Żywność ekologiczna i konwencjonalna, która
Transkrypt
Żywność ekologiczna i konwencjonalna, która
Żywność ekologiczna i konwencjonalna, która zdrowsza- prawdy i mity Czym różni się żywność konwencjonalna od tej wytwarzanej metodami ekologicznymi? Jak nie dać się oszukać rzekomym producentom żywności ekologicznej? a może żywność produkowana metodami ekologicznymi to tylko chwyt marketingowy i w dzisiejszym świecie nie ma już prawdziwej zdrowej żywności do jakiej mieli dostęp nasi dziadkowie? Myślę, że na początek warto zapoznać się z kluczowymi terminami. Żywność konwencjonalna to taka, u której źródeł stoi rolnictwo konwencjonalne. Ten system gospodarowania jest ukierunkowany na maksymalizację zysku a co za tym idzie na jak najmniejsze nakłady na robociznę przy jednoczesnym maksymalnym wykorzystaniu produkcyjności roślin i zwierząt. Wydajność tę uzyskuje się dzięki wykorzystaniu dużej ilości syntetycznych środków ochrony roślin a także nawozów sztucznych. To właśnie te chemikalia decydują o klasyfikacji tej żywności jako zdrowej lub nie. Natomiast żywność ekologiczna to analogicznie żywność, która wytwarzana jest w gospodarstwach ekologicznych. Ten system gospodarowania ma na celu jak najbardziej zbliżyć się do dawnego sposobu prowadzenia gospodarstwa, dlatego wykorzystuje się tutaj zdolnoś produkcyjną danego gatunku oraz gleby, jak również etykę pracy w gospodarstwie, ochronę środowiska i wiele innych czynników. Najbardziej jednak bierze się pod uwagę jak najmniejsze zanieczyszczenie wytwarzanego produktu, dlatego też nie stosuje się żadnych sztucznych środków ochrony roślin lub nawozów. Po krótkim wyjaśnieniu kluczowych zagadnień możemy przejdźmy do analizy wytwarzanego produktu. Czy zatem żywnoś ekologiczna jest na tyle zdrowa, że jak najszybciej wszyscy powinniśmy umieścić produkty pochodzenia ekologicznego jako numer jeden na liście naszych wszystkich wydatków? Co więcej, może nawet nasze wakacje powinniśmy spędzać na farmach agroturystycznych zamiast leżeć na leżakach przy oceanie? Ekoentuzjaści zapewne na powyższe pytania odpowiedzieliby, że tak. Jednakże ceny produktów ekologicznych niejednokrotnie są dwu a nawet trzykrotnie wyższe od tych konwencjonalnych. Ale może jednak warto podjąć wysiłek finansowy? Biorąc pod uwagę smak to jak pokazują badania bez wątpienia tak. Jednakże nie należy zapominać, że większość badań na ten temat przeprowadzają grupy związane z żywnością ekologiczną. Nie mogę jednak nie wspomnieć, że respondenci wskazują, że smak ten jest taki jak pamiętają z dzieciństwa. Myślę jednak, że warto tu wspomnieć, że producenci żywności ekologicznej mogą używać sztucznych barwników oraz wzmacniaczy smaku i zapachu. Wprawdzie mają wybór tylko pośród 48 tego typu komponentów (dla porównania konwencjonalni dostawcy maja do dyspozycji 316), ale użycie tego typu substancji powoduje, że może mieć to wpływ na ocenę produktu, ponieważ to zapach determinuje, że coś nam smakuje a nie jak mogłoby się wydawaćsmak. Kolejny cień na żywność ekologiczną kładzie fakt jej rzeczywistego zanieczyszczenia. Wszyscy na pewno zgodnie powiedzą, że żywnoś konwencjonalna jest bardzo zanieczyszczona, no bo te wszystkie chemiczne środki... Owszem badania wskazują, że w szczególności w warzywach i owocach, które najbardziej kumulują szkodliwe substancje, znajdują się pozostałości chemikaliów, jednakże przy racjonalnym stosowaniu chemicznych środków oraz przestrzeganiu obowiązkowych okresów karencji (czas jaki musi upłynąć od zastosowania środka chemicznego do zbioru plonów) nie należy przerażać się ich śladowymi ilościami w płodach rolnych. Rolnicy ekologiczni we własnej produkcji także stosują środki ochrony roślin oraz nawozy tylko, że ich nawozy są naturalne i muszą znajdować się na liście zarejestrowanych i zatwierdzonych substancji. Większość osób pomyśli zapewne, że te naturalne sposoby to kompost, obornik czy też biedronki oraz napar z pokrzywy na mszyce. Niestety, nic bardziej mylnego. Jednym z powszechnie stosowanych nawozów naturalnych jest roztwór soli miedzi, który w nadmiernej ilości jest dla człowieka szkodliwy między innymi uszkadza wątrobę, w szczególności u niemowląt i małych dzieci a przecież w szczególności to właśnie o nich myślimy wybierając te zdrowsze produkty (a przynajmniej tak wynika z sondaży). Badania pokazują, że w ziemniakach ekologicznych może być nawet dziesięciokrotnie więcej miedzi niż w tych produkowanych konwencjonalnie. Nie należy także zapominać, że część szkodliwych substancji występuje w roślinach naturalnie bądź też pojawiają się w procesie przechowywania. Istotny jest również wpływ środowiska a w szczególności zanieczyszczenie powietrza i kwaśne deszcze, które powodują koncentrację szkodliwych cząstek w roślinach. Podczas procedury nadawania certyfikatu gospodarstwom ekologicznym należy spełnić szereg różnorakich norm. Bardzo duże znaczenie ma położenie gospodarstwa, które nie może się znajdować przy trasie szybkiego ruchu jednak zanieczyszczona, w szczególności te najmniejsze mogą być przenoszone na bardzo dalekie odległości. Wynika z tego, że nie wszystkie substancje szkodliwe znajdujące się w żywności konwencjonalnej muszą pochodzić z niewłaściwego gospodarowania. Warto również wspomnieć o kolejnym ważnym aspekcie jakim zachęcają nas producenci żywności ekologicznej, czyli tak zwane „nie pryskane”. Powinniśmy się zastanowić czy to jest rzeczywiście 100% atut? Faktem jest, że z żywności konwencjonalnej nie trzeba wydłubywać robaka oraz że ma to też wpływ na wielkość zbiorów. Herbicydy i pestycydy to z całą pewnością toksyny ale pamiętajmy również, że do tej grupy należą również toksyny grzybowe, czyli mykotoksyny Rośliny ekologiczne zawierają właśnie te substancje, które także nie są zdrowe dla naszego organizmu Mają one silne działanie mutagenne, teratogenne (powodują powstawanie wad rozwojowych płodu) oraz po prostu toksyczne. Konsumentami żywności ekologicznej są głównie osoby chcące odżywia się zdrowo. Niestety nie dysponujemy badaniami, które potwierdzałyby, że produkty ekologiczne zawierają więcej takich składników jak witaminy czy antyoksydanty. Co więcej niemieccy badacze z Fundacji Warentest opublikowali, że co prawda w żywności dla maluchów była niższa zawartość substancji szkodliwych ale niższa zawartość witaminy C i właściwego poziomu kwasów. Natomiast Brytyjczycy podkreślają, że najważniejsza jest właściwe zbilansowana dieta (czyli, np. zalecane 5 porcji warzyw i owoców dziennie) zamiast jednego droższego produktu ekologicznego. Niestety często właśnie ze względu na cenę trzeba wybierać pomiędzy produktami ekologicznymi a konwencjonalnymi. Nie należy jednak całkowicie dyskwalifikować żywności ekologicznej, warto podejść do sprawy racjonalnie i na miarę własnych możliwości. Badania wykazują, że żywność ekologiczna jest niejednokrotnie „czyściejsza” od konwencjonalnej, co jest spowodowane ilością norm i ocen jakiej podlega. Warto podkreślić również, że ogólny boom na produkty ekologiczne nie wynika tyle z rzeczywistej świadomości konsumenta co do zawartości składników mineralnych i witamin w żywności tylko sposobu jej wytwarzania. Trzeba przyznać, że metody upraw ekologicznych są dużo bardziej zbliżone do tych sprzed „rewolucji nawozowej”. Na koniec jeszcze wspomnę jak nie dać się oszukać przy kupowaniu żywności ekologicznej. Po pierwsze według prawa Unii Europejskiej każdy produkt ekologiczny musi mieć logo zielonego listka, który jest potwierdzeniem autentyczności. Po drugie należy pamiętać, że produkty ekologiczne z krajów spoza Unii nie muszą podlegać takim samym normom certyfikowania jak we Wspólnocie, chodzi tutaj np. o produkty z krajów afrykańskich. Pamiętajmy, że aby żywność ekologiczna nie była tylko chwytem marketingowym zależy od uczciwości producenta rolnego, ponieważ jak wcześniej wspominałam można manipulować np. nawozami. Czy zatem mamy dostęp do żywności takiej jak za czasów naszych dziadków? Chyba jednak nie, ponieważ stopień zanieczyszczenia gleby, wód i powietrza jest o wiele wyższy niż to miało miejsce w latach ich młodości; a niebagatelne znaczenie ma fakt, że w ich czasach ozonosfera nie była przerwana przez loty w kosmos i próby księżycowe.