33 Wiedza o cynku ma bardzo długą i jednocześnie krótką historię
Transkrypt
33 Wiedza o cynku ma bardzo długą i jednocześnie krótką historię
Wiedza o cynku ma bardzo długą i jednocześnie krótką historię. Maści cynkowej używano już ponad 5 tys. lat temu. Stosowali ją Egipcjanie, by przyspieszyć gojenie się ran. W połowie XIX wieku stwierdzo no, że cynk jest niezbędny dla me tabolizmu pospolitej pleśni, potem – że leczy choroby trzody chlewnej, wspomaga wzrost ptactwa. Później odkryto, że jest nieodzowny rów nież w hodowli roślin. W 1953 roku przypadek sprawił, że poparzone szczury – dzięki wzbogaceniu ich diety cynkiem – wyzdrowiały zdumiewają co szybko. Trzeba było jeszcze potwierdzenia w badaniach przeprowadzonych na sześciuset szczurach, aby zacząć przyglądać się roli cynku w ustroju człowie ka. Stwierdzono, że mniej tego pierwiastka zawierały organizmy pacjentów szpitalnych, chorują cych na nałogowy alkoholizm, arteriosklerozę, wrzody na skórze, marskość wątroby, nowotwory, do legliwości serca i choroby wynika jące ze złego odżywiania. Okazało się, że niski poziom cynku we krwi może być skutkiem zbyt słonego lub zbyt słodkiego długotrwałego odżywiania, zażywania niektórych pigułek antykoncepcyjnych, inten sywnych kuracji kortyzonem. O tym, jak ważny jest cynk w mechanizmie zdrowienia, prze konali się pacjenci, którzy przed operacją otrzymali zwiększone dawki cynku; rany pooperacyjne zagoiły się im po 46 dniach, pod czas gdy pozostałym – jak zwykle – po 80 dniach. Jednak dopiero na początku lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku odkrycie doktora A. S. Parasada nadało sprawie cynku wiele roz głosu. W biednej wiosce w delcie Nilu napotkał on chłopców karłowatych, otępiałych, apatycz nych, ze skórą pokrytą wysypką Z raportu w sprawie cynku i niedorozwojem narządów płcio wych. Uważano, że był to efekt obciążeń dziedzicznych, na co nie ma ratunku. Dr Parasad podjął się leczenia tych chorych. Podawał im jedynie sole cynku i uzyskał „cudowne” rezultaty. Młodzi pacjenci rozwijali się fizycznie, psychicznie, umysłowo i płciowo zgodnie z normą. W 1968 roku na konferencji amerykańskiego Stowarzyszenia dla Spraw Postępu w Nauce stwierdzono: „W ciągu ostatnich lat różni badacze wyka zali tak wielki wpływ niedoboru cynku na zdrowie człowieka, na krytyczne stany w zaburzeniach wzrostu i rozwoju, na przedłuża jący się okres powrotu do zdrowia i na wiele innych stanów chorobo wych, że należy uznać, iż cynk jest dla człowieka niezbędny”. Organizm człowieka zawiera około 2,2 g cynku, który kon centruje się przede wszystkim w nerkach, wątrobie i mięśniach oraz w gruczole krokowym u mężczyzn. Sporo cynku jest też w skórze i to właśnie dało początek twierdzeniom, że ten mikroele 33 ment odgrywa ważną rolę w le czeniu ran. Zapoczątkowało też badania nad jego metabolizmem w ludzkim organizmie. Cynk odgrywa niepoślednią rolę w utrzymaniu „ładnych włosów”, jest niezbędny do normalnego rozwoju organów płciowych, do budowy kości i zachowania ich w zdrowiu, do przemiany (metabolizmu) tak białkowej jak i węglowodorowej. Nie można się bez jego odpowiedniej kon centracji w organizmie wyleczyć z arteriosklerozy, jak również z bólu głowy. Jest konieczny do normalnego wzrostu i rozwoju. Po złamaniu kości np. organizm potrzebuje dużych ilości tego mikroelemen tu, a nie tylko wapnia, krzemu, fosforu, potasu, magnezu itd.; jak się ogólnie uważa. Minerał ten od grywa ważną rolę w metabolizmie i przyswajaniu żelaza, w procesie reprodukcji (zachodzenia w ciążę), w budowie oka; wchodzi w skład wielu enzymów, zabezpiecza przed chorobami. Nie jest łatwo zaopatrywać się w cynk inaczej, jak tylko odpo wiednio się odżywiając. Dostępne są co prawda leki z tym składni kiem, ale żywność powinna wy starczająco zaopatrywać w cynk ludzi zdrowych, działając ponadto profilaktycznie. Czy można dostarczyć organi zmowi za wiele cynku? Praktycz nie nie! Podawano pacjentom doustnie 150 mg, czyli 10 razy więcej niż wynosi norma, i nawet po kilku latach takiej kuracji nie stwierdzono najmniejszych oznak, że pierwiastek ten może szkodzić, że jest toksyczny. Nie kumuluje się on bowiem w tkankach. Nadmiar jest wydalany. Potwierdziły to również badania na zwierzętach. Dostarczanie nadmiaru cyn ku wraz z pożywieniem, jest praktycznie nieprawdopodobne. 34 Obecnie ludzkość cierpi raczej na niedobory tego mikroelementu, o czym świadczy choćby rozpo wszechnienie chorób, które właś nie z tych niedostatków wynikają. W naturalnych glebach uprawnych zawartość cynku waha się w gra nicach od 13 do 350 mg na 1 kg su chej masy. W niektórych rejonach występuje jego niedobór w glebie i wodzie z ujemnymi konsekwen cjami dla zdrowia mieszkańców. Należy więc rozważyć możliwość wyrównywania poziomu cynku odpowiednim nawożeniem gleby. Od tego bowiem zależy też ilość tego pierwiastka w wodzie pitnej, w roślinności, a także w organi zmach żywych, które tą roślinnoś cią się odżywiają. Średnia zawartość w różnych produktach – wg prof. dr. A. Mak simowa („Mikroelementy i ich znaczenie w życiu organizmów” – PWLiR 1954) przedstawia się następująco; Około 0,25 mg cynku na 1 kg zawierają jabłka, pomarańcze, cytryny, figi, grejpfruty, wszelkie owoce miąższowe, warzywa zie lone, wody mineralne, a np. miód 0,31 mg. 2 do 8 mg/kg – maliny, czarne jagody, daktyle, większość warzyw, większość ryb morskich, chuda wołowina, mleko, ryż łu skany, buraki ćwikłowe, cukrowe, szparagi, marchew, selery, pomi dory, ziemniaki, rzodkiew, kawa, biała mąka i chleb. 8 do 20 mg cynku na 1 kg zawierają niektóre zboża, drożdże, cebula, czosnek, ryż niełuskany, jaja, konserwy rybne i mięsne. 20 do 50 mg/kg – mąka pszen na razowa (i chleb z niej), owsia na, jęczmienna, kakao, melasa, żółtka jaj, mięso królików i kurcząt, orzechy, groch, fasola, soczewica, herbata, suszone drożdże, kalmary. 30 do 85 mg/kg – wątroba wołowa oraz niektóre z ryb. 75 do 140 mg/kg – większość grzybów (m.in. kania, koźlak, pieczarka, maślak). 130 do 202 mg/kg – otręby pszenne i kiełki pszenicy, nasiona dyni i słonecznika. 270 do 600 mg/kg, a nawet (wg innych źródeł) około 840 mg/kg – ostrygi. Cynk wydalany jest z ustroju człowieka głównie z kałem, a w znikomych ilościach z moczem. W ciągu doby wydala człowiek z moczem 0,25 do 2 mg, a z kałem 2,7 do 19,9 mg tego pierwiastka. Ale np. osoby, które często jadają ostrygi, potrafią wydalać z kałem w ciągu doby do 70 mg cynku. Warzywa i owoce są na ogół ubogie w cynk. Wegetarianie, jarosze i osoby unikające mięsa, podrobów, ryb i jaj, ryzykują niski jego poziom w organizmie. Można co prawda wzbogacić zasoby tego mikroelementu, jadając pieczywo z pełnego przemiału, przyrzą dzane na zaczynie, który rozbija i unieszkodliwia fityny. W obecno ści fityn bowiem cynk jest nieprzy swajalny. Kwas fitynowy i fityniany znajdu ją się we wszystkich zbożach oraz w soi. Mają, niestety, fatalną zdol ność wchłaniania nie tylko cynku, ale też żelaza i wapnia, tworząc w jelitach nierozpuszczalne me talofitynianowe związki, które są nieprzyswajalne. Podobnie silnie wiążąco działa na cynk błonnik. Na szczęście, podkreślmy to jeszcze raz, zaczyn (zakwas) na którym piecze się chleb, a raczej środowisko, jakie stwarza – nie pozwala fitynom „kraść” tych cennych mikroelementów. Przy oczyszczaniu ziarna aż do białej mączki (skrobi) traci się 78 procent cynku. Należy więc jadać bardzo ostatnio popularne podkiełkowa ne ziarna zbóż. Przepisy na przy rządzanie potraw z podkiełkowa nego ziarna podajemy poniżej. Na ogół produkty zasobne w cynk są również bogate w witaminy, szcze gólnie z zespołu B, a także w błonnik, który pomaga utrzymać w zdrowiu przewód pokarmowy. Ze związków chemicznych cynku – siarczan może powodować u nie których pacjentów różne zaburzenia żołądkowe, a glukonian jest na ogół dobrze znoszony i przyswajany przez organizm. Ale radzimy po prostu odżywiać się prawidłowo, a wtedy i cynku nam nie zabraknie. Gdyby jednak trzeba było już istniejące nie dobory (niewielkie, nie wymagające leków w postaci przyswajalnego cynku) uzupełnić dietą, to na stole powinny zjawiać się częściej płatki owsiane w postaci np. „surówki piękności”, chleb razowy, grzyby, a także możliwie często otręby i podkiełkowane ziarno pszenicy. (wg „Kuchni i Medycyny” Juliana Aleksandrowicza i Ireny Gumowskiej, opr. M. Lutka) Zupa czosnkowa Zagotować 1 litr mleka z 1 I wody wraz z 6 ząbkami czosnku posiekanymi i rozgniecionymi nożem. 2 łyżki masła rozetrzeć na gładką masę z 2 łyżkami mąki i powoli dodawać do gotującej się zupy, równocześnie ubijając trzepaczką. Po zestawieniu z ognia dodać 2-3 żółtka, rozbite widelcem i skropione octem. Następnie podobnie dodać ubite białka. Zupa powinna być gęsta jak krem, gładka i delikatna w smaku, przy czym mleko łagodzi przykry zapach czosnku. Podaje się ją z grzankami. Aby i one były bogate w cynk – należy je przyrządzić z razowego chleba, suto posypanego posiekanym czosnkiem i przyrumienionego z obu stron na przygrzanym oleju. Kiełkowanie ziarna Przygotować 3 naczynia (np. szklanki) z wodą surową, ale nie prosto z kranu. Lepiej potrzymać ją pewien czas, by się "odstała" i nie była zbyt zimna. Potrzebne są też 3 nylonowe sitka do herbaty. Na jedno sitko sypie się 1-2 łyżki ziaren pszenicy i umieszcza je na szklance tak, by woda zwilżała ziarna. Nazajutrz nastawia się w ten sposób drugą porcję ziarna, a na trzeci dzień – trzecią. Po trzech dniach zacznie kiełkować ziarno z pierwszej porcji (powinno mieć kiełki o długości około 3 mm). Wtedy przeznaczamy je do spożycia, a na sitku nastawiamy nową porcję. Codziennie należy pamiętać o zmienianiu wody. Podkiełkowana pszenica jest bardzo bogata w witaminę E, cynk, cenne białko roślinne oraz błonnik; zasobna w witaminy z grupy B, żelazo, wapń, fosfor, magnez, selen i wiele innych makro- i mikroelementów tak potrzebnych naszemu organizmowi. Można jej jadać najlepiej od 1 do 3 łyżek dziennie w surówkach, sałatkach, kremach, a także na chlebie. Krem z kiełków pszenicy Do miksera włożyć zawartość sitka z podkiełkowaną pszenicą i rozdrobnić na jednolitą miazgę. Dodać żółtko, cukier puder do smaku i jakiś "aromat" (może to być po prostu cukier waniliowy, ale także kakao, tarta czekolada, kawa neska lub mokka, morele suszone, sok i skórka z cytryny, jakiś dżem czy konfitura domowej roboty). Dodajemy wszystko do utartego ręcznie lub w mikserze masła czy margaryny i ucieramy, aż się połączą i utworzą krem. Dodatek łyżki spirytusu lub wódki doda pikanterii i „zatrze” smak margaryny. Tym kremem można przekładać kupione w sklepie ciasto biszkoptowe lub inne upieczone w domu (tort, piernik, kruche ciasto itd.). Do tanich, a obfitych, źródeł cynku należą też śledzie i makrele. Można je jadać np. w marynacie, kupione w słoikach. Po przyprawieniu posiekanym czosnkiem podaje się je z razowym chlebem (np. litewskim lub Grahamem). 35 Pasta do chleba W młynkomikserze rozdrobnić obranego śledzia (wędzonego lub marynowanego), około 20 dag twarogu lub twarożku, ząbek czosnku i przyprawy do smaku. Można też dodać sporo zieleniny (pasta zielona) albo trochę przecieru pomidorowego (pasta czerwona). Szczypta cukru zwykle bardzo poprawia smak, szczególnie gdy twaróg był kwaśny. A można go odkwasić, mocząc 30-60 minut w zimnej wodzie w szczelnym opakowaniu z papieru pergaminowego. Sałatka majonezowa Włoszczyznę po ugotowaniu w zupie ostudzić, pokrajać na równe kawałki. Ogórek lub grzybki marynowane pokrajać w kostkę. Jabłko i śledzia obrać i również drobno pokrajać. Około pół filiżanki majonezu zmiksować z porcją kiełków pszenicy w młynkomikserze i dodać do sałatki, przyprawiając ją do smaku. Pięknie ozdobić zieleniną i cząstkami jajka, pomidora lub czerwonej papryki. Uwaga: wprawdzie cukier nie jest korzystny dla cynku, a także selenu, ale trudno podawać pewne przepisy bez dodatku cukru. Nasze przyzwyczajenia smakowe bywają nie do przezwyciężenia. Surówka piękności 5-6 łyżek płatków owsianych zalać w miseczce 6-8 łyżkami zimnej, przegotowanej wody. Dodać łyżkę miodu i około 7-10 posiekanych orzeszków laskowych. Zostawić na pół godziny lub nawet na całą noc (np. przygotować wieczorem, a jeść na czczo z rana). Przed podaniem dodać do płatków utarte na tarce duże jabłko, 5-6 łyżek mleka (dla rekonwalescentów śmietanki), sok z połowy cytryny, a gdy jej brak – trochę soku z innych kwaśnych owoców (np. wiśni) albo, ostatecznie, odrobinę kwasku cytrynowego. Surówkę można jeszcze osłodzić, ale lepiej nie. Można też dodać miodu i owoców sezonowych, jak np. truskawek, malin i innych jagód świeżych lub mrożonych. Niektórzy zamiast mleka i śmietanki dodają twarożku, a z owoców – rodzynki, pokra36 jane w paski suszone morele itp. Danie to zawiera niemal komplet witamin i soli mineralnych, a przy tym sporo błonnika w niezwykle smacznej formie. Przy tym na długo zaspokaja łaknienie i człowiek nie odczuwa głodu po posiłku przez 5 do 8 godzin (jeść należy możliwie jak najwolniej. Nie łykać w pośpiechu!). Surówkę piękności podaje się jako ,,pierwszy zabieg" w salonach kosmetycznych słynnej Heleny Rubinstein. Rzeczywiście, ma ona korzystny wpływ na cerę, włosy, paznokcie, koloryt skóry – słowem na urodę, a także na samopoczucie. Zwolenniczki tej kuracji upiększającej "dożywiają się" w cyklach 2–3-tygodniowych tą surówką, szczególnie na przedwiośniu, gdy nasz organizm najbardziej domaga się witamin i składników mineralnych.