Amator: uśmiech karła

Transkrypt

Amator: uśmiech karła
Amator: umiech kara
Dejczer Maciej
„Film” 1996, nr 5
wiat jest okropnie duy i peen ludzi. Czasem trudno rozróni kto jest kolawy, a kto
wyprostowany. Wszdzie istniej rónorodne podziay, a pikni i bogaci s na czele. Kulawi maszeruj na
kocu. Tylko nigdy nie wiadomo, kto dojdzie pierwszy. Pikni czy kulawi?... I kto osignie spokój i harmoni...
Bardzo krótka scena, w której na ekranie pojawi si karze filmowany przez Amatora.
Karze z umiechem na twarzy. Pogodzony ze wiatem, ale nie upiony. Opowiada o swoim yciu do
kamery. Nie znika. Jest coraz silniejszy, cho tylko przez chwil. "Dostaem zegarek - wida, e mnie ceni.
ona lubi galaretk..." Powie co jeszcze. Mówi agodnie, prosto i tajemniczo. Czemu nie gra? Bo jest. yje
realnie, cho jest fikcyjny. Pojawi si w kinie i tak ju zosta. Stoi sobie w szeregu rónych postaci
i umiecha si. W tym szeregu stoj te inni. Kanalie i tchórze, zagubieni i mordercy. Robotnicy, krawcy
i portierzy. Mali cwaniacy i wielcy przegrani. I stara kobieta z butelk, której nie umie si pozby. Pewnie
kiedy spotka si z karem. A karze nadal si umiecha, cho w oczach ma trwog. Ten umiech sprawia,
e si nie boi. Czy mona go nie zauway albo pomin? Jest tak samo pikny, jak inni "wielcy" na ekranie.
Tylko e trudno go dostrzec, bo jest may...
Stan przed kamer i dziki temu moglimy go dostrzec... Jak wielu innych, których w ten sam
sposób spotkalimy.
Byli zgrabni lub nie, pikni w rodku lub tylko na zewntrz, za czym gonili lub przed czym uciekali.
Okaleczali si, by zdoby fortun lub umierali, by kto dalej móg y. Stawali si bliscy w pewien szczególny
i bardzo intymny sposób. Nawet pewnie nie wiedz, jak bardzo nam czasem pomogli i pomagaj, bo
przecie s...
Ich obecno nie daje spokoju albo wanie zsya w najtrudniejszym momencie uspokojenie. Pewien
szczególny sposób rozumienia wiata. Poznaem kara. Poznaem wielu ludzi, nad którymi by moe w yciu
nigdy bym si nie pochyli. A teraz s i nigdy nie znikn...
www.filmotekaszkolna.pl