Galicyjskiej Gazety Lekarskiej - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowie
Transkrypt
Galicyjskiej Gazety Lekarskiej - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowie
1 W NUMERZE M.IN. GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 7 „Gazeta Lekarska” pozostaje medium autonomicznym... – pisze prezes NRL dr Maciej Hamankiewicz w nawiązaniu do naszego komentarza w sprawie przeproszenia przez „Fakt” (wydawany przez Axel Springer Polska), po 4 latach od publikacji, pomówionych na jego łamach lekarzy pediatrów. „Merytorycznym wydawcą „Gazety” – podkreśla prezes – nadal pozostaje Naczelna Rada Lekarska... 40 Gwiazdy światowej onkologii bawiły w Krakowie Takiego najazdu znakomitości medycznych Kraków dawno nie przeżywał. Konferencja „Onkologia – konstelacje 2011” była absolutnie wydarzeniem. Jak świat radzi sobie z chorobami nowotworowymi, jakie pojawiają się nowe techniki operacyjne, jaką filozofię postępowania przyjmuje się współcześnie wobec osób nieuleczalnie chorych – przeczytajcie Państwo tę relację. 10-33 obradował XXVIII Okręgowy Zjazd Lekarzy ...NFZ przestał być płatnikiem, stał się głównym instrumentem polityki zdrowotnej. Zamieszanie, którego byliśmy uczestnikami podczas tegorocznych procedur kontraktowych w Małopolsce – jest najlepszym tego dowodem (z wystąpienia programowego na Zjeździe prezesa ORL Andrzeja Matyji) 49 Błąd lekarski czy zdarzenie niepożądane Według prawa z 1519 roku najważniejszym błędem lekarskim było dopuszczenie, by pacjent „zmarł bez spowiedzi”. Wcześniej kodeks Hammurabiego 10 ze swych 260 paragrafów poświęcił kwestii błędu lekarskiego, co mogło skutkować dla lekarza nawet utratą ręki. A dzisiaj, czy błąd lekarski utożsamiać ze zdarzeniem niepożądanym – zastanawiają się eksperci... Nasza okładka Motyl; fot. Joanna Depa NR 3/2011 36 Od lat 30. XX w. działa przy Batorego przychodnia zdrowia aktualnie złożona z 17 poradni specjalistycznych, odwiedzana rocznie przez 200 tys. pacjentów, głównie ze śródmieścia, ludzi schorowanych, nieporadnych, którym zamierza się zabrać cały system opieki, łącznie z lekarzami, do których chodzą od lat. I żeby chodziło o zwrot obiektu jakiejś wspólnocie wyznaniowej czy prywatnemu właścicielowi. Ale nie, rzecz się toczy między strukturami należącymi do skarbu państwa (z wywiadu dla „GGL” senatora Pawła Klimowicza) 70 Z wizytą w Poroninie u córki Władysława Stryjeńskiego Wędrówki po czasie przeszłym mgr Barbary Kaczkowskiej mają wśród naszych Czytelników gorących zwolenników. Wizyta u pani Anny S., ostatniej z rodu Stryjeńskich, tak zasłużonego dla polskiej kultury, rzut oka na pamiątki rodzinne, przypomnienie projektów architektonicznych Tadeusza Stryjeńskiego i postaci jego syna Władysława, III prezesa OIL przed i po wojnie, twórcy Szpitala w Kobierzynie – warte są lektury. 1 2 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 2 NR 3/2011 Szanowne Koleżanki i Koledzy! Jest dla mnie zaszczytem i przyjemnością, że Rada powierzyła mi ponownie kierowanie naszym pismem. Okoliczności, w jakich to nastąpiło, są dla nas wszystkich przykre i bolesne. Niełatwo będzie mi kierować „Galicyjską Gazetą Lekarską” po śmierci jej dotychczasowego Redaktora dr Jana Kowalczyka, z którym przez czternaście niemal lat blisko współpracowałem. Jego brak odczuwamy wszyscy. Będę się starał być Jego godnym następcą. Dużo się działo w ostatnich miesiącach. Uchwalono (niestety) pakiet ustaw zdrowotnych. Jak chyba wszyscy pracujący w ochronie zdrowia uważam, że jego wprowadzenie w życie będzie być może zgodne z interesami płatnika i budżetu państwa, ale na pewno niezgodne z interesem pacjentów i możliwościami rozwoju ochrony zdrowia. Wylewamy dziecko z kąpielą. Interes i bezpieczeństwo chorych przegrywają z płatnikiem i widzimisię polityków. Tak zresztą było zawsze. Moje poglądy na temat ustaw zdrowotnych zawarłem w swoim wystąpieniu na Zjeździe Lekarzy. Obszerne fragmenty tego wystąpienia znajdziecie Państwo wewnątrz numeru. Ciągle dzieje się coś nowego. Kontrola przeprowadzona przez Państwową Inspekcję Pracy w szpitalach wykazała systematyczne naruszanie przez dyrekcje szpitali przepisów dotyczących prawa pracy, zwłaszcza w zakresie czasu pracy. Stwierdzono liczne przypadki zmuszania pracowników, przede wszystkim lekarzy, ale także pielęgniarek do przekraczania norm czasu pracy, zmuszanie do pełnienia dyżurów bez podpisywania opcji opt-out, zaniżanie należnych wynagrodzeń. Minister Zdrowia zauważyła z tych zjawisk tylko jedno: że lekarze pracują za wiele godzin, oczywiście przez wrodzoną tej grupie zawodowej pazerność. Tego, że jesteśmy po prostu zmuszani do pracy ponad siły Pani Minister już widzieć nie chce. Usiłuje się zapomnieć, że właśnie obawa przed zmuszaniem do pracy ponad siły stała się podstawą protestów pielęgniarek przeciw pracy kontraktowej. Czyżby racja była po ich stronie? A przecież wniosek nasuwa się sam, że jeżeli tak długo i ciężko się pracuje, a wszyscy mają co robić, to najwidoczniej taka jest potrzeba. Gdyby to się zmieniło i wszyscy pracowali po 8 godzin dziennie, pacjenci zostaliby „na lodzie”, a chwiejący się system zawaliłby się całkowicie. Skąd zatem ta agresja wobec nas i jednostronna interpretacja? Czeka nas rewolucja w zakresie przepisów o refundacji leków. Po raz kolejny odpowiedzialność za niewydolność systemu refundacji, brak pełnego i dostępnego systemu ewidencji ubezpieczonych, czyli możliwości bieżącej weryfikacji uprawnień usiłuje się zrzucić na nas, uczynić z lekarzy ogniwo kontrolne. Mam nadzieję, że tym razem środowisko lekarskie zdoła się przeciwstawić i to skutecznie, nie podpisując nowych umów o refundację leków. I wreszcie coś dobrego. Udało się wynegocjować w PZU nowe warunki ubezpieczenia – HIPOKRATES 2. Po zapoznaniu się z kilkoma ofertami ubezpieczeń w zakresie utraty zdolności do pracy i w razie choroby uważam, że w chwili obecnej nie ma na rynku równie korzystnej propozycji. Choćby dlatego, że we wszystkich innych ofertach ochrona ubezpieczeniowa wygasa po ukończeniu 65 roku życia, a w tej trwa do 70 lat. Korzystny jest także zakres świadczeń w stosunku do wysokości składki. Dlatego z pełną odpowiedzialnością zachęcam Państwa do zaznajomienia się z ofertą przedstawioną wewnątrz numeru i do skorzystania z niej. Jerzy Friediger 3 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA AKTUALNOŚCI 3/2011 Przyjmowanie materia³ów do n-ru zakoñczono 20 maja 2011 Pakiet ustaw Ewy Kopacz pod znakiem zapytania Pakiet pięciu ustaw (o działalności lecz− niczej, o refundacji leków, o prawach pacjenta, o zawodzie lekarza i o informatyzacji) wniesio− nych przez rząd pod obrady parlamentu, nie tylko na naszym Zjeździe, ale we wszystkich organach i strukturach powołanych do opiniowania, wzbu− dził fundamentalne zastrzeżenia. Marek Balicki przypisał im 7 grzechów głównych. Media raczej zgodnie upatrują w przymusowej prywatyzacji szpitali (ustawa o lecznictwie) chęć umknięcia rządu od odpowiedzialności za ochronę zdrowia oraz graniczący z samobójstwem zamysł „wykoń− czenia” samorządów terytorialnych, które nie uniosą na swych barkach ciężaru utrzymania służ− by zdrowia. Wszyscy zgodnie też wyrażają lęk przed nastawieniem się szpitali (jako spółek) na zysk. Zmiany w ustawie o zawodzie lekarza (likwidacja stażu i LEP−u) prowadzą do „felcze− ryzacji’ polskiej medycyny powiedział Konstan− ty Radziwiłł – i faktycznie na zdrowy rozum, skró− cenie ciężkich studiów medycznych o 2 lata, nie da się uzasadnić niczym. Dalej, konstytucjonali− ści uważają, że ustawa o prawach pacjenta naru− sza elementarne zasady funkcjonowania demokra− tycznego państwa (brak możliwości odwołań od decyzji powoływanych administracyjnie komisji). Równie ostre kontrowersje wzbudza ustawa o re− fundacji leków. Zdaniem Centrum im. A. Smitha ich ceny wzrosną o 18 procent, zdaniem resortu zmaleją o 20%. OZZL twierdzi, że należy powo− łać „Komitet Obrony” przed pomysłami Pani Mi− nister. Parlament pewnie zatwierdzi projekty rządo− we, ale Prezydent będzie miał ciężki orzech do zgryzienia i być może po raz pierwszy stanie oko− niem wobec propozycji rządu. Prywatyzacja tak, ale nie za wszelk¹ cenê Szczególne opory budzi forsowana przez rząd ustawa o przekształceniu szpitali w spółki. Protestują m.in. samorządy, bo jest to, de facto, próba przerzucenia na ich barki kolejnego zada− nia bez funduszy. Protestuje samorząd lekarski, 3 NR bo widzi w konsekwencji likwidację deficytowych usług, a w ślad za tym wprowadzenie prymatu rachunku ekonomicznego nad istotą medycyny. Ostatnio doszedł nowy kłopot. Otóż szpital prze− kształcony w spółkę nie będzie mógł pobierać żadnych opłat od pacjentów za usługi świadczo− ne przy pomocy sprzętu nabytego za środki z unij− nych dotacji, a z dotacji UE skorzystała 1/3 pol− skich szpitali na niebagatelną kwotę 2,5 mld zł, dalszy 1 mld jest w trakcie „konsumpcji”. Oczy− wiście UE dopuszcza wykorzystanie wspomnia− nego sprzętu, ale pod warunkiem zwrotu 40−50% kosztów jego nabycia. Na chłopski rozum: zobowiązania samodziel− nych publicznych zakładów opieki zdrowotnej, czyli mówiąc pospolicie ich długi, oblicza się na 9,64 mld zł, zaś rząd na ich pokrycie przeznacza (w ramach reformy) 1,4 mld zł. Geniusz kreatyw− ności nie pomoże w zbilansowaniu się tego ra− chunku. Limitowanie refundacji leków Z pieniędzy publicznych w Polsce refun− dowanych jest zaledwie 37,6% leków. Dla porów− nania: w Niemczech 74,8%, na Słowacji 68,9%, na Węgrzech 58,6%, w Norwegii 53,5%, we Włoszech 48,3%. Tymczasem w nowej ustawie refundacyjnej przewiduje się górny limit kwoty przeznaczonej na refundację w wys. 17% całości budżetu. W dodatku część leków refundowanych (np. insuliny) wywożona jest z Polski (wartości ok. 800 mln zł), bo są po prostu tańsze. Korzysta podobno nawet Norwegia. Jeden paradoks goni drugi. Jednocześnie ogromna, choć niepoliczalna ilość leków także refundowanych marnuje się – sygnalizuje Izba Aptekarska – na podstawie zwro− tów do aptek leków przeterminowanych. Dodaj− my od siebie, że jeszcze więcej marnuje się le− ków nie zwróconych. Zdaniem ekspertów IMS Health, po wejściu w życie ustawy refundacyjnej, sytuacja na ryn− ku leków ulegnie radykalnemu pogorszeniu. Czy coś jeszcze w naszej ochronie zdrowia dzia− ła dobrze? 3 4 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 4 NR 3/2011 AKTUALNOŚCI XX lat Samorz¹du Pielêgniarek i Po³o¿nych „Jesteśmy tyle warci, ile pomagamy in− nym” – to zdanie padało wielokrotnie podczas uro− czystej gali jubileuszowej, która odbyła się 12 maja 2011 roku w Teatrze im. J. Słowackiego z okazji XX−lecia Małopolskiej Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych. W wypełnionej po brzegi sali wzruszeniom i podziękowaniom ze strony władz miasta i za− przyjaźnionych izb pielęgniarskich nie było koń− ca. Gospodarz uroczystości przewodniczący Ma− łopolskiej Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położ− nych pan Tadeusz Wadas dziękował wszystkim za lata udanej współpracy i ofiarnej posługi pa− cjentom, po czym najbardziej zasłużeni zostali nagrodzeni: m.in. 94 medalami od Minister Zdro− wia Ewy Kopacz oraz 6 odznaczeniami „Honoris Gratia”, które w imieniu prezydenta miasta Krakowa Jacka Majchrowskiego wręczyła jego zastępczyni p. Elżbieta Lęcznarowicz. A otrzy− mały je panie: Danuta Fijałkowska−Salawa, Irena Iżycka, Maria Kaleta, Danuta Kita, Janina Kowal− ska−Słysz, Kazimiera Zahradniczek. Gorąco gratulujemy i życzmy dalszych zawo− dowych sukcesów. XIII Zjazd Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego W dniach 19−21 maja br. w Auditorium Maximum UJ miał miejsce XIII Zjazd Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego zorganizowany przez Katedrę i Klinikę Chorób Metabolicznych CM UJ kierowaną przez prof. Macieja Małeckie− go, który zgromadził ponad tysiąc uczestników z całego kraju. Tematyka zjazdu była skoncen− trowana wokół problematyki cukrzycy, jej epide− miologii, profilaktyki, powikłań cukrzycowych, odniesień do chorób nowotworowych, wskazań nowych form terapii cukrzycy, jak również no− wych technologii w diabetologii. Program Zjaz− du wzbogaciły warsztaty problemowe, sesje pla− katowe i spotkania z ekspertami. Rozdanie dyplomów absolwentom Szko³y Medycznej dla Obcokrajowców 14 maja br.w Auli Collegium Novum UJ odbyła się uroczystość zakończenia studiów i wrę− czenia dyplomów (tzw. Graduation Day) 34 ab− solwentom kierunku lekarskiego Szkoły Medycz− nej dla Obcokrajowców. Pochodzą oni ze Stanów Zjednoczonych, Kanady, Wielkiej Brytanii, Irlan− dii i RPA. W trakcie uroczystości prorektor UJ ds. CM prof. Wojciech Nowak poinformował o powołaniu Klubu Absolwenta Szkoły. Dyplo− my najlepszych wykładowców otrzymali wska− zani przez absolwentów: dr Piotr Kruczek z Kliniki Chorób Dzieci Katedry Pediatrii CM oraz lek. med. Marcin Sobociński z Oddziału Kli− nicznego Kliniki Hematologii Szpitala Uniwer− syteckiego. Klinika Okulistyki i Onkologii Okulistycznej wyró¿niona Oddział Kliniczny Kliniki Okulistyki i On− kologii Okulistycznej Szpitala Uniwersyteckiego kierowany przez prof. Bożenę Romanowską−Di− xon otrzymał tytuł Brązowego Lidera Medycyny 2010 w kategorii „Innowacyjne pomysły w ochro− nie zdrowia”. Kapituła nagrodziła działalność Oddziału klinicznego związaną z wdrożeniem – wspólnie z Instytutem Fizyki Jądrowej PAN w Krakowie – najnowocześniejszej metody lecze− nia nowotworów oka poprzez zabiegi radiotera− pii protonowej. W Europie funkcjonuje zaledwie sześć ośrodków stosujących tę metodę leczenia. Umowa o wspó³pracy uniwersytetów w Krakowie i Edynburgu W Edynburgu doszło do podpisania poro− zumienia o wzajemnej współpracy pomiędzy Uni− wersytetem Jagiellońskim Collegium Medicum a The University of Edinburgh, College of Medi− cine and Veterinary Medicine. Obie uczelnie za− deklarowały współpracę w zakresie badań nauko− wych i wymiany akademickiej, m.in. studenci CM będą mogli uczestniczyć w kursach na poziomie przed− i podyplomowym realizowanych przez Polską Szkołę Medycyny Uniwersytetu w Edyn− burgu, a kadra akademicka CM będzie zaprasza− na do udziału w procesie dydaktycznym Polskiej Szkoły Medycyny jako tzw. visiting scholars. Porozumienie zakłada również realizację wspól− nych projektów badawczych, rozwijanie nowo− czesnych technik nauczania, organizację wspól− nych konferencji naukowych. 5 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 3/2011 AKTUALNOŚCI XX-lecie Szko³y i Instytutu Zdrowia Publicznego W Auli Collegium Novum przy ul. Gołę− biej 24 odbyło się 16 kwietnia br. Międzynarodo− we Sympozjum nt. „Zdrowie publiczne w Euro− pie” zorganizowane z okazji XX−lecia Szkoły i Instytutu Zdrowia Publicznego CM UJ. W sym− pozjum wzięli udział m. in. John Dalli – Komi− sarz Unii Europejskiej ds. Zdrowia i Konsumen− tów, Helmut Brand – Prezydent−elekt Stowarzy− szenia Szkół Zdrowia Publicznego w Regionie Europejskim, Marek Haber – Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia RP oraz Andrzej Ryś – Dyrektor Generalnego Dyrektoriatu Zdrowia i Konsumentów Komisji Europejskiej, który z rąk Rektora UJ prof. Karola Musioła otrzymał uni− wersytecki medal „Plus ratio quam vis”. W trakcie obrad zastanawiano się nad współ− czesną rolą zdrowia publicznego w Polsce i w Europie. Sympozjum było również okazją do okolicznościowego spotkania absolwentów wszystkich roczników krakowskiej Szkoły i In− stytutu (obszerniejsza relacja z Sympozjum w na− stępnym wydaniu). Operacje z zastosowaniem neuromonitoringu W dniach 15−16 kwietnia w Auli Colle− gium Nowodworskiego przy ul. św. Anny 12 od− była się I Konferencja Polskiej Grupy Badawczej ds. Neuromonitoringu Polskiego Klubu Chirur− gii Endokrynologicznej. Organizatorem była III Katedra Chirurgii Ogólnej CM UJ kierowana przez prof. Wojciecha Nowaka. Omawiano tema− tykę operacji z zastosowaniem neuromonitorin− gu jako nowej, bezpiecznej metody operowania tarczycy minimalizującej ryzyko uszkodzenia nerwu krtaniowego. Niestety, w Polsce w opera− cjach tarczycy neuromonitoring wykorzystywa− ny jest tylko w 3 procentach operacji. Krakowska klinika jest czołowym ośrodkiem akademickim w kraju, wykorzystującym neuromonitoring w ok. 200 operacjach tego typu rocznie. Aktualne problemy perinatologii W dniach 15−16 kwietnia w Zakopanem odbyło się VI Sympozjum Naukowo−Szkolenio− we Polskiego Towarzystwa Psychologii i Medy− cyny Prenatalnej i Perinatalnej na temat „Aktual− nych problemów perinatologii”. Organizatorem była Klinika Położnictwa i Perinatologii CM UJ kierowana przez prof. Alfreda Reronia. W trak− cie spotkania omawiano medyczne i psycholo− giczne aspekty cięcia cesarskiego we współcze− snym położnictwie, problematykę diagnostyki prenatalnej i wczesnego porodu. Wykrywanie ma³ych zmian nowotworowych W Centrum Dydaktyczno−Kongresowym Wydziału Lekarskiego CM odbyła się 21 marca br. konferencja poświęcona zaprezentowaniu hy− brydowego aparatu SPECT/CT dającego możli− wość jednoczesnej rejestracji obrazów scyntygra− ficznych (SPECT) i tomografii komputerowej (CT) dla potrzeb diagnostyki obrazowej w zakre− sie onkologii. Zainstalowane w zmodernizowa− nym Ośrodku Medycyny Nuklearnej urządzenie pozwala na wczesne wykrycie i dokładną lokali− zację szczególnie małych zmian nowotworowych. Całkowita wartość projektu wyniosła 7,2 mln zł, z czego 6,1 mln zł pochodziło ze środków UE, a blisko 1,1 mln zł z dotacji Ministerstwa Zdrowia. Festiwal Nauki w Krakowie W dniach od 11 do 14 maja br. miała miej− sce jedenasta edycja Festiwalu Nauki w Krako− wie. Hasło przewodnie „Materia – Człowiek – Kultura” nawiązywało do dwojga polskich nobli− stów – Marii Skłodowskiej−Curie oraz Czesława Miłosza. Organizatorem był w tym roku Uniwer− sytet Rolniczy im. Hugona Kołłątaja w Krakowie. Główne wydarzenia festiwalowe (prezentacje, wykłady, spotkania, prelekcje, wystawy) rozgry− wały się na Rynku Głównym oraz w siedzibach uczelni i instytucji zaangażowanych w akcję. W pierwszym dniu na Rynku odbył się m.in. kon− cert chórów uczelnianych oraz wieczorny pokaz światła i dźwięku (tzw. Mapping). A przez kolej− ne dni mogliśmy uczestniczyć m.in. w: czytaniu poezji Czesława Miłosza w oprawie muzycznej, debacie naukowej na temat pierwiastków promie− niotwórczych – radu i polonu, dwóch wystawach poświęconych życiu i twórczości Marii Skłodow− skiej−Curie oraz w kinowym pokazie 5 filmów na temat uczonej w kinie „Pod Baranami”. 5 6 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 6 NR 3/2011 AKTUALNOŚCI Festiwal Nauki ma swoje początki w 2000 r. Pomysł jego organizacji zrodził się w trakcie Ju− bileuszu 600−lecia Uniwersytetu Jagiellońskie− go. Krakowska Akademia im. A. Frycza-Modrzewskiego znów marzy o studiach medycznych Krakowska Akademia im. Frycza−Mo− drzewskiego kształci już słuchaczy na kierunkach: pielęgniarstwo, ratownictwo, fizjoterapia i kosme− tologia, wchodzących w skład Wydziału Nauk o Zdrowiu. I jak wynika z doniesień medialnych wciąż marzy jej się uruchomienie Wydziału Lekarskiego. Ale przeszkód jest co niemiara. Problemem jest przede wszystkim zaplecze kliniczne. Zda− niem projektodawców mogłoby ono zostać zor− ganizowane w oparciu o jakiś szpital publiczny (np. Żeromskiego), tyle że jak dotąd szkoła nie− publiczna nie może korzystać z bazy szpitali pu− blicznych. To się jednak może zmienić, bo te ostat− nie są w przeddzień przekształceń. Kadrę – za− pewne – rekrutowano by w Collegium Medicum może też w Śląskiej Akademii Medycznej. Lekarzy faktycznie brakuje, ale dzisiejsze lob− by w postaci Konferencji Rektorów Uczelni Me− dycznych stoi na stanowisku pozostawienia kształcenia medycznego wyłącznie szkołom pu− blicznym. Mówi się m.in. o nadzwyczaj wysokim koszcie studiów – i to prawda, ale ryzyko braku kandydatów bierze na siebie inicjatorka czyli Aka− demia im. A. Frycza−Modrzewskiego. Po co za− tem stawać jej na przeszkodzie? Zmar³a siostra Warszawska Legenda Zakopanego, od przeszło półwie− cza pielęgniarka niezliczonych pokoleń sportow− ców, związana z Centralnym Ośrodkiem Sporto− wym, siostra Helena Warszawska, zmarła. Ile miała lat, pozostanie tajemnicą. Może sto? Metryka zginęła. W ubiegłym roku władze Zako− panego urządziły Jej uroczyste urodziny... 25−le− cia. Pochodziła z Zagłębia Dąbrowskiego. Utra− ciła całą rodzinę w Holocauście, sama więziona w latach 1943−45 w obozie pracy przymusowej w Klefendorfie. Staż pielęgniarski odbyła w Kli− nice AM w Warszawie, skąd przybyła pod Gie− wont w 1950 roku, i kazała się nazywać „Siostrą Warszawską”. Oczarowała niejednego sportow− ca, kochał się w niej pono Stanisław Marusarz. W 1960 roku towarzyszyła polskiej reprezentacji na Igrzyskach Olimpijskich w Rzymie. Mówiła „Przyjechałam tu jako seksbomba, potem seks odszedł, a bomba pozostała”. Odznaczona Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Pochowana na Cmentarzu przy Nowotarskiej 19 kwietnia 2011. Związek Podhalan planuje powołanie Fundacji Jej imienia. Krzysztof K³os odwo³any i przegrany Krzysztof Kłos, dyrektor Szpitala im. L. Rydygiera raczej nie najlepiej wyszedł na prze− prowadzonej przez siebie prywatyzacji Szpitala. Dokonał jej z właściwą sobie urzędniczą skrupu− latnością, właściwie bezbłędnie, przy czym po− tknął się transferując na konto Szpitala 12 mln zł (gł. na leki) z budżetu dotychczasowego organu założycielskiego, który nie przewidywał takiego wydatku w planie likwidacji. Odwołany w połowie marca 2011 roku podjął próbę utrzymania się „w nomenklaturze” składa− jąc papiery na wakujące stanowisko z−cy dyrek− tora MOW NFZ ds. lecznictwa, gdzie przeszedł z powodzeniem I etap konkursu spełniając wy− mogi formalne. Ostatecznie jednak „przegrał” z dr Moniką Jezierską−Kazberuk. Umorzenie sprawy Anny Chrapusty 17 maja miał się rozpocząć proces znanej lekarki – mikrochirurg Anny Chrapusty, której prokuratura postawiła 59 zarzutów oszustwa na szkodę pacjentów (pobieranie pieniędzy za ope− racje, które mogli mieć przeprowadzone bezpłat− nie). Nieoczekiwanie sędzia zaproponował warun− kowe umorzenie sprawy, co oznacza potwierdze− nie winy, ale równoczesne odstąpienie od wymie− rzania kary. Obrońca lekarki i ona sama, a także oskarżyciel przystali na tę propozycję. Doktor Anna z punktu widzenia prawa pozostaje osobą nie karaną, choć będzie musiała zwrócić pienią− dze pokrzywdzonym. Tak więc w miejsce ślimaczącego się proce− su, jego kosztów, mnożenia tomów akt, pojawia się możliwość powrotu lekarki do pracy, zaś stro− ny pokrzywdzone otrzymają rekompensatę. 7 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 3/2011 AKTUALNOŚCI Henryk Gaertner prezesem honorowym poznañskiego Towarzystwa Schweitzerowskiego Powołane do życia w ubiegłym roku z ini− cjatywy dr. Bogusława Stelcera, oficjalnie zare− jestrowane w 2011 roku poznańskie Towarzystwo im. Alberta Schweitzera przyznało honorowe członkostwo połączone z tytułem honorowego prezesa założycielowi Towarzystwa w Polsce, a naszemu współpracownikowi prof. Henrykowi Gaertnerowi. Gratulujemy! Profesor został także członkiem dyrektoriatu Międzynarodowej Unii Towarzystw im. A. Schweitzera (AISL). Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Maciej Hamankiewicz Warszawa, 20 kwietnia 2011 r. Szanowna Redakcjo, Uprzejmie proszę o zmieszczenie w najbliższym numerze „Galicyjskiej Gazety Lekarskiej” niniejszej odpowiedzi do tekstu, jaki ukazał się w „GGL” nr 2/121/2011. W rubryce „Aktualności” w notatce pt. „Fakt” przeprosi lekarzy” czytamy: „Oto przeszło 4 lata trzeba czekać, by brukowiec >odszczekał< pomówienia.*) Natomiast z punktu widzenia normalnego lekarza wszystko jest zrozumiałe w świetle faktu, że koncern Axel Springer Polska stał się wydawcą organu NIL „Gazeta Lekarska”. Naczelna Izba Lekarska nie ukrywa informacji, iż wydawcą „Gazety Lekarskiej” jest Axel Springer Polska, właściciel „Faktu” oraz wielu innych mediów. Podejmowałem ten temat nawet na łamach kwiet− niowego numeru „GL”. Chciałbym podkreślić, że „Gazeta Lekarska” pozostaje medium autonomicznym. Jego merytorycznym wydawcą nadal pozostaje Naczelna Rada Lekarska, a Axel Springer Polska przejęło jedynie obowiązki druku, składu i kolportażu. Pragnę też zapewnić, że NRL monitoruje sprawę publikacji „Faktu” z 2006 roku oraz stanowczo za− przeczyć wszelkim insynuacjom, jakoby współpraca medialna z ASP miała jakikolwiek wpływ na prze− bieg sprawy w sądzie czy też na zachowanie koncernu. Z wyrazami szacunku, *) siedmiu lekarzy pediatrów którym zarzucono o praktyki nie licuj¹ce z godnoœci¹ zawodu – dop. red. Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej dr. n. med. Maciej Hamankiewicz Kraków 20 maja 2011 roku Szanowne Koleżanki i Koledzy Z ubolewaniem i przykrością muszę poinformować o interpretacji §6 rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 11 września 2006 r. – w sprawie sposobu wypisywania recept na środki odurzające lub substancje psychotropowe – dokonanej przez Podsekretarza Stanu w Ministerstwie Zdrowia p. Adama Fronczaka. Pomimo naszych wielokrotnych wystąpień domagających się zmiany nieżyciowych i śmiesz− nych rygorów, Pan Minister trwa przy swojej decyzji niezmiennie (podawanie ilości tabletek jest jego zdaniem błędne, musi być określona gramatura środka). Przecież to nie lekarz, lecz producent leków jest zobowiązany do umieszczania informacji o dawce leku na opakowaniu. Niemniej dla uniknięcia konfliktu pomiędzy pacjentami a farmaceutami proszę Kolegów o sto− sowanie się do tego paradoksalnego zapisu, aby nasz pacjent nie wychodził z apteki bez leku. Nato− miast jako Okręgowa Rada Lekarska w Krakowie podejmujemy dalsze kroki zmierzające do zmiany niefortunnego zapisu, obarczającego lekarzy dodatkowymi obowiązkami. Z pozdrowieniami Prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Krakowie dr hab. med. Andrzej Matyja 7 8 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 3/2011 8 Z wystąpień na XXVIII Zjeździe Lekarzy KALENDARIUM PREZESA od 19 marca do 20 maja 2011 Międzynarodowe standardy Udział w IX Międzynarodowej Konferencji Medycznej „Integracja Podspecjalności”. (19-26 marca, Kleinwalsertal – Austria) MOW NFZ i reformy MZ – tematem spotkania z parlamentarzystami W odpowiedzi na zaproszenie skierowane do posłów i senatorów Małopolski (ok. 40 osób) w sprawie przebiegu kontraktowania świadczeń na 2011 rok przez MOW NFZ – z przykrością stwierdzam, że przybyły zaledwie 3 osoby. Dyskusja nie ograniczyła się do krytycznych opinii nt. Małopolskiego Oddziału Funduszu i jego eksperymentów w kontraktowaniu świadczeń AOS i stomatologicznych, lecz odniosła się także do rządowego pakietu ustaw zdrowotnych wniesionych właśnie do parlamentu. I tu niestety – zgodnie zresztą z opiniami wyrażanymi na naszym Okręgowym Zjeździe Lekarzy – zastrzeżeń i wątpliwości jest mnóstwo. Zwłaszcza w odniesieniu do ustawy o lecznictwie, która praktycznie prowadzi do skrócenia studiów medycznych oraz do ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, które mają przejść na „garnuszek” samorządów terytorialnych. A przecież przeniesienie szpitali do samorządów to nie wzrost nakładów, a wzrost zagrożeń. Skomercjalizowane szpitale będą likwidować deficytowe usługi, wydłużą się kolejki do specjalistów, wreszcie same samorządy będą bankrutować pod ciężarem szpitalnych długów. Pomimo niesionych zagrożeń nowe ustawy najprawdopodobniej uzyskają, bądź już uzyskały, akceptację parlamentarną i prezydencką. (28 marca OIL w Krakowie) (…) NFZ przestał być płatnikiem, stał się głównym instrumentem polityki zdrowotnej, zastępując z konieczności instytucje państwa do tego zobligowane. Zamieszanie, którego byliśmy uczestnikami podczas tegorocznych procedur kontraktowych w Małopolsce – jest najlepszym tego dowodem (…). To nie tylko porażka środowiska lekarskiego, ale też organów władzy terytorialnej, samorządowej. Absurdem zwłaszcza jest bagatelizowanie opinii konsultantów wojewódzkich (…). Nie będzie dobrych reform w zdrowiu bez środowiska lekarskiego. Ta metodologia lekceważenia tylko pogłębia problemy. Bez bliskiej współpracy z nami lekarzami ze strony posłów, senatorów, organów władzy samorządowej nie powiedzie się żadna reforma! O taką współpracę apeluję… (2 kwietnia, Niepołomice) (patrz relacja wewnątrz numeru) Wielkanocne spotkanie Lekarzy Seniorów Staje się już tradycją, że Wielkanocnym jajeczkiem dzieliliśmy się w Hotelu Rubinstein na Kazimierzu. Było mile, tłoczno, a mimo to sympatycznie i mam wrażenie, że nasi wspaniali Seniorzy zapamiętają ten wieczór na długo. A korzystając z okazji zapraszam wszystkich Seniorów na uroczystą Majówkę… w czerwcu. Zawiadomienia o terminie i szczegółach w drodze. (11 kwietnia, Kazimierz) Z obrad ORL Wszyscy z bólem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Janka Kowalczyka, jednego z współtwórców samorządu lekarskiego, wieloletniego przewodniczącego Sądu Lekarskiego oraz Redaktora Naczelnego „Galicyjskiej Gazety Lekarskiej”, której był założycielem. Życie nie cierpi pustki. Stąd powołaliśmy na posiedzeniu Okręgowej Rady dr. Jerzego Friedigera na stanowisko redaktora naczelnego. Nie mam wątpliwości, że Jurek, który „zawsze miał słabość do mediów” będzie godnym następcą. (13 kwietnia ORL w Krakowie) 9 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 3/2011 KALENDARIUM PREZESA Inwestowanie w młodzież W Centrum Dydaktyczno-Kongresowym Wydziału Lekarskiego odbyła się Sesja Chirurgiczna Międzynarodowej Konferencji Studentów Uczelni Medycznych. Zarówno jako klinicysta i pedagog, jak i prezes samorządu lekarskiego w Krakowie przykładam do rozwoju ruchu naukowego studentów ogromną wagę. Tegoroczne sukcesy studentów Collegium Medicum na arenie międzynarodowej wskazują, że inwestycje w ten ruch rodzą największe szanse na postęp w polskiej medycynie. (30 kwietnia, Centrum DydaktycznoKongresowe Wydziału Lekarskiego CM UJ) Wspólne posiedzenie Prezydiów Śląskiej, Dolnośląskiej i Krakowskiej Izby Lekarskiej Życie sąsiedzkie nie jest najsilniejszą stroną polskiej rzeczywistości. Stąd z najwyższą przyjemnością przyjąłem zaproszenie od Śląskiej i Dolnośląskiej Izby Lekarskiej do wspólnego spotkania. Odbyło się ono w Kamieniu Śląskim i było okazją do rozmowy: o solidarności lekarskiej, o modelu współpracy w za- kresie ustawicznego kształcenia w ramach UE, o odwróconej hipotece jako szansie na poprawę bytu seniorów. Było to pierwsze takie spotkanie, ale przecież nie ostatnie. Następnym razem spotkamy się u nas. (6-8 maja, Kamień Śląski) Minister Zdrowia Andrzej Włodarczyk w Krakowie Na wspólne zaproszenie moje i przewodniczącego Komisji ds. Uzdrowisk ORL w Krakowie – dr. Jerzego Pasadyna do Krakowa przyjechał Podsekretarz Stanu w MZ – dr med. Andrzej Włodarczyk. Nasz gość wziął m.in. udział w uroczystym posiedzeniu Komisji ds. Uzdrowisk z okazji jubileuszu 200-lecia Uzdrowiska w Swoszowicach, w otwarciu XV Ogólnopolskiej Konferencji „Jakość w Opiece Zdrowotnej” oraz (następnego dnia) w otwarciu XIII Zjazdu Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego w Audytorium Maximum, zwiedził też siedzibę Katedry Patomorfologii CM UJ, podejmowany przez dr Jolantę Orłowską-Heitzman, Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej. (18 maja, Swoszowice) SEKRETARZ ORL Kolejny maj XXVIII Zjazd Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie za nami. Odbył się 2 kwietnia 2011 roku w hotelu Novum w Niepołomicach. Program Zjazdu został w pełni zrealizowany, a miejsce oraz obsługa hotelu spełniły nasze wymagania bez zarzutu. W dodatku koszty Zjazdu były jedne z najniższych z dotychczasowych! Frekwencja była zadawalająca, co nie zmienia faktu, że nadal mamy sporą grupę Delegatów obecnej kadencji, którzy nie byli na żadnym lub tylko na jednym z dotychczasowych Zjazdów. Postępują wstępne prace projektowe planowanego remontu generalnego naszej siedziby, chociaż ostatnia rozmowa z architektami w tej sprawie, zweryfikowała nasze optymistyczne terminy wykonania prac. Samo zgromadzenie i zatwierdzenie projektu, to minimum 1 rok, a w przypadku przeszkód natury techniczno-prawnej okres ten może ulec wydłużeniu nawet do 2 lat. W związku z powyższym, najprawdopodobniej przystąpimy do odnowienia 170-metrowego lokalu na parterze (odmalowanie ścian, odświeżenie parkietu), zwolnionego przez dotychczasową lokatorkę, przeznaczając go np. na pomieszczenia wystawowe (malarstwo, fotografika, prezentacja zbiorów kolekcjonerskich) dla Koleżanek i Kolegów członków naszej Izby. Nie można bowiem pozwolić, by taka powierzchnia, odzyskana z wielkim trudem, stała niewykorzystana przez kilkanaście miesięcy. W weekend majowy (6-8 maja), w przepięknych murach Sanktuarium św. Jacka w Kamieniu Śląskim odbyło się wspólne posiedzenie Prezydiów Śląskiej, Dolnośląskiej i Krakowskiej Izby Lekarskiej. Poruszano aktualne problemy naszego środowiska, a jest ich niemało w świetle wprowadzanych reform. Zaplanowano przy okazji kolejne takie spotkanie, którego organizatorem będzie OIL w Krakowie. Tyle aktualności, a że wchodzimy w okres urlopowy życzę wszystkim Koleżankom i Kolegom udanych wakacji, a także serdecznie pozdrawiam. Sekretarz ORL w Krakowie dr n. med. Jacek Tętnowski 9 10 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 10 NR 3/2011 XXVIII Okręgowy Zjazd Lekarzy obradował w Niepołomicach Budżet na 2011 zatwierdzony. Natomiast kolejne reformy systemu ochrony zdrowia nie zapowiadają zmian na lepsze 2 kwietnia, w sobotę, od wczesnych godzin rannych, obradował w hotelu „Novum” w Nie− połomicach XXVIII Okręgowy Zjazd Lekarzy Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie. Fre− kwencja była umiarkowanie dobra – według komunikatu Komisji Mandatowej w godzinach południowych przekroczyła nawet 60 procent (na 375 uprawnionych osób, obecnych było 203). Część pierwszą obrad, toczoną we wła− snym gronie delegatów, zdominowały sprawoz− dania z działalności za miniony rok (prezesa ORL, Okręgowego Rzecznika, przewodniczą− cego Okręgowego Sądu oraz Skarbnika). Na− tomiast część druga, z udziałem zaproszonych gości, poświęcona była ocenie procesu kontrak− towania świadczeń w Małopolsce i na Podkar− paciu na 2011 rok oraz pakietowi ustaw przy− gotowanych przez resort zdrowia, a będących aktualnie przedmiotem legislacji w polskim par− lamencie. Obrady otworzył, witając Delegatów, prze− wodniczący Komitetu Organizacyjnego Zjaz− du dr Antoni Jakubowicz, wspominając że ich miejscem miało być Krosno. Względy organi− zacyjne przesądziły jednak o Niepołomicach. I było tutaj, dodajmy, zupełnie sympatycznie. Przewodnictwo Zjazdu powierzono dr Ire− nie Gawrońskiej, jej zastępcami wybrano dr. dr. J. Friedigera, A. Jakubowicza, J. Legutkę, R. Stępnia i M. Zasadnego. Obowiązki sekre− tarzy Zjazdu powierzono dr. dr. P. Hartwicho− wi, A. Urbańczyk i E. Wojnarowicz. Na wniosek doktor Gawrońskiej zebrani uczcili na wstępie chwilą ciszy pamięć lekarzy, którzy odeszli na zawsze w okresie sprawoz− dawczym, a w szczególności działaczy samo− 11 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 3/2011 XXVIII OKRĘGOWY ZJAZD LEKARZY rządu lekarskiego w osobach dr. dr. Wiesława Argasińskiego, Jerzego Gniewka i Jana Ko− walczyka. Swego rodzaju przypomnieniem dwóch pierwszych osób było też odebranie przez ich rodziny odznaczeń przyznanych im jeszcze w 2010 roku z okazji XX−lecia Samorządu. W imieniu Wiesława przyjęła je pani Maria, Jego małżonka, a w imieniu Jerzego – dr Tade− usz Zając. „Zaległe” odznaczenia otrzymali też dr dr Wojciech Kolanko, Jerzy Pasadyn, Marek Pelc i Krzysztof Fudalej, pechowo do− świadczony kraksą samochodową w drodze na Zjazd. Medal Komisji Edukacji Narodowej otrzymał prof. Krzysztof Herman. Natomiast Kapituła Honorowej Odznaki Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie przy− znała w 2011 roku swoje wyróżnienia następu− jącym osobom: dr dr Elżbiecie Bierczyńskiej, Iwonie Fitrzyk−Zapolskiej, Irenie Gawrońskiej, Annie Kot, mec. Ewie Krzyżowskiej, dr. dr. Annie Kustroń, Ewie Mikoszy−Januszewicz, Katarzynie Turek−Fornelskiej oraz dr dr Janu− szowi Chodorowskiemu, Marianowi Fedorowi− czowi, Janowi Hejnarowi, Zbigniewowi Kemp− fowi, Jerzemu Sławińskiemu, Kazimierzowi Sobocińskiemu, Tomaszowi Śliwińskienu, Markowi Wilkowi i Aleksandrowi Wójcikowi. Wręczenia przybyłym lekarzom dokonał pre− zes Okręgowej Rady Lekarskiej dr Andrzej Ma− tyja. Miłym akcentem było też wręczenie pamiąt− kowych pucharów lekarzom sportowcom z Małopolski (dr Alicji Leś i dr. Pawłowi Bo− buli), których sukcesy odniesione w minionym roku postawiły w rzędzie gwiazd medycznego sportu. Wręczenia dokonał dr Jacek Tętnow− ski, przewodniczący Komisji Kultury, Sportu i Rekreacji NRL. W chwilę później Komisja Mandatowa (J. Pasadyn – przewodniczący, K. Turek−For− nelska i P. Oleksy) potwierdziła prawomocność obrad. Na 337 delegatów, obecnych było w chwili otwarcia obrad 186 osób, co stanowi− ło 55% ogółu uprawnionych. Dało to początek części sprawozdawczej Zjazdu. Wystąpienie sprawozdawcze prezesa ORL dr. Andrzeja Matyji „Jesteśmy, po warszawskiej i śląskiej, trzecią co do wielkości Izbą Lekarską w Polsce, nasz głos jest słyszalny zarówno w Naczelnej Radzie Le− karskiej jak i w Ministerstwie Zdrowia na Mio− dowej” – powiedział prezes Andrzej Matyja, dokonując wprowadzenia do części sprawozdaw− czej Okręgowej Rady Lekarskiej zawartej w tzw. „Materiałach Sprawozdawczych” doręczonych Delegatom. „Nasza Izba istniała już w 1923 roku i myślę że do tej daty powinniśmy nawiązywać w naszych rocznicach. Nasze dokonania macie Państwo przypomniane w „Materiałach”, ja na− tomiast nawiążę do porażek. I tak, nie udało nam się odzyskać kamienicy przy ul. Szczepańskiej 1; nie udało się przekształcić we własność wieczy− stej dzierżawy naszej działki, na której stoi sie− dziba Delegatury w Nowym Sączu; nie udało się wybudować nowej siedziby Delegatury w Prze− myślu; wreszcie porażką całego środowiska w sfe− rze intelektualnej jest nikły, bo sięgający zaled− wie 30% udział lekarzy w zbieraniu punktów edu− kacyjnych. Ten ostatni problem nieco nas kom− promituje w oczach Europy, gdzie obowiązek do− kształcania się lekarzy jest powszechny. O tego− rocznym kontraktowaniu świadczeń w NFZ po− wiem odrębnie. 11 12 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 12 NR 3/2011 XXVIII OKRĘGOWY ZJAZD LEKARZY cji i wzrost opieki nad środowiskiem seniorów; objęcie patronatem młodzieży lekarskiej, m.in. jako jedyni udostępniamy łamy naszej gazety samorządowi studenckiemu, a także organizu− jemy uroczyste wręczanie praw wykonywania zawodu; wreszcie poprawiają się nasze relacje z sąsiadami, czego dowodem umowa o współ− pracy stomatologów Czech, Polski i Słowacji oraz nasz udział programowy w Forum Ekono− micznym w Krynicy. Warto też pochwalić nasz Rejestr, jako najlepszy w kraju w konkursie NRL, co jest zasługą naszych pracowników, zwłaszcza p. Dariusza Wójtowicza i p. Joanny Dejewskiej. O innych sprawach, zwłaszcza o współpracy samorządu z władzami regional− nymi, będę jeszcze mówił w drugiej części ob− rad” Formalne sprawozdanie prezesa w imieniu ORL, podobnie jak Okręgowego Rzecznika, przewodniczącego Sądu i Skarbnika jest na stro− nie internetowej OIL. Wystąpienia sprawozdawcze Okręgowego Rzecznika, przewodniczącego OSL i Skarbnika Izby Natomiast do sukcesów zaliczyłbym, obok oczywiście działań związanych z odzyskaniem obiektu przy ul. Krupniczej 11a, poprawę rela− Do materiałów przedstawionych Delegatom w wydaniu broszurowym nawiązała w swoim wystąpieniu dr Ewa Mikosza−Januszewicz, Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawo− dowej. Liczba odwołań od stanowiska OROZ, które trafiają od OSL, jest znikoma. Natomiast utraciła na znaczeniu, w wyniku nowej legisla− cji, instytucja mediacji. Bardzo krzywdzące są dla rzeczników opinie o ich działalności, czer− piącej jakoby korzyści ze składek lekarzy. Rzecznicy pracują społecznie, poczynając od osoby samego Okręgowego Rzecznika – i na− leży im się podziękowanie za poświęcony na rzecz innych lekarzy czas pracy. Pani Doktor zwróciła też uwagę na niestosowność zacho− wań niektórych lekarzy, nawet Delegatów, któ− rzy nie rejestrują swoich praktyk, co kompro− mituje środowisko. 13 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 3/2011 XXVIII OKRĘGOWY ZJAZD LEKARZY chunkowego wyniosła 749 578 zł, mimo po− niesionych kosztów zakupionego za przeszło 0,5 mln zł lokalu dla przesiedlenia mieszkanki części frontowej obiektu przy ul. Krupniczej 11a. Ocenę polityki finansowej OIL, z delegatu− rami, z uwzględnieniem wizytacji zespołów kontrolnych, oceną ściągalności składek, poli− tyki płacowej zawiera zamieszczone poniżej w całości: Sprawozdanie Okręgowej Komisji Rewizyjnej za okres od 7 marca 2010 do 2 kwietnia 2011 roku Jeszcze krótsze było wystąpienie dr. Piotra Kowalskiego, przewodniczącego Okręgowego Sądu Lekarskiego. Ograniczył się on do podzię− kowania za właściwe wyposażenie biura Sądu i miejsca ewentualnych rozpraw (w ramach ada− ptacji odzyskanych pomieszczeń) oraz oświad− czył lakonicznie, że na 125 rozpoznanych spraw, 95 „zamknięto”. I to rzeczywiście jest najlepszą rekomendacją działalności Sądu, m.in. jego b. pracowniczki mgr Magdaleny Gą− sior. Kolejne sprawozdanie z „Wykonania Preli− minarza za 2010 rok” przedłożyła dr Anna Maciąg, Skarbnik OIL. Znajduje się ono w „Materiałach Sprawozdawczych”, a my zacy− tujemy jedynie, że globalnie nadwyżka środ− ków finansowych OIL na koniec okresu obra− Okręgowa Komisja Rewizyjna pracowała w okresie sprawozdawczym w składzie: Jerzy Pasadyn (przewodniczący – Delegatura Nowy Sącz), Andrzej Mazaraki (wiceprzewodniczą− cy – Kraków), Wojciech Tokarski (wiceprze− wodniczący – Kraków), Dariusz Zarotyński (se− kretarz – Kraków) oraz członkowie: Jerzy Bie− lec (Delegatura Przemyśl), Bogdan Dudkow− ski (Kraków), Marek Gładysz (Kraków), Krzysztof Herman (Kraków), Marian Kopciuch (Kraków), Grzegorz Pers (Delegatura Krosno). 23 marca 2011 roku na plenarnym posie− dzeniu w Krakowie Okręgowa Komisja Rewi− zyjna – działając na podstawie Regulaminu OKR, uchwalonego na XXVII Okręgowym Zjeździe Lekarzy OIL w Krakowie – dokonała całościowej oceny działalności finansowej OIL w Krakowie oraz kontroli przeprowadzonych w Delegaturach. W zebraniu uczestniczyli za− proszeni goście: wiceprezes ORL ds. finanso− wych kol. Janusz Legutko; skarbnik OIL kol. Anna Maciąg i sekretarz ORL kol. Jacek Tęt− nowski. Delegatura w Krośnie: Kontrolę przeprowadziła Komisja w skła− dzie: kol. kol. Jerzy Bielec i Bogdan Dudkow− ski, w obecności Pełnomocnika Delegatury kol. 13 14 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 14 NR 3/2011 XXVIII OKRĘGOWY ZJAZD LEKARZY Antoniego Jakubowicza i pracownicy Biura p. Bożeny Domin. Ocena funkcjonowania Delegatury wypadła pozytywnie. Komisja zwróciła uwagę na ko− nieczność pilnego wykonania wokół obiektu Delegatury prac melioracyjnych celem osusze− nia fundamentów budynku. Komisja zaleciła też rozważenie wykonania prac związanych z ogro− dzeniem siedziby Delegatury (ochrona przed dewastacją elewacji oraz zanieczyszczeniami terenu), a także utworzenie parkingu przy sie− dzibie Delegatury (protokół kontroli stanowi zał. nr.1). malowanie pomieszczeń w całym obiekcie, wymiana wadliwych haków rynnowych, napra− wa chodników z kostki brukowej wokół budyn− ku). Zespół wizytujący sugeruje poprawę stanu zabezpieczenia obiektu przed kradzieżą i usprawnienie sposobu powiadamiania firmy ochroniarskiej (czy jest „dwutorowa”?). Uwa− gi te OKR adresuje zresztą do wszystkich Delegatur, zwracając uwagę na zgodność za− bezpieczeń z zapisami wynikającymi z umów z ubezpieczycielami nieruchomości (protokół kontroli w zał. nr.2). Delegatura w Przemyślu: Delegatura w Nowym Sączu: Kontrolę przeprowadziła Komisja w skła− dzie: kol. kol. Andrzej Mazaraki i Marek Gła− dysz, w obecności Pełnomocnika Delegatury kol. Ireny Gawrońskiej oraz pracowników Delegatury: p. Katarzyny Bienias i p. Kariny Piwowarskiej. Ocena pracy Delegatury wypadła bardzo po− zytywnie. Należy podkreślić osobiste zaanga− żowanie w działalność Delegatury p. doktor Gawrońskiej, jak i jej pracowników, także poza godzinami urzędowania. Z ważniejszych prac wymienić trzeba wykonane we wrześniu 2010 roku przez Przedsiębiorstwo Usługowo−Han− dlowe MARKBUD prace budowlane, dokona− ne w ramach gwarancji wykonawczej (szpa− chlowanie pęknięć, zarysowań ścian i sufitów, Kontrolę przeprowadziła Komisja w skła− dzie: kol., kol. Wojciech Tokarski i Grzegorz Pers, w obecności Pełnomocnika Delegatury, wiceprezesa ORL kol. Marka Zasadnego i pra− cowników: p. Danuty Wilczek i p. Edyty Opryszko. Stan pomieszczeń Delegatury wskazuje na znaczne zużycie obiektu i konieczność remon− tu. W realizacji planu finansowego Delegatury za rok 2010 nie dopatrzono się nieprawidłowo− ści. Wydatki zamknęły się kwotą poniżej pla− nowanej. W styczniu 2009 roku dokonano zakupu działki budowlanej w Przemyślu przy ul. Chro− brego, za kwotę 105 000 zł, z przeznaczeniem pod budowę siedziby Delegatury. W ślad za tym przeprowadzono prace projektowe, zakończo− ne uzyskaniem pozwolenia na budowę. Dotych− czasowe wydatki na ten cel wynoszą ponadto: 96 380 zł – projekt siedziby; 5 965 zł – ogro− dzenie i oczyszczenie terenu budowy; 2 117 zł – przyłączenie instalacji energetycznej; 1 500 zł – dokumentacja geologiczno−inżynierska. Łączne wydatki osiągnęły kwotę 208 307 zł. W ocenie Komisji – relatywnie wysoką. Kontrolujący zapoznali się też z protoko− łem posiedzenia Prezydium ORL w Krakowie z dnia 12 stycznia 2011 r., podczas którego po− stanowiono wstrzymać inwestycję. Członkowie zespołu wizytującego wyrazili zaniepokojenie z tego powodu, zwracając uwagę na fakt, że 15 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 3/2011 XXVIII OKRĘGOWY ZJAZD LEKARZY pozwolenie na budowę posiada określony ter− min ważności. Nadto decyzja o wstrzymaniu inwestycji w Przemyślu powinna mieć formę odrębnej uchwały ORL, uwzględniającej per− spektywiczne rozwiązanie problemu siedziby Delegatury w Przemyślu. Zdaniem OKR, wśród kilku możliwości do rozpatrzenia, powinno być m.in. opracowanie nowego projektu budowy lub zakup jakiejś nieruchomości na ten cel. Ewentualny nowy projekt powinien zawierać rozwiązania alternatywne, dotyczące funkcjo− nalności i rozmiarów obiektu oraz realne moż− liwości jego wykorzystania, tak by nowa sie− dziba Delegatury w przyszłości nie była dys− proporcjonalnym obciążeniem finansowym Przemyśla i całej OIL. Zespół wizytujący postuluje skierowanie sprawy do ponownego rozpatrzenia przez Pre− zydium ORL oraz Okręgową Radę Lekarską. Zdaniem OKR celowym byłoby odbycie wy− jazdowego posiedzenia Rady w Przemyślu, w celu ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy sie− dziby Delegatury (protokół kontroli w zał. nr.3). powołania tej Komisji uchwałą ORL w Krako− wie Nr 31/ORL/VI/2010 z dnia 28 kwietnia 2010 roku. Nadto Zespół Wizytujący pozytywnie oce− nił wydatkowanie kwoty 11 825 zł na opłatę są− dową, związaną z wystosowaniem pozwu prze− ciwko Ministerstwu Zdrowia o wypłatę zale− głych należności z tytułu czynności przejętych od administracji państwowej. Jeśli starania Izby Lekarskiej przyniosą oczekiwane efekty kwota niezbędnej opłaty sądowej ulegnie zwrotowi. Dokonano też oceny niektórych aspektów funkcjonowania siedziby OIL w Krakowie: Siedziba OIL w Krakowie: Kontrolę przeprowadziła Komisja w skła− dzie: kol., kol.: Krzysztof Herman, Jerzy Pasa− dyn i Dariusz Zarotyński, w obecności wice− prezesa ORL kol. Janusza Legutko, sekretarza ORL kol. Jacka Tętnowskiego oraz Gł. Księ− gowej OIL mgr Barbary Klec. Zespół zapoznał się z przedstawioną doku− mentacją finansową, a to: 1) wykonaniem pre− liminarza na dzień 31 XII 2010 przez Okręgową Izbę Lekarską w Krakowie wraz z Delegatura− mi; 2) wykonaniem preliminarza na dzień 31 XII 2010 w zakresie realizacji zadań przeję− tych od administracji państwowej; 3) wykona− niem preliminarza na dzień 31 XII 2010 przez Komisję Kształcenia ORL; 4) wykonaniem pre− liminarza na 31 XII 2010 w zakresie działalno− ści gospodarczej OIL w Krakowie. W dyskusji nad przedłożonymi dokumen− tami dokonano korekty dot. informacji o finan− sach Komisji ds. Uzdrowisk, wynikających z późniejszego niż pozostałe komisje terminu I tak powierzchnia biurowa zajmowanego obecnie przez OIL obiektu wynosi 1045,20 m2, Uległa ona znacznemu powiększeniu w roku 2010, po wyprowadzce MCZP i lokatorki mieszkania nr 1. Duże osobiste zaangażowanie w uzyskanie tytułu własności budynku przy ul. Krupniczej 11a, jak i w zdobycie dodatko− wego metrażu siedziby wykazał prezes ORL kol. Andrzej Matyja. OKR wyraża uznanie za upór i konsekwencję w tych działaniach uwień− czonych sukcesem. W Krakowie na zasadzie zatrudnienia eta− towego pracuje 28 osób, Delegatury zatrudniają 6 osób, razem OIL zatrudnia 34 osoby, nato− miast 1 osoba (sekretarz ORL w Krakowie) pobiera wynagrodzenie ryczałtowe, które od dłuższego czasu nie było modyfikowane. 15 16 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 16 NR 3/2011 XXVIII OKRĘGOWY ZJAZD LEKARZY Z analizy danych dotyczących liczby lekarzy− członków OIL w Krakowie wynika, że na 1 za− trudnionego pracownika przypada 427 leka− rzy. Stanowi to średnią wielkość w porówna− niu z danymi z innych OIL o zbliżonej wielko− ści (Śląsk, Wielkopolska). Z innych izb np. w Warszawie na 1 pracownika przypada 505 lekarzy, natomiast w Tarnowie 262 lekarzy. Na wniosek przewodniczącego OKR (na przedzjazdowym posiedzeniu plenarnym OKR w dniu 23 marca 2011 roku) dokonano też – w oparciu o przygotowany przez księgowość dokument – analizy wynagrodzeń brutto i netto wszystkich pracowników OIL w Krako− wie i delegaturach. Średnia płaca miesięczna brutto w OIL w Krakowie (bez różnicowania na grupy pra− cownicze) wynosi 4 595 zł (w oparciu o dane z grudnia 2010). Dla porównania – średnia kra− jowa płaca miesięczna brutto (XII/2010) wynosiła 3847,91 zł (wg obwieszczenia Pre− zesa GUS z 19.01.2011 r.). – najniższa płaca miesięczna brutto w OIL: 2309 zł, tj. 1 697 netto – najwyższa płaca miesięczna brutto w OIL: 11 593 zł, tj. 7 760 netto – średnia płaca mie− sięczna brutto w OIL: 4595 zł, tj. 3 320 zł netto. OKR stwierdza, że dalsza optymalizacja rozwiązań organizacyjnych Biura OIL w Kra− kowie zapewni kontynuację sprawnego funk− cjonowania biura. Ważnym mechanizmem jest tu system wynagrodzeń. Zdaniem OKR należy dokonać przeglądu i aktualizacji regulaminu pracy, regulaminu wynagradzania, zakresów czynności dla wszystkich zatrudnionych w OIL w Krakowie pracowników. Zakresy czynności winny podlegać regulacjom w zależności od potrzeb OIL. Podstawową zasadą funkcjonowa− nia Biura OIL w Krakowie muszą być starania o efektywne załatwianie spraw lekarzy i leka− rzy dentystów, będących członkami naszej Izby. Obecnie w siedzibie OIL w Krakowie nie prowadzi się większych prac remontowych. Ostatnie dotyczyły części II piętra odzyskane− go po MCZP, gdzie znalazł siedzibę Okręgo− wy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej ze swoim biurem, Okręgowy Sąd Lekarski z kan− celarią i salą rozpraw oraz redakcja „Galicyj− skiej Gazety Lekarskiej”. Zgodnie z uchwałą Okręgowej Rady Lekar− skiej w Krakowie nr 49/ORL/VI/2010 z dnia 27 października 2010 roku – w związku z po− trzebą przejęcia na własność dodatkowego po− mieszczenia mieszczącego się na parterze przy ul. Krupniczej 11a, a zajmowanego przez pry− watną lokatorkę – konieczne było nabycie dla niej mieszkania zastępczego, pozostającego własnością Izby. Zakupiony lokal znajduje się w Krakowie przy ul. Obopólnej 3/43 (pow. użytkowa 74,60 m2 + piwnica 3,30 m2). Zgodnie z Aktem Notarialnym z dnia 27 X 2010 – sporządzonym w Kancelarii Notarial− nej w Krakowie przy ul. Piłsudskiego 17 – stwierdzono: 1) zakup nieruchomości za kwo− tę 513 278 zł (w tym: 500 000 jako należność główna oraz 13 278 zł w formie opłat notarial− nych, plus udział i wpisowe w Spółdzielni Mieszkaniowej „Piast”). Wydatki zostały sfi− nansowane z następujących środków: – likwidacja lokaty bankowej 216 746 zł, – umorzenia jednostek uczestnictwa Fundu− szu Inwest. „Uniwibid” 159 994 zł, – spłaty rat pożyczki udzielonej OIL w War− szawie 136 538 zł. 17 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 3/2011 XXVIII OKRĘGOWY ZJAZD LEKARZY Ogólna ocena polityki finansowej OIL wynikająca z przeprowadzonych kontroli wypadła pozytywnie. Analiza wydatków po− twierdziła ich zgodność z zaplanowanymi w preliminarzu budżetowym kwotami. Nie stwierdzono uchybień formalnych w zakre− sie prowadzonej gospodarki finansowej. Przychody były wyższe od spodziewanych, a koszty mniejsze od planowanych. Wszystkie szczegółowe wartości liczbowe przeanalizowanych i skontrolowanych przez Komisję kwot preliminarza i realizacji budżetu zawarte są w materiałach zjazdowych. Szcze− gółowy protokół kontroli siedziby OIL w Kra− kowie zawiera załącznik nr.5. OKR wyraża uznanie i podziękowanie za trudną, niekiedy bardzo pracochłonną działal− ność w zakresie finansów OIL dla wiceprezesa ORL kol. Janusza Legutko, niezawodnie obec− nego członka Prezydium ORL na wszystkich zebraniach OKR. Komisja dziękuje też skarb− nikowi OIL kol. Annie Maciąg za wzorowe przygotowanie dokumentów zjazdowych i przedłożenie ich Delegatom w przystępnej for− mie prezentacji. OKR dziękuje Głównej Księ− gowej OIL mgr Barbarze Klec za – jak zawsze – terminowe opracowanie przedłożonego Zjaz− dowi projektu Preliminarza oraz za rzeczowe odpowiedzi na pytania ze strony OKR. Komi− sja wyraża wreszcie podziękowanie wicepre− zesowi ORL kol. Robertowi Stępniowi oraz wyznaczonym przez niego pracownikom za skuteczną, acz często niewdzięczną pracę przy egzekwowaniu płatności składek, tym bardziej że forma jak i treść wypowiadanych niekiedy uwag, i to przez młodych lekarzy, była na po− graniczu dopuszczalnych i akceptowalnych spo− łecznie zachowań. Trzeba zatem przypo− mnieć, że obowiązek uiszczania składek ma charakter ustawowy, konstytucyjny, a nie wynika z decyzji Zjazdu, Okręgowej Rady Lekarskiej czy jakichkolwiek innych orga− nów samorządu. OKR wyraża na koniec podziękowanie se− kretarzowi ORL kol. Jackowi Tętnowskiemu za jego zaangażowanie w działalność OIL w Krakowie, a zwłaszcza za akcję pomocy dla powodzian wiosną 2010 roku. Osobiście dziękuję wszystkim kolegom lekarzom, członkom OKR, którzy brali czynny udział w pracach Komisji. Dziękuję p. Agniesz− ce Widle, zajmującej się w Biurze OIL spra− wami Komisji Rewizyjnej – nasze zebrania i dokumentacja przygotowane były zawsze wzorowo. Bardzo dziękuję przewodniczącym poszczególnych Delegatur za współpracę i po− moc w realizacji statutowych zadań OKR. Dzię− kuję też przewodniczącemu Naczelnej Komi− sji Rewizyjnej kol. Jarosławowi Zawilińskie− mu za udział w posiedzeniach OKR oraz or− ganizację w maju 2010 roku szkolenia odby− tego w Warszawie, pod kierunkiem Między− narodowego Centrum Szkolenia i Doradztwa, na temat zasad kontroli finansów przeprowa− dzanych przez okręgowe komisje rewizyjne. Kopia uzyskanego wtedy certyfikatu znajduje się w dokumentacji OKR w Krakowie. Wresz− cie dziękuję członkom ORL i jej Prezydium w Krakowie za możliwość uczestnictwa w spo− tkaniach tych gremiów i uważne wysłuchiwa− nie przekazywanych w imieniu OKR uwag i su− gestii. Okręgowa Komisja Rewizyjna po zapozna− niu się z przedłożonymi sprawozdaniami, wy− jaśnieniami oraz informacjami uzupełniający− mi postanowiła jednogłośnie: 17 18 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 18 NR 3/2011 XXVIII OKRĘGOWY ZJAZD LEKARZY 1) przyjąć i zatwierdzić sprawozdania ze− społów wizytujących siedzibę OIL w Krako− wie oraz Delegatury OIL w Krośnie, Nowym Sączu i Przemyślu (Uchwała nr 1/OKR/2011), 2) wnioskować do Okręgowego Zjazdu Lekarzy OIL w Krakowie o udzielenie abso− lutorium Okręgowej Radzie Lekarskiej w Krakowie za rok 2010 (Uchwała nr 2/OKR/ 2010). Sekretarz Komisji Rewizyjnej OIL w Krakowie Dariusz Zarotyński Przewodniczący Komisji Rewizyjnej OIL w Krakowie Jerzy Pasadyn W ostatnim punkcie obrad przed przerwą Zjazd rozpatrzył „Projekt preliminarza na 2011 rok” przedstawiony przez Skarbnika OIL dr Annę Maciąg. Istotnym elementem „Projek− tu”, poza zabezpieczeniem normalnych wydat− ków OIL (prowadzenie Rejestru, koszt utrzy− mania Biura OIL i Delegatur, zabezpieczenie działalności komisji problemowych, w tym komisji kształcenia oraz socjalno−bytowej, sfinansowanie urzędów okręgowego rzecznika i sądu, wydawanie „Galicyjskiej Gazety” itp.), było ustanowienie tzw. Funduszu Celowego w kwocie 5,5 mln zł (Uchwała nr 6) z przezna− czeniem na modernizację siedziby OIL w Krako− wie przy ul. Krupniczej 11a oraz rozwiązanie pro− blemu siedziby Delegatury OIL w Przemyślu). Projekt preliminarza przyjęto jednogłośnie (Uchwała nr 3 – patrz część końcowa relacji). Dyskusja programowa z udziałem przybyłych gości W ślad za powyższym Sprawozdaniem, Zjazd podjął jednogłośnie obie Uchwały. Ich tekst znajduje się w części końcowej niniejszej relacji zjazdowej. Natomiast załączniki z kontroli delegatur (1−3), wykonania Preliminarza na 2010 rok (4), z kontroli OIL w Krakowie (5) – znajdują się na stronie internetowej Izby w Krakowie, w ra− mach dokumentów zjazdowych. *** Następnie Zjazd przyjął zdecydowaną więk− szością głosów (przy 3 wstrzymujących się) projekt zmian Uchwał Regulaminowych z uwzględnieniem tzw. funduszu rezerwowe− go i zasad wynagradzania, przedstawiony Delegatom multimedialnie (Uchwały 5–6–7). Część programową Zjazdu, otworzyło w samo południe, wystąpienie prezesa OIL dr. hab. Andrzeja Matyji, a przybyli na nią m.in. posłowie i senatorowie: Barbara Bartuś, Zbi− gniew Jan Cichoń, Maciej Klima, Kazimierz Hajda (wszyscy PiS), Wojciech Kozak – wice− marszałek Woj. Małopolskiego, Kazimierz Barczyk – przewodniczący Sejmiku Woj. Ma− łopolskiego, Małgorzata Radwan−Ballada – przew. Komisji Zdrowia Sejmiku Woj. Mało− polskiego, radna tegoż Sejmiku p. Anita Orzeł− Nowak, z−ca dyrektora Departamentu Zdrowia i Polityki Społecznej Urzędu Marszałkowskie− go, Paweł Stańczyk – sekretarz Miasta Krako− wa, mec. Jan Kuklewicz – dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Krakowie, mec. Bogu− sława Adamczyk – wicedziekan Okręgowej Izby Radców Prawnych w Krakowie, Jerzy Hennig – dyr. Centrum Monitorowania Jako− ści w Ochronie Zdrowia, dr Piotr Watoła – pre− zes Regionu Małopolskiego i czł. Zarządu Kra− jowego OZZL, wreszcie członkowie władz NIL: dr Jolanta Orłowska−Heitzman – Naczel− 19 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 3/2011 XXVIII OKRĘGOWY ZJAZD LEKARZY ny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej, dr Konstanty Radziwiłł – wiceprezes i dr Ma− riusz Janikowski – sekretarz Naczelnej Rady Lekarskiej oraz dr Jarosław Zawiliński – prze− wodniczący Głównej Komisji Rewizyjnej NIL. „NFZ przestał być płatnikiem, stał się głów− nym instrumentem polityki zdrowotnej. Zamie− szanie, którego byliśmy uczestnikami podczas tegorocznych procedur kontraktowych w Ma− łopolsce – jest najlepszym tego dowodem – stwierdził A. Matyja. Doznaliśmy jako środo− wisko lekarskie porażki na tym tle, ale jest ona niczym wobec klęski konstytucyjnych organów władzy terytorialnej powołanych do kreowania polityki zdrowotnej, a więc Sejmiku Woje− wództwa Małopolskiego, Rady Miasta Krako− wa czy konsultantów regionalnych powołanych przez Urząd Wojewody Małopolskiego”. Prezes zwrócił następnie uwagę na wciąż niedostateczne nakłady finansowe państwa na zdrowie. „Przecież przeniesienie szpitali do sa− morządów terytorialnych, to nie wzrost nakła− dów, a wzrost zagrożeń, przed którymi staną dyrekcje szpitali i pacjenci. Skomercjalizowa− ne szpitale będą likwidować deficytowe usłu− gi, wydłużą się kolejki do specjalistów, wresz− cie same samorządy będą bankrutować pod cię− żarem szpitalnych długów, nie udźwigną bo− wiem ciężaru ochrony zdrowia”. Drugi wielki, a bolesny dla środowiska problem, to kształcenie podyplomowe, które w Polsce, w odróżnieniu od innych krajów eu− ropejskich, wciąż pozostaje w rękach admini− stracji resortowej. W ślad za tym idą rozmaite manipulacje i kryptoreformy. Oto likwiduje się staże, skracając wykształcenie lekarzy o dwa lata, bez zabezpieczenia praktyki klinicznej, bo same szpitale uniwersyteckie tego nie udźwigną. Oto znosi się LEP i LDEP, jedyny realny system porównania poziomu uczelni me− dycznych i obiektywnej kwalifikacji na specja− lizacje. Dalej, wprowadza się tzw. certyfikaty umiejętności, które będą sztucznym zastęp− stwem uzyskiwania specjalizacji. Nie ma też co ukrywać, że jako środowisko ponieśliśmy klę− skę na własne życzenie, zaledwie 30% lekarzy złożyło dokumentację potwierdzającą uzyska− nie tzw. punktów edukacyjnych. Czyżbyśmy nie rozumieli, że kształcenie ustawiczne jest nieroz− łączną cechą naszego zawodu. Czy musimy cze− kać na sankcje, by rzecz traktować poważnie?” Nie będzie dobrych reform ochrony zdro− wia bez udziału środowiska lekarskiego – skoń− czył swoje wystąpienie prezes – apelując do obecnych posłów i senatorów, by zechcieli wreszcie przyjąć tę prawdę do wiadomości. Akcentem sympatycznie uzupełniającym to wystąpienie była zapowiedź wręczenia Hono− rowej Odznaki Izby Stanisławowi Kracikowi, Wojewodzie Małopolskiemu za pomoc w przejęciu przez samorząd na własność obiektu przy ul. Krup− niczej oraz za systematyczne wspieranie go w roz− maitych przedsięwzięciach. Odznakę przyznano też Pawłowi Stańczykowi, sekretarzowi Miasta Krako− wa, od lat popierającemu czynnie rozmaite inicjaty− wy prozdrowotne środowiska lekarskiego. Szersze rozwinięcie i wprowadzenie do dyskusji merytorycznej stanowiły następnie dwa obszerne wystąpienia, wygłoszone przez wiceprezesów ORL dr. Jerzego Friedigera i dr. Roberta Stępnia. Pierwszy z nich przed− stawił przewidywalne dla lekarzy i pacjen− tów skutki narastającego deficytu specjali− stów w Polsce, a drugi patologię procesu kon− traktacji świadczeń medycznych przez MOW NFZ. 19 20 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 20 NR 3/2011 XXVIII OKRĘGOWY ZJAZD LEKARZY Drukujemy je, zachęcając do lektury, w tym wydaniu na dalszych stronach, na prawach sa− modzielnych publikacji, taki bowiem miały cha− rakter. Przyczyny deficytu specjalistów w Polsce Wystąpienie dr. n. med. Jerzego Friedigera (obszerne fragmenty) Muszę powiedzieć na wstępie, że cały pakiet ustaw zdrowotnych jest zły, a w każdym razie zły będzie jego rezultat. Nie jestem prawnikiem, w związku z czym nie będę się wdawał w speku− lacje prawne. Natomiast chciałbym zwrócić Pań− stwa uwagę na te aspekty proponowanych ustaw zdrowotnych, które będą miały bezpośredni wpływ na wykonywanie przez nas zawodu leka− rza, na naszą pracę i wreszcie na zachowania pa− cjentów. Pewne ich skutki, są do przewidzenia i muszą za sobą pociągnąć określone negatywne efekty. (...) Teraz zapoznajcie się Państwo z tabelą obrazującą przyjęcia na studia medyczne w latach 1987–2000 (tabela nr 1). Oto okazuje się, że w ciągu 14 lat ponad dwukrotnie zmalała ilość kandydatów przyjmowanych na studia medycz− ne. Potem się to mniej więcej ustabilizowało. W 2009 roku przyjęto 2770 osób na studia sta− cjonarne i 751 osób na niestacjonarne. Może ja się mylę, ale choćbyśmy nie wiem co robili, tłu− kli głową w mur przez pięć lat i wydali dziesięć ustaw, to i tak studiów medycznych nie będzie kończyło więcej osób, niż je zaczęło. Cały więc pomysł skrócenia toku studiów medycznych, w najlepszym razie zaowocuje faktem, że w 2017 roku zbiegną się dwa roczniki absolwentów. Jednorazowo. Czy znajdziemy dla nich miejsca specjalizacyjne, czy przyznamy im rezydentury? Czy znajdziemy dla nich miejsca pracy? Mam duże wątpliwości, choć to są późniejsze pytania. Przyjêcia na studia medyczne w latach 1987–2000 Natomiast praktycznie okres kształcenia leka− rzy zostanie skrócony o dwa lata – bowiem znosi się staż podyplomowy i znosi się szósty rok stu− diów, przestaje on być bowiem rokiem studiów, a staje się rokiem praktycznej nauki zawodu, któ− ry ma się odbyć w szpitalach uniwersyteckich. Tylko, co to będzie za „praktyczna nauka”, skoro nie ma w Polsce szpitala uniwersyteckiego, który byłby w stanie zapewnić dla kilkuset studentów (prócz normalnych zajęć lat niższych) ostatniego roku, możliwość nauki. Można wprawdzie dopro− sić inne szpitale, które mają odpowiednią akre− dytację, tylko proszę mi znaleźć szpital, który taką umowę podpisze, dopuszczając do pacjenta ludzi, bez dyplomu lekarza. Nikt czegoś podobnego nie zaryzykuje, lękając się m.in. roszczeń odszkodo− wawczych pacjentów. Jest też pytanie, kiedy le− 21 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 3/2011 XXVIII OKRĘGOWY ZJAZD LEKARZY karze zatrudnieni w tym szpitalu znajdą czas, żeby uczyć studentów podstawowych zasad wykony− wania zawodu. I dlatego proszę Państwa, twierdzę, że istnie− jący w tej chwili deficyt lekarzy w ogóle i leka− rzy specjalistów w szczególności spowodowany jest przede wszystkim złą organizacją systemu kształcenia i niekompetencją ludzi odpowiedzial− nych za ten system. Dopiero w następnej kolej− ności pojawiają się inne przyczyny. Nie da się skrócić studiów bez dokonania głębokich zmian programowych. I nie ma możliwości wprowadze− nia tych zmian w ciągu jednego roku. Dlatego nie widzę sensu w tym, co się wprowadza. Tymczasem lekarzy nie przybywa, wręcz od− wrotnie, jak Państwo widzieliście z tych wykre− sów, z dużym trudem jesteśmy w stanie pokryć naturalne ubytki. W Izbie krakowskiej, wśród 416 lekarzy, którzy zmarli od stycznia 2007 roku do sierpnia 2009 roku, 25% nie osiągnęło wieku emerytalnego. Nie mam aktualnych danych, nie sprawdzałem, ale nie sądzę, aby ten stosunek się zmienił. Gdybyśmy dzisiaj zwiększyli nabór na uczelnie medyczne (a na to się nie zanosi), to skut− ki tego odczujemy najwcześniej za sześć lat. Natomiast specjalistów nam przybędzie dopiero za lat 10 do 12. Tyle że warunkiem nie jest skró− cenie studiów medycznych, tylko wzrost naboru na uczelnie medyczne i liczby miejsc specjaliza− cyjnych. (...) Wprowadzana reforma zakłada także skróce− nie czasu uzyskiwania specjalizacji szczegóło− wych. Ma to umożliwić tak zwany system modu− łowy, poprzedzający kształcenie w specjalizacjach szczegółowych. Jestem odosobniony w tym po− glądzie, ale nie uważam tego systemu za dobry. Przede wszystkim, wobec postępującego procesu wąskiego profilowania oddziałów szpitalnych, nie będzie gdzie odbyć stażu z zakresu modułów pod− stawowych. Przykładem niech będą oddziały cho− rób wewnętrznych, których ilość zmniejszyła się w Polsce – według Konsultanta Krajowego w ostatnich latach z 1100 do 677. Pozostałe zo− stały sprofilowane i nie sądzę, by można się w nich było uczyć podstaw interny. Tymczasem nie widać żadnych ułatwień dla podtrzymania bytu specjalizacji podstawowych, ilość miejsc specja− lizacyjnych utrzymuje się na niezmienionym po− ziomie. Ja nie mam żadnych wątpliwości, że koledzy, którzy rozpoczną studia w tym roku według no− wego systemu będą gorzej przygotowani do za− wodu, niż koledzy, którzy w tej chwili są na stu− diach i odbędą staż podyplomowy. Nie mam tak− że wątpliwości, że koledzy, którzy będą odbywa− li skrócone specjalizacje szczegółowe, będą go− rzej przygotowani do zawodu, niż odbywający je dzisiaj. Jako społeczeństwo, nie zyskamy na tym nic. Stąd też uważam, że ten projekt ustawy stwa− rza jedynie pozory poprawiania sytuacji w zakre− sie opieki zdrowotnej. Co więcej, powiem Państwu – będzie to ukłon w stronę młodych lekarzy, którzy mogliby szyb− ciej wejść w życie zawodowe – że w ankiecie roz− pisanej przez Komisję Młodych Lekarzy naszej Izby wśród rówieśników, prawie 80% ankietowa− nych odpowiedziało się za utrzymaniem stażu. Wygląda na to, że Ministerstwo wie lepiej, cze− go chcemy. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że ambicje i poglądy kilku osób są w stanie prze− wrócić i zniszczyć system opieki zdrowotnej w kraju. Ustawa wprowadza ponadto tzw. certyfikaty umiejętności. Rzecz w założeniu słuszną, nie musi mieć specjalizacji ktoś, kto się nauczył wykony− wać jakieś określone czynności, np. nie musi mieć 21 22 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 22 NR 3/2011 XXVIII OKRĘGOWY ZJAZD LEKARZY specjalizacji ktoś, kto dobrze wykonuje badanie USG, gastroskopię, czy kolonoskopię. Ale usta− wa wprowadza także zapis, że „lekarz posiadają− cy tytuł specjalisty w określonej dziedzinie me− dycyny może uzyskać świadectwo umiejętności obejmujące tę specjalizację…”. Wychodzi więc na to, że faktycznie ograniczamy kompetencje zawodowe lekarzy specjalistów. I nie łudźcie się Państwo, że to omyłka. To przełożenie na język praktyki aktualnych ten− dencji Narodowego Funduszu Zdrowia i Minister− stwa Zdrowia dążących ewidentnie do zmniejsze− nia ilości finansowanych świadczeń. Cytowany zapis będzie wykorzystywany do ograniczenia le− karzom specjalistom, nie posiadającym certyfika− tów, możliwości wykonywania określonych czyn− ności zawodowych. Np. zapis o potrzebie posia− dania certyfikatu w zakresie chirurgii jelita gru− bego będzie oznaczał, że chirurg zostanie pozba− wiony prawa wykonywania operacji w zakresie jelita grubego, chociaż robi to od trzydziestu lat. Takich dodatkowych proponowanych umie− jętności jest około 100 (choć w założeniach pro− jektu ustawy mowa była o 56), przy czym ich uznawaniu ma podobno towarzyszyć skompliko− wany system ich wprowadzania. Uderzmy się jed− nak w piersi, bo te certyfikaty dodatkowych umie− jętności, są wymyślone przez naszych starszych kolegów, którzy się w czymś „wąskim” wyspe− cjalizowali i teraz dążą do zapewnienia sobie mo− nopolu, do utrudnienia pozostałym lekarzom moż− liwości wykonywania tych czynności. I to jest przykre. Na szczęście, to nie oni podejmują de− cyzje. Na nieszczęście, ten ktoś podjął decyzję po ich myśli. Zawsze, w każdym środowisku znajdą się ludzie, którzy grabią pod siebie i skorzystają z każdej możliwości. Proszę Państwa, ustawa o działalności leczni− czej, liczy sobie 130 stron. Więc ja nie będę się odnosił do szczegółów, zresztą nie czuję się na siłach. Wspomnę o jednym detalu. Otóż wprowa− dza ona założenie, że zadłużenie, które mają szpi− tale, powinno być pokryte, w tym samym roku, przez jednostki samorządu terytorialnego. Chyba, że będzie to przekształcenie w spółkę pra− wa handlowego, czyli komercjalizacja. Który z samorządów powiatowych będzie w stanie po− kryć, w tym samym roku, straty szpitala powiato− wego, tym bardziej, że budżet niektórych szpita− li, przewyższa budżet powiatu? (...) Zwiększenie przychodów (szpitali – dop. red.) zdaniem entuzjastów powinno nastąpić wkrótce, bo szpital niepubliczny będzie mógł przyjmować chorych za pieniądze. Tylko że tych chorych, chętnych do leczenia się za pieniądze, wcale nie ma tak wielu. Trzeba więc będzie ogra− niczyć przyjmowanie chorych, których leczenie sporo kosztuje. Już dzisiaj widzimy w wielu szpi− talach to zjawisko; chorzy, którzy są naprawdę chorzy, mają trudności z dostaniem się do szpita− la. Co gorsza, wykonawcami takiej polityki bę− dzie się usiłowało zrobić nas, lekarzy. Muszę powiedzieć, że jestem w tym wzglę− dzie pełen złych myśli. Każdy system normalnie funkcjonujący powinien składać się z trzech ele− mentów: składnik, który rzecz organizuje; skład− nik, który pracuje; wreszcie składnik, który za daną rzecz, usługę płaci. Nie ma w Polsce organi− zatora ochrony zdrowia. Jest jedna wielka party− zantka, każdy robi, co chce i jak chce. I to się musi skończyć totalnym chaosem. Nowelizacja ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta wprowadza komisje powoływane przez Wojewodę, które mają orze− kać o tak zwanym „zdarzeniu medycznym”. Jest ono definiowane, jako zakażenie pacjenta biolo− 23 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 3/2011 XXVIII OKRĘGOWY ZJAZD LEKARZY gicznym czynnikiem chorobotwórczym lub uszkodzenie ciała będące następstwem postępo− wania niezgodnego z wiedzą medyczną (błędna diagnoza, zastosowanie niewłaściwego produktu leczniczego). Tylko zobaczmy, kto o tym ma de− cydować. W skład Komisji wchodzi 16 członków, w tym połowa posiadających zawód medyczny, i druga część z tytułem co najmniej magistra w zakresie nauk prawnych. Gratuluję, proszę Państwa, pomysłu i wyboru takiego składu komisji, która będzie w stanie roz− strzygnąć czy leczenie było właściwe, czy nie. I ma na to trzy miesiące czasu. Z dalszych przepi− sów wynika, że w skład komisji nie mogą wcho− dzić lekarze zatrudnieni w szpitalach, bo mogli− by nie być bezstronni. Podczas tych trzech mie− sięcy komisja ma się zapoznać z dokumentacją pacjenta, ma przesłuchać świadków i zasięgnąć opinii biegłych. Zadanie jest po prostu niewyko− nalne. Wystarczy zapytać naszych Rzeczników, bądź paru prokuratorów, ile trwa oczekiwanie na opinię biegłego. A to, że przekazuje się władzę sądowniczą w ręce administracji państwowej; że komisja jest jednoinstancyjna i właściwie nie przysługuje odwołanie od jej decyzji do sądu po− wszechnego – to efekty takiej działalności mieli− śmy okazję poznać na przykładzie komisji mająt− kowej. Mam nadzieję, że ustawę zaskarży do Try− bunału Konstytucyjnego ktoś z ubezpieczycieli lub Naczelna Izba Lekarska. No i wreszcie, ustawa zwana refundacyjną, która mówi, że lekarz zawiera umowę z Fundu− szem na wystawianie recept na refundowane leki. Umowa określa w szczególności formalne wymo− gi stawiane osobie uprawnionej do wystawiania recept na leki refundowane przez Fundusz; wska− zuje miejsca udzielania świadczeń zdrowotnych na terenie właściwego oddziału Funduszu; ustanawia kary umowne; określa warunki zawarcia umowy bądź jej rozwiązania. Teoretycznie mamy prawo wy− konywania zawodu na terenie całego kraju. Każdy z nas. Ale trzeba się będzie przygotować do podpi− sania szesnastu umów, na każde województwo. Osoba uprawniona, to znaczy my, jest zobo− wiązania do zwrotu kosztów zapisanego w recep− cie leku nieuzasadnionego względami medyczny− mi, z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia dokonania refundacji. Uwaga: nie od dnia stwier− dzenia nieprawidłowości, lecz od dnia dokonania refundacji. Kto ma decydować o tym, czy recepta jest uzasadniona udokumentowanymi względami medycznymi, nie bardzo wiadomo. Powiem nie− skromnie: jeżeli oddział Funduszu dysponuje or− ganem kontrolnym o wyższych kwalifikacjach niż ja, to bardzo proszę. Niech takie orzeczenie wy− daje. Natomiast jeżeli nie dysponuje, to nie ma prawa czegoś podobnego pisać. Wypisanie recepty niezgodnie z uprawnienia− mi świadczeniobiorców może być wdrożone w życie. Zapewniam Państwa, że od dnia wejścia w życie tej ustawy żaden pacjent – jeżeli nie po− każe w gabinecie lekarskim aktualnego dowodu ubezpieczenia – nie dostanie ode mnie recepty. Jeżeli mam zapłacić karę umowną i cenę leku bez refundacji za wystawienie recepty – to ja już re− jestratorce nie powierzę kontroli ubezpieczenia. Mnie na to nie stać. Jedno jest dobre, że znikną recepty, tak zwane grzecznościowe, które wysta− wialiśmy. Koniec. Przyjaciele, znajomi, bez wy− jątku będą się musieli ustawić w kolejce do leka− rza rodzinnego. Zwracam uwagę, że chodzi tu wyłącznie o błędy formalne w wypisywanych recep− tach. (...) Dziękuję Państwu za uwagę. 23 24 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 24 NR 3/2011 XXVIII OKRĘGOWY ZJAZD LEKARZY Patologia kontraktacji świadczeń w Małopolsce Wystąpienie lek. stom. Roberta Stępnia Proszę Państwa, na temat kontraktowania świadczeń zdrowotnych powiedziano wiele w całej Polsce, a więc w Małopolsce, na Podkar− paciu, w Lubelskim, a na Śląsku szczególnie. W momencie, kiedy proszono mnie o przygo− towanie takiego podsumowania, stwierdziłem, że będę musiał odejść od dotychczasowych pre− zentacji, czyli od wykresów wskazujących na różnice, czy niedostatki bowiem – jak usłysza− łem na sesji w Radzie Miasta Krakowa – po− glądy prezentowane przeze mnie w imieniu Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie są su− biektywne i nie mają odzwierciedlenia w rze− czywistości. W tej sytuacji doszedłem do wnio− sku, że prezentację powinienem przygotować w oparciu o opinie na temat kontraktowania ze strony pacjentów. Bo w końcu my jesteśmy tyl− ko wykonawcą, pośrednikiem tych świadczeń, a ich odbiorcą jest pacjent. Stąd, jeżeli Państwo pozwolicie, ta prezen− tacja będzie może troszeczkę nietypowa. (...) Proszę Państwa, ze 132 publikacji, do których każdy obywatel miał dostęp, wybrali− śmy tylko kilkanaście obrazujących to, z czym mieliśmy do czynienia. Tytuły są tutaj przed− stawione, możemy każdy z nich rozwinąć i sko− mentować. Ale wystarczą same tytuły, byśmy wyrobili sobie obraz sytuacji, jaka w wyniku tego kontraktowania miała miejsce. Okręgowa Izba Lekarska w Krakowie od przełomu grud− nia i stycznia do końca lutego zasypywana była interwencjami nie tylko lekarzy, czy pracow− ników środowiska medycznego, ale też pacjen− tów. Pacjentów przerażonych, przestraszonych, a przede wszystkim zdezorientowanych całą sy− tuacją, szukających pomocy w OIL. Dlaczego? Dlatego, że dzwoniąc na infolinię NFZ czę− sto uzyskiwali informację, że to Okręgowa Izba Lekarska w Krakowie jest najlepiej zoriento− wana. Byliśmy tym raczej zdziwieni, później w infolinii zmieniono komunikat. Okazało się, że pracownicy Narodowego Funduszu Zdrowia nie zdawali sobie sprawy z faktu, że od blisko miesiąca linia nie działa. Natomiast w Narodo− wym Funduszu Zdrowia można się było dowie− dzieć, że to my nie chcemy dopuścić nowych świadczeniodawców do udzielania świadczeń, że żądamy zawyżonych cen procedur, że nie dbamy o dobro pacjenta, bo chcemy tylko i wy− łącznie stworzyć sobie status podmiotu, z któ− rym należy i musi się zawrzeć umowę. Mamy artykuły, czy opisy sytuacji, świad− czące o tym, że konkurs świadczeniodawców, od strony formalnej był błędnie przygotowany, a od strony wykonawczej stanowił totalną kla− pę organizacyjną. Efektem tego kontraktowa− nia było zjawisko niespotykane od 1999 roku, czyli od chwili rozruchu kas chorych. W jed− nym tylko Oddziale Narodowego Funduszu Zdrowia wpłynęło ponad 1200 odwołań! Bała− gan sięgnął zenitu. W odpowiedzi na tak stawiane zarzuty Na− rodowy Fundusz Zdrowia podczas długotrwa− łych, dwugodzinnych prezentacji próbował dowodzić, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Szczycono się wręcz tym, że kon− traktuje się coraz więcej, u coraz większej ilo− ści podmiotów. Tyle że potem zaczynały się problemy, które teksty artykułów obnażały wy− raziście. Takim widocznym przykładem wska− zującym, co się dzieje, był fakt likwidacji den− 25 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 3/2011 XXVIII OKRĘGOWY ZJAZD LEKARZY tystycznych gabinetów w szkołach. A te gabi− nety pełniły rolę podstawową w leczeniu – funk− cję profilaktyki, a więc najtańszego i najlepsze− go sposobu zapobiegania próchnicy. Dzięki sta− raniom samorządu terytorialnego, dzięki wysił− kowi szkół i niektórych podmiotów powstało w Krakowie 66 szkolnych gabinetów stomato− logicznych, w tym niektóre w szkołach integra− cyjnych i specjalnych dla dzieci i młodzieży. W ich uruchomienie duży wkład wnieśli rodzi− ce. I nagle się okazało, że nie można zakon− traktować świadczeń w szkolnych gabinetach stomatologicznych. A dlaczegoż nie można? Bo wymagano, by gabinety w szkołach funk− cjonowały m.in. do godziny 18.00, a są dni, gdy szkoły są czynne do 15.00; bo wymagano by funkcjonowały w soboty, kiedy w ogóle szko− ły są zamknięte. I nikt nie chciał słuchać, że są to czyste absurdy. I tak jednym pociągnięciem zli− kwidowano opiekę stomatologiczną w szkołach. A później powiedziano i do dzisiaj się tak twierdzi, że przecież zakupiliśmy te świadcze− nia w innych gabinetach. W gabinetach dla do− rosłych, w gabinetach, które z leczeniem dzie− ci do tej pory najczęściej nie miały nic wspól− nego. (...) Zarzucono nam wówczas, że próbujemy zahamować rozwój placówek, możliwość świadczenia usług przez nowe podmioty. Zarzucano nam nawet jakieś partykularne, pry− watne interesy. Jako Okręgowa Izba Lekarska, jako Związek Lekarzy Dentystów oraz Polskie Stowarzyszenie Lekarzy Stomatologów wysła− liśmy 32 pisma interwencyjne, otrzymując odpowiedzi tylko na dwa. Niewiele lepiej było w urzędach centralnych, te same pisma wysła− liśmy do Rzecznika Praw Dziecka, Rzecznika Praw Pacjenta, do Ministerstwa Zdrowia – wpłynęły cztery odpowiedzi. Przedstawialiśmy fakty zwolnień personelu i likwidacji pewnych placówek, pokazaliśmy jak trudno będzie od− budować dostęp do świadczeń w niektórych miejscach, gdy zatrudnieni specjaliści odejdą. Powiedziano nam, że to nie jest problem Funduszu. Obowiązkiem Funduszu jest wyku− pienie odpowiedniej ilości świadczeń za moż− liwie jak najniższe pieniądze. I na tym ma po− legać organizacja świadczeń medycznych. Proszę Państwa, w trakcie konkursu dochodzi− ło do sytuacji rodem z czarnego humoru. Oto wartość specjalisty zatrudnionego w szpitalu, czy innej jednostce wyliczano na dziesięć punk− tów, natomiast prostą przystawkę techniczną pożądaną wg prezesa NFZ w jednostce na 35 punktów. Przeanalizowaliśmy taką politykę na przykładzie dwudziestu podmiotów realizują− cych świadczenia. Tylko w jednym wypadku wymóg takiego urządzenia był wskazany, ale punktację zastosowano w dwudziestu podmio− tach, dyskwalifikując dziewiętnaście, odmawia− jąc im podpisania umowy. A wszystkie te dzie− więtnaście świadczyły do tej pory usługi z po− wodzeniem, bez żadnej skargi. (...) Okręgowa Rada Lekarska w Krakowie w związku z tym stoi na stanowisku, że kon− traktacja świadczeń medycznych na 2011 rok przeprowadzona przez Małopolski Oddział Na− rodowego Funduszu Zdrowia została dokona− na arbitralnie, autokratycznie i bezmyślnie. W rezultacie przyczyniła się do destrukcji sys− temu ochrony zdrowia tak w mieście jak w re− gionie, naruszając bezpieczeństwo zdrowotne tysięcy pacjentów poprzez przerwanie ciągło− ści i dostępności leczenia. Wprowadziła także destabilizację organizacyjną i finansową placó− wek ochrony zdrowia o znaczącej pozycji i ran− 25 26 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 26 NR 3/2011 XXVIII OKRĘGOWY ZJAZD LEKARZY dze, wszczynając proces nieuchronnego ban− kructwa wielu cenionych i dobrze funkcjonu− jących placówek medycznych. To o czym wcześniej wspominał prezes, pan doktor Matyja, potwierdzamy w całej rozcią− głości. Doszło do porażki całego środowiska medycznego, w tym naszego samorządu. Zostaliśmy zmarginalizowani i pozostaje tylko czekać, aż urzędnicy NFZ przystąpią do lecze− nia pacjentów. Szczególnie w tych miejscach, gdzie ta opieka została zlikwidowana, lub moc− no ograniczona. Porażka naszego środowiska jest niczym wobec klęski jaką ponieśli: Sejmik Województwa Małopolskiego z Marszałkiem Województwa, Rada Miasta Krakowa wraz z Prezydentem, konsultanci Wojewody Mało− polskiego, a więc organy powołane do kreowa− nia polityki zdrowotnej i odpowiedzialne za za− bezpieczenie zdrowotne mieszkańców woje− wództwa małopolskiego, gdyż wszystkie ich uchwały zostały zlekceważone przez MOW NFZ. (...) Na koniec przeczytam z oficjalnego do− kumentu Narodowego Funduszu Zdrowia krót− kie podsumowanie tegorocznego kontraktowa− nia. Oto liczba świadczeń zakontraktowanych na 2011 rok w konkursach osiągnęła poziom w y ż s z y o 2,13%, od kontraktów z roku 2010 i o 2,02% niż pierwotnie planowano. Było to możliwe dzięki uzyskaniu cen jednostkowych niższych niż ceny oczekiwane przez Narodo− wy Fundusz Zdrowia. Jakimż to cudem się stało, że Fundusz ocze− kiwał cen wyższych, a wszyscy świadczenio− dawcy obniżyli te ceny, bo stwierdzili, że Fun− dusz chce im dać za dużo! Oto absurdy potwier− dzające stan rzeczy zawarte są w oficjalnych materiałach Narodowego Funduszu Zdrowia w tonacji sukcesu. Wypada jedynie życzyć zdrowia nam wszystkim obyśmy z tych doko− nań NFZ nie musieli korzystać. Swego rodzaju uzupełnieniem tego wystą− pienia był przedstawiony w skrócie przez dr. Marka Zasadnego, wiceprezesa ORL, prze− bieg kontraktowania świadczeń w wojewódz− twie podkarpackim. Nie miał on tam tak dra− matycznego charakteru jak w Małopolsce, z wyjątkiem stomatologii (co m.in. przedsta− wiliśmy w poprzednim wydaniu „GGL”). Wystąpienia gości Zjazdu „Przestałem być członkiem PO, więc będę mógł głosować zgodnie ze swoim sumieniem. No proszę, jakie piękne antyrządowe przemó− wienie wygłosiłem” – oświadczył otwierając zjazdową dyskusję senator Paweł Klimowicz, który właśnie ogłosił swoją rezygnację z par− tyjnej przynależności. Po nim dalsi goście, reprezentujący głów− nie Prawo i Sprawiedliwość ruszyli do frontal− nego ataku. Jako pierwsza mówiła posłanka z Gorlic Barbara Bartuś: „Większość wygło− szonych tutaj krytycznych opinii o pakiecie ustaw proponowanych przez Minister E. Ko− pacz, zgłoszono już wcześniej ustami posłów PiS na posiedzeniu Sejmu” – stwierdziła. Następnie odniosła się do problematyki kon− traktowania świadczeń medycznych w 2011 roku, która – jej zdaniem – w Małopolsce prze− biegła najgorzej w skali kraju. W tej sytuacji – poinformowała – Klub PiS wystąpił do prezesa NFZ z wnioskiem o odwołanie ze stanowiska dyr. Barbary Bulanowskiej. Nieprawidłowości podczas procesu kontrak− towania poddała radykalnej krytyce dr Urszu− la Grabiec, dyr. Specjalistycznej Poradni Psy− chiatrycznej „Cerebral” z Myślenic, której NZOZ w ogóle nie otrzymał kontraktu. Mało tego placówce odmówiono możliwości wejrze− nia w warunki oferty (z ceną końcową), co zro− dziło podejrzenie popełnienia przestępstwa. Dr Grabiec powiadomiła o tym prezesa NFZ oraz prokuraturę, co wywołało lawinę zawiro− wań, m.in. ujawniono fałszerstwo podpisów na niektórych dokumentach. Sprawa toczy się do dzisiaj, a jej wdrożenie stało się możliwe dzię− ki pomocy Izby, zwłaszcza dr. Jerzego Friedi− gera i dr Ewy Mikoszy−Januszewicz oraz red. Doroty Stec−Fus z „Dziennika Polskiego” (do tematu tego powrócimy odrębnie). 27 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 3/2011 XXVIII OKRĘGOWY ZJAZD LEKARZY Mianem „klucza do właściwej organizacji ochrony zdrowia” określił samorząd lekarski kolejny mówca, senator Zbigniew Jan Cichoń (PiS) z Krakowa. Przypominając swoje wystą− pienie na forum Senatu mówca podkreślił za− grożenia związane z przekształceniami szpitali w spółki kapitałowe oraz wyraził sprzeciw wobec retorsji stosowanych w odniesieniu do środowiska lekarskiego za sprawy, na które praktycznie nie mają wpływu (np. żądanie spraw− dzenia przez lekarza ubezpieczenia pacjenta). Zdecydowanie negatywnie ocenił pakiet ustaw resortowych kolejny mówca, prezes Ma− łopolskiego Regionu, członek Zarządu Krajo− wego OZZL dr Piotr Watoła. „Ustawy mają wyraźnie charakter autorski – stwierdził – i na− wet niektórzy wiceministrowie byli przeciw nim. Przekształcenie szpitali w spółki pociągnie za sobą redukcje personelu, obniżanie wyna− grodzeń, wreszcie rezygnację z deficytowych usług medycznych” – powiedział. Równie ne− gatywne będą rezultaty tzw. ustawy refunda− cyjnej, która usiłuje obciążyć lekarza odpowie− dzialnością za politykę lekową itp. W konklu− zji dr Watoła uznał, że niektóre pomysły z tzw. pakietu ustaw wymagają wręcz zawiązania Komitetu Obrony przeciw nim, niosą bowiem same zagrożenia dla systemu ochrony zdrowia. Kwestię odpowiedzialności za błędy osób zajmujących kierownicze stanowiska – poru− szył w swym wystąpieniu senator Maciej Kli− ma, b. wojewoda małopolski. Nie może być tak, by osoby odpowiedzialne za błędne decyzje – mówił, przytaczając przykład dyr. Barbary Bu− lanowskiej – nadal sprawowały władzę. No cóż, mamy jeszcze w pamięci starania Izby o odzy− skanie majątku podczas kadencji p. wojewody, dziwnie nieskuteczne. Natomiast szalenie krytyczną ocenę proble− mów wynikających z aktualnie proponowane− go pakietu ustaw przedstawił z właściwą sobie elokwencją wiceprezes NRL, dawno w Krako− wie nie widziany, dr Konstanty Radziwiłł. „Niestety, w tym pakiecie, nie ma nic dobrego – mówił. Najwyżej bardzo złe rozwiązania zmienia się na złe. Część projektowanych ustaw narusza konstytucję, wymagają natychmiasto− wego zaskarżenia do Trybunału Konstytucyj− nego, niektóre propozycje mają „bolszewicki” charakter. Inne, jak np. skrócenie toku studiów medycznych o 2 lata, prowadzą do felczeryza− cji polskiej medycyny. Refleksje, które tu przed− stawił dr Jerzy Friediger o systemie edukacji podyplomowej są absolutnie słuszne. Czy rzeczywiście, by szpital publiczny mógł przyjmować prywatnych pacjentów, trzeba go od razu przekształcać w spółkę? – pytał nie− omal retorycznie mówca. Czy cały świat nie bo− ryka się z problemem nieubezpieczonych pa− cjentów, którzy wymagają opieki, tyle że roz− wiązuje się te kwestie w cywilizowany sposób. A tu pojawiają się jakieś monstrualne kary rzę− du 800 tys. zł w wyniku błędu w recepcie. To jakiś nonsens bezgraniczny. Czy słupki NFZ są ważniejsze od pacjenta? A może warto sobie zdać sprawę z faktu, że to już nie jest XIX wiek, kiedy robotnicy w proteście niszczyli maszyny. Może te zachwyty nad wolnym ryn− kiem trzeba sprowadzić do właściwych propor− cji i zacząć rozumieć, że edukacja czy zdrowie są ponad rachunkiem ekonomicznym”. Na tym dyskusję z udziałem przybyłych gości zakończono. Głos na krótko zabrał jesz− cze przybyły właśnie Wojewoda Małopolski Stanisław Kracik, odznaczony w chwilę póź− niej przez prezesa A. Matyję – Odznaką Hono− 27 28 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 28 NR 3/2011 XXVIII OKRĘGOWY ZJAZD LEKARZY rową krakowskiej Izby Lekarskiej. Otrzymał ją też (podobnie spóźniony) dr Stefan Bednarz, szef Komisji Etyki NRL. Wojewoda odniósł się krótko do kolejnej reformy systemu, czekają− cej nas w zakresie ratownictwa medycznego, wyraził wątpliwości na temat ewentualnego cofnięcia decyzji w sprawie przekazania lecz− nicy przy ul. Batorego na Biura ZUS oraz prze− niósł ciężar oczekiwań Izby na zwrot Szczepań− skiej 1 z urzędu Wojewody na władze miasta Krakowa, które tym obiektem administrują. Na tym część programową obrad, z udzia− łem zaproszonych gości zakończono. Uczest− nicy Zjazdu po krótkiej przerwie przystąpili do dyskusji nad wnioskami złożonymi przez Delegatów na ręce dr. Lecha Kucharskiego, przewodniczącego Zjazdowej Komisji Uchwał i Wniosków VI kadencji. Z prac Komisji Uchwał i Wniosków Stanowisko nr 1 w imieniu XXVIII Okręgowego Zjazdu Lekarzy Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie – w sprawie uchwalonych przez Sejm RP ustaw o: zmianie ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta; zmianie ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty; działal− ności leczniczej; ustawy o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznacze− nia żywieniowego oraz ustawy o systemie in− formacji w ochronie zdrowia – przedstawił pre− zes dr hab. Andrzej Matyja (mandat 182) Stanowisko nr 1 przyjęto zdecydowaną większością głosów przez aklamację. Cytuje− my je na końcu relacji w pełnym brzmieniu. Stanowisko nr 2 w imieniu XXVIII Okręgowego Zjazdu Lekarzy Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie – w sprawie niejasności sformułowań uję− tych w ustawie o VAT i braku ich jednolitej interpretacji ze strony Ministra Finansów w kwestii obciążeń podatkowych podmiotów prowadzących kształcenie podyplomowe leka− rzy i lekarzy dentystów (co wpływa na labil− ność cen szkoleń). Wniosek przedstawiony przez wiceprezesa dr. Roberta Stępnia (mandat 273) i dr Elżbietę Wojnarowicz (mandat 315) – został przyjęty jednogłośnie. Tekst Stanowiska nr 2 w pełnym brzmieniu na stronach internetowych Izby. Wniosek nr 1 do Naczelnej Rady Lekarskiej – o podjęcie działań zmierzających do zmia− ny ustawodawstwa, w wyniku którego lekarze są obciążani nieuzasadnionymi roszczeniami finansowymi przez NFZ za wystawienie recept pacjentom nieubezpieczonym. W dyskusji podkreślono m.in. że lekarze nie posiadają żadnego aparatu kontroli ubezpie− czeń, a nawet nie wiadomo, co formalnie jest potwierdzeniem ubezpieczenia. Wnioskujący Lech Kucharski (mandat 150). Wniosek przyjęty, przy 2 głosach wstrzymują− cych się. Apel nr 1 do Naczelnej Rady Lekarskiej – o utworzenie w ramach struktury Biura NIL wyodrębnionej komórki organizacyjnej lub przynajmniej specjalistycznego stanowiska, którego zadaniem będzie bieżąca analiza i uczestnictwo w procesach legislacyjnych ak− tów prawnych, dotyczących warunków pracy i edukacji lekarza dentysty. Wniosek powyż− szy uzasadnia postępująca profesjonalizacja działalności samorządu w wielu zakresach, sta− wiając przed samorządem obowiązek elastycz− nego i kompetentnego reagowania na zmiany, w tak rozległym zawodzie, jak lekarza dentysty. Wnioskująca Katarzyna Siembab (mandat 257). Po dyskusji z udziałem dr. dr. J. Friedi− gera, M. Tatrzańskiego, R. Stępnia – wniosko− dawczyni wycofała się z propozycji, zobowią− zując się do jej przeredagowania w formę Ape− lu adresowanego do NRL, co zresztą nastąpiło z udziałem mec. A. Nawary−Dubiel w dalszym toku Zjazdu (przy 6 głosach wstrzymujących się). 29 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 3/2011 XXVIII OKRĘGOWY ZJAZD LEKARZY Wniosek nr 2 w sprawie kas fiskalnych (bez adresata) – w związku z obowiązkiem wprowadze− nia z dniem 1 maja 2011 roku kas fiskalnych konieczne jest określenie kodów wymaganych przy wydawaniu paragonów fiskalnych pacjen− tom gabinetów stomatologicznych. Wnioskujący dr Maciej Grodzicki (mandat 76). Zgodnie z propozycją Komisji Uchwał wniosek przekazany do Komisji Stomatologicz− nej NRL, przy 4 głosach wstrzymujących się. Wniosek nr 3 w sprawie charakteru umów przedkłada− nych lekarzom przez pracodawców. Przyjęty w formie Apelu nr 2 Wnioskodawczynie zwróciły uwagę na po− stępujące ograniczanie przez pracodawcę pra− wa wykonywania zawodu lekarza w różnych miejscach; na jednostronność umów, które pod− kreślają głównie uprawnienia pracodawcy; na nadmiernie rozbudowane prawa pacjenta oraz na kolejne ograniczenia praw lekarza pracują− cego na kontrakcie NFZ. Wnioskujące: dr Renata Stąpor (mandat 272) i dr Marta Węgrzynowska (mandat 306) – po dyskusji z udziałem radców prawnych OIL – na wniosek dr K. Turek−Fornelskiej przere− dagowany w Apel XXVIII Zjazdu Lekarzy ad− resowany do kierujących ZOZ−ami na terenie krakowskiej OIL. W wersji skorygowanej le− gislacyjnie, zatwierdzonej przez Zjazd, Apel nr 2 drukujemy w części końcowej relacji. Wniosek nr 4 w sprawie budowy siedziby Delegatury OIL w Przemyślu Sformułowany postulatywnie, „by w wy− padku braku przygotowania inwestycji w Kra− kowie rozpocząć w trzecim kwartale 2011 bu− dowę Delegatury w Przemyślu, mając na uwa− dze jej zaawansowane przygotowanie”. Wniosek wywołał burzliwą dyskusję, w któ− rej wspomniano warunki podjęcia decyzji o budowie siedziby Delegatury. I tak dr M. Zasadny przypomniał decyzje Okręgowej Rady Lekarskiej o upoważnieniu go do zlece− nia projektu, następnie o przyjęciu wizualiza− cji projektu (kosztorysowanego wstępnie na 1,4 do 1,7 mln zł), a w konsekwencji do podję− cia działań zmierzających do uzyskania tzw. „warunków zabudowy” (ważnych jeszcze 2 lata). Dr J. Friediger zwrócił uwagę na nieja− sne wtedy decyzje parlamentu dotyczące struk− tury terytorialnej Izb w Polsce i ewentualnego dostosowania ich do struktur wojewódzkich. Dr J. Legutko wspomniał, że już w chwili ana− lizowania projektu pojawiły się wątpliwości do− tyczące zbyt wysokich kosztów inwestycji. Aprobata dla budowy, stwierdził z kolei dr J. Tętnowski, została udzielona przez ORL w 2009 roku jeszcze przed odzyskaniem przez samorząd praw do przedwojennego majątku. Pożądana, ale zarazem niespodziewana decy− zja Sejmu, przywracająca nam prawa majątko− we, zmieniła priorytety, na plan pierwszy wy− szła modernizacja siedziby głównej w Krako− wie, której koszt może wynieść 6−8 mln zł. Mamy na ten rok zabezpieczone w budżecie 5,5 mln zł i możemy je dowolnie rozdysponować – dodała dr J. Orłowska−Heitzman. W końcu zabrał głos prezes A. Matyja. W jego opinii, od chwili odzyskania Krupni− czej priorytety nie podlegają dyskusji, mamy bowiem w Krakowie 11 tys. lekarzy i im przede wszystkim należy zapewnić siedzibę. Jego zda− niem o kolejności inwestowania powinna za− decydować Okręgowa Rada Lekarska, po kon− kretnych analizach, natomiast same pieniądze są już zabezpieczone. Pod warunkiem – dodał 29 30 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 30 NR 3/2011 XXVIII OKRĘGOWY ZJAZD LEKARZY dr M. Janikowski – że nie będzie się to wiązać z rezygnacją w ogóle z budowy siedziby Dele− gatury w Przemyślu, a jedynie jej przeprojek− towaniem, bo może rzeczywiście jest za duża, w stosunku do realnych potrzeb. Wniosek złożyli dr Władysław Jaworski (mandat 101) i dr Tadeusz Zając (mandat 324). Zgodnie z opinią Komisji Uchwał, stwierdzo− no że środki zostały zabezpieczone w uchwale nr 6 w sprawie utworzenia funduszu Celowego w kwocie 5,5 mln zł z przeznaczeniem na in− westycje związane z siedzibami Izby w Krako− wie i Przemyślu, a decyzje wykonawcze w kwe− stii modernizacji Krupniczej i budowy Dele− gatury w Przemyślu pozostają w kompeten− cjach Okręgowej Rady Lekarskiej. Za takim rozwiązaniem opowiedziało się 56 delegatów, przeciw było 24, pozostali wstrzymali się od głosu. Wnioski nr 5 i 6 w sprawie oskarżeń na łamach „GGL” dotyczących statusu prawnego Fundacji „Szanujmy Godność Człowieka”, autorstwa dr Barbary Ożarowskiej−Styczeń (mandat nr 213). Wobec niezrozumiałych pas− susów tekstu, jego nieczytelnością oraz nieobec− nością Delegatki, która opuściła obrady Zjaz− du – oba oddalone, pierwszy na wniosek dr A. Urbańczyk (przy sprzeciwie 10 głosów); drugi na wniosek Komisji Uchwał (przy 4 gło− sach wstrzymujących się). Wniosek nr 7 dotyczący utworzenia stanowiska ds. Seniorów w OIL w Krakowie i zatrudnienia odpowiedniej osoby na tym sta− nowisku, której głównym zadaniem będzie: – współpraca z Komisją ds. Emerytów i Rencistów i Komisją Socjalno−Bytową oraz innymi komisjami OIL w sprawach dotyczą− cych Seniorów, – codzienna pomoc w rozwiązywaniu spraw i problemów socjalnych oraz leczniczych Se− niorów, nawet w formie koniecznych interwen− cji w zakładach i gabinetach leczniczych, ale też w różnego rodzaju instytucjach samorządo− wych, państwowych oraz pozarządowych, – inicjowanie i pomoc organizacyjna w spra− wach rekreacji i kultury (wycieczki, opera, te− atr i różnego rodzaju imprezy – pomoc w redagowaniu odpowiednich in− formacji i wiadomości w „Galicyjskiej Gaze− cie”, dotyczących Seniorów. W uzasadnieniu wnioskodawca (dr Jerzy Michalewski, mandat nr 186) zwrócił uwagę na wciąż niewystarczające – jego zdaniem – zain− teresowanie Seniorami, szczególnie w minio− nej kadencji; na niewłaściwy poziom informa− cji dla Seniorów, który doprowadził m.in. do nieporozumień na tle inicjatywy budowy Domu Lekarza Seniora i Fundacji „Szanujmy Godność Człowieka”, wreszcie na sygnalizowaną przez dr Janusza Legutkę skalę ilościową problemu (ok. 1270 lekarzy powyżej 75 lat), która wyma− ga instytucjonalnych rozwiązań, w czym propo− nowane stanowisko byłoby bardzo pomocne. W dyskusji, która się wywiązała, głos za− brali m.in. dr Kazimierz Kłodziński, przewod− niczący Komisji ds. Emerytów i Rencistów, któ− ry uznał pomysł za dobry, ale kosztowny (ok. 4 tys. zł miesięcznie, a więc ok. 50 tys. zł co bliskie jest wysokości rocznego budżetu Ko− misji); dr Irena Gawrońska, która uznała, że po− dobnej etatyzacji wymagałaby opieka nad se− niorami w Delegaturach; dr Barbara Wiejow− ska, przewodnicząca Komisji Socjalno−Byto− wej, która przedstawiła szerokie spektrum po− mocy udzielanej seniorom przez Komisję; wreszcie dr Andrzej Matyja, który opowiedział się za skierowaniem wniosku do Okręgowej Rady Lekarskiej, która podejmie stosowną decy− zję. I ten właśnie wniosek przeszedł jednogłośnie. Wniosek nr 8 o podjęcie przez samorząd starań, by zatrudnieniu lekarzy na kontraktach towarzyszył podobny pakiet socjalny jak zatrudnieniu etatowemu W uzasadnieniu wnioskodawca (dr Lucjan Habieda, mandat nr 79) podkreślił zwłaszcza prawo do wcześniejszego przejścia na emery− turę pracowników zatrudnionych na kontrak− tach w szkodliwych dla zdrowia warunkach (anestezjolodzy, radiolodzy, pracownicy Pogo− towia). 31 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 3/2011 XXVIII OKRĘGOWY ZJAZD LEKARZY Komisja Uchwał uznała wniosek za niere− alny, ponieważ obowiązujące prawodawstwo wyklucza tego rodzaju rozwiązania, a wniosko− dawca go wycofał. *** Na tym obrady Zjazdu zostały zakończone. Była godzina 16.25. Jego przewodnicząca dr Irena Gawrońska podziękowała Delegatom za zdyscyplinowany udział w obradach, a prezes dr Andrzej Matyja za dobrą frekwencję i po− parcie merytoryczne dla stanowisk Izby wobec problemów ochrony zdrowia. Relacjonował: Stefan Ciepły Fot. Mariusz Janikowski Uchwały, Wnioski i Apele Uchwała Nr 1/Zjazd/2011 XXVIII Okręgowego Zjazdu Lekarzy Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie z dnia 2 kwietnia 2011 roku Uchwała Nr 2/Zjazd/2011 XXVIII Okręgowego Zjazdu Lekarzy Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie z dnia 2 kwietnia 2011 roku w sprawie udzielenia absolutorium. Na podstawie art. 24 pkt 4 ustawy z dnia 2 grudnia 2009 r. o izbach lekarskich (Dz. U. z dnia 22 grudnia 2009 r. Nr 219, poz. 1708) uchwala się co następuje: §1 XXVIII Okręgowy Zjazd Lekarzy Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie udziela Okręgowej Radzie Lekarskiej w Krakowie absolutorium za 2010 rok. §2 Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia. Przewodnicząca XXVIII Okręgowego Zjazdu Lekarzy Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie dr Irena Gawrońska w sprawie zatwierdzenia sprawozdania finansowego Okręgowej Rady Lekarskiej w Krakowie za rok obrotowy 2010 Na podstawie art. 24, pkt 3 ustawy z dnia 2 grudnia 2009 r. o izbach lekarskich (Dz. U. z dnia 22 grudnia 2009 r. Nr 219, poz. 1708) uchwala się co następuje: §1 XXVIII Okręgowy Zjazd Lekarzy Okręgo− wej Izby Lekarskiej w Krakowie zatwierdza spra− wozdanie finansowe za 2010 r. 1. Bilans sporządzony na dzień 31.XII.2010, który po stronie aktywów i pasywów wykazuje sumę zł 10 234 214,6 2. Rachunek zysków i strat za rok obrotowy 2010 wykazujący zysk netto (z całokształtu dzia− łalności) zł 80 674,84 w tym: zysk netto z działalności gospodarczej OIL zł 42 280,03 1. Zysk netto, z całokształtu działalności w kwocie zł 580 674,84 powiększy wartość ogó− łem funduszu statutowego jednostki. §2 Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia. w sprawie zatwierdzenia preliminarza bu− dżetowego na 2011 rok. Na podstawie art. 24 pkt 2 ustawy z dnia 2 grudnia 2009 r. o izbach lekarskich (Dz. U. z dnia 22 grudnia 2009 r. Nr 219, poz. 1708) uchwala się co następuje: §1 XXVIII Okręgowy Zjazd Lekarzy Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie zatwierdza przedsta− wiony przez Okręgową Radę Lekarską w Krako− wie preliminarz przychodów i wydatków na 2011 rok. §2 Załączony preliminarz budżetowy stanowi in− tegralną część uchwały. §3 Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia. Przewodnicząca XXVIII Okręgowego Zjazdu Lekarzy Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie dr Irena Gawrońska Przewodnicząca XXVIII Okręgowego Zjazdu Lekarzy Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie dr Irena Gawrońska Uchwała Nr 3 /Zjazd/2011 XXVIII Okręgowego Zjazdu Lekarzy Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie z dnia 2 kwietnia 2011 roku 31 32 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 32 NR 3/2011 XXVIII OKRĘGOWY ZJAZD LEKARZY Uchwała Nr 6/Zjazd/2011 XXVIII Okręgowego Zjazdu Lekarzy Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie z dnia 2 kwietnia 2011 roku w sprawie utworzenia Funduszu Celowego. Na podstawie art. 24 pkt. 2 ustawy z dnia 2 grudnia 2009 r. o izbach lekarskich (Dz. U. z dnia 22 grudnia 2009 r. Nr 219, poz. 1708) uchwala się co następuje: §1 XXVIII Okręgowy Zjazd Lekarzy Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie tworzy Fundusz Ce− lowy, do wysokości kwoty 5 500 000 zł, z prze− znaczeniem na inwestycje związane z siedzibami w Krakowie i Przemyślu oraz upoważnia Okrę− gową Radę Lekarską w Krakowie do dyspono− wania Funduszem wyłącznie na cele wskazane. §2 XXVIII Okręgowy Zjazd Lekarzy Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie zobowiązuje Okrę− gową Radę Lekarską w Krakowie do przedłoże− nia na kolejnym Zjeździe sprawozdania z wydatko− wania środków z Funduszu, o którym mowa w § 1. §3 Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia. Przewodnicząca XXVIII Okręgowego Zjazdu Lekarzy Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie dr Irena Gawrońska Stanowisko nr 1 XXVIII Okręgowego Zjazdu Lekarzy Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie z dnia 2 kwietnia 2011 roku XXVIII Okręgowy Zjazd Lekarzy Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie odnosząc się do uchwalonych przez Sejm RP ustaw o: zmianie ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta; zmianie ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty; działalności leczniczej; usta− wy o refundacji leków, środków spożywczych spe− cjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz usta− wy o systemie informacji w ochronie zdrowia uznaje, że przyjęte rozwiązania przez permanent− ne pomijanie, zgłaszanych w toku prac legisla− cyjnych, postulatów i uwag partnerów społecz− nych mogą doprowadzić do załamania systemu opieki zdrowotnej w Polsce. Uczestniczące w konsultacjach organizacje społeczne, samorządy, władze publiczne, praw− nicy i media po wielokroć wskazywały na wadli− wość przyjętych rozwiązań. Niestety podmioty społeczne w szczególno− ści te zderzające się na co dzień z oczywistymi wadami, jakimi obarczony jest system opieki zdrowotnej w Polsce, nie są traktowane w mery− torycznych debatach jako równorzędni partnerzy. Projektodawcy zmian nie przedstawili rzeczo− wej analizy nowych, nie sprawdzonych dotych− czas w praktyce rozwiązań prawnych ignorując wątpliwości zgłaszane nawet przez własnych eks− pertów. Powstaje pytanie, po co w ogóle prowadzić debatę społeczną, skoro wystarczy większość par− lamentarna? Przekonanie – także w wymiarze sta− nowienia prawa – że dialog społeczny można spro− wadzić jedynie do jego formalnego skwitowania jest zaprzeczeniem demokracji. Oczywiste jest, że sprawujący władzę pu− bliczną mają prawo do forsowania swoich rozwią− zań natomiast bezwzględnie musi się to łączyć z oso− bistą odpowiedzialnością za podjęte decyzje. Uznajemy za konieczne natychmiastowe podję− cie przez odpowiedzialne władze publiczne w tym Senat i Prezydenta wszelkich możliwych działań słu− żących ratowaniu systemu opieki zdrowotnej w Pol− sce przed grożącą mu totalną katastrofą. Przewodnicząca XXVIII Okręgowego Zjazdu Lekarzy Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie dr Irena Gawrońska Apel Nr 2 /Zjazd/2011 XXVIII Okręgowego Zjazdu Lekarzy Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie z dnia 2 kwietnia 2011 roku Apel do kierujących ZOZ na terenie obsza− ru właściwości OIL w Krakowie. Wobec faktu coraz częstszego przedkładania lekarzom umów o zakazie konkurencji XXVIII Okręgowy Zjazd Lekarzy Okręgowej Izby Lekar− skiej w Krakowie apeluje do środowiska lekar− skiego i kierowników ZOZ, o to aby umowy te: 1. nie zawierały niedopuszczalnych warunków przekraczających przepisy prawa pracy, 2. były zawierane po obustronnych negocja− cjach i uzgodnieniach, 33 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 3/2011 XXVIII OKRĘGOWY ZJAZD LEKARZY 3. ograniczały zakaz konkurencji jedynie do działalności podmiotów medycznych mających umowy z NFZ na obszarze działania pracodawcy i w zakresie jego statutowej działalności, 4. aby umowy te nie dotyczyły zakazu pro− wadzenia indywidualnej praktyki lekarskiej jako ograniczającego zasady wolności prowadzenia działalności gospodarczej. Przewodnicząca XXVIII Okręgowego Zjazdu Lekarzy Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie dr Irena Gawrońska ORL Z obrad Okręgowej Rady Lekarskiej W poszukiwaniu etyki w biznesie Tytuł relacji zaczerpnęliśmy z wystąpienia dr. Stefana Bednarza na ostatnim posiedzeniu ORL, podczas którego odnosząc się do dyskusji na te− mat kontraktowania świadczeń w 2011 roku i apeli o jedność środowiska lekarskiego – wobec wy− stępujących sprzeczności interesów w różnych placówkach oraz specjalizacjach – uznał cały ten zamysł za jałowy. Odbyte 13 kwietnia br. posiedzenie zaczęło się od miłego akcentu wręczenia nagród lekarzom, którzy zdali egzamin specjalizacyjny jesienią 2010 roku z wynikiem wyróżniającym. Nagrody (1500 zł każda) otrzymało 11 lekarzy, a to: Tomasz Banaś – położnictwo i ginekologia; Katarzyna Bednarek – choroby wewnętrzne; Iwona Haj− dyła−Banaś – choroby wewnętrzne; Alina Ko− strzewska – choroby wewnętrzne; Radosław Pach – chirurgia ogólna; Iwona Podgajny – pe− diatria; Tomasz Skóra – radioterapia onkolo− giczna; Ewa Wojewódka−Żak – choroby we− wnętrzne; Agnieszka Wojtowicz−Ozga – neu− rologia, Anna Wrzosek – anestezjologia i in− tensywna terapia; Marek Żółciński – choroby wewnętrzne. 33 34 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 34 NR 3/2011 ORL Miłym kolejnym akcentem były Życzenia Wielkanocne złożone członkom ORL przez pre− zesa dr. Andrzeja Matyję. A potem zaczęła się proza życia. Jako pierw− szy dr. J. Friediger złożył kolegom relację z po− siedzenia NRL, podczas którego szef OZZL dr K. Bukiel zaproponował bojkot dwóch projek− tów resortu: obciążenia lekarzy odpowiedzialno− ścią wobec NFZ za wypisywanie recept osobom nieubezpieczonym (wniosek przyjęto) oraz nega− cję form tygodniowego wypowiedzenia zatrudnie− nia etatowego lekarzom na rzecz przekształcania się jednostek w szpitale (wniosek odrzucono). W uzupełnieniu relacji dr. J. Tętnowski poinfor− mował o przyznaniu m.in. dr Marcinowi Wroń− skiemu z Krakowa tytułu najlepszego sportowca wśród lekarzy w 2011 roku. Z kolei prezes A. Matyja złożył podziękowa− nia dr. J. Tętnowskiemu, dr I. Gawrońskiej oraz innym osobom, które przyczyniły się do spraw− nego przeprowadzenia XXVIII Okręgowego Zjaz− du Lekarzy w Niepołomicach, informując przy okazji o szczególnie pozytywnym odbiorze w śro− dowisku zjazdowego Apelu nr 2 (patrz relacja). W związku ze śmiercią dr Jana Kowalczyka, ORL powołała na stanowisko redaktora naczel− nego „Galicyjskiej Gazety Lekarskiej” dr Jerze− go Friedigera (Uchwała nr 65/ORL/2011). Nato− miast reprezentowanie samorządu w Komisji Zdrowia Rady M. Krakowa powierzono dr Kata− rzynie Turek−Fornelskiej. Dyskusję na temat przebiegu akcji kontrakto− wania świadczeń medycznych w 2011 roku zainicjował dr Andrzej Stopa, podkreślając w konkluzji, że brak jedności środowiska spra− wił, iż NFZ (czym się chwali) zakontraktował większą ilość świadczeń, za niższe pieniądze niż nawet sam planował. Szczególne wzburzenie na tym tle sprawiła informacja prezesa Matyji, iż niektórzy lekarze legitymizowali swoim nazwi− skiem usługi w wielu placówkach (ok. 40 uczy− niło to w ponad 5 miejscach). To świadectwo roz− bieżności interesów 15 tys. lekarzy, reprezentu− jących kilkadziesiąt specjalizacji – stwierdził dr Maciej Dendura, prezes stowarzyszenia AOS, postulując działania legislacyjne upoważniające Izby do kontraktowania w imieniu lekarzy, jak się to dzieje w wielu krajach. Na ten temat wypo− wiedzieli się m.in. wspomniany na wstępie dr S. Bednarz, a także dr T. Derebas, proponując utworzenie specjalnego ośrodka legislacyjnego przy NRL, a dr A. Matyja zapowiedział wniesie− nie tej problematyki pod obrady NRL. Na tym obrady zakończono. (cis) Uchwała nr 65/ORL/2011 Okręgowej Rady Lekarskiej w Krakowie z dnia 13 kwietnia 2011 roku w sprawie zmiany uchwały Nr 6/ORL/VI/ 2009 z dnia 12 grudnia 2009 roku w sprawie usta− lenia składu Kolegium Redakcyjnego „Galicyj− skiej Gazety Lekarskiej”. Na podstawie art. 25 pkt. 5 ustawy z dnia 2 grudnia 2009 roku o izbach lekarskich (Dz.U. z dnia 22 grudnia 2009 r. Nr 219, poz. 1708). §1 Okręgowa Rada Lekarska w Krakowie w uchwale Nr 6/ORL/VI/2009 zmienia zapis §1 pkt. 1, który otrzymuje brzmienie: Redaktor Naczelny: kol. Jerzy Friediger §2 Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia. Sekretarz Okręgowej Rady Lekarskiej w Krakowie dr n. med. Jacek Tętnowski Prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Krakowie dr hab. med. Andrzej Matyja 35 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 3/2011 POLITYKA I MEDYCYNA 3 x tak dla senatora Pawła Klimowicza za – skuteczne działania na rzecz odzyskania przedwojennego majątku Izby i przy− wrócenie jej ciągłości historycznej, – walne przyczynienie się do nadania biegu legislacyjnego rządowemu programowi modernizacji Polsko−Amerykańskiego Instytutu Pediatrii, – wyjątkowo aktywne działania na rzecz zachowania w Krakowie przedwojennej lecznicy przy ul. Batorego 3, udzielającej porad ok. 200 tys. pacjentom rocznie. I sądzę, że tyle na dobrą sprawę wystarczy, by rekomendować osobę Pawła Klimowicza na najbliższą kadencję do parlamentu. Nie będzie− my tutaj zagłębiać się w motywy jego rezygnacji z członkostwa w Platformie Obywatelskiej, ani w gry personalne związane z ustaleniem kolejno− ści miejsc na partyjnych listach. Nasze zaintere− sowanie Klimowiczem bierze się wyłącznie stąd, że to jedyny parlamentarzysta z Małopolski, a jest ich (posłów i senatorów ok. 40), który w dobie− gającej końca kadencji zajął się ochroną zdrowia w naszym regionie, i jakaś wdzięczność mu się za to należy. Kim zatem jest Paweł Klimowicz? Jak wy− gląda jego droga kariery zawodowej? I czego możemy od niego oczekiwać? Poniżej zapis rozmowy: – Wygłosił Pan na odbytym w początku kwietnia Okręgowym Zjeździe Lekarzy w Nie− połomicach najkrótsze przemówienie. Brzmia− ło mniej więcej tak: „Przestałem być członkiem Platformy Obywatelskiej, więc będę mógł gło− sować zgodnie z sumieniem. No proszę, jakie to krótkie antyrządowe przemówienie”. Skąd u młodego polityka, ma Pan bodaj 40 lat, taka determinacja? – Mam czterdzieści dwa lata. Byłem w Plat− formie od początku, od chwili jej powołania w 2001 roku. Jestem z przekonania liberałem gospodarczym, odpowiadał mi program PO, chciałem wcielać w życie te ideały, liczyłem na obniżkę podatków, powtarzałem jak mantrę 3 x 15 – i z każdym rokiem przynależności miałem poczucie odchodzenia od tamtych założeń. A już czarę goryczy przelało podniesienie podatku VAT. Jak to? Zamiast obniżki legitymizować mam podwyżkę? – Może zbyt idealistycznie wyobrażał Pan sobie politykę? – Nie muszę całego życia spędzić w polityce. Nie poszedłem do niej dla obecności w mediach, jak wielu znanych mi ludzi. Poszedłem coś zro− bić, a jeśli się nie da, to gotów jestem odejść... – Gdzie się taki typ wychował? Jest Pan krakowianinem? Co Pan studiował? – Urodziłem się w Krakowie, w tzw. rodzinie inteligenckiej, ale korzenie rodzinne po mieczu sięgają Litwy, a po kądzieli Krynicy. Pradziadek 35 36 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 36 NR 3/2011 POLITYKA I MEDYCYNA był sekretarzem gminy Krynica. Na pogrzeby jeżdżę do Wilna, do Warszawy, no i naturalnie na Podbeskidzie. Maturę zdawałem w X Liceum, stu− dia odbyłem na romanistyce w Akademii Peda− gogicznej. Pyta pan, skąd wybór tego kierunku? Filologia obca w tamtych latach to było okno na świat. Gdy zdawałem egzamin wstępny, na 1 miej− sce było 9 kandydatów. A znaczenie Francji, języka francuskiego było wówczas nieporówna− nie wyższe niż obecnie. – Po studiach został Pan nauczycielem... – Tak, uczyłem dwa lata francuskiego w paru liceach, ale z tego nie dało się wyżyć. Podjąłem tzw. działalność gospodarczą o profilu leasingo− wym, a w końcu trafiłem do Urzędu Miasta Kra− kowa, do kancelarii prezydenta, gdzie zostałem asystentem wiceprezydenta. Tu się „zaraziłem” polityką. W latach 2002−2006 byłem przewodni− czącym Rady Dzielnicy V Krowodrza, 2006−2007 Rady Miasta Krakowa, z którego to stanowiska wystartowałem do Senatu. – I uzyskał Pan ponad 276 tysięcy głosów... – To nie był wskaźnik popularności, tylko re− zultat systemu wyborczego, w którym wszyscy uzyskiwali ponad 250 tys. głosów, bo okręg wy− borczy obejmował ponad połowę Krakowa. Jako senator zostałem członkiem trzech komisji: spraw zagranicznych, praw człowieka i... zdrowia. Za− istniałem rzeczywiście w tej ostatniej, do której od roku już nie należę. Zaczęło się od sprawy przy− wrócenia samorządowi lekarskiemu ciągłości hi− storycznej z izbami przedwojennymi, co automa− tycznie wiązało się ze zwróceniem izbom w skali kraju niewielkiego w istocie majątku (w Krako− wie, Poznaniu i bodaj Białymstoku), coś 7 kamie− nic. Sprawą zainteresował mnie Andrzej Matyja, przedstawiając 20−letnie wówczas, a bezskutecz− ne zabiegi Izby o zwrot nieruchomości. Okazja była wyjątkowa, bo właśnie nowelizowano w par− lamencie ustawę o izbach. Państwo to znacie. W konsultacjach z ówczesnym prezesem Jerzym Friedigerem opracowaliśmy projekt poprawki. Najpierw na posiedzeniu senackiej Komisji Zdro− wia zgłosiłem poprawkę o nadanie samorządowi lekarskiemu ciągłości, która przeszła jednogło− śnie. Podobnie zachował się cały Senat. Zgodnie z procedurą rzecz trafiła ponownie pod obrady Sejmu, gdzie zaczęły się schody. Nie wnikając w szczegóły, w liczne działania lobbystyczne, rzecz przeszła większością 3 głosów. – Okoliczności powstania programu „modernizacji” czy nawet „przebudowy” Szpi− tala Dziecięcego w Prokocimiu są mniej zna− ne. I w jakiej to jest fazie? – Sprawa jest nieco zawstydzająca. Przed 45 laty z inicjatywy Polonii Amerykańskiej, przy poparciu rządu Stanów Zjednoczonych powstał tzw. Polsko−Amerykański Instytut Pediatrii. Przez całe lata był swego rodzaju symbolem łączącym oba kraje, odwiedzali go prezydenci USA. W la− tach 70. powstała Fundacja HOPE wspomagają− ca rozbudowę (rozwiązana w roku 1995). Prak− tycznie od 40 lat nie było remontu Szpitala. Dyrekcja pod kierownictwem Macieja Kowalczy− ka przygotowała taki projekt „modernizacji” wart 200 mln zł. W 2008 roku był przedmiotem posie− dzenia senackiej Komisji Zdrowia, w którym uczestniczyli m.in. prof. Jacek Dubiel, wicemar− szałek Wojciech Kozak, sekretarz Miasta Krako− wa Paweł Stańczyk, wiceprezes ORL Andrzej Ma− tyja, dyrektor Szpitala Maciej Kowalczyk. Od tego momentu rozpoczął się żmudny proces legislacji, z nadzieją na akceptację rządu. Ten projekt prze− szedł już wszystkie fazy uzgodnień, od resorto− wych poczynając i od grudnia 2010 roku oczeku− je na podpis premiera. W bieżącym roku ma tran− szę w wysokości 5 mln, de facto na prace przygo− towawcze. Mój wkład w tę koncepcję polega na pilotowaniu biegu legislacyjnego idei w struktu− rach rządowych i parlamentarnych. Ja już więcej nic nie mogę zrobić poza podkreśleniem, że tam− ten dar serca narodu amerykańskiego wymaga jakiegoś przyzwoitego poszanowania, bo o potrze− bach polskiej pediatrii nie będę tutaj mówił. – Z gazet codziennych, z radia i telewizji, wiadomo, że zaangażował się Pan ostatnio w obronę lecznicy przy ul. Batorego 3 w Kra− kowie, która zgodnie z wyrokiem Sądu ma być 37 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 3/2011 POLITYKA I MEDYCYNA przekazana ZUS−owi, który potrzebuje po− wierzchni biurowych... – Od lat 30. XX w. działa tu przychodnia zdro− wia, aktualnie złożona z 17 poradni specjalistycz− nych, odwiedzana rocznie przez 200 tys. pacjen− tów, głównie ze śródmieścia, ludzi schorowanych, nieporadnych, którym zamierza się zabrać cały system opieki: miejsce zabiegów, konsultacji, te− rapii, łącznie z lekarzami, do których chodzą od lat. I żeby chodziło o zwrot obiektu jakiejś wspól− nocie wyznaniowej czy prywatnemu właścicielo− wi. Ale nie, rzecz toczy się między strukturami należącymi do skarbu państwa. Wojewoda Mało− polski p. Stanisław Kracik, w którego gestii leży decyzja, powiedział publicznie na antenie Tele− wizji Kraków, że nie przekaże lecznicy ZUS−owi – i ja chcę temu wierzyć. Nie będę tutaj przyta− czał licznych wątpliwości dotyczących następstwa ZUS po Ubezpieczalni Społecznej, ani nie będę wyliczał kosztów likwidacji przychodni, przeno− sin poradni pod inne adresy, remontu adaptacyj− nego obiektu na biura, itp. itd. Zresztą, podniosła ZJAZDY wszystkie te kwestia Rada Miasta Krakowa – i doprawdy powinno to wystarczyć. Chyba, że nie chodzi o Kraków, ani o jego mieszkańców, ani o koszty z kieszeni podatnika – tylko o danie prztyczka prezydentowi Majchrowskiemu. To ja uprzejmie dziękuję za takie rządy. – Panie Senatorze, dobiega końca VI ka− dencja Sejmu i Senatu, czy zamierza Pan ubie− gać się ponownie o mandat parlamentarzysty? Pańska rezygnacja z członkostwa PO wzbudzi− ła sporo komentarzy, choć nie wiązała się z przejściem do PiS czy PJN. – Nie zmarnowałem tego mandatu, ponieważ nie sprawowałem go dla próżnej chwały. Jeśli zapadnie decyzja o przyznaniu środków z budże− tu centralnego na Szpital Dziecięcy w Prokoci− miu, będę bardzo szczęśliwy, niezależnie od wy− niku kolejnych wyborów. Rozważam start do Se− natu, z pozycji municypalnej, niezależnej. Rozmawiał: Stefan Ciepły SYMPOZJA KONFERENCJE Konferencja naukowo−szkoleniowa III Krakowskie Dni Hepato−Gastroenterologiczne Po raz kolejny w dniach 4−5 marca 2011 roku odbyła się w Au− dytorium Maximum UJ ogólnopol− ska konferencja naukowo−szkole− niowa III Krakowskie Dni Hepato− Gastroenterologiczne. Jej organiza− torem był Oddział Krakowski Pol− skiego Towarzystwa Gastroentero− logii oraz Katedra Gastroenterolo− gii, Hepatologii i Chorób Zakaź− nych CM UJ kierowana przez prof. Tomasza Macha. Wykłady przed− stawili najwybitniejsi polscy eks− perci, w większości kierownicy kli− nik gastroenterologicznych i hepa− 37 38 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 38 ZJAZDY NR 3/2011 SYMPOZJA KONFERENCJE tologicznych, z konsultantem krajowym ds. gastro− enterologii prof. Grażyną Rydzewską na czele. W trakcie Konferencji adresowanej do leka− rzy rodzinnych, internistów, pediatrów, gastroen− terologów i chirurgów zainteresowanych proble− matyką chorób przewodu pokarmowego i wątro− by omawiano postępy we współczesnej gastroen− terologii i hepatologii. W pierwszej sesji poświęconej chorobom żołądka prof. Tomasz Brzozowski, kierownik Katedry Fizjologii CM UJ przedstawił patogene− zę przewlekłego zapalenia żołądka. Jest to jedna z najczęstszych chorób przewodu pokarmowego, a poza głównym czynnikiem etiologicznym, ja− kim jest zakażenie Helicobacter pylori, istotną rolę w jej rozwoju odgrywają przewlekle przyj− mowane niesteroidowe leki przeciwzapalne. Ko− lejne wykłady dotyczyły nadal aktualnych proble− mów, z którymi stykają się lekarze rodzinni, a mianowicie dyspepsji czynnościowej i organicz− nej oraz postępów w leczeniu zakażenia Helico− bacter pylori. Wykłady te poprowadzili profeso− rowie z Białegostoku: Wiktor Łaszewicz i Andrzej Dąbrowski. Jednym z najczęstszych i narastających pro− blemów w gastroenterologii jest choroba refluk− sowa. Występuje ona u 20−35% osób w krajach wysokorozwiniętych, a głównymi jej objawami są: zgaga, odbijania, zwracanie, bóle w nadbrzu− szu. Tej chorobie była poświęcona sesja sateli− tarna pod patronatem firmy Reckitt Benckiser, a brał w niej udział zaproszony gość z Wielkiej Brytanii prof. Pali Hungin, dziekan Wydziału Medycyny Uniwersytetu Durham oraz prof. An− drzej Dąbrowski, dziekan Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Przed− stawiono praktyczne, przydatne lekarzom rodzin− nym, zasady diagnostyki i leczenia choroby refluk− sowej, a także zwrócono uwagę na narastającą opor− ność leków hamujących wydzielanie żołądkowe. Kolejne sesje, w drugim dniu konferencji, były poświęcone postępom w diagnostyce chorób prze− wodu pokarmowego, chorobom jelit i wybranym najbardziej aktualnym tematom z hepatologii. Dr Tomasz Marek z Kliniki Gastroenterologii i Hepatologii w Katowicach, uznawany w środo− wisku ekspert z zakresu metodologii endoskopo− wej, przedstawił w bardzo przystępny sposób współczesne zasady przygotowania chorego do badań, uwzględniając szeroko, ostatnio dyskuto− wane, wytyczne dotyczące modyfikacji leczenia przeciwkrzepliwego u chorych poddawanych ba− daniom endoskopowym. Kolejny, niekwestionowany autorytet z dzie− dziny endoskopii, prof. Andrzej Nowak z Kato− wic omówił postęp techniczny, jaki w ostatnich latach dokonał się w wizualizacji narządów prze− wodu pokarmowego i możliwości praktycznego zastosowania najnowszych technik endoskopo− wych. Bardzo istotne miejsce w rozpoznawaniu chorób trzustki i guzów przewodu pokarmowego zajmuje endoskopowa ultrasonografia, niestety wciąż słabo dostępna w Polsce. Bogato ilustro− wany wykład na ten temat zaprezentowała prof. Teresa Starzyńska ze Szczecina. Z kolei prof. 39 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA ZJAZDY Krzysztof Celiński z Lublina przybliżył słucha− czom współczesne możliwości diagnostyki prze− wlekłego zapalenia trzustki. Dobrze znana w śro− dowisku krakowskim, dr Krystyna Walas z Kra− kowa, niekwestionowany ekspert z dziedziny ul− trasonografii, zaprezentowała bogaty materiał edukacyjny z zakresu zmian ogniskowych w wą− trobie i zasady ich różnicowania. W związku z narastającą zachorowalnością na nieswoiste zapalenia jelit, w tym chorobę Le− śniowskiego−Crohna i wrzodziejące zapalenie jelita grubego, w programie wszystkich konferen− cji gastroenterologicznych w ostatnich latach są omawiane postępy w rozpoznawaniu i leczeniu tych trudnych chorób. Prof. Grażyna Rydzewska przedstawiła korzyści i kontrowersje terapii bio− logicznej w nieswoistych zapaleniach jelit. Leki tej grupy, infliksymab i adalimumab, są obecnie dostępne w ramach programów terapeutycznych NFZ w leczeniu średnio−ciężkich postaci choro− by Leśniowskiego−Crohna, chociaż powinny być też stosowane w opornym na leczenie wrzodzie− jącym zapaleniu jelita grubego. Obie te choroby rozpoznajemy coraz częściej u dzieci i młodych osób, stanowią one niezwykle poważny problem zdrowotny, szczególnie w postaciach ze zwęże− niami jelit, przetokami, często nawracającymi krwawymi biegunkami. Kolejne wykłady dotyczyły dwóch bardzo częstych chorób jelita grubego, a mianowicie ty− powej dla osób w wieku podeszłym choroby uchyłkowej (wykładowca prof. Witold Bartnik z Warszawy) i choroby w młodym i średnim wie− ku, jaką są dolegliwości czynnościowe przebie− gające z zaburzeniem w regularności wypróżnień, wzdęciami, bólami brzucha, określanych zespo− łem jelita drażliwego (prof. Barbara Skrzydło− Radomańska z Lublina). Dr hab. Małgorzata Zwo− lińska−Wcisło z krakowskiej Kliniki Gastroente− rologii i Hepatologii omówiła wyniki badań nad zastosowaniem probiotyków w chorobach jelit z uwzględnieniem zasad medycyny opartej na faktach, a prof. Marek Durlik z Warszawy wska− zał na przydatność metody laparoskopowej w leczeniu nieswoistych zapaleń jelit z uwzględ− nieniem własnych wyników. Ostatnia sesja krakowskiej konferencji trady− cyjnie poświęcona była chorobom wątroby. SYMPOZJA NR 3/2011 KONFERENCJE Prof. Andrzej Habior z CMKP w Warszawie omó− wił narastające globalne zagrożenie rakiem wą− trobowokomórkowym. Zwrócił uwagę nie tylko na dużą częstość alkoholowej choroby wątroby, przewlekłych zapaleń wątroby wywołanych wi− rusami hepatotropowymi HBV i HCV, ale także na narastający problem otyłości w krajach zachod− nich, też w Polsce i związanej z nią choroby stłusz− czeniowej wątroby. Lekarz zajmujący się chorym z problemami wątrobowymi styka się nierzadko z trudnymi w praktyce zaburzeniami krzepnięcia krwi. Wyjaśnienia przyczyny, zasad rozpoznawa− nia i leczenia podjął się prof. Marek Hartleb z Katowic, a prof. Piotr Milkiewicz ze Szczecina, z drugiego po Warszawie ośrodka transplantacyj− nego wątroby, zapoznał słuchaczy z podstawami kwalifikacji chorych do przeszczepu tego narzą− du. Na koniec sesji hepatologicznej prof. T. Mach zaprezentował współczesne możliwości leczenia wirusowych zapaleń wątroby. Skuteczność do− stępnych aktualnie leków przeciwwirusowych jest niewielka i sięga 20−30% w HBV i 50% w HCV. W ostatnich latach pojawiła się szansa poprawy wyników leczenia. Zapowiedziane są zmiany w terapii najtrudniejszego do eliminacji genoty− pu 1 wirusa HCV polegające na dodaniu do peg− interferonu z rybawiryną jednego z dwóch (tela− prewir, boceprewir) szybko działającego inhibi− tora proteazy wirusowej, a także uwzględnienia w podejmowaniu terapii predykatora genetyczne− go dobrej odpowiedzi na leczenie, tj. mutacji genu IL28B. Rangę konferencji podkreślił patronat hono− rowy w osobach: JM Rektora UJ prof. Karola Musioła, prorektora UJ ds. Collegium Medicum prof. Wojciecha Nowaka i dziekana Wydziału Lekarskiego CM UJ prof. Tomasza Grodzickie− go. Każdej sesji towarzyszyły ożywione dysku− sje, a w przerwach i wolnych chwilach uczestni− cy mieli szansę zapoznania się z nowościami na rynku farmaceutycznym i endoskopowym. W Konferencji wzięło udział 500 lekarzy z całej Polski i wiele firm, w tym Symposion z Pozna− nia, która zatroszczyła się o sprawną organizację całego przedsięwzięcia. Prof. dr hab. med. Tomasz Mach Fot. Jerzy Sawicz 39 40 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 40 ZJAZDY NR 3/2011 SYMPOZJA KONFERENCJE 12 gwiazd światowej nauki na konferencji w Krakowie Onkologia – Konstelacje 2011 Onkologia – Konstelacje 2011 – to w pełni uprawniony tytuł konferencji zorganizowanej przez Klinikę Onkologii Collegium Medicum UJ i prowadzonej przez kierownika jej Oddziału Kli− nicznego, dr. hab. Krzysztofa Krzemienieckiego. Udało się w Krakowie zgromadzić prawdziwe gwiazdy onkologii, by dokonać przeglądu naj− nowszych osiągnięć wiedzy z tej dziedziny, co szczególnie podkreślił w rozmowie z dziennika− rzami prorektor UJ ds. Collegium Medicum prof. Wojciech Nowak. Już pierwszego dnia wykładowcy dotknęli kluczowych zagadnień walki z rakiem, a wykład otwierający prof. David Khayat poświęcił kwe− stii kosztów, jakie zaawansowane społeczeństwa muszą ponosić na walkę z tą chorobą. Nie zapo− minał też o cenie, jaką płacą za zaniechania w tej mierze... Nie ma żartów, tu chodzi o pieniądze Profesor Khayat, ordynator Oddziału Onko− logii w paryskim szpitalu Pitie−Sapetriere to wie− loletni szef francuskiego Narodowego Instytutu Onkologii, b. doradca prezydenta Jacquesa Chi− raca. We Francji, liczącej obecnie bez terytoriów zamorskich, ok. 60 mln mieszkańców, notuje się ok. 350 tys. nowych zachorowań rocznie i 150 tys. zgonów na raka, co więcej, w ciągu 20 lat ilość zdiagnozowanych przypadków podwoiła się. Francja postawiła na powszechną i bezpłatną opie− kę zdrowotną w 30 schorzeniach uznawanych za ciężkie (od chorób serca, przez cukrzycę i raka, po HIV) i nawet bezrobotny może trafić do naj− lepszego szpitala, więc koszta leczenia onkolo− gicznego są poważne. Francuski budżet opieki zdrowotnej to ok. 140 mld euro rocznie, z czego na walkę z rakiem tra− fia 11 mld. Te ogromne sumy skłoniły rząd do powołania 20−osobowej komisji ekspertów z dzie− dziny ekonomii, która po dwóch latach pracy do− szła do wniosku, że straty jakie przynosi ten typ chorób w wyniku zwolnień z pracy i zgonów się− gają rocznie 17 mld euro! Nawet przedwczesna śmierć emerytki ma swoją cenę, bo babcia nie zajmie się już wnukami, a rodzina będzie musiała na jej miejsce przyjąć opiekunkę. 41 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA ZJAZDY Analizowano też, dyskutowany także u nas, problem „leków innowacyjnych”, zatwierdzonych po roku 1985, ciągle jeszcze drogich, ale w nie− których grupach chorych zmniejszających śmier− telność nawet o 30%. Okazało się, że koszt stoso− wania takich leków to 0,97 mld euro, co przy 11 mld wydawanych na walkę z rakiem jest kwotą znaczącą, ale wartą wydatkowania. Wydatki na zdrowie – profesor ma tę świado− mość – to kwestia polityczna. Jednak lekarze fran− cuscy zdecydowani są walczyć o powszechne sto− sowanie najlepszych leków. – Nikt, żaden poli− tyk nie będzie nam mówił, czym mamy leczyć! – wołał David Khayat i brzmiało to autentycznie! Ile kosztuje winda? Tymczasem ciągle zbyt wiele pieniędzy wy− daje się na pobyty w szpitalu, a za mało na lecze− nie. Tę prawidłowość zauważył także prof. Chri− stoph Zieliński, dyrektor Wydziału Onkologii Uniwersytetu w Wiedniu, szef onkologii ekspe− rymentalnej Instytutu Bolzmanna i prezydent Onkologicznej Grupy Badawczej Europy Central− nej. – Aż 85 proc. kosztów leczenia to koszt po− bytu chorego w szpitalu. Więcej wydajemy na windy, niż na leki! – stwierdził. W swoim wykładzie profesor skupił się na tak ubocznym z pozoru problemie, jakim jest neutro− penia, odpowiedzialna jednak aż za 7 proc. zgo− nów osób chorych na raka. A przecież można uniknąć dramatycznej utraty granulocytów i w konsekwencji zakażeń bakteryjnych przez po− głębioną analizę ryzyka cech osobniczych chore− go wobec danego typu chemioterapii i przez po− wtarzanie takich badań przed każdą kolejną che− mioterapią. SYMPOZJA NR 3/2011 KONFERENCJE O stosowanie „najlepszych praktyk” apelował też prof. Thomas Grunberger z Uniwersytetu w Wiedniu, prezydent Austriackiego Towarzy− stwa Onkologii Klinicznej. Profesor skupił się na problemie resekcji przerzutów wątrobowych u osób z rakiem jelita grubego. – Każdy taki cho− ry, zanim trafi pod nóż – podkreślał – powinien zostać poddany chemioterapii. Chemioterapia pro− wadząca do zmniejszenia guzków rakowych po− zwala nie tylko ograniczyć zakres ingerencji chi− rurga, ale także operować chorego, którego wcze− śniej uznano za przypadek beznadziejny. – Pod− jęliśmy w pewnym przypadku takie ryzyko – po− wiada profesor – i pacjent żyje już 5 lat! Gdy jednak mowa o stanach „nieoperacyj− nych” warto zatrzymać się nad sytuacją, w której trudno liczyć na pełny sukces. Tak jest na przy− kład w przypadku leczenia paliatywnego kobiet, u których po 10 czy nawet 12 latach od chwili usunięcia raka piersi, pojawiają się przerzuty do układu kostnego – zauważał dyrektor Instytutu Onkologii Ginekologicznej w Mannheim, prof. Ingo Diel. Trudno tu liczyć na wyleczenie, ale są leki, które mogą poważnie opóźnić pojawianie się „zdarzeń szkieletowych”, bolesności czy złamań patologicznych. Czekamy też na nowe leki, które przeszły już testy w USA i wkrótce pojawią się w Europie. Jeszcze o dobrych praktykach Do oczywistych praktyk powinno też należeć prowadzenie szerokich badań przesiewowych np. nakierowanych na diagnozowanie raka wątroby. Takie badania, mówił prof. Markus Peck−Rado− slavlijewic z Wiednia, którym poddano w Medio− lanie 417 chorych z marskością wątroby, pozwo− liły stwierdzić, że aż u 112 z nich, w ciągu 10 lat, ujawnił się rak wątroby. Tacy chorzy powinni być co pół roku poddawani badaniu USG, by uchwy− cić nowotwór we wczesnym stadium. Na pewien optymizm pozwala szybki rozwój diagnostyki nie− inwazyjnej, co zmieni koszta i stosunek samych chorych do tego typu badań. A gdy uratować nie można? Onkolog stoi jednak, mimo wszelkich wysił− ków medycyny, w sytuacji skrajnej niepewności w kwestii wyzdrowienia pacjenta i nazbyt często 41 42 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 42 ZJAZDY NR 3/2011 SYMPOZJA KONFERENCJE musi towarzyszyć mu w ostatniej drodze. I tu po− jawia się problem, któremu poświęciła wystąpie− nie dr Marie Marchand, kierownik Kliniki Onko− logii Szpitala Uniwersytetu im. Erazma z Rotter− damu w Brukseli. Czy dla chorego terminalnie, wobec perspek− tywy bolesnej śmierci, wyjściem jest ucieczka z tego świata? Bo właśnie Belgia, kraj katolicki, jest jednym z trzech państw, które eutanazję do− puszczają. Krok taki wymaga jednak spełnienia wielu warunków, z których podstawowe to: pełnolet− ność pacjenta, rokowania nie dające szans na prze− życie 12 miesięcy, dolegliwości bólowe stawia− jące człowieka w sytuacji odhumanizowanego wraku. Eutanazji dokonuje lekarz (obowiązuje klauzula sumienia) na wyraźne życzenie pacjen− ta, a gdy ten jest nieprzytomny, w oparciu o zare− jestrowaną urzędowo wcześniej złożoną deklara− cję, odnawianą co 5 lat. W Belgii takie prawo wprowadzono w 2002 roku i wtedy skorzystało z niego 24 chorych. Liczba ta stopniowo rosła i w roku 2010 wynio− sła 954 osoby, co oznacza niespełna 1% zgonów. Aż w 79 proc. przypadków przyczyną dokonania eutanazji było terminalne stadium choroby onko− logicznej. Strategie przetrwania Zadaniem lekarza jest jednak zabieganie o wydłużenie życia każdego chorego, nawet w naj− bardziej zaawansowanym stadium choroby. Zagadnienia te przedstawiali omawiając różne typy nowotworów i dostosowane do nich strate− gie leczenia – prof. prof. George Kim ze słynnej Mayo Clinic w Jacksonville (USA), Pierre Kara− kiewicz z Uniwersytetu w Montrealu, Steve Chan ze szpitala Uniwersyteckiego w Nottingham w Wielkiej Brytanii, Lisa Licitra ze słynnego me− diolańskiego Instytutu Onkologii czy występują− cy wirtualnie dr. Thomas Powles z londyńskiego szpitala św. Bartłomieja. Dzięki wielu nowym lekom, terapiom sper− sonalizowanym, stosowaniu antyciał monoklonal− nych i złożonej polichemoterapii medycyna krok po kroku odnosi sukcesy, z pozoru niewielkie ale istotne. Osiągnięciem może być wydłużenie życia pacjenta o sześć miesięcy w wyniku decyzji o usunięciu nerki albo utrzymanie pacjenta przez 28 miesięcy bez progresji, w wyniku stosowania leków celowanych. Wszystkie te osiągnięcia nie byłyby możliwe bez skoordynowanych, międzynarodowych wysiłków badawczych prowadzonych przez ze− społy klinicystów na wszystkich kontynentach. Przy okazji uderza jednak zróżnicowane podej− ście rozmaitych władz państwowych i samych lekarzy do strategii leczniczych. Trudno mówić o różnicach między krajami bogatymi i biedny− mi, ale inny jest na przykład stosunek do leków biopodobnych, wchodzących, tak jak leki gene− ryczne, w miejsce tych, które tracą ochronę pa− tentową. O ile generyki to leki o składzie iden− tycznym jak te naśladowane, to biopodobne to leki zbliżone, bo w biologii molekularnej trudno mó− wić o identyczności składu i struktury. Stąd opo− ry lekarzy. W jednych krajach, jak np. we Wło− szech – o czym mówił prof. Enrico Cortesi z rzym− skiego uniwersytetu La Sapienza – leki takie to zaledwie 5 proc. rynku, w Polsce 15 proc., a w Wielkiej Brytanii 53 proc(!). Brytyjski Naro− dowy Instytut Leków (NICE) twardo dąży do oszczędności i ogranicza refundację droższych autentyków. Oczywiście wszystko co dotyczy farmakoeko− nomii jest przedmiotem starć między potężnymi grupami interesów, a w tle mamy z jednej strony konsekwencje kryzysu gospodarczego, a z dru− giej niepowstrzymany marsz wiedzy medycznej, który jeśli nie dziś, to jutro znajdzie kolejne leki i kolejne terapie prowadzące do sukcesu w walce z rakiem. *** Jak zapewnił organizator „Konstelacji 2011” dr hab. Krzysztof Krzemienicki obecna konferen− cja to dopiero pierwsza z cyklu, który stanie się jednym ze znaków firmowych krakowskich nauk medycznych. Najważniejsze materiały udostęp− nione przez wykładowców znajdą się na specjal− nie przygotowanej stronie internetowej. Ale na− wet lektura tego sprawozdania warta jest uwagi. Walka z rakiem trwa na wielu frontach. fot i tekst: Filip Ratkowski 43 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 3/2011 43 Wyjazdowe posiedzenie Komisji ds. Uzdrowisk Okręgowej Rady Lekarskiej 200−lecie Uzdrowiska Kraków−Swoszowice Wzmianki o walorach leczniczych wód siar− czanych Swoszowic pojawiały się już w XVI wie− ku w pismach Wojciecha Oczki, lekarza nadwor− nego Stefana Batorego. W XVIII wieku mieli z nich korzystać m.in. Julian Ursyn Niemcewicz i Hugo Kołłątaj. W roku 1807 całą tę okolicę nabył prof. UJ, architekt, senator Rzeczpospolitej Kra− kowskiej Feliks Radwański, który zasłynął w hi− storii Krakowa m.in. wytyczaniem szlaku Plant, w ramach czego uratował Bramę Floriańską, ini− cjatywą wzniesienia Kopca Kościuszki oraz bu− dową Obserwatorium Astronomicznego. W 1811 roku wybudował w Swoszowicach zakład kąpie− lowy i tę właśnie datę uważa się dzisiaj za począ− tek uzdrowiska. Czy fakt, że kilka obiektów wzniesionych przez Radwańskiego funkcjonuje do dzisiaj, uznać za walor? – nie wiem. Ale park zaprojektował bezspornie piękny. Powstanie Listopadowe i zamknięcie po jego upadku komory celnej w Podgórzu wstrzymały rozkwit uzdrowiska. Ponowny impuls rozwojo− wy nadał mu Józef Dietl, pionier polskiej balne− ologii, który obok Krynicy, Żegiestowa, Szczaw− nicy, Iwonicza, Rabki, zajął się też Swoszowica− mi, doprowadzając m.in. w 1875 roku linię kole− jową oraz budując nowe łazienki. W roku 1974 Rada Miasta Krakowa nadała Swoszowicom sta− tus uzdrowiska. Współcześnie został on utrzyma− ny na wytyczonym obszarze X Dzielnicy miasta Krakowa, co nie znajduje odpowiednika w pol− skim systemie uzdrowiskowym. W 2009 roku Uzdrowisko Kraków−Swoszowice zostało spry− watyzowane, 92% udziałów nabyła spółka Inve− stment z Bochni, na której czele stoi mgr inż. Krzysztof Szewczak. Nad walorami leczniczymi Swoszowic nie będę się tu rozwodził. Występują tu bogate wody siarczkowe wysoko zmineralizowane, nadto wo− dorowęglanowe, wapniowe i magnezowe. Prowa− dzi się leczenie pourazowe narządów ruchu, le− czenie chorób reumatologicznych wreszcie łuszczycy. Prócz kąpieli siarkowych stosuje się okłady borowinowe, masaż wirowy, z niekonwen− cjonalnych metod stosowana jest hipoterapia (le− czenie dzieci autystycznych przy pomocy jazdy konnej). 44 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 3/2011 44 Uzdrowisko posiada 100 łóżek dla leczenia stacjonarnego, zaś w systemie ambulatoryjnym przyjmuje 300 do 400 pacjentów dziennie. Około 35% z nich leczy się prywatnie. *** 18 maja 2011 roku z inicjatywy dr. Jerzego Pasadyna, przewodniczącego Komisji ds. Uzdro− wisk Okręgowej Rady Lekarskiej w Krakowie, pełniącego zarazem obowiązki Konsultanta Wo− jewódzkiego w dziedzinie balneologii i medycy− ny fizykalnej odbyło się w Swoszowicach uro− czyste posiedzenie wyjazdowe Komisji, na które przybyli m.in. podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia dr Andrzej Włodarczyk oraz gł. specja− lista ds. uzdrowisk w MZ p. Włodzimierz Śliwiń− ski. Ze strony samorządu lekarskiego w Krako− wie przybyli prezes Andrzej Matyja, wiceprezesi 45 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 3/2011 45 Robert Stępień i Marek Zasadny oraz sekretarz Jacek Tętnowski; obecny był też sekretarz NRL dr Mariusz Janikowski oraz redaktor naczelna sto− łecznego „Pulsu” Ewa Gwiazdowicz. Nie brako− wało też NFZ, który reprezentowała p. Radej− Kozdra. Gospodarzy reprezentowali prócz wła− ściciela uzdrowiska prezesa K. Szewczaka, stoją− ca na czele Zarządu Uzdrowiska p. Aleksandra Niżankowska, która dała się poznać jako cicero− ne najpierw po historii uzdrowiska, a potem jako przewodniczka po obiektach leczniczych. Nadto obecna była „konkurencja” w osobach p, Jana Kubasa, dyrektora Podziemnego Ośrodka Rehabilitacyjno−Leczniczego „Wieliczka” oraz p. Dariusza Reśko reprezentującego Burmistrza Krynicy. 46 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 46 NR 3/2011 JUBILEUSZE Ciasna salka restauracji „Parkowa” właściwie z tru− dem pomieściła licznie przy− byłych gości. Ale okazja też była szczególnego rodzaju, gospodarze potraktowali bo− wiem posiedzenie Komisji jako jeden z elementów uro− czystości 200−lecia Uzdro− wiska Swoszowice. Stąd zresztą upominki: od Okrę− gowej Rady Lekarskiej po− stumencik z laską Asklepio− sa oplecioną wężem i dyplom, a od konkurencji z Wieliczki piękne wydanie albumu o dziejach Kopalni. Od strony merytorycznej posiedzenie Komisji miało właściwie kilka punktów programu. Przede wszystkim wiceminister Andrzej Włodarczyk przed− stawił kilka elementów reform planowanych przez resort (tych spoza tzw. „pakietu” E. Kopacz), wiele obiecujących, jak np. ustawa o jakości w lecznic− twie, o tzw. umiejętnościach, projekt Agencji ds. ZJAZDY SYMPOZJA Taryf i Procedur Medycznych, wprowadzenie na rynek nowych ubezpieczycieli czy nadanie rangi profilaktyce medycznej. Komentując to wystąpie− nie jako zapowiedź korzystnych zmian, dr Jerzy Pasadyn wyraził nadzieję, że skończy się wreszcie „wahadło” towarzyszące reformom ochrony zdro− wia oraz z zadowoleniem przyjął propozycję opra− cowania modeli dla umiejętności w zakresie balne− ologii. Z kolei naczelnik Włodzimierz Śliwiński przedstawił projekty szczegółowych zapisów nowe− lizowanej ustawy o uzdrowiskach (ma wejść w życie 7 lipca) – ale to już jest temat na odrębny tekst. Konferencja w Swoszowicach – bo tak należa− łoby raczej określić „wyjazdowe powiedzenie” – zwróciła uwagę na ważny fragment systemu ochro− ny zdrowia, często niedoceniany, a przecież nie− zmiernie istotny. Bo jeśli chcemy, by leczenie nie kończyło się za drzwiami szpitala lecz zostało trwal− szym elementem naszego zdrowia, to musimy wy− prowadzić leczenie uzdrowiskowe i sanatoryjne z półmroku. (cis) fot. S. Ciepły i J. Sawicz KONFERENCJE V Forum Lekarzy Specjalistycznego Szpitala im. Ludwika Rydygiera Tradycja i nowoczesność Uroczyste otwarcie, po radykalnej moderni− zacji, Zakładu Diagnostyki Obrazowej w Woje− wódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. Ludwi− ka Rydygiera w Krakowie, tylko o kilkanaście minut wyprzedziło rozpoczęcie V Forum Leka− rzy tego szpitala. Forum, organizowane przez Pol− skie Towarzystwo Szpitalnictwa, szczycące się hi− storią liczącą sobie już ponad 80 lat, to przedsię− wzięcie wyjątkowe, dowodzące znacznej aktyw− ności intelektualnej środowiska. Minutą ciszy uczcili zebrani pamięć zmarłego niedawno współ− organizatora konferencji, ordynatora Oddziału Uro− logii szpitala, dr. hab. Marka Wyczółkowskiego. Szpital im. Rydygiera w Krakowie przeszedł niedawno trudny okres przekształceń własnościo− 47 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA ZJAZDY wych i strukturalnych, prowadząc równolegle bardzo poważną inwestycję modernizacyjną. Mówił o tym – nie pomijając zasług swego po− przednika dyr. Krzysztofa Kłosa – prezes powoła− nej niedawno spółki z o. o. Wojciech Szafrański. Projekt inwestycyjny, pod nazwą „Rozwój Krakowskiego Centrum Badań i Technologii Medycznych”, ma wyjątkowy charakter także dla− tego, że realizowany jest przez konsorcjum dwóch placówek o nieco inaczej wyprofilowanych spe− cjalnościach: Szpitala im. L. Rydygiera i Szpitala im. Jana Pawła II w Krakowie. To pierwsze takie konsorcjum w Polsce! Zakupiono nowoczesne aparaty rentgenowskie i USG oraz radykalnie zmodernizowano system diagnostyki obrazowej przez przejście na technologię cyfrową, zbudo− wanie radiologicznego systemu informatycznego z systemem archiwizacji danych i zintegrowanie obu systemów ze szpitalnym systemem informa− tycznym. W praktyce oznacza to, że lekarz na swoim oddziale ma bezproblemowy dostęp na monitorze do obrazu w systemie PACS o jakości nieporównywalnej z obrazami uzyskiwanymi metodami analogowymi. Obraz cyfrowy można powiększyć, wybierając zarazem odpowiedni fragment, zwiększyć kontrast czy zaczernienie, co ułatwia wykrycie wszelkich zmian w organizmie i na precyzyjne określenie ich charakteru. Postęp niewyobrażalny Nowe urządzenia to fragment niespotykane− go wprost postępu jaki dokonał się w diagnosty− ce obrazowej, która liczy już sobie 115 lat. Mówił o tym obszernie w fascynującym „wykładzie na zaproszenie” kierownik Katedry Radiologii CM UJ prof. Andrzej Urbanik. Faktem jest, że Kraków od początku przodował w Polsce w tej dziedzinie – poczynając od eksperymentów z ra− diologią dokonywanych w ślad za pierwszymi do− niesieniami na ten temat prasy wiedeńskiej, reali− zowanych przez profesorów Karola Olszewskie− go i Zygmunta Wróblewskiego (im także zawdzię− czamy skroplenie powietrza), po obecne udosko− nalenia, które zawdzięczamy wejściu Polski do Unii Europejskiej. Dziś obowiązują nas standar− dy unijne i pojawiają się, nawet w małych ośrod− kach, prawdziwie „europejskie” możliwości, a diagnostyka obrazowa to już nie tylko radiogra− SYMPOZJA NR 3/2011 KONFERENCJE fia (nawet ta najnowocześniejsza „ucyfrowiona”) ale też: ultrasonografia działająca w trzech wy− miarach, diagnostyka dopplerowska, elastografia pozwalająca na szczegółową analizę struktur wy− krytych zmian, czy tomografia komputerowa, którą zawdzięczamy w znacznej mierze firmie, która zajmowała się zasadniczo... wydawaniem płyt zespołu „The Beatles”! Lekarze i pielęgniarki Zasadniczym celem Forum było jednak stwo− rzenie płaszczyzny wymiany myśli i prezentacji poglądów ludzi pracujących w szpitalu. Dzięki Polskiemu Towarzystwu Szpitalnictwa, któremu przewodniczy dr Artur Hartwich udało się przed− stawić osiągnięcia szpitala naprawdę wieloaspek− towo – poczynając od kwestii „Bezpieczeństwa operowanego pacjenta” w pierwszej sesji, przez analizę nowoczesnych procedur operacyjnych po aspekty ekonomiczne współczesnego szpitala i sze− reg innych kwestii. Przypomniano też o 20−leciu działalności Małopolskiego Centrum Rehabilita− cji Ręki, jakie działa na bazie szpitala. O różnych aspektach leczenia zatorowości płuc mówili Tomasz Pizoń i Stanisław Odrobina; zasady roz− budowującego się z roku na rok ogólnolekarskie− go przygotowania do zabiegu operacyjnego przy− pomniała Ewa Kobielska; o powikłaniach po za− biegu prostatorectomii i o płynoterapii w oparze− niach mówiły Monika Juszczyk i Natalia Mizga− ła, obie panie pielęgniarki opierające swoje spo− strzeżenia na własnych doświadczeniach. 47 48 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 48 ZJAZDY NR 3/2011 SYMPOZJA KONFERENCJE Ważne dla każdego Na często niezauważany problem toksyczno− ści leków wydawanych bez recepty zwracała uwa− gę Barbara Groszek. To rzecz ważna np. dla każ− dego lekarza pierwszego kontaktu, który niekie− dy, analizując objawy chorobowe zapomina o zadaniu prostego pytania – a co Pan/Pani zaży− wał ostatnio? A przecież przedawkowane nieste− rydowe leki przeciwzapalne mogą poważnie uszkodzić błonę śluzową przewodu pokarmowe− go, działają nefro− i hepatotoksycznie. Wielu pacjentów i lekarzy nie czyta też ulotek i aplikując lekarstwa o różnym teoretycznie przeznaczeniu nie ma świadomości, że może wielokrotnie przekroczyć dawkę, która może być tolerowana. Ibuprofen obec− ny jest na rynku polskim w 75 lekach dostępnych poza receptą, paracetamol jest w 60 preparatach, a 8−gramowa dawka tego leku prowadzi do cięż− kiego uszkodzenia wątroby. Także obecny poza kontrolą lekarzy dextrometorfan może powodo− wać ciężkie zatrucia, a bywa używany przez mło− dzież jako środek halucynogenny! Uczmy się na błędach Bardzo cenny charakter miały doniesienia Tadeusza Niedźwiedzkiego, Pawła Kunickiego, Daniela Piluta i Marcina Janeczka analizujące rozmaite aspekty złożonych problemów ortope− dycznych. Pokazano też prawdziwe mistrzostwo operatora urologii i jego zespołu przy wytwarza− niu ortotopowego pęcherza jelitowego metodą Studera po radykalnej cystectomii. Zaprezento− wany film dokumentacyjny był zarazem hołdem dla nieżyjącego już dr. Wyczółkowskiego. Wśród wielu innych doniesień koniecznie trzeba wspomnieć te, odnoszące się do „Wyko− rzystania płatów mikronaczyniowych w chirurgii rekonstrukcyjnej głowy i szyi” zaprezentowane przez lekarzy klinicznego Oddziału Chirurgii Szczękowo−Twarzowej czy omówienie doświad− czeń własnych szpitala przy leczeniu ran metodą podciśnieniową (Oddział Leczenia Oparzeń i Chirurgii Plastycznej). Także „Ekonomiczne i etyczne problemy intensywnego leczenia” oglą− dane z pozycji codziennej praktyki (Wojciech Mudyna) nabierają wyjątkowej wagi, a „Bilanso− wanie strat i zysków w procesie adaptacji do cho− roby i leczenia pacjentów hematologicznych” (Barbara Zawadzka i Małgorzata Raźny) skłaniają do najpoważniejszej refleksji, w czasach gdy każ− da złotówka liczy się w procesie leczenia. Poważ− nego zastanowienia wymaga też ostro zarysowa− ny ostatnimi czasy problem „dopalaczy”, tu potraktowany z punktu widzenia toksykologa klinicznego (raz jeszcze Barbara Groszek), czy autoocena roli pielęgniarki w psychodermatolo− gii (Agnieszka Kurbiel). *** Warto podkreślić szeroki udział w Forum ze− społu pielęgniarskiego, a prezes Hartwich wręcz stwierdził, że kolejne, VI Forum winno być może zmienić nazwę z „Forum Lekarzy” na „Forum Me− dyczne”, by w ten sposób odnieść się do zwięk− szonej aktywności środowiska pielęgniarskiego oraz udokumentować rosnący udział innych za− wodów medycznych w procesie leczenia. Forum patronował Komitet Naukowy, które− mu przewodniczył prof. Olgierd Smoleński, a w obradach uczestniczyli na prawach gości ho− norowych wicemarszałek Małopolski Wojciech Kozak, dyrektor małopolskiego Oddziału NFZ Barbara Bulanowska, która przy okazji przypo− mniała, że Szpital im. Rydygiera to jej pierwsze miejsce pracy, w którym spędziła 6 lat i które za− wsze wspomina z wielkim sentymentem. Obecni też byli Anna Prokop−Staszewska, dyrektor Szpi− tala im. Jana Pawła II – partnera w konsorcjum oraz last but not least, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej dr hab. Andrzej Matyja. (rtk) 49 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA ZJAZDY SYMPOZJA NR 3/2011 KONFERENCJE Spotkanie lekarzy, prawników i ubezpieczycieli w Auli Collegium Medicum UJ B³¹d lekarski czy zdarzenie niepo¿¹dane? Jeszcze do niedawna medycyna traktowana jak rodzaj sztuki i kwestia lekarskiego „szkie³ka i oka”, czy operatorskiej zrêcznoœci, znajdowa³a siê na pierwszym planie. Dziœ, gdy tak wiele zale¿y od jakoœci skomplikowanej aparatury czy od wspó³pracy lekarzy wielu specjalnoœci przy formu³owaniu diagnozy i podejmowaniu decyzji o terapii, oceny takie, w tym uznane przed laty definicje „b³êdu lekarskiego”, trac¹ sens. Mówi siê raczej o „zdarzeniu niepo¿¹danym”, przy czym równie groŸne konsekwencje mo¿e mieæ b³¹d lekarza pope³niony z braku wiedzy jak od³¹czenie siê jakiegoœ „pomarañczowego” kabelka. Sprawa kabelka I w³aœnie relacjom miêdzy owym „lekarskim b³êdem”, a „niepo¿¹danym zdarzeniem” w procesie terapii i leczenia poœwiêcona by³a konferencja zorganizowana w auli Collegium Medicum UJ, zorganizowana staraniem Towarzystwa Ubezpieczeniowego Inter Polska, przy wspó³udziale Okrêgowej Izby Lekarskiej i Polskiego Towarzystwa Prawa Medycznego. Od³¹czenie siê owego kabelka na pok³adzie samolotu Boeing spowodowa³o, ¿e ów charakter awarii wpisano do specjalnego rejestru i dokonano obowi¹zkowego przegl¹du takich maszyn na wszystkich lotniskach œwiata. Natomiast równie wa¿ne „kabelki” w œwiatowej medycynie ci¹gle jeszcze pozostaj¹ poza pe³n¹ kontrol¹. Z wyst¹pieñ wielu uczestników konferencji wynika pilna potrzeba stworzenia w Polsce (jak to jest ju¿ stosowane w niektórych innych krajach) „Rejestru Zdarzeñ Niepo¿¹danych”, który stanowi³by podstawê powa¿nych analiz, a zarazem by³by cennym elementem wiedzy zdobywanej przez przysz³ych lekarzy na studiach. Niestety stan prawny, jaki obowi¹zuje w Polsce, w tym przede wszystkim powinnoœæ informowania aparatu œcigania o wszelkich zdarzeniach, które mog¹ mieæ konsekwen- cje karne, powoduje, ¿e osoba rejestruj¹ca takie przypadki albo sama stawia siê w stan oskar¿enia, albo staje siê delatorem. Jedno i drugie jest nie do przyjêcia. Tragiczne procenty Rzecz jest powa¿na. Wedle danych Œwiatowej Organizacji Zdrowia, takich „zdarzeñ”, które maj¹ mniej lub bardziej groŸne konsekwencje dla pacjentów, jest w ca³ym procesie postêpowania medycznego oko³o 10 proc. Najni¿szy, bo tylko 3,7% notuje medycyna w USA, co mo¿e byæ konsekwencj¹ wysokiej jakoœci techniki medycznej lub te¿ skutkiem nacisku na starann¹ opiekê lekarsk¹ ze strony pacjentów i instytucji ubezpieczeniowych. W Australii, tak¿e uwa¿anej za wysoko zaawansowan¹ cywilizacyjnie, procent ten to a¿ 16,6 pkt.! Jak zauwa¿y³a Barbara Kutryba, wiceprezydent Europejskiego Towarzystwa Jakoœci w Ochronie Zdrowia (ESQH) i przewodnicz¹ca Grupy Roboczej ds. Bezpieczeñstwa Pacjenta i Jakoœci Opieki UE, nic nie wskazuje na to, aby w Polsce mo¿na by³o liczyæ na wprowadzenie monitoringu takich „zdarzeñ”. A przecie¿ tylko w jednym z naszych szpitali klinicznych, podczas jednego 2005 roku, odnotowano: 48 zdarzeñ spowodowanych zaniedbaniami, 1 zdarzenie wynik³e z niewiedzy personelu, 2 wynik³e z powodu awarii aparatury me- 49 50 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 50 ZJAZDY NR 3/2011 SYMPOZJA KONFERENCJE dycznej, wreszcie 18 wypadków losowych w trakcie hospitalizacji (upadki, samookaleczenia, próby samobójcze etc.) oraz 34 przypadki wynik³e z powodu niedostarczenia na czas odczynników czy materia³ów eksploatacyjnych do diagnostyki i leczenia. Dla Polaka jakoœæ „us³ug medycznych” to niezmiernie wa¿ny wskaŸnik postêpu cywilizacyjnego dokonuj¹cego siê w naszym kraju. W tzw. „konsultacjach publicznych” prowadzonych w 2008 roku a¿ 90 proc. respondentów uzna³o, ¿e „wtr¹cenie siê” Unii Europejskiej w problemy bezpieczeñstwa pacjentów i jakoœci funkcjonowania s³u¿by zdrowia jest w najwy¿szym stopniu po¿¹dane! A przecie¿ jeszcze niedawno, na pytanie pacjenta „Co mi w³aœciwie dolega?”, wybitny chirurg, znany z zainteresowania kwestiami etycznymi w medycynie, prof. Józef Bogusz odpowiada³: „A co to pana obchodzi? Ja jestem od tego!” – przypomnia³a dr. El¿bieta Skupieñ, zastêpca dyrektora ds. naukowych Instytutu Ekspertyz S¹dowych w Krakowie, niegdyœ studentka profesora. Dziœ pacjent siêga po informacje o swej chorobie do internetu i miewa nie mniejsz¹ wiedzê ni¿ nawet lekarz specjalista. St¹d ³atwiej mu o formu³owanie wysokich oczekiwañ i... pretensji. Ludzie s¹ nieœmiertelni Jak powszechnie wiadomo – a zwraca³a na to uwagê m.in. Ma³gorzata Serwach (z Uniwersytetu Medycznego w £odzi) – do szpitala zdaniem rodziny czy znajomych najczêœciej trafiaj¹ ludzie „w niez³ym stanie zdrowia, których choroby s¹ uleczalne, zw³aszcza ¿e ludzie s¹ przecie¿ nieœmiertelni!” Taki bywa punkt wyjœcia prawników formu³uj¹cych roszczenia pod adresem lekarzy, a tak¿e co gorsza udziela siê on niekiedy prokuratorom, nader pochopnie konstruuj¹cym akty oskar¿enia. Tymczasem, wed³ug Jolanty Or³owskiej-Heitzman, Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialnoœci Zawodowej, tylko 5 proc. lekarzy prowadzi nale¿ycie dokumentacjê postêpowania medycznego, która mo¿e byæ podstaw¹ dzia³añ prokuratorskich. Dokumentacjê prowadzi siê – mówi pani Rzecznik – nie tylko dla siebie, czy dla pa- cjenta, ale te¿ dla prokuratora i s¹du, gdy zdarzy siê nieszczêœcie. Lekarza droga przez mêkê W¹tek niew³aœciwie prowadzonej dokumentacji by³ ju¿ na naszych ³amach wielokrotnie poruszany. Dzisiaj kwestia odpowiedzialnoœci karnej i odszkodowawczej lekarza, gdy mamy do czynienia z gabinetem o charakterze spó³ki cywilnej, mo¿e konsekwencjami finansowymi obci¹¿yæ wspólnika, który ze zdarzeniem nie mia³ nic wspólnego, bo by³ akurat na urlopie! Sprawa zosta³a po trosze uregulowana przez ustawodawcê, bo od po³owy ubieg³ego roku istnieje obowi¹zkowe ubezpieczenie lekarzy i lekarzy dentystów, którzy dot¹d nie byli ubezpieczeni z tytu³u kontraktów z NFZ. To jednak nie wszystko, bo ubezpieczenia takie maj¹ ograniczony zakres zarówno co do samego zdarzenia, jak i co do wysokoœci ewentualnego odszkodowania. A tu decyduje zakres ubezpieczenia, a czêsto tak¿e ranga rynkowa Towarzystwa Ubezpieczeniowego z którym podpisaliœmy umowê. I jeszcze jedno martwe prawo? Uchwalona w marcu nowela ustawy o prawach pacjenta ma umo¿liwiæ szybsze uzyskiwanie odszkodowania lub zadoœæuczynienia za stwierdzone „niepo¿¹dane zdarzenia medyczne”, bez koniecznoœci wystêpowania na drogê s¹dow¹. Obecnie dochodzenie odszkodowania mo¿liwe jest tylko przez proces z powództwa cywilnego. Iloœæ absurdów zawartych w nowelizacji jest ogromna, ich wyliczenie wymaga³oby odrêbnego tekstu. Zosta³a zreszt¹ zaskar¿ona do Trybuna³u Konstytucyjnego, bo od Komisji powo³ywanej przez Wojewodê, nie ma odwo³añ. Nie ma te¿ gwarancji, ¿e w jej sk³adzie znajdzie siê jakiœ lekarz specjalista. Wygl¹da wiêc na to, ¿e Sejm z wielkim zadêciem znowu uchwali³ prawo, które pozostanie martwe. Odpowiedzialnoœæ przed kolegami Inn¹, wa¿n¹ konsekwencj¹ „niepo¿¹danego zdarzenia medycznego” mo¿e byæ postêpowanie przed orga- 51 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA ZJAZDY nem korporacyjnym – S¹dem lekarskim, który mo¿e orzec nawet o do¿ywotnim zakazie wykonywania zawodu. Wed³ug prawa z 1519 roku najwa¿niejszym b³êdem lekarskim by³o dopuszczenie, by pacjent „zmar³ bez spowiedzi”. Dzisiaj wed³ug wielu bieg³ych s¹dowych, wa¿na jest kwestia, czy lekarz nad¹¿a za bie¿¹c¹ wiedz¹ medyczn¹, zdarzaj¹ siê bowiem emeryci, którzy podejmuj¹ siê powa¿nych analiz i kwestionuj¹ aktualny, nawet podrêcznikowy, stan wiedzy medycznej. *** Od niepamiêtnych czasów wiadomo, ¿e profesja lekarza, mieszcz¹ca siê w grupie zawodów „zaufania publicznego”, mo¿e te¿ byæ zajêciem niebezpiecznym. Ju¿ kodeks Hammurabiego a¿ 10 ze swych 260 paragrafów poœwiêci³ tej kwestii, a powa¿ny b³¹d czy niepo- SYMPOZJA NR 3/2011 KONFERENCJE wodzenie zabiegu mog³o skutkowaæ dla lekarza nawet utrat¹ rêki! Dziœ konsekwencje nie s¹ tak brutalne, niemniej np. ze strony finansowej mog¹ byæ dla lekarza, czy zak³adu opieki zdrowotnej, bardzo dokuczliwe. – „Problematyka prawna w pracy lekarza staje siê coraz bardziej istotna, st¹d tak wa¿na rola edukacji w tej dziedzinie. W powszechnym rozumieniu nie wprowadza siê rozró¿nienia pomiêdzy b³êdem lekarskim a zdarzeniem niepo¿¹danym. Warto jednak, by takie rozró¿nienie funkcjonowa³o wœród samych lekarzy, a tak¿e w opinii publicznej” – podkreœla³ w podsumowaniu Konferencji jej wspó³organizator, dr Jerzy Friediger – wiceprezes Okrêgowej Rady Lekarskiej w Krakowie. Organizatorami konferencji byli: Towarzystwo Prawa Medycznego, Towarzystwo Ubezpieczeniowe „Inter” i Okrêgowa Izba Lekarska w Krakowie. Filip Ratkowski PORTRETY Jedyna taka Katedra Katedra i Zakład Psychoterapii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiel− lońskiego jest jedyną Katedrą Psychoterapii działającą na uniwersytecie me− dycznym w Polsce. Nasuwa się zatem pytanie, czy stawia to Kraków pod tym względem w czołówce i jest powodem do naszej dumy, czy może wręcz prze− ciwnie, oznacza, że takie Katedry są zbędne? Zadaliśmy m.in. to pytanie prof. Jerzemu Aleksandrowiczowi i doc. Krzysztofowi Rutkowskiemu, obecnemu kierownikowi Katedry oraz Zakładu Psychoterapii. Doc. Krzysztof Rutkowski: Stwierdzenie, że Kraków może czuć się wyróżniony wcale nie jest górnolotne. Nasze miasto pod względem psycho− terapii jest wiodącym ośrodkiem w Polsce. To kierunek ugruntowany, ale i wciąż rozwijają− cy się. Psychoterapia nie została wymyślona wczoraj, ale rozwija się w medycynie od stu kil− kudziesięciu lat, co sprawia, że jest o wiele star− sza choćby od innych nowoczesnych metod le− czenia. Historia psychoterapii, to czas badań, weryfikowania hipotez, zdobywania wiedzy o psychice. Wszystko to dało fundament pod sta− bilny sposób leczenia. Przez cały ten czas psy− choterapia była w Krakowie nauką szanowaną i w wielu aspektach oddziaływującą na inne ośrod− ki. Bardzo ciekawe są publikacje prof. J. Piltza z samego początku XX wieku, założyciela klinik neurologicznej i psychiatrycznej, w których wy− powiada się o zaletach i użyteczności stosowania psychoterapii. Później stan ten utrzymywał się i dzisiaj mamy, jak Pani powiedziała, dość uni− kalną Katedrę. 51 52 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 52 NR 3/2011 PORTRETY Prof. Jerzy Aleksandrowicz: Tak, powstała ona dzięki tej właśnie tradycji, podtrzymywanej przez władze naszej uczelni. Wprowadzenie ob− ligatoryjnego programu nauczania o psychotera− pii do cyklu kształcenia medycznego w CM UJ było i jest specyfiką krakowskiej szkoły medycz− nej. Także w innych uniwersytetach niektóre ka− tedry noszą już nazwę „psychiatrii i psychotera− pii”. Istnieje jednak ogromna potrzeba takiej psy− choterapii, która ma zastosowanie poza psychia− trią – np. w medycynie wewnętrznej, w onkologii czy w pediatrii. Niedawno powstał pierwszy w Polsce zakład psychodermatologii! Czynniki psychologiczne mają przecież wpływ na powsta− wanie wszystkich zaburzeń zdrowia. Dlatego w leczeniu wielu schorzeń wskazana jest psycho− terapia, a dobry kontakt pacjenta i lekarza decy− duje o jakości świadczeń, zwłaszcza w podstawo− wej opiece zdrowotnej. Absolwenci Collegium Medicum są znacznie lepiej do tego przygotowa− ni niż inni lekarze. Jakim potencjałem kadrowym dysponuje− cie Państwo w odniesieniu do pacjentów? Doc. K. Rutkowski: Struktura zatrudnienia musi odpowiadać potrzebom pacjentów oraz za− daniom naukowym i dydaktycznym postawionym przed nami. Zatrudniamy blisko 30 osób, z tym że nie wszyscy pracują na pełnych etatach. O ja− kości, dość powiedzieć, że wszyscy lekarze są specjalistami psychiatrii, a niektórzy posiadają dodatkowe umiejętności lub specjalizacje, czy też są w trakcie ich zdobywania. Są to głównie spe− cjalizacje z psychiatrii dzieci i młodzieży oraz z seksuologii. Również większość psychologów ma specjalizację kliniczną. 20 osób ma uprawnie− nia do prowadzenia psychoterapii – certyfikat psy− choterapeuty Polskiego Towarzystwa Psychia− trycznego, a 11 z nich jest superwizorami psy− choterapii. W Polsce jest w tej chwili około 100 osób mających uprawnienia superwizora. Ozna− cza to, że w naszej Katedrze pracuje ich aż 10%! Można dodać, że aby zostać superwizorem psy− choterapii trzeba mieć przynajmniej kilkunasto− letnie doświadczenie w pracy i od 5 lat mieć cer− tyfikat psychoterapeuty. Tak więc personel Kate− dry i Zakładu jest bardzo dobrze przygotowany do pracy klinicznej i do nauczania psychoterapii. Zajmujemy półtora piętra w świeżo odremonto− wanym budynku przy ul. Lenartowicza 14, gdzie mamy pomieszczenia dostosowane w pełni do naszych potrzeb. Czemu zatem nie ma więcej takich Katedr w Polsce? Prof. J. Aleksandrowicz: Może dlatego, że wielu lekarzom wciąż jeszcze nowoczesna me− dycyna kojarzy się bardziej z wysoce zaawanso− waną technologią i z farmakoterapią niż z postu− latem holistycznego rozumienia chorego i jego leczenia. Właśnie to założenie jest racją bytu katedr psychoterapii na wydziałach lekarskich. Każdy lekarz powinien dysponować przynajmniej podstawowymi umiejętnościami psychoterapeu− tycznymi, tak samo jak podstawową wiedzą o sto− sowaniu leków. Przecież lekarz jest zobowiąza− ny do posługiwania się wszystkimi dostępnymi metodami leczenia! Dlatego zależy nam na tym, by certyfikaty psychoterapeuty uzyskiwali leka− rze różnych specjalności, nie tylko psychiatrzy. W konsekwencji ograniczonego kształcenia w psychoterapii studentów medycyny bardzo czę− sto oddziaływania psychoterapeutyczne uznaje się za domenę psychologów chociaż bez specjalne− go (czyli właśnie psychoterapeutycznego) wy− kształcenia niewiele mogą zdziałać. Stąd katedry psychoterapii najczęściej powstają na wydziałach psychologicznych, a nie medycznych. Tymczasem przecież psychoterapeuci muszą mieć gruntowną wiedzę o chorobach, które mają leczyć. Dlatego dobrze, że Ministerstwo Zdrowia 53 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 3/2011 PORTRETY chce uregulować działalność psychoterapeutów w ramach przygotowywanej Ustawy o niektórych zawodach medycznych. Mamy nadzieję, że ta ustawa po wielu latach walk i sporów zostanie wreszcie uchwalona przez Sejm, chroniąc pacjen− tów przed niekompetentnymi działaniami różnych osób, które chciałyby świadczyć usługi psycho− terapeutyczne. Wtedy też zapewne powstaną ko− lejne katedry psychoterapii także na wydziałach lekarskich. Doc. K. Rutkowski: Warto jednak dodać, że nie jest łatwo zostać w pełni wykwalifikowanym psychoterapeutą. Szkolenie jest wyłącznie pody− plomowe i trwa co najmniej 4 lata, a więc naj− pierw studia, a później specjalizacja i kolejne stu− dia podyplomowe, trudne i do tego kosztowne. Szkolenie w psychoterapii obejmuje nie tylko teo− rię, czy nabywanie i trenowanie specjalistycznych umiejętności, ale również, a może przede wszyst− kim poznanie siebie, swojej osobowości. Zebrać zespół kompetentnych pracowników, którzy mo− gliby tworzyć taką katedrę to jeszcze wciąż ogromnie trudne zadanie. Tematy badań naukowych dotyczą zapew− ne leczenia pacjentów, przyczyn zaburzeń, cze− go jeszcze? Doc. K. Rutkowski: Prowadzimy badania naukowe, oparte o programy statutowe Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, a także fundusze zagraniczne, w tym ONZ. Prace badaw− cze dotyczą różnych grup pacjentów i zaburzeń psychicznych. Oczywiście dużą część stanowią prace nad zaburzeniami nerwicowymi i zaburze− niami osobowości. W poprzednich latach zaowo− cowały wprowadzeniem do badań nowych testów diagnostycznych. Ponadto zajmujemy się wpły− wem stresu na etiologię zaburzeń osobowości. Badania te dotyczą dwu wymiarów weryfikowa− nych w grupach osób doświadczających urazów we wczesnym dzieciństwie np. nadużyć, bicia itd. i będących teraz naszymi pacjentami oraz osób straumatyzowanych w wieku dorosłym. Te dru− gie już dobrze znane jako badania ocalonych z prześladowań, częściowo są finansowane przez specjalny fundusz ONZ, wcześniej grantami UE. Prace te są dość unikalne, ale to nie wszystko. Niedawno rozpoczęliśmy cały szereg badań obej− mujących zagadnienia seksuologiczne. Pierwsze wyniki będą wkrótce publikowane. Inne tematy to wpływ czynników wspomagających psycho− terapię np. oparcia społecznego czy struktury rodzinnej pacjentów nerwicowych. Jak widać tematów jest dużo, choć łączących się ze sobą. Niektóre z badań wykonujemy we współpracy z innymi katedrami CM UJ, np. Katedrą Chorób Wewnętrznych czy Radiologii. Prof. J. Aleksandrowicz. Te ostatnie doty− czyły badań zjawiska hipnozy, którym zajmuje− my się od wielu lat i chyba w jakiejś mierze już udało nam się przekonać środowisko medyczne, że to żadna czarna magia, tylko jedna z technik 53 54 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 54 NR 3/2011 PORTRETY użytecznych w psychoterapii. A dzięki prof. A. Urbanikowi i jego zespołowi udało się – przy− najmniej wstępnie – określić, w jakich okolicach mózgu dochodzi do zmian aktywności w czasie hipnozy, a gdzie i jakie zmiany aktywności na− stępują w związku z sugestią analgezji. W coraz szerszym zakresie współpracujemy też z Zakła− dem Leczenia Bólu. Kontynuowanie tych badań, to fascynujące dla nas wyzwanie. Niezmiernie ważne wydają mi się nasze ba− dania dotyczące psychopatologii zaburzeń nerwi− cowych, które mogą doprowadzić do zrozumie− nia specyfiki deficytów osobowościowych powo− dujących powstawanie takich zaburzeń. Bo to nie całkiem jest tak, jak się na ogół współcześnie twierdzi – że o ich występowaniu decydują tylko trudności życiowe czy stres. Ale tu też jesteśmy dopiero na początku drogi. Niemniej wydaje się, że już umiemy ocenić, w jakim stopniu te szcze− gólne dysfunkcje osobowościowe są odpowie− dzialne za powstanie u pacjenta zaburzeń nerwi− cowych. Dzięki temu możemy monitorować po− stęp terapii – nie tylko ustępowanie objawów ner− wic, ale także zmiany niektórych niekorzystnych aspektów osobowości. Doc. K. Rutkowski Zajmujemy się także pro− blematyką komplementarności leczenia farmako− logicznego i psychoterapii. Psychoterapia niekie− dy bywa widziana jako konkurencyjna lub która może być zastąpiona przez farmakoterapię. Nic bardziej błędnego, bo objawy, które leczymy nie tylko mają tło psychogenne, ale również wy− mykają się takiemu leczeniu choćby lekami. Objawy to nie tylko np. trudność z zaśnięciem, którą można pokonać lekiem nasennym (choć tyl− ko pozornie), ale np. niemożność nawiązywania relacji społecznych, unikanie kontaktów albo przeciwnie konfliktowość, somatyzowanie proble− mów psychicznych, lęk przed seksualnością i wie− le, wiele, innych. Jest jasne, że bez leczenia przy− czynowego, czyli poznania przyczyn np. takich zahamowań niewiele da się zmienić. Konieczna jest praca terapeutyczna związana ze zmianą na poziomie osobowości. Zatem jak widać psycho− terapia ma swoją specyfikę i bardzo konkretny cel leczniczy i nie da jej się zamienić na nic innego. Klasyczne leczenie psychiatryczne dotyczy nie tylko innych zaburzeń, ale też innego sposo− bu leczenia niż psychoterapia w tych grupach pa− cjentów. Takie zaburzenia jak fobie, trudności w kontroli impulsów, jak np. bulimia, zachowa− nia autoagresywne, cały szereg trudności w rela− cjach nie może być inaczej leczony. Patologia ta powstawała na pewnych etapach rozwoju osobo− wości i w tym obszarze powinna być wyleczona, bo jak inaczej sprawić, aby ktoś był szczęśliwszy w rodzinie i efektywniejszy w pracy. To też są Katedra Psychoterapii CM UJ – powst. w latach 70. XX w. z inicjatywy prof. Jerzego W. Aleksandrowicza jako pierwsza tego typu w uczelniach medycznych w Polsce, zajmuj¹ca siê ambulatoryjn¹, kompleksow¹ psychoterapi¹ zaburzeñ nerwicowych. Przekszta³cona w 1975 roku dziêki prof. Adamowi Szymusikowi, przy wspó³pracy z ówczesn¹ dyrekcj¹ ZOZ nr 1 (dr Andrzejem Wiœniewskim i dr Zofi¹ Kulig) w Oœrodek Leczenia Nerwic z oddzia³em dziennym, a nastêpnie w Pracowniê Psychoterapii Katedry Psychiatrii z czasem usytuowan¹ na ul. Lenartowicza 14, gdzie dzia³a do dzisiaj. Kierowana przez prof. Jerzego W. Aleksandrowicza, nastêpnie prof. Jacka Bombê, od 2008 przez doc. Krzysztofa Rutkowskiego. Prowadzi prace badawcze z zakresu analiz procesu i efektywnoœci psychoterapii zaburzeñ nerwicowych; metod diagnostycznych i oceny efektywnoœci leczenia zaburzeñ nerwicowych; psychopatologii zaburzeñ nerwicowych i osobowoœci, a tak¿e zespo³ów behawioralnych oraz neurofizjologiczne badania hipnozy (fMRI). Jej staraniem ukazuje siê 8-10 publikacji rocznie w czas. krajowych i zagranicznych; zrealizowano te¿ kilkanaœcie programów badawczych, uczelnianych, KBN i miêdzynarodowych (COST); opracowano i wdro¿ono kwestionariusze objawowe („S” i „O”) i test osobowoœci neurotycznej (KON), umo¿liwiaj¹ce diagnozê zaburzeñ nerwicowych i ocenê skutków leczenia. Katedra Psychoterapii CM UJ realizuje dydaktykê przeddyplomow¹ na Wydziale Lekarskim CM UJ; Poradnia Leczenia Nerwic i Zaburzeñ Behawioralnych prowadzi kompleksowe, oparte na psychoterapii grupowej leczenie doros³ych chorych z zaburzeniami nerwicowymi (wykorzystane m.in. w Warszawie, £odzi, na Œl¹sku) oraz z zaburzeniami osobowoœci i zespo³ami behawioralnymi (g³ównie anoreksja i bulimia oraz zaburzenia seksualne). 55 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 3/2011 PORTRETY możliwości, wcześniej „odebrane” objawami, któ− re muszą być przywrócone pacjentom. I tu wra− cając do Pani pierwszego pytania widać, że jest to coś, co rzeczywiście wyróżnia myślenie o czło− wieku w medycynie, a dodając trochę bardziej żar− tobliwie w medycynie krakowskiej, bo myślę, że także trudności z takim spojrzeniem na człowie− ka i na leczenie sprawia, że nie ma więcej takich jednostek uniwersyteckich. Rocznie szkolimy kilkudziesięciu stażystów lekarzy i psychologów. Wielu z nich przyjeżdża na staże z odległych miast i to nie tylko dlatego, że Katedra Psychoterapii jest w Krakowie i żeby nauczyć się psychoterapii, ale również aby po− znać nasz model leczenia. Cały system organiza− cyjny, który jest doskonalony u nas od lat, bardzo dobrze sprawdza się w obecnym systemie zdro− wotnym. Ostatnio powstały bardzo podobne sys− temy pracy naszej Katedry w kilku miastach w Polsce, a także w innych krakowskich szpita− lach. Pokazuje to na zapotrzebowanie społeczne na psychoterapię. Niestety, na przyjęcie do leczenia u nas trze− ba czekać niekiedy wiele tygodni, najpierw na dia− gnostykę konieczną przed kwalifikacją do psycho− terapii, później na przyjęcie na oddział. W każdej chwili moglibyśmy kolejki skrócić i przyjąć wię− cej pacjentów, ale do tego konieczne jest zwięk− szenie zatrudnienia. Jak widać zatem, chyba istnieje potrzeba, aby było więcej takich jedno− stek w kraju, ale jak wspomniałem wcześniej – to chyba właśnie medycynę krakowską wyróżnia gotowość do dostrzeżenia takiej potrzeby wśród pacjentów. Dziękuję za rozmowę. Rozmawiała: Joanna Depa Fot. Jerzy Sawicz FELIETON Kruk krukowi oka nie wykole, a lekarz lekarzowi… dokopa(czy)³ I tak, mamy ju¿ od marca gotowy pakiet nowych ustaw zdrowotnych. Jak przewiduje Ministerstwo Zdrowia w ci¹gu najbli¿szych 10 lat 80% placówek medycznych przekszta³ci siê w spó³ki prawa handlowego z wykorzystaniem jednorazowego umorzenia zad³u¿enia, w zakresie zobowi¹zañ publiczno-prawnych. A potem niech siê dzieje co chce. Spó³ka ma siê samofinansowaæ, a najlepiej przynosiæ zyski jej za³o¿ycielom. Pieni¹dze na jej dzia³anie maj¹ pochodziæ z NFZ i z dodatkowych ubezpieczeñ obywateli. Niestety, eksperci rynku ubezpieczeniowego wyra¿aj¹ spory sceptycyzm w kwestii zainteresowania wiêkszej grupy obywateli tym sposobem wsparcia finansowego kulej¹cego systemu ochrony zdrowia w naszym kraju. Kogo staæ, to ju¿ teraz omija pañstwowe kolejki i korzysta z prywatnych placówek medycznych. A pozostali musz¹ trwaæ w przekonaniu, ¿e pañstwo im wszystko gwarantuje, o czym s¹ systematycznie zapewniani w wyst¹pieniach przedstawicieli NFZ i MZ. A je¿eli coœ szwankuje to winni s¹ g³ównie lekarze. Czyli pracodawcy bêd¹ musieli ci¹æ koszty utrzymania swoich placówek. Bêd¹ oszczêdzaæ na wszystkim, ale zapewne najbardziej na pensjach, gdy¿ to wed³ug nich najmniej uderzy w pacjenta, którego dobro zawsze bêd¹ mieæ na ustach, wykrzywionych nieszczerym uœmiechem. Metody obni¿ania wynagrodzenia z dnia na dzieñ w wielu placówkach mia³y ju¿ miejsce, szczególnie tam, gdzie umowy maj¹ charakter kontraktowy. Natomiast tam gdzie obowi¹zuje kodeksowe wypowiedzenie zmieniaj¹ce warunki pracy i p³acy, mamy na decyzjê czas rzêdu po³owy okresu wypowiedzenia, a ich nieprzyjêcie oznacza koniecznoœæ odejœcia z pracy. W perspektywie zapowiada siê dowolne kszta³towanie naszych wynagrodzeñ, gdy¿ wedle stawu grobla, czyli dostaniemy za pracê tyle, ile dyrektorom zostanie ze œrodków wp³ywaj¹cych z Funduszu, po zap³aceniu leków, mediów, amortyzacji sprzêtu itp. Jedynymi chronionymi bêd¹ pensje rezydenckie, ustalone przez rz¹d. 55 56 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 56 NR 3/2011 FELIETON Niestety, nie doczekaliœmy siê ¿adnej wymiernej oceny wartoœci pracy specjalistów z d³ugoletnim doœwiadczeniem i sta¿em pracy. Bêdzie ona pozostawa³a w chwiejnej równowadze z tendencj¹ spadkow¹, o ile nie nast¹pi znacz¹cy wzrost œrodków finansowych w bud¿ecie NFZ i realna wycena wszystkich œwiadczeñ medycznych, w tym szczególnie udzia³u w nich pracy personelu medycznego. Bolesnym „kopniêciem” mo¿e te¿ staæ siê ustawa refundacyjna, która zak³ada odpowiedzialnoœæ finansow¹ lekarzy za nieuzasadnione wystawienie zni¿kowych recept pacjentom. Nie zauwa¿y³am w tej ustawie zasad weryfikacji uprawnieñ pacjentów do recept zni¿kowych, które pomog³yby lekarzom unikn¹æ takiej odpowiedzialnoœci. Kolejny raz za ewentualn¹ niezgodnoœæ z prawem wynikaj¹c¹ np. z nierzetelnoœci pacjenta karê ma ponieœæ lekarz. Dlaczego? Do kosztów naszego utrzymania dojdzie zatem finansowanie odszkodowañ dla pacjentów, przyznanych przez powstaj¹ce Wojewódzkie Komisje do spraw orzekania o zdarzeniach medycznych. Koszt rekompensaty wyp³acanej przez ubezpieczyciela sprawcy negatywnego zdarzenia medycznego (szpitala, przychodni, lekarza indywidualnego) mo¿e siêgaæ 300 tys. z³. W przypadkach zatrudnienia etatowego mo¿emy zostaæ obci¹¿eni sum¹ odszkodowawcz¹ w wysokoœci 3-krotnego wynagrodzenia. W przypadku zatrudnienia kontraktowego (w zale¿noœci od warunków kontraktu): ca³oœci¹ albo solidarnie z pracodawc¹ pó³ na pó³, albo wreszcie w okreœlonej proporcji. Orzeczenia Komisji maj¹ byæ podejmowanie w ci¹gu 3 miesiêcy, co nadaje pracom ekspresowy termin, raczej niemo¿liwy do rzetelnego rozpatrzenia sprawy. Kilka takich wyroków, za które zap³ac¹ nasi ubezpieczyciele, uzmys³owi im szybko, i¿ aktualnie wp³acane przez nas na ten cel relatywnie niewysokie kwoty, wymagaj¹ gwa³townego wzrostu. Ostatnio wielu kolegów trapi te¿ problem podpisywania tzw. lojalek, czyli zobowi¹zania do pracy jedynie w macierzystej placówce, o ile dzia³alnoœæ poza ni¹ ma charakter konkurencyjny. Ta akcja powsta³a w wyniku przegranej walki o finansowanie z NFZ pañstwowych szpitali i poradni, z placówkami prywatnymi, w których zatrudnieni s¹ ci sami lekarze. O funkcjonowaniu us³ug medycznych mia³ zadecydowaæ rynek, czyli popyt i poda¿. Poda¿ nie tyle przekroczy³a popyt, co brak³o œrodków na finansowanie popytu. Zadzia³a³y te¿, nie do koñca czytelne zasady przyznawania kontraktów, a zap³acimy za to znowu my lekarze, bêd¹cy jedynie podwykonawcami tego spo³ecznego zamówienia na zdrowie. Wszyscy œwietnie zdajemy sobie sprawê, ¿e utrzymanie rodziny na przyzwoitym poziomie z pracy w jednym miejscu jest aktualnie niemo¿liwe, a nie s¹dzê, ¿eby nasze wynagrodzenia po podpisaniu tych zobowi¹zañ znacz¹co wzros³y, je¿eli w ogóle ktoœ z decydentów pomyœli o jakiejœ rekompensacie. Czy ktoœ tu mówi³, ¿e zawód lekarza to wolny zawód? Coraz mniej tej wolnoœci. Na kontraktach, tak zachwalanych przez niektórych, stajemy siê podobno panami sytuacji, decydujemy sami o czasie pracy, wysokoœci przysz³ej emerytury. Ale stajemy siê równie¿ swoistymi niewolnikami samych siebie, wykonuj¹c pracê poza jakimikolwiek normami czasowymi. Po wejœciu do Unii Europejskiej wywalczyliœmy uznanie dy¿urów za czas pracy. Teraz podpisuj¹c kontrakty za nieco wiêksze pieni¹dze ni¿ etatowcy, robimy zwrot w ty³, pracuj¹c w nienormowanym czasie. Je¿eli na tym ma polegaæ wolnoœæ naszego zawodu, ¿e sami narzucamy sobie pracê nad si³y i zdrowy rozs¹dek, to skutki takiej postawy prêdzej czy póŸniej dadz¹ znaæ o sobie. Nie jestem przeciw pracy na kontraktach na okreœlonych warunkach, ale szpitale z koniecznoœci¹ ci¹g³ej, ca³odobowej opieki nad pacjentem to nic dobrego dla lekarzy. Ma³o tego, spowodowa³a drastyczne zmniejszenie iloœci lekarzy dostêpnych dla pacjentów w normalnych warunkach i ich sta³¹ rotacjê, co utrudnia ci¹g³oœæ leczenia. Koñcz¹c te przemyœlenia nawi¹¿ê do tytu³u artyku³u PAP w „Dzienniku Polskim” z 22 IV 2011, dotycz¹cego rocznicy katastrofy smoleñskiej, o znamiennym tytule „Czy polski rz¹d sk³oni Rosjan do wspó³pracy”. Mnie nasuwa siê dzisiaj pytanie: Czy polscy lekarze bêd¹ mieli kiedykolwiek tak¹ mo¿liwoœæ, aby sk³oniæ Ministerstwo Zdrowia i polski rz¹d do wspó³pracy z nami nad reform¹ ochrony zdrowia? Dr med. Janina Lankosz-Lauterbach Rzecznik Regionu Ma³opolskiego OZZL 57 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 3/2011 NZOZ-Y Nowa przychodnia „Mediciny” Wiślane Tarasy – kompleks ekskluzywnych budynków mieszkalnych przy ul. Grzegórzeckiej, jest flagową inwestycją Inter-Budu, Krakowskiego Dewelopera Roku 2010. To tutaj, opodal Ronda Grzegórzeckiego, otwarto 18 maja br. nową przychodnię Specjalistycznego Centrum Diagnostyczno-Zabiegowego Medicina. Uroczystość w pełnym słońcu zgromadziła wielu gości, m.in.: Jego Eminencję ks. kard. Franciszka Macharskiego, wiceministra zdrowia dr. Andrzeja Włodarczyka, prorektora Uniwersytetu Jagiellońskiego ds. Collegium Medicum prof. Wojciecha Nowaka, wicemarszałka Województwa Małopolskiego p. Wojciecha Kozaka, sekretarza Miasta Krakowa Pawła Stańczyka, dyrektor MOW NFZ Barbarę Bulanowską i wielu innych przedstawicieli środowiska medycznego, a także... medialnego. Mistrz ceremonii w osobie prof. Jerzego Wordliczka witał wszystkich serdecznie, dziękując m.in. prezesowi Inter-Budu Stanisławowi Łukasikowi za „wybudowanie przychodni na miarę XXII wieku”. Następnie dr Jerzy Kękuś, wieloletni prezes Mediciny przedstawił w skrócie jej 22-letnią historię oraz kształt współczesny. Wspomniał m.in. dzień 19 września 1989 roku, kiedy to wspólnie z Andrzejem Matyją, dzisiejszym prezesem ORL, a równocześnie współudziałowcem spółki, wynajęli od Prasowych Zakładów Graficznych pomieszczenia przychodni przy ul. Rogozińskiego 12. Przypomniał też daty kolejnych inwestycji, wśród których powstanie przychodni Mediciny przy Barskiej w 1994 roku było jednym z ważniejszych momentów. Jak dodał, tylko w ubiegłym roku w przychodniach Mediciny przyjęto ponad 40 tys. pacjentów, wykonano ponad 8 tys. zabiegów operacyjnych i prawie 6 tys. zabiegów endoskopowych. Statystyki mówią zatem same za siebie. Uroczyste przecięcie wstęgi poprzedziło szereg przemówień i podziękowań. Minister Andrzej Włodarczyk wyraził nadzieję, że pacjenci będą tu dobrze leczeni, marszałek Wojciech Kozak przekazał „zdrowej konkurencji” grafikę przedstawiającą Kraków, a Andrzej Harężlak życzył wszystkim, by takich obiektów powstawało w Krakowie więcej. W imieniu przewodniczącego Sejmiku Województwa Małopolskiego, pana Kazimierza Barczyka, dr Małgorzata Radwan-Ballada odczytała ciepły list. Od serca kilka słów powiedziała też dyrektor MOW NFZ, pani Barbara Bulanowska stwierdzając: „Jesteście Państwo podmiotem wyjątkowym na tym rynku usług medycznych. Nasza współpraca sięga ubiegłego tysiąclecia, a więc jest jak stare, dobre małżeństwo”. Otwarcie przychodni sfinalizował sympatycznym gestem pan Stefan Berdak, prezes Stowarzyszenia Seniorów Prasy Krakowskiej, który przekazał gospodarzom piękną, kolorową grafikę w wianie. Po modlitwie i błogosławieństwie Jego Eminencji, przecięcia wstęgi dokonali dr dr Andrzej Włodarczyk i Jerzy Kękuś. Słoneczny dzień zakończył poczęstunek i zwiedzanie nowoczesnych pomieszczeń przychodni. tekst i fot.: Joanna Depa 57 58 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 58 NR 3/2011 FELIETON Bój i rozbój o Batorego 3 Gimnastyka w sprawie udowodnienia tzw. cią− głości historycznej rozmaitych przedwojennych instytucji, z tymi reaktywowanymi po 1989 roku, należy do ulubionych ćwiczeń prawniczych, wśród których prym wiedzie niewątpliwie tzw. Komisja Majątkowa. Wyrok NSA z 1997 roku uznający następstwo prawne dzisiejszego Zakła− du Ubezpieczeń Społecznych, nad majątkiem przedwojennej Ubezpieczalni Społecznej, aż takich zastrzeżeń nie rodzi, chociaż pewne wąt− pliwości pozostają i sam duch ustawy – w kon− kretnym przypadku obiektu przy ul. Batorego 3 w Krakowie – został naruszony. Przypomnijmy, że Ubezpieczalnia Społeczna, powołana do życia w 1934 roku decyzją Sejmu RP (w miejsce likwidowanych Kas Chorych) była instytucją zajmującą się przede wszystkim orga− nizacją i sprawowaniem opieki leczniczej nad ubezpieczonymi. W sumie posiadała ok. 60 pu− blicznych lecznic na terenie kraju, przypomina− jących dzisiejsze przychodnie zdrowia, wyspecja− lizowane w sprawowaniu ambulatoryjnej opieki zdrowotnej, natomiast nigdy i nigdzie nie było tam biur żadnego urzędu. Sejm II Rzeczypospolitej, zlecając w ramach przeprowadzanej w latach 1933−35 reformy zdrowia zwierzchność ZUS−owi nad placówkami Ubezpieczalni Społecznej, wy− raźnie oddzielał powoływane urzędy finansowe do obliczania rent i emerytur, bądź kosztów świad− czeń zdrowotnych, od reszty Zakładu, konstytu− ując odrębny pion medyczny. Tak też było w Krakowie. Wybudowana w la− tach 1927−28 lecznica Kas Chorych przy ul. Ba− torego 3, została podporządkowana w 1935 roku Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych, ale w odręb− nym pionie lekarskim (z własną filialną dyrekcją). Lata PRL możemy przemilczeć nie tyle ze względów ideologicznych, co praktycznych, poza bowiem zmianą szyldów i wcale imponującym rozwojem niektórych przychodni (zwłaszcza Wo− jewódzkiej Stomatologicznej podporządkowanej Miejskiemu Szpitalowi Zespolonemu im. G. Na− rutowicza) – nic się w podstawowej medycznej funkcji użytkowej obiektu nie zmieniło. Za cha− rakterystykę stanu dzisiejszego niech posłuży ilość ok. 200 tys. pacjentów rocznie i szeroka gama świadczeń (m.in. z zakresu chirurgii, endo− krynologii, kardiologii, okulistyki, neurologii, reu− matologii, nefrologii, ginekologii, dermatologii, medycyny rodzinnej, opieki paliatywnej – i oczy− wiście stomatologii na najwyższym poziomie z nowoczesnym rentgenem, mikroskopem zabie− gowym, aparaturą do narkozy niepełnosprawnych, protetyką itp.) w siedemnastu funkcjonujących tu placówkach, zatrudniających ok. 150 lekarzy. Bieg wydarzeń znany jest z prasy codziennej. W największym skrócie 13 X w 1998 roku Sejm uchwalił ustawę o ZUS, która uczyniła go spad− kobiercą Ubezpieczalni Społecznej, 21 IV 1999 prezes ZUS wystąpił do Sądu o zwrot nierucho− mości, w maju 2002 NSA nakazał Wojewodzie Małopolskiemu zwrot obiektu, tym bardziej że krakowski Oddział ZUS, rozproszony w kilku bu− dynkach, ponosi koszty wynajmu biur. Pospolita mitręga biurokratyczna, wspierana licznymi odwołaniami, stanowiskami protestacyj− nymi samorządu wojewódzkiego i rady m. Kra− kowa, medialnymi apelami – odwlokła nieco eks− misję, ale z mocy prawa jest ona nieuchronna. Natomiast z punktu widzenia logiki, interesu spo− łecznego czy rachunku finansowego jest po pro− stu n o n s e n s e m! Zaś tzw. święte prawo wła− sności w odniesieniu do dwóch instytucji pożyt− ku publicznego powinno, a nawet musi ustąpić racjom politycznym. Bo jaki jest sens niszczenia, funkcjonującego od 80 lat w centrum Krakowa obiektu, spełniają− cego konieczne wymogi sanitarne, w pełni przy− stosowanego do obsługi pacjentów (w tym inwa− lidów), wyposażonego w media o odpowiednim napięciu i rozlokowaniu, w aparaturę diagno− styczną i sprzęt ambulatoryjny? Jaki jest sens likwidacji wszystkich działających tu placówek i wszczęcia poszukiwań dla nich pomieszczeń zastępczych, następnie ich wyposażania, a przed− tem wyprowadzania? Jaki jest sens zaaplikowa− nia pacjentom (przeważnie starszym, zamieszku− jącym śródmieście Krakowa) kłopotliwego poszu− 59 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 3/2011 FELIETON kiwania nowych, niekiedy odległych od centrum adresów placówek i nowych lekarzy, bo przecież kadra ulegnie rozproszeniu? Ile to będzie gene− ralnie kosztować, ale razem na pewno nie mniej niż ze sto milionów plus to wszystko, co trzeba będzie wydać na adaptację lecznicy w biuro i to co ponosić będą z własnej kieszeni pacjenci błą− kający się po Krakowie. I to wszystko w czasie, kiedy służba zdrowia ledwie trzyma się na no− gach z braku środków finansowych. Wyjście oczywiście jest w postaci przekaza− nia ZUS−owi innego budynku na biura. ZUS zresztą wykazuje niemało rozsądku, w całej tej sprawie, nie naciskając na zwrot budynku mimo braków lokalowych, wyrażając też zgodę na prze− jęcie innego obiektu wskazanego przez władze. Czyżby zatem rozsądku brakło nagle świet− nemu gospodarzowi Niepołomic, rozsądnemu włodarzowi Małopolski – Stanisławowi Kraciko− wi? takie pytanie postawił publicznie Wojewo− dzie (na piśmie i podczas specjalnie zwołanej kon− ferencji) senator Paweł Klimowicz. Jako dzien− nikarz spotkałem się z Wojewodą kilkakroć – i doprawdy – wierzę w ten rozsądek. Nie mówię już o tym, że Wojewoda jako potencjalny parla− mentarzysta kandydujący do Sejmu w tym roku praktycznie „gra” o 200 tys. głosów. Albo je zy− ska, albo straci. Tej całej sprawy nie należy już przeciągać. Kilkanaście instytucji wstrzymuje oddech i trzy− ma się za kieszeń – zainwestować w sprzęt, w re− mont, w aparaturę czy szykować się do eksmisji. Tak nie można rządzić. Lepsza jest zła decyzja niż żadna. Stefan Ciepły Z KART HISTORII Dwudziesta rocznica odzyskania domu Towarzystwa Lekarskiego Krakowskiego Dnia 8 czerwca br. Towarzystwo Lekarskie Krakowskie wspólnie z Okręgową Radą Lekarską i Komisją Nauk Medycznych O/ PAN w Krako− wie organizuje posiedzenie, na którym zostanie przedstawiona historia zabytkowego budynku, którego wnętrze i meble zaprojektował Stanisław Wyspiański. W 1945 roku budynek uległ częścio− wemu uszkodzeniu, w tym słynny witraż Apollo przedstawiający system kopernikański. W 1950 roku Dom Towarzystwa został przejęty przez Akademię Medyczną im. Mikołaja Kopernika, utworzoną w miejsce Wydziału Lekarskiego UJ i był użytkowany do 1991, tj. do oddania go pra− wowitemu właścicielowi. Początkowo doszło do uszkodzenia gmachu i dewastacji wyposażenia, jednak w 1973 roku przeprowadzono prace kon− serwacyjne mebli, a w latach 1980−1982 wyko− nano kompleksowe prace konserwatorskie, które doprowadziły do przywrócenia pierwotnego sta− nu budynku i walorów artystycznych. Tu należy dodać, że właściciel – Towarzystwo Lekarskie Krakowskie – z własnych funduszy finansowało w 1972 r. rekonstrukcję ww. witraża, a do dnia dzisiejszego, przy wsparciu Społecznego Komi− tetu Odnowy Zabytków Krakowa, przeprowadza remonty i konserwację budynku. Za zasługi nad odnową domu, renowacją, kon− serwacją i utrzymaniem w latach 1950−1990 zo− staną odznaczeni godnością członka honorowe− go TLK kolejni obecnie żyjący rektorzy Akade− mii Medycznej w Krakowie (w nawiasach lata pełnienia funkcji): Tadeusz Popiela (1972−81), Ryszard Gryglewski (1981−84), Tadeusz Cichoc− ki (1987−90) i Andrzej Szczeklik (1990−93). W dniu otwarcia Domu Lekarskiego – 2 mar− ca 1905 r. – prof. Julian Ignacy Nowak, prezes Towarzystwa Lekarskiego Krakowskiego, m.in. powiedział: „My lekarze, wzięci jako część na− szego społeczeństwa, złożyliśmy dowód zdolno− ści do wytrwałej organicznej pracy zbiorowej 59 60 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 60 NR 3/2011 Z KART HISTORII i do zestrzelenia sił ku jednemu celowi. Wiado− mo, że nie brak nam zapału i pięknych porywów, ..., ale daleko nam trudniej indywidualności na− sze wspólnej podporządkować myśli. Dzisiejsza uroczystość świadczy, że i tego się uczymy i to z coraz lepszym skutkiem”. Słowa te, mimo że mi− nęło od ich wygłoszenia 106 lat są wyjątkowo ak− tualne. Dzisiejsze posiedzenie o tym świadczy – honoruje się Rektorów, którzy w różnych warun− kach politycznych mieli zawsze na uwadze dobro wspólne, czego dowodem była dbałość nie tylko o Uczelnię ale i o Dom Towarzystwa. Prof. zw. dr hab. med. Tadeusz Stanisław Popiela ur. w 1933 r. w Nowym Sączu, absolwent AM w Krakowie – 1955 r., znakomity chirurg i organizator, dr honoris causa AM w Szczecinie, Wrocła− wiu i Warszawie, członek honoro− wy wielu towarzystw lekarskich polskich i zagra− nicznych, nauczyciel i promotor prac doktorskich (36 w tym 9 dr hab. i 5 prof.) jako rektor zapisał się w historii Akademii Medycznej polityczną tolerancją i wieloma dokonaniami. Członek PAN i PAU oraz wielu towarzystw naukowych, posia− dacz wielu odznaczeń i wyróżnień za działalność społeczną i naukową, szczególnie w zakresie chi− rurgii gastroenterologicznej, w tym raka żołądka; nadal jest cenionym i praktykującym chirurgiem. Prof. zw. dr hab. med. Ryszard Jerzy Gryglewski ur. w 1932 r. w Wilnie, absolwent AM w Kra− kowie – 1955 r., uczeń i następca prof. Janusza Supniewskiego na stanowisku kierownika Katedry Farmakologii, wybitny farmako− log, współodkrywca z sir Johnem Vane’m pro− stacykliny, odkrywca działania hydrokortizonu na kaskadę kwasu arachidonowego, wielorodniko− wego mechanizmu inaktywacji tlenku azotu i śródbłonkowego działania inhibitorów angioten− syny. Dr honoris causa Śląskiej AM, AM w Gdań− sku, Uniwersytetu Medycznego w Łodzi oraz NY Medical College i Uniwersytetów: Szent Györgi w Szeged, Semelweissa w Budapeszcie, we Lwo− wie i Grodnie. Był założycielem Jagiellonian Medical Research Centre, ponadto pełnił wiele funkcji na terenie międzynarodowym i Polski, jest członkiem honorowym Polskich Towarzystw: Kardiologicznego i Fizjologicznego oraz Towa− rzystw Farmakologicznych: Brytyjskiego i Węgierskiego. Prof. zw. dr hab. med. Tadeusz Witosław Cichocki, ur. w 1936 r. w Będzinie, absolwent AM w Kra− kowie – 1960 r.. Od czasu studiów związany z Katedrą Histologii – kierownik Zakładu od 1971 r., a od 1997 do przejścia na emeryturę w 2007 roku – kierownik Katedry. Wspaniały mówca i wykładowca, lubiany i szanowany przez studentów, laureat „Pro Arte Docendi” za działalność dydaktyczną. Był pro− dziekanem (1974−77) i dziekanem Wydziału Le− karskiego (1977−80) oraz rektorem AM (1987−90). Pełnił szereg funkcji społecznych, m.in. w MZ i PAN; jest członkiem International Board of Mor− phological Sciences. Działalność naukowa doty− czyła głównie wykazania wpływu cząsteczek „średniej wielkości” na układ odpornościowy w przebiegu mocznicy, wykorzystania mikroson− dy protonowej do opisu fizjologicznego i patolo− gicznego procesu mineralizacji kości, wykrycia związku między mineralizacją, a składem i struk− turą macierzy kości oraz czynnikami wpływają− cymi na zmiany degeneracyjne homograftów za− stawek serca. Prof. dr hab. med. Andrzej Ta− deusz Szczeklik, ur. w 1938 r. w Krakowie, syn wybitnego inter− nisty prof. Edwarda Szczeklika, absolwent AM w Krakowie – 1961 roku, znakomity lekarz – specjali− sta chorób wewnętrznych (w latach 1995−2002 krajowy konsultant), naukowiec i hu− manista, który będąc rektorem AM w Krakowie sfinalizował w 1993 r. wieloletnie starania licz− nych lekarzy o powrót AM do Uniwersytetu Ja− 61 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 3/2011 Z KART HISTORII giellońskiego i został pierwszym prorektorem UJ ds. Collegium Medicum. Wybitny naukowiec z zakresu enzymologii, angiologii, alergii, głów− nie astmy aspirynowej, wyróżniany licznymi na− grodami polskimi i zagranicznymi. Był promoto− rem prac doktorskich (44, dr hab. 16). Członek PAU (wiceprezes od 2006 r.) i PAN oraz towa− rzystw zagranicznych: Royal College of Physi− cians (Londyn), American College of Physicians i Papieskiej Akademii Nauk (Watykan). Jest dr. honoris causa AM we Wrocławiu, Warszawie, Katowicach i Łodzi oraz Uniwersytetu Jagielloń− skiego. Dla Towarzystwa Lekarskiego Krakowskie− go jest dużym zaszczytem, że wymieni rektorzy, wybitni naukowcy i organizatorzy, wyrazili zgo− dę na przyjęcie najwyższego uznania – członko− stwa honorowego – jakim może obdarzyć ich To− warzystwo. Tekst i zdjęcia: Adam Wiernikowski INFORMATYKA W MEDYCYNIE Nowoczesne technologie IT w medycynie – telemedycyna 12 kwietnia br. w sali konferencyjnej hotelu Qubus w Krakowie odbyła się kolejna konferen− cja z cyklu „Nowoczesne technologie IT w me− dycynie” zorganizowana przez Zakład Syste− mów Komputerowych ZSK sp. z o.o. pod patro− natem Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie. Patronat honorowy objął Marszałek Wojewódz− twa Małopolskiego Marek Nawara. Tym razem tematykę konferencji stanowiła szeroko pojęta telemedycyna. Zaprezentowano nowatorskie rozwiązania, wsparte przykładami zastosowań w Europie. Pokazano: przykłady in− nowacyjności w zakresie telemedycyny we Włoszech. I tak telekonsulatacje i laboratoryjne tele− diagnozy przedstawił Nicolň de’Faveri Tron (Pro− duct Marketing Executive, NoemaLife S.P.A., Bolonia, Włochy), natomiast bazując na doświad− czeniach Niemiec, uczestnicy spotkania mieli okazję poznać sposoby finansowania badań tele− medycznych przybliżone przez Viktorię Ritter (Business Development MOE, NoemaLife GmbH, Berlin, Niemcy). Rozwiązania wide− okonferencyjne Polycom i ich zastosowanie w służbie zdrowia zaprezentował (podczas po− łączenia „na żywo” z Londynu) Andrew Graley (Healthcare, Education & Government Director Europe, Middle East and Africa, Polycom). 61 62 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 62 NR 3/2011 INFORMATYKA W MEDYCYNIE Duże osiągnięcia w zakresie telemedycyny krajowej przedstawił (również podczas połącze− nia live) dyrektor Międzynarodowego Centrum Słuchu i Mowy w Kajetanach pod Warszawą prof. Henryk Skarżyński. Podczas dalszych prezentacji pokazano sys− temy służące do archiwizowania i przechowywa− nia danych (Igor Zacharjasz, IBM Innovation Center Manager) oraz sposoby budowy niezawod− nej infrastruktury sieciowej dla nowoczesnego szpitala Piotr Szołkowski (Pre−Sales Support En− gineer CEE, Extreme Networks). Na zakończenie, tradycyjnie rozlosowano wśród uczestników gadżety informatyczne. Przy− pomnijmy, że udział w konferencji, akredytowa− nej przez OIL w Krakowie i będącej częścią akcji „Informatyka przyjazna Lekarzom” (zainicjowa− nej przez wiceprezesa ORL dr med. Janusza Le− gutko), premiowany jest 5 punktami edukacyjny− mi, a uczestnictwo w konferencjach jest bezpłatne. Do zobaczenia zatem na kolejnym spotkaniu lekarzy i informatyków, pasjonatów zastosowa− nia nowoczesnych technologii informatycznych (dw) fot. J. Sawicz w medycynie. SYMPOZJA... Wianki w Krakowie Pod tym nieco frywolnym tytu³em mieœci siê Interdyscyplinarne Sympozjum dot. Nietrzymania Moczu u Kobiet i Mê¿czyzn przygotowywane przez Katedrê i Klinikê Urologii CM UJ, przy wspó³pracy z Fundacj¹ im. prof. E. Micha³owskiego oraz Polskim Towarzystwem Urologicznym i oddzia³em krakowskim Kolegium Lekarzy Rodzinnych. Odbêdzie siê ono 25 czerwca br. w Audytorium Maximum – i jak przewiduje prof. Zygmunt Dobrowolski, szef Katedry i Kliniki, a zarazem g³ówny organizator przedsiêwziêcia, weŸmie w nim udzia³ 500-600 lekarzy z ca³ej Polski, reprezentuj¹cych obok urologii zw³aszcza specjalizacje ginekologiczne i lekarzy rodzinnych. Podczas trzech planowanych sesji poruszone bêd¹ m.in. zagadnienia nietrzymania moczu u mê¿czyzn, ewolucja metod leczenia tego schorzenia, wykorzystanie sztucznych zwieraczy cewki moczowej i cewnika ze- wnêtrznego (Uropen); omówiona zostanie diagnostyka problemu w kontekœcie praktyki lekarza rodzinnego oraz poruszone bêd¹ problemy diagnostyki raka pêcherza moczowego, obrazowania i funkcji raka stercza oraz efektywnoœæ terapii BCG. W trzeciej z planowanych sesji planuje siê poruszenie ca³ego wachlarza zagadanieñ dotycz¹cego nietrzymania moczu u kobiet, co jest zjawiskiem stosunkowo rzadkim i tematem sporadycznie omawianym na spotkaniach naukowych. Wœród wyk³adowców znajd¹ siê m.in. prof. W³odzimierz Baranowski, prof. Tomasz Rechberger, prof. Antoni Basta, prof. Bogdan Ciszek, dr Barbara Glazar, dr Wac³aw Lipczyñski, dr Maciej ZbrzeŸniak. Zg³oszenia przyjmuje oraz informacji udziela Komitet Organizacyjny pod adresem: Katedra i Klinika Urologii CM UJ; 31-531 Kraków, ul. Grzegórzecka 18 tel: 12 424 79 50; fax: 12 424 79 70; e-mail: [email protected] 63 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 3/2011 TECHNIKA I MEDYCYNA Komunikat dla fachowych pracowników ochrony zdrowia dotycz¹cy œrodków kontrastowych zawieraj¹cych gadolin stosowanych w badaniach MR i ryzyka nerkopochodnego w³óknienia uk³adowego (NSF) Stosowanie w diagnostyce MR œrodków kontrastowych zawieraj¹cych gadolin (GdCA) zwi¹zane jest z ryzykiem wyst¹pienia choroby okreœlanej jako nerkopochodne zw³óknienie uk³adowe (NSF), rzadkiego ale powa¿nego i zagra¿aj¹cego ¿yciu schorzenia powoduj¹cego zw³óknienie skóry, tkanki ³¹cznej a tak¿e wewnêtrznych organów u pacjentów z ciê¿kimi zaburzeniami czynnoœci nerek. Komitet ds. Produktów Leczniczych Stosowanych u Ludzi (CHMP) przy Europejskiej Agencji Leków (EMEA) dokona³ oceny ryzyka nerkopochodnego w³óknienia uk³adowego (NSF) zwi¹zanego ze stosowaniem œrodków kontrastowych zawieraj¹cych gadolin na podstawie w³asnoœci termodynamicznych i kinetycznych in vitro. W oparciu o dostêpne obecnie dane CHMP przyj¹³ nastêpuj¹c¹ klasyfikacjê ryzyka NSF: Grupa wysokiego ryzyka: Omniscan, Optimark, Magnevist, Magnegita, Gado-MRT-ratiopharm Grupa œredniego ryzyka: MultiHance, Primovist, Vasovist Grupa niskiego ryzyka: Gadovist, ProHance, Dotarem W przypadku stosowania œrodków kontrastowych zawieraj¹cych gadolin nale¿y podejmowaæ nastêpuj¹ce œrodki minimalizuj¹ce ryzyko: Œrodki kontrastowe wysokiego ryzyka U wszystkich pacjentów przed zastosowaniem œrodka kontrastowego nale¿y wykonaæ badania laboratoryjne w kierunku niewydolnoœci nerek. Szczególnie istotne jest wykonywanie badañ w kierunku niewydolnoœci nerek u pacjentów w wieku 65 lat i powy¿ej. • U¿ycie œrodków kontrastowych wysokiego ryzyka zawieraj¹cych gadolin jest przeciwwskazane u pacjentów z ciê¿kim upoœledzeniem czynnoœci nerek (wspó³czynnik filtracji k³êbuszkowej, GFR < 30 ml/min/1,73m2), w okresie oko³ooperacyjnym u pacjentów poddawanych przeszczepowi w¹troby oraz u noworodków. • U pacjentów z umiarkowanym upoœledzeniem czynnoœci nerek (GFR 30-59 ml/ min/1,73m2) i u niemowl¹t nale¿y stosowaæ pojedyncz¹ – mo¿liwie najni¿sz¹ dawkê. Œrodek kontrastowy zawieraj¹cy gadolin mo¿na zastosowaæ ponownie po up³ywie przynajmniej 7 dni. • Nale¿y zaprzestaæ karmienia piersi¹ na okres przynajmniej 24 godzin od podania œrodka kontrastowego. • Stosowanie w okresie ci¹¿y nie jest zalecane, chyba, ¿e wymaga tego stan kliniczny kobiety. • Brak jest dowodów uzasadniaj¹cych stosowanie hemodializy w celu zapobiegania lub leczenia NSF u pacjentów nie hemodializowanych. • Naklejki do zrywania znajduj¹ce siê na fiolkach/strzykawkach/butelkach nale¿y wkleiæ do dokumentacji medycznej pacjenta w celu dok³adnego odnotowania nazwy u¿ytego œrodka kontrastowego zawieraj¹cego gadolin i wielkoœci podanej dawki. Œrodki kontrastowe œredniego i niskiego ryzyka • U wszystkich pacjentów przed zastosowaniem œrodka kontrastowego zaleca siê wykonanie badañ laboratoryjnych w kierunku niewydolnoœci nerek. Szczególnie istotne jest wykonywanie badañ w kierunku niewydolnoœci nerek u pacjentów w wieku 65 lat i powy¿ej. • U pacjentów z ciê¿kim upoœledzeniem czynnoœci nerek (GFR < 30 ml/min/1,73m2) oraz w okresie oko³ooperacyjnym u pacjentów poddawanych przeszczepowi w¹troby nale¿y stosowaæ pojedyncze mo¿liwie najni¿sze dawki, je¿eli nie mo¿na unikn¹æ podania œrodka. Œrodek kontrastowy zawieraj¹cy gadolin mo¿na zastosowaæ ponownie po up³ywie przynajmniej 7 dni. • U noworodków i niemowl¹t nale¿y stosowaæ pojedyncz¹ najni¿sz¹ mo¿liw¹ dawkê. Œrodek kontrastowy zawieraj¹cy gadolin mo¿na zastosowaæ ponownie po up³ywie przynajmniej 7 dni. • Decyzjê o kontynuowaniu lub zaprzestaniu karmienia piersi¹ przez 24 godziny od podania œrodka kontrastowego powinien podj¹æ lekarz w porozumieniu z matk¹ dziecka. • Stosowanie w okresie ci¹¿y nie jest zalecane, chyba, ¿e wymaga tego stan kliniczny kobiety. • Brak jest dowodów uzasadniaj¹cych rozpoczêcie hemodializy w celu zapobiegania lub leczenia NSF u pacjentów nie hemodializowanych. • Naklejki do zrywania znajduj¹ce siê na fiolkach/strzykawkach/butelkach powinny byæ przyklejane na dokumentacji pacjenta w celu dok³adnego odnotowania nazwy u¿ytego œrodka kontrastowego zawieraj¹cego gadolin i wielkoœci podanej dawki. Wiêcej informacji o œrodkach kontrastowych zarówno stosowanych w diagnostyce MR jak i TK mo¿na znaleŸæ na: www.radiologia-malopolska w dziale „Nasze sprawy” Komunikat – œrodki kontrastowe zawieraj¹ce gadolin i ryzyko NSF; Wytyczne ESUR dotycz¹ce œrodków kontrastowych 63 64 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 64 NR 3/2011 OROZ Szkolenie z zakresu prawa medycznego dla Zastępców Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej Szarów, 15−16 kwiecień 2011 Tradycyjnie ju¿ kolejne szkolenie Zastêpców Rzecznika Odpowiedzialnoœci Zawodowej odby³o siê w Szarowie k. Niepo³omic. Swoim charakterem odbiega³o od poprzednich tym, ¿e dr Ewa Mikosza-Januszewicz zaprosi³a na nie Okrêgowych Rzeczników z ca³ej Polski, dziêki czemu odby³ siê równie¿ Konwent Okrêgowych Rzeczników – cia³o doradcze i s³u¿¹ce wspólnej wymianie pogl¹dów oraz doœwiadczeñ z zakresu odpowiedzialnoœci zawodowej i procedowania spraw w przedmiocie odpowiedzialnoœci zawodowej. Tradycj¹ te¿ sta³o siê zapraszanie kadry wyk³adowej o wysokim stopniu kompetencji. I tak – podczas tegorocznego spotkania g³ównym prelegentem by³ – p. Maciej Groñ, prokurator z zawodu, pe³ni¹cy obowi¹zki Naczelnika Wydzia³u Prawa i Standardów Informatycznych Departamentu Spo³eczeñstwa MSWiA oraz wyk³adowcy Prawa Karnego z Wydzia³u Administracji i Nauk Spo³ecznych Politechniki Warszawskiej. Wyk³ad Naczelnika Gronia dotyczy³ przede wszystkim sposobu procedowania oraz przes³uchiwania stron i œwiadków postêpowania. Ten temat wydaje siê nie mieæ koñca... Okaza³o siê, ¿e istnieje szereg metod prowadzenia tego typu dochodzeñ, dziêki którym mo¿na dowiedzieæ siê wiêcej ni¿by to wynika³o z konwencjonalnego sposobu postêpowania. Na spotkaniu nie mog³o naturalnie zabrakn¹æ goœcia honorowego, jakim od lat jest dr Jolanta Or³owskaHeitzman, Naczelny Rzecznik Odpowiedzialnoœci Zawodowej, której towarzyszy³o kilku jej zastêpców z NIL. To dziêki niej zreszt¹ dosz³o do pierwszego spotkania szkoleniowego kilkanaœcie lat temu i ta tradycja s¹dzê, bêdzie kontynuowana. Dr Or³owska-Heitzman w ramach swojego wyk³adu przedstawi³a szereg ciekawych spostrze¿eñ na temat prowadzenia postêpowañ, a na proœbê organizatorów i uczestników przedstawi³a w punktach stworzony przez ni¹ regulamin pracy Okrêgowego Rzecznika Odpowiedzialnoœci Zawodowej, który wszed³ w ¿ycie jako uchwa³a Krajowego Zjazdu Lekarzy w styczniu 2010 roku. Równie ciekawe dla uczestników szkolenia by³o spotkanie z dr Tadeuszem Urbanem – Okrêgowym Rzecznikiem Œl¹skiej Izby Lekarskiej, a jednoczeœnie przewodnicz¹cym Konwentu Rzeczników, który podzieli³ siê doœwiadczeniami z pracy swojej i innych Biur OROZ z terenu ca³ej Polski. S¹dz¹c po opiniach wyra¿onych w kuluarach Rzecznicy maj¹ œwiadomoœæ, ¿e ich praca ju¿ dawno zerwa³a z modelem „kole¿eñskiego” postêpowania w wyniku skarg pacjentów. Przepisy bowiem bezwzglêdnie sprowadzaj¹ lekarzy na ziemiê i coraz mniej w tym wszyst- 65 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 3/2011 OROZ kim medycyny, a wiêcej prawa, przepisów, pieniactwa i ¿¹dañ skar¿¹cych. Bezlitosne „jarzmo” na pracê Rzeczników nak³ada Kodeks Postêpowania Karnego (wg którego odbywa siê ca³e postêpowanie w przedmiocie odpowiedzialnoœci zawodowej). Jedyn¹ ró¿nic¹ pozostaje zakres odpowiedzialnoœci – karnej w prokuraturze, a zawodowej w Izbie Lekarskiej. Rzecznicy z przykroœci¹ odnotowuj¹ roszczeniowoœæ z jak¹ siê spotykaj¹ – o dziwo, nie ze strony poszkodowanych pacjentów – a lekarzy, których dotyczy postêpowanie. Natomiast wiedza na temat kompetencji rzeczników jest wœród kolegów lekarzy zaskakuj¹co niewielka. Czêstokroæ pojawia siê zarzut, ¿e Izba zamiast ich broniæ (w koñcu pobiera sk³adki) oskar¿a lekarza i mno¿y jego k³opoty. Fakt, ¿e dzia³alnoœæ Rzecznika, jako osoby wykonuj¹cej zadania zlecone przez admini- stracjê pañstwow¹, a wiêc dzia³alnoœæ refundowan¹ przez Skarb Pañstwa, w ogóle nie dociera do spo³ecznoœci lekarskiej. Tymczasem Rzecznik na mocy nowej ustawy sta³ siê poniek¹d oskar¿ycielem i jego zadaniem – jeœli udowodni siê lekarzowi winê – jest oskar¿aæ, a nie broniæ. Rzecznik, choæ dzia³a w ramach Izb Lekarskich, jest organem niezale¿nym, niejako oddzielnym. To wszystko powoduje, i¿ bycie Rzecznikiem jest wielk¹ odpowiedzialnoœci¹. Tradycyjnie na spotkaniu w Szarowie nie mog³o zabrakn¹æ uroczystej kolacji po³¹czonej z zabaw¹ taneczn¹ na zakoñczenie obrad. To taka forma podziêkowania dla Kole¿anek i Kolegów lekarzy, którzy wykonuj¹ funkcjê Zastêpcy Rzecznika spo³ecznie. tekst i fot.: S³awomir Smoleñ KOMISJA DS. EMERYTÓW I RENCISTÓW Wielkanoc Lekarzy Seniorów Po wyj¹tkowo udanej zesz³orocznej wigilii w hotelu „Rubinstein” na krakowskim Kazimierzu, przyjêcie wielkanocne nie mog³o odbyæ siê nigdzie indziej. Tym razem, 11 kwietnia br. Lekarze Seniorzy krakowskiej OIL zrzeszeni w „Klubie Seniora” przybyli do „Rubinsteina” w liczbie ponad 120 osób. Goœci powitali serdecznie: przewodnicz¹ca Klubu dr Józefa Marjañska-Radziszewska, prezes ORL doc. Andrzej Matyja, wiceprezes ORL dr Jerzy Friediger oraz przewodnicz¹cy Komisji ds. Emerytów i Rencistów dr Kazimierz K³odziñski, ¿ycz¹c sympatycznego wieczoru i smacznego poczêstunku. Prezes A. Matyja zadowolony z frekwencji, podzieli³ siê ciekawostk¹, ¿e oto w Klubie mamy ponad trzydziestu seniorów po 90. roku ¿ycia, a nowych cz³onków wci¹¿ przybywa. Modlitwa oraz tradycyjne poœwiêcenie pokarmów dokonane przez duszpasterza œrodowisk medycznych ks. Dariusza Oko poprzedzi³o przyjacielsk¹ wieczerzê, umilan¹ do póŸnego wieczora fortepianowym brzmieniem koncertu pana Wies³awa Gaertnera. (jod) 65 66 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 66 NR 3/2011 KOLUMNY STUDENCKIE Okiem i piórem studenta Teraz, kiedy emocje wyborcze już dawno opadły, studenci powoli zapominają o beztroskim czasie Juwenaliów, a zaczynają coraz poważniej spoglądać w kierunku zbliżających się wielkimi krokami egzaminów, warto podsumować wybory do Wydziałowych Rad Samorządu Studentów UJ, które dla Wydziału Lekarskiego zakończyły się ogromnym sukcesem. Dzień 13 kwietnia 2011 roku, w którym studenci poszli do urn, by oddać głosy na ich zdaniem najlepszych kandydatów, był jedynie zwieńczeniem kilkutygodniowej pracy Wydziałowych Komisji Wyborczych oraz Komisji ds. Synergizacji Wyborów Wydziału Lekarskiego UJ w przygotowaniu samych wyborów jak i ich promocji wśród studentów. Pionierskim wydarzeniem na skalę Uniwersytetu Jagiellońskiego była debata przedwyborcza, która odbyła się 11 kwietnia 2011 r. dzięki ogromnemu wsparciu mgr. Wiesława Pyrczaka z Zakładu Bioinformatyki i Telemedycyny CM UJ oraz przy współudziale i dzięki uprzejmości firmy Vision Cube. Transmisję z debaty można było oglądać online za pośrednictwem łącza internetowego, była także możliwość zadawania pytań kandydatom drogą czatu. Rozmowę prowadziła Anna Duraj, studentka IV roku psychologii stosowanej. Podczas debaty poruszonych zostało bardzo wiele aktualnych tematów, które dla studentów Wydziału Lekarskiego UJ są obecnie najistotniejsze. Dyskusja, co najważniejsze, była niezwykle merytoryczna oraz toczyła się z zachowaniem zasad kultury. Natomiast sam dzień wyborów przyniósł historyczną w skali wszystkich wydziałów UJ na przestrzeni ostatnich lat frekwencję na poziomie 42%. Na kadencję 2011-2013, która rozpocznie się 15 września 2011 r. wybrani zostali: 1. Kowalski Damian – V rok, lekarski 2. Tryczyńska Monica – III/VI rok, School of Medicine In English 3. Fabian Michał – III rok, lekarski 4. Hessel Tadeusz – IV rok, lekarski 5. Warchoł Łukasz – IV rok, lekarski 6. Skuza Maciej – IV rok, lekarski 7. Kos Barbara – II rok, lekarski 8. Krawczyk Joanna – I rok, lekarski 9. Kałuża Patryk – III rok, lekarsko-dentystyczny 10. Winkowska Anna – I rok, lekarsko-dentystyczny Natomiast 27 kwietnia 2011 r. na pierwszym spotkaniu nowo wybranej Rady bezwzględną większością głosów na stanowisko Przewodniczącego Wydziałowej Rady wybrany został Damian Kowalski, który obejmie obowiazki 15 września br. Wszystkim nowym samorządowcom życzę nieustającego zaangażowania, wytrwałości oraz zrealizowania chociaż części z przedwyborczych obietnic. Marcin Węglarz Przewodniczący Wydziałowej Rady Samorządu Studentów WL CM UJ 67 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 3/2011 KOLUMNY STUDENCKIE Innowacyjność w medycynie Międzynarodowe Stowarzyszenie Studentów Medycyny IFMSA to największa na świecie organizacja studencka, liczy ponad 1 milion 200 tys. członków z 97 państw. W Polsce działa od 1956, coraz prężniej z roku na rok. Zapowiada się, że kolejny rok może przynieść masę nowych projektów. To za sprawą Zgromadzenia Delegatów, cyklicznego spotkania reprezentantów wszystkich 12 oddziałów IFMSA-Poland, którego organizacja przypadła tym razem Oddziałowi Kraków. W dniach 31 marca – 3 kwietnia 2011 roku odbył się ten ogólnopolski zjazd, a przebiegał on pod wymownym hasłem „Innowacyjność w medycynie”. Jakich innowacji możemy się spodziewać w IFMSA-Poland? Zgromadzenie było okazją do wymiany pomysłów na temat projektów profilaktycznych o tematyce prozdrowotnej, kampanii charytatywnych i edukacyjnych. Dlatego obok sztandarowych już w Krakowie akcji wkrótce powinny rozkwitnąć kolejne. Wciąż pragniemy poszerzać współpracę z naszymi partnerami, do których należą m.in. WHO, UNICEF, Fundacja „Promocja Zdrowia”, Fundacja Urszuli Jaworskiej, Polska Unia Onkologii, Polskie Towarzystwo Oświaty Zdrowotnej, Towarzystwo Przyjaciół Dzieci, liczne krakowskie szkoły i przedszkola. Trzystu uczestników Zgromadzenia brało udział w obradach w Centrum DydaktycznoKongresowym WL CM UJ, a ich głównym celem było podsumowanie dotychczasowych osiągnięć i wymiana pomysłów w ramach współpracy między oddziałami. Podczas wizyty w Krakowie studenci medycyny mieli także szansę podnieść swoje umiejętności. Przy współpracy z Klinikami Szpitala Uniwersyteckiego zorganizowano warsztaty USG, szycia chirurgicznego i laparoskopii. Odbyły się również wykład „Nowoczesne metody obrazowania”, który w połączeniu z praktycznymi ćwiczeniami był wyjątkowo ciekawą szansą na zapoznanie się z nowoczesną diagnostyką trójwymiarową. Wydarzeniu patronowali: prezydent miasta Krakowa prof. Jacek Majchrowski, rektor UJ prof. Karol Musioł, prorektor UJ ds. Collegium Medicum prof. Wojciech Nowak, pełnomocnik rektora UJ ds. dydaktyki w Collegium Medicum prof. Beata Tobiasz-Adamczyk oraz prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Krakowie dr hab. Andrzej Matyja. Z myślą o studentach przybyłych z całej Polski powstała oferta turystyczno-rozrywkowa. W czasie wolnym od obrad Zgromadzenia zorganizowano dla uczestników wizytę w przepięknej Kopalni Soli „Wieliczka” – zabytku światowej klasy. Nasi goście mieli również szansę zwiedzić nocny Kraków, nie tylko przez wycieczkę szlakami turystycznymi, ale również przez udział w imprezach przygotowanych w słynnych na cały kraj krakowskich klubach. Uczestnicy rozstali się w przyjaznej atmosferze, rozjechali się do swoich miast z masą radosnych wspomnień po Zgromadzeniu i pozytywnych emocji, które, miejmy nadzieję, będą motorem do dalszej działalności. Pozostaje więc czekać na innowacje w IFMSA-Poland. Ewa Rabiej IFMSA-Poland 67 68 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 68 PZU NR 3/2011 69 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 3/2011 69 PZU 70 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 70 NR 3/2011 Z KART HISTORII Rozmowa z córką Władysława Stryjeńskiego (ostatniego przed wojną prezesa OIL) panią Anną Syrzistie Willa „Stryjna” Poronin. Z redaktorem Stefanem Ciepłym wspinamy się na zbo− cze Galicowej Grapy w Poroninie. Stromo. O dojeździe samocho− dem trudno marzyć, chyba że z napędem na cztery koła. Piękna drewniana willa wznosi się wyraziście na stoku. Wyżej już nic nie ma, prócz świerków i łysawych hal. „Stryjna” – czytamy nad bramą. A przed nią czeka już na nas pani Anna Syrzistie, najmłodsza z trójki dzieci Władysława Stryjeńskiego, ostatniego przed wojną prezesa Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie. Zaraz w wejściu, za gankiem „wita” nas, z portretu namalowa− nego przez Józefa Mehoffera, Tadeusz Stryjeński (ojciec „nasze− go” prezesa), słynny skądinąd architekt, który tę willę zbudował w latach 1927–1929 „dla wnuków”. I nazwał ją „Stryjną Podha− lańską”, w odróżnieniu do Stryjnej Lubelskiej, siedziby rodu Stry− jeńskich od XV stulecia (najstarszy zachowany tam właścicielski zapis brzmi: „Bernard na Stryjnej, 1420 rok”). Ów majątek rodowy został sprzedany w połowie XIX wieku. Natomiast willa, do której trafiliśmy, zbudowana jest w stylu surowego modernizmu połączonego ze sztuką Podhala. Tak okre− ślili ją znawcy wpisując na listę zabytków. Pani Anna żartuje, że szopka−gołębnik stojąca przy willi, którą postawili robotnicy na składowanie narzędzi, ma więcej cech stylu zakopiańskiego niż sam dom, np. promienie „słonecka” i tzw. rysie czyli zakończenia belek nośnych wychodzących poza budynek. Z zabytku, a zwłaszcza z werandy i narożnego pokoju rozpościerają się zapierające dech widoki na Tatry. Pan redaktor z upodobaniem robi im zdjęcia. Siadamy przy podanej przez p. Annę herbacie i cieście, by po− słuchać opowieści o ojcu, dziadku i o niej samej. Urodziła się W czasie służby w Legionach 1915 w... Kobierzynie, na terenie Szpita− la, gdzie mieszkała cała rodzina pana doktora Władysława, wielce zasłu− żonego dla rozbudowy tej placów− ki. Zasada była w Szpitalu taka, że wraz z awansem na wyższe stano− wisko w hierarchii administracyjnej przechodziło się do coraz lepszych mieszkań z pawilonu do pawilonu, aż w końcu, w 1929 roku Stryjeń− scy zamieszkali w willi dyrektor− skiej. Ojciec bardzo pilnował – mówi pani Anna – by ona, jej ro− dzeństwo, a także dzieci innych pra− cowników dyrekcji z szacunkiem odnosiły się do chorych i nigdy nie używały w stosunku do nich np. sło− wa „wariat”. Zostało jej to do dzisiaj. Zrządzeniem losu było, że ojciec Władysława – Tadeusz, w 1911 roku, a więc na długo przed podję− ciem pracy w Kobierzynie przez syna – zaprojektował tam dwa pa− wilony szpitala psychiatrycznego oraz kierował budową całości. Pod− czas ostatniego remontu Szpitala od− naleziono i otworzono tzw. gałkę, 71 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 3/2011 Z KART HISTORII zawierającą dokumen− ty dotyczące budowy. Znajdowały się w niej podpisy Tadeusza Stry− jeńskiego jako prowa− dzącego nadzór bu− dowlany. Kariera Ta− deusza Stryjeńskiego to materiał na scena− riusz filmowy. Inwe− stował w naftę, z hu− kiem bankrutował, zaj− mował stanowisko ar− Na ul. Sławkowskiej – 1935 r. chitekta rządowego w… Limie (Peru), obok Kobierzyna wzniósł w Kra− kowie m.in. obiekty Poczty Głównej i Pałacu Prasy. Ale nie o nim ten tekst. Zapytana o tradycje medyczne w rodzinie pani Anna odpowiedziała, że były, ale niespełnione. Jej siostra Wanda i brat Andrzej Tadeusz odziedzi− czyli po ojcu, i po dziadku ze strony matki – Stefa− nie Świdzie, który był lekarzem w Szczekocinach – niezwykły instynkt i umiejętność stawiania diagno− zy. Nie zostali jednak lekarzami. Wanda po ukoń− czeniu szkoły pielęgniarskiej została świetną pra− cownicą w szpitalu w Szwajcarii. Po wojnie wróci− ła do Polski. Z jej dziećmi i wnukami nasza roz− mówczyni utrzymuje dotąd serdeczny kontakt. Bywają zresztą w „Stryjnej”. Natomiast brat praco− wał razem z ojcem w szpitalu psychiatrycznym w Wil, gdzie bardzo dobrze sobie radził. Chciał stu− diować medycynę, ale nie uzyskał koniecznego sty− pendium, bo zasadą było w Szwajcarii posiadanie niekompletnej rodziny, a On należał do szczęśliw− ców nie doświadczonych taką stratą. Zajął się więc czym innym, rozpoczął pracę w Wysokim Komisa− riacie ds. Uchodźców ONZ w Genewie. Skąd prawie cała rodzina znalazła się w czasie wojny w Szwajcarii? Gdy wybuchła wojna, Włady− sław przebywający wtedy w Warszawie, został ra− zem z rządem internowany w Rumunii, skąd następ− nie wyjechał do Szwajcarii, by tam pracować we wspomnianym szpitalu. Miał, podobnie jak ojciec, obywatelstwo szwajcarskie odziedziczone po swo− im dziadku Aleksandrze Stryjeńskim, wybitnym in− żynierze wojskowym, kartografie, emigrancie, uczestniku powstania listopadowego. Szwajcaria doceniła jego zasługi za ponad 20−letnią pracę nad Wśrod kolegów ze studiów mapą topograficzną Szwajcarii (w skali 1:100 000 i innymi mapami), pod kierownictwem gen. G.H. Dufoura, przyznając jemu i jego rodzinie dziedziczne obywatelstwo. Władysław, gdy tylko znalazł się w Szwajcarii, ściągnął tam dwoje starszych dzieci to znaczy Wandę i Andrzeja, a także dzieci swego brata Karola. Nato− miast żona p. Władysława, Maria Stryjeńska z naj− młodszą córką Anną postanowiła nie wyjeżdżać z Kra− kowa. Po roku pobytu w Kobierzynie, jeszcze w willi dyrektorskiej, zostały obie stamtąd wyrzucone. Zamiesz− kały w straszliwych warunkach przy ulicy Dajwór (skąd Żydów już wysiedlono do getta w Podgórzu). Pani Anna znalazła wtedy zatrudnienie u dr. Mariana Ciećkiewicza, który nadal pracował w Ubezpieczalni Społecznej na ul. Batorego. Zetknę− ła się tam z dokumentami pracy ojca, Władysława Stryjeńskiego, jako prezesa OIL. Zapamiętała szcze− gólnie te dotyczące etyki zawodu lekarza. Niestety, nie zabrała ich, zostały w Ubezpieczalni. Gdy w końcu Maria Stryjeńska postanowiła z córką wyjechać do Szwajcarii, skończyła się woj− na. Władysław Stryjeński wrócił w 1946 roku do Polski. Zamieszkali wspólnie na ulicy Grabowskie− go w domu dziadka Tadeusza Stryjeńskiego, który zmarł w 1943 roku. Pani Anna wspomina, że tato bał się powrotu do Polski. Wiedział, że jego legionowa przeszłość, udział w wojnie polsko−bolszewickiej, a przede wszystkim mandat senatora przed wojną i przyna− leżność do OZON−u (Obóz Zjednoczenia Narodo− wego) będą źle widziane w nowej, powojennej rze− czywistości. I tak się stało. Wprawdzie zezwolono mu wykładać w Studium Pedagogicznym na Wy− 71 72 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 72 NR 3/2011 Z KART HISTORII Anna Syrzistie i red. Barbara Kaczkowska (z lewej) dziale Lekarskim UJ psychopatologię dziecka, a psy− chologię dla dorosłych na Wydziale Prawa, ale za− mknięto przed nim przede wszystkim możliwość objęcia kierownictwa Katedry i Kliniki Psychiatrii w Akademiach Medycznych, które mu oferowano w Szczecinie i Poznaniu. Przeszkadzano mu nawet w drobiazgach. Nie po− zwolono np. na realizację projektu budowy przed− szkola dla dzieci upośledzonych umysłowo czy cho− rych psychicznie. Był źle postrzegany także i dlate− go, że po powrocie do Polski zaangażował się w działalność OIL w Krakowie. Został wicepreze− sem przy boku dr. Jana K. Gołąba, a po jego śmierci w kwietniu 1947 roku Zarząd Izby – w oczekiwaniu na formalne reaktywowanie, zarządzeniem ministra zdrowia, izb lekarskich – zdecydował się nie wy− bierać prezesa, tylko powierzyć jego obowiązki urzę− dującemu wiceprezesowi. Władysław Stryjeński podjął się tego zadania. Jeszcze w czerwcu tegoż roku, razem z Marianem Ciećkiewiczem, uczestni− czył w walnym zebraniu Naczelnej Izby Lekarskiej w Warszawie. Ale już w sierpniu 1947 na Zjeździe izb lekarskich w Sopocie, go nie było. Kraków re− prezentował niezmordowany Marian Ciećkiewicz oraz dr Jerzy Lebioda. Nie znalazł się też w paź− dzierniku 1947 roku w nowym Zarządzie Izby. Kiep− sko się czuł po powrocie ze Szwajcarii (dokuczała mu choroba wrzodowa), a sytuacja polityczna po− głębiała jego złe samopoczucie. Pani Anna wyszła po wojnie za mąż, za pocho− dzącego z Czerniowiec Bogdana Syrzistie (korze− nie austriacko−węgierskie, stąd nazwisko), który związał się zawodowo z PTTK. Zmarł schorowany w ub. roku. Natomiast jak wspomina p. Anna, tato – ten spokojny, pogodny, zawsze uśmiechnięty czło− wiek – zmienił się po wojnie, zamknął się w sobie, Tadeusz Stryjeński posmutniał. W 1952 roku zachorował na zapalenie płuc. Leczył się w Szpitalu oo Bonifratrów. Opie− kował się nim dr Zygmunt Kulig. Wyszedł z tej cho− roby, ale zaczęła się niewydolność serca. Jego współ− pracownice, widząc że źle się czuje wymogły na nim wypoczynek, który mu przygotowano w Domu Pra− cy Twórczej w Zakopanem. Pojechał tam rano 16 maja 1956 roku, a po południu już nie żył. Tak odszedł ostatni przed wojną prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Kra− kowie, niezmordowany i wielki modernizator Szpitala psychiatrycznego w Kobierzynie. Czy bywał w „Stryjnej”? – tak, mówi pani Anna, przyjeżdżał nawet często, ale nie lubił zbyt długo tu przebywać. Nie miał w sobie nic z ducha turysty czy sportowca. Nie lubił chodzić po górach. Odpo− czywał, prowadząc bardzo uregulowany tryb życia. Po wspomnieniach, oglądaliśmy posiadane przez panią Annę pamiątki. Redaktor zagłębił się w za− chowanych dokumentach legionowych Władysława Stryjeńskiego, wybrał nawet do artykułu zdjęcie Doktora w mundurze legionisty, a ja przeglądałam indeksy ze studiów, różne dyplomy z podpisami wybitnych krakowskich lekarzy, m.in. Kazimierza Kostaneckiego, Napoleona Cybulskiego, Aleksan− dra Rosnera. Sporo takich pękatych teczek pieczo− łowicie przechowywanych jest u Pani Anny, a skar− by są w nich rodzinną pamiątką, ale przecież nie tylko. To fragment polskich dziejów, historii krakowskiej medycyny. Może się jeszcze w nich pogrążymy, gdy czas pozwoli, a Pani Anna wyrazi zgodę. Czas się żegnać! Wychodzimy zadumani nad losem jednej tylko polskiej rodziny. Ileż to pamiątek naszej przeszłości drzemie po polskich domach, kryjąc w sobie wiedzę o ludziach i czasach, które minęły. Barbara Kaczkowska Stefan Ciepły 73 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 3/2011 NOWE KSIĄŻKI Maria Siemionow wojennego!) oraz liczne doœwiadczenia mikrochirurgicznego zespalania najmniejszych naczyñ. Poruszono tu te¿ Twarz¹ w twarz. problemy czêœciowej czy pe³nej rekonstrukcji twarzy. Moja droga do pierwszego Rozdzia³ 7. to opis pracy w szpitalu w Louisville (USA): pe³nego przeszczepu twarzy problemy adaptacji, warunków pracy, sylwetki operatorów, trudne transplantacje, zagadnienia rewaskularyZabiegi rekonstrukcji elementów twarzy s¹ znane zacji implantów. Rozdzia³ 8. w przystêpny sposób przedjeszcze ze staro¿ytnoœci. W 2005 r. dokonano we Francji stawia dzieje odkryæ oraz sk³ad i czynnoœci uk³adu imprzeszczepu obu warg i czêœci skóry twarzy u kobiety munologicznego i krwiotwórczego wraz z ich rol¹ w repogryzionej przez psa. Pierwszego pe³nego (!) prze- akcji na przeszczep i metodami jej hamowania (w tym szczepu twarzy dokonano w r. 2008. Jest to wielkie osi¹- w³asne badania autorki). Rozdzia³ 9. omawia z³o¿one gniêcie medycyny, a ze wzglêdu na wiod¹cy w nim udzia³ problemy etyczne transplantacji, role bioetycznych inprof. Marii Siemionow – równie¿ wielki sukces polskiej stytucji i kodeksów oraz informowania mediów. W 10. medycyny. Wieœæ o nim obieg³a ca³y œwiat. Znalaz³a te¿ rozdziale rozwa¿a siê wp³yw uszkodzeñ twarzy na psyszerokie echo i w naszym kraju („Gazeta Wyborcza”, chikê i komunikacjê werbaln¹, na reakcje œrodowiska „Gazeta Lekarska”, „Pani”). Przyczyni³o siê to równie¿ i na koniecznoœæ ustalania klinicznych i psychologiczdo wydania przez znan¹ krakowsk¹ oficynê polskiego nych kryteriów doboru kandydatów do zabiegu. Ostatni t³umaczenia angielskiej ksi¹¿ki M. Siemionow sprzed rozdzia³ podaje opis toku przeszczepiania, wyboru biorcy roku w œwietnym przek³adzie Bo¿eny Markiewicz. Mamy i dawcy, organizacji operacyjnych zespo³ów i sal. Wreszokazjê przeœledzenia ¿mudnej drogi przygotowañ me- cie epilog przywo³uje doznania autorki z pamiêtnego dycznych i etycznych do operacji, z uwypukleniem fa- dnia grudnia 2008 r., w którym dokonano u chorej Connie Culp (z 80% zniszczeñ twarzy i po 23 operacjach odtwórchowych szczegó³ów jej przebiegu. Wstêp ukazuje wp³yw zniekszta³ceñ twarzy na psy- czych) trwaj¹cego 24 godziny, pierwszego amerykañskiego chikê jako lustra naszego „ja”, wspomina o problemach przeszczepu ca³ej twarzy z pe³nym skutkiem. W koñcowym i trudnoœciach jej naprawy. Pierwszy z 11 rozdzia³ów Dodatku s¹ wyliczone poszczególne etapy przeszczepu twainformuje o dzieciñstwie i szko³ach autorki, o historii rzy z wyjaœniaj¹cymi je rysunkami. Informacja spoza ksi¹¿przeszczepów ró¿nych narz¹dów i problemach ich od- ki: koszt operacji siêga miliona, a z postêpowaniem rzucania. Rozdzia³ 2. to wspomnienie o trudnoœciach po- przed- i pooperacyjnym do 1,5 mln dolarów. *** znania anatomii, opisu twarzy i jej unaczynienia. Kilka danych o M. Siemionow: doktorat Poznañ Nastêpny rozdzia³ przedstawia prze¿ycia z podró¿y i sta¿y szpitalnych za granic¹. Rozdzia³ 4. to wspomnienia (1985), habilitacja Louisville (1992), profesor nadzwyo pracy t³umaczki, ma³¿eñstwie z przysz³ym neurodia- czajny (2004), profesor chirurgii USA (2005), profesor gnost¹ mózgu, prof. W³odzimierzem Siemionowem, zwyczajny Poznañ (2007). Jest autork¹ wielu publikao badaniach choroby wibracyjnej, sytuacji kobiet w me- cji, szkoli licznych specjalistów i chirurgów ogólnych dycynie, o wysi³ku fizycznym ortopedy, roli pracy zespo- w mikrochirurgii. Blisko wspó³pracuje i wyk³ada na Uni³owej, relacjach miêdzy m³odszymi i starszymi lekarza- wersytecie Medycznym w Poznaniu. Nadal pracuje nad mi, no i o narodzinach syna (Krzysztofa – przysz³ego otrzymaniem odczulaj¹cego bia³ka i chimer komórek ortopedy). W rozdziale 5. mowa o reimplantacji uciêtej szpiku biorcy i dawcy dla z³agodzenia i skrócenia reakrêki (w czasie sta¿u w Helsinkach) i planach podjêcia cji poprzeszczepiennej. Wœród wielu wyró¿nieñ wspospecjalizacji chirurgii rêki, dalej o alloprzeszczepach rêki mnieæ nale¿y o Medalu Gloria Medicinae Pol. Tow. i pierwszym czêœciowym przeszczepie twarzy. Rozdzia³ Lekarskiego oraz o naukowych nagrodach za wyniki ba6. opisuje cierniow¹ drogê do doktoratu (w czasie stanu dañ i publikacje. 73 74 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 74 NR 3/2011 NOWE KSIĄŻKI Znana krakowska oficyna zapewni³a ksi¹¿ce bardzo korzystn¹ stronê edytorsk¹ oraz wielobarwn¹ kartonow¹ ok³adkê, czarno-bia³e fotografie ze zbioru autorki, czyteln¹ dyspozycjê i druk. Ksi¹¿kê nale¿y poleciæ Czytelnikom ze œrodowiska medycznego, zw³aszcza chirurgom i transplantologom, historykom medycyny, a tak¿e zainteresowanym laikom. Henryk Gaertner – Kraków Maria Siemionow, Twarz¹ w twarz. Moja droga do pierwszego pe³nego przeszczepu twarzy; Znak; Kraków 2010, str. 196, ilustr. 19, ISBN 978-83-2401404-0 Dawid H. Newman Cieñ Hipokratesa Do ksi¹¿ki Dawida H. Newmana pt. „Cieñ Hipokratesa” (w t³umaczeniu Mateusza Borowskiego), wydanej przez „Znak” w 2010 r. podchodzi³am jak pies do je¿a, bo ju¿ mnie trochê znu¿y³ temat – Hipokrates, a mo¿e zaczynam siê w ogóle wypalaæ. Ale s³owo siê rzek³o – koby³ka u p³otu. Na szczêœcie lektura okaza³a siê nietrudna i od razu mnie wci¹gnê³a. Napisana jest z iœcie m³odzieñcz¹ ¿arliwoœci¹ (w roku pierwszego wydania autor mia³ ok. 40 lat!), wartko, prostym i dobrym jêzykiem, a porusza szereg problemów, z którymi borykaj¹ siê na co dzieñ lekarze i pacjenci. Newman jest Amerykaninem. ¯yje i pracuje w pañstwie, w którym wiêkszoœæ obywateli woli ubezpieczaæ siê sama w dowolnej firmie i nie wymaga od swego pañstwa zabezpieczenia zdrowotnego na takich samych zasadach jak np. bezpieczeñstwo militarne (utrzymywane z podatków). Jednak i tam ¿yj¹ ludzie na pañstwowym garnuszku, którym pañstwowa czy regionalna administracja musi zabezpieczyæ minimum egzystencji i opieki medycznej. Tam wszyscy nauczyli siê dobrze liczyæ wydatki. Newman te¿ to robi, bo wie, dlaczego us³ugi me- dyczne musz¹ kosztowaæ coraz wiêcej. Zwraca jednak uwagê na to, ¿e spirala nak³adów nie zawsze jest dostatecznie uzasadniona, ¿e mo¿na by j¹ w znacznym stopniu sp³aszczyæ (oszczêdniej gospodarowaæ). Doœwiadczenia z USA mog¹ siê przydaæ w ka¿dym kraju. Miejscami mo¿e trochê raziæ przyjêta przez Newmana postawa wszechwiedz¹cego, trzeba mu jednak przyznaæ, ¿e wie sporo, wnikliwie obserwuje, a ze statystyk i tego co sam widzi potrafi wyci¹gaæ interesuj¹ce wnioski. Pasja zawodowa, studia filozoficzne, praca na odcinkach ratownictwa medycznego oraz doœwiadczenie zdobyte w szpitalu polowym nr 344 w Iraku pozwoli³y Newmanowi patrzeæ szerzej i g³êbiej ni¿ zasiêg jego specjalizacji. Jego krytyka „b³êdów i wypaczeñ” wspó³czesnej medycyny nie powala z nóg odkrywczoœci¹, przecie¿ nigdy za du¿o powtarzania zasad znanych, lecz zapomnianych, bagatelizowanych, a nawet mniej czy bardziej œwiadomie wypieranych, bo s¹ zbyt trudne w realizacji i – niemodne (!), jak ta, ¿e medycyna jest i pozostanie sztuk¹, nie tylko rzemios³em lub – „Primum non nocere”. Piêtnuj¹c przerost technologii nad sztuk¹ lekarsk¹ w dawnym stylu (wg autora „Cienia” – hipokratejsk¹) Newman ma i nie ma racji. Ma, gdy mówi, ¿e nazbyt czêsto bezpoœredni kontakt pacjenta z lekarzem jest zastêpowany badaniami laboratoryjnymi (jego zdaniem nadu¿ywanymi), ¿e w wielu przypadkach wystarczy³aby wnikliwa rozmowa, staranne fizykalne badanie, porada i ewentualnie recepta na jakiœ prosty, a skuteczny lek. Ma racjê, ¿e nadu¿ywa siê antybiotyków ze szkod¹ dla pacjentów i kasy (czyja by nie by³a), ale czy j¹ ma kwestionuj¹c zasadnoœæ leczenia antybiotykiem anginy paciorkowcowej, aby zapobiec chorobie reumatycznej i innym z immunizacji? Newman doœæ kategorycznie odmawia racji bytu masowym badaniom mammograficznym maj¹cym na celu wczesne wykrywanie nowotworów, jako metodzie niewiarygodnej i myl¹cej. Nie wiem, czy i na ile ma racjê. Ciekawa jestem, jakie znaczenie przypisa³ Newman s³owu „cieñ” tytu³uj¹c swoj¹ ksi¹¿kê – „Cieñ Hipokratesa”. Cieñ jako punkt odniesienia, wzór do naœladowa- 75 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 3/2011 NOWE KSIĄŻKI nia, czy cieñ jako ta niejasna strona tradycji szko³y Hipokratesa? Autor nie daje na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi. W wielu miejscach traktuje ojca medycyny jak mistrza nad mistrzami, co mu jednak nie przeszkadza stan¹æ w opozycji do pierwszego punktu PH, który zobowi¹zuje lekarzy do przestrzegania tajemnicy zawodowej i niedzielenia siê ni¹ z nikim spoza lekarskiego klanu. Upominaj¹c siê o „odczarowanie” tajemnic lekarskich Newman otwiera zreszt¹ drzwi otwarte, bo proces upodmiotowienia chorych toczy siê ju¿ z ró¿nym skutkiem od po³owy ub. wieku (rozpoczêty przez psychiatrê, dr Elizabeth Kubner-Ros domagaj¹c¹ siê prawa pacjentów do rzetelnej informacji w miejsce „pedagogicznego k³amstwa”, czemu sprzeciwiali siê lekarze przywykli do paternalizmu – przypis pochodzi od recenzenta). Newman sporo miejsca poœwiêca dobrze sobie znanym problemom zwi¹zanym z resuscytacj¹. Zwraca uwagê na to, ¿e tak jej sukcesy, jak te¿ pora¿ki zale¿¹ od doboru pacjentów. Wyró¿nia grupê „zdrowych umar³ych”, u których szybko podjêta defibrylacja (kontrolowany impuls elektryczny) przywraca prawid³ow¹ akcjê serca oraz „chorych umar³ych”, w stosunku do których reanimacja jest zabiegiem nie tylko nieskutecznym, ale te¿ niehumanitarnym, nawet gdy podejmowana by³a z najlepszych intencji (w praktyce najczêœciej pod presj¹ rodziny i strachu przed oskar¿eniem o zaniechanie udzielenia pomocy). Newmanowi nie brakuje pewnoœci siebie, ale te¿ œwiadomoœci, ¿e wszyscy s¹ omylni, ¿e lekarze nie wszystko mog¹ wiedzieæ, nie zawsze s¹ dostatecznie douczeni, trzeba tylko mieæ odwagê przyznaæ siê do niewiedzy i b³êdu. Nie sposób w krótkiej recenzji odnieœæ siê do wszystkiego o czym pisze dr Newman w „Cieniu Hipokratesa”. Warto jednak jego ksi¹¿kê przeczytaæ i nad ni¹ podumaæ. Mnie szczególnie poruszy³y dwa tematy, o których chyba za ma³o siê u nas mówi, chocia¿ maj¹ ogromny wp³yw na codzienn¹ praktykê lekarsk¹. S¹ to: po pierwsze – nie przebieraj¹ca w œrodkach walka firm farmaceutycznych o rynki zbytu, po drugie – w tym miejscu niech przemówi sam autor: „Lekarze na ka¿dym kroku powo³uj¹ siê na autorytet >nauki<. Zarazem biernie i w milczeniu dopuszczaj¹ do kultury nade wszystko przek³adaj¹cej zysk, kultury zdominowanej przez konsumeryzm...” Janina Rościszewska Dawid H. Newman, Cieñ Hipokratesa; t³um. M. Borowski; ; Znak; Kraków 2010, stron 260, ISBN 97883-240-1408-8 Okrêgowa Izba Lekarska zaprasza na kurs: Kompetencje Kierownika jednostki ochrony zdrowia stosuj¹cej promieniowanie jonizuj¹ce do celów medycznych Prowadz¹cy: Konsultant Okrêgowej Izby Lekarskiej w Krakowie d/s ochrony radiologicznej – dr n. tech. Edward Araszkiwicz Cel: Celem szkolenia jest przedstawienie kierownikom jednostek organizacyjnych aktualnych wymogów dotycz¹cych bezpoœredniego stosowania promieniowania jonizuj¹cego do celów medycznych. W trakcie spotkania zostan¹ omówione zagadnienia dotycz¹ce audytów, systemów zarz¹dzania jakoœci¹ oraz warunki uzyskiwania zgody na dzia³alnoœæ medyczn¹ z wykorzystaniem promieniowania jonizuj¹cego. Sankcje prawne. Termin: 12 wrzeœnia 2011 godz.12.00 – 14.00 Miejsce: Okrêgowa Izba Lekarska w Krakowie, ul. Krupnicza 11a, 31-123 Kraków Zapisy: tel. 12 619 17 22 – mgr Piotr Pachel 75 76 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 76 NR 3/2011 UNIWERSYTET JAGIELLOŃSKI Doktorzy habilitowani Rada Wydzia³u Lekarskiego Collegium Medicum Uniwersytetu Jagielloñskiego w dniu 17 marca 2011 roku nada³a stopieñ naukowy doktora habilitowanego nauk medycznych dr. Marcinowi Barczyñskiemu – w zakresie medycyny – chirurgii dr. Tomaszowi Klupie – w zakresie medycyny – chirurgii w dniu 14 kwietnia 2011 roku nada³a stopieñ naukowy doktora habilitowanego nauk medycznych dr Katarzynie Stolarz-Skrzypek – w zakresie medycyny – chorób wewnêtrznych dr Ma³gorzacie Zwoliñskiej-Wcis³o – w zakresie medycyny – chorób wewnêtrznych Wykaz osób, którym Rada Wydzia³u Lekarskiego Collegium Medicum Uniwersytetu Jagielloñskiego nada³a stopieñ naukowy doktora nauk medycznych w dniu 17 marca 2011 roku Wykaz osób, którym Rada Wydzia³u Lekarskiego Collegium Medicum Uniwersytetu Jagielloñskiego nada³a stopieñ naukowy doktora nauk medycznych w dniu 14 kwietnia 2011 roku Lek. Joanna Borowiecka-Kluza Ocena brzemienia ma³¿onków pacjentów z chorobami afektywnymi w aspekcie stylu radzenia sobie ze stresem i funkcjonowania rodziny. Promotor: dr hab. Dominika Dudek Mgr in¿. Danuta Piniewska Zmiennoœæ genetyczna receptora dla androgenów u cz³owieka (HumARA) i jej przydatnoœæ w badaniach s¹dowo-lekarskich. Promotor: prof. dr hab. Aleksander Skotnicki Lek. Tomasz Klekawka Znaczenie latentnej infekcji wirusem Epstein-Barr u dzieci z chorob¹ Hodgkina. Promotor: dr hab. Walentyna Balwierz, prof. UJ Lek. Pawe³ Rostoff Ocena zmiennoœci genetycznej cykooksygenazy-2 w chorobie niedokrwiennej serca. Promotor: prof. dr hab. Wies³awa Piwowarska Lek. Tomasz Tekieli Wczesne i odleg³e powik³ania zabiegów przezskórnej angioplastyki têtnic szyjnych z zastosowaniem czasowych systemów neuroprotekcji. Promotor: dr hab. Piotr Odrow¹¿-Pieni¹¿ek Mgr Barbara Sobiecka Ocena metod analizy widma 1H MRS w diagnostyce guzów mózgowia. Promotor: prof. dr hab. Andrzej Urbanik Sprostowanie W „Galicyjskiej Gazecie Lekarskiej” nr 2/121 (marzec/kwiecieñ 2011) do wykazu lekarzy i lekarzy dentystów, którzy uzyskali tytu³ specjalisty w sesji jesiennej 2010 roku – wkrad³ siê b³¹d. Dr dr Katarzyna Bigaj, Joanna Niemiec i Micha³ Œmigielski zdali egzamin nie z neurologii, a z nefrologii. Za omy³kê uprzejmie przepraszamy i za³¹czamy gratulacje. Redakcja 77 NR 3/2011 Polska Rada Resuscytacji (Interdyscyplinarne Centrum Edukacji) zaprasza na V Miêdzynarodowy Kongres Polskiej Rady Resuscytacji nt. „Rozpoznaj Nag³e Zatrzymanie Kr¹¿enia i dzia³aj zgodnie z Algorytmem 2010” Centrum Szczepieñ KSS im. Jana Paw³a II w Krakowie oraz Oddzia³ Krakowski Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób ZakaŸnych zapraszaj¹ na IV Konferencjê „Podró¿uj bezpiecznie”, która odbêdzie siê 8 paŸdziernika 2011 roku który odbêdzie siê w Krakowie, w dniach 8-10 czerwca 2011 pod honorowym patronatem Prezydenta RP pana Bronis³awa Komorowskiego Planowane tematy: choroba wysokoœciowa, nurkowanie, malaria, niebezpieczne roœliny i zwierzêta, aktualne ryzyko niektórych chorób zakaŸnych na œwiecie, zagro¿enie tê¿cem w podró¿y i mo¿liwoœci profilaktyki, grypa na œwiecie. Konferencja jest bezp³atna bezp³atna, uczestnicy otrzymuj¹ punkty edukacyjne. Szczegó³owy program i mo¿liwoœæ rejestracji: www.mcc.org.pl Serdecznie pozdrawiam Kongres bêdzie mia³ szczególny charakter, gdy¿ w tym roku Polska Rada Resuscytacji obchodzi Jubileusz 10-lecia powstania i jest to rok implementacji Wytycznych 2010 Resuscytacji Kr¹¿eniowo-Oddechowej. Wytyczne te, dostêpne w jêzyku polskim na stronie www.prc.krakow.pl s¹ ukoronowaniem naszej wiedzy i praktyki klinicznej w medycynie resuscytacji, która w tym roku obchodzi 50-lecie istnienia. Bli¿sze informacje na stronie www.kongres.prc.krakow.pl lub tel. 12 446 67 91 Prof. dr. hab. med. Janusz Andres Prezes Polskiej Rady Resuscytacji XXX Jubileusz Absolwentów Wydzia³u Lekarskiego œp. Akademii Medycznej w Krakowie (rocznik 1975-1981) Zapraszamy na raut w Hotelu Starym przy ul. Szczepañskiej 5 w dniu 18 czerwca 2011 roku o godzinie 19. W programie liczne atrakcje, dyskoteka. Koszt 200 z³ od osoby. Wp³atê nale¿y dokonaæ na konto: Mariusz Ba³ajewicz; Pekao SA I/O Kraków 09 1240 1431 1111 0000 1062 5529 Proszê o przes³anie potwierdzenia na adres: [email protected] Grupa gwarancyjna: Mariusz Ba³ajewicz: 601 480163; Jacek Têtnowski: 607 240 938; Ewa Rompel: 601 441 652; Ryszard Morawski: 606 900 902; Piotr Jaszczyñski: 602 669 994 Dr Danuta Jurkiewicz-Badacz, organizator Konferencji Absolwenci Wydzia³u Lekarskiego Akademii Medycznej w Krakowie Rocznik 1980-1986 Z okazji 25-lecia ukoñczenia Wydzia³u Lekarskiego Akademii Medycznej w Krakowie, organizowane jest spotkanie towarzyskie Absolwentów, które odbêdzie siê 9 lipca 2011 roku w Krakowie Krakowie. Zainteresowane osoby prosimy o niezw³oczne zg³oszenie swojego udzia³u do dnia 15 czerwca 2011 roku na adres e-mail: [email protected] b¹dŸ telefonicznie do: p. Karoliny Tomasik: tel. 793 620 920 lub. p. Olgi Ziegler: tel. 500 194 259 Dalsze szczegó³y organizacyjne zostan¹ przes³ane do zainteresowanych osób drog¹ mailow¹. Pozdrawiamy i zapraszamy Wynajmê gabinety lekarskie na godziny w centrum Krakowa. Mo¿liwoœæ korzystania z USG. tel. 606 299 919 Redakcja nie bierze odpowiedzialnoœci za treœæ otrzymanych og³oszeñ. CICER CUM CAULE GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 77 78 CICER CUM CAULE GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 78 NR 3/2011 Szpital Specjalistyczny im. dr Józefa Babiñskiego w Krakowie zaprasza do udzia³u w II Konferencji nt. „Zespó³ Leczenia Œrodowiskowego – perspektywy rozwoju która odbêdzie siê 14 paŸdziernika 2011 roku w Sali Teatru Szpitala Babiñskiego w Krakowie Konferencja ma na celu przybli¿enie nowoczesnego, a niezbyt jeszcze znanego w Polsce, tematu opieki œrodowiskowej, zasad budowania jej standardów i zarz¹dzania jej strukturami. Wezm¹ w niej udzia³ psychiatrzy polscy i holenderscy, m.in. prof. Jacek Wciórka, kierownik I Kliniki Psychiatrycznej Inst. Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, dr Katarzyna Prot-Klinger, dr Johan Arends i dyr. Lieuwe Krol. Zg³oszenia przyjmuje Dzia³ Rozwoju Szpitala im. dr. J. Babiñskiego 30-383 Kraków, ul. Józefa Babiñskiego 29 tel: 12 65 24 466; 12 65 24 467; e-mail: [email protected] Szpital Powiatowy w Myœlenicach zaprasza na XVI Konferencjê Naukowo-Szkoleniow¹ nt. Postêpy w Ginekologii Onkologicznej która odbêdzie siê w dniach 16-17 wrzeœnia 2011 roku w Centrum Szkoleniowym Ja³owcowa Góra k. Dobczyc Patronat naukowy: Konsultant Woj. Ma³opolskiego w dziedzinie ginekologii onkologicznej, prof. Zbigniew Kois; organizator dr n. med. Wojciech Dudek Informacje: www.jalowcowagora.pl Sprzedam aparat USG Toshiba Nemio z 2008 roku z sond¹ liniowa tel. 501 568 890 Specjalistyczne Centrum Medyczne UNICARDIA i UNIMEDICA podejmie wspó³pracê z lekarzami wszystkich specjalnoœci. Oferujemy: elastyczne formy zatrudnienia atrakcyjne wynagrodzenie nowoczesny sprzêt i komfortowe warunki pracy wysoki standard obs³ugi pacjenta mo¿liwoœæ realizacji zawodowej poza sektorem publicznym dogodny dojazd z centrum Krakowa (parking na terenie placówki). Osoby zainteresowane prosimy o kontakt na adres e-mail: [email protected] lub pod nr tel. 609 211 212 Adres: ul. Gen. F. Nila 14/3 31-209 Kraków (obok Szpitala im. Jana Paw³a II) Gwarantujemy pe³n¹ poufnoœæ. Do aplikacji prosimy do³¹czyæ klauzulê: „Wyra¿am zgodê na przetwarzanie moich danych osobowych zawartych w mojej ofercie pracy na potrzeby niezbêdne do realizacji procesu rekrutacji (zgodnie z Ustaw¹ z dnia 29 08 1997 r o ochronie danych osobowych, Dz. U. nr 133, poz. 883)”. Fundacja na Rzecz Rozwoju Onkologii Ginekologicznej oraz Klinika Ginekologii i Onkologii CM UJ w Krakowie zapraszaj¹ na Miêdzynarodowe sympozjum poœwiêcone problematyce chorób piersi i endometriozie, które odbêdzie siê w Krakowie, w dniach 1–3 grudnia 2011 roku. Sympozjum poprzedz¹ warsztaty praktyczne nt. chirurgicznego leczenia endometriozy (w tym laseroterapi¹) oraz chirurgii onkoplastycznej piersi. Sympozjum odbêdzie siê w Klinice Ginekologii i Onkologii CM UJ przy ul. Kopernika 23 w Krakowie, gdzie mieœci siê te¿ Komitet Organizacyjny. Kontakt tel.: 12 424 85 60; fax: 12 424 85 84 e-mail: [email protected] Redakcja nie bierze odpowiedzialnoœci za treœæ otrzymanych og³oszeñ. 79 NR 3/2011 CICER CUM CAULE GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 79 Klub Seniora serdecznie zaprasza na wyk³ad pana Jerzego Bogus³awa Nowaka pt. „Syberia – tajg¹, Bajka³em, górami i Polsk¹ pisana!”, który odbêdzie siê w ramach spotkania klubowego w dniu 13 czerwca 2011 o godz. 15.00 w sali konferencyjnej OIL przy ul. Krupniczej 11a w Krakowie. Fundacja „Szanujmy Godność Człowieka” zaprasza emerytów i lekarzy czynnych zawodowo na: Wycieczkę na trasie: Rzym – Werona – Wenecja, w terminie 20−25 października, której celem jest złożenie hołdu u grobu Bł. Jana Pawła II. Cena 1100 zł + 35 euro; W cenie: przejazd autokarem LUX; 4 noclegi na trasie; pokoje 2−osobowe; śniadania i obiadokolacje; zwiedzanie ww. miast (w tym rejs Canale Grande) Wycieczkę do Warszawy (18 VI) autokarem LUX; cena 155 zł w programie: zwiedzanie Zamku Królewskiego, Muzeum Postania Warszawskiego, Cmentarza Powązkowskiego. Informacji udziela i zgłoszenia przyjmuje lek. dent. B. Ożarowska−Styczeń tel. 12 427 04 35 (17.00 do 20.30) NZOZ „MaxMed” Kazimierza Wielka 28-500, ul. Kolejowa 27F poszukuje lekarzy do pracy w POZ, najchêtniej lekarza ze specjalizacj¹ medycyny rodzinnej lub w jej trakcie. tel: 41 352 23 23 lub 602 154 730 e-mail: [email protected] INDYWIDUALNE K U R S Y KOMPUTEROWE • 12-letnie doświadczenie • mgr pedagogiki, informatyki • możliwy dojazd do ucznia • wybór godzin lekcyjnych od godz. 6.00 do godz. 23.00! • wybór terminów lekcji od poniedziałku do niedzieli! • uczę również dzieci i seniorów 12 422 07 30, 501 179 640 Prace doktorskie przygotowanie graficzne i edytorskie tel. 602 229 655; e-mail: [email protected] Do wynajêcia gabinet lekarski i zabiegowy przy NZOZ Nowy S¹cz Tel. 691 632 502 Redakcja nie bierze odpowiedzialnoœci za treœæ otrzymanych og³oszeñ. 80 NR 3/2011 CICER CUM CAULE GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 80 Grupa Scanmed w³aœciciel przychodni i poradni na terenie Krakowa nawi¹¿e wspó³pracê z lekarzami ze specjalizacj¹ w dziedzinie: okulistyki, kardiologii, endokrynologii, psychiatrii, ginekologii i po³o¿nictwa. Oferujemy atrakcyjne wynagrodzenie, dogodn¹ lokalizacjê naszych przychodni, dobr¹ atmosferê pracy, nowoczesny sprzêt i mo¿liwoœæ rozwoju. Aplikacjê-¿yciorys prosimy wysy³aæ na adres e-mail: [email protected]; tel.: + 691 808 072 www.scanmed.pl Sprzedam NZOZ Centrum Us³ug Medycznych w Kroœnie funkcjonuj¹cy od 1995 roku. 100% udzia³ów z ruchomoœciami i nieruchomoœci¹ o powierzchni 250 metrów kwadratowych, z pe³nym wyposa¿eniem. Gabinety: okulistyczny, laryngologiczny, medycyny pracy, neurologiczny, POZ, zabiegowy, pracownia do badañ psychotechnicznych oraz czêœæ administracyjna. Kontrakty z NFZ oraz z zak³adami pracy. Informacja tel.: 604 946 584 Gabinety w Krzeszowicach do prowadzenia praktyk specjalistycznych wynajmie NZOZ – POZ w Krzeszowicach. Pe³ny zakres badañ laboratoryjnych na miejscu. Mile widziane: medycyna pracy, dermatolog, reumatolog, endokrynolog. tel. 509 235 666 Praca dodatkowa dla lekarza internisty – od zaraz. Warunki pracy i wynagrodzenia do ustalenia. Kraków – Bronowice Nowe tel. 503 198 223 NZOZ Medyk w Wadowicach poszukuje lekarza POZ do pracy w Poradni Ogólnej. Warunki pracy i wynagrodzenia do ustalenia. tel. 33 873 28 40 NZOZ ko³o Nowego S¹cza zatrudni lekarzy specjalistów medycyny rodzinnej i internistów do pracy w ramach POZ. tel. 602 55 82 44 Firma Medyczna zatrudni do pracy lekarzy specjalistów. tel: 510 202 039 Wynajmê gabinety lekarskie oraz pomieszczenia pod us³ugi medyczne. S³omniki k. Krakowa, tel. 12 388 29 15 Redakcja nie bierze odpowiedzialnoœci za treœæ otrzymanych og³oszeñ. 81 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 3/2011 81 82 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 82 NR 3/2011 LISTY Profesor Janusz Skalski – nie zamierza kontynuować polemiki z prof. Edwardem Malcem KRONIKA ŻAŁOBNA Szanowna Redakcjo! Przeczytałem z uwagą list Prof. Edwarda Malca zamieszczony w numerze marcowym (ma− rzec/kwiecień, 2/121) „Galicyjskiej Gazety Lekar− skiej”, jako odpowiedź czy też komentarz do wy− wiadu przeprowadzonego ze mną (nr 1/120). Po− mimo nieco prowokujących do odpowiedzi wąt− ków listu nie zamierzam publicznie wyrażać swo− jej opinii na temat poruszonych kwestii. Otwarte polemiki, prowadzone przy podnie− sionej kurtynie mają, jak powszechnie wiadomo, przekonać do swych racji opinię publiczną. Ja z tej formy przekonywania i prostowania nieści− słości świadomie rezygnuję. Opinia publiczna śro− dowiska lekarskiego regionu małopolskiego ma Lek. med. Helena Dudek (z domu Mażnica) ur. 2 marca 1932 w Wawrzeńczycach, pow. proszowicki zm. 19 listopada 2010 w Myślenicach 19 listopada 2010 roku zmarła po długich zmaganiach z chorobą nowotworową pani doktor Helena Dudek – długoletni ordynator Oddziału Neonatologicznego Szpitala w Myślenicach. Urodziła się w 1932 roku w podkrakowskich Wawrzeńczycach. W 1946 roku, po ukończeniu szkoły podstawowej przeniosła się wraz z rodzi− cami do Krakowa. W 1951 roku zdała maturę i rozpoczęła studia w Akademii Medycznej w Kra− kowie, uzyskując dyplom w 1957 roku. W 1963 roku uzyskała I stopień, a w 1966 II stopień specjalizacji w dziedzinie pediatrii. Wcze− śniej, bo już w 1964 roku zostaje powołana na stanowisko ordynatora Oddziału Neonatologicz− nego Szpitala w Myślenicach i pozostaje na tym bowiem, w moim przeświadczeniu, swój własny ogląd faktów i zapewne wie, co było prawdziwe (chociaż dictum acerbum), a co nie było zgodne z prawdą, w wypowiedzi mojej i Prof. Malca. Tylko, co do jednego z wielu poruszonych wątków nie mogę pozostać obojętny. Sprawa do− tyczy mojego odejścia z Krakowa na Śląsk w 1990 roku. Otóż dokonało się ono w wyniku namowy mojego kolegi Marka Witesa, który odszedł z Kliniki kilka miesięcy przede mną, przedstawia− jąc atrakcyjną perspektywę samodzielnej pracy oraz rozwoju zawodowego i naukowego w nowo tworzącym się akademickim ośrodku kardiochi− rurgii. Takich możliwości, z przyczyn których tu nie będę omawiał, wówczas w Krakowie nie było, mimo obietnic i zachęt życzliwego mi Szefa prof. Grochowskiego. Skorzystałem zatem i nie żałuję. Z poważaniem Janusz Skalski stanowisku do 1991 roku, kiedy to przechodzi na emeryturę. Przez 27 lat(!) była ordynatorem Od− działu Noworodkowego – to rzadki ordynatorski staż! Przez Jej ręce „przeszło” tysiące nowo naro− dzonych dzieci. Bezgranicznie oddana swoim najmłodszym pacjentom, zawsze była w pełnej go− towości do niesienia im pomocy. I wydawałoby się, że Ci najmłodsi pacjenci nie mogą pamiętać, kto pomagał im w pierwszych chwilach ich życia, a jednak wzruszające w cza− sie pogrzebu były chwile, gdy kapelan szpitalny czytał nie kończące się intencje mszalne, a to od uratowanych bliźniaków, a to od całej rzeszy do− rosłych już dzisiaj dzieci, które w ten sposób od− dały Jej cześć! Droga Pani Doktor! Pozostanie Pani na zawsze w naszych sercach! Proszę odpoczywać w pokoju. Lek.med. Barbara Dziewońska St. asystent Oddziału Ginekologiczno−Położniczego Szpitala w Myślenicach 83 Doc. dr hab. Władysław Lejman ur. 18 października 1942 r. w Wilnie zm. 19 października 2010 r. w Krakowie Władysław Lejman urodził się w 1942 roku w Wilnie. Jego ojciec, Kazimierz, profesor me− dycyny, kierował Kliniką Dermatologii Akade− mii Medycznej w Krakowie; dziadek ze strony matki to Leon „Wyrwicz” Haraschin, znany kra− kowski artysta kabaretowy. Całe życie Władysła− wa Lejmana, „Dzidka” jak nazywali go przyja− ciele, związane było z Krakowem. W 1960 roku ukończył III Liceum Ogólnokształcące im. Jana Kochanowskiego. W czasach licealnych, gdy w 1956 roku reaktywowano Związek Harcerstwa Polskiego, należał do 29 KDH „Huragan”. Dał się tam zapamiętać m. in. jako członek grupy „Te− atrzyku na Murze”, wystawiającej skecze w opar− ciu o teksty Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Już w latach szkolnych miał skonkretyzowa− ne plany dotyczące kariery zawodowej – wiedział, że podobnie jak ojciec i dziadek będzie lekarzem, ale ze specjalnością zabiegową, najpewniej chi− rurgiem. W 1966 roku ukończył z wyróżnieniem studia na Wydziale Lekarskim Akademii Medycz− nej w Krakowie. Staż podyplomowy odbył na oddziale chirurgicznym Szpitala Bonifratrów (wtedy im. E. Biernackiego), pod kierunkiem dra Tadeusza Guschlbauera. Od 1967 roku podjął pra− cę w II Katedrze i Klinice Chirurgii AM, pod kie− rownictwem prof. Jana Oszackiego, początkowo jako asystent lecznictwa, a od 1971 roku jako star− szy asystent. W 1971 roku uzyskał I stopień, a w 1974 roku II stopień specjalizacji w zakresie chirurgii. „Bilans sodu, chloru i wody widocznej u chorych z przedziurawionym wrzodem trawien− nym dwunastnicy leczonych operacyjnie” – to temat jego rozprawy doktorskiej, po obronie któ− rej otrzymał stanowisko adiunkta. W 1981 r. przebywał na czteromiesięcznym stypendium w Stony Brook w Stanach Zjedno− czonych. Oryginalne, eksperymentalne prace badawcze były podstawą rozprawy habilitacyjnej pt. „Ba− dania nad wpływem wysokiego stężenia tlenu na surfaktant płucny jako próba poszukiwania pato− genetycznych mechanizmów warunkujących od− NR 3/2011 powiedź płuca na uraz”. W 1987 roku uzyskał sto− pień doktora habilitowanego, dwa lata później etat docenta. Jego działalność naukowa zaowocowa− ła ponad 80 publikacjami, które ukazały się w kra− jowych i zagranicznych czasopismach nauko− wych. Jego badania zarówno doświadczalne jak i kliniczne w dużej mierze dotyczyły mało w owym czasie znanych problemów metabolizmu pooperacyjnego. Był promotorem 2 rozpraw dok− torskich. Chirurgiem był znakomitym. Obdarzony nie− przeciętnym talentem i intuicją, posługując się doskonałą techniką operacyjną i dysponując roz− ległą wiedzą łatwo rozwiązywał najtrudniejsze problemy chirurgiczne. Jego pasją była dydaktyka. Usystematyzowa− na wiedza, wykraczająca daleko poza chirurgię, umiejętność jej przekazywania i łatwość nawią− zywania kontaktu sprawiały, że prowadzone przez Niego wykłady czy seminaria cieszyły się powo− dzeniem nie tylko wśród młodzieży akademickiej. Prowadził zajęcia ze studentami, asystentami i doktorantami w ramach uczelni, a także przy sta− łej współpracy z CMKP w Warszawie. Wielkim zainteresowaniem cieszyły się jego wykłady pod− czas kursów i szkoleń ordynatorów oddziałów chirurgicznych. Od 1979 roku układał testy do ogólnopolskiego egzaminu specjalizacyjnego z chirurgii ogólnej. Prowadził również wykłady na Wydziale Pielęgniarskim w Medycznym Stu− dium Zawodowym nr 1 w Krakowie. W latach 1992 – 1996 był specjalistą woje− wódzkim do spraw chirurgii dla województwa przemyskiego. Doc. Lejman był członkiem wielu krajowych i zagranicznych towarzystw naukowych: Towa− rzystwa Chirurgów Polskich, European Society for Clinical Respiratory Physiology, członkiem Zarządu Sekcji Badań Podstawowych w Chirur− gii Towarzystwa Chirurgów Polskich, wiceprze− wodniczącym Sekcji Zakażeń Towarzystwa Chi− rurgów Polskich. Brał czynny udział w zjazdach krajowych i zagranicznych. Pochłaniała Go praca w „Polskim Przeglądzie Chirurgicznym”. Rozpoczął ją w 1972 roku, a od 1979 r. był członkiem Komitetu Redakcyjnego. Z wielką troską dbał o rzetelność naukową i języ− kową poprawność ogłaszanych prac. Po przenie− sieniu redakcji do Warszawy, w uznaniu dla Jego pracy, z rąk redaktora naczelnego prof. Wojcie− cha Noszczyka otrzymał zegarek z okoliczno− KRONIKA ŻAŁOBNA GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 83 84 KRONIKA ŻAŁOBNA GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 3/2011 1984 roku zdał z wynikiem bardzo dobrym eg− 84 ściową dedykacją, który stał się bardzo Mu drogą W zamin specjalizacyjny I st. z chirurgii ogólnej. pamiątką. Ciężka, przewlekła choroba uniemożliwiła mu dalszą pracę przy stole operacyjnym. Z tego po− wodu w 2003 r. przeniósł się do Katedry Historii Medycyny Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Tam realizując swoją drugą pa− sję dał się poznać jako znakomity znawca dzie− jów polskiej chirurgii. Odszedł od nas 19 października 2010 roku. Pełen pogody ducha i życzliwości, uroczy, dow− cipny miał wielu przyjaciół, a niektóre z przyjaź− ni trwały od czasów młodości. Władysław Lej− man, dla przyjaciół „Dzidek”, takim pozostanie w naszej pamięci. Przyjaciele z krakowskiej „Czerwonej Chirurgii” Marek Poźniczek Dr hab. n. med. Marek Wyczółkowski ur. 15 marca 1955 w Muszynie zm. 18 marca 2011 w Krakowie W dniu 18 marca 2011 roku zmarł dr hab. n. med. Marek Wyczółkowski – ordynator Oddzia− łu Urologii Szpitala Specjalistycznego im. Ludwi− ka Rydygiera w Krakowie, nasz wieloletni Szef, Przyjaciel i Nauczyciel. Marek Wyczółkowski urodził się w 1955 roku w Muszynie. Szkołę podstawową i średnią ukoń− czył w Krynicy. W 1974 roku rozpoczął studia w Akademii Medycznej w Krakowie. Już jako stu− dent piątego roku prowadził zajęcia dla słucha− czy pierwszego roku Wydziału Lekarskiego i Sto− matologii w Zakładzie Anatomii Prawidłowej AM. Uczestniczył w pracach Chirurgicznego Koła Naukowego pod kierunkiem prof. Jana Below− skiego. Studia na Wydziale Lekarskim Akademii Medycznej ukończył w 1980 roku i rozpoczął pra− cę jako asystent Zakładu Anatomii Prawidłowej w Krakowie. Pracę tę kontynuował na stanowi− sku młodszego, a następnie starszego asystenta do 1989 roku. Równocześnie pracował jako wo− lontariusz w II Klinice Chirurgii AM w Krako− wie pod kierunkiem prof. Otmara Gedliczki. W 1985 roku rozpoczął pracę jako wolonta− riusz w Klinice Urologii AM w Krakowie pod kierunkiem profesora Jana Leńki, a od 1988 roku dr. hab. Andrzeja Bugajskiego. Tytuł doktora nauk medycznych uzyskał w 1989 roku na podstawie pracy pt.: „Ocena osteoporozy kości długich na podstawie wskaźnika korowego” pod kierunkiem prof. dr. Tadeusza Radeckiego. Następnie roz− począł pracę w Klinice Urologii na etacie Pań− stwowego Szpitala Klinicznego. W tym czasie prowadził zajęcia w ramach Studenckiego Uro− logicznego Koła Naukowego. Po złożeniu egza− minu atestacyjnego Polskiego Towarzystwa Ultrasonograficznego został mianowany kierow− nikiem pracowni USG w Klinice Urologii AM w Krakowie. W 1990 r. zdał z wyróżnieniem eg− zamin specjalizacyjny II stopnia z urologii. Od 1996 roku kontynuował pracę w Klinice Uro− logii AM w Krakowie pod kierunkiem prof. Zyg− munta Dobrowolskiego. W latach 1996−2001 peł− nił funkcję skarbnika Krakowskiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Urologicznego. W 1997 roku otrzymał nagrodę Zarządu Głównego PTU za najlepszą pracę eksperymentalną prezentowaną na Zjeździe PTU. W tym samym roku podjął pracę w Szpitalu im. Ludwika Rydygiera, najpierw na stanowisku zastępcy ordynatora, a od 2003 roku na stanowi− sku ordynatora. Pracę habilitacyjną zatytułowaną „Zwieracz zewnętrzny cewki moczowej w roli zwieracza odbytu po cystektomii z wytworzeniem pęcherza odbytniczego w doświadczeniu na świ− niach” obronił w 2004 roku. Uczestniczył w sta− żach zagranicznych, licznych kongresach krajo− wych i zagranicznych, w kursach w zakresie uro− logii. Był członkiem Polskiego, Europejskiego i Amerykańskiego Towarzystwa Urologicznego Był autorem i współautorem 40 publikacji nauko− wych i 33 referatów kongresowych. Marek Wyczółkowski był entuzjastą urologii i chirurgii, łączył w wyjątkowy sposób pasje ba− dawcze i naukowe z codzienną praktyką lekarską. Jako przełożony był wymagający, ale zarazem otwarty na problemy ludzkie, znakomity facho− wiec i nauczyciel wielu urologów. Troskliwy le− karz, zdyscyplinowany we wszystkim czego się podjął, przekonany o słuszności własnej misji, umiał swoją wiarą w skuteczność podejmowanych działań, a także optymizmem zarażać pacjentów 85 i nas współpracowników. Był ordynatorem w Szpitalu im. L. Rydygiera, ale stworzył także własną klinikę, w której pomagał chorym i reali− zował swoje umiejętności menedżerskie. Jako wybitny specjalista pełnił funkcję Konsultanta Wojewódzkiego z zakresu urologii w Małopol− sce. Kochał życie i żył jego pełnią. Poza pracą za− wodową, lubił sport, jeździł na rowerze, na nar− tach, żeglował. Potrafił czerpać radość i zadowo− lenie z każdej chwili. Jego pełna zrozumienia i życiowej mądrości działalność kliniczna, naukowa, dydaktyczna i kierownicza pozostanie na zawsze w naszej pa− mięci. Odszedł od nas Człowiek, który przez lata był niepowtarzalną Osobowością wśród nas uro− logów. Dr n.med. Piotr Maciukiewicz Pamięci doktora farmacji Krzysztofa Kmiecia Z wielkim smutkiem i żalem środowisko me− dyczne pożegnało zmarłego 13 marca 2011 roku doktora farmacji Krzysztofa Kmiecia. Jego oso− ba stanowiła przykład człowieka uniwersalnego, rzec by można bez przesady człowieka renesan− su, łączącego w swojej osobie wiele talentów i pasji: od pracy naukowej, poprzez dokonania ar− tystyczne (znane w całej Polsce i poza jej grani− cami wspaniałe exlibrisy), po fascynację całym światem, w którym chyba już nie zostało wiele miejsc, do których by nie dotarł. Nas, osoby ota− czające Jego magnetyczną postać, zarażał swo− imi pasjami, ale trudno nam było dotrzymać Mu kroku. Jeszcze za studenckich czasów w ZSP był inicjatorem i organizatorem wielu wspaniałych rajdów, spotkań. Czas spędzany z nim nie mijał nigdy obojętnie, a wręcz stymulował każdą nada− rzającą się okazję do kolejnego z Nim się spotka− nia. Spotkania z kapitalnym kompanem, kum− plem, który wzruszał, rozbawiał, dodawał co− dziennemu życiu nowych barw. Już po studiach, gdy rozpoczął pracę zawo− dową i założył rodzinę, zawsze znajdował dla nas czas i potrafił swoją pogodą ducha pocieszyć, roz− śmieszyć do łez, w czasach gdy było dość szaro. NR 3/2011 Śpiewaliśmy my Mu wówczas zgodnie z dobry− mi rajdowymi tradycjami: Krzysiu czy ty spoważniejesz, Cały świat się śmieje z Twoich żarcików cha, cha, cha, cha, cha, cha, Krzysiu przecież już pracujesz A Ty wciąż żartujesz Rozbawiasz wkoło cały świat. Zawdzięczamy Mu wiele cudownych chwil spędzonych razem, także z Jego wspaniałą, wy− rozumiałą żoną Olą. Były wśród nich spotkania naukowe i towarzyskie, których był znakomitym animatorem. A te Jego wernisaże czy kapitalne opowieści podróżnicze... Wiadomość o chorobie Krzysia była nie do przyjęcia. Do końca swoich dni pozostał zresztą człowiekiem aktywnym, peł− nym planów. Nie zrealizuje już żadnego tu na zie− mi. Wielu z nas pochylając się nad Jego grobem pomyślało: „Pewnie tam w niebiesiech smutno jest świętym, więc dlatego zazdrośnie Go nam zabie− rają”. Na szczęście zostaną nam wspaniałe wspo− mnienia, które musimy ocalić od zapomnienia. Myślami spotkamy się ze śp. Krzysztofem na wspólnej mszy w Kolegiacie św. Anny 11 czerw− ca, na której jeszcze raz podziękujemy Mu za to, czym nas obdarował. Drogi Krzysiu! pozostań Sobą tam gdzie je− steś – a wszyscy wokół będą szczęśliwi, tak jak my byliśmy tu z Tobą. W imieniu grona przyjaciół: Janina Lankosz−Lauterbach Zmarł dr n. med. Olgierd Kossowski Wieloletni ordynator Oddziału Neurologii w Wojewódzkim Szpitalu w Bielsku−Białej, był też aktywnym działaczem samorządu w Be− skidzkiej Izbie Lekarskiej (czł. Prezydium ORL) oraz prezesem Beskidzkiego Oddziału PTL. W początku minionej dekady współpraco− wał z naszą redakcją publikując udane karyka− tury wielkich krakowskiej medycyny oraz ich biogramy. Cześć Jego Pamięci! Redakcja KRONIKA ŻAŁOBNA GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 85 86 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 86 NR 3/2011 ORTOGRAFIA NRL „Rzeczpospolita” czy „Rzeczypospolita”? W „tę” czy „tą” stronę? Jak brzmi nazwa naszego państwa: Rzeczpospoli− ta Polska czy Rzeczypospolita Polska? W mianowniku tylko Rzeczpospolita. Forma bez „y” pojawia się także w bierniku: „Widzę Rzeczpospolitą Polską wśród wiodących państw UE”; w narzędniku: „Bar− dzo często Rzeczpospolitą Polską zajmowały się państwa ościenne”; i w wołaczu. Natomiast postać z „y” używamy w dopełniaczu: „Ambasador Rzeczypospolitej Polskiej w Danii…”; w celowniku: „Rzeczypospolitej Polskiej przydałyby się bardziej zdecydowane reformy”; i w miejscowniku: „Myśląc o Rzeczypospolitej Polskiej…”. Odwróciłem się w „tę” czy w „tą” stronę? Kończ− my „tę” czy „tą” rozmowę? Problem zawarty w pytaniu dotyczy biernika liczby pojedynczej zaimka wskazującego „ta”. W tekstach pisa− nych, w polszczyźnie poprawnej, starannej używamy for− my „tę”: „Widzę tę dziewczynę”, „Zmieniono tę ustawę”. „Tę” w bierniku jest pewnego typu archaizmem, pozosta− łością po rzeczownikowej odmianie zaimków. Jednak w polszczyźnie mówionej, w języku potocz− nym pojawia się już coraz częściej forma „tą”. Jest ona wynikiem wyrównywania do odmiany przymiotników i do innych zaimków: „Podaj mi tamtą książkę”, „Prze− czytaj moją pracę”, „Spotkałem po raz drugi tą mądrą kobietę”. Dopóki jednak Rada Języka Polskiego nie zmieni zasady podanej na początku, poprawnie piszemy i mówi− my „tę”. Która forma jest poprawna: otwarliśmy czy otwo− rzyliśmy? W języku polskim jest wiele tzw. postaci wariantyw− nych czasowników w czasie przeszłym. Obydwie formy są równorzędne. Podobnie równorzędne są: „otwarł” i „otworzył” czy „prysł” i „prysnął”. Natomiast nie są wa− riantywne „weszłam” i „wszedłem”, „poszsłem” i „posze− dłem”, „wyszłem” i „wyszedłem”. Mężczyzna musi mó− wić poprawnie: wszedłem itd. Te pierwsze, niepoprawne formy są wynikiem analogii do form żeńskich: weszłam, poszłam, wyszłam, czyli jak mówi prof. Jan Miodek „zbabienia”. Barbara Kaczkowska Sk³adki cz³onkowskie Jak ju¿ informowaliœmy, Uchwa³¹ nr 8/08/V Naczelnej Rady Lekarskiej z dnia 4 kwietnia 2008 z dniem 1 paŸdziernika tego¿ roku, uleg³a podwy¿szeniu miesiêczna sk³adka cz³onkowska. Wynosi ona obecnie: – 40 z³ dla lekarza i lekarza dentysty, – 10 z³ w wypadku lekarzy emerytów i rencistów pod pewnymi warunkami oraz lekarzy sta¿ystów (pod warunkami). Otó¿ w odniesieniu do lekarzy emerytów i rencistów, którzy nadal pracuj¹ i osi¹gaj¹ przychód oraz w wypadku lekarzy, którzy nie osi¹gaj¹ przychodu i to udokumentuj¹, wystêpuj¹ liczne odstêpstwa. Pe³ny tekst Uchwa³y drukowaliœmy w „Galicyjskiej Gazecie Lekarskiej” nr 4/105 2008 (str. 86-87) oraz „Galicyjskiej Gazecie Lekarza Dentysty” nr 4a/105 2008 (str. 38-39). Znajduje siê ona równie¿ m.in. na naszej stronie internetowej OIL: www.oilkrakow.org.pl Uchwa³a ustala tak¿e terminy i tryb op³acania sk³adek. Poczynaj¹c od 1 stycznia 2010 roku wszed³ w ¿ycie obowi¹zek op³acania sk³adek na indywidualne konta sk³adkowe sk³adkowe. Ka¿dy lekarz otrzyma³ do 31 grudnia 2009 r. listownie na adres domowy informacjê z podanym numerem tego konta. Obszernie informowaliœmy o tej zmianie w ulotkach do³¹czonych do „Galicyjskiej Gazety Lekarskiej”. Niemniej, w wypadku w¹tpliwoœci prosimy o kontakt z Izb¹ Lekarsk¹ w Krakowie: tel. 12 619 17 32 lub na adres e-mail: [email protected] Przypominamy! Op³aty z tytu³u rejestracji gabinetów prywatnych nale¿y wp³acaæ na konto OIL: Bank PEKAO SA 25 1240 4650 1111 0000 5149 2553 87 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 3/2011 OKRÊGOWA IZBA LEKARSKA Dy¿ury cz³onków ORL Prezes ORL • Andrzej Matyja • poniedzia³ek ......................................... 13.00-17.00 • wtorek .................................................. 14.00-16.00 • œroda .................................................... 14.00-15.00 Wiceprezesi ORL: • Jerzy Friediger • poniedzia³ek i œroda ............................... 14.00-16.00 • Robert Stêpieñ • œroda .................................................... 12.00-15.00 • Janusz Legutko • poniedzia³ek ......................................... 14.00-15.00 Sekretarz ORL • Jacek Têtnowski • codziennie: poniedzia³ek – pi¹tek Skarbnik ORL • Anna Maci¹g • œroda ................................................... 15.00-16.00 Rzecznik Praw Lekarza, z-ca Sekretarza ORL • Katarzyna Turek-Fornelska • œroda ................................................... 12.00-13.00 Delegatura w Przemyœlu Wiceprezes ORL, pe³nomocnik Delegatury w Przemyœlu • Marek Zasadny • wtorek .................................................. 13.30-15.30 • El¿bieta Wojnarowicz • poniedzia³ek ......................................... 11.30-13.00 Delegatura w Nowym S¹czu Pe³nomocnik Delegatury w Nowym S¹czu • Irena Gawroñska • wtorek .................................................. 8.30-9.30 • Janusz Chodorowski • ka¿dy czwarty wtorek m-ca ..................... 15.30-16.30 • Tymoteusz Derebas • ostatnia œroda miesi¹ca ......................... 15.00-16.00 Delegatura w Kroœnie Pe³nomocnik Delegatury w Kroœnie • Antoni Jakubowicz • pi¹tek ................................................... 15.00-16.00 • Marian Fedorowicz • œroda ................................ 9.00-11.00 i 12.00-14.00 (z wyj. 28 IV; 23 VI; 8 IX; 3 XI) 87 Komisje: • Etyki – Stefan Bednarz • œroda .................................................... 15.00-16.00 • Kszta³cenia – Lech Kucharski • œroda .................................................... 14.30-15.30 • Kultury, Sportu i Rekreacji – Jacek Têtnowski • poniedzia³ek ......................................... 15.00-17.00 • Legislacyjna – Mariusz Janikowski • poniedzia³ek-œroda ................................ 13.00-14.00 • Organizacyjna – Mariusz Janikowski • poniedzia³ek-œroda ................................ 13.00-14.00 • Praktyk Lekarskich – Leszek Badacz • œroda .................................................... 15.00-16.00 • Socjalno-Bytowa – Barbara Wiejowska • pi¹tek ................................................... 11.30-12.30 • Stomatologiczna – Robert Stêpieñ • œroda .................................................... 12.00-15.00 • ds. Emerytów i Rencistów – Kazimierz K³odziñski • œroda .................................................... 14.30-15.30 • ds. M³odych Lekarzy – Piotr Oleksy • œroda .................................................... 15.15-16.15 • ds. Obcokrajowców – Bo¿ena Kozanecka • w dni posiedzeñ ORL ........................... 15.30-17.00 • ds. Systemu Opieki Zdrowotnej – Wies³aw Sowa • czwartek ............................................... 12.00-13.00 • Zespó³ ds. Konkursów – Piotr K³osiñski • œroda .................................................... 13.30-14.30 Cz³onkowie ORL: • Anna Aseñko • poniedzia³ek ......................................... 14.00-15.00 • Dorota Dro¿d¿ • czwartek ............................................... 14.00-15.00 • Patryk Hartwich • œroda .................................................... 16.00-17.00 • Dariusz Koœcielniak – Prezydium ORL • œroda .................................................... 11.00-13.00 • Andrzej Stopa • œroda .................................................... 13.00-14.00 • Anna Urbañczyk • czwartek ............................ 8.00-9.00 i 10.00-11.00 (z wyj. 28 IV; 23 VI; 8 IX; 3 XI) 88 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA 88 NR 3/2011 OKRÊGOWA IZBA LEKARSKA ul. Krupnicza 11 a, 31-123 Kraków Recepcja: 12 619 17 00 12 619 17 20 fax: 12 619 17 30, 12 422 57 55 fax:12 e-mail: [email protected] www.oilkrakow.org.pl; www.oilkrakstom.pl Numery wewnêtrzne: • Recepcja, Sekretariat ogólny ................................... 619 17 20 • Sekretariat Prezesa ................................................. 619 17 10 • Sekretarz ORL ......................................................... 619 17 21 • Asystentka Prezesa (mgr J. Bizoñ) ........................ 619 17 05 • Biuro Okrêgowego Rzecznika OZ (mgr M. Login) .... 619 17 17 • Biuro Okrêgowego Rzecznika OZ (mgr S. Smoleñ) .. 619 17 25 • Kancelaria S¹du Lekarskiego (mgr A. Krawczyk) .... 619 17 28 • Biuro Radców Prawnych (mgr D. Dziubina) ............. 619 17 26 • Rejestr Lekarzy; Ubezpieczenia OC .......................... 619 17 16 • e-mail: [email protected] • Rejestracja Indyw. Praktyk; Sta¿e podyplomowe ..... 619 17 13 • Stomatolodzy (K. Trela) .......................................... 619 17 18 • G³. Ksiêgowy (mgr B. Klec); Ksiêgowoœæ ................. 619 17 15 • e-mail: [email protected] • Kasa ......................................................................... 619 17 14 • Sk³adki .................................................................... 619 17 32 • e-mail: [email protected] • Redakcja „Galicyjskiej Gazety Lekarskiej”................ 619 17 27 • e-mail: [email protected] • Informatycy; str. internetowe ................................... 619 17 01 Komisje Komisje: Bioetyki ................................ 619 17 28 Etyki ..................................... 619 17 28 Kszta³cenia (mgr. P. Pachel) 619 17 22 Kultury i Sportu .................... 619 17 21 Legislacyjna ......................... 619 17 12 Organizacyjna ...................... 619 17 16 Praktyk Lekarskich ............... 619 17 13 Socjalno-Bytowa .................. 619 17 18 Stomatologiczna .................. 619 17 18 Zagraniczna ......................... 619 17 12 ds. Emerytów i Rencistów ..... 619 17 01 ds. M³odych Lekarzy ............. 619 17 05 ds. Obcokrajowców ............... 619 17 16 ds. Systemu Opieki Zdrowotnej 619 17 13 ds. Uzdrowisk ...................... 619 17 28 Rzecznik Praw Lekarza ........ 619 17 10 Uwaga: zmiana godzin urzêdowania Czas pracy OIL w Krakowie: poniedzia³ek wtorek œroda czwartek pi¹tek godz. 800 do 1700 godz. 800 do 1600 godz. 800 do 1700 godz. 800 do 1600 godz. 900 do 1500 Dy¿ury radców prawnych OIL: mgr Ewa Krzy¿owska wtorek godz. 1400 do 1500 czwartek godz. 1400 do 1500 mgr Agnieszka Nawara-Dubiel (dla lek. med.) poniedzia³ek godz. 1500 do 1700 œroda godz. 1300 do 1700 mgr Tomasz Pêcherz (dla lek.stom.) wtorek godz. 1200 do 1500 czwartek godz. 1300 do 1600 tel. 619 17 19 tel. 619 17 24 tel. 619 17 31 Delegatury OIL w Kroœnie Kroœnie: ul. Niepodleg³oœci 2, 38-400 Krosno tel. 13 432 18 59; e-mail: [email protected] poniedzia³ek godz. 800 do 1500 wtorek godz. 800 do 1700 œroda, czwartek, pi¹tek godz. 800 do 1500 S¹czu: ul. Kopernika 18, 33-300 Nowy S¹cz w Nowym S¹czu tel. 18 442 16 47; e-mail: [email protected] poniedzia³ek, wtorek godz. 800 do 1700 œroda, czwartek godz. 800 do 1600 pi¹tek godz. 800 do 1300 Przemyœlu: Rynek 5, 37-700 Przemyœl w Przemyœlu tel. 16 678 26 70, fax 16 678 33 24 e-mail: [email protected] poniedzia³ek, wtorek godz. 800 do 1600 œroda godz. 800 do 1700 czwartek, pi¹tek godz. 800 do 1500 Galicyjska Gazeta Lekarska – Okręgowej Rady Lekarskiej w Krakowie ul. Krupnicza 11a, 31–123 Kraków; tel. 12 619 17 27; fax: 12 422 57 55; e-mail: [email protected] Redaguje kolegium w składzie: Redaktor Naczelny: Jerzy Friediger; Sekretarz Redakcji: Stefan Ciepły Członkowie: Henryk Gaertner, Artur Hartwich, Mariusz Janikowski, Bożena Kozanecka, Małgorzata Popławska, Filip Ratkowski, Mariusz Serwin, Jacek Tętnowski, Andrzej Urbanik, Joanna Depa, Krzysztof Zgłobicki (grafika). Przygotowanie do druku: globic RC; tel. 602 229 655; e-mail: [email protected] Redakcja zastrzega sobie prawo do skrótów, adiustacji i zmian tytułów w nadsyłanych tekstach i korespondencji. Anonimów nie drukujemy. Za treść ogłoszeń nie ponosimy odpowiedzialności.