czerwiec 2014 - Katolik
Transkrypt
czerwiec 2014 - Katolik
5/6 2014 Witajcie! Zakończenie roku szkolnego zbliża się do nas wielkimi krokami. Nadchodzą długo wyczekiwane wakacje. Oceny już wystawione, można więc z czystym sumieniem odpocząć i zasiąść do czytania najnowszego (ostatniego już w tym roku szkolnym) numeru Bez Komentarza. Znajdziecie w nim między innymi aktualności, relację z wycieczki historycznej do Berlina, pomysły na to, co można robić w wolnym czasie, recenzję książki „Bez mojej zgody” oraz kilka słów o pontyfikacie papieża Jana XXIII z okazji niedawnej jego kanonizacji. Zapraszamy do lektury! Historycy w Berlinie Dla klas drugich liceum ten rok szkolny zakwaterowaliśmy się w Meininger Hotel, jest bardzo ciężki i pracowity. Jesteśmy który znajdował się tuż przy dworcu pierwszym którego głównym. Aby nie tracić czasu, od razu obowiązuje nowa podstawa programowa i udaliśmy się na zwiedzanie i mieliśmy zupełnie inna matura. Od września zaczęły okazję rocznikiem, podróżować metrem. się przedmioty rozszerzone, praca jest znacznie intensywniejsza niż w pierwszej klasie. Osoby z rozszerzeniem z historii miały okazję przez chwilę odpocząć od zwykłych lekcji i udały się w dniach 10-12 kwietnia 2014 na zorganizowaną przez dyrektora Krzysztofa Zielińskiego wycieczkę „Śladami starożytności” do Berlina, która była świetnym połączeniem Zobaczyliśmy m.in. Bramę Brandenburską tego, co przyjemne, z tym, co pożyteczne. oraz Pomnik Pomordowanych Żydów Sześć godzin w pociągu spędziliśmy na rozmowach i żartach, więc nie można powiedzieć, że się nudziliśmy. W Szczecinie zatrzymaliśmy się w domu studenckim na nocleg, a czas umilała nam muzyka, przy której prawie do rana bawili się tamtejsi studenci, było więc całkiem wesoło. Następnego dnia udaliśmy się pociągiem do Berlina i przekonaliśmy się, czym jest niemiecka punktualność. Mieliśmy bowiem mieć przesiadkę w Angermunde, niestety pociąg ze Szczecina spóźnił się o jakieś trzy minuty, a ten drugi nie raczył poczekać na biegnących ku niemu pasażerów.Tym razem Europy. Następnie ulicą Unter den Linden, która wydawała się nie mieć końca, poszliśmy na Museumsinsel, gdzie czekał na nas nasz główny cel wycieczki – Pergamonmuseum. podziwiać słynną Tam mogliśmy Bramę Isztar, rekonstrukcję Wielkiego Ołtarza Zeusa, Pokój z Aleppo i inne dzieła sztuki islamu oraz starożytnych cywilizacji. Na koniec zobaczyliśmy znajdujący się obok ruin Kaiser-Wilhelm-Gedächtniskirche wybudowany kościół, ważniejszych zabytków jeden nowo z współczesnej architektury. Trzeciego dnia ponownie wybraliśmy się na Museumsinsel, aby zwiedzić Neues Museum, gdzie Bode-Museum znajdują się zbiory rzeźb ze zgromadzono dzieła sztuki egipskiej oraz średniowiecza, zbiory klasycyzmu, a także malarstwo oraz archeologiczne średniowiecza, z starożytności, wczesnego a baroku, rokoko i nawet kolekcje numizmatyczne. Niektórzy poszli prehistorii. Największe wrażenie wywołało również do Alte Nationalgalerie – galerii, na nas słynne popiersie Nefretete, egipskiej w której można obejrzeć XIX-wieczne królowej, skarb Priama (wydobyty w malarstwo i rzeźbę. ruinach Troi) oraz mumie i sarkofagi. Potem mieliśmy czas wolny, który mogliśmy spędzić na zakupach, jedzeniu, spacerach lub zwiedzaniu pozostałych muzeów. W Altes Museum podziwialiśmy eksponaty greckie, rzymskie, etruskie oraz staroegipskie. To naprawdę niesamowite, że możemy zobaczyć coś, co powstało nawet jeszcze przed naszą erą. Czasami aż trudno uwierzyć, że ludzie żyjący w tak dawnych czasach rzeczywiście potrafili wykonać tak wspaniałe rzeczy. Zaś w Do Tczewa wróciliśmy zmęczeni, ale bardzo zadowoleni. Mieliśmy przecież okazję zobaczyć na własne oczy zabytki, które dotychczas znaliśmy tylko ze szkolnych podręczników. Wycieczkę do Berlina z pewnością możemy uznać za udaną i z miłymi wspomnieniami powrócić do szkolnej codzienności. Za organizację i opiekę nad naszą grupą serdecznie dziękujemy p. Krzysztofowi Zielińskiemu. Agata Kowalewska Międzynarodowe akcje, o których prawdopodobnie nie miałeś pojęcia, a w których możesz wziąć udział Czasem nie zdajemy sobie sprawy, jak pomysłowe akcje łączą ludzi na całym świecie. Pięć z nich specjalnie zasługuje na Waszą uwagę. GEOCACHING –Jeśli masz duszę poszukiwacza, akcja idealna dla Ciebie. woim celem jest znalezienie czyjegoś „skarbu” – skrytki, która zawiera jakiś przedmiot, list, niespodziankę. Na specjalnej stronie (geocaching.com) odszukujesz na mapie miejsce ukrycia i ruszasz na poszukiwania! Polska strona – geocaching.pl EUROBILLTRACKER – chcesz wiedzieć, gdzie były Twoje banknoty euro zanim trafiły do Ciebie? Wejdź na pl.eurobilltracker.com – wystarczy wpisać numer banknotu i wiesz, jaką drogę przebyły pieniądze, nim znalazły się w Twoim portfelu. również możesz gościć zgłaszając chęć na forum. zabawkę, MŁODZIEŻ W DZIAŁANIU – to są dopiero tanie podróże! Bierzesz udział w jednym z projektów współfinansowanych przez Unię Europejską, która funduje pobyt, a 70 proc. kosztu transportu refunduje. Choć propozycja skierowana jest do starszej młodzieży, niekiedy organizuje się projekty dla młodszych. Codziennie na Facebook’u pojawiają się kolejne projekty. Wyjazdy do Belgii, Albanii, Azerbejdżanu i wielu innych (facebook.pl/groups/aktywnipolacy, facebook.pl/groups/erasmusyouth). MARZYCIELSKA POCZTA – chcesz rozchmurzyć dziecięce buzie? Lubisz pisać listy, ale niestety nie masz do kogo? Na stronie organizacji marzycielskapoczta.pl możesz znaleźć adresy chorych dzieci, które czekają na wiadomość. TOYVOYAGER – akcja szczególnie ciekawa dla młodszego rodzeństwa. Możecie wysłać jedną ze swoich maskotek w podróż życia. Po zalogowaniu się na stronę toyvoyagers.com, należy odnaleźć na forum osobę, która przyjmie misia na kilka dni. Po zrobieniu kilku pamiątkowych zdjęć i „zwiedzeniu miasta”, odeśle go z powrotem. Ty Jeśli zabraknie Ci dzisiaj pomysłu na spędzenie popołudnia, napisz list, zrób przegląd biblioteczki albo spakuj misiowi walizkę na podróż dookoła Ela Głobińska Jan XXIII, czyli papież (s)pokoju Stało się. Jan Paweł II i Jan XXIII było kolejnym szokiem, wszakże Sobór zostali kanonizowani. Wszędzie odzywają Watykański I nie został dokończony (w się głosy radości. Hurra! Santo Subito! 1870 roku przerwano go, gdy Rzym został Wielki Polak ogłoszony świętym! zajęty przez wojska Królestwa Włoch), ale W tym artykule chciałbym się Jan XXIII oparł się krytyce i mimo skupić na szukaniu genezy „wielkości” zaawansowanego wieku (w chwili wyboru postaci, której często nie doceniamy, w miał 77 lat) robił swoje. Oprócz tego, starał Polsce jest ona trochę się zbliżyć do ludzi, m. w cieniu Jana Pawła II. in. Nie uproszczenie mamy świadomości, nawet ile poprzez całego tej ceremoniału osobie zawdzięczamy. papieskiego. Andrei Właściwie tym samym Roncallim, czyli Janie nurtem podąża teraz XXIII. zasadzie Franciszek, ale zaczęło mnie się od Jana… Roncalli Mowa tu W fascynują okoliczności wybrania tego człowieka na rozwinął tzw. ekumenizm, czyli dialog z tron Stolicy Piotrowej. Miał on być tzw. innymi papieżem przejściowym, gdyż arcybiskup przewodnim jest „aby wszyscy byli jedno”. Mediolanu Giovanni Montini nie otrzymał To również kontynuuje obecny papież. religiami, którego hasłem jeszcze biretu kardynalskiego. Fakt faktem, Jedno z kluczowych dzieł Jana że został później papieżem, ale pontyfikatu XXIII to encyklika „Pacem in Terris” Jana nie można uznać za „przejściowy”, a (Pokój na świecie), która powstała krótko raczej za przełomowy. Już pierwszego przed jego śmiercią. Były to słowa dnia powołał sekretarza stanu, którego nie skierowane nie do samej społeczności było od kilku lat. Nawet wybrane przez katolickiej, ale do całego świata, który niego imię wywołało szok, bowiem nie przeżywał wówczas ciężkie chwile (kryzys pojawiało się wśród papieży już od kubański). kilkuset lat, gdyż wcześniej nosiły je niezbyt pozytywne osobowości. Jan XXIII rok po wybraniu ogłosił rozpoczęcie przygotowań do soboru, co Papież zmarł 3 czerwca 1963 roku, po zaledwie pięcioletnim pontyfikacie, krótkim, ale niezwykle pięknym. Jan XXIII pokazał Kościołowi kierunek, którym ma podążać. Papież ten był i jest przyjrzeć się tej jednej z najwybitniejszych wzorem dla innych wybitnych osobistości osobowości XX wieku, która zmieniła bieg m. in. dla naszego Jana Pawła II. Przyznam historii. szczerze, cieszę się, że wreszcie Angelo Adrian Baza Roncalli został świętym. Naprawdę radzę Jodi Picoult o sprawach trudnych – recenzja „Bez mojej zgody” Niełatwo jest pisać o śmierci. Pisać mądrze i Specjalnie wyselekcjonowane geny pozwalają tak, jak jeszcze nikt przedtem nie napisał. jej być idealnym dawcą dla chorej siostry. Pisać o śmierci, która skrada się za kimś przez Najpierw Anna, będąc jeszcze nieświadomym całe życie, czekając, by w końcu uderzyć z niczego niemowlęciem, oddaje Kate krew całą mocą. Pisać o śmierci, która mimo pępowinową. To nic wielkiego, pobrano ją z wszystko zaskakuje, choć było wiadomo, że fragmentu pępowiny, który i tak wylądowałby nadejdzie. w śmietniku. To wyzwanie podjęła Jodi Picoult w swojej Choroba cofa się, ale kilka lat później powieści „Bez mojej zgody”. Do sięgnięcia po powraca. Tym razem Anna wie już co nieco. nią wszystkim Żeby uratować życie siostry, musi oddać krew. wzruszający film Nicka Cassavetesa (oj, Potem przychodzi kolej na szpik kostny. W rzadko się zdarza, żebym tak płakała na wieku 13 lat zupełnie zdrowa Anna ma za sobą filmie). szereg zachęcił mnie przede Byłam więc prawie pewna, że i książka wywoła we mnie mnóstwo emocji. Nie poważnych zabiegów. A Kate potrzebuje przeszczepu nerki… zawiodłam się. Historia przedstawiona Kate zachorowała na ostrą w książce dzieli się białaczkę promielocytową w jakby na dwie części. wieku zaledwie dwóch lat. Dzięki retrospekcjom Potrzeba przeszczepu i brak poznajemy losy chorej w Kate i walki o jej rodzinie wykazującego dawcy zgodność życie. genetyczną sprawiły, że jej rodzice zdecydowali się Głównym wątkiem jest jednak na bardzo kontrowersyjny krok. Dzięki zapłodnieniu in vitro rodzi się ich druga córka – Anna. proces, który Anna wytacza swoim rodzicom. Chce usamodzielnienia w kwestii zabiegów medycznych. Ma dość bycia zbiornikiem Są ze sobą bardzo zżyte, a wiedzą, że kiedyś części zamiennych dla siostry. Czy znany nastąpi rozłąka. Każdy nawrót choroby Kate, u adwokat, Campbell Alexander, wygra dla niej której kolejne lata życia to z punktu widzenia tę sprawę? Czy Anna będzie miała odwagę medycyny czyste cuda, dobitnie im o tym odmówić oddania nerki, co dla Kate będzie przypomina. Nie chcę tutaj zapomnieć o wyrokiem śmierci? starszym bracie dziewczyn, Jessem. Choroba Książka podejmuje temat trudny. Przedstawiony w niej dylemat moralny jest na tyle skomplikowany, że nie da się chyba jednoznacznie stwierdzić, kto ma słuszność. Kibicowałam z całego serca Annie, ale choćbym chciała, nie potrafiłam zbytnio oburzać się na jej rodziców. Próbowałam ich też zrozumieć. Czytałam w internecie kilka siostry zepchnęła Pozbawiony go na dalszy plan. odpowiedniej niezauważany chłopak, troski, jest wrażliwym nastolatkiem, który nie potrafi poradzić sobie z własnymi emocjami. Jego głupie wybryki, narkotyki, alkohol, zabawa z materiałami wybuchowymi – to wszystko jest rozpaczliwą próbą zwrócenia na siebie uwagi. komentarzy na temat tej książki (i jej Ponadto mamy wątek adwokata. Campbel ekranizacji), gdzie ludzie pisali, że Sara i Brian Alexander jest osobą bardzo skrytą. Wydaje (rodzice głównej bohaterki) byli okropni, się, że zna go tak naprawdę tylko Julia, pozbawieni moralności, że trzeba by odebrać kuratorka procesowa. Łączy ich wspólna im prawa rodzicielskie, a na miejscu Anny przeszłość, przykryta latami rozłąki, ironią chyba by ich zamordowali. Nie mam pojęcia, Campbela, skąd w ludziach tyle nienawiści. Jak łatwo przychodzi oceniać niedostępnością Julii. Jodi nam Picoult pozwala kogoś, przemówić gdy nie jesteśmy swojej w jego sytuacji. w książce wszystkim Podobały mi się bardzo Anny głównym bohaterom. postacie i Pomiędzy Kate. wszystkimi oni dramatami, które poszczególnych narratorami rozdziałów. To świetne pozwala lepiej poznać rozgrywały się w ich życiu, one wciąż były, a posunięcie, raczej próbowały być, zwykłymi siostrami, postaci. Jedyne, co mogę zarzucić autorce, to takimi, które oglądają seriale, rozmawiają o dialogi z udziałem dzieci, które zupełnie nie chłopakach, podbierają sobie ciuchy. brzmią jak dzieci. Kilkulatki nie powinny mówić które Są zdaniami wielokrotnie złożonymi niczym osoby dorosłe. Tylko chwilami pani otrząsnąć. Nie podobała mi się jeszcze jedna Picoult jakby przypominała sobie, że dzieci rzecz, ale nie mogę powiedzieć wam co, żeby jednak mówią inaczej. Jedynym wyjątkiem są zbyt wiele nie zdradzić. Przeczytajcie sami. rozdziały opowiadane z perspektywy Jessego, Naprawdę warto. „Bez mojej zgody” to pisane nieco innym stylem niż reszta. To przepiękna, dobrze. Jesse jest inny niż reszta. Jeszcze kilka dramatycznych wyborach. O desperackiej słów o zakończeniu. Zaskoczyło mnie, było walce o życie, co do której nikt nie jest inne niż w filmie, ale, podobnie jak w pewien, czy ma sens. O chorobie, śmierci, „Zaklinaczu koni”, tu też nie umiem określić, rodzinie. O wielu innych rzeczach, których które nawet nie umiem nazwać. lepsze. Książkowe jest bardziej niełatwa opowieść o wstrząsające. Wciąż nie mogę się po nim Agata Wasielewska Konkurs z okazji Dnia Otwartego Szkoły Dnia 9 maja 2014 w naszej szkole odbył się Dzień Otwarty, w trakcie którego gimnazjaliści z innych szkół mogli zwiedzać naszą szkołę, rozsmakować się w przygotowanym poczęstunku oraz uczestniczyć w różnego rodzaju zajęciach. Jednymi z nich były zajęcia prowadzone przez naszą redakcję. Goście zostali poproszeni o wcielenie się w redaktorów i wykonywali różnego rodzaju zadania. Jednym z nich, które cieszyło się największą popularnością, było ułożenie opowiadania z użyciem wszystkich zaproponowanych słów. Bardzo trudne zadanie, jak na ( być może) pierwsze zetknięcie się z twórczą literacką pracą. Wyłoniliśmy kilku zwycięzców, a w gazetce publikujemy jedną z wybranych prac. Opowiadanie to stworzyli wspólnymi siłami Karolina, Karol oraz Rafał z Gimnazjum nr 3 w Tczewie. Oto ono. „Pewnego słonecznego dnia żaba Marysia postanowiła udać się pod wielki dąb, aby spotkać się z mamutem - była to jej codzienna rutyna. Najpierw jednak musiała posprzątać pod eukaliptusem. Bazowała na perfekcji sprzątania. W trakcie skoków narciarskich, które oglądała w telewizji, dowiedziała się, że Małysz już nie będzie brał w nich udziału. Z wściekłością opuściła dom. Na swojej drodze do wielkiego dębu napotkała emancypantki-koliberki, które biły się z gawronami. Gdy poszła dalej, napotkała krzyżaka, który germanizował stłuczone świecące wiewiórki. Po kilku godzinach wyprawy dotarła do dębu i zatańczyła tango z mamutem.” Wszystkim zwycięzcom gratulujemy i czekamy na nich we wrześniu! Wiktoria Kowalkowska