Pobierz - ePrasa.pl

Transkrypt

Pobierz - ePrasa.pl
FOT. ADAM CHEŁS TOWS
KI
40
Z WI
WITOLDEM
W
TO
WASZCZYKOWSKIM
96–101 PREZENTOWNIK
ROZMAWIA ŁUKASZ WARZECHA
NA MIKOŁAJKI I POD CHOINKĘ
Ž[
NA POCZĄTEK
32
PRZEGLĄD TYGODNIA
6
ROBERT MAZUREK, IGOR ZALEWSKI
10
TRENDY I OWĘDY
10
KORSUN CHILI KORSUN
STANISŁAW JANECKI
MICHAŁ KORSUN, PAWEŁ KORSUN
KRZYSZTOF FEUSETTE
MARTA KACZYŃSKA
SZAJKA W AMOKU
14
JAN PIETRZAK
WYCINKI WARZECHY
16
ŁUKASZ WARZECHA
57
ARMIA NOWEJ GENERACJI
20 MAREK
PYZA, MARCIN WIKŁO
Ž[
63
ZE SCENY I ZZA KULIS
68
KRAJ
FOT. ANDRZEJ WIKTOR
WIK
W tej optyce powstanie nowego rządu to
dużo więcej niż prosta zmiana władzy?
Mówiąc najbardziej delikatnie: przez
ostatnie lata mieliśmy do czynienia ze
Ale przecież, podkreślają obrońcy III RP,
co nieco faktycznie skapywało.
Tak, ale w sumie efekty były zbyt mizerne,
by można mówić o zrównoważonym,
zgodnym z ambicjami Polaków rozwoju.
Wielka emigracja młodych w ostatnich
latach jest jednoznacznym podsumowaniem tych efektów. Poza tym jak długo
można opierać cały pomysł na rozwój
wyłącznie na funduszach unijnych? One
się prędzej czy później skończą. Jeśli nie
zbudujemy trwałych podstaw rozwojowych, przegramy przyszłość. Hiszpanie
zbudowali 28 dużych firm i 3 tys. średnich,
A media?
Dla nikogo, kto trzeźwo patrzy na sytuację
w Polsce, nie ulega wątpliwości, że obecny
kształt mediów publicznych to patologia.
Powiedziałem to w oczy dziennikarce
TVP Info: ta stacja uprawiała manipulację i propagandę. To trzeba zmienić i my
to zrobimy.
Nie staną się potem waszą tubą propagandową?
Zawsze jest takie ryzyko, ale zrobimy
wszystko, by nowe media publiczne
przede wszystkim służyły polskiej demokracji i kulturze narodowej, a nie nam.
Jasne, że byłoby lepiej, gdyby to nie po-
Jak to zmienić? Czy da się to zrobić?
Warto kontynuować tę linię, którą mój
obóz prezentował w ostatnich latach.
Odwołaliśmy się do tych środowisk, które
były nieobecne w głównym nurcie. I trzeba
przyznać, że to była ścieżka, którą wcześniej poszedł Orbán na Węgrzech. Można
powiedzieć, że nam też się to udało. Powstały setki oddolnych inicjatyw, wytworzyły się niezależne kanały komunikacji,
a ich liderzy dołączyli do polskich elit.
Ogromną pracę nad kształtem swojego
obozu wykonał też Jarosław Kaczyński.
Także ja znalazłem się w polityce dzięki
tej linii PiS — zapraszania nowych ludzi,
otwierania się na inne środowiska. Udało
się również zmobilizować ludzi do obrony
podstawowych szańców demokracji. Nacisk społeczny utrudnił sfałszowanie wyborów prezydenckich i parlamentarnych,
co po samorządowych niestety jawiło się
jako poważne zagrożenie.
30 LISTOPADA—6 GRUDNIA 2015
4|
30 LISTOPADA—6 GRUDNIA 2015
KAMILA ŁAPICKA
2. Z programu Rodzina 500 plus będą mogli
korzystać rodzice lub osoby samotnie
wychowujące dziecko. Bez względu na dochody 500 zł przysługuje na drugie i każde
kolejne dziecko.
Rodzina z dwójką pociech dostanie więc
1 000 zł, a z trójką — 1 500 zł. Na pierwsze
dziecko zasiłek dostaną tylko te rodziny,
w których dochód na osobę nie przekroczy
800 zł miesięcznie. Świadczenie będą mogli pobierać rodzice, opiekunowie prawni
bądź opiekunowie faktyczni dziecka. Będzie ono przysługiwało do czasu ukończenia przez dziecko 18. roku życia. Dodatek
ma przysługiwać także dziecku niepełnosprawnemu, ale tylko w przypadku, kiedy
dochód rodziny w przeliczeniu na osobę
nie przekracza 1,2 tys. zł netto.
Nie boi się pan, że będzie odwrotnie — po
wygranych wyborach wszystko oklapnie?
Mam nadzieję, że nie. Dobrą wskazówką
było to, jak wielu ludzi było gotowych
pracować w ostatniej kampanii bez żadnej pewności zwycięstwa, które jeszcze
kilka miesięcy temu wydawało się wątpliwe. To znaczy, że to zaangażowanie
bezinteresowne, wynikające z poczucia
obowiązku, a nie kalkulacji na jakieś korzyści. Widziałem to w czasie mojej kampanii
w Łodzi i wiem, że ludzie, którzy mi tam
pomogli — za co im serdecznie dziękuję —
pozostaną aktywni.
Mówił pan o tym, gdy tłumaczył, że musiał zareagować na zapowiedzi pornografii w sztuce „Śmierć i dziewczyna”
w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Wskazywał pan, że nawet zakładając element
prowokacji, reakcja była konieczna,
była należna ludziom, którzy wywalczyli
w Polsce zmianę.
Tak, to dla mnie bardzo ważny motyw.
Dziś niektórzy twierdzą, że niepotrzebnie uległem prowokacji, że to wszystko
było obliczone na wywołanie skandalu.
Chcę jasno powiedzieć: zdawałem sobie
sprawę z tego ryzyka i z moimi współpracownikami omawialiśmy ten czynnik.
Ale też były jasne wypowiedzi twórców
spektaklu, że na scenie pokażą pornografię, była cała akcja poszukiwania aktorów pornograficznych. Z drugiej strony
miałem masę listów, telefonów, próśb, by
zareagować, by dać jasny sygnał, że nie
ma zgody na wydawanie pieniędzy podatników na obrzydlistwa. Chcąc pozostać
wierny wyborczemu zobowiązaniu, mojemu i całego obozu, zdecydowałem się
zareagować. W mojej ocenie była to reakcja spokojna i stonowana. W swoim liście
wyraźnie napisałem, że sprzeciwiam się
przedstawieniu w zapowiadanej formie.
I z doniesień prasy wynika, że forma
spektaklu była ostatecznie inna niż zapowiadana. Pomylił się pan?
Niekoniecznie. Podkreślam: zapowiedzi
były jednoznaczne. A że ostatecznie
30 LISTOPADA—6 GRUDNIA 2015
| 27
3. Nie wszyscy dostaną pieniądze.
WSZYSTKO, CO WIEMY
O PROGRAMIE
500 PLUS
Wbrew temu, co podają niektóre media, rząd nie wycofuje się rakiem z programu
Rodzina 500 plus. Projekt jest już gotowy, obecnie trwają konsultacje społeczne,
a w grudniu, najpóźniej w styczniu (po przyjęciu przez rząd), trafi do Sejmu
EWA
WESOŁOWSKA
dziennikarka
est jeszcze kilka szczegółów, które
musimy dopracować, ale wypłaty
na pewno ruszą w II kwartale przyszłego roku — zapewnia Henryk Kowalczyk, jeden z autorów projektu i przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów.
J
48 |
30 LISTOPADA—6 GRUDNIA 2015
Co wiadomo
1. Wejście w życie programu nie pociągnie za
sobą likwidacji zasiłków rodzinnych, becikowego ani ulgi podatkowej.
To ważna informacja, bo to oznacza
wzrost dochodów wielu rodzin. Beneficjenci nie będą jednak z automatu korzystać ze wszystkich świadczeń. Przypomnijmy, że do zasiłków rodzinnych mają
prawo tylko te rodziny, w których dochód
na osobę nie przekracza 670 zł. Jeśli więc
wezmą 500 zł na dziecko, najprawdopo-
dobniej stracą prawo do zasiłku rodzinnego. Jest on jednak symboliczny i wynosi
89 zł na dziecko. Autorzy programu nie
chcą też zabierać becikowego: to tylko
jednorazowe świadczenie w wysokości
1 000 zł i prawo do niego mają wyłącznie
te rodziny, w których dochód na osobę
nie przekracza 1 922 zł miesięcznie. Największą ulgą obowiązującą dzisiaj jest
ulga podatkowa na dzieci, którą rodzice
mogą odliczyć od podatku. Średni odpis
z tego tytułu wyniósł w ubiegłym roku ok.
2 258 zł.
500 zł na dziecko nie zostanie przyznane np. tym rodzinom, w których jedna
osoba pracuje za granicą i tam otrzymuje
świadczenia na dzieci. Poza tym do zasiłku
nie będą miały prawa:
— osoby niepełnoletnie, które zawarły
związek małżeński,
— osoby, które mają własne potomstwo
i pobierają np. świadczenie dla matek
niepełnoletnich,
— dzieci, które przebywają na stałe w instytucjach zapewniających całodobowe
utrzymanie (np. w domach opieki, zakładach poprawczych itp.).
4. Wypłatą świadczeń będą się zajmować
samorządy, czyli urzędy oraz gminne i miejskie ośrodki pomocy społecznej.
Nie jest więc prawdą, że trzeba stworzyć kosztowną administrację zajmującą
się obsługą programu. Urzędnicy będą też
kontrolować wykorzystanie przyznawanych środków. Będą mieli nawet prawo
czasowo zawiesić wypłatę świadczeń,
jeśli się okaże, że rodzice czy opiekunowie nie wydają ich na dzieci (np. przepijają). W takiej sytuacji urzędnicy mogą
zasiłek zamienić na pomoc rzeczową:
kupić dziecku ubranie, opłacić przedszkole albo obiady w szkole, zapłacić za
książki lub za zajęcia pozalekcyjne. Według projektu ustawy organem, który ma
się zajmować przyznawaniem i odbieraniem świadczenia, będzie wójt, burmistrz
lub prezydent miasta zgodnie z miejscem
zamieszkania osoby ubiegającej się o pieniądze w ramach programu Rodzina 500
plus. Pieniądze będzie można dostać na
konto bankowe albo odebrać w kasie
wskazanego urzędu lub Ośrodka Pomocy
Społecznej.
5. Żeby dostać świadczenia wychowawcze,
trzeba będzie złożyć wniosek w urzędzie
„właściwym ze względu na miejsce zamieszkania osoby ubiegającej się o świadczenie
wychowawcze” (gminy, dzielnicy lub miasta).
Muszą być w nim dane:
— osoby występującej o przyznanie
świadczenia wychowawczego: czyli jej
imię, nazwisko, data urodzenia, numer
PESEL,
— dzieci pozostających na jej utrzymaniu: imię, nazwisko, numer PESEL, data
urodzenia, stan cywilny.
Do wniosku trzeba załączyć zaświadczenia o dochodzie każdego członka rodziny
wydane przez urząd skarbowy, czyli naj-
Świadczenie
z programu 500 plus
będzie przysługiwało do
czasu ukończenia przez
dziecko 18. roku życia
częściej PIT z ostatniego roku. Jest tam dochód, wysokość odprowadzonych składek
na ubezpieczenia społeczne odliczonych
od dochodu oraz wysokość należnego
podatku. Na podstawie wyliczeń zostanie
ustalony dochód uprawniający do świadczenia. Osoby, które płacą podatek ryczałtowy, będą musiały złożyć oświadczenie
„o faktycznie uzyskanych przychodach
zadeklarowanych w poprzednim roku
podatkowym”. Rolnicy zaś muszą złożyć
oświadczenia o wysokości dochodu z gospodarstwa rolnego.
6. Wnioski o zasiłek z programu Rodzina 500
plus trzeba będzie składać co roku.
Będzie on przyznawany od 1 listopada
do 31 października następnego roku.
Nowe prawo wejdzie w życie w styczniu
2016 r., a wypłata świadczeń rozpocznie
się w kwietniu 2016 r., tak aby gminy
miały czas na przygotowanie się do wypłat. Świadczenie będzie przyznawane od
miesiąca, w którym wpłynął wniosek.
Rodziny, które pobierają zasiłek na
pierwsze dziecko, utracą go, jeśli dochód
na osobę przekroczy 800 zł.
Czego nie wiadomo
Nie jest jasne, czy 500 zł to kwota netto
czy brutto. Nie wiadomo, jak zasiłek będzie wypłacany w przypadku rodziców,
którzy się rozwodzą — czy dostanie go ten,
kto pierwszy złoży wniosek, czy ten, kto
mieszka z dzieckiem; jak urzędnicy będą
weryfikowali, kto bardziej opiekuje się
potomstwem.
Nie jest też jasne, czy zasiłki za styczeń,
luty i marzec będą wypłacane „z dołu”
czy w ogóle ich nie będzie. W projekcie
ustawy jest napisane, że będą realizowane
do 30 kwietnia. Ale część przedstawicieli
rządu twierdzi, że nie.
Pojawiają się również wątpliwości dotyczące dochodów tzw. najbogatszych.
W projekcie napisano, że 500 zł na drugie
i kolejne dziecko należy się każdej rodzinie bez względu na dochody. W rządzie
pojawiają się jednak opinie, że takie ograniczenie powinno być.
Nie jest także jasne, jak liczyć dzieci
z tzw. patchworkowych związków. Wątpliwości budzi ponadto sposób kontroli
wykorzystania wypłaconych zasiłków. Jak
stwierdzić, ile z tych pieniędzy faktycznie idzie na dziecko i na zaspokojenie jego
potrzeb? A jeśli rodzina wydała je np. na
remont mieszkania albo zakup lodówki?
Czy w takiej sytuacji zawiesić wypłatę
świadczeń?
Nie wiadomo też, jak przy wpłacie
na konto bankowe sprawdzić, czy ktoś
z pieniędzy korzysta czy nie. W projekcie
istnieje zapis, że gdy rodzic czy opiekun
nie odbierze zasiłku przez trzy miesiące,
świadczenie zostaje zawieszone.
Większość niejasności można bardzo
szybko rozwiać, doprecyzowując projekt. Największy znak zapytania należałoby postawić przy kwestii zasadniczej
— czy rząd, tak jak obiecuje, znajdzie
pieniądze na zasiłki dla dzieci. I czy jest
to 15,5 mld zł, jak twierdzi minister finansów Paweł Szałamacha, czy 22 mld zł
— jak wynika z wypowiedzi innych członków rządu.
To prawda, że dotychczasowa polityka
prorodzinna w Polsce była fikcją, a zasiłki na dzieci były wręcz żałosne. Średnia wsparcia dla rodzin w krajach Unii
Europejskiej wynosi 2 347 euro rocznie,
w niektórych krajach sięga niemal 10 tys.
euro. U nas to zaledwie 530 euro. Mniej
wydają na swoje rodziny tylko Bułgarzy,
Rumuni, Grecy i Litwini.
30 LISTOPADA—6 GRUDNIA 2015
| 49
ROBERT MAZUREK
FELIETONY
MAREK KRÓL, WITOLD GADOWSKI
112
RUSKI ROK
114
REZERWA SYSTEMOWA
ŚWIAT
POMOC RODZINIE
Powstał ten proponowany przez prof.
Andrzeja Zybertowicza archipelag polskości?
Tak. To zaczęło się po tragedii smoleńskiej. I to trzeba wzmacniać, bo to piękny
przykład republikańskiej wspólnoty, społeczeństwa obywatelskiego.
ADIDASY POPITE COLĄ
WIKTOR ŚWIETLIK
ANDRZEJ ZYBERTOWICZ
NATO–ROSJA
odzyskały żywotność i militarną inicjatywę, zapiekła wrogość Turków wobec
jego reżimu staje się zarówno dla Damaszku, jak i zwłaszcza dla Moskwy rosnącym problemem. Rosyjskie samoloty
próbują zatem nie od dziś przeszkodzić
armii tureckiej w pomaganiu „swoim” rebeliantom, a także zastraszyć Turków, aby
nie podejmowali ryzyka zwiększonego
wojskowego zaangażowania w Syrii, której terytorium Putin chciałby traktować
jako historycznie ugruntowaną rosyjską
strefę wpływów.
Odkąd Rosjanie rozpoczęli naloty na
przeciwników Asada w Syrii, było jasne,
że musi to ich prowadzić do kolizji z Turcją. O ile bowiem
TURECKI WYSTRZAŁ
Najistotniejszym skutkiem zestrzelenia rosyjskiego bombowca
przez Turków są jeszcze głębsze wojskowe usadowienie się
Rosjan w Syrii oraz przekształcenie tego kraju w poligon
wojny radioelektronicznej między NATO a Rosją
Sojuszu Sił Demokratycznych SDF (m.in.
z udziałem syryjskich chrześcijan), któremu dzięki nasileniu amerykańskiego
wsparcia lotniczego (czasami aż 20 bombardowań w ciągu jednego dnia) udało
się właśnie zdobyć kluczową twierdzę islamistów — miasto Al-Hawl. Znawcy wojskowości twierdzą, że jeśli dalej będzie im
szło tak dobrze jak dotąd, mogą już na początku roku 2016 podjąć decydujący atak
JAN
ROKITA
publicysta
estrzelenie rosyjskiego bombowca
przez siły NATO jest zdarzeniem,
o jakim nie słyszano w świecie
od dwóch pokoleń. Owszem, w odległej
przeszłości zdarzały się głośne przypadki
zestrzeliwania amerykańskich samolotów szpiegowskich przez armię sowiecką. Przypadków odwrotnych jednak nie
było, gdyż w NATO uważano, że taki incydent grozi nieobliczalnym zachowaniem ze strony Kremla. Turecka obrona
przeciwlotnicza przełamała to tabu,
zestrzeliwując rosyjski bombowiec Su-24M. Samolot wykonywał na pograniczu
turecko-syryjskim typowo szpiegowskie
tzw. powtarzane pętle wskazujące na to,
że jego misją było rozpoznanie tureckich
pozycji wojskowych oraz zakłócanie systemów rozpoznania i łączności.
Od początku października samoloty rosyjskie prowadziły już wiele takich akcji,
które generałowie NATO określali mianem
„skrajnie niebezpiecznych”. Ich cel jest
jasny. Wiele krajów, które mają na terytorium upadłej Syrii swoje interesy, utrzymuje tam najrozmaitsze zależne od siebie
oddziały wojskowe. „Swoich” rebeliantów
mają także Turcy, a w toczącej się wojnie
wszystkich przeciw wszystkim owi tureccy rebelianci są śmiertelnymi wrogami
damasceńskiego tyrana Baszara al-Asada
i jego rosyjskich popleczników. Teraz, gdy
dzięki rosyjskim nalotom oddziały Asada
na stolicę kalifatu — Rakkę.
Z kolei dzięki nalotom rosyjskim
nieźle ostatnio idzie także rządowym wojskom syryjskim, którym udało
się odblokować obleganą przez islamistów
od dwóch lat ważną bazę lotniczą Kweiris
koło Aleppo. Z pewną dozą geograficznego
uproszczenia można by dzisiejszą sytuację
militarną w Syrii opisać tak: od zachodu
Z
72 |
30 LISTOPADA—6 GRUDNIA 2015
FOT. SHUTTERSTOCK
Wojnę?
Tak. Już dwa lata temu o tym pisałem.
Przecież nas traktowano nie jak opozycję
w demokratycznym państwie, ale przeciwnika, którego wykańcza się w sposób
typowy dla bezwzględnej wojny.
26 |
stopniowym osłabianiem tożsamości polskiej. Diagnozowaliśmy to w różnych wymiarach: odejścia od polskiej racji stanu,
obrony suwerenności. Poważni intelektualiści stawiali pytanie, czy nie znaleźliśmy
się w sytuacji kolonialnej. I obecną zmianę
trzeba widzieć w tym właśnie kontekście.
To projekt ambitny, próba wybicia się na
podmiotowość, a nie oczekiwanie, że jak
będziemy grzeczni i pokorni, to coś nam
z pańskiego stołu skapnie.
111
TEST (NIE)SCENICZNY
FOT. SHUTTERSTOCK
ERST
ERSTO
RS
STO
Korekta polityki państwowej, także w sferze kultury, nastąpi. Taka jest
decyzja wyborców. Dostaliśmy na to mandat, ludzie oczekują zmian
Czy seria przepychanek wokół Trybunału Konstytucyjnego i zapowiedź zmian
w mediach publicznych też mieszczą się
w tych kategoriach?
Zamach na Trybunał Konstytucyjny przygotowała poprzednia koalicja rządząca.
Przesunięcie terminu wyboru sędziów
TK, by dokonał tego jeszcze poprzedni
Sejm, to było złamanie podstawowych
reguł demokratycznego państwa. Siłowo
chciano zmienić Trybunał, który powinien być zróżnicowany, w trzecią izbę
parlamentu mającą za zadanie blokować
dwie izby wybrane demokratycznie, paraliżować wszystkie wysiłki reformatorskie nowego rządu. Na to nie mogliśmy
się zgodzić.
110
ADAM CIESIELSKI
PIOTR ZAREMBA
ROZMOWA
Władza publiczna może dużo, ale
wszystkiego nie załatwi. Dlaczego jest
tak, że nasz establishment zostawiony
samemu sobie automatycznie zaczyna
pracować przeciw polskiej tożsamości,
z pasją ją atakuje?
To ważny problem. Odpowiedź na pytanie o przyczynę tego zjawiska jest jednak
dość dobrze znana i opisana. Wiemy, jak
bardzo elity polskie zostały wycięte, wymordowane, wypędzone przez Niemców
i przez Sowietów. Potem proces fizycznej
eliminacji z czasem osłabł, ale zaczęły się
erozja ideowa, selekcja negatywna, demoralizacja, wypychanie z kraju bardziej
aktywnych i ambitnych osób. Jesteśmy
społeczeństwem z traumą, przez dwie
okupacje i PRL wycięto nam część mózgu.
Także bowiem w III RP polska elita odbudowywała się z trudem. Trwały stare
mechanizmy doboru, niechęć wobec zasadniczej zmiany, blokowanie prób zdecydowanego odrzucenia komunizmu. To
wszystko w efekcie się składa na zjawisko,
o którym panowie mówią.
FELIETONY
109 KATARZYNA
ŁANIEWSKA, JERZY JACHOWICZ
ALEKSANDRA RYBIŃSKA
68 ZAREMBA PRZED TELEWIZOREM
PREMEDYTACJA
29 PARANOJA,
PIOTR SKWIECIŃSKI
Ze strony mediów lewicowo-liberalnych
i opozycji sypią się zarzuty o zawłaszczanie państwa. Nie widzi pan takiego
ryzyka?
Zwracam panom i czytelnikom uwagę,
że cały ten hałas podnosi się zaledwie
kilka dni po starcie prac nowego rządu.
Zawłaszczaniem nazywa się normalne
przejęcie władzy w poszczególnych instytucjach, od ministerstw po służby
specjalne, co jest naszym obowiązkiem.
Jak inaczej mielibyśmy realizować nasze
zobowiązania wobec wyborców?
KOPANY PO KOSTKACH
108 ORZEŁ
ALEKSANDER NALASKOWSKI
KATARZYNA KAZIMIEROWSKA
PIOTREM GLIŃSKIM
26 ZROZMAWIAJĄ
JACEK I MICHAŁ KARNOWSCY
PRZETRZYMAM
TĘ NAGONKĘ
JOLANTA GAJDA-ZADWORNA
60
MACIEJ PAWLICKI
litycy zabierali się do naprawy tego obszaru, ale nie widać na horyzoncie nikogo
innego, kto mógłby się tego skutecznie
podjąć. To zresztą jedno z zadań postawionych nam przez Polaków. Na spotkaniach
w czasie kampanii wyborczej ten temat
pojawiał się często. Deprawacja mediów
publicznych, manipulacje, jakich się dopuszczają, bardzo ludzi bolą.
CZY TO NIE PRZESADA?
106 DARIUSZ
KARŁOWICZ
DWIE TWARZE ZŁA
63 U ŹRÓDEŁ CHRZEŚCIJAŃSTWA
DOM JUŻ NIE PUBLICZNY
a my mamy osiem dużych i 300 średnich.
Wiem, że są różnice, bo oni w momencie
przełomu jednak mieli już kapitalizm, ale
też wychodzili z wielkiej zapaści. Nasz polski dorobek, również gospodarczy, powinien być zdecydowanie większy. Co gorsza, wyczerpują się proste rezerwy. Skok
cywilizacyjny, o którym mówił Jarosław
Kaczyński, jest niezbędny.
105 FELIETONY
PIOTR SKWIECIŃSKI, LECH MAKOWIECKI
ZŁOTA RYBA PRZYZNANA
KRAJ
Mówi pan o „dorzynaniu watah”, jak to
ujął swego czasu Radosław Sikorski?
Też. Zapowiedzi wyniszczenia, także fizycznego, opozycji padały przecież w ostatnich
latach często. Po Smoleńsku brzmiało to
szczególnie złowieszczo. W tym klimacie
zdarzył się mord na działaczu PiS w Łodzi. Ale przecież było wiele drobniejszych
wydarzeń. Jeśli ja nie mogłem wynająć sali
w Polskiej Akademii Nauk, bo, jak usłyszałem, zaangażowałem się w politykę po
niewłaściwej stronie, to co się działo poza
Warszawą? Ludzi, którzy sprzeciwiali się
poprzedniej władzy, często spotykały dotkliwe represje. W czasie kampanii wyborczej w Łodzi współpracowałem ze wspaniałym środowiskiem artystycznym. Ci ludzie
wskutek swojego zaangażowania publicznego od lat byli pozbawieni środków do
życia. Zostali wyeliminowani i zmuszeni do
podejmowania prac fizycznych.
104 WOJCIECH WENCEL
Ž[
Ž[
Spodziewał się pan, że zmiana władzy
będzie odbywała się w tak dużym napięciu? Że od razu zostaną wytoczone
przeciwko ekipie PiS najcięższe działa?
Niczego innego chyba nie można było się
spodziewać. Każdy, kto zna stan spraw
publicznych w Polsce, musiał wiedzieć,
że niektóre środowiska za naturalną i demokratyczną uważają jedynie sytuację,
w której same sprawują władzę. A jeśli
wyborcy decydują inaczej, odpowiedzią
jest potworny atak. I to się dzieje. Polska
wypadła im z rąk. W odpowiedzi wypowiedzieli nam wojnę.
SANACJA
W SIECI KULTURY
DOROTA ŁOSIEWICZ
Jacek i Michał Karnowscy rozmawiają
z prof. PIOTREM GLIŃSKIM,
wicepremierem, ministrem kultury
i dziedzictwa narodowego
Ž[
NA KONIEC
54 KRZYWDA W NISKU
TEMAT TYGODNIA
81–94 wGOSPODARCE
ROZMAWIA DOROTA ŁOSIEWICZ
MISZMASZ
24
DODATEK
50 Z ANNĄ ZALEWSKĄ
PIOTR CYWIŃSKI, TOMASZ ŁYSIAK
18
ATAK NA „RZYM”
WITOLD GADOWSKI
Ž[
ROZMAWIA ANDRZEJ RAFAŁ POTOCKI
ELŻBIETA RUMAN
FELIETONY
17
KRYSTYNA GRZYBOWSKA
Z GRZEGORZEM BIERECKIM
EWA WESOŁOWSKA
BRONISŁAW WILDSTEIN
DOOKOŁA EUROPY
76
78
WOJCIECH SURMACZ
48 PROGRAM 500+
CO TO JEST TOTALITARYZM
15
MATRIOSZKI DLA NOWEGO RZĄDU
JAN ROKITA
eprasa.pl
46
ODWAGA PROCENTUJE
13
Ž[
TURECKI WYSTRZAŁ
72
38 NOWOCZESNY PALIKOT
44
ŁUKASZ ADAMSKI
W SIECI KULTURY
KRZYSZTOF FEUSETTE
TYSIĄCE ZNAKÓW
POLECA I ODRADZA
70
PIOTR ZAREMBA
36 DECYDUJĄCE STARCIE
RYSZARD MAKOWSKI
12
KRAJ
TWARDZI, GOTOWI
Zachód naciska na
odejście (jak mówi premier Cameron) „rzeźnika
z Damaszku” ze względu na
skalę zbrodni dokonanych przez
jego reżim, o tyle turecki prezydent
Recep Erdoğan uważa perspektywę
zwycięstwa popieranej przez Moskwę
i Teheran alawickiej mniejszości w syryjskiej wojnie domowej za zagrożenie
dla tureckiej państwowości. W czarnym
śnie Erdoğana wielka koalicja Zachodu
z Rosją i Iranem likwiduje uzurpatorski
kalifat Państwa Islamskiego, w czego
efekcie terytorium Syrii zostaje podzielone pomiędzy nieco przemalowany antyturecki reżim alawitów w Damaszku
(być może bez samego Asada) oraz
znienawidzonych przez Turcję lewicowych Kurdów, którzy ostatnio osiągają imponujące sukcesy
w walce z islamistami.
Kurdowie syryjscy, których ideowym
przywódcą jest siedzący w tureckim więzieniu z wyrokiem śmierci Abdullah Öcalan, są dziś najpoważniejszą siłą w stworzonym pod amerykańskim patronatem
tam już dawno państwowość de facto)
i Kurdowie z lewicowo-anarchistycznych
kantonów w Syrii są wzajemnie skłóceni.
I na dobrą sprawę nie jest wcale jasne, czy
w ogóle chcieliby kiedykolwiek żyć razem
w jednym państwie.
Wprawdzie tureccy generałowie zarzekają się, że wydając rozkaz zestrzelenia
samolotu, nie wiedzieli nawet, iż chodzi
o rosyjską maszynę, trudno jednak uznać
owe wyjaśnienia za wiarogodne. Wyjątkowo na bardziej prawdomównego wygląda tym razem rosyjski minister Ławrow
mówiący o „świadomej tureckiej prowokacji”. Turcy postanowili w końcu dać nauczkę rosyjskim samolotom od dłuższego
czasu poczynającym sobie całkiem bezkarnie na turecko-syryjskim pograniczu.
Ewidentnym rosyjskim kłamstwem są
z kolei twierdzenia, że zestrzelony bombowiec Su-24M nie naruszył tureckiego
terytorium, a rakieta została tam wystrzelona bez wcześniejszego uprzedzenia.
Materiały filmowe i nagrania publicznie
przedstawione przez armię turecką jasno
dowodzą, że robiąc kilkakrotne pętle, samolot wielokrotnie wlatywał nad teren
Turcji i został przez Turków ostrzeżony.
Najprawdopodobniejsza wersja wydarzeń: kiedy rosyjski Su-24M wleciał nad
Turcję, została odpalona w jego kierunku
Sytuacja w Syrii wygląda tak: od zachodu idą
na kalifat armie Asada z rosyjskimi samolotami,
od północy i wschodu zaś Kurdowie z samolotami
amerykańskimi
(czyli od Morza Śródziemnego) idą na kalifat armie Asada z rosyjskimi samolotami,
od północy i wschodu zaś Kurdowie z samolotami amerykańskimi. Armie te mają
wszelkie szanse, aby (tak jak w Niemczech
pod koniec II wojny światowej) „spotkać
się” już w przyszłym roku gdzieś w środku
Syrii po pokonaniu Państwa Islamskiego
i ustanowić jako tako trwały nowy porządek geopolityczny w tym kraju. To
oznaczałoby nie tylko wielką polityczną
porażkę Turcji, lecz przede wszystkim postawienie po raz pierwszy na porządku
polityki światowej kwestii państwowości
kurdyjskiej. Szczęściem w nieszczęściu
Turków może być tylko to, że konserwatywni Kurdowie iraccy (którzy stworzyli
rakieta, ale kiedy spadał, był już po drugiej
stronie granicy, na terenie syryjskiej prowincji Latakia. Reszty dokonali miejscowi
rebelianci wywodzący się z tzw. Turków
syryjskich: zabili rosyjskiego pilota, nim
zdołali go ochronić rosyjscy czy tureccy
żołnierze. Owi zbuntowani przeciw reżimowi Asada mieszkańcy przygranicznych
syryjskich prowincji Latakia i Aleppo byli
zresztą jednym z istotnych czynników
gwałtownej tureckiej decyzji. To ich bowiem w pierwszej kolejności władze w Ankarze traktują jako swoje najwierniejsze
„zbrojne ramię” walczące na terenie Syrii,
a to ze względu na głębokie powinowactwo narodowe i religijne. Turcy syryjscy
zamieszkują bowiem te okolice od
30 LISTOPADA—6 GRUDNIA 2015
| 73