W numerze m.in. - Serwis Informacyjny Gminy Czernichów

Transkrypt

W numerze m.in. - Serwis Informacyjny Gminy Czernichów
Czernichów  Czułówek  Dąbrowa Szlachecka  Kamien  Kłokoczyn  Nowa Wieś Szlachecka
Przeginia Duchowna  Przeginia Narodowa  Rusocice  Rybna  Wołowice  Zagacie
egzemplarz bezpłatny
6 (190) lipiec-sierpień 2008
Gmina Czernichów
W numerze m.in.:
– rzeczpospolita kolesi, czyli
o zmianie granic
– sprawa Koła Gospodyń z Kamienia
– relacja z sesji
ISNN 1428–6920
– ostrzeżenie dla grzybiarzy
– zaproszenie na 100-lecie
szkoły w Kłokoczynie
– Orka sportowa - Puchar Wójta Gminy
– Pożegnanie lata w Dąbrowie Szlacheckiej
24.082008
Miejsce: remiza OSP Rusocice
13.45 – Wymarsz z placu przy remizie strażckiej
14.00 – Msza Święta dożynkowa w kościele w Rusocicach
15.00 – Korowód dożynkowy z kościoła do remizy strażckiej
15.15 – ceremoniał dożynkowy:
– przekazanie chleba z nowego zboża Gospodażowi Dożynek
– przemówienie Gospodaża Dożynek
–dzielenie chlebem
– przezentacja i ośpiewanie wieńców dożynkowych
– poczęstunek i zabawa taneczna
zapraszajĄ:
Przewodniczący KGW w Rusocicach
Krystyna Wyroba
Wójt Gminy
Szymon Łytek
Podczas Letnich Mistrzostw Polski
Juniorów młody mieszkaniec naszej gminy,
Mateusz Wysoczyński zdobył dwa złote medale,
jeden srebrny oraz trzy brązowe. Dodatkowo
ustanowił nowy rekord Polski w pływaniu na
200 m stylem grzbietowym. Serdecznie gratulujemy Mateuszowi sukcesów i trzymamy kciuki
za dalsze postępy w karierze pływackiej.
BIURO RACHUNKOWO – PODATKOWE
MAŁGORZATA MALIK
Czułówek 127, 32-061 Rybna tel. (012) 280-40-76, kom. 508 566 848,
[email protected]
Kompleksowe usługi rachunkowe, pomoc w zakładaniu firm,
reprezentacja firmy w US i ZUS
DOCIEPLENIA BUDYNKÓW
DOCIEPLENIA DACHÓW
REGIPSY
Tel. 512-079-691
TYNKI
GIPSY
WYLEWKI MASZYNOWE
Tel. 517-332-349
2
ORKA nr 6 (190)
w naszej gminie
Od redakcji
Wydawca:
Rada Gminy Czernichów,
32–070 Czernichów 2
Rada programowa:
Zdzisław Frąc, Andrzej Mach,
Adam Wysoczyński
Redaktor naczelny: Dominika Wolna
Szanowni Państwo,
Ze względu na kilka ważnych wydarzeń w naszej gminie wydanie wakacyjne postanowiliśmy wzbogacić o dodatek
specjalny, poświęcony nadaniu honorowego obywatelstwa Gminy Czernichów
księdzu prałatowi Stanisławowi Murzynowi oraz obchodom Święta Gminy.
Takie rzeczy nie zdarzają się często,
dlatego uważamy, że będzie to upamiętnienie tak ważnych uroczystości.
Sporo miejsca poświęciliśmy w tym
numerze sprawom granic miedzy naszą
gmina, a Gminą Brzeźnica. Sporne ziemie nad brzegiem Wisły przechodziły
kilkakrotnie z rąk do rąk zostając ostatecznie w posiadaniu Rzeźnicy. To zaskakujące jak szybko decyzje władzy na
wyższym szczeblu potrafią się zmieniać.
Mieszkańcy Rusocic robili co mogli,
żeby przekonać wojewodę o niesłusznej
i stronniczej decyzji, posuwając się do
protestu. Niestety koleżeńskie koneksje
miały tu większe znaczenie.
W ostatni
weekend
w Dąbrowie
Szlacheckiej miało miejsce pożegnanie
lata, aż trudno uwierzyć, że już za chwilę będziemy mieli wrzesień. Postanowiliśmy wydrukować w tym wydaniu tekst
napisany przez studenta trzeciego roku
historii, Tomasza Kraczkę, który postanowił przybliżyć historię Franciszka
Stefczyka zwłaszcza tym, którym znany
jest bardziej z reklam niż z rodzinnych
okolic.
Nadal zapraszamy zainteresowanych
reklamami i ogłoszeniami w Orce,
przypominając, że istnieje możliwość
uzyskania 30% i 50% rabatu.
Zapraszamy do lektury.
Redaktor
Dominika Wolna
Redakcja:
Urząd Gminy Czernichów,
32–070 Czernichów 2
Tel. 012-270-26-09;
tel.kom. 693 264 144
e-mail: [email protected]
Skład: Wiktor Łężniak
Druk: Scal–Bis sc Tel. 033-873-11-18;
e-mail: [email protected]
Redakcja nie odpowiada za
treść ogłoszeń i zastrzega sobie
prawo do zmian i skrótów w nadesłanych tekstach. Artykułów
niezmówionych nie zwracamy
ISSN 1428-6920
Nakład 1200 egz.
Na zdjęciu na okładce:
Zdjęcie z protestu mieszkańców
Rusocic u wojewody małopolskiego
ZAK£AD�OPTYCZNY�W�LISZKACH
ul.�Rynek�2�(1�piêtro,�wejœcie�za�aptek¹)
32-060�Liszki
tel.�0604-259-599
POLECA:
-�szeroki�wybór�opraw�okularowych�damskich,�mêskich�i�dzieciêcych,
-�szk³a�korekcyjne�firmy�HOYA�z�certyfikatem�gwarancj,
-�dodatkowy�asortyment�optyczny�(³añcuszki,�etui�okularowe,�p³yny
do�czyszczenia�szkie³),
-�soczewki�kontaktowe�oraz�p³yny�do�ich�pielêgnacji.
BARDZO�ATRAKCYJNE�CENY�+�PRZY�ZAKUPIE�OKULARÓW
UPOMINEK�GRATIS!
Serdecznie�zapraszamy�od�poniedzia³ku�do�pi¹tku
w�godzinach�od�09.00�do�17.00.
lipec – sierpień 2008
3
w naszej gminie
Stowarzyszenie
Relacja z uroczystości 100 -lecia
urodzin pani Anieli Wawro z Zagada Przyjaciół
U
roczystości związane z 100 rocznicą urodzin pani Anieli Wawro
odbyły się w poniedziałek 14 lipca 2008 r. o godz. 13,30. w Zagaciu. Do
szacownej Jubilatki pojechał Wójt Gminy
Czernichów Szymon Łytek, Z-ca Kierownika Urzędu Stanu Cywilnego Zofia
Knapik, Kierownik Gminnego Ośrodka
Pomocy Społecznej Anna Romańska
i Dyplomowany Starszy Pracownik Socjalny Marta Freiberg oraz Krzysztof
Sury i Wiesław Piwowarczyk
Delegacja złożyła Jubilatce życzenia
dalszych lat w zdrowiu i przekazała na
jej ręce kwiaty i przygotowane upominki
.Wójt przeczytał Jubilatce listy gratulacyjne od Premiera RP Donalda Tuska ,
Wojewody Małopolskiego Jerzego Millera oraz przekazał życzenia od władz Gminy Czernichów. Delegacja zastała Panią
Anielę w dobrym zdrowiu, życzeniom
towarzyszyły łzy wzruszenia i radości.
Był urodzinowy tort ze świecami 100 lat
i lampka szampana. Pan Wiesław Piwowarczyk zrobił pamiątkowe zdjęcia Jubilatce oraz licznie przybyłej na tę okazję
rodzinie.
Pani Aniela Wawro urodziła się w Łączanach gmina Brzeźnica w dniu 13 lipca
1908 r.
Matka miała na imię Anna. Jubilatka
miała młodsze rodzeństwo: dwie siostry
i brata, którzy już nie żyją. Pochodzi z rodziny rolników, przeżyła dwie wojny światowe. Życie miała trudne, jako najstarsza
z rodzeństwa najmowała się do pracy
w polu u bogatszych gospodarzy. W latach
młodości pani Anieli Wawro panowała
bieda, nigdy nie wyszła za maż, nie miała
dzieci. Obecnie opiekuje się nią siostrzenica pani Maria Bulda, która zapewnia jej
dobre warunki życia, a o cioci mówi, że to
osoba dobra i ciepła. Pan Maria mimo, że
samotnie wychowała 9--cioro dzieci, chętnie otoczyła opieką ciocię Anielę, z którą
mieszka w Zagaciu od około 6 lat.
Przegini Duchownej
W
czerwcu
Stowarzyszenie
Przyjaciół Przegini Duchownej wzięło udział w konkursie potraw regionalnych organizowanym
przez Nadwiślański Park Etnograficzny
w Wygiełzowie. Uczestniczyło w nim
dziewiętnaście zespołów, w tym profesjonalne zespoły ludowe, należące do
grupy tak zwanych Krakowiaków Zachodnich. Konkurs ten „prze chłopskim
stole” odbywa się już od lat, ale w tym
roku po raz pierwszy zaproszono do
udziału w nim Stowarzyszenie, celem
tego było nawiązanie współpracy z miejscowościami, z których pochodzą eksponaty. W samym Wygiełzowie znajduje
się wiekowy dom gospodarzy z Przegini
Duchownej wybudowany w 1864 roku
– rodziny Marchewków. Na konkursie
Stowarzyszenie częstowało żurkiem po
krakowsku z białą kiełbasą, chlebem ze
smalcem oraz plackiem drożdżowym,
który cieszył się ogromnym powodzeniem, jako jedyne ciasto na konkursie.
Obecni członkowie Stowarzyszenia:
panie, dzieci oraz jeden pan w strojach
krakowskich umilali atmosferę śpiewem
sławiąc Przeginię i krakowskie krajobrazy. Chociaż Stowarzyszenie nie zdobyło pierwszych miejsc, to impreza, jak
twierdzą uczestnicy, dała im dużo satysfakcji i stała się okazją do zaprezentowania swojej miejscowości oraz gminy
na szerszym forum.
KRONIKA
ŻAŁOBNA
KRONIKA ŻAŁOBNA
Z wielkim bólem
pożegnaliśmy druha
naszych zastępów
Dnia 25.06.2008 roku po mszy świętej w kościele
P.W. Świętej Trójcy w Czernichowie odprowadziliśmy
na miejsce wiecznego spoczynku cmentarza parafialnego
Stanisława
Zabagło
Druha Ś.P. JANA ZABAGŁO
Odszedł jeden z najbardziej ofiarnych druhów naszej straży. Wraz z druhem
Tadeuszem Styczeń zabezpieczył dopiero co poświęcony w 1938 roku
drugi sztandar straży przed zniszczeniem przez okupanta
hitlerowskiego. W dotychczasowej historii straży
był chorążym sztandarowym z najdłuższym stażem.
ŁĄCZYMY SIĘ Z POGRĄŻONĄ W BÓLU I ŻAŁOBIE RODZINĄ
DRUHA ŚP. JANA ZABAGŁO
Prezes Zarządu OSP Wołowice, Jagocha Stanisław
4
ORKA nr 6 (190)
Zawsze będziemy pamiętać jego
zasługi dla jednostki OSP oraz
gotowość niesienia pomocy.
Szczere wyrazy żalu składamy
synowi Marcinowi Zabagło,
strażakowi OSP Czernichów oraz całej pogrążonej w smutku rodzinie.
Strażacy z OSP Czernichów
temat miesiąca
25
lipca rano grupa protestujących
przeciwko decyzji wojewody małopolskiego w sprawie ustalenia
granic między gminą Brzeźnica a gminą
Czernichów, wyruszyła do jego gabinetu
w Krakowie. Wśród protestujących byli radni: Marian Dudek, Andrzej Mach, Zdzisław
Frąc, strażacy oraz mieszkańcy Rusocic
wraz z sołtysem Romanem Starowiczem.
Na dzień dobry w sekretariacie usłyszano,
że bez wcześniej umówionej wizyty nie ma
szans na spotkanie z wojewodą ani z kimkolwiek, dlatego prosi się o umówienie terminu
spotkania i przybycie ponownie. Wojewoda
miał podobno spotkanie z gośćmi z Anglii
i nawet na minutę nie mógł ich opuścić. Taka
odpowiedź nie usatysfakcjonowała oczywiście przybyłych, którzy uparcie tłumaczyli
natychmiastową potrzebę rozmowy z osobą
upoważnioną w ich sprawie. Po kilku telefonach sekretarki przysłano do oczekujących
przedstawicielkę z gabinetu wojewody.
Zaproszono protestujących do ogromnej
sali posiedzeń i usadzono przy olbrzymim
stole, przy którym toczyły się rozmowy. Już
po kilku zdaniach okazało się, że przysłana
do rozmów pani, tematu w ogóle nie zna i to
raczej ona zadaje pytania obecnym na sali.
Po pierwsze nie bardzo umiała zlokalizować miejsce spornych granic, a po drugie
gubiła się w słowach, dlatego pewnie postanowiła wezwać kolejna osobę, podobno
bardziej kompetentną. Dyrektor generalna
odpowiedzialna za kontakty z ministrem
Schetyną miała zająć stanowisko w sprawie
spornych terenów, a zwłaszcza przysiółka Sokółka. Jak zapewniała, temat jest jej
znany. Protestujący tłumaczyli bezsensowną decyzję władzy, która przyznając tereny
nad brzegiem Wisły w gminie Czernichów
gminie Brzeźnica pozbawiła mieszkańców
Czernichowa poczucia bezpieczeństwa, ponieważ to Brzeźnica musiałaby zadbać o wały Wisły podczas powodzi, tymczasem nigdy
tego jeszcze nie uczyniła. Głos w tej sprawie
zabrał Andrzej Mach, jako przedstawiciel
strażaków, mówiąc, że wielokrotnie zastępy
Rzeczpospolita kolesi…
OSP zabezpieczały wały przeciwpowodziowe i czuwały w tych miejscach w momentach
zagrożenia, gdy tymczasem właściciel, czyli
Brzeźnica, nie wykazała żadnego zainteresowania. Bezsensowność decyzji potwierdza również fakt, że domostwa w Rusocicach znajdują się zaledwie 40 metrów od
wałów, gdy tymczasem w Brzeźnicy jest to
odległość dwóch i pół kilometrów.
Obecna siedemdziesięcioletnia kobieta, która również była oburzona decyzją
i przyjechała protestować, opowiadała,
że przez lata musi jeździć płacić podatki
do oddalonej Brzeźnicy z powodu głupiej
pomyłki. Radni prezentowali zarówno
na mapach jak opowiadając gdzie znajdują się sporne ziemie i pytali dlaczego
w ten sposób zadecydowano. Usłyszeli, że
o przyłączeniu gruntów Sokółka i Koła do
Brzeźnicy zadecydowało szereg czynników,
mianowicie powiązania kulturowe, historyczne, łączność komunikacyjna itd. Pani
dyrektor zaczęła po wypowiedzi pytać kto
z przybyłych mieszka na terenie przysiółka Sokółka. To tylko potwierdziło obawy,
że niestety, ale nie ma pojęcia o jaki teren
chodzi. Śmiało na to tłumaczenie odpowiedział radny Andrzej Mach: Argumentacja
o powiązaniach kulturowych i historycz-
nych nie ma tu nic do rzeczy. Czy zna pani
w ogóle historię tych ziem? W 2005 roku
zostały nam one przyznane, potem nastąpił
odwrót sprawy. Nie zgadzamy się na takie
traktowanie, zwłaszcza, że w obliczu zagrożenia jesteśmy i tak zdani na siebie, ponieważ żaden strażak z Brzeźnicy nie pojedzie
na drugi brzeg ratować dobytku ludziom,
ale będzie dbał o swój brzeg. Przyjechałem
tu jako strażak i wiem co mówię! Radny
Marian Dudek odważnie rzucał hasła, że
nie podoba nam się decyzja zza biurka wydana przez ludzi, którzy nie bardzo wiedzą
nawet o jaki teren chodzi. Zażądał, by po
wizycie protestujących pozostał jakiś ślad
w formie protokołu, co zostało obiecane.
W dodatku pani dyrektor zapewniała, że
wniosek zostanie rozpatrzony jeszcze raz
i poprzedzą go konsultacje społeczne (dziwiła się, że takowych nie przeprowadzono
wcześniej).
Dość nerwową atmosferę podsycały jeszcze dzwoniące co chwilę telefony pilnujących
w sali pań, które tłumaczyły dzwoniącym, że
przybyli jacyś ludzie i nie mogą się doczekać
kiedy sobie pójdą… Pomimo usilnych próśb
protestujących pan wojewoda nie wyszedł
do nich nawet na minutkę. Pozostała tylko
nadzieja, że faktycznie będzie jakiś efekt.
Oto jak krok po kroku przedstawia się historia zmiany
granic między gminami Czernichów i Brzeźnica:
Trudno powstrzymać się
od komentarza…
Stan faktyczny (od czasu wniosku złożonego przez gminę Czernichów w 2005 r.):
1. Styczeń 2005 – Rada Gminy Czernichów
składa wniosek o przyłączenie przysiółków Sokółka i Koło do gminy Czernichów (mapy, opis,
uzasadnienia, załączniki – obejmują w przekonaniu naszym całość lewobrzeżnych terenów gminy Brzeźnica), wniosek otrzymuje pozytywne
opinie Wojewody, Wojewódzkiego Inspektora
Nadzoru Geodezyjnego i Kartograficznego
2. Lipiec 2005 – Rada Ministrów wydaje
rozporządzenie, zgodnie z którym zmiana granic
ma nastąpić od 1 stycznia 2006 r. – zawiera wy-
Rząd wydał rozstrzygnięcie: Sokółka
– znów cała w Łączanach, Koło – nadal w
Rusocicach, ale wciąż bez Wisły od środka koryta do brzegu i bez wałów przeciwpowodziowych.
Były publiczne deklaracje o Państwie
przyjaznym obywatelom, o kierowaniu
się przez Rząd wyłącznie względami merytorycznymi, o przejrzystych procedurach podejmowania decyzji, o rzetelnym
i racjonalnym działaniu na rzecz dobra
obywateli i bezpieczeństwa publicznego.
łącznie wykaz działek i powierzchnię obszaru,
celem jest uregulowanie granicy południowej
gminy wzdłuż koryta Wisły na całej długości
3. Listopad 2005 – podczas prac geodezyjnych w celu przyjęcia nowych granic do Państwowego Zasobu Geodezyjno Kartograficznego okazuje się, że wykaz nie zawiera wszystkich lewobrzeżnych działek, wskutek czego
część terenu pozostaje w gminie Brzeźnica
4. 12 grudnia 2005 Rada Gminy Czernichów podejmuje kolejną uchwałę o przystąpieniu do zmiany granic terytorialnych gminy
Dokończenie na str. 8
Dokończenie na str. 9
lipec – sierpień 2008
5
relacja
XXIII sesja Rady Gminy
30 czerwca
Po
powitaniu obecnych i przedstawieniu porządku spotkania Rada rozpoczęła obrady.
Gośćmi na tej sesji byli przedstawiciele
OSP: komendant gminny Władysław Siudek oraz Jan Kuć. Dyskutowano na temat
dochodów straży i ich źródeł. Radny Zdzisław Frąc proponował, aby w przyszłości
bardziej skrupulatnie wykazywać dochody
w sprawozdaniu finansowym, ponieważ
dzięki temu wszyscy mieliby świadomość,
że OSP własne środki pieniężne również
pozyskuje. W dyskusji poruszono także
kwestię braku kierowców w zastępach
OSP. Pytania w tej sprawie zadawał sołtys
Zagacia, który ubolewał, że w jego miejscowości nie ma kto jeździć samochodem
OSP. Komendant gminny Władysław Siudek w prosty sposób wyjaśnił, że zawsze
istnieje możliwość wysłania ochotników
na kurs prawa jazdy, istnieje jednak jeden
warunek – muszą tego sami chcieć, a skoro w Zagaciu chętnych nie ma, to nikogo
na siłę za kierownicę wsadzić się nie da.
To wewnętrzna sprawa jednostki. Sołtys
pytał też o samochody w OSP Zagacie.
Jeden z nich jest w bardzo złym stanie,
dlatego proponował, żeby spróbować go
jakoś zamienić. W odpowiedzi usłyszał, że
trudno mówić o samochodach, skoro brak
kierowców. Głos w dyskusji zabrał także radny Marian Paszcza, który podzielił
się refleksjami na temat obecnego stanu
OSP. Widać, że coraz gorzej z naborem
do Straży, jest o wiele mniej kandydatów,
niż dawniej, dlatego trzeba by było to w jakiś sposób uatrakcyjnić, ale nie wiem jak,
ponieważ nasza gmina jest jedną z gmin,
w której strażacy są bardzo dobrze traktowani – mówił radny. Sołtys Wieniawski
ponawiał pytania związane z kursem prawa jazdy w zastępach OSP. Odpowiedzi
udzielił tu przewodniczący Rady Jacek
Podgórski, mówiąc, że nie sztuką jest
mówić, że coś jest źle, ale sztuką jest się
wykazać, zwykle motorem działania takich jednostek, jak straż jest kilka osób,
które się krytykuje, ale zamiast udzielać
im wsparcia, to zostawia się sprawy dalej
takimi, jakimi są. Do tych słów przyłączył
się wójt Szymon Łytek, który przypomniał
niedawne zebranie OSP, w którym uczestniczył i wolał nie powtarzać tego, co się
tam działo. Działalność Straży polega na
tym, że jest raz z górki, raz pod górkę i jeśli
są momenty słabości czy upadku, to trzeba
ją wspierać i motywować.
Na sesji poruszono także sprawę granic z Brzeźnicą. Nie było jeszcze w tej
6
ORKA nr 6 (190)
sprawie żadnej decyzji, chodziły tylko
słuchy o planowanych protestach w gminie Brzeźnica. Sołtys Rusocic Roman
Starowicz pytał jak mają się w takim razie
zachować mieszkańcy jego wsi, jak zareagować na protesty po drugiej stronie
Wisły. Obiecano obmyślić jakiś sposób
działania.
Pierwszy projekt uchwały związany
był z modernizacją dróg stanowiących
własność gminy Czernichów. W ramach
uchwały ustalono wykaz i kolejność zadań do realizacji w latach 2009 – 2015.
Wpisany jest tutaj również udział finansowy sołectw i mieszkańców. Mieszkańcy,
jak mówi uchwała, zwłaszcza właściciele
nieruchomości znajdujących się przy drodze będącej przedmiotem modernizacji,
dokonują wpłat do budżetu gminy w wysokości 10% szacunkowej wartości zadania. Uchwałę zatwierdzono dwunastoma
głosami. Kolejna uchwała dotyczyła dostawy energii elektrycznej. Postanowiono
zawrzeć umowę w tym roku na dostawę
energii elektrycznej dla oświetlenia ulicznego na okres od września do sierpnia
2011 roku, skutkującej zaciągnięciem zobowiązania finansowego do łącznej kwoty
750 tys. zł. Co ważne, źródłem pokrycia
zobowiązań finansowych będą dochody
własne z budżetu gminy. Zatwierdzono
także uchwałę przewidującą zaciągniecie
zobowiązania finansowego na sporządzenie dokumentacji projektowo-kosztorysowej budowy oczyszczalni ścieków
w Wołowicach w latach, w których będzie
realizowana inwestycja. Kwota, którą
przewiduje uchwała wynosi 19 tys. 324
zł. Przyjęto projekt uchwały związanej
ze zmianą budżetu gminy. Zwiększono
znacznie plan wydatków. Pojawiły się
w tym miejscu propozycje, aby zwiększyć
środki na drogi w Czułówku 100 tys. zł
i na drogę przez Czarny Las również 100
tys. zł. Powiat ma dołożyć drugie tyle.
Gmina przystąpiła także do realizacji
projektu w ramach Programu Kapitał
Ludzki w latach 2008-2013. Kierownik
GOPS pani Romańska opowiedziała
o szczegółach projektu. Działania według
założeń będą podejmowane wobec sześciu osób, które będą zdobywały doświadczenie i będę aktywizowane, jako osoby
z ośrodków. Następnie kolejno wyrażono
zgodę na oddanie w dzierżawę dotychczasowemu dzierżawcy na okres trzech lat
trzech działek będących własnością gminy
w Nowej Wsi Szlacheckiej, działki w Wołowicach. Postanowiono także sprzedać
trzy nieruchomości znajdujące się na terenie Kamienia, zakupić działkę na terenie
Wołowic, gdyż znajduje się ona częściowo
w terenach dróg publicznych, częściowo w terenie zabudowy mieszkaniowej.
Uchwała mająca na celu ustalenie zasad
przysługiwania sołtysom diet oraz zwrotu kosztów podróży. Ostatnia uchwała
przewidująca sporządzenie miejscowego
planu zagospodarowania przestrzennego
została wycofana z powrotem do komisji
i do przedyskutowania.
W ramach wniosków radnych Marian
Dudek pytał jak to się stało, że sołectwa
dostały materiały z informacją o drogach
i kolejce asfaltowania do roku 2017, a na
komisjach do 2015. Co stało się w takim
razie z tymi drogami, które miały być
asfaltowane w tych dwóch ostatnich latach? Zostały zepchnięte? – pytał radny.
Usłyszał w odpowiedzi, że nie było sensu
dopisywać ich do ustalonej kolejki, skoro
wiadomo było, że nie ma szans na realizację inwestycji. Dąbrowa Szlachecka i Zagacie nie wzięły pod uwagę wartości 30%
wkładu. Radny Dudek oburzał się na takie sądy, twierdząc, że nie było sytuacji,
w której Dąbrowa Szlachecka nie wywiązałaby się z takich zobowiązań. Radna
Renata Wolarek poruszyła problem braku
wody. W czasie suszy nawet te rejony, które zapewniane były o wystarczającej ilości
wody, ucierpiały. Nie wiem czy to problem
złego funkcjonowania ZGK, który mieliśmy przekształcić, czy jakiś inny – mówiła radna. Musimy podjąć jakieś kroki,
choćby w kwestii uświadamiania społeczeństwa, ludzi zużywają wodę bez opamiętania, nie licząc się, że gdzieś komuś
może jej zabraknąć. Okazało się, że w jeden z weekendów przeprowadzono test,
przepompownia jest w stanie pompować
około tysiąc kubików wody na dobę, gdy
tymczasem mieszkańcy w sobotę zużyli
około trzech tysięcy kubików. Potrojenie
zużycia wody w stosunku do średniodobowego musi jakoś skutkować. Głos zabrał przewodniczący rady Jacek Podgórski, który po raz kolejny podkreślał, że
przy tak niskich cenach za wodę, ludzie
nie zastanawiają się ile jej zużyją i używają jej nie tylko do celów konsumpcyjnych.
Zapewniał też, że już zostały podjęte
pewne kroki w tym kierunku i będzie się
dyskutowało nad tym na komisjach. Radny Marian Paszcza zaznaczał, że ustalając
nowe stawki za wodę, trzeba to dokładnie
przeanalizować. Na tym zakończyło się
spotkanie Rady.
w naszej gminie
Nikt ich nie wygonił
Ż
A wszystko przez klucz
N
iedawno dotarła do nas przykra
informacja dotycząca Koła Gospodyń Wiejskich w Kamieniu.
Okazuje się, że po długoletniej działalności i przede wszystkim widocznej dla
wszystkich mieszkańców, panie, jak nas
poinformowały, nie będą miały się gdzie
podziać. Do tej pory siedziba ich znajdowała się w remizie OSP, którą sukcesywnie
wspierały finansowo i jak tylko się dało.
Każdy mieszkaniec tej miejscowości wie, że od wielu lat przewodniczącą
Koła jest pani Wiktoria Szczurek. Widać
jak bardzo jest jej przykro, kiedy zaczyna
opowiadać o tej sytuacji. Działać w Kole
Gospodyń zaczęła jeszcze w latach 70tych, ale jak mówi, zawsze sprawiało jej
to przyjemność. Razem z innymi członkiniami chętnie angażowały się we wszelkie
uroczystości wiejskie, razem ze strażą organizowały wesela, imprezy i spotkania.
Oczywiście cały dochód szedł na potrzeby
remizy i straży. Atmosfera zaczęła się już
psuć od Sylwestra, kiedy to impreza była organizowana tylko przez strażaków – mówi
pani Wiktoria – ale jakoś to znosiłyśmy. Na
zebraniu rocznym prezes OSP stwierdził, że
od tej pory klucz do remizy nie może być
w naszych rękach, choć powodu nie podał.
Od tej pory jeśli chciałybyśmy skorzystać
z budynku i spotkać się w nim czy, tak jak
zwykle zrobić jakiś porządek, musiałybyśmy
uzgadniać godziny odbierania od prezesa
klucza i zwrotu. Jest to faktycznie sytuacja absurdalna, zwłaszcza, że przez tyle
lat nie było żadnego problemu. Poza tym
w remizie znajduje się całe wyposażenie
potrzebne przy organizacji jakichkolwiek
imprez, będące własnością Koła. Po każdym weselu sprzątały salę, wydawały i odbierały naczynia, a jak wiadomo zawsze
czegoś zabrakło, myły okna i prały firany.
Co roku płaciły remizie za prąd, który zużywały podczas spotkań itd., ale pomysły
na wyciągnięcie od nich pieniędzy były
coraz bardziej szalone. Zarządano by się
dokładały do podatku, a w końcu, żeby
płaciły za lokal! I to już przebrało czarę gorycz, bo jak można rządać czegoś takiego
od osób, które mają w remizie tak wielki
wkład. Pani Wiktoria prezentuje redakcji
listy, na których znajdują się coroczne rozliczenia ze strażą i punkt po punkcie wypisane wszystkie sprzęty, które zakupiły dla
remizy.
Zastanawiałyśmy się co dalej? Czujemy się bezradne, bo co mamy w tej sytuacji
zrobić? - mówi zatroskana pani Wiktoria.
Człowiek wkładał w to tyle serca i pracy i zawsze starał się ze wszystkim zdąrzyć, żeby
i w domu było wszystko zrobione i w remizie zdąrzyć na czas z przygotowaniami,
a tymczasem tak został potraktowany. Gospodynie nie chcąc zachować się na takim
samym poziomie jak strażacy, dlatego
postanowiły oddać im w dzierżawę swoje
wyposażenie. Zastanawia tylko czy Koło
tak bardzo przeszkadzało strażakom, że
postanowili się go w taki sposób pozbyć?
Jeśli w taki sposób traktuje się ludzi, to nic
dziwnego, że piękne inicjatywy umierają.
Czy Koło Gospodyń jest potrzebne? To
chyba pytanie retoryczne. Chyba każdego
cieszy, gdy w pięknych strojach regionalnych prezentują się podczas świąt i różnych
uroczystości, a że zawsze czymś smacznym
poczęstują, to już tradycja.
Takie oto wnioski wysuwają się po rozmowie z Panią Wiktorią, ale postanowiliśmy zapytać o całą tę sytuację prezesa
OSP w Kamieniu i poprosić, by przedstawił jakie jest ich stanowisko w tej sprawie..
eby przekonać się jakie jest stanowisko Straży w sprawie Koła Gospodyń udaliśmy się na rozmowę
do komendanta OSP Kamień Edwarda
Guguły.
Zapytany o przyczyny nieporozumień
z paniami stanowczo zaprzeczył, jakoby
kiedykolwiek strażacy mieli zamiar Koło
Gospodyń wyrzucić. Od pewnego czasu
zaczęły krążyć plotki, że strażacy chcą się
ich pozbyć, ale to tylko czyjś wymysł, nikt
ze strażaków tego nie powiedział – argumentował komendant. Jak nam powiedział, otrzymał nawet telefon z pretensjami od kogoś z rodziny pań, ale nie bardzo
rozumiał czego te wyrzuty dotyczą. Tak
naprawdę niewiadomo o co poszło, ponieważ wszystkiemu winne plotki. Faktem
jest, że panie nie wywiązały się z umowy
z zarządem OSP, bo stwierdziły, że nie
mają pieniędzy. A płacić miały, jak mówi
pan Edward, za przesyłanie prądu: 50 zł
miesięcznie (strażacy płacą 100zł) i podatek. Jeśli chodzi o remonty w remizie, to
komendant zapewnie, że robią to, na co
ich stać, ale nigdy nie zmuszano Koła do
płacenia jakichś ogromnych sum pieniędzy. W chwili obecnej OSP korzysta z naczyń, które zakupiło Koło, ale to dlatego,
że panie same zdecydowały o ich wynajęciu. Sami mieliśmy zakupić pełny komplet
naczyń i zastawy i gdyby nie brak karty
w jednym z supermarketów, mielibyśmy
już swój, tymczasem Koło wyszło z propozycją wypożyczenia, więc skorzystaliśmy
– mówi komendant.
Komendant zapytany natomiast o sporny klucz do remizy, wyjaśnił, że nie ma się
o co gniewać, ponieważ klucz do obiektu
zawsze znajduje się w rękach wyznaczonego gospodarza i nawet żaden strażak go
nie posiada. Jak twierdzi komendant, nikt
nie może korzystać bez zgody z remizy, ponieważ kto potem pokryje koszty zużytego
prądu? Mieliśmy już przypadki przekroczenia normy nawet o 1,5 tys zł – mówi komendant. Wyszliśmy przecież z inicjatywą
ugody i dogadania – deklaruje pan Guguła
- ale nie udało się znaleźć wspólnego języka, ani nawet jakoś sensownie porozmawiać. Zanim doszło do zebrania ze strażą,
pogłoski o rzekomym wyrzuceniu Koła
z remizy rozeszły się już wokoło i konflikt
gotowy – wspomina komendant.
Na koniec rozmowy pan Edward Guguła zaznaczył, że jeśli chce się korzystać
z obiektu, trzeba się poczuwać do współodpowiedzialności. Czujący się współwłaścicielem powinien partycypować w kosztach utrzymania budynku, a jeśli chodzi
o klucz, to zawsze był on do dyspozycji
u gospodarza za zwrotem.
lipec – sierpień 2008
7
refleksje
Oto jak krok po kroku przedstawia się historia zmiany granic między gminami Czernichów i Brzeźnica:
Dokończenie ze str. 5
Czernichów, co rozpoczyna początek procedury „korekty” granic
5. 10 marca 2006 - podjęcie uchwały Rady
Gminy Czernichów o przystąpieniu do zmiany
granic terytorialnych gminy Czernichów – wystąpienie z kompletnym wnioskiem do RM (cały
czas chodzi o korektę o pozostałe na terytorium
gminy Brzeźnica lewobrzeżne tereny Wisły).
6. 27 czerwca 2006 – przesłanie pakietu
uzupełniającego do MSWiA według ich wytycznych (bo przepisy nie wskazują szczegółowych wymagań w takim przypadku)
7. 14 czerwca 2006 wojewoda małopolski
tym razem opiniuje na korzyść gminy Brzeźnica,
cytuje bezkrytyczne ich argumenty – w znacznej części nieprawdziwe
8. 15 stycznia 2007 – uchwała Rady Gminy Czernichów nowej kadencji podtrzymująca
wniosek poprzedniej, zgodnie z sugestiami Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji
W krótkim odstępie czasu gmina Czernichów otrzymała dwa dokumenty podające zupełnie inne informacje. Oto wyciąg z uzasadnienia (stan na 10 lipca br.):
projektu rozporządzenia Rady Ministrów
przygotowany przez Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji:
Ustalenie granic gminy Czernichów w powiecie krakowskim i gminy Brzeźnica w powiecie wadowickim (woj. małopolskie) przez
włączenie do obszaru gminy Czernichów części obszarów obrębów ewidencyjnych Chrząstowice i Łączany z gminy Brzeźnica.
Za pozytywnym rozpatrzeniem tego
wniosku przemawiają argumenty i uwarunkowania:
W styczniu 2005 r. Rada Gminy Czernichów wystąpiła z wnioskiem o dokonanie
zmiany granic pomiędzy gminą Brzeźnica
a gminą Czernichów w ten sposób, by granica ta na całej długości przebiegała środkiem
koryta rzeki Wisły, a leżące na lewym brzegu Wisły przysiółki Sokółka (część obrębu
Łączany) i Koło (część obrębu Chrząstowice)
zostały włączone do gminy Czernichów.
Rada Ministrów pozytywnie odniosła się
do propozycji Rady Gminy Czernichów, co
znalazło swoje odzwierciedlenie w rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 26 lipca 2005 r.
w sprawie ustalenia granic niektórych gmin
i miast oraz nadania miejscowościom statusu
miasta (Dz. U. Nr 141, poz. 1185 ze zm.).
Po dokonaniu przedmiotowej zmiany okazało się, że w wyniku błędnych i niekompletnych danych geodezyjnych we wniosku Rady
Gminy Czernichów, przedmiotowe rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 26 lipca 2005 r.
zawiera błędy.
8
ORKA nr 6 (190)
9. Styczeń 2007 – wniosek wójta gminy Czernichów do wojewody małopolskiego
o zweryfikowanie wcześniejszej opinii, niestety pozostający bez echa
10. 2 lutego 2007 – spotkanie przedstawicieli gminy w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, gdzie uzyskano
nowe wytyczne w przedmiocie dalszego postępowania
11. 24 maja 2007 – pismo do Ministra
Spraw Wewnętrznych i Administracji, przypominające o złożonym w 2006 wniosku, uzupełnieniach, przesyłamy dodatkowe dokumenty
i argumenty, kolejne 5 września 2007.
12. 28 marca 2008 Rada Gminy podejmuje
rezolucję, wysłaną następnie do parlamentarzystów z naszego okręgu, marszałka województwa, starostów, Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji , wojewody
13. 19 maja 2008 – wójt na spotkaniu u ministra Tomasza Siemoniaka, sekretarza stanu
w MSWiA, przekazuje materiały i prosi o monitorowanie sprawy
14. 2008 - gmina Brzeźnica składa wniosek
o „oddanie” im przysiółka Sokółka w całości –
Wojewoda Jerzy Miller (6 maja 2008) opiniuje ten
wniosek pozytywnie, powtarzając w opinii nieprawdziwe lub stronnicze argumenty Brzeźnicy.
15. 10 lipca 2008 – Ministerstwo Spraw
Wewnętrznych i Administracji przekazuje do
uzgodnień międzyresortowych projekt rozporządzenia uwzględniający wolę gminy Czernichów, by granicę uregulować korytem Wisły
16. 16 lipca – na Komitet Stały Rady Ministrów to samo Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przekazuje projekt z poprawkami, całkowicie zmieniający w punkcie
dotyczącym granic gmin Czernichów i Brzeźnica punkt widzenia.
17. 29 lipca prezes Rady Ministrów podpisuje korzystną dla gminy Brzeźnica wersję
rozporządzenia
W powyższym rozporządzeniu zostały pominięte niektóre działki terenu przyłączonego
do gminy Czernichów – działki nr 154 i nr 164,
a działki – nr 254 i nr 798 ujęte w rozporządzeniu - nie były związane z obszarem przyłączonym do gminy
Czernichów. Ponadto ustalona niniejszym
rozporządzeniem granica pomiędzy gminą
Czernichów i Brzeźnica nie przebiegała środkiem koryta rzeki Wisły, gdyż wnioskodawca
pominął we wniosku ok. 50 działek.
Zasadnym jest także dokonanie proponowanej we wniosku Rady Gminy Czernichów
zmiany, która spowoduje, że granica pomiędzy gminami będzie przebiegała środkiem
koryta rzeki Wisły, o co wnioskowała Rada
Gminy Czernichów w 2005 r.
Brzeźnica przysiółka Sokółka. Opierając się
na opinii Wojewody Małopolskiego „biorąc
pod uwagę układ przestrzenny i komunikacyjny” oraz „więzi historyczne, kulturowe
i społeczne” Minister Spraw Wewnętrznych
i Administracji uznał, że zasadnym jest włączenie przedmiotowego obszaru do gminy
Brzeźnica.
Jednocześnie negatywnie opiniuje się
wniosek Rady Gminy Czernichów o dokonanie zmiany granic pomiędzy gminą Brzeźnica
i Czernichów, w ten sposób by granica ta
przebiegała środkiem koryta rzeki Wisły.
Wyciąg z uzasadnienia (stan na 17 lipca
br.):
Ustalenie granic gminy Brzeźnica w powiecie wadowickim i gminy Czernichów
w powiecie krakowskim (woj. małopolskie)
przez włączenie do obszaru gminy Brzeźnica
części obszaru obrębu ewidencyjnego Rusocice-Sokólka z gminy Czernichów. Za pozytywnym rozpatrzeniem tego wniosku przemawiają argumenty i uwarunkowania:
W styczniu 2005 r. Rada Gminy Czernichów wystąpiła z wnioskiem o dokonanie
zmiany granic pomiędzy gminą Brzeźnica
a gminą Czernichów w ten sposób, by granica ta na całej długości przebiegała środkiem koryta rzeki Wisły, a leżące na lewym
brzegu Wisły przysiółki Sokółka (część obrębu Łączany) i Koło (część obrębu Chrząstowice) zostały włączone do gminy Czernichów.
W 2008 r. Rada Gminy Brzeźnica ponownie wystąpiła o włączenie w granice gminy
KRONIKA
ŻAŁOBNA
Dnia 8.08.2008 roku
po długiej i ciężkiej chorobie zmarł
Druh Tadeusz Karaś
Odprowadzenie zmarłego
na miejsce wiecznego spoczynku
w Dąbrowie Szlacheckiej
po odprawieniu uroczystości
żałobnej nastąpiło 10.08.2008.
Ś.P. DH. Tadeusz Karaś był
wieloletnim członkiem Zarządu
oraz skarbnikiem naszej straży.
Łączymy się w bólu
i rozpaczy z rodziną zmarłego.
Zarząd i druhowie
OSP Wołowice
komunikaty
Trudno powstrzymać się od komentarza…
Dokończenie ze str. 5
A mamy klasyczny przykład absurdalnego rozstrzygnięcia administracyjnego podjętego wbrew logice i zdrowemu rozsądkowi, w wyniku niejasnej
gry politycznej toczącej się na łonie
obecnej ekipy rządzącej, zakulisowo inspirowanej jednak - jak wiele wskazuje
- przez prominentnych przedstawicieli
poprzedniej ekipy, po wolcie wykonanej
w iście akrobatycznym stylu, a polegającej na przyjęciu przez Radę Ministrów
rozstrzygnięcia całkowicie odmiennego
od tego, które wcześniej zostało wraz z
uzasadnieniem opublikowane w Biuletynie Informacji Publicznej przez Mini-
sterstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Niestety i tym razem skutki nonszalancji i beztroski polityków poniosą zwykli obywatele. W obecnym stanie prawnym pozostaje nam tylko modlić się,
by nie doszło - jak przed kilku laty - do
zagrożenia powodziowego ze strony Wisły. A gdyby te modlitwy okazały się nieskuteczne, trzeba będzie chyba zaprosić
Pana Wojewodę na wały wiślane, niech
razem ze sztabem kryzysowym z Brzeźnicy bronią przed zatopieniem domy i
dobytek mieszkańców Rusocic, Kłokoczyna i Kamienia.
Redakcja
Stowarzyszenie na Rzecz
Rozwoju Wsi
im. Juliana Tuwima
w Kłokoczynie
ZAPRASZA WSZYStKICH
NA UROCZYStOŚĆ 100-LECIA SZKOŁY,
która odbędzie się dnia 31.08.2008 r.
w szkole podstawowej,
w Kłokoczynie o godzinie 14.00
Szczegółowy program uroczystości:
14.00 – Uroczysta Msza Święta celebrowana przez Ks. Prałata
Stanisława Murzyna, – poświęcenie Sztandaru szkoły
14.45 – Otwarcie uroczystości i powitanie gości
15.00 – Odsłonięcie tablicy pamiątkowej
15.10 – przekazanie Sztandaru dla szkoły
15.20 – Przemówienia zaproszonych gości
15.45 – Występy artystyczne
16.30 – Wspomnienia absolwentów i mieszkańców, konkursy, zabawy
17.00 – Zabawa taneczna, wspólne biesiadowanie.
Z okazji 100-lecia szkoły
pewna osoba bardzo z nią
związana napisała wiersz:
Upływają lata rok po roku leci,
w Kłokoczynie w szkole
wciąż się uczą dzieci.
To już sto lat mija jak
szkoła istnieje
i bardzo ciekawe są
jej dawne dzieje.
W części Kłokoczyna zwanej na Dolinie,
stała pierwsza szkoła pamięć o niej słynie.
To był dom prywatny nieduży drewniany,
przez księdza Figułę na szkołę oddany.
Koło domu było niewielkie podwórze,
zaś w ogródku rosły kolorowe róże.
Piękne duże malwy rosły przed oknami,
a wszyscy uczniowie
dbali o nie sami.
Pradziadkowie nasi
o tym pomyśleli,
byśmy większą szkołę we wsi swojej mieli.
Teraz w środku wioski
szkoła murowana,
przez naszych pradziadków była zbudowana.
Dziadkowie ją budowali własnymi rękami,
rodzice się o nią troszczą teraz sami.
Dbają o porządek i jej otoczenie,
bo od nich zależy teraz jej istnienie.
Aby małe dzieci tutaj się uczyły,
nie do innej szkoły codziennie chodziły.
Bo mają na miejscu swoją szkołę własną,
pięknie utrzymaną szeroką nie ciasną.
Trzeba się tym cieszyć
i szkołę szanować,
pracy naszych przodków
nigdy nie zmarnować.
lipec – sierpień 2008
9
Orka historyczna
Franciszek Stefczyk wielka
Niedawno zgłosił się do naszej redakcji młody człowiek, student
trzeciego roku historii na Uniwersytecie Jagiellońskim, który
napisał ciekawy tekst na temat Franciszka Stefczyka, założyciela
pierwszej kasy oszczędnościowej na terenie naszej gminy.
Prezentujemy przed Państwem szczegółową historię życia
i działalności tego człowieka. Warto zauważyć, że tekst napisany
przez Tomasza Kraczkę jest wynikiem zainteresowań, pasji, a także
chęci przybliżenia rąbka historii mieszkańcom Czernichowa i nie
stanowi pracy dla potrzeb studiów. Zapraszamy do lektury.
F
ranciszek Stefczyk, a co to za
pan? Tak większość z nas zareaguje na pytanie o Franciszku Stefczyku. Kto inny znów, wzruszy
ramionami. Ktoś mocniej czujący się
w temacie rzuci odpowiedz: To ten
pan, który tam kiedyś, stworzył jakieś
kasy oszczędnościowo-pożyczkowe dla
mieszkańców wsi. Ale dlaczego je stworzył, kiedy i z jakimi skutkami, tego nie
wie dziś prawie nikt. A wypadałoby, aby
było inaczej. W końcu to jeden z pionierów - w swej działalności – w naszym
narodowym panteonie bohaterów.
Społecznik, jakiego w dzisiejszych
czasach ze świecą szukać, postać o wspaniałym sercu, z niezwykła zaciętością
dążącą do celu, osobowość poświęcająca
całą swoją życiową działalność ludowi
wiejskiemu. To tylko kilka cech, którymi
wyróżniał się Franciszek Stefczyk - nasz
wielki bohater naszej niewielkiej i w ten
czas mało znanej gminy Czernichów.
Urodził się w stolicy polskich królów,
Krakowie dnia 2 grudnia r. 1861. Tam
też pobierał nauki. Warto zauważyć, iż
jego ojciec przeszedł niesamowitą drogę
awansu socjalnego - późniejszy sekretarz Rady Powiatu Krakowskiego przyszedł, bowiem na świat jako syn chłopa
z Bachowic pod Wadowicami. Swą nobilitację społeczną zawdzięczał tylko
i wyłącznie oświacie – stąd też szczególną uwagę przywiązywał do szkolnictwa
i kwestii odpowiedniego wykształcenia.
Nic więc dziwnego, że ojciec Franciszka posłał swego syna do znakomitego Gimnazjum św. Anny w Krakowie.
Była to szkoła o mocnej marce, a z jej
ław szkolnych wyrosło wiele wybitnych
osobowości. Tak więc, Stefczyk pobierał
nauki w otoczeniu młodzieży ambitnej i aktywnej kulturalnie. Już wtedy
Franciszek wyróżniał się swoją aktywną
pracą wśród ludu wiejskiego. Wspólnie
z paroma kolegami rozprowadzał po
okolicznych wioskach czasopisma ludo-
10
ORKA nr 6 (190)
we, mające dla nich dużą wartość oświatowo-propagandowa, bowiem często bywało tak że, ich życie często ograniczało
się do miejsca gdzie się narodzili.
Po ukończeniu Gimnazjum przyszedł
czas na studia. Zdecydował się studiować historię we Wszechnicy Jagiellońskiej, kończąc je dyplomem nauczyciela.
I tutaj, także nie był tylko i wyłącznie
biernym słuchaczem, lecz czynnym studentem. Zabłysnął przede wszystkim
świetną rozprawą historyczną poświęconą Bolesławowi Śmiałemu i jego konfliktowi z biskupem Szczepanowskim.
Rozprawa była tak dobra, że oprócz
gorącej dyskusji jaką wywołała wśród
studentów i kadry naukowej, wkrótce
została także opublikowana w warszawskim „Ateneum”.
Zainteresowania Franciszka nie
kończyły się jednak na historii. Jeszcze
przed ukończeniem studiów w ramach
objazdu naukowego wyjechał na rok na
Uniwersytet Wiedeński, gdzie z wielkim
zainteresowaniem wysłuchiwał wykładów z ekonomii rolnej. To tutaj po raz
pierwszy zetknął się z - wówczas rozwijająca się w Niemczech - spółdzielczością i kasami oszczędnościowo kredytowymi, zakładanymi przez społecznika
Fryderyka Raiffeisena. Wyjazd ten pozostawił w Stefczyku trwałe wrażenie,
które w niedalekiej przyszłości przerodziło się w gorące zainteresowanie spółdzielczością i płynącymi z niej korzyściami dla ludności wiejskiej.
W maju 1884 roku Stefczyk zostaje nauczycielem historii w znanej
już i coraz bardziej szanowanej Szkole Rolniczej w Czernichowie. Tak oto
rozpoczął się nowy rozdział zarówno
w życiu Stefczyka, jak i Szkoły Rolniczej, Czernichowa, a w niedługim czasie
także całej ówczesnej Galicji. W chwili
objęcia przez Stefczyka posady nauczyciela, Szkoła Rolnicza najcięższe dni
istnienia miała już za sobą i wstąpiła
na drogę trwałego i systematycznego
rozwoju, a to dzięki nowemu statutowi
organizacyjnemu, jaki nadano jej w roku 1876 roku. Statut ten przekształcał
stan prawny szkoły z niższej na średnią,
co dodatnio miało wpłynąć na jej dalsze
losy zarówno dzięki ogólnemu podniesieniu poziomu kształcenia, jak i - co
równie ważne - wydatnemu wzrostowi
subwencji pieniężnych z kiesy państwowej. Stefczyk jako nauczyciel był personą
wymagającą. Zaangażowanie uczniów
na zajęciach i poddanie się bezwzględnej dyscyplinie to podstawowe warunki,
jakie musiał spełniać uczeń. Z środowiskiem nauczycielskim współpraca wygląda różnie. Jedni byli przeciwni zbyt
rygorystycznym zapędom nauczyciela
historii, drudzy w pełni je popierali.
Postawa Stefczyka doprowadziła nawet
do konfliktu z dyrektorem szkoły, co
w przyszłości zadecydowało m.in o rezygnacji Stefczyka z posady nauczyciela
w Czernichowie.
Franciszek pracując i mieszkając
na co dzień w tej małej wiosce, miał
styczność z ubóstwem i ciemnotą panującą wśród mieszkańców, z ich przedsiębiorczym odrętwieniem z brakiem
jakiejkolwiek z ich strony inicjatywy na
polepszenie własnego losu, nic tylko
wszędobylski marazm nędzy pałętającej
się po galicyjskiej wsi.
Piorunujące wrażenie na opinii publicznej, a szczególnie na Franciszku
wywarła książka Stanisława Szczepanowskiego pt. Nędza Galicji w cyfrach
i program energicznego rozwoju gospodarstwa krajowego. Autor książki ukazał w niej katastrofalny obraz warunków życia galicyjskiego społeczeństwa,
poruszył kwestię nędzy, głodu, a także
pisał o zjawisku niedożywienia powodującego śmierć i choroby. Stefczyk
jako bystry obserwator, po sumiennym
zapoznaniu się z zasadami panującymi
w Galicji, uznał niejako za dogamt, iż
ludność zubożałą moralnie i materialnie
można spróbować podnieść za pomocą
spółdzielczości. Wiedzę, którą nabył na
wykładach wiedeńskich poszerzył odbywając „wycieczkę” do Niemiec - kraju,
który był kolebką spółdzielczości powołanej do życia przez wspomnianego już
niemieckiego społecznika Raiffasena.
Podróż tą odbył w 1889 roku, dzięki
wsparciu finansowemu swego zagorzałego zwolennika proboszcza parafii Czernichowskej księdza Edwarda Królikowskiego. Tam na miejscu, Stefczyk mógł
Orka historyczna
osobowość naszej gminy
Pomnik Franciszka Stefczyka obok kościoła w Czernichowie
się przekonać na własne oczy, jak wiele
pożytku społeczności wiejskiej przynoszą kasy pożyczkowo-oszczędnościowe.
Po powrocie do kraju z tym większym
zaangażowaniem rozpoczął działać na
ich rzecz. Pierwsze próby założenia kas pożyczkowo-oszczędnościowych nie należały
do szczęśliwych. Początkowo – w myśl
Stefczyka – kasy pożyczkowo-oszczędnościowe miały być powołane w ramach
organizacji Towarzystwa Kółek Rolniczych, instytucji dobrze już ugruntowanej w Galicji zajmującej się m.in krzewieniem oświaty. Sam Stefczyk był aktywnym członkiem Towarzystwa. Z tego
względu mógł liczyć na konkretne poparcie. We wrześniu 1889 roku we Lwowie ma miejsce zjazd Kółek Rolniczych.
Głos zabrał Stefczyk. Wygłosił referat
o pożyteczności spółdzielni dla ludności wiejskiej. Myśli zawarte w referacie
przyjęto z rezerwą a nawet nieufnością.
Projekt ostatecznie odrzucono. Kolejną
okazją do podjęcia tematu spółdzielczości był Sejm Krajowy we Lwowie gdzie
wyszła propozycja utworzenia instytucji opiekuńczej nad spółdzielniami,
która byłaby nadzorowana przez rząd.
W Sejmie projekt nie zyskał potrzebnej większości przedstawicieli. Stefczyk
niezrażony niepowodzeniami, działa
z podwójną energią. Sam Przygotował
grunt i założył pierwszą kasę oszczędnościowo-pożyczkową w Czernihowie.
Był styczeń 1890 roku.
Pierwszy rok działania kasy, jest
wielkim sukcesem Stefczyka i jego ideii.
Kasa czernichowska działa nadzwyczaj
sprawnie, już w pierwszym roku przystąpiło do niej 143 mieszkańców gminy
Czernichów, po trzech latach liczba ta
uległa potrojeniu, a po ośmiu – wzrosła
prawie pięciokrotnie. Dobrze to świad-
czyło o mieszkańcach, którzy nie bacząc
na ciężkie warunki, w jakich przyszło
im żyć, potrafili dla dobra własnego
i ogółu odłożyć trochę grosza. A grosz
ten, jak się okazało nie był lekkomyślnie
wydawany.
Idea działania kas miała dla swoich
członków podwójny wymiar, zarówno
materialny jak i moralny. Moralnie podnosiła ich poprzez krzewienie wśród
członków takich cnót jak zbiorowa
współodpowiedzialność,
życzliwość,
społeczne zaufanie a więc, cech typowo
obywatelskich. Członkowie przystępujący do Kasy stawali się automatycznie
jej zarządem. Każda osoba posiadała
wpływ na podejmowane decyzje. Tak
więc, była to instytucja współdziałających ze sobą osób, z których każda miała te same prawa.
Do zadań materialnych należało
wspomaganie swoich członków przez
danie im łatwej sposobności umieszczania swoich - nawet najdrobniejszych
- oszczędności na procent. Pomoc w modernizacji własnych gospodarstw, bo na
cel ten Kasa gotowa była udzielić nisko oprocentowanego kredytu. Pomoc
finansową można było uzyskać także
w wypadku jakichkolwiek nieszczęść
losowych.
Kasy pożyczkowo-oszczędnościowe
nazywane wkrótce kasami Stefczyka,
zaczęły święcić coraz większe triumfy
w kolejnych gminach na terenie Galicji. Kasa Czernichowska stała się wzorem do naśladowania nie tylko w zakresie dobrze prosperującej instytucji
finansowej, ale także jako dobra szkoła obywatelskich zachowań dotąd nie
spotykanych w społeczności wiejskiej.
Chłopi dostali do rąk narzędzie, dzięki
któremu mogli pozyskać jakieś środki
na rozruszanie własnych gospodarstw.
Można by stwierdzić, że korzyści przerosły oczekiwania.
Dziewięć lat minęło od założenia
pierwszej spółdzielni zanim Sejm Krajowy uchwałą z 19 marca 1899 r. powołał do życia Biuro Patronatu dla Spółek
Oszczędności i Pożyczek przy Wydziale
Krajowym we Lwowie, instytucji mającej
spełniać w powstających spółdzielniach
rolę nadzorczą i opiekuńczą. Rola kierownika Biura przypadła – jak się łatwo
domyśleć – Stefczykowi. Na wstępie Franciszek opracował statut Biura, który wyrażał zadania i stosunek do spółdzielni.
Tomasz Kraczka
Ciąg dalszy nastąpi…
lipec – sierpień 2008
11
ogłoszenia
Ostrzeżenie dla grzybiarzy!!!
Wielu smakoszy kani powinno znacznie zwiększyć uwagę zbierając te grzyby.
Niedawno bowiem pojawiła się bardzo
groźna odmiana kani czubajki tzw. CZUBAJKA CZERWIENIEJĄCA. Do niedawna występowała ona tylko na wysypiskach śmieci bądź w ich rejonach, jednak
od kiedy śmieci „przywędrowały do lasu”
rozprzestrzeniła się także w lasach, na
łąkach czy w innych zanieczyszczonych
miejscach. Niech nas zatem nie zmyli
jej piękny urok i widok ładnej trawy czy
ściółki wokół grzyba. Pod ziemią mogą
się znajdować od lat rozkładające się
śmieci i substancje toksyczne, których nie
widać gołym okiem. Stanowi ona bardzo
duże zagrożenie toksykologiczne, a kon-
sekwencje po zjedzeniu kani czerwieniejącej mogą być tragiczne w skutkach.
Sposób rozpoznania
Dotychczas przyrządzane kapelusze
kani jako tzw. jarskie kotlety powinny
być poprzedzone następującą czynnością. Przed przyrządzeniem kani należ
przekroić kapelusz na pół i odczekać
chwilę. Jeśli zobaczymy na jej wnętrzu
czerwonobrązowe plamy, oznacza to, że
mamy do czynienia z czubajką czerwieniejącą i należy ją natychmiast wyrzucić
i dokładnie umyć ręce.
Większość zbieraczy nie słyszała do
tej pory o trującej jak muchomor czubajce, dlatego nikt nie spodziewa się, że czubajką można się zatruć śmiertelnie !!!
Objawy zatrucia
Obserwuje się objawy takie, jak po
zjedzeniu muchomora sromotnikowego: długotrwałe wymioty, osłabienie,
bladość twarzy. Objawy te występują do
około trzech dni, jeśli nie zareaguje się
w tym czasie, dochodzi do śmierci.
Od kilku lat notuje się każdego roku,
w wielu regionach kraju wypadki śmiertelne, po spożyciu tego gatunku. Do tej
pory nie spodziewano się, że takie przypadki mogą zakończyć się zgonem.
Stypendia szkolne
Wnioski o przyznanie stypendium szkolnego na rok szkolny 2008/2009 będą
przyjmowane w Gminnym Zespole Obsługi Szkół w Czernichowie (pokój 212,
II p.) w okresie od 1 do 15 września 2008
r. (słuchacze kolegiów – do 15 października 2008 r.)
Do wniosku należy dołączyć zaświadczenia dokumentujące wysokość dochodów osiągniętych w rodzinie za miesiąc
sierpień 2008 r. (słuchacze kolegiów – za
wrzesień 2008 r.) oraz opinię dyrektora
szkoły, do której uczęszcza uczeń, na którego wnioskowane jest stypendium. Bliższe informacje można uzyskać w GZOS
- Urząd Gminy Czernichów pok. 212, tel.
012 270 21 88. Druki wniosków są dostępne w Biurze Obsługi Klienta urzędu
oraz w placówkach oświatowych na terenie gminy.
Wnioski o zwrot podatku akcyzowego
zawartego w cenie oleju napędowego wykorzystywanego do produkcji rolnej będą
przyjmowane w Urzędzie Gminy Czernichów (pok. 5, I p.) od 1 do 30 września
2008 r. wraz z fakturami VAT na olej napędowy wystawionymi od 1 marca do 31
sierpnia 2008 r. Bliższe informacje można uzyskać w Urzędzie Gminy Czernichów pok. 5, tel. 012 270 21 04 wew. 132.
Druki wniosków są dostępne w Biurze
Obsługi Klienta urzędu.
Rusocice, dnia 23 lipca 2008 roku
Dyżury Gminnych
Punktów Konsultacyjnych
profilaktyki uzależnień:
Zofia Szostak–Kędzierska OSP Rybna
Środy 17.00 – 19.30
Piątek 17.00 – 19.30
***
Beata Wołkowicz Budynek UG Czernichów
Poniedziałek 9.00 – 14.00
Interwencje w terenie: piątek
12
ORKA nr 6 (190)
Podziękowanie
Firma AQVEDUKT-EKO składa podziękowania druhom Ochotniczej
Straży Pożarnej w Wołowicach za
sprawne wykonanie usługi, polegającej na dostarczeniu wody do badań
szczelności sieci kanalizacyjnej
wykonanej przez naszą firmę, co
stanowi jeden z warunków odbioru
wykonanych prac. Braki wody w sieci wodociągowej zmusiły nas do
zwrócenia się do OSP o dostarczenie
wody przy pomocy beczkowozu.
Mieczsław Kapusta, właściciel
Podziękowanie
Publiczna Szkoła Podstawowa
im. I. J. Paderewskiego w Kłokoczynie serdecznie dziękuje strażakom
OSP Czernichów za pomoc w usunięciu gniazd os gnieżdżących się
przez wiele lat w budynku szkoły.
Orka społeczna
Pożegnanie lata w Dąbrowie Szlacheckiej
W
dniu 9 sierpnia 2008 r. odbyła
się już po raz trzeci impreza
plenerowa pod hasłem „Pożegnanie lata” w Dąbrowie Szlacheckiej
w ramach Dni Gminy Czernichów. Organizatorami imprezy byli członkowie
Rady Sołeckiej z Sołtysem Marianem
Michalczykiem i Radny wsi Marian Dudek wspierani przez rodziny, młodzież
i dzieci. Imprezę zaszczycił swą obecnością Wójt Gminy Czernichów Szymon
Łytek oraz proboszcz tut, parafii ksiądz
Andrzej Famułka.
Szyki tegorocznej imprezie pomieszał
padający deszcz, dlatego organizatorzy
postanowili przenieść konkursy przygotowane dla dzieci na następny dzień czyli
na niedzielę. Po uroczystym powitaniu
gości rozegrano 6 konkursów tj: ringo,
bieg z jajkiem na łyżce, skoki w workach
dla dziewcząt i dla chłopców, rzut beretem do celu, rzut piłką do kosza itd.
Zwycięzcy dostali ciekawe nagrody
ufundowane przez Wójt Gminy Czernichów. O muzyczną oprawę imprezy zadbała Pani Maria Bochenek z Dąbrowy
Szlacheckiej wraz z zespołem.
Dodatkowymi atrakcjami imprezy
były: dmuchany zamek, słodycze, napoje i kiełbaski dla dzieci oraz dobrze za-
opatrzony bufet. Mieszkańcy Dąbrowy
Szlacheckiej i okolicznych miejscowości
bawili się do późnych godzin nocnych.
WAŻNE TELEFONY:
Urząd Gminy
Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej
Gminny Zespół Obsługi Szkół
Zakład Gospodarki Komunalnej
(012) 270 21 04
(012) 270 21 57; 270 21 04
(012) 270 21 88; 270 21 04
(012) 270 21 04 wew.109
Podajemy także telefony do naszych dzielnicowych, ale przestrzegamy, że dzwoniący musi wykazać
się niemal anielską cierpliwością wykręcając kolejne numery. Jak sprawdziliśmy, zwykle telefony komórkowe są wyłączone, a stacjonarne odbierane z małą częstotliwością. Jak nas jednak zapewniono, są
to numery jak najbardziej aktualne i służące mieszkańcom, jednak zwykle są aktywne podczas godzin
pracy dzielnicowych, które są zmienne.
DZIELNICOWI:
Mł. asp. Grzegorz Nowak
(012) 257 91 03, kom. 661 924 906
Czernichów, Zagacie, Dąbrowa Szl.
St. Sierż. Arkadiusz Chechelski
(012) 257 91 03, kom. 661 924 905
Rybna, Nowa Wieś Szl., Czułówek, Przeginia D.
Sierż. Sztab. Marek Michalski
(012) 257 91 03, kom. 661 924 909
Przeginia N., Rusocice, Kłokoczyn, Kamień
lipec – sierpień 2008
13
Orka sportowa
PUCHAR WÓJTA – TURNIEJ PIŁKI NOŻNEJ
SENIORÓW O PUCHAR WÓJTA 2008
D
obiegły końca eliminacje w turnieju Piłki Nożnej Seniorów
o PUCHAR WÓJTA 2008.
Osiem zespołów z terenu naszej gminy podzielonych w wyniku losowania
na dwie grupy, rozegrały każdy po trzy
mecze w swej grupie których wyniki zadecydowały o dalszej grze w półfinałach
turnieju.
A OTO WYNIKI MECZY ROZEGRANYCH W ELIMINACJACH:
ELIMINACJE:
GRUPA A
Sparta Przeginia Duch.- Narod. - Start
Kamień 4:2
Piast I.Wołowice - Błękitni Czułówek
4:3
Start Kamień - Piast I Wołowice 2:0
Sparta Przeginia Duch. - Narod. - Błękitni Czułówek 3:1
Piast I Wołowice - Sparta Przeginia 6:1
Start Kamień - Błękitni Czułówek 5:1
IX Turniej Piłki Nożnej
o Puchar Starosty
Krakowskiego
J
ak co roku, tak i w 2008 r. Starosta
Krakowski patronował IX Turniejowi Piłki Nożnej. Do turnieju zgłosiło się 26 zespołów z terenu powiatu
krakowskiego z KI. A, B i C.
Gminę Czernichów reprezentowały
zespoły Wisła Czernichów, Piast Farmina Wołowice, Błękitni Czułówek.
Wisła Czernichów po wygraniu I meczu z Maszycanką Maszyce z kI. C, wygrała u siebie 3: 2 i awansowała do dalszych rozgrywek.
Kolejny mecz rozegrała na własnym
boisku z drużyną MKS Skała 2004.
Obserwatorem meczu był pan Jan Radzikowski reprezentujący Starostę Krakowskiego. W doliczonym czasie gry
wynik ustalono na 4: 4. Zarządzono
serię rzutów karnych. W karnych lepsza
okazała się drużyna ze Skały grająca
w kI. A, która zdobyła 5 bramek, Wisła
natomiast 4.
Ostatecznie Wisła Czernichów zakończyła turniej na 12 miejscu, dużo przed
Piastem Farmina Wołowice, a stawkę 26
drużyn zamykali Błękitni Czułówek.
Z. K.
14
ORKA nr 6 (190)
Tabela
1. Piast I Wołowice
2 Start Kamień
3 Sparta Przeginia Duch-Nar.
4. Blękitni Czułówek
3
3
3
3
6 pkt 10:6
6 pkt 9:5
6 pkt 8:9
0 pkt 5:12
awans do 1/2 finału PIAST I WOŁOWICE i START KAMIEŃ
GRUPA B
Pliast II Wołowice - Sokół Rybna 2:4
Nadwiślan Rusocice - Wisła Czernichów 3:0
Nadwiślan Rusocice - Sokół Rybna 4:0
Piast II Wołowice - Wisła Czernichów 1:2
Sokół Rybna - Wisła Czernichów 3:0
Nadwiślan Rusocice - Piast II Wołowice2:2
Tabela
1. Sokół Rybna
2 Nadwiślan Rusocice 3. Wisła Czernichów
4. Piast II Wołowice
3
3
3
3
9 pkt 11:2
4 pkt 5:6
3 pkt 2:7
1 pkt 5:8
awans do1/2 finału SOKÓŁ RYBNA
I NAWIŚLAN RUSOCICE
PÓŁFINAŁY
26 LIPCA / sobota godzina 18 boisko
w Kamieniu
START KAMIEŃ - SOKÓŁ RYBNA 1:1 (rzuty karne 4:3)
27 LIPCA / niedziela godzina 18 boisko w Rusocicach
NADWIŚLAN RUSOCICE - PIAST
WOŁOWICE 0:4
FINAŁ ROZGRYWEK
3 SIERPNIA / niedziela boisko w Rusocicach
Mecz o 3 miejsce
Nadwiślan Rusocice – Sokół Rybna
0:3
Mecz o 1 miejsce
Start Kamień – Piast I Wołowice 2:2
(dogrywka 3:4)
1 miejsce Piast I Wołowice
2 miejsce Start Kamień
3 miejsce Sokół Rybna
IV GMINNY TURNIEJ SIATKÓWKI PLAŻOWEJ
– PRZEGINIA NARODOWA 2008
W
dniach 10 - 13 lipca br. Stowarzyszenie Kobiet w Przegini Narodowej po raz
czwarty zorganizowało turniej siatkówki plażowej. Z awizowanej przed zawodami dużej ilości uczestników turnieju zawiodły pary startujące w kategorii
kobiet, w której to nie rozegrano konkurencji - nikt się nie zgłosił, oraz w kategorii dziewcząt w wieku gimnazjum, gdzie startowały tylko dwie pary.
Za to licznie obsadzone pozostałe kategorie dostarczyły wielu emocji i sportowej
walki. Nad całością spraw organizacyjnych, jak i sędziowskich, jak co roku czuwały
panie ze Stowarzyszenia Kobiet, a w szczególności pani Piętak Stanisława, pani Sroka Danuta i pani Kosek Ewa.
Oto zwycięzcy w poszczególnych kategoriach:
Kategoria Dziewcząt - wiek gimnazjum:
l. Jasiołek Anna - Stańko Monika
2. Grzybek Magdalena - Palus Monika
Kategoria chłopców - wiek gimnazjum:
l. Płatek Grzegorz - Płatek Paweł
2. Lipka Kamil - Rybarczyk Konrad
3.Helbin Michał - Szczypczyk Patryk
Kategoria otwarta:
l. Sroka Karolina - Sroka Janusz
2. Stanowial Damian - Saczka Łukasz
3. Płatek Grzegorz - Płatek Paweł
Wszystkie zwycięskie pary zostały wyróżnione okolicznościowymi dyplomami
i medalami, a także cennymi nagrodami w postaci sprzętu sportowego ufundowanego przez Urząd Gminy Czernichów.
Orka sportowa
Piast
Wołowice I
Start
Kamień
Nadwiślan
Rusocice
Sokół
Rybna
lipec – sierpień 2008
15
Złota Małpa
P
odczas inauguracji XII konferencji Miasta w Internecie rozstrzygnięto konkurs „Złota Małpa
2008 – samorządowy lider elektronicznej administracji”. Zwycięzcami zostały
gminy Czernichów, Radlin, Rybnik oraz
Starostwo Powiatu Łęczyńskiego.
W konkursie oceniano przede wszystkim jakość i użyteczność serwisu internetowego, zakres informacyjny oraz stopień rozwoju usług świadczonych drogą
elektroniczną. Jury brało również pod
uwagę projekty samorządów dotyczące
rozwoju społeczeństwa informacyjnego
w obrębie społeczności lokalnych.
W konkursie zwyciężyły:
v w kategorii gmin wiejskich – Urząd
Gminy Czernichów
v w kategorii gmin miejskich – Urząd
Miasta Radlina
v w kategorii dużych gmin miejskich
– Urząd Miasta Rybnika
v w kategorii powiatów – Starostwo Powiatowe w Łęcznej.
Jury podkreśliło, że zwycięskie projekty w znacznym stopniu przyczyniają
się do rozwoju społeczeństwa informacyjnego w Polsce.
Przygoda z Radiem Kraków
5
lipca nagrywana była trzygodzinna audycja radiowa w naszej gminie, której celem było zaprezentowanie walorów
naszej gminy. Zaproszeni goście kolejno rozmawiali z prowadzącymi chwaląc regionalne produkty, miejsca i organizacje. Pan Józef Garb opowiadał o wyrobach z wikliny, które są
jego specjalnością, pan Krzysztof Kudłek jako wędkarz mówił
o stawach królewskich, pani Aleksandra Boroń ze Stajni Kopytko zachwalała jazdę konną, Towarzystwo Przyjaciół Kamienia prezentowały panie Maria Figa oraz Małgorzata Dzierwa,
na pyszne lody do Kamienia zapraszała pani Zofia Wolarek,
o kiełbasie Lisieckiej sławnej na całą Polskę mówili panowie
Stanisław Mądry i Władysław Wolarek, przedstawiciele OSP:
panowie Andrzej Mach i Sebastian Bębenek opowiadali o pracy strażaków, Koło Gospodyń Wiejskich z Rusocic częstowało
plackiem mosiężnym i śpiewały ludowe piosenki, pani Zofia
Knapik wspominała czasy szkolne, będą absolwentką najstarszej Szkoły Rolniczej w Polsce, naszej czernichowskiej. Swoje
talenty wokalne zaprezentowała także rodzina pana Mariana Szczepaniaka z Czernichowa. Gościem był również prałat
Stanisław Murzyn, który dzień wcześniej otrzymał honorowe
obywatelstwo Gminy Czernichów. Na zakończenie, dzięki
panu Krzysztofowi Sury, słuchacze usłyszeli strażacką syrenę
alarmową.