Jacek Skwarnecki - pustelnik Świątki, ptaszki i … diabełki
Transkrypt
Jacek Skwarnecki - pustelnik Świątki, ptaszki i … diabełki
Publikacja sfinansowana ze środków Samorządu Województwa Mazowieckiego, w ramach projektu: „My dla regionu" Jacek Skwarnecki - pustelnik Autorzy: Aleksandra Gackowska, Aleksandra Roszak, Natalia Kupczyk, Magdalena Donoch, Daria Olszanowska Grupa: „Manam i przyjaciele” - Zespół Szkół Nr 3 w Płocku, Liceum Ogólnokształcące im. Wł. Jagiełły w Płocku Opiekun grupy: Agnieszka Siemińska ,,Wolność i samotność to dwa skrzydła jednego ptaka. Prawie każdy, kto chce być wolnym, jednocześnie nie chce być samotny, dlatego szuka drugiego ptaka z jednym skrzydłem, aby posłużył za protezę”. J. Skwarnecki Splot życiowych sytuacji i trudności sprawił, że zamieszkał w leśnej pustelni w Sendeniu. Mowa o wspaniałym Jacku Skwarneckim, znanym także, jako Pustelnik z Sendenia. Nie zamknął się on jednak sam w tym odizolowanym zakątku świata, lecz chętnie prowadzi warsztaty dla dzieci i opowiada o swoim, z pewnością interesującym, życiu. Podczas nich uczy wyrobu ceramiki na kole garncarskim, które sam zbudował. Do Sendenia przybył z Łodzi, gdzie pracował jako konstruktor w jednym z przedsiębiorstw, wcześniej studiował na politechnice. Jednak niepisane mu było tego typu życie. Przez wiele lat prowadził spokojne życie w leśnej gajówce. Nie potrzebny był mu prąd i ciepła woda. Gajówka, w której mieszkał J. Skwarnecki Jacek Skwarnecki to człowiek o wielu pasjach. Trudni się ceramiką, sztuką, przede wszystkim malarstwem. Jednak najważniejsze dla niego jest żeglarstwo. Życiowym mottem p. Jacka jest zdanie wypowiedziane przez jego idola, Leonida Teligi: ,,Jeżeli praca przeszkadza ci w żeglowaniu, to rzuć pracę”. Sławę tę przełożył na swoje życie. Oddał się pasji budowania łodzi, którymi później rusza w rejsy. Jak sam wspomina w jednym z wywiadów: ,,Pierwszą zbudowałem, kiedy miałem 15 lat. Przeżyłem swoją fascynację żeglarstwem. Zbudowałem tę łódkę z myślą o tym, by była to pływająca pracownia plastyczna”. Latem 2011r. wyruszył na najważniejszą podróż życia. Był to rejs Wisłą, aż do Morza Bałtyckiego oraz wzdłuż jego brzegu. Podczas rejsu prowadził bloga, gdzie dokładnie opisywał swoje przeżycia i myśli. Pustelnik już myśli o następnych wyzwaniach, związanych za swoją pasją żeglarską. Marzą mu się rejsy w stronę Gibraltaru, bądź w stronę Wysp Kanaryjskich. Udało mu się już zgromadzić środki niezbędne na zakup żywicy do impregnacji łodzi. Łódź własnoręcznie wykonana przez „Pustelnika” Obecnie Pan Jacek Skwarnecki nie mieszka już w leśniczówce na terenie gminy Łąck. Źródło: Blog.moridin.pl, http://mapa.nocowanie.pl/murzynowo_2/zdjecia/11336833/, http://kiskimiski.net/, http://wdrodzekumeskosci.pl, www.tcz.pl, http://www.polskieradio.pl Świątki, ptaszki i … diabełki Autorzy: Weronika Grodkiewicz, Ola Wawrowska, Natalia Dziurlik, Kamil Bońkowski, Mikołaj Łykowski Grupa: „Szkolni żurnaliści” przy Szkole Podstawowej im. Miry Zimińskiej - Sygietyńskiej w Cieszewie Opiekun grupy: Tomasz Jackowski „...To nie jest wcale jakaś wielka filozofia, bo niektórzy robią z tego filozofię, że jak potrafią młotkiem uderzyć w dłuto, to jakiś tam potężny akt twórczy sprawiają. A tu jest po prostu uderzenie, tylko żeby było wiadomo, w które miejsce przystawić dłuto... To jest rzecz najważniejsza. Po prostu stukam sobie w kawałek drewna...”. Nadmierna skromność czy pewność siebie, a może to po prostu szczerość płynąca z talentu i radości tworzenia sprawia, że Pan Jerzy Kopczyński tak bezpośrednio, bez cienia artystycznej maniery, mówi o swojej twórczej pracy? Potwierdzenie otrzymujesz niebawem. Wystarczy chwila rozmowy, chwila obserwa-4-