Untitled - amber.com.pl

Transkrypt

Untitled - amber.com.pl
Dania szczyci się długą i bogatą tradycją wspierania kultury i sztuki.
Już Hans Christian Andersen, ubogi młody człowiek, mógł na początku XIX wieku zdobyć wykształcenie, a potem tworzyć i odbyć wiele podróży dzięki stypendium królewskiej fundacji ad usus publicos.
Dziś jedną z najważniejszych instytucji pełniących istotną rolę w dziedzinie wspierania twórców jest Duńska Fundacji Sztuki działająca od
1964 roku przy ministerstwie kultury.
Jej celem jest promowanie duńskiej sztuki poprzez różnorodne formy finansowego wspierania twórczej aktywności. Fundacja oferuje trzyletnie stypendia artystom, pisarzom, kompozytorom i innym
twórcom – tym najlepszym dożywotnie stypendia twórcze – pokrywa koszty ich podróży i pracy za granicą, funduje nagrody za wybitne dokonania, a także wspiera realizację projektów artystycznych w
przestrzeni publicznej.
Kryterium przy udzielaniu wsparcia jest wartość artystyczna dzieł i talent artystów. Granty przyznaje osiem trzyosobowych komisji wybieranych na trzyletnie kadencje. W każdej z nich zasiadają uznani twórcy aktywni w poszczególnych dziedzinach sztuki; przewodniczącego
komisji wskazuje minister kultury, dwóch pozostałych członków - ciała społeczne.
Od 1978 roku jeden z tych zespołów, Komisja ds. Rzemiosła Artystycznego i Designu, kupuje biżuterię celem wspierania poszczególnych
artystów i prezentowania sztuki jubilerskiej szerszej publiczności. Jednak zakupioną biżuterię trzymano w sejfie aż do 2007 roku, kiedy to
ówczesna przewodnicząca komisji, graficzka Mia Okkels, zaproponowała wydzielenie ze zbiorów kolekcji, która mogłaby być dostępna
dla obywateli. I tak powstała “Szkatułka”.
„Szkatułka” to wybór klejnotów z zasobów Duńskiej Fundacji Sztuki, które obywatele mogą wypożyczać, jeśli planują udział w oficjalnych sytuacjach w kraju i za granicą. Umożliwia to prezentowanie
biżuterii w formie dla niej najwłaściwszej, gdy jest noszona przez człowieka (dziś zresztą pojmuje się dzieła sztuki jubilerskiej jako “rzeźby
do noszenia”). Biżuteria jest wtedy oglądana przez wielu ludzi, a zatem wypożyczający przyczyniają się do promowania duńskiej sztuki jubilerskiej i do rozpowszechniania wiedzy na temat jej twórców.
Idea ta cieszy się wielkim powodzeniem, a zainteresowani mogą korzystać z katalogu online na www.statenskunstfondssmykkeskrin.dk
Fundacja powierzyła administrowanie „Szkatułką” Duńskiemu Muzeum Designu (Designmuseum Danmark), które z radością przyjęło
zainteresowanie Muzeum Historii Miasta Gdańska pokazaniem kolekcji w Muzeum Bursztynu. Stworzono wystawę, która obrazuje rozwój duńskiej biżuterii od połowy XX wieku do dziś i jest świadectwem
poziomu duńskiego jubilerstwa i duńskiego designu w ogóle.
Inicjatywa Duńskiego Instytutu Kultury i Ambasady Danii zaprezentowania kolekcji w Polsce wiąże się z przejęciem przez Danię od Polski
w styczniu 2012 roku prezydencji w Radzie Unii Europejskiej.
Chiquita, Per Suntum
broszka | złoto, zrekonstruowany, prawdziwy koral
Armring, Anette Kræn
bransoletka | srebro, końskie włosie, złoto
Coup de foudre, Torben Hardenberg
broszka | sebro, złoto, białe złoto, platyna,
nieoszlifowane diamenty
Broche, Ulrik Jungersen
broszka | srebro, 24 karatowe złoto
Biżuteria jako forma artystyczna pojawiła się w Danii na początku XX wieku, kiedy w Kopenhadze powstało kilka dynamicznie rozwijających się warsztatów. Pionier branży, Mogens Ballin, początkowo malarz, otworzył swój zakład jubilerski w
1900 r. Niebawem pojawiły się kolejne: Georga Jensena w 1904 r. i Evalda Nielsena w 1905 r., a także utalentowanego samouka, Erika Magnussena. Zainspirowani ruchem Arts and Crafts oraz początkami Art Nouveau tworzyli biżuterię dystansującą się wobec wcześniejszych ozdób, których wartość materialną stawiano
ponad formą, a projekt miał odzwierciedlać status społeczny użytkownika. Teraz
wprowadzano nowe materiały: srebro, bursztyn i kamienie półszlachetne, a wzory inspirowane były sztuką japońską z jej upodobaniem do miękkich, giętkich form
natury. Częstymi motywami broszek i klamer stały się kwiaty i owady; po raz pierwszy projektowano ozdoby do włosów. Szczególnie ważne stały się prace Georga
Jensena, który zasłynął na świecie nie tylko za sprawą samych projektów, ale również dlatego, że jego - istniejący po dziś dzień - warsztat zaczął produkować całe
kolekcje biżuterii. Georg Jensen stworzył zespół świetnych projektantów i rzemieślników, i to dzięki jego warsztatowi sztuka jubilerska na stałe zdobyła wiodącą pozycję w duńskiej sztuce i rzemiośle.
W połowie XX wieku duńskie jubilerstwo, podobnie jak i inne dziedziny sztuki, przeżyło renesans. Światło dzienne ujrzała koncepcja Danish design, projekty eksperymentalne miały teraz dodatkowy bodziec w postaci konkursów ogłaszanych
od 1950 r. przez Guldsmedefagets Fællesråd (Radę Stowarzyszenia Jubilerów). W
1951 roku otwarto Duńską Szkołę Jubilerstwa. Jubilerzy mogli starać się o przyjęcie po odbyciu praktyk. Celem szkoły był “rozwój niezależnych talentów poprzez
przybliżanie im współczesnych trendów wzornictwa i sztuki oraz zapoznawanie z
tradycjami zawodu”. W rezultacie eksperymentowano z materiałami i środkami
artystycznego wyrazu, co podniosło poziom jubilerstwa do poziomu sztuk wizualnych - biżuteria stała się rzeźbą w miniaturze. Wciąż jednak istniała wielka różnica między sztukami wizualnymi a sztuką jubilerską, która przecież pozostaje w ścisłym związku z osobą noszącą klejnoty: klejnot i człowiek tworzą całość, biżuteria nie osiągnie swojego pełnego wyrazu, dopóki nie zaistnieje w kontekście ciała
ludzkiego. Amerykański artysta jubiler, Art Smith, wyraził to już w latach 40.: „Klejnot
pozostaje czymś nieokreślonym, dopóki nie odniesie się go do ciała.” To właśnie
amerykańska wizja biżuterii i stosunek do edukacji i kreatywności odcisnął piętno
na duńskim jubilerstwie.
To w Ameryce istniało pole do wolnej interpretacji koncepcji jubilerskiej i eksperymentów z nowymi materiałami; materiały te dotarły do Danii kilka dekad później.
W latach 50. proste i zarazem pełne wyrazu srebrne ozdoby na każdą okazję stały
się marką Danii, jednym z najsilniejszych znaków duńskiego designu. Projektowali je m.in. Henning Koppel i Nanna Ditzel, a wykonywał zakład Georga Jensena.
Najsłynniejsza praca Koppela, bransoleta z 1947 r., została zakupiona przez Duńską Fundację Sztuki w 1978 r. Henning Koppel był rzeźbiarzem, jego bransoleta w
dość oczywisty sposób nawiązuje do prac Jeana Arpa i Henry’ego Moore’a. Każde ogniwo jest inne, amorficzne kształty nadają ozdobie miękkości i gibkości, srebro zdaje się być lekkie i płynne. Biżuteria Nanny Ditzel jest spokojniejsza i bardziej
zwarta, kształty często nawiązują do figur geometrycznych. W tym czasie tworzą
także Anni i Bent Knudsenowie, Helga i Bent Exnerowie, oraz najmłodszy z tego
grona Bent Gabrielsen, jeden z pierwszych studentów Duńskiej Szkoły Jubilerskiej.
W kolejnej dekadzie położono nacisk na produkcję unikalnych egzemplarzy oraz
na krótkie serie. Wielu artystów, którzy mieli wkrótce stać się przodującymi reprezentantami nowych trendów, ukończyło edukację właśnie w roku 1960. Są wśród
nich: Birte Stenbak, Ole Bent Pedersen, Arje Griegst, Peder Musse, Jan Lohmann,
Per Suntum, Anette Kræn i Agnete Dinesen; ich prace prezentujemy na wystawie. Wszystkich porwała fala, która zalała wówczas Europę i zostawiła daleko w
tyle małe warsztaty. Pozostały one jednak alternatywą dla sklepów z biżuterią. Za
granicą używano określenia ”jewellery studio”, w Danii skromniejszego: „zakład jubilerski”, lecz wkrótce zastąpiło je pojęcie „galeria” kojarzące się ze sztuką, a co
za tym idzie pokazywaniem biżuterii w ramach wystaw. Pierwszą prawdziwą galerię jubilerską otwarto w Kopenhadze w 1978 r. Dwóch młodych złotników, Jan
Lohmann i Peder Musse, przebudowało swój warsztat na przestrzeń wystawienniczą. Nazwali ją Galerie Metal. Zapraszali zarówno duńskich jako i zagranicznych
jubilerów. Na pierwszej wystawie pokazano prace czterech artystów z Niemiec Zachodnich,
którzy z dużą swobodą dobierali materiały i których biżuteria zacierała granicę między rzemiosłem a sztuką - a granica ta nadal funkcjonowała wtedy w Danii. Wystawa otworzyła
oczy zarówno artystom-jubilerom jak i publiczności na to, co działo się w dziedzinie biżuterii za granicą.
W roku otwarcia Galerie Metal, Duńska Fundacja Sztuki zakupiła pierwsze egzemplarze biżuterii. Były to nieco ostrożne zakupy; dość nietypowe wydawało się nabywanie dzieł rzemiosła, które nie będą mogły być wystawiane. Pierwszy nabytek, wspomniana już bransoleta Henniga Koppela z 1947 r. stanowiła szczytowe osiągnięcie duńskiego jubilerstwa, dlatego nie mogła nie znaleźć się w kolekcji Duńskiej Fundacji Sztuki. Innym zakupionym produktem jubilerskim była bransoleta Hanne Behrens z oksydowanego srebra i miedzianej nitki ręcznie plecionej w mocną obręcz. Tę wyjątkową technikę zaprezentowała w Danii Amerykanka Arline Firch. Nieoczekiwanie poszerzaniu się pola eksperymentu towarzyszyła coraz większa sprzedaż.
Pod koniec lat 70. wzrosły ceny metali szlachetnych, co zainspirowało artystów do dalszego poszukiwania alternatywnych tworzyw. Wykorzystywano tytan, PVC, akryl i gumę, a także
miedź, stal i aluminium. Jan Lohmann jako pierwszy użył tytanu i niobu. Charakterystyczne dla
tych metali jest to, że pod wpływem elektrolizy zmieniają kolor na różne pastelowe odcienie.
Lohmann wykorzystywał to w swej wyrazistej i pomysłowej biżuterii. Dla Pedera Musse’a najważniejsze jest nadanie biżuterii narracji. Jego ozdoby poruszają się, a dzięki materiałom w
nasyconych kolorach wydają się jeszcze bardziej żywe; Pedera Musse’a zainspirowało wprowadzenie ruchu do rzeźby. W pracach jest też sporo humoru. W latach 80. aluminium stało
się dominującym materiałem w pracach Kima Bucka, podczas gdy materiał tak nietypowy
jak końskie włosie charakteryzował prace Anette Kræn. Agnete Dinesen odnalazła w duńskiej naturze kamienie przypominające kamienie szlachetne. Ociosane, prezentują niezwykłą
gamę kolorów, dlatego stały się najważniejszym elementem w jej warsztacie. Nową modę
wprowadziła Mikala Naur: w 1983 r. otworzyła warsztat i sklep pod nazwą ”Guld og Gummi”
(Złoto i guma). Nazwa wskazuje na zakres materiałów, ale nie mówi nic o formie; Mikala Naur
jest przedstawicielką koncepcji “ready-mades”, motywem jednej z jej kolii jest lśniąca łyżeczka łączona ze srebrem i perłami, inną zrobiono z pokrywek po puszkach Nescafe; artystka
używa też kluczy aluminiowych w jasnych barwach.
Lata 90. charakteryzuje rozpiętość artystycznych trendów. W biżuterii Kima Bucka i Evy Dory
Lamm, a także Karen Ihle i Jensa Eliasena dostrzec można formę abstrakcyjno-konstruktywistyczną. Bardziej organiczna ekspresja dominuje w pracach Pera Suntuma, jednego z najwybitniejszych talentów duńskiego jubilerstwa, oraz w produkcji Kasi Gasparski. Niefiguratywna biżuteria Castello Hansena zdradza fascynację artysty naturą. Torben Hardenberg i Arje
Griegst tworzą z metali szlachetnych i kamieni baśniowe impresje, a Irene Griegst poszukuje
głównie egzotyki i poezji.
Duńską biżuterię lat 70., 80. i 90. charakteryzuje niezwykle wysoka jakość wykonania, a zarazem funkcjonalność; ozdoba jest tworzona po to, by ją noszono, przynależy do ludzkiego ciała, podkreśla charakter jej użytkownika i wraz z człowiekiem tworzy holistyczne dzieło sztuki.
Jednak w ciągu ostatnich kilkunastu lat wielu artystów odeszło od tej koncepcji. Rozmyły się
granice między różnymi formami rzemiosła, designem i sztuką. Trudno dostrzec różnicę między miniaturową rzeźbą a biżuterią przeznaczoną do noszenia; wkraczamy do podzielonego świata - w jednym biżuterię tworzy się nadal dla użytkownika, w drugim zaś prace powstają przede wszystkim z myślą o eksponowaniu ich na wystawach i sprzedawaniu do muzeów,
bywają też projektowane jako body sculpture, które trudno byłoby nosić. Należy sobie postawić pytanie: jaką funkcję i znaczenie ma dziś biżuteria? Czy musi w większym stopniu niż
dawniej zawierać deklaracje o problemach naszych czasów? Czy powinna mieć wpływ na
nasze uczucia, czy na intelekt? I czy w ogóle możliwe jest wyrażenie w biżuterii idei? Wydaje
się, że owszem, taka możliwość istnieje; propagatorkami nowych inicjatyw są, między innymi,
Mette Saabye, Katrine Borup i Camilla Prasch.
Architekt i projektant Ibi Trier Mørch, jeden z najbardziej kompetentnych przedstawicieli duńskiej sztuki jubilerskiej, napisał w 1960 r. :”Biżuteria musi odzwierciedlać swoją epokę i pozostawać w zgodzie z charakteryzującym ją estetycznym zapotrzebowaniem”. Jak widać, duńscy artyści stosowali się to tej wizji przez ponad 35 lat. – Co przyniesie przyszłość, trudno przewidzieć.
Lise Funder, historyk sztuki
Wrist One, Karina Noyons i Inge Lindqvist
bransoletka | srebro, filc
Fangarm-rør, Camilla Prasch
bransoletka | nylonowe zatrzaski, płytki silikonowe
Bevægelige stave med gevind og møtrik, Peder Musse
pierścionek| 18 karatowe złoto, agat
Armsmykke, Helle Løvig Espersen
bransoletka | srebro, armamit
Nicolai Appel
Claus Bjerring
Margaret Bridgwater
Kim Buck
Kirsten Clausager
Agnete Dinesen
Karen Ihle og Jens Eliasen
Helle Løvig Espersen
Kasia Gasparski
Arje Griegst
Irene Griegst
Castello Christian Hansen
Torben Hardenberg
Ulrik Jungersen
Jytte Kløve
Henning Koppel
Anette Kræn
Eva Dora Lamm
Karina Noyons og Inge
Lindqvist
Jan Lohmann
Anne C. Manna
Gerda og Nikolai Monies
Peder Musse
Mikala Naur
Ole Bent Petersen
Camilla Prash
Mette Saabye
Birte Stenbak
Mette Stengaard
Per Suntum
Thorkild Thøgersen
Ingomar Vangsgaard
Mette Vivelsted
Josephine Winther

Podobne dokumenty