Ludzie inspirują mnie

Transkrypt

Ludzie inspirują mnie
Kobiety Sukcesu
Halina Langowska
Dzięki temu możemy rozmawiać z klientami
po angielsku, norwesku, niemiecku, rosyjsku,
ukraińsku i białorusku.
Nasz zespół jest dobrany tak, by był przygotowany zarówno do realizowania bieżących
zadań, jak i potrafił profesjonalnie obsługiwać
nowe przedsięwzięcia i oferować zaawansowane usługi. Świadomie koncentrujemy się przede
wszystkim na rynkach ukraińskim i białoruskim.
Zlecenia dotyczące Ukrainy stanowią dzisiaj
blisko 35 proc. obrotów Langowski Shipping.
Nasze plany są jednak znacznie ambitniejsze.
Posiadamy Certyfikat Upoważnionego Przedsiębiorcy (AEO – Authorised Economic Operator), który obejmuje swym zakresem całą naszą
działalność w tym uproszczenia celne, systemy
zapewniania bezpieczeństwa i pełnej ochrony.
Umożliwia nam to dokonywanie zdalnej odprawy
celnej w formie elektronicznej, która często trwa
do 10 minut. Certyfikat obliguje nas do zapewniania pełnego bezpieczeństwa operacyjnego,
przewidywalności działań i transparentności.
Ludzie inspirują mnie
B
O wyzwaniach
w zarządzaniu firmą
w branży spedycyjnej
rozmawiamy z prezes
przedsiębiorstwa
Langowski Shipping, Panią
Haliną Langowską
38
do działania!
Bez wątpienia Halina Langowska to kobieta
sukcesu. Dlaczego branża spedycyjna?
Patrząc z perspektywy czasu, całe moje życie
zmierzało w kierunku prowadzenia własnej
firmy. Duży wpływ na ukształtowanie mojego
charakteru i osobowości mieli rodzice. Mój ojciec, Józef Borejszo, był człowiekiem bardzo
przedsiębiorczym i zaszczepił we mnie chęć do
działania, podejmowania wyzwań i odwagę do
realizacji marzeń. Natomiast mama, Zofia, dawała mi świadectwo tego, że sukces wymaga
ciężkiej codziennej pracy i wytrwałości w dążeniu do celu.
Doświadczenia wieku dorosłego sprawiły,
że stałam się osobą silną i zdeterminowaną.
Miałam niezwykłe szczęście spotykać na swojej drodze wspaniałych ludzi – osoby z wizją,
mentorów, nauczycieli, przewodników, którzy
zachęcali mnie do pogłębiania wiedzy i pracy
nad sobą. A wybór branży? No cóż, to natu-
ralne. Pochodzę z Trójmiasta i stąd wrodzona
fascynacja morzem i branżą morską. Moja kariera zawodowa rozpoczęła się w sekcji celno-podatkowej Baltony, gdzie dzięki ciężkiej pracy
udało mi się szybko awansować na kierownicze stanowisko. Właśnie wtedy odkryłam swój
potencjał do zarządzania ludźmi i pojawiła się
pierwsza myśli o własnym biznesie.
Pani Prezes, jak kierowana przez Panią firma wygląda dzisiaj?
Ostatnie lata, wbrew trudnej sytuacji rynkowej, przyniosły dynamiczny rozwój Langowski
Shipping.
Dzisiaj Langowski Shipping to międzynarodowy zespół specjalistów. Zatrudniam łącznie 32
osoby w działach: Sprzedaży, Spedycji, Agencji Celnej, Transportu i Finansów. Kładę duży
nacisk na zatrudnianie obcokrajowców i Polaków mówiących płynnie w obcych językach.
Czy kobiecie w polskich realiach łatwo jest
zarządzać dużym przedsiębiorstwem? Jak
to się zmieniało przez ostatnie lata?
Zarządzanie samo w sobie jest zajęciem niezwykle absorbującym. Wymaga poświęcenia
dużej ilości czasu i uwagi oraz skupienia się na
relacjach z ludźmi. Na rynku ciągle jest niewiele kobiet, które odniosły sukces w zarządzaniu
własnym biznesem, a w branży spedycyjnej
jest ich jeszcze mniej. Myślę jednak, że kobiety
mogą wiele wnieść do gospodarki przez swoje
naturalne predyspozycje. Jesteśmy żonami i
matkami. Troska o drugiego człowieka nie jest
nam obca. Potrafimy być jednocześnie bardziej
wyrozumiałe w sytuacjach kryzysowych, ale też
konsekwentnie wymagamy coraz więcej, zarówno od siebie, jak i pracowników. Przewagę
daje nam empatia oraz umiejętność zrozumienia potrzeb klienta, o czym panowie często zapominają. Sądzę, że sukces w biznesie może
przynieść połączenie kobiecego i męskiego
podejścia. Dlatego też moimi najbliższymi
współpracownikami są zarówno mężczyźni, w
tym przede wszystkim moi synowie Tomasz i
Łukasz, jak i kobiety.
Działalność biznesową zaczynałam tylko z
najstarszym synem. Siedzieliśmy w małym
pokoju i początkowo obsługiwaliśmy jednego
klienta. Przebyłam długą drogę – 30 września
będziemy obchodzić już ósmą rocznicę założenia firmy. Jubileusz świętować będziemy
w co najmniej 32 osoby w nowoczesnym biu-
rowcu w Gdyni, gdzie obecnie mamy siedzibę.
Sukces mojej firmy został dostrzeżony zarówno
przez branżę spedycyjną jak i „Puls Biznesu”,
który w rankingu 100 najbardziej wpływowych
kobiet biznesu w Polsce sklasyfikował mnie na
11 miejscu. To dla mnie ogromne wyróżnienie i
satysfakcja.
Zakres i charakter świadczonych usług zawsze dopasowują Państwo do indywidualnych potrzeb zleceniodawcy. Co to oznacza
w praktyce?
Charakter naszego biznesu jest z definicji
usługowy. Stąd zawsze mamy na uwadze,
żeby Klientom służyć profesjonalną wiedzą i
doświadczeniem. Jesteśmy otwarci na ich potrzeby, gwarantujemy pełną transparentnością
i wiarygodnością w biznesie. Świadomie wprowadzamy dobre praktyki i wybrane procedury
korporacyjne, w celu zapewnienia obsługi na
najwyższym poziomie. Takie podejście umożliwia długofalową współpracę, pozwala nam
wyprzedzać oczekiwania naszych Klientów
przez oferowanie szerokiego wachlarza usług,
w tym m.in.: doradztwa w handlu zagranicznym,
doradztwa celnego, doradztwa finansowego,
frachtu morskiego, odprawy celnej, transportu
lotniczego, intermodalnego i drogowego. Dumni
jesteśmy, kiedy nasi Klienci polecają nas innym.
Pani Prezes, jakie są Pani dalsze plany zawodowe?
Rozwój firmy staram się planować precyzyjnie, chociaż czasem ciężko jest oszacować
potencjalny wzrost rynku i przyszłe potrzeby
naszych Klientów. Od 1 stycznia 2013 roku
zmieniamy formę prawną prowadzonej działalności w taki sposób, aby stworzyć grupę
kapitałową. Pragniemy nadal rozwijać się w
ramach podstawowej działalności spedycyjnej
tworząc nowe projekty. Wkrótce uruchamiamy
m.in.: konsolidację ładunków drobnicowych z
własnymi konsolami i usługi transportu intermodalnego. Najnowszym pomysłem, który
wcielamy w życie jest obsługa statków w zakresie dostarczania części i urządzeń, ale także świadczeniem wyspecjalizowanych usług
remontowych. Myślimy również o rozpoczęciu
prac związanych z wdrożeniem kolejnej usługi
tj. spedycji ładunków masowych.
Pomysłów na przyszłość mi nie brakuje. Jedynym ograniczeniem jest czas. Nie ukrywam, że
bliska jest mi idea utworzenia oddziałów zagranicznych, szczególnie na wschodzie. Sama
posiadam korzenie wschodnie i bardzo cenię
sobie współpracę z Ukraińcami, Białorusinami
i Rosjanami. To szerokie wody o wielkim potencjale i zasadniczy kierunek, w którym zamierzam żeglować wraz z moją załogą.