Biuletyn nr 486 - Zbór BETEL w Kętrzynie
Transkrypt
Biuletyn nr 486 - Zbór BETEL w Kętrzynie
Biuletyn Bezpłatny tygodnik Kościoła Zielonoświątkowego w Kętrzynie Nr 486 21 sierpnia 2016 WYDARZENIA Pn 22 Wt 23 Śr 24 SIERPIEŃ Cz 25 Pastor 26 z Ukrainy Pt So 27 N 28 29 30 31 Ewangelizacja z Koreańczykami 5 6 7 WRZESIEŃ Cz 1 2 Ew. z Kor. 8 9 12 13 14 15 16 19 20 21 22 23 Pn Wt Śr Pt So N 3 4 Kazimierz Plewiński 10 11 Ewangelizacja ul. 17 18 24 25 Ewangelizacja ul. 25.08 - Spotkanie z pastorem Iwanem Jurczyszynem w Powiatowym Domu Kultury (ul. Pocztowa 13, Kętrzyn) o godz. 18:00 – więcej na str. 2. 29.08 – 1.09. – Ewangelizacja z Koreańczykami z Londynu. 2.09. – 4.09. – Kazimierz Plewiński (nabożeństwa: piątek i sobota - 18:00). 10.09 - 11.09 i 24.09 – 25.09. – Ewangelizacja uliczna (sobota - Reszel, niedziela – Kętrzyn). 1 Kazanie wygłosi: Arkadiusz Jurgiełajtis LISTA MODLITEWNA „Jeśli wiec Syn was wyswobodzi, prawdziwie wolnymi będziecie.” (Jana 8:34-36) * o zbawienie: męża Marysi Pietrzak. całej rodziny Ewy Brzostek. Andrzeja D. (męża Ani). Danuty K. Tadeusza W. Lilli R. (żony Mirka) męża Bogumiły Panfil. rodziców Darka Biłdy. taty i brata Moniki Czerwonki. Justyny J. (żony Marcina Dominika). ZAPROSZENIE Konflikt na Ukrainie – – abonament na życie * o zdrowie: Danuty K. Patrycji i Magdy Owierczuk. Debory Marczuk. Marianny i Jerzego Zakrzewskich. Alfredy Kopaczel. Bogumiły Panfil. * o uzdrowienie i wzrost duchowy Rafała (bratanka Lucyny Tęczy.); Spotkanie z pastorem Iwanem Jurczyszynem * o błogosławieństwa, Boże prowadzenie dla Władysława i Krystyny Plewińskich, będących na misji za granicą. „Konflikt na Ukrainie – abonament na życie” to temat spotkania z niezwykłym człowiekiem, który ocalał dzięki Bożej interwencji. W Powiatowym Domu Kultury „Czerwony Tulipan” 25 sierpnia o godz. 18.00 będzie gościł Iwan Jurczyszyn, pastor Słowiańskiej Misji w Europie. REFLEKSJE Ludzie mogą różnić się od siebie na tysiące sposobów, ale konsekwencje grzechu są takie same dla wszystkich: „każdy kto grzeszy, jest niewolnikiem grzechu” - głosił Jezus. Taka sama dla wszystkich jest też droga wyzwolenia: Ewa Brzostek Iwan Jurczyszyn pochodzi z Ugańska na Ukrainie. Przed wybuchem 2 wojny działał aktywnie jako pastor. Na Ukrainie założył 60 kościołów. Dziś z rodziną mieszka w Polsce. W kościele Jezusa Chrystusa w Krakowie jest jednym z pastorów prowadzących nabożeństwa w języku rosyjskim. - Kiedy na Ukrainie wybuchła wojna przyjechaliśmy do Polski. Zostaliśmy pięknie przyjęci i otrzymaliśmy pomoc. Tęsknimy za Ukrainą. Tęskni też wiele rodzin, które musiały opuścić swój kraj. W Krakowie w naszym kościele staramy się im pomagać – opowiada Iwan Jurczyszyn. Jego historię, służbę w kościele, a także cudowne ocalenie życia przez Boga usłyszymy 25 sierpnia o godz. 18.00 na spotkaniu w Powiatowym Domu Kultury „Czerwony Tulipan” przy ul. Pocztowa 13. Iwan Jurczyszyn opowie również o konflikcie na Ukrainie oraz prześladowaniu chrześcijan. dla nastolatka w podartych jeansach, porzucającego lekcję matematyki dla skutecznych łowów w pobliskim parku? Ile wart jest schwytany pokemon dla dziewczyny wynajmującej taksówkę, aby możliwie najefektywniej dotrzeć do wszystkich miejsc, w których można coś złapać? Trudno przekonać łowcę pokemonów, że to wszystko nie ma znaczenia, a rzeczywiste życie jest znacznie bardziej ciekawsze. Dlatego, że często nie jest. Dla miłośnika wirtualnych stworów własna percepcja staje się absolutnym punktem odniesienia schwytany pokemon może być tutaj tysiąckroć więcej warty niż obecność na matematyce, a majątek wydany na taksówkę najlepiej spożytkowanymi kieszonkowymi w życiu. Na nic zda się przekonywanie, że pokemony przynależą do nieistniejącego świata, tylko z pozoru uczestniczącego w rzeczywistości. Są przecież widoczne na ekranach telefonów, istnieją. Przynoszą wymierne rezultaty, budują poczucie wartości, dają się policzyć i kolekcjonować. Mają swoje imiona, poddają się weryfikacji umysłu i jego porządkowaniu. Kto decyduje zatem o tym, co jest rzeczywiste lub nie? Spoglądając z politowaniem na szeregi młodzieży przemierzającej park w poszukiwaniu pokemonów, musiałem zmierzyć się z przeformułowanym wezwaniem Chrystusa, które jak ostry sztylet wdarło się w świat moich myśli: kto z was nie szuka pokemonów, niech pierwszy rzuci kamieniem. I wtedy do mnie dotarło. Świat jest wielką areną, na której ze śmiertelnie poważnymi minami ROZWAŻANIE Kto z nas nie szuka pokemonów, niech pierwszy rzuci kamienieniem „Popatrz na tych głupców szukających pokemonów! Są zupełnie odrealnieni!” Łatwo odnieść wrażenie, że świat podzielił się na dwie części - tych pierwszych, tropicieli pokemonów i tych drugich, śmiejących się z tych pierwszych. Fikcja wkraczająca z odwagą przez zamknięte bramy rzeczywistego świata każe nam zastanowić się znów nad granicami tego, co naprawdę realne. Ile wart jest schwytany pokemon 3 szukamy „pokemonów”, naiwnie rozmijając się z tym, co rzeczywiste. „Technologia rozszerzonej rzeczywistości”, jak chce się reklamować Pokemon GO, polega na jej radykalnym zawężeniu. Rodzimy się i umieramy goniąc za wiatrem, próbując łapać powietrze w siatkę na motyle. Płacimy realną walutą za fikcyjne wartości - wyjmujemy z portfela bezcenny czas i jedyne życie. Kolekcjonujemy chaotyczne przeżycia i urojone cele, rozpływające się we mgle wraz z rozładowaną baterią starzejącego się ciała. Szukamy pieniędzy - dla lepszych samochodów, lepiej urządzonych mieszkań i szerszych telewizorów. Szukamy awansów - dla lepszych pieniędzy, osiedlowego prestiżu i zazdrosnych spojrzeń wieloletnich współpracowników. Spłacamy latami technologiczne zabawki, oferujące jeszcze łatwiejsze sposoby marnotrawienia czasu. Szukamy idealnej sylwetki, dla lepszego samopoczucia i wyższej samooceny. Kolekcjonujemy przyjemności, jak wytrawni gracze ozdabiając swoje kalendarze kolejnymi skalpami wyjazdów, seansów, grillów, zakupów i widowisk. Pniemy się w górę wirtualnych statystyk, z pogardą spoglądając na nieszczęśników pod nami. Przemierzamy życie z oczami wbitymi w wirtualne ekrany przyziemnych spraw, myśląc, że skoro widzę, mogę policzyć i nazwać, to znaczy, że przeżywam naprawdę. Nie potrafimy oderwać uwiązanych oczu od porysowanej szybki, za którą toczy się wirtualny taniec urojonych potrzeb. Gdzieś nad nami płoną gwiazdy, ale nie mamy czasu, aby liczyć się z tym co nie- policzalne. Gdzieś obok schną na zawsze zaniedbane relacje - rodziców z dziećmi, braci z braćmi i mężów z żonami - nie mamy jednak wystarczająco wiele wolnej przestrzeni między kolejnymi pokemonowymi celami, aby trwale przywrócić je życiu. Zaniedbane domy zmieniają się w noclegownie, a rodzinne stoły w opustoszałe sanktuaria utraconych uśmiechów. Bóg jest tutaj co najwyżej taksówkarzem mającym pomóc złapać szybko jak najwięcej „pokemonów”, za niewielką kwotę zaoszczędzonej w dzieciństwie duchowości. Szepcząca na ucho wieczność otaczająca nas zewsząd swoją tajemniczą obecnością - nie znajduje przestrzeni i czasu w naszej codzienności, musimy wszak złapać kolejnego „pokemona”, który - jak się okazało - znajduje się niewiarygodnie blisko nas. Próbujemy udawać, że wciąż chwytamy „pokemony”, aby oddalić straszną myśl, że to „pokemony” schwytały nas - nasze myśli, uczucia i pragnienia. W sieci brudnych pieniędzy, pornografii, pychy, rozrywki, przemocy, narkotyków, strachu, marazmu i depresji wciąż kreujemy się na pomnikowych zdobywców, oglądających świat zza krat z własnej, nieprzymuszonej woli. Tak, upadły świat wyprodukował grę, w której wszyscy bierzemy udział. Wszyscy jesteśmy dzieciakami biegającymi po ziemi z oczyma wbitymi w ekran, uznając to za śmiertelnie poważną sprawę. Wszyscy mylimy chwilowe rankingi z sądem ostatecznym, a chwytanie „pokemonów” z sensem życia. Wszyscy chorujemy na upłynnienie granicy między rzeczywistością a fikcją, 4 prawdą a medialnym urojeniem. To, co przygodne witane jest jako fragment wieczności, natomiast rzeczy prawdziwie w niej zakorzenione wyrzuca się w imię ciągłej aktualizacji systemu wartości. Czasami bywa za późno na zbawienne otrzeźwienie – bateria wytrzymuje 60, 70, 80, rzadko 100 lat, a później wszystko traci na znaczeniu. Rozpływa się. Znika w labiryntach zapomnianych historii. Schwytane „pokemony” okazują się rozpaczliwie tymczasowe - pieniądze, prestiż i elektroniczne zabawki nie chcą wyruszyć z człowiekiem w pośmiertną podróż ku Bogu. Czym jest zatem zbawienie, będące przecież sercem chrześcijaństwa? Jest otwarciem oczu na wieczną rzeczywistość i przylgnięciem serca do prawdy, którą przyniósł światu Jezus Chrystus. Jest nową racjonalnością umysłu, pojmującego nagle, że rzeczy prawdziwie wartościowe muszą mieć swoje źródło w woli wiecznego Stwórcy. Przyjęcie chrześcijaństwa wywraca hierarchę wartości – Bóg z taksówkarza pomagającego zbierać „pokemony”, staje się ostatecznym i najbardziej pożądanym celem podróży. Człowiek nie szuka dłużej „pokemonów”, szuka Królestwa Bożego. Oczy zaczynają widzieć absolutny punkt odniesienia, a na mapie życia pojawia się nieznany wcześniej horyzont. I wolność, polegająca przekornie nie na tym, że mogę zbierać więcej „pokemonów” niż inni, ale na tym, że nie muszę ich zbierać. Wierzę, że Bóg się odsłania, objawia, przedstawia, unaocznia - daje się dotknąć w Jezusie Chrystusie, usłyszeć, posmakować i zobaczyć. Wychodzi światu na spotkanie w niepozornym synu cieśli, aby „nierealne” uczynić realnym, a „realne” zdemaskować. Krótko mówiąc, szkoda naprawdę szkoda, że często ganiamy za „pokemonami”, nie dostrzegając pięknej rzeczywistości Ewangelii… Warto o tym pomyśleć, czyż nie? Autor: Bartosz Sokół Źródło: nalezecdojezusa.pl WYMARZONE MAŁŻEŃSTWO Integralnym elementem w budowaniu relacji miłości w małżeństwie jest odwzajemnienie. Oznacza ono wzajemne zaspokajanie swoich potrzeb, otwieranie się na drugą osobę. A więc wszystko, co byście chcieli, aby wam ludzie czynili, to i wy im czyńcie. Mateusza 7:12 BIBLIJNE ROZWAŻANIA DLA NASTOLATKA Czym Bóg nie gardzi Ofiarą Bogu miłą jest duch skruszony, sercem skruszonym i zgnębionym nie wzgardzisz, Boże. Psalm 51.19 5 Co wspólnego mają ze sobą złota rybka i lampa Aladyna? Prawdopodobnie z łatwością odkryjesz ich cechy wspólne. Przede wszystkim są bajkowym wytworem ludzkich marzeń. Spełniają życzenia tych, którzy je posiądą lub poproszą o pomoc. Motywy opowieści z dzieciństwa towarzyszą ludziom w dorosłym życiu, pojawiają się w reklamach i dowcipach. Być może przyłapałeś się na tym, że pragnąc czegoś nieosiągalnego, marzyłeś o kimś, kto spełniłby każde twoje żądanie. Lubimy żądać czegoś, wymagać. Lubimy, kiedy spełniają się nasze oczekiwania. A jak traktujemy Boga? I jaką postawę przyjmujemy, rozmawiając z Nim? Czy nasza modlitwa jest długą listą zażaleń i próśb? Zazdrościmy koleżance przystojnego chłopaka, koledze nowego smartfona, przyjaciołom zimowych wakacji w Alpach… Stajemy przed lustrem i znowu narzekamy na pryszcze, mysi kolor włosów. Może żądamy, by Bóg dał nam innych rodziców, zapewnił akceptację w grupie rówieśników, postarał się o pieniądze na modne ciuchy. Lista życzeń ciągnie się bez końca. Czyją modlitwę słyszy Bóg? Dla Niego bardzo ważna jest postawa twojego serca. Nie podoba Mu się pycha i arogancja. Jeśli myślisz tylko o sobie i spełnianiu własnych pragnień, to nie oczekuj pomocy od Boga. On wychodzi naprzeciw tym, którzy przychodzą do Niego ze skruszonym sercem, są świadomi swojej małości i zależności od Boga – wielkiego Pana i władcy wszechświata. Wiedzą, że ich życie zależy od Niego. Wiedzą, że robiąc wiele złych rzeczy, nie zasługują na Jego uwagę, ale jednak przychodzą, bo Pan Jezus zapłacił za ich grzechy. Do przemyślenia: 1. Jaką postawę przyjmujesz, rozmawiając z Bogiem? 2. Czyje modlitwy podobają się Bogu? ZE ŚWIATA Uganda: Otruto jej dziecko gdyż nie przestrzegała ramadanu Angel Nabirye (24 l.), chrześcijanka, karmiąca piersią swoją córkę, uznała podczas ramadanu, muzułmańskiego miesiąca postu, że musi coś zjeść, aby dziecko mogło się wzmocnić. Chociaż islam nie wymaga od nie-muzułmanów przestrzegania ramadanu (dotyczy to zresztą również chorych, kobiet w ciąży i karmiących), teściowa Angel, Nubu Kiiza, dowiedziawszy się o tym co zaszło, wpadła w furię. 17 czerwca w godzinach porannych Nubu Kiiza udała się do domu synowej przynosząc zioła dla dziecka. Po trzech godzinach, według relacji Angel, stan dziewczynki dramatycznie się pogorszył. Młoda matka bez zwłoki udała się do szpitala w Iganga, gdzie dotarła o 16. Niestety było już za późno. Lekarz stwierdził zgon dziecka i od razu wykonał serię testów, które potwierdziły, że zostało ono otrute. Dowiedziawszy się o tragedii, mąż Angel wysłał do szpitala krewnych w celu odebrania ciała dziecka, aby można je było jak najszybciej pochować 6 zgodnie z islamskimi zwyczajami. Angel chciała, aby w pogrzebie uczestniczyła również jej rodzina. Mąż i teściowa zrozpaczonej kobiety byli na nią tak wściekli, że wraz z innymi krewnymi zaczęli jej ubliżać, nazywając ją „niewierną” i „poganką”. Późną nocą przybyli matka i rodzeństwo Angel, będący praktykującymi chrześcijanami. Teściowie podali im herbatę z domieszką chloroformu, po wypiciu której stracili przytomność. Obudziwszy się następnego dnia rano, siostra Angel spostrzegła, że ciało dziecka zniknęło. Wszczęto gorączkowe poszukiwania. Angel i jej rodzinę ponownie obrzucono wyzwiskami. Doszło także do rękoczynów. Na szczęście dalsze ataki zostały powstrzymane dzięki interwencji sąsiadów. Na miejscu zdarzenia pojawili się wkrótce funkcjonariusze policji, którzy aresztowali męża Angel, jego rodziców oraz imama Alamzana Waiswę. Ani policji ani sąsiadom nie udało się znaleźć zaginionego ciała dziecka. Módlmy się za pogrążoną w bólu Angel i jej rodzinę, by Bóg uleczył ich złamane serca i pocieszył ich myślą, że dziewczynka jest już w niebie, gdzie raduje się Jego czułą miłością i że przyjdzie dzień, kiedy znów będą ją mogli zobaczyć. Prośmy również za aresztowanego męża Angel, by Bóg doprowadził go do skruchy i uzdrowił ich relacje małżeńskie. Nie ustawajmy w modlitwie za Kościół we wschodniej Ugandzie, gdzie prześladowania chrześcijan wciąż przybierają na sile. Źródło: chrześcijanin.pl WSPIERAJMY MISJE Zachęcamy do finansowego wspierania misjonarzy. Każda złotówka jest ważna! Misje prowadzone na Bliskim Wschodzie przez zbór w Rabce. Nr konta: 93-10203466-0000950200296608 z dopiskiem: „Misje” Kościół Chrześcijan Baptystów ul. Roztoki 9, 34-700 Rabka-Zdrój Misja Brama Nieba Dariusz Wojcinowicz Misje prowadzone m.in. w Tajlandii i wielu krajach azjatyckich. Nr konta: 83116022020000000070646932 z dopiskiem: „Wsparcie misjonarzy” Dariusz Wojcinowicz, Morąg Misje we wschodniej Azji Nr konta: 77 9343 0005 0013 8569 2000 0010 z dopiskiem: „Misja – Domagałowie” Kościół Zielonoświątkowy w Kętrzynie ul. Powstańców W-wy 33, 11-400 Kętrzyn 7 WAŻNE INFORMACJE PASTOR CZŁONKOWIE RADY ZBORU BIBLIOTEKA REDAKCJA STRONA WWW SPOTKANIE MODLITEWNE GRUPA DOMOWA GRUPA „PODSTAWY WIARY” SZKÓŁKA NIEDZIELNA (dzieci starsze – gr. I) SZKÓŁKA NIEDZIELNA (dzieci starsze – gr. II) SZKÓŁKA NIEDZIELNA (dzieci młodsze) SZKÓŁKA NIEDZIELNA (dzieci przedszkolne) NABOŻEŃSTWA KONTO BANKOWE ADRES WWW EMAIL WŁADYSŁAW PLEWIŃSKI Arkadiusz Jurgiełajtis, tel.: 517 524 520 e-mail: [email protected] Władysław Plewiński, Oleg Owierczuk, Michał Karczewski Ania Jurgiełajtis, Kasia Werkowska Marta Jurgiełajtis, tel.: 509 963 995, e-mail: [email protected] [email protected] Codziennie (z wyjątkiem środy): godz. 2000 oraz w niedzielę: godz. 800. Reszel, sobota: godz. 1800. Niedziela: godz. 900. Wakacje Wakacje Wakacje Wakacje Niedziela: godz. 1000, środa: godz. 1800. Mazurski Bank Spółdzielczy S.A. Giżycko 77 9343 0005 0013 8569 2000 0010 ul. Powstańców Warszawy 33, 11-400 Kętrzyn www.kz.ketrzyn.pl [email protected] SUPERKONTO 06 1020 3639 0000 8302 0011 6152 8