczenie.
G - nieco zarozumiały, uduchowiony samotnik. Jeśli może wybrać między medytacją a zabawą w dobrym towarzystwie, wybierze
medytację. Na ogół nie lubi ludzi, skupiając się
zdecydowanie na własnym wnętrzu. Nie potrafi
Medium
współpracować z innymi, gdyż ogromne ambicje
sprawiają, ze nigdy nie uzna racji kogoś innego
– ma monopol na prawdę.
H – życzliwy innym i pełen dobroci. Lubi nade
wszystko robić cos dla innych, gdyż ma w sobie
wielkie zrozumienie dla sił rządzących światem
i praw kosmicznych. Z reguły utalentowany, inteligentny, o dużej sile wewnętrznej, która sprawia,
że inni postrzegają w nim materiał na szefa. Potrafi sprawnie gospodarować dobrami materialnymi, także należącymi do innych.
I – poszukiwacz wiedzy i mądrości. Jest z reguły doskonałym nauczycielem i wykładowcą,
ponieważ potrafi gromadzić doświadczenia i wyciągać z nich właściwe wnioski. Często ma zdolności uzdrowicielskie. Zbyt wrażliwy i niecierpliwy
poddaje się irytacji, wykłóca z innymi, choć jego
gniew równie szybko stygnie jak przychodzi. Dokucza mu skłonność do smutku i pesymistyczne
podejście do świata.
J – odważny, inteligentny przywódca. Jest
pełen entuzjazmu, kipi nowymi pomysłami, ale
rzadko kończy to, co zaczął. Brakuje mu wytrwałości i odpowiedzialności. Otoczony przez wielu
przyjaciół, życzliwy i pełen wdzięku lubi obracać
się wśród ludzi, nie przepada za samotnością.
Jego największą wadą jest zakłamanie, nie potrafi mówić prawdy nawet w najprostszych sprawach.
K – mocny, zdecydowany, stały. Cechuje go
uczciwość i dążenie do sprawiedliwości. Ma zdolności kierownicze i potrafi sprawnie zarządzać
ludźmi, uwzględniając ich potrzeby. Natchnienie
czerpie bezpośrednio ze źródła, gdyż ma dobrze
rozwiniętą intuicję. Jego największym problemem
jest nadmierna uczuciowość i emocjonalność,
z którą nie zawsze sobie radzi.
str. 58
Magicznie Wibracja imion
L – prostolinijny, spokojny i radosny. Najlepiej
się czuje, kiedy może bezinteresownie pomagać
innym, nawet własnym kosztem. Jest rozsądny
i starannie rozważa każdy pomysł, zanim zacznie
go realizować. Nie lubi postępować pochopnie,
nie bywa spontaniczny, raczej oczekuje zachęty
ze strony kogoś drugiego. Mimo że lubiany przez
ludzi, skłania się ku pesymizmowi.
M – praktyczny realista. Lubi dominować nad
innymi i czasem zdarza się, że jest w stanie akceptować tylko siebie, będąc nietolerancyjnym
dla innych. Jednakże ma tendencję rozpracowywania wszystkiego do samego dna i wówczas intuicyjnie rozumie każdego, kogo poznał bliżej,
stając się jego najlepszym przyjacielem. Jest poważny, rozsądny i zawsze można na niego liczyć.
N – nerwowy i niespokojny intelektualista. Interesuje go wszystko, co się wokół wydarza, ze
wszystkiego pragnie wynieść jakąś naukę.
Wszechstronny i elastyczny umie dopasować się
do każdej sytuacji, byle tylko być w centrum,
gdzie się cos dzieje. Bardzo lubi podróżować, lubi
też ludzi i dużą przyjemność sprawia mu zaangażowanie się w ich sprawy.
O – nieco smutny i wrażliwy na krytykę.
Innym mówi zawsze to, co chcieliby usłyszeć,
gdyż pragnie każdemu sprawić przyjemność.
Dobry organizator, potrafi doprowadzić do końca
każde przedsięwzięcie. Jest ambitny i źle znosi
porażki. Ma tendencję do zamykania się w sobie,
zwłaszcza wtedy, kiedy nie może znaleźć dla siebie poparcia. Bywa podejrzliwy.
P – posiada zdolności analitycznego myślenia. Dąży do przeprowadzenia reform i objęcia
władzy tam, gdzie się aktualnie znajduje. Niestety
brak mu wytrwałości. Ponadto jest osobą impulsywną, która najpierw działa, najpierw krzyczy na
innych, później myśli i żałuje. Nie lubi ukrywać
swoich uczuć. Ma trudności z podejmowaniem
decyzji.
R – odznacza się głęboką mądrością. Jest
wspaniałym przyjacielem, elastycznym, hojnym
i tolerancyjnym. Potrafi zaakceptować każdą
ludzką słabość i wytłumaczyć każde postępowanie. W magnetyczny sposób przyciąga ludzi, budząc ich zaufanie. Niestety ma tendencję do
ulegania i podporządkowywania się osobom niegodziwym, negatywnie nastawionym, na niskim
poziomie rozwoju.
str. 59
S – bardzo emocjonalny. Ten człowiek
wszystkim się przejmuje, nawet drobiazgami. To
oryginalna i niezależna osobowość. Tryska ciągle
nowymi pomysłami. Jest bardzo towarzyski
i ogromnie zależy mu na pokazaniu innym swojej
wiedzy i wszechstronności. Potrafi świetnie się
bawić, a jednocześnie jest wrażliwy na ludzkie
problemy i chętnie udziela pomocy.
T – krytyczny, zamknięty w sobie. Czuje
ogrom i powagę rozwoju wewnętrznego i na nim
skupia całą swoja energię. Ważny dla niego jest
dom i rodzina. Zawsze dba, aby ognisko domowe
nigdy nie wygasło, aby niczego domownikom nie
brakowało. Więzi rodzinne uważa za najważniejsze, chociaż znajduje także czas dla innych. Ma
poczucie ciężaru życia.
U – wrażliwy i delikatny. Bardzo przeżywa
każde ośmieszanie i każdą porażkę, gdyż godność osobista jest tym, co ceni najwyżej. Bywa
wyniosły i zdarza mu się traktować ludzi z dystansem, co wynika z dużej wewnętrznej nieufności i lęku. Ma dużą intuicję i dzięki niej potrafi
sprawnie pomagać tym, którzy się do niego
zwrócą po pomoc i ochronę.
V – to mistrz władający materią. Z ogromną
odwagą podejmie każde ryzykowne przedsięwzięcie i najczęściej wybrnie z niego obronną ręką.
Tęskni za przygodą, romansem, ważnym wydarzeniem, czymś, co przewróci świat do góry nogami. Spokojne życie bez wstrząsów powoduje
zniechęcenie i skłania do depresji. Potrzebuje
dużej dawki pochwał i oklasków, dla tego, co robi.
W – posiada dużą siłę psychiczną. Należy do
osób uporządkowanych, ceniących sobie ład
i spokój, choć nie rezygnuje z radości i zabaw
w doborowym towarzystwie. Jest uparty i z reguły
doskonale wie, czego chce. Wytrwale dąży do
zaspokojenia swoich potrzeb i zrealizowania marzeń. Dzięki dużej intuicji i umiejętności przewidywania jest doskonałym doradcą także dla
innych.
Z – pewny siebie i bardzo energiczny. Ma tendencje przywódcze, lubi organizować i kontrolować wszystko wokół siebie. Szczególnie inni
ludzie jego zdaniem wymagają sprawnego pokierowania i poprowadzenia przez życie. Może być
doskonałym sponsorem, gdyż lubi pomagać tym,
którzy posiadają jakieś znaczące talenty.
Medium
Magicznie Wibracja imion
Znaczenie pierwszych samogłosek
zanim w cokolwiek uwierzy, musi to sprawdzić
i przekonać się dokładnie, jak jest naprawdę.
W języku polskim wyróżniamy 6 samogłosek: Lubi tworzyć nowe rzeczy, lubi eksperymentować
„A”, „E’, „I”, „O”, „U” oraz „Y”. Zwolennicy nu- i z reguły dopisuje mu natchnienie, dostarczając
merologii powinni jednak pamiętać, że w różnych ciągle nowych pomysłów. Może być krytyczny
systemach będzie to wyglądało inaczej. Wielu i złośliwy.
Człowiek o imieniu, którego pierwsza sanumerologów traktuje literkę „Y” jako spółgłoskę.
mogłoska
to „E” (np. Beata, Celina, Elżbieta,
Natomiast systemy oparte ściśle na kabalistyce
traktują literkę „J” jak samogłoskę. W związku Ewa, Helena, Teresa, Weronika, Bernard, Edz tym możemy spotykać się z różnym sposobem mund, Henryk, Leszek, Przemysław, Sebastian,
Teodor itp.)
liczenia i interpretacji.
Osoba energiczna, systematyczna, praktyczna,
rozsądna. Żywiołowa, niecierpliwa i pełna
Człowiek o imieniu, którego pierwsza samogłoska to „A” (np. Alicja, Barbara, Halina, ekspresji. Lubi, kiedy wokół coś się dzieje. Kocha
Katarzyna, Małgorzata, Paulina, Stanisława, poznawać świat i ludzi, uwielbia doswiadczać
Adam, Bartosz, Jacek, Kamil, Marcin, Paweł, ciagle nowych wrażeń, stąd z zamiłowaniem podróżuje. Bardzo wysoko ceni naukę i stara się
Wacław itp.):
Lider, przodownik, człowiek przecierający stale rozwijać swoją wiedzę. Jej zainteresowania
szlak innym. Charakteryzuje go duża ambicja, sa rozległe i różnorodne. Lubi i potrafi przekazyenergia i chęć działania. Nie znosi stagnacji, nie- wać informacje innym – może być dobrym wykłachętnie się poddaje. Ogólnie to natura waleczna, dowcą. Cechuje ją inwencja i fantazja. Z reguły
zaczepna, przebojowa. Posiada silną wolę i ten- w życiu dopisuje jej szczęście i spada jak kot na
dencję do kierowania ludźmi, co sprawia, że cztery łapy. Niemniej, mimo zewnętrznego zrówczęsto faktycznie zostaje przywódcą innych, na- noważenia, nosi w sobie wiele niepokoju i wątplirzucając im niejako swoje zdanie. Jest uparty wości. Bywa nerwowa i impulsywna. Może
i rzadko daje się przekonać, niechętnie zmienia zdarzyć się, że będzie postrzegana jako osoba
przekonanie. Jest zdecydowanie empirykiem – dziwczna, ekscentryczna.
Najlepszy prezent na Gwiazdkę płyta z wykładami Prosperity
http://prosperita.edu.pl
Medium
str. 60
Magicznie Wibracja imion
Człowiek o imieniu, którego pierwsza sa- tuicja. Posiada zdolności medialne i jasnowidcze.
mogłoska to „I” (np. Gizela, Irmina, Iwona, Żyje we własnym, wewnętrznym świecie, nieLidia, Mirosława, Nina, Wiktoria, Filip, Igor, Irene- chętnie i z obawą wchodzi w relacje z innymi, boi
usz, Michał, Mikołaj, Wilhelm, Zbigniew itp.)
się ośmieszenia. Często czuje się nie rozumiany.
Natura bardzo emocjonalna. To człowiek, Sprawia wrażenie egoisty, gdyż na pierwszym
w którym drzemią pasje i pragnienie osiągnięcia mejscu stawia zawsze swoje interesy i uczucia.
doskonałości. Pomaga mu w tym duża pracowi- Niemniej, kiedy stworzy rodzinę, jest dla niej bartość, odpowiedzialność i ogromna witalność. Jest dzo dobry i dba o jej szczęście i bezpieczeńotwarty na ludzi i na ich potrzeby. Cechuje go stwo.To człowiek wyjątkowo przyciągający do
wrażliwość i współczucie. Doskonale rozumie siebie niezwykłe wydarzenia i niezwykłych ludzi.
problemy drugiego człowieka i nawet w młodym W głębi duszy jest idealistą, marzącym o utopijwieku charakteryzuje się pewną dozą dojrzałości. nym świecie, który nie jest naprawdę osiągalny.
Ponieważ sam decyduje o tym, co jest dobre Bywa zapalonym kolekcjonerem.
i moralne, jeśli wibruje negatywnie, namietności
mogą pchnąć go w niewłaściwym kierunku, spraCzłowiek o imieniu, którego pierwsza sawić, że stanie się przestępcą i okrutnikiem. Jed- mogłoska to „Y” (np. Brygida, Dyzma, Fryda,
nakże częściej jest osobą kochającą i oddaną Gryzelda, Krystyna, Sylwia, Zyta, Cyryl, Dymitr,
innym. Ma w sobie dużo cierpliwości, potrafi cze- Fryderyk, Krzysztof, Sylwester, Tymoteusz, Zygkać. Często posiada zdolności paranormalne i ła- munt itp.)
twość wchodzenia w medytację.
Tego człowieka cechuje umiejetność dokonywania właściwych wyborów. Jest istotą spragCzłowiek o imieniu, którego pierwsza sa- nioną miłości, ciepła i spokoju. Nie znosi presji
mogłoska to „O” (np. Bogna, Dorota, Gloria, Jo- i wywierania na niego jakiegokolwiek nacisku.
anna, Konstancja, Monika, Olga, Bogusław, Osoba niezależna, inteligentna i świadoma własDominik, Konrad, Olgierd, Robert, Tomasz, Woj- nej wartości. Posiada zdolności wspierające go
ciech itp.)
na ścieżce duchowego rozwoju, któremu poTo ogromnie wrażliwy i delikatny człowiek. święca wiele czasu w swoim życiu. Interesuje się
Ma w sobie dużo piękna, ale jego emocje często wszystkim, co jest tajemnicze i niezwykłe. Lubi
wydają się być zbyt tragiczne. Całe życie szuka sięgać tam, gdzie „wzrok nie sięga”. Ma ogólnie
prawdziwej miłości. Małżeństwo często przynosi dużo szczęścia, także do pieniędzy. Raczej
mu rozgoryczenie. Niemniej dzięki temu jest to opływa w dostatki, chociaż czasem, choć rzadko,
artystyczna dusza, która potrafi tworzyć nie- traci wszystko i staje się całkowitym bankrutem.
zwykłe rzeczy i swój ból przekształcić w sztukę. Jest dobrym organizatorem i ma zdolności przyJest doskonałym empatą, zatem może być wódcze, ale władza go raczej nie pociąga.
dobrym psychologiem. Cechuje go duże zrozumienie drugiego człowieka, tolarancja, oddanie,
Znaczenie pełnej wibracji
chęć niesienia pomocy. Zawsze można na nim
Najczęściej spotykaną analizą numerolopolegać. Dzięki wyjatkowej przenikliwości umysłu giczną imienia jest rozpatrywanie jego znaczenia
nadaje się również na polityka. Ponadto ma zdol- w zależności od jego całościowej wartości, czyli
ności adaptacyjne i szybko aklimatyzuje się w no- zsumowania wszystkich liter. Rzeczywiście, taka
wych warunkach. Najbardziej aktywny jest nocą. interpretacja daje nam dużo informacji o konkretnej osobie, ponieważ – jak już wiemy – pierwsze
Człowiek o imieniu, którego pierwsza sa- imię w dużej mierze decyduje o naszej tożsamomogłoska to „U” (np. Judyta, Justyna, Kune- ści. W czasie tych rozważań nie zapominajmy
gunda, Lucyna, Luiza, Urszula, Zuzanna, jednak, że tak naprawdę każdy z nas jest skłaBrunon, Gustaw, Juliusz, Lubomir, Łukasz, Rufin, dową wielu numerologicznych wibracji: wibracji
Urban itp.)
urodzenia, dnia urodzenia, pierwszego imienia,
Główne jego cechy to duża umiejętność prze- samogłosek oraz spółgłosek wszystkich imion
widywania przyszłości, rozwinięte przeczucia i in- i nazwisk, zawartości imion i nazwisk...
str. 61
Medium
Magicznie Wibracja imion
Człowiek, którego imię ma wartość numerologiczną 1.
Przykładowe imiona: Alina, Jadwiga, Sabina,
Gracjana, Wacława, Dorota, Julianna, Edyta, Daniela, Gabriela, Urszula, Joanna, Jolanta, Michał,
Patryk, Seweryn, Adam, Leon, Stanisław, Gustaw, Janusz, Lech, Wilhelm, Juliusz, Kazimierz,
Mieczysław, Edward, Antoni, Eugeniusz, Remigiusz.
Taka osoba dąży przede wszystkim do samorealizacji. Najważniejszym zadaniem jest poznanie poczucia własnej wartości, docenienia siebie
i swoich możliwości. Taki człowiek ma stać się
osobą zaradną, przedsiębiorczą, samodzielną
o dużym indywidualizmie. Cechuje go duża ambicja, spryt i siła wewnętrzna. Bardzo często posiada cechy przywódcze, umie zapanować nad
grupą osób, wydaje polecenia tonem nie znoszącym sprzeciwu. W życiu z reguły dochodzi do
celu nie przebierając w środkach. Zazwyczaj wie,
czego chce i ma w sobie dużo uporu.
Człowiek, którego imię ma wartość numerologiczną 2
Przykładowe imiona: Grażyna, Kamila,
Hanna, Bogusława, Diana, Stanisława, Justyna,
Paulina, Ewa, Irena, Beata, Izabela, Aldona, Marian, Rafał, Norbert, Urban, Arkadiusz, Błażej,
Stefan, Wiesław, Witold, Bartosz, Sławomir, Hubert.
To człowiek wrażliwy na potrzeby drugiej
osoby, chętny do wejścia w relację, skory do pomocy. Najbardziej lubi współpracować z innymi,
rzadko porywa się do samodzielnych zadań, najlepiej bowiem czuje się w grupie. Cechuje go
duża uczuciowość i emocjonalność.
Wszystkie podane przeze mnie przykłady
imion mają mistrzowską wibrację 11. To aspekt
charyzmatyczny, który sprawia, że są urodzonymi przywódcami duchowymi. To psychologowie, ezoterycy i terapeuci, mający dostęp do
kosmicznej wiedzy, poprzez dużą intuicję i zdolności parapsychiczne. Jednocześnie spoczywa
na nich silny obowiązek dawania sobą przykładu
moralnego i etycznego.
Człowiek, którego imię ma wartość numerologiczną 3
Przykładowe imiona: Anna, Sandra, Agata,
Marcjanna, Agnieszka, Kazimiera, Stefania,
Zofia, Mirosława, Magdalena, Romuald, Ryszard,
Medium
Zdzisław, Władysław, Emil, Jerzy, Dominik,
Jacek, Marek, Paweł, Karol, Radosław, Brunon.
To liczba związana przede wszystkim z radością i nauką cieszenia się życiem. Tacy ludzie
starają się chwytać każdą chwilę, aby zamienić
ją w coś radosnego i pięknego. Często maja zdolności artystyczne, a nawet, jeśli brak im talentu,
lubią się bawić, śpiewać przy każdej okazji i tańczyć nawet bez muzyki. Mają ogromną wyobraźnię i szczególny dar pomysłowego organizowania
wolnego czasu. Inni uczą się od nich optymizmu.
Człowiek, którego imię ma wartość numerologiczną 4
Przykładowe imiona: Inga, Janina, Patrycja,
Matylda, Lucyna, Eleonora, Natalia, Zuzanna,
Emilia, Cecylia, Dominika, Magdalena, Marcin,
Wojciech, Julian, Fryderyk, Igor, Krzysztof, Miłosz, Szymon, Tomasz, Kryspin, Franciszek, Albert.
Wydajność w pracy, skupienie sił na wywiązaniu się z zadania, na odpowiedzialności i sumienności. Osoba taka ma z reguły talenty
organizatorskie, potrafi zgrabnie załatwić wiele
rzeczy. Nie boi się pracy, nawet najbardziej drobiazgowej. Od siebie i innych wymaga solidności
i porządku. Jest konkretna. Wierzy w to, co widzi,
czego może dotknąć, dlatego dobrze realizuje się
w materii. Liczą się dla niej wymierne efekty, natomiast nie lubi bujania w obłokach. Jest uparta,
stanowcza, często konserwatywna i niechętnie
otwiera się na zmiany.
Człowiek, którego imię ma wartość numerologiczną 5
Przykładowe imiona: Ida, Blanka, Teresa,
Klaudia, Elwira, Adela, Aneta, Renata, Arletta,
Aleksandra, Emma, Balbina, Estera, Dawid, Ignacy, Grzegorz, Rufin, Wincenty, Zbigniew, Maciej, Przemysław, Bronisław, Waldemar, Teodor.
Wolność i ekspansja to jego główne hasła.
Lubi zwiedzać świat, poznawać nowych ludzi, doświadczać ciągle czegoś nowego. To ciekawość
i wszechstronność, a także ogromne zapotrzebowanie na wiedzę. Człowiek taki z reguły jest ambitny i inteligentny. Zależy mu na tym, żeby
wiedzieć jak najwięcej i zabłysnąć intelektualnie.
Jest tez bardzo elastyczny i łatwo adaptuje się
w nowych warunkach. Łatwo nawiązuje kontakty,
potrafi się doskonale bawić, z reguły jest duszą
towarzystwa. Kocha seks, przygody i zmiany.
str. 62
Magicznie Wibracja imion
Człowiek, którego imię ma wartość numerologiczną 6
Przykładowe imiona: Kinga, Ada, Maria, Ewelina, Weronika, Wioletta, Luiza, Róża, Ilona, Jowita, Marzena, Angelika, Bronisława, Małgorzata,
Leszek, Damian, Robert, Leonard, Artur, Cezary,
Miron, Piotr, Wiktor, Mateusz, Tadeusz
To osoba, która potrzebuje przede wszystkim
miłości i przyjaźni. Jest oddana swojej rodzinie,
a jeśli jej nie posiada, otacza opieką innych ludzi
lub nawet zwierzęta. Bywa przy tym nadopiekuńcza i apodyktyczna. Bardzo lubi robić coś dla innych, to urodzony społecznik. Ma duże poczucie
estetyki i artystyczną duszę. Otacza się pięknymi
przedmiotami, ze smakiem urządza mieszkanie.
Lubi kolekcjonować różne gadżety. Z reguły ma
tez jakiś talent. Niestety jest łatwowierna i podatna na wykorzystanie przez ludzi.
Człowiek, którego imię ma wartość numerologiczną 7
Przykładowe imiona: Krystyna, Maryla,
Wanda, Barbara, Danuta, Flora, Walentyna, Nadzieja, Wiktoria, Antonina, Petronela, Jan, Sewer,
Olgierd, Włodzimierz, Lucjan, Feliks, Borys,
Wieńczysław, Klaudiusz, Roman, Edmund, Bogumił, Filip.
Myśliciel i filozof, który czerpie wiedzę z najlepszego źródła. Uważa, że jest najmądrzejszy
i niechętnie słucha innych. Poszukuje mądrości
i jest ona dla niego ważniejsza niż praca, miłość
czy zabawa. Z natury to samotnik, który chętnie
oddaje się refleksjom, rozmyślaniom, medytacji.
Bogate życie wewnętrzne sprawia, że dobrze się
czuje we własnym towarzystwie. Interesuje go religia lub wiedza tajemna, parapsychologia,
wszystko, co niezwykłe i tajemnicze. Żyje we
własnym świecie, który rzadko jest dostępny dla
innych.
Człowiek, którego imię ma wartość numerologiczną 8
Przykładowe imiona: Lidia, Sylwia, Elżbieta,
Marta, Adrianna, Julia, Celina, Eliza, Iwona, Olga,
Oktawia, Gloria, Józef, Nikodem, Ludwik, Dariusz, Mariusz, Emanuel, Bernard, Czesław, August, Bohdan, Mikołaj, Samuel.
To człowiek sukcesu. Ma zmysł do robienia
pieniędzy. Potrafi je właściwie docenić i z reguły
jest prawdziwym biznesmenem. Tym bardziej, że
potrafi być w firmie także sprawiedliwym szefem.
str. 63
Ma w sobie dużo władczości. To człowiek zdecydowany, pełen wewnętrznej siły i mocy. Jest
oczywiście ambitny i inteligentny, polega wyłącznie na sobie. Czasem może być bezwzględny
i okrutny. Bywa krytyczny, gdyż od innych oczekuje takiej samej perfekcji, na jaką stać jego samego.
Człowiek, którego imię ma wartość numerologiczną 9
Przykładowe imiona: Zyta, Anita, Halina, Helena, Lilianna, Bożena, Katarzyna, Judyta, Regina, Monika, Karolina, Wacław, Aleksander,
Zygmunt, Ireneusz, Jakub, Łukasz, Henryk, Daniel, Gabriel, Kacper, Konrad, Sebastian, Jarosław.
To wielki marzyciel i altruista. Doskonale rozumie pojęcie miłości kosmicznej i próbuje go
w swoim życiu w pełni doświadczyć poprzez
działanie na rzecz innych. Jego hasłem jest także
uniwersalność i wspólnota, jedność w wielości.
Ma kontakt z najwyższym źródłem, dlatego zawsze interesuje się tym, co związane z duchowością. To także znakomity nauczyciel, który potrafi
każdemu przekazać zdobytą wiedzę lub pełen
ekspresji dziennikarz. Jest chętnie słuchany i
przyjaźnie odbierany przez ludzi. Jest adwokatem straconych spraw. Kocha wolność i niezależność.
Jeśli podczas analizy swojego imienia na
kilka podanych sposobów przekonasz się, że odnajdujesz wiele niekoniecznie zgodnych z sobą
cech, oznacza to, że wszystkie one drzemią
w tobie, jako twój potencjał. Zapewne przejawiają
się ambiwalentnie, zależnie od sytuacji i okoliczności. Od ciebie zależy, które w sobie rozwiniesz
i ujawnisz.
Medium
Medium
str. 64
Literacko
Grażyna A. Adamska
Bractwo Dusz
Nadszedł dzień Inicjacji. Grace obudziła się
podekscytowana. Usłyszała głosy w salonie i poszła sprawdzić, kto przyszedł.
– Mama, tata! – krzyknęła szczęśliwa, gdy zobaczyła ich w korytarzu. Przytulili się mocno. –
Co tutaj robicie?
– Nie moglibyśmy przegapić twojej Inicjacji
– powiedział dumnie ojciec.
– No i bądź co bądź, ślubu – dodała z troską
matka. Dziewczyna wtuliła się w mamę. Bardzo
się ucieszyła, że rodzice będą z nią w tym dniu.
Cała szóstka nie poszła dziś do szkoły. Dzień
mijał na przygotowaniach, powtarzaniu regułek
i tego, co po kolei każdy ma robić.
Gdy zapadł zmierzch i pełnia księżyca oświetlała plażę, wszyscy pojawili się na wyspie
Bractwa. Bose dziewczyny ubrane były w białe sukienki, dopasowane do figury, miały srebrne diademy na głowach, w które powplatane były liście
z ich Drzew Życia. Chłopcy natomiast przybyli
w białych koszulach i białych spodniach. Wszyscy
wyglądali jak anioły.
Krótko przed rozpoczęciem rytuału Starszyzna założyła każdemu na szyję Runiczny Kamień Serca: ciocia Beatrice włożyła Grace Agat ze
znakiem Fehu, babcia Apollina – Davidowi Opal
z runą Gabo, babcia Iris – Arthurowi Kryształ
Górski z Isa, dziadek Amon – Peterowi Akwamaryn z Perdo, babcia Selena – Lidii Rubin z Othala
i dziadek Eol – Mai Koral z Tiwaz.
Na uroczystości byli wszyscy rodzice. Nawet
rodzice Arthura, którzy zazwyczaj zjeżdżają do
domu tylko dwa razy w roku – na urodziny syna
str. 65
i w święto Samahain – tym razem nie mogli przegapić tak ważnej uroczystości. Pojawił się też Pan
Wu, co poprawiło bardzo humor inicjowanym
i poczuli się pewniejsi.
Ciocia Beatrice namalowała na środku symbol TAO, czyli stanu Wszechświata po rozdzieleniu się Yin i Yang. Potem Yin zasypała ciemną
ziemią. Znak ten jest symbolem ładu kosmicznego i kosmicznej harmonii. Równowagi Wszechświata.Yin i Yang to dwie przeciwstawne, ale
dopełniające się siły, z których współdziałania
wynika całe istnienie. Yin symbolizuje pierwiastek kobiecy, chłód, cień, bierność, wilgoć, Yang
przeciwieństwo tego. Mówi nam to, że nie chodzi
o spór i walkę między światłem a mrokiem, lecz
o współdziałanie i uzupełnianie się.
TAO symbolizuje idealną harmonię i współpracę Wszechświata, Kosmosu, wszystkiego.
Dalej w samym centrum znaku narysowała
Symbol Słońca i wskazała na Davida, aby tam stanął. Potem po czterech stronach świata nakreśliła
kolejno znaki Merkurego, Urana, Neptuna i Plutona. Zrobiła kilka kroków i wyznaczyła pentagram, gdzie na końcu poszczególnych ramion
rysowała kolejno: w miejscu ognia – symbol Księżyca, ziemi – Wenus, powietrza – Jowisza, wody
– Marsa i (ducha) wody – Saturna. Jednocześnie,
rysując znaki, wskazywała kolejno, kto ma gdzie
stanąć. Potem narysowała za nimi zamknięte koło
i rozpaliła pięć ognisk dookoła.
Starszyzna stanęła za swoimi podopiecznymi,
oprócz babci Davida, który stał w samym centrum. Grace, Lidia, Arthur, Peter i Maya odwró-
Medium
Literacko Bractwo Dusz
cili się do swoich opiekunów i po chwili ciocia
Beatrice, wręczając Grace zapaloną świecę, powiedziała:
– Przekazuję tobie Ogień.
Dziewczyna wzięła świecę z rąk kobiety i odwracając się w stronę środka, podeszła do Davida.
Uśmiechając się, podała mu świecę, mówiąc:
– Oto jestem ja, Grace, która reprezentuje
Energię Ognia.
David odebrał od niej symbol ognia i kładąc
go wewnątrz Yin Yang mówił:
– Ogień jest żywotnością, namiętnością, siłą
i transformacją. – Grace odwróciła się i odeszła
na swoje miejsce.
Potem Lidia dostała od babci kamienną miseczkę z ryżem – symbol Ziemi. Podeszła do Davida i podając mu miseczkę, powiedziała:
– Oto jestem ja, Lidia, która reprezentuje
Energię Ziemi.
David odebrał od niej symbol ziemi i kładąc
go wewnątrz Yin Yang, powiedział:
– Ziemia jest formą, siłą, postawą, wytrzymałością i umocnieniem. – Lidia wróciła na swoje
miejsce.
Kolejna była Maya. Odbierając od dziadka
tlące się kadzidełko, podeszła do Davida, mówiąc:
– Oto jestem ja, Maya, która reprezentuje
Energię Powietrza. – I oddała symbol w ręce Davida.
Ten kładąc kadzidełko wewnątrz koła, mówił:
– Powietrze jest ruchem, przepływem, ekspansją i wyzwoleniem.
Potem Arthur, podchodząc do środka koła,
powiedział:
– Oto jestem ja, Arthur, który reprezentuje
Energię Wody. – I kładąc miseczkę z wodą na rękach Davida, patrzył, jak ten, odstawiając ją na
ziemię, mówi.
– Woda jest przepływem, adaptacją, oczyszczeniem i magnetyzmem.
Na końcu był Peter, także reprezentujący
Energię Wody.
Gdy chłopak wrócił na swoje miejsce, David
stanął na symbolu Słońca wyrysowanym
w samym centrum Yin Yang i powiedział, patrząc
w niebo:
– Oto jestem ja, David, który reprezentuje
Energię Ducha. Duch jest wodą, powietrzem,
ogniem i ziemią. Jest jednością, Wszechświatem,
nieskończonością, boskością.
Medium
Gdy to powiedział, wszyscy spojrzeli w górę,
gdzie ujrzeli, jak z Davida w stronę nieba wybuchła białofioletowa poświata – symbolizująca
ducha, potem z Grace czerwona – symbol ognia,
z Lidii – zieleń, z Mai – srebrnoszary kolor powietrza, a z chłopaków – niebieski kolor wody.
I tak powstała nad nimi tęcza, symbol połączenia
z Energią Kosmicznej Jedności.
Potem chłopcy weszli do wnętrza pentagramu, dziewczyny stanęły przed nimi. Najpierw
David ukucnął, narysował przed sobą symbol
Słońca i wstając, powiedział do stojącej przed nim
Grace:
– Solis – symbol ducha.
Dziewczyna kucnęła i narysowała symbol
Księżyca:
– Lunam – symbol duszy.
Obok stali Arthur i Lidia.
Chłopak, rysując znak Marsa, powiedział:
– Mars – materia góruje nad duchem.
Potem Lidia, wyznaczając znak Wenus:
– Wenus – duch góruje nad materią.
Z drugiej strony Davida i Grace stali Maya
i Peter. Chłopak, rysując znak Saturna, powiedział:
– Saturn – materia góruje nad duszą.
Następnie Maya, wyznaczając symbol Jowisza:
– Jupiter – dusza góruje nad materią.
Potem David, wskazując kolejno narysowane
wcześniej przez ciocię Beatrice symbole Merkurego, Urana, Neptuna i Plutona, dopowiedział:
– Mercuri – umysł, Uranium – świadomość,
Neptunium – energia kosmiczej jedności, Plutonium – energia transformacji i przeobrażen. Od
teraz stanowimy jedność ze Wszechświatem –
dokończył, patrząc w oczy Grace.
Biała poświata okrążyła pary, tworząc obręcz.
W tym momencie chłopcy wyciągnęli z kieszeni
pierścionki. Dziewczyny otworzyły szeroko oczy
ze zdziwienia.
David uśmiechnął się ładnie do Grace i zakładając pierścionek na jej palec serdeczny prawej
ręki, powiedział:
– Niech to będzie symbol naszej jedności.
Pozostali chłopcy postąpili dokładnie tak
samo.
Rodzice obserwujący wszystko z boku byli
wzruszeni. Babcia Davida popłakała się.
str. 66
Literacko Bractwo Dusz
każdej pary wytworzyła się biała smuga, okrążając ich od stóp do głów, zamykając ich w kokonach. Potem wszystko się rozprysło w stronę
nieba, niczym sztuczne ognie. Widok zapierał
dech w piersiach.
Starszyzna i rodzice ruszyli w stronę domu,
gdzie czekała uroczysta kolacja na tarasie, a pary
jeszcze chwilę zostały na plaży.
David, obejmując Grace, uśmiechnął się, a ona
przytuliła się do niego.
– Spójrz – powiedziała dziewczyna i wskazała
palcem w stronę jednego z ognisk - wtedy ogień
przestał się palić. Grace spojrzała zadowolona,
a David wyraził uznanie, po czym zapalił ognisko
z powrotem.
– Hej – wzburzyła się lekko Grace, ale już po
chwili uśmiechnęła się znowu.
– Patrzcie na to – wtrącił nagle Arthur i formując wodę z morza w kształt pięści, chciał zalać
ognisko, ale z boku uderzyła go podobna pięść
wody. Spojrzał na Davida ze złością.
– Hej!
David zawołał w obronie:
– To nie ja.
Po czym wszyscy spojrzeli na Petera.
– Nie zadzieraj ze mną! – powiedział poważnie
Arthur i uśmiechnął się.
Wtedy Maya stworzyła małe trąby powietrzne,
które tańczyły między ich nogami, a Lidia wydobywając kamyki z ziemi, poukładała je w kształcie
serduszek.
Stali jeszcze tak przez chwilę, po czym poszli
w stronę domu.
Stół ustawiony został w kwadracie. Każda z par
miała zarezerwowany środek jednego z boków.
I tak, David i Grace po swojej lewej stronie mieli
Lidię z Arthurem, a po prawej Mayę i Petera, pozostali goście siedzieli pomiędzy nimi. Naprzeciw
Grace miała swoich rodziców. Wszyscy wesoło gawędzili, opowiadali i wspominali.
– Ach – westchnęła z rozrzewnieniem babcia
Davida – a dopiero co byliście tacy mali...
– Tak – wtrąciła mama Arthura. – Tyle było
z wami zabawy i radości – dodała.
Wszyscy się uśmiechnęli, a David szepnął pod
nosem:
– Zaczyna się. – Po czym spojrzał ze zrezygnowaną miną na Grace, a ona uważnie na niego, nie
bardzo rozumiejąc, o czym mówi.
– Pamiętacie, jak Peter miał roczek i ciągle
str. 67
gryzł Arthura? A ten biegał do wszystkich i płakał,
wskazując na biednego bobasa i krzyczał „on, on”,
bo nie potrafił wymówić imienia Peter? – Chłopcy
schowali ze wstydu twarze w dłoniach. Dziewczyny zaczęły się śmiać.
– A pamiętacie, jak Maya i Lidia się pobiły ? –
wtrąciła nagle mama Lidii.
– Przestań, mamo – powiedziała zawstydzona
dziewczyna.
– Dlaczego? – zaoponowała matka. – Pobiłyście się wtedy o lalkę, bo każda myślała, że druga
jej zabrała, a potem się okazało, że Peter zrobił
sobie pędzel z jej włosów do malowania. –
Wszyscy prawie płakali ze śmiechu.
– Ale najlepsze było wtedy, gdy Arthur i David
bawili się w malarzy – wtrąciła babcia Apollina.
– Babciu, nie przy jedzeniu – zatrwożył się
chłopak, a Arthur położył zrezygnowany głowę na
stole.
– Dla nas są to piękne wspomnienia – wtrąciła,
strofując Davida, matka Arthura i zaczęła opowiadać, patrząc na Grace.
– Chłopcy, gdy mieli po dwa lub trzy latka,
często przesiadywali na plaży. Siedzieli wtedy
w turystycznym łóżeczku i bawili się, a my wtedy
się opalałyśmy. – Gdy to mówiła, David też schował głowę w rękach, kładąc się na stole, i zaczął
uderzać głową o stół na znak załamania i zawstydzenia. – Któregoś dnia podchodzimy do łóżeczka
i widzimy, że chłopcy wymalowali całe łóżeczko
swoimi kupami – powiedziała i wybuchnęła śmiechem.
Arthur nie wytrzymał i powiedział błagalnie:
– Mamo!!!
Ta pokiwała tylko głową, a wszyscy głośno się
śmiali. Gdy atmosfera się trochę uspokoiła, ciocia
Beatrice spytała:
– A Grace, jakim była dzieckiem?
Arthur podniósł szybko głowę, uradowany, że
temat kupy się skończył. Podobnie David, który
spojrzał na dziewczynę. Powoli chichot ucichł
i odezwała się Anna.
– Grace była spokojnym dzieckiem. – Dziewczyna się uśmiechnęła. – I miała zawsze ogromne
powodzenie – dodała, spoglądając na Davida.
– Ma do teraz – wtrącił Arthur, puszczając oko
do Grace.
– W szkole podstawowej nauczycielka powiedziała nam – kontynuował ojciec – że mogłaby ją
posadzić pośrodku sali i wszystkich chłopców
Medium
Literacko Bractwo Dusz
naokoło, tak byli w nią wpatrzeni. – Spojrzał na
dziewczynę, ta się zawstydziła. David spoglądał
co jakiś czas na nią, uśmiechając się.
– A dużo miała chłopaków? – zapytał ciekawski Arthur. Mama spojrzała na chłopaka, potem
na Grace.
– Przyjaźniła się od dzieciństwa z Chrisem –
wspominała. – Byliście chyba parą przez krótki
czas – powiedziała, oczekując na potwierdzenie
ze strony dziewczyny. – Ale coś nie wyszło i zostali przyjaciółmi.
Grace spojrzała na Lidię, a ta na nią.
– Potem zakochała się w tańcu – wtrącił ojciec.
– O, tak – potwierdziła Anna – i zapisała się
do sekcji tanecznej. – Ale chyba po roku się przeniosłaś, prawda? – Grace pokiwała głową. – Uciekłaś przed chłopakiem... Jak mu było... – Anna
spojrzała na męża, ten nie mógł sobie przypomnieć, ale na ratunek przyszedł mu Arthur.
– Lorenzo – powiedział.
– Tak, Lorenzo – potwierdziła Anna, trochę
zaskoczona, że chłopak go zna.
Grace, widząc minę matki, wytłumaczyła:
– On nas ostatniego lata uczył tańca.
– To ten sam Lorenzo? – zapytała zaskoczona.
– I nie przeszło mu – dodał Arthur.
– Naprawdę? – zdziwiła się matka.
– On był koszmarny – dodał poważnie ojciec
Grace. – Jak Grace dała mu kosza, to przyłaził do
nas przez tydzień i wypłakiwał się na ramieniu
Anny. – Mama Grace potwierdzała, kiwając
głową i wpatrując się w stół, a Grace spojrzała
znacząco na Mayę i Lidię, aby potwierdzić swoje
wcześniejsze słowa. – Był taki... – nagle zawiesił
głos.
–...kobiecy – wtrąciła Lidia.
–...mało męski – dodała Maya.
–...bez jaj – podsumowała Grace.
–...właśnie – dopowiedział Dany.
– A miała jakieś wpadki? – zapytał nagle
David. Pozostali spojrzeli na rodziców dziewczyny.
– Jedną – wtrącił ojciec dziewczyny. – Wyrzucili ją i jej koleżankę z kolonii – dodał.
– Co? – zapytał zaskoczony, ale i pełen uznania Arthur. Grace spojrzała na rodziców, robiąc
niepewną minę.
– Za co? – zaciekawił się Peter.
Medium
str. 68
Literacko Bractwo Dusz
– Wychowawczyni określiła je jako nierządnice.
– Co? – David rozsiadł się wygodnie na krześle.
– No, robi się ciekawie – dodał wesoło.
Grace spojrzała na niego, ale jej ust nie opuszczał uśmiech. Ojciec spojrzał na Grace i powiedział:
– No, wytłumacz się.
– Ty zacząłeś – odbiła piłeczkę dziewczyna.
– W skrócie: grały z dziesięcioma chłopakami
w rozbieranego tysiąca i zostały przyłapane.
– Ha! Nie mogę! – krzyknął Arthur. – Umiesz
grać w tysiąca? – zapytał, spoglądając na dziewczynę.
– Jest najlepsza – wtrącił Dany.
– Przyłapali was nago? – zapytała zaciekawiona Lidia, spoglądając na Grace.
– Nie nas, tylko wszystkich chłopaków.
– Ha ha! – zaśmiali się wszyscy głośno. – Ograłaś ich wszystkich? – zapytał szeptem David.
Grace spojrzała na niego i uśmiechając się, odpowiedziała:
– Przegrałam tylko skarpetkę.
– A jak was przyłapali? – zapytał nagle Peter.
– Zachowywaliśmy się za głośno i zapomnieliśmy zamknąć na klucz drzwi. Wparowała wychowawczyni i wszyscy wstaliśmy wystraszeni.
No i możecie sobie wyobrazić jej minę, gdy zobaczyła dwie dziewczyny pomiędzy dziesięcioma
chłopakami bez majtek – dokończyła, a reszta
śmiała się głośno.
– A jak się wytłumaczyłaś rodzicom? – zapytała
nagle Maya.
– Jak to jak? Powiedziałam prawdę – odpowiedziała bez ogródek Grace i spojrzała na rodziców.
– Nie dostała kary – powiedział ojciec, spoglądając na Mayę. – Byłem z niej dumny, że położyła
na łopatki dziesięciu chłopa – odetchnął zadowolony Dany.
– To kiedy gramy? – zapytał widocznie napalony Arthur, spoglądając na Grace.
– Chciałbyś – odpowiedziała.
– Z nami nie wygrasz – wtrącił Peter.
– Nie lekceważ wroga – powiedziała ostrzegawczo Grace.
– Dziewczyny kontra faceci – podłapał temat
David.
Dziewczyna spojrzała na niego zaskoczona.
– Wiesz o tym, że przegracie? – zapytała pewnie.
str. 69
David, przyjmując rzuconą rękawicę, odpowiedział szyderczo:
– Jesteś pewna?
Dalej kolacja mijała na rozmowach o Bractwie,
wyspie, czasem wracano wspomnieniami do nieżyjących. Po północy Starszyzna i rodzice rozjechali się do domów.
„Bractwo Dusz, Księga 1”
www.bractwodusz.com
Autor: Grażyna A. Adamska
Certyfikowany Praktyk Theta Healing,
Soul Body Fusion i Dwupunktu,
autorka serii książek dla młodzieży pt.
Bractwo Dusz,
malarka Vedic Art
www.spiraladusz.com
www.blogbractwodusz.blogspot.com
Ilustracje: Klaudia Bezak, Edyta Milewska, Marzena Wiśniewska
Książkę można nabyć w księgarni Radwan – www.radwan.pl
Medium
Seria dziewięciu opowiadań z cyklu „Bractwo Dusz“ stanowi wstęp do
Księgi 7, której premiera przewidziana jest na początek 2015 roku. W między czasie ukazała już się "Bractwo Dusz, Księga 5" i w grudniu pojawi się
Księga 6.
Losy bohaterów są tak poprowadzone, że zanim dotrzemy do 2015 roku,
pojawi się jeszcze więcej pytań niż gotowych odpowiedzi.
Zapraszam w podróż do Krainy Dusz z ostatnim już - Dziennikiem Mnicha.
http://www.bractwodusz.com
Bractwo Dusz
Księga 5
już w sprzedaży!
Zapraszamy!
Medium
str. 70
Uniwersalnie
Iwona Mazurek
- autorka nowatorskiej
metody Kolorowe Motyle®,
arteterapeutka, malarka
i nauczycielka sztuki nowej
ery: Mandala Vision i Vedic
Art.
http://kolorowe-motyle.com
Magiczne kalendarze
"Kolorowe Motyle® - Posłańcy Duszy" - Kalendarz na rok 2015
Ten wyjątkowy kalendarz adresowany jest do osób, które chcą wypełnić przestrzeń swojego
mieszkania pięknymi, wysoko wibrującymi barwami obrazów Kolorowych Motyli tworzonych
promieniami anielskimi. Kolorowe Motyle to obrazy wyłaniające się z duchowych przestrzeni.
Są one czyste, żywe, świetliste, promieniujące i wibrujące. W zadziwiający sposób działają
na naszą podświadomość, delikatnie wprowadzając zmiany i uzdrawiającą energię do naszego życia. Kolorowe Motyle przynoszą na swoich skrzydłach zakodowane przekazy i odpowiedzi. Są nośnikiem informacji, które przekazuje nam nasza dusza przemawiając formą
i kształtem motyla oraz energią i wzorem kolorów na jego skrzydłach. Obrazy powstają poza
świadomością, są wolne od działania naszego ego i nie można w żaden sposób wpłynąć
na wybór kolorów czy jakość obrazu. Są najczystszym przekazem duszy, dlatego tak mocno
działają swoją energią i są uznawane za nowatorskie. Kalendarz jest integralną częścią metody Kolorowe Motyle®, której autorką jest Iwona Mazurek.
Więcej informacji na stronie www.kolorowe-motyle.com
str. 71
Medium
Uniwersalnie Magiczne kalendarze
"Mandala 2015 - Twój Osobisty Kalendarz".
To już kolejny wyjątkowy, energetyczny kalendarz z Mandalami stworzony przez Iwonę Mazurek – intuicyjną malarkę, art terapeutkę i duchową uzdrowicielkę. W tym roku przygotowała dla Państwa kalendarz czarno - biały. Został on wykreowany tak, aby każdy z Was,
mógł samodzielnie wypełnić przestrzenie form Mandali, taką energią barw, która najbardziej
Wam odpowiada. Autorka wiedziona intuicją i podszeptami serca, poczuła że każdy potrzebuje mieć w swoim domu kalendarz, który będzie ozdobiony obrazami promieniującymi
energią osoby (czy osób), która w tym domu mieszka. Dlatego też na kartach kalendarza
znajdziecie Państwo 12 szablonów wyjątkowych Mandali. Wystarczy wziąć do ręki kredki
(pastelowe, świecowe, ołówkowe czy akwarelowe) lub farby i wypełnić puste przestrzenie
kolorem. Używajcie takich kolorów, które Was przyciągają, możecie dodawać też swoje
elementy. Tak, jak czujecie. I w taki oto sposób każdy będzie miał swój osobisty kalendarz
z Mandalami.
Więcej informacji na stronie www.mandalavision.pl
Medium
str. 72
Bogusława M. Andrzejewska
Co mówi o nas nasza
fryzura?
W Analizie z wyglądu uczesanie mówi o człowieku bardzo dużo ciekawych rzeczy. O ile
trudno nam zinterpretować przeciętne krótko obcięte włosy u panów, bo są czymś tak powszechnym, że nie znajdziemy dla nich wspólnego
wyznacznika, o tyle włosy długie u mężczyzny
stają się bardzo wyraźnym elementem wyróżniającym go z otoczenia. Nieujarzmione i rozpuszczone są symbolem niezależności myślenia
i magicznej weny, która może stać się podłożem
do nieszablonowych pomysłów. Takie osoby cechuje przede wszystkim duża potrzeba wolności
oraz – niestety – nieumiejętność podporządkowania się komukolwiek.
Wyróżnikiem wśród mężczyzn są ogolone
na łyso głowy, które rzadko kojarzą nam się pozytywnie. Są bowiem charakterystyczne dla subkultur nacechowanych przemocą wobec
słabszych, dla więźniów, czasem dla żołnierzy.
Popularna bywa teoria, że szybciej łysieją panowie bardziej agresywni, ukierunkowani na wyko-
str. 73
rzystywanie siły fizycznej, a bujnymi fryzurami do
późnych lat cieszą się osoby o większej wrażliwości.
Zbliżone znaczeniowo są włosy obcięte na
jeża. Pokazują ludzi, którzy przestali wierzyć
w miłość i szczęście. W praktyce nie umieją okazywać uczuć, są dość oschli i niedostępni emocjonalnie. Nie chcą i nie potrafią rozmawiać
o swoich problemach. Najprawdopodobniej mają
za sobą bolesne rozczarowania albo smutne, pozbawione uczuć dzieciństwo.
„Irokez” przypomina indiański pióropusz,
a także autentyczne uczesanie noszone niegdyś
przez rdzennych mieszkańców Ameryki, możemy
więc zinterpretować tę fryzurę, jako potrzebę zaimponowania innym odwagą, siłą i sprytem. Jednak w takim samym stopniu jest podobny do
koguciego grzebienia. Czyż zatem nie znajdziemy w tym uczesaniu skrawka przesady
i chwalenia się: „to ja sprawiam, że słońce
wstaje”?
Medium
Uniwersalnie Co mówi o nas nasza fryzura?
Żeńskie fryzury interpretujemy inaczej, ponieważ u pań włosy symbolizują głównie seksualność. Nie bez powodu w krajach rządzonych
przez pełne pruderii zasady religijne kobiety
muszą zasłaniać głowy.
W Analizie z wyglądu noszenie długich, rozpuszczonych włosów wskazuje na świadomość
własnej kobiecości, zainteresowanie płcią przeciwną i potrzebę bycia atrakcyjną i pożądaną.
Dotyczy to w tej samej mierze włosów przedłużanych i doczepianych, jak naturalnych.
Kiedy włosy te zostaną spięte lub związane
z tyłu głowy symbolicznie oznaczają potrzebę
kontrolowania własnej seksualności. Widać to
wyraźnie w codziennym funkcjonowaniu. Kobiety
spinają włosy do pracy, by nie epatować seksem,
lecz zwracać uwagę na swój profesjonalizm. Co
charakterystyczne – częściej włosy rozpuszczone noszą młode dziewczyny niż panie w średnim wieku.
Kiedy kobieta przechodzi w życiu poważną
woltę, idzie do fryzjera. Nic tak nie podnosi na
duchu kobiecego serca, jak zmiana wyglądu,
a więc nade wszystko fryzury. Po przeżyciu bolesnej zdrady lub innego trudnego doświadczenia
często obcinamy włosy. Działa to, jak zamknięcie
za sobą jakiegoś rozdziału. Można też dostrzec
w tym odrzucenie części siebie. Tej części, która
nie zdała egzaminu… Zatem włosy średniej
długości, do ramion oznaczają odcięcie się od
przeszłości i skierowanie w stronę czegoś całkiem innego, na przykład zawodowej kariery. Są
charakterystyczne dla osób silnych, dynamicznych, mocno zaangażowanych w biznes lub inne
pasje, natomiast zamkniętych na związki uczuciowe.
O wiele trudniejsze w analizie są włosy całkiem krótkie. Tutaj również widzimy przykre doświadczenia, ale w przeciwieństwie do tego,
Medium
o czym pisałam wyżej, w tym przypadku rany są
ciągle otwarte. Tego typu fryzurka podkreśla ból
i poczucie krzywdy, wołając swoją symboliką:
„zaopiekuj się mną i chroń przed cierpieniem”.
Krótkie włoski przypominają małe dziecko, a nie
dojrzałą kobietę, ich przesłanie jest zatem całkiem aseksualne i odnosi się do poczucia bezbronności i delikatności.
Warkocze są symbolem dziewczęcości.
Młoda osoba z warkoczem podkreśla swoją niewinność lub niewielkie zainteresowanie seksem.
Dojrzała kobieta poprzez zaplatanie warkoczy
wraca myślami do czasów młodości. Kiedyś kobiety oplatały warkoczem głowę. Dzisiaj jest to
rzadko spotykana stylizacja. Kiedy jednak na nią
trafimy, zwróćmy uwagę, że warkocz przypomina
wówczas diadem lub koronę. Czasem nawet wygląda jak aureola. Myślę, że interpretacja jest
tutaj dość jednoznaczna – potrzeba dodania
sobie ważności, szlachetności, jak również posłuchu. Moim zdaniem kobiety takie mają tendencje do rządzenia innymi.
Kitki są charakterystyczne dla małych dziewczynek, dlatego też u dorosłej kobiety mogą
wskazywać ukierunkowanie na wewnętrzne
dziecko. Najprościej rzecz biorąc, to potrzeba
oderwania od prozy życia i wejście w rolę beztroskiego dziecka. Skrajnie może to ujawniać niedojrzałość emocjonalną, szczególnie wtedy,
kiedy ktoś stale czesze się w ten sposób.
Spiętrzenie włosów na czubku głowy dodaje
nam wzrostu, jest zatem symbolicznym podniesieniem poczucia własnej wartości. To trochę
próba zwrócenia na siebie uwagi, ale też i domaganie się bycia docenianą. Nieco podobną symbolikę mają fryzury typu „afro”. Powiększają one
znacznie głowę, co symbolizuje potrzebę bycia
zauważanym i docenianym, szczególnie na poziomie intelektualnym.
str. 74
Uniwersalnie Co mówi o nas nasza fryzura?
Ponieważ czoło symbolizuje intelekt, zasłanianie go grzywką może sugerować niskie poczucie wartości w tym obszarze. Dosłownie
możemy zrozumieć to jako potrzebę zasłonięcia
czegoś, z czego nie jesteśmy dumni. To schowanie za warstwą włosów tej części nas, która wydaje nam się niegodna pokazania. Tak
zinterpretujemy każdego „pazia”. Jednak również
nadmierne wyeksponowanie czoła mówi o kompleksie intelektualnym. Na poziomie jawnym, to
manifestacja: zobacz, jaka jestem mądra! Na poziomie tajnym, to lęk, że ludzie zauważa nasze
braki w edukacji i posiadanej wiedzy.
Grzywka drapieżna w pazurki, to drapieżny
intelekt i ktoś, kto nie przebiera w słowach. Zaczesana na prawą stronę czoła wskazuje dynamiczną osobę, która chce mieć zawsze ostatnie
słowo. Napuszona, podkręcona i podniesiona do
góry może sugerować dodawanie sobie ważności, a czasem także „napuszone” zachowanie.
Farbowanie włosów jest zawsze symbolem
niezadowolenia z siebie, a u panów ponadto potrzeby wyróżnienia z tłumu, ponieważ zmiana koloru włosów wśród mężczyzn jest nadal dosyć
rzadko spotykana. Kobiety robią to tak powszechnie, że w żaden sposób ich to nie czyni
oryginalnymi. Ogólnie możemy przyjąć, że farbowanie na różne odcienie rudości wskazuje zain-
teresowanie karierą i pracą – zgodnie z wymową
brązu. Czerń to uczuciowość i tęsknota za miłością. Blond podkreśla zainteresowanie płcią przeciwną, ponieważ symbolicznie blondynka
oznacza seksualność i kobiecość. Warto jednak
podkreślić, że to tylko powszechnie przyjęte skojarzenie, ponieważ mężczyznom podobają się
zarówno blondynki, jak i szatynki, brunetki czy
rude.
Obecnie na głowach możemy znaleźć niemal
wszystkie kolory, czasem w formie pojedynczych
pasemek. Interpretujemy je zgodnie ze znaczeniem barw. Na przykład zieleń, to poszukiwanie
harmonii, a więc poczucie chaosu w myślach.
Może towarzyszyć przejściowym zaburzeniom
równowagi emocjonalnej. Czerwień wskazuje potrzebę zwrócenia na siebie uwagi poprzez dynamizm intelektualny, który skrajnie może
przybierać formę słownej agresji.
Czasem panie tłumaczą farbowanie włosów
siwieniem. W Analizie z wyglądu niczego to nie
zmienia. Pamiętajmy, że siwienie jest zgodne
z naturą. Akceptacja siwych włosów jest zatem
pełną akceptacją siebie, także swojego wieku.
Jeśli ukrywamy siwiznę oznacza to, że nie do
końca akceptujemy to, co mówi metryka. Dotyczy
to także panów.
Więcej
o interpretacji
naszego wyglądu
w e-booku
dostępnym na
http://wydaje.pl
str. 75
Medium
Recenzje
Rhonda Byrne
„Bohater”
Dom Wydawniczy Rebis
2014
Autorka, znana u nas z filmu i książki „Sekret”
oraz książki „Siła”, wydała kolejny optymistyczny
poradnik, namawiający nas do odkrywania swojej
wewnętrznej mocy i wielu możliwości. Ponieważ
„Siłą” byłam zachwycona, ta pozycja nieco mnie
rozczarowała. Spodziewałam się bowiem kolejnej eksplozji pięknej energii. A tu tego nie znalazłam. Zapewne dlatego, że nie ma większej mocy
niż miłość bezwarunkowa, a skoro temat został
wyczerpany, trzeba zaakceptować mniejszą
dawkę pozytywnej siły.
Nie oznacza to jednak, że książka nie jest
dobra. Jest bez wątpienia ciekawą lekturą, tym
bardziej, że bazuje na opowieściach dwunastu
osób, które osiągnęły w życiu wielki sukces.
Ludzi ci mieli odwagę realizować swoje pragnienia. Autorka krok po kroku pokazuje nam drogę
do celu, jakim jest samospełnienie i szczęśliwe
życie. Zaczyna od nauki rozpoznawania swojego
marzenia. Jakie to jest ważne, wie każdy z nas,
kto kiedykolwiek odkrył, że nie podąża swoją unikalną ścieżką.
Tytułowy bohater to potencjalnie każdy z nas.
To człowiek, który szuka swojej drogi, nie oglądając się na przeszkody, jakie piętrzy przed nim
życie. Na pierwszym miejscu widać tutaj odwagę,
tak niezbędną do podjęcia swojej realizacji. Równie ważna jest wiara w ten wewnętrzny głos,
który podpowiada, po co zeszliśmy na Ziemię.
Rzadko kiedy ufamy swojej intuicji. Przyzwycza-
Medium
jeni jesteśmy, by podążać za zewnętrznymi autorytetami. A one przecież pokazują nam swój życiowy cel, a nie nasz. Jaki to paradoks, że
chętniej wierzymy obcej osobie niż temu, co nam
w duszy gra. Tymczasem to wewnątrz naszego
serca znajduje się nasz najlepszy przewodnik,
nauczyciel i doradca.
Książka Rhondy Byrne jest dobra i dlatego,
że na nowo przypomina o wielu istotnych składnikach kreowania szczęśliwego życia. Mówi ona
o pokonywaniu zwątpienia, o radzeniu sobie ze
strachem przed klęską, o kodowaniu podświadomości korzystnymi programami. Przypomina
o pozytywnym myśleniu, byciu w radości, o wizualizacji oraz o tym, że ślepa pogoń za pieniędzmi, zapewniającymi nam niezbędne dobra
materialne ograbia nas z wolności.
Ta ostatnia lekcja jest bardzo istotna. Odkąd
ludzie nauczyli się Prawa Przyciągania i zrozumieli, że mają prawo żyć w dostatku, zgubili
prawdziwy sens rozwoju. Często obserwujemy
rozmaitych pseudoguru, którzy namawiają nas
do uwolnienia swojego bogactwa i zarabiania, zarabiania, zarabiania… A w życiu przecież nie o to
chodzi, ale o to by realizować swoje marzenia.
Po to zeszliśmy na Ziemię, by wyśpiewać pieśń
swojej duszy i stać się prawdziwym bohaterem.
Bogusława M. Andrzejewska
str. 76
Medium poleca szkołę!
str. 77
Medium
Polecamy !
Medium
str. 78
Świąteczny pierniczek dla naszych Czytelników!
str. 79
Medium
Medium
magazyn elektroniczny rozwoju osobistego
http//velveth.webd.pl/medium
Redaktor Naczelna:
Bogusława Andrzejewska
Zastępca Redaktor Naczelnej:
Monika Sieniawska
Zespół redakcyjny:
Aneta Śladowska
Grażyna A. Adamska
Jakub Niegowski
Katarzyna Sołtysik
Katarzyna Zamiar
Krzysztof Matusiak
Paweł Sołtysik
Tina Wieczorek
Współpracują:
Andrzej Milewski, Beata Ślusarek, Elen Elijah, Iwona Mazurek, Katarzyna Hojan-Sitkowska, Krzysztof Jankowski, Małgorzata Kołakowska, Tomasz Sobolewski.
Skład i łamanie:
Bogusława Andrzejewska
Zdjęcia, ilustracje i grafiki:
Bogusława Andrzejewska, Tina Wieczorek, zdjęcia autorów, zasoby morguefile.com
Kontakt z redakcją:
[email protected]
Wydanie własne – za pośrednictwem portalu WYDAJE.PL
Magazyn elektroniczny „Medium” jest BEZPŁATNY.
Wszystkie artykuły zamieszczone w „Medium” są chronione prawem autorskim.
Rozpowszechnianie ich bez zgody autorów jest niedozwolone.
Jesteśmy na facebooku pod adresem: facebook.com/pismo.medium
Medium
str. 80

Podobne dokumenty