Pamięć i gniew
Transkrypt
Pamięć i gniew
TAJNIKI WARSZTATU Pamięć i gniew O powieściowym cyklu Janusza Krasińskiego Zbigniew Kopeć Świętej pamięci pułkownikowi Lipińskiemu, profesorowi Tarnawskiemu, księdzu Kazimierzowi. Spółwięźniom, spółwygnańcom za miłość ku ojczyźnie prześladowanym, z tęsknoty ku ojczyźnie zmarłym na Mokotowie, we Wronkach, w Rawiczu. Narodowej sprawy męczennikom, poświęca autor. Taka dedykacja mogłaby poprzedzać zarówno wydany w 1992 r. utwór Na stracenie, jak i późniejsze powieści Janusza Krasińskiego: Twarzą do ściany (1996) i Niemoc (1999), które tworzą powieściowy cykl. Bo w istocie Janusz Krasiński kieruje się w swoim pisarstwie tym samym imperatywem, który przyświeca bohaterowi jego powieści, Szymonowi Boleście. Imperatywem ocalenia pamięci ofiar stalinizmu i świadczenia prawdzie. W takim też duchu, jako w końcu wyjawiona prawda o peerelowskich więzieniach i mrokach stalinizmu, zostały powieści Krasińskiego odebrane przez część krytyki: Po 50 latach literackiego kłamstwa i półprawd, romansowych mitologizacji powieść Krasińskiego jest pierwszą prawdziwą książką o stalinizmie w Peerelu - pisała o Twarzą do ściany Elżbieta Morawiec. Za taką konstatacją przemawiać może kronikarska dokładność, z jaką na ponad tysiącu stu stronach przedstawia Krasiński niespełna dwadzieścia lat życia swojego bohatera, z czego połowa to czas spędzony w ciemnym księstwie Różańskiego – w więzieniach. Wydaje się jednak, że powieści Krasińskiego, wbrew silnie obecnemu w nich żywiołowi reportażowemu i autobiograficznemu oraz nagromadzeniu faktów, czytać należy przede wszystkim w porządku literatury, a nie tylko jak historyczne świadectwo. 28 Bohater powieściowego cyklu Krasińskiego, Szymon Bolesta, trafia do więzienia w gruncie rzeczy przez przypadek. Jako człowiek powracający z zachodu doskonale nadaje się na świadka oskarżenia i współoskarżonego w sfingowanym procesie przeciwko posłowi PSL-u, Korbońskiemu. Trzeba przyz nać, że prowokacja, której ofiarą pada, jest przygotowana misternie i z dużą finezją. Szymon za wiedzą (i na koszt) UB przebywa nad morzem, przesiaduje w kawiarniach, pływa motorówką po niedostępnych dla zwykłych śmiertelników obszarach portu, a przyszli prześladowcy cierpliwie czekają z jego aresztowaniem do momentu, w którym osiągnie pełnoletność. Więzienie Bolesta zostaje oskarżony o szpiegostwo, czego „dowodem” było wykonane przez niego zdjęcie koleżanki stojącej na tle zburzonego mostu Kierbedzia, uznanego przez sąd za obiekt objęty wojskową tajemnicą. Akt oskarżenia skierowany przeciwko Boleście nie bije jednak rekordu absurdu możliwego Omawiając powieści Janusza Krasińskiego stosował będę skróty: NS - Na stracenie (Białystok 1992); TŚ - Twarzą do ściany (Warszawa 1996); N - Niemoc (Warszawa 1999). 2 E. Morawiec, Księga godności i hańby, „Nowe Książki” 1996, nr 8, s. 44. 1 polonistyka TAJNIKI WARSZTATU do osiągnięcia przez stalinowskie sądy, skoro ność, Równość, Niepodległość”, Kazimierz w trakcie pobytu w więzieniu Szymon spotyka Pużak, sam był więźniem carskich kazamatłumacza języka francuskiego, skazanego m.in. tów, Szymon Bolesta ma za sobą Oświęcim za to, że rozmawiał po francusku, i członka to- i Dachau. Lecz tym razem cierpienie Polawarzystwa teozoficznego, który stanął ków jest tym trudniejsze do zniesienia i zroprzed sądem pod zarzutem przekazywania zumienia, że oprawcami są „swoi”, tyle że wiadomości szpiegowskich drogą napięć psy- czasem mówiący po rosyjsku. Rzecz charakchicznych (TŚ, s. 281). terystyczna, że w początkowej fazie uwięzieKrasiński pokazuje, że w ubowskich wię- nia ani politycznie naiwny jeszcze Bolesta, zieniach z przyczyn politycznych siedzą prze- ani niektórzy doświadczeni oficerowie nie de wszystkim „niewinni młodziankowie”, mogą uwierzyć, że ich wyroki zostały wydaczęsto obdarzeni geniuszem, którzy albo sko- ne zgodnie z prawem i że świat się o nich nie nają nie doczekawszy upomni. Szymon dłuwolności, albo po wyjgo się łudzi, że ktoś Cierpienie Polaków jest tym w końcu zajrzy w jego ściu z więzienia i tak nie trudniejsze do zniesienia będą już mogli reali akta i zauważy, że padł i zrozumienia, że oprawcami są zować swoich marzeń ofiarą prowokacji, „swoi”, tyle że czasem mówiący (tak jest w przypadku a niektórzy oficeropo rosyjsku. młodego więźnia obwie w chwili desperac darzonego niesłychaji wykrzykują: nym muzycznym talentem, któremu reuma dwa lata po wojnie! (...) Na Boga, nie jesteś tyzm powykrzywiał palce). Ich towarzyszami my sami. Świat na nas patrzy, międzynarosą przedstawiciele elity przedwojennej i wo- dowe prawo... trybunały (NS, s. 95); jennej Polski: uniwersyteccy profesorowie, są przecież rodziny aresztowanych, są zagraprzywódcy podziemia, emisariusze londyń- niczni dziennikarze! (...) Tu nie Gujana! To skiego rządu i najwybitniejsi przedstawiciele mimo wszystko Europa! (NS, s. 111). legalnej opozycji. „Przypadek”, który sprawia, że Bolesta zostaje aresztowany, obecność Gloryfikacja cierpienia Autor Na stracenie na różne sposoby glow więzieniach przedstawicieli przedwojennych i wojennych elit dobrze potwierdzają ryfikuje skazanych przez totalitarne państwo. jedną z zasad funkcjonowania totalitarnego Podkreśla wysoki poziom intelektualny więźpaństwa, w myśl której osądzony i skazany niów politycznych, którzy nieustannie promoże być każdy, a do więzienia trafiają osoby wadzą działalność samokształceniową, np. uczestnicząc w licznych wykładach prowapo prostu niewygodne dla totalitarnej władzy. dzonych na poziomie uniwersyteckim. NieWięźniowie trudno zatem przeciwstawić im niedouczoMocno akcentując i niemal do znudzenia nych i prymitywnych więziennych strażników: przypominając, że w stalinowskich więzie- celowego, który wytyka im braki intelektuniach siedzi niewinna młodzież i najbardziej alne w nie zawsze zrozumiałym więziennym wartościowa tkanka narodu, Krasiński pod- żargonie (NS, s. 201), oficera przekonanego, kreśla, że ich cierpienie nie jest w historii że Szekspir to farbowany katolik, który opoPolski zjawiskiem incydentalnym. Podobnie wiada się za przyłączeniem Lwowa do Polski. męczeni byli w więzieniach Polacy, zanim po- Jedną z metod poniżania uwięzionych jest gnano ich na Sybir, podobne męki przeży- przetrzymywanie ich w celach z przestępcawali ludzie więzieni przez hitlerowców mi kryminalnymi i wojennymi zbrodniarzaw aresztach śledczych i obozach koncentra- mi, ale i wobec nich „polityczni” zachowują cyjnych. Więziony we Wronkach sekretarz się zgodnie z najwyższymi nakazami etyki. generalny socjalistycznej organizacji „Wol- Pułkownik Lipiński, gdy widzi, że więźnio4/2006 29 TAJNIKI WARSZTATU wie kryminalni znęcają się nad wojennym zbrodniarzem, napomina ich słowami: Ten zbrodniarz zawiśnie na belce i niech mu pętla czym prędzej łeb wykrzywi! Ale zostawcie go katu! Tu mimo wszystko jest Polska. A to, co robicie, niegodne jest polskiego złodzieja! (NS, s. 197). By podkreślić męczeński wymiar cierpienia więźniów, Krasiński mnoży w swoich powieściach skojarzenia ich męki z męką Chrys tusa. W Twarzą do ściany Płużak i niemiecki biskup z Gdańska muszą wychodzić na spacerniak w błazeńskich czapkach, niczym Chrystus w cierniowej koronie. Kulminacja tego rodzaju wątków następuje już w pierwszej powieści cyklu, w Na stracenie, w opisie „cichej mszy” odprawianej przez księdza Kazimierza stylizowanego na Mickiewiczowskiego księdza Piotra. Gdy ksiądz podnosi do góry hostię, wypowiadając w myślach słowa: Tyś jest Chrystus, syn Boga żywego..., strażnicy ze wszystkich wieżyczek otwierają ogień do stadka gołębi (NS, s. 215). Finał przywołanej mszy pokazuje, jak wielką wartość więźniowie, niezależnie od wyznania, przywiązują do sfery religii, jako do ostatniego bastionu osobistej wolności. Gdy do celi wchodzi oficer inspekcyjny zaalarmowany przez klawisza dziwnym zachowaniem więźniów, nie tylko zdeklarowani ateiści, ale i Żyd nie wypiera się modlitwy: tutaj była msza święta?... Że też nie zauważyłem. Mój ty Boże, ale się właśnie modliłem – odpowiada na groźby i drwiny oficera (NS, s. 218). Krasiński konsekwentnie przedstawia Żydów jako ludzi uczciwych, solidaryzujących się z cierpiącymi, odważnych, mających głębokie poczucie sprawiedliwości. Żydzi w obozie ratują Szymonowi życie, Żyd funkcjonariusz UB pomaga ujawniającym się partyzantom, adwokatka Żydówka jako jedyna podejmuje się obrony kapitana Młota. Opisywanie zbrodni Krasiński dąży w swoim cyklu do swoiście rozumianej epickiej pełni, sprowadzającej się do próby opisania jak największej liczby 30 zbrodni popełnianych w rządzonej przez komunistów Polsce. Chcąc opowiedzieć, skatalogować wszystkie nieprawości, jakie stały się udziałem więźniów, stosuje prosty chwyt kompozycyjny, który jest szczególnie widoczny w Twarzą do ściany. Szymon przenoszony z celi do celi wysłuchuje opowieści zawierających osobiste życiorysy współwięźniów, jak i zasłyszane przez nich historie innych uwięzionych. Dzięki temu Bolesta, a zarazem czytelnik, zapoznaje się z mniej znanymi faktami z historii Polski. Ci, którzy nie zdecydowali się na współpracę z władzami więzienia i nie zostali kapusiami, mieli bardzo małe szanse na przeżycie we wronieckim więzieniu kilkunastoletniego wyroku: niska temperatura w celach, częste karcery, a przede wszystkim gruźlica, którą administracja więzienia niejako planowo zarażała niepokornych, dokwaterowując im do cel prątkujących współtowarzyszy. Dodać trzeba powszechne obawy przed wywózką na Sybir i morderstwa dokonywane na więźniach z polecenia Różańskiego. Ogrom zła, jakiego doświadczają więźniowie, jest tak wielki, że nawet cichy i pokorny ksiądz Kazimierz pada ofiarą obłędu. Bliski załamania jest również Szymon. Zarażony gruźlicą, myśli o samobójstwie, jednak daleki jest od gotowości do „współpracy” z służbami więziennymi. W godnym przetrwaniu czasu próby pomaga mu wzór, jaki stanowią dla niego inni uwięzieni, instynkt moralny, doświadczenie dwóch obozów koncentracyjnych, a także wyobraźnia. W decydujących dla swojego życia momentach, w chwilach załamania do Szymona przychodzą w snach osoby od dawna nie żyjące. Wprawdzie to, co mówią, nie zawsze jest jednoznaczne, ale zaświadcza o istnieniu jakiegoś innego niż więzienny świata. Szymon zachorował na gruźlicę po pięciu latach pobytu we Wronkach. Na leczenie streptomycyną „Ministerstwo Bezpieki” nie wydało zgody. Bolesta umarłby, gdyby nie pomysłowość doktora Bruno (który wcześniej jako więzień był lekarzem w Oświęcimiu), leczącego go nie streptomycyną, ale jej polonistyka TAJNIKI WARSZTATU „popłuczkami”. Przetrwać więzienie pomog padki odosobnione. Ale w podobnym tonie ła też korespondencja z Wandą, córką współ- brzmią wypowiedzi innych kobiet. Barbara więźnia, docenta Andrzeja, i pomoc żywnoś- wykazuje docentowi Andrzejowi, swojemu ciowa, jaką od niej otrzymywał. Ale życie dawnemu dowódcy i kochankowi, daremność ratuje mu śmierć Stawszelkich działań opolina, dzięki której moż zycyjnych (N, s. 177). Gdyby powieściowy cykl liwa stała się amnestia. Wanda mając ojcu za Krasińskiego ukazał się w latach 60., Gdy opuszcza więziezłe skierowane do 70. czy nawet w połowie lat 80., Szymonasłowamówią nie, ogolona głowa zabyłby wydarzeniem literackim pewnia mu życzliwość ce o pisarskiej wiernoi ofiarność rodaków. ści, wypowiada zdaPrzed kioskami ustawiają się kolejki ludzi nia, które podważają zasadność stosowania chcących kupić „Po prostu”. W kraju czuć Kantowskiej i Conradowskiej etyki: teraz będziesz tumanił Szymona gwiaździstym odwilż. niebem, ściganym przez UB imperatywem, duNa wolności chami historii... Będziesz mu wmawiał, że ma W Niemocy, ostatniej jak dotąd powieści wobec nich święte zobowiązania, każesz zacyklu Krasińskiego, Bolesta po wyjściu z wię- pomnieć o ziemskim wydawcy, pisać gdzieś zienia doświadcza wszystkiego, co dzieje się po obcych kątach, świadczyć prawdę przed jaw Polsce w latach 1956- 1968. Ale, co oczy- kimś boskim trybunałem i ani nie pomyślisz, wiste, nie może i nie chce być tylko biernym że może mi tym złamać życie (N, s. 310). obserwatorem. Chcąc brać aktywny udział w polskiej rzeczywistości, zmuszony jest do- Życie rodzinne a misja pisarza Jej obawy są w pełni uzasadnione, poniekonać przynajmniej trzech ważnych dla swojego życia wyborów. Po pierwsze – musi zde- waż Szymon życie rodzinne traktuje jako cydować, czy chce być mężem i ojcem, czy przeszkodę w pełnieniu pisarskich zobowiąpisarzem, którego misją jest dawanie świade- zań. Jest typem pisarza, do którego pisarskie ctwa prawdzie przeżytej i zobaczonej w stali i obywatelskie obowiązki przychodzą w nocy, nowskich więzieniach. Po drugie – jako pisarz w postaci widziadeł, np. mary Romka Strzałmusi określić, jakie są granice kompromisu, kowskiego zamordowanego podczas wydana który może pójść w układach z cenzurą. rzeń poznańskich. Kieruje się misją dania Po trzecie wreszcie – musi zdecydować, czy świadectwa widzianej i przeżytej prawdzie. pójdzie z partią, czy też wybierze jakąś inną, Stąd jego opowiadania to utwory autobiograficzne, których bohaterami są spotkani swoją, drogę. O ile w powieściach Krasińskiego matki, w celach Mokotowa i Wronek towarzysze. zgodnie z romantycznym stereotypem, rozu- Szymon wie, że z takimi świadectwami musi mieją patriotyczne obowiązki swoich dzieci się spieszyć, gdyż knebel cenzury, który zel i są gotowe do wszelkich możliwych poświę- żał nieco w Październiku, zostanie, zatka usta ceń, łącznie z rezygnacją z własnej wolności pisarzom na nowo. O dziecku, które ma się na rzecz kilku chwil spędzonych z synem, to urodzić, myśli z niechęcią, traktując je jak inaczej przedstawia się stosunek żon i córek intruza mogącego zakłócić i tak trudny do do patriotycznych i obywatelskich działań osiągnięcia spokój. W rezultacie po śmierci swoich ojców i mężów. Gdy okazuje się, że syna wyprowadza się z domu, zastawiając kapitana Ryszarda zostawiła żona, gdyż dos chorobliwie zazdrosną i trudną w pożyciu tał zbyt wysoki wyrok, by mogła na niego żonę. Dylemat, czy wybrać „normalne życzekać, a córka wyrzuca mu, że zamiast nią cie”, czy pisanie powieści, choćby do szuflai matką zajmował się działalnością konspira- dy, skoro nie chce się godzić na układy z cencyjną, to można jeszcze sądzić, że są to przy- zurą, rozstrzyga chyba tylko połowicznie. 4/2006 31 TAJNIKI WARSZTATU Nie rozwodzi się z żoną, ale też z nią nie mieszka. Ma spokój, może pisać. Z komunistami Szymon nie może znaleźć porozumienia, choćby dlatego, że nic nie jest im w stanie otworzyć oczu na to, co naprawdę działo się w Polsce, i uwolnić ich od języka propagandy, z którego przejęli myślowe kalki. Wypowiedzi członków i sympatyków PZPR-u, których Szymon poznaje podczas pobytu w Zakopanem, nie pozostawiają co do tego cienia wątpliwości. Gruźlica to dla nich przede wszystkim pozostałość kapitaliz mu (N, s. 71), lata spędzone przez Szymona w więzieniu to tyle co od pierwszego do trzeciego plenum (N, s. 73), Stalin to mimo wszystko (...) wybitny mąż stanu, który we wszystkim był niedościgniony, najmądrzejszy, najdoskonalszy, ale miał swoje słabostki, np. skłonności do zbrodni (N, s. 76). Bolesta spotyka młodych komunistów krótko po wyjściu z więzienia. Nie wie, w jaki sposób potoczy się jego życie na wolności, ale Krasiński opisując jego pobyt w Zakopanem, zdaje się ostrzegać przed flirtem z komuniz mem, odwołując się do symboliki erotyczno-tanatologicznej. Szymon zafascynowany młodą towarzyszką Jolą, żoną partyjnego dygnitarza z Poznania, zmieszanego w zakłamywanie śmierci Romka Strzałkowskiego, myśli o niej „czerwona gruźliczka” (N, s. 80). Przed Szymonem szybko otwiera się perspektywa kariery literackiej i partyjnej, również dlatego, że jako były więzień byłby dla partii cennym nabytkiem. Ma też niebywałą zdolność dawania świadectwa widzianemu światu. Mógłby zatem być głosem sumienia dla tych, którzy sumienia już nie mają, np. towarzyszy Dłubaka czy Porociucha, ale czy wówczas zdołałby ocalić swoje własne sumienie? Niemoc Bohater odczuwa ją po wyjściu z więzienia wielokrotnie. Czuje, że otacza go wszechobecny, wszechmogący paraliż dobrej woli. Oszczerstwo, donos, potwarz, blaga, oszustwo, bezprawie i mord (N, s. 413). 32 Z pewnością są to skutki moralnych strat poniesionych przez społeczeństwo polskie w wyniku powojennej dyktatury. Ale niemoc dotyczy przede wszystkim samego Szymona, który nie może sobie poradzić najpierw z samym ze sobą: jako mąż kobiety, która nigdy go nie opuściła, jako obywatel, który nie potrafi przeciwdziałać postępującej degradacji społeczeństwa, i w końcu jako pisarz, który nie wie, czy jego twórczość kiedykolwiek zaświadczy o prawdzie. Wydaje się też, że to właśnie niemoc sprawia, że Bolesta odchodzi od kochającej go kobiety, powtarzając w ten sposób gest Judyma. Ale czy warto i czy trzeba powtarzać po latach cudze gesty? Odbiór powieści dziś Zależy on przede wszystkim od oczekiwań stawianych przez czytelników literaturze. Dla jednych cykl Krasińskiego będzie przede wszystkim prawdą o latach stalinizmu, drudzy nie znajdą w nim niczego, o czym nie wiedziałby przeciętnie wykształcony, czytający prasę Polak. Dla jednych będzie to ciąg dalszy skrupulatnie spisanych „ksiąg narodu polskiego”, dla drugich kolejna stracona szansa na syntezę i uogólnienie losów Polski i Polaków z pierwszych powojennych dziesięcioleci. Pierwsi utwierdzą się w przekonaniu o wysokich walorach moralnych i intelektualnych więźniów politycznych z okresu stalinizmu, drudzy dostrzegą w powieści nawiązanie do romantycznego mitu moralnie nieskazitelnych obrońców ojczyzny, mitu rewidowanego już w romantyzmie, i będą narzekali, że nie dowiedzieli się niczego o tym, co dzieje się naprawdę z człowiekiem zamkniętym przez kilkanaście lat w ciasnej celi. Pierwsi dostrzegą w Niemocy człowieka, który pragnie poświęcić swe życie na ołtarzu ojczyzny, drudzy zobaczą pozbawionego dystansu polskiego inteligenta, który powtarza dawne gesty i wypowiada dawne zaklęcia. Zbigniew Kopeć – dr, badacz prozy powojennej, autor książki o Jerzym Andrzejewskim, pracownik Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. polonistyka