Służba wojskowa w świetle Biblii
Transkrypt
Służba wojskowa w świetle Biblii
Służba wojskowa w świetle Biblii Miłość nigdy nie ustaje; bo jeśli są proroctwa, przeminą; jeśli języki, ustaną, jeśli wiedza, wniwecz się obróci. Bo cząstkowa jest nasza wiedza i cząstkowe nasze prorokowanie; lecz gdy nastanie doskonałość, to, co cząstkowe, przeminie. Teraz więc pozostaje wiara, nadzieja, miłość, te trzy; lecz z nich największa jest miłość. 1 Kor 13,8-10.13 Zarysowanie problemu Służba wojskowa to wśród ewangelicznych chrześcijan temat podejmowany niechętnie — jak zresztą każdy trudny temat w każdym środowisku. Nietrudno wskazać tego przyczyny. Wśród przyczyn, których podłoża należałoby szukać w Piśmie Świętym, wymienić możemy: Ewangeliczny zakaz składania przysiąg (Mt 5,33-37; Jk 5,12). Ewangliczne polecenie miłowania wrogów oraz zakaz zemsty (Mt 5,38-44; Rz 12,19-21; 1 Kor 6,6-9). Ze składaniem przysiąg w sposób oczywisty wiąże się zobowiązanie do lojalności wobec autorytetów innych niż Bóg. Chrześcijanie czynią to bardzo niechętnie, bo autorytety domagające się przysiąg często dowodzą swej arogancji wobec tego, co Boskie, lub kierują się racjami nie tylko nie biorącymi pod uwagę ewangelicznego przesłania, ale nierzadko kierują się racjami otwarcie niesprawiedliwymi, represyjnymi, dwuznacznymi moralnie lub wręcz niemoralnymi. Przykłady tego spotykamy na każdym kroku, tak że nie ma potrzeby o tym pisać. Chrześcijanie nie chcą dać się używać w służbie niesprawiedliwości, nie chcą być narzędziami w rękach ludobójców — i zupełnie słusznie. Ewangeliczne polecenie miłowania wrogów i zakaz zemsty z kolei kieruje chrześcijan ku poniechaniu zbrojnego oporu, nawet za cenę własnej krzywdy. Polityka przezwyciężania zła miłością wciąż — od czasów str. 2 Kazania Chrystusowego krzyża — dowodzi swojej wartości i skuteczności, zarówno na płaszczyźnie sąsiedzkiej, jak i społecznej, w tym także narodowej. Taka sytuacja wciąż zachęca do przekuwania mieczy na lemiesze. Z drugiej strony ewangeliczni chrześcijanie, jako ludzie na Chrystusowy sposób odpowiedzialni, nie odmawiają całkowicie racji słowom wypowiedzianym niegdyś przez George’a Washingtona, że gotowość do wojny jest najlepszą gwarancją pokoju. Ewangeliczni chrześcijanie nie negują faktu, że uzbrojony opór potrafi zapobiec — i często zapobiegał — krzywdzie zarówno na płaszczyźnie sąsiedzkiej, jak i społecznej i narodowej. W końcu ewangeliczni chrześcijanie są świadomi, że: Bóg ustanowił nieprzyjaźń między tym, co dobre, i tym, co złe. Bóg w Starym Testamencie nie działał jedynie metodami pacyfistycznymi. Pismo Święte — zarówno Stary, jak i Nowy Testament — postrzega państwo jako twór wyposażony w oręż. Starotestamentowy zakaz zabijania ludzi nie jest bezwzględny, nie odnosi się do okresów wojny i nie obejmuje prawa egzekwowania kary śmierci za określone przestępstwa (nie ma w Biblii przypadku osadzenia przestępcy na dożywocie). Izrael nie zdobył ziemi obiecanej samą miłością bliźniego, lecz przez wiarę, w której było miejsce na działania zbrojne, choć także miłość bliźniego. Z uwagi na sytuację w Palestynie w czasach Jezusa oraz z uwagi na sytuację w imperium rzymskim, pierwszy Kościół nie stał wobec konieczności ustosunkowania się do służby wojskowej swoich członków. Nowy Testament nigdzie nie nakazuje nawracającym się żołnierzom występowania z wojska. Nowy Testament podaje niejeden bardzo pozytywny przykład oficerów. Nowy Testament ustami Jana Chrzciciela sugeruje pozytywne rozwiązanie, jeśli chodzi o służbę wojskową. Jak widać ewangeliczni chrześcijanie mają otwarte oczy — i otwarty umysł, bo biorą również pod uwagę historyczny rozwój społeczeństw i Kazania str. 3 chrześcijaństwa a także współczesne realia polityczne. Stąd świadomi są, że: w historii Kościoła zmieniał się stosunek chrześcijan do służby wojskowej; chrześcijańska (w jakimś sensie) Europa stawała wobec zagrożeń, którym kres teoretycznie mogła położyć miłość, ale faktycznie położył opór zbrojny; ludobójczym planom nazizmu położył kres opór zbrojny, czego jednak nie można powiedzieć o jeszcze gorszym stalinizmie. ustrój demokratyczny wielu państw domaga się od swoich obywateli, w tym znacznych mas chrześcijan, czynnego udziału w kształtowaniu polityki. świat nie został zewangelizowany — ani na płaszczyźnie wewnątrzpaństwowej ani międzynarodowej. Narzuca to chrześcijanom z jednej strony potrzebę ewangelizowania ludzkości, a z drugiej potrzebę obrony własnej tożsamości tudzież określania zasad współistnienia z ludźmi innych przekonań niż chrześcijańskie oraz z ustrojami społeczno-politycznymi kierującymi się zasadami innymi niż chrześcijańskie. Nie mamy zatem wątpliwości, że problem służby wojskowej jest złożony. Spróbujmy zatem rozwikłać go w świetle Pisma Świętego. Biblijne przesłanki rozwiązania problemu służby wojskowej Na wstępie nawiążmy do naszego motta: Miłość nigdy nie ustaje; bo jeśli są proroctwa, przeminą; jeśli języki, ustaną, jeśli wiedza, wniwecz się obróci. Bo cząstkowa jest nasza wiedza i cząstkowe nasze prorokowanie; lecz gdy nastanie doskonałość, to, co cząstkowe, przeminie. [...]Teraz więc pozostaje wiara, nadzieja, miłość, te trzy; lecz z nich największa jest miłość. Słowa te zostały wypowiedziane, aby zaznaczyć wagę miłości i uwydatnić jej znaczenie. Ale poza tym dotykają one oczywistej prawdy o tymczasowości wszystkiego, co ziemskie. Odnosi się to również do większości, jeśli nie do wszystkich, naszych zawodów. Po pierwsze, są one potrzebne na ziemi. Po drugie, są one potrzebne jako narzędzia w Bożym warsztacie, w Bożej pracowni, w której wykuwa On ostateczną doskonałość dzieła zbawienia. Na rzeczywistość świata musimy patrzeć szero- str. 4 Kazania ko, jako na Jego rzeczywistość; i na historię musimy patrzeć szeroko — jako na Jego historię. Takie spojrzenie stwarza podstawy do rozwikłania problemu służby wojskowej, tak czynnej, jak i zawodowej, służby, którą określać będziemy dalej jako służbę miecza. A zatem pierwszą przesłanką do rozwiązania problemu służby wojskowej jest ziemskość — i to przeniknięta grzechem ziemskość — naszych zawodów i wszystkiego, co ludzkie; drugą zaś narzędziowość ziemskich instytucji i metod działania w historycznym procesie zbawienia. Geneza służby miecza Miecz po raz pierwszy pojawia się po upadku człowieka, jako strażnik drogi do drzewa życia, jako wybrane przez Boga narzędzie jej pilnowania (1 Mjż 3,24). Nie pojawia się jako element męskiej biżuterii, ale jako jeden z elementów lub narzędzi Bożej walki ze złem, i nie w związku z Bożą przyjemnością, ale w związku z grzechem i tragedią człowieka. Na większość ziemskich zawodów patrzmy zatem z dystansem jako na marność nad marnościami. Ale jednocześnie cieszmy się, że spełniają one pewną zaplanowaną przez Boga rolę w realizacji Bożych planów i Jego podążaniu do doskonałości. Boży wybór takiego środka walki z grzechem daje o sobie teoretycznie znać w Rz 13,1-5, a praktycznie na przestrzeni dziejów Starego Testamentu i na przestrzeni dziejów człowieka w ogóle — aż do końca dziejów człowieka i grzechu (Obj 19,11-16; 20,7-10). Boży stosunek do miecza Boży stosunek do miecza jest pozytywny. Ale to ze względu na konieczność wynikającą z grzechu i związaną z potrzebą realizowania dzieła zbawienia, a nie ze względu Boże zamiłowanie do walki. Ten pozytywny stosunek Boga do miecza daje o sobie znać między innymi w następujący sposób: 1. Bóg umieszcza miecz na straży do drzewa życia (1 Mjż 3,24). 2. Bóg daje człowiekowi miecz jako strażnika dobra i porządku (Rz 13,1-5). 3. Mężowie Boży — patriarchowie, królowie i prorocy — byli bezpośrednio lub pośrednio ludźmi miecza — na przykład Abraham (1 Kazania str. 5 Mjż 14,14-16); Samuel (1 Sm 15,33); Eliasz (1 Krl 18,19) Dawid, Pan Jezus. 4. Bóg nie zabraniał ćwiczenia się w posługiwaniu mieczem (1 Mjż 14,14-16). 5. Bóg zlecił Izraelowi podbój Ziemi Obiecanej (zob. Księga Sędziów). 6. Bóg kształtował swój lud za pośrednictwem miecza (np. Jr 1,15nn). 7. Bóg dawał ludziom siłę do władania mieczem (Ps 18,35; 144,1). 8. Boży prorocy nie występowali przeciw służbie wojskowej (Łk 3,14). 9. Chrześcijanie mogą korzystać z ochrony, jaką zapewnia miecz (Rz 13,1-5; Dz 22,25). 10. Jezus nie zganił uczniów za noszenie mieczy (Łk 22,49), polecił uczniom zaopatrzenie się w miecze (Łk 22,36-38). 11. Zbawiciel został nam dany przez miecz (chodzi o śmierć na krzyżu). Boże narzędzia do walki ze złem Przekonawszy się o Bożym pozytywnym stosunku do miecza, zwróćmy uwagę na kolejny ważny element naszych rozważań, element, który stanowi być może klucz do określenia chrześcijańskiego podejścia do służby wojskowej. Ten ważny element to Boże narzędzia do walki ze złem. Wymieniamy wśród nich: Poselstwo ewangelii (Rz 1,16-17; 2 Kor 10,1-6). Ten oręż jest najważniejszy. Miłość (Mt 5,43-48; Rz 12,19-21). Miecz (Rz 13,1-5; Obj 19,15). Korzystanie z tych „narzędzi” powinno odbywać się w takiej kolejności jak je wymieniłem. „Narzędzia” te nie zastępują się, ale na przestrzeni całych dziejów człowieka, grzechu i zbawienia stoją obok siebie, są w użyciu równoczesnym, choć dzięki objawieniu się Chrystusa akcent większy spoczywa na ewangelii. W rzeczywistości świata ewangelia kładzie kres złu najskuteczniej. Ale i miecz nie przestał spełniać swojej roli. Kwestią indywidualną pozostaje wybór narzędzia walki ze złem. Radą może nam służyć w tym względzie Mt 7,6; 10,11. str. 6 Kazania Problemy ludzi ewangelii jeśli chodzi o służbę miecza Czy jako chrześcijanin mogę uczyć się zabijania i posługiwania orężem? Czy jako chrześcijanin mogę posługiwać się orężem? Czy najlepszą drogą nie jest opór bierny? Czy Biblia uzasadnia służbę wojskową? Co radzić chrześcijanom poborowym? Czy jako chrześcijanin mogę składać przysięgę? Czy jako chrześcijanin mogę być żołnierzem zawodowym? Czy jako chrześcijanin mogę strzelać do ludzi? Jak mam się zachować w obliczu ataku na mój kraj, moją osobę, na moich bliskich? Na powyższe zagadnienia Pismo Święte daje odpowiedzi, ale w większości nie bezpośrednie. Do odpowiedzi tych dochodzimy za drodze wnioskowania z bezpośrednich tekstów biblijnych, które dotyczą kwestii zbliżonych do zasygnalizowanych. Stąd nie ma w chrześcijaństwie odpowiedzi, które zadowalałyby i w pełni przekonywały wszystkich chrześcijan. Wytyczne jeśli chodzi o rozważania stosunku Biblii do służby miecza: Jak Bóg zmierza do położenia kresu złu i w jaki sposób mnie chce do tego użyć? Co leży u podstaw moich decyzji w sprawie służby miecza: Biblijne przekonanie czy strach przed ponoszeniem bolesnych konsekwencji decyzji? Nie rzucać „pereł” przed „wieprze” (Mt 7,6), czyli nie rzucać pięknych zasad ewangelii łaski i miłości przed ludzi niedojrzałych oraz fanatycznych w swym zepsuciu duchowym lub moralnym. Punkt krytyczny: granice miłości bliźniego — Mt 5,38-48, Rz 12,20-21 Punktem krytycznym w naszym stosunku do służby miecza jest rozumienie granic albo natury miłości bliźniego (Mt 5,38-48) oraz rozumienie natury zwyciężania zła dobrem (Rz 12,20-21). Kazania str. 7 Klucz: sprawa powołania Nie ma w Piśmie Świętym słów, które by jednoznacznie potępiały i negowały służbę miecza — są słowa, które wskazują na jej pomniejszą rolę w kontekście poselstwa ewangelii. Chrześcijaństwo akceptuje ludzki porządek społeczny, ale z uwagi na swój charakter ruchu mniejszościowego nie wypowiada się bezpośrednio na temat służby wojskowej chrześcijan. Stąd decyzja na służbę miecza może być i musi być sprawą przekonania i powołania danego chrześcijanina. Zakres kompetencji władzy: Rz 13,1-7 Władza — a przez to wojsko, które jest jej narzędziem — ma prawo używać miecza dla dobra swoich obywateli (ww. 3,4,5). Władza jest Bożym sługą i dlatego będzie ona z tej służby rozliczona nie tylko przed historią, ale i przed Bogiem. Granice posłuszeństwa władzy: Dz 4,19; 5,29; Rz 13,1-7 Wybór służby wojskowej nie czyni nas ślepymi narzędziami w rękach przełożonych. Jako chrześcijanie odpowiadamy za zgodność wykonywanych przez nas rozkazów z wolą Bożą — i tam, gdzie treść tych rozkazów jest sprzeczna z wolą Bożą, jesteśmy wolni od ich wykonania. Dobrą lekcją jest w tym względzie przykład historii, która poucza, że nieprzestrzeganie praw wojny nie może być wytłumaczone: „Ja tylko wykonywałem rozkazy” Zastosowanie: Rozważenie wszystkich tekstów, na które się powoływaliśmy. Wypracowanie opartego na Biblii stanowiska do służby miecza. Upowszechnianie traktatów na temat służby wojskowej chrześcijan. Opracowanie kwestii etycznych związanych ze służbą miecza (na przykład: rota przysięgi, wytyczne odwoływania się do przemocy). Nasze powołanie winniśmy realizować na drodze miłości (nawiązanie do słów motta). str. 8 Kazania Zagadnienia szczegółowe Czy poniechanie zbrojnego oporu jest dla chrześcijan jedyną opcją? Nasza naczelna zasada opiera się na jednym z błogosławieństw Pana Jezusa: Błogosławieni pokój czyniący, albowiem oni synami Bożymi nazwani będą. (Mt 5,9). My jesteśmy synami i córkami Boga i jako tacy, właśnie przez czynienie pokoju, mamy dać się poznać światu. Skuteczne czynienie pokoju dokonuje się przez ewangelizację (J 14,27). Dlatego ona jest naszym priorytetem (Mt 28,18-20). W procesie ewangelizacji świata wolno nam jednak stosować normy Prawa Mojżeszowego wobec ludzi niezewangelizowanych a programowo dopuszczających się wyraźnego gwałcenia zasad wynikających z tego Prawa i nie reagujących na nasze napomnienia i ostrzeżenia (1 Tm 1,8-11). Tak jak w obrębie społeczności kościoła wolno nam wykluczać tych, którzy łamią prawo Chrystusowe pomimo zastosowania względem nich wszystkich środków duchowego oddziaływania (Mt 18,15-18; 1 Kor 5,1-7), tak też w obrębie społeczności państwowej i światowej wolno nam wykluczać tych, którzy z uporem łamią zasady wynikające z prawa Bożego objawionego w Prawie Mojżeszowym — w tym przypadku chodzić będzie o przymus penitencjarny lub militarny. Tak jednak jak wykluczenie z kościoła jest ostatecznością, tak też ostatecznością jest stosowanie środków przymusu i oręża na linii stosuków Kościoła ze światem. Biblijne podstawy odmowy służby wojskowej Czy na podstawie Pisma Świętego można odmówić służby wojskowej? Tak. Ale nie można tego uzasadniać przykazaniem: Nie zabijaj (2 Mjż 20,13). Przykazanie to bowiem ani nie zakazywało prowadzenia wojny ani nie zakazywało wykonywania kary śmierci za określone przestępstwa. Przykazanie to można sprowadzić do imperatywu Nie morduj. Odmowy tej nie można też uzasadniać słowami Jezusa: Kto cię uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi (Mt 5,39). Słowa te odnoszą się raczej do porzucenia zemsty. Odmowa służby wojskowej może natomiast być uzasadniona dwojako: indywidualnym spojrzeniem na problem przysięgi (Mt 5,33-37; Jk 5,12); oraz indywidualnym pojmowaniem stosunku do bliźniego (Mt 5,4044; Rz 12,19-21). Kazania str. 9 Piotr Zaremba © Koœció³ 5N w Poznaniu