,,INNE CZASY, INNE OBYCZAJE...” Nie wyobrażamy sobie dziś

Transkrypt

,,INNE CZASY, INNE OBYCZAJE...” Nie wyobrażamy sobie dziś
,,INNE CZASY, INNE OBYCZAJE...”
Nie wyobrażamy sobie dziś życia bez telefonów, telewizorów i komputerów.
Definicji różnych słów szukamy w Internecie zamiast w encyklopedii. Do znajomych
wysyłamy SMS'y zamiast listów. Świat idzie do przodu i musimy za nim nadążyć,
czy tego chcemy, czy nie...
Gdy zapomnimy telefonu do szkoły czy pracy, mamy uczucie, że coś ważnego
nas omija, że stanie się coś, o czym musimy wiedzieć. Takie uczucie zrodziło się w
nas z przyzwyczajenia. Gdy mamy telefon ze sobą, czujemy się pewniej. Wiemy, że
jak coś się stanie, to będziemy o tym powiadomieni. To jest dziwne i zarazem głupie,
wręcz absurdalne, że telefon zapewnia nam poczucie bezpieczeństwa.
W Internecie możemy znaleźć wszystko, czego potrzebujemy. Wystarczy wpisać
hasło i już! Kiedyś ludzie chodzili do biblioteki, aby tam poszukać odpowiedzi. Teraz
mamy łatwiej. Wszystko jest na miejscu. Nie musimy robić nic trudnego, ale czy
jesteśmy szczęśliwi? Bo wygodni jesteśmy na pewno.
Kiedy jesteśmy odcięci od elektroniki, zastanawiamy się co robić. Nudzimy się.
Nie możemy grać w internetowe gry ani pisać z innymi czy przeglądać strony www.
Coraz mniej osób czyta książki. Większość woli oglądać filmy, a jeżeli już trzeba
przeczytać lekturę, to wybieramy e-booki. Mało kto nawet nosi zegarki na rękę.
Nawet godzinę sprawdzamy w telefonie.
Kiedyś ludzie potrafili cieszyć się z małych i błahych rzeczy. Teraz, abyśmy byli
zadowoleni, trzeba nam telefonu z najnowszą technologią. Kiedyś ludzie bardziej
szanowali to, co mają. Dbali o to. Dzielili się najmniejszymi rzeczami. Pomagali
sobie nawzajem, jak potrafili, chociaż mieli trudniej niż my. Spełniali swoje
obowiązki a w wolnych chwilach szli na dwór i grali w różne gry. Spotykali się ze
sobą. Teraz ludzie mają komputery, telewizory, radia i telefony. Nie widzą w związku
z tym potrzeby częstego wychodzenia na zewnątrz. Większość z nas nie szanuje tego,
co ma, bo wie, że zawsze można kupić kolejny gadżet do kolekcji. Mamy dużo
różnych rzeczy, ale zawsze chcemy więcej, i więcej, i więcej… Jesteśmy bardziej
egoistyczni, chociaż mamy w życiu łatwiej. Nie obchodzi nas los innych ludzi.
Bardziej dbamy o siebie. Obrośliśmy w przedmioty, to one zastępują nam to, co
ważne. Jesteśmy wygodni. Dążymy do tego, aby nam było dobrze. Nie chcemy się
zmęczyć ani trudzić. Jesteśmy bardziej leniwi, nic nam się nie chce. Idziemy na
łatwiznę i to staje się nieraz naszym sposobem na życie. Do tego pędzimy i wciąż nie
mamy czasu.
Na wsi, zdaje się, czas leci wolniej, ludzie są bardziej starodawni niż w miastach.
Może dlatego, że jest bardziej zielono i jest mniej samochodów? Powietrze świeże, a
z okien widać las? W blokach, w miastach można jedynie podziwiać zatłoczone ulice
i pełne parkingi przy supermarketach. Jest jednak wygodniej, wszystko jest blisko.
Rano nie trzeba odśnieżać ani rozpalać w piecu, ani wyciągać wody ze studni.
Dlatego też młodzi ludzie przeprowadzają się ze wsi do miasta. Tam jest
nowocześniej. Niektórzy po jakimś czasie wracają z powrotem do zieleni i
spokojnego życia. Ludzie, którzy w dzieciństwie tam żyli, czasem wracają. Ale nie
wszyscy. Wielu zostaje, bo w miastach jest łatwiej, wygodniej, ciekawiej - a przecież
tego właśnie szukamy. Ale czy szczęśliwiej?
Współczesność bardzo różni się od dawnych czasów. Zmienili się ludzie.
Zmieniły się rzeczy, które są potrzebne do dobrego życia. Zmieniło się otoczenie.
Zmieniła się moda. Zmieniły się prawa. Zmienił się cały świat. Pozostaje tylko
pytanie, czy to na pewno zmiana na dobre?
Zostały tradycje, które są przekazywane z pokolenia na pokolenie. Należy je
podtrzymywać. Warto pamiętać o starych - może złych, może dobrych -czasach i o
naszych przodkach, którzy mieli zupełnie inne wartości niż my. Nie można tak sobie
zapomnieć o przeszłości, chociaż tyle się zmieniło...