Przyjaciel 1. Podaj mi dłoń, w końcu całe zło zniknie. Piekło i zemsta
Transkrypt
Przyjaciel 1. Podaj mi dłoń, w końcu całe zło zniknie. Piekło i zemsta
Przyjaciel 1. Podaj mi dłoń, w końcu całe zło zniknie. Piekło i zemsta, przestaną istnieć. Zaufaj mi, pójdziesz tam, gdzie powinieneś już dawno być. W mroku wielkiego miasta, na próżno szukasz nadziei. Ona nie wraca tam, gdzie diabły tańczą. Ref: Ktoś namalował pastelami ten stary świat, w którym przecież niczego nie było brak. Głupi los kartkę wziął i dodał sporą ilość czarnych plam. Mieszając na tym obrazku, dobroć z zazdrością, wiarę z herezją i nienawiść z miłością. 2. Złota brama została, a w niej człowiek z wyciągniętą dłonią. Ponoć mój przyjaciel, a może już wróg? Jeden z tych złych panów, specjalistów od sprawiedliwości. Wszystko się skomplikowało w tym mieście, walczącym o przetrwanie. Ref: Ktoś namalował pastelami ten stary świat... 3. Dokonać korekty – sprawa już nie prosta. Bo komu się chce, zmieniać niepewne jutro? Skoro dobro się stało złem, a noc stała się dniem. Czar wyobraźni, uciekać mi każe, bo on dał mi tę nadzieję, że jeszcze ujrzę bezchmurny błękit nieba. Spalonych mostów jest już dziś o jeden za wiele, tylko dokąd udał się ten przyjaciel, który podarował mi te pastele? Tekst: Justyna „Justa” Margielewska