nazwisko z marką - Kalita

Transkrypt

nazwisko z marką - Kalita
Karol Usakiewicz
Foto Z Kalita Design
ii „Piękno jest obietnicą szczęścia”. Co to zdanie oznacza
dla Pani?
Jest prawdą. Człowiek ma naturalną potrzebę dążenia do piękna. Po zaspokojeniu podstawowych potrzeb, ta jest fundamentalna i towarzyszy nam zawsze. Piękno mami nas, że za jego
pośrednictwem posiądziemy szczęście.
ii Dla zwykłego obserwatora projektowanie mebli wydaje się
zajęciem może nie łatwym, ale łączącym się z przygodą, a nawet z zabawą. Czym dla Pani jest wzornictwo: ciężką pracą,
czy wyrafinowaną rozrywką?
Z pewnością projektowanie jest ogromną przyjemnością i potrafi dostarczyć niezwykle silnych emocji. Są takie fazy tworzenia, które są czystą fascynacją. I, oczywiście, właśnie je najbardziej lubię. Myślę, że jest to wspólne dla każdego rodzaju
twórczości, kiedy powołujemy do życia coś w naszym odczuciu
niezwykłego i cieszymy się, że to się staje.
ii Śledząc realizacje Kalita Design, możemy natknąć się
na bardzo „czysto” urządzone wnętrza, oszczędne, często
w bieli. Z drugiej strony nie brakuje też kompozycji pełnych
Projektantka mebli i współwłaścicielka Kalita Design. Jej pomysł na wzornictwo to ponadczasowa
klasyka napisana własnym, eleganckim językiem
oraz śmiałe poszukiwania nowych form ekspresji.
Meble zaprojektowane przez Małgorzatę Kalitę
zdobią luksusowe apartamenty i rezydencje, hotele
oraz restauracje w Polsce i za granicą.
ŚRWO 1-2/2012
nazwisko z marką
www.swiatrezydencji.pl
66
Małgorzata Kalita
67
www.swiatrezydencji.pl
jest mi obcy
ŚRWO 1-2/2012
wnętrza:
Przesyt
przepychu, koloru, kipiących luksusem. Która z tych wizji jest
Pani bliższa?
To jest cały czas ta sama koncepcja. Formą doskonałą jest
harmonia, ład, przejrzystość. W czystej przestrzeni możemy
skupić się i dostrzec piękno detalu. Tworzę zdobne formy, aby
je umiejscowić w czystej przestrzeni. Przesyt jest mi obcy.
ii Czy we współprowadzonej firmie zajmuje się Pani tylko
wzornictwem, nadawaniem produktom estetycznej formy?
Czy realizuje się Pani także w sferze biznesowej – finanse, zarządzanie, marketing...
Jestem przede wszystkim designerem, abym mogła jednak
realizować swoje wzornicze koncepcje, angażuję się również
w biznes.
ii Nawiązując do sfery biznesowej – Państwa meble i projekty wnętrzarskie nie ograniczają się jedynie do polskiego
rynku…
Trafiają do nas przeróżni klienci, z różnych poleceń i wskazań.
Nasze kontakty z artystami-malarzami, rzeźbiarzami owocują
wzajemną „wymianą” klientów. Często te kontakty przeradzają się w przyjaźnie. I po jakimś czasie dostajemy propozycje
zaprojektowania na przykład klubu w uroczym festiwalowym
miasteczku w Norwegii. Miło jest potem dostawać wycinki
z prasy norweskiej, chwalące wyjątkowy klimat, meble i projekt
kultowego miejsca. Tak było też z klubem i restauracją w Luksemburgu. Po otrzymaniu propozycji wykonania wyposażenia, w jeden wieczór, no powiedzmy w jedną noc, zmieniliśmy
aranżacyjną koncepcję całego obiektu. Bawarski w stylu hotel
z barem i restauracją przeistoczył się w ulubione miejsce spotkań nie tylko miejscowych elit. Mamy klientów z różnych stron
świata. To naturalne, design nie zna granic.
ii Często, mówiąc o meblach, spotykamy się z określeniami:
„klasyczne formy”, „nowoczesne formy”. Jak zdefiniowałaby
Pani klasykę w designie, a jak nowoczesność?
No właśnie, dobre pytanie. Jestem wychowana na sztuce klasycznej. W pewnym momencie odczułam potrzebę przełamania
schematu i poszukania innej drogi. Ale dążenie do tej klasycznej
doskonałości jest gdzieś głęboko zakorzenione. I chociaż buntuję
się przeciwko powielaniu stale tych samych form i jestem osobą
nazwisko z marką
wnętrza:
ŚRWO 1-2/2012
www.swiatrezydencji.pl
68
wiecznie poszukującą, to w tych formach nadal jest obecna klasyka. Przy całej awangardzie niektórych modeli, są
one wciąż klasyczne. Jednak moje wzornictwo jest też
nowoczesne, bo nowatorskie. W potocznym rozumieniu
przez nowoczesność określa się coś, co ma bardzo proste
formy, ale z tą definicją się nie zgadzam.
ii Porozmawiajmy o wzornictwie Kalita Design. Skąd
przyszła inspiracja do tworzenia zmysłowych linii kolekcji Hazard?
Ta kolekcja to inna historia. Pewne jej elementy istniały
wcześniej, ale większość, szczególnie meble o zoomorficznych formach, powstały w odniesieniu do naszej
wystawy w pawilonie „Awangarda Targów” w Kolonii.
Wiedziałam, że aby nie utonąć w gąszczu ciekawych
propozycji, moja kolekcja musi być zupełnie odmienna.
Drugim celem był mariaż formy z wygodą. Zastosowanie ekskluzywnych materiałów w połączeniu ze szklanymi rzeźbami, dało oczekiwany rezultat. Meble trafiły
nie tylko do klientów ceniących dobry design, ale także
do kolekcjonerów sztuki użytkowej, wzbudzając zdziwienie i zainteresowanie. Moje emocje znajdują ujście
w projektach. Kolekcja Hazard to właściwie całe opowiadanie. Sam Pan powiedział „zmysłowa linia”. To stanowi
odpowiedź.
ii Czy uważa Pani, że meble Państwa firmy są przeznaczone tylko dla eleganckiej, klasycznej kobiety, tak
jak fotele w kształcie diamentu z Hazard Collection?
Naszymi klientami są w takim samym stopniu kobiety,
co mężczyźni. Natomiast wspólną cechą osób zamawiających nasze meble jest to, że zawsze są ludźmi bardzo
eleganckimi, wymagającymi i pewnymi siebie.
ii Wśród mebli marki Kalita Design dominują sprzęty tapicerowane, ale odnajdziemy też, tak jak w Harmony Collection, krzesła i stoły z metalu i szkła. Czy
ma Pani swój ulubiony materiał?
Nie, zdecydowanie lubię działać w wielu przestrzeniach
i ogranicza mnie tylko dostępność jakiejś technologii.
ii A kolory? Złoto? Fiolety? Jakie mają znaczenie dla
całości projektu?
Kolory rodzą się z jakiejś koncepcji piękna w ogóle
i z przesytu. Mocne kolory są dla mnie jak biżuteria, ale
stosowane z umiarem. Nie przepadam za przesadą.
ii Jakie wzornicze plany snuje Pani na przyszłość?
Plany dotyczą form, a nie rodzaju stylistyki. Ekspresja,
jaką się posługuję, jest moja i wynika z mojej wrażliwości, a nie z wyrachowania i kalkulowania trendów. Projektuję w charakterystyczny dla mnie sposób, bo on jest
głęboko mój. A

Podobne dokumenty