58 KTM kontra KTM
Transkrypt
58 KTM kontra KTM
KTM Speed RC 3.0 Kontakt: Bikershop, tel. (0-12) 423-32-62. www.bikershop.pl Cena: 7999 zł KTM Speed Machine Kontakt: Bikershop, tel. (0-12) 423-32-62. www.bikershop.pl Cena: 16 799 zł szy osprzęt pomaga wyłącznie najlepszym. Najwyższe w hierarchii komponenty od tych pozycjonowanych o stopień niżej dzieli niewielka różnica. Tak mała, że przeciętnemu rowerzyście nie dane będzie jej uchwycić. Ale to wcale nie znaczy, że różnic nie ma! Poparzcie tylko na Advanceda... KTM kontra KTM Ramy w obu rowerach są na pozór identyczne. Wygląd przedniej części i waha- 58 cza pozwala sądzić, że różnią się wyłącznie kolorem i naklejkami. Pozory jednak mylą. We flagowym modelu KTM zastosował inny stop i opatrzył go tajemniczym kryptonimem AN6 Triple Butted. Czym jest AN6 nie wiemy, producent nie udostępnia na ten temat żadnych informacji. Krótkie googlarstwo wskazało kierunek do Defense Supply Center Philadelphia (DSCP), agencji dostarczającej materiały dla armii USA. Wprawdzie AN6 oznacza w ich nomenklaturze tylko rodzaj gwintu, ale zostaliśmy odpowiednio ukierunkowani. Myślimy według wzoru: AN6 - tajny myśliwiec bombardujący. Niech tak zatem pozostanie. Rozszyfrowanie terminu Triple Butted nie stanowi problemu. Jako naród mamy kryptologię we krwi, bo to Polacy rozwalili Enigmę. Rury Speed Machine trzykrotnie zmieniają grubość ścianki na całej długości. Warto jeszcze powiedzieć, że stop AN6 KTM rezerwuje jedynie dla najwyższych modeli. Nazwa 7005 Double Butted w porównaniu do AN6 brzmi... jakoś tak zwyczajnie. Ale znamy i lubimy, co więcej - Double Butted oznacza, że grubość ścianek na obu końcach rurki jest taka sama, za to w środku są cieńsze. Rozwiązanie to nie jest, delikatnie mówiąc, najnowsze, ale od wielu lat sprawdza się rewelacyjnie. Rozebraliśmy oba rowery do naga i po zważeniu okazało się, że różnica w masie jednej i drugiej ramy wynosi zaledwie 30 g! Szczerze mówiąc spodziewaliśmy się czegoś więcej, zwłaszcza że zmuszeni byliśmy porównywać ze sobą ramy o różnych rozmiarach. Lżejsza AN6 miała rozmiar 42 cm. Speed RC 3 na rurach 7005 był większy o pięć centymetrów. Hmm... bi k eBoar d #2 marzec 2007 Wahacze są kinematycznie identyczne i wyglądają tak samo. Odkówki haków i elementy, z których się składają, także. Nawet łożyska noszą takie same oznaczenia. Rodzi się więc pytanie, czy biorąc pod uwagę gołą ramę za Speed Machine warto zapłacić więcej? Poproszę o inny zestaw pytań. Komponenty to już zupełnie inna bajka. Najważniejszą tezą jest to, że rowery te znacznie różnią się przeznaczeniem. I wcale nie chodzi nam o to, że Speed Machine obwieszono tylko XTR-em i ściganckimi częściami Ritcheya. Chodzi o różnicę w „mentalności” tych rowerów. Speed RC 3.0 ma bardziej zębate opony i widelec, który nie sili się o wizerunek Kate Moss. W Speed Machine jest Fox o goleniach Ø32 mm i choć takiej samej grubości są w Rebie, to gdyby tylko KTM chciał mógł do Speed RC 3.0 znaleźć widelec o „lżejszym” wizerunku. Austriacy zdecydowali się jednak na Rebę i giętą kierownicę, zdecydowanie kusząc mniej wyścigowo nastrojonych użytkowników. W Speed Machine nie ma zmiłuj. Prosta kierownica OS, prawie łyse Racing Ralphy ważące po 470 g, widelec z automatyczną blokadą, na którego temat odśpiewaliśmy już pochwalne peany w numerze #1/2007, po prostu total. Co zyskujemy? Zysk na masie jest oczywisty. 1100 g piechotą nie chodzi i na Speed RC 3.0 czuć to pod każdym depnięciem w korby. Ważne jest jednak co innego - funkcjonalność.