Pobierz - Nowe Horyzonty Edukacji Filmowej

Transkrypt

Pobierz - Nowe Horyzonty Edukacji Filmowej
Klasztor. Pan Vig i zakonnica
reż. Pernille Rose Grønkjær
MATERIAŁY DYDAKTYCZNE
DLA NAUCZYCIELI
SPIS TREŚCI
1. Informacje o filmie. (str. 2)
2. Scenariusz lekcji. (str. 7)
Temat: „Zostawić ślad po sobie...” – o bohaterach dokumentu „Klasztor. Pan Vig i zakonnica” Pernilli
Rose Grønkjær.
INFORMACJE O FILMIE
Opracował: Robert Pruszczyński (na podstawie materiałów dystrybutora)
NOTA O FILMIE
Tytuł oryginalny: The Monastery. Mr. Vig and the Nun
Reżyseria: Pernille Rose Grønkjær
Zdjęcia i montaż: Pernille Rose Grønkjær
Obsada: Jorgen Laursen Vig, siostra Amwriosja, Pernille Rose Grønkjær (głos)
Kraj i rok produkcji: Dania, 2006 r., 85 min.
Data premiery: 16 listopada 2007 r. (Polska) 26 listopada 2006 r. (świat)
NAGRODY I FESTIWALE
2007 – Nagroda Millennium i tytuł Najlepszego Filmu na 4. Festiwalu Filmowym PLANETE DOC
REVIEW za „zawartą niezwykłą metaforę na temat różnic między ludźmi oraz pokazanie, jak dwa
całkowicie odmienne światy mogą ze sobą pięknie współistnieć. Gdy sacrum spotyka się z profanum,
Wschód z Zachodem, kobieta z mężczyzną, szczęście ze smutkiem.”
2007 – Nominacja do Europejskiej Nagrody Filmowej;
2007 – Nagroda główna Millenium Award i nagroda miesięcznika Kino na 4. Planete Doc Review;
2007 – Nagroda Publiczności na MFF w Moskwie;
2007 – Nagroda FIPRESCI w kategorii „Najlepszy dokument” na MFF w Sydney;
2007 – Nominacja do nagrody Independent Spirit w kategorii „Najlepszy film dokumentalny”;
2007 – Nagroda Canvas MFF Docville w Belgii;
2007 – Nagroda Full Frame Grand Jury Award i The Charles E. Guggenheim Emerging Artist Award na
MFF Full Frame w Durham;
2007 – Grand Prix na MFF w Chicago;
2007 – Specjalne Wyróżnienie Jury Międzynarodowego Festiwalu Filmu Dokumentalnego, Brazylia;
2007 – Hot Docs w Toronto;
2006 – Nagroda Jorisa Ivensa na IDFA, International Documentary Film Festival Amsterdam;
2006 – MFF w Sundance.
NOTA O REŻYSERZE
Pernille Rose Grønkjær (ur. 1973 r.) – duńska reżyserka filmowa, przed podjęciem studiów
w Den Danske Filmskole pracowała jako montażystka w telewizji, z którą związana była zawodowo
przez prawie dekadę. Po przełomowym debiucie Klasztor. Pan Vig i zakonnica (2006), za który zdobyła
wiele nagród i nominacji, zrealizowała jeszcze dwie produkcje: Love Addict (2011) i Genetic Me
(2014). W pierwszym z nich przed kamerą pojawili się ludzie uzależnieni od miłości i ich terapeuci,
Grønkjær dotknęła ekstremalnych tematów jak prześladowanie innych „z miłości” czy afektacja
popychająca do samobójstwa. Drugi film to zapis eksperymentu Lone Frank. Dziennikarka sięga po
fachowe porady i poddając się badaniom, usiłuje znaleźć informacje o tym, jak duży wpływ na
osobowość człowieka mają geny oraz czy istnieje możliwość modyfikowania charakteru.
WYBRANA FILMOGRAFIA
Klasztor. Pan Vig i zakonnica (2006 r.); Uzależnieni od miłości (2011 r.); Genetic Me (2014 r.).
O FILMIE
Nie tylko Dogma. Kino duńskie to jedna z najstarszych i najbardziej cenionych europejskich
kinematografii. W 1907 r. pionier X muzy, Ole Andersen Olsen założył Nordisk Films Kampagni. Firma,
z charakterystycznym niedźwiedziem polarnym w logotypie, działa do dziś i to właśnie do niej należy
rekord w kategorii najdłużej (nieprzerwanie) istniejących przedsiębiorstw filmowych! Dunką była
jedna z pierwszych gwiazd kina, Asta Nielsen, podwaliny pod współczesny język kina stworzyli
Benjamin Christensen czy Carl Theodor Dreyer. Jednak Dania już nigdy później nie odzyskała pozycji
lidera na rynku filmowym, jaką cieszyła się do lat dwudziestych XX wieku. Mimo to, prawie w każdej
dekadzie XX wieku można znaleźć wart zauważenia talent czy film. U progu XXI wieku Dania ponownie
wyraźnie zaistniała na mapie światowego kina, stało się tak za sprawą Dogmy. „Młodzi gniewni
artyści” podpisali w połowie lat 90. manifest Dogme 95, który do dziś jest punktem odniesienia dla
wielu filmowców. Pośród ówczesnych skandalistów kina europejskiego znalazł się Larsa von Trier,
nadal bulwersujący swoimi produkcjami. Dekalog Dogmy zakładał m.in. kręcenie poza studiem, bez
budowy scenografii, redukcję muzyki ilustracyjnej do minimum, kręcenie „z ręki”, pedantyczne
wytyczne dotyczące naturalistycznego oświetlenia, długości i szerokości taśmy itd. Ostatnie
przykazanie brzmiało: „Nazwisko reżysera nie powinno znajdować się w napisach końcowych”.
Pernille Rose Grønkjær skorzystała z wielu wskazówek, które można znaleźć w manifeście. Jej kino jest
jednak dokumentem, zbliżeniem się do życia. Reżyserka spędziła pięć lat w Hesbjerg, obserwując
rozwój projektu polegającego na przekształceniu zamku w klasztor. Duże znaczenie ma tu fakt, że tę
historię wyreżyserowała kobieta. Jorgen Laursen Vig był mizantropem, który stronił od płci
przeciwnej, nie rozumiał jej psychiki i emocjonalności. W trakcie prac nad Klasztorem mężczyzna
otwiera się przed Grønkjær, opowiada jej osobiste historie. W życiu osamotnionego starca kamera
zmienia się w jedyną bliską osobę, która wszędzie mu towarzyszy, a reżyserka w kobietę, która zawsze
znajdzie czas i wysłucha, między człowiekiem a narzędziem filmowania tworzy się intymna więź.
Autorka „wyczarowała” zabawnego i refleksyjnego Viga za pomocą montażu. Emerytowany pastor
okazał się osobą małomówną i zamkniętą, dopiero zestaw wielu urywanych zdań złożył się na pełny
obraz mężczyzny, pozwolił wejść głębiej w jego psychikę. Reguły filmu dokumentalnego zbierają
i porządkują chaos ludzkiego życia, kamera i montaż przekształcają codzienność w spójną narrację,
odkrywając „drugie dno” zwykłych zdarzeń. Vig oddaje dorobek swojego życia prawosławnym
zakonnicom, ponieważ „to stara ambicja, stworzyć coś trwałego", ale nie wie jeszcze, że pozostanie po
nim również inny unieśmiertelniający zapis – film dokumentalny.
Pan Vig i zamek. Jorgen Laursen Vig żył w latach 1918–2005. Urodził się w Jutlandii,
w rodzinie religijnych rolników. Restrykcyjny ojciec zabraniał synowi nauki w szkole, sam przekazał mu
podstawy czytania i pisania. Ulubionym autorem Vigów stał się Hans Christian Andersen, który
przyszedł na świat i mieszkał w Odensen. Młodszy Vig kupił zamek nieopodal miasta pisarza, być może
nadal kierowała nim sympatia do duńskiego twórcy? W momencie nabycia nieruchomości niespełna
czterdziestoletni Vig skończył dwa fakultety (filozofia i filologia klasyczna), pracował jako bibliotekarz i
pastor. Klucz do zrozumienia mizantropii pana Viga stanowi jego dzieciństwo i dom rodzinny.
Bohater nie stworzył silnej więzi z matką, tylko raz w życiu zdarzyło im się przytulić. Jedyną osobą,
którą Vig darzył sympatią był jego ojciec. W psychologii i kulturze nawiązanie dobrej relacji z matką
oznacza wejście w świat emocji, wyrażanie uczuć, tworzenia rodziny – Vigowi brakuje tych cech. Sam
uznaje się za osobę „upośledzoną emocjonalnie”, uczucia są dla niego tożsame z problemami.
Reżyserka stworzyła przejmujący obraz samotności, powolnej utraty zdrowia i pogodzenia się ze
światem. Warto poszukać w Internecie zdjęć młodszego Jorgena Laursena Viga, który kilkadziesiąt lat
wcześniej był przystojnym, dobrze wykształconym i robiącym wrażenie na innych intelektualistą.
Porównanie mężczyzny z dawnych fotografii ze starcem z filmu robi ogromne wrażenie.
Istnieje więź między Vigiem a zamkiem Hesbjerg. Już sam tytuł wskazuje, że budowlę należy
traktować niczym postać, „prawie osobę” równoprawną wobec pana Viga i zakonnicy. Hesbjerg to nie
tylko schronienie 82-letniego (w chwili zakończenia zdjęć, bohater umarł mając 87 lat)
emerytowanego bibliotekarza, ale i ośrodek naukowy, w którym odbywały się seminaria i spotkania.
Stara budowla symbolizuje życie norweskiego bohatera: na pierwszy rzut oka ruina, ale mająca silne
fundamenty i zachowująca ślady minionej świetności. Pomieszczenia w Hesbjerg przypominają
zakamarki pamięci starego człowieka: mnóstwo w nich zaskakujących bibelotów (np. figurka Buddy),
pewne komnaty i ich wyposażenie stanowią zagadkę dla samego właściciela. Hesbjerg otwiera się
i zamyka równocześnie na siostrę Amwrosję, jest gotowy na przemianę, ale broni się przed nią za
pomocą psującego się dachu itd.
Serce Hesbjerg stanowi biblioteka (dumny pan Vig oświadcza, że sam wymyślił półki na książki
z drewnianych bloczków), miejsce wiedzy, logosu, intelektu. Główny bohater to chłodny
intelektualista, który jeśli musiałby się opowiedzieć po stronie „szkiełka lub oka”, zdecydowanie
wybrałby to pierwsze. Jego fascynacja monasterami zaczyna się od napisania w 1950 r. artykułu
o współczesnych klasztorach (czyli 7 lat przed kupieniem Hesbjerg) i jeszcze wcześniejszych rekolekcji
u benedyktynów. Starzec przypomina modernistycznego twórcę, który swoje życie traktuje jako
projekt, zgłębia konkretny problem teoretycznie i praktycznie. Jorgen Laursen Vig bez reszty oddał się
idei klasztornego życia, przekształcając intelektualne zainteresowania w codzienną egzystencję.
Między Vigiem a ortodoksyjnymi zakonnicami znajdziemy wiele wspólnego: nie założyli rodzin
(chociaż religia nie zabrania tego pastorowi), poświęcają się dla innych, żyją w odosobnieniu, spędzają
całe dnia na ciężkiej pracy, modlitwie i teologicznych rozważaniach.
Vig-intelektualista zatopiony w książkowej wiedzy musi skonfrontować się ze swoim
przeciwieństwem: młodszą kobietą, zakonnicą, uduchowioną i przekorną zarazem, Amwrosją (zapis
imienia zgodny z napisami przygotowanymi do filmu przez dystrybutora).
Hesbjerg wart jest majątek, gest przekazania zamku innym pozwala zrozumieć filantropijne
nastawienie pana Viga. Sędziwy pastor mógłby sprzedać nieruchomość za 7 milionów duńskich koron
(około 1.5 miliona Euro), ale woli oddać zamek patriarchatowi moskiewskiemu. Pernille Rose
Grønkjær w jednym z wywiadów wspomniała, że Vigowi od dawna proponowano sprzedaż posesji.
Mężczyzna nie dał się namówić na pozbycie się Hesbjern, zależało mu na założeniu zakonu.
Trudny dialog. Reżyserka stworzyła film utrzymany w duchu ekumenicznym. Jorgen Laursen
Vig to protestancki pastor, Amwriosja należy do kościoła prawosławnego. Różnica w wierze zostaje
umocniona przez odmienne pochodzenie pary głównych bohaterów: mężczyzna stanowi wcielenie
skandynawskiej powściągliwości, kobieta – wschodniej emocjonalności i swobodnej ekspresji.
Charakter posługi protestanckiego duchownego różni się zdecydowanie od tradycyjnej roli
prawosławnej mniszki czy katolickiego księdza.
Kapłan w myśl teologii katolickiej posiada moc niedostępną dla zwykłych wiernych (przemieniania
chleba w ciało i wina w krew Jezusa Chrystusa). Pozyskuje ową zdolność poprzez święcenia. Zdaniem
protestantów wszyscy wierzący są tak samo „królewskim kapłaństwem” (1P 2:9), co oznacza
powszechny dla wszystkich chrześcijan zaszczyt służenia Bogu. Pastorzy nie są więc święceni, ale
ordynowani. Ordynacja nie jest udzieleniem jakiegoś szczególnego błogosławieństwa, niedostępnego
dla pozostałych wierzących („nie widzimy podstaw pod takie zrozumienie wyposażenia do służby”).
Stanowi raczej rozpoznanie w danej osobie obdarowania i charakteru odpowiedniego do prowadzenia
zboru oraz wprowadzenie w urząd, czyli delegowanie przez zbór (i często również dane wyznanie)
autorytetu do sprawowania pastorskiej służby. Protestanci mają więc duchownych (osoby o
określonych kwalifikacjach i dojrzałości przewodzące kościołowi), ale nie kapłanów. Częstą oznaką
tego rozróżnienia jest niechęć protestanckich duchownych do zakładania koloratki, podkreślająca
prymat braterstwa (wspólnej tożsamości z pozostałą częścią zboru) nad duchownym powołaniem 1.
Pan Vig i zakonnica prowadzą surowy i uduchowiony tryb życia. Egzystencja Amwriosji sprawia
wrażenie dużo bardziej uzależnionej od sztywnych ram obrządku (modlitwy w ciągu nocy, kilka godzin
snu). Pan Vig został wykreowany na duchownego-filozofa, dla którego duchowość jest niezależna od
religii. W jednej ze scen słucha radia, w audycji słychać fragment analizy hippisowskiego życia:
1
http://proteologia.com/naczestsze-pytania-o-protestantyzm/
przyjemne życie wieje nudą! Porównanie starego pustelnikami z amerykańską kontrkulturą brzmi
karkołomnie, ale Vig ma kilka hipisowskich cech, przynajmniej umiłowanie życia oraz wolności.
Warto zwrócić uwagę na scenę z opiumowym łóżkiem. Vig od lat ma mebel, nie gorszy go jego
przeznaczenie (prawdopodobnie służyło do palenia narkotycznej substancji), zakonnica nie ukrywa
oburzenia i prawdopodobnie „złe łóżko” wkrótce zostanie wyrzucone.
Dialog między Vigiem a zakonnicą jest trudny również ze względu na apodyktyczność obojga. Starszy
mężczyzna „po prostu” chce spełnić swoje marzenie i nie bierze pod uwagę, że realizacja pragnienia
pociąga za sobą wiele trudności (logistycznych, psychologicznych, prawnych). Kobieta działa dla dobra
całej wspólnoty (martwi się nawet o leciwe mniszki, które jeśli pojawią się w klasztorze, mogą mieć
problemy z dojściem do oddalonej od ich cel cerkwi!), zrobi wszystko, aby Vig przepisał zamek na
rzecz patriarchatu moskiewskiego. Reżyserka dowcipnie i ciepło zbudowała mikroscenki w stylu
komedii charakterów. Vig deklaruje, że „nie sposób zmienić przekonań starca”, ale często nie może się
zdecydować na konkretny ruch, Amwriosją nigdy nie targają wątpliwości. W jednej ze scen sędziwy
pastor mówi, że trudno dogadać się z osobą, która ma zawsze rację, to zdanie idealnie pasuje do
komedii o starym małżeństwie lub wiecznie kłócącej się parze przyjaciół.
W filmie nie znalazły się materiały, w których siostra Amwrosja wyznaje, że traktuje pana Viga jak
rodzinę. Zakonnica straciła dziadków, kiedy była dzieckiem, między nią a starcem pojawiła się
familiarna więź. Zażyłość skłaniała ją do powrotów i kontynuowania projektu, mimo sporów
z właścicielem zamku, który pod nieobecność Rosjanki tęsknił za nią i czekał na przyjazd. List napisany
po śmierci Viga przez zakonnicę, stanowi wzruszającą pointę trudnego dialogu, który miał wymiar
ekumenicznego spotkania, „wojny płci” oraz starcia wschodniego ducha ze skandynawskim
introwertyzmem.
Stereotypy i symbole. Obrządek wschodni charakteryzuje się bogatą kolorystyką
i ornamentyką, pięknem misternych ikon, liturgia protestancka celowo „stawia” na prostotę
i oszczędność – zderzenie tych dwóch estetyk doskonale widać w filmie. Vig zdejmuje ze ściany
skromny protestancki (luterański?) krzyż, z równie skromnym wizerunkiem Jezusa. W drugiej połowie
filmu siostra Amwriosja przywozi krzyż prawosławny, zdobny i ogromny.
Pan Vig musi przełamać stereotypy na temat zakonnic: chociaż sam jest duchownym, ma dużą wiedzę
na temat religii, nie potrafi wyjść poza pewne myślowe uproszczenia. „Rosjanie nie mają sumienia” –
takim zdaniem zaczyna tyradę na temat swoich gości. Nieco lepsze zdanie ma na temat sióstr
zakonnych: powinny żyć w skrajnym ubóstwie, bez ozdobnych obrazków wieszanych w celi, także bez
popielniczek (zakonnice nie palą!). Idealistyczny obraz Amwriosji rozbija scena, w której kobieta
dowiaduje się o śmierci Viga. Zakonnica modli się, skupienie przerywa dzwonek telefonu i rozpoczyna
się rozmowa. Amwriosja nie jest maszyną do odmawiania modłów, ma swoje małe przyjemności
(melodia We wish you a merry christmas jako dzwonek!) i chwile dużej zadumy.
W filmie pojawiają się inne religijne symbole: tybetańska tanka (zwijany obraz) i posąg Buddy. Jorgen
Laursen Vig poszukuje Absolutu w różnych systemach religijnych, nie ogranicza się tylko do
chrześcijaństwa. W 1975 r. wyjechał do Afryki, gdzie spędził rok studiując Koran, w 1980 r.
zainteresował się buddyzmem i kilkakrotnie odwiedził Sri Lankę. Vig organizował przez długie lata
seminaria naukowe w Hesbjerg, głównie poświęconych teologii. Pośród gości nie brakowało również
prawosławnych badaczy z Rosji, sam Vig pod koniec życia nawrócił się na prawosławie. Jako
ciekawostkę można przytoczyć, że przez 60 lat miał kontakt z językiem rosyjskim, ale udało mu się
tylko nauczyć biernego posługiwania (głównie czytał w języku Puszkina).
W Klasztorze… pojawiają się również świeckie symbole, najczęściej związane z pamięcią
i przemijaniem. Jedną z figur pamiętania/tracenia stał się album ze zdjęciami. Zbiór fotografii pozwala
wrócić do dawnych wydarzeń, uporządkować chaotyczne wspomnienia. Przeglądanie starych fotosów
skłania Viga do bolesnego wyznania: nigdy się nie zakochał.
Warto zwrócić również uwagę na metaforyczne ujęcie przyrody. Pernille Rose Grønkjær realizowała
swój film w ciągu 5 lat, ale zwykle zimę pokazywała jako czas trudności, pracy, a lato jako moment
oddechu oraz pojednania. Amwriosja dowiaduje się o śmierci Viga, kiedy na trawie pojawia się babie
lato. W jesiennej metaforyce obecny jest element odchodzenia, przekwitania, ale i snucia opowieści –
babie lato to przecież tak naprawdę cienkie pajęcze nici. Pająk symbolizuje snucie narracji, wyciąganie
opowieści z wnętrza własnego ciała i budowanie z niej zewnętrznego schronienia.
Reżyserka wykreowała pana Viga na postać z krwi i kości, jako osobę pełną sprzeczności. Bohater
z jednej strony snuje metafizyczne rozważania i dokonuje szlachetnych czynów, z drugiej – potrafi być
małostkowy, czepialski. Życie pisze najlepsze scenariusze: nawet w najdoskonalszej komedii trudno
byłoby znaleźć scenę, w której główny bohater numeruje klepki i denerwuje się, kiedy ktoś je poruszy!
SCENARIUSZ LEKCJI
Opracowała: Małgorzata Wiśniewska
Temat: „Zostawić ślad po sobie...” – o bohaterach dokumentu „Klasztor. Pan
Vig i zakonnica” Pernilli Rose Grønkjær.
CELE LEKCJI
Po lekcji uczeń powinien:
 umieć analizować i interpretować dzieło filmowe;
 dokonywać oceny życiowych postaw bohaterów;
 znać konwencję dokumentu filmowego i zasady Dogmy.
METODY I FORMY PRACY




prezentacja,
praca z dokumentem filmowym,
praca ze słownikami,
dyskusja problemowa.
ŚRODKI DYDAKTYCZNE






film Klasztor. Pan Vig i zakonnica, reż. Pernilla Rose Gronkjaer, Dania, 2006 r.;
Andrzej Kołodyński, Klasztor. Pan Vig i zakonnica, „Kino” 2007, nr 11, s. 64-5;
Janusz Wróblewski, Klasztor. Pan Vig i zakonnica, „Polityka” 2007;
Słownik wiedzy o filmie, ParkEdukacja, Bielsko-Biała 2005;
Andrzej Werner, To jest kino, Stentor 1999;
7. Międzynarodowy Festiwal Filmowy – ERA NOWE HORYZONTY (katalog).
POJĘCIA KLUCZOWE


dokument filmowy,
Dogma.
CZAS
1 godzina lekcyjna
PRZEBIEG LEKCJI
1. „Rzeczywistości trzeba dopomóc, żeby wyglądała jak prawdziwa” – z tą dewizą dokumentaliści
wyruszali w świat, by znaleźć frapujący temat albo pomóc rzeczywistości ujawnić prawdę o życiu
i człowieku. Duńska reżyserka nie musiała „poprawiać” rzeczywistości, gdyż ta sama napisała
niezwykły scenariusz.
- Wybrany uczeń przedstawia genezę filmu: autorka przez 5 lat towarzyszyła z kamerą
przedziwnemu, z lekka absurdalnemu procesowi adaptacji starego, zrujnowanego zamku
Hesbjerg w Danii na prawosławny klasztor. Idea ta narodziła się po latach istnienia w posiadłości
najpierw ośrodka terapeutycznego dla narkomanów, potem miejsca organizacji konferencji
poświęconych dialogowi Wschód-Zachód, a wreszcie spotkań religijnych chrześcijan i buddystów.
Ogromny materiał dokumentacyjny reżyserka zmontowała już po śmierci pana Viga, dedykując
swe dzieło jego pamięci.
- Nauczyciel pyta uczniów o rodzaj filmu i sposób prowadzenia kamery: duńska reżyserka
zastosowała formę dokumentu, wybierając formułę kameralnego wywiadu, przeprowadzonego
przez autorkę z bohaterem. Dzięki temu powstał osobisty, niemal intymny portret sędziwego
człowieka, który pod koniec życia zapragnął pozostawić po sobie trwały ślad.
Nauczyciel prosi uczniów o przypomnienie definicji dokumentu (praca ze słownikiem):
Główny, obok fabularnego i animowanego, rodzaj filmu (...), którego celem jest przedstawienie
„prawdziwej” historii o „prawdziwych” bohaterach (...) za podstawowy wyróżnik dokumentalnego
filmu uchodzi status rejestrowanej rzeczywistości, która nie podlega elementowi aranżacji na
etapie zdjęć, a także metoda komponowania materiału zdjęciowego, respektująca status tej
rzeczywistości (…) wśród filmów dokumentalnych można wyróżnić kilka gatunków, m.in.
dokument kreacyjny (kreacja stosowana jest tylko na poziomie formy) czy dokument montażowy
(powstały przez zmontowanie gotowych, istniejących wcześniej materiałów archiwalnych
Znając okoliczności powstania filmu, młodzież powinna wskazać typ dokumentu montażowego,
choć nie powinni wykluczać elementu kreacji, którym stanie się wybrana przez reżyserkę
dominanta kompozycyjna.
- Na jakim pomyśle kompozycyjnym zbudowała swój obraz duńska dokumentalistka? (dyskusja
problemowa)
Grønkjær skupiła uwagę kamery na relacji między ekscentrycznym starcem a energiczną rosyjską
mniszką, wydobywając z tej konfrontacji nie tylko aspekty humorystyczne, ale także kulturowe
i obyczajowe. Kręcąc w stylu Dogmy (czyli bez komentarza, wyrywkowo, „z ręki”) przedstawiła nie
tylko fakty związane ze skomplikowaną prawnie i finansowo realizacją pomysłu pana Viga, lecz
także udało jej się stworzyć niebanalny obraz człowieka szukającego sensu swego życia.
Przy tej okazji nauczyciel może przekazać uczniom podstawowe informacje na temat założeń
Dogmy (praca ze słownikiem):
Lars von Trier wraz z Thomasem Vinterbergiem opublikowali w 1995 roku manifest Dogma 95,
w którym położyli nacisk na poszukiwanie w filmie prawdy. Postulowali realizowanie filmów
wyłącznie w naturalnych wnętrzach i plenerach, autentyczność dźwięku, naturalność światła,
kręcenie zdjęć wyłącznie kamerą z ręki i unikanie zabiegów fabularnych, niezgodnych z zasadą
prawdopodobieństwa. Odrzucono też model kina autorskiego, wyrażającego indywidualność
twórcy.
W analizowanym filmie autorka zadaje dość banalne pytania, nie komentując odpowiedzi, raz
pojawia się na planie, pomagając wyciągnąć dywan spod komody. Ten surowy materiał
dokumentacyjny „ocieplają” pięknie filmowane krajobrazy okolic zamku oraz wysmakowane,
stylizowane na stare fotografie, ujęcia starych sprzętów na strychu czy poetyckie kadry drobinek
kurzu wirującego w powietrzu lub płatków śniegu w nocnej zamieci... Co oznaczają? Przemijanie?
Wieczność?
Warto poświęcić nieco czasu na rozmowę o wizualnej stronie tego dokumentu.
2. Charakterystyka postaci pana Viga (swobodna dyskusja).
82-letni właściciel rozpadającej się posesji, położonej na bezludziu, wśród wiekowych sosen
i zaniedbanych ogrodów to ciekawa osobistość: wysoki, szczupły, wyjątkowo sprawny fizycznie jak
na swój wiek, przypomina wyglądem Czarodzieja Merlina albo Dickensowskiego Scrooge’a – długa
biała broda, dziwaczne nakrycia głowy i wnikliwe spojrzenie znad okularów. Okazuje się
protestanckim teologiem, miłośnikiem książek i podróżnikiem-zbieraczem osobliwości, który m.in.
przywiózł kiedyś z Indii specjalne łoże do palenia opium. W jego zamku posążki Buddy stoją obok
świętych obrazów. Pan Vig jest samotnikiem, starym kawalerem, niewiele potrzebującym od i do
życia: mieszka skromnie, nie dba o ubranie czy jedzenie. Czas spędza na lekturze, lubi oglądać
stare zdjęcia. Wielkie porządki zacznie robić przed przyjazdem mniszek (pierwsza scena filmu).
Dlaczego się nie ożenił? Odpowiedzi dostarcza nam historia jego rodziców: ojciec zawsze
krytykował matkę, pouczał ją i strofował, syn uwielbiał go i podziwiał, a po śmierci – długo płakał.
Nie szanował matki, nawet jej nigdy nie pocałował, może ze względu na brzydki nos? Nosy – to
jedno z dziwactw pana Viga. Oceniał ludzi, a zwłaszcza kobiety, ze względu na kształt nosa.
Dlatego, jak sam mówi, nigdy nie miał dziewczyny. Nigdy nie był zakochany. Absorbowały go inne
rzeczy. Na pytanie o miłość, odpowiada, że to tylko puste słowo. Seks? Służy do reprodukcji. Z tych
skąpych zresztą opowieści wyłania się zatem postać człowieka oryginalnego, niezależnego,
upartego, przywiązanego do swoich poglądów i starokawalerskich dziwactw. Szukającego przez
całe życie Sensu. I Absolutu.
3. Zwrot ku prawosławiu, wyjazd do Moskwy, rozmowa z patriarchami, wreszcie decyzja o założeniu
w posiadłości klasztoru świadczą o nieustannych i trwających od wielu lat poszukiwaniach
religijnych byłego pastora. Dlaczego prawosławie? Autorka nie zadaje tego pytania w filmie.
Możemy się jedynie domyślać, że przyciągnęła bohatera do tego wyznania jego mistyczna
i tajemnicza aura, piękno i powaga obrzędów, wschodni ryt, cudowność ikon. Widzimy, z jaką
czcią spogląda na święty obraz przywieziony przez mniszki, z jakim szacunkiem przysłuchuje się
ich śpiewom i modlitwom, by wreszcie uczestniczyć w dwuosobowej procesji dookoła murów
zamku. Wydaje się, że wiara prawosławna odpowiada samotniczemu i medytacyjnemu
usposobieniu starca. Gorzej znosi jej reprezentantki w postaci dwóch mniszek i jednej nowicjuszki,
które przyjadą pewnego dnia do Hesbjerg.
4. Jak układają się stosunki między gospodarzem zamku a siostrą Amwrosiją?
Zderzają się ze sobą dwa silne charaktery. Mniszka nie ma w sobie łagodności, kobiecej potulności
i uległości, przeciwnie – prowadzi twarde negocjacje, reprezentując interesy Moskiewskiej Cerkwi,
gospodarskim okiem ocenia stan posiadłości, domagając się gruntownego remontu dachu i
naprawy systemu ogrzewania. Nie zadawala ją „męska” prowizorka, łatanie dziur, szukanie
oszczędności. Przywozi ze sobą pomocników, sprzęty, nawet... jedzenie. Modli się i pracuje cały
dzień. „One się nie męczą” – komentuje z niechęcią pan Vig. Świątobliwa Amwrosija wprowadza
do domu starca własne porządki, zakłóca jego rytm i spokój, ale kiedy wyjeżdża do Rosji z
dokumentami i nie ma jej aż 8 miesięcy – właściciel tęskni, czeka na wiadomość i na powrót
zakonnicy. Obydwoje uczą się siebie nawzajem: Vig odkrywa niezależną i uduchowioną naturę
mniszki, która potrafi też ciężko pracować w ogrodzie i gotować smaczne posiłki (które osobiście
mu podaje), ale także poprawiać na komputerze jego testament, co stanie się powodem kłótni.
Amwrosji przyjdzie układać się z kostycznym i upartym Vigiem w gospodarskich drobiazgach, ale
również wprowadzać go w świat religijnych doznań podczas wspólnych modlitw. Towarzyszyć mu
też będzie w ostatniej drodze.
Znaczący jest jej ostatni list (zamykający film), w którym stwierdza, że chociaż byli tak różni, to
robili to samo. I zapewnia Viga, że prezent, który ofiarował na chwałę Pana, otworzy mu bramy
raju.
5. Nauczyciel prosi młodzież o skomentowanie tych słów w kontekście całego filmu, zwłaszcza
nieporozumień między głównymi bohaterami. We wnioskach uczniowie powinni zwrócić uwagę
na fakt, że bohaterom udało się wznieść ponad ludzkie słabości, pokonać oporną materię
zlaicyzowanego świata rządzonego innymi prawami (tu warto przypomnieć scenę rozmowy Viga
z przyjaciółmi, którzy radzą mu założyć niezależny fundusz powierniczy i powołać zarząd do
kierowania klasztorem po jego śmierci) i zrozumieć głębszy sens ofiary serca, którą nie zawsze da
się przeliczyć i ująć w prawnicze formuły. Film Klasztor. Pan Vig i zakonnica to głęboka medytacja
nad tym, co święte we współczesnym zmaterializowanym i nastawionym pragmatycznie świecie.
Pokazuje, jak tę świętość wykrzesać i zachować w przemijającym nurcie czasu.
PRACA DOMOWA
Które sceny dokumentu poruszyły Cię najbardziej i dlaczego? – podziel się swoimi wrażeniami
z projekcji filmu.