Głos św. Józefa - Sanktuarium św. Józefa w Prudniku
Transkrypt
Głos św. Józefa - Sanktuarium św. Józefa w Prudniku
Głos św. Józefa Gazetka Sanktuarium św. Józefa w Prudniku – Lesie. Nr 38/2013 6.10.2013 r. Msze św. niedzielne u nas o godz.: 8.00 10.00 11.30 W Dębowcu remont kaplicy OGŁOSZENIA Dzisiaj 27 Niedziela Zwykła – Odpust ku czci św. Franciszka z Asyżu. Dziękujemy Ks. Proboszczowi Stanisławowi Bogaczewiczowi za wygłoszenie kazania odpustowego i życzymy błogosławieństwa w dalszej posłudze kapłańskiej w Prudniku. Po sumie odpustowej zostanie poświęcony Obraz Bożego Miłosierdzia. Gorące Bóg zapłać składamy ofiarodawcom! W hojności jakiej doświadczyliśmy przy tej okazji widać miłość do Bożych spraw. Dziś jeszcze o godz. 15.00 na nabożeństwo różańcowe, a także spotkanie Franciszkańskiego Zakonu Świeckich. Po nabożeństwie różańcowym, a więc ok. godz. 15.30 błogosławieństwo zwierząt przy grocie. W tygodniu różaniec po Mszy św. 7.10. - Poniedziałek – Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Różańcowej. 8.10. - Wtorek – Po Mszy św. i różańcu Wieczór z Biblią. 9.10. - Środa – Msza w intencji próśb i podziękowań zanoszonych za wstawiennictwem św. Józefa. 11.10. - Piątek – Po Mszy św. i różańcu Franciszkańska Szkoły Wiary: Zapomniane męczeństwo. Historia prześladowania arcybiskupa Antoniego Baraniaka. - film Jolanty Hajdasz i dyskusja. Bp Antoni Baraniak to najbliższy współpracownik Prymasa Wyszyńskiego. W Parafii Miłosierdzia Bożego odbędzie się dzisiaj od godz. 14.00 Nowa Ewangelizacja na ulicach miast; a o godz. 19.15 w kościele Wieczór Uwielbienia. W Parafii św. Michała: w piątek o godz. 19.00 w ramach XXI Śląskiego Festiwalu Ziemi Prudnickiej im. Ludwika van Bethovena odbędzie się Koncert TRIO WIRTUOZÓW: Konstanty Andrzej Kulka, Andrzej Gębski i Andrzej Wróbel. w sobotę o godz. 13.00 Msza św. w intencji rzemieślników z ok. 520-lecia istnienia Cechu w Prudniku. Za tydzień obchodzić będziemy Niedzielę Papieską. Po Mszach zbierać będziemy ofiary na „Fundację nowego Tysiąclecia”, która wspiera poprzez stypendia uzdolnione dzieci i młodzieży z ubogich rodzin. Przyjmujemy intencje mszalne na nadchodzący rok. Wszystkich pielgrzymów, przyjaciół św. Franciszka Pan niech obdarzy Pokojem, a my zapraszamy na odpustowy posiłek: fasolkę po bretońsku, ciasto do Domku św. Antoniego. Dziękujemy wszystkim za modlitwę, ofiary, kwiaty i wszelkie prace na rzecz Sanktuarium. Jesteśmy tylko tym, czym jesteśmy w oczach Bożych i niczym więcej. (św. Franciszek z Asyżu) ROZWAŻANIE NA NIEDZIELĘ Ps 127: Jeżeli Pan domu nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą. Jeżeli Pan miasta nie ustrzeże, strażnik czuwa daremnie. Daremnym jest dla was wstawać przed świtem, wysiadywać do późna - dla was, którzy jecie chleb zapracowany ciężko; tyle daje On i we śnie tym, których miłuje. Oto synowie są darem Pana, a owoc łona nagrodą. Jak strzały w ręku wojownika, tak synowie za młodu zrodzeni. Szczęśliwy mąż który napełnił nimi swój kołczan. Nie zawstydzi się, gdy będzie rozprawiał z nieprzyjaciółmi w bramie. Źródłem współczesnego pracoholizmu, wiecznego braku czasu nie jest nadmiar pracy ani przepracowanie. Istotą pracoholizmu jest brak idei, brak celu, sensu, nadającego kierunek życiu i pracy. Kiedy brakuje idei zamysłu Boga, wówczas praca staje się narkotykiem, pracą dla pracy, lekiem uśmierzającym ból istnienia pozbawionego sensu. Wtedy wszystko w życiu mierzy się sukcesem w pracy. Sukces w pracy staje się namiastką sensu. Kiedy w pracy brakuje sukcesu, szybko przychodzi wypalenie, załamanie, depresja. Zasadniczą ideą, która powinna towarzyszyć pracy, jest doświadczenie miłości Boga do człowieka. Ta idea nadaje sens każdej pracy. Intensywna praca, poświęcona idei Boga, poszukiwaniu prawdy dobra i piękna nie czyni człowieka pracoholikiem. Taka praca będzie co więcej fascynująca. Całe życie przemija niczym nieprzerwany dzień pracy, powiada Rilke. Praca bez idei jest moralizowaniem, czyli namawianiem ludzi do robienia czegoś, do czego nie są zdolni i do czego namawiający też nie czuje się zdolny. Żeby mieć dobre, udane życie, trzeba trwać przed Najświętszym Sakramentem. Trzeba kontemplować. Człowiek żyje tym, na co patrzy, co kontempluje, w czym uczestniczy. Adoracja to miejsce w którym rzeźbimy siebie. Dzięki adoracji dokonuje się zmiana najpierw w naszym własnym życiu. Nasze problemy, pojawiające się podczas adoracji, nie są związane najpierw z sama modlitwą. Adoracja objawia bardziej pierwotną trudność: nieumiejętność przebywania sam na sam ze sobą. Adoracja doskonale pokazuje, kim naprawdę jesteśmy. Często brak nam podstawowej zgody na siebie, na nasze życie. W naszym życiu jest często wiele nieładu. Adoracyjna cisza odsłania nasz wielki niepokój. Nie umiemy trwać przed Bogiem w ciszy, ponieważ gdzieś na dnie serca tli się niezgoda na to, czego chce od nas Bóg. Adoracja domaga się minimalnego uspokojenia wewnętrznego. Wchodząc w adorację trzeba mieć świadomość, że będzie ona taka, jakie jest nasze życie. To w adoracji jest najcenniejsze. Adoracja odsłania nam siebie samych. Z jednej strony jest to trudny sposób modlitwy, ponieważ każe nam skonfrontować się ze sobą samym. Dostrzegając jednak w sobie problem pytamy: co z tym zrobić? Na adoracji możemy się dowiedzieć, przeczuć, co z tym zrobić? Na adoracji odkrywamy, że wszystko jest łaską, że wszystko jest miłością. A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?» Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś baranki moje!» I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?» Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś owce moje!». Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?» Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje! Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz». To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to rzekł do niego: «Pójdź za Mną!» (J 21,15-19). Piotr mógłby tu powtórzyć słowa Psalmisty: Dobrze to dla mnie, Panie, żeś mnie upokorzył. Trzykrotnym pytaniem o miłość przywołuje Jezus dyskretnie trzykrotny grzech Piotra. Jest to sytuacja upokarzająca, sytuacja rodząca smutek. Mniejsze czy większe sytuacje upokorzenia, to naturalne ludzkie sytuacje. Zawsze upokarza nas grzech i tylko grzech: własny i cudzy. Najpierw upokarza nas grzech cudzy. Jezus broni się przed cudzym grzechem: Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, co było złego. A jeżeli dobrze – dlaczego Mnie bijesz? Nie banalizujmy Jezusowej zachęty do nadstawiania drugiego policzka. Człowiek upokorzony wstydzi się. W krzywdzie bowiem człowiek traktowany jest jak przedmiot. Dlatego Sakrament Pojednania obejmuje nie tylko grzech własny, ale także grzech cudzy. Sakrament Pojednania obejmuje grzech, w który zostaliśmy uwikłani przez krzywdę. Człowiek przez krzywdę bywa uwikłany w cudzy grzech. Krzywda próbuje wciągać człowieka w otchłań zła, cierpienia, bólu. Sakrament pojednania obejmuje także krzywdy doznane. Odpuść nam nasze winy jako i my odpuszczamy naszym winowajcom. W tych słowach są nasze winy oraz cudze winy, spadające na nas. W cywilizacji nadużyć, w cywilizacji lekceważącej krzywdę wyrządzona człowiekowi przez człowieka, ważne jest, byśmy się uczyli Jezusowej sprawiedliwości. Tanim, banalnie rozumianym miłosierdziem nie można pokrywać braku Ewangelicznej sprawiedliwości. Nie ma miłosierdzia bez sprawiedliwości. Jezusowe pytanie: dlaczego Mnie bijesz? jest odzyskiwaniem własnej godności. Tak człowiek odzyskuje własną godność. Upokarza nas także własny grzech. Z jednej strony w grzechu człowiek usiłuje brać to, co do niego nie należy, co należy tylko do Boga. Człowiek w grzechu udaje Boga. Nie: naśladuje, ale udaje Boga. Istotą grzechu jest branie samemu tego, co Bóg i tak pragnie człowiekowi ofiarować. Żaden owoc tak naprawdę nie jest zakazany. Grzech jest w tym, że człowiek sam wyznacza czas brania. Uważając się za właściciela owocu, człowiek dzieli go z tym, kogo kocha. Człowiek pomnaża zerwany owoc, rozdaje. Każda forma zgorszenia polega na pomnażaniu i rozdawaniu zerwanego owocu. Bóg pozwala człowiekowi zrywać owoc. To jest istotna prawda naszej wiary: Bóg pozwala człowiekowi zrywać zakazany owoc. Bóg pozwala człowiekowi na bunt. Bóg dopuszcza złe wykorzystanie wolności. Wolność odkrywamy także poprzez niewłaściwy wybór. 17.00 17.00 17.00 17.00 17.00 17.00 8.00 10.00 11.30 INTENCJE MSZALNE 07.10. - Poniedziałek. I. O zdrowie i błogosławieństwo Boże w rodzinie Elżbiety. II. Z podziękowaniem za otrzymane łaski za wstawiennictwem św. Józefa, z prośbą o dalsze łaski oraz o opiekę Matki Bożej nad nienarodzonym dzieckiem i szczęśliwy poród. 08.10. - Wtorek I. Z podziękowaniem za otrzymane łaski, z prośbą o dalsze łaski i błogosławieństwo Boże z okazji 2 rocznicy ślubu Teresy i Waldemara Czogała oraz syna Karola. II. Za + męża Stanisława oraz o przemienienie syna Marka i wzrost wiary. 09.10. - Środa. I. W intencji próśb i podziękowań zanoszonych za wstawiennictwem św. Józefa. II. 10.10. Czwartek. I. Za ++ Teresę i Ludwika z rodziny Gołuszków. II. 11.10. Piątek. 12.10. - Sobota. W intencji Jadwigi i Ryszarda Rowińskich, z podziękowaniem za otrzymane łaski, z prośbą o dalsze z okazji 50 rocznicy ślubu. 13.10. - Niedziela XXVIII zwykła. Za ++ z rodzin Wejner i Malinowski oraz za pozostałych ++ z obu stron. I. Za wstawiennictwem sługi Bożego Kardynała Stefana Wyszyńskiego z prośbą o pojednanie z Bogiem w Sakramencie Pokuty oraz o dobrą śmierć syna Zygmunta. II. W 60 rocznicę urodzin, w intencji Bronisława Fedorowskiego (ofiarują żona, córki i wnuki). I. Za + żonę w rocznicę śmierci oraz za ++ rodziców i rodzeństwo. II. Za + ojca Karola Kaps. Br. Eliasz z Asyżu, List okólny o śmierci św. Franciszka Ogłaszam wam wielką radość i nowy cud. Od wieków nie słyszano o takim znaku jak tylko w Synu Bożym, którym jest Chrystus Pan. Niedługo przed śmiercią nasz brat i ojciec okazał się ukrzyżowany, nosząc na swoim ciele pięć ran, które prawdziwie są stygmatami Chrystusa. Jego dłonie i stopy miały na sobie z obydwu stron jakby przebicia gwoźdźmi, zachowując rany i okazując czerń gwoździ. Okazało się także, że jego bok był przebity włócznią, lanceatum i często krwawił. www.prudnik.franciszkanie.com Konto Bankowe: 97 8905 0000 2000 0000 2189 0001