Jak wytresować swojego psa? – Częs ć 5

Transkrypt

Jak wytresować swojego psa? – Częs ć 5
Jak wytresować
swojego psa? – Częsć 5
Aportowanie
Aportowanie – zabawa z psem
Wbrew temu, co się powszechnie uważa, aportowanie nie jest dla psa
naturalne i trzeba go tego po prostu nauczyć.
Większość psów wykazuje ogromną chęć do pogoni za czymś, co szybko się
rusza – piłką czy zabawką – ale nie widzi potrzeby przyniesienia tego
człowiekowi. I tego właśnie trzeba czworonoga nauczyć.
Stosunkowo łatwiej jest nauczyć aportowania te psy, które mają do tego
naturalną smykałkę, na przykład wynikającą z przynależności do rasy – psy,
które niegdyś służyły jako aportery, bardzo łatwo i szybko rozumieją, o co
chodzi w aportowaniu, i chętniej się jego uczą. Psy niezależnie oraz takie, dla
których dogonienie zdobyczy równa się jej zgładzeniu będą chciały „zabić”
zabawkę poprzez jej gryzienie, szarpanie, zamiast przynieść ją do właściciela.
To je jest najtrudniej nauczyć przynoszenia czegokolwiek.
Aport od szczeniaka
Nigdy nie jest za wcześnie, aby zacząć ćwiczyć z psem. Już
kilkunastotygodniowy szczeniak będzie chętnie gryzł i szarpał miękkie
zabawki. Wykorzystując ten odruch oraz naturalny instynkt, przez który pies
w tym okresie podąża za człowiekiem, można łatwo nauczyć podstawy
aportowania przez pokazanie, że wspólna zabawa jest czymś bardzo
atrakcyjnym. Stajemy naprzeciwko szczeniaka, entuzjastycznie bawimy się z
miękką zabawką, po czym puszczamy ją tak, aby została w psich zębach,
cofamy się o kilka kroków, wołając szczenię i klaszcząc entuzjastycznie.
Szczeniak, w ten sposób zachęcony, zazwyczaj przybiegnie do nas, a całą
zabawę będzie można powtórzyć. Nie należy obawiać się zrobienia z siebie
pajaca na środku placu treningowego – ludzie często przyglądają się osobom
ćwiczącym z psami, najpierw z niedowierzaniem, potem z drwiną, a następnie
sami próbują ze swoimi czworonogami powtarzać to, co widzieli.
Oczywiście, taką technikę uczenia można zastosować również w przypadku
psów dorosłych, o ile są one odpowiednio nastawione na człowieka.
Coś za ćoś
Bardzo dobrą metodą nauczenia aportowania jest zabawa z psem dwoma
takimi samymi zabawkami albo zabawkami, które mają dla psa podobne
znaczenie, tzn. są tak samo cenne. Oznacza to, że kojarzymy psu, iż dostanie
drugą zabawkę wówczas, gdy przyniesie tę pierwszą. Zazwyczaj nie ma
problemu z wykonaniem zadania, dopóki chodzi o część, w której pies biegnie
za rzuconą mu zabawką; jeśli ma opory z powrotem, można zacząć… uciekać!
Aport od tyłu
Niekiedy dobrym sposobem nauczenia psa aportu jest robienie tego… od
tyłu. Oznacza to, że najpierw uczymy tych czynności, które znajdują się na
samym końcu, a które mogą sprawić psu problemy – czyli puszczania
przedmiotów, które ma w pysku, czy podejmowania ich i przynoszenia w
niedużej odległości. Potem stopniowo zwiększamy dystans, a następnie
odsyłamy psa do zabawki z naszej pozycji, a nie zostawiamy wraz z zabawką.
Takie generalizowanie dobrze robi zwłaszcza tym psom, które mają w
aportowaniu problem z przynoszeniem rzeczy do właściciela.
Aport na jedzenie
Niekiedy czworonogi bardzo opornie uczą się aportu, a wówczas można
spróbować ćwiczyć go z wykorzystaniem nagradzania jedzeniem. Jest to
pomocne w przypadku psów, dla których zabawki nie są niczym szczególnie
atrakcyjnym. Trzeba jednak uczyć tego z uwagą, aby pies w ogóle zrozumiał, o
co chodzi. Warto zaczynać od mniejszych dystansów, na które rzucamy piłkę,
i zachęcać psa do jej przyniesienia czymś smakowitym. Gdy podbiegnie z
przedmiotem, działamy na zasadzie wymiany – odbieramy piłkę, a dajemy
psu smakołyk. Aby dodatkowo zachęcić psa do przybiegnięcia, można skakać,
krzyczeć do niego zachęcającym głosem albo uciekać – wszystko, co zachęci
psa do pobiegnięcia za przewodnikiem. Z czasem, gdy pies pozna komendę,
nagradzamy wybiórczo, a na koniec nagradzanie jedzeniem w ogóle nie
będzie potrzebne.
Czym aportować?
Wiele osób przestrzega przed rzucaniem psu patyków czy kamieni – te
pierwsze mogą zostać rozgryzione czy wbić się psu w gardło albo dziąsło, te
drugie zaś uszkadzają zęby. Najlepiej jest rzucać psu rzeczy, które są do niego
przeznaczone, czyli piłki (istnieją również specjalne wyrzutnie do piłek, aby
leciały one dalej), spreparowane patyki z gumy, które dobrze latają, ale są
miękkie. Wszystko, co rzucamy, powinno jednak pochodzić od człowieka, a
nie być rzeczą, którą pies znalazł podczas spaceru na ziemi.
Zapraszamy do sklepu!