Niedzielne Święto (1) Dzień Pana czy jedynie „panów"? Młodociani

Transkrypt

Niedzielne Święto (1) Dzień Pana czy jedynie „panów"? Młodociani
Niedzielne Święto (1)
Dzień Pana czy jedynie „panów"?
Młodociani oskarżeni
Był to niezwykły proces sądowy. Na ławie oskarżonych zasiadło kilku
młodych ludzi, którym zarzucono, że pewnej niedzieli zaatakowali, w
centrum miasta, grupę przechodniów i ukradli im przedmioty, które może
ktoś z czytelników uznałby za niewarte podejmowania tak dużego ryzyka
— były to bowiem buty i kurtki. Ale, uwaga, nie były to byle jakie buty i
byle jakie kurtki; chodziło tu o wspaniałe puchowe kurtki firmy Moncler
oraz amerykańskie buty Timberland, stanowiące szczyt marzeń wielu
młodych ludzi. A zatem łup był niebywale cenny.
Oskarżeni tłumaczyli się w sposób następujący: „Chcieliśmy mieć te
ubrania na niedzielę!".
Miliard fanów rocka
Jest w nas potrzeba święta. Ale jakiego? Czy ma to być rodzaj laickiej
liturgii rocka, tak jak w przypadku ostatniego ogromnego koncertu
muzyki pop, rozreklamowanego wśród młodzieży całego świata? Przez
szesnaście godzin ponad miliard widzów i słuchaczy — stu sześćdziesięciu narodowości na wszystkich kontynentach — trwało przykutych
do odbiorników radiowych i telewizyjnych, a wiele tysięcy okupowało
słynny stadion Wembley w Londynie, oddając hołd nowym gladiatorom
rocka. I pomyśleć, że był to kolejny pomysł niesienia pomocy głodującym
w Afryce. Połączenie miłości do muzyki oraz solidarności między tymi,
którzy nigdy nie zaznali głodu. Muzyka — tak, święto — tak,
solidarność — tak, dziękujemy! A mimo to...
Kilka tygodni później, w Mediolanie, sześćdziesiąt pięć tysięcy młodych
ludzi zebrało się na stadionie San Siro, gdzie odbył się koncert Bruce'a
Springsteena . Przybyli o świcie, czekali cierpliwie wiele godzin — jak
prawdziwym fanom przystało — na święto, którego radość ulotniła się,
gdy przebrzmiał ostatni dźwięk. Muzyka oczywiście jest sztuką,
wspaniałym sposobem wyrażania uczuć ludzkiej duszy. Może dać nam
chwile wytchnienia i radości, starajmy się jednak nie uzależniać od niej.
Powinniśmy umieć odrzucać to, co nas niszczy i uniemożliwia nasz
rozwój. Właśnie takie są godziny spędzane w podrzędnych
dyskotekach, trawione na kawiarnianych, jałowych dyskusjach czy
wielogodzinnym bezmyślnym oglądaniu telewizji lub czytaniu
bezwartościowych komiksów i brukowych gazet. Unikaj
wszystkiego, co może skalać świeżość i czystość twej młodości!
W szkole, w grupie znajomych czy w rodzinie, w czasie wolnym od
codziennych obowiązków i podczas sportowych zmagań noś w sobie
święto Chrystusa, abyś mógł z radością opowiadać wszystkim o
cudach, które opiewali Żydzi po wyzwoleniu z niewoli egipskiej:
Gdy Pan odmienił
los Syjonu, byliśmy jak we śnie.
Wtedy usta nasze były pełne śmiechu,
a język wołał pełen radości.
Wtedy mówiono między poganami:
»Wielkodusznie postąpił z nimi Pan!«
Wielkodusznie postąpił Pan z nami:
staliśmy się radośni (Psalm 126/125/, 1-3).
Każda niedziela jest Wielkanocą
Niedziela, stanowiąca dzień odpoczynku w tygodniowym rytmie pracy,
jest uczczeniem Zmartwychwstania Pana. Obchodząc z radością to
święto, chrześcijanie proponują pewien model życia. Podkreślają, że
dzień ten powinien być spotkaniem z Bogiem i ludźmi, w nastroju
modlitwy i przyjaźni oraz poszanowaniu takich wartości jak zdolność
tworzenia, spontaniczność i bezinteresowność. Celebrować
Eucharystię, Wielkanoc Pana, to powracać wciąż do źródeł radości.
Tertulian powiedział, że niedziela jest dniem, w którym chrześcijanie
„oddają się radości" a nie „obżarstwu i lenistwu". Autor listu do Barnaby
pisał: „My spędzamy w radości ten dzień, kiedy Chrystus zmartwychwstał
i ukazawszy się wstąpił do niebios".
Kościół nie może poddać się zniechęceniu, nawet w trudnych chwilach,
ani tym bardziej trwożyć się o przyszłość: posiada on tajemnicę
nadziei, a w celebrowaniu święta Pana — pewność nowego życia.
Wiara zdobywa świat.
PRAGNlENlE ŚWlĘTA
Święto z Nim
wsłuchaj się
Błogosławiony człowiek,
który nie podąża ślepo za nakazami mody,
który nie przyjmuje konsumpcyjnego stylu życia,
który nie pragnie ze wszystkiego czerpać zysku.
Będzie jak skalny mur, powstrzymujący niszczący upadek.
Błogosławiony człowiek,
który wierzy w Pana i Jego plan zbawienia,
który czyta Jego słowo i przestrzega je w swoim sumieniu,
który wierzy w stworzenie nowej ludzkości.
Amen.
media-uzależnienie
Pewien sędzia z amerykańskiego stanu Arizona „skazał" młodego
chłopca na przeczytanie określonej ilości książek w ciągu miesiąca
oraz opowiadanie ich treści na miejscowym posterunku policji.
Wyrok ten uzasadnił słowami: „Obraz, nawet jeśli nie zabije, może
spowodować poważne choroby". Przy okazji przyznania znanej
nagrody liturgii Grinzane Cavour, socjologowie, pisarze i
intelektualiści długo dyskutowali o tym, czy środki masowego
przekazu nadal będą wtłaczać w fotele przed telewizorami miliony
ludzi; czy serca wielu młodych zamieniają się w tranzystory; czy
coraz bardziej skomplikowane systemy przekazu satelitarnego,
zwiększając szybkość i jakość informacji, nadal będą niszczyć
zdolność tworzenia, wrażliwość, inicjatywę i zapał młodzieży, już
teraz w poważnym stopniu uzależnionej od internetu...
Przyjmij zatem te stronice wyzwolenia. Dzień za dniem, powoli,
poprzez rozmyślania i modlitwę, nauczysz się „obchodzić święto"
wraz z Chrystusem, twoim Przyjacielem.
spojrzeć we własne serce
Niedawno przeczytałem: „Nowy amerykański samolot odrzutowy „X—15"
może osiągnąć prędkość dziesięciu tysięcy kilometrów na godzinę.
Prace badawcze i konstrukcyjne trwały dwa lata". Pomyśl: lata
doświadczeń i poszukiwań, długie godziny spędzone przy desce kreślarskiej, na żmudnych obliczeniach, godziny ciszy, skupienia i
rozmyślań... aż wreszcie spośród zagmatwanych rysunków wyłania się...
srebrzysty orzeł latający z prędkością dziesięciu tysięcy kilometrów na
godzinę! Jest to wspaniałe osiągnięcie, zrodzone w absolutnej ciszy.
Chcesz zanurzyć się w życie z szaloną prędkością: dobrze! Lecz jeśli
chcesz przy tym uniknąć samounicestwienia, musisz przygotować się
do tego wyczynu w ciszy, skupieniu, rozmyślaniach. Pomoże ci w
tym Ewangelia — księga „pobudzająca do myślenia", bardzo
potrzebna wszystkim a zwłaszcza młodzieży naszych skomplikowanych
czasów.
Dzisiejszy świat jest zbyt hałaśliwy, za dużo w nim powierzchowności:
zbyt wiele słów, dźwięków, za dużo kolorów i świateł. Czujemy się w nim
oszołomieni i pozbawieni znaczenia. Wystarczy jednak umieć zagłębić
się we własną duszę, aby pojąć wartość ciszy a przez to —
zrozumieć chociaż trochę samego siebie i swoje życie a tym samym
zbliżyć się do Boga.
akcja słuchanie
Nasuwa się wiele pytań, powstają nowe problemy, otwierają się przed
nami nieznane horyzonty: konieczne jest rozpoczęcie akcji
„słuchanie", w chwilach głębokiej ciszy, w czasie spotkania z
Chrystusem.
Znam młodych ludzi, którzy rano i wieczorem poświęcają kilka minut
na takie milczące spotkanie z własnym sercem i z Bogiem. Są także
chłopcy i dziewczęta, którzy przed pójściem do szkoły umawiają się
w kościele na modlitwę lub czytanie krótkich fragmentów Ewangelii.
Wieczorem, zanim uśniesz, otwórz Ewangelię lub jakąś książkę, która
skłoni cię do myślenia. Znajdziesz tam prawdę, która zagości w twej
duszy, zadomowi się w niej i w końcu — być może — odmieni twoje
życie. A kiedy zakończysz lekturę i rozmyślania, porozmawiaj w
ciszy z Jezusem — niech będzie to spontaniczna rozmowa bez
słów. Opowiedz Mu o sobie i swoich marzeniach... Tak wytrwale
postępuj codziennie rano i wieczorem. A pewnego dnia, nawet jeśli nie
uda ci się zostać samolotem odrzutowym „X—15", może staniesz się
Lancia „Thema", której opracowanie i realizacja kosztowały 500
miliardów lirów, a która jeździ z szaloną prędkością 240 kilometrów na
godzinę.
świetliści jak Chrystus
„Po sześciu dniach Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i brata jego Jana i
zaprowadził ich na górę wysoką, osobno. Tam przemienił się wobec
nich: twarz Jego zajaśniała jak słońce. Odzienie zaś stało się białe jak
światło. A oto im się ukazali Mojżesz i Eliasz, którzy rozmawiali z Nim.
Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: »Panie, dobrze, że tu jesteśmy; jeśli
chcesz, postawię tu trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i
jeden dla Eliasza«. Gdy on jeszcze mówił, oto obłok świetlany osłonił ich,
a z obłoku odezwał się głos: »To jest Syn mój umiłowany, w którym mam
upodobanie, Jego słuchajcie" (Mt 17,1-5).
módlmy się
Jedynie Ty możesz wiedzieć,
jak wielkie
niewyobrażalnie wielkie
jest na tym świecie
pragnienie Ciebie...
Wygłodzony wyobraża sobie,
że znajduje chleb
i jest głodny Ciebie;
spragniony
chce napić się wody
i pragnie Ciebie.
Ten kto szuka urody świata,
nawet o tym nie wiedząc — szuka
Ciebie,
bo Ty jesteś najwyższym pięknem;
kto szuka w myślach prawdy,
pragnie, nawet tego nie chcąc, Ciebie,
Ty jesteś jedyną prawdą
godną poznania;
a kto miłuje pokój,
poszukują Ciebie, który jesteś pokojem
dla niespokojnych serc...
Potrzebujemy Ciebie,
Panie ...
(Giovani Papini)