KURS: Jak rozumieć opinię poradni psychologiczno
Transkrypt
KURS: Jak rozumieć opinię poradni psychologiczno
Bajka o samolubnym misiu Karolku Bajka dla dziecka, które nie chce się niczym dzielić. Judyta Kawczyńska W pewnym lesie, daleko od miasta żyła rodzina misiów. Mieszkała w pięknej chatce z ogródkiem, miała wielu przyjaciół i można powiedzieć, że była bardzo szczęśliwa. Jednak tatę i mamę misiów trapił problem, z którym nie mogli sobie poradzić. Ich syn - miś Karol - nie chciał się niczym dzielić z innymi, nawet z młodszą siostrzyczką Karolinką. Rodziców bardzo to martwiło, ponieważ oni sami byli bardzo hojni i pomocni. Każdy, kto do nich przyszedł z potrzebą, nie wychodził bez otrzymanej pomocy. Natomiast Karolek był tak samolubny, że żadne zwierzątka w lesie nie lubiły go i nie chciały się z nim bawić. Nigdy nikogo nie poczęstował słodyczami, nie pozwalał bawić się swoimi zabawkami, a jak już je pożyczył, to musiał otrzymać coś w zamian. Nawet lisek Chytrusek miał więcej znajomych, bo wymyślał ciekawe zabawy i opowiadał śmieszne historie. Pewnego dnia mama misiów nie wytrzymała ze zmartwienia o Karola i rozchorowała się. Żadne lekarstwa nie pomagały jej. Karolinka wiedziała, że mamusię może wyleczyć tylko zmiana zachowania braciszka. Cały dzień próbowała wymyślić coś, by Karol był dobry jak inne misie, lecz nic nie przychodziło jej do głowy. Postanowiła, że o problemie opowie przyjaciołom i może wspólnie coś wymyślą. Wieczorem wszystkie młode zwierzątka zebrały się na naradę. Myślały już dwie godziny i nikt nie znalazł rozsądnego rozwiązania. W końcu głos zabrała mała sowa, której rodzice uchodzili za najmądrzejszych w całym lesie. - Mam pomysł! - krzyknęła - Musimy znaleźć słaby punkt misia. Karolinko, co twój brat bardzo lubi? - Hmm...- zastanawiała się Karolinka - Przecież Karol uwielbia maliny. Wszyscy o tym wiedzą odpowiedziała z entuzjazmem. - Oczywiście! Pamiętacie, jak podczas wakacji miał cały koszyk malin i z nikim nie chciał się podzielić? - burknął oburzony zajączek. - Tak, tak, ale do czego nam jest to potrzebne? Chyba nie zrobimy mu prezentu? - wtrącił się lisek Chytrusek. - Wręcz przeciwnie, lisku. Potraktujemy Karola tak, jak on nas. Niedaleko stąd widziałem piękne, dojrzałe maliny - zaczęła opowiadać swój plan sowa – Jutro tam pójdziemy i uzbieramy cały koszyk. Następnie zabierzemy go na polanę, gdzie zawsze się bawimy. Karolinka przyprowadzi brata. Karol, jak zobaczy taką ilość malin, na pewno będzie chciał zjeść razem z nami. Wtedy my powiemy mu, że Specjalistyczne Centrum Edukacji EDU- MACH ul. Wyzwolenia 6/12; 06- 400 Ciechanów; faks: 23 673 52 66 e-mail: [email protected]; www.edumach.pl www.problemywnauce.pl nie może i każdy przypomni mu sytuację, w której chciał coś pożyczyć lub poczęstować się, a Karol nie pozwolił. Myślę, że tym damy mu nauczkę i zrozumie swój błąd. Co o tym myślicie? - Bardzo dobry pomysł, to może się udać - krzyknęły zwierzątka. Następnego dnia rano rozpoczęto realizację pomysłu. Wszystko szło zgodnie z planem i po dwóch godzinach zwierzątka ze zniecierpliwieniem czekały z malinami na polanie. Nagle ptaszek Ćwirek zaszczebiotał, że już widzi misiowe rodzeństwo, więc zwierzątka rozłożyły się na kocu, zaczęły się bawić i zajadać maliny. Miś Karol już z daleka zobaczył swój przysmak i rozpędził się w stronę kosza. Ale tuż przed nim wyskoczyły zwierzątka i zagrodziły mu drogę. - Czego chcesz? - pierwszy odezwał się jelonek. - Jak to, czego? Przecież wiecie, że uwielbiam maliny. Macie ich tak dużo. Chyba poczęstujecie mnie? - odpowiedział miś. - Nie! - krzyknęły chórem zwierzątka i każde po kolei opowiedziało, jaki Karol był samolubny i chytry. Na początku miś próbował się bronić, lecz po chwili zrobił się smutny i zaczął płakać. Widząc to, sowa kazała się uspokoić towarzyszom i zaczęła mówić do misia: - Widzisz, Karolku. Chcieliśmy dać ci nauczkę i pokazać, jak ty nas traktujesz. My zawsze musieliśmy cię prosić, żebyś nam coś pożyczył. Czasem sam jadłeś słodycze, a my musieliśmy patrzeć. Przez ciebie twoja mama ze zmartwienia jest chora. - Ja was bardzo przepraszam. Nie zdawałem sobie sprawy, jakie to jest przykre, jeśli ktoś nie chce się dzielić, bo wy zawsze dzieliliście się ze mną, jak coś mieliście. Tak mi wstyd. Już nigdy tak nie postąpię. Możecie przychodzić do mnie, a ja będę pożyczał wam wszystkie zabawki, nawet mój ulubiony samochodzik - szlochał miś. I tak miś zrozumiał swoje złe postępowanie. Wszyscy pogodzili się z Karolkiem i oczywiście razem z nim zjedli maliny. Później bawili się do późnego wieczora, a mama misiów niebawem wyzdrowiała. Bajka ta dotyczy wzajemności w kontaktach międzyludzkich. Gdy ktoś łamie obowiązujące w społeczeństwie zasady - nie jest lubiany przez innych. Utwór pokazuje ów problem od drugiej strony. Samolubny Miś Karolek na własnej skórze przekonuje się jak czują się jego koledzy i bliscy. Dopiero gdy jest mu przykro po tym, jak zostaje pominięty podczas konsumowania jego ulubionych malin, dociera do niego, ile przykrości przysporzył innym. Bajka może stanowić wstęp do dyskusji na temat obowiązujących norm i zasad życia społecznego. Proponowane pytania pogłębiające: - Jaki kłopot miał Miś Karolek? - Co postanowiły zwierzątka z jego siostrą Karolinką? - Jak czuł się miś gdy inne zwierzęta zachowały tak jak on? - Dlaczego powinniśmy umieć dzielić się z innymi? Specjalistyczne Centrum Edukacji EDU- MACH ul. Wyzwolenia 6/12; 06- 400 Ciechanów; faks: 23 673 52 66 e-mail: [email protected]; www.edumach.pl www.problemywnauce.pl Prace plastyczne Dzieci mogą wykonać ilustracje dla bajki, np. namalować bohaterów lub wykonać ich postacie z plasteliny. Bajkę zaczerpnięto z książki pod redakcją M. Leszczawskiej Bajki całkiem nowe. Opowieści terapeutyczne studentów filologii polskiej. (2008). Jelenia Góra: Kolegium Karkonoskie, Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa. s.87. Obrazek pochodzi ze strony: czarnablondynkax33.pinger.pl/p/1 Specjalistyczne Centrum Edukacji EDU- MACH ul. Wyzwolenia 6/12; 06- 400 Ciechanów; faks: 23 673 52 66 e-mail: [email protected]; www.edumach.pl www.problemywnauce.pl