Filozofia z przymruzeniem oka
Transkrypt
Filozofia z przymruzeniem oka
Filozofia z przymrużeniem oka - Kiosk - Onet.pl Wiadomości - 17.08.2007 Strona 1 z 3 Kiosk Nauka Victor-M. Amela/17.08.2007 08:00 Filozofia z przymrużeniem oka Bez humoru nie ma inteligencji, a najlepszym filozofem jest ten, kto potrafi się śmiać Sokrates, Diogenes i inni pozostawili po sobie nie tylko teoretyczne rozważania, ale także mnóstwo anegdot. I z tych zabawnych opowieści możemy się wiele nauczyć. La Vanguardia: Kto jest pańskim ulubionym filozofem? Pedro González Calero: Sokrates. Gdybym żył w V wieku przed naszą erą, uczepiłbym się jego tuniki. Dlaczego? Aby wiedzieć jak kwestionować pozornie oczywiste prawdy, demaskować sprzeczności między nimi tak jak on – subtelnie i z ironią. Medytujący filozof, 1632 (oil on panel) Louvre, Paris, France, fot. Getty Images/FPM Ale właśnie to go zgubiło. Skazano go na śmierć! Jego żona, Ksantypa, rozpaczała: "To niesprawiedliwe, że Cię zabijają!" – biadoliła. A on jej na to: "Czy gdyby mnie zabijali sprawiedliwie, to by Ci to nie przeszkadzało?" Jak opowiada Nietzsche z Ksantypą tak trudno było wytrzymać, że Sokrates wychodził na ulicę, byle tylko nie siedzieć w domu i dzięki temu stał się tak doskonałym dialektykiem. Aż tak okropna była ta kobieta? Ksantypa robiła Sokratesowi ciągłe awantury, krzyczała na niego, kłóciła się z nim, a nawet go biła. Kiedy go pytano, dlaczego jej nie porzuci, odpowiadał: "Bo dzięki niej jestem przygotowany na różne życiowe przeciwności". Kiedyś tak na niego nakrzyczała, że wyszedł i usiadł na progu domu. Ona wyszła za nim i wylała mu na głowę dzban wody. Sokrates skomentował to tak: "Po grzmotach Createdhttp://wiadomosci.onet.pl/1431498,242,kioskart.html?drukuj=1 with novaPDF Printer (www.novaPDF.com). Please register to remove this message. 2007-08-20 Filozofia z przymrużeniem oka - Kiosk - Onet.pl Wiadomości - 17.08.2007 Strona 2 z 3 zawsze przychodzi deszcz". Ten Sokrates był filozofem czy świętym? Twierdził, że jeśli człowiek wie, co jest dobre, to kieruje się tym w swoim postępowaniu i że zło jest po prostu nieznajomością dobra. A zatem, kto postępuje źle, czyni tak na skutek niewiedzy: człowiek zły jest w gruncie rzeczy jedynie ofiarą własnej niewiedzy. Niewiedza jako źródło zła – taką teorię głosił też Budda. Mnie to przypomina raczej Jezusa, który wołał na krzyżu: "Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią. Zgadzam się również z twierdzeniem Bertranda Russella: "Każdy przejaw inteligencji to przejaw humoru". I na odwrót? Owszem, tak też bywa. Są jednak takie żarty, które potrafią zranić kogoś słabszego, a nawet zabić. Zauważyłem to w miejscach, gdzie mam wykłady. To wstrętne. A czy filozofowie popisywali się swoim humorem? Oczywiście. Było tak już za czasów Talesa, który twierdził, że nie ma żadnej różnicy między życiem a śmiercią. Ludzie krzyczeli więc do niego: "Umieraj, skoro tak myślisz". A on odpowiadał: "Po co, skoro nie ma żadnej różnicy?". Geniusz czy szaleniec? Geniusz i szaleństwo często idą w parze. A jacy filozofowie byli najzabawniejsi? Z pewnością uczniowie Sokratesa zwani cynikami (od słowa "kynos" – pies), bo żyli jak psy: Diogenes z Synopy, nazywany "szalonym Sokratesem", mieszkał w beczce, niczego nie posiadał, nie pracował. Pewnego razu jakiś bogaty człowiek zaprosił go do swego luksusowego, czyściutkiego domu. I Diogenes plunął mu w twarz. Dlaczego to zrobił? O to samo zapytał bogacz, a filozof odpowiedział: "Zauważyłem, że to jedyne brudne miejsce w całym pańskim domu". Która z anegdot o Diogenesie najbardziej się panu podoba? Diogenes często spierał się z Platonem. Platon utrzymywał, że człowiek jest dwunożnym, nieopierzonym zwierzęciem. Pewnego dnia Diogenes oskubał koguta i cisnął nim w Platona, krzycząc: "Oto Twój człowiek!". Kiedy indziej został pojmany i miał być sprzedany jako niewolnik. Wcześniej jednak handlarz niewolników zapytał go: "A ty, co potrafisz robić?". Diogenes odparł: "Umiem rozkazywać. Zapytaj, czy ktoś nie potrzebuje pana!". Przypomina mi to powiedzenie Nietzschego: "Jeśli zastanawiasz się, który z wielu filozofów jest najlepszy, wybierz najbardziej roześmianego". Nietzsche przyznawał, że często idąc ulicą "przystaję i śmieję się głośno przez ponad pół godziny z różnych głupstw, które sam sobie opowiadam". Musiało to być niezłe przedstawienie. Byli też inni roześmiani filozofowie. O jednym z nich, Chryzypie mówi się, że umarł ze śmiechu. Co go tak rozbawiło? Zobaczył jak osioł je figi, pije wino, a potem zatacza się pijany. A czy sami filozofowie dobrze znoszą kpiny? "Kpić z filozofii to filozofować", jak mawiał Pascal. I zdaje mi się, że dodawał, iż na tym właśnie polega prawdziwa filozofia. Createdhttp://wiadomosci.onet.pl/1431498,242,kioskart.html?drukuj=1 with novaPDF Printer (www.novaPDF.com). Please register to remove this message. 2007-08-20 Filozofia z przymrużeniem oka - Kiosk - Onet.pl Wiadomości - 17.08.2007 Strona 3 z 3 Brawo dla Pascala! Pascal był filozofem krytykującym Kartezjusza. Twierdził, że "serce ma swoje racje, których rozum nie pojmuje". Rozum musi znać swoje ograniczenia. W przeciwnym razie nie jest racjonalny, popada w irracjonalność. Czy można powiedzieć, że żarty to filozofia w pigułce? Wittgenstein twierdził, że na podstawie żartów można by napisać filozoficzny traktat. A który z filozofów był najbardziej ponury? Schopenhauer. To był prawdziwy furiat i mizantrop. Lepiej dogadywał się ze swym psem Butzem niż z innymi ludźmi. Kiedy chciał skarcić zwierzę, krzyczał na nie: "Człowieku!". To też jest rodzaj żartu... A czy zdarzyło się, że jakiś filozof zabił kogoś w przypływie złości? Althusser udusił swoją żonę, ale tutaj pewną rolę odegrały zaburzenia psychiczne... A skoro mówimy o żonach, co Sokrates sądził o małżeństwie? Kiedyś przyjaciel prosił go o radę, czy się ożenić, czy pozostać w stanie kawalerskim: "Cokolwiek zrobisz, będziesz żałował" – odpowiedział Sokrates. Był niezwykle błyskotliwy: "Bez iluż to rzeczy mogę się obejść!" – wykrzyknął kiedyś przechodząc przez targ pełen towarów. A czy byli też święci filozofowie? Tak i to bardzo wielu! Choćby Święty Augustyn, który za młodu modlił się: "Panie, daj mi wstrzemięźliwość i czystość... ale poczekaj jeszcze kilka lat". Zna pan jakieś trafne powiedzonko, którego autorką byłaby kobieta-filozof? Kiedyś spytano Madame de Staël, dlaczego piękne kobiety mają większe powodzenie u mężczyzn niż kobiety inteligentne. "Ponieważ jest niewielu ślepych mężczyzn, a za to jest mnóstwo mężczyzn głupich" – odpowiedziała logicznie. Zobacz także: Jakie masz poczucie humoru? » Portal Wiedzy Pani filozof przekreśliła siebie » Kiosk Filozofia jako sztuka uwodzenia » Powrót filozofa » Filozofia » Kiosk Kiosk Katalog « powrot Drukuj Copyright 1996-2007 Grupa Onet.pl SA Createdhttp://wiadomosci.onet.pl/1431498,242,kioskart.html?drukuj=1 with novaPDF Printer (www.novaPDF.com). Please register to remove this message. 2007-08-20