Gazetka Parafialna - Kalwaria Wielewska
Transkrypt
Gazetka Parafialna - Kalwaria Wielewska
Gazetka Parafialna Parafia p.w. św. Mikołaja w Wielu Wiele 18 grudnia 2016 r. Nr 42 (325) Ziarno Bożego Słowa na IV Niedzielę Adwentu – „A” Zaangażować się Tak oto w naszej drodze ku celebrowaniu narodzenia Syna Bożego dotarliśmy do czwartej niedzieli Adwentu. Wzięliśmy sobie za przewodnika na tym szlaku Noego, rozważaliśmy też o poprzedniku Jezusa, Janie Chrzcicielu. Dzisiaj stajemy wobec odwiecznej tajemnicy planu Bożego, który realizuje się w konkretnym i najbardziej właściwym, dokładnie wyznaczonym przez Stwórcę momencie dziejów ludzkości. Święty Paweł określa go pięknymi słowami: Gdy jednak nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna swego, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, byśmy mogli otrzymać przybrane synostwo (Ga 4, 4-5). W tym zwięzłym opisie przedstawiona jest tajemnica oraz cel przyjścia Syna Bożego na ziemię. Oto Bóg z naszego powodu staje się człowiekiem. Wiemy, jaki to jest powód – są nim nasze winy. Wspaniale pisze o tym autor Listu do Diogneta: „Wreszcie wypełniła się miara niegodziwości: stało się pewne, że zasługujemy jedynie na karę i śmierć, ale wraz z tym nadeszła chwila wyznaczona przez Boga na objawienie Jego dobroci i mocy. I oto On, w niezmiernej swojej miłości, nie tylko że nie rozgniewał się na nas, nie odtrącił nas od siebie, nie wypomniał nam naszej złości, lecz przeciwnie – odniósł się do nas z taką pobłażliwością i wyrozumiałością, że w swym miłosierdziu sam przyjął na siebie nasze grzechy, a jako okup za nas oddał własnego Syna: świętego za niegodziwych, nieśmiertelnego za śmiertelnych. Cóż bowiem innego mogło zakryć nasze grzechy, jeśli nie Jego sprawiedliwość? W jakimże innym mogliśmy zostać usprawiedliwieni, jak nie w jedynym Synu Bożym?”. Oto Ojciec i Syn zaczęli realizować to, co zostało wcześniej zaplanowane i o czym dawali wyraźne sygnały. O jednym z nich mówi prorok Izajasz: Pan sam da wam znak: Oto PANNA pocznie i porodzi Syna, i nazwie Go imieniem EMMANUEL (7, 14). Emanuel – to znaczy Bóg z nami. To zostało powiedziane wiele wieków przed wydarzeniem poczęcia i narodzenia się Syna Bożego. I o tym właśnie mówi dziś ewangelista Mateusz. Kiedy bowiem Józef zbudził się ze snu, w którym anioł Pański przemówił do niego, uświadomił sobie, że to, co zostało zapowiedziane przez proroka Izajasza, właśnie się spełnia, i to w niezwykły sposób, w jego osobie. On został zaproszony do współuczestnictwa w realizacji tego tajemniczego Bożego planu. Ale wiemy, że ten tajemniczy plan jest związany nie tylko ze św. Józefem i Najświętszą Maryją Panną, lecz z każdym człowiekiem. I tak jak Maryja i Józef współpracowali z Bogiem w jego realizacji – i to w całkowitej wolności, bo Bóg ich najpierw zapytał, a potem zaprosił, żeby się zaangażowali – tak i my winniśmy w tym wziąć udział. Oni zaangażowali się w sposób niezwykły. Maryja przez swoje fiat zrobiła miejsce Synowi Bożemu w swym łonie i nosiła Go przez dziewięć miesięcy. Potem Go wykarmiła i wychowywała. Natomiast Józef, wedle wyraźnego nakazu Bożego, stał się Jego przybranym ojcem, opiekunem i obrońcą. Wiemy, jak trudne były od samego początku losy tej Rodziny. Oni byli zaproszeni jako pierwsi, ale czyż i my nie mamy być zaangażowani w życie Tego, który pochodził ...według ciała z rodu Dawida, a został ustanowionym według Ducha Świętości pełnym mocy Synem Bożym przez powstanie z martwych... (Rz 1, 3-4)? Czyż moglibyśmy się nie zaangażować?! Każdy chrześcijanin powinien się do tego poczuwać. Fantastycznie zrozumiał to św. Paweł, który mówi o sobie: Paweł, sługa Chrystusa Jezusa, z powołania apostoł, przeznaczony do głoszenia Ewangelii Bożej, którą Bóg przedtem zapowiedział przez swoich proroków w Pismach Świętych (Rz 1, 1-2). Każdy z nas jest przeznaczony do noszenia najpierw w sobie Ewangelii Bożej – Dobrej Nowiny, którą jest sam nasz Pan Jezus Chrystus. Każdy jest predestynowany do noszenia Go w sobie, do szczególnej zażyłości i przyjaźni z Nim i do odpowiedzi miłością na Jego niezwykłą, przechodzącą wszelkie ludzkie wyobrażenia miłość. Każdy jest zobowiązany do pielęgnowania w sobie tej tajemnicy i do tego, aby ona w nim dojrzewała. W Maryi Syn Boży, który stał się człowiekiem, rósł do narodzin przez dziewięć miesięcy. W nas słowo Boże ma się stać ciałem i również dojrzewać do rozwiązania, i to takiego, które pomoże nam zasiąść kiedyś wraz z Nim w królestwie Bożym. Patrzymy dziś szczególnie na Józefa i widzimy, że to wejście Syna Bożego w życie człowieka wcale nie jest bezbolesne. Ono rodzi wiele problemów, zarówno tych zewnętrznych, jak i wewnętrznych, z którymi trzeba się będzie zmagać. Święty Józef musiał się zatroszczyć o miejsce, w którym Syn Boży mógłby się narodzić; potem opiekować się swą Rodziną w czasie ucieczki do Egiptu, a tam znaleźć schronienie Synowi Bożemu i Jego Matce. Dzisiejsza Ewangelia mówi również o wewnętrznych dylematach Józefa, z którymi musiał się zmierzyć: jak rozwiązać tę niespodziewaną sytuację, że oto Ta, którą ma zaślubić, jest już w błogosławionym stanie? Józef musiał zrozumieć, że do ich rozwiązania nie wystarczy samo ludzkie spojrzenie, ale że trzeba dopuścić w swoje życie ingerencję Boga. Że musi się nauczyć z Bogiem żyć: rozmawiać z Nim i się jednoczyć. Bo tylko wtedy wszystkie problemy, po ludzku wydawałoby się nie do opanowania, mogą się rozwiązać. Kiedy słuchamy tej historii, uświadamiamy sobie, że ona powinna się stać naszą. Że Boże Narodzenie, które jest już tak blisko, jest elementarnie związane z tym, że moje życie ma wymiar nie tylko ludzki, dlatego w każdej chwili powinienem przeżywać swoje istnienie wraz z Bogiem, dopuszczając Go do wszystkiego, co się w nim dzieje. Pozwalając Mu na to, nawet gdyby moje ludzkie życie wydawało się być w związku z tym zupełnie zburzone i gdyby miały runąć wszystkie moje plany. Nawet gdyby się wydawało, że moje życie jest całkowitą porażką, mam dopuścić Boga i pozwolić Mu działać tak, jak chce, jak sobie zamierzył. Na tym w istocie swojej zasadza się ta wspaniała Dobra Nowina, że Syn Boży rodzi się jako Dziecię i staje między nami. Otwórzmy się na to bez stawiania Bogu ograniczeń. Pozwólmy Mu działać! Bierzmy przykład ze św. Józefa, który: Zbudziwszy się ze snu, (...) uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański... (Mt 1, 24). To jest niezwykle pouczające zdanie! Bo dopiero kiedy człowiek budzi się ze snu – czyli z działania według swojej woli – jest możliwe, że zacznie prawdziwie żyć, otwierając się na to, co mówi Bóg. Kiedy człowiek zrezygnuje ze swoich pomysłów i planów, a pozwala, aby się w nim realizowały plany Boże – wtedy naprawdę żyje. Kolejne świętowanie w naszym życiu Bożego Narodzenie jest okazją do przebudzenia się ze snu, w którym jestem tylko ja, moje plany i moje zamysły. Oto jeszcze raz pojawia się szansa, że odtąd w moim życiu będzie Bóg, Jego plany i zamysły. Obyśmy wszyscy mogli się tak przebudzić! Ks. Kazimierz Skwierawski Ogłoszenia duszpasterskie 1. Coraz bliżej jest do uroczystości Narodzenia Pańskiego. W sobotę jest Wigilia, a potem kolejne świąteczne dni. Czy do ich przeżywania jesteśmy dobrze, po chrześcijańsku przygotowani? Narodzenie Dzieciątka Jezus powinniśmy świętować radośnie i z czystym sercem; przede wszystkim niech to będzie przeżycie religijne. Pamiętajmy, że Pan Bóg wkracza w naszą historię i przez to nadaje naszemu życiu Boży wymiar. Pamiętajmy, że Słowo, które stało się Ciałem, jest obecne pośród nas, zamieszkało między nami na zawsze. 2. Liturgiczny obchód pamiątki narodzenia Chrystusa rozpoczniemy od Pasterki, czyli Mszy Świętej sprawowanej o północy z soboty, 24 grudnia, na niedzielę, 25 grudnia. Wcześniej w naszych domach, wspólnotach rodzinnych zadbajmy o tradycyjną, chrześcijańską oprawę wigilijnej wieczerzy. Niech to będzie okazja, może jedyna w roku, do pojednania, zgody, wyciągnięcia przyjaznej dłoni do kogoś z bliskich, znajomych, w sąsiedztwie. Niech wigilijnej wieczerzy towarzyszy wspólna modlitwa, lektura fragmentu Pisma Świętego o narodzeniu Zbawiciela świata (Ewangelia wg św. Łukasza), łamanie się opłatkiem, wspólny śpiew kolęd i pastorałek. Nie stawiajmy na wigilijnym stole alkoholu i tradycyjnie zachowajmy też wstrzemięźliwość od potraw mięsnych, choć post ten nie jest już obowiązkowy. 3. Przy wigilijnym stole pamiętajmy o ludziach biednych i samotnych. Utrwalone w naszej tradycji dodatkowe miejsce wcale nie musi pozostać puste. Niech czas Bożego Narodzenia będzie przepełniony chrześcijańską wzajemną życzliwością i dobrocią. Pamięcią obejmijmy również tych, którzy już od nas odeszli do domu Ojca, a żyli z nami, kochali nas i dla nas się trudzili. 4. W tym duchu przyjdźmy na Pasterkę do naszej parafialnej świątyni. Tak czynili nasi ojcowie i my chcemy być wierni tej tradycji. Radośnie i we wspólnocie uczcijmy przychodzącego Pana. 5. Wcześniej, w pokorze zajrzyjmy głęboko do swojego serca. Może to właściwy moment na pojednanie się z Panem Bogiem i bliźnimi przez szczerą spowiedź. Kościół przychodzi nam z pomocą jako szafarz Bożego miłosierdzia. W naszej świątyni okazja do przedświątecznej spowiedzi św. jeszcze w czwartek od godziny 1600 - 1700. 6. Msze Święte w uroczystość Narodzenia Pańskiego będą sprawowane w Wielu o godz. 1000i 1130 oraz o godz. 1300 we Wdzydzach Tucholskich. Msze święte w II dzień świąteczny w Wielu o godzinie 800, 1000 i 1130 oraz we Wdzydzach Tucholskich o godzinie 1300. Tego dnia wspieramy tradycyjnie Katolicki Uniwersytet Lubelski. 7. Adoracja – jak zwykle w każdy czwartek – po porannej liturgii aż do Mszy świętej wieczornej. O przewodniczenie prosimy grupę I. O godzinie 1500 Msza święta zbiorowa i Koronka do Bożego Miłosierdzia. 8. Kolekta w przyszłą niedzielę tj. w uroczystość Narodzenia Pańskiego będzie kolektą „specjalną” przeznaczoną na inwestycje remontowe i konserwatorskie. Ostatnia wyniosła 4.018 zł. Bóg zapłać! 9. O posprzątanie kościoła prosimy w piątek po wieczornej Mszy świętej parafian z Przytarni, po stronie lewej. Składamy serdeczne: Bóg zapłać parafianom z Przytarni, po stronie prawej. Gotowi Pierwsi chrześcijanie czekali po zmartwychwstaniu Jezusa na Jego powtórne przyjście. Żyli na co dzień tą nadzieją. Mamy przygotować się na spotkanie Jezusa. Torujmy w swoim życiu drogi, którymi mógłby do nas przyjść. Programujemy sobie życie, studia, karierę, wyjazd za granicę. Bądźmy przygotowani na to, że Bóg może zmienić wszystko nieoczekiwanie. Bądźmy gotowi nie tylko na śmierć, koniec świata, ale jeszcze na inne niespodzianki w życiu. ks. Jan Twardowski, Wszędy pełno Ciebie, s.7. ks. proboszcz Jan Flisikowski ks. wikariusz Damian Drozdowski Parafia Rzymskokatolicka św. Mikołaja Sanktuarium Kalwaryjskie 83-441 Wiele ul. Derdowskiego 1 www.kalwariawielewska.pl e-mail: [email protected] Formatowanie i druk, msk