"WIERSZYK NA KORBKĘ" - kon- cert

Transkrypt

"WIERSZYK NA KORBKĘ" - kon- cert
"WIERSZYK NA KORBKĘ" - koncert
02 marca 2013
Miejski Ośrodek Kultury w Nowym Sączu serdecznie zaprasza na koncert promocyjny płyty "WIERSZYK NA KORBKĘ".
2 marca 2013 r. o godz 18:00
Bilety w cenie 10zł do nabycia w sekretariacie MOK.
Jacek Mazanec - sądeczanin z urodzenia, zamiłowania i najczęściej zamieszkania. Bywał i jest:
polonistą, dziennikarzem, tekściarzem, wykładowcą akademickim, twórcą kabaretowym, literatem,
poetą. Podobno nie maluje. Kręcił się po świecie i najbliższej okolicy. Dyrektorował zawodowemu
teatrowi, reżyserował spektakle dla dorosłych i dzieci.
W latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych to autor i wykonawca kabaretu „Za”. Występował w
całej Polsce. Ówcześni „kabareciarze” wiedzieli, kto to jest Mazanec. A on pisał i napisał(!) kilka programów: „U nas jest to niemożliwe”, „Samokrytyka”, „Dołek”, „Przeczekalnia”, „To i owo”. Na
początku mieszał wśród amatorów aż stał się zawodowcem a potem przestał. Przyznawał w wywiadzie prasowym: „wydawało mi się, że młode wilczki rozniosą w puch wszystko to, co niegdyś nazywało się kabaretem, że zaleją sceny potokami humoru, intelektu, że po prostu trzeba się wycofać”. I
tak zrobił, żegnając się z publicznością programem złożonym z samych piosenek (premierę miały w
jego wcześniejszych programach kabaretowych) „Opus 20%”.”
Dzisiaj na pytanie co z tą powodzią młodych kabaretów odpowiada – „być może, ale po co ? – nie wiadomo”.
A on sam? Po paru latach milczenia nie wytrzymał, co było do przewidzenia. Kabaretu (jak na razie)
nie założył, ale złapał za gitarę, zagrał i zaśpiewał. Muzycznie wspiera go (próby i pomysły aranżacyjne) „Kapela za pięć dwunasta” (aktualnie: Kuba Tokarczyk – fortepian i wszystkie klawisze oraz
Wojtek Klimczak – gitary basowe różne). Na koncertach wspomaga Adam Leśniak – instrumenty
perkusyjne wszelakie, oraz Tomasz Wolak - fortepian. Do studia zagląda Gertruda Szymańska – instrumenty perkusyjne. A Pan Jacek? Ma już na swoim artystycznym koncie płyty „Ochota na życie”
i urocze, świąteczne „Kolędziołki małe”. Dalej koncertuje, komponuje, śpiewa i pisze. Muzyka (najczęściej) własna, teksty też - a te dzisiejsze jakby bardziej liryczne, poetyckie, chociaż coś z satyrycznego oglądu rzeczywistości zostało. Właśnie promuje kolejną płytę - „Wierszyk na korbkę” - oficjalna premiera odbyła się podczas koncertu w Radio Kraków 18 listopada 2012 r. (gościem specjalnym
była Basia Stępniak-Wilk, koncert poprowadził Marek Pacuła).
Co tu zresztą pisać – przed Państwem Jacek Mazanec i jego poezja śpiewana - posłuchać trzeba warto.
[emsar]
Poezję zawsze odbierałem muzycznie, dźwiękowo. To moje rymowane układanie jakoś tam w głowie
grało i dźwięczało. Czasami było mglistym przeczuciem melodii, ale tak łatwiej pisało się refreny,
zwrotki.
Przyznaję, że starałem się pisać wiersze „normalne”, bez rymu, składu, ładu a nawet sensu i nigdy się
nie udało. Powstawał tekst do zaśpiewania, tekst piosenki.
Jest i powód drugi – zaczęło się od kabaretu „Za”. Tam pointy, kalambury i inne wynalazki językowe,
musiały dominować. Paplało się ze sceny słowem mało wygładzonym – prozą. Od czasu do czasu wypadało coś zaśpiewać. Potrzebne były teksty zrymowane, piosenki. I rodziły się z programu na program, z roku na rok. Na szczęście te nowe już nie. Te powstały, dlatego, że same chciały i wepchały
się do mojej głowy, ucha i ręki. (...)
Każdy z tych tekstów ma swoją melodię, swojego kompozytora. Każdy został zaśpiewany, bywało, że
nagrany. Wiem o nich prawie wszystko – jak powstawały, jak są, czy były odbierane. To wiem. Nie
wiem tylko jak się teraz sprawdzą.
Jacek Mazanec
Galeria zdjęć