styczeń - marzec 2013
Transkrypt
styczeń - marzec 2013
styczeń – marzec 2013 . nr 1-3 [134-136] Magazyn gospodarczy Pomorza Zachodniego www.swiatbiznesu.com styczeń - marzec 2013 1 Włodzimierz Abkowicz Członek Północnej Izby Gospodarczej Adres redakcji Świat Biznesu pl. Hołdu Pruskiego 8 70-550 Szczecin tel. 91/4429275 fax 91/8854803 [email protected] Redaktor naczelny Włodzimierz Abkowicz tel. 91/4429275 Zespół redakcyjny Michał Abkowicz Mieczysław Manik Łucja Pawłowska Paweł Stężała Magdalena Szczepkowska Stali felietoniści Stanisław Flejterski Wojciech Olejniczak Aneta Zelek Skład kolumn Monika Gerlicka styczeń - marzec 2013 · nr 1-3 [134-136] tel. 603557311 [email protected] Druk i naświetlanie „Rex-Druk”, ul. Dębogórska 34 71-717 Szczecin tel. 91/4281111 Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych oraz zastrzega sobie prawo opracowania redakcyjnego tekstów przyjętych do druku Redakcja nie odpowiada za merytoryczną treść reklam, ogłoszeń i tekstów sponsorowanych „Świat Biznesu” w Internecie: www.swiatbiznesu.com Na okładce: Oxygen był pierwszym z serii nowoczesnych biurowców, które powstały ostatnio w Szczecinie. Fot. Michał Abkowicz 2 styczeń - marzec 2013 styczeń - marzec 2013 Perły Biznesu 2012 s. 10 Europa nie może żyć bez morza! s. 13 Cyfryzacja i nowe pomysły s. 14 Targi, regaty i fajerwerki s. 15 Biznes, nauka i zaufanie s. 30 Koktajl biznesowy s. 32 Leję łzy nad unijnym budżetem s. 34 Już po raz dziewiąty redakcja „Świata Biznesu” przyznała nagrody i wyróżnienia w konkursie na Osobowość Biznesu i Wydarzenie Gospodarcze Roku. W najnowszej edycji konkursu kapituła konkursowa pod przewodnictwem prof. Stanisława Flejterskiego w tajnym głosowaniu przyznała statuetki Pereł Biznesu Mirosławowi Sobczykowi, prezesowi Grupy Reklamowej „Zapol”, oraz firmie „Espol” za przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu na Pomorzu Zachodnim poprzez dostarczanie szerokopasmowego Internetu w technologii LTE. forum s. 6 W pierwszej tegorocznej dyskusji redakcyjnej zdecydowaliśmy się porozmawiać o aktualnym stanie i szansach rozwoju usług outsourcingowych dla biznesu w Szczecinie. Tym bardziej że krajobraz stolicy województwa wzbogacił się w ostatnim okresie o gmachy nowych biurowców. Zaproszenie do dyskusji przyjęli: Magnus Isaksson, prokurent Realkapital Szczecin II sp. z o.o., prof. Piotr Niedzielski, dziekan Wydziału Zarządzania i Ekonomiki Usług Uniwersytetu Szczecińskiego, Michał Szostkowski, członek zarządu, dyrektor HR Tieto Poland oraz Dariusz Wąs, zastępca prezydenta Szczecina. region i gospodarka Szklanka do połowy pełna „Świat Biznesu” rozmawia z prof. dr. hab. inż. kpt. ż. w. Stanisławem Gucmą, rektorem Akademii Morskiej w Szczecinie. „Świat Biznesu” rozmawia z Marią Bartczak, dyrektor i redaktor naczelną TVP Szczecin. „Świat Biznesu” rozmawia z Małgorzatą Lis, dyrektor Międzynarodowych Targów Szczecińskich. „Świat Biznesu” rozmawia z Agnieszką Ostrowską, kierownik projektu „ICT LAB-MARKET – od wynalazku do produktu”. Składnikami koktajlu są w tym wydaniu: Koniki Morskie – nagrody Business Club Szczecin, wigilia Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie, Łasztownia i tworząca się wokół niej społeczność. Biznes bez iluzji Anety Zelek. felieton ul. Cukrowa 45-5 71-004 Szczecin tel. 91/8854804 fax 91/8854803 s. 4 „Świat Biznesu” rozmawia ze Stanisławem Gawłowskim, sekretarzem stanu w Ministerstwie Środowiska, posłem z Pomorza Zachodniego. O roku ów! Rozważania na czasie Stanisława Flejterskiego. Twarze biznesu s. 36 Karuzela kadrowa Lew w nowej siedzibie s. 37 s. 38 Młodzi przedsiębiorcy nie żałują startu s. 38 Rotarianie leczą w Etiopii s. 39 Pomagali z uśmiechem s. 40 Arcydzieło Czajkowskiego s. 42 O górach blisko morza s. 43 Przed sezonem s. 44 Koszalinianie górą s. 45 Asy w uzdrowisku s. 46 Na pytania z naszego kwestionariusza odpowiadają Aleksandra Turbaczewska, dyrektor handlowy Polsteam Żegluga Szczecińska Sp. z o.o. i Jan Olszański, właściciel pasieki Miody Jana. Nową siedzibę ma autoryzowany salon i serwis marki Peugeot w podkoszalińskich Starych Bielicach. Cykl „Start!” portalu Szczecinbiznes.pl 385 operacji usunięcia zaćmy u mieszkańców Gayint w północnej Etiopii przeprowadzili uczestnicy akcji Ethiopia Cataract Project. Zakup sprzętu medycznego dla Kliniki Pediatrii, Hematologii i Onkologii Dziecięcej szpitala przy Unii Lubelskiej w Szczecinie sfinansowały dochody z wieczoru karnawałowego Rotary Club Szczecin. Już 22 marca, po raz pierwszy w powojennym Szczecinie, na scenie Opery na Zamku zobaczymy „Eugeniusza Oniegina” Piotra Czajkowskiego. Przegląd Filmów o Górach na Zamku Książąt Pomorskich. „Świat Biznesu” rozmawia ze Sławomirem Pińskim, dyrektorem Binowo Park Golf Club. Brydżowe Grand Prix zorganizowane przez Zachodniopomorski Związek Brydża Sportowego pod patronatem prasowym „Świata Biznesu”. Kongres brydżowy w Połczynie. Amator z rutyniarzem Otwarty turniej brydżowy o Puchar Rektora Uniwersytetu Szczecińskiego. 3 personalia Pierwsze tegoroczne wydanie naszego magazynu trafia do Czytelników świeżo po ogłoszeniu werdyktu kapituły konkursowej „Pereł Biznesu 2012”. Stąd też sporo miejsca na naszych łamach poświęcamy wynikom konkursu i dokonaniom niektórych laureatów. Cieszy najbardziej to, że w tym trudnym dla gospodarki roku 2012 na konkurs napłynęło 30 zgłoszeń. Było więc z kogo i z czego wybierać. Na łamach „Świata Biznesu”, który trzymacie w rękach, szczególnie polecamy rozmowę w dwa ognie ze Stanisławem Gawłowskim, sekretarzem stanu w resorcie środowiska o kondycji gospodarki na Pomorzu Zachodnim oraz dyskusję redakcyjną pt. „Szklanka do połowy pełna” o szansach Szczecina w wykreowaniu nowej specjalności, jaką może stać się lokowanie w naszym mieście mniej lub bardziej zaawansowanych usług zewnętrznych na rzecz biznesu. Tym bardziej że w stolicy województwa powstała już pokaźna infrastruktura do tego typu działalności w postaci licznych biurowców. Wśród wielu tekstów zawartych na stronach naszego magazynu piszemy również o miłej dla nas uroczystości. Na początku roku miałem okazję odebrać statuetkę Konika Morskiego, przyznaną mnie, jako wydawcy „Świata Biznesu”, przez Kapitułę Business Club Szczecin. Chciałbym skorzystać z naszych łamów, by podziękować za to wyróżnienie kapitule BCS, a także współpracownikom naszego magazynu oraz Czytelnikom i bohaterom naszych publikacji, którym zawdzięczamy kilkunastoletnie już funkcjonowanie tytułu na rynku wydawniczym. Wydawca ABKOWICZ PRESS Kupony do wypełnienia styl życia Szanowni Czytelnicy! W numerze rozmowa numeru Od wydawcy Fot. M. Abkowicz Stanisław Gawłowski: - Jest to program przede wszystkim dla przedsiębiorców. Niestety, liczba wniosków składanych przez lokalny biznes była mniejsza od średniej krajowej. A skoro było mniej wniosków, to i mniej pieniędzy trafiło do regionu. 4 - Największymi pracodawcami w Szczecinie są dziś uczelnie i urzędy publiczne. Prawie zupełnie nie mamy przemysłu. Jak temu zaradzić? - Przedsiębiorcy chcą inwestować na Pomorzu Zachodnim. Proszę spojrzeć, jak dobrze dzięki determinacji i konsekwencji lokalnych samorządów rozwijają się parki ekonomiczne w Goleniowie i Stargardzie. W Szczecinie jest z tym problem. Pamiętam, że kiedy pięć lat temu Agencja Rozwoju Przemysłu chciała uruchomić w stolicy regionu specjalną strefę ekonomiczną, okazało się to niemożliwe. Ani prezydent Piotr Krzystek, ani jego ówczesny zastępca Krzysztof Nowak nie byli wstanie przygotować dobrego projektu uchwały i wyznaczyć teren pod lokalizację strefy. - Chce pan powiedzieć, że wszystkiemu winne są władze Szczecina? - Chcę powiedzieć, że w mieście nie ma działania, które byłoby magnesem dla dużego biznesu. Tereny inwestycyjne dopiero są tworzone. A przecież Szczecin jest dobrze położony i powinien rozwijać się gospodarczo. Dlaczego się nie rozwija? Dlatego, że nie wystarczy rzucić hasło: „12,5 m dla Szczecina” i oczekiwać, że pogłębienie toru wodnego do Świnoujścia przyniesie miastu wielki impuls rozwojowy. Niech ktoś mi powie, ile nowych miejsc pracy przyniesie ta kosztowna inwestycja o wartości kilku miliardów złotych? O wiele więcej korzyści da miastu organizacja specjalnej strefy ekonomicznej. - Tak więc, pana zdaniem, prezes portu jest w błędzie lobując za pogłębieniem toru wodnego? - Jestem w kontakcie z prezesem Siergiejem. Znam jego wyliczenia i determinację, by do tej inwestycji doszło. W Warszawie jednak, kiedy podejmuję dyskusję na ten temat, muszę mieć twarde argumenty. - Od lat mówi się, że impulsem do rozwoju Szczecina mógłby być środkowoeuropejski korytarz transportowy. Niestety, sprawa kończy się na rozmowach. - To jest bardzo ważny temat. Dzielę jednak sprawy na te, na które mamy wpływ i na te, na które nasz wpływ jest znikomy lub żaden. W sprawie korytarza możemy tupać nogą i żądać, ale i tak ostatecznie jest to decyzja Komisji Europejskiej. - To w czym pan i pańskie otoczenie politycznie jest w stanie pomóc Szczecinowi? - Prezydent Krzystek niedawno zaadresował do mnie osobisty apel, który sprowadzał się do dwóch zdań: Lobbuj za Szczecinem. Zachodniopomorskie to nie tylko Koszalin. W odpowiedzi pytam się prezydenta, czy zna chociaż jeden przykład mojego braku zaangażowania w sprawy, za które bezpośrednio odpowiadam w rządzie, a które dotyczyłyby Szczecina? Otóż nie ma takiego przykładu. Od początku do końca wspierałem największy projekt „Czysta woda dla Szczecina” o wartości ponad 1 mld zł. Dzięki mojej decyzji ruszył w mieście proces budowy zakładu termicznej obróbki odpadów. - Nadal jednak nie zostały zagospodarowane tereny po Stoczni Szczecińskiej. - Moim zdaniem, są dwie możliwości rozwiązania tego problemu. Pierwszy scenariusz zakłada znalezienie przez Towarzystwo Finansowe Silesia inwestora strategicznego. Jeśli to się nie uda, w grę wchodzi drugi scenariusz, w którym uczestniczyć będą lokalni przedsiębiorcy. Trzeba będzie wtedy wyodrębnić część terenu i przekazać ją do osobnej spółki, z udziałem miasta Szczecin i samorządu województwa. W dobrym kierunku idzie dziś ratowanie Szczecińskiej Stoczni Remontowej „Gryfia”. Konsorcjum Bilfinger Berger, gdyńska stocznia CRIST oraz Fundusz Inwestycyjny MARS na terenie „Gryfii” chcą budować 70-metrowe fundamenty do morskich siłowni wiatrowych. Firma z branży off-shorowej zatrudni około 400 osób, a wokół niej będą rozwijać się inne przedsiębiorstwa. Jest to przykład inwestycji, o którą zabiegał marszałek, a miasto się w to nie angażuje. - Przejdźmy do dróg. Kiedy wreszcie obwodnica zachodnia Szczecina znajdzie się na liście dróg krajowych? - Minister Sławomir Nowak przygotowuje koncepcję rozwoju infrastruktury drogowej do 2020 r. Realny jest pomysł, by w tym czasie drogę ekspresową S3 dociągnąć do granicy z Czechami. Miałoby to duże znaczenie dla rozwoju portów w Szczecinie i Świnoujściu. Namawiam też ministra, by zachodnie obejście Szczecina znalazło się na wykazie inwestycji krajowych. Może się to uda, ale nie z takim rozmachem, z jakim byśmy chcieli. A zatem może powstać droga, ale bez stałej przeprawy na Odrze, czyli bez tunelu lub mostu, ale za to z promami. - A może do projektu należy włączyć Grupę Azoty? - To dobry pomysł. Zakłady Chemiczne „Police” są zainteresowane tą obwodnicą, by nie transportować niebezpiecznych ładunków przez Szczecin. A tak na marginesie, to proszę zauważyć, że wszyscy swego czasu wieścili upadek ZCh „Police”. Nic takiego się nie stało. Trzeba było podjąć kilka trudnych decyzji, by dziś zakład mógł się dalej rozwijać. - Czy Świnoujście doczeka się decyzji o budowie tunelu? - Świnoujście już się doczekało gigantycznej inwestycji, budowy Gazoportu, z której wpływy do budżetu miasta będą opiewały na dziesiątki milionów złotych rocznie. Jeśli jednak prezydent Świnoujścia styczeń - marzec 2013 n u m e r u W dwa ognie zagrali: Magdalena Szczepkowska i Włodzimierz Abkowicz Fot. M. Abkowicz „Świat Biznesu” rozmawia ze Stanisławem Gawłowskim, sekretarzem stanu w Ministerstwie Środowiska, posłem z Pomorza Zachodniego - O wiele gorzej idzie nam wykorzystywanie środków z Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka. Dlaczego tak się dzieje? - Jest to program przede wszystkim dla przedsiębiorców. Niestety, liczba wniosków składanych przez lokalny biznes była mniejsza od średniej krajowej. A skoro było mniej wniosków, to i mniej pieniędzy trafiło do regionu. Znam jeden projekt publiczny z naszego regionu, który uzyskał dofinansowanie z POIG. Jest to projekt „Zachodniopomorski Szlak Żeglarski”, który zakłada budowę sieci marin od Szczecina do Darłowa. Często słyszę, że rząd nie wspiera Szczecina. Wtedy odpowiadam: wypełnij kupon, daj szansę. Bo co można wspierać, jak nie ma kuponu? W przypadku szlaku żeglarskiego był kupon i moje wsparcie. - A jaki jest minister po godzinach? - Dwa lata temu obroniłem doktorat z zarządzania publicznego w Społecznej Akademii Nauk w Łodzi. Świadomie uciekałem ze Szczecina, bo spodziewałem się, że taka obrona mogłaby być dużą sensacją. Nie chciałem być obiektem zainteresowania pozamerytorycznego. Tytuł mojej pracy: „Rozwój obszarów wiejskich przy wykorzystaniu rent strukturalnych w rolnictwie”. Moje hobby to żeglarstwo, zresztą jestem absolwentem średniej szkoły morskiej. Mam łódź i w wakacje staram się choć tydzień spędzić na żaglach. W zimę dla odmiany lubię wyskoczyć na narty. Z racji swoich obowiązków mieszkam w trzech miejscach. Formalnie, jako poseł z Koszalina, jestem tam zameldowany. Większość czasu spędzam jednak w Warszawie, a weekendy często spędzam w Szczecinie. - Dziękujemy za rozmowę. r o z m o w a Kupony do wypełnienia r o z m o w a n u m e r u przygotuje kompletną dokumentację budowy tunelu, to może w latach 2014-2020 uda się pozyskać środki na tę inwestycję. Ale być może wygra pomysł o zakupie jeszcze 8-10 promów, by zlikwidować kolejki na przeprawach. To rozwiązanie jest na pewno tańsze. - Kiedy ze Szczecina do Koszalina, a następnie przez Słupsk do Trójmiasta pojedziemy drogą ekspresową S6? - Droga S6 jest bardzo ważna z punktu widzenia konsolidacji regionu. Chciałbym, żeby jej budowa zakończyła się do 2020 r. Projektowany odcinek z Goleniowa do Słupska ma mieć 190 km. - A kiedy zostanie udrożniona Odra? - Pracujemy nad projektem rewitalizacji odrzańskiej drogi wodnej. Po 10 latach negocjacji, które opóźniała strona niemiecka, w końcu uzgodniliśmy tekst polsko-niemieckiego porozumienia w sprawie Odry granicznej. W porozumieniu znajdzie się zapis, że na terenie Odry granicznej utrzymujemy tor wodny o głębokości 1,8 m. A to pozwoli uruchomić żeglugę na Odrze. W ten sposób znaczna część ładunków do portu Szczecin i Świnoujście będzie transportowana drogą wodną. - Nasz region dobrze wykorzystuje środki z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko (POIiŚ). - W zestawieniu środków, które trafiły z POIiŚ do regionów, Zachodniopomorskie należy do pierwszej trójki województw. A w przeliczeniu na mieszkańca jesteśmy liderem. O największym projekcie „Czysta woda dla Szczecina” już wspomniałem. Inną dużą inwestycją jest uporządkowanie gospodarki wodnokanalizcyjnej w dorzeczu Parsęty. Projekt jest wart 1 mld 200 mln zł. Wiele projektów wodno-kanalizacyjnych realizowaliśmy w całym województwie. Spore środki poszły na projekty przeciwpowodziowe, a także na ochronę brzegów morskich. W dwa ognie styczeń - marzec 2013 5 Piotr Niedzielski: - W Polsce mamy ponad 90 tys. miejsc pracy w tym sektorze, a tylko w samych Indiach w sektorze BPO stworzono około 2 mln miejsc pracy. - Dariusz Wąs: - Szacunek osób zatrudnionych w usługach BPO wynosi w Szczecinie ponad 2 tys. osób. Można to traktować jako nasz atut dla firm, które potrzebują napływu świeżej kadry. 6 - Na początek wyjaśnijmy, co oznaczają terminy BPO i KPO, związane z outsourcingiem usług dla biznesu. Piotr Niedzielski: - Business Process Outsourcing, czyli BPO, oznacza przekazywanie pewnych obszarów działalności firmy podmiotom zewnętrznym. Usługi, które świadczą te podmioty, są wykonywane na profesjonalnym poziomie, zaś firma zlecająca ponosi niższe koszty. Do najprostszych usług należą infolinie. Mieszkaniec świata zachodniego dzwoniąc na infolinię często nie zdaje sobie sprawy, że dzwoni do Indii i rozmawia z Hindusem, który zna angielski. Knowledge Process Outsourcing, czyli KPO, dotyczy outsourcingu usług w większym stopniu opartych na kapitale intelektualnym. Przykładowo możemy wydzielić na zewnątrz sprzątanie, ale równie dobrze możemy skorzystać z zewnętrznej firmy przy projektowaniu wyrobów. W literaturze podawany jest przykład firmy Puma, która wszystkie procesy ma wyniesione na zewnątrz. Nie ma ani swoich fabryk, ani swoich projektantów. Skupia się jedynie na zarządzaniu marką. - Przykładem firm sektora KPO jest Tieto Poland czy też BLSteam. Piotr Niedzielski: - Tak, bo zajmują się procesami informatycznymi dla różnych podmiotów. Osobiście jednak jestem zwolennikiem używania jednego zwrotu - BPO, bez rozróżniania na usługi mniej lub bardziej zaawansowane. Korporacje organizują często obsługę dla siebie, np. Coloplast, który zlokalizował w Szczecinie centrum usług finansowo–księgowych, które w tym zakresie zajmuje się obsługą spółek Coloplast w różnych częściach Europy. Jest to przykład wynoszenia za granicę tego typu usług. - Jak więc rozwija się sektor usług dla biznesu w Szczecinie? Dariusz Wąs: - Zastanawiamy się na tym, co zrobić, by Szczecin był zauważalny na mapie Polski jako centrum destynacji tego typu usług. Wolałbym jednak mówić o sektorze KPO, z racji tego, że wiąże się on z zaawansowanymi usługami opartymi o wiedzę. Jeśli Szczecin ma gonić Polskę, to musimy zrobić wszystko, by wiedza była kreowana w naszym mieście. Żeby w Szczecinie zakotwiczały kolejne firmy specjalizujące się w usługach dla biznesu, musi być spełnionych kilka przesłanek. Liczy się dostępność powierzchni biurowych. Cieszy nas, że coraz więcej inwestorów zaufało Szczecinowi i założyło, że jest to dobre miejsce do robienia biznesu. Drugim ważnym elementem rozwoju usług outsourcingowych jest dostarczanie przez środo- wiska akademickie odpowiednio wykwalifikowanych zasobów kadrowych. Ważne są zarówno umiejętności twarde, jak i miękkie, np. znajomość języków obcych, zdolności przywódcze i umiejętność pracy w grupie. I trzeci element: umiejętność słuchania środowiska biznesu. Jako samorząd musimy reagować na potrzeby przedsiębiorców i wyprzedzać niektóre zmiany, które mogą nastąpić. W Szczecinie gonimy już miasta, w których rynek usług dla biznesu jest bardziej rozwinięty. j - Na razie jednak Szczecina nie ma w pierwszej siódemce miast pod względem zatrudnienia w branży BPO. Dariusz Wąs: - Rankingi są różne. Z mojej wiedzy wynika, że na początku tego roku Szczecin pojawił się w grupie pierwszych 8-9 miast, wskazywanych jako destynacja dla tego sektora. Oczywiście nigdy nie będziemy na pierwszym miejscu, bo na czele peletonu jest Kraków, Warszawa, Łódź, Wrocław i Poznań. Szczecin jest na początku drogi. Musimy wykazać się dużą determinacją i rozmawiać ze sobą, tak jak przy tym stole, który zgromadził środowiska zainteresowane rozwojem tego typu projektów. - W ostatnim czasie atutem Szczecina stały się nowe biurowce. Dariusz Wąs: - Mamy do zaoferowania ponad 110 tys. mkw. powierzchni biurowej. A w budowie jest następne 70-80 tys. mkw. - A jaka jest skala zatrudnienia w usługach sektora BPO? Piotr Niedzielski: - W Polsce mamy ponad 90 tys. miejsc pracy w tym sektorze, a tylko w samych Indiach w sektorze BPO stworzono około 2 mln miejsc pracy. Dariusz Wąs: - Nie przesadzę, jeśli powiem, że szacunek osób zatrudnionych w tego typu usługach wynosi w Szczecinie ponad 2 tys. osób. Jest to co prawda bardzo mały rynek w porównaniu do innych dużych miast polskich. Ale to też można traktować jako nasz atut dla firm, które chcą się rozwijać i potrzebują napływu świeżej kadry dobrze wyedukowanych młodych ludzi po studiach. - A ile osób zatrudnia Tieto Poland? Michał Szostkowski: - W Szczecinie mamy 600 miejsc pracy. A drugie tyle we Wrocławiu. - Ile nowych miejsc pracy może powstać w Szczecinie w sektorze usług dla biznesu? Piotr Niedzielski: - Jest taki przelicznik: 10 mkw. powierzchni biurowej generuje jedno miejsce pracy. Jeśli więc mamy w Szczecinie w granicach 150 tys. mkw., to powinniśmy wygenerować około 15 tys. nowych miejsc pracy. styczeń - marzec 2013 f o r u m Magnus Isaksson: - Musimy pokazywać, że jakość usług na rzecz biznesu w Szczecinie jest dobra. I pamiętać o różnicy kulturowej między Polską a Indiami, krajem przodującym w usługach BPO. To też może w przyszłości przemawiać za lokowaniem biznesu tej branży w Polsce. Fot. M. Abkowicz Fot. M. Abkowicz W pierwszej tegorocznej dyskusji redakcyjnej zdecydowaliśmy się porozmawiać o aktualnym stanie i szansach rozwoju usług outsourcingowych dla biznesu w Szczecinie. Tym bardziej że krajobraz stolicy województwa wzbogacił się w ostatnim okresie o gmachy nowych biurowców. Zaproszenie do dyskusji przyjęli: Magnus Isaksson, prokurent Realkapital Szczecin II sp. z o.o., prof. Piotr Niedzielski, dziekan Wydziału Zarządzania i Ekonomiki Usług Uniwersytetu Szczecińskiego, Michał Szostkowski, członek zarządu, dyrektor HR Tieto Poland oraz Dariusz Wąs, zastępca prezydenta Szczecina. Redakcję reprezentowali Włodzimierz Abkowicz oraz Magdalena Szczepkowska. nie mogliśmy wynająć powierzchni biurowej. Ale później to się zmieniło. Co ciekawe, kiedy mieliśmy 150 mkw wolnej powierzchni, trudno było ją wynająć, zaś 20 tys. mkw. poszło szybko. Dlaczego jestem w Szczecinie? Jest dobry kontakt z pracownikami Urzędu Miasta. Szczecin jest dobrze zlokalizowany. Jest tu 70 tys. studentów, którzy uczą się angielskiego. Jestem też zadowolony z tego, że mam konkurencję. Większa oferta rynkowa przyciąga większą liczbę inwestorów. Powstający Piastów Office Center to 21 tys. mkw. Ludzie, którzy będą tam zatrudnieni, mają być dumni z miejsca pracy. To jest też ważne. Stąd w budynku znajdzie się siłownia, kantyna za daniami w cenie 11-12 zł, supermarket, centrum medyczne, poczta, bank itd. 10 lat temu, kiedy ktoś mi mówił: kup polskie lampy odpowiadałem, że chyba żartuje. Teraz zaś chętnie kupuję polskie produkty, bo wiem, że jest to światowa jakość w dobrej cenie. Tak samo stanie się z sektorem BPO w Polsce. Potrzebuje on jednak trochę czasu i reklamy. Musimy pokazywać, że jakość usług na rzecz biznesu w Szczecinie jest dobra. I pamiętać o różnicy kulturowej między Polską a Indiami, krajem przodującym w usługach BPO. To też może w przyszłości przemawiać za lokowaniem biznesu tej branży w Polsce. Michał Szostkowski: - W pełni zgadzam się z tym, co powiedział pan Isaksson. Kwestie związane z jakością zniechęcają w tej chwili wielu inwestorów zagranicznych do transferu swojej produkcji do Chin czy Indii. Dla przykładu w sektorze IT bardzo ważna jest gwarancja jakości procesu, niska rotacja personelu, czego nie da się osiągnąć w Chinach. Różnice kulturowe i potrzeba pracy w tych samych strefach czasowych powoduje, że biznes zaczyna przenosić się m.in. do Europy Środkowowschodniej. A tu ma względnie tanią siłę roboczą, a do tego wysokie kwalifikacje personelu. Dariusz Wąs: - Myślę, że najbliższe miesiące pokażą, że coraz więcej firm będzie chciało rozwijać swój biznes BPO i KPO w Szczecinie. Chcemy, by budowie Fot. M. Abkowicz Szklanka do połowy pełna Fot. M. Abkowicz f o r u m Michał Szostkowski: - Wbiję kij w mrowisko. Fajnie byłoby zastosować taki łatwy przelicznik. Ale tak do końca nie będzie, jeśli nie będą spełnione pewne warunki brzegowe, a mianowicie dostęp do określonych kompetencji. Bardzo ważna jest jakość kształcenia, czyli to, jakich absolwentów „produkują” szczecińskie uczelnie.To będzie wpływało na postrzeganie Szczecina jako atrakcyjnego miejsca do lokowania wszelkich form outsourcingu. W naszym regionie w sektorze BPO pracuje około 2 tys. osób. Dla porównania w regionie małopolskim, głównie w aglomeracji krakowskiej, stworzono przez ostatnie 10 lat w tym sektorze 40 tys. miejsc pracy. Uważam, że Szczecin ma szansę do lokowania biznesu BPO. Czy tak się stanie? Zobaczymy. Potencjał na pewno istnieje. Sektor deweloperski, który reprezentuje pan Isaksson, jest przykładem na to, że pewna masa krytyczna została przez Szczecin przekroczona. Powstają biurowce, w których można lokować centra usług wspólnych czy dokonywać inwestycji w sektorze BPO. Nasi partnerzy biznesowi pytając nas o możliwości lokowania projektów biznesowych w Szczecinie, interesują się właśnie dostępem do infrastruktury oraz o możliwość zatrudnienia wykształconych osób. - I co pan im odpowiada? Michał Szostkowski: - Jeśli chodzi o sektor IT, który reprezentuję, to mamy w Szczecinie bardzo dobry wydział informatyczny Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego, który kształci osoby o względnie wysokich kwalifikacjach. Równie dobrze jest, jeśli chodzi o kompetencje ekonomiczne. Mamy dwa bardzo dobre wydziały ekonomiczne Uniwersytetu Szczecińskiego, które dostarczają specjalistów np. w obszarze rachunkowości i finansów. Myślę, że to właśnie był argument, który zdecydował o tym, że Coloplast pojawił się w Szczecinie. - Czy warto inwestować w Szczecinie? Magnus Isaksson: - Jestem w Polsce 10 lat. I mam doświadczenie z Warszawy i Krakowa. Wybudowaliśmy duży budynek biurowy w Krakowie i na początku Dyskusja redakcyjna styczeń - marzec 2013 7 Fot. M. Abkowicz 8 Piotr Niedzielski: - Powinniśmy zrozumieć, że skończył się rynek pracodawcy i rynek uczelni. Pojawił się za to rynek pracownika i studenta. Musimy pokazać, że Szczecin jest atrakcyjnym miejscem do studiowania. Musimy wykorzystać to, że pojawią się firmy z sektora BPO, które dadzą miejsca pracy. Wyzwaniem dla środowiska jest nie 60-70 tys. studentów, a 100 tys. studentów. Skąd ich wziąć? Zacznijmy przyciągać studentów z całej Polski. Uczelnie powinny przekształcić się w uniwersytety trzeciej generacji, a więc stać się proprzedsiębiorczy. Nie ma nic lepszego jak praktyczna teoria. - Czego jeszcze nam potrzeba? Dariusz Wąs: - Potrzeba nam cierpliwości, konsekwencji w realizacji zamierzeń i optymizmu. Pokazujmy Szczecin oczami przedsiębiorców i inwestorów. Najbardziej wartościowe słowa wygłaszają firmy, które zainwestowały w Szczecinie i robią tu biznes. Wykorzystujemy też profesjonalizm środowiska akademickiego w dyskutowaniu o problemach Szczecina i sposobie ich rozwiązań. Magnus Isaksson: -Szczecin to przyjazne miasto. Bardzo je lubię. Dlaczego? Tutaj mogę szybko dojechać nad morze, pojeździć na rowerze czy też wybrać się do lasu. Niedaleko jest Berlin. To jest duży plus. Michał Szostkowski: - Zgadzam się tym, że Szczecin jest pięknym miastem do pracy i życia. Chciałbym, żeby wreszcie większość zaczęła widzieć w tym mieście przysłowiową szklankę do połowy pełną, a nie do połowy pustą. Skończmy z wiecznym narzekaniem. Bądźmy ambasadorami Szczecina – miasta, w którym pracujemy i żyjemy. - Dziękujemy za udział w dyskusji. Dyskusja odbyła się 11 lutego 2013 r. w restauracji „Bohema”. styczeń - marzec 2013 Prezentacje 2013 Ambitne plany najlepszą receptą „Świat Biznesu” rozmawia z Barbarą Bartkowiak, Prezesem Zarządu Polskiej Fundacji Przedsiębiorczości w Szczecinie - Polska gospodarka zwalnia, co jasno pokazują dane Głównego Urzędu Statystycznego. Przekłada się to na spadek konsumpcji wewnętrznej oraz coraz bardziej zachowawczą postawę przedsiębiorców. Czy wchodzimy w drugą falę kryzysu? - Zwolnienie gospodarcze w ostatnim kwartale 2012 roku nie oznacza recesji. Wszyscy bierzemy pod uwagę złe prognozy, jednak mobilizują nas one do działań. Przedsiębiorcy poszukują nowych dróg rozwoju. Mimo wymienionych problemów coraz więcej przedsiębiorców decyduje się na rozwój swojej firmy, jak również coraz więcej osób chce zakładać swój własny biznes. - W jaki sposób Polska Fundacja Przedsiębiorczości może pomóc osobom, które w tym trudnym czasie chcą założyć lub rozwinąć działalność gospodarczą? - Naszą najnowszą inicjatywą jest Projekt pn. Fundusz Mikropożyczkowy „Klon” kierowany do osób, które planują założenie własnej firmy w województwie zachodniopomorskim. Postawiliśmy na podejście holistyczne. Nie ograniczamy się do udzielania mikropożyczek, ale otaczamy uczestników wsparciem szkoleniowym i doradczym, podczas całego czasu trwania projektu. Udzielamy pożyczek w wysokości do 50 000 zł na preferencyjnych warunkach. Oprocentowanie wynosi od 2,5% do 4,75% w skali rocznej. To tani kapitał, który pozwoli przedsiębiorcom wystartować. Uczestnicy projektu mogą skorzystać z bezpłatnych specjalistycznych szkoleń z zakresu zakładania i prowadzenia działalności gospodarczej, a także z usług doradców oraz mentorów – menedżerów, którzy osiągnęli sukces i chcą podzielić się swoimi doświadczeniami z początkującymi przedsiębiorcami. Dzięki temu zwiększymy przeżywalność nowo tworzonych firm. Bardzo nam zależy na ich sukcesie. - A co PFP może zaoferować tym przedsiębiorcom, którzy już funkcjonują na rynku i chcą rozwinąć swoją działalność? - Polska Fundacja Przedsiębiorczości wychodzi naprzeciw potrzebom przedsiębiorstw, które w obecnej sytuacji makroekonomicznej potrzebują środków finansowych zarówno na bieżący rozwój, jak również na inwestycje w innowacyjne rozwiązania celem zbudowania przewagi konkurencyjnej. Na potrzeby inwestycyjne oraz inwestycyjnoobrotowe stawiamy do dyspozycji przedsiębiorców pożyczki Regionalnego Funduszu Pożyczkowego Pomeranus w ramach Inicjatywy JEREMIE w maksymalnej , jednostkowej kwocie do 0,5 mln zł. Z kolei dla przedsięwzięć podwyższonego ryzyka oferujemy kapitał zalążkowy funduszu „Pomeranus Seed” do 200 tys. euro z przeznaczeniem na wspólne utwo- styczeń - marzec 2013 rzenie spółki kapitałowej. Do tej pory utworzyliśmy 6 spółek, a kolejnych kilka projektów czeka na swój finał niebawem. Ponadto udało nam się zwiększyć liczbę aktywnych inwestorów Sieci Aniołów Biznesu „Amber” i dokonać kilku transakcji z udziałem inwestorów prywatnych. - Jakiej wielkości wsparcia Fundacja udzieliła przedsiębiorstwom w ostatnich latach? - Jeśli chodzi o wsparcie finansowe, to w roku 2012 Fundacja udzieliła pożyczek dla ponad 1000 przedsiębiorców. Łączna kwota pożyczek wyniosła ponad 103 mln zł. Natomiast aż 8 mln zł zainwestowano w ramach Sieci Aniołów Biznesu „Amber” i w Fundusz Kapitału Zalążkowego „Pomeranus Seed”. Warto podkreślić, że w ciągu 15 lat w ramach pożyczek, poręczeń oraz inwestycji kapitałowych udzieliliśmy wsparcia 10 000 przedsiębiorcom na łączną kwotę ponad 1 miliarda złotych. W naszych szkoleniach na przestrzeni tych lat uczestniczyło ponad 100 000 przedsiębiorców. Te liczby obrazują zakres naszej działalności. - Jaki jest plan działań Fundacji na rok 2013? - W tym roku grafik mamy bardzo napięty wspomniane na początku mikropożyczki w ramach Projektu „Klon”, współtworzenie nowych spółek w ramach funduszu zalążkowego „Pomeranus Seed”, nowe produkty finansowe w ramach inicjatywy JEREMIE oraz szeroka działalność szkoleniowa - to tylko część naszych planów. Proszę zwrócić uwagę, jak szeroki wachlarz działań wspierających przedsiębiorczość oferuje Polska Fundacja Przedsiębiorczości - od pożyczek oraz inwestycji po szkolenia i doradztwo. Ten miliard zł w ostatnich 15 latach to dopiero początek tego, na co nas stać. Plany mamy ambitne. p r o m o c j a f o r u m Michał Szostkowski: - Bardzo ważna jest jakość kształcenia, czyli to, jakich absolwentów „produkują” szczecińskie uczelnie. To będzie wpływało na postrzeganie Szczecina jako atrakcyjnego miejsca do lokowania wszelkich form outsourcingu. biurowców towarzyszyło stworzenie wygodnego transportu publicznego. Chcemy, by Szczecin był miastem przyjaznym młodym ludziom. Stąd nasze inwestycje - filharmonia, hala widowiskowo-sportowa, bulwary nadodrzańskie oraz inne inwestycje związane z przestrzenią publiczną. - Ale daleko nam do atrakcyjności na przykład Wrocławia. Tieto Poland działa w obu miastach. Jak ocenia pan rynek pracowników we Wrocławiu i Szczecinie? Michał Szostkowski: - To są trudne rynki, ale każdy na swój sposób. Aglomeracja wrocławska jest prawie dwukrotnie większa od aglomeracji szczecińskiej. Wrocław jest nazywany często polską Doliną Krzemową. I faktycznie liczba firm, które operują w sektorze IT, jest znacznie większa. Wiele globalnych marek swoje centra zlokalizowały we Wrocławiu. Wskutek tego trudno jest pozyskać wykwalifikowanego pracownika. Duża jest też presja na wzrost wynagrodzeń netto. Pracownicy młodego pokolenia, tzw. pokolenia Y, nie przywiązują dużej wagi do marki, dla której pracują. W odróżnieniu do pokolenia X, do którego się zaliczam. Dziś młodzi ludzie z pokolenia Y pracują po to, by zarabiać, a zarabiają po to, by wydawać. W ich potrzeby bardzo dobrze wstrzeliwuje się oferta Piastów Office Center, która zapewni pracownikom wiele bardzo dobrych usług w jednym miejscu. Wracając do Szczecina. Miasto ma kadrę, ale rynek jest płytki. Uczelnie nie dostarczają wystarczającej liczby absolwentów na lokalny rynek pracy. Warto na niektórych wydziałach otworzyć okna i drzwi, by trochę je przewietrzyć. Warto nabrać wiatru w żagle, by nauka bardziej wspierała biznes. Nauka, która nie jest stosowana, chyba nie ma racji bytu. Polska Fundacja Przedsiębiorczości ul. Monte Cassino 32 70-466 Szczecin tel. 91 312 92 16 fax 91 312 92 01 www.pfp.com.pl e-mail: [email protected] 9 Fot. archiwum Liczy się nowoczesna technologia Statuetka Perły Biznesu honorująca największe Wydarzenie Gospodarcze 2012 roku trafiła do firmy Espol ze Szczecina za zbudowanie od podstaw firmy teleinformatycznej na europejskim poziomie, w tym za wieloletnie wysiłki i praktyczne przeciwdziałanie zjawisku wykluczenia cyfrowego w miejscowościach i gminach Pomorza Zachodniego poprzez dostarczanie szerokopasmowego Internetu w technologii LTE, a tym samym przyczynianie się do realizacji idei społeczeństwa informacyjnego. Kolejne wydarzenie gospodarcze, które znalazło uznanie w oczach kapituły, to uruchomienie w Starych Bielicach koło Koszalina jednego z najnowocześniejszych i największych w Polsce centrów blacharsko-lakierniczych dla samochodów ciężarowych i osobowych Mojsiuk Centrum. Wyróżnienie w kategorii Wydarzenie Gospodarcze 2012 przyznano także szczecińskiej Akademii Morskiej za uruchomienie w Kołobrzegu Ośrodka Szkolenia Rybołówstwa Bałtyckiego, nowoczesnej jednostki dydaktycznej, wdrażającej nowe metody szkolenia pracowników sektora rybackiego, zgodnie z wymogami Unii Europejskiej. g o s p o d a r k a Kapituła przyznała też wyróżnienie w tej kategorii dla Urzędu Miasta Szczecina za tworzenie przyjaznego klimatu do przyciągania inwestorów i dynamiczne, efektywne działania na rzecz wspierania rozwoju sektora usług BPO/KPO oraz uczynienia ze Szczecina jednego z centrów nowoczesnych, zaawansowanych usług outsourcingowych. PS Relację z Gali Pereł Biznesu zamieścimy w kolejnym wydaniu „Świata Biznesu”. (wab) Fot. archiwum Mirosław Sobczyk – Osobowość Biznesu 2012 Mirosław Sobczyk zdobył uznanie kapituły za to, że w ciągu 20 lat rozwinął działalność małego zakładu poligraficznego w dużą dynamicznie rozwijającą się grupę wydawniczą i reklamową, która świadczy dziś kompleksowe usługi reklamowe i marketingowe, a także wydaje trzy magazyny prasowe oraz wiele cenionych pozycji albumowych i książkowych. Laureat Perły Biznesu doceniony został także za aktywne wspieranie wielu przedsięwzięć o charakterze proekologicznym, edukacyjnym i charytatywnym na rzecz lokalnej społeczności. Wyróżnienie w kategorii Osobowość Biznesu 2012 przyznano Magnusowi Isakssonowi, prokurentowi Realkapital, głównie za wieloletni, poważny wkład w rozwój i promocję Szczecina, m.in. za realizację projektów biznesowych i deweloperskich, takich jak osiedle „Park Ostrowska” czy tez kompleks biurowy „Piastów Office Center”. Kolejne wyróżnienie trafiło w ręce Magdaleny Kotnis, prezes Zachodniopomorskiej Agencji Rozwoju Regionalnego w Szczecinie, za umiejęt- r e g i o n r e g i o n Dynamiczne osobowości ne łączenie działalności naukowej z biznesową, w szczególności za dynamiczne zarządzanie spółką o szczególnym znaczeniu dla promocji przedsiębiorczości i rozwoju regionalnego, zorientowaną na doradztwo, dotacje oraz działalność pożyczkową. Kapituła doceniła też Dariusza Kunikowskiego, szefa restauracji i winiarni „Zamkowa”, za wyróżniającą się działalność w dziedzinie gastronomii i usług cateringowych, a także za realizację szkoleń nauki zawodu w ramach europejskich projektów „Nowa perspektywa” oraz za liczne przedsięwzięcia o charakterze filantropijnym. Wyróżnienie w kategorii Osobowość Biznesu 2012 otrzymał także Jan Olszański, właściciel firmy pszczelarskiej „Miody Jana”, za wytrwałe, wieloletnie budowanie marki produktów Pomorza Zachodniego, m.in. Akacjowego Miodu Cedyńskiego, laureata pierwszego miejsca w konkursie Nasze Kulinarne Dziedzictwo - Smaki Regionów. Fot. S. Gracz Już po raz dziewiąty redakcja „Świata Biznesu” przyznała nagrody i wyróżnienia w konkursie na Osobowość Biznesu i Wydarzenie Gospodarcze Roku. W najnowszej edycji konkursu, kapituła konkursowa pod przewodnictwem prof. Stanisława Flejterskiego w tajnym głosowaniu przyznała statuetki Pereł Biznesu Mirosławowi Sobczykowi, prezesowi Grupy Reklamowej Zapol, oraz firmie Espol za przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu na Pomorzu Zachodnim poprzez dostarczanie szerokopasmowego Internetu w technologii LTE. i Perły Biznesu 2012 i g o s p o d a r k a Kapituła Pereł Biznesu 2012 w trakcie obrad „Świat Biznesu” przyznaje nagrody Działania Espolu przyczyniają się do realizacji idei społeczeństwa informacyjnego. 10 styczeń - marzec 2013 styczeń - marzec 2013 11 Europa nie może żyć bez morza! „Świat Biznesu” rozmawia z dr. hab. Tomaszem Abramowskim, dyrektorem Interoceanmetal Joint Organization (IOM) „Świat Biznesu” rozmawia z prof. dr. hab. inż. kpt. ż. w. Stanisławem Gucmą, rektorem Akademii Morskiej w Szczecinie Wspólna Organizacja Interoceanmetal ul. Cyryla i Metodego 9 71-541 Szczecin, Poland tel. (+48 91) 453 93 98 12 od wybrzeży Meksyku. Zakładamy, że będzie można z tego bloku wydobywać konkrecje przy wydajności do 3 mln ton rocznie przez dziesięć lat. - Ale na razie jesteście na etapie badań. - Współpracujemy z instytucjami naukowymi wszystkich sześciu państw organizacji. W Polsce współdziałamy m.in. z takimi uczelniami jak AGH w Krakowie, US i ZUT w Szczecinie, Akademia Morska w Szczecinie, a także z Państwowym Instytutem Geologicznym. Uważam, że Polska jako kraj o ambicjach rozwoju badań morskich powinna rozważyć budowę statku badawczego klasy globalnej, o dużej autonomiczności oraz możliwości przeprowadzania badań głębokowodnych. Koszt takiego statku równa się kosztowi budowy 4 może 5 km autostrady. Oceany to 70% powierzchni Ziemi, a porównując objętość lądów i oceanów można stwierdzić, że średnio statystycznie lądów na Ziemi nie ma. Operatorem statku mogłaby być np. Akademia Morska. Umiemy budować w Polsce statki badawcze, o czym świadczą jednostki takie budowane w naszych stoczniach dla zachodnich instytucji. Jest to inwestowanie w przyszłość. - Jakie surowce są przedmiotem badań złóż Pacyfiku? - Liczymy na wydobycie tych metali, z których zysk jest największy. Myślę tu o trójce: nikiel, kobalt i miedź, ważne są duże ilości żelaza i manganu, czyli podstawowe surowce do produkcji stali. Ceny miedzi stale rosną, a metal ten staje się przedmiotem zabezpieczenia dla funduszy inwestycyjnych, wzorem złota. Kobalt używany jest w medycynie, a także jako dodatek stopów wysokotemperaturowych stosowanych np. w silnikach lotniczych. Nikiel ma zastosowanie w stalach kwasoodpornych, przy produkcji baterii oraz w technologiach innowacyjnych. - A jak pan został szefem Interoceanmetalu? - Skończyłem studia na oceanotechnice na Politechnice Szczecińskiej. Pracowałem na uczelni. W 2003 obroniłem pracę doktorską. Przez kilka lat brałem udział w pracach ekspertów ds. technologii wydobycia w IOM. W maju 2011 roku zostałem dyrektorem tej organizacji. W listopadzie ub. roku obroniłem habilitację na Politechnice Gdańskiej. Korzystając z okazji chciałbym poinformować o konferencji organizowanej w dniach 22-26 września br. w Akademii Morskiej w Szczecinie, wspólnie z amerykańskim stowarzyszeniem oceanotechniki ISOPE, dotyczącej wydobycia minerałów złóż oceanicznych, na którą przyjadą eksperci z całego świata. - Dziękujemy za rozmowę. styczeń - marzec 2013 - Akademia Morska w Szczecinie została zauważona w rankingu uczelni tygodnika „Wprost”. Co zadecydowało o tak wysokim miejscu wśród polskich szkół wyższych? - W rankingu „Wprost” zajęliśmy I miejsce wśród publicznych uczelni technicznych, zaś w rankingu wszystkich publicznych szkół wyższych uplasowaliśmy się na II miejscu. Co o tym zadecydowało? Nie produkujemy bezrobotnych. Mamy trzy wydziały techniczne: Wydział Nawigacyjny, Wydział Mechaniczny i Wydział Inżynieryjno–Ekonomiczny Transportu oraz 4500 studentów na studiach dziennych i niestacjonarnych. Absolwenci wszystkich kierunków nie mają żadnych trudności ze znalezieniem zatrudnienia i pracują w swoich wyuczonych specjalnościach. Niektórzy zarzucają nam, że produkujemy absolwentów dla armatorów z krajów Europy Zachodniej. Ale przecież oni pracują tam w wyuczonym zawodzie, a nie „na zmywaku w Londynie”. Dodam, że mieszkają w Polsce i to tutaj wydają zarobione pieniądze. - Należą się wam gratulacje. A jak do tego doszło? - Szereg krajów europejskich w ostatnich latach polikwidowało swoje wyższe szkoły morskie. Spowodowały to konkurencyjne płace zatrudnienia na lądzie w okresie prosperity. Takie potęgi morskie jak Wielka Brytania, Niemcy, Norwegia ograniczyły kształcenie na kierunkach morskich do minimum. A przecież Europa nie może żyć bez morza. Teraz na Zachodzie Europy z powrotem zaczęto otwierać kierunki morskie na uczelniach. Ale to nie jest takie łatwe. Żeby wychować kadrę naukową - trzeba lat. My zaś kadrę mamy od czasów utworzenia Wyższej Szkoły Morskiej w 1969 roku i dzięki tej dbałości o ciągłość kształcenia doszliśmy do porządnego poziomu naukowego. - Co pan przez to rozumie? - Dobry poziom naukowy, który reprezentuje szkoła wyższa, licząca się na rynku edukacyjnym to - moim zdaniem - nie tyle badania podstawowe, ile badania aplikacyjne. Cały czas nasza uczelnia robi wiele na rzecz gospodarki morskiej. W związku z tym jesteśmy silni naukowo nie tylko w dydaktyce, ale również w naukach aplikacyjnych. I to jest sukces uczelni, który został dostrzeżony w rankingu „Wprost”. W rankingach, w których liczą się kryteria ilościowe nie mamy szans być w czołówce, gdyż jesteśmy małą uczelnią. Ale jeśli chodzi o jakość kształcenia i poziom absolwentów, zaczynamy być postrzegani z dobrej strony nie tylko w Polsce, ale i w Europie. styczeń - marzec 2013 - Przypomnijmy więc najistotniejsze wasze aplikacje badawcze. - Bardzo dużą rolę odegraliśmy przy pracach koncepcyjnych gazoportu w Świnoujściu. Uczestniczyliśmy w studiach projektowych, potem wspomagaliśmy tę inwestycję na etapie projektów szczegółowych i konsultacji w czasie budowy. Wymienię też takie aplikacje morskie jak budowa terminalu promowego w Świnoujściu – najładniejszego terminalu nad Bałtykiem, budowa nowego terminalu promowego w Gdyni czy też przebudowa szwedzkiego portu w Ystad. - Niedawno wybudowaliście nowy ośrodek szkoleniowy dla rybaków bałtyckich. - Wchodzi w życie nowa konwencja europejska STCW-F w sprawie standardów szkolenia, certyfikacji i nadzoru załogi statków rybackich. Musimy więc przeszkolić polskie załogi jednostek rybackich według europejskich norm, by mogli oni poławiać ryby. W związku z tym wybudowaliśmy i uruchomiliśmy w Kołobrzegu Ośrodek Szkoleniowy Rybołówstwa Bałtyckiego. - Inwestujecie też w naukę i dydaktykę. - Wygraliśmy konkurs Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego na dofinansowanie kierunku nawigacja, przeznaczone na pokrycie kosztów innowacyjnego programu kształcenia w wysokości 1 mln zł. Realizujemy budowę Centrum NaukowoBadawczego Analizy Ryzyka Eksploatacji Statków o wartości prawie 4 mln zł, dofinansowanego ze środków RPO województwa zachodniopomorskiego. Uruchomiliśmy Laboratorium Zielonej Energetyki sfinansowane ze środków Unii Europejskiej o wartości prawie 3 mln zł. W Morskim Ośrodku Szkoleniowym w Kołobrzegu, który powołaliśmy w ub. roku, rozpoczęliśmy rekrutację do pierwszego projektu dotyczącego ekoturystyki żeglarskiej. - Dbacie też o studentów na kierunkach szczególnie potrzebnych gospodarce. - Mamy trzy kierunki zamawiane: mechatronikę, budowę i eksploatację maszyn orazi informatykę. Są to kierunki deficytowe w Polsce, na które ministerstwo nauki przeznacza dofinansowanie na stypendia specjalne dla studentów oraz na doposażenie laboratoryjne i programowe. Dodam, że studenci otrzymują też stypendia fundowane z całej Europy od II roku studiów! Oznacza to, że mamy bardzo dobrych absolwentów, o których biją się nasi pracodawcy. Dziś załogi na statkach są niewielkie liczebnie, ale muszą być za to dobrze wykształcone. Kapitan statku pełni dziś rolę menedżera zarządzającego sporym majątkiem, wyposażonym w innowacyjne technologie. - Dziękuję za rozmowę. Rozmawiał Włodzimierz Abkowicz r e g i o n - Zacznijmy od początków Interoceanmetalu. - Organizację utworzono w 1987 roku. Dziś zrzesza sześć krajów: Bułgarię, Czechy, Słowację, Rosję, Kubę i Polskę. Główną siedzibą jest Szczecin. Zgodnie z umową międzynarodową dyrektorem IOM jest obywatel kraju siedziby - Polski. Naczelnym organem jest rada. Każde państwo ma jeden głos poprzez swojego przedstawiciela, decyzje podejmowane są na zasadzie konsensusu. Koszty badań pokrywają rządy państw uczestników. Celem statutowym organizacji jest badanie i dokumentacja złóż konkrecji polimetalicznych i przygotowanie do ich przemysłowego zagospodarowania. Konkrecje to konglomeraty minerałów użytecznych metali, znajdowane na dużych powierzchniach dna oceanów. - Co udało wam się zrobić w ciągu ćwierćwiecza? - Zorganizowaliśmy 20 rejsów badawczych, zbadaliśmy 670 prób konkrecji, wykonaliśmy 2 tys. km podwodnych fotoprofili i kilkaset kilometrów profili sonaru bocznego oraz batymetrii wielowiązkowej. Opracowana jest technologia metalurgiczna, planujemy eksperyment w skali półprzemysłowej. W 2001 roku podpisaliśmy kontrakt badawczy z Międzynarodową Organizacją Dna Morskiego (ISA) ONZ w oparciu o zasady zawarte w konwencji prawo morza UNCLOS (UN Convention on the Law of the Sea.). - A kiedy przejdziemy od badań do wydobycia? - W ostatnich latach obserwujemy zainteresowanie złożami podwodnymi ze względu na wyczerpywanie się złóż lądowych. Pojawiła się pierwsza licencja na wydobycie głębokowodnych złóż siarczków polimetalicznych, wydana przez rząd Papui-Nowej Gwinei dla firmy Nautilus Minerals, która buduje już statek przeznaczony do wydobycia. Pierwsze, przyznane kontraktorom przez ISA, licencje badawcze kończą się w 2016 roku. To oznacza, że ISA w tym czasie musi przygotować zasady wydawania koncesji wydobywczych. Zasady te umożliwią inwestorom opracowanie szczegółowego ekonomicznego uzasadnienia dla przystąpienia do eksploatacji. W 1992 roku, na podstawie wcześniejszych badań, organizacja uzyskała status inwestora pionierskiego i dostęp do obszaru o powierzchni 150 tys. km2. Po latach wydzielono obszar perspektywiczny, który wynosi 75 tys. km2. Na tym terytorium, po kolejnych badaniach, wybraliśmy najbardziej obszar ograniczony do 6 tys. km2, który roboczo nazywamy blokiem górniczym pierwszej generacji. Obszar ten położony jest około 1000 mil na zachód g o s p o d a r k a Interoceanmetal: Inwestycja w przyszłość i Akademia Morska w Szczecinie: Absolwenci na wagę złota Fot. archiwum p r o m o c j a Prezentacje 2013 13 „Świat Biznesu” rozmawia z Marią Bartczak, dyrektor i redaktor naczelną TVP Szczecin „Świat Biznesu” rozmawia z Małgorzatą Lis, dyrektor Międzynarodowych Targów Szczecińskich Fot. TV Szczecin - Cyfryzacja, czyli przejście z nadawania analogowego naziemnego na cyfrowe, jest głównym naszym wyzwaniem 2013 roku. Jest to kompletna rewolucja, jeśli chodzi o jakość odbioru, jakość nadawania, która stwarza ogrom możliwości. Można teraz będzie stosować połączenie telewizji z internetem, czyli korzystać z zalet telewizji hybrydowej. A zatem powstają większe możliwości oferowania nowych usług za pośrednictwem telewizora. Aby ta rewolucja cyfrowa przebiegała łagodnie, wraz z wojewodą zachodniopomorskim oraz Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska docieramy do wszystkich miejscowości naszego województwa z akcją „Przełącz się na telewizję Szczecin”, którą przeprowadzimy na terenie całego województwa. W trakcie tych spotkań pokazujemy i tłumaczymy, co trzeba zrobić, by odbierać naziemną telewizję cyfrową i gdzie można oddać stary telewizor. - Porozmawiajmy na koniec o rynku reklamowym, który jest trudny dla wszystkich mediów. - Telewizja Szczecin patronowała w ub. roku ponad 500 wydarzeniom w regionie, co świadczy o tym, że jest to pożądana marka, o którą ubiegają się organizacje, firmy i instytucje. Szczeciński rynek reklamowy jest wyjątkowo trudny. Reklamodawców interesuje oglądalność. Jeżeli obserwują wzrost oglądalności, to zlecają reklamę. I tak się to dzieje. W ub. roku musieliśmy nawet niejednokrotnie skracać program informacyjny ze względu na apetyty reklamodawców. „Buntowali się” z tego powodu dziennikarze i wydawcy. Nie ukrywam też, że prócz naszego merytorycznego programu, sporą oglądalnością cieszą się też Telezakupy. Podam taki przykład, świadczący o zainteresowaniu naszym programem i emitowanymi materiałami promocyjnymi. Po wielkanocnym programie o ogrodzie zoologicznym w Eberswalde zjechało tam kilkaset samochodów z Polski. Dyrektor zoo był wręcz zszokowany tym, jaki efekt miała reklama eberswaldzkiego zwierzyńca i umieścił reklamę zoo w innych zachodniopomorskich mediach. - Dziękujemy za rozmowę. Rozmawiał Włodzimierz Abkowicz www.tvp.pl/szczecin styczeń - marzec 2013 - Mamy początek roku, więc zanim zapytam o plany Międzynarodowych Targów Szczecińskich na ten rok, proszę przypomnieć najważniejsze wydarzenia poprzednich dwunastu miesięcy. - Mówiąc o ubiegłym roku powinniśmy zahaczyć jeszcze o końcówkę roku 2011 i Mistrzostwa Europy w Pływaniu na krótkim basenie. W Szczecinie nigdy wcześniej nie mieliśmy wydarzenia tej rangi, a do MTS należała organizacja tej imprezy. To było dla nas nowe wyzwanie, gdyż do tej pory nie zajmowaliśmy się zawodami sportowymi, więc nie dość że była to dla nas nowa dziedzina, to jeszcze na tak wielką skalę. Było to ogromne, wielozadaniowe przedsięwzięcie: od rezerwacji noclegów, poprzez akredytacje, po ułożenie grafików treningów i startów dla zawodników. Jeśli chodzi o rok 2012, to zrealizowaliśmy wydarzenia zaplanowane w naszym kalendarzu, zarówno jeśli chodzi o imprezy własne, jak i zewnętrzne, takie jak Gala Ślubna czy Targi Nieruchomości. Łącznie takich imprez targowych odbyło się w ubiegłym roku 13, natomiast jeśli chodzi o wszystkie wydarzenia, za które odpowiadamy, było ich około 50 rocznie. Oprócz własnych przedsięwzięć startujemy również w przetargach i organizujemy imprezy zewnętrzne. W ubiegłym roku organizowaliśmy między innymi cykl trzech międzynarodowych konferencji we Wrocławiu, Rijece i Brukseli, na zlecenie Urzędu Marszałkowskiego. To zupełnie inna działalność niż do tej pory, która stwarza nowe możliwości. - Czy to oznacza, że MTS poszerza zakres swojej działalności? - Chciałabym podkreślić, że choć faktycznie przez większość mieszkańców Szczecina kojarzeni jesteśmy głównie z targami, na co wskazuje także nasza nazwa, to już od wielu lat nasza działalność wykracza daleko poza organizowanie targów i jesteśmy po prostu dużą agencją eventową. Stąd nasz udział w wielu innych wydarzeniach, także plenerowych. Od wielu lat organizujemy Dni Morza, Festiwal Fajerwerków, natomiast w roku 2013 współorganizujemy finał regat The Tall Ships’ Races, czyli ogromną imprezę żeglarską, nad którą pracujemy praktycznie od połowy poprzedniego roku. - Czym konkretnie zajmie się MTS podczas sierpniowego finału regat? - Do nas należy zabezpieczenie tej imprezy od strony technicznej, w co wchodzi na przykład obsługa całej infrastruktury żeglarskiej, zapewnienie uczestnikom prądu, wody itp. Do tego organizacja takich wydarzeń jak Obiad Kapitański, Obiad Oficerski, dyskoteka dla załóg, zorganizowanie biura prasowego, przygotowanie i nadzorowanie strony styczeń - marzec 2013 internetowej. Oprócz tych technicznych zadań, przygotowujemy na tę okazję wiele ciekawych wydarzeń kulturalnych, sportowych i wystawowych, dla odwiedzających imprezę. Będą to na przykład wyspy tematyczne: turystyczna, w której promować się będą inne polskie województwa czy też wyspa ekologiczna, w której prezentowane będą różnego rodzaju rozwiązania i produkty związane z ochroną środowiska. - Wróćmy jednak do targów. Jak pod tym względem wypadł ubiegły rok i co czeka nas w roku bieżącym? - Jeśli chodzi o same targi, to ubiegły rok był raczej spokojny i słabszy niż lata poprzednie, przede wszystkim ze względu na kryzys gospodarczy. Widać wyraźnie, że firmy oszczędzają na wydatkach na promocję, w czym mieści się również udział w targach. Te, które chcą być widoczne na rynku, pojawiają się na targach, ale również w ograniczonym zakresie, na przykład wystawiając się razem z innymi firmami lub wybierając mniejsze stoiska. Zmusza nas to do podejmowania dodatkowych działań, w celu przyciągnięcia wystawców. Starając się zwiększyć atrakcyjność targów już od kilku lat, systematycznie obudowujemy je dodatkowymi wydarzeniami i projektami. I tak na przykład na targach Wszystko dla Domu jest to strefa designera i pokazy młodych architektów, przy targach Energia - duża konferencja na temat energii odnawialnej, która gromadzi samorządy i przedsiębiorców z tej branży. Z kolei Targom Budowlanym towarzyszy międzynarodowa giełda kooperacyjna czy też budowa domu niskoenergetycznego. Podczas targów Mam Dziecko odbywają się seminaria i spotkania dla rodziców. To wszystko z jednej strony pomaga przyciągnąć firmy, a z drugiej - dobrze się sprzedaje i jest dobrze odbierane przez odwiedzających. Dzięki temu liczba zwiedzających rośnie, a liczba wystawców nie spada. W tym roku będziemy kładli na to jeszcze większy nacisk, dlatego wszystkie nasze sztandarowe imprezy zapowiadają się bardzo intersująco. - Kto nad tym wszystkim pracuje? - W Międzynarodowych Targach Szczecińskich zatrudnionych jest 19 osób. Na 50 imprez rocznie, które przygotowujemy, nie jest to ogromna liczba osób, więc musimy się naprawdę mocno napracować, żeby to wszystko działało. Jest to możliwe dzięki temu, że MTS tworzą ludzie kompetentni, elastyczni, sprawdzeni w boju, mający doświadczenie zarówno w organizacji imprez targowych, jak i w organizacji dużych wydarzeń plenerowych. - Dziękujemy za rozmowę. Rozmawiała Łucja Pawłowska r e g i o n r e g i o n 14 - Pod koniec stycznia minął rok od powołania pani na funkcję redaktora naczelnego TVP Szczecin. Oglądalność regionalnego programu telewizyjnego wzrosła w tym okresie trzykrotnie! - Zgadza się i teraz cały nasz zespół walczy o utrzymanie tej wysokiej pozycji, jaką udało nam się w roku ubiegłym uzyskać. Największa oglądalność naszego programu jest w paśmie wieczornym od godz. 21.45. Wtedy najwięcej telewidzów przełącza telewizory na program lokalny. Chcemy jednak zachęcić widzów do większego oglądania naszego pasma popołudniowego. Powróciliśmy do rozpoczynania programu o godz. 18.00, co wpłynęło na nieznaczny wzrost oglądalności w tym paśmie. Jednak koncepcja „Kroniki – Obrazu Dnia”, czyli godzinnego programu, opierającego się na tym, co już było wyprodukowane w Kronice i stanowiło jej rozszerzenie, nie znalazła uznania w oczach telewidzów i dlatego chcemy to zmienić. - Zmieniacie to od wiosny. - Od początku marca wchodzimy z nowym ponadgodzinnym programem „Popołudnie z Telewizją w Szczecinie”. Rozpoczniemy ją o godz. 18.00 Kroniką, a tuż po niej pojawią się różnego rodzaju porady, rozmowy na aktualne tematy regionalne. Nowością będzie powrót do studia znanej dziennikarki telewizyjnej Beaty Mikołajewskiej-Wieczorek, która poprowadzi ten program „na żywo”. Liczymy, że dzięki takiej formule, coraz więcej szczecinian i mieszkańców Pomorza Zachodniego spędzać będzie z nami nie tylko wieczory, ale i popołudnia. - Ubiegły rok obfitował w nagrody i wyróżnienia dla waszych dziennikarzy i twórców. - Dużym wyróżnieniem dla TVP Szczecin był fakt, że film dokumentalny „Ucieczka z raju” Ernesta Saja i Bartosza Jurgiewicza o porwanej dziewczynce z Norwegii, którą uratował detektyw Rutkowski, reprezentował Polskę na międzynarodowym spotkaniu środowisk telewizji publicznych INPUT w australijskim Sydney. Nasze dziennikarki Joanna Klimowska–Kronic i Joanna Tryniszewska zdobyły nagrodę Srebrnego Delfina na Festiwalu Korporacyjnym w Cannes za reportaż telewizyjny „Podmuch energii”, poświęcony energetyce wiatrowej. Z kolei Grzegorz Fedorowski, nasz najlepszy dokumentalista, wyróżniony został za obraz dokumentalny „Mój ojciec Igor” w konkursie ogólnopolskim Camera Obscura. Marta Łaźniowska została zaś laureatką prestiżowej II nagrody w konkursie dla dziennikarzy „Tak pomagam” za reportaż „Misjonarz”. - Przed wami kolejne trudne wyzwanie – cyfryzacja. g o s p o d a r k a Targi, regaty i fajerwerki i Cyfryzacja i nowe pomysły Fot. archiwum g o s p o d a r k a MTS 2013 i Wiosna w TV Szczecin 15 Prezentacje 2013 Dwie dekady z ekologią GDDKiA: Ruch na drogach „Świat Biznesu” rozmawia z Jackiem Chrzanowskim, prezesem Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Szczecinie „Świat Biznesu” rozmawia z Tadeuszem Rajkiewiczem, dyrektorem szczecińskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Szczecinie ul. Solskiego 3 71-323 Szczecin tel. 91/ 486 15 56 fax 91/ 486 15 57 Biuro Koszalin ul. Kościuszki 33 75-415 Koszalin www.wfos.szczecin.pl 16 - Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Szczecinie obchodzi 20-lecie swojego istnienia. Jaki jest bilans dwóch dekad? - Pomorze Zachodnie stało się w tym czasie regionem proekologicznym. Środki, które Fundusz przeznaczył na poprawę stanu środowiska, przekroczyły ponad 1 mld zł. Powstały m.in. nowe oczyszczalnie ścieków. Inwestycji finansowanych przez Fundusz było wiele. Jedną z największych jest projekt zrealizowany przez Stowarzyszenia Gmin Dorzecza Parsęty. W przebudowę systemów wodno-ściekowych zaangażowane były aż 22 gminy. Za pośrednictwem naszych środków poprawiła się m.in. jakość wody pitnej, zlikwidowane zostały niebezpieczne mogilniki, z otoczenia znika azbest, plaże stają się szersze, a powietrze czystsze. - Jak działa Fundusz? - Środki, które zasilają WFOŚiGW, pochodzą z opłat, które płacą firmy nadmiernie zanieczyszczające środowisko. Uiszczane są one w Urzędzie Marszałkowskim, a następnie redystrybuowane tak, by pewna część trafiała do naszej kasy. Rocznie do Funduszu wpływa z tego tytułu około 40 mln zł. Aktywa Funduszu to 500 mln zł. Za sprawą odpowiednich mechanizmów finansowych możemy finansować projekty ekologiczne w ramach środków, którymi dysponujemy. Dominującą formą finansowania przez Fundusz są pożyczki, ale udzielamy też dotacji oraz stosujemy umorzenia. - Kto najczęściej korzysta z pomocy Funduszu? - Chyba nie ma w regionie w gminy, która nie skorzystałaby z naszych środków. Bardzo zależy nam na dobrym kontakcie z samorządami. I na szczęście to nam się udaje. W ramach informacji o zasadach, na jakich Fundusz udziela dofinansowania, organizujemy konferencje szkoleniowe dla beneficjentów, na których frekwencja przekracza nasze oczekiwania. Z roku na rok liczba uczestników wzrasta. W ostatnim roku gościliśmy niemal 300 osób, z których ogromną część stanowili sami wójtowie i burmistrzowie. Współpracują z nami samorządy, politycy, posłowie, marszałek, wojewoda, a także szefowie różnych spółek. Cieszymy się, że udało się nam wypracować dobrą markę. - Jakie są plany na kolejne lata? - Będziemy kontynuować dotychczasową pracę. Trzeba pamiętać, że jesteśmy instytucją, która jedynie finansuje to, z czym przyjdą do nas beneficjenci. Z pewnością jednak środki przeznaczane będą na inwestycje związane z gospodarką odpa- dami, przygotowywaniem odpowiedniej frakcji energetycznej, segregacją oraz recyklingiem odpadów. Nie mniej ważne będą dla nas inwestycje związane z odnawialnymi źródłami energii. - Staniemy się regionem energii odnawialnej? - Polska powinna wytwarzać o wiele więcej energii ze źródeł odnawialnych niż obecnie. Obecnie to zaledwie 10 procent i to musi się poprawić. Województwo zachodniopomorskie dzięki swojemu położeniu geograficznemu jest predestynowane do tego, by powstawały u nas parki wiatrowe. Mamy także złoża geotermalne, np. w Pyrzycach, Stargardzie czy niedawno odkryte w Trzęsaczu. Poza tym nasz region jest województwem typowo rolniczym, w którym średnia wielkość gospodarstw jest wyższa od krajowej. Można więc śmiało zakładać plantacje roślin energetycznych i produkować biomasę. Kolejnym przykładem pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych są elektrociepłownie, takie jak np. zakład przy ul. Gdańskiej w Szczecinie. Elektrociepłownia ta o mocy 183 megawatów pracuje w oparciu o odpady drzewne oraz inną biomasę pochodzenia roślinnego. - A czy fundusz będzie wspierał działania zmierzające do poprawy jakości powietrza? - Faktycznie jest problem z jakością powietrza, zwłaszcza w Szczecinie, Gryfinie, Koszalinie i Szczecinku. W tych miejscach zgodnie z badaniami WIOŚ stale przekraczane są normy jakości powietrza, m.in. pyłu PM10 i benzoalfapirenu. Są to substancje karcerogenne (rakotwórcze), bardzo niebezpieczne dla ludzi. Mam jednak dobrą wiadomość dla osób, które mieszkają w wymienionych miejscowościach. Jeszcze w tym roku ruszy program ograniczający niską emisję. Na wymianę źródeł ciepła, modernizację sieci ciepłowniczych, kotłowni, termomodernizację budynków będzie można otrzymać 55% dotację (w tym również osoby fizyczne) oraz uzupełniającą pożyczkę o preferencyjnym oprocentowaniu. - W jaki sposób uczcicie 20-lecie WFOŚiGW? - Szumnych obchodów nie będzie. Niemniej jednak 5 czerwca organizujemy w Szczecinie konferencję podsumowującą naszą działalność. Przy okazji planowana jest wystawa sprzętu, który kupił Fundusz, a są to m.in. wozy strażackie, policyjne oraz łodzie WOPR. Poza tym będziemy się promować przy okazji różnych szczecińskich wydarzeń, takich jak Jarmark Jakubowy, targi czy regaty The Tall Ships’ Races. Wówczas zaprosimy mieszkańców do interaktywnej zabawy podnoszącej poziom wiedzy ekologicznej. - Dziękujemy za rozmowę. styczeń - marzec 2013 - Jakie były najważniejsze inwestycje drogowe, które w ostatnich latach prowadziła GDDKiA w naszym regionie? - Dwa lata temu zakończyliśmy budowę drogi ekspresowej S3 na odcinku Szczecin-Gorzów. Oddaliśmy do użytku obwodnicę Miękowa oraz Troszyna i Parłówka w północnej części S3. Powstała obwodnica Nowogardu w ciągu przyszłej drogi ekspresowej S6. Przeprowadziliśmy także szereg remontów. W 2012 r. wymieniliśmy nawierzchnię 85 km dróg. Jest to duża liczba z uwagi na to, że mamy w utrzymaniu 1044 km. - Frezowana była m.in. droga Wolin-Międzyzdroje. - Zgadza się. Zakończył się okres eksploatacji górnej warstwy tej drogi i przystąpiliśmy do remontu. Były głosy, że z pracami można jeszcze poczekać, jednak woleliśmy nie zwlekać z remontem, by nie doszło do degradacji kolejnych warstw drogi. Wówczas remont byłby o wiele droższy. - Remontujecie też fragment autostrady, poniemieckiej „betonki”. Widok wielkich fragmentów poniemieckich płyt betonowych wykopanych podczas remontu robił wrażenie. - Wytrzymałość materiału była rzeczywiście bardzo wysoka. Ale demontaż nie był trudny. Skruszony materiał został ponownie wykorzystany przy tworzeniu podbudowy. Następnie na tej podbudowie wykonano zupełnie nową nawierzchnię bitumiczną. Droga została również poszerzona o pas awaryjny. Na koniec wykonano nowe oznakowanie poziome i pionowe oraz zamontowano siatki wygradzające. W ten sposób powstało 2,3 km autostrady w obu kierunkach. Zostało nam jeszcze do przebudowania 5 km. - Na autostradzie ma powstać węzeł Tczewska. Kiedy zjedziemy nim z A6? - Budowa węzła, czyli nowych wiaduktów i łącznic powinna rozpocząć się w połowie 2013 r. Realizacja inwestycji będzie trwała 12 miesięcy. - Kiedy trasę od Szczecina do Świnoujścia przejedziemy drogą ekspresową? - Na trasie od Szczecina do węzła Parłówko brakuje nam jeszcze drugiej jezdni na odcinku od Miękowa do Ostromic i obwodnicy Brzozowa. Projekt tego obejścia jest już gotowy. Ale realizacja zależy od przyszłego programu budowy dróg. - A kiedy drogą S3 dojedziemy do autostrady A2, która „w połowie” przecina nasz kraj od zachodu do wschodu? - Brakujące fragmenty S3 leżą poza naszym województwem. Mogę jednak potwierdzić, że odcinek S3 od Międzyrzecza do Sulechowa z dojściem do A2 będzie gotowy w tym roku. Z kolei odcinek od Gorzowa do Międzyrzecza będzie zakończony w połowie 2014 r. styczeń - marzec 2013 - To teraz „przejedźmy się” planowaną drogą S6. - Droga ekspresowa S6 rozpocznie swój początek na węźle Goleniów. Skieruje się następnie w stronę istniejącej już obwodnicy Nowogardu. Za Płotami będzie biec w stronę Kołobrzegu, a następnie do obwodnicy Koszalina. W tym miejscu droga S6 spotka się też z drogą S 11, która połączy wybrzeże środkowe z Poznaniem i południem Polski. S6 będzie z Koszalina biec dalej do Trójmiasta. Jeśli dojdzie do budowy tej drogi, to będzie to z pewnością olbrzymi impuls rozwojowy dla naszego regionu. - A na jakim etapie jest projekt obwodnic Koszalina i Sianowa oraz drogi S11? - Projekt drogowego obejścia Koszalina i Sianowa będzie gotowy w 2013 r. S11 ma uzyskaną decyzję środowiskową. Aktualnie projektujemy obwodnicę Szczecinka. - Czyli nie ma jeszcze pewności, że do 2020 r. znajdą się środki na budowę w naszym regionie kolejnych odcinków dróg ekspresowych? - Mamy nadzieję, że zostaną przyznane środki między innymi na zadania, które obecnie przygotowujemy, czyli obwodnice w ciągach dróg ekspresowych: Koszalina i Sianowa na S6, Szczecinka na S11 i Wałcza na S10, oraz cała droga S6. Ale ostateczną listę inwestycji poznamy po podjęciu decyzji w sprawie budżetu UE na lata 2014-2020. - Czy GDDKiA zajmuje się takimi projektami jak zachodnia obwodnica Szczecina i tunel w Świnoujściu? - Dla tunelu w Świnoujściu jako inwestor zastępczy występowaliśmy na etapie decyzji środowiskowej. Na tym nasza rola się zakończyła, to czy dalej będziemy zajmować się tym projektem, zależy od kolejnych decyzji dotyczących tej inwestycji. Jeśli chodzi zaś o zachodnią obwodnicę Szczecina, to ten projekt obecnie prowadzi marszałek województwa zachodniopomorskiego. Jeśli droga zostanie zaliczona do sieci krajowych jako przyszła droga ekspresowa, co wymaga zmiany rozporządzenia Rady Ministrów, to wówczas projekt przejmie GDDKiA. Ale jej ewentualna realizacja będzie przede wszystkim wymagała wpisania tego zadania do programu budowy dróg. Zwracam uwagę, iż w skali kraju zbudowaliśmy dotychczas około 20% dróg ekspresowych znajdujących się już obecnie w rozporządzeniu, także przyznanie środków na zupełnie nowy odcinek z pewnością nie będzie łatwe. - Zima na pewno dała w kość drogom krajowym. W jakiej kondycji są drogi, którymi zarządzacie na Pomorzu Zachodnim? - 75 proc. dróg jest w dobrym stanie. Jest to jeden z najlepszych wskaźników w kraju. Sukcesywnie remontujemy kolejne kilometry dróg krajowych. - Dziękujemy za rozmowę. p r o m o c j a p r o m o c j a Prezentacje 2013 Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w Szczecinie al. Bohaterów Warszawy 33 70-340 Szczecin tel.: 91 43 25 300 fax: 91 484 39 97, 484 38 73 www.gddkia.gov.pl e-mail: [email protected] 17 p r o m o c j a Prezentacje 2013 Solidne filary wspierania przedsiębiorczości Magdalena Kotnis, prezes Zachodniopomorskiej Agencji Rozwoju Regionalnego S.A. Zachodniopomorska Agencja Rozwoju Regionalnego S.A. ul. Św. Ducha 2, 70-205 Szczecin tel. +48 91 4882488 fax +48 91 4882626 www.zarr.com.pl e-mail: [email protected] 18 Nieustannie zmieniająca się rzeczywistość ekonomiczna Europy wymaga działań przystosowawczych nie tylko od instytucji samorządowych, ale przede wszystkim od małych i średnich przedsiębiorstw, będących siłą napędową krajowej gospodarki. Zachodniopomorska Agencja Rozwoju Regionalnego S.A. dzięki ofercie opartej na solidnych merytorycznych i praktycznych filarach, służy pomocą i wychodzi naprzeciw potrzebom przedsiębiorców. W świetle uwarunkowań strategicznych dotyczących perspektywy finansowej na lata 2014-2020, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego przewiduje znaczące zmiany w strukturze alokacji środków dla Polski. Główny nacisk, położony na rozwój technologiczny, innowacje oraz wspieranie badań naukowych, ma stanowić zachętę dla przedsiębiorców. Regionalna Instytucja Finansująca w Zachodniopomorskiej Agencji Rozwoju Regionalnego S.A., jako regionalny partner Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, współpracuje przy wdrażaniu programu POIG w naszym regionie. Dodatkowo pełni również rolę informacyjną, na bieżąco zawiadamiając o prowadzonych naborach w ramach poszczególnych działań POIG oraz organizując szkolenia (zarówno dla wnioskodawców, jak i beneficjentów) ułatwiających realizowanie zadań w ramach danego programu. Odchodzenie od systemu dotacyjnego na rzecz zwrotnego finansowania inwestycji, choć nadal nie do końca akceptowalne przez przedsiębiorców, powoli staje się rzeczywistością. Sytuacja ta zmusza przedsiębiorców do poszukiwania alternatywnych źródeł finansowania własnego rozwoju. Pomocne w tej sytuacji może okazać się skorzystanie z usług Punktu Konsultacyjnego Krajowego Syste- mu Usług, którego pracownicy zawsze dysponują aktualną wiedzą w zakresie źródeł pozyskiwania środków finansowych – zarówno dotacyjnych, jak i zwrotnych. Zachodniopomorska Agencja Rozwoju Regionalnego S.A. ma również przygotowaną ofertę dla bardziej zdecydowanych klientów, bezpośrednio szybkie otrzymanie preferencyjnej pożyczki. Usługi świadczone przez Regionalne Centrum Badań i Analiz oraz Zachodniopomorski Fundusz Wspierania Przedsiębiorczości, funkcjonujących przy ZARR S.A., z pewnością zrealizują oczekiwania nawet najbardziej wymagającego przedsiębiorcy. Nadchodzące zmiany w polityce finansowania dotyczą również kwestii projektów współfinansowanych ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego (EFS). Przewidywane jest udzielenie jeszcze większego wsparcia w obszarze kapitału ludzkiego, a konkretniej w kwestiach zatrudnienia, edukacji i włączenia społecznego. Obecnie w Zachodniopomorskiej Agencji Rozwoju Regionalnego S.A. realizowane są trzy, współfinansowane w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki projekty, ukierunkowane na udzielanie pomocy i wsparcia osobom bezrobotnym, nieaktywnym zawodowo i zagrożonym wykluczeniem społecznym. Projekty „Spółdzielnie dla przedsiębiorczych” oraz „Paszport do przedsiębiorczości 2012” przewidują szereg szkoleń i doradztw oraz przyznanie środków na rozpoczęcie własnej działalności, wraz ze wsparciem pomostowym w trakcie pierwszego roku funkcjonowania firmy. Z kolei projekt „Dorosłość, samodzielność, praca” jako projekt innowacyjny ma na celu wypracowanie metody wczesnej interwencji socjalnej ułatwiającej wychowankom domów dziecka oraz młodzieży zagrożonej wykluczeniem społecznym znalezienie pierwszej pracy oraz utrzymanie jej przez co najmniej 6 miesięcy od momentu zatrudnienia. Zachodniopomorska Agencja Rozwoju Regionalnego S.A., dzięki działalności Regionalnego Ośrodka EFS oferuje również wsparcie kreatywnym osobom, zamierzającym w przyszłości samodzielnie stworzyć i prowadzić projekt współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego. Bogata oferta bezpłatnych szkoleń specjalistycznych, doradztw, konferencji, seminariów i spotkań informacyjnych, pozwoli uzyskać odpowiedzi na najbardziej skomplikowane pytania dotyczące zagadnień projektowych. Dziś przedsiębiorca, który dąży do wypracowania i utrzymania swojej pozycji na rynku, nie może pozostać obojętny wobec zachodzących zmian. Skorzystanie z oferty Zachodniopomorskiej Agencji Rozwoju Regionalnego S.A. pozwoli na jak najszybsze pozyskiwanie informacji z wiarygodnego i bezpiecznego źródła. Serdecznie zapraszamy. styczeń - marzec 2013 1. oś priorytetowa Gospodarka - Innowacje - Technologie Spo³eczeñstwo informacyjne potrzebuje infrastruktury! JESTEŚ PRZEDSIÊBIORC¥ TELEKOMUNIKACYJNYM? JEDNOSTK¥ NAUKOW¥ LUB SZKO£¥ WY¯SZ¥? A MO¯E SAMORZ¥DEM TERYTORIALNYM? CHCESZ ZWIÊKSZYÆ POTENCJA£ SWOJEJ INFRASTRUKTURY SZEROKOPASMOWEJ? Skorzystaj z dotacji RPO WZ na lata 2007-2013 Dzia³anie 3.1 Infrastruktura spo³eczeñstwa informacyjnego Dziêki dofinansowaniu: - wybudujesz sieci świat³owodowe, - zbudujesz punkty szerokopasmowego dostêpu do internetu. Bud¿et konkursu to a¿ 40 mln z³ Nabór wniosków o dofinansowanie trwa do 30 kwietnia 2013 r. Wiêcej informacji na stronie: POZIOM DOFINANSOWANIA: W projektach komercyjnych: 60 % ca³kowitych wydatków kwalifikowalnych – dla mikro i ma³ych przedsiêbiorstw, 50% ca³kowitych wydatków kwalifikowalnych – dla średnich przedsiêbiorstw, 40% ca³kowitych wydatków kwalifikowalnych – dla du¿ych przedsiêbiorstw. W projektach niekomercyjnych: 75% ca³kowitych wydatków kwalifikowalnych – dla podmiotów publicznych Dodatkowo 10% dla projektów realizowanych na obszarach o szczególnie niekorzystnej sytuacji spo³eczno-gospodarczej. styczeń - marzec 2013 Projekt finansowany przez Uniê Europejsk¹ ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego na lata 2007-2013. 19 Prezentacje 2013 Fotosieciowalne materiały – nowa technologia na powłoki i wyroby medyczne Rybak z licencją prof. dr hab. inż. Mirosława El Fray, dyrektor Instytutu Polimerów i Zachodniopomorskiego Centrum Zaawansowanych Technologii, kierownik Zakładu Biomateriałów i Technologii Mikrobiologicznych ZUT mgr inż. Jędrzej Skrobot, doktorant na Wydziale Technologii i Inżynierii Chemicznej ZUT 20 Materiały sieciujące pod wpływem promieniowania UV znajdują się w ciągłej fazie rozwoju w obszarze zaawansowanych produktów powłokowych, w tym klejów samoprzylepnych, powłok ochronnych i funkcjonalnych. W Zakładzie Biomateriałów i Technologii Mikrobiologicznych Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie opracowano nowe materiały zdolne do przemiany z postaci ciekłej lub lepiącego się wosku w postać litego elastycznego ciała stałego pod wpływem promieniowania UV o niskim natężeniu. Dzięki szczególnej budowie chemicznej i reaktywności mogą być one łatwo formowane już w temperaturze pokojowej. Można do nich wprowadzać również różne dodatki (związki o działaniu przeciwbakteryjnym, mikrokapsułki, leki, napełniacze czy porogeny), aby nadać im odpowiednią funkcjonalność w takich potencjalnych zastosowaniach jak np. materiały uszczelniające na opakowania lub powłokowe na elementy wyrobów medycznych czy materiały opatrunkowe. Do wytwarzania tych materiałów stosuje się bowiem nietoksyczne surowce oraz dodatki. Niewątpliwie największy, bo już wstępnie przetestowany potencjał (również zgłoszony do ochrony patentowej), materiały te wykazały w testach biologicznych, które przeprowadzono na Pomorskim Uniwersytecie Medycznym w Szczecinie w Klinice Chirurgii Ogólnej i Transplantacyjnej. Nowe materiały wykorzystano do zaopatrywania małych przepuklin zwierząt doświadczalnych zastępując tradycyjnie wszywane łaty (siatki) polipropylenowe, wstrzykniętym materiałem, który następnie uformowano (usieciowano) już w organizmie zwierzęcia. Nowy materiał umożliwia wykorzystanie technik małoinwazyjnych (wideoskopowych) i znaczne skrócenie czasu zabiegu w porównaniu do tradycyjnej operacji. Idea wynalazku polega na tym, że wprowadzony do organizmu materiał ulega rozkładowi (resorpcji), a produkty jego rozpadu są nietoksyczne i usuwane z organizmu wraz z metabolitami. Wynalazek został opracowany w ramach pracy doktorskiej mgr. inż. Jędrzeja Skrobota, którego promotorem jest prof. dr hab. inż. Mirosława El Fray. Przebiegiem badań na zwierzętach kierował dr n. med. Labib Zair z PUM. Wytwarzanie innowacyjnych materiałów zostało objęte ochroną nie tylko w Urzędzie Patentowym RP, ale dzięki dofinansowaniu w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka, 20072013; priorytet 1: „Badania i rozwój nowoczesnych technologii”, działanie 1.3: „Wsparcie projektów B+R na rzecz przedsiębiorców realizowanych przez jednostki naukowe”, poddziałanie 1.3.1: „Wsparcie Ochrony prawnej własności przemysłowej tworzonej w jednostkach naukowych w wyniku prac B+R”, obydwa wynalazki (dotyczące wytwarzania i zastosowania) zostały zgłoszone do ochrony w Europejskim Urzędzie Patentowym (EPO) oraz Urzędzie Patentów i Znaków Towarowych USA (USPTO). Po zakończeniu trwającej obecnie analizy potencjału rynkowego i wycenie technologii rozwiązania te będą mogły stanowić atrakcyjną ofertę dla przedsiębiorców. Mirosława El Fray Projekt POIG 1.3.2. „Ochrona patentowa rozwiązań z zakresu biomateriałów do zastosowania w przemyśle medycznym, opakowaniowym i powłokowym” Instytut Polimerów Wydziału Technologii i Inżynierii Chemicznej 70-322 Szczecin ul. Pułaskiego 10 tel./faks: 91 449 42 47, 449 40 98 e-mail: [email protected] styczeń - marzec 2013 „Świat Biznesu” rozmawia z dr. inż. kapitanem żeglugi wielkiej, prof. Akademii Morskiej w Szczecinie Wojciechem Ślączką, kierownikiem projektu uruchomienia Ośrodka Szkoleniowego Rybołówstwa Bałtyckiego (OSRB) w Kołobrzegu - Jaka była idea powstania Ośrodka Szkoleniowego Rybołówstwa Bałtyckiego w Kołobrzegu? - Decyzja o zbudowaniu ośrodka związana była ze zmianą przepisów dot. kształcenia osób, które dowodzą i pracują na statkach rybackich. Akademia Morska w Szczecinie uruchomiła w ub. roku w Kołobrzegu OSRB - nowoczesną jednostkę dydaktyczną wdrażającą specjalistyczne metody szkoleniowe. Wyprzedziliśmy w ten sposób ratyfikację przez Polskę międzynarodowej „Konwencji w sprawie standardów szkolenia, certyfikacji i nadzoru załogi statków rybackich” (STCW-F), co nastąpi jesienią br. - Wiele kutrów bałtyckich w ostatnich latach poszło na „rozpałkę”. Padło też rybołówstwo dalekomorskie. Czy w tej sytuacji będzie kogo szkolić? - Nasz kraj ma co roku do wykorzystania określoną kwotę połowową, bardzo długą linię brzegową i pokaźną strefę ekonomiczną, w której mamy ryby. Można oczywiście podjąć decyzję, że wszystkie uprawnienia, wynikające z naszego położenia geograficznego oddamy innemu państwu, sprzedając kwotę połowową - tak jak dziś kraje handlują emisją CO2. Niemcy i Skandynawowie bez problemu wyłowią nasze ryby. Ale równie dobrze możemy nadal mieć i rozwijać swoją flotę. Na szczęście skończyły się czasy, kiedy to polskie statki były złomowane na atrakcyjnych dla właścicieli jednostek warunkach finansowych. W przepisach regulujących nowy fundusz morsko-rybacki znikają takie korzystne bonifikaty. Nie będzie opłacalnym złomowanie statków, zaś rybacy będą mogli starać się o środki na modernizację swojego majątku. - Jak dużą mamy flotę rybacką? - Flota, która została, nie jest mała. Możemy łowić o wiele więcej ryb, niż umożliwia nam to limit. Problem nie leży w liczbie jednostek, lecz w zdolności połowowej. Kutry są dziś coraz bardziej nowoczesne. Pojawiła się też tendencja do przebudowywania statków w ten sposób, by odłowioną rybę można było transportować w wodzie. Dziś połowem ryb zajmują się często rodzinne firmy, które mają 2-3 łodzie otwartopokładowe. - Jaką rolę pełnić będzie ośrodek w Kołobrzegu? - Nie można jeździć samochodem bez prawa jazdy. Tak samo nie można pływać kutrem, jeśli nie ma się odpowiednich umiejętności. Niestety, co jakiś czas słyszymy o tragicznych w skutkach wypadkach z udziałem rybaków. Wynika to z braku wszechstronnego szkolenia, m.in. w zakresie ratowania życia i mienia na morzu. Obecny poziom wyszkolenia i certyfikacji w rybołówstwie nie jest kompatybilny z systemem europejskim, styczeń - marzec 2013 a w szczególności z Konwencją STCW, dotyczącą wyszkolenia wszystkich marynarzy z wyjątkiem rybaków. Sam jestem kapitanem żeglugi wielkiej. Przeszedłem wiele szkoleń, mam różne patenty, ale też co kilka lat muszę odnawiać swoje licencje. I proszę sobie wyobrazić, że na tej samej drodze, na której płynę statkiem, porusza się nawigator kutra rybackiego, który nie ma tylu umiejętności. To może rodzić niebezpieczne sytuacje. Ryzyko takie możemy właśnie minimalizować poprzez szkolenie kadry rybackiej w naszym nowym ośrodku w Kołobrzegu. - Ośrodek w Kołobrzegu będzie jedynym miejscem w Polsce, w którym będą mogli szkolić się rybacy? - Wszystkie szkoły średnie rybołówstwa w Polsce zostały zlikwidowane. Jedynym ośrodkiem w kraju, który kształci nawigatorów dla rybołówstwa jest Akademia Morska w Szczecinie. Kształcimy na poziomie wyższym. Większość właścicieli firm rybackich jest naszymi absolwentami kierunku połowy morskie. Sprawdzają się dobrze jako menedżerowie. I to nas cieszy. Ale na kutrze wcale nie musi pływać inżynier nawigator. Dlatego szkolenie rybaków, którzy nie mają ukończonej Akademii Morskiej staje się koniecznością. Podjęliśmy więc decyzję, że po wejściu w Polsce nowej konwencji stworzymy rybakom możliwość zdobycia w naszym ośrodku nowych uprawnień, bez których nie mogliby dalej łowić. Licencja, którą zdobędą, nie będzie przyznawana na całe życie. Pracownicy kutrów będą musieli odświeżać swoje uprawnienia co kilka lat. - Jak wyposażony jest ośrodek? - Zagospodarowaliśmy budynek po koszarach wojskowych w Kołobrzegu. Ośrodek został wyposażony w urządzenia o światowym standardzie. Mamy wiele symulatorów i kompletnie wyposażony 360-stopniowy mostek nawigacyjny z funkcją statku rybackiego. Dzięki przychylności lokalnych władz udało się nam pozyskać nabrzeże, na którym zbudowaliśmy poligon ćwiczeń praktycznych. Koszt budowy ośrodka wyniósł 23 mln zł. Około 40 proc. wkładu pochodzi z dotacji unijnych w ramach Programu Operacyjnego Ryby. W staraniach o utworzenie ośrodka bardzo wspierała nas minister Anna Wypych-Namiotko, podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury, Budownictwa i Gospodarki Morskiej. Planujemy również pozyskanie środków z unijnego programu operacyjnego skierowanego do rybaków. To sprawi, że obciążenie finansowe nie będzie dla nich - uczestników szkoleń, zbyt duże. - Dziękujemy za rozmowę. Operacja współfinansowana przez Unię Europejską ze środków finansowych Europejskiego Funduszu Rybackiego zapewniającą inwestycje w zrównoważone rybołówstwo p r o m o c j a p r o m o c j a Prezentacje 2013 Akademia Morska w Szczecinie Ośrodek Szkoleniowy Rybołówstwa Bałtyckiego ul. Mazowiecka 15-16 78-100 Kołobrzeg tel. 94 71 35 100 fax 94 71 35 101 21 Prezentacje 2013 Espol - firma na europejskim poziomie Bank BGŻ dla mikro- i małych firm Szczecińska firma „ESPOL” jest największym lokalnym operatorem telekomunikacyjnym w regionie zachodniopomorskim. Firma oferuje swoim klientom dostęp do szerokopasmowego internetu, możliwość połączeń telefonicznych oraz telewizję w jakości HD. Kilka lat temu „ ESPOL”, jako pierwsza firma w Polsce wprowadził na rynek w ramach usługi „Triple Play” interaktywną platformę cyfrową o nazwie „Platforma Espol HDTV” pozwalającą na dystrybucję treści multimedialnych. Następnie firma stworzyła zupełnie nową markę „eWi” oferującą nielimitowany szerokopasmowy dostęp do internetu i usług telefonicznych. Espol przełamuje bariery Budowa sieci światłowodowej i podłączonych do niej stacji bazowych takich jak ta, sprawi, że niemal wszyscy mieszkańcy województwa zachodniopomorskiego będą cieszyć się szerokopasmowym internetem. Dzięki wykorzystaniu bezprzewodowej technologii WiMAX E firma dociera ze swoimi usługami do miejsc zagrożonych problemem tzw. „wykluczenia cyfrowego”, w których różnego rodzaju przeszkody techniczne i bariery finansowe utrudniały lub wręcz uniemożliwiały dostęp do internetu. „ESPOL” skutecznie przełamuje te bariery dostarczając szerokopasmowy internet do najdalszych zakątków naszego województwa. W ubiegłym roku ESPOL uruchomił 12 stacji bazowych WiMax E, obejmujących ponad 300 miejscowości w województwie zachodniopomorskim. Każda stacja obejmuje zasięgiem teren o promieniu ok. 20 km, a to oznacza, że kilkanaście tysięcy osób uzyskało dostęp do najnowszej technologii cyfrowej. Współpracą ze szczecińską firmą zainteresowane są także samorządy i instytucje z sąsiednich województw. Rozmowy w tej sprawie są bardzo zaawansowane i wkrótce „ESPOL” podpisze umowy na realizację konkretnych projektów między innymi w województwie lubuskim. Najnowocześniejsze technologie Wyróżnienie w rankingu Diamenty Forbesa dla firmy Espol Sp. z o.o. Espol Sp. z o.o. ul. Piłsudskiego 23 70-463 Szczecin tel. 91 333 33 33 www.espol.com.pl [email protected] 22 Branża telekomunikacyjna rozwija się bardzo dynamicznie. Chcąc utrzymać wysoki poziom konkurencyjności na rynku, konieczne jest wprowadzanie coraz nowszych i coraz bardziej zaawansowanych technicznie rozwiązań. Wychodząc z powyższego założenia, „ESPOL” jako pierwsza firma w Europie przeprowadził wraz z przedstawicielami chińskiego koncernu Huawei testy systemu szerokopasmowego dostępu do internetu z wykorzystaniem najnowszej technologii LTE (Long Term Evolution) w paśmie 3,6-3,8 GHz. Dzięki technologii LTE firma będzie mogła dostarczać swoim abonentom szybkie i stabilne łącza mobilne umożliwiające przeglądanie wypełnionych grafiką i animacjami stron internetowych, oglądanie filmów w popularnych serwisach VOD, udział w grach wymagających ciągłego podłączenia do sieci, przeglądanie zdjęć i bogato ilustrowanych ofert handlowych czy wysyłanie maili z dużymi załącznikami. Dotychczas taką możliwość oferowali, pracujący jednak w innych zakresach częstotliwości, wyłącznie operatorzy sieci komórkowych. Teraz dzięki technologii LTE usługa z wykorzystaniem mobilnych połączeń staje się coraz bardziej powszechna. Współpraca z koncernem Huawei oznacza możliwość zakupu przez „ESPOL” sprawdzonych urządzeń najwyższej jakości. Chińska firma dostarcza sprzęt dla największych operatorów komórkowych w Polsce i w Europie. Stały rozwój, poszukiwanie nowych rozwiązań, wprowadzanie nowych technologii to w branży teleinformatycznej działania stanowiące podstawę sukcesu. Internet dla województwa W bieżącym roku firma planuje ustawienie kolejnych kilkunastu stacji bazowych, szczególnie we wschodniej części naszego województwa, dając szansę dostępu do szerokopasmowej sieci internetowej kolejnym kilkunastu tysiącom mieszkańców regionu. Odpowiadając na oczekiwania mieszkańców, wkrótce biura handlowe spółki zostaną otwarte w Wałczu i Koszalinie. Sukcesy potwierdzone nagrodami Dokonania szczecińskiego operatora są coraz częściej doceniane na arenie ogólnopolskiej. Niedawno firma otrzymała wyróżnienie „Gepard Biznesu”, a kilka dni temu przedstawiciele „ESPOLU” odebrali prestiżową nagrodę „Diament biznesu” przyznawaną przez znany i ceniony na całym świecie miesięcznik ekonomiczny „Forbes”. Nagrody z pewnością nobilitują i sprawiają przyjemność, ale przede wszystkim mobilizują do wytężonej pracy. Coraz częściej okazuje się bowiem, że lokalne firmy mogą z powodzeniem konkurować z najlepszymi na świecie. Przykład „ESPOLU” jest tego doskonałym potwierdzeniem. Z wielkiego świata wróćmy jeszcze na chwilę na nasze lokalne podwórko. „Espol” od wielu lat aktywnie angażuje się w działalność na rzecz mieszkańców regionu. Firma jest strategicznym sponsorem ESPOL ligi SALPS- największych amatorskich rozgrywek piłki siatkowej w Polsce, w których co roku udział bierze ponad 800 zawodników. Firma jest także sponsorem piłkarzy ręcznych drużyny Gaz System Pogoń Szczecin. Dzięki nowoczesnym technologiom, marzenia o dynamicznym rozwoju naszego kraju i regionu stają się rzeczywistością. Szczecińska firma udowodniła, że jest w stanie dostarczać rozwiązania techniczne na światowym poziomie, a swoimi sukcesami chce i potrafi dzielić się z innymi. Wojciech Sobecki styczeń - marzec 2013 Rozmowa z Hanną Pietruszczak, dyrektorem Oddziału Operacyjnego Banku BGŻ w Szczecinie - Czy małe firmy są ważnym klientem dla Banku BGŻ? - Małe i średnie przedsiębiorstwa to bardzo ważny segment dla banku. Nasze produkty i usługi specjalnie dedykowane firmom z segmentu mikroprzedsiębiorstw oraz MSP dostarczają wygodnych oraz zyskownych rozwiązań dostosowanych do potrzeb i specyfiki tych firm. Produkty opracowaliśmy w odpowiedzi na wyraźne sygnały firm poszukujących sprawnej obsługi, prostych i szybkich procedur, małej ilości dokumentów i minimum formalności. - Mając na uwadze dużą konkurencję bankową, proszę powiedzieć, jakie są oczekiwania małych i średnich przedsiębiorstw wobec banków? - Myślę, że można wziąć pod uwagę trzy główne aspekty. Pierwszy to ograniczenie ilości dokumentów wymaganych do otwarcia rachunku bądź uzyskania kredytu. Drugi to szybkość obsługi, czyli szybkość uzyskania decyzji w danej sprawie. I ostatnia rzecz - doradztwo w zakresie pozyskania środków finansowych, jak również lokowania nadwyżek pieniężnych i przeprowadzania rozliczeń. - Bank BGŻ w połowie marca wprowadził do oferty kompleksową i nowoczesną ofertę pakietów dla przedsiębiorstw i rolników. Na czym polega zmiana, bo przecież wcześniej bank miał już w ofercie pakiety. - Każdy z siedmiu wprowadzonych pakietów obejmuje gamę produktów dostosowanych do zróżnicowanych grup klientów. Nastąpiło zatem wyraźne zróżnicowanie zawartości pakietów. Oferujemy pakiety zarówno dla firm korzystających z podstawowych produktów, realizujących w większości obrót gotówkowy, jak i dla firm zainteresowanych specjalistycznymi usługami. Niezależnie od rodzaju pakietu, jaki przedsiębiorca zdecyduje się wybrać, w każdym z nich otrzyma rachunek bieżący, bankowość elektroniczną i produkty do lokowania nadwyżek pieniężnych. Jednocześnie nie zapominamy o klientach, którzy w szybki i wygodny sposób chcą uzyskać dodatkowe środki. Dla nich stworzyliśmy pakiet Biznes Lider Plus z szybkodostępnym debetem, przy zachowaniu minimum formalności. - Do jakich grup klientów skierowana jest nowa oferta? Jakich nowych klientów bank chce pozyskać? - Bank BGŻ obsługuje wszystkie segmenty klientów instytucjonalnych, natomiast nowa oferta pakietowa adresowana jest głównie dla klientów z segmentu Mikro oraz Małych i Średnich Przedsiębiorstw. Poza tym nie zapominamy, a wręcz wzmacniamy swoją ofertę w sektorze Agro. Dla wymagających rolników skonstruowaliśmy pakiet Agro Lider Prestiż. Skupiliśmy się w nim nie tylko na ofercie styczeń - marzec 2013 stricte bankowej, ale również doradczej. Klienci posiadający ten pakiet otrzymują AgroTydzień - biuletyn elektroniczny o charakterze informacyjno-poradnikowym redagowany przez specjalistów Banku BGŻ. - Nowością jest darmowy Pakiet Społeczny Lider. Dla kogo jest on skierowany? - Dedykowany jest dla organizacji pożytku publicznego. Jako bank społecznie zaangażowany staramy się pomagać i aktywnie uczestniczyć w życiu lokalnych społeczności. - Jakie efekty sprzedażowe bank chce osiągnąć dzięki nowej ofercie? - Chcemy wzmocnić swoją pozycję w segmencie Mikro firm i Małych i Średnich Przedsiębiorstw. Chcemy być bankiem pierwszego wyboru dla klientów z miast do 250 tys. mieszkańców. Znamy tych klientów, wiemy czego potrzebują, a zatem jesteśmy im w stanie zaoferować dobrze dostosowane i atrakcyjne usługi. Oczywiście nie zapominamy o naszych korzeniach i chcemy umacniać naszą pozycję lidera i eksperta w sektorze Agro. - Proszę przybliżyć naszym czytelnikom działalność Oddziału. - Siedziba Oddziału Operacyjnego Banku BGŻ w Szczecinie mieści się przy placu Lotników. Obsługujemy tu klientów indywidualnych, klientów VIP oraz przedsiębiorców. Oddziałowi Operacyjnemu podlegają oddziały przy ul. Ku Słońcu i przy ul. Iwaszkiewicza oraz oddziały w Policach i Gryfinie. Łącznie pracuje w nich ok. 40 osób. p r o m o c j a p r o m o c j a Prezentacje 2013 Bank BGŻ pl. Lotników 3B 70-414 Szczecin e-mail: [email protected] tel.: 91 433-19-10 www.bgz.pl 23 p r o m o c j a Prezentacje 2013 Biznes i kultura na Łasztowni XIX-wieczny budynek Starej Rzeźni przejdzie gruntowny remont i stanie się jedną z wizytówek Szczecina. Centrum społeczno-kulturalno-biznesowe powstanie w tym roku na szczecińskiej Łasztowni. Inwestor, znana firma spedycyjna CSL Internationale Spedition, realizuje tę inwestycję, jako pierwsza w Szczecinie, z wykorzystaniem funduszy z inicjatywy JESSICA. Firma CSL gruntownie wyremontuje XIX-wieczny budynek dawnej obory wchodzący w skład kompleksu rzeźni mieszczącej się na Łasztowni. Na piętrze znajdą się pomieszczenia biurowe, do których przeniosą się pracownicy firmy działającej obecnie przy ul. Kapitańskiej, zaś parter zajmie tętniące życiem centrum społeczno-kulturalno–biznesowe. Coś dla ciała i dla ducha W centralnej części budynku zaprojektowano dwupoziomowy hol, doświetlony przez mieszczącym się nad nim wieżyczkę. Parter stanowi serce gmachu i łączy wszystkie funkcje budynku. Przez szklaną posadzkę widoczna będzie konstrukcja ceglanych potężnych ścian fundamentowych. Będzie na niej też zaznaczona linia osi kompozycyjnej Wałów Chrobrego (czy to przypadek, czy świadomy zamysł architekta budynku – nie wiadomo). Na prawo od holu zobaczymy dwie sale. Jedna przeznaczona na cele stałej ekspozycji związanej z historią Łasztowni i Szczecina. W drugiej - kubryku literackim – odbywać się będą spotkania z literatami, pisarzami, poetami, promocje nowych książek i albumów. Będzie ona połączona z księgarnią. Powstanie też galeria – zamkną ją z dwóch stron dwa rzędy zachowanych żłobów dla bydła. Będą one mogły pełnić rolę podestu dla eksponowanych dzieł sztuki, rzeźb lub nawet wybiegu dla modelek podczas pokazów mody. Po lewej stronie holu zaprojektowano Salę Kapitańską oraz restaurację, w której można będzie spróbować dań związanych ze Szczecinem. Na poddaszu znajdą się pomieszczenia biurowe. Położone nad wodą, dobrze widoczne z Wałów Chrobrego centrum będzie nową wizytówką Szczecina. - Wkrótce rozpoczną się prace budowlane. Chcielibyśmy, by przyszła siedziba godnie prezentowała się już podczas międzynarodowego zlotu The Tall Ships’ Races 2013 - mówi Laura Hołowacz, dyrektor CSL Internationale Spedition i już teraz zaprasza na stronę www. mojalasztownia.pl, na której znaleźć można informacje na temat historii Łasztowni, poznać aktualne inicjatywy kulturalne (plenery fotograficzne, spotkania) związane ze Starą Rzeźnią. Nowe oblicze polskiej chemii Siła Tworzenia Sprawdzony inwestor Firma CSL jako pierwsza w Szczecinie otrzymała wsparcie finansowe w postaci niskooprocentowanego kredytu w ramach unijnej inicjatywy JESSICA, która służy m.in. rewitalizacji terenów poprzemysłowych. Projekt spedytora został wysoko oceniony dzięki planom rozwinięcia działalności gospodarczej, społecznej i kulturalnej na Łasztowni. Gwarancję realizacji projektu daje renoma inwestora. CSL Internationale Spedition jest uznaną spółką spedycyjną, która obsługuje na całym świecie ładunki powierzone jej przez stale powiększające się grono krajowych i zagranicznych zleceniodawców. W lutym tego roku firma obchodziła 15-lecie istnienia. Światowy standard obsługi klienta i rzetelność biznesową potwierdzają liczne nagrody, wyróżnienia i certyfikaty otrzymane przez spółkę, w tym: Medal Europejski, tytuł „Gazeli Biznesu”, tytuł „Spedytora Roku”, certyfikat AEO oraz Certyfikat Wiarygodności Biznesowej nadany przez międzynarodową wywiadownię gospodarczą D&B Poland. W ubiegłym roku firma przeszła recertyfikację normy ISO 9001:2008 w zakresie spedycji morskiej i lądowej oraz agencji celnej. Wewnątrz budynku znajdzie się m.in. księgarnia, galeria i restauracja. Nowa, silna marka na europejskim rynku chemicznym. Zgromadziliśmy komplementarne spółki o różnych tradycjach i specjalizacjach, aby wykorzystać ich potencjał w realizacji wspólnej strategii. W ten sposób stworzyliśmy największy w Polsce i jeden z największych w Europie koncern chemiczny. Dzięki przemyślanej architekturze Grupy możemy oferować naszym klientom zdywersyfikowany portfel produktów – od nawozów mineralnych i tworzyw konstrukcyjnych po alkohole OXO, plastyfikatory oraz pigmenty. Wiele z nich to rozpoznawalne marki handlowe o ugruntowanej od dawna renomie. Potwierdzeniem ich wysokiej jakości są uzyskane przez nas certyfikaty, atesty i liczne nagrody branżowe. Własne zaplecze m.in. badawcze, projektowe i serwisowe umożliwia Grupie prowadzenie także działalności usługowej. www.csl.eu Naszą misją jest dalsze umacnianie pozycji rynkowej Grupy, poszerzanie jej międzynarodowego zasięgu i harmonijny rozwój wchodzących w jej skład spółek – naszych najcenniejszych aktywów. Ale ponieważ wiemy, że sukces wiąże się z odpowiedzialnością, w nowej strategii uwzględniliśmy nie tylko cele i wskaźniki ekonomiczne – ważne miejsce zajmują w niej zasady zrównoważonego rozwoju, czyli troska o środowisko i lokalne społeczności. Jesteśmy marką najwyższych standardów – w każdym wymiarze naszej działalności. grupaazoty.com www.mojalasztownia.pl 24 Nowa struktura zapewnia nam silną pozycję rynkową w kraju i za granicą. Staliśmy się największym w Polsce i drugim w Europie producentem nawozów mineralnych, a nasze produkty trafiają do ponad pięćdziesięciu krajów świata. Ten wzrost sprzedaży i dywersyfikacja rynków nie byłyby możliwe bez powstałej w ramach Grupy nowoczesnej infrastruktury logistycznej. styczeń - marzec 2013 styczeń - marzec 2013 25 26 styczeń - marzec 2013 styczeń - marzec 2013 27 Police: Budżet z ambicjami do wzbogacenia oferty rynku pracy o kolejne zawody i specjalności. Kolejne firmy niebawem Prezydent Stargardu z radością wita kolejnych inwestorów w mieście. Najważniejsze są bowiem miejsca pracy. Nowe przedsiębiorstwa, nowe pomysły na pobudzenie przemysłu, a przy tym nagrody i kolejne miejsca pracy. Tak w skrócie wyglądają pierwsze miesiące tego roku w Stargardzie. Kolejna firma rozpoczęła działalność w Stargardzkim Parku Przemysłowym. SPECMA to szwedzki koncern funkcjonujący na całym świecie. W Stargardzie zatrudnia 20 osób. W sumie już około 1600 osób ma pracę w Stargardzkim Parku Przemysłowym, obejmującym tereny po byłym ZNTK oraz północne obrzeża miasta. Kolejne tysiąc osób pracuje w Parku Przemysłowym Nowoczesnych Technologii na południowym terenach miasta. SPECMA już produkuje Budowę zakładu rozpoczęto w marcu 2012 roku. Firma rozpoczęła produkcję w listopadzie. W ostatnich dniach odbyło się uroczyste otwarcie zakładu w Stargardzie. Firma już planuje dalszy rozwój. Na przełomie 2013/14 chce zatrudniać już 50 osób. SPECMA jest liderem rynku w produkcji systemów i komponentów hydraulicznych, specjalizuje się w branży hydrauliki siłowej. Od 2009 roku jej zakład działał w Goleniowie. Pod koniec zeszłego roku produkcja przeniesiona została do Stargardu. Już 1600 miejsc pracy w SPP Od początku funkcjonowania Stargardzkiego Parku Przemysłowego na jego obszarze zainwestowało 26 firm. Inwestorzy reprezentują różnorodne branże produkcji i usług, m.in. produkcja akcesoriów i komponentów dla przemysłu motoryzacyjnego, logistyka, produkcja elementów i konstrukcji stalowych, produkcja wyrobów parafinowych, produkcja elementów grzejnych, automatyka. Do największych zakładów i pracodawców działających w SPP można zaliczyć: Backer OBR, Tradis, Klippan Safety Polska, Spaas Candles Poland, FP Kuca. Kolejne inwestycje są w fazie przygotowania lub realizacji. Dodatkowo część firm funkcjonujących w SPP nadal inwestuje i rozbudowuje swoje już istniejące zakłady. Ważną grupę stanowią również mikroprzedsiębiorstwa w sektorze usług okołobiznesowych, działające m.in. w biurowcu przy ul. Pierwszej Brygady. Różnorodność branżowa firm zlokalizowanych w Stargardzkim Parku Przemysłowym przyczynia się 28 Firma Van Heyghen Stal Polska jest w końcowej fazie prac projektowych i uzyskała już pozwolenia na budowę. Zakład planuje zatrudniać około 100 pracowników. Stargardzka Agencja Rozwoju Lokalnego, zarządzająca SPP, prowadzi rozmowy z kolejnymi potencjalnymi inwestorami, między innymi z branży budowlanej, odzieżowej, spożywczej. - Na inwestorów czeka 16 hektarów atrakcyjnych terenów inwestycyjnych. Oferta jest uzupełniana o kolejne moduły inwestycyjne – mówi Wojciech Abramik, prezes SARL. Coraz mniej bezrobotnych Powstawanie nowych firm produkcyjnych zarówno na terenach SPP, jak i Parku Przemysłowego Nowoczesnych Technologii (tereny lotniska w Kluczewie) przekłada się bezpośrednio na poziom zatrudnienia w Stargardzie. W grudniu 2012 roku bez pracy pozostawało u nas 3700 osób, a wskaźnik bezrobocia osiągnął 8 procent. To jeden z najniższych poziomów w naszym województwie. Średni wskaźnik w Zachodniopomorskiem wynosił w tym samym czasie 10 procent. Już teraz wielu mieszkańców powiatu stargardzkiego, ale również powiatów sąsiadujących oraz Szczecina, dojeżdża do pracy właśnie do Stargardu. Kolejne działania podejmowane przez władze Stargardu, takie jak choćby utworzenie Stargardzkiego Klastra Przemysłowego, mają jeszcze bardziej wpłynąć na rozwój lokalnych przedsiębiorstw. Mają też zmienić system kształcenia młodzieży, będącej zarazem przyszłymi potencjalnymi pracownikami firm zlokalizowanych w naszym mieście. Stargard i przedsiębiorcy docenieni W styczniu Business Club Szczecin przyznał Miastu Stargard honorową nagrodę gospodarczą i statuetkę „Konika Morskiego” za rok 2012. To wyraz uznania dla stargardzkich samorządowców z prezydentem na czele, za dotychczasowe działania służące rozwojowi lokalnej przedsiębiorczości. BCS doceniło politykę proinwestycyjną prowadzoną w Stargardzie. Kapituła Stowarzyszenia na rzecz Rozwoju Szczecina i Pomorza Zachodniego nagradzając Miasto wzięła pod uwagę przede wszystkim stworzenie i rozwój Stargardzkiego Parku Przemysłowego i Parku Przemysłowego Nowoczesnych Technologii. Nagrody trafiły także dla przedsiębiorców zlokalizowanych na terenie Stargardzkiego Parku Przemysłowego. Dwie firmy zostały laureatami piątej edycji konkursu zorganizowanego przez NSZZ Solidarność „Pracodawca Przyjazny Pracownikom”. Certyfikaty i statuetki w Belwederze wręczono Przedsiębiorstwu Energetyki Cieplnej oraz Zakładowi Pojazdów Szynowych. Oba przedsiębiorstwa zdobyły ten prestiżowy tytuł wraz z 20 innymi z całej Polski. Zarówno stargardzka gospodarka, jak i klimat wokół niej, a także nasi przedsiębiorcy dobrze rokują na przyszłość. styczeń - marzec 2013 Ponad 184 mln zł wydatków - to tegoroczny plan budżetowy gminy Police. Inwestycje pochłoną 50 milionów zł. Plan dochodów to ponad 168 mln zł. Budżet gminy zbliżony jest do ubiegłorocznego. - Na inwestycje przeznaczyliśmy 50 mln zł, to gwarantuje rozwój gminie - zapewnia Władysław Diakun, burmistrz Polic. - Mamy w planie ponad 100 przedsięwzięć. Powstaną kolejne budynki komunalne przy ul. Bankowej. Dwa będą gotowe w tym roku. Wykonawca rozpoczął właśnie budowę trzeciego, który zostanie skończony w 2014 roku. Likwidacja zaniedbań W trzech nowych budynkach znajdzie się łącznie 81 mieszkań i 26 lokali usługowych. – Budowa komunalnego osiedla to największe wyzwanie inwestycyjne gminy ostatnich lat - podkreśla burmistrz. – Stawiamy je wyłącznie z własnych funduszy. Po zakończeniu inwestycji zostanie rozwiązany problem przesiedlenia mieszkańców byłych hoteli robotniczych „Chemik”. Burmistrz podkreśla, że gmina rozpoczyna rewitalizację starej części Polic. – Kontynuujemy modernizację przystani żeglarskiej - dodaje. – Rozpoczniemy też przebudowę wiaduktu przy ul. Piotra i Pawła. Od maja 2008 roku wiadukty na ulicy Piotra i Pawła oraz na ulicy Kuźnickiej samochodem można przejechać tylko wahadłowo. Są w złym stanie technicznym. Obiekty są w ciągach dróg okalających Zakłady Chemiczne „Police” S.A. Gospodarzem dróg jest gmina. Na początek zmodernizuje mniejszy wiadukt. – Zarezerwowaliśmy nas ten cel w budżecie 9 mln zł - informuje Władysław Diakun. – Ale ponad 4,3 mln zł otrzymamy z puli marszałka województwa zachodniopomorskiego. Muszę podkreślić, że mamy też bardzo duże wsparcie ze strony Prezesa Z.Ch. „Police” S.A. pana Krzysztofa Jałosińskiego. Dzięki jego wspaniałomyślności i zrozumieniu lokalnych potrzeb – możemy realizować nasze gminne inwestycje drogowe. Prace rozpoczną się przed wakacjami i będą zakończone w tym roku. Przebudową większego wiaduktu, wzdłuż ul. Kuźnickiej, gmina zajmie się w najbliższych 2-3 latach. Współpraca transgraniczna Burmistrz wymienia jeszcze jedną inwestycję: Transgraniczny Ośrodek Edukacji Ekologicznej w Zalesiu. Będzie uruchomiony w tym roku. - Pomysł wspólnego centrum edukacji ekologicznej to efekt współpracy miasta Eggesin, gminy Police i Ogrodu Zoologicznego w Ueckermünde – mówi burmistrz Diakun. - Projekt nosi nazwę „Życie nad Zalewem Szczecińskim i w Puszczy Wkrzańskiej - ekologia, edukacja i historia”. Lokalizacja nie jest przypadkowa. Obejmuje wartościowe pod względem krajobrazowym i przyrodniczym tereny Unii Europejskiej. W Zalesiu wykorzystano stary budynek stajni użyczony gminie przez Nadleśnictwo Trzebież. Wnętrze zostało całkowicie przekształcone. W ośrodku znajdą się sale zjawisk atmosferycznych i ekosystemów, będą różne przyrodnicze eksponaty. Obiekt zostanie wypo- styczeń - marzec 2013 p r o m o c j a W stargardzkiej gospodarce już wiosna Fot. archiwum Prezentacje 2013 Fot. Tadeusz Surma p r o m o c j a Prezentacje 2013 sażony w instalacje interaktywne i programy dotyczące środowiska naturalnego obszarów pogranicza, a na dawnej wieży przeciwpożarowej będą kamery do obserwacji otoczenia. Jest też taras widokowy. - Wspólne centrum edukacji ekologicznej, składające się z ośrodków w Zalesiu, Eggesin i w Ogrodzie Zoologicznym w Ueckermünde będzie znaczącym elementem w zakresie szeroko pojętej edukacji ekologicznej oraz turystyki dla ludzi mieszkających na naszym pograniczu podkreśla Diakun. Frontem do biznesu Burmistrz zapewnia, że gmina buduje właściwe relacje z biznesem. - W kwietniu organizujemy kolejne Polsko-Niemieckie Targi Gospodarcze - podkreśla. - Swój udział w imprezie zadeklarowały Zakłady Chemiczne „Police”. Polickie targi to największa impreza wystawiennicza tej części pogranicza. Organizowane są w hali przy ul. Siedleckiej w Policach. W ub.r. zaprezentowało się ponad 80 wystawców z polsko-niemieckiego pogranicza. - Głównym celem imprezy jest utrwalanie dotychczasowej współpracy gospodarczo-kulturowej, nawiązywanie nowych kontaktów, podtrzymanie ducha przedsiębiorczości w regionie - wylicza Diakun. Nasz region wraz z sąsiednim niemieckim landem Meklemburgia - Pomorze Przednie mają wiele do zaoferowania, dysponują sporym potencjałem innowacyjnym. Targi są właściym miejscem, by to bogactwo zaprezentować. To również okazja do promocji samorządów pogranicza, integracji środowisk biznesowych, zwłaszcza przedstawicieli małych i średnich firm. Będzie też wiele imprez towarzyszących, konkursów, zabaw, koncertów. Potencjał gospodarczy gminy Police to nie tylko Zakłady Chemiczne. Liczą się też m.in. Fabryka Cukierków Dobosz w Trzebieży - eksporter słodyczy niemal na wszystkie kontynenty i prężnie rozwijająca się stocznia Partner, która buduje w Policach kadłuby statków i pontony. - Takich firm jest więcej - zapewnia gospodarz gminy. - Staramy się tworzyć im odpowiednie warunki, by chcieli tu rozwijać własny biznes. Powstaje osiedle komunalne przy ul. Bankowej w Policach - największe wyzwanie inwestycyjne gminy w ostatnich latach. 29 Biznes, nauka i zaufanie Strategia GBS Banku „Świat Biznesu” rozmawia z Agnieszką Ostrowską, kierownik projektu „ICT LAB-MARKET – od wynalazku do produktu” Polityka GBS Banku na najbliższy czas zakłada rozwój oparty na zrównoważonej polityce zarządzania ryzykami oraz zacieśnianiu współpracy z Grupą BPS i Bankiem Polskiej Spółdzielczości, na zwiększaniu świadomości marki znajomego banku, rozwoju doradztwa dla klientów z trzech segmentów: detalicznego, MSP i Agro (rolnego). - Naszym głównym celem jest efektywność gwarantująca ciągły rozwój, bezpieczeństwo powierzonych środków oraz solidne wyniki finansowe banku, a punktem odniesienia wzmocnienie pozycji wśród 10 największych banków spółdzielczych w Polsce – mówi Agnieszka Nowicka-Szyszka, dyrektor ds. strategii GBS Banku. Przyjęte wizja i misja banku, stanowią odpowiedź na oczekiwania klientów i udziałowców GBS Banku, jak również działania konkurencji Aby im sprostać, bank postawił na uporządkowanie wewnętrznych procesów i ich usprawnienie poprzez automatyzację i odbiurokratyzowanie, a wszystko to dla doskonalenia procesu sprzedaży stanowiącego kwintesencję istnienia instytucji. 30 - Od jakiegoś czasu w zachodniopomorskich mediach można trafić na artykuły na temat współpracy biznesu i nauki. Publikacje pojawiają się pod wspólnym hasłem i znakiem graficznym projektu unijnego „ICT LAB-MARKET – od wynalazku do produktu”. Proszę przedstawić tę inicjatywę. - Projekt „ICT LAB-MARKET – od wynalazku do produktu” to szeroko zakrojona kampania informacyjno-promocyjna popularyzująca współpracę nauki i biznesu, w szczególności w branży informatycznej. Kampania trwa już od stycznia ubiegłego roku, a jej zakończenie planowane jest na czerwiec 2013 r. Projekt powstał dzięki inicjatywie szczecińskiej agencji promocyjnej GOS Polska Sp. z o.o. w partnerstwie z Technoparkiem Pomerania i współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego. - Jaki jest główny cel kampanii? - Naszym głównym dążeniem jest prezentowanie dobrych praktyk i inspirujących przykładów, które pokazują, że razem można po prostu więcej. Staramy się przełamywać stereotypy klasyfikujące naukowców jako osoby zainteresowane tylko i wyłącznie własnymi badaniami oraz przedsiębiorców, dla których liczy się jedynie zysk, a nie chęć ulepszenia jutra. Dlaczego stawiamy na branżę IT? Bowiem jest to najszybciej rozwijająca się dziedzina nauki, której zadaniem jest kreowanie nowej rzeczywistości, a do tego potrzebne jest połączenie sił drzemiących w wiedzy naukowców i pomysłowości przedstawicieli świata biznesu. Dlatego tak ważne jest budowanie świadomości innowacyjnej oraz rozwój sieci współpracy środowiska akademickiego z biznesowym. Tylko w przypadku istnienia sprawnego systemu komunikacji w zakresie innowacji i transferu wiedzy oraz nowych technologii do gospodarki, kooperacja między sektorem naukowym a prywatnym będzie tak naprawdę możliwa. I to jest nasze zadanie. - Jakie działania wpisują się w realizację projektu? - Publikujemy artykuły w mediach lokalnych, regionalnych, a także ogólnopolskich. Udowadniamy, że w województwie zachodniopomorskim dużo się dzieje i region ten jest kopalnią innowacyjnych idei. Wiele osób nawet nie zdaje sobie sprawy, jak wiele ciekawych projektów realizowanych jest poprzez współdziałanie uczelni i przedsiębiorstw. My chcemy to zmienić. Takie otwarte i publiczne działania dążą do tego, aby nauka nie pozostawała ukryta jedynie w laboratoriach i gabinetach. Uświadomienie konieczności szerszego wykorzystywania wiedzy naukowej w celach gospodarczych zwiększa jej efektywność, a co za tym idzie – ułatwia komercjalizację osiągnięć naukowych i nowych technologii. Wiemy, jak ważne są bezpośrednie kontakty, dlatego organizujemy także konferencje, spotkania i eventy branżowe, podczas których pracownicy naukowi i przedsiębiorcy mają szansę nawiązania trwałych relacji i rozpoczęcia poszukiwania wspólnych rozwiązań. Warto tu przytoczyć przykłady naszych dwóch tegorocznych wydarzeń. Pierwszym z nich była prestiżowa konferencja „Podsumowanie roku 2012 w branży IT”, w której uczestniczyli także przedstawiciele szkół wyższych z regionu oraz władze miasta. Z kolei w lutym zaprosiliśmy przedsiębiorców i naukowców do wzięcia udziału w spotkaniu „Finansowanie działalności IT”, dzięki czemu mogli oni zapoznać się z dostępnymi instrumentami finansowymi na rozwój własnych projektów. Możliwość wymiany doświadczeń to ogromny potencjał, od którego często zależy sukces danego przedsięwzięcia. Zachęcamy również do tego, aby zawsze być na bieżąco. W związku z tym zapraszamy na naszą stronę internetową www.ictlabmarket. spnt.pl, na której każdego dnia zamieszczane są najświeższe wiadomości ze świata nauki i biznesu. - Jak będzie wyglądać przyszłość projektu i co pozostanie po jego zakończeniu? - Efekty kampanii będą widoczne nawet długo jeszcze po zakończeniu okresu jej trwania. Wierzymy, że powstałe relacje zaowocują wspaniałymi projektami biznesowymi, o których będzie głośno w skali ogólnopolskiej i nie tylko. Szkoły wyższe coraz częściej wprowadzają zmiany i otwierają się na biznes. Uczelnia nie jest już miejscem, do którego można zgłosić się tylko z niebywałymi koncepcjami. Również małe i średnie przedsiębiorstwa, które stanowią ponad 99 procent podmiotów gospodarczych w regionie mogą zwrócić się o pomoc do szkół wyższych i jednostek naukowo-badawczych. W końcu wielkie pomysły zaczynają się od małych postępów. Liczymy, że dzięki pokazywaniu tych dobrych praktyk wkrótce wzrośnie liczba udzielonych patentów, których jeszcze w 2011 roku było zaledwie 88. Mamy świadomość, że przekonywanie naukowców i przedsiębiorców do faktu, że mogą być dobrymi partnera¬mi we wspólnych przedsięwzięciach jest procesem trudnym i długotrwałym, ale w końcu od czegoś trzeba zacząć. Projekt „ICT LAB-MARKET – od wynalazku do produktu” to dopiero pierwszy, lecz bardzo ważny krok w zakresie usprawniania przepływu informacji pomiędzy środowiskiem akademickim a biznesowym i tworzenia wzajemnego zaufania. - Dziękujemy za rozmowę. Rozmawiał Michał Abkowicz styczeń - marzec 2013 Cztery perspektywy Model świadczonych usług bank opiera na segmentacji, dążąc do zapewnienia kompleksowej oferty oraz doradztwa, odpowiadających indywidualnym wymaganiom klientów. Celem banku jest dostarczanie produktów i usług wysokiej jakości w sposób przystępny, zrozumiały i uczciwy, umożliwiając klientom realizację życiowych przedsięwzięć. Bank stawia na profesjonalne doradztwo i najwyższy standard obsługi. W ramach wdrożonego systemu zarządzania jakością, podejmuje działania w kierunku ciągłego doskonalenia codziennych praktyk. Dbając o wygodę klientów, stara się być zawsze blisko, dlatego zamierza systematycznie rozbudowywać sieć tradycyjnych placówek własnych, doskonalić bankowość internetową oraz rozwijać nowoczesne kanały dystrybucji. Wyróżnikiem banku są nastawieni na sukces klienta pracownicy: kompetentni, słuchający, poszukujący optymalnych rozwiązań, zaangażowani i gotowi do przekraczania oczekiwań. Wynikające z wizji i misji cele strategiczne ujęte zostały w czterech perspektywach (kluczowych obszarach działalności banku) – finansowej, klientów, procesów oraz rozwoju i uczenia się, zgodnie z koncepcją określaną, jako Balanced Scorecard – BSC (tłum. Strategiczna Karta Wyników, Kompleksowa Karta Wyników, Zrównoważona Karta Wyników), w której chodzi o to, by nie skupiać się tylko i wyłącznie na wynikach finansowych, a dążyć do równomiernego rozwoju organizacji we wszystkich jej płaszczyznach. W perspektywie finansowej bank określił długoterminowy cel, będący punktem odniesienia dla celów z pozostałych perspektyw. Przecież wszyst- styczeń - marzec 2013 ko i tak powinno kończyć się na zarobionych pieniądzach, bo taki z reguły jest sens prowadzenia biznesu. W perspektywie klienta określono klientów i segmenty rynku, w których bank postanowił konkurować. - Perspektywa procesów wewnętrznych mówi, jak musimy udoskonalić organizację, aby usprawnić realizację celów zawartych w dwóch pierwszych. Skoncentrowaliśmy się na tych procesach wewnętrznych, które uznane zostały za mające największy wpływ na satysfakcję klienta i osiągnięcie celów finansowych – mówi Agnieszka Nowicka–Szyszka. - Natomiast perspektywa rozwoju i uczenia się identyfikuje zasoby, które należy rozwijać, by móc stworzyć podstawy długotrwałego rozwoju i doskonalenia. Ma zapewnić infrastrukturę do realizacji strategii – nowoczesny sprzęt i wykwalifikowaną, zmotywowaną kadrę. Cele w perspektywie finansowej klienta i procesów wewnętrznych określają obszary, w których bank musi się doskonalić, aby osiągnąć znaczącą poprawę efektywności. Cele w perspektywie rozwoju tworzą bazę, dzięki której możliwa będzie realizacja zamierzeń ujętych w trzech pozostałych perspektywach. Konstrukcja Balanced Scorecard oparta jest na zestawie powiązanych ze sobą w sposób przyczynowo-skutkowy celów, ale też mierników ich realizacji. Cele stanowią zapis zamierzeń strategicznych, które bank ma zrealizować. Mierniki przypisane do każdego z celów pozwalają natomiast na wartościowe wyrażenie tych celów oraz pomiar postępów ich realizacji. Oczekiwane wartości mierników wyznaczają punkt, który ma być osiągnięty w kolejnych latach. p r o m o c j a Prezentacje 2013 Fot. archiwum p r o m o c j a Partnerstwo w branży IT Agnieszka Nowicka-Szyszka, dyrektor ds. strategii GBS Banku Ważna jest równowaga Nie po raz pierwszy bank działa w oparciu o koncepcję BSC. Z metodologii tej GBS Bank korzystał już w latach 2003-2007, ale w pełni zastosował ją przy strategii 2008-2011. Doświadczenia minionych strategii i ich efekty umocniły w przekonaniu, że warto na bank (i każdą inną organizację) spojrzeć przez pryzmat równowagi, pojmowanej jako zachowanie proporcji pomiędzy czynnikami finansowymi i poza finansowymi. - Osobiście polecam oparcie strategii działania na koncepcji Balanced Scorecard, szczególnie że ułatwia ona nie tylko jej budowę, ale przede wszystkim jej wdrożenie i monitorowanie – mówi Agnieszka Nowicka-Szyszka. - Sukces strategii mniej bowiem zależy od jej opracowania, a więcej od wprowadzenia w życie. Ufam, że Strategia Rozwoju GBS Banku na lata 2012-2015, podobnie jak poprzednia, zakończy się sukcesem wyrażonym nie tylko osiągnięciem planowanych wskaźników finansowych, ale przede wszystkim równoważnym rozwojem we wszystkich kluczowych obszarach działalności banku. GBS Bank www.gbsbank.pl I Oddział w Szczecinie ul. Bohaterów Warszawy 31 70-340 Szczecin tel./fax 91 48 41 720 II Oddział w Szczecinie ul. Partyzantów 3/3 70-222 Szczecin tel./fax (91) 48 43 505 31 Koniki Morskie rozdane 11 stycznia kapituła Stowarzyszenia na rzecz Rozwoju Szczecina i Pomorza Zachodniego „Business Club Szczecin” przyznała honorowe wyróżnienia za rok 2012 - statuetki Konika Morskiego. Piotr Chajderowski, prezes OT Logistics, odebrał Konika Morskiego za ekspansję w dziedzinie żeglugi śródlądowej i logistyki na skalę europejską. Nagrodę dla Unibaltic za rozwój najmłodszej polskiej spółki arma- g o s p o d a r k a i skiego oraz dzieci ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego z Niemieńska. Na koniec impreza przeniosła się do foyer teatru, gdzie próbując świątecznych potraw można było zaopatrzyć się w ozdoby choinkowe wykonane przez podopiecznych placówek wspieranych przez Izbę oraz kartki świąteczne, których zakup zasila konto Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. mab r e g i o n Fot. mab r e g i o n Na zdjęciu od lewej: Włodzimierz Abkowicz, wydawca „Świata Biznesu”, odbiera pamiątkową tabliczkę i statuetkę Konika Morskiego od Bogumiła Rogowskiego i Wojciecha Ciurusia. torskiej odebrał prezes spółki Arkadiusz Wójcik. Sławomir Pajor, prezydent Stargardu został wyróżniony za utworzenie Stargardzkiego Parku Przemysłowego, który przyciąga kolejnych inwestorów. EPA została uhonorowana jako firma radząca sobie świetnie w dziedzinie energii odnawialnej, elektroniki oraz jako sponsor Pogoni Szczecin. Nagrodę odebrał prezes Jarosław Mroczek. Mirosław Sobczyk otrzymał Konika Morskiego za sukcesy poligrafii i grupy wydawniczej Zapol. Honorową statuetkę Konika Morskiego odebrał Włodzimierz Abkowicz, założyciel, wydawca i redaktor naczelny magazynu gospodarczego „Świat Biznesu”, który od ponad dziesięciu lat opisuje na jego łamach zachodniopomorski biznes i ludzi, którzy go tworzą. - To ważna nagroda, bo przyznają ją przedsiębiorcy przedsiębiorcom. W kapitule są ludzie biznesu, którzy znają środowisko i wiedzą, kto odnosi prawdziwe sukcesy – tłumaczy Bogumił Rogowski, prezydent kapituły Business Clubu Szczecin. Wręczenie nagród tradycyjnie odbyło się w restauracji hotelu Park podczas klubowego balu karnawałowego, który trwał do białego rana. Business Club Szczecin zrzesza przedsiębiorców i naukowców - finansistów i ekonomistów. W ubiegłym roku stowarzyszenie świętowało 20-lecie istnienia. mab Prezenty od Mikołaja, nagrody od marszałka i sztuczki iluzjonisty były atrakcjami wigilii Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie. Przedsiębiorcy zrzeszeni w PIG świętowali 13 grudnia w Teatrze Polskim. Podczas spotkania z choinką w tle swoje nagrody gospodarcze – Złote Rybki - wręczył marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz. W kategorii Firma Roku triumfował Zakład Mechaniczny Metaltech z Mirosławca. Za Produkt Roku kapituła konkursu uznała medyczne próbniki Safe Pico firmy Radiometer z siedzibą w Stargardzie Szczecińskim. Usługą Roku została turystyczna oferta Ogrodów Tematycznych Hortulus w Dobrzycy. Stadion sportowy w Kołobrzegu, na którym w czasie Euro 2012 trenowała reprezentacja Danii, zdobył tytuł Inwestycji Roku. W nowej kategorii konkursu o nazwie: społeczna odpowiedzialność biznesu, uznanie marszałka zdobył szeroki wachlarz działań charytatywnych i sponsoringu sportowego znanej firmy budowlanej i deweloperskiej Calbud. Po nagrodach, przemówieniach i życzeniach przyszedł czas na występ gwiazdy wieczoru – najpopularniejszego polskiego iluzjonisty Macieja Pola. Po nim na scenie pojawili się aktorzy Teatru Polskiego – Michał Janicki i Sylwia Różycka. Następnie, jak co roku, prezydium Północnej Izby Gospodarczej wręczyło prezenty wychowankom Domu Dziecka nr 2 ze Stargardu Szczeciń- Fot. mab Koktajl biznesowy i g o s p o d a r k a Złote Rybki na wigilii „Świat Biznesu” przy tym był Laureaci Nagród Gospodarczych Marszałka. Łasztownia w sieci Serwis internetowy mojalasztownia.eu, który skupia miłośników fotografii, dawnego Szczecina i branży morskiej, towarzyszy projektowi stworzenia centrum społeczno–kulturalno-biznesowego w Starej Rzeźni przez firmę spedycyjną CSL Internationale Spedition. Zadaniem portalu jest popularyzacja tego regionu Szczecina, który rozwija się dzięki nowym inwestycjom, takim jak Stara Rzeźnia, pobliski biurowiec Lastadia i planowana marina. Na stronie można znaleźć informacje o wydarzeniach i imprezach organizowanych na Łasztowni, poznać jej historię oraz przeczytać o znanych postaciach kultury i gospodarki morskiej. Czytelnicy portalu zobaczą też wizualizację Starej Rzeźni, w której po remoncie znajdą się biura firmy CSL oraz otwarte dla szczecinian centrum społeczno-kulturalno–biznesowe, w skład którego wejdą galeria, księgarnia, restauracja i sala konferencyjna. - Zamierzamy prezentować ludzi, firmy i instytucje sprawiające, że Łasztownia znów zaczyna stawać się tętniącą życiem, ważną gospodarczo i aktywną kulturalnie składową częścią wielkiego Szczecina – wyjaśnia Laura Hołowacz, dyrektor CSL Internationale Spedition. CSL Internationale Spedition, która w tym roku gruntownie wyremontuje budynek z XIX wieku, już teraz aktywnie animuje i prowadzi akcje społecznokulturalne związane z Łasztownią. Składają się na nie wystawy, festyny i plenery fotograficzne, w któ- 32 styczeń - marzec 2013 styczeń - marzec 2013 rych uczestniczy do 150 osób, a najlepsze zdjęcia zaprezentowane są w Galerii Kapitańskiej w siedzibie firmy Calbud. Wybrane fotografie trafiły nawet do albumu pt. „Stara Rzeźnia”. CSL jest także producentem filmu prezentującego Starą Rzeźnię. Portal można polubić na Facebooku pod adresem www.facebook.com/mojalasztownia. SG 33 f e l i e t o n Biznes bez iluzji Leję łzy nad unijnym budżetem Dr hab. Aneta Zelek, profesor Zachodniopomorskiej Szkoły Biznesu w Szczecinie, prorektor ds. rozwoju, dyrektor generalny Centrum Rozwoju Biznesu ZPSB W Brukseli zakończyło się właśnie ostre starcie polityków – batalia o unijny budżet na lata 2014-20. Lutowa runda - choć zakończona kompromisem - tylko zaostrzyła kontrasty w postawach różnych krajów. Część członków UE żąda dużych oszczędności (wszak każdy kraj wpłaca do budżetu 0,73 proc. dochodu narodowego brutto). Postawa „skąpców” nie dziwi. Kryzys zadłużenia sprawił, że wielu polityków z krajów „dawców netto” chętnie upatruje oszczędności właśnie w unijnej składce. To dlatego Wielka Brytania, Niemcy i kraje skandynawskie postulowały przyciąć budżet o ponad 100 mld euro. Po drugiej stronie barykady stoją „utracjusze”, których apetyt na unijną kasę stale rośnie. W tej grupie Francuzi walczą o większe fundusze na politykę rolną, Polska nie chce ciąć funduszu spójności, a Grecja, Hiszpania i Portugalia nadal liczą na kroplówkę pomocową, bez której nie widzą szans na wyjście z kryzysu. Aż dziw, że na szczycie w Brukseli zawarto kompromis i zredukowano wartość budżetu o ok. 40 mld euro. Zawieszenie broni ogłoszone na szczycie to jednak nie koniec wojny o unijne pieniądze. Swoje veto zapowiada Parlament Europejski, a zatem groźba większych wydatków jest całkiem realna. Rozgrywka więc trwa, a tymczasem… nikt nie zauważa, że w ostatnich latach wspólna polityka UE, konsumująca tysiące miliardów euro, osłabiła gospodarczo całą Europę. Unia Europejska ze swoim pękatym budżetem i ze sztandarami spójności i solidarności przyjęła zbyt drogi model socjalny i teraz przegrywa konkurencję z rozwijającym się światem. Tymczasem inne regiony świata rozgrywają wyścig o innowacyjność, przedsiębiorczość i wzrost nowoczesnej gospodarki. Czyżby Europa chciała stracić swój status cywilizacyjny? W ostatniej dekadzie kraje rozwijające się rosną w tempie czterokrotnie szybszym niż kraje unijne. Według niektórych prognoz, do roku 2025 pięć największych gospodarek wschodzących – tzw. grupa BRICS, czyli Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i Republika Południowej Afryki – będzie odpowiadać za ponad połowę łącznego globalnego wzrostu gospodarczego. Oczekuje się, że trend ten wkrótce nieco osłabnie, ale nadal będzie trwały, osłabiając pozycję Europy na gospodarczej mapie świata. Szkoda, że zasiadający dzisiaj przy stołach negocjacyjnych decydenci, zaślepieni krótkookresową perspektywą finansową budżetu UE (7 lat) nie zastanawiają się nad ideologią europejskiego modelu gospodarczego w przyszłości. I niech nas nie zaślepi 106 mld euro przyznane Polsce jako największemu beneficjentowi środków z budżetu 2014-2020. Te pieniądze są jak hipoteka – dadzą o sobie znać w odpowiednim czasie. Aneta Zelek Ze szkoły pamiętamy (?), że tak właśnie Adam Mickiewicz rozpoczął XI księgę „Pana Tadeusza”- „Rok 1812” Zaczął się rok 2013. O roku ów. Roku po końcu świata. Roku bez wyborów. Roku, w którym decyduje się kształt kolejnej perspektywy finansowej 2014-2020. Quo vadis, świecie, Europo, Polsko…? Gospodarko? Ekonomio? Sławny słoweński prof. Slavoj Žižek (ur.1949) napisał niedawno, że system urwał się z łańcucha i nikt nie wie, co zrobić. Przestudiowałem kilkadziesiąt najnowszych prognoz – optymistycznych (minister Rostowski), pesymistycznych, katastroficznych (prof. Krzysztof Rybiński i inni). Kto będzie mieć rację? Może prof. Grzegorz W. Kołodko, który po raz kolejny pojawi się w Szczecinie we wtorek 26 marca z najnowszą książką: „Dokąd zmierza świat. Ekonomia polityczna przyszłości”. Praca, głupcze… Francuski socjolog pracy Alain Touraine (ur. 1925) obecny kryzys pracy określił niedawno: „mamy kapitał bez pracy i pracę bez kapitału, czyli bezrobotnych… w dzisiejszym świecie jest znacznie więcej spekulantów i bezrobotnych niż przedsiębiorców”. W czerwcu ukaże się napisana – pod moją redakcją - przez prawie 40 młodych i najmłodszych Autorów monografia „Praca na Pomorzu Zachodnim. Podejście interdyscyplinarne”. O pracy, rynku pracy, bezrobociu, kapitale zagranicznym i rodzimym na Pomorzu Zachodnim nigdy za wiele. Partnerzy tego ważnego projektu to Santander (BZ WBK), Stowarzyszenie NANK oraz oczywiście nasz US… Arogancja i pazerność niektórych byłych i obecnych reprezentantów władzy, finansowe przywileje głównych partii politycznych… Czy warto o tym znowu pisać? O wielu zaniechaniach, o jeździe na gapę, o zmarnowanych szansach na dobre, oszczędne państwo i dobrą gospodarkę, o oszczędnym gospodarowaniu prawdą, o kreatywnej księgowości… Nigdy nie byłem malkontentem, więc – mimo wszystko - staram się dostrzegać, z akademickim dystansem, również (głównie?) niewątpliwe blaski i sukcesy minionego (prawie) ćwierćwiecza. Euro a sprawa polska… Lepiej być in czy out? Być w centrum czy na peryferiach Europy? Uciec do przodu czy dryfować…? Mieć ciastko i zjeść ciastko… Pytanie – czy stać nas na merytoryczną, rzeczową (bezpartyjną czyli niestronniczą) analizę kosztów i korzyści, w krótkim, ale i zwłaszcza w średnim i długim okresie? Na marginesie paradoks: bycie na peryferiach systemu finansowego uchroniło sektor bankowy w Polsce od innowacyjnych, ryzykownych produktów finansowych. Na dziś odpowiedź brzmi - tak, ale… tak, jeśli… tak? ale kiedy ? Festina lente…(?) PS Według chińskiego przysłowia „perły nie leżą na plaży, jeśli chcesz jakąś zdobyć, musisz po nią zanurkować”. Już po raz dziewiąty miałem zaszczyt ogłaszać werdykt kapituły w sprawie Pereł Biznesu 2012. Perły… Mamy ich trochę na Pomorzu Zachodnim, potrzebujemy jeszcze więcej. Stanisław Flejterski Rozważania na czasie O roku ów! Prof. zw. dr hab. Stanisław Flejterski, wykładowca Uniwersytetu Szczecińskiego i Zachodniopomorskiej Szkoły Biznesu. Specjalizuje się w problematyce finansów i bankowości. Członek Komitetu Nauk o Finansach (2007-2014). 34 styczeń - marzec 2013 styczeń - marzec 2013 35 Aleksandra Turbaczewska, dyrektor handlowy Polsteam Żegluga Szczecińska Sp. z o.o. Jan Olszański, właściciel pasieki Miody Jana ds. Bankowości Detalicznej oraz dyrektora ds. Bankowości Indywidualnej i Biznesowej w oddziale banku. Michał Falkowski (45 lat) od niedawna jest dyrektorem Północnego Centrum Korporacyjnego Raiffeisen Polbanku. Podlega mu obszar od Szczecina przez Koszalin, Słupsk, Gdańsk i Olsztyn po Elbląg. Z Raiffeisenem związany jest od 2004 roku, kiedy objął stanowisko dyrektora Regionu Pomorze. Wcześniej również pracował w bankach: w Pomorskim Banku Kredytowym i w ING, a także w Telekomunikacji Polskiej. Michał Stoltmann (37 lat), dyrektor Centrum Biznesowego w Szczecinie Raiffeisen Polbanku. Ukończył Wydział Zarządzania i Ekonomiki Usług Uniwersytetu Szczecińskiego na kierunku Zarządzanie i Marketing. Oprócz tego jest absolwentem studiów MBA na Uniwersytecie Szczecińskim. Od lat związany z branżą finansową. Pracował w GE Capital Banku na stanowisku specjalisty ds. obsługi przedsiębiorstw, był szczecińskim przedstawicielem Wielkopolskiego Towarzystwa Leasingowego, ale także dyrektorem zarządzającym Pogoni Szczecin. Pracował również jako doradca w firmie konsultingowej DGS. Od 2004 roku pracuje w Raiffeisen Banku. Zaczynał od stanowiska specjalisty, następnie był dyrektorem regionu ds. bankowości korporacyjnej, a niedawno został dyrektorem Centrum Biznesowego. (mab) p e r s o n a l i a Fot. M. Abkowicz Agnieszka Łabucka (37 lat) od 8 lutego pełni obowiązki dyrektora dwóch szczecińskich oddziałów GBS Banku. Zastąpiła na tym stanowisku Krzysztofa Kowalczyka. Absolwentka kierunku Zarządzanie Przedsiębiorstwem na Wydziale Nauk Ekonomicznych i Zarządzania Uniwersytetu Szczecińskiego, ukończyła też studia podyplomowe z zakresu negocjacji i mediacji oraz psychologii w zarządzaniu na szczecińskim wydziale Wyższej Szkoły Bankowej. Karierę zawodową rozpoczynała w 12. Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej, gdzie była księgową. Następnie pracowała w księgowości Fortis Banku. Od 2002 roku związała się z Bankiem Spółdzielczym w Szczecinie, który następnie połączył się z GBS Bankiem. W aktualnej firmie przeszła przez wszystkie szczeble kariery – od dysponentki przez doradcę klienta, zastępcę dyrektora, aż po p.o. dyrektora. Hanna Pietruszczak od 1 lutego br. jest dyrektorem Oddziału Operacyjnego BGŻ SA w Szczecinie. Zastąpiła na tym stanowisku Marka Matyjasika. Hanna Pietruszczak jest absolwentką Wydziału Ekonomicznego Politechniki Szczecińskiej. Przed rozpoczęciem kariery w bankowości była kierownikiem referatu Edukacji w Wydziale Edukacji, Sportu i Turystyki szczecińskiego magistratu. Następnie pracowała w banku Pekao SA, gdzie zajmowała stanowiska inspektora, naczelnika Wydziału Ogólnego, zastępcy dyrektora, a następnie dyrektora Fot. M. Abkowicz Fot. M. Abkowicz Mój znak zodiaku Panna. Moje uniwersytety Uniwersytet Szczeciński Wydział Nauk Ekonomicznych i Zarządzania, Centrum Doskonalenia Kadr Kierowniczych w Poznaniu. Moja ulubiona postać Władysław Bartoszewski. Co cenię u mężczyzny Odpowiedzialność, poczucie humoru i opiekuńczość. Co cenię u kobiety Przedsiębiorczość i umiejętność stworzenia ciepłego domu rodzinnego. Moja największa wada Diabeł tkwi w szczegółach – z tym powiedzeniem zgadzam się w 100%, więc często czepiam się szczegółów. Czego najbardziej nie lubię Kłamstwa, głupoty i przeciętności. Ulubione zajęcie po pracy Prowadzimy z mężem dom otwarty, więc to pochłania nasz wolny czas, ponadto aktywne wycieczki, pieczenie ciast z synem i dobre wino. Czym zachwyciłam się ostatnio Miasteczkiem Brugge w Belgii. O czym marzę O domu nad brzegiem morza. Fot. M. Abkowicz Fot. archiwum Naprawdę jaka(i) jesteś? Fot. MASZA p e r s o n a l i a Twarze biznesu Mój znak zodiaku Strzelec. Moje uniwersytety Uniwersytet Szczeciński Wydział Nauk Ekonomicznych i Zarządzania, Informatyka i Ekonometria. Moja ulubiona postać J-23 - polski oficer wywiadu. Co cenię u mężczyzny Umiejętność przyznania się do popełnionego błędu oraz przyznania komuś racji. Co cenię u kobiety Inteligencję, wdzięk i cierpliwość. Moja największa wada Niepunktualność, wybuchowość. Czego najbardziej nie lubię Szpinaku, donosicielstwa, dwulicowości i kłamstwa. Ulubione zajęcie po pracy Szklanka zimnego piwa i dobry film. Czym zachwyciłem się ostatnio Tańcem mojego syna Kacpra na pokazie tanecznym. O czym marzę O nurkowaniu w Tajlandii. Wysłuchali: wab, masz 36 styczeń - marzec 2013 styczeń - marzec 2013 37 Fot. archiwum Nowy salon Peugeot Mojsiuk Motor w Starych Bielicach Nową siedzibę ma autoryzowany salon i serwis marki Peugeot w podkoszalińskich Starych Bielicach. Uroczystość otwarcia salonu Peugeota poprowadził Kuba Bielak, znany telewidzom TVN Turbo prowadzący program „Jazda polska”, a gościem specjalnym był Grzegorz Grzyb – kierowca rajdowy (II wicemistrz Rajdowych Mistrzostw Polski w sezonie 2012), jeżdżący w ostatnim sezonie samochodem francuskiej marki. Goście zebrani podczas uroczystości zapoznali się także z najnowszym dzieckiem spod znaku lwa - modelem 301. Salon i serwis francuskiej marki mieszczący się w zbudowanej od początku siedziby spełnia wszystkie najnowsze standardy marki Peugeot i zlokalizowany jest przy pozostałych budynkach Grupy, położonych przy drodze krajowej nr 6, przy wyjeździe z Koszalina w kierunku Szczecina. Salon jest większy w stosunku do poprzedniej lokalizacji. W nowej odsłonie powiększył się też serwis, który dysponuje obecnie 12 stanowiskami naprawczymi, z czego siedem wyposażonych zostało w podnośniki. Serwis dysponuje także tzw. Aktywnym Przyjęciem, w którym klient razem z doradcą serwisowym dokonuje wspólnie oględzin pojazdu przed naprawą. Jedno ze stanowisk zostało wyposażone w urządzenie do pomiaru geometrii zawieszenia pojazdów z linii najnowszych urządzeń tego typu marki Hofmann. Nowa, większa powierzchnia, nowy układ pomieszczeń serwisowych i nowoczesne urządzenia wymiernie skróciły czas naprawy samochodów. Właściciele salonu liczą na dobre wyniki sprzedaży, szczególnie, że firma Mojsiuk Motor otrzymała wyróżnienie „Dealer Roku 2012” w kategorii sprzedaż w sieci Peugeot Polska. W październiku ubiegłego roku Grupa Mojsiuk uruchomiła jedno z największych i najnowocześniejszych w kraju Centrów Blacharsko–Lakierniczych. Oprócz niego w skład grupy wchodzą salony i serwisy Mercedesa i Hondy. mab Szczecinbiznes.pl prezentuje Młodzi przedsiębiorcy nie żałują startu Fot. Ł.P. Magdalena Malinowska, właścicielka SokoLoco, Grzegorz Urbański, założyciel restauracji Casa del Toro, Anna Przepiórka, właścicielka Babyroom i Paweł Gołąb (firma ASAP). Prawie 70 młodych zachodniopomorskich firm zaprezentował od września 2011 roku portal Szczecinbiznes.pl w cyklu „Start!”. Artykuły z cyklu „Start!” pojawiają się na portalu Szczecinbiznes.pl co poniedziałek. Ich bohaterowie mówią o tym, kim są, czym się zajmują, jak i dlaczego trafili do biznesu, jakie mają plany i z jakimi trudnościami się zmagają. Duża część z nich działa w Szczecinie, najczęściej nie dłużej niż trzy lata. Większość z firm należy do pań. Wśród nich przeważają te związane z projektowaniem 38 wnętrz i ogrodów, salony piękności i firmy świadczące usługi kosmetyczne oraz związane ze sztuką i grafiką. Panowie natomiast dominowali w takich dziedzinach, jak: informatyka, ubezpieczenia, doradztwo finansowe czy usługi sprzątające. Nie zabrakło również wśród naszych bohaterów par, w różnych konfiguracjach - od małżeństw, tak jak w firmach Monokromo czy Rojewscy Media, poprzez mamę i córkę w pierogowej firmie Masmak, przyjaciółki łączące miłość do zwierząt w Natura Zoo, aż po zgrane męskie duety takie jak w firmie Busacco. Bohaterowie artykułów nie ukrywają, że szczególnie na początku działalności w jej prowadzenie trzeba włożyć bardzo dużo pracy. Zdarza im się więc pracować również w domu i nocami. Jednak pomimo niełatwej drogi żaden z nich nie żałuje, że zdecydował się na założenie własnej firmy. Doceniają bowiem niezależność, szansę na realizowanie własnych pomysłów i rozwój. Partnerem głównym cyklu jest Technopark Pomerania, który skupia i otacza pomocą merytoryczną oraz prawną młode firmy z branży IT. Partnerami są Fundusz Wspierania Rozwoju Gospodarczego Miasta Szczecina i Szczeciński Fundusz Pożyczkowy, które kierują swoją ofertę m.in. do młodych firm. Artykuły z cyklu „Start!” znaleźć można w portalu Szczecinbiznes.pl w zakładce „Start!”. SG styczeń - marzec 2013 385 operacji usunięcia zaćmy u mieszkańców Gayint w północnej Etiopii przeprowadzili uczestnicy akcji Ethiopia Cataract Project, której inicjatorem jest Mariusz Zwierzyński z Rotary Club Szczecin. Pomysł akcji narodził się pod koniec 2011 roku, podczas akcji przekazywania okularów zebranych przez RC Szczecin dla Etiopczyków. Jej realizacja okazała się trudna: wymagała rozeznania, jak wygląda tamtejsza opieka okulistyczna, wybrania partnera do wykonania operacji, zebrania środków, sporządzenia zestawienia sprzętu i lekarstw oraz kupienia ich w Etiopii i Polsce. Wiele problemów wiązało się z odprawą celną i przewozem leków oraz zgłoszeniem akcji do odpowiednich instytucji. Ostatecznie serię operacji udało się przeprowadzić między 17 a 23 grudnia 2012 roku. Partnerem akcji został okulista dr Alemu z oddziału okulistycznego szpitala w Woldiya, miejscowości położonej 500 km na północ od stolicy Etiopii. Pomoc w leczeniu wzroku jest jedyną szansą powrotu do normalnego życia dla mieszkańców okolic Gayint cierpiących na przypadłości tego rodzaju. Ośrodek zdrowia w miejscowości położonej na 3120 m n.p.m., gdzie prowadzone były operacje, nie ma ani jednego lekarza pracującego na stałe. Kieruje nim Tenau, pielęgniarz. Placówka obsługuje rejon zamieszkiwany przez A I R P O R T ok. 250 tys. ludzi. Ekipa sama więc zorganizować musiała salę operacyjną, zaplecze i punkt przyjęć oraz zmagać się z przerwami w dostawie prądu. Większość pacjentów to okoliczni rolnicy, spośród których wielu miało do pokonania pieszo nawet 25 km. Wśród pacjentów było też kilkoro dzieci w wieku 5-6 lat, niewidomych na oboje oczu. Akcja odmieniła życie osobom dotychczas niewidzącym. Pacjenci reagowali bardzo emocjonalnie, kiedy okazywało się, że widzą. Dziękowali lekarzom poprzez modlitwy, śpiew, oklaski i uśmiech. Działalnością okulistów zainteresowała się też miejscowa telewizja, która odwiedziła ośrodek zdrowia w Gayint z kamerą. - Koszt wyleczenia pacjenta wynosi tylko 150 zł, a za te niewielkie pieniądze dajemy „drugie życie”. Osoby dotychczas niewidzące znajdowały się na marginesie życia rodzinnego i społecznego, a dzięki nam stały się jego pełnoprawnymi uczestnikami. Dołożę wszelkich starań, aby tutaj powrócić i wyleczyć następnych – zapowiada Mariusz Zwierzyński. Działania na rzecz opieki okulistycznej nie są jedynymi, jakie Rotary Club Szczecin prowadzi w Etiopii. Klub także sfinansował i zorganizował budowę studni w tym kraju. SG ż y c i a Rotarianie leczą w Etiopii s t y l Lew w nowej siedzibie Fot. archiwum ż y c i a Ze Szczecina na Czarny Ląd s t y l Peugeot w Koszalinie Akcja Ethiopia Cataract Project T R A N S F E R w ww.in terglo bu s.pl | www.au to kary wy naje m.e u styczeń - marzec 2013 39 Biuro Podróży Interglobus Tour | ul. Kolumba 1, 70-035 Szczecin | tel. +48 91 485 04 22, +48 608 33 02 33 Pomagali z uśmiechem Fot. mab s t y l ż y c i a Na rzecz zdrowia dzieci Michał Janicki i Adam Dzieciniak prowadzą licytację obrazów. 40 Zakup sprzętu medycznego dla Kliniki Pediatrii, Hematologii i Onkologii Dziecięcej szpitala przy Unii Lubelskiej w Szczecinie sfinansowały dochody z wieczoru karnawałowego Rotary Club Szczecin. Głównym punktem piątkowego wieczoru w Teatrze Polskim był występ gdańskiego kabaretu Limo. Po występie do Lima dołączył na scenie Henryk Sawka, który oddał na licytację swój najnowszy rysunek (aktualny, bo o zmowach cenowych i autostradach). W związku z tym, że rotarianie podczas spotkań dziękują publicznie zaprzyjaźnionym z rotarianami osobom i firmom, prezydent Rotary Club Szczecin Zbigniewa Najmowicz wręczył pamiątkowy medal Robertowi Królowi, prezesowi spółki Multiprojekt. Następnie impreza przeniosła się do foyer, gdzie Adam Dzieciniak i Michał Janicki, aktorzy Teatru Polskiego, poprowadzili aukcje charytatywne. Wylicytować można było trzy obrazy. „Widok z Wałów Chrobrego II” Michała Candera to obraz z kolekcji Galerii Kapitańskiej podarowany przez współzałożycielkę galerii Irenę Dawid-Osinę. Jako drugi pod młotek trafiło marynistyczne płótno „Czekający na wiatr” Marka Iwaniury. Natomiast pieniądze, za które wylicytowano „Gorące mamuśki” Brunona Tode przeznaczone zostały na rehabilitację artysty. Do wzięcia za okrągłą sumkę była też statuetka „Bogini Wiatru” Jacka Bernera oraz futbolówki z podpisami piłkarzy Pogoni Szczecin. Kto nie chciał wydać czterocyfrowej kwoty na obraz, mógł przekazać drobną kwotę i wylosować gadżety ufundowane przez sponsorów imprezy. Po licytacjach uczestnicy imprezy ruszyli w tany przy polskich i zagranicznych hitach w wykonaniu Czarkowski Band, a w przerwie wzmacniali się przy bufecie i teatralnym barze. Rotary Club Szczecin organizuje karnawałowe bale charytatywne od ponad dziesięciu lat. mab styczeń - marzec 2013 styczeń - marzec 2013 41 Już 22 marca, po raz pierwszy w powojennym Szczecinie, na scenie Opery na Zamku zobaczymy „Eugeniusza Oniegina” Piotra Czajkowskiego. Skomponowany w roku 1877 Eugeniusz Oniegin początkowo wolno torował sobie drogę do światowej sławy. Przełom przyniosły dopiero lata 90. XIX stulecia i wybitne premiery wykonywane pod batutą mistrzów tej miary co Gustav Mahler i Arturo Toscanini. Obecnie jest to jedna z najczęściej wystawianych i najbardziej kochanych przez publiczność oper. Dlatego trudno to sobie wyobrazić, że Eugeniusz Oniegin – najpopularniejsza opera słowiańska – nie był wystawiony w powojennej historii szczecińskiej sceny. W roku 1993 odbyła się jedynie koncertowa prezentacja, opromieniona znakomitymi kreacjami wokalnymi Romy Jakubowskiej-Handke (Tatiana) i Marcina Bronikowskiego (Oniegin). Choćby z tego powodu nadchodząca premiera będzie w dziejach Opery na Zamku wydarzeniem wyjątkowym. Dodatkową atrakcję stanowi gościnny występ w tytułowej partii znakomitego barytona Rodiona Pogossowa, którego głos jest ozdobą najsławniej- szych scen świata z nowojorską Metropolitan Opera na czele. Premiera będzie też kolejną kooprodukcją realizowaną przez Operę na Zamku – tym razem z Teatrem Muzycznym w Kaliningradzie. Piotr Czajkowski określił swoje arcydzieło mianem scen lirycznych, uwypuklając kameralny, niemal psychologiczny wymiar utworu opartego na kanwie poematu Aleksandra Puszkina. Historia Oniegina i Tatiany to modelowy przykład mijania się uczuć, czego konsekwencją jest miłość nieodwzajemniona i odrzucona oraz dojmujące poczucie osamotnienia i duchowej pustki. Głęboko poruszające emocje i finalny wymiar Eugeniusza Oniegina ociepla jednak muzyka – pełna wspaniałych tematów i urzekających melodii, subtelnie przenikniętych duchem rosyjskiego folkloru. Na uwagę zasługuje również spektakularne polonicum, jakim jest efektowny, zamaszysty polonez z III aktu opery. Premiera spektaklu w reżyserii Dimitrija Bertmana i Ekatieriny Obliezowej pod batutą Franka Zachera odbędzie się 22 marca o godz. 19 w Operze na Zamku. ŁP Niedowiarkom opadła szczęka... Bo impreza, w której powodzenie nie wierzyli, okazała się wielkim, wręcz spektakularnym sukcesem. A to dlatego, że Przegląd Filmów o Górach był nie tylko ciekawy, twórczy i pouczający, ale również dlatego, że towarzyszyła jej równie udana atmosfera. - Byłam na wielu imprezach górskich, ale ta była najbardziej kulturalną z nich - podsumowała lapidarnie, ale jednocześnie ciepło szczeciński przegląd Anna Czerwińska, himalaistka, pierwsza Polka, która zdobyła Koronę Ziemi, autorka książek i legenda rodzimego i światowego alpinizmu. Organizatorzy, czyli spiritus movens imprezy Roman Weczer, szczeciński Elitarny Klub Górski „Leśne Dziadki” oraz Zamek Książąt Pomorskich wyszli ze słusznego założenia, by przegląd odbywał się w dużej sali ks. Bogusława, miast w niewielkim kinie „Zamek”, mogącej pomieścić większą liczbę widzów. Obszerny hol przed salą projekcyjną stał się natomiast miejscem spotkań, rozmów i dyskusji, a także ekspozycji alpinistycznego sprzętu i siedzibą kawiarenki festiwalowej, oferującej smaczną kawę, bardzo potrzebną tym widzom i uczestni- reklama izba_gajda 1/2 strony 13-02-18 23:14 Strona 1 ż y c i a O górach blisko morza kom przeglądu, którzy uczestniczyli w imprezie od początku do końca. Trzeba przyznać, że świetnie zorganizowany przegląd miał mnóstwo dodatkowych atrakcji, czyli imprez towarzyszących. Koncerty, spotkania z wybitnymi przedstawicielami alpinistów (Anna Czerwińska, Aleksander Lwow, Marcin Tomaszewski), wystawy fotograficzne - wspomnienie o patronie przeglądu Tadeuszu Piotrowskim, najwybitniejszym szczecińskim alpiniście oraz retrospektywa „Leśnych Dziadków”. Atrakcją dla najmłodszych okazały się warsztaty z survivalu dla dzieci, które odbywały się w kinie „Zamek”. Najcenniejsza, poza walorami poznawczymi, była jednak atmosfera, którą tworzyli ludzie podobnie patrzący na góry, podziwiający naturę, lubiący wędrować i przebywać w gronie, które po prostu kocha góry. Przegląd udowodnił, że w mieście, które leży „prawie nad morzem” nie brakuje miłośników gór. Narodziny przeglądu filmów o górach, który ma szansę stać się cykliczną imprezą, trzeba uznać za udane. Zatem - do zobaczenia za rok! MO s t y l Arcydzieło Czajkowskiego Fot. Andrzej Russin Patronat „Świata Biznesu” s t y l ż y c i a W Operze na Zamku Anna Czerwińska w rozmowie z „Leśnymi Dziadkami”. Profilaktyka Endodoncja Ortodoncja Stomatologia zachowawcza Protetyka Periodontologia Chirurgia stomatologiczna Implantologia Implantoprotetyka Stomatologia estetyczna ul. Narutowicza 16a, 70-240 Szczecin www.dr-gajda.pl 91 433 07 76 42 styczeń - marzec 2013 styczeń - marzec 2013 43 Koszalinianie górą 44 - Przed nami sezon golfowy 2013. Jak wygląda kalendarz turniejowy? - Już rozegrany został pierwszy turniej eliminacyjny z cyklu World Golfers Championship Poland. Odbył się on w Hiszpanii, w Novo Sancti Petri. Poza nim w całej Polsce odbędzie się takich turniejów 11, natomiast finałowa rozgrywka odbędzie się 28 sierpnia w Binowie. Jej zwycięzcy będą reprezentować Polskę na finale światowym w Durbanie w RPA. Na przełomie lutego i marca odbywa się też turniej partnerski WGC na Florydzie Polonia Open. Jego zwycięzcy również awansują do finału ogólnopolskiego. - A kiedy zostanie rozegrany pierwszy turniej w Binowie? - Sezon rozpocznie się w marcu. Natomiast pierwszą ogólnopolską imprezą będzie kwietniowy AEZ Pair Golf Challenge 2013. Istotną zmianą jest data Floating Garden Szczecin Open. To największy turniej dla zawodowych golfistów w Polsce, w którym partnerami są: miasto Szczecin, Grupa Azoty, Unity Line, Radisson Blu Szczecin. Turniej z października został przeniesiony na maj. Zmiana ta pozwoli nam dodatkowo nagłośnić wszystkie ważne imprezy organizowane w Szczecinie, takie jak The Tall Ships’ Races czy festiwal Pyromagic. Obiecująco zapowiada się Gryfino Golf Cup, który planujemy na czerwiec. W 2012 roku odbyła się jego pierwsza edycja, która towarzyszyła otwarciu Parku Przemysłowego w Gryfinie. Organizatorzy, z burmistrzem Henrykiem Piłatem na czele, byli bardzo zadowoleni z jego organizacji i połączenia golfa z promocją strefy ekonomicznej i samego Gryfina. Również w czerwcu odbędą się Mistrzostwa Polski Lekarzy. To turniej z kilkunastoletnią tradycją. W pierwszej edycji startowało ośmiu zawodników, a dzisiaj przyjeżdża ich ponad 70. Zauważyłem, że od jakiegoś czasu dużą frekwencją cieszą się oryginalne aranżacje turniejowe. Przykładem jest Golf&Brydż, który spodobał się zarówno golfistom, jak i brydżystom. Bardzo dobra organizacja sprawiła, że do dzisiaj jest dobrze wspominany. Jego druga edycja odbędzie się w czerwcu pod patronatem prezesów Polskiego Związku Golfa i Polskiego Związku Brydża Sportowego. Wyjątkowy będzie turniej golfowy Pyromagic, rozgrywany tuż po finale Tall Ships’ Races. Wręczenie nagród jego zwycięzcom co roku odbywa się na Ładodze, w czasie pokazu fajerwerków. Nie zabraknie też wydarzeń z pogranicza golfa i biznesu. Bardzo ważnym wydarzeniem będzie 17. Turniej o Puchar Prezesa Zarządu Banku Handlowego w Warszawie S.A., czyli najdłużej organizowana impreza korporacyjna w Polsce. Organizujemy też turniej towarzyszący spotkaniu przedstawicieli branży morskiej Herring Szczecin. Oprócz turniejów kontynuujemy organizację obozów juniorskich, które wprowadziliśmy jako pierwsi w Polsce i jesteśmy do nich bardzo dobrze przygotowani. Przyjeżdża do nas w ciągu roku nawet setka dzieci i młodzieży z Polski, Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii i USA. - Jak klub przygotowuje się do sezonu? - Aby jeszcze podnieść jakość pola, podpisaliśmy umowę z nowym greenkeeperem ze Szwecji, Einarem Pedersenem, który pracował na prestiżowych polach golfowych w Szwecji. Obecnie wymieniamy ogrodzenie wokół całego pola. Zawarliśmy też umowę o współpracy z producentem sprzętu i odzieży golfowej Wilson. Dzięki temu mamy gwarancję, że ceny w naszym sklepie klubowym będą konkurencyjne nawet wobec ofert sklepów internetowych. Ważną rzeczą jest restauracja. Przygotowujemy ją w nowym kształcie, z nowym szefem kuchni i z nową ekipą. Już na początku sezonu będzie można ocenić efekty zmian. - A czy mamy szansę na remont drogi SzczecinBinowo? - Z tego, co wiem, starostwo ma już pozwolenie na budowę i pierwsza część drogi, od pola do krzyżówki, może powstać jeszcze w 2013 roku. - Jak wygląda współpraca klubu z lokalnym biznesem? - Jak co roku współpracujemy z firmami w zakresie organizacji konferencji, imprez integracyjnych i organizacji turniejów korporacyjnych. W razie potrzeby potrafimy zorganizować nawet imprezę na 1000 osób. - A jak rozwija się klub Binowo Park? - Liczba członków rośnie. W tej chwili jest ich 380. Mamy jednak trudny czas dla branży turystycznej. W ostatnich latach turyści golfowi ostrożniej wydają pieniądze. Staramy się zwiększać marketingową „strefę rażenia”. W tym celu uczestniczymy, wspólnie z klubami Amber Baltic i Modry Las, w targach golfowych. Byliśmy już w Kopenhadze i w Hamburgu, a przed nami wyjazd do jaskini lwa, czyli do Glasgow w Szkocji – ojczyzny golfa. Patrząc z perspektywy czasu wydaje mi się, że rynek zawdzięcza nam bardzo dużo. Liczba działań promocyjnych jest tak olbrzymia, że gwałtowny rozwój golfa jest kwestią jakiejś iskry, splotu okoliczności. Czas pracuje na naszą korzyść. W Austrii czy w Czechach kilkanaście lat temu było po kilkanaście pól golfowych. Teraz w samych Czechach jest 60 tys. golfistów. Myślę, że i w Polsce w niedługim czasie czeka nas rozkwit tej branży. - Dziękujemy za rozmowę. Rozmawiał Michał Abkowicz styczeń - marzec 2013 Pod koniec minionego roku w restauracji „Zamkowa” rozegrano finał brydżowego Grand Prix zorganizowany przez Zachodniopomorski Związek Brydża Sportowego pod patronatem prasowym „Świata Biznesu”. Niespodzianek nie było. Zwyciężyli prowadzący praktycznie od samego początku gracze z Koszalina Jan Chmielewski i Jerzy Kullass, którzy w kwietniu 2012 sięgnęli również po tytuły mistrzów województwa. Do decydującej rozgrywki zakwalifikowało się 16 zawodników, którzy wybrali sobie partnerów spośród kolejnych wysoko notowanych brydżystów. Po 12 turniejach kwalifikacyjnych (brano pod uwagę dziewięć najlepszych wyników) na czele punktacji znaleźli się szczecinianie - Władysław Tomasiak z Piotrem Klimackim, ale w finale wysoki handicap nie pomógł w zwycięstwie. Szło im jak po grudzie i gdyby nie bardzo dobra gra w końcówce 60-rozdaniowych zawodów o podium mogliby zapomnieć. Ostatecznie uplasowali się na drugiej pozycji, wyprzedzając nieznacznie duet z Goleniowa - Cezarego Kawiaka i Mieczysława Rogowskiego. Brydżowym mistrzom gratulowali posłanka Zofia Ławrynowicz oraz Jerzy Serdyński, dyrektor Wydziału Kultury, Edukacji i Sportu Urzędu Marszałkowktórzy1/2 patronowali zmaganiom. reklamaskiego, izba_cicco strony 13-02-18 23:12 Strona 1 Fot. archiwum „Świat Biznesu” rozmawia ze Sławomirem Pińskim, dyrektorem Binowo Park Golf Club ż y c i a Przed sezonem s t y l Stylowy finał Grand Prix Fot. archiwum ż y c i a s t y l Binowo Park 2013 Karcianą rywalizację można było na żywo śledzić w Internecie, zaś aktualną klasyfikację arbitrzy wyświetlali na wielkim telebimie. Co ciekawe, do finałowej rozgrywki zakwalifikowały się dwa dziennikarskie duety. Kazimierz Jordan z Pawłem Stężałą („Kurier Szczeciński”) zajęli szóste miejsce, zaś duet „Świata Biznesu” - Włodzimierz Abkowicz - Mieczysław Manik uplasował się na 13. miejscu wśród szesnastu finałowych par. (pas) klinika Grand Prix zakończył się zwycięstwem pary Jerzy Kullass (pierwszy do prawej) - Jan Chmielewski (trzeci od prawej), którzy są członkami koszalińskomieleńskiego Stowarzyszenia Brydżowego „Kontra”. urody ul. Narutowicza 16A/1, Szczecin, rejestracja 91 433 06 90 Serdecznie zapraszamy Państwa do zapoznania się z ofertą Kliniki Urody CICCO, w której oferujemy pełną gamę zabiegów pielęgnacyjnych i leczniczych na twarz, ciało , dłonie i stopy specjalnie dostosowanych zarówno dla kobiet jak i dla mężczyzn. Nasz personel dobierze indywidualny program pielęgnacyjny, a właściwie dobrana terapia oraz systematycznie wykonywane zabiegi są gwarancją zdrowej i promiennej cery na długie lata. Otulimy Cię odrobiną piękna i luksusu w w w. c i c c o . p l godziny otwarcia: styczeń - marzec 2013 pn. – pt. 9.00 – 20.00 sob. 9.00 – 13.00 45 Asy w uzdrowisku Fot. archiwum s t y l ż y c i a Kongres w Połczynie Każdy z uczestników kongresu poza udziałem w dziewięciu turniejach skorzystał na miejscu z 15 zabiegów leczniczych. - Traktuję Kongres Brydżowy jako znakomitą promocję uzdrowiska – mówi Jan Koman, prezes Uzdrowiska Połczyn SA. - Jest to przykład na to, że potrafimy łączyć zabiegi, czyli troskę o zdrowie, z grą w karty, czyli wypoczynkiem i uprawianiem własnego hobby. Już po raz piąty w kompleksie uzdrowiskowym w Połczynie–Zdroju spotkali się brydżyści z całej Polski, a także ze Szwecji i… Australii. To właśnie z kraju kangurów corocznie przyjeżdża na zimowy wypoczynek, połączony z brydżem Jadwiga Pętlak, miłośniczka brydża, która w Szczecinie spędziła swoje studenckie lata. Każdy z uczestników kongresu poza udziałem w dziewięciu turniejach skorzystał na miejscu z 15 zabiegów leczniczych. Jak zwykle największym powodzeniem cieszyła się kąpiel i okłady z borowiny, z której słynie połczyńskie uzdrowisko. W najważniejszej długofalowej klasyfikacji turnieju triumfował arcymistrz międzynarodowy Tadeusz Kaczanowski przed arcymistrzem Sylwestrem Walerowiczem (Unia Leszno) i i arcm. międz. Grzegorzem Lewaciakiem (Consus Kalisz). Spośród brydżystów reprezentujących barwy Pomorza Zachodniego najlepiej wypadła Aneta Jarmocik, która zajęła w klasyfikacji końcowej 9. miejsce. Większość uczestników kongresu zadowolona wróciła z dziewięciodniowego pobytu w uzdrowisku. Organizatorzy zadbali o niezłą jakość zabiegów, dobrą kuchnię, a także o imprezy towarzyszące, w tym ognisko z grzańcem i pieczoną golonką. Nawet najbardziej aktywni uczestnicy kongresu, którzy oddawali się uciechom do późnych godzin wieczornych, po porannej regeneracji podczas kąpieli solankowej mogli aktywnie kontynuować rozgrywki brydżowe. (wab) O puchar rektora Amator z rutyniarzem Fot. M. Abkowicz Podobnie jak w latach poprzednich tak i tym razem w imprezie wzięło udział grubo ponad sto osób. Zwycięstwem duetu Karol Piotruś - Arkadiusz Pałatyński zakończył się zorganizowany po raz piąty w auli Wydziału Nauk Ekonomicznych i Zarządzania otwarty turniej brydżowy o Puchar Rektora Uniwersytetu Szczecińskiego. Podobnie jak w latach poprzednich tak i tym razem w imprezie wzięło udział grubo ponad sto osób, reprezentujących zarówno środowisko brydża sportowego, 46 jak i tych, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w porównawczej odmianie tej dyscypliny. Nietypowa formuła turnieju stała się poniekąd jego znakiem rozpoznawczym. Polega ona na losowym skojarzeniu par w dniu zawodów. Takie podejście pozwala między innymi na wyrównanie szans poszczególnych duetów, w których zawsze jeden zawodnik jest początkującym (amator), zaś drugi - „profesjonalistą”, choć słowo rutyniarz w tym miejscu będzie chyba właściwsze. - Nam zależy przede wszystkim na promocji brydża, zarówno wśród studentów, jak i tych, którzy nie spotkali się jeszcze ze sportową odmianą tej dyscypliny lub kiedyś jej zaniechali - twierdzi prof. Jacek Batóg, pomysłodawca i jednocześnie główny organizator imprezy. Mimo amatorskiej formuły - podobnie jak w poprzednich edycjach - było o co się bić. Zwycięzcy Karol Piotruś i Arkadiusz Pałatyński uprzedzili na podium reprezentanta Polski w gronie seniorów Tadeusza Kaczanowskiego, który grał w parze z Tomaszem Przyłuskim. Z kolei trzecie miejsce zajęli Andrzej Gil z Piotrem Kalinowskim. Mistrzowie poprzednich edycji tym razem uplasowali się na dalszych miejscach, a warto dodać, że jeszcze nikomu nie udało się wygrać tego turnieju dwukrotnie. (PS) styczeń - marzec 2013 styczeń - marzec 2013 47 48 styczeń - marzec 2013