W numerze m.in. - Serwis Informacyjny Gminy Czernichów
Transkrypt
W numerze m.in. - Serwis Informacyjny Gminy Czernichów
Czernichów Czułówek Dąbrowa Szlachecka Kamien Kłokoczyn Nowa Wieś Szlachecka Przeginia Duchowna Przeginia Narodowa Rusocice Rybna Wołowice Zagacie egzemplarz bezpłatny 6 (190) lipiec-sierpień 2008 Gmina Czernichów W numerze m.in.: – rzeczpospolita kolesi, czyli o zmianie granic – sprawa Koła Gospodyń z Kamienia – relacja z sesji ISNN 1428–6920 – ostrzeżenie dla grzybiarzy – zaproszenie na 100-lecie szkoły w Kłokoczynie – Orka sportowa - Puchar Wójta Gminy – Pożegnanie lata w Dąbrowie Szlacheckiej 24.082008 Miejsce: remiza OSP Rusocice 13.45 – Wymarsz z placu przy remizie strażckiej 14.00 – Msza Święta dożynkowa w kościele w Rusocicach 15.00 – Korowód dożynkowy z kościoła do remizy strażckiej 15.15 – ceremoniał dożynkowy: – przekazanie chleba z nowego zboża Gospodażowi Dożynek – przemówienie Gospodaża Dożynek –dzielenie chlebem – przezentacja i ośpiewanie wieńców dożynkowych – poczęstunek i zabawa taneczna zapraszajĄ: Przewodniczący KGW w Rusocicach Krystyna Wyroba Wójt Gminy Szymon Łytek Podczas Letnich Mistrzostw Polski Juniorów młody mieszkaniec naszej gminy, Mateusz Wysoczyński zdobył dwa złote medale, jeden srebrny oraz trzy brązowe. Dodatkowo ustanowił nowy rekord Polski w pływaniu na 200 m stylem grzbietowym. Serdecznie gratulujemy Mateuszowi sukcesów i trzymamy kciuki za dalsze postępy w karierze pływackiej. BIURO RACHUNKOWO – PODATKOWE MAŁGORZATA MALIK Czułówek 127, 32-061 Rybna tel. (012) 280-40-76, kom. 508 566 848, [email protected] Kompleksowe usługi rachunkowe, pomoc w zakładaniu firm, reprezentacja firmy w US i ZUS DOCIEPLENIA BUDYNKÓW DOCIEPLENIA DACHÓW REGIPSY Tel. 512-079-691 TYNKI GIPSY WYLEWKI MASZYNOWE Tel. 517-332-349 2 ORKA nr 6 (190) w naszej gminie Od redakcji Wydawca: Rada Gminy Czernichów, 32–070 Czernichów 2 Rada programowa: Zdzisław Frąc, Andrzej Mach, Adam Wysoczyński Redaktor naczelny: Dominika Wolna Szanowni Państwo, Ze względu na kilka ważnych wydarzeń w naszej gminie wydanie wakacyjne postanowiliśmy wzbogacić o dodatek specjalny, poświęcony nadaniu honorowego obywatelstwa Gminy Czernichów księdzu prałatowi Stanisławowi Murzynowi oraz obchodom Święta Gminy. Takie rzeczy nie zdarzają się często, dlatego uważamy, że będzie to upamiętnienie tak ważnych uroczystości. Sporo miejsca poświęciliśmy w tym numerze sprawom granic miedzy naszą gmina, a Gminą Brzeźnica. Sporne ziemie nad brzegiem Wisły przechodziły kilkakrotnie z rąk do rąk zostając ostatecznie w posiadaniu Rzeźnicy. To zaskakujące jak szybko decyzje władzy na wyższym szczeblu potrafią się zmieniać. Mieszkańcy Rusocic robili co mogli, żeby przekonać wojewodę o niesłusznej i stronniczej decyzji, posuwając się do protestu. Niestety koleżeńskie koneksje miały tu większe znaczenie. W ostatni weekend w Dąbrowie Szlacheckiej miało miejsce pożegnanie lata, aż trudno uwierzyć, że już za chwilę będziemy mieli wrzesień. Postanowiliśmy wydrukować w tym wydaniu tekst napisany przez studenta trzeciego roku historii, Tomasza Kraczkę, który postanowił przybliżyć historię Franciszka Stefczyka zwłaszcza tym, którym znany jest bardziej z reklam niż z rodzinnych okolic. Nadal zapraszamy zainteresowanych reklamami i ogłoszeniami w Orce, przypominając, że istnieje możliwość uzyskania 30% i 50% rabatu. Zapraszamy do lektury. Redaktor Dominika Wolna Redakcja: Urząd Gminy Czernichów, 32–070 Czernichów 2 Tel. 012-270-26-09; tel.kom. 693 264 144 e-mail: [email protected] Skład: Wiktor Łężniak Druk: Scal–Bis sc Tel. 033-873-11-18; e-mail: [email protected] Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń i zastrzega sobie prawo do zmian i skrótów w nadesłanych tekstach. Artykułów niezmówionych nie zwracamy ISSN 1428-6920 Nakład 1200 egz. Na zdjęciu na okładce: Zdjęcie z protestu mieszkańców Rusocic u wojewody małopolskiego ZAK£AD�OPTYCZNY�W�LISZKACH ul.�Rynek�2�(1�piêtro,�wejœcie�za�aptek¹) 32-060�Liszki tel.�0604-259-599 POLECA: -�szeroki�wybór�opraw�okularowych�damskich,�mêskich�i�dzieciêcych, -�szk³a�korekcyjne�firmy�HOYA�z�certyfikatem�gwarancj, -�dodatkowy�asortyment�optyczny�(³añcuszki,�etui�okularowe,�p³yny do�czyszczenia�szkie³), -�soczewki�kontaktowe�oraz�p³yny�do�ich�pielêgnacji. BARDZO�ATRAKCYJNE�CENY�+�PRZY�ZAKUPIE�OKULARÓW UPOMINEK�GRATIS! Serdecznie�zapraszamy�od�poniedzia³ku�do�pi¹tku w�godzinach�od�09.00�do�17.00. lipec – sierpień 2008 3 w naszej gminie Stowarzyszenie Relacja z uroczystości 100 -lecia urodzin pani Anieli Wawro z Zagada Przyjaciół U roczystości związane z 100 rocznicą urodzin pani Anieli Wawro odbyły się w poniedziałek 14 lipca 2008 r. o godz. 13,30. w Zagaciu. Do szacownej Jubilatki pojechał Wójt Gminy Czernichów Szymon Łytek, Z-ca Kierownika Urzędu Stanu Cywilnego Zofia Knapik, Kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej Anna Romańska i Dyplomowany Starszy Pracownik Socjalny Marta Freiberg oraz Krzysztof Sury i Wiesław Piwowarczyk Delegacja złożyła Jubilatce życzenia dalszych lat w zdrowiu i przekazała na jej ręce kwiaty i przygotowane upominki .Wójt przeczytał Jubilatce listy gratulacyjne od Premiera RP Donalda Tuska , Wojewody Małopolskiego Jerzego Millera oraz przekazał życzenia od władz Gminy Czernichów. Delegacja zastała Panią Anielę w dobrym zdrowiu, życzeniom towarzyszyły łzy wzruszenia i radości. Był urodzinowy tort ze świecami 100 lat i lampka szampana. Pan Wiesław Piwowarczyk zrobił pamiątkowe zdjęcia Jubilatce oraz licznie przybyłej na tę okazję rodzinie. Pani Aniela Wawro urodziła się w Łączanach gmina Brzeźnica w dniu 13 lipca 1908 r. Matka miała na imię Anna. Jubilatka miała młodsze rodzeństwo: dwie siostry i brata, którzy już nie żyją. Pochodzi z rodziny rolników, przeżyła dwie wojny światowe. Życie miała trudne, jako najstarsza z rodzeństwa najmowała się do pracy w polu u bogatszych gospodarzy. W latach młodości pani Anieli Wawro panowała bieda, nigdy nie wyszła za maż, nie miała dzieci. Obecnie opiekuje się nią siostrzenica pani Maria Bulda, która zapewnia jej dobre warunki życia, a o cioci mówi, że to osoba dobra i ciepła. Pan Maria mimo, że samotnie wychowała 9--cioro dzieci, chętnie otoczyła opieką ciocię Anielę, z którą mieszka w Zagaciu od około 6 lat. Przegini Duchownej W czerwcu Stowarzyszenie Przyjaciół Przegini Duchownej wzięło udział w konkursie potraw regionalnych organizowanym przez Nadwiślański Park Etnograficzny w Wygiełzowie. Uczestniczyło w nim dziewiętnaście zespołów, w tym profesjonalne zespoły ludowe, należące do grupy tak zwanych Krakowiaków Zachodnich. Konkurs ten „prze chłopskim stole” odbywa się już od lat, ale w tym roku po raz pierwszy zaproszono do udziału w nim Stowarzyszenie, celem tego było nawiązanie współpracy z miejscowościami, z których pochodzą eksponaty. W samym Wygiełzowie znajduje się wiekowy dom gospodarzy z Przegini Duchownej wybudowany w 1864 roku – rodziny Marchewków. Na konkursie Stowarzyszenie częstowało żurkiem po krakowsku z białą kiełbasą, chlebem ze smalcem oraz plackiem drożdżowym, który cieszył się ogromnym powodzeniem, jako jedyne ciasto na konkursie. Obecni członkowie Stowarzyszenia: panie, dzieci oraz jeden pan w strojach krakowskich umilali atmosferę śpiewem sławiąc Przeginię i krakowskie krajobrazy. Chociaż Stowarzyszenie nie zdobyło pierwszych miejsc, to impreza, jak twierdzą uczestnicy, dała im dużo satysfakcji i stała się okazją do zaprezentowania swojej miejscowości oraz gminy na szerszym forum. KRONIKA ŻAŁOBNA KRONIKA ŻAŁOBNA Z wielkim bólem pożegnaliśmy druha naszych zastępów Dnia 25.06.2008 roku po mszy świętej w kościele P.W. Świętej Trójcy w Czernichowie odprowadziliśmy na miejsce wiecznego spoczynku cmentarza parafialnego Stanisława Zabagło Druha Ś.P. JANA ZABAGŁO Odszedł jeden z najbardziej ofiarnych druhów naszej straży. Wraz z druhem Tadeuszem Styczeń zabezpieczył dopiero co poświęcony w 1938 roku drugi sztandar straży przed zniszczeniem przez okupanta hitlerowskiego. W dotychczasowej historii straży był chorążym sztandarowym z najdłuższym stażem. ŁĄCZYMY SIĘ Z POGRĄŻONĄ W BÓLU I ŻAŁOBIE RODZINĄ DRUHA ŚP. JANA ZABAGŁO Prezes Zarządu OSP Wołowice, Jagocha Stanisław 4 ORKA nr 6 (190) Zawsze będziemy pamiętać jego zasługi dla jednostki OSP oraz gotowość niesienia pomocy. Szczere wyrazy żalu składamy synowi Marcinowi Zabagło, strażakowi OSP Czernichów oraz całej pogrążonej w smutku rodzinie. Strażacy z OSP Czernichów temat miesiąca 25 lipca rano grupa protestujących przeciwko decyzji wojewody małopolskiego w sprawie ustalenia granic między gminą Brzeźnica a gminą Czernichów, wyruszyła do jego gabinetu w Krakowie. Wśród protestujących byli radni: Marian Dudek, Andrzej Mach, Zdzisław Frąc, strażacy oraz mieszkańcy Rusocic wraz z sołtysem Romanem Starowiczem. Na dzień dobry w sekretariacie usłyszano, że bez wcześniej umówionej wizyty nie ma szans na spotkanie z wojewodą ani z kimkolwiek, dlatego prosi się o umówienie terminu spotkania i przybycie ponownie. Wojewoda miał podobno spotkanie z gośćmi z Anglii i nawet na minutę nie mógł ich opuścić. Taka odpowiedź nie usatysfakcjonowała oczywiście przybyłych, którzy uparcie tłumaczyli natychmiastową potrzebę rozmowy z osobą upoważnioną w ich sprawie. Po kilku telefonach sekretarki przysłano do oczekujących przedstawicielkę z gabinetu wojewody. Zaproszono protestujących do ogromnej sali posiedzeń i usadzono przy olbrzymim stole, przy którym toczyły się rozmowy. Już po kilku zdaniach okazało się, że przysłana do rozmów pani, tematu w ogóle nie zna i to raczej ona zadaje pytania obecnym na sali. Po pierwsze nie bardzo umiała zlokalizować miejsce spornych granic, a po drugie gubiła się w słowach, dlatego pewnie postanowiła wezwać kolejna osobę, podobno bardziej kompetentną. Dyrektor generalna odpowiedzialna za kontakty z ministrem Schetyną miała zająć stanowisko w sprawie spornych terenów, a zwłaszcza przysiółka Sokółka. Jak zapewniała, temat jest jej znany. Protestujący tłumaczyli bezsensowną decyzję władzy, która przyznając tereny nad brzegiem Wisły w gminie Czernichów gminie Brzeźnica pozbawiła mieszkańców Czernichowa poczucia bezpieczeństwa, ponieważ to Brzeźnica musiałaby zadbać o wały Wisły podczas powodzi, tymczasem nigdy tego jeszcze nie uczyniła. Głos w tej sprawie zabrał Andrzej Mach, jako przedstawiciel strażaków, mówiąc, że wielokrotnie zastępy Rzeczpospolita kolesi… OSP zabezpieczały wały przeciwpowodziowe i czuwały w tych miejscach w momentach zagrożenia, gdy tymczasem właściciel, czyli Brzeźnica, nie wykazała żadnego zainteresowania. Bezsensowność decyzji potwierdza również fakt, że domostwa w Rusocicach znajdują się zaledwie 40 metrów od wałów, gdy tymczasem w Brzeźnicy jest to odległość dwóch i pół kilometrów. Obecna siedemdziesięcioletnia kobieta, która również była oburzona decyzją i przyjechała protestować, opowiadała, że przez lata musi jeździć płacić podatki do oddalonej Brzeźnicy z powodu głupiej pomyłki. Radni prezentowali zarówno na mapach jak opowiadając gdzie znajdują się sporne ziemie i pytali dlaczego w ten sposób zadecydowano. Usłyszeli, że o przyłączeniu gruntów Sokółka i Koła do Brzeźnicy zadecydowało szereg czynników, mianowicie powiązania kulturowe, historyczne, łączność komunikacyjna itd. Pani dyrektor zaczęła po wypowiedzi pytać kto z przybyłych mieszka na terenie przysiółka Sokółka. To tylko potwierdziło obawy, że niestety, ale nie ma pojęcia o jaki teren chodzi. Śmiało na to tłumaczenie odpowiedział radny Andrzej Mach: Argumentacja o powiązaniach kulturowych i historycz- nych nie ma tu nic do rzeczy. Czy zna pani w ogóle historię tych ziem? W 2005 roku zostały nam one przyznane, potem nastąpił odwrót sprawy. Nie zgadzamy się na takie traktowanie, zwłaszcza, że w obliczu zagrożenia jesteśmy i tak zdani na siebie, ponieważ żaden strażak z Brzeźnicy nie pojedzie na drugi brzeg ratować dobytku ludziom, ale będzie dbał o swój brzeg. Przyjechałem tu jako strażak i wiem co mówię! Radny Marian Dudek odważnie rzucał hasła, że nie podoba nam się decyzja zza biurka wydana przez ludzi, którzy nie bardzo wiedzą nawet o jaki teren chodzi. Zażądał, by po wizycie protestujących pozostał jakiś ślad w formie protokołu, co zostało obiecane. W dodatku pani dyrektor zapewniała, że wniosek zostanie rozpatrzony jeszcze raz i poprzedzą go konsultacje społeczne (dziwiła się, że takowych nie przeprowadzono wcześniej). Dość nerwową atmosferę podsycały jeszcze dzwoniące co chwilę telefony pilnujących w sali pań, które tłumaczyły dzwoniącym, że przybyli jacyś ludzie i nie mogą się doczekać kiedy sobie pójdą… Pomimo usilnych próśb protestujących pan wojewoda nie wyszedł do nich nawet na minutkę. Pozostała tylko nadzieja, że faktycznie będzie jakiś efekt. Oto jak krok po kroku przedstawia się historia zmiany granic między gminami Czernichów i Brzeźnica: Trudno powstrzymać się od komentarza… Stan faktyczny (od czasu wniosku złożonego przez gminę Czernichów w 2005 r.): 1. Styczeń 2005 – Rada Gminy Czernichów składa wniosek o przyłączenie przysiółków Sokółka i Koło do gminy Czernichów (mapy, opis, uzasadnienia, załączniki – obejmują w przekonaniu naszym całość lewobrzeżnych terenów gminy Brzeźnica), wniosek otrzymuje pozytywne opinie Wojewody, Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Geodezyjnego i Kartograficznego 2. Lipiec 2005 – Rada Ministrów wydaje rozporządzenie, zgodnie z którym zmiana granic ma nastąpić od 1 stycznia 2006 r. – zawiera wy- Rząd wydał rozstrzygnięcie: Sokółka – znów cała w Łączanach, Koło – nadal w Rusocicach, ale wciąż bez Wisły od środka koryta do brzegu i bez wałów przeciwpowodziowych. Były publiczne deklaracje o Państwie przyjaznym obywatelom, o kierowaniu się przez Rząd wyłącznie względami merytorycznymi, o przejrzystych procedurach podejmowania decyzji, o rzetelnym i racjonalnym działaniu na rzecz dobra obywateli i bezpieczeństwa publicznego. łącznie wykaz działek i powierzchnię obszaru, celem jest uregulowanie granicy południowej gminy wzdłuż koryta Wisły na całej długości 3. Listopad 2005 – podczas prac geodezyjnych w celu przyjęcia nowych granic do Państwowego Zasobu Geodezyjno Kartograficznego okazuje się, że wykaz nie zawiera wszystkich lewobrzeżnych działek, wskutek czego część terenu pozostaje w gminie Brzeźnica 4. 12 grudnia 2005 Rada Gminy Czernichów podejmuje kolejną uchwałę o przystąpieniu do zmiany granic terytorialnych gminy Dokończenie na str. 8 Dokończenie na str. 9 lipec – sierpień 2008 5 relacja XXIII sesja Rady Gminy 30 czerwca Po powitaniu obecnych i przedstawieniu porządku spotkania Rada rozpoczęła obrady. Gośćmi na tej sesji byli przedstawiciele OSP: komendant gminny Władysław Siudek oraz Jan Kuć. Dyskutowano na temat dochodów straży i ich źródeł. Radny Zdzisław Frąc proponował, aby w przyszłości bardziej skrupulatnie wykazywać dochody w sprawozdaniu finansowym, ponieważ dzięki temu wszyscy mieliby świadomość, że OSP własne środki pieniężne również pozyskuje. W dyskusji poruszono także kwestię braku kierowców w zastępach OSP. Pytania w tej sprawie zadawał sołtys Zagacia, który ubolewał, że w jego miejscowości nie ma kto jeździć samochodem OSP. Komendant gminny Władysław Siudek w prosty sposób wyjaśnił, że zawsze istnieje możliwość wysłania ochotników na kurs prawa jazdy, istnieje jednak jeden warunek – muszą tego sami chcieć, a skoro w Zagaciu chętnych nie ma, to nikogo na siłę za kierownicę wsadzić się nie da. To wewnętrzna sprawa jednostki. Sołtys pytał też o samochody w OSP Zagacie. Jeden z nich jest w bardzo złym stanie, dlatego proponował, żeby spróbować go jakoś zamienić. W odpowiedzi usłyszał, że trudno mówić o samochodach, skoro brak kierowców. Głos w dyskusji zabrał także radny Marian Paszcza, który podzielił się refleksjami na temat obecnego stanu OSP. Widać, że coraz gorzej z naborem do Straży, jest o wiele mniej kandydatów, niż dawniej, dlatego trzeba by było to w jakiś sposób uatrakcyjnić, ale nie wiem jak, ponieważ nasza gmina jest jedną z gmin, w której strażacy są bardzo dobrze traktowani – mówił radny. Sołtys Wieniawski ponawiał pytania związane z kursem prawa jazdy w zastępach OSP. Odpowiedzi udzielił tu przewodniczący Rady Jacek Podgórski, mówiąc, że nie sztuką jest mówić, że coś jest źle, ale sztuką jest się wykazać, zwykle motorem działania takich jednostek, jak straż jest kilka osób, które się krytykuje, ale zamiast udzielać im wsparcia, to zostawia się sprawy dalej takimi, jakimi są. Do tych słów przyłączył się wójt Szymon Łytek, który przypomniał niedawne zebranie OSP, w którym uczestniczył i wolał nie powtarzać tego, co się tam działo. Działalność Straży polega na tym, że jest raz z górki, raz pod górkę i jeśli są momenty słabości czy upadku, to trzeba ją wspierać i motywować. Na sesji poruszono także sprawę granic z Brzeźnicą. Nie było jeszcze w tej 6 ORKA nr 6 (190) sprawie żadnej decyzji, chodziły tylko słuchy o planowanych protestach w gminie Brzeźnica. Sołtys Rusocic Roman Starowicz pytał jak mają się w takim razie zachować mieszkańcy jego wsi, jak zareagować na protesty po drugiej stronie Wisły. Obiecano obmyślić jakiś sposób działania. Pierwszy projekt uchwały związany był z modernizacją dróg stanowiących własność gminy Czernichów. W ramach uchwały ustalono wykaz i kolejność zadań do realizacji w latach 2009 – 2015. Wpisany jest tutaj również udział finansowy sołectw i mieszkańców. Mieszkańcy, jak mówi uchwała, zwłaszcza właściciele nieruchomości znajdujących się przy drodze będącej przedmiotem modernizacji, dokonują wpłat do budżetu gminy w wysokości 10% szacunkowej wartości zadania. Uchwałę zatwierdzono dwunastoma głosami. Kolejna uchwała dotyczyła dostawy energii elektrycznej. Postanowiono zawrzeć umowę w tym roku na dostawę energii elektrycznej dla oświetlenia ulicznego na okres od września do sierpnia 2011 roku, skutkującej zaciągnięciem zobowiązania finansowego do łącznej kwoty 750 tys. zł. Co ważne, źródłem pokrycia zobowiązań finansowych będą dochody własne z budżetu gminy. Zatwierdzono także uchwałę przewidującą zaciągniecie zobowiązania finansowego na sporządzenie dokumentacji projektowo-kosztorysowej budowy oczyszczalni ścieków w Wołowicach w latach, w których będzie realizowana inwestycja. Kwota, którą przewiduje uchwała wynosi 19 tys. 324 zł. Przyjęto projekt uchwały związanej ze zmianą budżetu gminy. Zwiększono znacznie plan wydatków. Pojawiły się w tym miejscu propozycje, aby zwiększyć środki na drogi w Czułówku 100 tys. zł i na drogę przez Czarny Las również 100 tys. zł. Powiat ma dołożyć drugie tyle. Gmina przystąpiła także do realizacji projektu w ramach Programu Kapitał Ludzki w latach 2008-2013. Kierownik GOPS pani Romańska opowiedziała o szczegółach projektu. Działania według założeń będą podejmowane wobec sześciu osób, które będą zdobywały doświadczenie i będę aktywizowane, jako osoby z ośrodków. Następnie kolejno wyrażono zgodę na oddanie w dzierżawę dotychczasowemu dzierżawcy na okres trzech lat trzech działek będących własnością gminy w Nowej Wsi Szlacheckiej, działki w Wołowicach. Postanowiono także sprzedać trzy nieruchomości znajdujące się na terenie Kamienia, zakupić działkę na terenie Wołowic, gdyż znajduje się ona częściowo w terenach dróg publicznych, częściowo w terenie zabudowy mieszkaniowej. Uchwała mająca na celu ustalenie zasad przysługiwania sołtysom diet oraz zwrotu kosztów podróży. Ostatnia uchwała przewidująca sporządzenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego została wycofana z powrotem do komisji i do przedyskutowania. W ramach wniosków radnych Marian Dudek pytał jak to się stało, że sołectwa dostały materiały z informacją o drogach i kolejce asfaltowania do roku 2017, a na komisjach do 2015. Co stało się w takim razie z tymi drogami, które miały być asfaltowane w tych dwóch ostatnich latach? Zostały zepchnięte? – pytał radny. Usłyszał w odpowiedzi, że nie było sensu dopisywać ich do ustalonej kolejki, skoro wiadomo było, że nie ma szans na realizację inwestycji. Dąbrowa Szlachecka i Zagacie nie wzięły pod uwagę wartości 30% wkładu. Radny Dudek oburzał się na takie sądy, twierdząc, że nie było sytuacji, w której Dąbrowa Szlachecka nie wywiązałaby się z takich zobowiązań. Radna Renata Wolarek poruszyła problem braku wody. W czasie suszy nawet te rejony, które zapewniane były o wystarczającej ilości wody, ucierpiały. Nie wiem czy to problem złego funkcjonowania ZGK, który mieliśmy przekształcić, czy jakiś inny – mówiła radna. Musimy podjąć jakieś kroki, choćby w kwestii uświadamiania społeczeństwa, ludzi zużywają wodę bez opamiętania, nie licząc się, że gdzieś komuś może jej zabraknąć. Okazało się, że w jeden z weekendów przeprowadzono test, przepompownia jest w stanie pompować około tysiąc kubików wody na dobę, gdy tymczasem mieszkańcy w sobotę zużyli około trzech tysięcy kubików. Potrojenie zużycia wody w stosunku do średniodobowego musi jakoś skutkować. Głos zabrał przewodniczący rady Jacek Podgórski, który po raz kolejny podkreślał, że przy tak niskich cenach za wodę, ludzie nie zastanawiają się ile jej zużyją i używają jej nie tylko do celów konsumpcyjnych. Zapewniał też, że już zostały podjęte pewne kroki w tym kierunku i będzie się dyskutowało nad tym na komisjach. Radny Marian Paszcza zaznaczał, że ustalając nowe stawki za wodę, trzeba to dokładnie przeanalizować. Na tym zakończyło się spotkanie Rady. w naszej gminie Nikt ich nie wygonił Ż A wszystko przez klucz N iedawno dotarła do nas przykra informacja dotycząca Koła Gospodyń Wiejskich w Kamieniu. Okazuje się, że po długoletniej działalności i przede wszystkim widocznej dla wszystkich mieszkańców, panie, jak nas poinformowały, nie będą miały się gdzie podziać. Do tej pory siedziba ich znajdowała się w remizie OSP, którą sukcesywnie wspierały finansowo i jak tylko się dało. Każdy mieszkaniec tej miejscowości wie, że od wielu lat przewodniczącą Koła jest pani Wiktoria Szczurek. Widać jak bardzo jest jej przykro, kiedy zaczyna opowiadać o tej sytuacji. Działać w Kole Gospodyń zaczęła jeszcze w latach 70tych, ale jak mówi, zawsze sprawiało jej to przyjemność. Razem z innymi członkiniami chętnie angażowały się we wszelkie uroczystości wiejskie, razem ze strażą organizowały wesela, imprezy i spotkania. Oczywiście cały dochód szedł na potrzeby remizy i straży. Atmosfera zaczęła się już psuć od Sylwestra, kiedy to impreza była organizowana tylko przez strażaków – mówi pani Wiktoria – ale jakoś to znosiłyśmy. Na zebraniu rocznym prezes OSP stwierdził, że od tej pory klucz do remizy nie może być w naszych rękach, choć powodu nie podał. Od tej pory jeśli chciałybyśmy skorzystać z budynku i spotkać się w nim czy, tak jak zwykle zrobić jakiś porządek, musiałybyśmy uzgadniać godziny odbierania od prezesa klucza i zwrotu. Jest to faktycznie sytuacja absurdalna, zwłaszcza, że przez tyle lat nie było żadnego problemu. Poza tym w remizie znajduje się całe wyposażenie potrzebne przy organizacji jakichkolwiek imprez, będące własnością Koła. Po każdym weselu sprzątały salę, wydawały i odbierały naczynia, a jak wiadomo zawsze czegoś zabrakło, myły okna i prały firany. Co roku płaciły remizie za prąd, który zużywały podczas spotkań itd., ale pomysły na wyciągnięcie od nich pieniędzy były coraz bardziej szalone. Zarządano by się dokładały do podatku, a w końcu, żeby płaciły za lokal! I to już przebrało czarę gorycz, bo jak można rządać czegoś takiego od osób, które mają w remizie tak wielki wkład. Pani Wiktoria prezentuje redakcji listy, na których znajdują się coroczne rozliczenia ze strażą i punkt po punkcie wypisane wszystkie sprzęty, które zakupiły dla remizy. Zastanawiałyśmy się co dalej? Czujemy się bezradne, bo co mamy w tej sytuacji zrobić? - mówi zatroskana pani Wiktoria. Człowiek wkładał w to tyle serca i pracy i zawsze starał się ze wszystkim zdąrzyć, żeby i w domu było wszystko zrobione i w remizie zdąrzyć na czas z przygotowaniami, a tymczasem tak został potraktowany. Gospodynie nie chcąc zachować się na takim samym poziomie jak strażacy, dlatego postanowiły oddać im w dzierżawę swoje wyposażenie. Zastanawia tylko czy Koło tak bardzo przeszkadzało strażakom, że postanowili się go w taki sposób pozbyć? Jeśli w taki sposób traktuje się ludzi, to nic dziwnego, że piękne inicjatywy umierają. Czy Koło Gospodyń jest potrzebne? To chyba pytanie retoryczne. Chyba każdego cieszy, gdy w pięknych strojach regionalnych prezentują się podczas świąt i różnych uroczystości, a że zawsze czymś smacznym poczęstują, to już tradycja. Takie oto wnioski wysuwają się po rozmowie z Panią Wiktorią, ale postanowiliśmy zapytać o całą tę sytuację prezesa OSP w Kamieniu i poprosić, by przedstawił jakie jest ich stanowisko w tej sprawie.. eby przekonać się jakie jest stanowisko Straży w sprawie Koła Gospodyń udaliśmy się na rozmowę do komendanta OSP Kamień Edwarda Guguły. Zapytany o przyczyny nieporozumień z paniami stanowczo zaprzeczył, jakoby kiedykolwiek strażacy mieli zamiar Koło Gospodyń wyrzucić. Od pewnego czasu zaczęły krążyć plotki, że strażacy chcą się ich pozbyć, ale to tylko czyjś wymysł, nikt ze strażaków tego nie powiedział – argumentował komendant. Jak nam powiedział, otrzymał nawet telefon z pretensjami od kogoś z rodziny pań, ale nie bardzo rozumiał czego te wyrzuty dotyczą. Tak naprawdę niewiadomo o co poszło, ponieważ wszystkiemu winne plotki. Faktem jest, że panie nie wywiązały się z umowy z zarządem OSP, bo stwierdziły, że nie mają pieniędzy. A płacić miały, jak mówi pan Edward, za przesyłanie prądu: 50 zł miesięcznie (strażacy płacą 100zł) i podatek. Jeśli chodzi o remonty w remizie, to komendant zapewnie, że robią to, na co ich stać, ale nigdy nie zmuszano Koła do płacenia jakichś ogromnych sum pieniędzy. W chwili obecnej OSP korzysta z naczyń, które zakupiło Koło, ale to dlatego, że panie same zdecydowały o ich wynajęciu. Sami mieliśmy zakupić pełny komplet naczyń i zastawy i gdyby nie brak karty w jednym z supermarketów, mielibyśmy już swój, tymczasem Koło wyszło z propozycją wypożyczenia, więc skorzystaliśmy – mówi komendant. Komendant zapytany natomiast o sporny klucz do remizy, wyjaśnił, że nie ma się o co gniewać, ponieważ klucz do obiektu zawsze znajduje się w rękach wyznaczonego gospodarza i nawet żaden strażak go nie posiada. Jak twierdzi komendant, nikt nie może korzystać bez zgody z remizy, ponieważ kto potem pokryje koszty zużytego prądu? Mieliśmy już przypadki przekroczenia normy nawet o 1,5 tys zł – mówi komendant. Wyszliśmy przecież z inicjatywą ugody i dogadania – deklaruje pan Guguła - ale nie udało się znaleźć wspólnego języka, ani nawet jakoś sensownie porozmawiać. Zanim doszło do zebrania ze strażą, pogłoski o rzekomym wyrzuceniu Koła z remizy rozeszły się już wokoło i konflikt gotowy – wspomina komendant. Na koniec rozmowy pan Edward Guguła zaznaczył, że jeśli chce się korzystać z obiektu, trzeba się poczuwać do współodpowiedzialności. Czujący się współwłaścicielem powinien partycypować w kosztach utrzymania budynku, a jeśli chodzi o klucz, to zawsze był on do dyspozycji u gospodarza za zwrotem. lipec – sierpień 2008 7 refleksje Oto jak krok po kroku przedstawia się historia zmiany granic między gminami Czernichów i Brzeźnica: Dokończenie ze str. 5 Czernichów, co rozpoczyna początek procedury „korekty” granic 5. 10 marca 2006 - podjęcie uchwały Rady Gminy Czernichów o przystąpieniu do zmiany granic terytorialnych gminy Czernichów – wystąpienie z kompletnym wnioskiem do RM (cały czas chodzi o korektę o pozostałe na terytorium gminy Brzeźnica lewobrzeżne tereny Wisły). 6. 27 czerwca 2006 – przesłanie pakietu uzupełniającego do MSWiA według ich wytycznych (bo przepisy nie wskazują szczegółowych wymagań w takim przypadku) 7. 14 czerwca 2006 wojewoda małopolski tym razem opiniuje na korzyść gminy Brzeźnica, cytuje bezkrytyczne ich argumenty – w znacznej części nieprawdziwe 8. 15 stycznia 2007 – uchwała Rady Gminy Czernichów nowej kadencji podtrzymująca wniosek poprzedniej, zgodnie z sugestiami Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji W krótkim odstępie czasu gmina Czernichów otrzymała dwa dokumenty podające zupełnie inne informacje. Oto wyciąg z uzasadnienia (stan na 10 lipca br.): projektu rozporządzenia Rady Ministrów przygotowany przez Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji: Ustalenie granic gminy Czernichów w powiecie krakowskim i gminy Brzeźnica w powiecie wadowickim (woj. małopolskie) przez włączenie do obszaru gminy Czernichów części obszarów obrębów ewidencyjnych Chrząstowice i Łączany z gminy Brzeźnica. Za pozytywnym rozpatrzeniem tego wniosku przemawiają argumenty i uwarunkowania: W styczniu 2005 r. Rada Gminy Czernichów wystąpiła z wnioskiem o dokonanie zmiany granic pomiędzy gminą Brzeźnica a gminą Czernichów w ten sposób, by granica ta na całej długości przebiegała środkiem koryta rzeki Wisły, a leżące na lewym brzegu Wisły przysiółki Sokółka (część obrębu Łączany) i Koło (część obrębu Chrząstowice) zostały włączone do gminy Czernichów. Rada Ministrów pozytywnie odniosła się do propozycji Rady Gminy Czernichów, co znalazło swoje odzwierciedlenie w rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 26 lipca 2005 r. w sprawie ustalenia granic niektórych gmin i miast oraz nadania miejscowościom statusu miasta (Dz. U. Nr 141, poz. 1185 ze zm.). Po dokonaniu przedmiotowej zmiany okazało się, że w wyniku błędnych i niekompletnych danych geodezyjnych we wniosku Rady Gminy Czernichów, przedmiotowe rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 26 lipca 2005 r. zawiera błędy. 8 ORKA nr 6 (190) 9. Styczeń 2007 – wniosek wójta gminy Czernichów do wojewody małopolskiego o zweryfikowanie wcześniejszej opinii, niestety pozostający bez echa 10. 2 lutego 2007 – spotkanie przedstawicieli gminy w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, gdzie uzyskano nowe wytyczne w przedmiocie dalszego postępowania 11. 24 maja 2007 – pismo do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, przypominające o złożonym w 2006 wniosku, uzupełnieniach, przesyłamy dodatkowe dokumenty i argumenty, kolejne 5 września 2007. 12. 28 marca 2008 Rada Gminy podejmuje rezolucję, wysłaną następnie do parlamentarzystów z naszego okręgu, marszałka województwa, starostów, Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji , wojewody 13. 19 maja 2008 – wójt na spotkaniu u ministra Tomasza Siemoniaka, sekretarza stanu w MSWiA, przekazuje materiały i prosi o monitorowanie sprawy 14. 2008 - gmina Brzeźnica składa wniosek o „oddanie” im przysiółka Sokółka w całości – Wojewoda Jerzy Miller (6 maja 2008) opiniuje ten wniosek pozytywnie, powtarzając w opinii nieprawdziwe lub stronnicze argumenty Brzeźnicy. 15. 10 lipca 2008 – Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przekazuje do uzgodnień międzyresortowych projekt rozporządzenia uwzględniający wolę gminy Czernichów, by granicę uregulować korytem Wisły 16. 16 lipca – na Komitet Stały Rady Ministrów to samo Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przekazuje projekt z poprawkami, całkowicie zmieniający w punkcie dotyczącym granic gmin Czernichów i Brzeźnica punkt widzenia. 17. 29 lipca prezes Rady Ministrów podpisuje korzystną dla gminy Brzeźnica wersję rozporządzenia W powyższym rozporządzeniu zostały pominięte niektóre działki terenu przyłączonego do gminy Czernichów – działki nr 154 i nr 164, a działki – nr 254 i nr 798 ujęte w rozporządzeniu - nie były związane z obszarem przyłączonym do gminy Czernichów. Ponadto ustalona niniejszym rozporządzeniem granica pomiędzy gminą Czernichów i Brzeźnica nie przebiegała środkiem koryta rzeki Wisły, gdyż wnioskodawca pominął we wniosku ok. 50 działek. Zasadnym jest także dokonanie proponowanej we wniosku Rady Gminy Czernichów zmiany, która spowoduje, że granica pomiędzy gminami będzie przebiegała środkiem koryta rzeki Wisły, o co wnioskowała Rada Gminy Czernichów w 2005 r. Brzeźnica przysiółka Sokółka. Opierając się na opinii Wojewody Małopolskiego „biorąc pod uwagę układ przestrzenny i komunikacyjny” oraz „więzi historyczne, kulturowe i społeczne” Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji uznał, że zasadnym jest włączenie przedmiotowego obszaru do gminy Brzeźnica. Jednocześnie negatywnie opiniuje się wniosek Rady Gminy Czernichów o dokonanie zmiany granic pomiędzy gminą Brzeźnica i Czernichów, w ten sposób by granica ta przebiegała środkiem koryta rzeki Wisły. Wyciąg z uzasadnienia (stan na 17 lipca br.): Ustalenie granic gminy Brzeźnica w powiecie wadowickim i gminy Czernichów w powiecie krakowskim (woj. małopolskie) przez włączenie do obszaru gminy Brzeźnica części obszaru obrębu ewidencyjnego Rusocice-Sokólka z gminy Czernichów. Za pozytywnym rozpatrzeniem tego wniosku przemawiają argumenty i uwarunkowania: W styczniu 2005 r. Rada Gminy Czernichów wystąpiła z wnioskiem o dokonanie zmiany granic pomiędzy gminą Brzeźnica a gminą Czernichów w ten sposób, by granica ta na całej długości przebiegała środkiem koryta rzeki Wisły, a leżące na lewym brzegu Wisły przysiółki Sokółka (część obrębu Łączany) i Koło (część obrębu Chrząstowice) zostały włączone do gminy Czernichów. W 2008 r. Rada Gminy Brzeźnica ponownie wystąpiła o włączenie w granice gminy KRONIKA ŻAŁOBNA Dnia 8.08.2008 roku po długiej i ciężkiej chorobie zmarł Druh Tadeusz Karaś Odprowadzenie zmarłego na miejsce wiecznego spoczynku w Dąbrowie Szlacheckiej po odprawieniu uroczystości żałobnej nastąpiło 10.08.2008. Ś.P. DH. Tadeusz Karaś był wieloletnim członkiem Zarządu oraz skarbnikiem naszej straży. Łączymy się w bólu i rozpaczy z rodziną zmarłego. Zarząd i druhowie OSP Wołowice komunikaty Trudno powstrzymać się od komentarza… Dokończenie ze str. 5 A mamy klasyczny przykład absurdalnego rozstrzygnięcia administracyjnego podjętego wbrew logice i zdrowemu rozsądkowi, w wyniku niejasnej gry politycznej toczącej się na łonie obecnej ekipy rządzącej, zakulisowo inspirowanej jednak - jak wiele wskazuje - przez prominentnych przedstawicieli poprzedniej ekipy, po wolcie wykonanej w iście akrobatycznym stylu, a polegającej na przyjęciu przez Radę Ministrów rozstrzygnięcia całkowicie odmiennego od tego, które wcześniej zostało wraz z uzasadnieniem opublikowane w Biuletynie Informacji Publicznej przez Mini- sterstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Niestety i tym razem skutki nonszalancji i beztroski polityków poniosą zwykli obywatele. W obecnym stanie prawnym pozostaje nam tylko modlić się, by nie doszło - jak przed kilku laty - do zagrożenia powodziowego ze strony Wisły. A gdyby te modlitwy okazały się nieskuteczne, trzeba będzie chyba zaprosić Pana Wojewodę na wały wiślane, niech razem ze sztabem kryzysowym z Brzeźnicy bronią przed zatopieniem domy i dobytek mieszkańców Rusocic, Kłokoczyna i Kamienia. Redakcja Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Wsi im. Juliana Tuwima w Kłokoczynie ZAPRASZA WSZYStKICH NA UROCZYStOŚĆ 100-LECIA SZKOŁY, która odbędzie się dnia 31.08.2008 r. w szkole podstawowej, w Kłokoczynie o godzinie 14.00 Szczegółowy program uroczystości: 14.00 – Uroczysta Msza Święta celebrowana przez Ks. Prałata Stanisława Murzyna, – poświęcenie Sztandaru szkoły 14.45 – Otwarcie uroczystości i powitanie gości 15.00 – Odsłonięcie tablicy pamiątkowej 15.10 – przekazanie Sztandaru dla szkoły 15.20 – Przemówienia zaproszonych gości 15.45 – Występy artystyczne 16.30 – Wspomnienia absolwentów i mieszkańców, konkursy, zabawy 17.00 – Zabawa taneczna, wspólne biesiadowanie. Z okazji 100-lecia szkoły pewna osoba bardzo z nią związana napisała wiersz: Upływają lata rok po roku leci, w Kłokoczynie w szkole wciąż się uczą dzieci. To już sto lat mija jak szkoła istnieje i bardzo ciekawe są jej dawne dzieje. W części Kłokoczyna zwanej na Dolinie, stała pierwsza szkoła pamięć o niej słynie. To był dom prywatny nieduży drewniany, przez księdza Figułę na szkołę oddany. Koło domu było niewielkie podwórze, zaś w ogródku rosły kolorowe róże. Piękne duże malwy rosły przed oknami, a wszyscy uczniowie dbali o nie sami. Pradziadkowie nasi o tym pomyśleli, byśmy większą szkołę we wsi swojej mieli. Teraz w środku wioski szkoła murowana, przez naszych pradziadków była zbudowana. Dziadkowie ją budowali własnymi rękami, rodzice się o nią troszczą teraz sami. Dbają o porządek i jej otoczenie, bo od nich zależy teraz jej istnienie. Aby małe dzieci tutaj się uczyły, nie do innej szkoły codziennie chodziły. Bo mają na miejscu swoją szkołę własną, pięknie utrzymaną szeroką nie ciasną. Trzeba się tym cieszyć i szkołę szanować, pracy naszych przodków nigdy nie zmarnować. lipec – sierpień 2008 9 Orka historyczna Franciszek Stefczyk wielka Niedawno zgłosił się do naszej redakcji młody człowiek, student trzeciego roku historii na Uniwersytecie Jagiellońskim, który napisał ciekawy tekst na temat Franciszka Stefczyka, założyciela pierwszej kasy oszczędnościowej na terenie naszej gminy. Prezentujemy przed Państwem szczegółową historię życia i działalności tego człowieka. Warto zauważyć, że tekst napisany przez Tomasza Kraczkę jest wynikiem zainteresowań, pasji, a także chęci przybliżenia rąbka historii mieszkańcom Czernichowa i nie stanowi pracy dla potrzeb studiów. Zapraszamy do lektury. F ranciszek Stefczyk, a co to za pan? Tak większość z nas zareaguje na pytanie o Franciszku Stefczyku. Kto inny znów, wzruszy ramionami. Ktoś mocniej czujący się w temacie rzuci odpowiedz: To ten pan, który tam kiedyś, stworzył jakieś kasy oszczędnościowo-pożyczkowe dla mieszkańców wsi. Ale dlaczego je stworzył, kiedy i z jakimi skutkami, tego nie wie dziś prawie nikt. A wypadałoby, aby było inaczej. W końcu to jeden z pionierów - w swej działalności – w naszym narodowym panteonie bohaterów. Społecznik, jakiego w dzisiejszych czasach ze świecą szukać, postać o wspaniałym sercu, z niezwykła zaciętością dążącą do celu, osobowość poświęcająca całą swoją życiową działalność ludowi wiejskiemu. To tylko kilka cech, którymi wyróżniał się Franciszek Stefczyk - nasz wielki bohater naszej niewielkiej i w ten czas mało znanej gminy Czernichów. Urodził się w stolicy polskich królów, Krakowie dnia 2 grudnia r. 1861. Tam też pobierał nauki. Warto zauważyć, iż jego ojciec przeszedł niesamowitą drogę awansu socjalnego - późniejszy sekretarz Rady Powiatu Krakowskiego przyszedł, bowiem na świat jako syn chłopa z Bachowic pod Wadowicami. Swą nobilitację społeczną zawdzięczał tylko i wyłącznie oświacie – stąd też szczególną uwagę przywiązywał do szkolnictwa i kwestii odpowiedniego wykształcenia. Nic więc dziwnego, że ojciec Franciszka posłał swego syna do znakomitego Gimnazjum św. Anny w Krakowie. Była to szkoła o mocnej marce, a z jej ław szkolnych wyrosło wiele wybitnych osobowości. Tak więc, Stefczyk pobierał nauki w otoczeniu młodzieży ambitnej i aktywnej kulturalnie. Już wtedy Franciszek wyróżniał się swoją aktywną pracą wśród ludu wiejskiego. Wspólnie z paroma kolegami rozprowadzał po okolicznych wioskach czasopisma ludo- 10 ORKA nr 6 (190) we, mające dla nich dużą wartość oświatowo-propagandowa, bowiem często bywało tak że, ich życie często ograniczało się do miejsca gdzie się narodzili. Po ukończeniu Gimnazjum przyszedł czas na studia. Zdecydował się studiować historię we Wszechnicy Jagiellońskiej, kończąc je dyplomem nauczyciela. I tutaj, także nie był tylko i wyłącznie biernym słuchaczem, lecz czynnym studentem. Zabłysnął przede wszystkim świetną rozprawą historyczną poświęconą Bolesławowi Śmiałemu i jego konfliktowi z biskupem Szczepanowskim. Rozprawa była tak dobra, że oprócz gorącej dyskusji jaką wywołała wśród studentów i kadry naukowej, wkrótce została także opublikowana w warszawskim „Ateneum”. Zainteresowania Franciszka nie kończyły się jednak na historii. Jeszcze przed ukończeniem studiów w ramach objazdu naukowego wyjechał na rok na Uniwersytet Wiedeński, gdzie z wielkim zainteresowaniem wysłuchiwał wykładów z ekonomii rolnej. To tutaj po raz pierwszy zetknął się z - wówczas rozwijająca się w Niemczech - spółdzielczością i kasami oszczędnościowo kredytowymi, zakładanymi przez społecznika Fryderyka Raiffeisena. Wyjazd ten pozostawił w Stefczyku trwałe wrażenie, które w niedalekiej przyszłości przerodziło się w gorące zainteresowanie spółdzielczością i płynącymi z niej korzyściami dla ludności wiejskiej. W maju 1884 roku Stefczyk zostaje nauczycielem historii w znanej już i coraz bardziej szanowanej Szkole Rolniczej w Czernichowie. Tak oto rozpoczął się nowy rozdział zarówno w życiu Stefczyka, jak i Szkoły Rolniczej, Czernichowa, a w niedługim czasie także całej ówczesnej Galicji. W chwili objęcia przez Stefczyka posady nauczyciela, Szkoła Rolnicza najcięższe dni istnienia miała już za sobą i wstąpiła na drogę trwałego i systematycznego rozwoju, a to dzięki nowemu statutowi organizacyjnemu, jaki nadano jej w roku 1876 roku. Statut ten przekształcał stan prawny szkoły z niższej na średnią, co dodatnio miało wpłynąć na jej dalsze losy zarówno dzięki ogólnemu podniesieniu poziomu kształcenia, jak i - co równie ważne - wydatnemu wzrostowi subwencji pieniężnych z kiesy państwowej. Stefczyk jako nauczyciel był personą wymagającą. Zaangażowanie uczniów na zajęciach i poddanie się bezwzględnej dyscyplinie to podstawowe warunki, jakie musiał spełniać uczeń. Z środowiskiem nauczycielskim współpraca wygląda różnie. Jedni byli przeciwni zbyt rygorystycznym zapędom nauczyciela historii, drudzy w pełni je popierali. Postawa Stefczyka doprowadziła nawet do konfliktu z dyrektorem szkoły, co w przyszłości zadecydowało m.in o rezygnacji Stefczyka z posady nauczyciela w Czernichowie. Franciszek pracując i mieszkając na co dzień w tej małej wiosce, miał styczność z ubóstwem i ciemnotą panującą wśród mieszkańców, z ich przedsiębiorczym odrętwieniem z brakiem jakiejkolwiek z ich strony inicjatywy na polepszenie własnego losu, nic tylko wszędobylski marazm nędzy pałętającej się po galicyjskiej wsi. Piorunujące wrażenie na opinii publicznej, a szczególnie na Franciszku wywarła książka Stanisława Szczepanowskiego pt. Nędza Galicji w cyfrach i program energicznego rozwoju gospodarstwa krajowego. Autor książki ukazał w niej katastrofalny obraz warunków życia galicyjskiego społeczeństwa, poruszył kwestię nędzy, głodu, a także pisał o zjawisku niedożywienia powodującego śmierć i choroby. Stefczyk jako bystry obserwator, po sumiennym zapoznaniu się z zasadami panującymi w Galicji, uznał niejako za dogamt, iż ludność zubożałą moralnie i materialnie można spróbować podnieść za pomocą spółdzielczości. Wiedzę, którą nabył na wykładach wiedeńskich poszerzył odbywając „wycieczkę” do Niemiec - kraju, który był kolebką spółdzielczości powołanej do życia przez wspomnianego już niemieckiego społecznika Raiffasena. Podróż tą odbył w 1889 roku, dzięki wsparciu finansowemu swego zagorzałego zwolennika proboszcza parafii Czernichowskej księdza Edwarda Królikowskiego. Tam na miejscu, Stefczyk mógł Orka historyczna osobowość naszej gminy Pomnik Franciszka Stefczyka obok kościoła w Czernichowie się przekonać na własne oczy, jak wiele pożytku społeczności wiejskiej przynoszą kasy pożyczkowo-oszczędnościowe. Po powrocie do kraju z tym większym zaangażowaniem rozpoczął działać na ich rzecz. Pierwsze próby założenia kas pożyczkowo-oszczędnościowych nie należały do szczęśliwych. Początkowo – w myśl Stefczyka – kasy pożyczkowo-oszczędnościowe miały być powołane w ramach organizacji Towarzystwa Kółek Rolniczych, instytucji dobrze już ugruntowanej w Galicji zajmującej się m.in krzewieniem oświaty. Sam Stefczyk był aktywnym członkiem Towarzystwa. Z tego względu mógł liczyć na konkretne poparcie. We wrześniu 1889 roku we Lwowie ma miejsce zjazd Kółek Rolniczych. Głos zabrał Stefczyk. Wygłosił referat o pożyteczności spółdzielni dla ludności wiejskiej. Myśli zawarte w referacie przyjęto z rezerwą a nawet nieufnością. Projekt ostatecznie odrzucono. Kolejną okazją do podjęcia tematu spółdzielczości był Sejm Krajowy we Lwowie gdzie wyszła propozycja utworzenia instytucji opiekuńczej nad spółdzielniami, która byłaby nadzorowana przez rząd. W Sejmie projekt nie zyskał potrzebnej większości przedstawicieli. Stefczyk niezrażony niepowodzeniami, działa z podwójną energią. Sam Przygotował grunt i założył pierwszą kasę oszczędnościowo-pożyczkową w Czernihowie. Był styczeń 1890 roku. Pierwszy rok działania kasy, jest wielkim sukcesem Stefczyka i jego ideii. Kasa czernichowska działa nadzwyczaj sprawnie, już w pierwszym roku przystąpiło do niej 143 mieszkańców gminy Czernichów, po trzech latach liczba ta uległa potrojeniu, a po ośmiu – wzrosła prawie pięciokrotnie. Dobrze to świad- czyło o mieszkańcach, którzy nie bacząc na ciężkie warunki, w jakich przyszło im żyć, potrafili dla dobra własnego i ogółu odłożyć trochę grosza. A grosz ten, jak się okazało nie był lekkomyślnie wydawany. Idea działania kas miała dla swoich członków podwójny wymiar, zarówno materialny jak i moralny. Moralnie podnosiła ich poprzez krzewienie wśród członków takich cnót jak zbiorowa współodpowiedzialność, życzliwość, społeczne zaufanie a więc, cech typowo obywatelskich. Członkowie przystępujący do Kasy stawali się automatycznie jej zarządem. Każda osoba posiadała wpływ na podejmowane decyzje. Tak więc, była to instytucja współdziałających ze sobą osób, z których każda miała te same prawa. Do zadań materialnych należało wspomaganie swoich członków przez danie im łatwej sposobności umieszczania swoich - nawet najdrobniejszych - oszczędności na procent. Pomoc w modernizacji własnych gospodarstw, bo na cel ten Kasa gotowa była udzielić nisko oprocentowanego kredytu. Pomoc finansową można było uzyskać także w wypadku jakichkolwiek nieszczęść losowych. Kasy pożyczkowo-oszczędnościowe nazywane wkrótce kasami Stefczyka, zaczęły święcić coraz większe triumfy w kolejnych gminach na terenie Galicji. Kasa Czernichowska stała się wzorem do naśladowania nie tylko w zakresie dobrze prosperującej instytucji finansowej, ale także jako dobra szkoła obywatelskich zachowań dotąd nie spotykanych w społeczności wiejskiej. Chłopi dostali do rąk narzędzie, dzięki któremu mogli pozyskać jakieś środki na rozruszanie własnych gospodarstw. Można by stwierdzić, że korzyści przerosły oczekiwania. Dziewięć lat minęło od założenia pierwszej spółdzielni zanim Sejm Krajowy uchwałą z 19 marca 1899 r. powołał do życia Biuro Patronatu dla Spółek Oszczędności i Pożyczek przy Wydziale Krajowym we Lwowie, instytucji mającej spełniać w powstających spółdzielniach rolę nadzorczą i opiekuńczą. Rola kierownika Biura przypadła – jak się łatwo domyśleć – Stefczykowi. Na wstępie Franciszek opracował statut Biura, który wyrażał zadania i stosunek do spółdzielni. Tomasz Kraczka Ciąg dalszy nastąpi… lipec – sierpień 2008 11 ogłoszenia Ostrzeżenie dla grzybiarzy!!! Wielu smakoszy kani powinno znacznie zwiększyć uwagę zbierając te grzyby. Niedawno bowiem pojawiła się bardzo groźna odmiana kani czubajki tzw. CZUBAJKA CZERWIENIEJĄCA. Do niedawna występowała ona tylko na wysypiskach śmieci bądź w ich rejonach, jednak od kiedy śmieci „przywędrowały do lasu” rozprzestrzeniła się także w lasach, na łąkach czy w innych zanieczyszczonych miejscach. Niech nas zatem nie zmyli jej piękny urok i widok ładnej trawy czy ściółki wokół grzyba. Pod ziemią mogą się znajdować od lat rozkładające się śmieci i substancje toksyczne, których nie widać gołym okiem. Stanowi ona bardzo duże zagrożenie toksykologiczne, a kon- sekwencje po zjedzeniu kani czerwieniejącej mogą być tragiczne w skutkach. Sposób rozpoznania Dotychczas przyrządzane kapelusze kani jako tzw. jarskie kotlety powinny być poprzedzone następującą czynnością. Przed przyrządzeniem kani należ przekroić kapelusz na pół i odczekać chwilę. Jeśli zobaczymy na jej wnętrzu czerwonobrązowe plamy, oznacza to, że mamy do czynienia z czubajką czerwieniejącą i należy ją natychmiast wyrzucić i dokładnie umyć ręce. Większość zbieraczy nie słyszała do tej pory o trującej jak muchomor czubajce, dlatego nikt nie spodziewa się, że czubajką można się zatruć śmiertelnie !!! Objawy zatrucia Obserwuje się objawy takie, jak po zjedzeniu muchomora sromotnikowego: długotrwałe wymioty, osłabienie, bladość twarzy. Objawy te występują do około trzech dni, jeśli nie zareaguje się w tym czasie, dochodzi do śmierci. Od kilku lat notuje się każdego roku, w wielu regionach kraju wypadki śmiertelne, po spożyciu tego gatunku. Do tej pory nie spodziewano się, że takie przypadki mogą zakończyć się zgonem. Stypendia szkolne Wnioski o przyznanie stypendium szkolnego na rok szkolny 2008/2009 będą przyjmowane w Gminnym Zespole Obsługi Szkół w Czernichowie (pokój 212, II p.) w okresie od 1 do 15 września 2008 r. (słuchacze kolegiów – do 15 października 2008 r.) Do wniosku należy dołączyć zaświadczenia dokumentujące wysokość dochodów osiągniętych w rodzinie za miesiąc sierpień 2008 r. (słuchacze kolegiów – za wrzesień 2008 r.) oraz opinię dyrektora szkoły, do której uczęszcza uczeń, na którego wnioskowane jest stypendium. Bliższe informacje można uzyskać w GZOS - Urząd Gminy Czernichów pok. 212, tel. 012 270 21 88. Druki wniosków są dostępne w Biurze Obsługi Klienta urzędu oraz w placówkach oświatowych na terenie gminy. Wnioski o zwrot podatku akcyzowego zawartego w cenie oleju napędowego wykorzystywanego do produkcji rolnej będą przyjmowane w Urzędzie Gminy Czernichów (pok. 5, I p.) od 1 do 30 września 2008 r. wraz z fakturami VAT na olej napędowy wystawionymi od 1 marca do 31 sierpnia 2008 r. Bliższe informacje można uzyskać w Urzędzie Gminy Czernichów pok. 5, tel. 012 270 21 04 wew. 132. Druki wniosków są dostępne w Biurze Obsługi Klienta urzędu. Rusocice, dnia 23 lipca 2008 roku Dyżury Gminnych Punktów Konsultacyjnych profilaktyki uzależnień: Zofia Szostak–Kędzierska OSP Rybna Środy 17.00 – 19.30 Piątek 17.00 – 19.30 *** Beata Wołkowicz Budynek UG Czernichów Poniedziałek 9.00 – 14.00 Interwencje w terenie: piątek 12 ORKA nr 6 (190) Podziękowanie Firma AQVEDUKT-EKO składa podziękowania druhom Ochotniczej Straży Pożarnej w Wołowicach za sprawne wykonanie usługi, polegającej na dostarczeniu wody do badań szczelności sieci kanalizacyjnej wykonanej przez naszą firmę, co stanowi jeden z warunków odbioru wykonanych prac. Braki wody w sieci wodociągowej zmusiły nas do zwrócenia się do OSP o dostarczenie wody przy pomocy beczkowozu. Mieczsław Kapusta, właściciel Podziękowanie Publiczna Szkoła Podstawowa im. I. J. Paderewskiego w Kłokoczynie serdecznie dziękuje strażakom OSP Czernichów za pomoc w usunięciu gniazd os gnieżdżących się przez wiele lat w budynku szkoły. Orka społeczna Pożegnanie lata w Dąbrowie Szlacheckiej W dniu 9 sierpnia 2008 r. odbyła się już po raz trzeci impreza plenerowa pod hasłem „Pożegnanie lata” w Dąbrowie Szlacheckiej w ramach Dni Gminy Czernichów. Organizatorami imprezy byli członkowie Rady Sołeckiej z Sołtysem Marianem Michalczykiem i Radny wsi Marian Dudek wspierani przez rodziny, młodzież i dzieci. Imprezę zaszczycił swą obecnością Wójt Gminy Czernichów Szymon Łytek oraz proboszcz tut, parafii ksiądz Andrzej Famułka. Szyki tegorocznej imprezie pomieszał padający deszcz, dlatego organizatorzy postanowili przenieść konkursy przygotowane dla dzieci na następny dzień czyli na niedzielę. Po uroczystym powitaniu gości rozegrano 6 konkursów tj: ringo, bieg z jajkiem na łyżce, skoki w workach dla dziewcząt i dla chłopców, rzut beretem do celu, rzut piłką do kosza itd. Zwycięzcy dostali ciekawe nagrody ufundowane przez Wójt Gminy Czernichów. O muzyczną oprawę imprezy zadbała Pani Maria Bochenek z Dąbrowy Szlacheckiej wraz z zespołem. Dodatkowymi atrakcjami imprezy były: dmuchany zamek, słodycze, napoje i kiełbaski dla dzieci oraz dobrze za- opatrzony bufet. Mieszkańcy Dąbrowy Szlacheckiej i okolicznych miejscowości bawili się do późnych godzin nocnych. WAŻNE TELEFONY: Urząd Gminy Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej Gminny Zespół Obsługi Szkół Zakład Gospodarki Komunalnej (012) 270 21 04 (012) 270 21 57; 270 21 04 (012) 270 21 88; 270 21 04 (012) 270 21 04 wew.109 Podajemy także telefony do naszych dzielnicowych, ale przestrzegamy, że dzwoniący musi wykazać się niemal anielską cierpliwością wykręcając kolejne numery. Jak sprawdziliśmy, zwykle telefony komórkowe są wyłączone, a stacjonarne odbierane z małą częstotliwością. Jak nas jednak zapewniono, są to numery jak najbardziej aktualne i służące mieszkańcom, jednak zwykle są aktywne podczas godzin pracy dzielnicowych, które są zmienne. DZIELNICOWI: Mł. asp. Grzegorz Nowak (012) 257 91 03, kom. 661 924 906 Czernichów, Zagacie, Dąbrowa Szl. St. Sierż. Arkadiusz Chechelski (012) 257 91 03, kom. 661 924 905 Rybna, Nowa Wieś Szl., Czułówek, Przeginia D. Sierż. Sztab. Marek Michalski (012) 257 91 03, kom. 661 924 909 Przeginia N., Rusocice, Kłokoczyn, Kamień lipec – sierpień 2008 13 Orka sportowa PUCHAR WÓJTA – TURNIEJ PIŁKI NOŻNEJ SENIORÓW O PUCHAR WÓJTA 2008 D obiegły końca eliminacje w turnieju Piłki Nożnej Seniorów o PUCHAR WÓJTA 2008. Osiem zespołów z terenu naszej gminy podzielonych w wyniku losowania na dwie grupy, rozegrały każdy po trzy mecze w swej grupie których wyniki zadecydowały o dalszej grze w półfinałach turnieju. A OTO WYNIKI MECZY ROZEGRANYCH W ELIMINACJACH: ELIMINACJE: GRUPA A Sparta Przeginia Duch.- Narod. - Start Kamień 4:2 Piast I.Wołowice - Błękitni Czułówek 4:3 Start Kamień - Piast I Wołowice 2:0 Sparta Przeginia Duch. - Narod. - Błękitni Czułówek 3:1 Piast I Wołowice - Sparta Przeginia 6:1 Start Kamień - Błękitni Czułówek 5:1 IX Turniej Piłki Nożnej o Puchar Starosty Krakowskiego J ak co roku, tak i w 2008 r. Starosta Krakowski patronował IX Turniejowi Piłki Nożnej. Do turnieju zgłosiło się 26 zespołów z terenu powiatu krakowskiego z KI. A, B i C. Gminę Czernichów reprezentowały zespoły Wisła Czernichów, Piast Farmina Wołowice, Błękitni Czułówek. Wisła Czernichów po wygraniu I meczu z Maszycanką Maszyce z kI. C, wygrała u siebie 3: 2 i awansowała do dalszych rozgrywek. Kolejny mecz rozegrała na własnym boisku z drużyną MKS Skała 2004. Obserwatorem meczu był pan Jan Radzikowski reprezentujący Starostę Krakowskiego. W doliczonym czasie gry wynik ustalono na 4: 4. Zarządzono serię rzutów karnych. W karnych lepsza okazała się drużyna ze Skały grająca w kI. A, która zdobyła 5 bramek, Wisła natomiast 4. Ostatecznie Wisła Czernichów zakończyła turniej na 12 miejscu, dużo przed Piastem Farmina Wołowice, a stawkę 26 drużyn zamykali Błękitni Czułówek. Z. K. 14 ORKA nr 6 (190) Tabela 1. Piast I Wołowice 2 Start Kamień 3 Sparta Przeginia Duch-Nar. 4. Blękitni Czułówek 3 3 3 3 6 pkt 10:6 6 pkt 9:5 6 pkt 8:9 0 pkt 5:12 awans do 1/2 finału PIAST I WOŁOWICE i START KAMIEŃ GRUPA B Pliast II Wołowice - Sokół Rybna 2:4 Nadwiślan Rusocice - Wisła Czernichów 3:0 Nadwiślan Rusocice - Sokół Rybna 4:0 Piast II Wołowice - Wisła Czernichów 1:2 Sokół Rybna - Wisła Czernichów 3:0 Nadwiślan Rusocice - Piast II Wołowice2:2 Tabela 1. Sokół Rybna 2 Nadwiślan Rusocice 3. Wisła Czernichów 4. Piast II Wołowice 3 3 3 3 9 pkt 11:2 4 pkt 5:6 3 pkt 2:7 1 pkt 5:8 awans do1/2 finału SOKÓŁ RYBNA I NAWIŚLAN RUSOCICE PÓŁFINAŁY 26 LIPCA / sobota godzina 18 boisko w Kamieniu START KAMIEŃ - SOKÓŁ RYBNA 1:1 (rzuty karne 4:3) 27 LIPCA / niedziela godzina 18 boisko w Rusocicach NADWIŚLAN RUSOCICE - PIAST WOŁOWICE 0:4 FINAŁ ROZGRYWEK 3 SIERPNIA / niedziela boisko w Rusocicach Mecz o 3 miejsce Nadwiślan Rusocice – Sokół Rybna 0:3 Mecz o 1 miejsce Start Kamień – Piast I Wołowice 2:2 (dogrywka 3:4) 1 miejsce Piast I Wołowice 2 miejsce Start Kamień 3 miejsce Sokół Rybna IV GMINNY TURNIEJ SIATKÓWKI PLAŻOWEJ – PRZEGINIA NARODOWA 2008 W dniach 10 - 13 lipca br. Stowarzyszenie Kobiet w Przegini Narodowej po raz czwarty zorganizowało turniej siatkówki plażowej. Z awizowanej przed zawodami dużej ilości uczestników turnieju zawiodły pary startujące w kategorii kobiet, w której to nie rozegrano konkurencji - nikt się nie zgłosił, oraz w kategorii dziewcząt w wieku gimnazjum, gdzie startowały tylko dwie pary. Za to licznie obsadzone pozostałe kategorie dostarczyły wielu emocji i sportowej walki. Nad całością spraw organizacyjnych, jak i sędziowskich, jak co roku czuwały panie ze Stowarzyszenia Kobiet, a w szczególności pani Piętak Stanisława, pani Sroka Danuta i pani Kosek Ewa. Oto zwycięzcy w poszczególnych kategoriach: Kategoria Dziewcząt - wiek gimnazjum: l. Jasiołek Anna - Stańko Monika 2. Grzybek Magdalena - Palus Monika Kategoria chłopców - wiek gimnazjum: l. Płatek Grzegorz - Płatek Paweł 2. Lipka Kamil - Rybarczyk Konrad 3.Helbin Michał - Szczypczyk Patryk Kategoria otwarta: l. Sroka Karolina - Sroka Janusz 2. Stanowial Damian - Saczka Łukasz 3. Płatek Grzegorz - Płatek Paweł Wszystkie zwycięskie pary zostały wyróżnione okolicznościowymi dyplomami i medalami, a także cennymi nagrodami w postaci sprzętu sportowego ufundowanego przez Urząd Gminy Czernichów. Orka sportowa Piast Wołowice I Start Kamień Nadwiślan Rusocice Sokół Rybna lipec – sierpień 2008 15 Złota Małpa P odczas inauguracji XII konferencji Miasta w Internecie rozstrzygnięto konkurs „Złota Małpa 2008 – samorządowy lider elektronicznej administracji”. Zwycięzcami zostały gminy Czernichów, Radlin, Rybnik oraz Starostwo Powiatu Łęczyńskiego. W konkursie oceniano przede wszystkim jakość i użyteczność serwisu internetowego, zakres informacyjny oraz stopień rozwoju usług świadczonych drogą elektroniczną. Jury brało również pod uwagę projekty samorządów dotyczące rozwoju społeczeństwa informacyjnego w obrębie społeczności lokalnych. W konkursie zwyciężyły: v w kategorii gmin wiejskich – Urząd Gminy Czernichów v w kategorii gmin miejskich – Urząd Miasta Radlina v w kategorii dużych gmin miejskich – Urząd Miasta Rybnika v w kategorii powiatów – Starostwo Powiatowe w Łęcznej. Jury podkreśliło, że zwycięskie projekty w znacznym stopniu przyczyniają się do rozwoju społeczeństwa informacyjnego w Polsce. Przygoda z Radiem Kraków 5 lipca nagrywana była trzygodzinna audycja radiowa w naszej gminie, której celem było zaprezentowanie walorów naszej gminy. Zaproszeni goście kolejno rozmawiali z prowadzącymi chwaląc regionalne produkty, miejsca i organizacje. Pan Józef Garb opowiadał o wyrobach z wikliny, które są jego specjalnością, pan Krzysztof Kudłek jako wędkarz mówił o stawach królewskich, pani Aleksandra Boroń ze Stajni Kopytko zachwalała jazdę konną, Towarzystwo Przyjaciół Kamienia prezentowały panie Maria Figa oraz Małgorzata Dzierwa, na pyszne lody do Kamienia zapraszała pani Zofia Wolarek, o kiełbasie Lisieckiej sławnej na całą Polskę mówili panowie Stanisław Mądry i Władysław Wolarek, przedstawiciele OSP: panowie Andrzej Mach i Sebastian Bębenek opowiadali o pracy strażaków, Koło Gospodyń Wiejskich z Rusocic częstowało plackiem mosiężnym i śpiewały ludowe piosenki, pani Zofia Knapik wspominała czasy szkolne, będą absolwentką najstarszej Szkoły Rolniczej w Polsce, naszej czernichowskiej. Swoje talenty wokalne zaprezentowała także rodzina pana Mariana Szczepaniaka z Czernichowa. Gościem był również prałat Stanisław Murzyn, który dzień wcześniej otrzymał honorowe obywatelstwo Gminy Czernichów. Na zakończenie, dzięki panu Krzysztofowi Sury, słuchacze usłyszeli strażacką syrenę alarmową.