Zaplecze wielkich firm

Transkrypt

Zaplecze wielkich firm
Spis treści
Zapowiedzi kulturalne
4
Czas, czas,
czas...
Listopad często uważany jest za miesiąc nijaki, nie
Publicysyka
przynoszący nic innego. Ot, taki czas poprzedzający
okres grudniowy, który ma o wiele więcej do zaofero-
Muzyka z przymrużeniem oka
10
Równe szanse
18
„Lustereczko, powiedz przecie...”
20
dni są najlepsze w całym roku. To miesiąc tych, któ-
Fotoplastykon
22
i z uwagą patrzą na odchodzącą powoli jesień, która
Rozmowa z twórcami Chłopomanii
Jednak są tacy dla których trwające właśnie
rzy baczniej przyglądają się coraz krótszym dniom
jakże niechętnie w tym roku ustępuje srogiej zimie.
Kultura
Listopad to nie tylko brzydkie dni, o czym możemy
„Słowacki wielkim poetą był...”
24
Równowaga
26
Masłem do dołu
30
Recenzje
32
Felietony
38
Rozmowa z Gavinem Harrisonem
czyli dzień ku chwale Murphy’ego
Sport
przekonać się na własnej skórze, ale także intensywny czas dla takich instytucji jak teatr, opera,
filharmonia. To także czas wielu koncertów, niepowtarzalnych widowisk. My także mieliśmy mnóstwo
pracy, gdyż tematów – o których warto było Wam
opowiedzieć, na które warto było zwrócić uwagę –
było wiele. Spotkanie chłopakami z Chłopomanii,
artykuł o potrzebach innych to tylko niewielka część
tego, co możecie znaleźć na stronach „Kontrastu”.
Gaizka Mendieta
42
Francuski bohater tragiczny: Thierry Henry
46
Zaplecze wielkich firm
48
Krzyk z ławki
50
Street Photo
51
ktokolwiek widział, ktokolwiek wie...
„Kontrast”
miesięcznik studentów
Uniwersytetu Wrocławskiego
przy Instytucie Dziennikarstwa
i Komunikacji Społecznej
ul. F. Joliot-Curie 15
50-383 Wrocław
e-mail: [email protected]
http://www.kontrast-wroclaw.yoyo.pl/
wania niż mijający właśnie jedenasty miesiąc roku.
Prezentujemy Wam kolejny numer naszego miesięcznika z nadzieją, że zaliczacie – tak jak my – ten
mijający czas do udanych. Wszak czy właśnie nie
listopad rozpoczyna się i kończy ważnymi, ezoterycznymi wręcz wydarzeniami?
Joanna Figarska
Redaktor naczelna: Joanna Figarska
Zastępcy: Ewa Orczykowska, Michał Wolski
Redakcja: Jakub Belina Brzozowski, Jakub Bocian, Urszula Burek, Paulina Dreslerska, Ewa Fita, Adrian Fulneczek, Konrad Gralec, Paweł Klimczak,
Paweł Kuś, Katarzyna Łazarska, Szymon Makuch, Aleksandra Michlska, Paweł Mizgalewicz, Ola Nowak, Paulina Pazdyka, Marcin
Pluskota, Ilona Rodzeń, Damian Stańczak, Agnieszka Szewczyk
Fotoredakcja: Damian Białek, Zbigniew Bodzek, Magda Oczadły, Mariusz Rychłowski, Monika Stopczyk
Korekta: Katarzyna Bugryn, Magdalena Dziekońska, Alicja Kocik, Magdalena Nowowiejska,
Grafika: Ewa Rogalska
Konsultacja: Studio gRraphique
Skład: Dorota Stępień, Michał Wolski
Film
Zdobyć Woodstock
Opowieść wigilijna
Gdy za kamerą staje Ang Lee, a do komponowania
muzyki zabiera się Danny Elfman, nogi same kierują się w stronę kina. Tak też było 27 listopada, kiedy
do kin wszedł Zdobyć Woodstock. Ta pełna kolorów
i muzyki komedia powstała na podstawie pamiętnika Elliota Tibera. Autor, będący tutaj głównym bohaterem, prowadzi wraz z rodzicami podupadający
finansowo motel w Catskills. Nic nie wskazuje na
to, że latem 1969 roku Elliot znajdzie się w centrum wydarzeń historycznych. Oto bowiem będzie
nie tylko świadkiem, lecz przyczyni się wręcz do
organizacji najsłynniejszego na świecie koncertu,
który stanie się symbolem pokolenia Hipisów…
Kto miał okazję wybrać się do kina na
Odlot, ten na pewno widział również zwiastun nowego dzieła Roberta Zemeckisa (
reżyser m.in. Forrest Gumpa czy Ekspresu
Polarnego). Znana wszystkim historia człowieka o dziwacznym imieniu – Ebenezera
Scrooge’a – po raz kolejny została przeniesiona na wielki ekran. Będą więc duchy,
będzie Boże Narodzenie i budująca przemiana bohatera – a wszystko to w jakości
3D, z Jimem Carreyem w roli głównej. Do
obejrzenia od 20 listopada.
Idee – kupuj w sieci!
Crazyshop
…bo stać nas na dobry design! Sympatyczna kolorystycznie witryna proponuje
całą moc uroczych drobiazgów, które niesamowicie cieszą oko, a ponadto okazują się być bardzo praktyczne. Internetowe połączenie klimatu Flo i Toys4Boys.
Idealny adres dla tych wszystkich, którzy przy różnych okazjach nie mają pomysłu
na prezent.
Pipsztyki
www.crazyshop.pl
…czyli jedna z wyrastających ostatnio jak grzyby po deszczu galerii wyrobów autorskich. Jakkolwiek istnieje na stronie zakładka dla panów, królują wytwory typowo kobiece: biżuteria, ubrania, torebki, jak również gadżety garderobiane czy
upiększające wnętrze. Czujesz, że masz ochotę na coś niebieskiego czy zielone-
Dziewięć
Szykuje się prawdziwa kinowa bomba! Rob
Marshall reżyser najlepszego musicalu
ostatniej dekady – Chicago, powraca z jeszcze bardziej imponującym zestawem gwiazd
w kolejnej produkcji. Guido (Daniel Day-Lewis), światowej sławy egocentryczny reżyser
filmowy, próbuje uporządkować swoje życie
prywatne i odzyskać utraconą wenę twórczą. W zmaganiach z problemami pomaga
mu - i przeszkadza - grono kobiet jego życia:
zdradzana żona Luisa (Marion Cotillard), kochanka Carla (Penelope Cruz), przyjaciółka
Lili (Judi Dench), dziennikarka modowa Stephanie (Kate Hudson), muza Claudia (Nicole
Kidman) oraz duch jego matki (jakby jeszcze
było mało, w tej roli Sophia Loren). Film jest
ekranizacją musicalu, zainspirowanego obrazem 8 i 1/2 Federico Felliniego. Premiera
25 grudnia.
2012
20 listopada to również dzień, w którym słowo
„horror” nabrać może zupełnie innego, a raczej
go? Pipsztyki idą Ci z pomocą, umożliwiając filtrowanie wszystkich dostępnych na
stronie produktów przez pryzmat…koloru.
www.pipsztyki.pl
powrócić do swojego przerażającego znaczenia.
W zalewie krwawych jatek pojawi się bowiem
Kalimba
Zabawne zabawki do zabawy? Kalimba to barwny, godny pochwały projekt, skie-
Paranormal Activity – historia nakręcona wzorem Blair Witch Project. Młoda para, podejrze-
rowany nie tylko do najmłodszych. Idea, łącząca w sobie m.in. internetowy sklep
wając, że ich dom jest nawiedzony przez jakąś
z zabawkami, studio projektowania wnętrz i kawiarnie dla dzieci i rodziców, jest
złowrogą istotę, organizuje monitoring, aby
autorskim projektem pewnej bardzo kreatywnej mamy. Pomimo pozornego na-
uchwycić dowody na to, co się dzieje, kiedy śpią.
kierowania na bobaski i ich rodziców, Kalimba ma w sobie tak wiele uroku, że
Ich nagrania, w połączeniu z amatorskimi filmami wideo, zostały zmontowane w 99-minutowy,
warto czasem zajrzeć na jej stronę, chociażby po to, żeby sobie… popatrzeć.
pełnometrażowy film fabularny. Okazuje się, że
www.kalimba.pl
część materiału jest wręcz niewiarygodna, a interpretacja przedstawionych wydarzeń pozosta-
Na zakupach
wiona jest widzowi. Pozostaje tylko powtórzyć za
A konkretniej: Polka na zakupach. Serwis dla każdego, kto nie do końca ogarnia
plakatem: don’t see it alone!
zakupy w Internecie. Na stronie znajdziemy sensowny podział na działy tematycz-
Ricky
ne, a w każdym z nich – zadowalającą ilość przydatnych linków z adresami innych,
Jean-Pierre Jeunet, twórca kultowej „Amelii” i tro-
poświęconych już konkretnym rzeczom, witryn. Świetne zaplecze dla odkrywają-
chę mniej kultowych „8 kobiet” przedstawia nową
cych dopiero magię nabywania bez potrzeby wychodzenia z domu.
historię w której znaczącą rolę odegra…bobasek.
Zacznie się jednak oczywiście od miłości. Katie,
samotna matka, na co dzień pracująca w fabryce,
pewnego dnia poznaje Paco. Zakochują się w so-
www.polkanazakupach.pl
Decobazaar
bie od pierwszego wejrzenia, a owoc tej miłości,
Absolutny klasyk, jeśli chodzi o połączenie sklepu Internetowego i oryginalności.
tytułowy Ricky, wystawi ich uczucie na niezwykłą
Skromny pomysł dwóch sióstr przerodził się w jedną z największych platform ar-
próbę. Jak to zwykle u Jeuneta, spodziewać się
tystycznego shoppingu w Polsce. Znajdziemy tu unikatowe produkty młodych pro-
możemy niesamowitego klimatu i sporej dawki
jektantów mody, bardzo rozbudowany dział vintage, jak również pokaźną bazę
magicznego realizmu. W kinach od 27 listopada.
linków, odnoszących do wszystkiego, co autorskie, nietuzinkowe i fajne. Zarówno
dla kobiet, jak i dla mężczyzn.
www.decobazaar.com
4
5
Teatr
Muzyka
Anita Lipnicka – Hard
Land of Wonder
Herbert
13 listopada ukaże się nowy longplay
Muzyczny hołd w 85. rocznicę urodzin skła-
Anity Lipnickiej, „Hard Land Of Won-
dają Zbigniewowi Herbertowi polscy arty-
der”. Po siedmiu latach tworzenia
ści. Kompilację Herbert, będącą pomysłem
w duecie z Johnem Porterem, jedna
Karima Martusiewicza, basisty zespołu Voo
z najbardziej utalentowanych pol-
Voo, znaleźć można w sklepach już od kilku
skich wokalistek powraca z solowym
tygodni. Martusiewicz odpowiada również za
projektem, a jako, że po raz pierwszy
muzyczną oprawę projektu. A do śpiewania
występuje w roli autora i producenta
została zaproszona sama śmietanka, m.in.
własnego przedsięwzięcia, a także
Maria Seweryn, Gaba Kulka, Jan Nowicki,
sama akompaniuje sobie na fortepia-
Wojciech Waglewski, Muniek Staszczyk,
nie i innych instrumentach - album
Sebastian Karpiel Bułecka czy Maciej Stuhr.
uznawany jest za „debiutancki”. Je-
Dzięki archiwalnym nagraniom Polskiego
denaście utworów zaskoczy nie tylko
Radia na płycie można też usłyszeć głos sa-
pięknym głosem, lecz także bogatą
mego Poety.
warstwą muzyczną: na płycie usłyszymy fortepian, kontrabas, banjo, puzon
oraz…kwartet smyczkowy. Wszystko
owiane akustyczną mgiełką i naładowane emocjami.
Pustki – Kalambury
26 października ukazał się kolejny,
piąty już album formacji Pustki. Dziesięciolecie alternatywna grupa postanowiła okrasić, jak mówią sami muzycy, podsumowującym, a jednocześnie
wyznaczającym nową drogę projektem
„Kalambury”. Na płycie znajdują się
bowiem utwory, napisane do wierszy
znanych polskich poetów: Bolesława
Leśmiana, Stanisława Wyspiańskiego, Tadeusza Gajcego czy Władysława
Broniewskiego. Wraz z zespołem wykonują je zaproszeni goście – Katarzyna
Nosowska i Artur Rojek.
Tomasz Stańko Quintet – Dark Eyes
Nową płytą uraczył nas tej jesieni również słynny polski trębacz jazzowy – Tomasz Stańko. Długo oczekiwany album
Dark Eyes jest wielkim muzycznym wydarzeniem w świecie jazzu. Tym razem
Stańko zaprosił do współpracy skandynawskich muzyków – Alexi Tuomarila,
Jakuba Bro, Andresa Christensena
i Olavi Louhivuori. Płyta jest utrzymana w charakterystycznym dla artysty
klimacie i jest dokładnym spełnieniem
oczekiwań polskiej publiczności o tym,
jak powinien brzmieć najlepszy album
jazzowy roku.
Spięty – Antyszanty
Ciekawą jesienną propozycją będzie również solowa płyta Huberta „Spiętego”
Dobaczewskiego – na co dzień wokalisty i gitarzysty Lao Che. 11 kompozycji
o intrygującym tytule Antyszanty trafił do sklepów 16 listopada. „Tytuł płyty jest
adekwatny do jej zawartości. Można powiedzieć, że zawiera szanty w wydaniu
alternatywnym, w krzywym zwierciadle, są surrealistyczne i psychodeliczne” mówi „Spięty”. Skąd pomysł na taki album? Autor śmieje się, że zawsze myślał
o takiej odskoczni; płyta pozwoliła mu mógł dać upust swoim mało demokratycznym pasjom. Co ciekawe, sam zagrał na niemal wszystkich instrumentach
- gitarze, basie, banjo, gitarze hawajskiej, a nawet flecie. Solowa trasa koncertowa, promująca płytę ruszy, niestety, dopiero w marcu.
6
7
Opera
Grudzień z Wolfgangiem Amadeuszem Mozartem
Wesele Figara
Wesele Figara to czteroaktowa opera buffa z muzyką napisaną przez Mozarta. Libretto do niej na podstawie sztuki
Pierre’a Beaumarchais’go z 1784 roku stworzył Lorenzo da Ponte.
Premiera opery odbyła się w wiedeńskim Hofburgtheater 1 maja 1786 r, gdzie odiosła sukces. Wystawiona w grudniu,
jeszcze w tym samym roku w Pradze, zapoczątkowała popularność kompozytora wśród praskiej publiczności.
Wesele Figara to kontynuacja losów byłego golibrody, który z czasem został zarządcą dóbr swego pana - Hrabiego
Almavivy. Niegdyś pomógł mu zdobyc żonę - piękną Rozynę. Wystarczyły jednak trzy lata, by gorące uczucie Hrabiego
zamieniło się w katalog rutynowych uśmiechów i serdeczności. Znudzony arystokrata tęskni już za „nowymi emocjami”.
Z nadzieją patrzy na urodziwą Zuzannę - pokojówkę swojej żony, a zarazem oficjalną narzeczoną Figara, ten nie zamierza jednak się nią z nikim dzielić. Obmyśla więc intrygę, która ma udaremnić zamiary jego pana.
Spektakl 3 grudnia o godzinie 19.00, dyrygować będzie Tadeusz Zathey.
Cosi Fan Tutte
Podobno rzecz oparta była na historii autentycznej. Dwaj młodzi oficerowie wysławiali piękność i cnotę swych narzeczonych. Przysłuchujący się temu pewien wiedeński arystokrata, stary sceptyk, założył się, że dowiedzie im, jak wątpliwa
jest wierność kobiet. Wystarczyła zręczna mistyfikacja i kilka prostych zabiegów teatralnych – kostium, pod którym
Filharmonia
Za nami...
Muzyka Wojciecha Kilara...
Od 6.11 do 29.11 w Filharmonii Wrocławskiej rozbrzmiewało jaz-
...do usłyszenia w Filharmonii Wrocławskiej 5 grudnia o go-
zowe granie, czyli VI edycja Festiwalu Jazztopad. We Wrocławiu
dzinie 18.00.
pojawiły się światowej sławy nazwiska , m.in. jeden z najbardziej
Angelus Kilara to różaniec muzyczny, oparty wyłącznie
szanowanych gitarzystów na świecie – Bill Frisell, gitarzysta nor-
na tekscie modlitwy Zdrowaś Mario, którego recytacje roz-
weski Terje Rypdal czy wybitny trębacz Kenny Wheeler. Jednak
poczyna chór bez orkiestry, rozwijając powoli akcje wokal-
chyba najbardziej oczekiwany był koncert Wayne Shorter Quartet,
ną, przejmującą solo sopranowe, spiewając proste i krotkie
którego występ rozpoczął tę imprezę.
motywy melodyczne równolegle z chorem i na przemian;
Przez ostatnie 50 lat ten Wayne Shorter wyznacza kierunek
jakby w kontrapunkcie.
rozwoju muzyki jazzowej i obok Milesa Davisa jest najważniejszym
Orawa na 15 instrumentów smyczkowych skompo-
kreatorem jazzu XX wieku. W odróżnieniu od Milesa, Wayne Shor-
nowana w 1986 roku, jest ostatnim z czterech utworów
ter wkroczył w nowe milenium tworząc kwartet, który po prawie 10
zaliczanych do cyklu „tatrzańskiego”, który Wojciech Kilar
latach działalności jest uznawany za najważniejszą grupę jazzową
zapoczątkował w 1974 roku Krzesanym na orkiestrę, a któ-
na świecie. Tworzą go, oprócz lidera muzycy wybitni – każdy z nich
ry dopełniają: napisany na orkiestrę Kościelec 1909 (1976)
jest wielką osobowością, a wypracowana przez lata „chemia“ jest
i przeznaczona na baryton z orkiestrą Siwa mgła (1979).
odczuwalna w każdym ich dźwięku i frazie.
Wszystkie odzwierciedlają fascynację kompozytora
muzyką górali, z jej niezwykłą żywiołowością, przejawiają-
ukryli się młodzieńcy, gorące zaklęcia miłosne i dramatyczne gesty, by skruszyć serca płochych niewiast. Już wkrótce
cą się w charakterystycznej rytmice, oryginalnej melodyce,
zdolne były zmienić obiekt swych uczuć i gotowe ulec „nowym” adoratorom. Podpisaniu gotowych kontraktów ślubnych
w stylu gry podhalańskiej kapeli. Tego wieczoru usłyszymy
zapobiegł niespodziewany „powrót” zbulwersowanych młodzieńców... Zakład został przegrany, zdrada odkryta. Pozosta-
także Exodus na chór mieszany i orkiestrę.
ła gorzka prawda pocieszającego ich starca, iż „tak czynią wszystkie”…
Dzieło powstało pod koniec 1789 na zamówienie cesarza Józefa II. Jego prapremiera odbyła się 26 stycznia 1790
Festiwal noworoczny
30 i 31 grudnia
w Burgtheater w Wiedniu i okazała się wielkim sukcesem. W ciągu pierwszego sezonu wystawiono ją dziesięć razy.
Premiera polska miała miejsce w 1933 w Poznaniu.
Pod batutą Jana Walczyńskiego muzycy zagrają Muzy-
Opera była ostro krytykowana przez Wagnera, który twierdził, że do złego libretta nie da się skomponować dobrej muzy-
ka Południowo-Amerykańska, m.in.
ki. Obecnie jest jednak powszechnie uważana za jedno z mistrzowskich dzieł Mozarta, powstałe w szczytowym okresie
A.C. Jobim – Samba na jednej nucie
jego twórczości. Według Alfreda Einsteina libretto da Pontego jest najlepszym dziełem tego librecisty, a muzyka nie jest
A.C. Jobim – Girl from Ipanema
gorsza niż w Weselu Figara.
Cosi fan tutte do wsłuchania i obejrzenia w Operze Wrocławskiej 9 grudnia o godzinie 19.00. Spektakl w reżyserii Michała Znanieckiego, dyryguje Małgorzata Orawska.
Każda formacja, w której uczestniczył Wayne Shorter uznawana jest za kultową. Warto tutaj wymienić choćby najważniejszy
Czarodziejski flet
kwintet Milesa Davisa (w latach 1964-1970), Jazz Messangers czy
Nieśmiertelne dzieło Mozarta. Jedna z najsłynniejszych oper w historii gatunku i jeden z ostatnich utworów genialnego
austryjackiego kompozytora. Uniwersalna, przemawiająca d wszystkich ludzi powieść o odwiecznej walce dobra ze
złem. Kolejne pokolenia słuchaczy i widzów, od pamiętnej prapremiery w wiedeńskim Theater auf der Wedeń w 1791 r.,
śledzą ze wzruzeniem przygody szachetnego księciaTamina. Książę Tamino w towarzystwie zabawnego ptasznika Papagena zdobywa kolejne stopnie do wtajemniczenia na drodze do śwata mądrośći i dobra, który reprezentuje arcykapłan
legandarną już grupą fusion Weather Report.
Do Wrocławia Wayne Shorter przyjechał ze swoim kwartem,
z którym nagrał trzy znakomite płyty, w tym Alegria, za którą muzycy otrzymali statuetkę Grammy.
A.C. Jobim – How Insensitive
B. Manilow – Copacabana
L. Bonfa – Black Orpheus
G. Rodriguez – La Cumparsita
A. Piazzolla – Libertango
A. Piazzolla – Adios Noninon
J. Filiberto – Caminito
Koncert przyciągnął olbrzymią publiczność.
C. Gardel – Por Una Cabeza
Sarastro. Pod jego życzliwym okiem Tamino i Papageno odnajdują swe człowieczeńswo i miłość, która połączy księcia
z Paminą, a ptasznika z Papageną. Świat zła i zawiśći symbolizowana jest przez Królową Nocy, której słynna aria jest
najwższą partią wokalną w historii opery
Spektakle, w reżyserii Anny Długoęckiej, 30 i 31 grudnia. Opera zagra pod batutą Dariusza Mikuskiego.
8
A.C. Jobim – Desafinado
9
Muzyka
z przymrużeniem oka
Młodzi, energiczni i kreatywni. Tak najłatwiej można opisać Szymona Lechowicza i Lubomira Grzelaka – twórców Chłopomanii. Od ponad roku sukcesywnie podbijają serca wrocławskiej publiczności, a ostatnimi czasy stają się coraz bardziej popularni na terenie całego kraju. Już teraz mają na
swoim koncie występy u boku takich artystów, jak Maria Peszek czy Czesław Mozil i nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie mieli zwolnić tempo. O ich wielkiej fascynacji folklorem, nadchodzących zmianach i o tym, czym jest dla nich muzyka rozmawiała Ewa Fita.
Zacznijmy od początku.
Jak się poznaliście?
Lutek: Poznaliśmy się w szkolnej ławce, jeszcze w liceum. Chodzili-
śniej.
zem Chłopomanię, ale każdy z nas
mance niż muzyka. Chociaż Chłopo-
muzyką zajmował się już dużo wcze-
mania to też trochę preformance…
Lutek: Szymon z kolei gra cały
Lutek: Tak, braliśmy udział
trzy lata, ale właściwie nie kolegowa-
w wielu projektach, jak np. Quodli-
Szymon: Koncepcja jest za-
liśmy się.
bet64, Stas Gaska, Huta Szkła, Intro-
inspirowana sceną polsatowskiego
I pewnego pięknego dnia
stwierdziliście po prostu, że
chcecie robić razem muzykę?
Lutek: Chyba tak to właśnie
dukcja. A razem zaczęliśmy działać
disco, zespołami popowymi z lat
w trzeciej klasie liceum.
osiemdziesiątych, takich jak: Papa
czas w zespole Damiano CZ.
Szymon: Ale jeszcze wcze-
Dance, Wanda i Banda, wczesny
śniej, w drugiej klasie, zrobiliśmy
Bajm, oraz najnowszymi dokona-
ścieżkę dźwiękową do Jasełek…
niami zachodniej sceny muzycznej,
Nazwijmy to sztuką niezależnego te-
gatunkami takimi jak chillwave czy
Szymon: Chłopomania nie
atru działającego przy naszej szkole.
hypnagogic pop. W Damiano CZ sta-
wzięła się po prostu z tego, że ja
I można powiedzieć, że był to w za-
ramy się robić przyjemne dla ucha,
zacząłem robić jakieś utwory, a Lu-
sadzie już przedsmak tego, co teraz
popowe rzeczy. Właśnie wczoraj
tek zaczął sobie śpiewać. Kiedyś
robimy w Chłopomanii.
wydaliśmy nowy singiel Zakazany
(i tu jednak wychodzi, że trochę się
Lutek: Tak, ta ścieżka dźwię-
smak. Zespół współtworzy, jako dru-
kolegowaliśmy), w trakcie luźnej
kowa jest nawet do ściągnięcia za
gi wokalista, Cocker Cock, czyli obec-
rozmowy o stanie polskiej muzyki
darmo na stronie mojej wytwórni
ny tancerz Chłopomanii. A poza tym
rozrywkowej, wpadliśmy na pomysł
płytowej, w której też wydaliśmy na-
nazwaliśmy się pierwszym w Polsce
wspólnego grania, najpierw wszyst-
szą ostatni, długogrającyą krążek
zespołem hetero for homo.
ko sobie dopracowaliśmy, wymyśli-
Ludomania. Mówię tutaj o wytwórni
liśmy, jak to ma wyglądać i wtedy
Byłem Kobietą Records.
nagraliśmy płytę. I może właśnie
Sporo tego. Obecnie bierzecie udział też w innych
projektach, czy skupiacie się
na Chłopomanii?
Szymon: Te, które wymienili-
A dlaczego właśnie Chłopomania? Fascynacja folklorem?
Szymon: Po pierwsze ciekawi
dlatego nie mieliśmy aż tak trudnego startu, obyło się bez godzin prób
i kłótni – wiedzieliśmy, co chcemy
robić i tyle.
Chłopomania to Wasz
pierwszy projekt?
Szymon: Nie do końca. W klaFot. Mariusz Rychłowski
projekt Lutka, bardziej chyba perfor-
śmy do tej samej klasy przez prawie
było…
10
sie maturalnej zaczęliśmy robić ra-
nas sposób, w jaki popkultura wykorzystuje ludowość. Prywatnie interesuje nas również muzyka i szeroko
śmy przed chwilą, aktualnie są w za-
pojęta kultura ludowa, w Chłopoma-
wieszeniu. Istnieją jeszcze Rakiety
nii jest to jednak tylko rodzaj maski.
Przeciwko Rakietom - konceptualny
W nazwie, jak i w całym koncepcie
11
Lutek: Staramy się być jak
Lutek: Na długogrającej płycie
Drugi okres to etap singlowy. Stwo-
było ich jedenaście, a od tego czasu
rzyliśmy wtedy między innymi Lodo-
nagraliśmy kolejne trzy czy cztery,
wisko oraz te utwory, które gramy
w tym Lodowisko i Rustykalny bit.
na koncertach, a które nigdzie się
Szymon: Do tego mamy kilka
nie ukazały. Natomiast trzeci cykl
byłaby monotonna, na której każdy
Czy w takim razie często
zmieniają się obiekty waszych muzycznych fascynacji?
Szymon: Tak, bardzo często.
Lutek: W czasie nagrywania
typowo koncertowych utworów, jak
właśnie nadszedł i dopiero teraz pra-
utwór wyglądałby podobnie. Nie lubi-
Ludomanii interesował nas house,
np. On odpowiedział nie wiem czy
cujemy nad nową płytą. W czerwcu
my tego w cudzej muzyce i nie chcie-
8bit i można to usłyszeć w naszych
Kowboj, więc w sumie jest ich wię-
wydawało nam się, że zaczynamy
liśmy tego w swojej.
kawałkach. Ale słuchamy naprawdę
cej. Myślę, że koło dwudziestu.
nową płytę, jednak stworzyliśmy kil-
trzeba chyba traktować ze sporym
każdego gatunku. Ja ostatnio siedzę
ka utworów i ze względów osobistych
przymrużeniem oka.
w hardtekach.
A jak wygląda podział
ról? Kto jest za co odpowiedzialny?
Szymon: W zdecydowanej
większości przypadków ja robię mucze trzeci członek zespołu – Cocker
Czym tym razem zaskoczycie fanów?
Szymon: Mamy w planie
Cock – który okazyjnie śpiewa, a na
dużo zmian. Chcemy grać muzykę
koncertach tańczy.
na żywo, mamy zamiar wprowadzić
sporo improwizacji. Poza tym planu-
będzie house, ale nie będą to też ja-
projektu, bo jest to projekt konceptu-
gołębnik i przesuwał go o kilka cen-
alny, chodzi bardziej o manię prosto-
tymetrów, co jakiś czas.
najbardziej eklektyczni w tym, co ro-
ty graniczącej z prostactwem, modę
To, co robicie, w zasadzie
trudno jest podpiąć pod konkretny gatunek muzyczny. To
połączenie electro, techno,
momentami hip-hopu. Jak
Wy nazywacie swoją muzykę?
bimy, a robimy to, co w danym mo-
na chamstwo, właśnie manię chamstwa, brutalizm. Muzycznie to podróż
w świat topornego house‘u, techno,
przaśnych melodii.
Co inspiruje Was do tworzenia
nowych utworów?
Wasze teksty
mencie nam się podoba. Zresztą nie
pragnęliśmy nagrywać płyty, która
oka i, co za tym idzie, takie muszą
Powiedzieliście kiedyś,
że robicie muzykę, która za
kilka lat zdominuje wrocławskie kluby. Nadal tak myślicie?
Lutek: Nie, to swoisty żarcik.
być też nasze teksty. Ale trudno jest
(śmiech)
Szymon: Nawet z zamkniętymi oczami (śmiech).
Lutek: Myślę, że cała konwencja zespołu jest taka, że należy do
nas podchodzić z przymrużeniem
Szymon: Może tak: muzyka,
zykę, a Lutek pisze teksty. Jest jesz-
musieliśmy przerwać pracę. Tak że
na dobrą sprawę prace dopiero się
zaczynają.
Szymon: Życie cię inspiruje!
kretnie ta, którą gramy, już dawno
Lutek: No tak, życie mnie inspi-
zdominowała wrocławskie kluby. To
A Wasze zaplecze techniczne? Macie profesjonalny
sprzęt?
Szymon:
Tak,
laptopy
ruje. Albo po prostu dostaję materiał
zdanie, to nie był żaden profetyzm
(śmiech).
muzyczny od Szymona i stwierdzam:
z naszej strony. Do klubów z muzyką
Lutek: Pierwszą płytę nagrali-
kieś kolosalne przemiany. Owszem,
„Napiszę teraz coś pasującego”.
taneczną, tak jak i na nasze koncer-
śmy korzystając z domowego sprzę-
mieliśmy dawno temu taki pomysł,
Szymon: Lutek się trochę
ty, przychodzi się po zapomnienie.
tu, takiego jak właśnie wspomnia-
że wchodzimy do studia i zaczynamy
wstydzi powiedzieć, ale on jest do-
Z tym, że nam dodatkowo zależy
ne przez Szymona laptopy. Kiedy
grać ballady na gitarach, ale zrezy-
skonałym zwiadowcą internetowym
na odtworzeniu takiego momentu
w grudniu będziemy nagrywać dru-
gnowaliśmy z tego.
i czyta wszystkie portale, na których
imprezy, gdy ktoś włącza Banię u cy-
gą, chcemy wejść już do profesjonal-
znajdują się jakieś wiadomości czy
gana albo Kanikuły, czy tam nawet
nego studia.
newsy z życia wzięte, przeważnie te
Day’n’nite, i mimo tego, że wszyscy
cieszące się fantastyczną opinią pu-
wstydzą się przyznać do słuchania
bliczną typu „Fakt” (śmiech). No i to
tego w domu, to - pijani, zmęcze-
w zasadzie też bardzo często go in-
ni, swobodni, ogłupieni - bawią się
Słyszałam, że
nad nową płytą pracujecie
już od czerwca.
Szymon: Naszą twórczość
spiruje – takie proste sprawy z życia
wyśmienicie. Większość z naszych
w ogóle podzieliłbym na trzy okresy.
niem oka. Wiesz, to jest tak, że cała
ludzi.
utworów ma taką funkcję. No, są też
Pierwszy to czas Ludomanii,brzmie-
otoczka, która towarzyszyła pierw-
swoiste ballady. (śmiech)
nia inspirowanego 8-bitem, i dużo
szej płycie, trochę nam się przejadła.
W takim razie ile takich
tanecznych utworów stworzyliście do tej pory?
przaśnych żartów. Generalnie rzecz
Odnosimy wrażenie, że słuchaczom
biorąc, tam było wszystko, od cze-
także. Dlatego chcemy pójść trochę
go teraz coraz bardziej odchodzimy.
w innym kierunku, A jednak nie bę-
mi odpowiedzieć na pytanie, co mnie
do której nawiązujemy, nie kon-
inspiruje do pisania…
Lutek: Tak, na przykład jeden
z naszych utworów był oparty na
takiej właśnie prawdziwej historii
człowieka z Opola, który miał swój
Fot. Mariusz Rychłowski
12
jemy zmienić trochę wizerunek- będziemy robić inną muzykę, śpiewać
o trochę innych rzeczach. To już nie
Lutek: Chociaż pewnie wrócimy jeszcze kiedyś do tej myśli.
W grudniu?
13
Szymon: Na pewno. Teraz
mamy zamiar dalej grać elektroniczną muzykę, chcemy, żeby nadal
było to postrzegane z przymruże-
dzie to przemiana o 180º. Nie chce-
ścianach wisiały wiejskie elementy.
w Internecie. Wytwórnia nie ma
chyba na to wytłumaczenia. A naj-
my, żeby ludzie byli zaskoczeni tym,
Wydaje mi się, że dla coraz większej
sprecyzowanego kierunku, choć zde-
bardziej nieświadomym elementem
co robimy, ale mile zdziwieni.
grupy osób przestajemy być anoni-
cydowanie wspólnym elementem
naszego zespołu jest taniec Cocke-
Z tego, co widziałam, gracie dużo koncertów, w tym
sporo wyjazdowych.
Lutek: Tak, ale już na samym
mowi, a dzięki temu, że mamy profil
albumów jest nietuzinkowość i ory-
ra Cocka, który można zobaczyć na
na MySpace (www.myspace.com/
ginalność (co najmniej w skali krajo-
koncertach, na które serdecznie za-
chlopomania), każdy może przed
wej). Adres wytwórni to www.byłem-
praszamy. Już w przyszłym roku za-
koncertem zobaczyć, kim jesteśmy,
kobieta.pl Nazwę, jeszcze w liceum,
mierzamy zorganizować trasę, która
początku stwierdziliśmy, że nie bę-
czym się zajmujemy. Poza tym na-
wymyślił Szymon, ale wytwórnię pro-
obejmie też Wrocław.
dziemy się nigdzie wpraszać. Gramy
sza płyta jest do pobrania za darmo,
wadzę sam.
tylko tam, gdzie jesteśmy zaprasza-
więc wszyscy mogą ją ściągnąć.
że od Wrocławia zaczynamy.
ni.
ją się z nami przez MySpace. Piszą,
Właśnie. Aktualnie Ludomania dostępna jest tylko
w Internecie. Nie myśleliście
o tym, żeby ją wydać?
Lutek: Ona w zasadzie została
A jak udaje Wam się
funkcjonować, kiedy Szymon
jest we Wrocławiu, a Lutek
w Poznaniu?
Lutek: W dzisiejszym skomputeryzowanym świecie to nie jest pro-
do Szkoły Jazzu i Muzyki Rozrywko-
że gdzieś będzie taki, a taki festiwal.
wydana w mojej wytwórni w formie
blem. Rozmawiamy ze sobą głównie
wej we Wrocławiu, byłem w klasie
My odpisujemy i dogadujemy szcze-
fizycznej. Była to limitowana edycja
przez Internet. Szymon przesyła mi
gitary.
góły.
kilkudziesięciu egzemplarzy- na każ-
plik mp3 z muzyką…
Odczuwacie już jakąś popularność, przejawy sympatii?
Lutek: Oczywiście, ale to zale-
dej płycie były ręcznie malowane
Gdybyście w takim razie
mieli powiedzieć, czym jest
dla Was muzyka?
Szymon:
Jeśli
mówimy
ży od miasta. W niektórych nikt nas
pracowaliśmy, np. zespołom z Czech
Szymon: A potem spotykamy
po prostu zabawą. Nie traktuję mu-
nie kojarzy, na występy przychodzą
czy ze Stanów Zjednoczonych. Jed-
się na nagraniach albo imprezach
zyki śmiertelnie poważnie, zresztą to
przypadkowe osoby, które zobaczyły
nak nakład bardzo szybko się wy-
i dyskutujemy o tym, jak to ma wy-
słychać we wszystkim, co robię mu-
plakat i były najzwyczajniej w świe-
czerpał, a my stwierdziliśmy, że nie
glądać, jak byśmy chcieli widzieć
zycznie.
cie ciekawe, kim jesteśmy, a w in-
będziemy wydawać nowych. Wolimy,
Chłopomanię.
nych ludzie śpiewają razem z nami,
żeby każdy mógł mieć do tego do-
ubierają się na koncerty tak, żeby
stęp poprzez Internet.
wpasować się w klimat.
Któryś już raz z kolei używasz sformułowania „moja
wytwórnia”. Mógłbyś przybliżyć tę kwestię?
Lutek: Prowadzę tzw. netla-
Jest ktoś, kto koordynuje
Wasze działania?
Lutek: Póki co menedżera nie
Szymon: Idziemy tam, gdzie
nas chcą.
Lutek: Ludzie często kontaktu-
Szymon: Myślę, że takie trzy
miasta - Wrocław, Poznań i Warszawa, to są miejsca, gdzie kojarzy nas
najwięcej osób.
wzory. Zostały sprzedane, bądź rozdane znajomym lub interesującym
ludziom, z którymi aktualnie współ-
Jesteście amatorami, czy
macie jakieś przygotowanie
muzyczne?
Szymon: Ja mam. Chodziłem
Szymon: … a Lutek dopisuje
do tego tekst.
Lutek: Odległość to nie jest żaden problem.
o twórczym podejściu do muzyki to
Fot. Mariusz Rychłowski
Lutek: W takim ogólnym znaczeniu, to traktuję ją poważnie, ale
śnie tak?
Szymon: (śmiech) Chciałbym
jeśli chodzi o proces twórczy, to rze-
to trochę sprostować, bo zadajesz py-
wą.
Szymon: Wszelkimi kontakta-
A dostajecie na tych portalach jakieś wiadomości od
fanek?
Szymon: Tak, bardzo często.
tania odnoszące się często do świa-
Szymon: Z naszej strony to
mi zajmuje się Lutek. Na razie pasu-
Nawet we wczorajszej rozmowie
domej sfery naszej twórczości. Bywa
jest takie żonglowanie konwencja-
je nam to, bo jest to zgodne z filozo-
stwierdziliśmy, że nie ma zespołu
tak, że dużo rzeczy, które tworzymy
mi, pewnego rodzaju postmoderni-
fią Do It Yourself.
bez fanek.
czy mówimy, wychodzi gdzieś z głę-
styczne wariactwo.
bi nas czy, jak chcą inni - przychodzi
pojęcia, skąd to się bierze. Tak jest
A czym oprócz muzyki się
zajmujecie?
Szymon: Ja studiuję filologię
z tymi „kurkami” na przykład. Poza
polską na Uniwersytecie Wrocław-
wiejskimi skojarzeniami nie ma
skim. Bardzo mi się tam podoba.
posiadamy.
Lutek: Tak, chociaż ostat-
bel, czyli wytwórnię płytową, w któ-
nio graliśmy w Toruniu i zostaliśmy
rej wydawnictwa są do ściągnięcia
Lutek: Prowadzę nam My-
bardzo mile zaskoczeni. Ludzie nas
za darmo i mam tam na koncie już
Space i Facebooka, kontaktuję się
bardzo dobrze kojarzyli, znali tek-
ponad czterdzieści różnych płyt. Nie
z wszystkimi ludźmi, odpisuję na
sty, nawet klub był specjalnie przy-
są to moje projekty, ale zazwyczaj
maile.
gotowany, wyścielony sianem, na
znajomych albo ludzi poznanych
14
Lutek: Taki już mamy zwyczaj,
Lutek: My nasze fanki nazywamy „kurkami”.
Szymon: Dokładnie, nadaliśmy im specjalną nazwę.
„Kurki”? Dlaczego wła-
z daleka, i tak naprawdę nie mamy
15
czywiście, jest ona dla mnie zaba-
na koncerty, im więcej nas słucha,
tym większa przyjemność.
Lutek: Ale mieliśmy nadzieję,
że będziemy zapraszani na masowe
festiwale. Staraliśmy się robić muzykę, która nie będzie cały czas w podziemiu, ale taką, która spodoba się
słuchaczom, i przy której będą się
dobrze bawić. A z czasem okazało
się, że nam się to udało. Zostaliśmy
docenieni.
Co możecie uznać za swoje największe dokonanie?
Lutek: Myślę, że był to występ
na warszawskim festiwalu Wisłostrada, gdzie publika sięgała dziesięciu
tysięcy ludzi.
Szymon: Wtedy przed nami
grali między innymi Czesław Śpiewa
i Maria Peszek. Zresztą w Warszawie
graliśmy już parokrotnie i zawsze
spotykaliśmy się z bardzo ciepłym
przyjęciem.
A z drugiej strony: jakie
jest Wasze największe marzenie?
Szymon: Nowa płyta - to jest
Lutek: A ja właśnie zacząłem
kulturoznawstwo na Uniwersytecie
im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Szymon:
Kochamy
stu-
dia i chcemy zostać naukowcami
(śmiech).
Fot. Mariusz Rychłowski
największe marzenie. Chcemy poka-
Tworząc
Chłopomanię
mieliście ambicje, żeby stać
się zespołem ogólnie rozpoznawalnym i obecnym
w branży?
Szymon: Trudno rozpatrywać
zać wszystkim, że słynny „syndrom
Lutek: Ale tak poważnie, to
to w takich kategoriach. Wiadomo,
chcielibyśmy jakoś to wszystko po-
mieliśmy takie ambicje, ale z dru-
łączyć -żeby robić w życiu coś na
giej strony to nie jest nasza praca, to
poważnie: pracować, zarabiać, ale
nasze hobby, fajna zabawa – przede
i mieć też ciągle czas i ochotę robić
wszystkim robimy to dla przyjemno-
to, co lubimy, czyli muzykę.
ści. No a im więcej ludzi przychodzi
16
drugiej płyty”, który jest zmorą początkujących zespołów, nas nie dotyczy; że dalej potrafimy stworzyć
coś ciekawego, dowcipnego i niekoniecznie musi to się opierać cały
czas na tym samym patencie.
I naprawdę tylko tego
mogę Wam życzyć?
Szymon: Życz nam jeszcze „kurek”! (śmiech)
Rozmawiała Ewa Fita
Fot. Mariusz Rychłowski
17
Równe szanse
Media wprost atakują nas tymi słowami z każdej strony. Równe szanse dla dzieci ze wsi, dla niepełnosprawnych, dla samotnych matek. W każdym dużym mieście można, co jakiś czas, zobaczyć
adekwatne plakaty, a w telewizji pojawiają się reklamy społeczne. Ale czy rzeczywiście państwo,
a co za tym idzie, wszelkie instytucje publiczne zapewniają równe szanse? A może kończy się tylko
i wyłącznie na sloganach reklamowych?
Jak podają różne źródła, liczba
rozstrzelone w bardzo dużych odle-
tego dnia do Instytutu Filologii Pol-
niepełnosprawnych studentów stale
głościach przejścia dla pieszych są
skiej, w którym studiuję, myślałam:
rośnie. Nie zmienia to jednak faktu,
na porządku dziennym. Do tego do-
„na pewno nie jest tak źle, mamy
że ilość ludzi z wyższym wykształce-
chodzą wąskie chodniki, niejedno-
w końcu windę”. Niestety, kiedy do
niem jest wciąż nieporównywalnie
krotnie zastawione przez parkujące
niej podeszłam, pierwszą rzeczą,
większa wśród tych, którzy nie są
tam samochody, brak wind w nie-
jaka rzuciła mi się w oczy, była kart-
dotknięci żadną dysfunkcją. Z czego
których instytucjach państwowych
ka z napisem „winda nieczynna”. Od
to wynika? Moja jeżdżąca na wózku
czy
tego czasu minął tydzień, a winda jak
inwalidzkim znajoma z Warszawy,
bloków mieszkalnych.
chociażby
nieprzystosowanie
nie działała, tak nie działa – mimo,
Ania, wyjaśnia to tak: „młode, niepeł-
że w tym instytucie studiują również
nosprawne osoby mają do pokona-
osoby niepełnosprawne. Zdziwiona
nia wiele barier, nie tylko fizycznych,
tą sytuacją podeszłam do znanej mi
ale przede wszystkim psychicznych.
z widzenia dziewczyny, poruszającej
Wiem, że wielu ludzi obawia się, czy
się na wózku i wprost zapytałam,
sobie poradzi. Do tego dochodzi świa-
czy uważa, że nasz instytut jest do-
domość, że nawet jeżeli uczelnia jest
brze przystosowany. Odpowiedziała,
odpowiednio przystosowana, to dro-
że tak – ogólnie rzecz biorąc, jest.
ga, którą trzeba pokonać od wyjścia
Zepsuta winda to spore uniedogod-
z domu, może być tak naprawdę nie
nienie, ale akurat moja rozmówczyni
do przebycia”.
była w stanie zejść po schodach, je-
I rzeczywiście. Kiedy przeszłam
żeli tylko ktoś ją wtedy asekurował
się kilkoma wrocławskimi ulicami,
i zniósł jej wózek. W znacznie gorszej
nie tak jak zwykle, spokojnie spa-
Fot. Daniel Stańczak
sytuacji byłaby osoba, której nogi są
całkowicie bezwładne. Dziewczyna
cerując, ale starając się choć przez
moment postawić w sytuacji osoby
Rozmowa z Anią zainspirowała
zwróciła mi jednak uwagę na inne
poruszającej się na wózku, zauwa-
mnie również do tego, aby zastano-
defekty naszego instytutu, które
żyłam, że nawet zwykła wyprawa
wić się, czy moja rodzima uczelnia
utrudniają jej życie: kilkustopniowe
do sklepu może być dla niektórych
i wydział podejmują odpowiednie
schodki przy wejściu do biblioteki,
wędrówką pełną katorgi. Wysokie
środki ułatwiające życie osobom
ksera, kilku sal na parterze, a nawet
krawężniki, brak podjazdów czy
nie w pełni sprawnym. Wchodząc
bufetu. Również, żeby dostać się do
18
sporej części księgozbioru w czytel-
czy toalety, można znaleźć tablicz-
z zaciekawieniem na nią patrzyli.
ni, trzeba pokonać w miarę wysokie
ki z informacjami, pisane brajlem.
Kiedy do niej podeszłam, powiedzia-
i wąskie schody. Kompletnie rozbita
Jak słyszałam, niewidomi studenci
ła mi, że takie sytuacje zdarzają się
tym, co usłyszałam, zaczęłam zasta-
są zadowoleni z tego, jak wszystko
często. Bywa, że nie wie, w którą
nawiać się, jak to wygląda na innych
tu funkcjonuje. Nie mają problemu
stronę może pójść, jak się poruszyć
wydziałach i uczelniach. Żeby roz-
z uczestniczeniem w zajęciach dy-
i musi liczyć na pomoc przypadko-
wiać wątpliwości zadzwoniłam z tym
daktycznych, a wszelkie kolokwia
wych osób.
pytaniem do kilku znajomych. Jak
i egzaminy zaliczają ustnie. Porusza-
Przez długi czas niepełnospraw-
nietrudno się domyślić, okazało się,
nie się po budynku również nie sta-
ni studenci mogli liczyć na stypendia
że w najgorszej sytuacji są osoby,
nowi zbytniego problemu – zawsze
specjalne, jednak w 2004 roku w ży-
których wydziały mieszczą się w sta-
można skorzystać z pomocy kole-
cie weszła ustawa, na mocy której
rych, przedwojennych budynkach.
gów. Gorzej, kiedy niewidoma osoba
zostały one zniesione i zastąpione
Nawet jeśli zamontowano w nich
dopłatą do stypendium socjalnego
windę, to są miejsca, do których oso-
z tytułu kosztów związanych z nie-
ba na wózku inwalidzkim po prostu
pełnosprawnością. Nikogo nie zdziwi
nie wejdzie. Tak jest na niektórych
chyba, jeśli powiem, że wielu oso-
wydziałach Uniwersytetu Wrocław-
bom znacznie skomplikowało to ży-
skiego i Akademii Medycznej. Z in-
cie. Aktualnie niepełnosprawni stu-
formacji, które udało mi się zebrać
denci mogą ubiegać się o przyznanie
wynika, że najlepiej przystosowane
wspomnianego stypendium socjal-
budynki UWr to te, w których uczą
nego, jeśli tylko posiadają orzecze-
się studenci stosunków międzyna-
nie o stopniu niepełnosprawności,
rodowych, socjologii i politologii.
wydane przez Zakład Ubezpieczeń
Ponoć w trudnej sytuacji byli nie-
Społecznych. Na jakich warunkach
pełnosprawni studenci Politechniki
takie stypendium będzie przyznawa-
Wrocławskiej, jednak tam znalezio-
Fot. Daniel Stańczak
no pewne rozwiązanie – wszystkie
ne oraz jaka będzie jego wysokość,
indywidualnie ustala już rektor każ-
zajęcia mają oni teraz w najnowo-
musi „wyjść na miasto”. Sama by-
dej uczelni, działając w porozumie-
cześniejszym budynku C13.
łam kiedyś świadkiem sytuacji, gdy
niu z Samorządem Studenckim.
Nie zapominając o tym, że nie-
niewidząca dziewczyna chciała dojść
„Równe szanse” są dla wielu
pełnosprawni to nie tylko ludzie, któ-
na przystanek tramwajowy koło Ga-
osób ideą, której chyba nigdy nie
rzy mają trudności w poruszaniu się,
lerii Dominikańskiej, ale zatrzymała
uda się osiągnąć. Wymagałoby to
postanowiłam sprawdzić, jak sprawy
się na skraju wielkiej kałuży (w miej-
nie tylko całkowitej reformy prawnej,
się mają w przypadku osób niewido-
scu, gdzie zimą zawsze sprzedawa-
ale przede wszystkim kompletnej
mych. Tym razem, muszę przyznać,
ne są rękawiczki) i nie wiedząc, co
zmiany w myśleniu ludzi tzw. „peł-
mile się zaskoczyłam. W Instytu-
ma zrobić, stała tam przez pewien
nosprawnych”. A na to, niestety, nie
cie Filologii Polskiej na każdych
czas. Wokół było pełno ludzi, ale
mamy najmniejszego wpływu.
drzwiach, niezależnie od tego, czy
nikt nawet nie ruszył się z miej-
jest to wejście do sali wykładowej,
sca, żeby jej pomóc. Wszyscy za to
19
Ewa Fita
Lustereczko,
powiedz przecie…
nie wypatrzył sobie przez lustro spośród obecnych towarzysza podróży
na tamten świat, albo z poglądu,
że zwierciadło to drzwi, przez które
dusza przedostać się może do (lub
z) innego świata. Także niemowlę
Któż nie zna baśni o Królewnie Śnieżce i siedmiu krasnoludkach, w której zła macocha
posiadała lustro pomagające
jej w poszukiwaniu pasierbicy? Kto nie słyszał o Alicji Po
Drugiej Stronie Lustra? Zwierciadło towarzyszy nam nie
tylko w baśniach i legendach.
Jest elementem naszej rzeczywistości, bez którego trudno
się obyć. Lustra otaczają nas
zewsząd, a my od wieków
nadajemy im coraz to nowe
znaczenie, symbolikę, a nawet
moc.
w ciągu pierwszego roku życia nie powinno przyglądać się swemu odbiciu
w lustrze, aby zwierciadło nie skradło
mu duszy. Ze związków zwierciadła
z duszą wywodzi się także przekonanie, że wampiry i czarownice nie od-
Fot. www.niewiarygodne.pl
bijają się w lustrze, ponieważ jej nie
posiadają.
przyszłych władców Francji. Słynne
a obaj uczestnicy seansu po niedłu-
w dziejach magii jest zwierciadło wy-
gim czasie zmarli. Ramę zwierciadła
każdego
konane przez Johna Dee – nadwor-
Twardowskiego obiega napis – lekko
maga. Nostradamus korzystał z ma-
nego astrologa angielskiej królowej
wypukłe, złocone litery układające
gicznego zwierciadła wykonanego
Elżbiety I.
się w łacińskie zdanie: „Zabawiał się
Lustro przez wieki stało się
niezbędnym
atrybutem
z czarnego materiału. Zdaniem wie-
W Polsce w legendy obrosło
lustrem tym Twardowski, magicz-
lustro
widza powstały dzięki magicznym
skiego, znajdujące się w zakrystii
praktykom z wykorzystaniem tegoż
bazyliki mniejszej pod wezwaniem
To tylko niektóre ze zwiercia-
Z lustrem wiąże się wiele przesądów.
lustra, nie zaś jako przepowiednie
Wniebowzięcia Najświętszej Marii
dlanych legend. Może teraz, gdy
Stłuczone lustro ma wróżyć siedem
astrologiczne. Podobny przedmiot
Panny w Węgrowie. Za pomocą tego
przypadkiem sięgniemy po lusterko,
lat nieszczęść, a przejrzenie się
posiadała również jego protektor-
zwierciadła czarnoksiężnik wywołać
wrócimy do marzeń z dzieciństwa
w jego odłamku – rychłą śmierć lub
ka - Katarzyna Medycejska. Według
miał dla Zygmunta Augusta ducha
i zastanowimy się, co kryje się za
chorobę, dlatego kawałki stłuczone-
legendy nadworny mag, na żąda-
Barbary
Pomimo
zasłoną jego tafli. Być może uświa-
go lustra należy sprzątać z zamknię-
nie swej pani, ukazał w nim oblicza
ostrzeżenia maga, że próba zbliże-
domimy sobie wówczas, że posiada-
nia się do zja-
my przedmiot, którego największą
wy
królowej
siłą nie jest magia, ale budowana od
przyniesie im
wieków sieć niezwykłych legend, ba-
obu nieszczę-
śni i cudownych historii.
tymi oczami. Wierzenie to pochodzi
od Rzymian z I w. n.e., którzy do
greckiego przesądu o pechu dodali siedem lat. Nieszczęściu jednak
Fot. www.story.pl
lu badaczy słynne „Centurie” jasno-
czarnoksiężnika
Radziwiłłówny.
Twardow-
można zapobiec, zakopując w ziemi
aktorski wiąże pecha ze spojrzeniem
o tym, że zwierciadlana tafla może
ście, zrozpa-
kawałki rozbitego zwierciadła. Pecha
przez ramię w czyjeś lustro. Spadają-
uwięzić ludzką duszę. Stąd prawdo-
czony
sprowadza też spoglądanie w lustro
ce ze ściany ma wróżyć natomiast
podobnie wziął się zwyczaj zasła-
usiłował
przy świecy, zwłaszcza w Halloween.
rychłą śmierć jednego z domowni-
niania luster w mieszkaniu na czas
objąć. W tym
Również panna młoda, kiedy jest już
ków, a niezasłonięte podczas burzy,
obrządków pogrzebowych zmarłego
momencie
gotowa do ślubu, nie powinna w nie
przyciągać pioruny.
domownika. Ta tradycja wywodzi się
duch zniknął,
zerkać przed ceremonią . Przesąd
Jeden z lustrzanych mitów mówi
20
być może z obawy, by nieboszczyk
Fot. www.elblag24.pl
21
król
ją
lustro pękło,
ne sztuki pokazując, lecz na służbę
Bożą obrócone (to) jest”.
Paulina Dreslerska
22
23
Fot. Mariusz Rychłowski
„Słowacki wielkim
poetą był…”
19 i 20 października zorganizowały
gablotę”, obejrzeć możemy rękopisy
ale również przedruki rękopisów po-
konferencję naukową „Juliusz Sło-
takich dzieł jak: „Fantazy”, „Beniow-
parte współczesnym zapisem trans-
wacki - w dwusetną rocznicę urodzin”,
ski”, „Król Duch” i wiele, wiele innych.
krypcyjnym. Całość prezentuje się
w której udział wzięli wybitni znawcy
Zeskanowane
oryginałów
niezwykle urodziwie i jest z pewno-
literatury romantycznej oraz twórczo-
daje się również obracać, dzieje się
ścią warta uwagi. Stanowi również
ści naszego wieszcza.
to za sprawą nowoczesnych technik
namacalny ślad zaistnienia wychwa-
strony
Tymi słowami profesor Pimko z Gombrowiczowskiego Ferdydurke wydał ponadczasowy, literacki
wyrok, którego skutki odczuwamy po dziś dzień, chociażby w sferze edukacji, kiedy to setny raz
przez naszych belfrów przywoływana zostaje powyższa kwestia. A że w 2009 roku przypada dwusetna rocznica urodzin sławnego Jula, sejm polski postanowił okrasić nam szarą rzeczywistość
oficjalnymi obchodami tego zacnego jubileuszu, to z kolei wiąże się z szeregiem wystaw, odczytów
i innych imprez kulturalnych powiązanych tematycznie z twórczością owego poety, które swe miejsce mają w największych miastach Polski. Bóg zapłać!
Wrocław, obok Warszawy, Poznania stał się jednym z ważniejszych
ośrodków obchodów tzw. juliuszady.
Dla Wrocławian 2009 rok to nie tylko
200.rocznica urodzin Słowackiego,
ale również 160. rocznica jego śmierci, 55. rocznica powstania tutejszego
IX LO, 50. rocznica nadania szkole
tej imienia Juliusza Słowackiego,
25. rocznica odsłonięcia pomnika
Juliusza we Wrocławiu, czy też 25.
zlot szkół, których patronem jest właśnie Słowacki. Sporo tego - zadyszki
można dostać, wymieniając rocznice
te jednym tchem! Program wrocławskich obchodów juliuszady jest równie bogaty, jak powyższe kalendarium. Nad całością przedsięwzięcia
czuwa wymienione przeze mnie IX
Liceum Ogólnokształcące, które pilotuje i animuje uroczyste obchody.
Instytut Filologii Polskiej Uniwersytetu Wrocławskiego oraz Zakład
Narodowy im. Ossolińskich także
Fot. Magda Oczadły
24
dorzuciły z tej okazji swój kamyczek.
Fot. Magda Oczadły
lanej przeze mnie wystawy.
Ciekawość i głód intelektualny
audiowizualnych, które zakradły się
zaspokojono. Co zatem na deser?
w czeluści Zakładu im. Ossolińskich
Zmysł wzroku zaspokoiła wystawa
i pozwalają uwierzyć, że Juliusz może
rękopisów Słowackiego pt. „Żem
być naprawdę.. trendy i nie jest wy-
był jak pielgrzym... Juliusz Słowacki
łącznie imaginacją umysłu Gom-
Paulina Pazdyka
(1809- 1849)” otwarta 20 październi-
browiczowskiego Pimki. Na końcu
P.S. A 3 listopada w Teatrze Mu-
ka we wrocławskim Ossolineum. Do
prawdziwą furorę robi sala, w której
zycznym Capitol można było obejrzeć
19 grudnia możemy na własne oczy
zrekonstruowano gabinet Słowackie-
inscenizację: Juliusz Słowacki według
przekonać się, jak pisał – ba, a nawet
go, jego centralnym punktem jest
Sambora Dudzińskiego Król Duch
rysował słynny Jul!
stół, a na nim plik fragmentów listów
Twój! Będzie to autorski spektakl in-
Ossolineum naprawdę zadba-
zaadresowanych do matki i stryja
spirowany poematem Król Duch i po-
ło, aby widzowie…nie usnęli z nudy.
oraz osobiste przedmioty - kałamarz,
stacią polskiego papieża: opowieść
Wystawę podzielono na kilka części.
rękawiczki. A dookoła ogromne ekra-
o dobru i złu, o przemianie, jaka do-
Pierwsza z nich dotyczy „Albumów
ny, na których wyświetlane są krótkie
konuje się w człowieku. Kolejne spek-
rysunkowych z podróży na wschód”,
prezentacje na temat życia jubilata.
takle zaplanowano na 4, 13 i 14 listo-
zwiedzającym udostępniono intere-
Ossolineum z tej okazji postano-
sujące akwarele i rysunki satyrycz-
wiło również wydać „Album rysunko-
ne poety. W kolejnej części ekspo-
wy z Podróży na wschód”. Zawiera on
zycji, tradycyjnym „rzutem oka na
oczywiście rysunki autorstwa poety,
25
A więc… „Koniec i bomba, kto
nie widział - ten trąba”!
pada, zawsze o godz. 20.00.
do przeszłości, nawiązaniem
do najlepszych tradycji psychodelicznych i początków
rocka progresywnego.
Pewnie dlatego, że to tak naprawdę jeden długi utwór. Na pewno
zauważyłeś, że próbowaliśmy realizować różne pomysły na każdym albumie i w tym wypadku wydawało nam
Równowaga
Rozmowa z Gavinem Harrisonem
Fot. www.elultimoanochecer.com
się, że najwłaściwszą, najfajniejszą
Wiedziałem, że jestem którymś z kolei dziennikarzem, który miał przeprowadzić wywiad
z Gawinem Harrisonem przed wrocławskim koncertem Porcupine Tree 28. października.
Czekając przed jego ciasną garderobą w podziemiach Hali Orbita, zastanawiałem się więc,
jak bardzo będzie zmęczony i znużony tym niekończącym się ciągiem rozmów w klaustrofobicznym pomieszczeniu. Kiedy już jednak znalazłem się w środku, powitał mnie uśmiechnięty, sympatyczny i bardzo chętny do rozmowy człowiek, a przede wszystkim wybitny muzyk,
trzykrotny laureat tytułu Najlepszego Bębniarza Roku według czytelników magazynu „Modern
Drummer”, perkusista Porcupine Tree.
Kiedy po raz pierwszy
usłyszałem, że Porcupine Tree
planuje wydać dwupłytowy album, na którego pierwszym
dysku znajdować się będzie
pięćdziesięciominutowa suita
The Incident, drugi zaś będzie
mieścił cztery odrębne piosenki, żartowałem, że nagraliście
swoją własną Ummagummę.
Gdy jednak zapoznałem się
z gotowym dziełem stwierdzi-
łem, że ma to głębszy sens.
razem chcieliśmy wydać wszystkie
(śmiech) Wiesz, mogliśmy zmie-
utwory za jednym razem, chcieliśmy,
ścić cały ten materiał na jednym
żeby stanowiły całość. Można więc
dysku, ale chcieliśmy, żeby suita The
powiedzieć, że to był gruntownie prze-
Incident stanowiła osobny fragment
myślany plan.
i dlatego też umieściliśmy ją na
osobnym kompakcie. W przeszłości
zdarzało nam się, że nagrywaliśmy
album, z którego pozostawało parę
dodatkowych kompozycji, które następnie wydawaliśmy na EPkach,
takich jak Nil Recurring. Jednak tym
26
Wydaje mi się zresztą, że
z Ummagummą Floydów łączy Wasz nowy album nie tylko pomysł dwupłytowego wydania. The Incident zdaje się
być swego rodzaju powrotem
drogą będzie stworzenie jednego, stanowiącego całość fragmentu. Myśleliśmy o tym, jak o filmie ze zróżnicowaną dynamiką, który ma poprowadzić
słuchacza przez mnogość stylistyk,
nastrojów, przez różne warstwy opowieści. Wydaje mi się, że ten pomysł
naprawdę ma sens.
się przy każdym naszym albumie
Zawsze udaje nam się znaleźć nowy
sposób na współpracę. W przeszłości
bywało na przykład tak, że tylko jeden
z nas pisał utwory ze Stevenem, tym
razem było o wiele więcej tworzenia
we czwórkę. Na dwa tygodnie pojechaliśmy do naszego studia w Anglii
i po prostu jamowaliśmy, intensywniej niż zdarzało nam się to kiedyś.
Część efektów tego wspólnego grania znalazła się w suicie The Incident,
a część na drugim dysku.
Czy w takim razie czujesz
jakiś związek z warstwą tekstową albumów Porcupine
Tree?
Tak, oczywiście. Wiesz, wszyscy
nas czterech, połączone razem.
Dołączyłeś do Porcupine
Tree w 2002 roku, przy nagrywaniu albumu In Absentia.
Nie da się ukryć, że od tamtego czasu styl zespołu zmienia się. Jaki jest w tym Twój
wpływ?
Powiedziałbym, że jest to jedna
czwarta. A tak na serio – jasne, że
zespół będzie brzmieć inaczej po wymianie dowolnego muzyka. Na pewno ważne jest też to, że gdy w zespole
był Chris [Maitland – przypomnienie
K.B.], między chłopakami panowały inne relacje, a kiedy on odszedł…
Wiesz, jak to jest – każdy ma swój
najprzeróżniejszych
sposób reagowania na zachowania
rzeczy w życiu i, chociażby dlatego,
innych, poczucie humoru… Ja jestem
każdy może odwoływać się do naszych
zupełnie innym perkusistą, niż Chris,
tekstów. Zobacz, przecież tyle rzeczy
no i mam też zupełnie inny niż on
się dzieje: ludzie umierają, rodzą się,
wpływ na pozostałych. To nie jest kwe-
rozwodzą… Przez lata twojego życia
stia „lepiej albo gorzej”, to po prostu
wydarza się masa rzeczy i refleksja
coś innego i tak mogłoby być, gdyby-
nad nimi jest chyba kwestią pewnej
śmy wymienili jakiegokolwiek innego
dojrzałości każdego członka zespołu.
muzyka w zespole – brzmienie Porcu-
Widzisz, brzmienie Porcupine Tree
pine Tree uległoby zmianie. Przecież
to tak naprawdę my czterej, wpływy
ważne jest też to, co już mówiłem –
każdego z nas zebrane razem. Nie
chłopaki nie są już tymi samymi oso-
możemy pisać razem tekstów, to by
bami, co dziesięć lat temu. Dojrzeli,
Wszystkie teksty pisze Steven,
była jakaś katastrofa. Nikt przecież
wiele rzeczy wydarzyło się w ich życiu.
więc cała warstwa słowna i histo-
nie powie: „OK, to ja piszę pierwszą
Wiesz, prawdopodobnie gdyby Chris
rie opowiadane na płytach to jego
linijkę, ty drugą” i tak dalej – to był-
został w zespole w 2002 roku, Porcu-
dzieło. Jeśli zaś chodzi o muzykę, to
by totalny bałagan. Steven ma dryg
pine Tree też brzmieliby teraz inaczej,
część utworów pisał Steven, część pi-
do pisania piosenek, w takim stop-
bo życie zmienia każdego z nas. Nie
saliśmy wszyscy razem, a część tylko
niu, w jakim Richard jest wybitnym
da się ukryć, że jeśli wymienisz jedne-
wspólnie aranżowaliśmy. To zmienia
klawiszowcem. To właśnie stanowi
go z członków zespołu, zmieni się też
The Incident opowiada
o ludziach, którzy wzięli udział
w wypadkach, osobach, którym umarł ktoś bliski i o stracie. Czy Ty, Richard Barbieri
bądź Colin Edwin macie jakiś
wpływ na warstwę tekstową
albumów Porcupine Tree, czy
jest to tylko i wyłącznie działka Stevena Wilsona, a Wy
skupiacie się na warstwie
muzycznej?
doświadczamy
brzmienie Porcupine Tree – talenty
27
brzmienie i kierunek, w jakim podąża
twoja muzyka.
Nie da się też ukryć, że od
kiedy dołączyłeś do Porcupine
Tree, brzmienie zespołu stało
się mocniejsze, ostrzejsze –
bardziej metalowe…
To prawda. Chociaż nie sądzę,
żeby była w tym jakaś moja zasługa,
ponieważ moje korzenie są związane z jazzem. Przed wstąpieniem do
Porcupine Tree nigdy nie próbowałem grać muzyki „metalowej”, nigdy
wcześniej nie grałem heavy metalu.
W 1996 roku grałem z Iggy’m Popem, ale to był tak naprawdę jedyny
moment, kiedy wykonywałem „ciężkiego” rocka. Granie w mocniejszy,
bardziej agresywny sposób było dla
mnie swego rodzaju wyzwaniem.
W sumie nie wydaje mi się, żeby
nasz zespół podążał w kierunku metalu – mieszamy po prostu ze sobą
ekstrema. Lubimy delikatne, atmosferyczne wręcz dźwięki, skojarzone
z bardzo mocną, gitarową muzyką.
To zdecydowanie poprawia dynamikę według mnie, wszystko rozbija się
o kwestię jak najszerszego spektrum
naszej muzyki.
Wygląda na to, że wyzwanie, o którym wspomniałeś, przeszedłeś doskonale.
W latach 2007, 2008 i 2009
otrzymałeś nagrodę czytelników magazynu Modern
Drummer dla Najlepszego
Progresywnego
Perkusisty
Roku. W tej rywalizacji prześcignąłeś takich muzyków
jak Neal Peart, Mike Portnoy,
a nawet Pat Mastelotto.
Fripp, o którym chodzą słuchy, że jest perfekcjonistą,
pracoholikiem, a nawet dyktatorem w grupie?
Nigdy czegoś takiego nie od-
oderwany od King Crimson. Robert
To dość zabawne w wypadku per-
czułem. Też słyszałem te plotki, ale
Fripp, Tony Levin, Pat Mastelotto –
kusisty jazzowego, co nie? (śmiech)
nie znalazłem nic, co mogłoby je po-
oni wszyscy mają masę projektów po-
Wiesz, tak naprawdę to nie uważam
twierdzić. Robert jest bardziej niczym
bocznych, każdy z nich ma mnóstwo
się za perkusistę progresywnego.
kapitan na statku – to on dowodzi,
pracy na innych polach, więc Robert
W dzieciństwie słuchałem bardzo
ale nigdy nie mówi ci JAK masz grać.
będzie musiał po prostu zadecydo-
dużo jazzu, a przecież zupełnie nie
Jeśli jest coś, co ci mówi to jak NIE
wać, kiedy zaczynamy od nowa. W ze-
gramy jazzu z Porcupine Tree, ale te
grać,a nie chce grania standardo-
szłym roku graliśmy w Stanach Zjed-
wpływy wciąż gdzieś tam są, ja wciąż
wych rzeczy. Musisz odrzucić wszyst-
noczonych i być może – ale to tylko
mam tę potrzebę improwizowania
kie swoje wcześniejsze wizje i zacząć
moje domysły – zaczniemy grać zno-
i wciąż mam…wiesz, jazzowe serce.
od nowa, od szkicu, co jest bardzo
wu za kolejny rok. Szczerze mówiąc
odświeżające, ponieważ wielu arty-
mam nadzieję, że tak się stanie, bo
stów, z którymi może ci się zdarzyć
to świetna sprawa. Nie wiem też, czy
grać żąda właśnie standardu. Robert
Robert planuje nagrać nowy album
Zgadza się, był muzykiem jazzo-
miał masę ciekawych pomysłów na
z King Crimson, ale bardzo chciałbym
wym, więc kiedy byłem bardzo mło-
to, jak powinna brzmieć perkusja,
wziąć w tym udział, jestem pewien, że
dy, w domu zawsze słychać było jazz.
a ja oczywiście współpracowałem ra-
byłoby to wspaniałe doświadczenie.
Ojciec odtwarzał nagrania jazzowe,
zem z Patem Mastelotto, fantastycz-
czasem znajomi wpadali pograć i ja
nym perkusistą, z którym mieliśmy
też grałem z nim jazz. Wiesz, mówimy
mnóstwo frajdy. Można powiedzieć,
o takiej bardzo starodawnej odmia-
że próbowaliśmy grać jak jeden bęb-
nie tej muzyki, która była tak napraw-
niarz o czterech rękach i czterech
dę moją jedyną inspiracją. Za młodu
nogach. Bardzo sumiennie projekto-
nigdy nie słuchałem muzyki progre-
waliśmy rytmy, jakimi będziemy się
sywnej. Mój brat, starszy ode mnie
dzielić, bo nie chcieliśmy powtarzać
Zupełnie nie. To dwaj różni lu-
sposób moglibyśmy być gdziekol-
o sześć lat, miał płyty Pink Floyd, Ge-
się nawzajem i grać tego samego
dzie. Szczerze mówiąc, Steven wcale
wiek. Wiesz, mam swój rower w au-
nesis, Yes, ale wtedy zupełnie mnie
na dwóch perkusjach. Byliśmy więc
nie jest wymagający i Robert też nie.
tobusie, lubię sobie na niego wsiąść,
one nie interesowały.
niczym układanka. To był dla mnie
On ma zdecydowanie więcej różnych
skoczyć do miasta i rozejrzeć się. To
Skoro o jazzie mowa – jesteś obecnie również drugim
perkusistą King Crimson. Jak
to jest grać legendarnym zespole i współpracować z człowiekiem takim, jak Robert
wspaniały czas.
filozoficznych idei w kwestii muzyki
oczywiście zależy od tego, ile mam
King Crimson są obecnie
skupieni na graniu koncertów
na żywo. Może jednak znasz
i możesz wyjawić jakieś plany Roberta Frippa odnośnie
i tego, jak powinna być wykonywa-
czasu. Dziś wzięliśmy z Colinem sa-
na. Prawdą jest, że obaj bardzo dużo
mochód i pojechaliśmy do centrum,
pracują, mimo że, szczerze mówiąc,
bo, tak jak mówiłeś, nigdy tu nie by-
mają zupełnie różne charaktery.
łem, a wstydem byłoby przyjechać
A jazzem zaraził Cię ojciec…
28
zespołu, nowej płyty?
Z tym człowiekiem nigdy nic nie
wiadomo. Poza tym na chwilę obecną
gram z Porcupine Tree, więc jestem
Czy współpraca z Robertem Frippem i Stevenem
Wilsonem ma jakieś punkty
wspólne? Obaj wydają się wymagającymi perfekcjonistami i pracoholikami.
Od momentu dołączenia
Fot. www.propercussion.ch
do Porcupine Tree wiele razy
byłeś w Polsce na koncertach,
ale jeszcze nigdy we Wrocławiu. Czy przy okazji Waszego
dzisiejszego występu miałeś
okazję zobaczyć miasto, pozwiedzać?
i zaczął się śmiać). Wyskoczyliśmy
Tak, razem z Colinem [Edwi-
Na koniec: co jest dla
ciebie najważniejsze w życiu
i w muzyce?
nem – przyp. K.B.] wybraliśmy się do
centrum. Lubimy – a przynajmniej
ja – wybrać się do miasta, w którym
koncertujemy. Inaczej wszystko byłoby strasznie monotonne; widzielibyśmy tylko autobus, garderobę i scenę, a potem znów wracalibyśmy do
autobusu i tak każdego dnia. W ten
i widzieć jedynie garderobę z dziurą
w suficie (wskazał palcem dziurę
29
na chwilę, porobiliśmy zdjęcia, wypiliśmy kawę i rozejrzeliśmy się po
okolicy. Oczywiście w godzinę nie da
się wiele zobaczyć, ale to zawsze miła
pamiątka wiedzieć, jak wygląda dane
miasto.
Najważniejsza dla mnie jest równowaga, bo nieważne jak bardzo jest
fantastycznie i jak bardzo wydaje ci
się, że będzie tak dalej, to po pewnym czasie ci się to znudzi. Nieważne
jak świetne będzie ci się wydawało
to, co teraz robisz, jeśli robisz to cały
czas, stanie się nudne. Tak więc, różnorodność i równowaga pomiędzy
byciem w trasie, siedzeniem w domu,
spędzaniem czasu z rodziną, nagrywaniem w studio i podróżowaniem
po świecie. Po prostu trzeba w życiu
zachowywać równowagę i to jest dla
mnie najważniejsze.
Rozmawiał Kuba Bocian
stacji. W języku obiegowym funkcjo-
czyli dzień ku chwale Murphy’ego
nuje dzisiaj także wiele zabawnych,
Każdy z nas ma czasem pecha – budzi się z poduszką odciśniętą niesymetrycznie na korzystniejszym profilu twarzy, wybiera się na zakupy do sklepu obuwniczego z dziurą w skarpecie albo pada
ofiarą obficie najedzonego ptaka tuż po najdroższej w życiu wizycie u fryzjera. O pechu niektórych
piszą potem w gazetach. Jak o 41-letnim mężczyźnie z Detroit, który, chcąc odzyskać zgubione
kluczyki do samochodu, utknął w studzience kanalizacyjnej, a chwili potem w niej utonął. Albo jak
o pewnym austriackim turyście, który w ramach podzięki za cudowne wydostanie się z zaklinowanej windy, udał się do kościoła, gdzie został przygnieciony przez prawie półtonowy ołtarz.
kich ludzi, by ich treść wydawała się
Ludzie od zawsze potrzebowali pra-
inżynierze – Edwardzie Murphym,
ma jakąkolwiek możliwość zrobie-
wa, które usprawiedliwiłoby ich nie-
który brał w nich udział, ale kilku
nia błędu, zrobi go” – orzekł. Ów asy-
udolność, niezdarność czy głupotę.
cech jego charakteru możemy się
stent wkrótce przemianowany został
A że pech obowiązuje nie tylko w au-
domyśleć. Wiele możemy mu dzisiaj
na
tobusach, gdzie każde potknięcie
zarzucać – całkiem możliwe, że był
z wizerunkiem którego utożsamić
(dosłownie!) uzasadnić da się siłą
człowiekiem zgorzkniałym i sfrustro-
mógłby się każdy nieudacznik, ja-
bezwładności, i nie zawsze w taki
wanym, prawdopodobne też, że nie
kiego kiedykolwiek nosiła ziemia,
sposób, by złorzeczyć można by pod
grzeszył cierpliwością, a przysłowio-
a postać Murphy’ego awansowała
adresem prawa ciężkości, tłumacząc
wa szklanka przez większość życia
na naczelnego malkontenta wszech-
się, najłatwiej powołać się na gościa
świeciła mu w oczy połowiczną pust-
czasów – cytowanego przez ludzi
o nazwisku Murphy.
ką, miast cieszyć 50-procentową za-
wszystkich ras i w różnych przedzia-
Jeśli więc posłodziłeś sobie her-
wartością; jedno jednak musimy mu
łach wiekowych podczas ekstremal-
batę dwiema łyżeczkami soli, złama-
oddać – facet wiedział, co go wkurza
nie frustrujących dla nich sytuacji.
łeś nos własnym łokciem, a w mię-
i potrafił swoje zdenerwowanie traf-
Co zabawne, legenda o kąśliwo-pe-
dzyczasie popsułeś trzy żelazne kulki
nie zwerbalizować.
symistycznych regułach Murphy’ego
ponadczasowego
everymana,
– nie trać czasu na zbędne tłumacze-
Tym, który wyprowadził Murphy-
szybko przerosła jego rzeczywiste,
nia, posłuż się słowem – kluczem,
’ego z równowagi podczas tamtych
elokwentne zasługi – książki Artu-
dzięki któremu nawet to, co pozor-
badań, był jego asystent – człowiek,
ra Blocha czy Gene’a Weisskopfa
nie niemożliwe, nabierze charakteru
który popełnił błąd podczas instala-
przysłowiowo „włożyły” w jego usta
pierwszego trybu warunkowego.
cji przewodów, zmieniając kierunek,
szereg
Wszystko zaczęło się 60 lat
w jakim zostały przyłączone do całe-
przeobrażając go we współczesną
temu podczas badań, które te-
go obwodu, i zniszczył tym samym
Kasandrę wielu konkretnych i za-
stowały ludzką odporność w sy-
calutki, pieczołowicie przygotowany
gadnień, i profesji. Odrębnym zbio-
mulacjach
lotniczych
eksperyment. Opinia Murphy’ego na
rem własnych praw Murphy’ego po-
w amerykańskiej bazie Muroc Field.
temat tego człowieka była szybka
szczycić mogą się dziś informatycy,
Niewiele wiemy dziś o amerykańskim
i bezkompromisowa: „Jeśli ten facet
budowlańcy, elektrycy, filozofowie,
wypadków
30
zabawnych
powiedzonek,
trochę ironicznych praw, które trafnie promowane są nazwiskami tabyć i przekonująca, i dwuznaczna.
Jak w prawie Rockefellera – najbogatszego człowieka w historii, który
potomnych przestrzega, by nie robili
tylko tych rzeczy, na których mogą
zostać przyłapani. Porady i aforyzmy
o tematyce rodzicielsko-wychowawczej przypisano natomiast… matce
Murphy’ego; i choć i owo autorstwo,
i same złote myśli należy traktować
Fot. www.gazeta.pl
Masłem do dołu
hydraulicy, a nawet zawiadowcy
z przymrużeniem oka, pomysłodaw-
minają o nadaniu kuponu, spadają
O niektórych z nich później czytamy
cy żartobliwie wyjaśnili tym światu,
z 60-metrowego nabrzeża podczas
o poranku w gazetach – jak o Jacqu-
po kim Murphy odziedziczył swoje
joggingu czy w dość nieszczęśliwy
es’u LeFevrierze, który „zasłynął” sa-
sławetne czarnowidztwo.
sposób siadają na telefonie komór-
mobójczą determinacją: skok z urwi-
kowym w kabinie prysznicowej.
ska z uwiązanym do szyi kamieniem,
Pomimo swojej sześćdziesięcioletniej genezy, szereg praw legendar-
W Wymarzonym domu Ani –
wypicie trucizny, podpalenie swojego
nego Murphy’ego nadal funkcjonuje
jednej z kultowych powieści Lucy
ubrania i strzał w głowę nie mogły
w wielu językach świata i cieszy się
Maud Montgomery o przygodach Ani
jednak okazać się skuteczne, skoro
niesłabnącą popularnością – można
z Zielonego Wzgórza, jedna z boha-
Francuzowi (ostatecznie zmarłemu
by pokusić się o śmiałe spostrzeże-
terek – niejaka Kornelia, dzieli ludzi
z wychłodzenia) od zawsze brakowa-
nie, iż przeciętny człowiek najpierw
na tych, „którzy znają i nie znają Jó-
ło w życiu szczęścia. Taka lektura,
dowiaduje się o istnieniu reguł jego
zefa”. Parafrazując jej selekcję, „lu-
zwłaszcza przy śniadaniu, może być
autorstwa, a dopiero potem zapo-
dzie, którzy znają Murphy’ego”, to
niebezpieczna, dlatego za wskazane
znaje się z prawami Kirchoffa czy
ci, którzy spędzają 60 minut oczeki-
uchodzi trzymanie kurczowo każdej
Ohma. Istnieją także ludzie, którzy
wania na tramwajowym przystanku,
kanapki w rękach – wszak Murphy
uosabiają cały Murphy’owy świato-
aby przemierzyć nim piętnastominu-
przewidział nawet to, że jeśli nam
pogląd, a oddziaływanie w ich życiu
tową trasę, z pracy i szkół wracają
spadnie, to praktycznie zawsze ma-
takich praw jak choćby kultowe:
notorycznie ochlapani – nawet jeśli
słem do dołu.
„jeśli coś złego może się zdarzyć,
przez ostatni tydzień z nieba nie spa-
to się zdarzy” jest bardziej zauwa-
dła ani jedna kropla deszczu i jako
żalne niż istnienie w nim grawitacji.
jedyni na sto tysięcy klientów wybie-
To ci ludzie zaznaczają prawidłowe
rają wadliwy „egzemplarz” Kinder
numery w Dużym Lotku, ale zapo-
niespodzianki - bez zabawki w jajku.
31
Ola Nowak
Porcupine Tree – The Incident
Ira – 9
się
że jestem wielkim miłośnikiem po-
tytułowym. Do tego jak zwykle docho-
„Mnie nie obchodzi żaden undergro-
rozrywkową, nie ma więc sensu robić
trąci banałem.
w 67. – roku Sierżanta Pie-
przedniego albumu Jeżozwierzy, taki
dzi niezwykły talent Stevena Wilsona
und, ja nawet nie wiem, co to jest...”
o to wyrzuty, skoro sam się z tym nie
Podobnie
prza i Are You Experienced” – nie
zwrot w ich twórczości bardzo mi się
i spółki do pisania pięknych melodii
Od tych słów zaczyna się utwór
kryje.
Szczęściem.
podoba.
– praktycznie każdy utwór na tym
Wszystko mogę mieć, znajdujący się
Na dziewiątce pojawia się nowa
„Urodziłem
bez powodu właśnie tymi słowami
jest
ze
zaczyna się Time Flies, kompozycja
Dostaliśmy album, który sięga
krążku może się takową pochwalić
na premierowej płycie zespołu Ira
wersja utworu Dobry czas, znanego
uważana za najważniejszą i kulmi-
bardzo głęboko do eksperymental-
(jako najbardziej reprezentatywne
z 1989 r. Dwadzieścia lat upłynęło,
z udziału w eliminacjach Eurowizji.
nacyjną na najnowszym albumie
nych, psychodelicznych tradycji lat
przykłady niech posłużą wspomniany
a słowa te wciąż wydają się aktualne.
Brzmi nieco lepiej, gdyż początkowe
Porcupine Tree - The Incident.
60. Słychać tu ogromne wpływy Be-
Time Flies, Drive the Hearse, czy Kne-
Nowa płyta, opatrzona tytułem 9, nie
partie klawiszowe zastąpiono gita-
Muzycznie bowiem ta płyta jest
atlesów, czy wczesnego Pink Floyd,
el and Disconnect).
odbiega od dotychczasowego dorob-
rowymi, co dodaje nieco mocy. Po
hołdem wobec wspomnianej tra-
nie jest to jednak prosta zrzynka –
Temat talentu poszczególnych
ku radomskiej grupy. Artur Gadowski
wspomnianym wcześniej kawałku
dycji. Przyznam, że mocno mnie to
starodawne klimaty są bowiem sko-
muzyków w wypadku nowej płyty Por-
powiedział zresztą o niej, że ma być
Spróbuj mamy balladkę Nie daj mi
zaskoczyło, ale zarazem uradowało
jarzone z nowoczesnymi trendami
cupine Tree możnaby ciągnąć w nie-
zsumowaniem działalności zespołu.
odejść. Małe wzmocnienie następu-
– podejrzewałem, że po rewelacyj-
i współczesną techniką realizacyjną.
skończoność, ponieważ wszyscy czte-
Można spytać, czemu akurat
Przejdźmy jednak do dziewią-
je wraz z piosenką Żyję. Ostatnie trzy
nym i znakomicie przyjętym krążku
Psychodeliczne, progresywne klima-
rej panowie prezentują nam klasę
cytatem sprzed dwóch dekad opa-
tego studyjnego albumu. Co o nim
utwory to znów raczej lekkie, łatwe
Fear of a Blank Planet i będącej po-
ty połączono na The Incident ze zna-
samą w sobie, tak wykonawczo, jak
trzyłem artykuł poświęcony najnow-
powiedzieć? Zaczyna się obiecują-
i przyjemne kawałki. Uwagę zwró-
dobnym sukcesem EPce Nil Recur-
nym z ostatnich dokonań Porcupine
i w kwestii produkcji (zresztą w wy-
szemu albumowi. Inspiracją jest je-
co. W pierwszej kolejności słuchamy
cić może Druga miłość, łamiąca mit
ring, Porcupine Tree będą podążać
Tree metalowym wręcz wykopem
padku tej kapeli jest to już standard).
den z utworów, a konkretnie Spróbuj.
mocnego, gitarowego grania, w sam
pierwszego uczucia i jednej jedynej
obranym na nich kierunkiem. Stało
oraz elektronicznymi, nowoczesnymi
Jeśli jednak należałoby kogoś wyróż-
Piosenka jest odpowiedzią wokalisty
raz na otwarcie koncertu (swoją dro-
miłości („Druga miłość też w niebo
się jednak zupełnie inaczej i, mimo
brzmieniami, chociażby w utworze
nić, będzie to na pewno perkusista
na głos fana, który zarzuca zdradę
gą, zespół wystąpić ma 1 grudnia
porwie cię…”). Kończący album Ape-
Gavin Harrisom, któremu najwyraź-
dla pieniędzy i granie „chłamu”. Ga-
w klubie Alibi). Najpierw Z dnia na
tyt budzi optymizm, traktuje o chęci
niej bardzo przysłużył się niedawny
dowski w refrenie śpiewa wprost:
dzień, a potem Mój Bóg. Drugi utwór
do życia.
„staż” w King Crimson pod okiem Ro-
„Spróbuj coś sam, nieważne co, jakąś
jest nieco wolniejszy, ale mocny, nie-
Właściwie nowy album Iry nie
berta Frippa i Pata Mastelotto.
radość ludziom daj…”. Zaznaczone
co przypominający słabszą wersję
wprowadza niczego nowego – to przy-
Jestem pod coraz większym
słowa wiele znaczą, gdyż wyrażają to,
Ikara. Dość charakterystyczne, że Ga-
jemna dość płytka, mówiąca o rado-
wrażeniem tego albumu i pomimo
co dla zespołu jest ważne – dawanie
dowski ostatnio często śpiewa o Naj-
ści życia i codziennych sprawach. Nie
licznych słów krytyki, jakimi go ob-
radości. Nie wiem, kto miałby zarzu-
wyższym. Na płycie Tu i teraz obiecy-
ma tu wielkiego liryzmu, nie da się tu
rzucono, mogę zaryzykować stwier-
cać zespołowi sprzedanie się, skoro
wał, że mu wygarnie, gdy stanie przed
znaleźć głębokiej metaforyki czy nie-
dzenie, że The Incident jest nowym
oni nigdy nie byli muzykami podzie-
Nim (Gdyby mnie lubił), na Londyn
typowych rozwiązań słownych bądź
Signify. Owszem, to płyta trudna,
mia, nieznanymi szerokim rzeszom
8:15 śpiewał, iż otrzymał nowy dzień
muzycznych. Pamiętajmy jednak: Ira
wymagająca skupienia i zaangażo-
ludzi, nastawionym na tworzenie al-
od dobrego Boga (Nowy dzień). Na
to nie underground – to zespół, który
wania, jestem jednak przekonany, że
ternatywnej muzyki. Przecież już w la-
najnowszym longplayu Stwórca jest,
ma sprawiać przyjemność. Przypusz-
za jakiś czas będzie się wymieniać ją
tach 90. Telewizja Polska promowała
miota błyskawicami i odbiera życie.
czam, że fani zespołu chętnie jej po-
jako jedną z najważniejszych, przeło-
ich (na Youtube.com można znaleźć
Rozpalony mocnym graniem słu-
słuchają, choć brak tu może jeszcze
mowych pozycji w dorobku Porcupi-
chociażby nadawaną przez Dwójkę
chacz potem może przeżyć rozczaro-
jednego lub dwóch naprawdę moc-
ne Tree.
rozmowę z Katarzyną Dowbor, po-
wanie. Dalej jest bowiem lżej; To co
nych utworów.
święconą płycie Ogrody z 1995 r.). Ira
na zawsze brzmi jak przyjemna piose-
to zespół komercyjny, grający muzykę
neczka o tym, co w życiu ważne, lecz
Kuba Bocian
32
33
Magoo
Zero
Rewers
Czy mijasz czasami
zadebiutować).
ich
wszystkim na tym, żeby czas akcji
Jeśli film dostaje jeszcze przed pre-
w latach 50-tych, czarno-biały, stylizo-
głównymi bohatera-
kogoś na ulicy i masz
w scenach następujących bezpośred-
nie przekroczył 24 godzin. Niestety
mierą miliard nagród, to można się
wany (fantastyczne zdjęcia Koszałki)
mi, to wokół nich kręci
wrażenie, że wcze-
nio po sobie, zaczyna w pewnym mo-
zamknięcie w pigułce wszystkich pro-
spodziewać, że będzie dobrze. I jest
na kino tego okresu. Jest tu jednocze-
się fabuła, to oni biorą sprawy
mencie nie tyle bawić, co irytować.
blemów ludzkiej egzystencji nie jest
dobrze. Rewers jest wyśmienity. Ory-
śnie śmiesznie, strasznie i absurdalnie.
w swoje ręce w kulminacyjnej scenie.
dlaczego tak się dzieje? Prawdopo-
możliwe. Gdyby nie ograniczenia cza-
ginalny, świetnie nakręcony, nieźle za-
Niesamowite. Jak na Polskę. Ale czy
Nie tym razem. Jak przystało na kraj
dobnie nie tylko już się spotkaliście,
sowe, Zero mogłoby nie mieć końca.
grany. Niegłupi, a jednocześnie bardzo
jest tu coś, czego by nie zrobili już kie-
kultu maryjnego, w Polsce to figura
ale być może łączy was jakaś szcze-
Dochodziliby kolejni bohaterowie, ko-
rozrywkowy. Wow.
dyś bracia Coen? Inspiracje monochro-
matki wiąże się z największą siłą. Ale
gólna historia. Przynajmniej tak uwa-
lejne zdarzenia, aż nikt nie wiedziałby
Od momentu pokazu na festiwalu
matycznymi klasykami – jest. Fabuła
więcej nie zdradzam. Natomiast warto
ża Paweł Borowski, reżyser filmu pt.
o co tak naprawdę chodzi.
w Gdyni filmem Borysa Lankosza pod-
wyjęta z powieści Chandlera – jest.
wrócić do Bronka, którego gra Marcin
Wydawać by się mogło, że Bo-
niecają się po prostu wszyscy. Film do-
Zaskakujące poczucie humoru – jest.
Dorociński. Ta postać potrzebowała
Wśród schematycznych i niezbyt
rowski tak bardzo starał się powiązać
stał tam każdą nagrodę, jaką się dało;
Nastrój pewnej moralnej klaustrofobii
klasowego aktora i go dostała. Kreacja
inteligentnych produkcji, zalewają-
ze sobą jak największą ilość przypad-
dwa miesiące temu Sobolewski napi-
– a jakże. Grubi faceci w koszulach –
Dorocińskiego zasługuje na swoje na-
cych ostatnio polski rynek filmowy,
kowych zdarzeń i osób (to w sumie
sał, że narodziła się nowa szkoła pol-
ha! Tego scenarzysta Andrzej Bart nie
grody. W momencie, gdy niektórzy już
Zero to miła odmiana. Akcja rozpo-
czyni film bardzo efektownym), że
ska i w ogóle polskie kino jest super.
użył. Ogółem jednak wniosek jest taki,
go skreślali ze swojej listy nadziei, on
czyna się od odebrania tajemniczego
zapomniał, co tak naprawdę chciał
Recenzje po premierze pełne zachwy-
że Bart nie zrobił niczego nadludzkie-
wraca w świetnym stylu. Jest świetny,
śniej już go gdzieś widziałeś? A wiesz
Pokazywanie
Zero.
telefonu przez mężczyznę pracujące-
Zero to po prostu film o ludziach.
wyrazić. Trudno powiedzieć na czym
tów. I co ja mogę do tego dopisać?
go. Zrobił taki „Hollywood po polsku”
tak jak pozostali aktorzy. Janda, Po-
go w dobrze prosperującej firmie. Ten
Można odnieść wrażenie, że powstał
najbardziej mu zależało. Czy na po-
Wypadało by trochę nakłuć ten balon
– a o ilu polskich twórcach można tak
lony, Wrocławski, Woronowicz - każdy
telefon powoduje lawinę zdarzeń, po-
po to, by udowodnić, że na świecie nic
kazaniu, że wszyscy ludzie są w ja-
hype’u. I owszem, można to zrobić. Nie
powiedzieć? Pasikowski, może Wajda?
wykorzystuje okazję, by się wykazać.
wiązanych ze sobą w mniejszym lub
nie jest czarne albo białe, dobre albo
kiś sposób ze sobą powiązani? Czy
zrozumcie mnie źle – Rewers to wyjąt-
Ktoś jeszcze?
w większym stopniu. Jesteśmy świad-
złe. Każdy człowiek, ma swoje wady
na tym, że życie jest pełne zarówno
kowy polski film, pozbawiony w zasa-
Mógłbym wypisywać długo przed-
bawny, zaskakujący, emocjonujący.
kami różnych sytuacji, które są jakby
i zalety. Ale to każdy wie i Borowski
zwykłych problemów, jak i nieoczeki-
dzie słabych punktów, i każdy powinien
wojenne filmy, do których nawiązuje
Bardzo, naprawdę bardzo dobre kino
koralikami kolejno nawlekanymi na
żadnego, wielkiego odkrycia nie do-
wanych zdarzeń? Czy może w końcu
go zobaczyć. ALE... zawsze jest jakieś
Rewers, albo wymieniać podobieństwa
dla każdego, kto chce czegoś więcej.
nitkę. Niestety koralików jest trochę
konał. Kilka z przedstawionych zda-
na tym, żeby film był po prostu ory-
„ale”. Jest kilka powodów, które po-
do Coenów, ale skupię się na tym, co
Nie wybitne. Ale trzymające się na
za dużo i w pewnym momencie moż-
rzeń jest dość nieprawdopodobnych,
ginalnie zrobiony. Chyba przez nie-
wodują, że nie nazwę Rewersu czymś
jest tu pewną nowinką. Bardzo podo-
poziomie, który „normalne” polskie
na się w tym wszystkim pogubić. Na
ale kto tak naprawdę wie, co może
zdecydowanie reżysera otrzymujemy
wybitnym. To tylko/aż najlepszy polski
ba mi się fakt uczynienia głównej bo-
filmy osiągają tylko momentami albo
pewno przyda się dobra pamięć do
nam się przytrafić w życiu. Intrygują-
ostatecznie
epizodycznych
film od kilku lat. Ja bym powiedział, że
haterki kobietą. Sabina (Agata Buzek)
w ogóle. Mam tylko nadzieję, że dla
twarzy i umiejętność szybkiego koja-
ca muzyka tworzy dobry klimat, cho-
(ale ciekawych) historii, ułożonych
od czasu Placu Zbawiciela. Czy to tak
jest postacią, którą od razu się lubi.
dobijającego do 60-tki pisarza An-
rzenia faktów. Na szczęście bohate-
ciaż ten sam temat muzyczny jest po-
sprawnie w spójną całość i niewiele
wielkie osiągnięcie?
Niebrzydka (jak się dobrze światło uło-
drzeja Barta Rewers nie będzie jedno-
rowie są dość barwni, dzięki czemu
wtarzany zbyt często (co zresztą jest
ponad to.
W zachwytach nad Rewersem
ży), niegłupia (jak zagadasz o poezji),
razowym romansem z kinem i facet
mamy szansę, nie pogubić się w tej
nagminne w polskich filmach). Sam
Pomysł był dobry, wykonanie
irytuje mnie przede wszystkim pewien
ale taka... stłamszona życiem. Pracuje
na dobre przerzuci się na zawód sce-
zagmatwanej układance. Szkoda tyl-
sposób przedstawienia wydarzeń jest
całkiem niezłe, ale chyba twórca za-
etnocentryzm, który pozwala kryty-
w wydawnictwie, szef traktuje ją jak
narzysty. O Lankoszu i Koszałce już
ko, że przez nadmiar postaci, histo-
ciekawy i przywodzi na myśl takie fil-
tracił się w szalonym pędzie wyda-
kom traktować wyrażenia „świetny
dziecko. Mieszka z matką i babką, obie
nie wspominam. Ci kolesie na pewno
ria każdej z nich jest potraktowana
my jak 21 gramów, Amores Perros,
rzeń i pogubił w korowodzie ludzkich
film” i „świetny polski film” na równi.
próbują ją wydać za mąż, gotowe przy-
w tej branży zostaną i to m.in. dzięki
po macoszemu. Nie wiedzieć czemu,
czy rodzime Drzazgi. Jednak ciąg
losów. Mógł być z tego film rewelacyj-
A przecież przeciętny widz ogląda kino
witać każdego chętnego najlepszym
nim mam nadzieję, że kiedyś, może
w obsadzie znalazła się chyba poło-
zdarzeń nie prowadzi w konsekwen-
ny, a wyszedł tylko dobry.
z całego świata i widzi, jak jest. Weźmy
ciastem i nalewką. I wtedy pojawia
już niedługo... w III RP powstanie arcy-
wa aktorów serialu Brzydula (jakby
cji do niczego konkretnego, brakuje
choćby tę oryginalność i wyjątkowość.
się ON... Bronek. Elegancki płaszcz,
dzieło przez duże A.
brakowało
akto-
momentu kulminacyjnego. Pewnie
Nie da się ukryć, że jak na polskie
nieodłączny papieros w ustach, silna
Paweł J. Mizgalewicz
rów, którzy jeszcze nie mieli okazji
dlatego, że reżyser skupił się przede
kino jest to rewelacja. Film osadzony
pięść i osobowość. To zawsze ONI są
(więcej na filmowelowy.blox.pl)
utalentowanych
34
szereg
Urszula Burek
Rewers jest inteligentny, za-
35
Robbie Williams – Reality Killed
The Video Star
Dwunastu gniewnych ludzi
Reallity Killed The
środowisko, jak i przez fanów. Ale
piosenką jest Blasphemy; jej słowa
W ubiegły weekend miało miejsce
Jednak uważam, że wyraźniej zasu-
dziewięć) czy Bar-
Video Star jest pierw-
wrócimy do Reallity Killed The Video
naprawdę skłaniają do przemyśleń,
przedstawienie dyplomowe czwarte-
gerowany stosunek bohaterów do
bara Pigoń (Ławnik
szym od trzech lat studyjnym albu-
Star. Krążek wnosi nieco świeżości,
z nastrojem utworu współgra nadzwy-
go roku Państwowej Wyższej Szkoły
prawdopodobnego sprawcy pozwo-
numer dwanaście). W spektaklu
mem brytyjskiego wokalisty Robbie-
jednocześnie nawiązując do starego,
czajnie wymowny wokal.
Teatralnej we Wrocławiu – Dwunastu
liłby widzom lepiej oswoić się z sytu-
pojawiło się zbyt mało sygnałów, że
go Williamsa. Jego tytuł odnosi się do
dobrego stylu albumów Sing When
Jednakże bywają momenty, któ-
gniewnych ludzi w reżyserii Redbada
acją, w jakiej znaleźli się ławnicy.
jedenasty Ławnik – w tej roli Michał
utworu mało znanego amerykańskie-
You’re Winning i Escapology. Premie-
re jak na mój gust są „zbyt elektro-
Klijnstry, na podstawie tekstu Regi-
Przybysz – jest obcokrajowcem, stąd
go zespołu The Buggles: Video Killed
ra nowego materiału miała miejsce
niczne”, np. nie podoba mi się zmo-
nalda Rose’a. Na scenie dwanaście
wiele trudności z właściwym odczy-
The Radio Star z 1979 roku. Skąd ta
podczas październikowego koncertu
dyfikowany głos Robbiego z utworu
krzeseł ustawionych na planie pół-
taniem jego intencji. Nie do końca
dziwna korelacja?
BBC Electric Proms w Londynie.
Difficult For Weirdos. Sama piosenka
okręgu. Na nich zasiada dwunastu
zrozumiałe zdają się być agresywne
Sam Rob napisał na swoim ofi-
Piosenki pisane przez samego
w dziwny sposób opowiada o futury-
obcych sobie ludzi, aby zadecydować
zachowania Ławnika numer siedem
cjalnym blogu że Video Killed The Ra-
Williamsa są bardzo osobiste. Na
stycznych dewiacjach, które już dziś
o przyszłości młodego chłopca. Mają
(Maciej Mikulski). Z jednej strony
dio Star była inspiracją dla całej płytki.
szczególną uwagę zasługuje tu Mor-
można zaobserwować. Ale przecież
wydać wyrok – uniewinnić podejrza-
bowiem na każdym kroku sugeru-
Ponadto w lutym dodał, że jego al-
ning Sun, ballada stworzona (podob-
album ma łączyć to, co było, z czymś
nego albo skazać go na śmierć. Będą
je, że jego postawa jest błazeńska,
bum łączy „starego Robbiego, nowe-
no) w hołdzie Michaelowi Jacksonowi.
zupełnie nowym…
mogli opuścić to dość przygnębiające
a jednocześnie nie jest w stanie
go Robbiego oraz Robbiego jakiego
Z muzycznego punktu widzenia naj-
Robbie Williams po raz kolejny
pomieszczenie tylko wtedy, gdy ich
prześmiewczo zdystansować się do
jeszcze nie znamy”. Tą wypowiedzią
ciekawszą piosenką jest Starstruck.
udowodnił, że nie jest już chłopcem
rozstrzygnięcie będzie jednomyślne.
zaistniałej sytuacji.
narobił sporo zamieszania, zwłasz-
Fragment arii przywodzącej na myśl
z boysbandu Take That, a dojrzałym
Już w pierwszych chwilach przedsta-
Mocną stroną przedstawienia
cza że jego wcześniejsze wydawnic-
Star Treka jest piękny; szkoda, że tak
wokalistą, który dobrze czuję się za-
wienia dowiadujemy się, że wszyscy,
jest muzyka, którą stworzył Jan Du-
two Rudebox z 2006 roku zostało
rzadko w współczesnym popie mamy
równo w melodyjnych balladach, jak
poza jednym ławnikiem, uważają, że
Pozornie mało znaczące za-
szyński. Adekwatność dźwięku do
bardzo źle przyjęte zarówno przez
do czynienia z fragmentami stylizo-
i w nowoczesnych, elektronicznych
należy uznać chłopaka za winnego.
chowania aktorów na drugim planie
wydarzeń mających miejsce na sce-
wanymi na opery.
brzmieniach.
rewelacyjną
Ławnik numer osiem powoli wzbudza
(pisanie kredą po tablicy, taniec, je-
nie, zdaje się być doskonale dopra-
Pierwszy,
pro-
płytę, która sprostała oczekiwaniom
wątpliwość u reszty bohaterów. Spra-
dzenie) potrafiły skutecznie odciągać
cowana.
mujący
album
fanów, łącząc elektroniczny styl ­z do-
wa przestaje być taka prosta. Pojawia
uwagę publiczności od kluczowych
singiel
Bodies,
skonałym wokalem, do którego przy-
się wiele niejasności, które na scenie
monologów czy dialogów. Ten cieka-
wznosi się wielka, kredowa tablica.
świetnie pokazał
zwyczaił nas artysta. Płyta, pomijając
próbuje się rozwiązywać z lepszym
wy zabieg umożliwiał widzom kilkuse-
Na niej przewodniczący posiedzenia
charakter nowej
fakt, że niektóre utwory są elektro-
lub gorszym skutkiem.
kundową ucieczkę z niezrozumiałego
zapisuje, ilu ławników jest za unie-
płyty. Łączy on
nicznie przekombinowane, jest świet-
Nie mamy sposobności zapo-
świata, w którym decyzje człowieka,
winnieniem, a ile chce skazać oskar-
przepiękny
głos
na i w pewien sposób nawiązuje do
znania się z oskarżonym chłopcem.
a więc i jego tożsamość, zdają się być
żonego. W czasie trwania przedsta-
artysty z elektro-
początków solowej kariery Roba.
Nie zostaje nam nawet zasugerowa-
podważane przy każdej możliwej oka-
wienia to, co zapisują aktorzy staje
nicznym brzmie-
Przyjemnie się jej słucha i na pewno
ny jako ktoś, o kim warto byłoby po-
zji. Rzeczone ucieczki nadały przed-
się coraz mniej zrozumiałe, powstaje
niem oraz życio-
na dłuższy czas zagości na mojej play-
rozmawiać. Bohaterowie wyjątkowo
stawieniu dynamiczności.
wielki chaos. Zamęt rodzi się także
wym
liście.
lakonicznie o nim opowiadają, na
Spośród wszystkich aktorów do-
w głowach widzów. Spektakl zada-
jego miejscu może stanąć dosłownie
bre kreacje stworzyła zaledwie garst-
je wiele pytań i na szczęście nie na
każdy, „beztożsamościowy” każdy. To
ka, m.in. Marcin Rams, który wcielił
wszystkie odpowiada. To jak najbar-
sercu i przez to
jasne, że nie o oskarżonego chłopca
się w postać Ławnika numer osiem,
dziej zdrowy chaos.
moją
idzie, ale o dramat podjęcia decyzji.
Błażej Michalski (Ławnik numer
tekstem.
Nagrał
Szczególnie
bliską
36
mojemu
ulubioną
Konrad Gralec
37
Za
dwunastoma
krzesłami
Marta Mordarska
Tango proksemiczne
Dla kogo zaszczyt?
MGMT „Kids”
Odległość się liczy. W klubie są
Gorsza sprawa: konfrontacja
gorycz porażki. Warto zauważyć, że
Nie jest nowością, że w przypadku
przeciwnie – może uczynić utwór
iż nie chcieli oni być rozpoznani. Co
wszystkie co bardziej szanujące
człowiek kontra człowiek. Tutaj pija-
byliśmy na zwykłym chodniku. Do
wielu gwiazd muzyki popularnej
sławnym.
więcej, Rafael prosił Jona o usunię-
się jednostki służące do opisywa-
na proksemika swawoli w najlepsze.
proksemicznych swarów może dojść
po-
cie filmiku, gdy ten pojawił się na
nia rzeczywistości. Mamy tam lata:
Wszystko mobilne i względne, wyli-
wszędzie.
czynniki zewnętrzne, a nie wyłącz-
wyższego jest teledysk do utworu
profilu reżysera w portalu Myspace.
człowiek stary, w przeciwieństwie
czenia dezaktualizują się w ułamku
Ułożenie rąk, łokci i ud, wszyst-
nie muzyka. Bez oświetleniowców,
zespołu MGMT „Kids”. Sygnowany
Sytuacja odmieniła się, gdy
do swawolnego młodzieńca-juna-
sekundy. Fioła można dostać i to
ko nieustannie kalkuluje się nawza-
dźwiękowców i rozlicznych technik
nazwą „Official video” klip zyskał
sam zespół skontaktował się z Jo-
ka, z przerażeniem obserwuje kur-
takiego solidnego. Sytuacja zwodzi
jem. Sumy i różnice, iloczyny i ilorazy
miksowania nierzadko wielu arty-
ogromną popularność w serwisie
nem, prosząc o udział w kolejnym
czącą się odległość dzielącą go od
pozorną prostotą: ty, znaczy obiekt
śmigają w przestrzeni. Tak właśnie
stów (czy może „artystów”) z pew-
Youtube, gdzie odnotowano ponad
projekcie. W teledysku „Electric
śmierci. Mamy jednostki odległości:
„A”, jesteś sobie tam, a obiekt „B”,
człowiek tańczy swoje proksemiczne
nością nie zaistniałoby.
20 milionów wejść. Piosenka jest
Feel” (tym razem oficjalnym) Abby
Spragniony tułacz przemierzający
znaczy on, siam. Jak rewolwerowcy
tango. Taniec pełen ruchów para-
Czasem idzie się dalej, przy-
niewątpliwie dobra, lecz teledysk,
i Rafael znów pojawiają się ze swo-
pustynię łaknie oazy, jego zbawienie
na dzikim zachodzie. Odległość od-
lelno-zachęcających i kontrataków
pomnijmy sobie słynną historię
który pojawił się w internecie, do-
im charakterystycznym makijażem,
jest jednak odległe i umrze. Patrząc
powiednia: duży i bezpieczny bufor.
paraliżujących. Krok w przód inicjuje
zespołu Milli Vanilli, gdzie oficjalne
datkowo ją ubarwił. Para młodych
choć już w roli drugoplanowej.
ogólnie: w „najodleglejszym punkcie
Nawet najmniejszego zwiastuna zbli-
i zachęca, krok w tył albo unik od-
twarze grupy nie korzystały ze swo-
ludzi: hipnotyzująco spoglądający
Fani, zwłaszcza zainspirowani
w ogóle” siedzi Bóg, w najbliższym:
żającej się tragedii. Biedacy, gdyby
rzuca. Partner i partnerka wzajem-
jego wokalu, korzystając ze śpiewu
młody mężczyzna oraz jego szero-
przeróbką „Kids”, mogli mieć przez
człowiek.
wiedzieli! Zarówno „A”, jak i „B”, za-
nie reagują i aktywnie tworzą daną
innych, mniej atrakcyjnych osób. To
ko uśmiechająca się towarzyszka,
moment nie lada problem, gdy po-
Bóg, jako byt zbyt zarówno odle-
czynają kroczyć, a – jak wiemy – kro-
sesję. Atutowy łokieć blokuje możli-
samo zresztą miało miejsce pod-
wszystko przeplatane fragmenta-
jawił się oryginalny teledysk do tej
gły, jak i transcendentny, nie będzie
czenie jest naturalną uwerturą zmie-
wość przesunięcia łydki. Spojrzenie
czas ceremonii otwarcia Igrzysk
mi filmików (zawierających urywki
piosenki, który absolutnie nie mógł
przedmiotem rozważań. Za dużo
rzania. „A” naciera na „B” lub „B” na
umyka nie pozwalając przemieścić
Olimpijskich
gdzie
prognoz pogody, baletów czy dzieł
się równać z klipem w reżyserii
„zbytów” przy jednym bycie by na-
„A”, hard to say. Proksemiczny alarm
się dłoni, która utorowała by drogę
piękna mała dziewczynka, którą
Charliego Chaplina) – mieszanka
Jona Salmona. Niemniej jednak to
pisać coś konkretniejszego od nie-
daje o sobie znać: Uwaga! Uwaga!
dla ramienia i szyi. Lewa ręka cze-
zachwycił się świat, tylko ruszała
ta zrobiła prawdziwą furorę. Zespół
muzyka jest domeną zespołu, tym,
konkretnej Biblii; dlatego pomyślimy
Kolizyjny kurs. „A” i „B” toną w prze-
ka w odwodzie, ucho nie daje sy-
ustami, gdyż partie wokalne nagra-
zyskał rzesze fanów, którzy począt-
na czym znają się najlepiej. Klipy są
o człowieku. Jest więc on, ten czło-
rażeniu, wszak to próba odwagi: te-
gnału, osierocona stopa nerwowo
ne zostały przez utalentowane, lecz
kowo nie mogli zrozumieć, kimże
jedynie jej uzupełnieniem
wiek, a wkoło są też inni sprawy.
stowe porównanie godności własnej.
tupie w podłoże. Usta, broda i nos
niezbyt urodziwe dziecko.
jest pokazana w klipie dziewczyna.
Jak widać, czasem garstka za-
Relacja człowiek a przedmioty
Kto zrobi krok w bok? Historia uczy
niespodziewanie kontratakują two-
Żyjemy w dobie MTV, czyli cza-
Okazało się, że całe przedsię-
paleńców, dostęp do internetu i por-
wydaje się prosta do rozgryzienia:
nas, że krok w bok jest domeną pod-
rząc wyrwę w obronie przeciwnika,
sach, gdy wizja jest nie mniej waż-
wzięcie jest dziełem półamator-
tale pokroju Youtube mogą niezwy-
niewidzialne odcinki mierzą wszyst-
danych i słabych. Dziś nikt nie chce
pokonana ręka ucieka w tył. Szansa!
na od fonii. Obok dobrej piosenki,
skim, niezwiązanym z zespołem.
kle pomóc artyście w osiągnięciu
ko, a mózg rejestruje i wie, że: tu za
być poddany i słaby. Z nozdrzy bije
Zmasowany atak, kroczek w przód,
niezbędny jest również porządnie
Całość wyreżyserował student Jon
sławy. Choć jednak trochę żal, że
daleko, tu już nie, ale nie, a może
dym determinacji, zimne spojrzenia
wszystkie dywizje ruszają do boju!
wykonany teledysk. Dostęp do in-
Salmon, a w teledysku wystąpili
ten magiczny duet, to ktoś inny niż
tam, albo tam albo w prawo albo
supremacji ścierają się w eterze.
Proksemiczne tango tańczy cały
ternetu, jak i do sprzętu audiowi-
jego znajomi – Abby Fuller i Rafa-
na początku się wydawało.
w lewo. Wszystko porachowane
„A” jest pewny siebie, „B” nie kalku-
świat. Taniec nie ma swojej melodii.
zualnego, mają dzisiaj miliardy lu-
el Pulido. Twórca tej wersji wybrał
i daje jakiś obraz i wyobrażenie. Do-
luje przegranej. Metry deewoluują
Mało to ważne. Fakt faktem, czło-
dzi, co sprawia, że dochodzi często
utwór, gdyż urzekała go nostalgia
datkowo kto tam przejmował by się
w decymetry, te znów w centymetry.
wiek tańczy je, jak mu zagrają.
do amatorskich nagrań czy prze-
za dzieciństwem, którą można od-
przedmiotami? Przecież przedmioty
Emocje wypełniają przestrzeń. Nagle
róbek cudzych utworów. Nie jest
naleźć w tekście. Makijaż boha-
są podległe człowiekowi! Kto przy
„B” uległ, niczym nieporadne pisklę
to zjawisko groźne, czasem wręcz
terów tego klipu wynika z faktu…
zdrowych zmysłach przejmuje się
upada na bruk. „A” kroczy dalej, kro-
czymś sobie podległym?
czy jako zwycięzca. Adwersarz żuje
ogromne znaczenie mają różne
w Pekinie,
Kapitalnym
38
przykładem
Magoo
39
Marcin Pluskota
Choroby służby zdrowia
Felieton
bez komentarza
część VI
To już ostatnia część naszej małej
miejsca w świecie, zarobienie pie-
chcąc nie chcąc – do rzeczonej pa-
Na pewno zdarzyło Wam się kiedyś
Każde są inne. Jedyne, co je łączy, to
monotematyczność, bo założenie
wędrówki po szpitalnych zaświatach.
niędzy, zysk. Nie jest powiedziane, że
niki.
odczuwać
Połączone
bezwstydne zamknięcie w cyfrowym
(które, zakładając zawarty w adresie
Byliśmy już w każdym niemal zaka-
nie chce bądź nie może leczyć (wręcz
Hamartia to zaiste nie do roz-
z fascynacją tworzy symfonię tak
prostokącie, opatrzone, żenującym
zwrot do adresata, oddzielić można
marku polskich szpitali i zajrzeliśmy
przeciwnie, większość z nas po wizy-
plątania. Ufasz lekarzom – przyj-
subtelną i miękką, jak najbardziej
zazwyczaj, opisem.
spacją, w wyniku czego powstaje
w głowy prawie wszystkim uczestni-
cie u lekarza jednak wraca do zdro-
mujesz szczepionkę, więc narażasz
ulubiony sweter w parszywy, jesien-
sformułowanie, składające się ze
kom tej paranormalnej degrengola-
wia), ale trzeba być świadomym, że
się na śmierć. Nie ufasz – nie przyj-
ny dzień (jakich za oknem ostatnio
słów „poka” i „cycki”), użytkownicy
dy, jaką jest nasza rodzima służba
nie żyjemy w żadnej Arkadii. Ta klasa
mujesz, również się narażasz. Tym-
sporo). Piękne to uczucie i jakże nie-
tego, można się nawet pokusić o ta-
zdrowia. Zanim jednak zakończymy
chce zarabiać. A jeśli przypadkiem
czasem każdy z nas chorował na
odgadnione, i nie sposób nie zgodzić
kie stwierdzenie, serwisu społeczno-
nasze
szpitalno-farmaceutyczno-
jej zarobek w pewnej chwili zacznie
grypę w swoim krótkim i szalenie
się ze stwierdzeniem, że pielęgno-
ściowego, wypełniają wzorowo. Po
zdrowotne rozważania – wszak mo-
kłócić się z interesem pacjenta – co
ciekawym życiu, więc wie, czym się
wać się jego subtelność, miękkość
prostu poka-zują.
notematyczność jest, tak jak nadgor-
wtedy?
objawia i czym grozi. A ilu z nas bądź
i nieodgadnioność powinno. I tutaj
I tutaj, wraz z końcem tychże
pożądanie.
Weźmy przykład wirusa A/H1-
naszych bliskich na grypę umarło?
na drodze, niestety, staje nam nowo-
rozważań, zaczyna się problem. Pro-
zdobyć się na małe, ale donośne,
N1. Jaki jest słowny ekwiwalent tego
Znikomy procent, jak sądzę. Z A/H1-
czesna technologia. Bo jakże mówić
blem kolejno: odwagi, przyzwoitości,
crescendo.
zjawiska w zbiorowej świadomości?
N1 – śmiem domniemywać – będzie
o towarzyszącej pożądaniu mgiełce
No dobrze, nie wiem, czy będzie
Nie „świńska grypa”, nie „śmiertelny
podobnie.
tajemnicy, kiedy za kilkoma kliknię-
donośne... a w kontekście ostatnich
wirus”, nawet nie „śmiertelne szcze-
Jasne, że przytoczony przykład
ciami wszystko można mieć na tale-
pięciu felietonów na pewno niczym
pionki”. Za tym wirusem idzie jedno
nie dotyczy tak bardzo medycznego
rzu? Oto przebijane zostają ostatnie,
nie zaskoczy. Nie będzie też to jed-
słowo: panika. Nikogo tak naprawdę
aspektu sprawy, jak jej medialnego
najgłębsze dna czegoś, co kiedyś
nak naiwny i jednoznaczny apel
nie obchodzi, kim było tych 50 osób,
odbioru. Ale ktoś na ten odbiór po-
nazywane było intymnością, a słowo
w stylu „Nie leczcie się!”. O nie. Cho-
które zmarły na grypę na Ukrainie.
zwolił, ktoś dopuścił szczepionki, ktoś
tabu szerokim echem odbija się na
Domyślacie się, o co chodzi?
rzeczy zdaje się odpadać w przedbie-
dzi o przesłanie w swej istocie od-
Liczy się statystyka, jak u Stalina.
zdecydował, że ta panika będzie ko-
pustyni naszej próżności. Drżyjcie,
W myśl idei owej witryny, na tacy
gach. Zaliczamy solidny emocjonal-
mienne, może równie naiwne bądź
Szczepionki na grypę zabijają szyb-
muś na rękę. Nieważne jednak, kto
romantycy i esteci. Drżyjcie i zasłoń-
podaję Wam ze wszech miar suge-
ny falstart, a mimo tego, biegniemy
pretensjonalne, ale za to bardziej
ciej niż sama grypa: kolejna panika,
pozwolił i na co. Istotny jest fakt, że
cie oczy.
rującą wskazówkę: www.pokacycki.
dalej. I dopóki nie zorientujemy się,
zbliżone do ogólnej wymowy nasze-
kolejne oskarżenia i kolejne ofiary.
to zjawisko występuje – rzecz w tym,
Internet. Adres strony w trybie
eu. Wskazówka to, jak się okazuje,
że trzeba wrócić, sprawę (nazwijmy
go małego cyklu.
Agnieszka Frykowska przywdziewa
żeby nie dać się zwariować. Ani służ-
rozkazującym, a na stronie, a jakże,
skierowana do obojga płci. Przedział
ją tak roboczo) poka, pozostawić
Inaczej mówiąc, leczcie się – na
maseczkę. Unia Europejska – z Pol-
bie zdrowia, ani zadymie wokół niej,
zdjęcia.
Uchroń mnie siło wyższa
wiekowy: od pacholęcia do późnej
można, enigmatycznie i wyniośle,
zdrowie. Ale – pod żadnym pozorem,
ską na czele – ładuje ciężkie pienią-
ani niczemu innemu. Licząc na to,
i niech Was, drodzy czytelnicy, ona
dojrzałości. Fizycznej, oczywiście, bo
bez komentarza.
choćby nie wiem, jak bardzo kto-
dze w pomoc humanitarną dla Ukra-
że jednak to przesłanie do kogokol-
również uchroni przed wyciąganiem
o emocjonalnej, w przypadku tej szla-
kolwiek bądź cokolwiek starało się
iny... To wszystko ładnie wygląda
wiek z was dotrze, kończę niniejszy –
wniosków i szukaniem motywacji
chetnej idei, mowy być nie może.
was przekonać, że jest inaczej – nie
w mediach. Na szczęście „Kontrast”
i ostatni zarazem – felieton o służbie
dla pojawiania się tego rodzaju…
Jak to zazwyczaj bywa, jeśli
myślcie, że kasta szpitalnych rezy-
jest medium niezależnym, możemy
zdrowia. A o czym będzie następny?
witryn. Puch marny, nędzna ponoć
idzie o przedziały, najwięcej za-
dentów w jakikolwiek sposób chce
więc zajrzeć za kulisy tego wszyst-
Czytajcie „Kontrast” – dowiecie się.
istota, zsyła mannę z nieba tym
wiera się w tak zwanej średniej.
Wam, drodzy czytelnicy, pomóc. To
kiego, poszukać prawdziwego celu
wszystkim, dla których piękno, w ja-
Pokacycki przykładnie potwierdza
klasa społeczna, jak każda inna.
tej całej medialno-farmaceutycznej
kiejkolwiek formie, zamyka się na
tę tezę. Króluje średniość: wieku,
Nastawiona na znalezienie sobie
nagonki. I tym samym wracamy –
wysokości klatki piersiowej kobiety.
rozmiaru, jakości zdjęć. Wtóruje im
40
Michał Wolski
Fot. blogs.wvgazette.com
liwość, gorsza od faszyzmu – trzeba
nowoczesności, granic, frywolności,
wolności i szeregu innych wytrychów
słownych, które w dyskusji na ten
temat mogą stać się argumentami
za, a nawet przeciw. Cóż jednak po
spierających się stronach, gdy istota
41
Ewa Orczykowska
Gaizka Mendieta
ktokolwiek widział,
ktokolwiek wie...
Wirtuoz, dwukrotny finalista Ligi Mistrzów, w swoim czasie jeden z najlepszych środkowych
pomocników świata, a w ostatnich dwóch sezonach kariery tylko rezerwowy w rezerwach
Middlesbrough. Przedwcześnie umarły dla futbolu, Gaizka Mendieta i jego ciernista, piłkarska
droga.
O istnieniu Hiszpana przypo-
w przechodzącym kryzys klubie,
mniało sobie niedawno BBC – stąd
sprawiły, że Mendieta nie czarował.
tekst na ich internetowej stronie au-
Nie grywał zresztą regularnie, przez
torstwa Jonathana Stevensona. Ob-
co nie zdążył przystosować się do
jaśnienie kontekstu i wyprowadzony
Serie A. Latem ponownie zmienił
na wstępie kontrast, raczej smutne:
klub. Został wypożyczony do FC
„Gdy najlepsi spotykają się w kolej-
Barcelony.
nej kolejce Ligi Mistrzów, człowiek,
„Wiem, co sobą reprezentuję
który dwa razy inspirująco doprowa-
i mam wielką ochotę, by znów grać
dził swój klub do finału tych rozgry-
dobrze. Barça to kolejne wyzwanie
wek, jest już tylko i wyłącznie zainte-
i to mnie bardzo motywuje. (...) Nie
resowanym widzem”.
muszę grać dobrze dlatego, że dużo
Mendieta walczył o Puchar Mistrzów w barwach swojej Valencii,
Fot. Wikipedia Commons
kosztowałem, czy dlatego, że prosił
Z Rzymu do Katalonii
o mnie trener. Muszę to zrobić dla sa-
padkach bez powodzenia. Mimo
W wakacje 2001 roku Lazio
wiadał na pytania o swoją przyszłość
porażek, eksperci doceniali kunszt
(rozrzutne wtedy niczym starożyt-
Hiszpana. Dwukrotnie uznany naj-
ni rzymianie) zapłaciło za piłkarza
lepszym pomocnikiem kontynentu,
29 milionów funtów (41 milionów
miał też pewne miejsce w reprezen-
dolarów). Tym samym, Mendieta
tacji swojego kraju. Kuszony przez
został
hiszpańskim
Luis Van Gaal stawiał na Hiszpana,
kilka europejskich klubów, wreszcie
graczem w historii i szóstym w ran-
sadzając na ławce m.in. kupionego
się zdecydował (pomogło mu w tym
kingu ogólnym. Jego pierwszy se-
również tego lata Romana Riquel-
też odejście trenera Hectora Raula
zon w Wiecznym Mieście okazał
me. Dzięki temu Mendieta mógł też
Cupera). Wybrał ten, który dawał za
się jednak fatalny. Odejście trene-
zdobyć zwycięską bramkę w spo-
niego nieprzyzwoicie dużo.
ra Dino Zoffa i niepewna sytuacja
tkaniu z... Legią Warszawa przy
w 2000 i 2001 roku. W obu przy-
najdroższym
42
mego siebie.” – tak Mendieta odpow ostatnim dniu lipca 2002.
Legia to za mało
Początkowo, zachwycony trener
Łazienkowskiej, w rewanżowym me-
w tym okresie otrzymał też podobno
historii swojego klubu: Boro, w finale
czu eliminacji LM w sierpniu 2002.
propozycję ponownego zatrudnienia
Pucharu Ligi pokonało Bolton 2:1.
Później było już niestety tylko gorzej.
w Hiszpanii, ale wolał ofertę z Pre-
Dla klubu z Riverside oznaczało to
Po pierwsze, podobnie jak w Lazio,
mier League (do Boro trafił na zasa-
też debiut w Pucharze UEFA. Mendie-
również na Camp Nou zmienił się
dzie rocznego wypożyczenie z opcją
ta (który latem zmienił wypożycze-
szkoleniowiec. Za słabe wyniki, z po-
pierwokupu).
nie na transfer permanentny) mógł
sadą pożegnał się Van Gaal, a jego
Decyzja Gaizki dziwiła wielu.
następca, Radomir Antic, miał nieco
Nawet podczas pierwszego oficjalne-
inną wizję zespołu. Nieprzyjemne
go czatu z fanami Boro we wrześniu
Niestety, sezon 2004/2005,
deja vu?
2003, jeden z sympatyków klubu
kiedy McClaren i jego piłkarze mieli
Mendieta zaliczył w tamtym se-
z Riverside pytał go: „Boro to niezbyt
zbierać owoce pracy z lat poprzed-
zonie w sumie 33 występy (o 13 wię-
znany klub i nie gra w Europejskich
nich, okazał się pechowym, ze wzglę-
cej niż w Lazio), strzelając przy tym
Pucharach, co skłoniło cię do takiej
du na szczególnie dużą ilość kontuzji.
4 bramki. W Barcelonie nie zdecydo-
decyzji?”. Hiszpański pomocnik wy-
Wśród nich najpoważniejszej doznał
wano się jednak na stałe zatrudnie-
jaśniał: „Przyszedłem tu po długich
Mendieta, który z powodu urazu ko-
nie piłkarza, co oznaczało dla niego
rozmowach z trenerem i zawodnika-
lana stracił prawie cały sezon. Reha-
powrót do włoskiej stolicy...
mi Boro, którzy zachęcali mnie do
bilitacja trwała 6 miesięcy. Niektórzy
Szansą na odrodzenie wydawa-
przeprowadzki i bardzo ciepło mówili
obawiali się, że do piłki już nie wróci,
ła się deklaracja człowieka, który
o klubie. A w pucharach zagramy za
pomocnik zapewniał jednak w maju
prowadził go w najlepszych latach
rok, taką mam nadzieję...”.
2005 r. kibiców Boro: „Jedyne o czym
w Valencii: Hectora Raula Cupera,
znów wrócić na europejskie salony...
Tym razem tylnimi drzwiami.
W Middlesbrough swój trze-
w tym czasie myślałem, to powrót
Inte-
ci sezon zaczynał Steve McClaren,
do Middlesbrough i gra w podstawo-
ru, który zapewniał w mediach, że
który zapowiadał, że ten rok będzie
wym składzie. Koniec kariery? Mam
chciałby ściągnąć Zabalę (drugie
rewolucyjny. W pierwszej jedenastce
jeszcze trzy lata w kontakcie, które
nazwisko rodowe Gaizki) na San
grali tam wówczas już: na skrzydle
chcę tutaj wypełnić”.
Siro. Do transferu jednak nie doszło.
Boudewijn Zenden, w środku – mie-
Gdy w październiku 2005 r.
Mendieta wybrał inny klub, a Cuper
rzący 165 cm – magik Juninho Pau-
„Mendi” wrócił wreszcie do pierwsze-
został zwolniony z Interu po sześciu
lista, w ataku bramkostrzelny Mas-
go składu, pokazał, czym jest głód
meczach sezonu 2003/2004. Czyż-
simo Maccarone, a w środku obrony
gry i radość z przezwyciężenia kontu-
by pomocnik wreszcie oszukał zły
pewny Gareth Southgate. Mendieta
zji. Udowodnił też, że może wrócić do
los?
miał pomóc klubowi wejść na nowy,
światowej elity. W pierwszych pięciu
jeszcze wyższy poziom.
spotkaniach czterokrotnie zostawał
ówczesnego
szkoleniowca
Riverside revolution
Zamiast klubu z Mediolanu,
Mendieta
wybrał
Middlesbrough
Sukcesy /łamane przez/
kontuzje
wybrany go graczem meczu, a Boro
z nim w składzie rozbiło m.in. Manchester United 4:1 (Mendieta zaliczył
FC. Porzucił kolorowe życie we wło-
Inauguracyjny sezon wyszedł
skiej stolicy na rzecz mniejszego,
mu świetnie. Rozegrał 38 spotkań,
W końcówce listopada, jego
przemysłowego miasta na północ-
strzelił trzy bramki i pomógł zdo-
świetną passę na miesiąc przerwała
nym-wschodzie Anglii. Co ciekawe,
być pierwsze trofeum w 128-letniej
kontuzja łydki, ale po powrocie na
43
dwie bramki i asystę).
boisko nadal radził sobie bardzo do-
koniec listopada przyznał, że jeśli
pomoże klub: „Dla niego najważniej-
brze (chociaż gorzej niż wcześniej).
zimą pojawi się oferta, chętnie po-
sze jest teraz, żeby gdzieś odejść
Rozgrywał najczęściej całe spotka-
zwoli mu odejść.
i grać w tym ostatnim etapie swojej
nia, asystował, strzelał i, co najważ-
W 20 kolejce Premiership,
kariery. Nie brałem go pod uwagę
niejsze, swoim doświadczeniem po-
w wyjazdowym spotkaniu z Everto-
w ustalaniu kadry na przyszły sezon.
magał drużynie przechodzić kolejne
nem, Mendieta po raz ostatni w swo-
Dopóki jest z nami postaramy się
rundy Pucharu Uefa. Nieszczęśliwie,
jej karierze wystąpił w oficjalnym
jednak traktować go normalnie. To
tuż przed rewanżowym meczem
meczu. Grał od początku (bo South-
wspaniały profesjonalista”.
o półfinał tych rozgrywek, podczas
gate nie miał akurat nikogo innego
sesji treningowej
na tę pozycję), ale trener zmienił go
Między słowami
3 kwietnia (tydzień po swoich
już w przerwie. Był 26 dzień grudnia
Gaizka, przez wspomnianą po-
32 urodzinach), Mendieta złamał
2006 r., a w Boro mówiło się już wte-
wyżej uprzejmość, trenował więc
kość w stopie i jego sezon przed-
dy głośno, że w tym klubie nie ma
z Boro, a w ostatnich dniach sierpnia
wcześnie dobiegł końca.
dla Mendiety nadziei.
2007 (i okna transferowego) zaskoczył fanów, mówiąc SkySports, że
Southgate i ostatni mecz
Uciec, ale dokąd?
Hiszpan pokonał uraz po „zale-
Ciąg dalszy kariery pomocni-
jeszcze o odejściu, a on skupia się
dwie” trzech miesiącach, ale w tym
ka, to już tylko pasmo rozczarowań
na treningu, bo w przyszłym sezo-
czasie przy Riverside zmieniło się
w kolejnych okienkach transfero-
nie chce dostawać więcej szans gry
wiele. Po porażce zespołu w finale
wych. Nikt nie mógł lub nie chciał
w pierwszej drużynie. Równie zdzi-
Pucharu Uefa z Sevillą, odszedł tre-
wykupić piłkarza. W styczniu 2007
wione Middlesbrough wydało ofi-
ner Steve McClaren (objął posadę
nie udało się to Realowi Sociedad,
cjalne oświadczenie, sprowadzające
selekcjonera reprezentacji Anglii),
a później LA Galaxy, której Southga-
się do słów „Przykro nam i dziękuje-
a jego miejsce zajął jeden z graczy,
te odpowiedział, że Gaizka to nadal
my, ale dla Gaizki Mendiety nie ma
symbol klubu, Gareth Southgate.
część składu. Kłamał, bo Hiszpan nie
w tym klubie przyszłości – rozma-
Jak pokaże przyszłość, będzie to naj-
pojawił się nawet na ławce rezerwo-
wialiśmy o tym wiele razy w poprzed-
mniej przychylny i ostatni z trenerów
wych. Grał tylko w rezerwach.
nich tygodniach”. Może obu stronom
Mendiety.
Po kilku miesiącach, w wywia-
nikt w klubie nie rozmawiał z nim
w komunikacji przeszkodziła bariera
Southgate od początku dawał
dzie z kwietnia 2007 roku, 33-letni
Hiszpanowi do zrozumienia, że nie
Mendieta mówił w „The Sunday
Co ciekawe, dziwne i smutne,
widzi dla niego miejsca w składzie.
Sun”: „Chcę odejść, ale nie myślę
mając za sobą już 7 miesięcy w re-
Konsekwentnie stawiał tylko na Bo-
o końcu kariery, czuję się nadal mło-
zerwach, Mendieta został przy Ri-
atenga lub Morrisona. Pozwolił Za-
dym piłkarzem ”. Miał podobno ofer-
verside na kolejny sezon – ostatni
bali na tylko 7 występów (połowa
ty z Anglii, USA i Bliskiego Wschodu,
w kontrakcie z Boro i jak się póź-
z nich to wejścia z ławki po 70 minu-
ale czas mijał, a Mendieta (leczący
niej okaże, w całej karierze piłka-
cie), a później przestał wybierać go
w tym czasie drobny uraz) nadal
rza. O pierwszy skład nie otarł się
do kadry meczowej, ale też nie od-
nie był w stanie z nikim się doga-
ani razu, w rezerwach zagrał zaled-
syłał do rezerw. Po raz pierwszy zro-
dać. W końcu sam Southgate zapo-
wie kilkakrotnie. Po raz ostatni 22
bił to dopiero po 3 miesiącach. Pod
wiedział, że w odejściu piłkarzowi
kwietnia 2008 roku, w spotkaniu
44
językowa...
rezerw Middlesbrough z rezerwami
Manchesteru City. Małego-wielkiego
Gaizkę Mendietę (uznanego zawodnikiem meczu) oklaskiwało 174 widzów. Tak do historii futbolu odszedł
jeden z piłkarskich bogów ostatniego przełomu wieków...
Nierozwiązany problem
„Angielska piłka dała mi wiele
radości, mimo kilku kontuzji mam
piękne wspomnienia z tego czasu
z Middlesbrough” – wspomina w listopadzie 2009 r., Mendieta. „Pierwsze sezony były fantastyczne: wygraliśmy Puchar Ligi, graliśmy w finale
Pucharu Uefa – to były przyjemne
chwile. Szkoda, że w którymś momencie coś się zepsuło. Wydawało
mi się, że w moim ostatnim sezonie
ani klub, ani manager nie traktowali mnie fair. Niestety nie udało nam
Fot. Wikipedia Commons
się znaleźć wyjścia z tej sytuacji...”.
Gaizka to skromny człowiek,
byłem młody trenowałem raczej lek-
najwspanialsze mecze w jakich mo-
który lubi doszukiwać się pozyty-
koatletykę, w piłkę zacząłem grać
żesz wystąpić w futbolu, mam dzię-
wów. Dostrzega je także w piłkarsko
na poważnie dopiero kiedy miałem
ki nim niesamowite wspomnienia.
zmarnowanym czasie, który spędził
14 albo 15 lat. Nigdy nie sądziłem,
Właśnie dlatego nie mogę czegokol-
w rezerwach Boro: „Pokochałem tu-
że mi się powiedzie w tym sporcie.
wiek żałować”.
tejszych ludzi, to miejsce. Nie chcę
Nawet o tym nie marzyłem. Gdy te-
Zdaje się, że jest jednak taka
jeszcze wyprowadzać się do Hiszpa-
raz to wszystko wspominam, jestem
rzecz, która sprawia, że trochę żało-
nii” – zdradza były kapitan Valencii,
w szoku, że udało mi się tak dużo
wać trzeba. To Wikipedia. Tak, ta in-
który ze swoją partnerką Helen, na-
osiągnąć.”.
ternetowa encyklopedia. Nie może
Hiszpan dodaje też: „Wiesz
być inaczej, jeśli nawet jej twórcy
ileu dzieciaków marzy tylko o tym,
dzielą opis kariery Mendiety na tyl-
żeby zostać piłkarzem? Ja miałem
ko dwie części: cztery udane lata
szczęście grać w La Lidze, Serie A,
w Valencii i kolejne siedem w trzech
Mimo nienajlepszego pożegna-
Premier League, w Lidze Mistrzów
innych klubach, zatytułowane zbior-
nia z piłką, Mendieta podsumowując
i na Mistrzostwach Świata. Wygry-
czo „koniec kariery”...
swoją karierę zaznacza, że osiągnął
wałem trofea, grałem w derbach
znacznie więcej niż planował: „Kiedy
Roma-Lazio i Barcelona-Real, a to
dal mieszka ok. 15 km od stadionu
Middlesbrough.
Niczego nie żałuję
45
Adrian Fulneczek
Francuski bohater
tragiczny:Thierry Henry
Takoż eksperci, Michały: Pol
kamienujący ‘Anriego’. Po pierwsze,
i Okoński, na swych blogach, zęby
gdyby po drugiej stronie boiska to
zaciskają, ale gadają. Pisze jeden
samo zrobił Robbie Keane, to ilu
z wyżej wspomnianych Panów Mi-
z nich równie głośno nawoływałoby
chałów: „żeby chociaż Francja mia-
do powtórzenia spotkania?
Fot. Wikipedia Commons
Zdaje się, że widziała to cała planeta. Widziała, a teraz gada.
Gada, panie, ta banda hipokrytów, hipokrytów, panie, banda.
ła znacznie więcej okazji...”. I mnie
Po drugie, czemu cały ciężar
smuci, że dzisiejsi Trójkolorowi mieli
odpowiedzialności spada na napast-
jakiekolwiek problemy z bądź co
nika? Emmanuel Petit, w rozmowie
bądź, europejskim średniakiem. Ale
z BBC starał się zdecydowanie zała-
- wbrew popularnej opinii – mi wyda-
godzić sprawę. Poza wpadkami taki-
li się lepsi.
mi jak to zdanie: „Zidane dostawał
Pique grał w koszykówkę we wła-
nia do kamery. Maradonnę czczą do
jednakowy. Mnie to wystarcza, żeby
Mam nadzieję, że los da mu
Poza tym, najgorsza pomyłką
czerwone kartki za rzeczy, za które
snym polu karnym, to mecz należy
dziś, bo toż tych dumnych Anglików
okazać współczucie. Henry już wte-
jeszcze szansę na poprawę wize-
sędziego tego spotkania nie była
ktoś na ulicy trafiłby do więzienia,
powtórzyć. Nie pisałem po tym spo-
oszukał. I się uśmiechają. Napastni-
dy rozumiał swój błąd. Niestety za
runku, bo nie na taki koniec karie-
związana z zagraniem ręką, a sytu-
a Henry przez 15 lat kariery zacho-
tkaniu, żeby ukrzyżować arbitra, ale
kowi Barcelony przypominają za to,
późno, żeby cokolwiek zmienić.
ry Henry sobie zasłużył. Z kolei tym
acją, w której Anelka wywalczył rzut
wywał się wspaniale, więc jeden
by. Pisałem, żeby pogodzić się z wy-
że sport tworzy wartości i wyznacza
Są pewne reguły, które okre-
chcącym dochodzić sprawiedliwości
karny dla gospodarzy. W tamtym
błąd możemy mu chyba wybaczyć?”
nikiem, bo to taki sport. Tj. takie po-
normy społeczne. I są przy tym po-
ślają w klasycznym teatrze, kogo
akurat w tym spotkaniu, polecam
momencie Francuzi powinni strzelić
– wypowiedział też jedno, dosyć
myłki się w nim zdarzają, więc war-
ważni.
można określić mianem bohatera
odjęcie Francji tej bramki - niech
gola po bożemu i nie byłoby teraz za-
ostre, krótkie i rzeczowe zdanie: „na
to wygrać spotkanie zanim do nich
Nikt nie chce go usprawiedli-
tragicznego. Jedna z nich to, czy na
znów będzie 1:0 dla Irlandii. Ale
mieszania. Nie, nie twierdzę, że kon-
boisku jest od tego sędzia i jeśli on
dojdzie.
wiać. Lee Dixon, z którym Henry grał
początku opowieści miał on w so-
niech w imię sprawiedliwości, za
cepcja sprawiedliwości rozumianej
niczego nie widział, to nie jest pro-
Czy to się zmieni (wprowadze-
w Arsenalu, powiada o Francuzie,
bie wystarczająco dużo dobra, by
faul na Anelce, piłkę na jedenastym
jako „każdemu po równo” jest naj-
blem Francji”.
nie powtórek video etc.), nie jest
że „on jest teraz w bardzo trudnej
na końcu publiczność mogła żało-
metrze ustawi sobie Thierry Henry.
Ano właśnie, hipokryci...
Fot. Wikipedia Commons
lepszą, bynajmniej. Przypominam
Po trzecie, najważniejsze, o hi-
dla mnie najważniejsze w tej chwi-
sytuacji, ale nie współczujmy mu
wać, że jego wybory doprowadziły
tylko, że wcześniej sędzia skrzywdził
pokryzji: zdarzyło się, że w tegorocz-
li. Znacznie ciekawsze jest to, że po
za bardzo, bo sam się w niej posta-
do takiego finału. Henry się w ten
Les Bleus w bardziej klarownej sytu-
nym półfinale Ligi Mistrzów ściska-
np. wspomnianym spotkaniu Chel-
wił”. Na szczęście wspomina też tę
schemat wpisuje: dobra nie brako-
acji. Warto o tym nie zapominać. To
łem kciuki za Chelsea. Pamiętam,
sea z Barceloną, pytań egzysten-
sytuację po końcowym gwizdku, kie-
wało w nim nigdy. Teraz tonie w pa-
na wstępie, teraz do rzeczy.
że ostatecznie przegrali. Nie przy-
cjalnych, religijnych i moralnych nikt
dy Henry usiadł na murawie obok
radoksie tragicznej ironii. Dał swojej
Z dystansu patrząc (no, po-
pominam sobie natomiast, żebym
sobie i piłkarzom nie zadawał. Nikt
Richarda Dunne’a. Jeden pojedzie
nacji upragniony awans na Mundial,
wiedzmy oczami Irlandczyka Pół-
po spotkaniu miał okazję ściskać
nie chciał publicznej spowiedzi. A od
na Mistrzostwa Świata, drugi nie,
z którego w tej chwili nikt za bardzo
nocnego) nie najlepiej wypadają ci
dłoń kogoś, kto twierdziłby, że skoro
Henry’ego chcieliby samobiczowa-
ale ból na ich twarzach rysował się
nie chce się cieszyć...
46
47
Adrian Fulneczek
Zaplecze wielkich firm
W cieniu polskiej Ekstraklasy toczą się rozgrywki jej bezpośredniego zaplecza – I ligi. Na jeden
mecz przed przerwą zimową ( zaległy Widzew-Stal ) można już powiedzieć, że walka o awans
w roku 2010 będzie dla kibiców bardzo ciekawa.
Niespodziewanie szanse na to
mają fani ŁKS-u. Drużyna, która nie
była pewna występu w I lidze, po początkowych porażkach nabrała rytmu i rzutem na taśmę zmieściła się
na podium rundy jesiennej.
Duża
w tym zasługa duetu doświadczonych
obrońców ( Adamski-Hajto) oraz sku-
Dlaczego? Wszystko wskazuje na to,
tecznego Adriana Świątka. Na tym
że włączą się do niej firmy, z których
nie kończą się atuty Łódzkiego Klubu
każda ma długie piłkarskie tradycje.
Sportowego; w kadrze widać nazwi-
Pierwszą szóstkę w tabeli tworzą Wi-
ska takie jak Sierant, Wyparło czy
dzew Łódź, Pogoń Szczecin, ŁKS, Gór-
Nawrocik. Kadrowo ŁKS jest w stanie
nik Zabrze, Dolcan Ząbki oraz GKS
nawiązać walkę o awans. Pozostaje
Katowice. Poza „kopciuszkiem” z Zą-
tylko odwieczne w przypadku tego
bek, wszystkie te drużyny znajdują się
klubu pytanie: czy podoła organiza-
w pierwszej dziesiątce tabeli wszech
cyjnie oraz finansowo?
czasów naszej Ekstraklasy. Marze-
Drugie miejsce po rundzie je-
niem wielu kibiców jest, by wróciły do
Fot. Wikipedia Commons
siennej zajmuje Pogoń Szczecin. Nikt
niej w komplecie – niestety, w tym sezonie dane będzie to jednak zaledwie
dwóm z nich.
Fot. Wikipedia Commons
Najmniejsze szanse wydaje się
mieć GKS Katowice. Dla drużyny, któ-
przede wszystkim przez Krzysztofa
za sobą dłuższe lub krótsze epizody
ra luki posiada w praktycznie każdej
Kaliciaka, który strzelił najwięcej goli
w reprezentacji. W Zabrzu szwankuje
formacji, dużym sukcesem jest jej
w drużynie - dziewięć . W porównaniu
przede wszystkim atmosfera psuta
obecne szóste miejsce. W składzie
do pozostałych zespołów z czołówki,
ciągłymi konfliktami na linii klub-
jest zaledwie trzech piłkarzy, mogą-
GKS nie ma jednak wystarczających
kibice i zawodnicy- trener. Drugie
cych mówić o doświadczeniu w naj-
argumentów do walki o awans – wy-
podejście Ryszarda Komornickiego
wyższej klasie rozgrywkowej -Adrian
różnia się tu zaledwie kilku zawodni-
do jego ukochanego zespołu jest zu-
Napierała ( dawniej m.in. ŁKS, Po-
ków, reszta to poziom przeciętnego,
pełnie nieudane; sam szkoleniowiec
goń Szczecin, Jagiellonia Białystok
I ligowego klubu.
zarzuca piłkarzom, że „nie zależy im”
), Bartosz Iwan ( Widzew Łódź, Odra
Zupełnie inaczej jest w piątym
na awansie do wyższej klasy rozgryw-
Wodzisław ) i Gražvydas Mikulėnas
Górniku Zabrze. Większość zawodni-
kowej. W takich warunkach trudno
( Polonia Warszawa, Wisła Płock,
ków drużyny bez problemu znalazła-
jest walczyć o ligowe punkty. Jeżeli
Ruch Chorzów ). Szczególnie waż-
by zatrudnienie w Ekstraklasie. Paz-
w przerwie zimowej nic się w Górniku
ną rolę odgrywa pierwsza dwójka:
dan, Bonin, Banaś, Gorawski, Szczot
nie zmieni, to pomimo najsilniejszego
Napierała to jeden z filarów obro-
i Zahorski odgrywali w niej jeszcze
personalnie składu, kibice z Zabrza
ny, a Iwan strzelił w tym sezonie już
niedawno czołowe role; poza Szczo-
nie będą mogli cieszyć się z powrotu
osiem bramek. Wspomagani są oni
tem i Banasiem - każdy z nich ma
do Ekstraklasy.
48
nie wiedział, czego spodziewać się po
Wszystko w rękach działaczy, którzy
Ząbki oraz drużyny, które znajdują się
zespole, którego trzon tworzony był
mają niepowtarzalną szansę na przy-
na miejscach niższym niż szóste. Ten
dopiero w okresie przedsezonowym.
wrócenie Ekstraklasy do portowego
pierwszy klub nie jest gotowy do wal-
Eksperyment wypadł pomyślnie: be-
miasta.
ki o Ekstraklasę; Tataj i spółka będą
niaminek znajduje się obecne na
Najbardziej klarowną sytuację
urywać punkty faworytom, być może
miejscu premiowanym awansem do
mamy w przypadku Widzewa Łódź.
utrzymają się w czołówce, ale obecne
Ekstraklasy. Czy ma szansę się tam
Ten klub przewyższa kadrowo i orga-
w I lidze „wielkie firmy” nie pozwo-
utrzymać? To zależy przede wszyst-
nizacyjnie całą konkurencję. Chociaż
lą im na awans do najwyższej klasy
kim od zimowych wzmocnień: bez
kibice narzekają na styl gry ulubień-
rozgrywkowej. Również i pozostałe
tych trudno będzie zaskakiwać ry-
ców, podopieczni Pawła Janasa nie
zespoły są na to zbyt słabe. W tym
wali tak, jak w pierwszej połowie
mają większych problemów z poko-
sezonie walka o pierwsze dwa miej-
sezonu. Niewątpliwym atutem szcze-
nywaniem kolejnych ligowych prze-
sca powinna rozegrać się pomiędzy
cińskiego zespołu jest duet Moska-
szkód. O ile nie dojdzie do spekta-
Widzewem, Pogonią, ŁKS-em i Gór-
lewicz-Petasz: ten pierwszy swoim
kularnego kryzysu formy, to Widzew
nikiem. Miejscem tych klubów jest
doświadczeniem i skutecznością (
bez problemu „doczłapie się” do Eks-
Ekstraklasa. W roku 2010 dwie z tych
osiem goli ) ciągnie grę zespołu, drugi
traklasy. Dopiero tam znajdzie rywali,
czterech drużyn powrócą na należne
natomiast zachwyca strzałami z dy-
którzy będą potrafili wykorzystać sła-
im w polskiej piłce pozycje.
stansu, którymi zapewnił klubowi
bości łódzkiego klubu.
Nie
dobre kilka zwycięstw. Ta dwójka to
jednak za mało, by myśleć o awansie.
łem
bez
w swojej
powodu
analizie
49
pominąDolcan
Jakub Belina Brzozowski
Krzyk z ławki
Kariera Tomasza Kuszczaka to ewenement wśród polskich piłkarzy. Wyjechał za granicę jako bramkarz właściwie nieznany. W przeciwieństwie do wielu podobnych mu młodych emigrujących futbolistów, wykazał się cierpliwością podczas 4-letniego pobytu w berlińskiej Herthcie. W 2004 roku przeniósł się do drużyny West Bromwich, by tam czekać na swoją szansę. Otrzymał ją 18 października
w meczu przeciwko Fulham. Od tego momentu, przy jego nazwisku w angielskiej prasie, notorycznie
pojawiał się przymiotnik „imponujący”.
Stadion The Hawthorns w West Brom-
du Edwina ‘Dziadka’ van der Sara, ale
co chyba wystawia mu jeszcze gorszą
wich, 15 stycznia 2006 roku. Miejsco-
też stracił pozycję numer dwa w bram-
ocenę.
wa drużyna podejmowała walczący
ce na rzecz Bena ‘Fajtłapy’ Fostera.
Plamę dał również inny Polak gra-
o utrzymanie zespół Wigan. The Bag-
Kuszczak dał upust swojej frustracji
jący w Herthcie Berlin – Artur Wichnia-
gies prowadzili do ostatnich minut
na początku listopada, żaląc się klu-
rek. Po swoim pierwszym, nieudanym
meczu i wówczas, po zamieszaniu pod
bowej telewizji – MUTV. Stwierdził, że
pobycie w klubie ze stolicy Niemiec,
bramką West Brom, przed stuprocen-
jest rozczarowany postawą holender-
rozbawił kibiców stwierdzeniem, że
tową sytuacją stanął Jason Roberts.
skiego bramkarza, który nie jest dla
wszystkiemu winna jest wyjątkowo źle
Nim Grenadyjczyk zdążył zmrużyć
Tomasza odpowiednim wsparciem
koszona trawa na Olympiastadion.
oczy, piłka odbiła się od heroicznie in-
i nie udziela mu przydatnych rad.
terweniującego Tomasza Kuszczaka.
Kuszczak również skalał własne
Informacja trafiła na sportowe
gniazdo. Oczekując pomocy od star-
Polak wiedział, że dokonał cze-
jedynki internetowych serwisów futbo-
szego braciszka, zbłaźnił się niczym
goś niezwykłego; angielski komenta-
lowych w Anglii. Nie pomogły tłuma-
mały chłopiec. Mimo zapewnień Fer-
tor określił jego interwencję mianem
czenia Sir Alexa i zrzucanie winy na
gusona o jego przydatności, Polak
„magicznej”. W krajowej prasie poja-
tzw. ‘polish joke’. Żarłoczni brytyjscy
w Manchesterze skończony był już
wiły się artykuły z podpisem „Tomasz,
dziennikarze już wiedzieli, że w bram-
dużo wcześniej. Przegrał rywalizację
skąd to masz?”. Po zakończeniu sezo-
ce Manchesteru coś pękło i bynaj-
o miano pierwszego bramkarza, a Sir
nu, widzowie programu „Match of the
mniej nie była to kość podstarzałego
Alex nie ufa mu na tyle, by powierzyć
Day” wybrali wspomnianą interwencję
Holendra.
mu tę rolę po odejściu van der Sara.
„paradą sezonu”.
Historia, której bohaterem stał
Świadczą o tym pogłoski o transferze
się Kuszczak, jest symptomatyczna,
Igora Akinfeeva, jak również nama-
Tomek
gdyż przytrafia się polskim piłkarzom
wianie Holendra do przedłużenia kon-
przeniósł się na Old Trafford i przy-
regularnie. Nie jest to zapewne gafa
traktu.
odział
United.
pokroju tej, którą popełnił Bartosz
Jedyna nadzieja w tym, że „wy-
Transakcja była rocznym wypożycze-
Karwan. Grający wówczas w Herthcie
stęp” Kuszczaka jest przemyślaną
niem z opcją pierwokupu, z której Sir
skrzydłowy, nie wziął ze sobą na ław-
strategią, mającą przekonać szkockie-
Alex Ferguson postanowił skorzystać.
kę rezerwowych klubowej koszulki.
go menadżera do konieczności sprze-
Kuszczak przez trzy poprzednie sezony
Być może nie wierzył, że akurat w tym
daży Polaka. Obawiam się jednak, że
rozegrał 36 spotkań w drużynie Czer-
meczu trener po długiej przerwie ka-
jest to krzyk rozpaczy rozkapryszone-
wonych Diabłów.
rze mu wstać z ławki. Prawdopodob-
go chłopczyka, który przyklejony do
nie, zwyczajnie o koszulce zapomniał,
szyby czeka na lizaka.
Podczas przerwy letniej, przed
rozgrywkami
strój
2006/2007,
Manchesteru
Polak nie potrafił wygryźć ze skła-
50
street photo
Grzegorz Frąc
Fot. Damian Białek
51