Czy wpływy z podatku PIT powinny być dzielone między gminy, które

Transkrypt

Czy wpływy z podatku PIT powinny być dzielone między gminy, które
OPINIE
ROZMOWA FORUM
Systemy monitoringu wizyjnego są zagrożeniem dla naszej wolności
Katarzyna Szymielewicz
z Fundacji Panoptykon
Czy miejskie systemy monitoringu wizyjnego są
skuteczne?
Zależy od tego o jakiej skuteczności rozmawiamy. Jeżeli mówimy o zmniejszeniu przestępczości, czy ogólnie o polepszeniu stanu bezpieczeństwa w mieście – a to, jak rozumiem, interesuje
władze lokalne – to ścisłej korelacji pomiędzy zainstalowaniem kamer i ich obecnością w przestrzeni miejskiej, a spadkiem przestępczości do
tej pory nie wykazano.
Największe europejskie badania przeprowadzone w ramach projektu „UrbanEye” nie dały jednoznacznych odpowiedzi.
Również o wiele wcześniejsze badania przeprowadzone przez angielskiego naukowca Brandona Welsha wykazały, że w przestrzeniach otwartych nie
występuje zależność pomiędzy zainstalowaniem kamer, a zmniejszeniem się ilości przestępstw. Podobne badania powtórzył w Warszawie, chociaż w dużo
mniejszej skali, dr Paweł Waszkiewicz z katedry
kryminalistyki UW. Także jego zdaniem zainstalowanie kamer nie zwiększa automatycznie bezpieczeństwa na ulicach. A zatem, albo takiej korelacji
nie ma, albo bardzo trudną ją zaobserwować.
SONDA FORUM
Czy są zatem jakieś inne efekty zainstalowania
takiego systemu?
Oczywiście. Zwracamy uwagę na „skutki uboczne” nieprzemyślanej polityki instalowania monitoringu wizyjnego. Może ona prowadzić, na przykład,
do erozji przestrzeni publicznej w miastach. Obecność kamer powoduje, że przestrzeń miasta zaczyna być dzielona na tę pozornie lepszą – bezpieczniejszą i monitorowaną, a więc w pewnym sensie
elitarną – oraz tę gorszą. Jest to tym bardziej problematyczne, że nie wiemy, jak zmienia się realny
poziom bezpieczeństwa w przestrzeni monitorowanej. „Bezpieczeństwo” staje się swoistym hasłem
marketingowym, słowem wytrychem, na użytek
mieszkańców czy potencjalnych inwestorów. Tymczasem kamery odstraszają przede wszystkim niedoświadczonych przestępców i drobnych chuliganów. Zawodowi przestępcy albo przenoszą się na
tereny niedostępne dla oka kamery, albo opracowują metody jego skutecznego unikania.
Dlaczego zatem miejskie systemy monitoringu
są coraz bardziej popularne?
Jest to w dużej mierze wynik kreowania przeświadczenia w społeczeństwie, że technologia, jaką są kamery, powoduje zwiększenie bezpieczeństwa. Takim działaniem zainteresowane jest zarówno lobby przemysłowe jak i politycy. Utrwalenie takich obiegowych przekonań przez powielanie
w oficjalnych dokumentach, mediach i dyskusjach
publicznych, powoduje, że zaczynają one wywierać faktyczny skutek. Miasto, po zainstalowaniu
kamer, zaczyna reklamować się jako „przestrzeń
Czy instalowanie kamer w przestrzeni miejskiej
niesie za sobą także inne poważne zagrożenia?
Widzimy przede wszystkim zagrożenia dla prywatności i wolności obywateli. Niekontrolowane używanie takich technologii może doprowadzić do przechwytywania ogromnej ilości informacji o człowieku. Nasz wizerunek i informacja na temat tego, do
jakich miejsc się udajemy, z kim się spotykamy, czy
co kupujemy, może być następnie wykorzystana.
Z jednej strony, mówimy o „namacalnym” ryzyku
naruszenia prywatności konkretnej osoby; z drugiej
strony, o mniej zauważalnym, a być może bardziej
niebezpiecznym procesie zwiększania nadzoru wobec całej populacji. Nadzoru rozumianego, jako
skuteczniejsze zarządzanie ludźmi, możliwe dzięki
gromadzeniu informacji na ich temat. Np. analiza
naszych nawyków konsumenckich, sposobu zachowania się w przestrzeni handlowej może być dla
wielkich korporacji źródłem cennych – z biznesowego punktu widzenia – informacji.
Najważniejszym postulatem Fundacji Panoptykon jest więc wprowadzenie transparentnej polityki instalowania kamer, będącej wynikiem rzetelnych analiz i konsultacji społecznych oraz poddanej demokratycznym procedurom kontroli.
Czy wpływy z podatku PIT powinny być dzielone między gminy,
które stanowią miejsce zamieszkania oraz pracy podatnika?
Maria Jolanta Batycka-Wąsik
wójt gminy Lesznowola
Konstanty Dombrowicz
prezydent Bydgoszczy
TAK
Zmiana sposobu dystrybucji wpływów z
podatku PIT byłaby sprawiedliwym rozwiązaniem, bo w każdym dużym mieście od kilku
lat utrzymuje się tendencja wyprowadzania się
mieszkańców, w dużej mierze tych zamożniejszych,
do małych gmin sąsiednich. Tam płacą podatki, jednocześnie korzystając z infrastruktury dużych
miast, w których nadal pracują i często też – kształcą dzieci. Z tego powodu wydałem polecenie, żeby
do klas pierwszych nie przyjmowano dzieci z sąsiednich gmin. Edukacja dzieci spoza Bydgoszczy
kosztuje nas kilka milionów rocznie.
Podobnie jest z drogami. Małe gminy stać na wybudowanie nowych dróg i porządnego oświetlenia.
W Bydgoszczy jest jeszcze 200 km nieutwardzonych dróg. Ludzie pracujący w naszym mieście
swoje pieniądze zostawiają poza nim, gdzie praktycznie tylko nocują i tam są one redystrybuowane. Nie jest to do końca sprawiedliwe, stąd moja
propozycja podziału.
8
bezpieczna”. Wiele środowisk, w tym biznesowe,
nie kwestionuje tego przekonania i zaczyna reagować tak, jakby to była prawda. Mówi się, że kamery mają pozytywny wpływ na przyciąganie turystów i przedsiębiorców. Efekt ekonomiczny może
być więc zupełnie realny. Pytanie tylko czy jest on
oparty na prawdziwych przesłankach.
Forum Samorządowe styczeń 2010
Wpływy z podatku PIT powinny trafiać
tylko do gminy, która jest miejscem zamieszkania podatnika. Jest to najbardziej naturalny, najprostszy i najbardziej efektywny sposób
rozdziału wpływów podatkowych. To w miejscu
zamieszkania podatnik korzysta najczęściej z infrastruktury zapewnianej oraz utrzymywanej
przez samorządy lokalne takiej jak drogi, szkoły,
przedszkola, ośrodki pomocy społecznej itp. Każdy inny sposób podziału wpływów z podatku PIT
byłby bardziej skomplikowany i mniej przejrzysty.
W takim przypadku należałoby chyba wyliczyć np.
jak często ludzie korzystają z infrastruktury w
swojej gminie, a jak często z innej i na tej podstawie zbudować jakiś algorytm podziału.
Na zmianie straciłyby głównie gminy sąsiadujące z wielkimi metropoliami, które w tej chwili
najszybciej się rozwijają. Strata części wpływów
z PIT, które stanowią podstawę dochodów gmin,
mogłaby się dla nich okazać katastrofalna.
NIE
Kazimierz Pałasz
prezydent Miasta Konina
O korzyściach, czy ewentualnych stratach
przy wprowadzeniu proponowanego podziału wpływów z podatku PIT, można będzie mówić dopiero wtedy, kiedy znane będą konkretne
dane dotyczące różnic w liczbie osób pracujących
i mieszkających na terenie miasta. Trzeba by zbadać ile jest osób pracujących na terenie miasta, a
mieszkających poza jego granicami oraz mieszkających w mieście ale pracujących poza nim.
Wiele osób z terenu powiatu konińskiego pracuje bowiem w zakładach działających na terenie
miasta Konina, choćby wspomnieć hutę aluminium czy Zespół Elektrowni Pątnów Adamów
Konin SA. Wielu mieszkańców miasta znalazło
z kolei zatrudnienie w Kopalni Węgla Brunatnego
działającej na terenie sąsiedniej gminy.
Z ekonomicznego punktu widzenia rozwiązanie
to wydaje się jednak być bardziej sprawiedliwe dla
gmin. Obecny podział PIT bez wątpienia faworyzuje gminy, które są ,,sypialniami’’ aglomeracji.
TAK

Podobne dokumenty