Latte w jednorazĂłwkach jest passĂŠ

Transkrypt

Latte w jednorazĂłwkach jest passĂŠ
Artykuł pobrany ze strony
http://www.ekonsument.pl/news-show-66727.php
Latte w jednorazówkach jest passé
10.09.2013, Iwona
Przechadzanie się po mieście z jednorazowym kubkiem pełnym gorącej kawy stało się w pewnych kręgach
synonimem nowoczesnego, miejskiego stylu życia. Doczekało się też prześmiewczych interpretacji, jak
choćby ta z filmiku pt. "Make life harder", gdzie bohaterzy filmu napełniają papierowe kubki z logo
Starbucksa kawą z baru mlecznego, aby tanio, acz modnie poruszać się po miejskiej dżungli. Jednak popijając
cappuccino czy latte z jednorazowego kubeczka warto zadać sobie pytanie o ich ekologiczny ślad.
Zacznijmy od pytania o surowce użyte do wyprodukowania jednorazowego kubka. Generalnie wytwarza się je
z dwóch podstawowych surowców - drewna bądź ropy naftowej. Wytwarzane z drewna papierowe kubeczki
pozornie wydają się bardziej przyjazne dla środowiska - szybko się rozkładają, część z nich (można mieć
nadzieję) została wyprodukowana z makulatury (na przykład opaski na kubek chroniące przed poparzeniem).
Rzeczywistość jest jednak bardziej zagmatwana. Po pierwsze wyprodukowanie papierowego kubka wiąże się
z koniecznością wycinania lasów, co często czynione jest w sposób urągający środowiskowym normom.
Przemysłowe plantacje drzew to zazwyczaj monokultury, nierzadko posadzone na zgliszczach bogatych w
życie lasów tropikalnych. Przy ich uprawie stosuje się pestycydy, często dochodzi też do konfliktów z rdzenną
ludnością. Z kolei przy produkcji papieru stosuje się szkodliwe dla środowiska substancje takie jak chlor,
które następnie zatruwają okoliczne ekosystemy. Po drugie papierowe z zewnątrz kubeczki pokryte są
wewnątrz cienką warstwą polietylenu, co czyni je produktem z trudem poddawanym recyklingowi. Po trzecie,
papier słabo chroni nasze dłonie przed gorącą temperaturą napoju, w związku z czym często zmuszeni
jesteśmy brać dodatkowe opakowanie zwiększając w konsekwencji ilość odpadów.
Alternatywą dla papierowych kubeczków są te wykonane z tworzyw sztucznych - głównie polistyrenu. Jednak
polistyren zalega na wysypiskach śmieci przez ponad 500 lat. Fragmenty pianek polistyrenowych przedostają
się do mórz i oceanów stwarzając zagrożenie dla organizmów wodnych, które mylą je z pożywieniem.
Polistyren, pomimo że teoretycznie nadaje się do recyklingu, nie jest przetwarzany przez szereg firm (np. w
Niemczech czy w Nowym Jorku) odpowiedzialnych za recykling odpadów z uwagi na małą opłacalność tego
przedsięwzięcia. Styren - związek konieczny do wytworzenia polistyrenu - uważany jest za substancję
potencjalnie rakotwórczą. Narażone na jego negatywne działanie są jednak przede wszystkim osoby
zatrudnione w fabrykach produkujących tworzywo. Niemniej jednak Nowy Jork wprowadza obecnie zakaz
stosowania piankowych kubków ze styrenu.
A statystki są nieubłagane. Poranny rytuał, w którego centrum znajduje się jednorazowy plastikowy kubek,
odprawia rocznie 25 miliardów Amerykanów.
Co w zamian?
Zdrowy rozsądek podpowiada, że najbardziej korzystne dla środowiska będzie więc stosowanie
wielorazowych kubków - ceramicznych, ze stali czy z tworzyw sztucznych. A badania, choć nie całkiem
wprost, także to potwierdzają. Na początku lat 90. chemik Martin Hocking przeprowadził badania dotyczące
energii wykorzystywanej przy produkcji i użytkowaniu różnych typów naczyń. Z badań wynikło m.in., że
wyprodukowanie oraz 15-krotne wykorzystanie szklanki zużywa tyle samo energii co wyprodukowanie 15
papierowych kubeczków. Z kolei wielorazowe plastikowe kubeczki dopiero po 450 użyciach zaczęły stawać
się bardziej oszczędne z punktu widzenia wykorzystanej energii niż 450 plastikowych jednorazówek. Jeśli
chodzi o kubki ceramiczne: dopiero po 1006 użyciach w stosunku do kubków z polistyrenu. Warto jednak
zwrócić uwagę, że im bardziej oszczędnie myjemy naczynia, tym szybciej wielorazowe naczynia zyskują
przewagę nad jednorazówkami. I tak, jeśli zredukujemy o 50% energię wykorzystaną do mycia
wielorazowych kubków z tworzyw sztucznych, zyskają one przewagę nad kubkami z polistyrenu nie po 450
użyciach, ale zaledwie 50. Z kolei David Schatsky z portalu Greenresearch dowodzi, że wielorazowe naczynia
mają też ekonomiczną przewagę nad jednorazówkami. Z jego analiz wynika, że placówka, która sprzedaje
dziennie 200 napojów (np. kaw) zaoszczędzi rocznie 2,5 tys. dolarów korzystając z wielorazowych naczyń.
W przypadku 500 filiżanek kawy dziennie, kawiarnia zaoszczędzi aż 6 tys. dolarów. Oczywiście wielorazowe
naczynia mają też tę przewagę nad jednorazówkami, że generują zdecydowanie mniejszą ilość odpadów niż
ich jednorazowe odpowiedniki.
Co zatem może zrobić każdy z nas, aby rozkoszować się mobilną kawą, nie niszcząc przy okazji środowiska?
Na początek warto zaopatrzyć się w wielorazowy kubek. Wasza ulubiona kawiarnia z pewnością napełni je
wybranym napojem. Co więcej wielorazowe kubki mają dziś bardzo atrakcyjny dizajn, możecie przebierać w
tworzywach, kształtach, kolorach i rozmiarach. Alternatywną, choć z pewnością mniej skuteczną strategią,
może być przekonywanie właścicieli Waszych ulubionych kawiarni do serwowania napojów spożywanych na
miejscu w wielorazowych naczyniach. Dziś wiele sieciowych kawiarni podaje kawy/herbaty wypijane przy
stoliku w jednorazowych naczyniach.
Na podstawie: Green Research
(http://greenresearch.com/2009/07/16/reusable-vs-disposable-cups-saving-money-and-energy/), New York
Magazine (http://nymag.com/daily/intelligencer/2013/02/your-paper-cup-is-destroying-the-world.html),
Care 2 (http://www.care2.com/greenliving/disposable-coffee-cups-i-think-not.html), Organic Authority
(http://www.organicauthority.com/sanctuary/5-reasons-to-kick-your-disposable-coffee-cup-habit-for-good.
html)

Podobne dokumenty