Jak zapewnić Europie bezpieczeństwo energetyczne?
Transkrypt
Jak zapewnić Europie bezpieczeństwo energetyczne?
EUROPEJSKIE FORUM NOWYCH IDEI 2014 Panel, piątek 3 października 2014, godz. 15:30-17:00 Partner: BUSINESSEUROPE Jak zapewnić Europie bezpieczeństwo energetyczne? Tematyka: Jak zbudować wspólny rynek energii? Priorytety dla wzmocnienia bezpieczeństwa energetycznego Unii Europejskiej Wyzwania i środki dla krótko i długoterminowej europejskiej infrastruktury energetycznej Oczekiwania polskich firm wobec Unii Europejskiej w sferze energetyki Import energii kosztuje Unię Europejską ponad 1 miliard euro dziennie. Popyt Unii na energię, który rósł w okresie 1995-2006, w ostatnich latach odrobinę spadł – dziś jest 8% niższy, niż w szczytowym momencie 2006 roku, co wynika po części z kryzysu ekonomicznego, po części ze zmian strukturalnych w gospodarce oraz z oszczędności. Zmianom uległa struktura zużycia. W okresie 1995-2012: udział ropy w całości konsumpcji nośników energii spadł z 37% do 34%, udział gazu wzrósł z 20% do 23%, udział węgla i torfu spadł z 21% do 17%, udział paliw odnawialnych uległ podwojeniu, do 11% w 2012 r. udział energii nuklearnej pozostał na z grubsza niezmienionym poziomie 13% (suma nie równa się 100% z powodu zaokrągleń). 1 Wewnętrzna produkcja energii w UE zmniejszyła się w latach 1995–2012 o prawie jedną piątą. Obecnie ponad 50% zapotrzebowania UE na energię pokrywają dostawcy zewnętrzni: w 2012 r. prawie 90% ropy, 66% gazu i 42%paliw stałych zużytych w UE pochodziło z importu. Choć kraje członkowskie Unii różnią się co do stopnia zależności od importu energii, to w przypadku 18 z nich import pokrywa ponad połowę zużycia. Dywersyfikacja źródeł – potrzeby i możliwości Gdy chodzi o ropę, możliwości dywersyfikacji źródeł dostaw są znaczne, z wyjątkiem Polski, Niemiec, Słowacji, Czech i Węgier, gdzie zależność rafinerii od rurociągu „Przyjaźń” komplikuje pole manewru w krótkim czasie. W przypadku gazu, zależność Unii od importu wzrosła, zaś konflikt Rosja-Ukraina stwarza szczególne wyzwania dla Bułgarii, Rumunii, Węgier i Grecji. Litwa, Łotwa, Estonia i Finlandia zależą od jednego źródła importu. Niewiele lepsza jest sytuacja Austrii, Czech, Słowacji, i Bułgarii. W 2013 r. 39% gazu importowanego do UE pochodziło z Rosji, 33 % z Norwegii, a 22 % z Afryki Północnej (Algieria, Libia). Gdy idzie o węgiel i torf, to w okresie 1995-2012 popyt w całej Unii spadł o prawie 20%, ale zależność od importu wzrosła, ponieważ w kilku krajach zamknięto rodzime kopalnie, z uwagi na ich nieopłacalność. W ostatnim okresie popyt na węgiel wzrósł, gdyż znacznie poprawiła się relacja cen węgla do gazu jako źródła generowania energii elektrycznej. 26% całości unijnego importu węgla pochodzi z Rosji. W Unii istnieje 131 elektrowni nuklearnych (w 16 krajach). 95% paliwa dla nich pochodzi z importu (głównie z Rosji, Kazachstanu, Kanady, Nigru i Australii). W przypadku reaktorów rosyjskich – w Bułgarii, Czechach, Finlandii, na Węgrzech i w Słowacji, monopolistą w zakresie zaopatrzenia jest rosyjski TVEL, wchodzący w skład państwowego holdingu Atomenergoprom, natomiast rosyjski reaktor w Słowenii pracuje na surowcu pochodzenia amerykańskiego. Najmniej zależna od importu jest energia odnawialna, silnie promowana przez Unię także ze względu na jej niską importochłonność – tylko 4% jej produkcji (biomasa) pochodzi z importu. 2 Krytycznym elementem sektora energetycznego Unii jest transformacja paliwa w elektryczność. Bardzo ograniczone są zdolności składowania prądu, co oznacza, że produkcja i konsumpcja muszą się niemal zbiegać w czasie, to zaś stawia wyzwania przed infrastrukturą przesyłu i dystrybucji. Szacuje się, że światowe zapotrzebowanie na energię wzrośnie o 27% do 2030 roku. Wedle ubiegłorocznej prognozy Międzynarodowej Agencji Energetyki (IEA), choć zużycie ropy, gazu i węgla w krajach Unii znacząco spadnie do 2030 roku, to zależność EU28 od importu wyraźnie wzrośnie: w przypadku ropy do 89% (wobec 83% w 2010); w przypadku gazu do 79% (wobec 62% w 2010); w przypadku węgla do 48% (wobec 40% w 2010). Prognozy samej Unii są, z wyjątkiem zależności od gazu, niemal identyczne. Kierunki polityki energetycznej Unii Europejskiej Biorąc pod uwagę wyżej wymienione czynniki, należy podkreślić, iż bezpieczeństwo energetyczne Unii wymaga: zróżnicowania krajowych i zewnętrznych dostaw energii, modernizacji infrastruktury energetycznej, sfinalizowania budowy wewnętrznego rynku energii, dalszego usprawniania efektywności energetycznej. W swych oficjalnych dokumentach Unia podkreśla, że: musi szukać nowych źródeł dostaw, np. w basenie Morza Kaspijskiego, poprzez dalszy rozwój południowego korytarza i węzła gazowego w regionie Morza Śródziemnego oraz zwiększanie dostaw skroplonego gazu ziemnego (LNG); 3 zwiększenie wewnętrznej produkcji energii to zarówno rozwój odnawialnych źródeł energii, bezpieczne wykorzystanie energii jądrowej, w przypadku wyboru tej opcji, oraz zrównoważoną produkcję paliw kopalnych; potrzeba poprawy wydajności energetycznej, szczególnie w budownictwie i gospodarce komunalnej, ponieważ na budynki przypada 40% unijnego zużycia energii i jedna trzecia zużycia gazu ziemnego. Unia jest nadmiernie uzależniona od kilku dostawców. Potencjalne wstrzymanie dostaw gazu do Unii Europejskiej, które zdarzało się wcześniej, wzmacniają potrzebę zmniejszenia tej zależności i bardziej stanowczej troski o zwartą i konsekwentną politykę energetyczną. W 2011 roku Komisja Europejska rozpoczęła postępowanie antymonopolowe przeciw Gazpromowi. Zarzut dotyczy umieszczania w kontraktach sprzedaży klauzul uniemożliwiających reeksport gazu, a tym samym utrudniających swobodny przepływ i powstanie regionalnego rynku surowca. Komisja kwestionuje także klauzule „take or pay”, które zmuszają państwa do zapłacenia za cały – nawet nieodebrany – zamówiony gaz. Zapychanie krajowych rynków gazem rosyjskim przeciwdziała dywersyfikacji. Komisja zarzuca również niedopuszczanie do gazociągów stron trzecich, a także stosowanie dla wyznaczania cen relacji do ceny ropy, a nie cen giełdowych. Wszystko to ewidentnie łamie praktyki wolnego rynku, więc im szybciej zapadnie werdykt w tej sprawie, tym lepiej. Jest to silny argument za różnicowaniem krajów, z których pochodzi gaz, oraz źródeł. Przykładowo, Europa musi korzystać z ropy i gazu z Ameryki Północnej, do czego niezbędne są postępy w negocjacjach nad porozumieniem TIPP. Gaz łupkowy wciąż pozostaje nie do końca wyszacowaną szansą, a jego wydobycie jest wysoce kontrowersyjne. Oferuje potencjalne poprawienie profilu energetycznego Europy pod względem cen i zależności, choć powstaje tu kilka pytań. Gaz łupkowy wymaga częstych i gęstych wierceń, bo odwierty szybko się wyczerpują. Z uwagi na większą gęstość zaludnienia i ostrzejsze wymogi ochrony środowiska, eksploatacja łupków na dużą skalę wygląda zatem mniej ponętnie w zatłoczonej Europie, niż w Ameryce, Kanadzie czy na Syberii. Wprawdzie sam gaz jest czystszy niż węgiel, ale w procesie jego wydobycia do atmosfery ulatnia się metan, znacznie bardziej szkodliwy niż dwutlenek węgla. Wreszcie, kwestia najbardziej kontrowersyjna: na ile wiercenia grożą wodzie? Odnawialne źródła energii pozostają nadal drogie i choć przedzierają się do głównego nurtu myślenia o przyszłości, to ich potencjał blednie w zestawieniu z galopującym popytem. W tej sytuacji zarówno dawnych potentatów gospodarczych, jak i nowych potęg nie stać na to, aby w pełni odwrócić się od 4 energii atomowej. Jedynym wyjątkiem zdają się być Niemcy. Pojawia się natomiast możliwość bardziej bezpiecznego i tańszego sposobu generowania energii nuklearnej. Szansę taką daje tor, materiał radioaktywny znacznie bardziej atrakcyjny, niż stosowany dotychczas w energetyce jądrowej uran. Jako że na horyzoncie nie pojawia się żadne proste rozwiązanie, wydaje się, że Unia jako całość powinna dokonać realistycznej oceny technologii zarówno konwencjonalnych jak i niekonwencjonalnych źródeł energii. W tej sytuacji kluczowe wydają się trzy pytania: jaki jest najlepszy miks energetyczny, który zagwarantuje konkurencyjność, bezpieczeństwo i zrównoważony charakter? jaką powinniśmy przyjąć strategię dywersyfikacji? jak szybko i za jaką cenę można zwiększyć podaż energii odnawialnej? AUTOR: ANDRZEJ LUBOWSKI 5