2:45 - Jeszcze tego nie słyszałeś

Transkrypt

2:45 - Jeszcze tego nie słyszałeś
Jakub Gaoko • 2:45
Ulrich siedział na podłodze, oparty o ścianę i powoli sączył czerwone wino z
wysokiego kieliszka. W drugim rogu śnieżnobiałego pokoju leżał jasnoniebieski materac, a
zaraz obok stał jego odtwarzacz mp3, z którego rozpływała się po całym pomieszczeniu
składanka największych przebojów Bryana Ferry’ego. Poza tymi rzeczami (oraz zupełnie
nieadekwatną do sytuacji ilością romantycznego nastroju) w jego pokoju nie było zupełnie
nic. Ulrich dopiero wprowadził się do tego mieszkania i jeszcze nie zdążył go umeblowad.
Podłoga była dopiero co zrobiona. Pokrywały ją wyglądające na najprawdziwsze drewno
panele. Ulrich był z nich bardzo zadowolony.
Wyglądał teraz przez okno, które rozciągało się od sufitu aż po podłogę. W bloku
naprzeciwko widad było cztery rzędy zapalonych świateł – błyskawicznie można je było
zidentyfikowad jako klatki schodowe. Poza tym światło paliło się tylko w jednym mieszkaniu.
Ulrichowi wydało się to dziwne, zwłaszcza że była dopiero 2:45. Zastanawiał się, co może
dziad się w tej chwili w jedynym oświetlonym mieszkaniu. Piosenki Bryana Ferry’ego
inspirowały go do najróżniejszych pomysłów na ten temat..
Mężczyzna przytrzymał drzwi windy. Kobieta poprawiała jeszcze na dole klatki
schodowej swój czarny pantofel, po czym podbiegła po schodach do windy. Uśmiechnęła się
do Mężczyzny. Gdy weszła, drzwi do windy zamknęły się i zostali we dwoje całkiem sami na
niewielkiej powierzchni windy.
- Zatem.. Na którym piętrze mieszkasz, Kobieto? – zapytał żartobliwie mężczyzna.
- Na ósmym. – odparła z uśmiechem Kobieta.
Mężczyzna wcisnął przycisk przy cyfrze osiem. Na tablicy zapaliło się czerwone
światełko.
- Cieszę się, że mnie zaprosiłaś do siebie.
Kobieta uśmiechnęła się tajemniczo i zaintrygowana spojrzała na Mężczyznę.
- Miałem na myśli.. Spędziłem tak miło czas z tobą tego wieczora, że cieszę się, iż
jeszcze trochę z tobą pobędę. – rozwinął myśl Mężczyzna.
Kobieta milczała, zupełnie jakby jej tajemniczy uśmiech nie pozwalał jej na otwarcie
ust. Gdy winda osiągnęła siódme piętro, odpowiedziała w koocu:
- Ja też się cieszę.
Stanęli na ósmym piętrze.
Mężczyzna wysunął rękę, by otworzyd na oścież drzwi od windy. Kobieta obróciła się
kusząco i wyszła, jednocześnie zaczynając już szukad kluczy w małej torebce. Gdy w koocu
pod drzwiami je znalazła, upadły jej na podłogę. Mężczyzna błyskawicznie chwycił je, zanim
zdążyła się schylid i podał.
- Dziękuję. – odparła z delikatnym podziwem dla jego czynu, po czym otworzyła drzwi
do mieszkania. Tym razem to ona wpuściła do środka Mężczyznę.
Mężczyzna przeszedł kilka kroków wąskim korytarzem. Kobieta zarzuciła w tym czasie
torebkę na wieszaku przy drzwiach i zdjęła czarne pantofle.
- Zapraszam. – uśmiechnęła się i wskazała ręką salon. Sama skręciła drzwi wcześniej
do kuchni.
1
www.cth.boo.pl
Mężczyzna zapalił światło i rozejrzał się po pomieszczeniu. Było urządzone dośd
minimalistycznie: w rogu stał mały regał z płytami. W drugim rogu wysoka, czarna lampa.
Pomiędzy nimi stała duża, skórzana kanapa. Na przeciwległej ścianie stał stolik z
telewizorem, sprzętem grającym, kolekcją płyt z muzyką i filmami oraz czarne, prostokątne
pudło, wyświetlające niebieskie cyferki „02:45”. Na trzeciej ścianie znajdowały się okna.
Duże, od podłogi aż po sufit. W widocznym za nimi bloku nie paliło się już żadne światło,
oprócz tych na klatkach schodowych.
- Napijemy się wina? – krzyknęła Kobieta z kuchni za ścianą.
- Bardzo chętnie! – odkrzyknął jej mężczyzna.
- Lubisz Bordeaux?
- Uwielbiam!
Kobieta pojawiła się po chwili w drzwiach salonu z dwoma kieliszkami i butelką wina.
- Bardzo mi się u ciebie podoba. – powiedział od razu Mężczyzna.
Kobieta uśmiechnęła się. Postawiła kieliszki na szklanym stoliku przed kanapą i
zawodowym ruchem zaczęła rozlewad do nich wino.
- Zwłaszcza okna.. – kontynuował Mężczyzna. – Masz świetny widok z tego ósmego
piętra, a jeszcze ich rozmiar pozwala tyle zobaczyd!
- Tak, okna są wspaniałe. – potwierdziła Kobieta. – Usiądź ze mną.
Mężczyzna spoczął na czarnej, skórzanej kanapie. Chwycił ze stolika kieliszek z winem.
Kobieta już siedziała obok niego, oparta jednym ramieniem o oparcie kanapy. Wpatrywali się
w siebie nawzajem.
- Za co wypijemy? – zapytała Kobieta.
- Za.. Miłe wieczory.
Kobieta uśmiechnęła się. Pociągnęli łyk wina ze swoich kieliszków.
- Włączysz jakąś muzykę? – znów zapytała Kobieta.
- Jasne.
Mężczyzna odstawił kieliszek. Wstał i schylił się do telewizora, pod którym stał cały
rządek płyt.
- Mam nadzieję, że znajdziesz coś znośnego dla siebie w mojej kolekcji.
Mężczyzna przejrzał grzbiety pudełek, po czym sięgnął po jedno z nich.
- Może byd? – spytał, pokazując Kobiecie album z okładką, przedstawiającą postad w
rogatym hełmie i z sokołem na ręce.
- Avalon.. Doskonały wybór.
Mężczyzna włożył płytę do wieży i już po chwili stężenie romantycznego nastroju w
pokoju znacznie wzrosło. Znów siedzieli obok siebie, wpatrzeni w swoje cielesne powłoki,
starając się przeniknąd jak najgłębiej do tego, co kryje się wewnątrz nich. Rozmowa toczyła
się wyśmienicie, a wino znikało w szybkim tempie. Gdy w koocu się skooczyło, kobieta wstała
z kanapy i powiedziała:
- Teraz cię na chwilę opuszczę.
Mężczyzna skinął głową.
- Nie przejmuj się, jak wrócę, pójdziemy do łóżka. – odparła z uśmiechem, zupełnie
jakby chciała tymi słowy odpowiedzied na wzrok Mężczyzny, który może odrobinę zbyt
śmiało wylądował właśnie w dekolcie jej czarnej sukienki.
Mężczyzna był tak zaszokowany wypowiedzią Kobiety, że nawet nie zdążył jej
odpowiedzied, a gdy chciał to zrobid, Kobiety już nie było w pomieszczeniu.
Zjawiła się z powrotem po kilku chwilach.
2
www.cth.boo.pl
- To moja ulubiona piosenka z tej płyty. – skomentowała właśnie grający utwór, stojąc
w drzwiach całkiem naga.
Odtwarzacz mp3 zamilkł. Płyta Bryana Ferry’ego dobiegła kooca. Ulrich odstawił
kieliszek w róg pokoju, przy oknie. Jednocześnie zauważył, że światło w mieszkaniu z bloku
naprzeciwko już się nie pali. Położył się na swoim jasnoniebieskim materacu i wkrótce zasnął.
3
www.cth.boo.pl