Kryzys finansowy w Islandii – wyzwanie dla banków i rządu

Transkrypt

Kryzys finansowy w Islandii – wyzwanie dla banków i rządu
Marcin Cempel, Błażej Janura, Adam Matuszewski
SKN Bankowości przy Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu
Kryzys finansowy w Islandii – wyzwanie dla banków i rządu
Słowa kluczowe: Islandia, kryzys finansowy, nacjonalizacja banków
Abstrakt: Od połowy lat 90-tych islandzka gospodarka rozwijała się relatywnie szybciej
niż innych krajów europejskich. Największy wpływ na to miała deregulacja rynku
finansowego oraz zagraniczna ekspansja banków krajowych. Rok 2007 zostanie
zapamiętany przez Islandczyków głównie z dwóch powodów. Z jednej strony, Islandia
została okrzyknięta najlepszym miejscem do życia pod względem warunków rozwoju
społecznego (wskaźnik HDI). Z drugiej zaś strony, kraj zaczął odczuwać pierwsze
symptomy kryzysu finansowego. Islandia zaczęła mieć poważne problemy z deficytem
w rachunku obrotów bieżących oraz coraz większym zadłużeniem mieszkańców tego kraju
w walutach obcych. Stan rzeczy pogorszyła jeszcze bardziej sytuacja banków (Kaupthing,
Glitnir, czy Landsbanki), które to poprzez silne zaangażowanie w operacje finansowe na
zagranicznych rynkach zaczęły odczuwać następstwa kryzysu gospodarczego rozpoczętego
w Stanach Zjednoczonych. W skutek zawirowań na międzynarodowych rynkach
finansowych, islandzkie banki straciły płynność. W celu ratowania krajowego systemu
bankowego rząd Islandii zadecydował o nacjonalizacji największych banków. Ciężar
przejętych zobowiązań okazał się jednak zbyt duży, przez co Islandia stanęła przed jeszcze
większym wyzwaniem, jakim okazało się być uchronienie państwa przed bankructwem.
Abstract: From the middle of 90s Island’s economy was evolving much more than other
European’s countries. Main reason for that was deregulation of financial market and foreign
expansion of local banks. The year 2007 will be remembered by Icelanders mainly because
of two reasons. Iceland was acclaimed the best place to live regarding the conditions for
social development (HDI). On the other hand, the country started to experience the first
symptoms of the financial crisis. Iceland began to have serious problems such as current
account deficit or growth of liabilities in foreign currencies. This state was worsened by the
conditions of the banks (Kaupthing, Glitnir or Landsbanki) that, due to a deep involvement
in financial operations on foreign markets, started to suffer the consequences of the crisis
initiated in the USA. Due to turbulences in international financial markets, Icelandic banks
lost their fluency. To save banking system, government decided to nationalize the biggest
banks but payables turned out too big. For this reason Iceland had to face even greater
challenge of saving the country from bankruptcy
Wprowadzenie
Celem niniejszego artykułu jest zaprezentowanie problemów, z jakimi
borykała się Islandia – kraj do niedawna uznawany za „tygrysa” Europy. Casus
Islandii uwidacznia precyzyjnie międzynarodowe powiązania gospodarek i ich
interakcje. Trudności w Stanach Zjednoczonych bardzo szybko przeniosły się na
islandzkie rynki finansowe ze zdwojoną siłą. Skąd wynikały przyczyny tego
kryzysu gospodarczego i w jaki sposób Islandia z nim sobie poradziła?
Islandia – gospodarczy raj na ziemi
Islandia to kraj położony na północy Europy, na wyspie o tak samo brzmiącej
nazwie. Żyje tam ponad 300 tys. osób, zaś jej powierzchnia wynosi około 100 km2.
Kraj kojarzony jest głównie z surowym klimatem, malowniczymi widokami, ale
także z silną gospodarką – tak przynajmniej było do roku 20071.
Islandia charakteryzuje się, typową dla krajów skandynawskich
opiekuńczością – wskazuje na to rozbudowany system świadczeń socjalnych.
Wpływa to na względnie równomierny podział dochodu narodowego oraz niskie
bezrobocie osiągające wartości na poziomie 1,4% (dane na rok 2008). Większość
wytworzonego rocznego PKB przypada na usługi – jest to niemal 70%. Główne
gałęzie przemysłu, wytwarzającego ponad ¼ PKB Islandii, opierają się na
rybołówstwie (dostarcza ono blisko 70% dochodów z eksportu) i wytopie
aluminium2.
Niewielkie możliwości eksportu i duże potrzeby kraju doprowadziły do
wzrostu deficytu obrotów bieżących. W roku 2006 sięgał on aż 207,2 mld koron
islandzkich, co stanowiło 25% PKB. Było to o ponad 100 mld koron islandzkich
więcej niż rok wcześniej3.
Począwszy od roku 2004 Islandzki Bank Centralny zdecydował się na
prowadzenie restrykcyjnej polityki monetarnej. Podwyższanie stóp procentowych
miało stabilizować wysoki kurs korony islandzkiej, a ponadto stworzono dobre
warunki do inwestowania w lokaty.
W latach 2003 – 2007 Islandia zwiększyła swoje PKB o ponad 25%. Był to
swoisty rekord, biorąc pod uwagę państwa uprzemysłowione. Tak silny wzrost był
wynikiem zwiększania się w szybkim tempie zadłużenia sektora prywatnego oraz
uzależnienia się Islandii od zewnętrznych źródeł finansowania. Istotną składową
rozwoju gospodarczego była prywatyzacja trzech głównych banków Islandii –
Kauthing Bank, Glitnir Bank oraz Landsbanki oraz ich raptowna ekspansja na
1
https://www.cia.gov/library/publications/the-world-factbook/geos/ic.html
http://www.mg.gov.pl/Wspolpraca+z+zagranica/Wspolpraca+gospodarcza+Polski+z+
krajami+UE+i+EFTA/islandia.htm
3
https://www.cia.gov/library/publications/the-world-factbook/geos/ic.html
2
europejskim rynku. Suma aktywów trzech powyższych banków wzrosła ze 100%
islandzkiego PKB w roku 2004 do 923% na koniec roku 2007.
W tym samym czasie rząd Islandii postanowił stymulować wzrost
gospodarczy zwiększając popyt wewnętrzny. W związku z tym zdecydowano się
na zmniejszenie podatków bezpośrednich. Wprowadzona została stawka liniowa na
poziomie 36% łącznego opodatkowania dochodów osób fizycznych – przed
reformą najbardziej produktywni Islandczycy oddawali państwu około 50% swoich
dochodów4.
Odzwierciedleniem dobrej sytuacji społecznej i gospodarczej było przyznanie
Islandii pierwszego miejsca pod względem rozwoju społecznego (wskaźnik HDI).
Od Ameryki do Islandii
Połowa roku 2007 przyniosła jednak znaczne pogorszenie sytuacji
gospodarczej w Islandii. Wpływ na to miały dwa podstawowe czynniki. Pierwszy
związany był ze wspomnianym uprzednio wzrostem gospodarczym Islandii
w efekcie czego gospodarka zaczęła się „przegrzewać”. Wysoki import
spowodował niebezpieczny wzrost deficytu na rachunku obrotów bieżących, co
było znakiem dla inwestorów o rosnącej nierównowadze w gospodarce i zaczęło
studzić ich zapędy inwestycyjne w tym kraju. Dodatkowo, znacząco wzrastało
zadłużenie zagraniczne Islandczyków5. Drugą przyczyną był przerośnięty system
finansowy Islandii, który nie poradził sobie ze skutkami globalnego kryzysu
finansowego, który rozpoczął się w Stanach Zjednoczonych. Aby zrozumieć jak
doszło do sytuacji, w której państwo stanęło na skraju bankructwa, należy
przyjrzeć się działaniom prowadzonym przez rząd, Bank Centralny Islandii oraz
inne banki na przestrzeni ostatnich kilku lat.
W ostatnich latach sektor finansowy był głównym motorem szybkiego
rozwoju kraju, zapewniając środki do wzrostu inwestycji i konsumpcji w kraju za
cenę coraz większego zadłużenia. Powściągliwe wcześniej gospodarstwa domowe
zaczęły się coraz bardziej zadłużać przede wszystkim w walucie obcej. W roku
2007 ich zadłużenie przekroczyło 220% dochodu do dyspozycji6. Islandczycy
zawdzięczali to polityce prowadzonej przez ówczesnego szefa Banku Centralnego
Islandii - Davio Oddssona. Obniżył on kryteria przyznawania kredytów
hipotecznych, zezwalając na ich udzielanie do wysokości 90% wartości
nieruchomości.
Seria wzrostów stóp procentowych w celu obniżenia inflacji spowodowała, że
kredyty hipoteczne oraz inwestycyjne zaciągane były główne w walucie obcej.
Z drugiej strony wysoka stopa procentowa na poziomie 15,5% zachęciła
zagranicznych inwestorów do utrzymywania oszczędności w islandzkiej koronie.
4
http://www.pafere.org/index.php?option=com_content&task=view&id=195&Itemid=1
T. Woźniak, Islandia: terytorium zależne Wielkiej Brytanii, www.bankier.pl
6
Pelt tightening, The Economist, nr. 8641, London 2009, s. 68
5
Doprowadziło to do jeszcze większego wzrostu inflacji. Dla porównania w tym
samym czasie stopa procentowa w strefie euro wynosiła jedynie 4%. Baza
monetarna M3 w przeciągu dwunastu miesięcy wzrosła o 56,5%. Za sprawą
inwestorów przeszacowujących prawdziwą wartość korony islandzkiej zaczęła
tworzyć się bańka spekulacyjna7.
To właśnie banki doprowadziły Islandię na skraj bankructwa. Kraj okazał się
zbyt mały dla rosnących ambicji banków, które rozpoczęły ekspansję poza
granicami państwa. Banki finansowały swoją ekspansję pożyczkami na rynku
międzybankowym oraz coraz częściej depozytami spoza macierzystego kraju.
W 2007 roku ponad 60% pożyczek pochodziło spoza Islandii. W ślad za bankami
poszły fundusze inwestycyjne, które zaczęły kupować akcje zagranicznych spółek
m.in. American Airlines8.
Dodatkowo bank centralny obniżył wymagania dotyczące minimalnej
rezerwy. Mimo ostrzeżeń wielu międzynarodowych instytucji m.in.
Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) oraz OECD odnośnie skutków
prowadzonej polityki monetarnej, Islandia kontynuowała ten kierunek działań.
Ponadto starała się przyciągnąć jak najwięcej zagranicznych inwestorów. W 2005
roku rząd zaczął emitować nominowane w islandzkiej kornie tzw. „glacier bonds”,
aby zaspokoić apetyt inwestorów. Jednak szybko okazało się, że wszystko idzie
w złym kierunku. W kwietniu 2006 roku agencja ratingowa Fitch znacząco
obniżyła prognozy dla Islandii z powodu obaw o banki. Spowodowało to panikę
wśród inwestorów. Na skutek tej reakcji zarówno korona islandzka, jak i rynek
akcji straciły w przeciągu kilku dni 25% wartości. Wpłynęło to mocno na bilanse
banków, które aktywnie inwestowały w różne instrumenty finansowe. W celu
poprawienia swoich bilansów dwa z trzech największych banków Islandii Landsbanki oraz Kaupthing zaczęły za pomocą bankowości elektronicznej
oferować atrakcyjnie oprocentowane lokaty Brytyjczykom i Duńczykom9.
Krytycznym momentem okazał się być upadek amerykańskiego banku
inwestycyjnego Lehman Brothers 15 września 2008 roku, gdyż doprowadziło to do
zaprzestania udzielania pożyczek między bankami na całym świecie. Islandzkie
banki były szczególnie na to wrażliwe, gdyż ich depozyty tylko w małym stopniu
pokrywały udzielone kredyty. Banki pozbawione zewnętrznych źródeł
finansowania oraz nie mogąc liczyć na wzajemną pomoc zaczęły popadać
w kłopoty z płynnością. To właśnie niemożność refinansowania własnych
wierzytelności przez banki zachwiała silnie stabilnością systemu finansowego
Islandii. Wcześniejsi pożyczkodawcy dotknięci również kryzysem zaczęli żądać
spłaty długów, a banki nie miały gdzie zaciągnąć nowych pożyczek na ich spłatę.
Oszacowano, że zagraniczne długi trzech największych banków wyniosły 50 mld
euro przy PKB rzędu 8,5 mld euro10. Banki nie mogły liczyć również na gwarancję
7
Central Bank of Iceland, GDP growth is for the second quarter 2008, www.sedlabanki.is
P. Gumbel, Iceland: the country that became a hedge found, http://www.money.cnn.com
9
A. Shah, Global Financial Crisis, http://www.globalissues.org
10
Central Bank of Iceland, External debt, http://www.sedlabanki.is
8
spłaty swoich długów ze strony banku centralnego lub państwa, które nie były
w stanie pokryć wierzytelności „przerośniętego systemu bankowego”.
Wielkie wyzwanie
System finansowy Islandii opierał się przede wszystkim na działalności
bankowej. Dlatego też rząd tego kraju postanowił za wszelką cenę ratować trzy
największe banki – Glitnir, Kaupthing i Landsbanki. 29 września 2008 roku
zadecydowano o znacjonalizowaniu pierwszego z nich, poprzez wykup 75% akcji
za kwotę 600 mln euro. Cel takiego zabiegu był prosty – zapewnienie ciągłości
i stabilności działania w czasie zawirowań na rynkach finansowych na świecie.
W ciągu zaledwie jednego tygodnia kontrola nad Glitnir Bank i Landsbanki została
przekazana w ręce Financial Supervisory Authority (FME Fjármálaeftirlitið)11.
Niedługo po tym, największy islandzki bank – Kaupthing, także wymagał pomocy.
Banki centralne Islandii i Szwecji udzieliły mu kredytu w wysokości
przewyższającej 1 mld euro.
Dużo kontrowersji wywołały jednak konsekwencje upadku banku
internetowego Icesave, należącego do Landsbanki. Oszczędności na tych
rachunkach miało ulokowane około 300 tys. osób, przede wszystkim obywateli
Wielkiej Brytanii i Holandii. Rządy tych krajów zadecydowały o zagwarantowaniu
tych depozytów do pełnej wysokości – w sumie ok. 3,9 mld euro. Podjęły jednak
działania w celu odzyskania znacznej części tej kwoty. Zaproponowano korzystne
warunki spłaty długu – 15 lat, z góry ustalone oprocentowanie, które miało maleć.
W narodowym referendum Islandczycy odrzucili tę propozycję (ponad 90% osób
opowiedziało się przeciwko spłacie zadłużenia). Następstwa takiej decyzji mogą
być bardzo odczuwalne. Nie od dziś wiadomo, że Islandia aspiruje do pełnego
członkowstwa w Unii Europejskiej, zwłaszcza po wydarzeniach kryzysu
finansowego z 2008 roku. Wielka Brytania i Holandia mogą skutecznie blokować
ich akcesję do Wspólnoty w przypadku gdy Islandia nie będzie współpracować.
Kraje te mają także możliwość zatrzymania przepływu środków pieniężnych
z pomocy od MFW. Głos na „nie” osłabił również bardzo słabą już koronę
islandzką12. Istnieje też obawa, że Islandia może być skazana na izolację na arenie
międzynarodowej oraz odseparowanie od zagranicznych rynków finansowych13.
Należy jednak zwrócić uwagę, że Islandia to niewielkie państwo, a dług
Landsbanki przekracza 1 000% PKB tego kraju.
Giełdy islandzkie zareagowały bardzo silnie na informacje o sytuacji
w systemie bankowym. Bardzo dobrze obrazuje to wykres 1, który przedstawia
notowania indeksu giełdowego OMX Iceland 15, składający się z 15 spółek
11
Islandzki odpowiednik Komisji Nadzoru Finansowego.
http://www.economist.com/world/europe/displaystory.cfm?story_id=15603167.
13
http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/afera;icesave;moze;zablokowac;
islandii;droge;do;unii,202,0,573898.html.
12
o najwyższym stopniu kapitalizacji. Wobec wysokich spadków na giełdzie na
początku października (nawet o 30%) FME zadecydowało o zamrożeniu wszelkich
transakcji na giełdzie w dniach 9-13 października 2008 roku. Na otwarciu
14 października 2008 wartość indeksu wynosiła jedynie 678,4, co oznaczało
spadek o 77% w porównaniu do zamknięcia notowania 8 października. Przyczyna
takiego stanu rzeczy była jedna – akcje trzech największych banków w Islandii
wyceniono na 0. Miały one udział w OMX Iceland 15 przekraczający 73%.
Wykres 1. Wartość indeksu OMX Iceland 15 w okresie od 15.01.1998 do 06.05.2009
Źródło: http://www.bloomberg.com/
Kolejnym problemem w trakcie kryzysu finansowego w Islandii była
deprecjacja kursu korony islandzkiej wobec innych walut obcych. Od września
2007 do września 2008 roku kurs korony spadł w stosunku do euro o ponad 70%.
Ostatecznie usztywniono kurs na poziomie 131 koron za 1 euro. Na początku 2009
roku sytuacja walutowa ustabilizowała się, a kurs korony islandzkiej został
upłynniony. Taki obrót spraw nie był sprzyjający dla zagranicznych
przedsiębiorstw, dla których inwestowanie w tym kraju obarczone było wysokim
ryzykiem przy bardzo niskiej rentowności. Zatem prestiż Islandii, jako kraju
idealnego do prowadzenia działalności gospodarczej, znacząco spadł. Niski kurs
walutowy odzwierciedla się także w trzech kolejnych aspektach ściśle ze sobą
związanych. Po pierwsze, duża migracja ludności zarówno tych, którzy przybyli
w celach zarobkowych, ale również Islandczyków, którzy nie widzą już swojej
przyszłości na „wyspie gejzerów”. Po drugie, rosnące bezrobocie – najwyższe od
kilkunastu lat (w lutym br. było to 9,3%). I wreszcie po trzecie, coraz droższa
obsługa kredytów walutowych, których Islandczycy zaciągali na dużą skalę (wobec
wysokich stóp procentowych w kraju w okresie poprzedzającym kryzys
finansowy)14.
Zakończenie
Nie ulega wątpliwości, że Islandia stała się kolejną ofiarą globalnego kryzysu.
Piękna, malownicza wyspa będąca idealnym miejscem do życia dla wielu ludzi,
także Polaków stała się nagle tonącym statkiem, z którego trzeba było ratować to
co się da.
Nie należy jednak winą za obecną sytuację obarczać wyłącznie wydarzeń,
które rozpoczęły się w Stanach Zjednoczonych, a które to w skutek silnej
globalizacji przeniosły się na systemy finansowe na całym świecie. W Islandii już
wcześniej widoczne były sygnały, że coś jest nie tak, że mimo dobrze
funkcjonującej gospodarki, przyszłość może nie być aż tak optymistyczna.
Od dawna wiadomo było przecież, że poziom deficytu na rachunku obrotów
bieżących jest na niebezpiecznym poziomie, podobnie zresztą jak wzrastające
coraz bardziej zagraniczne zadłużenie Islandczyków. Banki udzielały kredytów na
zakup akcji, nieruchomości, których ceny szybko rosły. Jednak bańka spekulacyjna
pękła, gdy na świecie zaczęły spadać ceny akcji i nieruchomości. Wszyscy zaczęli
liczyć straty. Z pewnością to właśnie system bankowy jest głównym zarzewiem
kryzysu w Islandii. Należałoby sobie zadać pytanie - co w tym czasie działo się
z system nadzorczym w tym kraju? Dlaczego w jakiś sposób nie próbowano
powstrzymać zapędów ekspansyjnych banków islandzkich? Nie przewidziano
następstw tak przerośniętego systemu bankowego? Islandzkie banki tylko małą
część kredytów pokrywały depozytami. Prowadziły działalność na zasadzie
zaciągania nowych zobowiązań. Gdy zabrakło środków na wspieranie kolejnymi
pożyczkami wypłat, runęły. Rozpoczął się proces ratowania islandzkiego systemu
finansowego, polegający na dofinansowywaniu systemu bankowego
i nacjonalizacji banków.
Obecnie Islandia stoi przed nowymi wyzwaniami. Jednym z nich jest spłata
ogromnego długu wobec Wielkiej Brytanii i Holandii - ponad 3,9 mld euro,
będącego pozostałością po ekspansywnej polityce banku Landsbanki.
W referendum przeprowadzonym w tym kraju 6 marca 2010 ponad 90%
obywateli odrzuciło pomysł wypłaty odszkodowań zagranicznym klientom
upadłego banku. Jest to problem, z którym Islandia będzie musiała się uporać
chcąc przystąpić do Unii Europejskiej. Ponadto będzie też musiała dokonać zmian
w systemie nadzoru bankowego. W tym momencie nieodzowne wydają się być
regulacje silniej kontrolujące działalność banków. Warto by się zatem zastanowić
nad uregulowaniami prawnymi dotyczącymi prowadzenia działalności poza
granicami macierzystego kraju.
14
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,7743129,Islandia__Kiedys_raj__z_kto
rego _teraz_sie_ucieka.html
Islandia powoli podnosi się z kryzysu. Sytuacja gospodarcza poprawia się,
a słaba korona islandzka dobrze wpływa na eksport i turystykę. Mimo to przed
krajem tym jest jeszcze daleka droga do pełnej stabilizacji gospodarczej.
Literatura
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
http://gospodarka.gazeta.pl/
http://www.bankier.pl
http://www.bloomberg.com/
http://www.cia.gov
http://www.economist.com
http://www.globalissues.org
http://www.mg.gov.pl
http://www.money.cnn.com
http://www.money.pl/
http://www.pafere.org
http://www.sedlabanki.is
Pelt tightening, The Economist, nr. 8641, London 2009

Podobne dokumenty