1. [P]rzepis art. 705 § 2 kpc określa tryb postępowania wyłącznie

Transkrypt

1. [P]rzepis art. 705 § 2 kpc określa tryb postępowania wyłącznie
id: 20147
1. [P]rzepis art. 705 § 2 kpc określa tryb postępowania wyłącznie przed
Sądem polubownym, o czym świadczy choćby usytuowanie go w tytule III księgi
trzeciej kpc, zawierającym przepisy regulujące postępowanie przed Sądem
polubownym. Skoro więc przepis art. 705 § 2 kpc nakłada określone obowiązki
tylko na Sąd polubowny, to jego naruszenia nie mógł dopuścić się Sąd II
instancji, będący sądem powszechnym.
2.
[A]rt.
714
kpc
określa
ramy
działania
Sądu
powszechnego
rozpoznającego skargę o uchylenie wyroku Sądu polubownego, opartą na
podstawach wymienionych w art. 712 § 1 kpc. Nie ulega więc wątpliwości, że w
przepisie art. 714 kpc wyznaczone zostały ramy działania Sądu powszechnego,
ale orzekającego jako Sąd pierwszej instancji. Zatem również i zarzut naruszenia
przepisu art. 714 kpc nie może być kierowany wprost pod adresem Sądu
Apelacyjnego, będącego Sądem II instancji.
3. Przepisy kpc o postępowaniu przed Sądem polubownym nie zawierają
wymogu bezwzględnego związania tego Sądu, przy rozpoznawaniu meritum
sporu, dyspozycjami norm prawa materialnego. Treść art. 712 § 1 pkt 4 i jego
werbalna wykładnia uzasadniają wniosek, że obowiązkiem Sądu polubownego
jest stosowanie tylko takich imperatywnych norm prawnych, których naruszenie
byłoby zarazem równoznaczne z pogwałceniem praworządności lub zasad
współżycia społecznego.
4. [N]awet naruszenie przez Sąd polubowny norm prawa materialnego nie
zawsze będzie równoznaczne z pogwałceniem praworządności czy zasad
współżycia społecznego, bo będzie to zależało od okoliczności występujących w
konkretnej sprawie.
5. Spełnieniem przesłanki określonej w art. 712 § 1 pkt 4 kpc będzie tylko
takie naruszenie materialnoprawnych norm, i to nawet mających kogentny
charakter, a dokonane wyrokiem Sądu polubownego, w wyniku którego
orzeczenie tegoż Sądu spowoduje zarazem jawne pogwałcenie naczelnych zasad
obowiązującego w RP porządku prawnego, lub godzić będzie w konkretnie
określone zasady współżycia społecznego.
arbitraz.laszczuk.pl
6. O naruszeniu ustaw ustrojowych wywołującym powyższy skutek można
by mówić w odniesieniu do ustaw regulujących ustrój i zasady funkcjonowania
całego Państwa lub jego najwyższych organów, a nie jednej, konkretnej
jednostki samorządu terytorialnego.
Wyrok Sądu Najwyższego
z dnia 16 maja 1997 r.
I CKN 205/97
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN G. Filcek (przewodniczący)
SSN F. Barczewska
SSN Z. Kwaśniewski (sprawozdawca)
po rozpoznaniu w dniu 16 maja 1997 r. na rozprawie sprawy ze skargi Miasta
Stołecznego Warszawy przeciwko M. S.A. z siedzibą Guiherand – Granges Francja i S. Spółka
z o.o. z siedzibą w Warszawie o uchylenie wyroku Sądu polubownego na skutek kasacji
skarżącego od wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 26 listopada 1996 r., I.
oddala kasację; II. zasądza od Miasta Stołecznego Warszawy na rzecz M. S.A. z siedzibą
Guiherand – Granges Francja i S. Spółki z o.o. z siedzibą w Warszawie po 3.000 zł (trzy
tysiące złotych) tytułem kosztów postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
W postępowaniu przed Sądem polubownym powodowe spółki: M. S.A. z siedzibą w
Guiherand-Granges (Francja) i S. z o.o. z siedzibą w Warszawie, w pozwie skierowanym
przeciwko Miastu Stołecznemu Warszawa, domagały się ustalenia orzeczeniem Sądu
Arbitrażowego w Warszawie, że umowa z dnia 17 czerwca 1994 r. zawarta między Związkiem
Dzielnic–Gmin Warszawy z jednej strony, a powódkami z drugiej strony, obowiązuje wyżej
wymienione strony, z tą tylko różnicą, że stroną umowy jest obecnie pozwany.
W uzasadnieniu tego żądania powódki wywodzą, że analiza postanowienia art. 23
umowy dowodzi, iż intencją stron było stworzenie możliwości „wygaszenia” umowy poprzez
arbitraz.laszczuk.pl
jej rozwiązanie w drodze obopólnego porozumienia albo wzajemnego zwolnienia z długu,
jeżeli bezskutecznie upłynie termin wykonania określonych tam obowiązków.
Powodowe Spółki wyraziły pogląd, że treść art. 23 umowy nie daje żadnych podstaw
do przyjęcia, iż upływ zakreślonego w nim terminu powoduje ustanie stosunku prawnego
ipso facto.
Strona pozwana – Miasto Stołeczne Warszawa w odpowiedzi na pozew wniosła o
oddalenie powództwa na koszt powoda, twierdząc, że umowa nie weszła w życie i nie może
być podstawą żądania wzajemnych świadczeń. Nadto pozwana wywodziła, że w ramach
swobody kontraktowej strony mogły określić dowolne przyczyny nie wejścia w życie umowy i
to właśnie uczyniły w art. 23, uzależniając skutki tej czynności prawnej od wszelkiego
rodzaju zdarzeń przyszłych, w tym całkowicie zależnych od samych stron, o ile wystąpiły one
w zakreślonym w art. 23 umowy terminie. Zdaniem pozwanej, w braku zgodnego
przedłużenia przez strony tego terminu wobec bezskutecznego wyczerpania możliwości
negocjacyjnych, umowę należy uznać za wygasłą (wersja polska) lub za nieważną (wersja
angielska) bowiem nie przewiduje ona żadnej trzeciej alternatywy.
Sąd Arbitrażowy przy Krajowej Izbie Gospodarczej w Warszawie wyrokiem z dnia 22
maja 1995 r. ustalił istnienie umowy zawartej w dniu 17 czerwca 1994 r. między Związkiem
Dzielnic–Gmin Warszawy z jednej strony oraz powodowymi spółkami z drugiej strony, z tym
że na podstawie ustawy z 5.03.1994 r. o ustroju miasta Stołecznego Warszawy (Dz.U. nr 48,
poz. 195) następcą prawnym ZDGM jest miasto Stołeczne Warszawa.
Sąd Polubowny uznał, że postanowienie art. 23 umowy ma charakter klauzuli
renegocjacyjnej, której treść wskazuje na to, że uznanie umowy za wygasłą może nastąpić
wyłącznie na podstawie zgodnych oświadczeń woli stron zmierzających do wywołania takiego
skutku prawnego. W ocenie tegoż Sądu wspomniana klauzula art. 23 umowy wyklucza
możliwość osiągnięcia skutku, w postaci wygaśnięcia umowy, mocą jednostronnych działań i
oświadczeń określonej strony. Sąd polubowny stwierdził też, że brak w art. 23 umowy
postanowienia odnoszącego się do sytuacji, w której strony nie osiągnęły porozumienia co do
losów zawartej umowy oznacza, że mają wówczas zastosowanie odpowiednie przepisy k.c.
dotyczące zobowiązań umownych. Zdaniem Sądu polubownego, choć umowa „nie weszła w
życie”, wobec nie dokonania przez stronę pozwaną uzgodnionych czynności, to jednak nie
została też ona skutecznie uchylona w trybie ustanowionym w art. 23 umowy, który daje
stronom możliwość uzgodnienia dostosowania umowy do nowych okoliczności lub jej
arbitraz.laszczuk.pl
rozwiązania. Brak tego rodzaju uzgodnienia pozostawia stronom możliwość dochodzenia
ochrony na podstawie właściwych przepisów prawa cywilnego.
Miasto Stołeczne Warszawa wystąpiło do Sądu Wojewódzkiego w Warszawie ze
skargą o uchylenie powyższego wyroku Sądu Polubownego, opartą na podstawie art. 712 § 1
pkt 3 i 4 kpc.
Strona
skarżąca
zarzuciła,
że
rozstrzygnięcie
Sądu
Polubownego
uchybia
praworządności poprzez pominięcie przy wyrokowaniu art. 16 pkt 7 ustawy z dnia 18 maja
1990 r. o ustroju samorządu miasta stołecznego Warszawy albo art. 8 pkt 7 i art. 42 ust. 6 w
zw. z art. 54 pkt 2 ustawy z dnia 25 marca 1994 r. o ustroju miasta stołecznego Warszawy.
Zarzut naruszenia art. 705 § 2 zd. 2 kpc skarżąca uzasadniła zaniechaniem przez Sąd
polubowny ustalenia, czy osoby podpisujące kontrakt w imieniu ZDGM były prawidłowo
umocowane, a także czy organy statutowe miasta Warszawy podjęły wymagane uchwały
warunkujące ważność tego kontraktu.
Strona wnosząca skargę zarzuciła nadto niezrozumiałość rozstrzygnięcia przez brak
jednoznacznej odpowiedzi w sentencji wyroku na postawione pytanie co do istoty sporu.
Wreszcie postawiony został zarzut naruszenia przepisów ustawy o wyroku wobec
niewyjaśnienia przyczyn odmowy dania wiary zeznaniom świadka K.K., a nadto wypaczenia
treści jego wypowiedzi.
Na tej podstawie strona wnosząca skargę domagała się uchylenia wyroku Sądu
Arbitrażowego z dnia 22 maja 1995 r., zasądzenia na jej rzecz od przeciwnika skargi kosztów
procesu oraz wstrzymania wykonania zaskarżonego wyroku.
Sąd Wojewódzki w Warszawie wyrokiem z dnia 13 czerwca 1996 r. oddalił skargę o
uchylenie wyroku Sądu Arbitrażowego przy Krajowej Izbie Gospodarczej w Warszawie z dnia
22 maja 1995 r. i zasądził od strony skarżącej na rzecz przeciwników skargi – ob.u spółek po
1.000 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.
W uzasadnieniu tego rozstrzygnięcia Sąd I instancji uznał, że orzeczenie Sądu
Arbitrażowego nie narusza zasady praworządności, bo nie można uznać go za gwałcące
naczelne zasady obowiązującego porządku prawnego. Sąd Wojewódzki stwierdził, że w
postępowaniu przed Sądem Polubownym skarżący nie podnosił zarzutu nieważności umowy z
arbitraz.laszczuk.pl
dnia 17 czerwca 1994 r., a po raz pierwszy zgłosił ten zarzut w skardze o uchylenie wyroku
Sądu polubownego, Sąd ten zaś nie może brać pod uwagę faktów nie powołanych przez
strony.
Użyta w sentencji wyroku Sądu Polubownego określanie „istnienie umowy” Sąd I
instancji ocenił jako znajdujące podstawę w treści art. 189 kpc i w świetle tego przepisu
zrozumiałe.
Rewizję Miasta Stołecznego Warszawy Sąd Apelacyjny oddalił wyrokiem z dnia 26
listopada 1996 r.
W ocenie Sądu odwoławczego zasada dyspozycyjności nie jest w postępowaniu przed
Sądem polubownym niczym ograniczona. Skoro więc skarżący nie powoływał się w tym
postępowaniu na żadne fakty mogące mieć wpływ na ocenę ważności umowy, to nie może
obecnie skutecznie podnosić, że Sąd polubowny nie badał umowy pod tym kątem. W tym
kontekście Sąd II instancji podzielił ocenę Sądu Wojewódzkiego, iż skarżący nie wykazał
naruszenia przepisów art. 16 ust. 7 ustawy z dnia 18 maja 1990 r. o ustroju samorządu
miasta stołecznego Warszawy (Dz.U. nr 34, poz. 200), bądź art. 42 ust. 6 ustawy z dnia 25
marca 1994 r. o ustroju miasta stołecznego Warszawy (Dz.U. nr 48, poz. 195 ze zm.), a
nadto stwierdził, że ewentualne naruszenie tych przepisów w okolicznościach niniejszej
sprawy nie stanowiło o uchybieniu w rozstrzygnięciu Sądu Arbitrażowego zasadom
praworządności czy zasadom współżycia społecznego. Sąd Apelacyjny podzielił także pogląd
Sądu Wojewódzkiego co do różnicy między naruszeniem przepisów prawa materialnego a
naruszeniem praworządności, a więc naruszeniem podstawowych zasad porządku prawnego,
porządku publicznego obowiązującego w Polsce.
Powyższe stanowisko Sądu II instancji wyrażone zostało w następstwie przyjęcia za
prawidłowe ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd Wojewódzki.
Sąd Apelacyjny zaaprobował ustalenie Sądu I instancji, iż procedura dotycząca
podejmowania zobowiązań przy realizowaniu inwestycji komunalnych, a określona uchwałą
Rady m.st. Warszawy z dnia 3 grudnia 1990 r., nie została naruszona przedmiotową umową.
W ocenie Sądu II instancji trafne jest też ustalenie Sądu Wojewódzkiego, że skoro uchwała
Rady Warszawy z dnia 7 marca 1994 r. w sprawie budżetu na 1994 r. uwzględniła w
budżecie na 1994 r. realizację projektu zakupu kasowników do środków transportu
komunikacji miejskiej, to realizacja tego projektu odbywała się przy współdziałaniu Rady
arbitraz.laszczuk.pl
Miasta, zwłaszcza że Rada ta uchwałą z dnia 11 kwietnia 1994 r. wyraziła zgodę na
zaciągnięcie kredytu do 600 mld zł na finansowanie tego właśnie projektu. Sąd Apelacyjny
uznał również za prawidłowe ustalenie Sądu Wojewódzkiego, że problem wyboru
kontrahenta był przedmiotem obrad Sesji Rady Warszawy w dniu 23 maja 1994 r., a nadto,
że ze stenogramów tych posiedzeń nie wynika by Rada Warszawy zakładała wydanie
uchwały odnośnie do możliwości zawarcia kontraktu.
Wreszcie, zaaprobowanym przez Sąd Apelacyjny ustaleniem Sądu Wojewódzkiego
było to, iż Komisja Nadzwyczajna Rady Warszawy, powołana do zbadania prawidłowości
kontraktu z firmami M. i S., nie podnosiła zarzutów w postaci braku uchwały Rady Warszawy
przy zawarciu kontraktu i nie te zarzuty legły u podstaw uchwały Rady z dnia 26 września
1994 r. o nie wprowadzeniu w życie kontraktu z dnia 17 czerwca 1994 r. oraz o
unieważnieniu przetargu w całości.
Miasto Stołeczne Warszawa wniosło kasację od wyroku Sądu Apelacyjnego i
zaskarżając go w całości oparło kasację na zarzutach:
a) naruszenia przepisów postępowania mających istotny wpływ na wynik sprawy, a w
szczególności art. 233 § 1 kpc, art. 705 § 2 i art. 714 kpc;
b) naruszenia prawa materialnego przez błędną wykładnię art. 712 § 1 pkt 4 kpc w
zw. z art. 42 ust. 6, art. 37 ust. 2-4, art. 6 ustawy z dnia 25 marca 1994 r. o ustroju miasta
stołecznego Warszawy (Dz.U. nr 48, poz. 195 ze zm.) i w związku z art. 16 ust. 7 ustawy z
dnia 18 maja 1990 r. o ustroju samorządu miasta stołecznego Warszawy (Dz.U. nr 34, poz.
200).
Wskazując na powyższe podstawy kasacyjne skarżący wniósł o uchylenie w całości
wyroku Sądu odwoławczego i wyroku Sądu I instancji i o przekazanie sprawy temu
ostatniemu Sądowi do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach procesu, a
alternatywnie domagał się zmiany zaskarżonych wyroków sądów powszechnych przez
uchylenie wyroku Sądu polubownego i zasądzenie kosztów postępowania kasacyjnego.
W
uzasadnieniu kasacji
strona skarżąca twierdzi,
że naruszenie
przepisów
postępowania, mające istotny wpływ na wynik sprawy, wyraża się m.in. zaniechaniem
zbadania przez Sąd Apelacyjny ważności umowy zawartej przez strony, oraz ograniczeniem,
arbitraz.laszczuk.pl
za Sądem polubownym, istoty sporu do kwestii charakteru, treści oraz skutków postanowień
zawartych w art. 23 umowy.
Uchybienie normie z art. 714 kpc wyraża się, w ocenie skarżącego, w tym, że Sąd I
instancji winien z urzędu wziąć pod rozwagę, czy wyrok Sądu polubownego nie uchybia
praworządności lub zasadom współżycia społecznego i przeprowadzić w tym zakresie
dowody, nawet gdy strona nie powołała się na tę podstawę, czy na fakty mające ją
uzasadniać,
a
to
zwłaszcza
dlatego,
że
w sprawie
chodzi
o
czynności
władzy
administracyjnej, szczególnie zobowiązanej do przestrzegania prawa.
Z kolei zarzut naruszenia przepisów prawa materialnego przez ich błędną wykładnię
skarżący uzasadnia uznaniem za ważną czynności prawnej (umowy) zawartej z naruszeniem
przepisów regulujących ustrój m.st. Warszawy, bo z naruszeniem określonych w tych
przepisach wymogów reprezentacji przy czynnościach przekraczających zakres zwykłego
zarządu.
W ocenie skarżącego uchybienia te były na tyle istotne, że powinny być uznane za
uchybiające zasadom praworządności w rozumieniu art. 712 § 1 pkt 4 kpc.
Przeciwnicy skargi w odpowiedzi na kasację wnieśli o oddalenie kasacji w całości i
zasądzenie kosztów postępowania kasacyjnego wg norm przepisanych.
Negując zarzut naruszenia art. 705 § 2 kpc stwierdzili, iż przepis ten dotyczy tylko
postępowania przed Sądem polubownym, a kasacja odnosi się do wyroków Sądów
państwowych.
Odpierając zarzut pominięcia oceny ważności umowy w kontekście obowiązków
wynikających z art. 714 kpc przeciwnicy skargi stwierdzili, że badanie przez Sąd z urzędu
rzekomej nieważności umowy naruszyłoby zasadę dyspozycyjności, będącą naczelną zasadą
postępowania polubownego.
Zdaniem przeciwników skargi próby uchylenia się od skutków prawnych skutecznie
zawartej umowy mogą być oceniane jako naruszenie zasady ochrony pewności obrotu
cywilnoprawnego.
Na rozprawie przed Sądem Najwyższym pełnomocnicy skarżącego poparli kasację, a
pełnomocnicy przeciwników skargi wnieśli o oddalenie kasacji.
arbitraz.laszczuk.pl
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zgodnie z art. 11 ust. 3 ustawy z dnia 1 marca 1996 r. o zmianie kodeksu
postępowania cywilnego,... (Dz.U. nr 43, poz. 189) kasacja przysługuje od orzeczenia Sądu
drugiej instancji oddalającego po dniu 1 lipca 1996 r. rewizję lub orzekającego co do istoty
sprawy, z wyłączeniem spraw, w których wg. tej ustawy kasacja nie przysługuje. Ponieważ
Sąd Apelacyjny oddalił rewizję wyrokiem z dnia 26 listopada 1996 r., a więc uczynił to po
dniu 1 lipca 1996 r., a tenże wyrok Sądu drugiej instancji jest orzeczeniem kończącym
postępowanie ze skargi o uchylenie wyroku Sądu polubownego, a więc jest orzeczeniem
kończącym postępowanie w tej sprawie, przeto kasację uznać należało za dopuszczalną na
podstawie art. 11 ust. 3 ustawy z dnia 1 marca 1996 r. o zmianie kodeksu postępowania
cywilnego... (Dz.U. nr 43, poz. 189).
Kasacja nie zasługiwała na uwzględnienie.
Zgodnie z art. 39311 kpc Sąd Najwyższy rozpoznaje sprawę w granicach kasacji, a
więc w granicach podstaw i wniosków kasacyjnych, bierze jednak z urzędu pod rozwagę
nieważność postępowania.
Przede wszystkim wymaga wyraźnego podkreślenia okoliczność, że skuteczność
powołania się na podstawę kasacyjną określoną w art. 3931 pkt 2 kpc zależy nie tylko od
wykazania naruszenia przepisów postępowania, ale jednocześnie od wykazania istotnego
wpływu tego naruszenia na wynik sprawy.
Ponadto, w postępowaniu kasacyjnym mogą być rozważane tylko te zarzuty
naruszenia przepisów postępowania, którym uchybił Sąd II instancji. Kasacja wniesiona na
podstawie przewidzianej w art. 3931 pkt 2 k.p.c. podlega zatem oddaleniu, jeżeli podstawa ta
została uzasadniona wyłącznie naruszeniem przepisów postępowania przez Sąd pierwszej
instancji (por. wyrok SN z 20.XII.1996 , III CKN 21/96, OSNCP 1997, z.4, poz. 45, wyrok SN
z 13.XII.1996 , II CKN 27/96 - niepubl.).
Tak rozumiana podstawa zaskarżenia obowiązuje również w zakresie uregulowanym
w art. 11 ust. 3 ustawy z 1 marca 1996 r. o zmianie kpc i innych ustaw (Dz.U. Nr 43, poz.
189). W sytuacji, gdy zaskarżone zostało orzeczenie Sądu II instancji, którym oddalona
została rewizja po dniu 1 lipca 1996 r., skarżący winien uwzględniać i tę okoliczność, że
skarży kasacją orzeczenie Sądu, który na podstawie art. 11 ust. 2 ustawy z 1996 r. rozpoznał
arbitraz.laszczuk.pl
rewizję stosując przepisy obowiązujące do dnia 30 czerwca 1996 r. włącznie. Kasacja oparta
na podstawie naruszenia przepisów postępowania, które mogło mieć istotny wpływ na wynik
sprawy, powinna więc wykazać uchybienia Sądu drugiej instancji jako Sądu rewizyjnego,
wykonującego kontrolę instancyjną w granicach określonych dotychczasowymi przepisami i
nie będącego Sądem apelacyjnym w rozumieniu obecnego przepisu art. 367 kpc (por. wyrok
SN z dnia 11.X.1996r., III CKN 1/96, niepubl.).
Wobec powyższego nietrafny okazał się zarzut kasacji naruszenia przez Sąd
odwoławczy przepisu art. 705 § 2 kpc. Zarzut naruszenia tego przepisu przez Sąd
powszechny nie może uzasadniać podstawy kasacyjnej określonej w art. 3931 pkt 2 kpc,
bowiem – jak to trafnie wskazano w odpowiedzi na kasację - przepis art. 705 § 2 kpc
określa tryb postępowania wyłącznie przed Sądem polubownym, o czym świadczy
choćby usytuowanie go w tytule III księgi trzeciej kpc, zawierającym przepisy
regulujące postępowanie przed Sądem polubownym. Skoro więc przepis art. 705
§ 2 kpc nakłada określone obowiązki tylko na Sąd polubowny, to jego naruszenia
nie mógł dopuścić się Sąd II instancji, będący sądem powszechnym.
Nadto, o bezzasadności zarzutu naruszenia tego przepisu postępowania przez Sąd
Apelacyjny świadczy i ta okoliczność, że pole działania tego ostatniego określały zupełnie
inne przepisy postępowania. Zważywszy na fakt, że wyrok Sądu Wojewódzkiego zapadł 13
czerwca 1996 r., to w postępowaniu rewizyjnym Sąd Apelacyjny zobowiązany był stosować
przepisy dotychczasowe, a więc obowiązujące do dnia 30 czerwca 1996 r., a to na podstawie
art. 11 ust. 2 ustawy z dnia 1 marca 1996 r. o zmianie kpc i innych ustaw (Dz.U. Nr 43, poz.
189).
Nie zasługuje również na uwzględnienie zarzut naruszenia przez Sąd Apelacyjny
przepisu art. 714 kpc. Przepis ten pełni bowiem taką samą funkcję w postępowaniu ze skargi
o uchylenie wyroku Sądu polubownego, jaką w postępowaniu kasacyjnym spełnia przepis
art. 39311 kpc. Innymi słowy, przepis art. 714 kpc określa ramy działania Sądu
powszechnego rozpoznającego skargę o uchylenie wyroku Sądu polubownego,
opartą na podstawach wymienionych w art. 712 § 1 kpc. Nie ulega więc
wątpliwości, że w przepisie art. 714 kpc wyznaczone zostały ramy działania Sądu
powszechnego, ale orzekającego jako Sąd pierwszej instancji. Zatem również i
zarzut naruszenia przepisu art. 714 kpc nie może być kierowany wprost pod
adresem Sądu Apelacyjnego, będącego Sądem II instancji, wobec czego i ten zarzut
kasacji należało uznać za chybiony.
arbitraz.laszczuk.pl
Za nietrafny uznać należało również zarzut naruszenia art. 233 § 1 kpc. Zawarte w
tym przepisie wskazania dotyczą oceny dowodów, którą przeprowadza Sąd I instancji. Zarzut
naruszenia tego przepisu przez Sąd II instancji mógłby okazać się tylko wtedy skuteczny,
gdyby przy rozpoznawaniu rewizji od orzeczenia Sądu I instancji, wydanego przed dniem 1
lipca 1996 r., Sąd II instancji, działając na podstawie art. 385 § 2 kpc (w brzmieniu sprzed
1.VII.1996 r.), ponowił lub uzupełnił dowody zebrane przed Sądem I instancji, dokonał ich
samodzielnej oceny i na tej podstawie dokonał nowych ustaleń faktycznych (por. wyrok SN z
20 lutego 1997 r. I CKN 97/96, niepubl.). Oceny dowodów dokonuje bowiem Sąd, przed
którym lub na zlecenie którego dowody te zostały przeprowadzone (art. 233 w zw. z art. 235
kpc). Skoro więc w niniejszej sprawie Sąd II instancji, jako jeszcze Sąd rewizyjny, nie
przeprowadził ani nie zlecił przeprowadzenia żadnych dowodów, przeto chybiony jest zarzut
kasacji naruszenia zaskarżonym orzeczeniem art. 233 § 1 kpc.
Kasacja może natomiast, w ramach podstawy z art. 3931 pkt 2 kpc. skutecznie
zarzucać naruszenie przepisów o postępowaniu rewizyjnym, jeżeli Sąd II instancji nie
rozpoznał lub rozpoznał wadliwie zarzut rewizji, dotyczący sprzeczności istotnych ustaleń
sądu z treścią zebranego w sprawie materiału lub innych uchybień procesowych, obejmujący
naruszenie art. 233 § 1 kpc przez Sąd I instancji (por. postanowienie SN z dnia 28 lutego
1997, I CKN 14/97, niepubl.). Jednakże sytuacja taka w niniejszej sprawie nie wystąpiła,
bowiem strona skarżąca zarzucała w rewizji jedynie naruszenie prawa materialnego (v.k. 273
akt). Skoro więc w rewizji nie został zgłoszony zarzut naruszenia przez Sąd I instancji art.
233 § 1 kpc, a zarazem Sąd Apelacyjny jako Sąd rewizyjny nie przeprowadził samodzielnego
postępowania dowodowego na podstawie art. 385 § 2 kpc w brzmieniu tego przepisu sprzed
1.VII.1996 r., to skutkiem powyższego Sąd Najwyższy nie miał podstaw do poddania kontroli
kasacyjnej oceny dowodów przeprowadzonej przez Sąd I instancji. Krytyka tej oceny jest
w postępowaniu kasacyjnym w zasadzie niedopuszczalna.
W tym stanie rzeczy Sąd Najwyższy nie dopatrzył się usprawiedliwionych podstaw do
przyjęcia, że wystąpiły okoliczności uzasadniające podstawę kasacyjną określoną w art. 3931
pkt 2 kpc.
Gdy chodzi natomiast o drugą ze zgłoszonych podstaw kasacyjnych to, zważywszy na
bezpodstawność wyżej już omówionej podstawy kasacyjnej, kontrola trafności zarzutu
naruszenia prawa materialnego musi być przeprowadzona w oparciu o ustalenia faktyczne
dokonane w dotychczasowym postępowaniu. Sąd Apelacyjny uznał bowiem ustalenia Sądu
Wojewódzkiego za prawidłowe i wystarczające do stanowczego rozstrzygnięcia sprawy przez
arbitraz.laszczuk.pl
ten Sąd, a samo jego rozstrzygnięcie za trafne. W takiej sytuacji dla oceny przez Sąd
Najwyższy rozpoznający kasację trafności zarzutu naruszenia prawa materialnego (art. 3931
pkt 1 kpc) miarodajny jest stan faktyczny sprawy, będący podstawą wydania zaskarżonego
wyroku (por. wyrok SN z dnia 8 stycznia 1997, III CKN 38/96, niepubl.), skoro skarżący nie
zarzucił, ani nie wykazał naruszenia przez Sąd II instancji przepisów postępowania, a tym
samym nie podważył trafności dokonanych przez Sąd Wojewódzki ustaleń faktycznych,
przyjętych przez Sąd Apelacyjny za prawidłowe.
W świetle powyższego oczywiście bezzasadny jest więc zarzut naruszenia przepisów
art. 6 i art. 37 ust. 2-3 ustawy z dnia 25 marca 1994 r. o ustroju miasta stołecznego
Warszawy (Dz.U. nr 48, poz. 195 z późn. zm.). W uzasadnieniu kasacji nigdzie nie wskazano
w czym miałaby się wyrażać zarzucana Sądowi Apelacyjnemu błędna wykładnia tych
przepisów. O tym, że przepisy te zostały naruszone nie można w ogóle mówić, bowiem ich
treść nie jest związana z przedmiotem sprawy, zatem nie mogły one mieć znaczenia przy jej
rozpoznawaniu a tym samym i wywrzeć wpływu na kształt zaskarżonego rozstrzygnięcia.
Przepis art. 6 w/w ustawy zawiera ustawowe uprawnienie do tworzenia związków
komunalnych, odsyła do zasad ich tworzenia, oraz określa przesłanki włączenia do takich
związków gmin spoza m.st. Warszawy, Natomiast przepisy zawarte w art. 37 ust. 2-4 tej
samej ustawy określają: przeznaczenie składników mienia komunalnego należącego do
dotychczasowego Związku Dzielnic–Gmin Warszawy, ich status prawnorzeczowy, tryb
przejęcia oraz podporządkowanie jednostek organizacyjnych Związku, a nadto organ
uprawniony do sprawowania nad nimi nadzoru do czasu utworzenia związków komunalnych.
Nie ma więc jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, by Sąd II instancji dopuścił się przy
wyrokowaniu naruszenia wymienionych przepisów przez błędną ich wykładnię.
Oceny wymaga natomiast zarzut naruszenia prawa materialnego przez błędną
wykładnię art. 16 pkt 7 (a nie ust. 7, jak to błędnie wskazano w kasacji) ustawy z dnia 18
maja 1990 r. o ustroju samorządu miasta stołecznego Warszawy (Dz.U. Nr 34, poz. 200) i
art. 42 ust. 6 ustawy z dnia 25 marca 1994 r. o ustroju miasta stołecznego Warszawy (Dz.U.
Nr 48, poz. 195). Istota zarzutu kasacji w tym zakresie sprowadza się do poglądu, że Sąd II
instancji podzielił pogląd Sądu Wojewódzkiego, iż Zarząd Miasta Stołecznego Warszawy był
skutecznie umocowany do zawarcia kwestionowanego kontraktu, w sytuacji, w której Rada
Warszawy nie podjęła oddzielnej uchwały expressis verbis zezwalającej Zarządowi na
zawarcie przedmiotowej umowy.
arbitraz.laszczuk.pl
Przede wszystkim trzeba wyraźnie podkreślić, że strona skarżąca, będąc stroną
pozwaną w postępowaniu przed Sądem polubownym, nie wskazywała w toku całego
postępowania przed tymże sądem na brak odrębnej uchwały Rady w przedmiocie
upoważnienia Zarządu do działania, a zwłaszcza nie zarzucała wówczas braku umocowania
Zarządu do zawarcia kontraktu. Jeszcze bowiem na rozprawie przed Sądem polubownym w
dniu 9 maja 1995 r. strona skarżąca kwestionowała jedynie „wejście w życie” kontraktu z
powołaniem się na jego art. 23 (v.k. 33 akt). Zwrot w tym przedmiocie nastąpił dopiero w
skardze o uchylenie wyroku sądu polubownego wniesionej do Sądu Wojewódzkiego w dniu
26 czerwca 1995 r.
Sądy obu instancji przyjęły, że umocowanie przez Radę Warszawy Zarządu do
zawarcia umowy było przekonywujące i uargumentowane w ustalonym stanie faktycznym.
Stanowisko Sądu II instancji w tym przedmiocie nie uzasadnia zarzutu naruszania prawa
materialnego przez błędną wykładnię art. 16 pkt 7 ustawy z dnia 18 maja 1990 r. o ustroju
samorządu m.st. Warszawy (Dz.U. Nr 34, poz. 200), art. 42 ust. 6 ustawy z dnia 25 marca
1994 r. o ustroju m.st. Warszawy (Dz.U. Nr 48, poz. 195) i art. 712 § 4 kpc. Nie można
bowiem pominąć w tej sprawie takich okoliczności jak te, że zarówno przed zawarciem
umowy jak i już po jej zawarciu istniał cały ciąg działań Rady Warszawy, świadczących
najpierw o aprobacie dla działań podejmowanych przez Zarząd w celu zawarcia kontraktu z
pozwanymi, a potem o uznaniu faktu, że doszło do zawarcia kontraktu.
I tak uchwałą z dnia 3 grudnia 1990 r. Rada Warszawy zobowiązała Zarząd do
wyłaniania m.in. projektów komunikacyjnych w drodze publicznych konkursów lub spośród
opracowań konkurencyjnych, a wykonawców inwestycji w drodze przetargów lub konkursu
ofert. Jednakże już w treści tej samej uchwały Rada upoważniła Zarząd do odstępowania od
tego trybu w szczególnie uzasadnionych przypadkach (k. 63 akt).
Z kolei w uchwale z dnia 27 września 1993 r. Rada Warszawy upoważniła Zarząd
Związku do wydzierżawienia lub zakupu taboru dla metra, uwzględniła w budżecie na 1994 r.
środki na ten cel, a zwłaszcza zobowiązała Zarząd do przeprowadzenia rozmów i uzgodnień
w sprawie dalszego finansowania metra (k. 196 akt).
Na sesji Rady Warszawy w dniu 11 kwietnia 1994 r., w toku dyskusji nad uchwałą o
zaciągnięciu kredytu bankowego na finansowanie spornego kontraktu, wyrażono wręcz
pogląd, że powołana przez Zarząd Komisja doprowadziła do wyłonienia w konkursie ofert
arbitraz.laszczuk.pl
prawdopodobnie najlepszego oferenta i w tym właśnie kontekście poparto projekt uchwały o
zaciągnięciu kredytu bankowego (k. 160 i 161 akt).
W konsekwencji Rada Warszawy uchwałą z tegoż samego dnia, tj. 11 kwietnia
1994 r., wyraziła zgodę na zaciągnięcie kredytu bankowego na sfinansowanie systemu
biletowego dla komunikacji miejskiej, powierzając Zarządowi Związku wykonanie tej uchwały
(k. 18 akt). Uchwałę tę podjęto więc już po rozstrzygnięciu przetargu.
Z kolei na Sesji Rady Warszawy w dniu 23 maja 1994 r. wiceprezydent R.M.
oświadczył, że Z.M. M.-B. nie zgłosiły swego udziału w przetargu w ustalonym terminie, a
nadto stwierdził, że Komisja przetargowa dokonała już wyboru najlepszej oferty.
Dopiero uchwałą z dnia 26 września 1994 r., a więc powziętą już po zawarciu
kontraktu, Rada Warszawy zobowiązała Zarząd do nie wprowadzania w życie kontraktu z
dnia 17 czerwca 1994 r., ze skutkiem jego wygaśnięcia w trybie art. 23 tej umowy (k. 72
akt).
Znamienne jest przy tym, że nawet wówczas Rada Warszawy powołała się w tej
uchwale jedynie na tryb określony w art. 23 umowy z dnia 17 czerwca 1994 r., a nie na inne
przyczyny, a zwłaszcza mające świadczyć o nieważności samej umowy.
W kontekście powyższego ciągu zachowań Rady Warszawy nie można uznać za trafny
zarzutu kasacji, iż Sąd II instancji przyjmując istnienie umocowania Zarządu do zawarcia
spornej obecnie umowy, naruszył przepisy art. 16 pkt 7 i art. 42 ust. 6 obu wyżej
powoływanych ustaw wskutek błędnej wykładni zawartych w tych przepisach norm
prawnych.
Przepisy te nie zawierają wymogu, by aprobata, czy wręcz nawet akceptacja Rady dla
działań Zarządu w przedmiocie rozporządzania przezeń mieniem komunalnym wymagała
jakiejś szczególnej formy, której uchybienie świadczyłoby o naruszeniu prawa materialnego i
to w takim stopniu, który możnaby zarazem uznać za równoznaczny z uchybieniem
praworządności.
Dla przyjęcia bezzasadności drugiej z przytoczonych podstaw kasacyjnych istotne jest
bowiem to, że nie można przypisać Sądowi Apelacyjnemu dokonania błędnej wykładni
wskazanych w kasacji przepisów prawa materialnego, a w szczególności błędnej wykładni
arbitraz.laszczuk.pl
art. 712 § 1 pkt 4 kpc, przez podzielenie poglądu Sądu I instancji, iż wyrok Sądu
polubownego nie uchybia praworządności.
Przepisy kpc o postępowaniu przed Sądem polubownym nie zawierają
wymogu bezwzględnego związania tego Sądu, przy rozpoznawaniu meritum
sporu, dyspozycjami norm prawa materialnego. Treść art. 712 § 1 pkt 4 i jego
werbalna wykładnia uzasadniają wniosek, że obowiązkiem Sądu polubownego
jest stosowanie tylko takich imperatywnych norm prawnych, których naruszenie
byłoby zarazem równoznaczne z pogwałceniem praworządności lub zasad
współżycia społecznego.
Jednocześnie orzecznictwo aprobowało pogląd, że sama błędna wykładnia prawa
materialnego dokonana przez Sąd polubowny nie jest jeszcze równoznaczna z uchybieniem
praworządności (wyrok SN z 21.XII.1973 r. OSPiKA 1975, nr 1, poz. 4).
Innymi
słowy
nawet naruszenie przez Sąd polubowny norm prawa
materialnego nie zawsze będzie równoznaczne z pogwałceniem praworządności
czy zasad współżycia społecznego, bo będzie to zależało od okoliczności
występujących w konkretnej sprawie.
Założeniem leżącym u podstaw funkcjonowania i zarazem istotną cechą sądownictwa
polubownego jest zapewnienie mu znacznie większej swobody w zakresie orzekania, aniżeli
przysługująca sądom powszechnym, które związane są obowiązującym prawem materialnym
i zasadami poprawnej jego wykładni.
W tej sytuacji nie można uznać za trafny zarzutu kasacji naruszenia prawa
materialnego przez błędną wykładnię art. 712 § 1 pkt 4 kpc. Zarzut ten opiera się bowiem na
twierdzeniu, że sankcjonowanie wyrokiem Sądu polubownego istnienia umowy, zawartej - w
ocenie skarżącego – z naruszeniem prawa określającego wymóg umocowania Zarządu, jest
równoznaczne z uchybieniem praworządności.
Tymczasem nawet ewentualne uchybienie wynikającym z przepisów wymogom
formalnym w zakresie umocowania organu strony do zawarcia umowy byłoby w pierwszym
rzędzie uchybieniem samej strony skarżącej i jej zachowanie można by również oceniać pod
kątem uchybienia praworządności. Nie miałoby to jednak nic wspólnego z przesłanką
wymaganą przepisem art. 712 § 1 pkt 4 kpc bowiem ten ostatni wiąże kwestię uchybienia
arbitraz.laszczuk.pl
praworządności jedynie z rozstrzygnięciem Sądu polubownego o żądaniach stron, a nie
z negatywną oceną zachowania się samych stron w procesie kontraktowania.
Ponieważ więc bezspornym jest, że strony w postępowaniu przed Sądem
polubownym w ogóle nie podnosiły zarzutu uchybienia przepisom regulującym umocowanie
Zarządu do działania w obrocie cywilnoprawnym, to w takiej sytuacji Sąd polubowny,
rozstrzygając jedynie o żądaniu ustalenia, iż umowa obowiązuje strony w kontekście
wymogów wynikających z treści jej art. 23, zasadnie nie badał kwestii skuteczności działania
Zarządu. Z tej więc tylko przyczyny i przy uwzględnieniu pełnego zastosowania zasady
dyspozycyjności,
orzeczenie
Sądu
polubownego
nie
może
być
uznane
za
takie
rozstrzygnięcie o żądaniach stron, które uchybia praworządności, nawet jeśli postępowanie
samych stron w procesie kontraktowania można byłoby ocenić jako uchybiające wymogom
obowiązującego prawa.
W tym kontekście bezprzedmiotowe jest więc w pewnym sensie rozstrzyganie w
postępowaniu kasacyjnym o tym, czy Sąd odwoławczy zasadnie podzielił ocenę Sądu I
instancji, iż skarżący nie wykazał, by doszło do naruszenia art. 16 pkt 7 ustawy z dnia 18
maja 1990 r. (Dz.U. Nr 34, poz. 200) i art. 42 ust. 6 ustawy z dnia 25 marca 1994 r. (Dz.U.
Nr 48, poz. 195).
Decydującym o bezzasadności drugiej z przytoczonych podstaw kasacyjnych jest
trafne w tej mierze stanowisko Sądu odwoławczego, a stwierdzające mianowicie, że nawet
ewentualne
naruszenie
przy
zawieraniu
umowy
tych
przepisów nie
stanowiło
w
okolicznościach niniejszej sprawy o tym, że rozstrzygnięcie o żądaniach stron zawarte w
wyroku Sądu polubownego uchybia zasadom praworządności czy zasadom współżycia
społecznego. O uchybieniu zasadom, o których mowa w tym przepisie, nie świadczy bowiem
samo naruszenie przepisów prawa materialnego czy to wskutek błędnej ich wykładni, czy też
niewłaściwego zastosowania. Spełnieniem przesłanki określonej w art. 712 § 1 pkt 4
kpc będzie tylko takie naruszenie materialnoprawnych norm, i to nawet mających
kogentny charakter, a dokonane wyrokiem Sądu polubownego, w wyniku którego
orzeczenie tegoż Sądu spowoduje zarazem jawne pogwałcenie naczelnych zasad
obowiązującego w RP porządku prawnego, lub godzić będzie w konkretnie
określone zasady współżycia społecznego.
Tymczasem strona skarżąca ograniczyła w tej części wywody kasacji do wykazywania,
że naruszone zostały przepisy prawa materialnego zawarte w obu ustawach regulujących
arbitraz.laszczuk.pl
ustrój samorządowy m.st. Warszawy, nie wskazując konkretnie na żadną z naczelnych zasad
porządku prawnego obowiązującego w Rzeczypospolitej Polskiej, która miałaby zostać
naruszona, rozstrzygnięciem Sądu polubownego. Za wskazanie naruszenia takiej właśnie
zasady nie można bowiem uznać odwołania się w kasacji do sprzeczności m.in. wyroku Sądu
Arbitrażowego z podstawami porządku prawnego, czy z praworządnością rozumianą
materialnie. Stwierdzenia te nie stanowią bowiem nawet próby egzemplifikacji naczelnych
zasad porządku prawnego Państwa, które zostały naruszone rozstrzygnięciem Sądu
polubownego.
Nie można również przyjąć za trafny poglądu strony wnoszącej kasację, iż zarzucane
naruszenie prawa materialnego, w postaci przepisów regulujących ustrój i zasady działania
konkretnych jednostek samorządu terytorialnego, należy traktować jako naruszenie
pryncypiów wynikających z ustaw ustrojowych, a tym samym przyjmować, iż doszło do
uchybienia praworządności.
O naruszeniu ustaw ustrojowych wywołującym powyższy skutek można by
mówić w odniesieniu do ustaw regulujących ustrój i zasady funkcjonowania
całego Państwa lub jego najwyższych organów, a nie jednej, konkretnej
jednostki samorządu terytorialnego.
Powyższe okoliczności świadczą więc o tym, że w niniejszej sprawie brak jest podstaw
do przyjęcia, iż zawarte w wyroku Sądu polubownego rozstrzygnięcie o żądaniach stron
uchybia praworządności lub zasadom współżycia w RP.
Przeciwnie,
rozstrzygnięcie
zawarte
w
wyroku
Sądu
polubownego
świadczy
o aprobacie dla istotnej, zwłaszcza w profesjonalnym obrocie gospodarczym, zasady
pewności
obrotu
gospodarczego,
będącej
przecież
fundamentalnym
elementem
praworządności.
W tym stanie rzeczy Sąd najwyższy nie dopatrzył się w kasacji usprawiedliwionych
podstaw i orzekł jak w sentencji na podstawie art. 39312 kpc.
O kosztach postępowania kasacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i § 3, art.
99 i art. 108 § 1 kpc w związku z § 10 ust. 2 pkt 8 i § 18 ust. 1 rozporządzenia Ministra
Sprawiedliwości z dnia 4 czerwca 1992 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie w
postępowaniu przed organami wymiaru sprawiedliwości (Dz.U. Nr 48, poz. 220, ze zm.).
arbitraz.laszczuk.pl
Źródło: Biuro Studiów i Analiz Sądu Najwyższego
arbitraz.laszczuk.pl