FONETYKA OPERATYWNA JęZYKóW
Transkrypt
FONETYKA OPERATYWNA JęZYKóW
Fonetyka operatywna języków słowackiego, czeskiego i polskiego Streszczenie Pojęcie operatywnej fonetyki wyrasta z takich dziedzin, jak fonetyka opisowa, fonetyka kontrastywna czy konfrontatywna, w jakiś sposób je dopełniając czy łącząc. Chodzi tu o coś, co można by nazwać fonetyką funkcjonalną, gdyby ten termin nie był już wykorzystywany do innych pól badawczych, czyli o tropienie tych różnic między systemami fonologicznymi języków, które niosą ze sobą jakieś istotne znaczenia i wiążą się z konsekwencjami, często umiejscowionymi poza systemem fonologicznym. Znalezienie tych różnic ma sens zwłaszcza w przypadku języków genetycznie bliskich, przy których porównywaniu istotna jest kategoria pozornego podobieństwa, fałszywego utożsamiania pewnych zjawisk fonetycznych — fałszywego, jeśli nie genetycznie, to w zakresie ich skutków czy konsekwencji. Zadaniem tej rozprawy jest prześledzenie różnic we współczesnych systemach fonologicznych i ich fonetycznej realizacji w odniesieniu do trzech języków zachodniosłowiańskich: słowackiego, czeskiego i polskiego. Chodzi tu o specjalny rodzaj fonetyki opisowej tych języków: w pewnym sensie wybiórczej, bo poszukującej tych cech wszystkich trzech języków, które wpływają na posługiwanie się nimi, operowanie (stąd: fonetyka operatywna). Jest to jednocześnie wersja fonetyki konfrontatywnej tych języków — znów w sensie ograniczonym, bo nie tyle wyliczająca różnice, ile koncentrująca się na różnicach twórczych, produktywnych, które posłużyły do konstruowania nowych narzędzi językowej wypowiedzi, narzędzi w każdym z tych języków różnych. Fonetyka w niniejszej pracy jest w zasadniczym sensie dyscypliną językoznawczą, ponieważ przedmiotem badania nie jest sygnał dźwiękowy rozpatrywany jako zjawisko fizyczne, ale ten sygnał jako element komunikacji językowej, czyli bardziej nas tu interesują fonologiczne skutki sygnału dźwiękowego niż jego fizyczna budowa. Zakłada się, że jej czytelnik zna podstawy fonetyki i fonologii, a poza tym w pewnym zakresie zapoznał się z podstawami gramatycznymi wszystkich trzech branych tu pod uwagę języków. Nie jest to ściśle rzecz biorąc podstawowy podręcznik, ale może na poziomie uniwersyteckim rozszerzać wiedzę i kształtować jezykową spostrzegawczość. Język, jak wiadomo, to przede wszystkim mowa opierająca się na dźwięku uformowanym według przyjętych reguł. Mowa dociera najczęściej przez kontakt osobisty jej użytkowników. Z powodu otwarcia granic państwowych między Republiką Czeską, Republiką Słowacką i Rzecząpospolitą Polską możliwość kontaktu zamieszkujących je narodów spotęgowała się, a ekspansja telefonii, internetu i mass mediów jeszcze bardziej ją zwielokrotniła, co powoduje niesłychaną intensyfikację percepcji mowy, która nagle znalazła sporo swoich nowych odbiorców, przetwórców i adaptatorów. Różnice fonetyczne stały się jednym z faktycznych progów tej międzynarodowej komunikacji, na którym dochodzi do wielu interesujących zjawisk na wszystkich etapach tworzenia i odbioru wypowiedzi. Warto tu przypomnieć, że fonetyczny poziom języka jest najbardziej „konserwatywny”, tj. najbardziej odporny na zmiany i wpływy, niełatwo ulega odkształceniom w obcym środowisku. Przykładem może być język, którym mówi się w czeskiej części Śląska Cieszyńskiego, a także w dużym stopniu w pozostałej części czeskiego Śląska. Tamtejsza gwara zanurzona w czeskich LIPOWSKI_I.indd 179 2011-04-08 14:21:22 180 Streszczenie realiach adaptuje bowiem czeskie słowa do swojego systemu fonetycznego. System fonetyczny jest również odporny na zmiany w przypadku pojedynczego konkretnego native speakera. Wszyscy wiedzą, że cudzoziemca najłatwiej rozpoznać po fonetycznych cechach jego mowy, czyli że może on doskonale opanować drugi język, jego gramatykę i słownictwo, a jednak zdradzi swoje obce pochodzenie przez „obcą” fonetykę. Fonetyczny system języka jest również systemem najsłabiej sobie przez native speakera uświadamianym i w największym stopniu zautomatyzowanym. Awans społeczny, który na tle procesów historycznych ostatniego stulecia stał się udziałem jednostek i całych grup społecznych z narodów: czeskiego, słowackiego i polskiego, spowodował, że te grupy społeczne (tzw. nowa inteligencja, która zdobyła określoną pozycję dzięki swemu wykształceniu lub działalności politycznej, czy tzw. nuworysze, czyli nowobogaccy) niejednokrotnie zdobyły się na stylistyczną ewolucję swego języka, ale rzadko na ewolucję swojej fonetyki (co niekiedy staje się przedmiotem żartów czy parodiowania ich wymowy). Przedstawiona problematyka jest tu rozpatrywana synchronicznie, tj. w odniesieniu do współczesności, choć nie może obyć się bez odstępstw od tej zasady, gdyż podejście synchroniczne jest odpowiednio krótkim wycinkiem procesu diachronicznego, do którego odniesienie można czasem pominąć, ale częściej nie można się bez niego obejść. Wycieczki w diachronię urzeczywistniają się zwłaszcza jako odwołania do archaizmów i neologizmów, co w tej monografii umożliwia dążenie do postulowanego przez wielu teoretyków językoznawstwa ideału „dynamiki diachronii w statyczności synchronii”. Należy też zaznaczyć, że monografia dystansuje się od podejścia aksjologicznego, w centrum uwagi nie znajduje się bowiem problem wzorca językowego, poprawności językowej, podnoszonej przez wielu czeskich i słowackich językoznawców sprawy ortoepii. Tego typu kwestie pojawiają się tu jedynie jako motywacja konkretnego zjawiska, jako czynnik lub jako przykład, podczas gdy celem jest sama deskrypcja i wyciągnięcie z niej wniosków. Aby wykonać postawione zadanie, trzeba było zanalizować takie elementy systemu fonetycznego języków, które nie zawsze są wyraźne, a które znajdują się na peryferiach systemu dźwiękowego. Analizie poddano również takie segmenty, które w jednym języku skupione są w centrum systemu, podczas gdy w drugim występują na jego peryferiach. Do badań fonetyki operatywnej poszukiwano więc źródeł zarówno wśród istotnych elementów systemów językowych, jak i wśród elementów pozornie irelewantnych. Z pewną ostrożnością potraktowano wyniki badań słowackich językoznawców, którzy szczególnie dużą wagę przywiązują do poprawności językowej, krytykują braki w tym zakresie i podejmują się pracy oświatowej, dążąc do wskazania i wdrożenia „właściwej” wymowy. Takie podejście w językoznawstwie słowackim w dużym stopniu można usprawiedliwić. Słowacki język literacki jest stosunkowo młody, jego uzus jest do tej pory niejednolity, a norma bywa mocno naruszana, zatem praca językoznawców skupia się w dużej mierze na wszczepianiu użytkownikom języka mówionego poczucia normy językowej. Podobnie jak fonetycy słowaccy postępuje wielu językoznawców czeskich, których prace naukowe są przede wszystkim ostrzeżeniem przed nieprawidłową wymową. Badacze ci starają się wyznaczyć granicę między tym, co jest w artykulacji właściwe, a tym, co niewłaściwe, ewentualnie podać, w jaki sposób osiągnąć ideał wymowy. Stronę dźwiękową trzech przedmiotowych języków opisano na podstawie uzusu, jaki obowiązuje użytkowników tych języków, wykorzystano też wyniki badań czeskich, polskich i słowackich fonetyków i fonologów, a także własnych analiz autora i długoletnich obserwacji. Wspomnianą metodą operatywną zbadano i opisano segmentalny i prozodyczny (suprasegmetnalny) poziom strony dźwiękowej języków, przy czym pierwszy podzielono na dwie części: samogłoskową i spółgłoskową. Jedną z głównych innowacji jest prezentacja własnej teorii autora o istnienieiu dwu odmiennych wysokich przednich segmentów samogłoskowych w języku czeskim i słowackim. Dotychczasowe badania niedostatecznie wzięły pod uwagę to, że w języku czeskim (mniej wyraźnie również w słowackim) realizują się w wymowie dwie jakościowo odmienne głoski, których decydującym LIPOWSKI_I.indd 180 2011-04-08 14:21:22 Streszczenie 181 komponentem jest iloczas. Iloczas wysokiej przedniej głoski decyduje o jakości tejże głoski. Powstaje niefonologiczna opozycja [i:] — [ɪ]. Wysokie przednie [i:] realizuje się w długich samogłoskach, zapisywanych í, ý, podczas gdy neutralną głoskę [ɪ] wymawia się w krótkich samogłoskach, zapisywanych i, y. Przy tym należy mocno podkreślić, że niefonologiczna opozycja [i:] — [ɪ] nie ma nic wspólnego z fonologiczną opozycją /i/ : /y/ realizowaną w języku polskim. Polskie nosówki ę, ą, uważane przez niektórych językoznawców za fonemy, są dziś denazalizowane, niekiedy też dyftogizowane. Nosowość jest realizowana podczas mowy w tym samym stopniu w językach polskim, czeskim i słowackim, i zależy ona od otoczenia głosek. Prócz tego w wymowie młodszej generacji użytkowników obserwujemy ostatnio we wszystkich trzech językach skłonność do unosowienia samogłosek ustnych. Dyftongi, jako składniki fonologiczne, odgrywają ważną rolę w systemie samogłoskowym języka słowackiego. System dyftongów w ostatnim czasie wzbogaca się o dwugłoski, do tej pory rzadko wymawiane jako dyftongi. Wzmacnia się pozycja dyftongu [jɔ] jako składnika adaptowanych wyrazów obcych. Słowacki system dwugłosek nie jest wprawdzie rozwinięty w takim stopniu, jak w języku kodyfikatora języka słowackiego Ľudovíta Štúra w latach 40. XIX wieku, ma dziś jednak silną pozycję: w pełni uczestniczy w alternacji fonologicznej i współtworzy system wokali krótkich, długich oraz dyftongicznych. Słowackie dwugłoski wymawa się dwusegmentalnie, podczas gdy polskie (niefonologiczne) dyftongi artykułuje się raczej jednosegmentalnie. Głoski boczne (lateralne) istnieją we wszystkich trzech językach, nie zawsze jednak mają wartość fonologiczną. W języku czeskim jest jedna boczna głoska, w słowackim dwie, które mają wartość fonemów, w polskim jest jedna peryferyjna lub w dialektach używana głoska lateralna [ł]. Wymowa neutralnej bocznej głoski /l/ różni się we wszystkich trzech językach. Sposób jej artykulacji jest jednym z podstawowych znaków identyfikacyjnych każdego z trzech przedmiotowych języków. Zgłoskotwórcze samogłoski płynne wykorzystywane są nie tylko w językach słowackim i czeskim, ale również w polskim. Nie mają tu wprawdzie wartości fonologicznej, ale wraz ze wzrostem liczby adaptowanych wyrazów obcych w języku polskim pojawiają się również [l̥], [r̥], które najczęściej tworzą ostatnią sylabę wyrazu. W wysokim polskim stylu coraz częściej spotykamy się z wymową sylabotwórczych samogłosek płynnych, i to nie tylko w wyrazach obcego pochodzenia, ale także w wyrazach rodzimych. W mowie użytkownika języka polskiego dla czeskiego słuchacza najbardziej wyrazistym elementem są szczelinowe spółgłoski dziąsłowe. Język przy ich artykulacji jest w podobnej pozycji jak przy wymowie głosek retrofleksyjnych. Z kolei dzisiejsze polskie palatalne spółgłoski szczelinowe i zwartoszczelinowe z punktu widzenia akustycznego i artykulacyjnego są bardzo podobne do ich fonetycznych odpowiedników czeskich. Autor książki uważa, że właściwe byłoby utożsamienie polskich szczelinowych i zwartoszczelinowych głosek palatalnych z czeskimi dziąsłowo-palatalnymi, gdyż odpowiadają one ich rzeczywistej fonetycznej wartości. Ma to znaczenie praktyczne: utożsamienie czeskich č, š, ž z polskimi ć, ś, ź bardzo pomaga w nauczaniu Polaków języka czeskiego i odwrotnie, choć z historycznego punktu widzenia ekwiwalentami tych czeskich głosek są polskie cz, sz, ż (por. czes. čas = pol. czas). Z tego względu autor proponuje inną niż obecnie używana półfonetyczną transkrypcję czeskich wyrazów zawierających przedmiotowe spółgłoski: czeska wymowa čas = polska wymowa cias. Wymowa spółgłosek zwarto-wybuchowych w językach czeskim i polskim jest identyczna. Jednak przy wymawianiu słowackich samogłosek zwartych dochodzi do asybilacji: po eksplozji niekiedy realizuje się słaby szum, więc wymowa tych słowackich zwartych podobna jest do artykulacji afrykat. W języku polskim liczba wibracji głoski drgającej [r] jest ważnym środkiem stylizacji wypowiedzi: [r] o większej liczbie drgań stosuje się zwłaszcza w stylu wysokim, ale również spotyka się je w stylu niskim, kiedy użytkownik stara się o ekspresję wypowiedzi. W języku czeskim i słowackim z kolei wymowa spółgłoski [r] niewiele się zmienia. Opozycję fonemów /h/ : /ch/, znaną w języku czeskim i słowackim, użytkownik języka polskiego realizuje z dużymi trudnościami. Specyfiką tej opozycji jest obecność dwu dystynktywnych własności: LIPOWSKI_I.indd 181 2011-04-08 14:21:22 182 Streszczenie dźwięczności i miejsca artykulacji. Polski użytkownik transferuje różnicę fonetyczną [x] i [ɦ] na znaną w języku polskim, niefunkcyjną (fonetyczną) opozycję [x] : [γ], czyli z opozycji ekwipolentnej stwarza opozycję prywatywną (bezdźwięczna : dźwięczna). Różnicy tej jednak nie fonologizuje, ponieważ aktywnie przy wymowie czeskich i słowackich wyrazów jej nie wykorzystuje. Wynika z tego fakt, że Polak nie uświadamia sobie różnicy w jakości fonetycznej głosek [x] i [γ] nawet w swoim języku. Zwarcie krtaniowe istnieje przede wszystkim w wymowie czeskiej i jest środkiem dyferencjacji stylu wypowiedzi. W języku polskim i słowackim zastosowanie zwarcia krtaniowego jest mocno nacechowane i wykracza poza zwykłe nacechowanie stylistyczne wypowiedzi. Iloczas w czeskich i słowackich samogłoskach ma fonologiczne właściwości (w słowackim ograniczone regułą o tzw. rytmicznym skracaniu). Iloczas pojawia się również w wypowiedziach polskich, w których dochodzi do niefonologicznego przedłużania akcentowanej sylaby, zwłaszcza w wyrazach dwusylabowych. W percepcji odbiorcy czeskiego lub słowackiego to przedłużenie może być traktowane jako funkcyjne. Za manierę artykulacyjną można uznać stosunkowo częste obecnie przedłużanie ostatniej sylaby wypowiedzi, co zresztą przejawia się we wszystkich trzech językach. Polski użytkownik stosuje środki hezytacyjne (tzw. wypełniacze), podobnie jak czeski i słowacki. Nieistnienie iloczasu fonologicznego w języku polskim zmusza produktora wypowiedzi do częstszego stosowania dźwięku w postaci nieokreślonej samogłoski [ə:]. Poza tym we wszystkich trzech językach występuje tzw. wata słowna, która też pełni funkcję środka hezytacyjnego. Charakter takiego środka, choć rzadko, może mieć również przedłużona wymowa geminaty. W komunikacji między różnymi użytkownikami bliskich sobie języków dochodzi do sytuacji, kiedy percepowana jest inna głoska niż głoska produkowana. Percypient odbiera obcą głoskę według swojego systemu fonetycznego i fonologizuje ją. W konsekwencji takich przesunięć fonetycznych mogą się tworzyć nowe znaczenia. Użytkownicy języków słowackiego, czeskiego i polskiego mają odmienne podejście do swojego języka ojczystego i problematyki jego wymowy. W przypadku Czechów i Słowaków obserwuje się większą dążność do oceniania wypowiedzi z punktu widzenia poprawności językowej, czyli potrzebę porównywania swojej wymowy z wymową znormalizowaną. Takie podejście przejawia się również w przypadku czeskich i słowackich językoznawców, których teksty naukowe są nasycone wartościującymi modyfikatorami, pouczającymi wskazówkami w postaci zdań zaznaczających egzystymacyjny stosunek modalny [por. Lipowski 2006], na przykład przy zastosowaniu przysłówków správně/ správne, právem/právom. To subiektywne wartościowanie wyrasta z przypisywania przez nich językowi ojczystemu nie tylko roli środka komunikacji werbalnej, ale także roli determinanta narodu. W większym stopniu uświadamiają sobie reprezentatywną funkcję języka. Język w swojej prymarnej, dźwiękowej postaci był podstawą wytworzenia pisma. W językach słowackim, czeskim i polskim występują również przypadki odwrotne, kiedy pismo, zapis ortograficzny języka wpływa na wymowę. W ostatnim stuleciu we wszystkich trzech językach wystąpiły pewne zmiany w jakości segmentów fonetycznych. Wyraźnie bardziej twarda jest wymowa /l/ w językach czeskim, polskim i słowackim w stosunku do stanu z połowy XX wieku. Przedmiotem badań w zakresie dynamiki rozwoju trzech przedmiotowych języków mogą być maniery artykulacyjne, do tej pory rzadko brane pod uwagę. Niektóre z nich stają się powszechne, modne, dochodzi do ich popularyzacji i stają się ogólnonarodowym elementem wymowy. Zastosowanie metody fonetyki operatywnej do badań pokrewnych języków upoważnia nas do przewartościowania niektórych zjawisk zachodzących w wymowie. Operatywny punkt widzenia umożliwiłby oznaczenie i „międzyjęzykowe“ porównanie również takich zjawisk, które do tej pory nie były uważane za różnicujące. Należy przypuszczać, że operatywny opis strony dźwiękowej języków słowackiego, czeskiego i polskiego wniesie również spostrzeżenia, które pomogą lepiej opisać systemy fonetyczne każdego z tych języków z osobna. Metoda ta — dodajmy — jest uniwersalna, można ją zastosować do komparacji również innych bliskich języków, używając jej zresztą nie tylko na poziomie fonetycznym i fonologicznym. LIPOWSKI_I.indd 182 2011-04-08 14:21:22