pobierz teraz - Pomiędzy Stronami
Transkrypt
pobierz teraz - Pomiędzy Stronami
BEZPŁATNY DWUTYGODNIK 8 Z życia miasta 21 Z kulturą na Ty 24 Sport Radomsko, 4 lutego 2016 • ISSN: 2450-3924 • nr 3 (8) Okolicznościowe znaczki nie dla radomszczan… Mgła w poezji Elżbiety Stępień Powiatowa hala otwarta www.pomiedzystronami.pl ORŁY, SOKOŁY, BAŻANTY, CZYLI SZEŚCIORO WSPANIAŁYCH… Przez ostatnie tygodnie kandydaci na prezydenta Radomska robili wszystko, by przekonać radomszczan do siebie i do swoich programów. Mrówcza praca chyba najbardziej znanej obecnie szóstki w naszym mieście potrwa jeszcze dwa dni. W sobotę 6 lutego zapanuje spokój. Dzień później, czyli w niedzielę 7 lutego, będziemy rządzić my - wyborcy. Kandydaci wraz ze swoimi sztabowcami będą natomiast denerwować się Ewa Drzazga Jarosław Ferenc (KWW Ewy Drzazgi) (KW Razem dla Radomska) (KWW Wspólny Samorząd) Wiesław Kamiński Jacek Rak Magdalena Spólnicka (KW PiS, popierany przez Forum Samorządowo-Gospodarcze) (KWW Jacka Raka, popierany przez Kukiz’15) (KWW Magdaleny Spólnickiej) Jacek Gębicz i z utęsknieniem czekać na wyniki spływające z lokali wyborczych. Nic dziwnego, niektórzy mogą wiele stracić, inni - wręcz odwrotnie. Tym bardziej, że łaska wyborcy lubi na pstrym koniu jeździć… D la przedwyborczych potrzeb, by radomszczanie dokładnie wiedzieli, na kogo mogą oddać swój jakże cenny głos w najbliższą niedzielę 7 lutego, przygotowaliśmy prezentację szóstki kandydatów w tzw. pigułce. Samym kandydatom oraz ich sztabowcom proponujemy wziąć przykład M AT E R I A Ł W Y B O R C Z Y z senatora Pawła Kozioła - jednego z bohaterów serialu „Ranczo” - który, oczekując w gronie swoich zwolenników na wyniki wyborów, powiedział: - A teraz, drodzy państwo, nie pozostało nam nic innego, tylko napić się za… » CZYTAJ WIĘCEJ strona 19 2 Czwartek 4 lutego 2016 r. Felieton KANDYDACI NA ŁASCE RADEMENESÓW Monika Bednarczyk-Bojdo Redaktor Naczelny [email protected] tel. 791 055 552 K ampania wyborcza finiszuje. Kandydaci w zasadzie powiedzieli wszystko, co mieli do powiedzenia i zaprezentowania radomszczanom - przynajmniej w I turze wyborów, bo nie sądzę, aby nie było drugiej. Programy wyborcze kandydującej szóstki są bardzo zbieżne. Każdy z nich mówi w zasadzie o tym samym, tylko używa innych słów. Wszyscy chcą zmienić wygląd miasta, współpracować z przedsiębiorcami, rozwijać strefę inwestycyjną, wspierać młodych, dbać o bezpieczeństwo. Wszyscy - jak jeden mąż - chcą wsłuchiwać się w głos mieszkańców. Są i tacy, którzy mówią o zakopaniu „topora wojennego”, aby mieszkańcy stali się jedną, wielką, kochającą się rodziną. Innymi słowy - sielanka… Gdyby zebrać wszystkie programy wyborcze w całość - przyszłe Radomsko jawi się jako miasto mlekiem i miodem płynące. Taki drugi Dubaj, w którym tylko szejków brak… Gdyby zebrać wszystkie programy wyborcze w całość, można odnieść wrażenie, iż kandydaci na prezydenta w trakcie ich tworzenia przypomnieli sobie serial pt. „Siedem życzeń”, czyli współczesną baśń, opartą na odwiecznej bajkowej zasadzie: co pomyślisz, to się stanie… Jednak choćby nie wiem co ktoś obiecywał - Radomsko drugim Dubajem się nie stanie. I nie chodzi tu o szejków, bo ci zapewne by się znaleźli. Choćby nie wiem co obiecywali kandydaci, żaden z nich nie posiada magicznej mocy filmowego czarnego kota Rademenesa (chociaż zapewne każdy chciałby ją mieć), który obiecał Darkowi (główny bohater filmu) speł- nić każde jego życzenie. Każdy z sześciorga kandydatów chciałby zapewne usłyszeć również magiczne pytanie, które Rademenes zadawał chłopcu: Dariuszu, czy masz już jakieś życzenie? Z całą pewnością wszyscy kandydaci mieliby jedno: zostać prezydentem Radomska… Kto zasiądzie w fotelu prezydenckim, zadecydują radomszczanie, którzy 7 lutego lub 21 lutego (data ewentualnej II tury wyborów) spełnią życzenie jednego z kandydatów… M AT E R I A Ł W Y B O R C Z Y REKLAMA 08 NR 4-16 LUTEGO 2016 Wydawca KOMBIT-FORTE ul. Kościuszki 6, 97-500 Radomsko Redakcja ul. Kościuszki 6 pok. 118 97-500 Radomsko [email protected] tel. (44) 306 74 45 Redaktor naczelny Monika Bednarczyk-Bojdo [email protected] tel. 791 055 552 Dziennikarze Karolina Turowska Reklama [email protected] tel. (44) 306 74 46 Redaktor Graficzny Daniel Dróżdż [email protected] Projekt Graficzny D2 Daniel Dróżdż www.d2media.pl Druk Polskapresse Sp. z o. o. w Łodzi Redakcja nie odpowiada za treść reklam i innych materiałów zleconych. Materiałów niezamówionych nie zwraca i zastrzega sobie prawo do ich skracania. Czwartek 4 lutego 2016 r. 3 M AT E R I A Ł W Y B O R C Z Y HIPOTETYCZNY PROJEKT UCHWAŁY Podczas minionej sesji Rady Miejskiej w Radomsku w porządku obrad znalazł się punkt dotyczący zasad udzielania dotacji celowej na budowę przydomowych oczyszczalni ścieków na terenie miasta. Trzy dni wcześniej, podczas posiedzenia Komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska, obradujący w niej radni negatywnie ocenili przygotowany projekt uchwały. Dlaczego? Bo rozwiązania zapisane w projekcie były jedynie hipotetyczne. P owodów negatywnej oceny było kilka. Po pierwsze, brak zabezpieczonych środków w budżecie miasta na ten cel (nie złożono wniosku), a zgodnie treścią projektu uchwały, mieszkańcy mogliby otrzymać dofinansowanie na budowę oczyszczalni w wysokości nie więcej niż 8 tys. złotych. Po drugie, wątpliwości co do kolejności, według której dofinansowanie miałoby zostać przyznawane (liczyła się kolejność wpływu do urzędu miasta). Po trzecie, w projekcie uchwały jedynym źródłem finansowania dotacji jest budżet miasta, mimo że - jak podkreślali sami pomysłodawcy projektu - można uzyskać finansowanie tego zadania ze środków zewnętrznych. Radni większości mieli także inne wątpliwości, ponieważ w zasadzie nie M AT E R I A Ł W Y B O R C Z Y wiadomo, ilu mieszkańców mogłoby z takiego dofinansowania skorzystać, a co za tym idzie - ile środków finansowych trzeba będzie zabezpieczyć czy też ująć we wniosku o pozyskanie środków. Ponadto brak działań informacyjnych, mających na celu zapoznanie mieszkańców z korzyściami płynącymi z budowy takich przydomowych oczyszczalni. - Można by zatem domniemywać, że po przegłosowaniu takiej uchwały i po odnalezieniu środków w budżecie z tych rozwiązań skorzystaliby nieliczni - zauważa radny Rafał Dębski (PO). Radna Jolanta Piechowicz (FSG), która zaangażowała się w sprawę przydomowych oczyszczalni oraz mocno dążyła, aby projekt przedyskutowano podczas obrad komisji, również uzna- (…) jest to bardzo ważny problem dla naszego miasta, a tym samym ważny projekt. Dlatego warto skupić się nad nim bardziej, rozmawiać więcej i rozważyć inne alternatywy finansowania, ponieważ nie mamy pieniędzy w budżecie miasta na dofinansowanie tego typu projektów (…) » JOLANTA PIECHOWICZ radna FSG ła, że projekt uchwały nie jest gotowy na to, by go przegłosować. A ponieważ z powodu wyżej wymienionych przyczyn radni wcześniej nie procedowali tej uchwały, chciała, aby radni pochylili się nad projektem podczas sesji. Jednak procedowanie nad uchwałą oznaczałoby konieczność głosowania nad nią, co groziłoby jej odrzuceniem, a cała procedura musiałaby zostać powtórzona. Wobec tego punkt ten w głosowaniu jednogłośnie został zdjęty z porządku obrad. - Nie jestem usatysfakcjonowana tym, że projekt został zdjęty z porządku obrad. Natomiast uważam, że jest to bardzo ważny problem dla naszego miasta, a tym samym ważny projekt. Dlatego warto skupić się nad nim bardziej, rozmawiać więcej i rozważyć inne alternatywy finanso- wania, ponieważ nie mamy pieniędzy w budżecie miasta na dofinansowanie tego typu projektów. Trzeba się zastanowić nad możliwościami pozyskania środków na ten cel - podkreśla radna Piechowicz, wskazując jednocześnie na możliwość pozyskania środków z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi. Radni miejscy projektem uchwały najprawdopodobniej zajmą się podczas przyszłych obrad komisji gospodarki. W ten sposób hipotetyczna uchwała będzie musiała jeszcze poczekać, zostać jeszcze raz przemyślana i dopracowana tak, aby z hipotetycznej stała się realną i gotową do wejścia w życie. kt 4 Czwartek 4 lutego 2016 r. Z ŻYCIA MIASTA ZABRAĆ JEDNYM, DAĆ DRUGIM, CZYLI WALKA O SPACEROWĄ… Znalezienie pieniędzy w tegorocznym budżecie na projekt przebudowy ulicy Spacerowej w Radomsku doprowadziło do konfliktu pomiędzy radnymi. Chociaż wszyscy przyznają, że droga wymaga remontu, to mają jednak odmienne pomysły na zabezpieczenie środków na tę inwestycję. W tym i takie, aby zabrać z innych, wcześniej już zaplanowanych zadań, po 12 tys. złotych i tym samym „złożyć się” na projekt przebudowy ul. Spacerowej. Ulica Spacerowa w Radomsku (o czym szeroko pisaliśmy w wydaniu z 21 października 2015 roku) od siedmiu lat czeka na remont. Mieszkańcy przyznają, że droga jest bardzo zaniedbana. - W czasach, kiedy po drogach jeździły furmanki, nasza ulica może spełniała standardy. Gdy na dworze jest słota, chodzimy po błocie. Nie mamy nawet gdzie uciec, bo chodników też nie ma. - Tą drogą nie można nawet swobodnie się poruszać, ponieważ wielkie 60-tonowe ciężarówki rozjeżdżają nam drogę. - Ulica Spacerowa nie przypomina ulicy Spacerowej, tylko np. Dołową. - Czy to jest aż tak dużo, że chcemy bezpiecznej drogi, że chcemy, aby rury azbestowo-cementowe, którymi płynie woda pitna, zostały wymienione na ekologiczne? Pytam raz jeszcze, czy chcemy aż tak dużo? Radni nie mają wątpliwości, że remont drogi jest konieczny. Nie wiedzą jednak, skąd wziąć pieniądze na projekt inwestycji. A chodzi o 150 tys. złotych. W tegorocznym budżecie miasta wolnych środków nie ma. Reprezentujący mieszkańców ulicy Spacerowej opozycyjny radny Zbigniew Piechowicz zaproponował, aby mający w radzie miasta większość radni Platformy Obywatelskiej zdjęli po 12 tys. złotych z każdej wprowadzonej przez nich do budżetu inwestycji drogowej. REKLAMA - Mnie jako radnego zobligowano do tego, aby taki wniosek postawić i zawalczyć o pieniądze, by one się znalazły. Zaproponowałem, by radni zrezygnowali po 12 tys. złotych z każdej swojej inwestycji i dali tym mieszkańcom na projekt. I tylko tyle… W tym miejscu należy zauważyć, że radny Piechowicz w radzie zasiada już kolejną kadencję, zatem problem ulicy Spacerowej nie jest mu obcy. Tak wielkie zainteresowanie okazał dopiero jednak w czasie kampanii wyborczej… Wniosek radnego Piechowicza nie zyskał aprobaty radnych Platformy. - Propozycja radnego Piechowicza jest bardzo istotna, bo dotyczy wykonania projektu na ulicę Spacerową, która jest niewątpliwie w fatalnym stanie, wszyscy o tym wiemy. Nie należy jednak zapominać, iż ulica ta nie została wyremontowana, pomimo zapewnień poprzedniego prezydenta, a obecnej pani poseł, że tak się stanie. Wracając jednak do meritum, problemem jest to, iż wniosek złożony przez radnego Piechowicza nie posiada realnego źródła finansowania tego zadania. A propozycja sfinansowania tej inwestycji poprzez zabranie z zadań wcześniej już zaplanowanych przez radnych, czyli inwestycji, na które pieniądze w budżecie zostały już zarezerwowane, jest krzywdzące dla mieszkańców innych dzielnic - zauważa Magdalena Spólnicka, radna, a zarazem kandydatka na prezydenta Radomska. - Tego typu sytuacje są bardzo smutne, ponieważ tak naprawdę manipulujemy mieszkańcami Radomska, mówiąc im, że komisja czegoś nie chce - dopowiada radny Łukasz Więcek. Więcek ma inny pomysł na znalezienie dodatkowych środków niż zabranie po 12 tys. złotych z wcześniej zaplanowanych inwestycji. Chce wprowadzić oszczędności w bieżącej działalności magistratu. - Można znaleźć pewne środki, które nie zablokują funkcjonowania urzędu miasta, takie jak chociażby telefony komórkowe, po to, by do budżetu miasta wprowadzić szereg zadań inwestycyjnych w postaci budowy chodników, nakładek drogowych - twierdzi. Władze Radomska o tym, iż stan ulicy Spacerowej jest zły, wiedzą nie od dziś. Wiedzą o tym też radni miejscy, w tym i radny FSG Zbigniew Piechowicz. Zgłoszenie przez niego wniosku w czasie kampanii wyborczej, na kilka dni przed uchwaleniem budżetu na 2016 rok, o znalezienie w marnym i tak budżecie miasta na bieżący rok 150 tys. złotych na wykonanie projektu przebudowy ulicy Spacerowej, wydaje się być działaniem celowym… Tylko czy robienie z siebie Janosika, czyli zabranie jednym, aby dać drugim, opłaci się tak radnemu Piechowiczowi, jak i Wiesławowi Kamińskiemu, kandydatowi na prezydenta Radomska popieranemu przez FSG…? Tym bardziej, iż radni z komisji budżetowej przyjęli wniosek, z którego jasno wynika, że jeżeli w budżecie miasta znajdą się wolne środki (150 tys. złotych), to wykonanie projektu na przebudowę ulicy Spacerowej ma być priorytetem… *** Zamieszanie wokół ulicy Spacerowej było impulsem dla Magdalena Spólnickiej, radnej miejskiej, a zarazem kandydatki na prezydenta Radomska, do zorganizowania konferencji prasowej w temacie miejskiej infrastruktury. - Nasze miasto w materii naprawy, remontów czy modernizacji dróg i chodników nie potrzebuje doraźnych działań. Potrzebuje kompleksowych rozwiązań i strategicznego spojrzenia na ten problem. Dróg i chodników w naszym mieście, których stan pozostawia wiele do życzenia, jest bowiem mnóstwo - mówiła podczas ubiegłotygodniowego spotkania z dziennikarzami Magdalena Spólnicka, kandydatka na prezydenta Radomska. Dlatego też w programie wyborczym Spólnickiej znajduje się punkt dotyczący stworzenia 5-letniego planu remontów, modernizacji i przebudowy dróg oraz chodników na terenie miasta. - Plan ten zostanie stworzony nie tylko przez władze miasta i przez radnych, ale powstanie wspólnie i po konsultacjach z mieszkańcami poszczególnych dzielnic miasta. W mojej ocenie, bez konsultacji i dyskusji z mieszkańcami, którzy są użytkownikami infrastruktury drogowej, taki plan nie ma racji bytu. Poza tym plan ten musi określać, w jakich terminach i dlaczego modernizowane czy przebudowywane będą akurat ta ulica, ten chodnik - mówi. Zdaniem Spólnickiej, plan ten powinien zostać przyjęty uchwałą rady miejskiej i być realizowany zgodnie z tym, co zostało w nim zapisane - bez względu na to, jaki w radzie będzie układ sił rządzących, by każdy mieszkaniec miasta mógł wiedzieć, kiedy będzie modernizowana interesująca go ulica. - Taki plan i takie strategiczne spojrzenie na miasto jest konieczne. Nie możemy zadowalać się doraźnymi remontami. Musimy na miasto patrzeć perspektywicznie. W tej chwili wygląda to tak, iż mieszkańcy, niestety, muszą liczyć na dobrą wolę bądź głośniejszy krzyk tego lub innego radnego. Tak być nie powinno. Nie powinniśmy się przepychać, nie powinniśmy sobie wyrywać pieniędzy, ponieważ w każdym okręgu wyborczym, w każdej dzielnicy miasta potrzeby dotyczące infrastruktury są ogromne. Dlatego stworzenie takiego planu, który będzie upubliczniony, który będzie przejrzysty i transparentny dla wszystkich mieszkańców Radomska, w mojej ocenie jest konieczne - podkreśla Magdalena Spólnicka, kandydatka na prezydenta Radomska. mbb Czwartek 4 lutego 2016 r. 5 Z ŻYCIA MIASTA CELEM DLA MNIE JEST MOJE MIASTO, KTÓRE POWINNO SIĘ ROZWIJAĆ, BYĆ NOWOCZESNE Dlaczego zdecydowała się Pani na ponowne kandydowanie na stanowisko Prezydenta Miasta Radomsko? - Duże poparcie w ostatnich wyborach, jak również oznaki sympatii od mieszkańców, jakich doświadczam do chwili obecnej, skłoniło mnie do podjęcia decyzji o startowaniu na Prezydenta Miasta Radomsko. Z chwilą podjęcia tej decyzji postanowiłam zrezygnować z działalności politycznej. Uważam, że dość już krajowej polityki w samorządzie, czas na prezydenta, który nie będzie dzielić mieszkańców w zależności od poglądów politycznych, a łączyć ich, być prezydentem wszystkich. Polityka nie powinna dzielić. Celem dla mnie jest moje miasto, które powinno się rozwijać, być nowoczesne, do którego młodzi będą wracać, a mieszkańcom będzie żyło się lepiej. Jestem osobą, która lubi działać. Jest wiele do zrobienia, a ja wierzę, że mnie się to uda. Czym różni się program, z którym szła Pani do wyborów jesienią 2014 roku, od obecnego? Ówczesne propozycje były bardzo ciekawe. Jakie są teraz? - Wybieramy prezydenta na 2,5 roku, dlatego mój program musiał być zweryfikowany. Miałam wiele ciekawych pomysłów, które - niestety - z racji skróconej kadencji nie da się całościowo zrealizować. Realnie można wprowadzić „100 imprez kulturalno-rozrywkowych”. Ma to być cykl wydarzeń powiązany z muzyką, teatrem, sportem i rekreacją, literaturą, jak również z filmem i fotografią, które dodatkowo stworzą okazję na promocję naszego miasta. Założenie jest takie, że są to imprezy nisko kosztowe, finansowane w części z miejskiego budżetu, a w części przez prywatnych przedsiębiorców. Bardzo zależy mi też, aby pomóc naszym rodzicom, dlatego proponuję darmowe przedszkola. Profilaktyka lecznicza dla dzieci, młodzieży i starszych to programy, które należy wprowadzić jak najszybciej dla poprawy zdrowia nas wszystkich. W swoim programie skierowała Pani ciekawe propozycje dla starszych i młodszych obywateli naszego miasta. Może je Pani przybliżyć Czytelnikom? - Władza w wielu samorządach, a szczególnie w naszym mieście, próbuje dbać o młodzież bez konsultacji z samymi zainteresowanymi. Jako prezydent Radomska będę dążyć do utworzenia Młodzieżowej Rady Miasta Radomsko. Nasza młodzież ma świetne pomysły, tkwi w niej olbrzymi potencjał, dlatego powinno twi życie. Za pomocą takiej karty będzie można korzystać ze zniżek na wybrane usługi świadczone w sektorze prywatnym.Dodatkowo na karcie seniora skorzystają przedsiębiorcy, ponieważ pobudzi to lokalną koniunkturę. Dużym ułatwieniem z pewnością będzie bezpłatna komunikacja od 65. roku życia bez specjalnych kart elektronicznych. Nie zapomnę również o niepełnosprawnych. W naszym mieście jest wiele barier architektonicznych, które należy likwidować. mieście jest mało. Wyjechali za lepszą pracą, do miejsc, które pozwalają im się rozwijać. Chcę robić wszystko, by sprowadzić jak największą liczbę firm do Radomska, które dadzą nowe, ciekawe miejsca pracy. I nie mówię tu tylko o rozbudowywaniu strefy, ale o zaproponowaniu siedzib dla nowoczesnych firm, np. z dziedziny IT. Radomszczanom decydującym się na własny biznes można pomóc poprzez promocję w wynajmie lokali miejskich i pozyskiwaniu funduszy zewnętrznych na rozwój. A co Pani zrobi, by młodzi nie uciekali z miasta, by nie emigrowali za granicę oraz do większych ośrodków miejskich? - W tej kampanii przeszłam pół miasta. Starałam się dotrzeć do jak największej liczby osób i, niestety, jestem przerażona - młodych w naszym Należy pomyśleć też o miejscach rekreacji w każdej dzielnicy, dla dzieci i młodzieży, o ścieżkach rowerowych. Zależy mi bardzo, by przy boisku przy ulicy Kościuszki powstało centrum sportu. Byłaby to świetna oferta nie tylko dla młodzieży. Zależy mi na zagospodarowaniu czasu wol- M AT E R I A Ł W Y B O R C Z Y się jej wysłuchać. Przyszłemu prezydentowi nie wolno zapomnieć o ludziach starszych, których w naszym mieście jest bardzo dużo. Zamierzam stworzyć kartę seniora, która dzięki nawiązaniu współpracy miasta z lokalnymi przedsiębiorstwami znacznie uła- nego, pobudzaniu energii i wspieraniu pasji. Pomysłów mam wiele, ale jednocześnie wsłuchuję się w podpowiedzi samych radomszczan. Piszą swoje propozycje na moich ulotkach, które zbieram w wyznaczonych punktach. Są ciekawe i inspirujące. Dlaczego warto postawić właśnie na Panią? Czym różni się kandydatura Ewy Drzazgi od pozostałych kandydatur? - Jestem osobą komunikatywną i niekonfliktową. To atuty w dzisiejszych realiach politycznych, pełnych kłótni i niemerytorycznych sporów. Dzięki temu, że potrafię iść na kompromisy, w mieście wreszcie zapanuje spokój, weźmiemy się do ciężkiej pracy, zamiast skupiać się na bezsensownych waśniach. Każdemu z nas, a szczególnie radnym i posłom, powinno zależeć na rozwoju tego miasta, więc i zasada „pro publico bono” (dla dobra publicznego) nie powinna być im obca. Uważam, że mam dobre pomysły, ale - co istotne - wiem też, jak je zrealizować. Z wykształcenia jestem magistrem inżynierem budownictwa, ukończyłam podyplomowe studia w zakresie prawa i administracji na Uniwersytecie Warszawskim, prowadzę swoją firmę projektową w zakresie obsługi inwestycji, przez ostatnie 4 lata byłam radną RM Radomsko, przewodniczącą komisji planowania przestrzennego. Doświadczenie nabyte w administracji, gdzie zajmowałam różne stanowiska, m.in. zastępca kierownika oddziału ogólno-organizacyjnego i naczelnik Wydziału Architektury, jak również bycie przedsiębiorcą, pozwala mi powiedzieć do wyborców: Radomsku potrzebna jest energia. Potrzeba na stanowisku prezydenta osoby, której chce się coś zrobić, która nie usiądzie na „stołku”, tylko będzie kreatywnym menadżerem. Ja jestem pełna energii i, co ważne, ja nie mówię - mnie się naprawdę chce zmienić to miasto na lepsze. I wiem jak to zrobić. Zaufaj mi, a cię nie zawiodę. Zagłosuj na Ewę Drzazgę 6 Czwartek 4 lutego 2016 r. NIJAKI BUDŻET MIASTA UCHWALONY Radni Rady Miejskiej w Radomsku przyjęli podczas XX sesji, która odbyła się w piątek 29 stycznia, tegoroczny budżet miasta. Zdaniem większości z nich, jest to jeden z najgorszych budżetów od wielu lat. Zawiera tylko kilka nowych inwestycji. Budżet wiejskiej gminy? - Budżet ten przypomina budżet wiejskiej gminy. Jestem radnym od 9 lat i jeszcze nigdy nie widziałem budżetu tak skromnego pod względem inwestycyjnym. W dokumencie są zawarte praktycznie tylko inwestycje kontynuowane z lat poprzednich. Jest natomiast 1,5 mln złotych na dokapitalizowanie Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. Moim zdaniem, spółka ta jest źle zarządzana, ponieważ jest to już kolejna dotacja dla niej, przekazana przez magistrat - mówi radny Tomasz Kornacki. Wśród nowych inwestycji znalazły się m.in. rewaloryzacja Parku Świętojańskiego - etap 1. (4.745.000 złotych), rozbudowa basenu (2.064.000 złotych) oraz termomodernizacja Zespołu Szkolno-Gimnazjalnego nr 4 (2.125.250 tys. złotych). - Niestety, nie jesteśmy miastem, które rozwija się tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Być może przyjdą nowe władze i wtedy nastąpi impuls rozwojowy stwierdził radny Andrzej Kucharski. Za przyjęciem budżetu zagłosowało 17 radnych, 2 było przeciw. Szesnaście „butnych” inwestycji Radni większościowi podczas prac komisji budżetowej przyjęli 16 drobnych zadań. Dotyczą one głównie wykonania nakładek na miejskich drogach, których koszt nie przekracza kwoty 100 tys. złotych. Wśród nich znalazło się także doposażenie placu zabaw przy tzw. wielorybku oraz wykonanie oświetlenia przy Owocowej i Pileckiego. M AT E R I A Ł W Y B O R C Z Y - Zaproponowany przez prezydenta wyjściowy budżet był kiepski. Poprawki zgłoszone przez radnych sprawiają, że ten budżet jest do przyjęcia i został większością głosów zaakceptowany - zauważa przewodniczący rady Jacek Gębicz, dodając, że zaproponowane inwestycje dotyczą najbardziej zaniedbanych części miasta. Oszczędności, które zostały poczynione przez wnioskodawców, pochodzą z bieżącej działalność urzędu miasta, jak telefony komórkoweczy czy umeblowanie urzędu. - Radni, którzy mają większość, uznali, że stanowią całość. Tutaj są jeszcze inni radni, którzy stanowią około 40 proc. tej całości. Takie decyzje, które mają na celu zaspokojenie potrzeb we własnym bagienku, dla mnie są zupełnie niezrozumiałe - zaznacza radny Andrzej Kucharski z PiS, wskazując, że oprócz środków z oszczędności, radni PO zdjęli część środków z rezerwy celowej, która może być rozdysponowana na dowolne cele. Brakuje mi tu przede wszystkim rozsądnego podejścia. Nie można obcinać środków z rezerwy celowej, bo przecież stoimy przed różnymi zdarzeniami, które mogą mieć miejsce. Pozbawiamy się możliwości funkcjonowania w przypadku zagrożenia chociażby z przyczyn pogodowych. Radni większości powinni podjąć działania proinwestycyjne, które zwiększyłyby przychody do budżetu, a nie powodować dalszą destrukcję w mizerii, która już jest - uważa radny Kucharski. Wyjście przed szereg koalicjantów radni FSG uznali za przejaw buty, ponieważ pominęli oni w swoich poprawkach dzielnice pozostałych radnych, niezrzeszonych w ich koalicji. Dyskusja nawiązała się pomiędzy radnymi Więckiem i Piechowiczem. - Wzięliśmy sprawy w swoje ręce, przysiedliśmy, poszukaliśmy pewnych oszczędności, aby interes danych okręgów zabezpieczyć. Niech pan się na mnie nie gniewa, że nie szukałem pieniędzy dla pana okręgu, bo od tego jest pan - mówił podczas sesji, zwracając się do radnego Piechowicza, radny Łukasz Więcek. - Nie miejcie do nas pretensji o to, że wy nie zgłosiliście żadnych poprawek - dodał. Co prawda, radny Piechowicz podczas komisji budżetowej zgłosił poprawkę dotyczącą ulicy Spacerowej, ale - jak zauważył radny Więcek - zgłosił ją z paragrafu, gdzie już było zero. - Potem prosił, by zdjąć z pozostałych inwestycji po 10-12 tys. złotych. Tak się nie robi. Poprawka by przeszła, gdyby pan radny Piechowicz znalazł źródło finansowania dla tej inwestycji - zaznaczył radny PO. - Okazuje się, że 13 radnych dokonało jakiejś niesamowitej rzeczy - mówił z przekąsem radny Zbigniew Piechowicz. - Wprowadzili oszczędności do budżetu, wygospodarowali 1 mln 300 tys. złotych i nagle mieszkańcom w swoich okręgach będą opowiadać, że te wszystkie inwestycje będziemy robić, tylko że te inwestycje przez ich nieoszacowanie determinują pewne zachowania w ciągu roku. Co trzeba będzie zrobić, jeżeli na przykład na ulicę Dembowskiego zarezerwowano 100 tys. złotych, a jest potrzebne 460 tys. złotych? Przecież będziecie musieli z czegoś dołożyć i pozbawicie nas możliwości wskazania inwestycji - mówił radny Piechowicz. Wystarczy - nie wystarczy… Radni FSG i PiS podczas dyskusji podkreślali, że nie należy planować inwestycji, nie mając pieniędzy na ich realizację w całości, i źle się stanie, jeżeli w trakcie wykonywania prac okaże się, że trzeba będzie robić je połowicznie. - To dobrze, że znaleźliście oszczędności na 1 mln 300 tys. złotych, ale zróbcie inwestycje na 1 mln 300 tys. złotych, a nie na prawie 2 mln 700 tys. złotych - podkreślał radny Piechowicz, dodając, że obliczenia wziął z Wydziału Planowania, Realizacji Inwestycji i Infrastruktury Miejskiej Urzędu Miasta w Radomsku. Jak się okazuje, radni koalicyjni również powołują się na wyliczenia wydziału naczelnika Ludwika Madeja, ale sami do końca nie wiedzą, czy zabezpieczonych w budżecie środków wystarczy. Okazuje się, że wyliczenia obu stron wzięły pod uwagę różne założenia techniczne. - Szacunki, jakie były założone, oraz 16 zadań, które wprowadziliśmy, wzięły się stąd, że uzyskaliśmy informacje z urzędu miasta, że np. metr kwadratowy położonego chodnika kosztuje około 100 złotych, natomiast metr bieżący nakładki bitumicznej około 35 złotych. I w ten sposób, mając do dyspozycji 100 tys. złotych na swoje okręgi wyborcze, wybraliśmy takie inwestycje, które będą się w tej kwocie mieściły - wyjaśnia radna Dorota Sujka z PO. - To, czy one są doszacowane, czy nie, okaże się, gdy będą realizowane. Jeżeli zabraknie środków, to za chwilę pojawi się nadwyżka budżetowa z ubiegłego roku. Sądzę, że nawet te 1 mln 400 tys. złotych, na które wskazuje radny Piechowicz, jest do osiągnięcia dodaje. Zapytaliśmy naszelnika wydziału inwestycji Ludwika Madeja, czy środki zabezpieczone na zawarte w poprawkach inwestycje wystarczą na ich realizację. - Moim zdaniem, zdecydowanie nie wystarczą. Niektóre zadania nie miały dopracowanego zakresu. Nasze wyliczenia wskazują na istotne rozbieżności pomiędzy kwotą zabezpieczoną na dane zadanie a kwotą, która naszym zdaniem będzie konieczna, aby taki zakres, który jest określony we wniosku, zrealizować odpowiedział naczelnik Madej. Jak to mówią, „wszystko wyjdzie w praniu”. Szkoda tylko, że tegoroczny budżet nie wygląda najlepiej. Zresztą wiadomo było o tym już w zeszłym roku, kiedy trwały pracę nad jego tworzeniem. Mówiło się w kuluarach, że trudno jest go w ogóle dopiąć. I okazało się, że jest, jaki jest. Na szczęście niedługo pojawi się informacja o wysokości nadwyżki za 2015 rok, a wtedy - być może - uda się powiedzieć, że w 2016 roku coś się dobrego w Radomsku zadzieje. I jeszcze jedno: Anna Milczanowska, ustępując z fotela prezydenta Radomska na rzecz mandatu poselskiego, zapewniała, iż zostawia miasto w dobrej kondycji… Czy kiepski budżet na 2016 rok, de facto przygotowany w większości za czasów jej prezydentury, jest tego dowodem? kt Czwartek 4 lutego 2016 r. 7 Z ŻYCIA MIASTA MAGDALENA SPÓLNICKA: STAĆ NAS NA RADOMSKO SILNE I DOSTATNIE Radomska nie stać na dalszą stagnację i marazm. Mamy 750-letnią historię, dumnych, pracowitych mieszkańców i olbrzymi potencjał, który musimy w końcu wykorzystać - mówiła podczas konwencji wyborczej Magdalena Spólnicka, kandydatka na prezydenta Radomska. O koło 150 uczestników, rozmach i konkrety - tak wyglądała konwencja Magdaleny Spólnickiej. Odbyła się w poniedziałek (1 lutego) w hotelu TED. Tuż przed godz. 18.00 sala hotelu pękała w szwach. Radomszczanie z niecierpliwością oczekiwali wystąpienia kandydatki. - Są nas tłumy, bo większość mieszkańców chce zmian. Mamy dość tej bylejakości - mówiła w kuluarach Justyna Siewior-Starczyk, jedna z uczestniczek. - Chcę mieć w końcu prezydenta, z którego mogę być dumna - dodała. Spólnicka weszła na scenę równo o godz. 18.00. - Staję tu przed wami, by wam powiedzieć: zwyciężymy! - rozpoczęła swoje przemówienie. Sala nagrodziła ją owacjami. Opowiadała o swojej kampanii, setkach rozmów z mieszkańcami i dziesiątkach spotkań. - Szczególnie utkwiła mi w pamięci jedna z rozmów, bo jest i będzie dla mnie wskazówką. Usłyszałam takie zdanie: Chciałbym, żeby władza w końcu rządziła tak, bym nie musiał się wstydzić. Tak właśnie chcę zarządzać Radomskiem. Rozpalać w mieszkańcach dumę, a nie wstyd - mówiła Magdalena Spólnicka. Przekonywała, że każda władza musi być dla ludzi. - Musi ich słuchać, musi do nich wychodzić. Na tym polega mądrość władzy, że nie jest ponad - zapowiadała. - Chcę być takim prezydentem. Kandydatka na prezydenta Radom- potrzebuje innej władzy, innych pomysłów i innych umiejętności. A najważniejsza z nich, której brakowało dotychczasowym ekipom, to umiejętność słuchania mieszkańców. - Chcę zmienić podejście władzy do radomszczan, bo w zarządzaniu miastem chodzi o realizację potrzeb mieszkańców, a nie tylko o liczenie słupków - mówiła. - Dotychczas panująca zasada „miasta dla urzędników” musi zostać zastąpiona zasadą „miasto dla mieszkańców”. Spólnicka twierdzi, że motorem rozwoju miasta jest pomysłowość i kreatywność, a nie podążanie utartymi ścieżkami. Tacy właśnie są radomszczanie - przedsiębiorczy, kreatywni, pracowici i aktywni. - Wszystko, co osiągnęli, wypracowali własnym wysiłkiem. Trzeba wspieska startuje z własnego komitetu, ale z poparciem partii i stowarzyszeń, m.in. Platformy Obywatelskiej i Kongresu Kobiet. - Dziś, w tych chaotycznych czasach, nie partyjny emblemat jest ważny, ale umiejętność współpracy. Magda ją ma - mówi Robert Zakrzewski, wicestarosta radomszczański. Spólnicka zaproponowała mieszkańcom dziesięciopunktowy plan dla Radomska. - Nie chcę obietnic, które rozpłyną się w pierwszych miesiącach rządów, nie chcę mrzonek, których nikt nie traktuje poważnie. Wierzę, że polityków trzeba rozliczać, i jestem przekonana, że właśnie nadszedł ten czas - mówiła. Odniosła się też do konkurentów. - Mówią o skuteczności i lepszych miejscach pracy. Pytam radomszczan: Czy tak właśnie wyglądały ich rządy? Przecież rządzili! Ich ekipy kierowały Radomskiem przez 20 lat. Byli skuteczni? Stworzyli dobrze płatne miejsca pracy? To tylko puste obietnice, bez konkretów - mówiła. Podobne głosy słychać było w kuluarach przed i po konwencji. - Radomsko nie jest skazane na odwieczną walkę dwóch obozów. Przez dwadzieścia trzy lata miastem rządziły obozy Słowińskiego i Milczanowskiej. I gdzie jesteśmy?! - gorączkował się jeden z uczestników konwencji. - Mam dość tego ciągłego wyszarpywania kąsków, tej ciągłej walki o posady. Wierzę w Magdę, bo jest niezależna. Jej byt nie zależy od pensji prezydenckiej, jak innych kandydatów. Według Spólnickiej, Radomsko rać potencjał tkwiący w mieszkańcach Radomska - mówiła. - Nadszedł czas, by nadrobić zaległości i sięgnąć po więcej. Teraz jest ten czas, bo jeśli teraz nie przyspieszymy, to trwale zwolnimy! Po tym wystąpieniu kandydatka zaprezentowała i wspólnie z zaproszonymi specjalistami omówiła 10-punktowy plan dla Radomska. - Poprzednie ekipy rządzące miastem działały w myśl zasady: „jesteśmy tak mali i nieważni, że musimy się zadowolić resztkami”. Ja twierdzę, że nie musimy - mówi kandydatka na prezydenta. - Stać nas na miasto silne i dostatnie, na miasto prężne i obywatelskie. Wiem, że mieszkańcy chcą tego samego. To jest moja Nowoczesna Zmiana. Zmiana na lepsze. mbb Tylko konkrety, czyli 10-punktowy plan Magdaleny Spólnickiej dla Radomska Mapa drogowa. W ciągu sześciu miesięcy przedstawię wypracowany w ramach konsultacji z mieszkańcami pięcioletni harmonogram budowy, przebudowy i remontów dróg i chodników w mieście. Każdy zainteresowany mieszkaniec Radomska będzie wiedział, kiedy dokładnie zostanie zrealizowana inwestycja w jego okolicy. Przedszkole w strefie. We wrześniu 2017 roku na terenie strefy inwestycyjnej utworzę nowe przedszkole na co najmniej 100 miejsc, które przeznaczone będzie dla dzieci pracowników położonych tam zakładów. W przedszkolu znajdował się będzie również oddział żłobkowy. Stop supermarketom. Jeszcze w tym roku zablokuję, za pomocą miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, rozwój sieci wielkopowierzchniowych. Ich liczba w mieście już się nie zwiększy. Czystsze powietrze. Rozbuduję miejską sieć ciepłowniczą, kanalizacyjną oraz ograniczę emisję pyłów w centrum miasta. Już w 2017 roku będziemy oddychać czystszym powietrzem. Sportowa kotwica. Przynajmniej 0,5 proc. rocznego budżetu przeznaczę na wsparcie klubów i towarzyszeń sportowych. Każdego roku. Zdrowie dzieci jest najważniejsze. Strefa przemysłowa. Utworzona przeze mnie RSP będzie sąsiadowała z Radomszczańską Strefą Inwestycyjną. Powstanie ona na gruntach należących do miasta i będzie przeznaczona dla lokalnych przedsiębiorców. Przedsiębiorcy, którzy otworzą na tym obszarze firmę, będą mogli liczyć na ulgi ze strony samorządu miejskiego. Nowe centrum. Wprowadzę zasadę ciągłej i konsekwentnej rewitalizacji. Cały projekt rewitaliza- cji centrum zostanie podzielony na mniejsze projekty i realizowany bez przerwy, po wcześniejszych konsultacjach i akceptacji ze strony mieszkańców. Centrum mieszkańca. Na początku 2017 roku otworzę Centrum Obsługi Mieszkańca, którego celem będzie szybsza, sprawniejsza i bardziej kompetentna obsługa mieszkańców. Rada gospodarcza. Powołam ją w pierwszym miesiącu urzędowania. Będzie platformą do konsultowania spraw związanych z funkcjonowaniem sfery gospodarczej miasta. Przedsiębiorcy będą mieli czynny - nie teoretyczny, jak dotychczas - wpływ na politykę gospodarczą miasta. Miejski żłobek. We wrześniu 2017 r. uruchomię powtórnie miejski żłobek. Mamom będzie łatwiej wrócić do pracy. 8 Czwartek 4 lutego 2016 r. Z ŻYCIA MIASTA OKOLICZNOŚCIOWE ZNACZKI NIE DLA RADOMSZCZAN… Radomszczanie nie mogą kupić okolicznościowych znaczków pocztowych, wydanych przez magistrat z okazji 750-lecia nadania Radomsku praw miejskich. Według naszego Czytelnika, de facto filatelisty, to ogromne nieporozumienie - zwłaszcza że miasto wydanymi znaczkami pochwaliło się na konferencji prasowej. - To jest tak, jakby pokazać psu kiełbasę, a potem powiedzieć, że musi obejść się smakiem… Interesuję się filatelistyką. Dlatego kiedy dowiedziałem się, że urząd miasta z okazji 750-lecia nadaniu Radomsku praw miejskich wydał okolicznościowy znaczek, chciałem go mieć w swojej kolekcji. Niestety, chociaż jestem nie tylko filatelistą, ale przede wszystkim radomszczaninem, takiego znaczka nie mogę zakupić. Według mnie, to ogromne nieporozumienie - mówi nasz Czytelnik. Mężczyzna informację o wydaniu przez miasto okolicznościowego znaczka, który - jak mówi - w kolekcji każdego radomszczańskiego filatelisty miałby zapewne honorowe miejsce, powziął za pośrednictwem mediów. - Gdyby nie to, iż urzędnicy chwalili się tym znaczkiem podczas konferencji prasowej, pewnie w ogóle nikt by o jego wydaniu przez miasto się nie dowiedział. Dzięki mediom stało się jednak inaczej. Dlatego też chciałem taki znaczek zakupić - mówi nam młody radomszczanin. W tym celu nasz Czytelnik udał się na pocztę. Tam spotkało go jednak wielkie rozczarowanie. - Dowiedziałem się na poczcie, że znaczek nabyło miasto, a poczta tylko na jego zlecenie stempluje korespondencję specjalnym stemplem. REKLAMA Kolejnym krokiem naszego Czytelnika był kontakt z magistratem. - Zadzwoniłem do wydziału kultury i dowiedziałem się, że jest to znaczek dla gości jako prezent i nie można go kupić. Szczerze powiedziawszy, zdębiałem. Miasto z naszych podatków kupuje suweniry dla gości, a zapomina o swoich mieszkańcach. Goście ów znaczek dostają za darmo, ja chciałem go kupić. Dla mnie jest to kuriozalna sytuacja - zauważa poirytowany mężczyzna w rozmowie z nami. Jak to rzeczywiście jest z tymi znaczkami, zapytaliśmy w magistracie. Rzecznik prasowy urzędu miasta Sławomir Przybyłowicz tłumaczy, że na razie zostało wydrukowanych zaledwie 50 znaczków. - Pierwsze 50 sztuk, które zostało wydrukowane, to są znaczki przeznaczone na promocję wydarzenia związanego z obchodami 750-lecia urodzin miasta. Natomiast przewidujemy dodruk, jeżeli tylko środki finansowe pozwolą. Znaczków będzie więcej i ich dostępność automatycznie będzie szersza - wyjaśnia rzecznik Sławomir Przybyłowicz. Tłumaczenia urzędnika nie przekonują naszego Czytelnika. - Oburzające jest to, iż płacę w tym mieście podatki, prowadzę w nim działalność gospodarczą, a w zamian od miasta nie otrzymuję nic. Jak już mówiłem, nie chciałem tego znaczka dostać za darmo, ja chciałem go kupić. Tak naprawdę nasz Czytelnik o zakupie okolicznościowego znaczka może tylko pomarzyć. Jeżeli chce go mieć w swojej kolekcji, może ewentualnie bywać na okolicznościowych imprezach, gdzie być może go otrzyma. Oczywiście pod warunkiem, że miasto dodrukuje okolicznościowe znaczki. - Znaczki te na pewno nie będą sprzedawane, ponieważ my nie możemy ich sprzedawać. One będą dostępne, jeżeli oczywiście znajdą się pieniądze na dodruk, podczas poszczególnych imprez, które w tym roku będą odbywały się w naszym mieście - wyjaśnia rzecznik Przybyłowicz. Naszemu Czytelnikowi nie pozostaje nic innego, jak mieć nadzieję, że miasto dodrukuje okolicznościowy znaczek i że znajdzie się na takiej imprezie, podczas której znaczki będzie można otrzymać. Jest też i trzecia możliwość. Podczas konferencji prasowej poświęconej 750-leciu nadania praw miejskich Radomsku urzędnicy informowali, iż chcą, aby oprócz już wydanych znaczków powstał jeszcze jeden, który byłby upowszechniany na terenie całego kraju. - Wydanie takiego znaczka, według mnie, jest średnio prawdopodobne. Z tego, co kojarzę, to najstarsze miasto w Polsce, czyli Kalisz, nie wydało swojego znaczka. Dlatego Radomsku raczej też to nie grozi… twierdzi nasz Czytelnik. mbb Czwartek 4 lutego 2016 r. 9 Z ŻYCIA MIASTA MAJĄ PAŃSTWO OGROMNE OSIĄGNIĘCIA, CZYLI MINISTER Z WIZYTĄ Minister środowiska Jan Szyszko w środę 3 lutego zajrzał z wizytą do Radomska. Spotkał się z władzami miasta i poseł Anną Milczanowską oraz lokalnymi dziennikarzami. Obejrzał także zakład PGK w Płoszowie, a w szczególności wybudowaną niedawno kompostownię. Mają państwo ogromne osiągnięcia w zakresie kultury współżycia ze środowiskiem, a dokładnie w zakresie gospodarowania odpadami. Procent odzysku jest rekordowo duży, zdecydowanie wyższy niż średnia w Polsce - zauważył minister Szyszko. Mówiąc to, wspomniał o rodzącej się w Unii Europejskiej koncepcji tzw. gospodarki zamkniętej. - Chodzi o to, aby wszelkie odpady mogły być zagospodarowane w cyklu pełnym zamkniętym na szczeblu poszczególnych samorządów czy też zespołów samorządów wyjaśniał Jan Szyszko. Minister podczas konferencji prasowej wspomniał, iż ma świadomość, że Radomsko ma problem z podtopieniami spowodowanymi wylewaniem rzeki Radomki. Ministra zapytano ponadto o sprawę obwodnicy Radomska. - Myślę, że decyzje będą takie, że zaspokoją potrzeby mieszkańców, jak również będą zgodne z wymogami ochrony środowiska - powiedział. Wiesław Kamiński - obecny podczas konferencji - poinformował o rozmowach prowadzonych z wiceministrem infrastruktury Jerzym Szmitem, który - jak mówił Ka- miński - postanowił zainteresować się poprzez RDOŚ i GDDKiA, aby został wybrany taki wariant kolejnej części obwodnicy, który nie koliduje z posesjami mieszkańców. Chodzi tu o wariant, który zakłada wyburzenie jedynie 3 budynków. Ponieważ kampania wyborcza w mieście trwa w najlepsze, minister Szyszko został zapytany o to, czy przyjechał tu również, aby poprzeć któregoś z kandydatów. Minister odpowiedział, że wizyta w Radomsku ma charakter typowo gospodarczy. kt Z MARSZAŁKIEM O PIENIĄDZACH I NIE TYLKO Przed całym krajem - zatem i przed województwem łódzkim, a także przed Radomskiem - za chwilę otworzy się kolejna perspektywa unijna, w której są „do wzięcia” duże pieniądze. O tym, jakie to są środki, na jakie projekty samorządy będą mogły je pozyskać i jakie są możliwości po ich sięgnięcie przez nasze miasto (chociażby w kontekście dyskusji dotyczącej ogromnego projektu ph. rewitalizacja) mówił goszczący we wtorek 2 lutego w Radomsku marszałek województwa łódzkiego Witold Stępień. Marszałek zaczął od starostwa… Marszałek Stępień wizytę w naszym mieście rozpoczął od spotkania w starostwie. Tam rozmawiał m.in. z burmistrzami, wójtami i radnymi powiatu radomszczańskiego. W swoim wystąpieniu zauważył, iż jest przeciwny wydzieleniu powiatu radomszczańskiego z województwa łódzkiego i wcieleniu go do nowego województwa częstochowskiego, które ewentualnie miałoby powstać. Mówił też o możliwościach pozyskiwania środków unijnych w nowej perspektywie UE. Odpowiadał na liczne pytania samorządowców oraz wysłuchał ich zastrzeżeń w kwestii wspierania powiatu radomszczańskiego. Zdaniem burmistrzów, wójtów i radnych, powiat radomszczański jest zaniedbywany przez Urząd Marszałkowski w Łodzi. Ważną informacją, która padła z ust przedstawicieli urzędu marszałkowskiego, było to, iż od 11 lutego br. w Starostwie Powiatowym w Radomsku zostanie uruchomiony mobilny punkt konsultacyjny, w którym samorządowcy i przedsiębiorcy będą mogli uzyskać informacje na temat pozyskiwania środków zewnętrznych. … potem spotkał się z kandydatką na prezydenta Radomska Magdaleną Spólnicką - Celem spotkania jest rozmowa o pieniądzach. Budżet takiej gminy, jak Miasto Radomsko, nie jest, niestety, budżetem wystarczającym, aby zrealizować wszystkie inwestycje, które miastu są potrzebne i o których marzą jego mieszkańcy. Radomsko jest w wyjątkowej sytuacji, ponieważ przespaliśmy perspektywę unijną, która pozwalała nam sięgnąć po środki i sfinansować wiele z tych inwestycji, których dziś mieszkańcom Radomska brakuje. Przed nami jednak kolejna perspektywa unijna i kolejne ogromne pieniądze do ściągnięcia. Czy uda się je pozyskać, zależy od dobrych projektów, skuteczności osób odpowiedzialnych za ich przygotowywanie i od rządzących miastem - zauważa Magdalena Spólnicka, która wyręczyła dziennikarzy w zadawaniu pytań marszałkowi Stępniowi i pytała, jakie są realne perspektywy pozyskania środków dla Miasta Radomska na rewitalizację, na infrastrukturę sportowo-rekreacyjną i na infrastrukturę związaną z unowocześnieniem bazy edukacyjnej. Marszałek Stępień w pierwszej kolejności przyznał Spólnickiej rację, iż w materii pozyskiwania funduszy zewnętrznych bardzo dużo zależy od samorządowców, którzy sprawują władzę w miastach czy gminach. - Mam nadzieję, że Radomsko wykorzysta swoją szansę w nadchodzącej wielkimi krokami nowej perspektywie unijnej lepiej niż w poprzedniej. Tym bardziej, iż pieniędzy jest więcej. Dysponujemy w naszym województwie, przeliczając na złotówki, kwotą przekraczającą 9 mld złotych. Te pieniądze musimy zagospodarować do roku 2023. To jest realizacja polityki unijnej, która chce budować Europę konkurencyjną, innowacyjną, z zapewnieniem miejsc pracy. Wpisujemy się w to ze strategią województwa, z naszymi priorytetami i propozycjami dla samorządów - mówił marszałek. Magdalena Spólnicka, kolejny raz wyprzedzając dziennikarzy, zapytała wprost marszałka Witolda Stępnia, czy nasze miasto ma szansę sięgnąć po środki unijne na rewitalizację centrum miasta. - Czy jest szansa, by Radomsko, po przygotowaniu projektów i wniosków, mogło liczyć na środki na rewitalizację i na zmianę wizerunku miasta? - Projekty rewitalizacyjne będą na pewno trudne w tej perspektywie unijnej, ponieważ muszą spełniać szereg warun- ków, przede wszystkim muszą odpowiadać realnym potrzebom i to nie tylko infrastrukturalnym, ale przede wszystkim społecznym. To musi być rewitalizacja, która przynosi zmianę nie tylko miejsca zamieszkania, ale sposobu życia, podnosi edukację, tworzy miejsca pracy - zauważył W. Stępień, zwracając uwagę na fakt, iż w programie regionalnym województwa łódzkiego kwotę, która zostanie przeznaczona na rewitalizację, szacuje się na 800 mln euro. - To są nie tylko działania w obszarze modernizacji i remontów budynków, ale także w obszarze uzbrajania terenu w sieci internetowe, infrastrukturę wodociągową, w modernizację dróg w rewitalizowanym obszarze, w edukację czy w przeciwdziałanie wykluczeniu społecznemu. Choćby z tego względu te projekty mogą być trudne. Według mnie, trzeba zacząć od planu, by móc łączyć elementy interwencji, a nie tylko koncentrować się na odnowie budynków - podkreślił marszałek. W spotkaniu zorganizowanym przez M. Spólnicką, oprócz marszałka Witolda Stępnia, uczestniczył też były minister transportu, a obecny poseł PO Cezary Grabarczyk, który wypowiedział się w kwestii budowy tzw. południowego odcinka obwodnicy Radomska. - Na ten problem trzeba spoglądać w perspektywie realizacji programu autostradowego. W momencie, kiedy rozpocznie się budowa ostatniego odcinka autostrady A1, który będzie łączył autostradę od Częstochowy do Piotrkowa, zwiększy się ruch na drodze krajowej nr 91. Dlatego też dokończenie obwodnicy Radomska ma tak wielkie znaczenie. Gospodarz, który rozumie te zależności, ma przewagę na innymi, bo wie, że cały wysiłek musi być skoncentrowany na dokończeniu tego odcinka - zauważył poseł Grabarczyk, mówiąc jednocześnie, iż trudno jest mu sobie wyobrazić możliwość skutecznej realizacji tego zadania bez akceptacji społecznej. - Zawsze podejmujący decyzję będzie odsuwał rozpoczęcie inwestycji tak długo, jak długo nie znajdzie się porozumienie dla określonego przebiegu drogi. Jeżeli istnieje wariant, a wiem, że w przypadku Radomska istnieje, który uwzględnia preferencje społeczne, zawsze jest możliwość powrotu do rozpatrywania takiego wariantu. Wszystko zależy od siły przebicia gospodarza podkreślił Grabarczyk. Wizyta obu panów w Radomsku była też okazją do poparcia kandydatury Magdaleny Spólnickiej w przedterminowych wyborach na prezydenta Radomska. mbb 10 Czwartek 4 lutego 2016 r. Z ŻYCIA GMINY LGOTA WIELKA A RT Y K U Ł S P O N S O R OWA N Y KSIĄDZ TWARDOWSKI ZINTEGROWAŁ MIESZKAŃCÓW To, co pozostawił po sobie - wiersze, kazania, utwory prozatorskie - prowadzi nas w świat zamyślenia i zadumy, jak również wrażliwości i pogody ducha. Upływający czas z wolna oddala nas od osoby ks. Jana Twardowskiego, dlatego też fakty z życia, wiersze i dekoracje przybliżyły społeczność gminy Lgota Wielka do tej nietuzinkowej postaci. Drewniana podłoga. Klimatyczny kominek, stoliki, a na nich świece - innymi słowy: klimatyczna atmosfera, podobnie jak twórczość ks. Twardowskiego - pozwoliła oderwać się od rzeczywistości dnia codziennego uczestnikom wieczorku poetyckiego, zorganizowanego w 10. rocznicę śmierci księdza i poety zarazem. Z inicjatywą organizacji wieczorku poetyckiego, poświęconego osobie ks. Jana Twardowskiego, wyszła Anna Nita, dyrektor Gminnej Biblioteki w Lgocie Wielkiej, która swoim pomysłem zaraziła Ewę Gałwę z biblioteki szkolnej, działającej w Zespole Szkolno-Gimnazjalnym w Lgocie Wielkiej. Podstawowym zamysłem organizatorów wydarzenia była integracja mieszkańców gminy Lgota wielka, by mieszkańcy nie żyli obok siebie, ale z sobą. - Marzy nam się, aby działające na terenie gminy świetlice wiejskie, stowarzyszenia, szkoły, gmina i parafia współpracowały ze sobą przy organizacji wybranych wydarzeń - zauważają panie Anna Nita i Ewa Gałwa. Wiele wskazuje na to, iż ich marzenie wejdzie w sferę realizacji. Zwłaszcza iż zaproponowana przez nie organizacja wspomnianego wieczorku poetyckiego została nie tylko bardzo dobrze przyjęta, ale - co najważniejsze - okazała się strzałem w dziesiątkę. REKLAMA fot. Jerzy Gur yl W organizację wydarzenia włączyły się działające na terenie gminy stowarzyszenia, szkoły, księża, władze gminy oraz indywidualni mieszkańcy. Na pochwałę zasługuje bezinteresowna postawa dzieci i młodzieży ze Szkół Podstawowych z Brudzic i Woli Blakowej oraz Zespołu Szkolno-Gimnazjalnego w Lgocie Wielkiej, którzy zaangażowali się w tworzenie wieczorku poetyckiego. Istotną rolę odegrała również pani Magdalena Szczepanik, prezes Stowarzyszenia Integracji Społecznej „Razem” w Kolonii Lgota Wielka oraz świetlico- wa w tamtejszej świetlicy wiejskiej, która chętnie pomagała w przygotowaniach towarzyszących dekoracji sali. - Wszyscy razem i każdy z osobna wniósł coś szczególnego w to wydarzenie. Dzięki temu było klimatycznie, wzruszająco - mówią zgodnie organizatorki. W gruncie rzeczy inaczej być nie mogło. Przecież poezja ks. Jana Twardowskiego prowadzi nas w świat zamyślenia i zadumy, jak również wrażliwości i pogody ducha. A jak na wieczorek poetycki poświęcony ks. Twardowskiemu przystało, wierszy nie tylko jego autorstwa nie za- brakło. Recytowała je młodzież szkolna, odczytywali mieszkańcy, władze gminy i zaproszeni goście, wśród których były Małgorzata Kaczmarek-Barda i przedstawicielka Grupy Literackiej PONAD z Radomska Lidia Dróżdż. Pani Lidia dodatkowo przygotowała swoją refleksję na temat ks. Twardowskiego. W świetlicy wiejskiej znajdującej się w Kolonii Lgota Wielka, czyli w miejscu, gdzie wieczorek poetycki miał miejsce, obecna była nie tylko poezja ks. Jana Twardowskiego. Nad całością czuwał i on sam. Wszystko za sprawą portretu ks. Twardowskiego, który namalowała Urszula Gorząd, rodowita mieszkanka gminy Lgota Wielka. Kto wie, być może duchowa obecność ks. Twardowskiego sprawiła, iż o magii wieczorku wielu z jego uczestników mówi do dziś. Wśród nich są małżonkowie Ryszarda i Jerzy Guryl, którzy de facto odczytali podczas wydarzenia wybrane przez siebie utwory księdza i poety. - Utworów ks. Twardowskiego nie da się czytać bez dławienia w gardle. Każdy z wierszy, który czytam, kończy się tym, że nie mogę go dokończyć - mówi pan Jerzy. - Uważam, że takie spotkania są bardzo potrzebne. Żyjemy w dobie wszelkiej elektroniki, dlatego warto ludziom zaproponować coś innego. Coś, gdzie można być razem, razem się pośmiać i popłakać. A tak było na tym wieczorku - dodaje pani Ryszarda. Wszystko wskazuje na to, iż okazji do integracji społeczności gminy Lgota Wielkiej będzie więcej. - Wieczorek poetycki pokazał nam, iż ludzie są spragnieni takich imprez. Chcą być razem, a nie obok siebie. Szczerze przyznajemy, iż frekwencja na tym wieczorku przerosła nasze oczekiwania, dlatego nie możemy poprzestać tylko na jego organizacji - przyznają zgodnie organizatorki wydarzenia Anna Nita i Ewa Gałwa. mbb Czwartek 4 lutego 2016 r. 11 LIDER EUROPEJSKIEGO RYNKU AGD ZATRUDNIA PONAD1200 OSÓB A RT Y K U Ł S P O N S O R OWA N Y Mamy przyjemność przybliżyć firmę Indesit, obecnie absolutnego lidera europejskiego rynku AGD a już niebawem część ogólnoświatowego koncernu. W naszym kraju to jeden z najatrakcyjniejszych pracodawców, który nieprzerwanie od 1992 roku zatrudnia kilka tysięcy pracowników z czego ponad 1200 w nowoczesnym zakładzie w Radomsku. Jednym z czynników sukcesu jest nieprzerwalna inwestycja w wysoko wykwalifikowaną kadrę i ciągła rekrutacja najlepszych pracowników z lokalnych rynków pracy. Indesit wciąż zatrudnia głównie na stanowiska produkcyjne a swoją aktywność w poszukiwaniu kandydatów do pracy przejawia we współpracy z wyspecjalizowanymi firmami prowadzącymi nabór w imieniu Indesit tj. FLEXIDEA poszukująca pracowników na produkcję na terenie Radomska. Poniżej przedstawiamy fragment wywiadu z pracownikiem działu HR w Indesit Radomsko. Poszukujemy najlepszych i zmotywowanych kandydatów, którzy chcą związać swą przyszłość z zakładem inwestującym w ludzi i dbającym o pracowników. Takim pracodawcą jest Indesit. Zatrudniamy przede wszystkim na produkcji, pracowników montażu, operatorów wózków widłowych, operatorów kanban. Ale nie tylko! Do aplikowania zapraszamy wszystkich chcących zdobyć dobrą i stabilną pracę. Jesteśmy gotowi zaprosić do rekrutacji również ludzi bez doświadczenia w pracy na produkcji ale warunkiem koniecznym jest chęć nauki nowych czynności i wiara we własne możliwości rozwoju w tak nowoczesnym zakładzie jak Indesit Radomsko. Dlaczego zdecydowaliście się dowozić pracowników? Naszym celem jest zapewnienie komfortowych i bezpiecznych warunków pracy ale nie tylko. Oferujemy bezpłatny dowóz do zakładu z różnych lokalizacji, m.in. z Pajęczna, Przedborza, Kamieńska, Gomunic ale REKLAMA także z Bełchatowa. Dlaczego stąd? Indesit cały czas się rozwija, powstają kolejne miejsca pracy, powstają nowe linie produkcyjne. I właśnie w związku z rozwojem zdecydowaliśmy się na otwarcie nowego kierunku. Bezpłatny transport to niewątpliwie atut, ale co jeszcze możecie zaoferować kandydatom? Przede wszystkim stałą i legalną pracę w jednym z najnowocześniejszych zakładów w okolicy, który inwestuje w swoją kadrę, oferując szkolenia i podnoszenie kompetencji. Zapewniamy bezpieczeństwo na każdym stanowisku. Kandydaci rekrutowani przez FLEXIDEA przechodzą szkolenie BHP, są kierowani na bezpłatne badania lekarskie, dostają od nas odzież roboczą. Bezpieczeństwo w pracy jest absolutnym priorytetem! Czy to wszystko? Czego może się spodziewać pracownik w trakcie trwania współpracy z wami? Każdy zatrudniony przez FLEXI- DEA ma szanse uzyskać dodatkowe uprawnienia w ciągu kilku pierwszych miesięcy zatrudnienia ale dopiero po podpisaniu umowy z Indesit. Nasi pracownicy otrzymują karnety sportowe, organizujemy kolonie dla dzieci, wydajemy paczki świąteczne. Zapewniamy bogaty pakiet socjalny, organizujemy imprezy rodzinne np. ostatni koncert IR A w Radomsku, zapraszamy wszystkich z rodzinami na „dzień dziecka” czy „mikołaja”. wypłat wynagrodzeń. Dodatkowo pracownicy mogą korzystać bezpłatnie ze znajdujących się terenie Indesitu profesjonalnej siłowni. Firmowa kantyna jest nowoczesną strefą relaksu ale co najważniejsze zapewnia pyszne dania kuchni włoskiej i polskiej w bardzo atrakcyjnych i przystępnych dla każdego cenach. Wszystko to sprawia, że oferta pracy w Indesit jest naprawdę wyjątkowa. Kładziemy nacisk na długą współpracę z pracownikami. Jak jest droga do uzyskania powyższych benefitów? Jak wygląda model zatrudnienia? W początkowym okresie pracownik jest zatrudniony na umowę o pracę z FLEXIDEA, co pozwala na poznanie środowiska pracy i płynne wdrożenie w obowiązki. Po tym czasie ma szanse na zatrudnienie bezpośrednio przez Indesit. Dostaje także podwyżkę oraz dodatkowe świadczenia pracownicze. Okres próbny średnio trwa około 3-4 miesiące. Gwarantujemy naszym pracownikom umowę o pracę na pełen etat oraz regularność i terminowość Brzmi bardzo zachęcająco. W takim razie w jaki sposób można się z Wami skontaktować w sprawie pracy? Naszym sprawdzonym i rzetelnym partnerem w rekrutacji jest firma rekrutacyjna FLEXIDEA. CV można przesłać bezpośrednio na adres e-mail: [email protected]. Zachęcam również do kontaktu telefonicznego: 667-997-915 lub 535460-500. FLEXIDEA jest bardzo aktywna w terenie. Cyklicznie będziemy pojawiać się na spotkaniach z kandyda- tami w Urzędach Gminy, MOPsach, czy urzędach Pracy w miejscowościach sąsiadującymi z Radomskiem z których już zatrudniamy wielu bardzo dobrych pracowników. W lutym spotkania w sprawie pracy odbędą się: • 3 luty Gomunice, Urząd Gminy, godz. 11:00-12:00 • 5 luty Przedbórz, Urząd Miejski godz. 11:30 • 10 luty 2016 Gidle, Gminny Ośrodek Kultury, godz. 12:00 13:00 • 19 luty 2016 Kamieńsk, Urząd Gminy, godz. 10:30-12:00 • 22 luty 2016 Pajęczno, Targi Pracy w PUP, godz. 10:30 • 26 luty 2016 Dobryszyce, Urząd Gminy, godz. 11:00 Zapraszamy wszystkich zainteresowanych a także w sprawie szczegółów prosimy kontaktować się z FLEXIDEA bezpośrednio. Dziękujemy za czas i przedstawienie atrakcyjnej oferty pracy! 12 Czwartek 4 lutego 2016 r. Z ŻYCIA MIASTA I POWIATU KANDYDACI PODSUMOWALI ANKIETY Kukiz oficjalnie poparł Raka Sztaby kandydatów na prezydenta Radomska Jarosława Ferenca i Wiesława Kamińskiego podsumowały przeprowadzone w styczniu ankiety. Ferenc pytał radomszczan o stan bezpieczeństwa w mieście, natomiast Kamiński chciał się dowiedzieć, z czego radomszczanie są zadowoleni i czego oczekują. Ferenc: miasto nie dla wszystkich bezpieczne 62,9 proc. ankietowanych radomszczan uważa, że Radomsko jest miastem bezpiecznym; 24,9 twierdzi, że nie; 12,2 proc. mieszkańców miasta nie potrafi powiedzieć, czy nasze miasto jest bezpieczne. Tak wynika z ankiety przeprowadzonej przed sztab wyborczy Jarosława Ferenca, a dotyczącej porządku i bezpieczeństwa w naszym mieście. Inaczej przedstawia się zestawienie w kwestii, czy radomszczanie zetknęli się w mieście z aktami wandalizmu. - Wyniki ankiety mówią, że mieszkańcy spotykają się z aktami wandalizmu i nieporządku. Pod tym względem powinna być szersza współpraca na linii miasto - służby porządkowe, szybsza reakcja na sygnały. Powinniśmy też mieć jeden numer telefonu, najlepiej trzycyfrowy, pod który mieszkańcy zgłaszaliby swoje uwagi - tłumaczy kandydat RdR na prezydenta Radomska. Zdaniem Ferenca, powinien zostać też utworzony sztab interwencyjny, który reagowałby bardzo szybko na problemy zgłaszane przez radomszczan. REKLAMA - Nie mówię o straży miejskiej. Żeby była jasność: nie zamierzam jej powoływać. Mieszkaniec musi mieć natomiast do odpowiednich służb zaufanie i musi wiedzieć, że na powstałe zagrożenie zareagują one natychmiast - zauważa Ferenc. Ankieta ph. „Zero tolerancji dla wandalizmu i nieporządku” została przeprowadzona w dniach 22-29 stycznia. Wzięło w niej udział 237 respondentów. Kamiński: rozmowy z mieszkańcami były trudne Tysiąc osób wzięło udział w akcji ph. „Doradca prezydenta Kamińskiego”. Z ankiety wynika, iż mieszkańcy Radomska najbardziej zadowoleni są z przebudowy mostka i z utęsknieniem czekają na rozbudowę basenu. Akcja rozpoczęła się 12 stycznia. Radomszczanie mieli udzielić odpowiedzi na następujące pytania: Z czego jest Pan/Pani najbardziej zadowolony? Z rezultatów, której inwestycji (wykonanej w ciągu ostatnich 9 lat) korzysta Pan/Pani najwięcej w ciągu roku? Które z planowanych działań będzie dla Pana/Pani najbardziej użyteczne, potrzebne w działalności lub w życiu prywatnym i pozwolą jeszcze lepiej żyć i mieszkać w Radomsku? W odpowiedzi na pierwsze pytanie radomszczanie uznali, że najbardziej zadowoleni są z przebudowy mostka. Na drugiej pozycji znalazła się przebudowa infrastruktury drogowej, a na trzeciej - powstanie strefy inwestycyjnej. W kwestii oczekiwań bezapelacyjnym zwycięzcą okazała się przebudowa i rozbudowa basenu. Drugie miejsce zajęła rewitalizacja miasta, a trzecie - nowe tereny dla inwestorów. - Pomysł, aby radomszczanie byli moimi doradcami, był jak najbardziej trafiony, chociaż muszę przyznać, iż momentami rozmowy z mieszkańcami były trudne. Wszyscy mieszkańcy bez wyjątku redagowali pomysły i projekty, które co prawda są już w znacznej mierze zaawansowane, np. projekt rewitalizacji centrum miasta czy projekt rozbudowy basenu, to jednak podkreślenie faktu, że chcą razem ze mną zmieniać Radomsko, jest niezwykle mobilizujący - zauważa Wiesław Kamiński, kandydat na prezydenta Radomska. mbb Lider Ruchu Kukiz’15 poparł oficjalnie kandydata na prezydenta Radomska Jacka Raka. Podczas wtorkowej (2 lutego) wizyty w Radomsku Paweł Kukiz zauważył, że w pełni popiera program wyborczy kandydata, szczególnie w kwestii odpolitycznienia miejskiego samorządu. O takie państwo walczymy - stwierdził Paweł Kukiz. - Chodzi o to, żeby kluczem doboru urzędników były przyzwoitość i fachowość, a nie światopogląd, partyjniactwo i układ - tłumaczył lider Ruchu Kukiz’15. Sztandarowym hasłem wyborczym Jacka Raka jest miasto dla mieszkańców, a nie dla układów. Kandydat na prezydenta Radomska zapowiada, iż jeżeli radomszczanie jemu powierzą godność włodarza miasta, zrobi wszystko, aby doszło do odpolitycznienia administracji. - Problem polega na tym, iż w samorządzie zatrudniani są głównie ludzie z klucza partyjnego. Ci ludzie zajmują kierownicze stanowiska i, co najgorsze, nie bardzo liczą się z głosem szeregowego pracownika urzędu. Ponadto ci ludzie bardzo często są rozliczani nie za efekty swojej pracy, a za poglądy polityczne. Bardziej szanuje się pracowników, którzy mają poglądy polityczne zbliżone do poglądów wysokich urzędników. Chciałbym to zmienić - podkreśla Rak. Otwarte spotkanie z Pawłem Kukizem oraz kandydatem na prezydenta Radomska Jackiem Rakiem odbyło się w Miejskim Domu Kultury. Obaj panowie spotkali się także z radomszczańskimi przedsiębiorcami. mbb Czwartek 4 lutego 2016 r. 13 Z ŻYCIA MIASTA KANDYDACI W OGNIU PYTAŃ, CZYLI PREZYDENCKIE DEBATY Przed pierwszą turą przedterminowych wyborów na urząd prezydenta Radomska odbyły się trzy debaty z udziałem kandydatów. Pierwszą ph. „Wybierzmy z kulturą” zorganizowała Fundacja Inicjatyw Kulturalnych. Drugą, której hasło przewodnie brzmiało: „Wizja radomszczańskiej oświaty w latach 2016-2018”, zorganizował radomszczański Związek Nauczycielstwa Polskiego. O organizację trzeciej pokusiły się organizacje pozarządowe. Przy charytatywnej kolacji rozmawiali o unikaniu politycznej agresji Fundacja Inicjatyw Kulturalnych na kolację charytatywną pod hasłem „Wybierzmy z kulturą” zaprosiła wszystkich kandydatów na prezydenta Radomska. Zaproszenie przyjęli wszyscy pretendenci na fotel prezydenta miasta, jednak ze względu na napięty kalendarz wyborczych spotkań podczas debaty nie pojawił się Jacek Rak, kandydat Kukiz'15. Kandydaci odpowiedzieli na jedno pytanie: Co Pan/Pani - jako prezydent miasta - zrobi, aby w lokalnej polityce było jak najmniej agresji? Niemal wszyscy kandydaci odpowiedzieli w podobnym tonie, mówiąc o dialogu i współpracy prowadzonej ponad podziałami. Oprócz krótkiej debaty, celem spotkania było wsparcie Fundacji Inicjatyw Kulturalnych, a za jej pośrednictwem utalentowanej młodzieży. - Organizujemy spotkania kulturalne przy różnych okazjach. Jedną z takich okazji są wybory na prezydenta Radomska. Tak było 5 lat temu i powtórzyliśmy to dzisiaj. Prawdziwym celem tego spotkania jest wsparcie funduszu stypendialnego. Mamy pod swoimi skrzydłami mnóstwo utalentowanej artystycznie młodzieży, którą trzeba wspierać. Dać pieniądze na pędzle, dłuto, bursę. Jednym słowem: wesprzeć finansowo. My to robimy już od ponad 20 lat. Dziś mamy około 20 stypendystów, a wsparliśmy około 400 - zaznaczył Jacek Łęski. Wieczór uświetniły występy muzyczne i taneczne w wykonaniu Karoliny Derwisz (gitara, śpiew), Sylwii Makowskiej (śpiew, klarnet), Karoliny Stępień (taniec), Magdaleny Salińskiej (taniec). Z kandydatami o oświacie… - Chcieliśmy z kandydatami na prezydenta rozmawiać o przyszłości radomszczańskiej oświaty. Nie chcieliśmy, aby to był egzamin, gdzie jednej ze stron próbujemy udowodnić, że może nie orientuje się w niektórych kwestiach oświatowych. Nie taka była nasza intencja. Przyszły prezydent może mieć ludzi, którzy będą realizować zadania oświatowe. Chcieliśmy otworzyć oczy kandydatów na pewne problemy, które istnieją w oświacie. Nie ukrywam, że chcieliśmy też usłyszeć pewne deklaracje, dotyczące radomszczańskiej oświaty - zauważa Adam Młynarski, prezes radomszczań- skiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego. Organizatorzy debaty cel osiągnęli. Oczy kandydatów zostały otworzone, ponieważ - jak sami przyznali - o pewnych sprawach usłyszeli po raz pierwszy, a deklaracji nie zabrakło. Biorący udział w debacie Jarosław Ferenc, Jacek Gębicz, Wiesław Kamiński, Jacek Rak i Magdalena Spólnicka (Ewa Drzaga odmówiła udziału w spotkaniu, tłumacząc, iż w tym czasie spotyka się ze swoimi wyborcami) zgodnie zapewnili, iż żadnej z miejskich placówek oświatowych nie zamierzają likwidować. Wszyscy stwierdzili również, że w szkołach i przedszkolach nadal powinny funkcjonować stołówki, a sprzątaniem powinny się zajmować zatrudnione w placówkach woźne, a nie firmy sprzątające. Wielokrotnie podkreślali, iż wszystkie miejskie placówki oświaty są dobrze zarządzane, a braki w ich wyposażeniu czy zewnętrznym wyglądzie należy uzupełniać w miarę możliwości budżetowych miasta i po wcześniejszych konsultacjach z ich dyrekcją. Ferenc, Gębicz, Kamiński, Rak i Spólnicka jak jeden mąż zapewnili ponadto, iż nie zamierzają „majstrować” przy Zespole Ekonomiczno-Administracyjnym, bo - jak zauważyli - wielkim plusem dla dyrektorów jest to, iż księgowa dla wszystkich jest ta sama i tak samo interpretuje przepisy. W tym samym tonie kandydaci wypowiadali się w materii podwyżek wynagrodzeń dla pracowników administracji i obsługi, bezpłatnych przedszkoli i problemu sześciolatków. Ich zdaniem, pensje powinny wzrastać każdego roku, np. o 2 proc., opłaty za przedszkola winny być utrzymane na dotychczasowym poziomie, a o posyłaniu sześciolatków do szkoły powinni decydować rodzice. Oczy kandydatów uczestnicy spotkania otworzyli na brak prawnika biegłego w prawie oświatowym, z którym wiele spraw można by skonsultować, czy zbyt małą ilość woźnych w przedszkolach. W obu kwestiach kandydaci zapewniali, iż problemy te są w zasadzie do natychmiastowego rozwiązania. Kandydaci pomysłami też błysnęli. Jarosław Ferenc zaproponował informatyzację Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnego, by np. obieg dokumentów pomiędzy placówkami oświaty a tym podmiotem mógł odbywać się drogą elektroniczną. Z kolei Wiesław Kamiń- ski mówił o zawarciu zbiorowego układu pracy i o oddelegowaniu jednej osoby, która zajmowałaby się kompleksowo pozyskiwaniem pieniędzy z zewnątrz na projekty realizowane w szkołach. - Chociaż mam pełną świadomość tego, iż zapewnienia i deklaracje, które padły z ust kandydatów, mogą zostać odebrane jako wyborcze, to państwa (mediów - dop. aut.) obecność i sporego grona pracowników oświaty jest gwarancją tego, że kandydaci nie rzucali słów na wiatr - podsumował wydarzenie prezes Adam Młynarski. … i problemach organizacji pozarządowych O wizji współpracy oraz o propozycjach rozwiązania problemów, z jakimi na co dzień borykają się radomszczańskie organizacje pożytku publicznego, z kandydatami na prezydenta Radomska rozmawiali też członkowie powstałego niedawno Forum Organizacji Pozarządowych. Mimo deklaracji wszystkich sześciorga kandydatów, na debacie zabrakło Ewy Drzazgi oraz Jacka Raka. Nie od dziś wiadomo, że największą bolączką stowarzyszeń w Radomsku jest brak zaplecza lokalowego dla pro- REKLAMA wadzenia działalności, dlatego kandydaci na prezydenta miasta w pierwszej kolejności odpowiedzieli na pytanie o pomysły na zaspokojenie tej potrzeby. Jarosław Ferenc zaproponował zaadaptowanie jednego ze skrzydeł budynku po starym szpitalu na potrzeby stworzenia centrum organizacji pozarządowych, wyposażonego w salę konferencyjną, podkreślając, że organizacje pozarządowe są siłą i przyszłością miasta. Jacek Gębicz, co prawda, w pewnym stopniu zgodził się ze swoim przedmówcą, ale jako prezydent w pierwszej kolejności zadba o zasób lokalowy spółki TBS. Gdyby jednak taki lokal w zasobach miejskich się nie znalazł, rozważyłby opcję wynajmu lub zakupu odpowiedniego lokalu. Wiesław Kamiński natomiast lokal dla trzeciego sektora widziałby w budynku Miejskiego Domu Kultury na poziomie piwnic, które w najbliższym czasie mają zostać zaadaptowane na potrzeby placówki. Tam swoje miejsce znalazłaby także Miejska Rada Działalności Pożytku Publicznego. Magdalena Spólnicka wskazała na kamienicę przy ul. Kościuszki 7, która po generalnym remoncie stałaby się miejscem przeznaczonym dla stowarzyszeń, klubów czy Uniwersytetów Trzeciego Wieku. Podczas debaty rozmawiano także o barierach architektonicznych, których w Radomsku nie brakuje, o potrzebie zakupu nowych autobusów niskopodłogowych oraz przystosowaniu zatok autobusowych tak, by osoby poruszające się na wózkach mogły z tych autobusów skorzystać. Wszyscy kandydaci przyklasnęli także pomysłowi zafunkcjonowania w mieście tzw. inicjatyw lokalnych, dzięki którym zarówno organizacje, jak i grupy mieszkańców, poprzez nakład swojej pracy oraz finansowanie płynące z miasta, mogłyby realizować zadania służące lokalnej społeczności. Ponadto wszyscy zgodnie stwierdzili, że powinno się zwiększyć nakłady finansowe na potrzeby organizacji pozarządowych, chociażby po to, by mogły mieć większe szanse na pozyskanie środków zewnętrznych. Podczas debaty padło wiele słów wdzięczności za działania, które wykonują stowarzyszenia i organizacje z terenu miasta i powiatu. mbb, kt 14 Czwartek 4 lutego 2016 r. Z ŻYCIA MIASTA I POWIATU SKWER PRZY SIERAKOWSKIEGO: URZĘDNICY ZAPOMNIELI, UCZNIOWIE NIE… To, czego przez lata nie zrobili miejscy urzędnicy, próbują dokonać uczniowie Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Dobryszycach. Mowa o zmianie wyglądu zaniedbanego skweru przy ul. Sierakowskiego w Radomsku. Młodzi ludzie chcą, by miejsce to stało się przyjazne dla mieszkańców miasta. S kwer przy ulicy Sierakowskiego jest jednym z najbardziej zaniedbanych w mieście. Jednocześnie ma duży potencjał. I to był powód, iż nauczyciele i uczniowie dobryszyckiej placówki skupili na nim swoją uwagę. - To jest teren o określonych wymiarach. Ma kształt trójkąta, więc zaprojektowanie zman dla uczniów klasy II, którzy wchodzą w zagadnienie, będzie stosunkowo proste - zauważa Jan Pawlikowski, nauczyciel szkoły rolniczej. W pierwszej kolejności uczniowie przeprowadzili dokładną inwentaryzację drzew i roślin. Wymierzyli cały teren, policzyli drzewa, wskazując na te, które - ich zdaniem - trzeba wyciąć, a które należy poddać gruntownej pielęgnacji. Dalszą część prac wykonywali już, siedząc w szkolnych ławach. Innymi słowy, to, co podpowiadała im wyobraźnia, przelewali na papier. Ostatecznie w dobryszyckiej szkole powstaje 5 propozycji zagospodarowania skweru przy ul. Sierakowskiego. - Planuję dużo ławek, trochę nowych nasadzeń, co jest spowodowane niezbyt dużą przestrzenią. Generalnie chodzi mi o zaprojektowanie przejścia, REKLAMA by ludzie, którzy chodzą nad torami, przechodzili przez park - mówi Marlena Matuszczak. - Wzdłuż torów przechodzi dużo osób, dlatego zaplanowałem sobie ścieżkę, która będzie mniej więcej przechodzić przez środek skweru, aby ludzie przy okazji mogli przez niego przejść. To zawsze bezpieczniej niż iść wzdłuż torów - wyjaśnia z kolei Przemek Madej. Z zainteresowania uczniów szkoły rolniczej cieszy się Wioletta Pal, dyrektor Departamentu Sprawa Społecznych radomszczańskiego magistratu. - Jestem nauczycielem, dlatego moje podejście dla niektórych urzędników może wydać się skrzywieniem. Nato- miast ja taką współpracę niezwykle sobie cenię, ponieważ młodzież ze szkoły, która jest prowadzona przez ministerstwo rolnictwa, a nie przez Miasto Radomsko, zechciała się zająć terenem w mieście. Terenem bardzo zaniedbanym, bo gdybym powiedziała: dość zaniedbanym, skłamałabym - zauważa dyrektor Pal. Uczniowie szkoły rolniczej przygotują 5 projektów przebudowy parku. Prawdopodobnie jeszcze w tym miesiącu trafią one na urzędnicze biurka w celu wprowadzenia ewentualnych poprawek. W dalszej kolejności projekty zostaną poddane pod konsultacje społeczne. Uczniowie wraz z nauczycielami głęboko wierzą również w to, że ich praca urzeczywistni się. Innymi słowy, że na wybrany projekt znajdą się w budżecie miasta pieniądze, dzięki czemu skwer przy ul. Sierakowskiego zmieni swój wygląd. Zmiana wyglądu skweru przy ulicy Sierakowskiego jest też w centrum zainteresowania Jarosława Ferenca, kandydata na prezydenta Radomska. Ma on już nawet gotową wizualizację tego miejsca, jednak - jak podkreśla - nie znaczy to, iż nie cieszy się z faktu, że młodzież chce zmienić to miejsce. - Bardzo dobrze, że uczniowie zajęli się tym zaniedbanym miejscem. Projekt zaproponowany przez naszych architektów nie wchodzi im w drogę. Pokazuje m.in., w jaki sposób można rozwiązać ciągi piesze, by było bezpiecznie. Nie zajmujemy się zielenią, ten element zostawiamy uczniom z Dobryszyc - wyjaśnia Jarosław Ferenc. mbb Czwartek 4 lutego 2016 r. 15 LOKALNI SPOŁECZNICY M iło nam poinformować, że konkurs dziennikarski pn. „Z buta na Rysy - półmetek” został rozstrzygnięty. Na konkurs wpłynęły 2 prace, obie autorstwa uczniów Zespołu Szkół Elek- tryczno-Elektronicznych w Radomsku. Obie były ciekawe i zawierały wszystkie elementy, jakie powinien zawierać artykuł prasowy. Po dyskusji komisja konkursowa, w skład której weszły: Katarzyna Chybała - prezes Stowarzyszenia Rodziców i Opiekunów Osób Niepełnosprawnych „Koniczynka”, Monika Bednarczyk-Bojdo - redaktor naczelny „Pomiędzy Stronami” oraz Karolina Turowska - redaktor naczelny portalu Radomsko24.pl, uznała, że pierwsze miejsce zajął artykuł „(Nie)zwyczajny bohater” autorstwa Mariusza Wilka. Drugą lokatę za artykuł pt. „Pokonuje bariery, pomagając innym” zdobyła Małgorzata Jóźwiak. Gratulujemy! Wręczenie nagród laureatom konkursu odbędzie się podczas konferencji prasowej w środę 10 lutego o godz. 17.00 w galerii Muzeum Regionalnego im. S. Sankowskiego w Radomsku. red. (NIE)ZWYKŁY BOHATER Długa droga do pokonania. Mnóstwo kilometrów i trudności pogodowych ma już za sobą. Nie byłoby nic w tym specjalnego, gdyby nie fakt, że 22-letni radomszczanin Kuba Kacprzak biegnie przez całą Polskę po to, aby pomagać. Poprzez ten sportowy wyczyn nie tylko realizuje swoje pasje, ale pokazuje, jak można działać na rzecz osób niepełnosprawnych. K rótki przystanek podczas swojej wyprawy w czwartek 28 stycznia Kuba miał w Radomsku. Z tej okazji na placu 3 Maja zorganizowano jego uroczyste powitanie. Tej chwili towarzyszył wielki entuzjazm zwykłych radomszczan, którzy przyszli do centrum miasta, aby spotkać się z nim i po prostu podziękować za jego starania i wielką determinację w pomaganiu. Katarzyna Chybała, prezes Stowarzyszenia Rodziców i Opiekunów Osób Niepełnosprawnych „Koniczynka”, nie kryła zadowolenia. Akcja Kuby jest dla niej czymś niesamowitym. - To już nie jest jego pierwszy pomysł. W tamtym roku wybrał się pieszo, biegiem na Tarnicę, zdobył latem najwyższy szczyt Bieszczad. W tym roku to on do nas się zgłosił, mówiąc, że chce wesprzeć organizację - zauważa. - Wymyślił fenomenalny pomysł. Jest dla nas superbohaterem. Jest to tak nietuzinkowa sprawa, że chwilami brakuje mi słów, by wyrazić naszą wdzięczność - dodaje. Ta niezwykła akcja rozpoczęła się w Gdańsku, skąd wyruszył w ponad 700- kilometrową drogę, która zakońREKLAMA Satysfakcja z dokonanego wyczynu jest dwu-, trzykrotnie większa, kiedy można to połączyć z robieniem czegoś dobrego nie tylko dla siebie. » KUBA KACPRZAK czy się w Tatrach. Jak twierdzi sam Kuba, pomysł narodził się w jego głowie samoistnie. - Już jak biegłem w Bieszczady, myślałem o jeszcze większym dystansie. Zainspirowały mnie książki podróżnicze Marka Kamińskiego, Martyny Wojciechowskiej, to naprawdę ciekawe osobowości - wylicza. - Wybrałem „Ko- niczynkę” dlatego, że w mojej opinii jest to najbardziej potrzebujące naszego wsparcia stowarzyszenie w Radomsku tłumaczy. Wszyscy obecni na happeningu nie kryli podziwu, otwierając swoje serca i wrzucając pieniądze do puszek zebranych na placu wolontariuszy. - Naprawdę warto pomagać - pod- kreśla Kuba. - Satysfakcja z dokonanego wyczynu jest dwu-, trzykrotnie większa, kiedy można to połączyć z robieniem czegoś dobrego nie tylko dla siebie - dodaje. Jak można pomóc stowarzyszeniu „Koniczynka”? Wystarczy wejść na stronę www.koniczynka-radomsko.pl i wybrać formę wsparcia. Warto przy- pomnieć, że organizacji brakuje jeszcze 60 tys. złotych na dokończenie remontu i wyposażenie Centrum Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, mieszczącego się w Szpitalu Powiatowym w Radomsku. Byłoby ono jedynym takim ośrodkiem w mieście i okolicy, wyposażonym w salę do rehabilitacji, świetlicę, salę poznawania świata, gabinety lekarskie oraz gabinety do terapii. Mariusz Wilk Zespół Szkół Elektryczno-Elektronicznych w Radomsku 16 Czwartek 4 lutego 2016 r. Z ŻYCIA MIASTA I POWIATU TO NIE BYŁ SPOKOJNY ROK DLA STRAŻAKÓW Dla strażaków miniony rok był rekordowy pod względem podejmowanych interwencji. Radomszczańscy druhowie do zdarzeń wyjeżdżali aż 1.300 razy. Swoje działania podsumowali podczas corocznej narady. Nie bijemy, co prawda, rekordów, ale należy podkreślić, iż miniony rok pod kątem zdarzeń, w których uczestniczyliśmy, był rekordowy. Uczestniczyliśmy aż 1.300 razy w różnego rodzaju zdarzeniach - zauważa komendant Marek Jankowski, zwracając uwagę na fakt, iż znaczącą sprawą w podejmowanych interwencjach jest ilość osób poszkodowanych. - Niestety, rok 2015 przyniósł 2 ofiary śmiertelne. Jedna zginęła w pożarze przyczepy kempingowej, druga spaliła się we własnym pokoju sypialnym. W związku z tym, iż tragiczny bilans osób poszkodowanych, w tym REKLAMA ofiar śmiertelnych, od kilku lat nie maleje, radomszczańscy druhowie uruchomili specjalny program ph. „Zgaś ryzyko”. - Jest to program dziesięcioletni, który ma na celu zmniejszenie ofiar w pożarach. Mamy nadzieję, że dzięki niemu ilość ofiar i osób poszkodowanych w pożarach zmniejszy się - wyjaśnia komendant Jankowski. Rok 2015 przyniósł tendencję wzrostową, jeżeli chodzi o tzw. inne zdarzenia, w których uczestniczą strażacy. I tak, aż 250 interwencji, co stanowiło 36 proc. wyjazdów, dotyczyło zdarzeń z udziałem os i szerszeni, do wypadków drogowych strażacy wyjeżdżali natomiast blisko 150 razy, co stanowiło około 15 proc. podejmowanych przez nich interwencji. W tyle co zakończonym roku były i miłe chwile. Jedną z nich, oprócz uroczystości związanych z majowymi obchodami Święta Strażaka, było doposażenie radomszczańskiej jednostki straży pożarnej w samochód operacyjny. - Jest to samochód służący do wyjazdów kierownictwa naszej jednostki do działań pożarniczo-gaśniczych mówi komendant Marek Jankowski. mbb Wojewodę sprowadził sentyment… Wojewoda łódzki Zbigniew Rau, goszczący w naszym mieście w minionym tygodniu, zauważył, iż do Radomska sprowadził go sentyment… Gospodarz naszego województwa przyjechał do Radomska na zaproszenie władz miasta. Do Radomska sprowadził mnie sentyment, ponieważ 8 lat temu byłem senatorem tej ziemi. Poza tym rekonstrukcję Urzędu Wojewódzkiego mamy za sobą i dobrze czuję się w terenie - zauważył wojewoda Rau, który w czwartek 28 stycznia z dziennikarzami spotkał się na strefie inwestycyjnej. - Przyjechałem do Radomska, bo otrzymałem takie zaproszenie, ucieszyłem się i tyle… dopowiedział. Rau pytany przez dziennikarzy, jak ocenia radomszczańską podstrefę Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, stwierdził, iż nasze miasto ma powód do dumy. - Reszta województwa może tylko patrzeć z zazdrością na radomsz- czańską strefę. Zdolność przyciągania inwestorów, kapitału obcego jest imponująca. Jako obywatel przyglądam się tej strefie od lat - mówił. Oprócz wizytowania terenów strefy inwestycyjnej, wojewoda gościł również w magistracie, gdzie rozmawiał z p.o. prezydenta Wiesławem Kamińskim. Spotkał się ponadto z administracją zespoloną starostwa oraz z organizacjami pozarządowymi. - Na to spotkanie najbardziej się cieszę, ponieważ organizacje te to siła Rzeczypospolitej, to siła ludzi, którym dobro wspólne bardzo leży na sercu - zauważył wojewoda Zbigniew Rau. mbb Czwartek 4 lutego 2016 r. 17 Z ŻYCIA MIASTA I POWIATU OPERETKA W WIELGOMŁYNACH Już po raz ósmy mieszkańcy gminy Wielgomłyny mieli okazję do integracji i do wspólnej zabawy, którym było spotkanie karnawałowo-noworoczne. Jego organizatorami - wzorem minionych lat - były władze gminy oraz Gminny Ośrodek Kultury i Sportu w Wielgomłynach. Tegoroczne wydarzenie występem uświetnili soliści Teatru Muzycznego w Poznaniu, którzy zabrali uczestników w świat operetki. Jak zauważa wójt Bogdan Witaszczyk, spotkania o takim charakterze są okazją do zacieśnienia więzi międzyludzkich i oderwania się chociaż na moment od codzienności. - Doczekaliśmy czasów, w których sami jesteśmy kowalami naszego losu. Dotyczy to nie tylko funkcjonowania samorządu, ale i codziennego życia. W związku z tym powinniśmy dążyć do integracji, zacieśniania więzi i szukania bratnich dusz, gdzie tylko można. Dziś w pojedynkę niewiele można zdziałać. Dziś w sile jest sukces - móREKLAMA wił do przybyłych mieszkańców gminy wójt Witaszczyk, po czym zaprosił ich na cudowne wydarzenie muzyczne, jakiego w Wielgomłynach jeszcze nie było. W świat najpiękniejszych arii operetkowych zgromadzonych zabrali soliści Teatru Muzycznego w Poznaniu. - Koncert był cudowny. Inny od tych, w których dotychczas uczestniczyłam. Fajnie, że organizatorzy wpadli na pomysł, by takich artystów zaprosić do Wielgomłynów - usłyszeliśmy od pani Jadwigi. - Przyznaję, szedłem na tę imprezę trochę pod naciskiem żony. Operetka jakoś mi nie leży… Jednak to, co usłyszałem na żywo, bardzo mi się podobało - przyznał z kolei pan Jan. Świat operetki to nie jedyne atrakcje czekające na uczestników VIII Wielgomłyńskich Spotkań Noworocznych. Suto zastawione stoły oraz zabawa taneczna, o którą zadbał zespół Pulsar z Przedborza, były kolejnymi. Innymi słowy, w sobotę 30 stycznia w Wielgomłynach było i poważnie, i wesoło, czyli: różnorodnie - jak na karnawał przystało. mbb Jubileuszowe Zapusty Jak co roku w ostatnią środę karnawału uczniowie radomszczańskich szkół spotkali się przy fontannie na placu 3-go Maja, by wspólnie obchodzić jubileuszowe X Radomszczańskie Zapusty. Podczas zabawy w parku uczniowie radomszczańskich placówek zaprezentowali swoje karnawałowe stroje oraz wzięli udział w konkursach z nagrodami. Potem barwny korowód przebierańców przeszedł ulicami centrum miasta i udał się do Miejskiego Domu Kultury, gdzie wystawiony został spektakl w wykonaniu organizatorów imprezy Zespołu Szkolno-Gimnazjalnego nr 7. Rozstrzygnięty został również konkurs fotograficzny ph. „10 lat Zapustów w Radomsku”. Młodzież mogła wziąć udział w licznych konkursach i zabawach oraz skosztować słodkich wypieków. Tradycyjnie odbyło się także losowanie szkoły, która w przyszłym roku wystawi przedstawienie w MDK. Ponieważ były to jubileuszowe Radomszczańskie Zapusty nie obyło się bez okolicznościowego tortu. kt 18 Czwartek 4 lutego 2016 r. Z ŻYCIA MIASTA I POWIATU „NIE” DLA ŚRODKÓW ODURZAJĄCYCH W Polsce nigdy nie powinno być zgody na legalizację marihuany - podkreślali uczestnicy odbywającej się w Radomsku konferencji, poświęconej środkom odurzającym. Prof. Mariusz Jędrzejko, dyrektor naukowy Centrum Profilaktyki Społecznej w Milanówku, podkreśla, że mówienie o leczniczych właściwościach konopi jest kłamstwem. - Nigdzie na świecie nie leczy się marihuaną. Leczy się drobinolem albo dalekimi pochodnymi i tylko jednym z 65 kalabinoidów, zawierających się w konopiach indyjskich. Nikt nie podaje jointa z marihuaną. Nikt nie podaje liści z marihuany, ale opowiada się bajki. Mówi się, że alkohol zabija więcej ludzi, np. na drogach, no to marihuana nie zabija? - pyta. Prof. Mariusz Jędrzejko zauważa ponadto, że osoby, które zażywają marihuanę, w przyszłości mogą sięgnąć po twarde narkotyki. - Nasze dzieci są ofiarami wielopłaszczyznowego kłamstwa. Nikt nie mówi o tym, że osoby sięgające po marihuanę w znaczącym odsetku sięgają po kolejne narkotyki, dużo twardsze, cięższe. Natomiast bajek przy tym opowiadanych jest wiele… - podkreśla. W konferencji odbywającej się w miniony poniedziałek (1 lutego) wzięło udział ponad 300 przedstawicieli poradni psychologiczno-pedagogicznych, szkół oraz służb mundurowych. Organizatorem spotkania była Społeczna Akademia Nauk. - Zorganizowaliśmy tę konferencję, ponieważ tematyka dotycząca dopalaczy i narkotyków jest tematyką, od której nie jest wolne miasto Radomsko ani powiat radomszczański. Jest to pierwsza tego typu konferencja, ale, jak pokazuje frekwencja, nie ostatnia. Wsłuchujemy się w głos lokalnych partnerów, a z głosów, które pojawiły się już dziś, wynika, iż kolejne podobne spotkanie odbędzie się w czerwcu. Najprawdopodobniej będą to metodyczne warsztaty dotyczące cyberprzemocy - podsumowuje Mirosław Olszewski, dyrektor regionalny Społecznej Akademii Nauk. Trudu organizacji konferencji podjęły się: Centrum Profilaktyki Społecznej w Milanówku, Społeczna Akademia Nauk Wydział w Radomsku oraz Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna w Radomsku. Redakcja „Pomiędzy Stronami” sprawowała nad wydarzeniem patronat medialny. mbb HARCERZE ZACHĘCAJĄ DO TWORZENIA DRUŻYN POZA MIASTEM Konferencja metodyczna pt. „Partnerstwo w wychowaniu”, która odbyła się we wtorek 2 lutego w Starostwie Powiatowym w Radomsku, poświęcona była współpracy Związku Harcerstwa Polskiego z placówkami oświaty oraz władzami miasta i gminy. W spotkaniu wzięło udział kilkunastu przedstawicieli różnych szkół i urzędów z powiatu radomszczańskiego. K onferencja miała na celu przybliżenie działalności ZHP oraz Hufca Radomsko, ale przede wszystkim zachęcenie pozamiejskich placówek oświatowych do tworzenia drużyn w szkołach. Zachęcanie organizatorzy konferencji zaczęli od wspomnienia ubiegłorocznych obchodów 100-lecia istnienia radomszczańskiego hufca. Obalono także kilka mitów dotyczących harcerstwa, jak chociażby to, że harcerze są na wymarciu i nie potrafią przyciągać do siebie ludzi. Jak się okazuje, Hufiec ZHP w Radomsku, który obecnie liczy 720 harcerzy, zuchów i instruktorów, jest jednym z największych i najprężniej działających hufców w Chorągwi Łódzkiej. Podczas spotkania omówiono takie tematy, jak struktura ZHP, działalność drużyny, awans nauczyciela oraz kursy kształcące. Przedstawiono, w jaki sposób drużyna harcerska może współpracować z gminą i szkołą oraz w jaki sposób taką drużynę założyć. Podkreślono także kilka korzyści, jakie harcerstwo może przynieść placówce, m.in. organizacja działań dla uczniów po szkole, włączenie się w organizację imprez szkolnych czy też organizacja letniego i zimowego wypoczynku dla młodzieży. - Od kilkunastu lat współpracujemy ze szkołami z różnych gmin na terenie naszego powiatu. Drużyny pozamiejskie działają prężnie, ale nie zapominamy też o miejscowościach, w których ZHP jeszcze nie zagościło, dlatego służymy wsparciem i radą - powiedział phm. Piotr Jaworski, komendant Hufca Radomsko. Po omówieniu prezentacji, która została przygotowana przez członków Zespołu Kadry Kształcącej Hufca Radomsko, przeprowadzona została dyskusja na temat funkcjonowania drużyn poza miastem. - Od 7 lat jestem opiekunem drużyny harcerskiej działającej przy naszej szkole oraz od 3 lat jestem opiekunem zuchów „Bordowe Gumisie”. Myślę, że harcerstwo dla młodego człowieka w dzisiejszych czasach jest czymś bardzo pożytecznym. Jest to na pewno mile spędzony czas, dzieci mogą się wszechstronnie rozwijać i to w każdej dziedzinie, w sporcie i artystycznie - zauważa Magdalena Posmyk, nauczyciel gimnazjum w Strzelcach Wielkich. - Młodzież bardzo chętnie się angażuje. Jeśli złapie tak zwanego bakcyla, to harcerstwo na pewno stanie się pasją na dłużej. Mamy w swojej drużynie absolwentki naszego gimnazjum, które są już studentkami i nadal, co prawda rzadko, ale jednak przychodzą na zbiórki. Harcerstwo to takie wielopokoleniowe wychowanie - dodaje. kt Czwartek 4 lutego 2016 r. 19 Z ŻYCIA MIASTA ORŁY, SOKOŁY, BAŻANTY, CZYLI SZEŚCIORO WSPANIAŁYCH… Ewa Drzazga Jarosław Ferenc Jacek Gębicz (KWW Ewy Drzazgi) (KW Razem dla Radomska) (KWW Wspólny Samorząd) Kandydatka twierdzi, iż jest wyborczą alternatywą. Zapewnia, iż chce pogodzić wszystkie zwaśnione strony, dlatego odcięła się od polityki na rzecz służby dla kochanych radomszczan, którym proponuje Nowoczesne Radomsko. Zdaniem Drzazgi, Nowoczesne Radomsko to: 100 imprez kulturalno-rozrywkowych w ciągu roku, współpraca z przedsiębiorcami, mieszkania socjalne, karta seniora i darmowe przedszkola. Kandydat chce razem z mieszkańcami zmieniać Radomsko. Chce to zrobić od zaraz, bo - jak mówi - nie ma czasu do stracenia. Zmiana, jak zapewnia Ferenc, oznacza lepsze miejsca pracy dla radomszczan, poczucie bezpieczeństwa, odnowione i pełne życia centrum miasta. Kandydat chce być prezydentem ponad podziałami politycznymi, prezydentem samorządowcem, a nie prezydentem politykiem. Jego zdaniem, tylko taki prezydent może zapewnić prawidłowy i dynamiczny rozwój miasta. Miasta, którego radomszczanie nie będą się wstydzić, a będą z niego dumni. Wiesław Kamiński Jacek Rak Magdalena Spólnicka (KW PiS, popierany przez Forum Samorządowo-Gospodarcze) (KWW Jacka Raka, popierany przez Kukiz’15) (KWW Magdaleny Spólnickiej) Kandydat zapewnia o swojej skuteczności, podpierając się długoletnią pracą w miejskiej spółce - PGK oraz dobrymi kontaktami z ludźmi z partii rządzącej krajem, czyli PiS. Z jednej strony mówi, iż będzie kontynuatorem działań podjętych przez jego poprzedniczkę, obecną poseł Annę Milczanowską, z drugiej zaś strony chce, by mieszkańcy byli jego doradcami. Kandydat w pierwszej kolejności deklaruje odpolitycznienie administracji. Zwraca również uwagę na fakt, iż urzędnik powinien być pomocnikiem, a nawet doradcą dla osób, które chcą coś załatwić, a nie odwrotnie. Zauważa również, iż Radomsko nie rozwija się na miarę swojego potencjału, dlatego - zdaniem Raka - pracę należy zacząć od podstaw, a bajania o megainwestycjach trzeba zostawić z boku. Kandydatka proponuje nowoczesną zmianę, którą zamknęła w 10 zadaniach. Co istotne, zapewnia, iż wszystkie zrealizuje w 2,5-letniej kadencji. Zauważa ponadto, iż celowo uwypukliła 10 zadań, by mieszkańcy mieli ją z czego rozliczać. Spólnicka poprzez nowoczesną zmianę rozumie m.in. powstanie rady gospodarczej przy prezydencie miasta, stop hipermarketom, budowę miejskiego żłobka, budowę miejskiego przedszkola w strefie inwestycyjnej oraz nowe centrum miasta. 20 Czwartek 4 lutego 2016 r. Z KULTURĄ NA TY KONCERTOWO POMAGALI ZWIERZĘTOM Historia łatwa i przyjemna Justyna Panfilewicz, zwyciężczyni SuperDebiutów 52. Krajowego Festiwalu Miejska Biblioteka Publiczna w Radomsku czynnie Piosenki Polskiej w Opolu, oraz Cezary Mogielnicki zagościli w Radomsku. Niezwykle nastrojowy koncert został zorganizowany, by pomóc zwierzętom z terenu powiatu radomszczańskiego. Zamiast biletów - goście wydarzenia przynieśli karmę dla zwierząt. Przed koncertem prezes Łódzkiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami Amanda Chudek opowiedziała o codziennej działalności organizacji. - Nasza organizacja działa na terenie województwa łódzkiego już od 25 lat. Dzisiaj (24 stycznia - dop. aut.) postanowiliśmy odwiedzić Radomsko, ponieważ również tutaj nasi inspektorzy podejmują wiele interwencji - zaznacza prezes ŁTOnZ. - Okres zimowy jest szczególnym czasem, w którym pomocy i wsparcia potrzeba jeszcze więcej, zwłaszcza w postaci karmy. Każdego dnia odwiedzamy zwierzaki, które potrzebują naszej opieki. Natomiast zebrane środki finansowe przeznaczymy na leczenie zwierząt uratowanych podczas interwencji - dodaje. O tym, jak trudna i ciężka jest praca przy bezdomnych, chorych i po wypadkach zwierzętach, opowiedziała także prezes Radomszczańskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami Andżelika Chodorek, która od dłuższego czasu szuka stałego lokalu dla gromady kilkudziesięciu bezdomnych kotów z Kociej Arki Noego. Do zorganizowania akcji przyłączyło się także niedawno powstałe stowarzyszenia „Radomsko Budzi Się”. - „Radomsko Budzi Się” to stowarzyszenie, które wspiera słuszne inicjatywy i wesprze każdego, kto chce zrobić coś dobrego. Cel dzisiejszego koncertu jest szczytny i frekwencja dopisała, z czego się bardzo cieszymy - zaznacza Radosław Rączkowski. Na temat pomysłów na walkę z bezdomnością zwierząt w Radomsku wypowiedział się także prezes Stowa- rzyszenia Razem dla Radomska i zarazem kandydat na prezydenta miasta Jarosław Ferenc, któremu za pomoc w działaniu na rzecz bezdomnych czworonogów przyznano tytuł „Przyjaciela zwierząt”. - Uważam, że w Radomsku opieka nad zwierzętami wymaga zmian. Organizacje zajmujące się opieką nad zwierzętami powinny mieć lepszy dostęp do schroniska. One także, dzięki swojemu doświadczeniu, mogą przynieść dużo dobrego. Trzeba ponadto umożliwić wolontariuszom pracę w schronisku. Teraz jest to niemożliwe, ponieważ spółka PGK nie może prowadzić wolontariatu. Trzeba rozważyć, czy nie lepiej byłoby oddać schronisko w ręce organizacji działających na rzecz włączyła się w przypadające w tym roku 1050-lecie Chrztu Polski. Zwiastunem było spotkanie uczniów radomszczańskich szkół z Pawłem Wakułą, autorem m.in. książki pt. „ Jagiełło pod… prysznicem”. zwierząt, które opierają się głównie na pomocy wolontariuszy. W innych miastach, gdzie wolontariusze na co dzień przebywają ze zwierzętami, karmią je, wychodzą na spacery, statystyki adopcji są lepsze. Zwierzęta są bardziej zsocjalizowane, a przez to chętniej adoptowane - zauważa Jarosław Ferenc, dodając, iż prowadzenie wolontariatu odciążyłoby w pewnym stopniu budżet miasta. Podczas recitalu w wykonaniu Justyny Panfilewicz i Cezarego Mogielnickiego publiczność usłyszała utwory największych polskich artystów, jak Jacek Kaczmarski, Czesław Niemen, Ewa Demarczyk czy Agnieszka Osiecka. Muzycy wykonali także kilka autorskich piosenek. kt Paweł Wakuła to ilustrator i autor książek dla dzieci. W orbicie jego zainteresowań znajduje się głównie historia, stąd w zdecydowanej większości o wydarzeniach historycznych traktują jego książki. - Zawsze lubiłem historię. Dlatego pewnego dnia pomyślałem sobie: a może by moimi zamiłowaniami podzielić się z innymi? Tak zacząłem pisać. Napisałem np. książkę przedstawiającą poczet władców polskich na wesoło. Jak się później okazało, był to strzał w dziesiątkę - wyjaśnia Paweł Wakuła. W trakcie spotkania z młodzieżą radomszczańskich szkół autor skupił się na książce „Jagiełło pod… prysznicem”. - Jagiełło podobno lubił się kąpać. O tym mówi Długosz i nie tylko on. Przesłaniem tej i innych książek mojego autorstwa jest zachęcenie dzieci i młodzieży do polubienia historii tłumaczy Wakuła. Uczniowie uczestniczący w autorskim spotkaniu zauważali, iż historia przedstawiana w sposób lekki na pewno cieszyłaby się większym zainteresowaniem. - Spotkanie bardzo mnie zaciekawiło. Dzięki niemu miałam okazję poznać autora książek historycznych pisanych zrozumiałem językiem dla osób w moim wieku - mówi Alicja Gaik, uczennica Zespołu Szkolno-Gimnazjalnego nr 4 w Radomsku. mbb PAMIĘTAJĄ I APELUJĄ 11 lat temu Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych ogłosiło 27 stycznia Międzynarodowym Dniem Holokaustu. Władze Radomska pamiętają o radomszczanach, którzy zginęli w obozach zagłady i którzy nie przetrwali wojennej pożogi. W yrazem pamięci było złożenie przed macewą - pomnikiem upamiętniającym 65. rocznicę likwidacji getta, znajdującą się przy ulicy Joselewicza, wiązanki kwiatów oraz zapalenie symbolicznego znicza. Uczynili to p.o. prezydenta Wiesław Kamiński oraz dyrektor Departamentu Spraw Społecznych Wioletta Pal. - Ten wyraz pamięci to krzyk, by nigdy więcej na świecie nie było wojny - mówi dyrektor Pal. Międzynarodowy Dzień Holokaustu stał się też okazją do przekazania informacji przez władze miasta, iż te wraz z Muzeum Regionalnym w Radomsku chcą upamiętnić radomszczan, którzy zginęli w obozach zagłady. - Apelujemy do mieszkańców Radomska, by ci, których bliscy zginęli w obozach zagłady, chcieli się podzielić z nami, żyjącymi, pamiątkami i wspomnieniami, które po nich pozostały - zauważa dyrektor Pal. Niewykluczone, iż rodziny tych radomszczan, którzy ponieśli śmierć w Auschwitz i innych obozach zagłady, doczekają się pamiątkowego miejsca poświęconego ich pamięci. Być może będzie to plac 3 Maja. mbb Czwartek 4 lutego 2016 r. 21 Z KULTURĄ NA TY BIRMA W OBIEKTYWIE CZESŁAWA POLCYNA Czesław Polcyn - fotograf i podróżnik, autor wielu wystaw, członek Towarzystwa Fotograficznego im. Edmunda Osterloffa w Radomsku, zaproponował radomszczanom podróż do odległej Birmy. Autorska wystawa Polcyna, otwarta w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Radomsku, odsłania nieznane, a przez lata wręcz niedostępne oczom turystów wielobarwne krajobrazy Birmy. - Wybierałem się do Birmy od dawna. W końcu za czwartym razem udało się. Przebywałem tam przez trzy tygodnie na przełomie listopada i grudnia ubiegłego roku. Birma to kraj niesamowity. Niepodobny do żadnego innego kraju, nawet sąsiedniego. W Birmie tak naprawdę jest blisko 250 dialektów i około 150 grup etnicznych, które nie są w stanie porozumieć się ze sobą. Trudno zrozumieć ten kraj - zauważa Czesław Polcyn, mówiąc jednocześnie, iż w Birmie widać zachodzące w tym kraju zmiany. - Zauważalny jest bardzo szybki rozwój i postęp. Ze względu na tanią siłę roboczą Przewodnik Kulturalny 6 LUTEGO sobota Muzeum Regionalne im. Stanisława Sankowskiego oraz Patriotyczny Związek Organizacji Kresowych i Kombatanckich w Warszawie zapraszają na godz. 16.00 na otwarcie wystawy Zdzisława Malinowskiego pt. „Groby i miejsca pamięci powstańców styczniowych”. 9 w tym kraju lokuje się przemysł. Mieszkańcy Birmy to ludzie bardzo pokorni, bardzo pracowici, co widać na moich zdjęciach - podkreśla. Wystawę zdjęć Czesława Polcyna, na której można podziwiać 24 fotografie, będzie można oglądać w MBP do końca lutego. mbb MGŁA W POEZJI ELŻBIETY STĘPIEŃ Poezja to taka dziedzina sztuki, która w dzisiejszym świecie pozwala na chwilę zadumy i refleksji. Takie są też wiersze autorstwa radomszczańskiej poetki Elżbiety Stępień, zebrane w tomiku pt. „Mówię do mgły”. LUTRGO wtorek Muzeum Regionalne w Radomsku oraz Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Łodzi zapraszają na kolejne spotkanie w ramach „Przystanku Historia Radomsko”. Wykład dr Tomasza Toborka pt. „Niezależna muzyka rockowa” odbędzie się o godz. 17.00. 13 LUTEGO sobota MDK zaprasza na kolejne spotkanie z cyklu Klub Podróżnika. Gościem spotkania, które odbędzie się o godz. 17.00 będzie Tomasz Kolmasiak. Spotkaniu towarzyszyć będzie wernisaż wystawy fotograficznej z wyprawy na Ukrainę. Galeria MDK, wstęp wolny. 14 LUTEGO niedziela O godz. 20.00 w sali kameralnej zagra grupa THE GATE. Zespół powstał w 2012 roku. W twórczości THE GATE można usłyszeć wpływy takich artystów jak Queen, Pink Floyd, Rush, Yes. Wstęp za wejściówkami. Repertuar Kina KINO „PASJA” MDK PITBULL. NOWE PORZĄDKI 4.02, godz. 18.00; 20.15 6.02, godz. 18.00; 20.30 8 - 11.02, godz. 20.15 Promocja tomiku wydanego nakładem 500 egzemplarzy przez Fundację Inicjatyw Kulturalnych w Radomsku odbyła się w Miejskiej Bibliotece Publicznej. Zgromadziła nie tylko rodzinę i przyjaciół autorki, ale także miłośników jej poezji. O oprawę muzyczną wydarzenia zadbała Beata Garbarz-Hebda. - Nad poezją Eli nie da przejść się obojętnie. Wiersze pisane są w taki sposób, że ich przesłanie każdy jest w stanie zrozumieć - zauważa pani Barbara. Sama autorka „Mówię do mgły” zauważa, że stara się tak pisać, aby dotrzeć do każdego. Jak mówi, taki jest również najnowszy tomik jej poezji. - Wskazówką dla czytelników jest pierwszy wiersz pt. „Alienacja”. Mówi on o mgle w sensie dosłownym i przenośnym. Czasami znajdujemy się na takim etapie życia, że mimo osób wokół nas, jesteśmy samotni. Tomik wierszy „Mówię do mgły” jest trochę o miłości, trochę o samotności i o zachwycie nad życiem. Tytułowa mgła przewija się przez całość - wyjaśnia autorka. Tomik zawiera 35 utworów. Zdjęcie go ilustrujące wykonał Mariusz Kuczera z Towarzystwa im. E. Osterloffa w Radomsku. Pieniądze uzyskane z jego sprzedaży zostaną przeznaczone na stypendystów FIK. mbb REKLAMA 22 Czwartek 4 lutego 2016 r. Z ŻYCIA SZKOŁY DOSTOJNIE I NA LUZIE, CZYLI STUDNIÓWKA „MECHANIKA” Tradycyjnie na sto dni przed maturą młodzież bawi się na balach studniówkowych. Nie inaczej jest i w naszym mieście. Uczniowie liceów i techników w gronie przyjaciół oraz nauczycieli przeżywają tę szczególną noc. W piątek 29 stycznia bawił się Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 w Radomsku. 29 stycznia 2016 roku na długo pozostanie w pamięci maturzystów i grona pedagogicznego radomszczańskiego „Mechanika”. Powodem jest bal studniówkowy, który - jak podkreślają nie tylko uczniowie, ale i nauczyciele - upłynął w miłej i kulturalnej atmosferze. - Takie imprezy bardzo dobrze wpływają na relacje między uczniami i nauczycielami - zauważa Anna Grot z klasy mundurowej. Sześć klas maturalnych „Mechanika” (3 licealne i 3 techniczne) bawiło się do białego rana z dyrekcją, wychowawcami i nauczycielami placówki w hali sportowej Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Stobiecku Szlacheckim. Po magicznych słowach „Poloneza czas zacząć” rozpoczął się oczekiwany przez wszystkich taniec wieczoru. Trzeba przyznać, iż godziny ćwiczeń nie poszły na marne - uczniowie zatańczyli z wdziękiem i elegancją. Kiedy powaga i dostojeństwo poloneza minęły, na parkiet wkroczyły swoboda i kulturalny luz. A trzeba przyznać, iż na uczestników balu studniówkowego „Mechanika” czekało wiele innych atrakcji. Były czekoladowa fontanna, barmańskie stoisko, na którym serwowano bezalkoholowe drinki, fotobudka z akcesoriami do przebrania. - Bawiliśmy się wspaniale. Impreza skończyła się o 6.30, co z całą pewnością świadczy o dobrej zabawie. Karaoke śpiewane z nauczycielami i panem dyrektorem zintegrowało grono pedagogiczne z młodzieżą. Natomiast „Wehikuł czasu” Dżemu totalnie mnie porwał - przyznaje Daniel Łączny z klasy technicznej budowlanej. - Z zabaw tanecznych najbardziej podobała mi się „belgijka” z licznymi zmianami partnerek - mówi z kolei Hubert Kowalski, również z klasy budowlanej. Adrian Nowak, przyszły mechanik samochodowy, zwrócił natomiast uwagę na drinki… - Bezalkoholowe drinki robiły furorę. Jedyny minus to taki, że trzeba było długo stać po nie w kolejce. W świat tańca i wszelakich zabaw uczniów „Mechanika” wespół z gronem pedagogicznym zabrał DJ i zespół muzyczny. Kto lepiej? W tej kwestii zdania są podzielone. - DJ spełnił nasze muzyczne oczekiwania - twierdzi Marcin Stępień z klasy budowlanej. Podobnego zdania jest Sebastian Ojrzyński, przyszły technik samochodowy. - DJ nadrobił za zespół. Dał czadu. Pasjonaci reklamy nagrodzeni w „Elektryku” Już po raz drugi Zespół Szkół ElektrycznoElektronicznych w Radomsku zorganizował dla uczniów gimnazjów konkurs ph. „Marki nam przyjazne”. Młodzież zainteresowana tematyką reklamy oraz marketingu miała okazję zaprezentować swoje umiejętności. Nieco innego zdania są natomiast Weronika Kowalska i Dominika Dyktyńska z klasy mundurowej. - To zespół lepiej wpasował się w klimat studniówki. Miałyśmy balowe suknie i łatwiej nam było tańczyć w rytm jego muzyki. Chociaż DJ też był ok. Studniówka to ogromne przeżycie nie tylko dla uczniów i ich rodziców, ale i dla nauczycieli. W szczególności wychowawców klas. Nic zatem dziwnego, że wychowawczynie z dumą patrzyły na swoje klasy. - Moi uczniowie to prawdziwe lwy parkietu. Mają dobrą kondycję, wyćwiczoną podczas 10-godzinnych treningów piłki nożnej - mówi z uśmiechem na ustach wychowawczyni klasy sportowej Beata Roźniak. - Pierwszy raz od 4 lat widziałam ich tak eleganckich i wytwornych. Ujęła mnie ich postawa i przygotowana dla mnie niespodzianka w postaci złotej kielni z samodzielnie wyspawaną nazwą klasy. To była niesamowicie wzruszająca chwila - zauważa z kolei wychowawczyni klasy budowlanej Anna Rolsela. - Moje dziewczęta wyglądały zjawiskowo, a poloneza zatańczyły z wielką klasą. Jak zwykle, nie zawiodłam się na nich. To będą doskonałe policjantki mówi z dumą w głosie wychowawczyni klasy mundurowej Anna Cyniak, doda- jąc jednocześnie, iż już trzyma za swoje dziewczyny kciuki na maturze. Dumni z postawy uczniów są wychowawcy. Dumna jest i dyrektor ZSP nr 1 Ewa Grodzicka, zauważając, iż słowa podziękowania za bal studniówkowy należą się tak uczniom, jak i ich rodzicom. - Jestem zadowolona z dojrzałej postawy, zachowania i kultury uczniów. Z ich podejścia do organizacji tej imprezy. Widać było, że bardzo im zależy. Młodzież świetnie się bawiła, chętnie się integrowała w zabawy z gronem pedagogicznym szkoły. Bardzo duże słowa podziękowania należą się rodzicom za fachowe pod każdym względem przygotowanie studniówki. Rodzice podeszli niezwykle odpowiedzialnie do swojej roli. Cieszymy się, że bal studniówkowy „Mechanika” upłynął w kulturalnej atmosferze i przy dobrej zabawie - podkreśla dyrektor Ewa Grodzicka. Na studniówce „Mechanika” nie zabrakło oczywiście podziękowań dla dyrekcji i wychowawców klas za ciepły uśmiech - tak bardzo potrzebny w chwilach zwątpienia, za stwarzanie rodzinnej atmosfery, za każdą porcję przekazanej wiedzy oraz przemawianie do rozsądku, który w młodzieńczym życiu czasami gdzieś ginie. mbb Konkurs podzielony był na dwie kategorie: plakat promujący produkt lub usługę marki jednego ze sponsorów oraz prezentacja multimedialna dotycząca kierunku technik organizacji reklamy. 18 stycznia w ZSE-E miało miejsce uroczyste rozstrzygnięcie konkursu. W kategorii prezentacja multimedialna zwyciężyła Julia Kowalczyk z Publicznego Gimnazjum nr 3 w Radomsku. - Brałam już udział w pierwszej edycji tego konkursu. Interesuję się też tematyką reklamy - mówi laureatka. - Lubię pracę przy komputerze, tworzenie różnych ciekawych rzeczy, np. prezentacji multimedialnych. Sprawia mi to przyjemność, więc rozważam wybór kierunku, jakim jest technik organizacji reklamy - dodaje. Tuż za nią uplasowały się Julia Dobielska z PG nr 3 i Julia Modlińska z ZSG nr 1 w Radomsku. Wyróżnienie otrzymała Zuzanna Biszta z PG w Gomunicach. W kategorii plakat I miejsce zdobyła Majka Rojszczyk z PG w Gomunicach, II miejsce przypadło Marcie Czerwińskiej z tej samej szkoły, a III - Klaudii Pichit z PG nr 3 w Radomsku. Wyróżnienie zaś otrzymała Martyna Iwanowicz z PG nr 3. - Główny cel naszego konkursu to przede wszystkim promocja marek, przedsiębiorstw przyjaznych środowisku lokalnemu oraz promocja zawodu technik organizacji reklamy. Oceniając prace gimnazjalistów, braliśmy pod uwagę kreatywność, niekonwencjonalność wykonania, estetykę, zgodność pracy z tematem - wyjaśnia Justyna Fontowicz, jedna z organizatorek konkursu. Uroczystą galę uświetnił pokaz treningu crossfitowego w wykonaniu instruktora Panaceum Fitness Club. Turniej przeprowadziły nauczycielki przedmiotów związanychz szeroko pojętą reklamą: Justyna Fontowicz, Barbara Dziubek oraz Agnieszka Nowicka. Angelika Niedźwiedzka, ZSE-E Szanowna Redakcjo! O d pewnego czasu podczas imprez organizowanych przez Miejski Dom Kultury w Radomsku ze zdziwieniem obserwuję powrót do praktyk rodem z czasów RPL-owskich akademii „ku czci” czy zakładowych spędów kulturalnych. Zmieniło się tylko tyle, że obecnie kupujemy bilety (tj. zawieramy umowę) na wydarzenia, ale tak, jak dawniej, zmuszani jesteśmy do patrzenia i wysłuchania tego, co ma nam do powiedzenia pewna persona. Mam na myśli kandydującego na urząd prezydenta Radomska pana Wiesława Kamińskiego. Od stycznia nie ma imprezy, na której by go nie było… Dla kandydata jest to tania i niewymagająca zachodu promocja i przymilenie się do ewentualnych wyborców. Czy tak powinno być, czy miejska placówka powinna służyć promocji tylko jednego kandydata? My, widzowie, czujemy się oszukani, bo gdy kupowaliśmy bilet, nikt nie raczył nas poinformować o tym, iż na takim wydarzeniu będą dodatkowe „atrakcje”. Nazwa Miejski Dom Kultury powinna do czegoś obligować… W imieniu grupy oburzonych bywalców MDK (imię i nazwisko do wiadomości redakcji) Czwartek 4 lutego 2016 r. 23 UDANY WYJAZD RAP-U NA SŁOWACJĘ By pamięć o Sadku nie zaginęła Młodzi piłkarze z Radomszczańskiej Akademii Piłkarskiej z roczników 2007 i 2009 występ na słowackich boiskach mogą zaliczyć do udanych. Drużyna z rocznika 2007 w turnieju „Adidas 4 Sport Cup” w Presovie na 24 zespoły z 8 państw zajęła drugie miejsce. Radomsko powinno upamiętnić zmarłego niedawno piłkarza Jerzego Sadka - twierdzi Stanisław Witaszczyk, radny Sejmiku Województwa Łódzkiego oraz Artur Werner wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Radomsku. Jego zdaniem, Jerzy Sadek zasługuje na to, aby na terenie Radomska pojawiła się tablica poświęcona temu wybitnemu sportowcowi. Drużyna ESBANK RAP Radomsko z rocznika 2007 (U9), której trenerem jest Krzysztof Kowalski, zajęła w turnieju drugie miejsce. Najlepszym piłkarzem w tej kategorii wiekowej organizatorzy wybrali Bartłomieja Zielińskiego, a Bartłomiej Wysocki był o krok od zdobycia tytułu króla strzelców. - Zespół zdobył drugie miejsce w imponujący sposób, grając wyjątkowo ładne spotkania, co udokumentował w meczu półfinałowym, pokonując faworyta do wygranej w turnieju aż 7:0. W sumie RAP strzelił 22 gole, tracąc 5 - zauważa trener Kowalski. RAP przegrał jeden mecz z zespołem z Kijowa, który w poprzednim roku zwyciężył w tym turnieju. Tym razem młodzi Ukraińcy zajęli 5. miejsce. Pechowy konkurs rzutów karnych po meczu finałowym dał zespołowi z Radomska drugie miejsce i srebrne medale. Zespół reprezentowali: Szymon Kotliński, Bartek Zieliński, Bartek Mora- wiec, Franek Mituła, Bartek Wysocki, Bartek Szczepaniak, Maciek Walada, Marcel Stawowski, Filip Kowalski, Mikołaj Ciupa, Franek Błaszczeć i Bartek Bedlechowicz. Chłopcy z ESBANK RAP Radomsko z rocznika 2005, których trenerem jest Dominik Kierczak, nie mieli tak udanego turnieju. Kilka meczów zakończyło się pechowymi porażkami i drużynę sklasyfikowano ostatecznie na 19. miejscu w stawce 24 drużyn. Jerzy Sadek to przykład sportowca, który bardzo mocno utożsamiał się z Radomskiem, czyli z miastem, w którym się urodził. Grał w miejscowych klubach sportowych: Czarni Radomsko i Stal Radomsko. Potem grał w ŁKS oraz bardzo dobrych pierwszoligowych klubach Holandii - zauważa S. Witaszczyk. W najbliższym czasie radny zwróci się z wnioskiem o upamiętnienie sportowca do władz samorządowych Radomska i powiatu radomszczańskiego. Zresztą pierwsze kroki już poczynił. Pomysł Witaszczyka popiera wiceprzewodniczący rady miasta Artur Werner, podkreślając, iż Radomsko powinno wziąć przykład z Łodzi. - Jerzy Sadek został uhonorowany przez Łódź w ten sposób, iż został pochowany w alei zasłużonych. Zatem należałoby, aby Radomsko uczciło w godny sposób pamięć Jerzego Sadka, wybitnego polskiego piłkarza, urodzonego w Radomsku zauważa radny Werner. Jerzy Sadek został uhonorowany przez Łódź w ten sposób, iż został pochowany w alei zasłużonych. Zatem należałoby, aby Radomsko uczciło w godny sposób pamięć Jerzego Sadka, wybitnego polskiego piłkarza, urodzonego w Radomsku. » ARTUR WERNER wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Radomsku Jerzy Sadek zmarł 4 listopada 2015 roku. Miał 73 lata. mbb OGŁOSZENIA DROBNE Medyczne STOMATOLOGIA pełen zakres, RTG pantomograficzne - Centrum Medyczne Volver - Tel. 502 644 645 Centrum Medyczne VOLVER w Radomsku - stomatologia (pełen zakres), ortodoncja, zdjęcia RTG, lekarze specjaliści: chirurg onkolog - porady profesorskie, endokrynolog – porady profesorskie, dermatolog/wenerolog, chirurg naczyniowy (DOPPLER), ortopeda, urolog, laryngolog, kardiolog, ginekolog, alergolog, neurolog, diabetolog, reumatolog, medycyna sportowa, medycyna estetyczna, medycyna pracy, diagnostyka laboratoryjna . Radomsko, ul. Reymonta62 (wejście od strony Starej Komendy). Tel. 44 683 70 65, 502 644 645. CHIRURG ONKOLOG - prof. Arkadiusz Jeziorski – nowotwory piersi, układu pokarmowego, nowotwory skóry Centrum Medyczne Volver - 502 644 645 ENDOKRYNOLOG - konsultacje profesorskie - Centrum Medyczne Volver Tel. 502 644 645 CHIRURG NACZYNIOWY - DOOPLER – Centrum Medyczne Volver – Tel. 502 644 645 Specjalista DERMATOLOG / WENEROLOG dr n. med. Barbara Kaźmierczak Tracz - konsultacje i leczenie chorób skóry, chorób przenoszonych drogą płciową, badanie dermoskopowe – diagnostyka znamion barwnikowych (czarnych pieprzyków) jako profilaktyka czerniaka. Centrum Medyczne VOLVER tel. 502 644 645, 44 683 70 65. Lekarze specjaliści z Łodzi: Chirurg Onkolog - konsultacje profesorskie, Endokrynolog - konsultacje profesorskie, Dermatolog/Wenerolog, Chirurg Naczyniowy, Alergolog, Medycyna Estetyczna, Stomatologia – pełen zakres (protetyka, ortodoncja, implantologia, chirurgia stomatologiczna). CENTRUM MEDYCZNE VOLVER. Tel. 502 644 645, 44 683 70 65. Medycyna estetyczna - modelowanie twarzy kwasem hialuronowym i nićmi haczykowymi, botox, rozpuszczanie tłuszczu Aquelixem, osocze bogatopłytkowe. Centrum Medyczne Volver. Tel. 502 644 645 Medyczne zaopatrzenie - hurtownia. Wykonujemy na zamówienie: wkładki na miarę, gorsety, protezy kończyn. Radomsko, ul. Leszka Czarnego 9 (bazarek pod "grzybkiem"). Tel. (44) 744 13 17, kom. 783 37 27 64 Wynajem w pełni wyposażonych gabinetów stomatologicznych i lekarskich Tel. 502 644 645 Sprzedam/Kupię Kupię działkę budowlaną lub rolną do przekształcenia w promieniu 10 km od Radomska. Tel. 602 614 493 Sprzedam łóżeczko drewniane z szufladą dla dziecka - kolor sosna (stan bdb). Rozmiar 120x60cm. Regulacja wysokości materaca- 3 poziomy. Cena: 150 zł. Tel. 608 299 615 Sprzedam wózek 3 w 1. Stan bardzo dobry. Cena do negocjacji. Tel. 694 972 567 Usługi Sprzedam lustrzankę Canon 600D + obiektyw 18-55 IS II ( stan bdb - mało używana ). Cena 1450zł. Tel. 608 299 615 Kompleksowe usługi remontowobudowlane, solidnie. Możliwość wystawienia FV VAT. Tel. 600 131 91 Kostka brukowa, usługi brukarskie, firma Kost-Bet, Blok Dobryszyce k. Radomska ul. Meblowa 6. Tel. (44) 738 11 50, kom. 606 31 00 28 Darmowe chwilówki, kredyty bankowe i pozabankowe, bez sprawdzania baz, szeroka oferta. Biuro kredytowe Radomsko, ul. Piastowska 3. Tel. 505 150 477 Korepetycje z języka rosyjskiego. Tel. 791 984 477 Sprzedam drewno opałowe i kominkowe - TRANSPORT. Tel. 510 572 361 Instalacje wodno-kanalizacyjne C.O. i gazowe, montaż i uruchamianie urządzeń gazowych, przeglądy instalacji i urządzeń gazowych. Tel. 502 550 527 Myjnia samochodowa - ręczna, pranie tapicerki, czyszczenie dywanów, wykładzin. Radomsko, ul. Kopiec (obok marketu NOMI). Tel. 694 137 047 Gastronomia BAR "PEŁNY BRZUSZEK" Radomsko, Jagiellońska 53- domowe obiady. Dowóz GRATIS na terenie Radomska. Menu na Facebooku. tel. 512 082 402 Nieruchomosci Do wynajęcia pawilony handlowe w centrum Kamieńska, każdy 30 m2. Tel. 601 612 393 Hala magazynowa do wynajęcia w Radomsku ok.440m2 + socjal + sanitaria. Tel. 604 452 112 Sprzedam mieszkanie bezczynszowe, powierzchnia 114 m.kw., Radomsko, ul. Narutowicza. Tel. 604 628 650 Praca Pokoje Gościnne KORAL Noclegi dla osób indywidualnych, wycieczek, grup pracowniczych. Radomsko, ul. Reymonta 62. Tel. 500 705 093 Przyjmę mechanika z doświadczeniem. Firma Wit-Pol Radomsko, ul. Krasickiego 148. Tel. 511 035 306 Dorabianie kluczy do mieszkań i samochodów - najniższe ceny. Radomsko ul. Bugaj 1A (koło ronda) przy ulicy Przedborskiej. Tel. 510 150 651 Wolny lat 49, bezdzietny wysoki, normalny, niezależny finansowo, ciemny blondyn pozna panią. Stan cywilny pani nie istotny. Pani może posiadać dzieci. Tel. 516 992 139 Schody w dębie Tel. 506 657 235 Matrymonialne 24 Czwartek 4 lutego 2016 r. SPORT POWIATOWA HALA OTWARTA Kiedy sześć piłek zawieszonych na czerwonych wstążkach zostało odciętych przez starostę Andrzeja Pluteckiego i zaproszonych gości, wszystko było już jasne: Powiatowa Hala Sportowa oficjalnie została otwarta. O dcięcie piłek, imitujące symboliczne przecięcie wstęgi, poprzedziły wystąpienia władz powiatu i zaproszonych gości oraz podziękowania dla wszystkich tych, dzięki którym uroczystość mogła się odbyć. Kiedy oficjalna część wydarzenia dobiegła końca, hala należała do sportowców. Odbyły się trening z wybitnymi postaciami świata MMA, zajęcia fitness na trampolinach, pokaz wsadów i trików koszykarskich, turniej halowej piłki nożnej Oldboy Cap, mecz koszykówki, pokazy lokalnych klubów sportowych, animacje dla dzieci oraz mnóstwo sportowych emocji. Nie byłoby jednak wielkiej pompy 30 stycznia 2016 roku, gdyby nie inicjatywa młodzieży. W 2011 roku podczas sesji Rady Powiatu Radomszczańskiego młodzież szkolna przekazała radnym kamień węgielny - symbol apelu o budowę hali sportowej w Radomsku. Jednak dopiero 19 maja 2014 uroczyście rozpoczęto roboty budowlane. - Brakowało odpowiedniego momentu na realizację tej inwestycji. Zawsze były inne zadania. Aż wreszcie podjęliśmy tę trudną decyzję. Trudną, ponieważ chodziło o pieniądze, z których można było sfinansować budowę tego obiektu - mówi starosta radomszczański Andrzej Plutecki. Budowa Powiatowej Hali Sportowej kosztowała 7 mln złotych. Fundusze pochodziły z budżetu powiatu, ministerstwa sportu (2 mln złotych) oraz REKLAMA Powiatowa Hala Sportowa to nie tylko główna płyta boiska, ale również minikompleks sportowy, ponieważ w hali znajdują się świetnie wyposażona sala do sportów walki, boisko do squasha, dwie mniejsze sale ćwiczeń, których przeznaczenie będzie wynikiem zapotrzebowania(...) » DAWID NOWAK kierownik Powiatowej Hali Sportowej w Radomsku Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (841 tys. złotych). Hala sportowa powstała głównie z myślą o młodzieży szkół średnich, dla których organem prowadzącym jest Powiat Radomszczański. - Spełniliśmy przede wszystkim oczekiwania młodzieży. Młodzież na tę halę czekała. Powstała ona w doskonałym miejscu, gdzie są szkoły ponadgimnazjalne, które będą z tego obiektu korzystały - mówił starosta. - Hala bardzo się przyda. Płyta główna wyposażona jest w trzy boiska. Co ważne, młodzież szkolna będzie mogła korzystać z hali nie tylko w ramach lekcji WF, ale także popołudniami w ramach dodatkowych zajęć SKS - zauważa Sławomir Kowalczyk, dyrektor II LO w Radomsku. Kierownikiem hali jest Dawid Nowak. - Powiatowa Hala Sportowa to nie tylko główna płyta boiska, ale również minikompleks sportowy, ponieważ w hali znajdują się świetnie wyposa- żona sala do sportów walki, boisko do squasha, dwie mniejsze sale ćwiczeń, których przeznaczenie będzie wynikiem zapotrzebowania, jakie zgłoszą jej użytkownicy, niebawem (najprawdopodobniej w połowie marca - dop. aut.) pojawi się ścianka wspinaczkowa - zauważa Dawid Nowak, zwracając uwagę na fakt, iż jego celem jest, aby oferta obiektu była atrakcyjna dla każdego. Hala, której głównym wykonawcą była radomszczańska firma SKB, będzie czynna od poniedziałku do piątku w godz. 8.00-20.00. Natomiast w soboty i niedziele, jak zapowiada kierownik Dawid, jej otwarcie będzie dostosowane do potrzeb. Planuje, aby w weekendy hala była otwarta od godz. 10.00 do godz. 20.00. - Jeśli zapotrzebowanie będzie większe, będziemy przedłużać jej otwarcie - zapewnia kierownik Dawid. Z obiektu będzie można korzystać bezpłatnie i komercyjnie. mbb
Podobne dokumenty
pobierz teraz - Pomiędzy Stronami
w Radomsku, ul. Kościuszki 12 A: budynek B - osoby ubiegające się o świadczenie na pierwsze i kolejne dziecko, spełniające kryterium dochodowe 800 złotych na osobę lub 1.200 złotych na osobę przy d...
Bardziej szczegółowo