Zaplecze wielkich firm
Transkrypt
Zaplecze wielkich firm
Spis treści Zapowiedzi kulturalne 4 Czas, czas, czas... Listopad często uważany jest za miesiąc nijaki, nie Publicysyka przynoszący nic innego. Ot, taki czas poprzedzający okres grudniowy, który ma o wiele więcej do zaofero- Muzyka z przymrużeniem oka 10 Równe szanse 18 „Lustereczko, powiedz przecie...” 20 dni są najlepsze w całym roku. To miesiąc tych, któ- Fotoplastykon 22 i z uwagą patrzą na odchodzącą powoli jesień, która Rozmowa z twórcami Chłopomanii Jednak są tacy dla których trwające właśnie rzy baczniej przyglądają się coraz krótszym dniom jakże niechętnie w tym roku ustępuje srogiej zimie. Kultura Listopad to nie tylko brzydkie dni, o czym możemy „Słowacki wielkim poetą był...” 24 Równowaga 26 Masłem do dołu 30 Recenzje 32 Felietony 38 Rozmowa z Gavinem Harrisonem czyli dzień ku chwale Murphy’ego Sport przekonać się na własnej skórze, ale także intensywny czas dla takich instytucji jak teatr, opera, filharmonia. To także czas wielu koncertów, niepowtarzalnych widowisk. My także mieliśmy mnóstwo pracy, gdyż tematów – o których warto było Wam opowiedzieć, na które warto było zwrócić uwagę – było wiele. Spotkanie chłopakami z Chłopomanii, artykuł o potrzebach innych to tylko niewielka część tego, co możecie znaleźć na stronach „Kontrastu”. Gaizka Mendieta 42 Francuski bohater tragiczny: Thierry Henry 46 Zaplecze wielkich firm 48 Krzyk z ławki 50 Street Photo 51 ktokolwiek widział, ktokolwiek wie... „Kontrast” miesięcznik studentów Uniwersytetu Wrocławskiego przy Instytucie Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej ul. F. Joliot-Curie 15 50-383 Wrocław e-mail: [email protected] http://www.kontrast-wroclaw.yoyo.pl/ wania niż mijający właśnie jedenasty miesiąc roku. Prezentujemy Wam kolejny numer naszego miesięcznika z nadzieją, że zaliczacie – tak jak my – ten mijający czas do udanych. Wszak czy właśnie nie listopad rozpoczyna się i kończy ważnymi, ezoterycznymi wręcz wydarzeniami? Joanna Figarska Redaktor naczelna: Joanna Figarska Zastępcy: Ewa Orczykowska, Michał Wolski Redakcja: Jakub Belina Brzozowski, Jakub Bocian, Urszula Burek, Paulina Dreslerska, Ewa Fita, Adrian Fulneczek, Konrad Gralec, Paweł Klimczak, Paweł Kuś, Katarzyna Łazarska, Szymon Makuch, Aleksandra Michlska, Paweł Mizgalewicz, Ola Nowak, Paulina Pazdyka, Marcin Pluskota, Ilona Rodzeń, Damian Stańczak, Agnieszka Szewczyk Fotoredakcja: Damian Białek, Zbigniew Bodzek, Magda Oczadły, Mariusz Rychłowski, Monika Stopczyk Korekta: Katarzyna Bugryn, Magdalena Dziekońska, Alicja Kocik, Magdalena Nowowiejska, Grafika: Ewa Rogalska Konsultacja: Studio gRraphique Skład: Dorota Stępień, Michał Wolski Film Zdobyć Woodstock Opowieść wigilijna Gdy za kamerą staje Ang Lee, a do komponowania muzyki zabiera się Danny Elfman, nogi same kierują się w stronę kina. Tak też było 27 listopada, kiedy do kin wszedł Zdobyć Woodstock. Ta pełna kolorów i muzyki komedia powstała na podstawie pamiętnika Elliota Tibera. Autor, będący tutaj głównym bohaterem, prowadzi wraz z rodzicami podupadający finansowo motel w Catskills. Nic nie wskazuje na to, że latem 1969 roku Elliot znajdzie się w centrum wydarzeń historycznych. Oto bowiem będzie nie tylko świadkiem, lecz przyczyni się wręcz do organizacji najsłynniejszego na świecie koncertu, który stanie się symbolem pokolenia Hipisów… Kto miał okazję wybrać się do kina na Odlot, ten na pewno widział również zwiastun nowego dzieła Roberta Zemeckisa ( reżyser m.in. Forrest Gumpa czy Ekspresu Polarnego). Znana wszystkim historia człowieka o dziwacznym imieniu – Ebenezera Scrooge’a – po raz kolejny została przeniesiona na wielki ekran. Będą więc duchy, będzie Boże Narodzenie i budująca przemiana bohatera – a wszystko to w jakości 3D, z Jimem Carreyem w roli głównej. Do obejrzenia od 20 listopada. Idee – kupuj w sieci! Crazyshop …bo stać nas na dobry design! Sympatyczna kolorystycznie witryna proponuje całą moc uroczych drobiazgów, które niesamowicie cieszą oko, a ponadto okazują się być bardzo praktyczne. Internetowe połączenie klimatu Flo i Toys4Boys. Idealny adres dla tych wszystkich, którzy przy różnych okazjach nie mają pomysłu na prezent. Pipsztyki www.crazyshop.pl …czyli jedna z wyrastających ostatnio jak grzyby po deszczu galerii wyrobów autorskich. Jakkolwiek istnieje na stronie zakładka dla panów, królują wytwory typowo kobiece: biżuteria, ubrania, torebki, jak również gadżety garderobiane czy upiększające wnętrze. Czujesz, że masz ochotę na coś niebieskiego czy zielone- Dziewięć Szykuje się prawdziwa kinowa bomba! Rob Marshall reżyser najlepszego musicalu ostatniej dekady – Chicago, powraca z jeszcze bardziej imponującym zestawem gwiazd w kolejnej produkcji. Guido (Daniel Day-Lewis), światowej sławy egocentryczny reżyser filmowy, próbuje uporządkować swoje życie prywatne i odzyskać utraconą wenę twórczą. W zmaganiach z problemami pomaga mu - i przeszkadza - grono kobiet jego życia: zdradzana żona Luisa (Marion Cotillard), kochanka Carla (Penelope Cruz), przyjaciółka Lili (Judi Dench), dziennikarka modowa Stephanie (Kate Hudson), muza Claudia (Nicole Kidman) oraz duch jego matki (jakby jeszcze było mało, w tej roli Sophia Loren). Film jest ekranizacją musicalu, zainspirowanego obrazem 8 i 1/2 Federico Felliniego. Premiera 25 grudnia. 2012 20 listopada to również dzień, w którym słowo „horror” nabrać może zupełnie innego, a raczej go? Pipsztyki idą Ci z pomocą, umożliwiając filtrowanie wszystkich dostępnych na stronie produktów przez pryzmat…koloru. www.pipsztyki.pl powrócić do swojego przerażającego znaczenia. W zalewie krwawych jatek pojawi się bowiem Kalimba Zabawne zabawki do zabawy? Kalimba to barwny, godny pochwały projekt, skie- Paranormal Activity – historia nakręcona wzorem Blair Witch Project. Młoda para, podejrze- rowany nie tylko do najmłodszych. Idea, łącząca w sobie m.in. internetowy sklep wając, że ich dom jest nawiedzony przez jakąś z zabawkami, studio projektowania wnętrz i kawiarnie dla dzieci i rodziców, jest złowrogą istotę, organizuje monitoring, aby autorskim projektem pewnej bardzo kreatywnej mamy. Pomimo pozornego na- uchwycić dowody na to, co się dzieje, kiedy śpią. kierowania na bobaski i ich rodziców, Kalimba ma w sobie tak wiele uroku, że Ich nagrania, w połączeniu z amatorskimi filmami wideo, zostały zmontowane w 99-minutowy, warto czasem zajrzeć na jej stronę, chociażby po to, żeby sobie… popatrzeć. pełnometrażowy film fabularny. Okazuje się, że www.kalimba.pl część materiału jest wręcz niewiarygodna, a interpretacja przedstawionych wydarzeń pozosta- Na zakupach wiona jest widzowi. Pozostaje tylko powtórzyć za A konkretniej: Polka na zakupach. Serwis dla każdego, kto nie do końca ogarnia plakatem: don’t see it alone! zakupy w Internecie. Na stronie znajdziemy sensowny podział na działy tematycz- Ricky ne, a w każdym z nich – zadowalającą ilość przydatnych linków z adresami innych, Jean-Pierre Jeunet, twórca kultowej „Amelii” i tro- poświęconych już konkretnym rzeczom, witryn. Świetne zaplecze dla odkrywają- chę mniej kultowych „8 kobiet” przedstawia nową cych dopiero magię nabywania bez potrzeby wychodzenia z domu. historię w której znaczącą rolę odegra…bobasek. Zacznie się jednak oczywiście od miłości. Katie, samotna matka, na co dzień pracująca w fabryce, pewnego dnia poznaje Paco. Zakochują się w so- www.polkanazakupach.pl Decobazaar bie od pierwszego wejrzenia, a owoc tej miłości, Absolutny klasyk, jeśli chodzi o połączenie sklepu Internetowego i oryginalności. tytułowy Ricky, wystawi ich uczucie na niezwykłą Skromny pomysł dwóch sióstr przerodził się w jedną z największych platform ar- próbę. Jak to zwykle u Jeuneta, spodziewać się tystycznego shoppingu w Polsce. Znajdziemy tu unikatowe produkty młodych pro- możemy niesamowitego klimatu i sporej dawki jektantów mody, bardzo rozbudowany dział vintage, jak również pokaźną bazę magicznego realizmu. W kinach od 27 listopada. linków, odnoszących do wszystkiego, co autorskie, nietuzinkowe i fajne. Zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn. www.decobazaar.com 4 5 Teatr Muzyka Anita Lipnicka – Hard Land of Wonder Herbert 13 listopada ukaże się nowy longplay Muzyczny hołd w 85. rocznicę urodzin skła- Anity Lipnickiej, „Hard Land Of Won- dają Zbigniewowi Herbertowi polscy arty- der”. Po siedmiu latach tworzenia ści. Kompilację Herbert, będącą pomysłem w duecie z Johnem Porterem, jedna Karima Martusiewicza, basisty zespołu Voo z najbardziej utalentowanych pol- Voo, znaleźć można w sklepach już od kilku skich wokalistek powraca z solowym tygodni. Martusiewicz odpowiada również za projektem, a jako, że po raz pierwszy muzyczną oprawę projektu. A do śpiewania występuje w roli autora i producenta została zaproszona sama śmietanka, m.in. własnego przedsięwzięcia, a także Maria Seweryn, Gaba Kulka, Jan Nowicki, sama akompaniuje sobie na fortepia- Wojciech Waglewski, Muniek Staszczyk, nie i innych instrumentach - album Sebastian Karpiel Bułecka czy Maciej Stuhr. uznawany jest za „debiutancki”. Je- Dzięki archiwalnym nagraniom Polskiego denaście utworów zaskoczy nie tylko Radia na płycie można też usłyszeć głos sa- pięknym głosem, lecz także bogatą mego Poety. warstwą muzyczną: na płycie usłyszymy fortepian, kontrabas, banjo, puzon oraz…kwartet smyczkowy. Wszystko owiane akustyczną mgiełką i naładowane emocjami. Pustki – Kalambury 26 października ukazał się kolejny, piąty już album formacji Pustki. Dziesięciolecie alternatywna grupa postanowiła okrasić, jak mówią sami muzycy, podsumowującym, a jednocześnie wyznaczającym nową drogę projektem „Kalambury”. Na płycie znajdują się bowiem utwory, napisane do wierszy znanych polskich poetów: Bolesława Leśmiana, Stanisława Wyspiańskiego, Tadeusza Gajcego czy Władysława Broniewskiego. Wraz z zespołem wykonują je zaproszeni goście – Katarzyna Nosowska i Artur Rojek. Tomasz Stańko Quintet – Dark Eyes Nową płytą uraczył nas tej jesieni również słynny polski trębacz jazzowy – Tomasz Stańko. Długo oczekiwany album Dark Eyes jest wielkim muzycznym wydarzeniem w świecie jazzu. Tym razem Stańko zaprosił do współpracy skandynawskich muzyków – Alexi Tuomarila, Jakuba Bro, Andresa Christensena i Olavi Louhivuori. Płyta jest utrzymana w charakterystycznym dla artysty klimacie i jest dokładnym spełnieniem oczekiwań polskiej publiczności o tym, jak powinien brzmieć najlepszy album jazzowy roku. Spięty – Antyszanty Ciekawą jesienną propozycją będzie również solowa płyta Huberta „Spiętego” Dobaczewskiego – na co dzień wokalisty i gitarzysty Lao Che. 11 kompozycji o intrygującym tytule Antyszanty trafił do sklepów 16 listopada. „Tytuł płyty jest adekwatny do jej zawartości. Można powiedzieć, że zawiera szanty w wydaniu alternatywnym, w krzywym zwierciadle, są surrealistyczne i psychodeliczne” mówi „Spięty”. Skąd pomysł na taki album? Autor śmieje się, że zawsze myślał o takiej odskoczni; płyta pozwoliła mu mógł dać upust swoim mało demokratycznym pasjom. Co ciekawe, sam zagrał na niemal wszystkich instrumentach - gitarze, basie, banjo, gitarze hawajskiej, a nawet flecie. Solowa trasa koncertowa, promująca płytę ruszy, niestety, dopiero w marcu. 6 7 Opera Grudzień z Wolfgangiem Amadeuszem Mozartem Wesele Figara Wesele Figara to czteroaktowa opera buffa z muzyką napisaną przez Mozarta. Libretto do niej na podstawie sztuki Pierre’a Beaumarchais’go z 1784 roku stworzył Lorenzo da Ponte. Premiera opery odbyła się w wiedeńskim Hofburgtheater 1 maja 1786 r, gdzie odiosła sukces. Wystawiona w grudniu, jeszcze w tym samym roku w Pradze, zapoczątkowała popularność kompozytora wśród praskiej publiczności. Wesele Figara to kontynuacja losów byłego golibrody, który z czasem został zarządcą dóbr swego pana - Hrabiego Almavivy. Niegdyś pomógł mu zdobyc żonę - piękną Rozynę. Wystarczyły jednak trzy lata, by gorące uczucie Hrabiego zamieniło się w katalog rutynowych uśmiechów i serdeczności. Znudzony arystokrata tęskni już za „nowymi emocjami”. Z nadzieją patrzy na urodziwą Zuzannę - pokojówkę swojej żony, a zarazem oficjalną narzeczoną Figara, ten nie zamierza jednak się nią z nikim dzielić. Obmyśla więc intrygę, która ma udaremnić zamiary jego pana. Spektakl 3 grudnia o godzinie 19.00, dyrygować będzie Tadeusz Zathey. Cosi Fan Tutte Podobno rzecz oparta była na historii autentycznej. Dwaj młodzi oficerowie wysławiali piękność i cnotę swych narzeczonych. Przysłuchujący się temu pewien wiedeński arystokrata, stary sceptyk, założył się, że dowiedzie im, jak wątpliwa jest wierność kobiet. Wystarczyła zręczna mistyfikacja i kilka prostych zabiegów teatralnych – kostium, pod którym Filharmonia Za nami... Muzyka Wojciecha Kilara... Od 6.11 do 29.11 w Filharmonii Wrocławskiej rozbrzmiewało jaz- ...do usłyszenia w Filharmonii Wrocławskiej 5 grudnia o go- zowe granie, czyli VI edycja Festiwalu Jazztopad. We Wrocławiu dzinie 18.00. pojawiły się światowej sławy nazwiska , m.in. jeden z najbardziej Angelus Kilara to różaniec muzyczny, oparty wyłącznie szanowanych gitarzystów na świecie – Bill Frisell, gitarzysta nor- na tekscie modlitwy Zdrowaś Mario, którego recytacje roz- weski Terje Rypdal czy wybitny trębacz Kenny Wheeler. Jednak poczyna chór bez orkiestry, rozwijając powoli akcje wokal- chyba najbardziej oczekiwany był koncert Wayne Shorter Quartet, ną, przejmującą solo sopranowe, spiewając proste i krotkie którego występ rozpoczął tę imprezę. motywy melodyczne równolegle z chorem i na przemian; Przez ostatnie 50 lat ten Wayne Shorter wyznacza kierunek jakby w kontrapunkcie. rozwoju muzyki jazzowej i obok Milesa Davisa jest najważniejszym Orawa na 15 instrumentów smyczkowych skompo- kreatorem jazzu XX wieku. W odróżnieniu od Milesa, Wayne Shor- nowana w 1986 roku, jest ostatnim z czterech utworów ter wkroczył w nowe milenium tworząc kwartet, który po prawie 10 zaliczanych do cyklu „tatrzańskiego”, który Wojciech Kilar latach działalności jest uznawany za najważniejszą grupę jazzową zapoczątkował w 1974 roku Krzesanym na orkiestrę, a któ- na świecie. Tworzą go, oprócz lidera muzycy wybitni – każdy z nich ry dopełniają: napisany na orkiestrę Kościelec 1909 (1976) jest wielką osobowością, a wypracowana przez lata „chemia“ jest i przeznaczona na baryton z orkiestrą Siwa mgła (1979). odczuwalna w każdym ich dźwięku i frazie. Wszystkie odzwierciedlają fascynację kompozytora muzyką górali, z jej niezwykłą żywiołowością, przejawiają- ukryli się młodzieńcy, gorące zaklęcia miłosne i dramatyczne gesty, by skruszyć serca płochych niewiast. Już wkrótce cą się w charakterystycznej rytmice, oryginalnej melodyce, zdolne były zmienić obiekt swych uczuć i gotowe ulec „nowym” adoratorom. Podpisaniu gotowych kontraktów ślubnych w stylu gry podhalańskiej kapeli. Tego wieczoru usłyszymy zapobiegł niespodziewany „powrót” zbulwersowanych młodzieńców... Zakład został przegrany, zdrada odkryta. Pozosta- także Exodus na chór mieszany i orkiestrę. ła gorzka prawda pocieszającego ich starca, iż „tak czynią wszystkie”… Dzieło powstało pod koniec 1789 na zamówienie cesarza Józefa II. Jego prapremiera odbyła się 26 stycznia 1790 Festiwal noworoczny 30 i 31 grudnia w Burgtheater w Wiedniu i okazała się wielkim sukcesem. W ciągu pierwszego sezonu wystawiono ją dziesięć razy. Premiera polska miała miejsce w 1933 w Poznaniu. Pod batutą Jana Walczyńskiego muzycy zagrają Muzy- Opera była ostro krytykowana przez Wagnera, który twierdził, że do złego libretta nie da się skomponować dobrej muzy- ka Południowo-Amerykańska, m.in. ki. Obecnie jest jednak powszechnie uważana za jedno z mistrzowskich dzieł Mozarta, powstałe w szczytowym okresie A.C. Jobim – Samba na jednej nucie jego twórczości. Według Alfreda Einsteina libretto da Pontego jest najlepszym dziełem tego librecisty, a muzyka nie jest A.C. Jobim – Girl from Ipanema gorsza niż w Weselu Figara. Cosi fan tutte do wsłuchania i obejrzenia w Operze Wrocławskiej 9 grudnia o godzinie 19.00. Spektakl w reżyserii Michała Znanieckiego, dyryguje Małgorzata Orawska. Każda formacja, w której uczestniczył Wayne Shorter uznawana jest za kultową. Warto tutaj wymienić choćby najważniejszy Czarodziejski flet kwintet Milesa Davisa (w latach 1964-1970), Jazz Messangers czy Nieśmiertelne dzieło Mozarta. Jedna z najsłynniejszych oper w historii gatunku i jeden z ostatnich utworów genialnego austryjackiego kompozytora. Uniwersalna, przemawiająca d wszystkich ludzi powieść o odwiecznej walce dobra ze złem. Kolejne pokolenia słuchaczy i widzów, od pamiętnej prapremiery w wiedeńskim Theater auf der Wedeń w 1791 r., śledzą ze wzruzeniem przygody szachetnego księciaTamina. Książę Tamino w towarzystwie zabawnego ptasznika Papagena zdobywa kolejne stopnie do wtajemniczenia na drodze do śwata mądrośći i dobra, który reprezentuje arcykapłan legandarną już grupą fusion Weather Report. Do Wrocławia Wayne Shorter przyjechał ze swoim kwartem, z którym nagrał trzy znakomite płyty, w tym Alegria, za którą muzycy otrzymali statuetkę Grammy. A.C. Jobim – How Insensitive B. Manilow – Copacabana L. Bonfa – Black Orpheus G. Rodriguez – La Cumparsita A. Piazzolla – Libertango A. Piazzolla – Adios Noninon J. Filiberto – Caminito Koncert przyciągnął olbrzymią publiczność. C. Gardel – Por Una Cabeza Sarastro. Pod jego życzliwym okiem Tamino i Papageno odnajdują swe człowieczeńswo i miłość, która połączy księcia z Paminą, a ptasznika z Papageną. Świat zła i zawiśći symbolizowana jest przez Królową Nocy, której słynna aria jest najwższą partią wokalną w historii opery Spektakle, w reżyserii Anny Długoęckiej, 30 i 31 grudnia. Opera zagra pod batutą Dariusza Mikuskiego. 8 A.C. Jobim – Desafinado 9 Muzyka z przymrużeniem oka Młodzi, energiczni i kreatywni. Tak najłatwiej można opisać Szymona Lechowicza i Lubomira Grzelaka – twórców Chłopomanii. Od ponad roku sukcesywnie podbijają serca wrocławskiej publiczności, a ostatnimi czasy stają się coraz bardziej popularni na terenie całego kraju. Już teraz mają na swoim koncie występy u boku takich artystów, jak Maria Peszek czy Czesław Mozil i nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie mieli zwolnić tempo. O ich wielkiej fascynacji folklorem, nadchodzących zmianach i o tym, czym jest dla nich muzyka rozmawiała Ewa Fita. Zacznijmy od początku. Jak się poznaliście? Lutek: Poznaliśmy się w szkolnej ławce, jeszcze w liceum. Chodzili- śniej. zem Chłopomanię, ale każdy z nas mance niż muzyka. Chociaż Chłopo- muzyką zajmował się już dużo wcze- mania to też trochę preformance… Lutek: Szymon z kolei gra cały Lutek: Tak, braliśmy udział trzy lata, ale właściwie nie kolegowa- w wielu projektach, jak np. Quodli- Szymon: Koncepcja jest za- liśmy się. bet64, Stas Gaska, Huta Szkła, Intro- inspirowana sceną polsatowskiego I pewnego pięknego dnia stwierdziliście po prostu, że chcecie robić razem muzykę? Lutek: Chyba tak to właśnie dukcja. A razem zaczęliśmy działać disco, zespołami popowymi z lat w trzeciej klasie liceum. osiemdziesiątych, takich jak: Papa czas w zespole Damiano CZ. Szymon: Ale jeszcze wcze- Dance, Wanda i Banda, wczesny śniej, w drugiej klasie, zrobiliśmy Bajm, oraz najnowszymi dokona- ścieżkę dźwiękową do Jasełek… niami zachodniej sceny muzycznej, Nazwijmy to sztuką niezależnego te- gatunkami takimi jak chillwave czy Szymon: Chłopomania nie atru działającego przy naszej szkole. hypnagogic pop. W Damiano CZ sta- wzięła się po prostu z tego, że ja I można powiedzieć, że był to w za- ramy się robić przyjemne dla ucha, zacząłem robić jakieś utwory, a Lu- sadzie już przedsmak tego, co teraz popowe rzeczy. Właśnie wczoraj tek zaczął sobie śpiewać. Kiedyś robimy w Chłopomanii. wydaliśmy nowy singiel Zakazany (i tu jednak wychodzi, że trochę się Lutek: Tak, ta ścieżka dźwię- smak. Zespół współtworzy, jako dru- kolegowaliśmy), w trakcie luźnej kowa jest nawet do ściągnięcia za gi wokalista, Cocker Cock, czyli obec- rozmowy o stanie polskiej muzyki darmo na stronie mojej wytwórni ny tancerz Chłopomanii. A poza tym rozrywkowej, wpadliśmy na pomysł płytowej, w której też wydaliśmy na- nazwaliśmy się pierwszym w Polsce wspólnego grania, najpierw wszyst- szą ostatni, długogrającyą krążek zespołem hetero for homo. ko sobie dopracowaliśmy, wymyśli- Ludomania. Mówię tutaj o wytwórni liśmy, jak to ma wyglądać i wtedy Byłem Kobietą Records. nagraliśmy płytę. I może właśnie Sporo tego. Obecnie bierzecie udział też w innych projektach, czy skupiacie się na Chłopomanii? Szymon: Te, które wymienili- A dlaczego właśnie Chłopomania? Fascynacja folklorem? Szymon: Po pierwsze ciekawi dlatego nie mieliśmy aż tak trudnego startu, obyło się bez godzin prób i kłótni – wiedzieliśmy, co chcemy robić i tyle. Chłopomania to Wasz pierwszy projekt? Szymon: Nie do końca. W klaFot. Mariusz Rychłowski projekt Lutka, bardziej chyba perfor- śmy do tej samej klasy przez prawie było… 10 sie maturalnej zaczęliśmy robić ra- nas sposób, w jaki popkultura wykorzystuje ludowość. Prywatnie interesuje nas również muzyka i szeroko śmy przed chwilą, aktualnie są w za- pojęta kultura ludowa, w Chłopoma- wieszeniu. Istnieją jeszcze Rakiety nii jest to jednak tylko rodzaj maski. Przeciwko Rakietom - konceptualny W nazwie, jak i w całym koncepcie 11 Lutek: Staramy się być jak Lutek: Na długogrającej płycie Drugi okres to etap singlowy. Stwo- było ich jedenaście, a od tego czasu rzyliśmy wtedy między innymi Lodo- nagraliśmy kolejne trzy czy cztery, wisko oraz te utwory, które gramy w tym Lodowisko i Rustykalny bit. na koncertach, a które nigdzie się Szymon: Do tego mamy kilka nie ukazały. Natomiast trzeci cykl byłaby monotonna, na której każdy Czy w takim razie często zmieniają się obiekty waszych muzycznych fascynacji? Szymon: Tak, bardzo często. Lutek: W czasie nagrywania typowo koncertowych utworów, jak właśnie nadszedł i dopiero teraz pra- utwór wyglądałby podobnie. Nie lubi- Ludomanii interesował nas house, np. On odpowiedział nie wiem czy cujemy nad nową płytą. W czerwcu my tego w cudzej muzyce i nie chcie- 8bit i można to usłyszeć w naszych Kowboj, więc w sumie jest ich wię- wydawało nam się, że zaczynamy liśmy tego w swojej. kawałkach. Ale słuchamy naprawdę cej. Myślę, że koło dwudziestu. nową płytę, jednak stworzyliśmy kil- trzeba chyba traktować ze sporym każdego gatunku. Ja ostatnio siedzę ka utworów i ze względów osobistych przymrużeniem oka. w hardtekach. A jak wygląda podział ról? Kto jest za co odpowiedzialny? Szymon: W zdecydowanej większości przypadków ja robię mucze trzeci członek zespołu – Cocker Czym tym razem zaskoczycie fanów? Szymon: Mamy w planie Cock – który okazyjnie śpiewa, a na dużo zmian. Chcemy grać muzykę koncertach tańczy. na żywo, mamy zamiar wprowadzić sporo improwizacji. Poza tym planu- będzie house, ale nie będą to też ja- projektu, bo jest to projekt konceptu- gołębnik i przesuwał go o kilka cen- alny, chodzi bardziej o manię prosto- tymetrów, co jakiś czas. najbardziej eklektyczni w tym, co ro- ty graniczącej z prostactwem, modę To, co robicie, w zasadzie trudno jest podpiąć pod konkretny gatunek muzyczny. To połączenie electro, techno, momentami hip-hopu. Jak Wy nazywacie swoją muzykę? bimy, a robimy to, co w danym mo- na chamstwo, właśnie manię chamstwa, brutalizm. Muzycznie to podróż w świat topornego house‘u, techno, przaśnych melodii. Co inspiruje Was do tworzenia nowych utworów? Wasze teksty mencie nam się podoba. Zresztą nie pragnęliśmy nagrywać płyty, która oka i, co za tym idzie, takie muszą Powiedzieliście kiedyś, że robicie muzykę, która za kilka lat zdominuje wrocławskie kluby. Nadal tak myślicie? Lutek: Nie, to swoisty żarcik. być też nasze teksty. Ale trudno jest (śmiech) Szymon: Nawet z zamkniętymi oczami (śmiech). Lutek: Myślę, że cała konwencja zespołu jest taka, że należy do nas podchodzić z przymrużeniem Szymon: Może tak: muzyka, zykę, a Lutek pisze teksty. Jest jesz- musieliśmy przerwać pracę. Tak że na dobrą sprawę prace dopiero się zaczynają. Szymon: Życie cię inspiruje! kretnie ta, którą gramy, już dawno Lutek: No tak, życie mnie inspi- zdominowała wrocławskie kluby. To A Wasze zaplecze techniczne? Macie profesjonalny sprzęt? Szymon: Tak, laptopy ruje. Albo po prostu dostaję materiał zdanie, to nie był żaden profetyzm (śmiech). muzyczny od Szymona i stwierdzam: z naszej strony. Do klubów z muzyką Lutek: Pierwszą płytę nagrali- kieś kolosalne przemiany. Owszem, „Napiszę teraz coś pasującego”. taneczną, tak jak i na nasze koncer- śmy korzystając z domowego sprzę- mieliśmy dawno temu taki pomysł, Szymon: Lutek się trochę ty, przychodzi się po zapomnienie. tu, takiego jak właśnie wspomnia- że wchodzimy do studia i zaczynamy wstydzi powiedzieć, ale on jest do- Z tym, że nam dodatkowo zależy ne przez Szymona laptopy. Kiedy grać ballady na gitarach, ale zrezy- skonałym zwiadowcą internetowym na odtworzeniu takiego momentu w grudniu będziemy nagrywać dru- gnowaliśmy z tego. i czyta wszystkie portale, na których imprezy, gdy ktoś włącza Banię u cy- gą, chcemy wejść już do profesjonal- znajdują się jakieś wiadomości czy gana albo Kanikuły, czy tam nawet nego studia. newsy z życia wzięte, przeważnie te Day’n’nite, i mimo tego, że wszyscy cieszące się fantastyczną opinią pu- wstydzą się przyznać do słuchania bliczną typu „Fakt” (śmiech). No i to tego w domu, to - pijani, zmęcze- w zasadzie też bardzo często go in- ni, swobodni, ogłupieni - bawią się Słyszałam, że nad nową płytą pracujecie już od czerwca. Szymon: Naszą twórczość spiruje – takie proste sprawy z życia wyśmienicie. Większość z naszych w ogóle podzieliłbym na trzy okresy. niem oka. Wiesz, to jest tak, że cała ludzi. utworów ma taką funkcję. No, są też Pierwszy to czas Ludomanii,brzmie- otoczka, która towarzyszyła pierw- swoiste ballady. (śmiech) nia inspirowanego 8-bitem, i dużo szej płycie, trochę nam się przejadła. W takim razie ile takich tanecznych utworów stworzyliście do tej pory? przaśnych żartów. Generalnie rzecz Odnosimy wrażenie, że słuchaczom biorąc, tam było wszystko, od cze- także. Dlatego chcemy pójść trochę go teraz coraz bardziej odchodzimy. w innym kierunku, A jednak nie bę- mi odpowiedzieć na pytanie, co mnie do której nawiązujemy, nie kon- inspiruje do pisania… Lutek: Tak, na przykład jeden z naszych utworów był oparty na takiej właśnie prawdziwej historii człowieka z Opola, który miał swój Fot. Mariusz Rychłowski 12 jemy zmienić trochę wizerunek- będziemy robić inną muzykę, śpiewać o trochę innych rzeczach. To już nie Lutek: Chociaż pewnie wrócimy jeszcze kiedyś do tej myśli. W grudniu? 13 Szymon: Na pewno. Teraz mamy zamiar dalej grać elektroniczną muzykę, chcemy, żeby nadal było to postrzegane z przymruże- dzie to przemiana o 180º. Nie chce- ścianach wisiały wiejskie elementy. w Internecie. Wytwórnia nie ma chyba na to wytłumaczenia. A naj- my, żeby ludzie byli zaskoczeni tym, Wydaje mi się, że dla coraz większej sprecyzowanego kierunku, choć zde- bardziej nieświadomym elementem co robimy, ale mile zdziwieni. grupy osób przestajemy być anoni- cydowanie wspólnym elementem naszego zespołu jest taniec Cocke- Z tego, co widziałam, gracie dużo koncertów, w tym sporo wyjazdowych. Lutek: Tak, ale już na samym mowi, a dzięki temu, że mamy profil albumów jest nietuzinkowość i ory- ra Cocka, który można zobaczyć na na MySpace (www.myspace.com/ ginalność (co najmniej w skali krajo- koncertach, na które serdecznie za- chlopomania), każdy może przed wej). Adres wytwórni to www.byłem- praszamy. Już w przyszłym roku za- koncertem zobaczyć, kim jesteśmy, kobieta.pl Nazwę, jeszcze w liceum, mierzamy zorganizować trasę, która początku stwierdziliśmy, że nie bę- czym się zajmujemy. Poza tym na- wymyślił Szymon, ale wytwórnię pro- obejmie też Wrocław. dziemy się nigdzie wpraszać. Gramy sza płyta jest do pobrania za darmo, wadzę sam. tylko tam, gdzie jesteśmy zaprasza- więc wszyscy mogą ją ściągnąć. że od Wrocławia zaczynamy. ni. ją się z nami przez MySpace. Piszą, Właśnie. Aktualnie Ludomania dostępna jest tylko w Internecie. Nie myśleliście o tym, żeby ją wydać? Lutek: Ona w zasadzie została A jak udaje Wam się funkcjonować, kiedy Szymon jest we Wrocławiu, a Lutek w Poznaniu? Lutek: W dzisiejszym skomputeryzowanym świecie to nie jest pro- do Szkoły Jazzu i Muzyki Rozrywko- że gdzieś będzie taki, a taki festiwal. wydana w mojej wytwórni w formie blem. Rozmawiamy ze sobą głównie wej we Wrocławiu, byłem w klasie My odpisujemy i dogadujemy szcze- fizycznej. Była to limitowana edycja przez Internet. Szymon przesyła mi gitary. góły. kilkudziesięciu egzemplarzy- na każ- plik mp3 z muzyką… Odczuwacie już jakąś popularność, przejawy sympatii? Lutek: Oczywiście, ale to zale- dej płycie były ręcznie malowane Gdybyście w takim razie mieli powiedzieć, czym jest dla Was muzyka? Szymon: Jeśli mówimy ży od miasta. W niektórych nikt nas pracowaliśmy, np. zespołom z Czech Szymon: A potem spotykamy po prostu zabawą. Nie traktuję mu- nie kojarzy, na występy przychodzą czy ze Stanów Zjednoczonych. Jed- się na nagraniach albo imprezach zyki śmiertelnie poważnie, zresztą to przypadkowe osoby, które zobaczyły nak nakład bardzo szybko się wy- i dyskutujemy o tym, jak to ma wy- słychać we wszystkim, co robię mu- plakat i były najzwyczajniej w świe- czerpał, a my stwierdziliśmy, że nie glądać, jak byśmy chcieli widzieć zycznie. cie ciekawe, kim jesteśmy, a w in- będziemy wydawać nowych. Wolimy, Chłopomanię. nych ludzie śpiewają razem z nami, żeby każdy mógł mieć do tego do- ubierają się na koncerty tak, żeby stęp poprzez Internet. wpasować się w klimat. Któryś już raz z kolei używasz sformułowania „moja wytwórnia”. Mógłbyś przybliżyć tę kwestię? Lutek: Prowadzę tzw. netla- Jest ktoś, kto koordynuje Wasze działania? Lutek: Póki co menedżera nie Szymon: Idziemy tam, gdzie nas chcą. Lutek: Ludzie często kontaktu- Szymon: Myślę, że takie trzy miasta - Wrocław, Poznań i Warszawa, to są miejsca, gdzie kojarzy nas najwięcej osób. wzory. Zostały sprzedane, bądź rozdane znajomym lub interesującym ludziom, z którymi aktualnie współ- Jesteście amatorami, czy macie jakieś przygotowanie muzyczne? Szymon: Ja mam. Chodziłem Szymon: … a Lutek dopisuje do tego tekst. Lutek: Odległość to nie jest żaden problem. o twórczym podejściu do muzyki to Fot. Mariusz Rychłowski Lutek: W takim ogólnym znaczeniu, to traktuję ją poważnie, ale śnie tak? Szymon: (śmiech) Chciałbym jeśli chodzi o proces twórczy, to rze- to trochę sprostować, bo zadajesz py- wą. Szymon: Wszelkimi kontakta- A dostajecie na tych portalach jakieś wiadomości od fanek? Szymon: Tak, bardzo często. tania odnoszące się często do świa- Szymon: Z naszej strony to mi zajmuje się Lutek. Na razie pasu- Nawet we wczorajszej rozmowie domej sfery naszej twórczości. Bywa jest takie żonglowanie konwencja- je nam to, bo jest to zgodne z filozo- stwierdziliśmy, że nie ma zespołu tak, że dużo rzeczy, które tworzymy mi, pewnego rodzaju postmoderni- fią Do It Yourself. bez fanek. czy mówimy, wychodzi gdzieś z głę- styczne wariactwo. bi nas czy, jak chcą inni - przychodzi pojęcia, skąd to się bierze. Tak jest A czym oprócz muzyki się zajmujecie? Szymon: Ja studiuję filologię z tymi „kurkami” na przykład. Poza polską na Uniwersytecie Wrocław- wiejskimi skojarzeniami nie ma skim. Bardzo mi się tam podoba. posiadamy. Lutek: Tak, chociaż ostat- bel, czyli wytwórnię płytową, w któ- nio graliśmy w Toruniu i zostaliśmy rej wydawnictwa są do ściągnięcia Lutek: Prowadzę nam My- bardzo mile zaskoczeni. Ludzie nas za darmo i mam tam na koncie już Space i Facebooka, kontaktuję się bardzo dobrze kojarzyli, znali tek- ponad czterdzieści różnych płyt. Nie z wszystkimi ludźmi, odpisuję na sty, nawet klub był specjalnie przy- są to moje projekty, ale zazwyczaj maile. gotowany, wyścielony sianem, na znajomych albo ludzi poznanych 14 Lutek: Taki już mamy zwyczaj, Lutek: My nasze fanki nazywamy „kurkami”. Szymon: Dokładnie, nadaliśmy im specjalną nazwę. „Kurki”? Dlaczego wła- z daleka, i tak naprawdę nie mamy 15 czywiście, jest ona dla mnie zaba- na koncerty, im więcej nas słucha, tym większa przyjemność. Lutek: Ale mieliśmy nadzieję, że będziemy zapraszani na masowe festiwale. Staraliśmy się robić muzykę, która nie będzie cały czas w podziemiu, ale taką, która spodoba się słuchaczom, i przy której będą się dobrze bawić. A z czasem okazało się, że nam się to udało. Zostaliśmy docenieni. Co możecie uznać za swoje największe dokonanie? Lutek: Myślę, że był to występ na warszawskim festiwalu Wisłostrada, gdzie publika sięgała dziesięciu tysięcy ludzi. Szymon: Wtedy przed nami grali między innymi Czesław Śpiewa i Maria Peszek. Zresztą w Warszawie graliśmy już parokrotnie i zawsze spotykaliśmy się z bardzo ciepłym przyjęciem. A z drugiej strony: jakie jest Wasze największe marzenie? Szymon: Nowa płyta - to jest Lutek: A ja właśnie zacząłem kulturoznawstwo na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Szymon: Kochamy stu- dia i chcemy zostać naukowcami (śmiech). Fot. Mariusz Rychłowski największe marzenie. Chcemy poka- Tworząc Chłopomanię mieliście ambicje, żeby stać się zespołem ogólnie rozpoznawalnym i obecnym w branży? Szymon: Trudno rozpatrywać zać wszystkim, że słynny „syndrom Lutek: Ale tak poważnie, to to w takich kategoriach. Wiadomo, chcielibyśmy jakoś to wszystko po- mieliśmy takie ambicje, ale z dru- łączyć -żeby robić w życiu coś na giej strony to nie jest nasza praca, to poważnie: pracować, zarabiać, ale nasze hobby, fajna zabawa – przede i mieć też ciągle czas i ochotę robić wszystkim robimy to dla przyjemno- to, co lubimy, czyli muzykę. ści. No a im więcej ludzi przychodzi 16 drugiej płyty”, który jest zmorą początkujących zespołów, nas nie dotyczy; że dalej potrafimy stworzyć coś ciekawego, dowcipnego i niekoniecznie musi to się opierać cały czas na tym samym patencie. I naprawdę tylko tego mogę Wam życzyć? Szymon: Życz nam jeszcze „kurek”! (śmiech) Rozmawiała Ewa Fita Fot. Mariusz Rychłowski 17 Równe szanse Media wprost atakują nas tymi słowami z każdej strony. Równe szanse dla dzieci ze wsi, dla niepełnosprawnych, dla samotnych matek. W każdym dużym mieście można, co jakiś czas, zobaczyć adekwatne plakaty, a w telewizji pojawiają się reklamy społeczne. Ale czy rzeczywiście państwo, a co za tym idzie, wszelkie instytucje publiczne zapewniają równe szanse? A może kończy się tylko i wyłącznie na sloganach reklamowych? Jak podają różne źródła, liczba rozstrzelone w bardzo dużych odle- tego dnia do Instytutu Filologii Pol- niepełnosprawnych studentów stale głościach przejścia dla pieszych są skiej, w którym studiuję, myślałam: rośnie. Nie zmienia to jednak faktu, na porządku dziennym. Do tego do- „na pewno nie jest tak źle, mamy że ilość ludzi z wyższym wykształce- chodzą wąskie chodniki, niejedno- w końcu windę”. Niestety, kiedy do niem jest wciąż nieporównywalnie krotnie zastawione przez parkujące niej podeszłam, pierwszą rzeczą, większa wśród tych, którzy nie są tam samochody, brak wind w nie- jaka rzuciła mi się w oczy, była kart- dotknięci żadną dysfunkcją. Z czego których instytucjach państwowych ka z napisem „winda nieczynna”. Od to wynika? Moja jeżdżąca na wózku czy tego czasu minął tydzień, a winda jak inwalidzkim znajoma z Warszawy, bloków mieszkalnych. chociażby nieprzystosowanie nie działała, tak nie działa – mimo, Ania, wyjaśnia to tak: „młode, niepeł- że w tym instytucie studiują również nosprawne osoby mają do pokona- osoby niepełnosprawne. Zdziwiona nia wiele barier, nie tylko fizycznych, tą sytuacją podeszłam do znanej mi ale przede wszystkim psychicznych. z widzenia dziewczyny, poruszającej Wiem, że wielu ludzi obawia się, czy się na wózku i wprost zapytałam, sobie poradzi. Do tego dochodzi świa- czy uważa, że nasz instytut jest do- domość, że nawet jeżeli uczelnia jest brze przystosowany. Odpowiedziała, odpowiednio przystosowana, to dro- że tak – ogólnie rzecz biorąc, jest. ga, którą trzeba pokonać od wyjścia Zepsuta winda to spore uniedogod- z domu, może być tak naprawdę nie nienie, ale akurat moja rozmówczyni do przebycia”. była w stanie zejść po schodach, je- I rzeczywiście. Kiedy przeszłam żeli tylko ktoś ją wtedy asekurował się kilkoma wrocławskimi ulicami, i zniósł jej wózek. W znacznie gorszej nie tak jak zwykle, spokojnie spa- Fot. Daniel Stańczak sytuacji byłaby osoba, której nogi są całkowicie bezwładne. Dziewczyna cerując, ale starając się choć przez moment postawić w sytuacji osoby Rozmowa z Anią zainspirowała zwróciła mi jednak uwagę na inne poruszającej się na wózku, zauwa- mnie również do tego, aby zastano- defekty naszego instytutu, które żyłam, że nawet zwykła wyprawa wić się, czy moja rodzima uczelnia utrudniają jej życie: kilkustopniowe do sklepu może być dla niektórych i wydział podejmują odpowiednie schodki przy wejściu do biblioteki, wędrówką pełną katorgi. Wysokie środki ułatwiające życie osobom ksera, kilku sal na parterze, a nawet krawężniki, brak podjazdów czy nie w pełni sprawnym. Wchodząc bufetu. Również, żeby dostać się do 18 sporej części księgozbioru w czytel- czy toalety, można znaleźć tablicz- z zaciekawieniem na nią patrzyli. ni, trzeba pokonać w miarę wysokie ki z informacjami, pisane brajlem. Kiedy do niej podeszłam, powiedzia- i wąskie schody. Kompletnie rozbita Jak słyszałam, niewidomi studenci ła mi, że takie sytuacje zdarzają się tym, co usłyszałam, zaczęłam zasta- są zadowoleni z tego, jak wszystko często. Bywa, że nie wie, w którą nawiać się, jak to wygląda na innych tu funkcjonuje. Nie mają problemu stronę może pójść, jak się poruszyć wydziałach i uczelniach. Żeby roz- z uczestniczeniem w zajęciach dy- i musi liczyć na pomoc przypadko- wiać wątpliwości zadzwoniłam z tym daktycznych, a wszelkie kolokwia wych osób. pytaniem do kilku znajomych. Jak i egzaminy zaliczają ustnie. Porusza- Przez długi czas niepełnospraw- nietrudno się domyślić, okazało się, nie się po budynku również nie sta- ni studenci mogli liczyć na stypendia że w najgorszej sytuacji są osoby, nowi zbytniego problemu – zawsze specjalne, jednak w 2004 roku w ży- których wydziały mieszczą się w sta- można skorzystać z pomocy kole- cie weszła ustawa, na mocy której rych, przedwojennych budynkach. gów. Gorzej, kiedy niewidoma osoba zostały one zniesione i zastąpione Nawet jeśli zamontowano w nich dopłatą do stypendium socjalnego windę, to są miejsca, do których oso- z tytułu kosztów związanych z nie- ba na wózku inwalidzkim po prostu pełnosprawnością. Nikogo nie zdziwi nie wejdzie. Tak jest na niektórych chyba, jeśli powiem, że wielu oso- wydziałach Uniwersytetu Wrocław- bom znacznie skomplikowało to ży- skiego i Akademii Medycznej. Z in- cie. Aktualnie niepełnosprawni stu- formacji, które udało mi się zebrać denci mogą ubiegać się o przyznanie wynika, że najlepiej przystosowane wspomnianego stypendium socjal- budynki UWr to te, w których uczą nego, jeśli tylko posiadają orzecze- się studenci stosunków międzyna- nie o stopniu niepełnosprawności, rodowych, socjologii i politologii. wydane przez Zakład Ubezpieczeń Ponoć w trudnej sytuacji byli nie- Społecznych. Na jakich warunkach pełnosprawni studenci Politechniki takie stypendium będzie przyznawa- Wrocławskiej, jednak tam znalezio- Fot. Daniel Stańczak no pewne rozwiązanie – wszystkie ne oraz jaka będzie jego wysokość, indywidualnie ustala już rektor każ- zajęcia mają oni teraz w najnowo- musi „wyjść na miasto”. Sama by- dej uczelni, działając w porozumie- cześniejszym budynku C13. łam kiedyś świadkiem sytuacji, gdy niu z Samorządem Studenckim. Nie zapominając o tym, że nie- niewidząca dziewczyna chciała dojść „Równe szanse” są dla wielu pełnosprawni to nie tylko ludzie, któ- na przystanek tramwajowy koło Ga- osób ideą, której chyba nigdy nie rzy mają trudności w poruszaniu się, lerii Dominikańskiej, ale zatrzymała uda się osiągnąć. Wymagałoby to postanowiłam sprawdzić, jak sprawy się na skraju wielkiej kałuży (w miej- nie tylko całkowitej reformy prawnej, się mają w przypadku osób niewido- scu, gdzie zimą zawsze sprzedawa- ale przede wszystkim kompletnej mych. Tym razem, muszę przyznać, ne są rękawiczki) i nie wiedząc, co zmiany w myśleniu ludzi tzw. „peł- mile się zaskoczyłam. W Instytu- ma zrobić, stała tam przez pewien nosprawnych”. A na to, niestety, nie cie Filologii Polskiej na każdych czas. Wokół było pełno ludzi, ale mamy najmniejszego wpływu. drzwiach, niezależnie od tego, czy nikt nawet nie ruszył się z miej- jest to wejście do sali wykładowej, sca, żeby jej pomóc. Wszyscy za to 19 Ewa Fita Lustereczko, powiedz przecie… nie wypatrzył sobie przez lustro spośród obecnych towarzysza podróży na tamten świat, albo z poglądu, że zwierciadło to drzwi, przez które dusza przedostać się może do (lub z) innego świata. Także niemowlę Któż nie zna baśni o Królewnie Śnieżce i siedmiu krasnoludkach, w której zła macocha posiadała lustro pomagające jej w poszukiwaniu pasierbicy? Kto nie słyszał o Alicji Po Drugiej Stronie Lustra? Zwierciadło towarzyszy nam nie tylko w baśniach i legendach. Jest elementem naszej rzeczywistości, bez którego trudno się obyć. Lustra otaczają nas zewsząd, a my od wieków nadajemy im coraz to nowe znaczenie, symbolikę, a nawet moc. w ciągu pierwszego roku życia nie powinno przyglądać się swemu odbiciu w lustrze, aby zwierciadło nie skradło mu duszy. Ze związków zwierciadła z duszą wywodzi się także przekonanie, że wampiry i czarownice nie od- Fot. www.niewiarygodne.pl bijają się w lustrze, ponieważ jej nie posiadają. przyszłych władców Francji. Słynne a obaj uczestnicy seansu po niedłu- w dziejach magii jest zwierciadło wy- gim czasie zmarli. Ramę zwierciadła każdego konane przez Johna Dee – nadwor- Twardowskiego obiega napis – lekko maga. Nostradamus korzystał z ma- nego astrologa angielskiej królowej wypukłe, złocone litery układające gicznego zwierciadła wykonanego Elżbiety I. się w łacińskie zdanie: „Zabawiał się Lustro przez wieki stało się niezbędnym atrybutem z czarnego materiału. Zdaniem wie- W Polsce w legendy obrosło lustrem tym Twardowski, magicz- lustro widza powstały dzięki magicznym skiego, znajdujące się w zakrystii praktykom z wykorzystaniem tegoż bazyliki mniejszej pod wezwaniem To tylko niektóre ze zwiercia- Z lustrem wiąże się wiele przesądów. lustra, nie zaś jako przepowiednie Wniebowzięcia Najświętszej Marii dlanych legend. Może teraz, gdy Stłuczone lustro ma wróżyć siedem astrologiczne. Podobny przedmiot Panny w Węgrowie. Za pomocą tego przypadkiem sięgniemy po lusterko, lat nieszczęść, a przejrzenie się posiadała również jego protektor- zwierciadła czarnoksiężnik wywołać wrócimy do marzeń z dzieciństwa w jego odłamku – rychłą śmierć lub ka - Katarzyna Medycejska. Według miał dla Zygmunta Augusta ducha i zastanowimy się, co kryje się za chorobę, dlatego kawałki stłuczone- legendy nadworny mag, na żąda- Barbary Pomimo zasłoną jego tafli. Być może uświa- go lustra należy sprzątać z zamknię- nie swej pani, ukazał w nim oblicza ostrzeżenia maga, że próba zbliże- domimy sobie wówczas, że posiada- nia się do zja- my przedmiot, którego największą wy królowej siłą nie jest magia, ale budowana od przyniesie im wieków sieć niezwykłych legend, ba- obu nieszczę- śni i cudownych historii. tymi oczami. Wierzenie to pochodzi od Rzymian z I w. n.e., którzy do greckiego przesądu o pechu dodali siedem lat. Nieszczęściu jednak Fot. www.story.pl lu badaczy słynne „Centurie” jasno- czarnoksiężnika Radziwiłłówny. Twardow- można zapobiec, zakopując w ziemi aktorski wiąże pecha ze spojrzeniem o tym, że zwierciadlana tafla może ście, zrozpa- kawałki rozbitego zwierciadła. Pecha przez ramię w czyjeś lustro. Spadają- uwięzić ludzką duszę. Stąd prawdo- czony sprowadza też spoglądanie w lustro ce ze ściany ma wróżyć natomiast podobnie wziął się zwyczaj zasła- usiłował przy świecy, zwłaszcza w Halloween. rychłą śmierć jednego z domowni- niania luster w mieszkaniu na czas objąć. W tym Również panna młoda, kiedy jest już ków, a niezasłonięte podczas burzy, obrządków pogrzebowych zmarłego momencie gotowa do ślubu, nie powinna w nie przyciągać pioruny. domownika. Ta tradycja wywodzi się duch zniknął, zerkać przed ceremonią . Przesąd Jeden z lustrzanych mitów mówi 20 być może z obawy, by nieboszczyk Fot. www.elblag24.pl 21 król ją lustro pękło, ne sztuki pokazując, lecz na służbę Bożą obrócone (to) jest”. Paulina Dreslerska 22 23 Fot. Mariusz Rychłowski „Słowacki wielkim poetą był…” 19 i 20 października zorganizowały gablotę”, obejrzeć możemy rękopisy ale również przedruki rękopisów po- konferencję naukową „Juliusz Sło- takich dzieł jak: „Fantazy”, „Beniow- parte współczesnym zapisem trans- wacki - w dwusetną rocznicę urodzin”, ski”, „Król Duch” i wiele, wiele innych. krypcyjnym. Całość prezentuje się w której udział wzięli wybitni znawcy Zeskanowane oryginałów niezwykle urodziwie i jest z pewno- literatury romantycznej oraz twórczo- daje się również obracać, dzieje się ścią warta uwagi. Stanowi również ści naszego wieszcza. to za sprawą nowoczesnych technik namacalny ślad zaistnienia wychwa- strony Tymi słowami profesor Pimko z Gombrowiczowskiego Ferdydurke wydał ponadczasowy, literacki wyrok, którego skutki odczuwamy po dziś dzień, chociażby w sferze edukacji, kiedy to setny raz przez naszych belfrów przywoływana zostaje powyższa kwestia. A że w 2009 roku przypada dwusetna rocznica urodzin sławnego Jula, sejm polski postanowił okrasić nam szarą rzeczywistość oficjalnymi obchodami tego zacnego jubileuszu, to z kolei wiąże się z szeregiem wystaw, odczytów i innych imprez kulturalnych powiązanych tematycznie z twórczością owego poety, które swe miejsce mają w największych miastach Polski. Bóg zapłać! Wrocław, obok Warszawy, Poznania stał się jednym z ważniejszych ośrodków obchodów tzw. juliuszady. Dla Wrocławian 2009 rok to nie tylko 200.rocznica urodzin Słowackiego, ale również 160. rocznica jego śmierci, 55. rocznica powstania tutejszego IX LO, 50. rocznica nadania szkole tej imienia Juliusza Słowackiego, 25. rocznica odsłonięcia pomnika Juliusza we Wrocławiu, czy też 25. zlot szkół, których patronem jest właśnie Słowacki. Sporo tego - zadyszki można dostać, wymieniając rocznice te jednym tchem! Program wrocławskich obchodów juliuszady jest równie bogaty, jak powyższe kalendarium. Nad całością przedsięwzięcia czuwa wymienione przeze mnie IX Liceum Ogólnokształcące, które pilotuje i animuje uroczyste obchody. Instytut Filologii Polskiej Uniwersytetu Wrocławskiego oraz Zakład Narodowy im. Ossolińskich także Fot. Magda Oczadły 24 dorzuciły z tej okazji swój kamyczek. Fot. Magda Oczadły lanej przeze mnie wystawy. Ciekawość i głód intelektualny audiowizualnych, które zakradły się zaspokojono. Co zatem na deser? w czeluści Zakładu im. Ossolińskich Zmysł wzroku zaspokoiła wystawa i pozwalają uwierzyć, że Juliusz może rękopisów Słowackiego pt. „Żem być naprawdę.. trendy i nie jest wy- był jak pielgrzym... Juliusz Słowacki łącznie imaginacją umysłu Gom- Paulina Pazdyka (1809- 1849)” otwarta 20 październi- browiczowskiego Pimki. Na końcu P.S. A 3 listopada w Teatrze Mu- ka we wrocławskim Ossolineum. Do prawdziwą furorę robi sala, w której zycznym Capitol można było obejrzeć 19 grudnia możemy na własne oczy zrekonstruowano gabinet Słowackie- inscenizację: Juliusz Słowacki według przekonać się, jak pisał – ba, a nawet go, jego centralnym punktem jest Sambora Dudzińskiego Król Duch rysował słynny Jul! stół, a na nim plik fragmentów listów Twój! Będzie to autorski spektakl in- Ossolineum naprawdę zadba- zaadresowanych do matki i stryja spirowany poematem Król Duch i po- ło, aby widzowie…nie usnęli z nudy. oraz osobiste przedmioty - kałamarz, stacią polskiego papieża: opowieść Wystawę podzielono na kilka części. rękawiczki. A dookoła ogromne ekra- o dobru i złu, o przemianie, jaka do- Pierwsza z nich dotyczy „Albumów ny, na których wyświetlane są krótkie konuje się w człowieku. Kolejne spek- rysunkowych z podróży na wschód”, prezentacje na temat życia jubilata. takle zaplanowano na 4, 13 i 14 listo- zwiedzającym udostępniono intere- Ossolineum z tej okazji postano- sujące akwarele i rysunki satyrycz- wiło również wydać „Album rysunko- ne poety. W kolejnej części ekspo- wy z Podróży na wschód”. Zawiera on zycji, tradycyjnym „rzutem oka na oczywiście rysunki autorstwa poety, 25 A więc… „Koniec i bomba, kto nie widział - ten trąba”! pada, zawsze o godz. 20.00. do przeszłości, nawiązaniem do najlepszych tradycji psychodelicznych i początków rocka progresywnego. Pewnie dlatego, że to tak naprawdę jeden długi utwór. Na pewno zauważyłeś, że próbowaliśmy realizować różne pomysły na każdym albumie i w tym wypadku wydawało nam Równowaga Rozmowa z Gavinem Harrisonem Fot. www.elultimoanochecer.com się, że najwłaściwszą, najfajniejszą Wiedziałem, że jestem którymś z kolei dziennikarzem, który miał przeprowadzić wywiad z Gawinem Harrisonem przed wrocławskim koncertem Porcupine Tree 28. października. Czekając przed jego ciasną garderobą w podziemiach Hali Orbita, zastanawiałem się więc, jak bardzo będzie zmęczony i znużony tym niekończącym się ciągiem rozmów w klaustrofobicznym pomieszczeniu. Kiedy już jednak znalazłem się w środku, powitał mnie uśmiechnięty, sympatyczny i bardzo chętny do rozmowy człowiek, a przede wszystkim wybitny muzyk, trzykrotny laureat tytułu Najlepszego Bębniarza Roku według czytelników magazynu „Modern Drummer”, perkusista Porcupine Tree. Kiedy po raz pierwszy usłyszałem, że Porcupine Tree planuje wydać dwupłytowy album, na którego pierwszym dysku znajdować się będzie pięćdziesięciominutowa suita The Incident, drugi zaś będzie mieścił cztery odrębne piosenki, żartowałem, że nagraliście swoją własną Ummagummę. Gdy jednak zapoznałem się z gotowym dziełem stwierdzi- łem, że ma to głębszy sens. razem chcieliśmy wydać wszystkie (śmiech) Wiesz, mogliśmy zmie- utwory za jednym razem, chcieliśmy, ścić cały ten materiał na jednym żeby stanowiły całość. Można więc dysku, ale chcieliśmy, żeby suita The powiedzieć, że to był gruntownie prze- Incident stanowiła osobny fragment myślany plan. i dlatego też umieściliśmy ją na osobnym kompakcie. W przeszłości zdarzało nam się, że nagrywaliśmy album, z którego pozostawało parę dodatkowych kompozycji, które następnie wydawaliśmy na EPkach, takich jak Nil Recurring. Jednak tym 26 Wydaje mi się zresztą, że z Ummagummą Floydów łączy Wasz nowy album nie tylko pomysł dwupłytowego wydania. The Incident zdaje się być swego rodzaju powrotem drogą będzie stworzenie jednego, stanowiącego całość fragmentu. Myśleliśmy o tym, jak o filmie ze zróżnicowaną dynamiką, który ma poprowadzić słuchacza przez mnogość stylistyk, nastrojów, przez różne warstwy opowieści. Wydaje mi się, że ten pomysł naprawdę ma sens. się przy każdym naszym albumie Zawsze udaje nam się znaleźć nowy sposób na współpracę. W przeszłości bywało na przykład tak, że tylko jeden z nas pisał utwory ze Stevenem, tym razem było o wiele więcej tworzenia we czwórkę. Na dwa tygodnie pojechaliśmy do naszego studia w Anglii i po prostu jamowaliśmy, intensywniej niż zdarzało nam się to kiedyś. Część efektów tego wspólnego grania znalazła się w suicie The Incident, a część na drugim dysku. Czy w takim razie czujesz jakiś związek z warstwą tekstową albumów Porcupine Tree? Tak, oczywiście. Wiesz, wszyscy nas czterech, połączone razem. Dołączyłeś do Porcupine Tree w 2002 roku, przy nagrywaniu albumu In Absentia. Nie da się ukryć, że od tamtego czasu styl zespołu zmienia się. Jaki jest w tym Twój wpływ? Powiedziałbym, że jest to jedna czwarta. A tak na serio – jasne, że zespół będzie brzmieć inaczej po wymianie dowolnego muzyka. Na pewno ważne jest też to, że gdy w zespole był Chris [Maitland – przypomnienie K.B.], między chłopakami panowały inne relacje, a kiedy on odszedł… Wiesz, jak to jest – każdy ma swój najprzeróżniejszych sposób reagowania na zachowania rzeczy w życiu i, chociażby dlatego, innych, poczucie humoru… Ja jestem każdy może odwoływać się do naszych zupełnie innym perkusistą, niż Chris, tekstów. Zobacz, przecież tyle rzeczy no i mam też zupełnie inny niż on się dzieje: ludzie umierają, rodzą się, wpływ na pozostałych. To nie jest kwe- rozwodzą… Przez lata twojego życia stia „lepiej albo gorzej”, to po prostu wydarza się masa rzeczy i refleksja coś innego i tak mogłoby być, gdyby- nad nimi jest chyba kwestią pewnej śmy wymienili jakiegokolwiek innego dojrzałości każdego członka zespołu. muzyka w zespole – brzmienie Porcu- Widzisz, brzmienie Porcupine Tree pine Tree uległoby zmianie. Przecież to tak naprawdę my czterej, wpływy ważne jest też to, co już mówiłem – każdego z nas zebrane razem. Nie chłopaki nie są już tymi samymi oso- możemy pisać razem tekstów, to by bami, co dziesięć lat temu. Dojrzeli, Wszystkie teksty pisze Steven, była jakaś katastrofa. Nikt przecież wiele rzeczy wydarzyło się w ich życiu. więc cała warstwa słowna i histo- nie powie: „OK, to ja piszę pierwszą Wiesz, prawdopodobnie gdyby Chris rie opowiadane na płytach to jego linijkę, ty drugą” i tak dalej – to był- został w zespole w 2002 roku, Porcu- dzieło. Jeśli zaś chodzi o muzykę, to by totalny bałagan. Steven ma dryg pine Tree też brzmieliby teraz inaczej, część utworów pisał Steven, część pi- do pisania piosenek, w takim stop- bo życie zmienia każdego z nas. Nie saliśmy wszyscy razem, a część tylko niu, w jakim Richard jest wybitnym da się ukryć, że jeśli wymienisz jedne- wspólnie aranżowaliśmy. To zmienia klawiszowcem. To właśnie stanowi go z członków zespołu, zmieni się też The Incident opowiada o ludziach, którzy wzięli udział w wypadkach, osobach, którym umarł ktoś bliski i o stracie. Czy Ty, Richard Barbieri bądź Colin Edwin macie jakiś wpływ na warstwę tekstową albumów Porcupine Tree, czy jest to tylko i wyłącznie działka Stevena Wilsona, a Wy skupiacie się na warstwie muzycznej? doświadczamy brzmienie Porcupine Tree – talenty 27 brzmienie i kierunek, w jakim podąża twoja muzyka. Nie da się też ukryć, że od kiedy dołączyłeś do Porcupine Tree, brzmienie zespołu stało się mocniejsze, ostrzejsze – bardziej metalowe… To prawda. Chociaż nie sądzę, żeby była w tym jakaś moja zasługa, ponieważ moje korzenie są związane z jazzem. Przed wstąpieniem do Porcupine Tree nigdy nie próbowałem grać muzyki „metalowej”, nigdy wcześniej nie grałem heavy metalu. W 1996 roku grałem z Iggy’m Popem, ale to był tak naprawdę jedyny moment, kiedy wykonywałem „ciężkiego” rocka. Granie w mocniejszy, bardziej agresywny sposób było dla mnie swego rodzaju wyzwaniem. W sumie nie wydaje mi się, żeby nasz zespół podążał w kierunku metalu – mieszamy po prostu ze sobą ekstrema. Lubimy delikatne, atmosferyczne wręcz dźwięki, skojarzone z bardzo mocną, gitarową muzyką. To zdecydowanie poprawia dynamikę według mnie, wszystko rozbija się o kwestię jak najszerszego spektrum naszej muzyki. Wygląda na to, że wyzwanie, o którym wspomniałeś, przeszedłeś doskonale. W latach 2007, 2008 i 2009 otrzymałeś nagrodę czytelników magazynu Modern Drummer dla Najlepszego Progresywnego Perkusisty Roku. W tej rywalizacji prześcignąłeś takich muzyków jak Neal Peart, Mike Portnoy, a nawet Pat Mastelotto. Fripp, o którym chodzą słuchy, że jest perfekcjonistą, pracoholikiem, a nawet dyktatorem w grupie? Nigdy czegoś takiego nie od- oderwany od King Crimson. Robert To dość zabawne w wypadku per- czułem. Też słyszałem te plotki, ale Fripp, Tony Levin, Pat Mastelotto – kusisty jazzowego, co nie? (śmiech) nie znalazłem nic, co mogłoby je po- oni wszyscy mają masę projektów po- Wiesz, tak naprawdę to nie uważam twierdzić. Robert jest bardziej niczym bocznych, każdy z nich ma mnóstwo się za perkusistę progresywnego. kapitan na statku – to on dowodzi, pracy na innych polach, więc Robert W dzieciństwie słuchałem bardzo ale nigdy nie mówi ci JAK masz grać. będzie musiał po prostu zadecydo- dużo jazzu, a przecież zupełnie nie Jeśli jest coś, co ci mówi to jak NIE wać, kiedy zaczynamy od nowa. W ze- gramy jazzu z Porcupine Tree, ale te grać,a nie chce grania standardo- szłym roku graliśmy w Stanach Zjed- wpływy wciąż gdzieś tam są, ja wciąż wych rzeczy. Musisz odrzucić wszyst- noczonych i być może – ale to tylko mam tę potrzebę improwizowania kie swoje wcześniejsze wizje i zacząć moje domysły – zaczniemy grać zno- i wciąż mam…wiesz, jazzowe serce. od nowa, od szkicu, co jest bardzo wu za kolejny rok. Szczerze mówiąc odświeżające, ponieważ wielu arty- mam nadzieję, że tak się stanie, bo stów, z którymi może ci się zdarzyć to świetna sprawa. Nie wiem też, czy grać żąda właśnie standardu. Robert Robert planuje nagrać nowy album Zgadza się, był muzykiem jazzo- miał masę ciekawych pomysłów na z King Crimson, ale bardzo chciałbym wym, więc kiedy byłem bardzo mło- to, jak powinna brzmieć perkusja, wziąć w tym udział, jestem pewien, że dy, w domu zawsze słychać było jazz. a ja oczywiście współpracowałem ra- byłoby to wspaniałe doświadczenie. Ojciec odtwarzał nagrania jazzowe, zem z Patem Mastelotto, fantastycz- czasem znajomi wpadali pograć i ja nym perkusistą, z którym mieliśmy też grałem z nim jazz. Wiesz, mówimy mnóstwo frajdy. Można powiedzieć, o takiej bardzo starodawnej odmia- że próbowaliśmy grać jak jeden bęb- nie tej muzyki, która była tak napraw- niarz o czterech rękach i czterech dę moją jedyną inspiracją. Za młodu nogach. Bardzo sumiennie projekto- nigdy nie słuchałem muzyki progre- waliśmy rytmy, jakimi będziemy się sywnej. Mój brat, starszy ode mnie dzielić, bo nie chcieliśmy powtarzać Zupełnie nie. To dwaj różni lu- sposób moglibyśmy być gdziekol- o sześć lat, miał płyty Pink Floyd, Ge- się nawzajem i grać tego samego dzie. Szczerze mówiąc, Steven wcale wiek. Wiesz, mam swój rower w au- nesis, Yes, ale wtedy zupełnie mnie na dwóch perkusjach. Byliśmy więc nie jest wymagający i Robert też nie. tobusie, lubię sobie na niego wsiąść, one nie interesowały. niczym układanka. To był dla mnie On ma zdecydowanie więcej różnych skoczyć do miasta i rozejrzeć się. To Skoro o jazzie mowa – jesteś obecnie również drugim perkusistą King Crimson. Jak to jest grać legendarnym zespole i współpracować z człowiekiem takim, jak Robert wspaniały czas. filozoficznych idei w kwestii muzyki oczywiście zależy od tego, ile mam King Crimson są obecnie skupieni na graniu koncertów na żywo. Może jednak znasz i możesz wyjawić jakieś plany Roberta Frippa odnośnie i tego, jak powinna być wykonywa- czasu. Dziś wzięliśmy z Colinem sa- na. Prawdą jest, że obaj bardzo dużo mochód i pojechaliśmy do centrum, pracują, mimo że, szczerze mówiąc, bo, tak jak mówiłeś, nigdy tu nie by- mają zupełnie różne charaktery. łem, a wstydem byłoby przyjechać A jazzem zaraził Cię ojciec… 28 zespołu, nowej płyty? Z tym człowiekiem nigdy nic nie wiadomo. Poza tym na chwilę obecną gram z Porcupine Tree, więc jestem Czy współpraca z Robertem Frippem i Stevenem Wilsonem ma jakieś punkty wspólne? Obaj wydają się wymagającymi perfekcjonistami i pracoholikami. Od momentu dołączenia Fot. www.propercussion.ch do Porcupine Tree wiele razy byłeś w Polsce na koncertach, ale jeszcze nigdy we Wrocławiu. Czy przy okazji Waszego dzisiejszego występu miałeś okazję zobaczyć miasto, pozwiedzać? i zaczął się śmiać). Wyskoczyliśmy Tak, razem z Colinem [Edwi- Na koniec: co jest dla ciebie najważniejsze w życiu i w muzyce? nem – przyp. K.B.] wybraliśmy się do centrum. Lubimy – a przynajmniej ja – wybrać się do miasta, w którym koncertujemy. Inaczej wszystko byłoby strasznie monotonne; widzielibyśmy tylko autobus, garderobę i scenę, a potem znów wracalibyśmy do autobusu i tak każdego dnia. W ten i widzieć jedynie garderobę z dziurą w suficie (wskazał palcem dziurę 29 na chwilę, porobiliśmy zdjęcia, wypiliśmy kawę i rozejrzeliśmy się po okolicy. Oczywiście w godzinę nie da się wiele zobaczyć, ale to zawsze miła pamiątka wiedzieć, jak wygląda dane miasto. Najważniejsza dla mnie jest równowaga, bo nieważne jak bardzo jest fantastycznie i jak bardzo wydaje ci się, że będzie tak dalej, to po pewnym czasie ci się to znudzi. Nieważne jak świetne będzie ci się wydawało to, co teraz robisz, jeśli robisz to cały czas, stanie się nudne. Tak więc, różnorodność i równowaga pomiędzy byciem w trasie, siedzeniem w domu, spędzaniem czasu z rodziną, nagrywaniem w studio i podróżowaniem po świecie. Po prostu trzeba w życiu zachowywać równowagę i to jest dla mnie najważniejsze. Rozmawiał Kuba Bocian stacji. W języku obiegowym funkcjo- czyli dzień ku chwale Murphy’ego nuje dzisiaj także wiele zabawnych, Każdy z nas ma czasem pecha – budzi się z poduszką odciśniętą niesymetrycznie na korzystniejszym profilu twarzy, wybiera się na zakupy do sklepu obuwniczego z dziurą w skarpecie albo pada ofiarą obficie najedzonego ptaka tuż po najdroższej w życiu wizycie u fryzjera. O pechu niektórych piszą potem w gazetach. Jak o 41-letnim mężczyźnie z Detroit, który, chcąc odzyskać zgubione kluczyki do samochodu, utknął w studzience kanalizacyjnej, a chwili potem w niej utonął. Albo jak o pewnym austriackim turyście, który w ramach podzięki za cudowne wydostanie się z zaklinowanej windy, udał się do kościoła, gdzie został przygnieciony przez prawie półtonowy ołtarz. kich ludzi, by ich treść wydawała się Ludzie od zawsze potrzebowali pra- inżynierze – Edwardzie Murphym, ma jakąkolwiek możliwość zrobie- wa, które usprawiedliwiłoby ich nie- który brał w nich udział, ale kilku nia błędu, zrobi go” – orzekł. Ów asy- udolność, niezdarność czy głupotę. cech jego charakteru możemy się stent wkrótce przemianowany został A że pech obowiązuje nie tylko w au- domyśleć. Wiele możemy mu dzisiaj na tobusach, gdzie każde potknięcie zarzucać – całkiem możliwe, że był z wizerunkiem którego utożsamić (dosłownie!) uzasadnić da się siłą człowiekiem zgorzkniałym i sfrustro- mógłby się każdy nieudacznik, ja- bezwładności, i nie zawsze w taki wanym, prawdopodobne też, że nie kiego kiedykolwiek nosiła ziemia, sposób, by złorzeczyć można by pod grzeszył cierpliwością, a przysłowio- a postać Murphy’ego awansowała adresem prawa ciężkości, tłumacząc wa szklanka przez większość życia na naczelnego malkontenta wszech- się, najłatwiej powołać się na gościa świeciła mu w oczy połowiczną pust- czasów – cytowanego przez ludzi o nazwisku Murphy. ką, miast cieszyć 50-procentową za- wszystkich ras i w różnych przedzia- Jeśli więc posłodziłeś sobie her- wartością; jedno jednak musimy mu łach wiekowych podczas ekstremal- batę dwiema łyżeczkami soli, złama- oddać – facet wiedział, co go wkurza nie frustrujących dla nich sytuacji. łeś nos własnym łokciem, a w mię- i potrafił swoje zdenerwowanie traf- Co zabawne, legenda o kąśliwo-pe- dzyczasie popsułeś trzy żelazne kulki nie zwerbalizować. symistycznych regułach Murphy’ego ponadczasowego everymana, – nie trać czasu na zbędne tłumacze- Tym, który wyprowadził Murphy- szybko przerosła jego rzeczywiste, nia, posłuż się słowem – kluczem, ’ego z równowagi podczas tamtych elokwentne zasługi – książki Artu- dzięki któremu nawet to, co pozor- badań, był jego asystent – człowiek, ra Blocha czy Gene’a Weisskopfa nie niemożliwe, nabierze charakteru który popełnił błąd podczas instala- przysłowiowo „włożyły” w jego usta pierwszego trybu warunkowego. cji przewodów, zmieniając kierunek, szereg Wszystko zaczęło się 60 lat w jakim zostały przyłączone do całe- przeobrażając go we współczesną temu podczas badań, które te- go obwodu, i zniszczył tym samym Kasandrę wielu konkretnych i za- stowały ludzką odporność w sy- calutki, pieczołowicie przygotowany gadnień, i profesji. Odrębnym zbio- mulacjach lotniczych eksperyment. Opinia Murphy’ego na rem własnych praw Murphy’ego po- w amerykańskiej bazie Muroc Field. temat tego człowieka była szybka szczycić mogą się dziś informatycy, Niewiele wiemy dziś o amerykańskim i bezkompromisowa: „Jeśli ten facet budowlańcy, elektrycy, filozofowie, wypadków 30 zabawnych powiedzonek, trochę ironicznych praw, które trafnie promowane są nazwiskami tabyć i przekonująca, i dwuznaczna. Jak w prawie Rockefellera – najbogatszego człowieka w historii, który potomnych przestrzega, by nie robili tylko tych rzeczy, na których mogą zostać przyłapani. Porady i aforyzmy o tematyce rodzicielsko-wychowawczej przypisano natomiast… matce Murphy’ego; i choć i owo autorstwo, i same złote myśli należy traktować Fot. www.gazeta.pl Masłem do dołu hydraulicy, a nawet zawiadowcy z przymrużeniem oka, pomysłodaw- minają o nadaniu kuponu, spadają O niektórych z nich później czytamy cy żartobliwie wyjaśnili tym światu, z 60-metrowego nabrzeża podczas o poranku w gazetach – jak o Jacqu- po kim Murphy odziedziczył swoje joggingu czy w dość nieszczęśliwy es’u LeFevrierze, który „zasłynął” sa- sławetne czarnowidztwo. sposób siadają na telefonie komór- mobójczą determinacją: skok z urwi- kowym w kabinie prysznicowej. ska z uwiązanym do szyi kamieniem, Pomimo swojej sześćdziesięcioletniej genezy, szereg praw legendar- W Wymarzonym domu Ani – wypicie trucizny, podpalenie swojego nego Murphy’ego nadal funkcjonuje jednej z kultowych powieści Lucy ubrania i strzał w głowę nie mogły w wielu językach świata i cieszy się Maud Montgomery o przygodach Ani jednak okazać się skuteczne, skoro niesłabnącą popularnością – można z Zielonego Wzgórza, jedna z boha- Francuzowi (ostatecznie zmarłemu by pokusić się o śmiałe spostrzeże- terek – niejaka Kornelia, dzieli ludzi z wychłodzenia) od zawsze brakowa- nie, iż przeciętny człowiek najpierw na tych, „którzy znają i nie znają Jó- ło w życiu szczęścia. Taka lektura, dowiaduje się o istnieniu reguł jego zefa”. Parafrazując jej selekcję, „lu- zwłaszcza przy śniadaniu, może być autorstwa, a dopiero potem zapo- dzie, którzy znają Murphy’ego”, to niebezpieczna, dlatego za wskazane znaje się z prawami Kirchoffa czy ci, którzy spędzają 60 minut oczeki- uchodzi trzymanie kurczowo każdej Ohma. Istnieją także ludzie, którzy wania na tramwajowym przystanku, kanapki w rękach – wszak Murphy uosabiają cały Murphy’owy świato- aby przemierzyć nim piętnastominu- przewidział nawet to, że jeśli nam pogląd, a oddziaływanie w ich życiu tową trasę, z pracy i szkół wracają spadnie, to praktycznie zawsze ma- takich praw jak choćby kultowe: notorycznie ochlapani – nawet jeśli słem do dołu. „jeśli coś złego może się zdarzyć, przez ostatni tydzień z nieba nie spa- to się zdarzy” jest bardziej zauwa- dła ani jedna kropla deszczu i jako żalne niż istnienie w nim grawitacji. jedyni na sto tysięcy klientów wybie- To ci ludzie zaznaczają prawidłowe rają wadliwy „egzemplarz” Kinder numery w Dużym Lotku, ale zapo- niespodzianki - bez zabawki w jajku. 31 Ola Nowak Porcupine Tree – The Incident Ira – 9 się że jestem wielkim miłośnikiem po- tytułowym. Do tego jak zwykle docho- „Mnie nie obchodzi żaden undergro- rozrywkową, nie ma więc sensu robić trąci banałem. w 67. – roku Sierżanta Pie- przedniego albumu Jeżozwierzy, taki dzi niezwykły talent Stevena Wilsona und, ja nawet nie wiem, co to jest...” o to wyrzuty, skoro sam się z tym nie Podobnie prza i Are You Experienced” – nie zwrot w ich twórczości bardzo mi się i spółki do pisania pięknych melodii Od tych słów zaczyna się utwór kryje. Szczęściem. podoba. – praktycznie każdy utwór na tym Wszystko mogę mieć, znajdujący się Na dziewiątce pojawia się nowa „Urodziłem bez powodu właśnie tymi słowami jest ze zaczyna się Time Flies, kompozycja Dostaliśmy album, który sięga krążku może się takową pochwalić na premierowej płycie zespołu Ira wersja utworu Dobry czas, znanego uważana za najważniejszą i kulmi- bardzo głęboko do eksperymental- (jako najbardziej reprezentatywne z 1989 r. Dwadzieścia lat upłynęło, z udziału w eliminacjach Eurowizji. nacyjną na najnowszym albumie nych, psychodelicznych tradycji lat przykłady niech posłużą wspomniany a słowa te wciąż wydają się aktualne. Brzmi nieco lepiej, gdyż początkowe Porcupine Tree - The Incident. 60. Słychać tu ogromne wpływy Be- Time Flies, Drive the Hearse, czy Kne- Nowa płyta, opatrzona tytułem 9, nie partie klawiszowe zastąpiono gita- Muzycznie bowiem ta płyta jest atlesów, czy wczesnego Pink Floyd, el and Disconnect). odbiega od dotychczasowego dorob- rowymi, co dodaje nieco mocy. Po hołdem wobec wspomnianej tra- nie jest to jednak prosta zrzynka – Temat talentu poszczególnych ku radomskiej grupy. Artur Gadowski wspomnianym wcześniej kawałku dycji. Przyznam, że mocno mnie to starodawne klimaty są bowiem sko- muzyków w wypadku nowej płyty Por- powiedział zresztą o niej, że ma być Spróbuj mamy balladkę Nie daj mi zaskoczyło, ale zarazem uradowało jarzone z nowoczesnymi trendami cupine Tree możnaby ciągnąć w nie- zsumowaniem działalności zespołu. odejść. Małe wzmocnienie następu- – podejrzewałem, że po rewelacyj- i współczesną techniką realizacyjną. skończoność, ponieważ wszyscy czte- Można spytać, czemu akurat Przejdźmy jednak do dziewią- je wraz z piosenką Żyję. Ostatnie trzy nym i znakomicie przyjętym krążku Psychodeliczne, progresywne klima- rej panowie prezentują nam klasę cytatem sprzed dwóch dekad opa- tego studyjnego albumu. Co o nim utwory to znów raczej lekkie, łatwe Fear of a Blank Planet i będącej po- ty połączono na The Incident ze zna- samą w sobie, tak wykonawczo, jak trzyłem artykuł poświęcony najnow- powiedzieć? Zaczyna się obiecują- i przyjemne kawałki. Uwagę zwró- dobnym sukcesem EPce Nil Recur- nym z ostatnich dokonań Porcupine i w kwestii produkcji (zresztą w wy- szemu albumowi. Inspiracją jest je- co. W pierwszej kolejności słuchamy cić może Druga miłość, łamiąca mit ring, Porcupine Tree będą podążać Tree metalowym wręcz wykopem padku tej kapeli jest to już standard). den z utworów, a konkretnie Spróbuj. mocnego, gitarowego grania, w sam pierwszego uczucia i jednej jedynej obranym na nich kierunkiem. Stało oraz elektronicznymi, nowoczesnymi Jeśli jednak należałoby kogoś wyróż- Piosenka jest odpowiedzią wokalisty raz na otwarcie koncertu (swoją dro- miłości („Druga miłość też w niebo się jednak zupełnie inaczej i, mimo brzmieniami, chociażby w utworze nić, będzie to na pewno perkusista na głos fana, który zarzuca zdradę gą, zespół wystąpić ma 1 grudnia porwie cię…”). Kończący album Ape- Gavin Harrisom, któremu najwyraź- dla pieniędzy i granie „chłamu”. Ga- w klubie Alibi). Najpierw Z dnia na tyt budzi optymizm, traktuje o chęci niej bardzo przysłużył się niedawny dowski w refrenie śpiewa wprost: dzień, a potem Mój Bóg. Drugi utwór do życia. „staż” w King Crimson pod okiem Ro- „Spróbuj coś sam, nieważne co, jakąś jest nieco wolniejszy, ale mocny, nie- Właściwie nowy album Iry nie berta Frippa i Pata Mastelotto. radość ludziom daj…”. Zaznaczone co przypominający słabszą wersję wprowadza niczego nowego – to przy- Jestem pod coraz większym słowa wiele znaczą, gdyż wyrażają to, Ikara. Dość charakterystyczne, że Ga- jemna dość płytka, mówiąca o rado- wrażeniem tego albumu i pomimo co dla zespołu jest ważne – dawanie dowski ostatnio często śpiewa o Naj- ści życia i codziennych sprawach. Nie licznych słów krytyki, jakimi go ob- radości. Nie wiem, kto miałby zarzu- wyższym. Na płycie Tu i teraz obiecy- ma tu wielkiego liryzmu, nie da się tu rzucono, mogę zaryzykować stwier- cać zespołowi sprzedanie się, skoro wał, że mu wygarnie, gdy stanie przed znaleźć głębokiej metaforyki czy nie- dzenie, że The Incident jest nowym oni nigdy nie byli muzykami podzie- Nim (Gdyby mnie lubił), na Londyn typowych rozwiązań słownych bądź Signify. Owszem, to płyta trudna, mia, nieznanymi szerokim rzeszom 8:15 śpiewał, iż otrzymał nowy dzień muzycznych. Pamiętajmy jednak: Ira wymagająca skupienia i zaangażo- ludzi, nastawionym na tworzenie al- od dobrego Boga (Nowy dzień). Na to nie underground – to zespół, który wania, jestem jednak przekonany, że ternatywnej muzyki. Przecież już w la- najnowszym longplayu Stwórca jest, ma sprawiać przyjemność. Przypusz- za jakiś czas będzie się wymieniać ją tach 90. Telewizja Polska promowała miota błyskawicami i odbiera życie. czam, że fani zespołu chętnie jej po- jako jedną z najważniejszych, przeło- ich (na Youtube.com można znaleźć Rozpalony mocnym graniem słu- słuchają, choć brak tu może jeszcze mowych pozycji w dorobku Porcupi- chociażby nadawaną przez Dwójkę chacz potem może przeżyć rozczaro- jednego lub dwóch naprawdę moc- ne Tree. rozmowę z Katarzyną Dowbor, po- wanie. Dalej jest bowiem lżej; To co nych utworów. święconą płycie Ogrody z 1995 r.). Ira na zawsze brzmi jak przyjemna piose- to zespół komercyjny, grający muzykę neczka o tym, co w życiu ważne, lecz Kuba Bocian 32 33 Magoo Zero Rewers Czy mijasz czasami zadebiutować). ich wszystkim na tym, żeby czas akcji Jeśli film dostaje jeszcze przed pre- w latach 50-tych, czarno-biały, stylizo- głównymi bohatera- kogoś na ulicy i masz w scenach następujących bezpośred- nie przekroczył 24 godzin. Niestety mierą miliard nagród, to można się wany (fantastyczne zdjęcia Koszałki) mi, to wokół nich kręci wrażenie, że wcze- nio po sobie, zaczyna w pewnym mo- zamknięcie w pigułce wszystkich pro- spodziewać, że będzie dobrze. I jest na kino tego okresu. Jest tu jednocze- się fabuła, to oni biorą sprawy mencie nie tyle bawić, co irytować. blemów ludzkiej egzystencji nie jest dobrze. Rewers jest wyśmienity. Ory- śnie śmiesznie, strasznie i absurdalnie. w swoje ręce w kulminacyjnej scenie. dlaczego tak się dzieje? Prawdopo- możliwe. Gdyby nie ograniczenia cza- ginalny, świetnie nakręcony, nieźle za- Niesamowite. Jak na Polskę. Ale czy Nie tym razem. Jak przystało na kraj dobnie nie tylko już się spotkaliście, sowe, Zero mogłoby nie mieć końca. grany. Niegłupi, a jednocześnie bardzo jest tu coś, czego by nie zrobili już kie- kultu maryjnego, w Polsce to figura ale być może łączy was jakaś szcze- Dochodziliby kolejni bohaterowie, ko- rozrywkowy. Wow. dyś bracia Coen? Inspiracje monochro- matki wiąże się z największą siłą. Ale gólna historia. Przynajmniej tak uwa- lejne zdarzenia, aż nikt nie wiedziałby Od momentu pokazu na festiwalu matycznymi klasykami – jest. Fabuła więcej nie zdradzam. Natomiast warto ża Paweł Borowski, reżyser filmu pt. o co tak naprawdę chodzi. w Gdyni filmem Borysa Lankosza pod- wyjęta z powieści Chandlera – jest. wrócić do Bronka, którego gra Marcin Wydawać by się mogło, że Bo- niecają się po prostu wszyscy. Film do- Zaskakujące poczucie humoru – jest. Dorociński. Ta postać potrzebowała Wśród schematycznych i niezbyt rowski tak bardzo starał się powiązać stał tam każdą nagrodę, jaką się dało; Nastrój pewnej moralnej klaustrofobii klasowego aktora i go dostała. Kreacja inteligentnych produkcji, zalewają- ze sobą jak największą ilość przypad- dwa miesiące temu Sobolewski napi- – a jakże. Grubi faceci w koszulach – Dorocińskiego zasługuje na swoje na- cych ostatnio polski rynek filmowy, kowych zdarzeń i osób (to w sumie sał, że narodziła się nowa szkoła pol- ha! Tego scenarzysta Andrzej Bart nie grody. W momencie, gdy niektórzy już Zero to miła odmiana. Akcja rozpo- czyni film bardzo efektownym), że ska i w ogóle polskie kino jest super. użył. Ogółem jednak wniosek jest taki, go skreślali ze swojej listy nadziei, on czyna się od odebrania tajemniczego zapomniał, co tak naprawdę chciał Recenzje po premierze pełne zachwy- że Bart nie zrobił niczego nadludzkie- wraca w świetnym stylu. Jest świetny, śniej już go gdzieś widziałeś? A wiesz Pokazywanie Zero. telefonu przez mężczyznę pracujące- Zero to po prostu film o ludziach. wyrazić. Trudno powiedzieć na czym tów. I co ja mogę do tego dopisać? go. Zrobił taki „Hollywood po polsku” tak jak pozostali aktorzy. Janda, Po- go w dobrze prosperującej firmie. Ten Można odnieść wrażenie, że powstał najbardziej mu zależało. Czy na po- Wypadało by trochę nakłuć ten balon – a o ilu polskich twórcach można tak lony, Wrocławski, Woronowicz - każdy telefon powoduje lawinę zdarzeń, po- po to, by udowodnić, że na świecie nic kazaniu, że wszyscy ludzie są w ja- hype’u. I owszem, można to zrobić. Nie powiedzieć? Pasikowski, może Wajda? wykorzystuje okazję, by się wykazać. wiązanych ze sobą w mniejszym lub nie jest czarne albo białe, dobre albo kiś sposób ze sobą powiązani? Czy zrozumcie mnie źle – Rewers to wyjąt- Ktoś jeszcze? w większym stopniu. Jesteśmy świad- złe. Każdy człowiek, ma swoje wady na tym, że życie jest pełne zarówno kowy polski film, pozbawiony w zasa- Mógłbym wypisywać długo przed- bawny, zaskakujący, emocjonujący. kami różnych sytuacji, które są jakby i zalety. Ale to każdy wie i Borowski zwykłych problemów, jak i nieoczeki- dzie słabych punktów, i każdy powinien wojenne filmy, do których nawiązuje Bardzo, naprawdę bardzo dobre kino koralikami kolejno nawlekanymi na żadnego, wielkiego odkrycia nie do- wanych zdarzeń? Czy może w końcu go zobaczyć. ALE... zawsze jest jakieś Rewers, albo wymieniać podobieństwa dla każdego, kto chce czegoś więcej. nitkę. Niestety koralików jest trochę konał. Kilka z przedstawionych zda- na tym, żeby film był po prostu ory- „ale”. Jest kilka powodów, które po- do Coenów, ale skupię się na tym, co Nie wybitne. Ale trzymające się na za dużo i w pewnym momencie moż- rzeń jest dość nieprawdopodobnych, ginalnie zrobiony. Chyba przez nie- wodują, że nie nazwę Rewersu czymś jest tu pewną nowinką. Bardzo podo- poziomie, który „normalne” polskie na się w tym wszystkim pogubić. Na ale kto tak naprawdę wie, co może zdecydowanie reżysera otrzymujemy wybitnym. To tylko/aż najlepszy polski ba mi się fakt uczynienia głównej bo- filmy osiągają tylko momentami albo pewno przyda się dobra pamięć do nam się przytrafić w życiu. Intrygują- ostatecznie epizodycznych film od kilku lat. Ja bym powiedział, że haterki kobietą. Sabina (Agata Buzek) w ogóle. Mam tylko nadzieję, że dla twarzy i umiejętność szybkiego koja- ca muzyka tworzy dobry klimat, cho- (ale ciekawych) historii, ułożonych od czasu Placu Zbawiciela. Czy to tak jest postacią, którą od razu się lubi. dobijającego do 60-tki pisarza An- rzenia faktów. Na szczęście bohate- ciaż ten sam temat muzyczny jest po- sprawnie w spójną całość i niewiele wielkie osiągnięcie? Niebrzydka (jak się dobrze światło uło- drzeja Barta Rewers nie będzie jedno- rowie są dość barwni, dzięki czemu wtarzany zbyt często (co zresztą jest ponad to. W zachwytach nad Rewersem ży), niegłupia (jak zagadasz o poezji), razowym romansem z kinem i facet mamy szansę, nie pogubić się w tej nagminne w polskich filmach). Sam Pomysł był dobry, wykonanie irytuje mnie przede wszystkim pewien ale taka... stłamszona życiem. Pracuje na dobre przerzuci się na zawód sce- zagmatwanej układance. Szkoda tyl- sposób przedstawienia wydarzeń jest całkiem niezłe, ale chyba twórca za- etnocentryzm, który pozwala kryty- w wydawnictwie, szef traktuje ją jak narzysty. O Lankoszu i Koszałce już ko, że przez nadmiar postaci, histo- ciekawy i przywodzi na myśl takie fil- tracił się w szalonym pędzie wyda- kom traktować wyrażenia „świetny dziecko. Mieszka z matką i babką, obie nie wspominam. Ci kolesie na pewno ria każdej z nich jest potraktowana my jak 21 gramów, Amores Perros, rzeń i pogubił w korowodzie ludzkich film” i „świetny polski film” na równi. próbują ją wydać za mąż, gotowe przy- w tej branży zostaną i to m.in. dzięki po macoszemu. Nie wiedzieć czemu, czy rodzime Drzazgi. Jednak ciąg losów. Mógł być z tego film rewelacyj- A przecież przeciętny widz ogląda kino witać każdego chętnego najlepszym nim mam nadzieję, że kiedyś, może w obsadzie znalazła się chyba poło- zdarzeń nie prowadzi w konsekwen- ny, a wyszedł tylko dobry. z całego świata i widzi, jak jest. Weźmy ciastem i nalewką. I wtedy pojawia już niedługo... w III RP powstanie arcy- wa aktorów serialu Brzydula (jakby cji do niczego konkretnego, brakuje choćby tę oryginalność i wyjątkowość. się ON... Bronek. Elegancki płaszcz, dzieło przez duże A. brakowało akto- momentu kulminacyjnego. Pewnie Nie da się ukryć, że jak na polskie nieodłączny papieros w ustach, silna Paweł J. Mizgalewicz rów, którzy jeszcze nie mieli okazji dlatego, że reżyser skupił się przede kino jest to rewelacja. Film osadzony pięść i osobowość. To zawsze ONI są (więcej na filmowelowy.blox.pl) utalentowanych 34 szereg Urszula Burek Rewers jest inteligentny, za- 35 Robbie Williams – Reality Killed The Video Star Dwunastu gniewnych ludzi Reallity Killed The środowisko, jak i przez fanów. Ale piosenką jest Blasphemy; jej słowa W ubiegły weekend miało miejsce Jednak uważam, że wyraźniej zasu- dziewięć) czy Bar- Video Star jest pierw- wrócimy do Reallity Killed The Video naprawdę skłaniają do przemyśleń, przedstawienie dyplomowe czwarte- gerowany stosunek bohaterów do bara Pigoń (Ławnik szym od trzech lat studyjnym albu- Star. Krążek wnosi nieco świeżości, z nastrojem utworu współgra nadzwy- go roku Państwowej Wyższej Szkoły prawdopodobnego sprawcy pozwo- numer dwanaście). W spektaklu mem brytyjskiego wokalisty Robbie- jednocześnie nawiązując do starego, czajnie wymowny wokal. Teatralnej we Wrocławiu – Dwunastu liłby widzom lepiej oswoić się z sytu- pojawiło się zbyt mało sygnałów, że go Williamsa. Jego tytuł odnosi się do dobrego stylu albumów Sing When Jednakże bywają momenty, któ- gniewnych ludzi w reżyserii Redbada acją, w jakiej znaleźli się ławnicy. jedenasty Ławnik – w tej roli Michał utworu mało znanego amerykańskie- You’re Winning i Escapology. Premie- re jak na mój gust są „zbyt elektro- Klijnstry, na podstawie tekstu Regi- Przybysz – jest obcokrajowcem, stąd go zespołu The Buggles: Video Killed ra nowego materiału miała miejsce niczne”, np. nie podoba mi się zmo- nalda Rose’a. Na scenie dwanaście wiele trudności z właściwym odczy- The Radio Star z 1979 roku. Skąd ta podczas październikowego koncertu dyfikowany głos Robbiego z utworu krzeseł ustawionych na planie pół- taniem jego intencji. Nie do końca dziwna korelacja? BBC Electric Proms w Londynie. Difficult For Weirdos. Sama piosenka okręgu. Na nich zasiada dwunastu zrozumiałe zdają się być agresywne Sam Rob napisał na swoim ofi- Piosenki pisane przez samego w dziwny sposób opowiada o futury- obcych sobie ludzi, aby zadecydować zachowania Ławnika numer siedem cjalnym blogu że Video Killed The Ra- Williamsa są bardzo osobiste. Na stycznych dewiacjach, które już dziś o przyszłości młodego chłopca. Mają (Maciej Mikulski). Z jednej strony dio Star była inspiracją dla całej płytki. szczególną uwagę zasługuje tu Mor- można zaobserwować. Ale przecież wydać wyrok – uniewinnić podejrza- bowiem na każdym kroku sugeru- Ponadto w lutym dodał, że jego al- ning Sun, ballada stworzona (podob- album ma łączyć to, co było, z czymś nego albo skazać go na śmierć. Będą je, że jego postawa jest błazeńska, bum łączy „starego Robbiego, nowe- no) w hołdzie Michaelowi Jacksonowi. zupełnie nowym… mogli opuścić to dość przygnębiające a jednocześnie nie jest w stanie go Robbiego oraz Robbiego jakiego Z muzycznego punktu widzenia naj- Robbie Williams po raz kolejny pomieszczenie tylko wtedy, gdy ich prześmiewczo zdystansować się do jeszcze nie znamy”. Tą wypowiedzią ciekawszą piosenką jest Starstruck. udowodnił, że nie jest już chłopcem rozstrzygnięcie będzie jednomyślne. zaistniałej sytuacji. narobił sporo zamieszania, zwłasz- Fragment arii przywodzącej na myśl z boysbandu Take That, a dojrzałym Już w pierwszych chwilach przedsta- Mocną stroną przedstawienia cza że jego wcześniejsze wydawnic- Star Treka jest piękny; szkoda, że tak wokalistą, który dobrze czuję się za- wienia dowiadujemy się, że wszyscy, jest muzyka, którą stworzył Jan Du- two Rudebox z 2006 roku zostało rzadko w współczesnym popie mamy równo w melodyjnych balladach, jak poza jednym ławnikiem, uważają, że Pozornie mało znaczące za- szyński. Adekwatność dźwięku do bardzo źle przyjęte zarówno przez do czynienia z fragmentami stylizo- i w nowoczesnych, elektronicznych należy uznać chłopaka za winnego. chowania aktorów na drugim planie wydarzeń mających miejsce na sce- wanymi na opery. brzmieniach. rewelacyjną Ławnik numer osiem powoli wzbudza (pisanie kredą po tablicy, taniec, je- nie, zdaje się być doskonale dopra- Pierwszy, pro- płytę, która sprostała oczekiwaniom wątpliwość u reszty bohaterów. Spra- dzenie) potrafiły skutecznie odciągać cowana. mujący album fanów, łącząc elektroniczny styl z do- wa przestaje być taka prosta. Pojawia uwagę publiczności od kluczowych singiel Bodies, skonałym wokalem, do którego przy- się wiele niejasności, które na scenie monologów czy dialogów. Ten cieka- wznosi się wielka, kredowa tablica. świetnie pokazał zwyczaił nas artysta. Płyta, pomijając próbuje się rozwiązywać z lepszym wy zabieg umożliwiał widzom kilkuse- Na niej przewodniczący posiedzenia charakter nowej fakt, że niektóre utwory są elektro- lub gorszym skutkiem. kundową ucieczkę z niezrozumiałego zapisuje, ilu ławników jest za unie- płyty. Łączy on nicznie przekombinowane, jest świet- Nie mamy sposobności zapo- świata, w którym decyzje człowieka, winnieniem, a ile chce skazać oskar- przepiękny głos na i w pewien sposób nawiązuje do znania się z oskarżonym chłopcem. a więc i jego tożsamość, zdają się być żonego. W czasie trwania przedsta- artysty z elektro- początków solowej kariery Roba. Nie zostaje nam nawet zasugerowa- podważane przy każdej możliwej oka- wienia to, co zapisują aktorzy staje nicznym brzmie- Przyjemnie się jej słucha i na pewno ny jako ktoś, o kim warto byłoby po- zji. Rzeczone ucieczki nadały przed- się coraz mniej zrozumiałe, powstaje niem oraz życio- na dłuższy czas zagości na mojej play- rozmawiać. Bohaterowie wyjątkowo stawieniu dynamiczności. wielki chaos. Zamęt rodzi się także wym liście. lakonicznie o nim opowiadają, na Spośród wszystkich aktorów do- w głowach widzów. Spektakl zada- jego miejscu może stanąć dosłownie bre kreacje stworzyła zaledwie garst- je wiele pytań i na szczęście nie na każdy, „beztożsamościowy” każdy. To ka, m.in. Marcin Rams, który wcielił wszystkie odpowiada. To jak najbar- sercu i przez to jasne, że nie o oskarżonego chłopca się w postać Ławnika numer osiem, dziej zdrowy chaos. moją idzie, ale o dramat podjęcia decyzji. Błażej Michalski (Ławnik numer tekstem. Nagrał Szczególnie bliską 36 mojemu ulubioną Konrad Gralec 37 Za dwunastoma krzesłami Marta Mordarska Tango proksemiczne Dla kogo zaszczyt? MGMT „Kids” Odległość się liczy. W klubie są Gorsza sprawa: konfrontacja gorycz porażki. Warto zauważyć, że Nie jest nowością, że w przypadku przeciwnie – może uczynić utwór iż nie chcieli oni być rozpoznani. Co wszystkie co bardziej szanujące człowiek kontra człowiek. Tutaj pija- byliśmy na zwykłym chodniku. Do wielu gwiazd muzyki popularnej sławnym. więcej, Rafael prosił Jona o usunię- się jednostki służące do opisywa- na proksemika swawoli w najlepsze. proksemicznych swarów może dojść po- cie filmiku, gdy ten pojawił się na nia rzeczywistości. Mamy tam lata: Wszystko mobilne i względne, wyli- wszędzie. czynniki zewnętrzne, a nie wyłącz- wyższego jest teledysk do utworu profilu reżysera w portalu Myspace. człowiek stary, w przeciwieństwie czenia dezaktualizują się w ułamku Ułożenie rąk, łokci i ud, wszyst- nie muzyka. Bez oświetleniowców, zespołu MGMT „Kids”. Sygnowany Sytuacja odmieniła się, gdy do swawolnego młodzieńca-juna- sekundy. Fioła można dostać i to ko nieustannie kalkuluje się nawza- dźwiękowców i rozlicznych technik nazwą „Official video” klip zyskał sam zespół skontaktował się z Jo- ka, z przerażeniem obserwuje kur- takiego solidnego. Sytuacja zwodzi jem. Sumy i różnice, iloczyny i ilorazy miksowania nierzadko wielu arty- ogromną popularność w serwisie nem, prosząc o udział w kolejnym czącą się odległość dzielącą go od pozorną prostotą: ty, znaczy obiekt śmigają w przestrzeni. Tak właśnie stów (czy może „artystów”) z pew- Youtube, gdzie odnotowano ponad projekcie. W teledysku „Electric śmierci. Mamy jednostki odległości: „A”, jesteś sobie tam, a obiekt „B”, człowiek tańczy swoje proksemiczne nością nie zaistniałoby. 20 milionów wejść. Piosenka jest Feel” (tym razem oficjalnym) Abby Spragniony tułacz przemierzający znaczy on, siam. Jak rewolwerowcy tango. Taniec pełen ruchów para- Czasem idzie się dalej, przy- niewątpliwie dobra, lecz teledysk, i Rafael znów pojawiają się ze swo- pustynię łaknie oazy, jego zbawienie na dzikim zachodzie. Odległość od- lelno-zachęcających i kontrataków pomnijmy sobie słynną historię który pojawił się w internecie, do- im charakterystycznym makijażem, jest jednak odległe i umrze. Patrząc powiednia: duży i bezpieczny bufor. paraliżujących. Krok w przód inicjuje zespołu Milli Vanilli, gdzie oficjalne datkowo ją ubarwił. Para młodych choć już w roli drugoplanowej. ogólnie: w „najodleglejszym punkcie Nawet najmniejszego zwiastuna zbli- i zachęca, krok w tył albo unik od- twarze grupy nie korzystały ze swo- ludzi: hipnotyzująco spoglądający Fani, zwłaszcza zainspirowani w ogóle” siedzi Bóg, w najbliższym: żającej się tragedii. Biedacy, gdyby rzuca. Partner i partnerka wzajem- jego wokalu, korzystając ze śpiewu młody mężczyzna oraz jego szero- przeróbką „Kids”, mogli mieć przez człowiek. wiedzieli! Zarówno „A”, jak i „B”, za- nie reagują i aktywnie tworzą daną innych, mniej atrakcyjnych osób. To ko uśmiechająca się towarzyszka, moment nie lada problem, gdy po- Bóg, jako byt zbyt zarówno odle- czynają kroczyć, a – jak wiemy – kro- sesję. Atutowy łokieć blokuje możli- samo zresztą miało miejsce pod- wszystko przeplatane fragmenta- jawił się oryginalny teledysk do tej gły, jak i transcendentny, nie będzie czenie jest naturalną uwerturą zmie- wość przesunięcia łydki. Spojrzenie czas ceremonii otwarcia Igrzysk mi filmików (zawierających urywki piosenki, który absolutnie nie mógł przedmiotem rozważań. Za dużo rzania. „A” naciera na „B” lub „B” na umyka nie pozwalając przemieścić Olimpijskich gdzie prognoz pogody, baletów czy dzieł się równać z klipem w reżyserii „zbytów” przy jednym bycie by na- „A”, hard to say. Proksemiczny alarm się dłoni, która utorowała by drogę piękna mała dziewczynka, którą Charliego Chaplina) – mieszanka Jona Salmona. Niemniej jednak to pisać coś konkretniejszego od nie- daje o sobie znać: Uwaga! Uwaga! dla ramienia i szyi. Lewa ręka cze- zachwycił się świat, tylko ruszała ta zrobiła prawdziwą furorę. Zespół muzyka jest domeną zespołu, tym, konkretnej Biblii; dlatego pomyślimy Kolizyjny kurs. „A” i „B” toną w prze- ka w odwodzie, ucho nie daje sy- ustami, gdyż partie wokalne nagra- zyskał rzesze fanów, którzy począt- na czym znają się najlepiej. Klipy są o człowieku. Jest więc on, ten czło- rażeniu, wszak to próba odwagi: te- gnału, osierocona stopa nerwowo ne zostały przez utalentowane, lecz kowo nie mogli zrozumieć, kimże jedynie jej uzupełnieniem wiek, a wkoło są też inni sprawy. stowe porównanie godności własnej. tupie w podłoże. Usta, broda i nos niezbyt urodziwe dziecko. jest pokazana w klipie dziewczyna. Jak widać, czasem garstka za- Relacja człowiek a przedmioty Kto zrobi krok w bok? Historia uczy niespodziewanie kontratakują two- Żyjemy w dobie MTV, czyli cza- Okazało się, że całe przedsię- paleńców, dostęp do internetu i por- wydaje się prosta do rozgryzienia: nas, że krok w bok jest domeną pod- rząc wyrwę w obronie przeciwnika, sach, gdy wizja jest nie mniej waż- wzięcie jest dziełem półamator- tale pokroju Youtube mogą niezwy- niewidzialne odcinki mierzą wszyst- danych i słabych. Dziś nikt nie chce pokonana ręka ucieka w tył. Szansa! na od fonii. Obok dobrej piosenki, skim, niezwiązanym z zespołem. kle pomóc artyście w osiągnięciu ko, a mózg rejestruje i wie, że: tu za być poddany i słaby. Z nozdrzy bije Zmasowany atak, kroczek w przód, niezbędny jest również porządnie Całość wyreżyserował student Jon sławy. Choć jednak trochę żal, że daleko, tu już nie, ale nie, a może dym determinacji, zimne spojrzenia wszystkie dywizje ruszają do boju! wykonany teledysk. Dostęp do in- Salmon, a w teledysku wystąpili ten magiczny duet, to ktoś inny niż tam, albo tam albo w prawo albo supremacji ścierają się w eterze. Proksemiczne tango tańczy cały ternetu, jak i do sprzętu audiowi- jego znajomi – Abby Fuller i Rafa- na początku się wydawało. w lewo. Wszystko porachowane „A” jest pewny siebie, „B” nie kalku- świat. Taniec nie ma swojej melodii. zualnego, mają dzisiaj miliardy lu- el Pulido. Twórca tej wersji wybrał i daje jakiś obraz i wyobrażenie. Do- luje przegranej. Metry deewoluują Mało to ważne. Fakt faktem, czło- dzi, co sprawia, że dochodzi często utwór, gdyż urzekała go nostalgia datkowo kto tam przejmował by się w decymetry, te znów w centymetry. wiek tańczy je, jak mu zagrają. do amatorskich nagrań czy prze- za dzieciństwem, którą można od- przedmiotami? Przecież przedmioty Emocje wypełniają przestrzeń. Nagle róbek cudzych utworów. Nie jest naleźć w tekście. Makijaż boha- są podległe człowiekowi! Kto przy „B” uległ, niczym nieporadne pisklę to zjawisko groźne, czasem wręcz terów tego klipu wynika z faktu… zdrowych zmysłach przejmuje się upada na bruk. „A” kroczy dalej, kro- czymś sobie podległym? czy jako zwycięzca. Adwersarz żuje ogromne znaczenie mają różne w Pekinie, Kapitalnym 38 przykładem Magoo 39 Marcin Pluskota Choroby służby zdrowia Felieton bez komentarza część VI To już ostatnia część naszej małej miejsca w świecie, zarobienie pie- chcąc nie chcąc – do rzeczonej pa- Na pewno zdarzyło Wam się kiedyś Każde są inne. Jedyne, co je łączy, to monotematyczność, bo założenie wędrówki po szpitalnych zaświatach. niędzy, zysk. Nie jest powiedziane, że niki. odczuwać Połączone bezwstydne zamknięcie w cyfrowym (które, zakładając zawarty w adresie Byliśmy już w każdym niemal zaka- nie chce bądź nie może leczyć (wręcz Hamartia to zaiste nie do roz- z fascynacją tworzy symfonię tak prostokącie, opatrzone, żenującym zwrot do adresata, oddzielić można marku polskich szpitali i zajrzeliśmy przeciwnie, większość z nas po wizy- plątania. Ufasz lekarzom – przyj- subtelną i miękką, jak najbardziej zazwyczaj, opisem. spacją, w wyniku czego powstaje w głowy prawie wszystkim uczestni- cie u lekarza jednak wraca do zdro- mujesz szczepionkę, więc narażasz ulubiony sweter w parszywy, jesien- sformułowanie, składające się ze kom tej paranormalnej degrengola- wia), ale trzeba być świadomym, że się na śmierć. Nie ufasz – nie przyj- ny dzień (jakich za oknem ostatnio słów „poka” i „cycki”), użytkownicy dy, jaką jest nasza rodzima służba nie żyjemy w żadnej Arkadii. Ta klasa mujesz, również się narażasz. Tym- sporo). Piękne to uczucie i jakże nie- tego, można się nawet pokusić o ta- zdrowia. Zanim jednak zakończymy chce zarabiać. A jeśli przypadkiem czasem każdy z nas chorował na odgadnione, i nie sposób nie zgodzić kie stwierdzenie, serwisu społeczno- nasze szpitalno-farmaceutyczno- jej zarobek w pewnej chwili zacznie grypę w swoim krótkim i szalenie się ze stwierdzeniem, że pielęgno- ściowego, wypełniają wzorowo. Po zdrowotne rozważania – wszak mo- kłócić się z interesem pacjenta – co ciekawym życiu, więc wie, czym się wać się jego subtelność, miękkość prostu poka-zują. notematyczność jest, tak jak nadgor- wtedy? objawia i czym grozi. A ilu z nas bądź i nieodgadnioność powinno. I tutaj I tutaj, wraz z końcem tychże pożądanie. Weźmy przykład wirusa A/H1- naszych bliskich na grypę umarło? na drodze, niestety, staje nam nowo- rozważań, zaczyna się problem. Pro- zdobyć się na małe, ale donośne, N1. Jaki jest słowny ekwiwalent tego Znikomy procent, jak sądzę. Z A/H1- czesna technologia. Bo jakże mówić blem kolejno: odwagi, przyzwoitości, crescendo. zjawiska w zbiorowej świadomości? N1 – śmiem domniemywać – będzie o towarzyszącej pożądaniu mgiełce No dobrze, nie wiem, czy będzie Nie „świńska grypa”, nie „śmiertelny podobnie. tajemnicy, kiedy za kilkoma kliknię- donośne... a w kontekście ostatnich wirus”, nawet nie „śmiertelne szcze- Jasne, że przytoczony przykład ciami wszystko można mieć na tale- pięciu felietonów na pewno niczym pionki”. Za tym wirusem idzie jedno nie dotyczy tak bardzo medycznego rzu? Oto przebijane zostają ostatnie, nie zaskoczy. Nie będzie też to jed- słowo: panika. Nikogo tak naprawdę aspektu sprawy, jak jej medialnego najgłębsze dna czegoś, co kiedyś nak naiwny i jednoznaczny apel nie obchodzi, kim było tych 50 osób, odbioru. Ale ktoś na ten odbiór po- nazywane było intymnością, a słowo w stylu „Nie leczcie się!”. O nie. Cho- które zmarły na grypę na Ukrainie. zwolił, ktoś dopuścił szczepionki, ktoś tabu szerokim echem odbija się na Domyślacie się, o co chodzi? rzeczy zdaje się odpadać w przedbie- dzi o przesłanie w swej istocie od- Liczy się statystyka, jak u Stalina. zdecydował, że ta panika będzie ko- pustyni naszej próżności. Drżyjcie, W myśl idei owej witryny, na tacy gach. Zaliczamy solidny emocjonal- mienne, może równie naiwne bądź Szczepionki na grypę zabijają szyb- muś na rękę. Nieważne jednak, kto romantycy i esteci. Drżyjcie i zasłoń- podaję Wam ze wszech miar suge- ny falstart, a mimo tego, biegniemy pretensjonalne, ale za to bardziej ciej niż sama grypa: kolejna panika, pozwolił i na co. Istotny jest fakt, że cie oczy. rującą wskazówkę: www.pokacycki. dalej. I dopóki nie zorientujemy się, zbliżone do ogólnej wymowy nasze- kolejne oskarżenia i kolejne ofiary. to zjawisko występuje – rzecz w tym, Internet. Adres strony w trybie eu. Wskazówka to, jak się okazuje, że trzeba wrócić, sprawę (nazwijmy go małego cyklu. Agnieszka Frykowska przywdziewa żeby nie dać się zwariować. Ani służ- rozkazującym, a na stronie, a jakże, skierowana do obojga płci. Przedział ją tak roboczo) poka, pozostawić Inaczej mówiąc, leczcie się – na maseczkę. Unia Europejska – z Pol- bie zdrowia, ani zadymie wokół niej, zdjęcia. Uchroń mnie siło wyższa wiekowy: od pacholęcia do późnej można, enigmatycznie i wyniośle, zdrowie. Ale – pod żadnym pozorem, ską na czele – ładuje ciężkie pienią- ani niczemu innemu. Licząc na to, i niech Was, drodzy czytelnicy, ona dojrzałości. Fizycznej, oczywiście, bo bez komentarza. choćby nie wiem, jak bardzo kto- dze w pomoc humanitarną dla Ukra- że jednak to przesłanie do kogokol- również uchroni przed wyciąganiem o emocjonalnej, w przypadku tej szla- kolwiek bądź cokolwiek starało się iny... To wszystko ładnie wygląda wiek z was dotrze, kończę niniejszy – wniosków i szukaniem motywacji chetnej idei, mowy być nie może. was przekonać, że jest inaczej – nie w mediach. Na szczęście „Kontrast” i ostatni zarazem – felieton o służbie dla pojawiania się tego rodzaju… Jak to zazwyczaj bywa, jeśli myślcie, że kasta szpitalnych rezy- jest medium niezależnym, możemy zdrowia. A o czym będzie następny? witryn. Puch marny, nędzna ponoć idzie o przedziały, najwięcej za- dentów w jakikolwiek sposób chce więc zajrzeć za kulisy tego wszyst- Czytajcie „Kontrast” – dowiecie się. istota, zsyła mannę z nieba tym wiera się w tak zwanej średniej. Wam, drodzy czytelnicy, pomóc. To kiego, poszukać prawdziwego celu wszystkim, dla których piękno, w ja- Pokacycki przykładnie potwierdza klasa społeczna, jak każda inna. tej całej medialno-farmaceutycznej kiejkolwiek formie, zamyka się na tę tezę. Króluje średniość: wieku, Nastawiona na znalezienie sobie nagonki. I tym samym wracamy – wysokości klatki piersiowej kobiety. rozmiaru, jakości zdjęć. Wtóruje im 40 Michał Wolski Fot. blogs.wvgazette.com liwość, gorsza od faszyzmu – trzeba nowoczesności, granic, frywolności, wolności i szeregu innych wytrychów słownych, które w dyskusji na ten temat mogą stać się argumentami za, a nawet przeciw. Cóż jednak po spierających się stronach, gdy istota 41 Ewa Orczykowska Gaizka Mendieta ktokolwiek widział, ktokolwiek wie... Wirtuoz, dwukrotny finalista Ligi Mistrzów, w swoim czasie jeden z najlepszych środkowych pomocników świata, a w ostatnich dwóch sezonach kariery tylko rezerwowy w rezerwach Middlesbrough. Przedwcześnie umarły dla futbolu, Gaizka Mendieta i jego ciernista, piłkarska droga. O istnieniu Hiszpana przypo- w przechodzącym kryzys klubie, mniało sobie niedawno BBC – stąd sprawiły, że Mendieta nie czarował. tekst na ich internetowej stronie au- Nie grywał zresztą regularnie, przez torstwa Jonathana Stevensona. Ob- co nie zdążył przystosować się do jaśnienie kontekstu i wyprowadzony Serie A. Latem ponownie zmienił na wstępie kontrast, raczej smutne: klub. Został wypożyczony do FC „Gdy najlepsi spotykają się w kolej- Barcelony. nej kolejce Ligi Mistrzów, człowiek, „Wiem, co sobą reprezentuję który dwa razy inspirująco doprowa- i mam wielką ochotę, by znów grać dził swój klub do finału tych rozgry- dobrze. Barça to kolejne wyzwanie wek, jest już tylko i wyłącznie zainte- i to mnie bardzo motywuje. (...) Nie resowanym widzem”. muszę grać dobrze dlatego, że dużo Mendieta walczył o Puchar Mistrzów w barwach swojej Valencii, Fot. Wikipedia Commons kosztowałem, czy dlatego, że prosił Z Rzymu do Katalonii o mnie trener. Muszę to zrobić dla sa- padkach bez powodzenia. Mimo W wakacje 2001 roku Lazio wiadał na pytania o swoją przyszłość porażek, eksperci doceniali kunszt (rozrzutne wtedy niczym starożyt- Hiszpana. Dwukrotnie uznany naj- ni rzymianie) zapłaciło za piłkarza lepszym pomocnikiem kontynentu, 29 milionów funtów (41 milionów miał też pewne miejsce w reprezen- dolarów). Tym samym, Mendieta tacji swojego kraju. Kuszony przez został hiszpańskim Luis Van Gaal stawiał na Hiszpana, kilka europejskich klubów, wreszcie graczem w historii i szóstym w ran- sadzając na ławce m.in. kupionego się zdecydował (pomogło mu w tym kingu ogólnym. Jego pierwszy se- również tego lata Romana Riquel- też odejście trenera Hectora Raula zon w Wiecznym Mieście okazał me. Dzięki temu Mendieta mógł też Cupera). Wybrał ten, który dawał za się jednak fatalny. Odejście trene- zdobyć zwycięską bramkę w spo- niego nieprzyzwoicie dużo. ra Dino Zoffa i niepewna sytuacja tkaniu z... Legią Warszawa przy w 2000 i 2001 roku. W obu przy- najdroższym 42 mego siebie.” – tak Mendieta odpow ostatnim dniu lipca 2002. Legia to za mało Początkowo, zachwycony trener Łazienkowskiej, w rewanżowym me- w tym okresie otrzymał też podobno historii swojego klubu: Boro, w finale czu eliminacji LM w sierpniu 2002. propozycję ponownego zatrudnienia Pucharu Ligi pokonało Bolton 2:1. Później było już niestety tylko gorzej. w Hiszpanii, ale wolał ofertę z Pre- Dla klubu z Riverside oznaczało to Po pierwsze, podobnie jak w Lazio, mier League (do Boro trafił na zasa- też debiut w Pucharze UEFA. Mendie- również na Camp Nou zmienił się dzie rocznego wypożyczenie z opcją ta (który latem zmienił wypożycze- szkoleniowiec. Za słabe wyniki, z po- pierwokupu). nie na transfer permanentny) mógł sadą pożegnał się Van Gaal, a jego Decyzja Gaizki dziwiła wielu. następca, Radomir Antic, miał nieco Nawet podczas pierwszego oficjalne- inną wizję zespołu. Nieprzyjemne go czatu z fanami Boro we wrześniu Niestety, sezon 2004/2005, deja vu? 2003, jeden z sympatyków klubu kiedy McClaren i jego piłkarze mieli Mendieta zaliczył w tamtym se- z Riverside pytał go: „Boro to niezbyt zbierać owoce pracy z lat poprzed- zonie w sumie 33 występy (o 13 wię- znany klub i nie gra w Europejskich nich, okazał się pechowym, ze wzglę- cej niż w Lazio), strzelając przy tym Pucharach, co skłoniło cię do takiej du na szczególnie dużą ilość kontuzji. 4 bramki. W Barcelonie nie zdecydo- decyzji?”. Hiszpański pomocnik wy- Wśród nich najpoważniejszej doznał wano się jednak na stałe zatrudnie- jaśniał: „Przyszedłem tu po długich Mendieta, który z powodu urazu ko- nie piłkarza, co oznaczało dla niego rozmowach z trenerem i zawodnika- lana stracił prawie cały sezon. Reha- powrót do włoskiej stolicy... mi Boro, którzy zachęcali mnie do bilitacja trwała 6 miesięcy. Niektórzy Szansą na odrodzenie wydawa- przeprowadzki i bardzo ciepło mówili obawiali się, że do piłki już nie wróci, ła się deklaracja człowieka, który o klubie. A w pucharach zagramy za pomocnik zapewniał jednak w maju prowadził go w najlepszych latach rok, taką mam nadzieję...”. 2005 r. kibiców Boro: „Jedyne o czym w Valencii: Hectora Raula Cupera, znów wrócić na europejskie salony... Tym razem tylnimi drzwiami. W Middlesbrough swój trze- w tym czasie myślałem, to powrót Inte- ci sezon zaczynał Steve McClaren, do Middlesbrough i gra w podstawo- ru, który zapewniał w mediach, że który zapowiadał, że ten rok będzie wym składzie. Koniec kariery? Mam chciałby ściągnąć Zabalę (drugie rewolucyjny. W pierwszej jedenastce jeszcze trzy lata w kontakcie, które nazwisko rodowe Gaizki) na San grali tam wówczas już: na skrzydle chcę tutaj wypełnić”. Siro. Do transferu jednak nie doszło. Boudewijn Zenden, w środku – mie- Gdy w październiku 2005 r. Mendieta wybrał inny klub, a Cuper rzący 165 cm – magik Juninho Pau- „Mendi” wrócił wreszcie do pierwsze- został zwolniony z Interu po sześciu lista, w ataku bramkostrzelny Mas- go składu, pokazał, czym jest głód meczach sezonu 2003/2004. Czyż- simo Maccarone, a w środku obrony gry i radość z przezwyciężenia kontu- by pomocnik wreszcie oszukał zły pewny Gareth Southgate. Mendieta zji. Udowodnił też, że może wrócić do los? miał pomóc klubowi wejść na nowy, światowej elity. W pierwszych pięciu jeszcze wyższy poziom. spotkaniach czterokrotnie zostawał ówczesnego szkoleniowca Riverside revolution Zamiast klubu z Mediolanu, Mendieta wybrał Middlesbrough Sukcesy /łamane przez/ kontuzje wybrany go graczem meczu, a Boro z nim w składzie rozbiło m.in. Manchester United 4:1 (Mendieta zaliczył FC. Porzucił kolorowe życie we wło- Inauguracyjny sezon wyszedł skiej stolicy na rzecz mniejszego, mu świetnie. Rozegrał 38 spotkań, W końcówce listopada, jego przemysłowego miasta na północ- strzelił trzy bramki i pomógł zdo- świetną passę na miesiąc przerwała nym-wschodzie Anglii. Co ciekawe, być pierwsze trofeum w 128-letniej kontuzja łydki, ale po powrocie na 43 dwie bramki i asystę). boisko nadal radził sobie bardzo do- koniec listopada przyznał, że jeśli pomoże klub: „Dla niego najważniej- brze (chociaż gorzej niż wcześniej). zimą pojawi się oferta, chętnie po- sze jest teraz, żeby gdzieś odejść Rozgrywał najczęściej całe spotka- zwoli mu odejść. i grać w tym ostatnim etapie swojej nia, asystował, strzelał i, co najważ- W 20 kolejce Premiership, kariery. Nie brałem go pod uwagę niejsze, swoim doświadczeniem po- w wyjazdowym spotkaniu z Everto- w ustalaniu kadry na przyszły sezon. magał drużynie przechodzić kolejne nem, Mendieta po raz ostatni w swo- Dopóki jest z nami postaramy się rundy Pucharu Uefa. Nieszczęśliwie, jej karierze wystąpił w oficjalnym jednak traktować go normalnie. To tuż przed rewanżowym meczem meczu. Grał od początku (bo South- wspaniały profesjonalista”. o półfinał tych rozgrywek, podczas gate nie miał akurat nikogo innego sesji treningowej na tę pozycję), ale trener zmienił go Między słowami 3 kwietnia (tydzień po swoich już w przerwie. Był 26 dzień grudnia Gaizka, przez wspomnianą po- 32 urodzinach), Mendieta złamał 2006 r., a w Boro mówiło się już wte- wyżej uprzejmość, trenował więc kość w stopie i jego sezon przed- dy głośno, że w tym klubie nie ma z Boro, a w ostatnich dniach sierpnia wcześnie dobiegł końca. dla Mendiety nadziei. 2007 (i okna transferowego) zaskoczył fanów, mówiąc SkySports, że Southgate i ostatni mecz Uciec, ale dokąd? Hiszpan pokonał uraz po „zale- Ciąg dalszy kariery pomocni- jeszcze o odejściu, a on skupia się dwie” trzech miesiącach, ale w tym ka, to już tylko pasmo rozczarowań na treningu, bo w przyszłym sezo- czasie przy Riverside zmieniło się w kolejnych okienkach transfero- nie chce dostawać więcej szans gry wiele. Po porażce zespołu w finale wych. Nikt nie mógł lub nie chciał w pierwszej drużynie. Równie zdzi- Pucharu Uefa z Sevillą, odszedł tre- wykupić piłkarza. W styczniu 2007 wione Middlesbrough wydało ofi- ner Steve McClaren (objął posadę nie udało się to Realowi Sociedad, cjalne oświadczenie, sprowadzające selekcjonera reprezentacji Anglii), a później LA Galaxy, której Southga- się do słów „Przykro nam i dziękuje- a jego miejsce zajął jeden z graczy, te odpowiedział, że Gaizka to nadal my, ale dla Gaizki Mendiety nie ma symbol klubu, Gareth Southgate. część składu. Kłamał, bo Hiszpan nie w tym klubie przyszłości – rozma- Jak pokaże przyszłość, będzie to naj- pojawił się nawet na ławce rezerwo- wialiśmy o tym wiele razy w poprzed- mniej przychylny i ostatni z trenerów wych. Grał tylko w rezerwach. nich tygodniach”. Może obu stronom Mendiety. Po kilku miesiącach, w wywia- nikt w klubie nie rozmawiał z nim w komunikacji przeszkodziła bariera Southgate od początku dawał dzie z kwietnia 2007 roku, 33-letni Hiszpanowi do zrozumienia, że nie Mendieta mówił w „The Sunday Co ciekawe, dziwne i smutne, widzi dla niego miejsca w składzie. Sun”: „Chcę odejść, ale nie myślę mając za sobą już 7 miesięcy w re- Konsekwentnie stawiał tylko na Bo- o końcu kariery, czuję się nadal mło- zerwach, Mendieta został przy Ri- atenga lub Morrisona. Pozwolił Za- dym piłkarzem ”. Miał podobno ofer- verside na kolejny sezon – ostatni bali na tylko 7 występów (połowa ty z Anglii, USA i Bliskiego Wschodu, w kontrakcie z Boro i jak się póź- z nich to wejścia z ławki po 70 minu- ale czas mijał, a Mendieta (leczący niej okaże, w całej karierze piłka- cie), a później przestał wybierać go w tym czasie drobny uraz) nadal rza. O pierwszy skład nie otarł się do kadry meczowej, ale też nie od- nie był w stanie z nikim się doga- ani razu, w rezerwach zagrał zaled- syłał do rezerw. Po raz pierwszy zro- dać. W końcu sam Southgate zapo- wie kilkakrotnie. Po raz ostatni 22 bił to dopiero po 3 miesiącach. Pod wiedział, że w odejściu piłkarzowi kwietnia 2008 roku, w spotkaniu 44 językowa... rezerw Middlesbrough z rezerwami Manchesteru City. Małego-wielkiego Gaizkę Mendietę (uznanego zawodnikiem meczu) oklaskiwało 174 widzów. Tak do historii futbolu odszedł jeden z piłkarskich bogów ostatniego przełomu wieków... Nierozwiązany problem „Angielska piłka dała mi wiele radości, mimo kilku kontuzji mam piękne wspomnienia z tego czasu z Middlesbrough” – wspomina w listopadzie 2009 r., Mendieta. „Pierwsze sezony były fantastyczne: wygraliśmy Puchar Ligi, graliśmy w finale Pucharu Uefa – to były przyjemne chwile. Szkoda, że w którymś momencie coś się zepsuło. Wydawało mi się, że w moim ostatnim sezonie ani klub, ani manager nie traktowali mnie fair. Niestety nie udało nam Fot. Wikipedia Commons się znaleźć wyjścia z tej sytuacji...”. Gaizka to skromny człowiek, byłem młody trenowałem raczej lek- najwspanialsze mecze w jakich mo- który lubi doszukiwać się pozyty- koatletykę, w piłkę zacząłem grać żesz wystąpić w futbolu, mam dzię- wów. Dostrzega je także w piłkarsko na poważnie dopiero kiedy miałem ki nim niesamowite wspomnienia. zmarnowanym czasie, który spędził 14 albo 15 lat. Nigdy nie sądziłem, Właśnie dlatego nie mogę czegokol- w rezerwach Boro: „Pokochałem tu- że mi się powiedzie w tym sporcie. wiek żałować”. tejszych ludzi, to miejsce. Nie chcę Nawet o tym nie marzyłem. Gdy te- Zdaje się, że jest jednak taka jeszcze wyprowadzać się do Hiszpa- raz to wszystko wspominam, jestem rzecz, która sprawia, że trochę żało- nii” – zdradza były kapitan Valencii, w szoku, że udało mi się tak dużo wać trzeba. To Wikipedia. Tak, ta in- który ze swoją partnerką Helen, na- osiągnąć.”. ternetowa encyklopedia. Nie może Hiszpan dodaje też: „Wiesz być inaczej, jeśli nawet jej twórcy ileu dzieciaków marzy tylko o tym, dzielą opis kariery Mendiety na tyl- żeby zostać piłkarzem? Ja miałem ko dwie części: cztery udane lata szczęście grać w La Lidze, Serie A, w Valencii i kolejne siedem w trzech Mimo nienajlepszego pożegna- Premier League, w Lidze Mistrzów innych klubach, zatytułowane zbior- nia z piłką, Mendieta podsumowując i na Mistrzostwach Świata. Wygry- czo „koniec kariery”... swoją karierę zaznacza, że osiągnął wałem trofea, grałem w derbach znacznie więcej niż planował: „Kiedy Roma-Lazio i Barcelona-Real, a to dal mieszka ok. 15 km od stadionu Middlesbrough. Niczego nie żałuję 45 Adrian Fulneczek Francuski bohater tragiczny:Thierry Henry Takoż eksperci, Michały: Pol kamienujący ‘Anriego’. Po pierwsze, i Okoński, na swych blogach, zęby gdyby po drugiej stronie boiska to zaciskają, ale gadają. Pisze jeden samo zrobił Robbie Keane, to ilu z wyżej wspomnianych Panów Mi- z nich równie głośno nawoływałoby chałów: „żeby chociaż Francja mia- do powtórzenia spotkania? Fot. Wikipedia Commons Zdaje się, że widziała to cała planeta. Widziała, a teraz gada. Gada, panie, ta banda hipokrytów, hipokrytów, panie, banda. ła znacznie więcej okazji...”. I mnie Po drugie, czemu cały ciężar smuci, że dzisiejsi Trójkolorowi mieli odpowiedzialności spada na napast- jakiekolwiek problemy z bądź co nika? Emmanuel Petit, w rozmowie bądź, europejskim średniakiem. Ale z BBC starał się zdecydowanie zała- - wbrew popularnej opinii – mi wyda- godzić sprawę. Poza wpadkami taki- li się lepsi. mi jak to zdanie: „Zidane dostawał Pique grał w koszykówkę we wła- nia do kamery. Maradonnę czczą do jednakowy. Mnie to wystarcza, żeby Mam nadzieję, że los da mu Poza tym, najgorsza pomyłką czerwone kartki za rzeczy, za które snym polu karnym, to mecz należy dziś, bo toż tych dumnych Anglików okazać współczucie. Henry już wte- jeszcze szansę na poprawę wize- sędziego tego spotkania nie była ktoś na ulicy trafiłby do więzienia, powtórzyć. Nie pisałem po tym spo- oszukał. I się uśmiechają. Napastni- dy rozumiał swój błąd. Niestety za runku, bo nie na taki koniec karie- związana z zagraniem ręką, a sytu- a Henry przez 15 lat kariery zacho- tkaniu, żeby ukrzyżować arbitra, ale kowi Barcelony przypominają za to, późno, żeby cokolwiek zmienić. ry Henry sobie zasłużył. Z kolei tym acją, w której Anelka wywalczył rzut wywał się wspaniale, więc jeden by. Pisałem, żeby pogodzić się z wy- że sport tworzy wartości i wyznacza Są pewne reguły, które okre- chcącym dochodzić sprawiedliwości karny dla gospodarzy. W tamtym błąd możemy mu chyba wybaczyć?” nikiem, bo to taki sport. Tj. takie po- normy społeczne. I są przy tym po- ślają w klasycznym teatrze, kogo akurat w tym spotkaniu, polecam momencie Francuzi powinni strzelić – wypowiedział też jedno, dosyć myłki się w nim zdarzają, więc war- ważni. można określić mianem bohatera odjęcie Francji tej bramki - niech gola po bożemu i nie byłoby teraz za- ostre, krótkie i rzeczowe zdanie: „na to wygrać spotkanie zanim do nich Nikt nie chce go usprawiedli- tragicznego. Jedna z nich to, czy na znów będzie 1:0 dla Irlandii. Ale mieszania. Nie, nie twierdzę, że kon- boisku jest od tego sędzia i jeśli on dojdzie. wiać. Lee Dixon, z którym Henry grał początku opowieści miał on w so- niech w imię sprawiedliwości, za cepcja sprawiedliwości rozumianej niczego nie widział, to nie jest pro- Czy to się zmieni (wprowadze- w Arsenalu, powiada o Francuzie, bie wystarczająco dużo dobra, by faul na Anelce, piłkę na jedenastym jako „każdemu po równo” jest naj- blem Francji”. nie powtórek video etc.), nie jest że „on jest teraz w bardzo trudnej na końcu publiczność mogła żało- metrze ustawi sobie Thierry Henry. Ano właśnie, hipokryci... Fot. Wikipedia Commons lepszą, bynajmniej. Przypominam Po trzecie, najważniejsze, o hi- dla mnie najważniejsze w tej chwi- sytuacji, ale nie współczujmy mu wać, że jego wybory doprowadziły tylko, że wcześniej sędzia skrzywdził pokryzji: zdarzyło się, że w tegorocz- li. Znacznie ciekawsze jest to, że po za bardzo, bo sam się w niej posta- do takiego finału. Henry się w ten Les Bleus w bardziej klarownej sytu- nym półfinale Ligi Mistrzów ściska- np. wspomnianym spotkaniu Chel- wił”. Na szczęście wspomina też tę schemat wpisuje: dobra nie brako- acji. Warto o tym nie zapominać. To łem kciuki za Chelsea. Pamiętam, sea z Barceloną, pytań egzysten- sytuację po końcowym gwizdku, kie- wało w nim nigdy. Teraz tonie w pa- na wstępie, teraz do rzeczy. że ostatecznie przegrali. Nie przy- cjalnych, religijnych i moralnych nikt dy Henry usiadł na murawie obok radoksie tragicznej ironii. Dał swojej Z dystansu patrząc (no, po- pominam sobie natomiast, żebym sobie i piłkarzom nie zadawał. Nikt Richarda Dunne’a. Jeden pojedzie nacji upragniony awans na Mundial, wiedzmy oczami Irlandczyka Pół- po spotkaniu miał okazję ściskać nie chciał publicznej spowiedzi. A od na Mistrzostwa Świata, drugi nie, z którego w tej chwili nikt za bardzo nocnego) nie najlepiej wypadają ci dłoń kogoś, kto twierdziłby, że skoro Henry’ego chcieliby samobiczowa- ale ból na ich twarzach rysował się nie chce się cieszyć... 46 47 Adrian Fulneczek Zaplecze wielkich firm W cieniu polskiej Ekstraklasy toczą się rozgrywki jej bezpośredniego zaplecza – I ligi. Na jeden mecz przed przerwą zimową ( zaległy Widzew-Stal ) można już powiedzieć, że walka o awans w roku 2010 będzie dla kibiców bardzo ciekawa. Niespodziewanie szanse na to mają fani ŁKS-u. Drużyna, która nie była pewna występu w I lidze, po początkowych porażkach nabrała rytmu i rzutem na taśmę zmieściła się na podium rundy jesiennej. Duża w tym zasługa duetu doświadczonych obrońców ( Adamski-Hajto) oraz sku- Dlaczego? Wszystko wskazuje na to, tecznego Adriana Świątka. Na tym że włączą się do niej firmy, z których nie kończą się atuty Łódzkiego Klubu każda ma długie piłkarskie tradycje. Sportowego; w kadrze widać nazwi- Pierwszą szóstkę w tabeli tworzą Wi- ska takie jak Sierant, Wyparło czy dzew Łódź, Pogoń Szczecin, ŁKS, Gór- Nawrocik. Kadrowo ŁKS jest w stanie nik Zabrze, Dolcan Ząbki oraz GKS nawiązać walkę o awans. Pozostaje Katowice. Poza „kopciuszkiem” z Zą- tylko odwieczne w przypadku tego bek, wszystkie te drużyny znajdują się klubu pytanie: czy podoła organiza- w pierwszej dziesiątce tabeli wszech cyjnie oraz finansowo? czasów naszej Ekstraklasy. Marze- Drugie miejsce po rundzie je- niem wielu kibiców jest, by wróciły do Fot. Wikipedia Commons siennej zajmuje Pogoń Szczecin. Nikt niej w komplecie – niestety, w tym sezonie dane będzie to jednak zaledwie dwóm z nich. Fot. Wikipedia Commons Najmniejsze szanse wydaje się mieć GKS Katowice. Dla drużyny, któ- przede wszystkim przez Krzysztofa za sobą dłuższe lub krótsze epizody ra luki posiada w praktycznie każdej Kaliciaka, który strzelił najwięcej goli w reprezentacji. W Zabrzu szwankuje formacji, dużym sukcesem jest jej w drużynie - dziewięć . W porównaniu przede wszystkim atmosfera psuta obecne szóste miejsce. W składzie do pozostałych zespołów z czołówki, ciągłymi konfliktami na linii klub- jest zaledwie trzech piłkarzy, mogą- GKS nie ma jednak wystarczających kibice i zawodnicy- trener. Drugie cych mówić o doświadczeniu w naj- argumentów do walki o awans – wy- podejście Ryszarda Komornickiego wyższej klasie rozgrywkowej -Adrian różnia się tu zaledwie kilku zawodni- do jego ukochanego zespołu jest zu- Napierała ( dawniej m.in. ŁKS, Po- ków, reszta to poziom przeciętnego, pełnie nieudane; sam szkoleniowiec goń Szczecin, Jagiellonia Białystok I ligowego klubu. zarzuca piłkarzom, że „nie zależy im” ), Bartosz Iwan ( Widzew Łódź, Odra Zupełnie inaczej jest w piątym na awansie do wyższej klasy rozgryw- Wodzisław ) i Gražvydas Mikulėnas Górniku Zabrze. Większość zawodni- kowej. W takich warunkach trudno ( Polonia Warszawa, Wisła Płock, ków drużyny bez problemu znalazła- jest walczyć o ligowe punkty. Jeżeli Ruch Chorzów ). Szczególnie waż- by zatrudnienie w Ekstraklasie. Paz- w przerwie zimowej nic się w Górniku ną rolę odgrywa pierwsza dwójka: dan, Bonin, Banaś, Gorawski, Szczot nie zmieni, to pomimo najsilniejszego Napierała to jeden z filarów obro- i Zahorski odgrywali w niej jeszcze personalnie składu, kibice z Zabrza ny, a Iwan strzelił w tym sezonie już niedawno czołowe role; poza Szczo- nie będą mogli cieszyć się z powrotu osiem bramek. Wspomagani są oni tem i Banasiem - każdy z nich ma do Ekstraklasy. 48 nie wiedział, czego spodziewać się po Wszystko w rękach działaczy, którzy Ząbki oraz drużyny, które znajdują się zespole, którego trzon tworzony był mają niepowtarzalną szansę na przy- na miejscach niższym niż szóste. Ten dopiero w okresie przedsezonowym. wrócenie Ekstraklasy do portowego pierwszy klub nie jest gotowy do wal- Eksperyment wypadł pomyślnie: be- miasta. ki o Ekstraklasę; Tataj i spółka będą niaminek znajduje się obecne na Najbardziej klarowną sytuację urywać punkty faworytom, być może miejscu premiowanym awansem do mamy w przypadku Widzewa Łódź. utrzymają się w czołówce, ale obecne Ekstraklasy. Czy ma szansę się tam Ten klub przewyższa kadrowo i orga- w I lidze „wielkie firmy” nie pozwo- utrzymać? To zależy przede wszyst- nizacyjnie całą konkurencję. Chociaż lą im na awans do najwyższej klasy kim od zimowych wzmocnień: bez kibice narzekają na styl gry ulubień- rozgrywkowej. Również i pozostałe tych trudno będzie zaskakiwać ry- ców, podopieczni Pawła Janasa nie zespoły są na to zbyt słabe. W tym wali tak, jak w pierwszej połowie mają większych problemów z poko- sezonie walka o pierwsze dwa miej- sezonu. Niewątpliwym atutem szcze- nywaniem kolejnych ligowych prze- sca powinna rozegrać się pomiędzy cińskiego zespołu jest duet Moska- szkód. O ile nie dojdzie do spekta- Widzewem, Pogonią, ŁKS-em i Gór- lewicz-Petasz: ten pierwszy swoim kularnego kryzysu formy, to Widzew nikiem. Miejscem tych klubów jest doświadczeniem i skutecznością ( bez problemu „doczłapie się” do Eks- Ekstraklasa. W roku 2010 dwie z tych osiem goli ) ciągnie grę zespołu, drugi traklasy. Dopiero tam znajdzie rywali, czterech drużyn powrócą na należne natomiast zachwyca strzałami z dy- którzy będą potrafili wykorzystać sła- im w polskiej piłce pozycje. stansu, którymi zapewnił klubowi bości łódzkiego klubu. Nie dobre kilka zwycięstw. Ta dwójka to jednak za mało, by myśleć o awansie. łem bez w swojej powodu analizie 49 pominąDolcan Jakub Belina Brzozowski Krzyk z ławki Kariera Tomasza Kuszczaka to ewenement wśród polskich piłkarzy. Wyjechał za granicę jako bramkarz właściwie nieznany. W przeciwieństwie do wielu podobnych mu młodych emigrujących futbolistów, wykazał się cierpliwością podczas 4-letniego pobytu w berlińskiej Herthcie. W 2004 roku przeniósł się do drużyny West Bromwich, by tam czekać na swoją szansę. Otrzymał ją 18 października w meczu przeciwko Fulham. Od tego momentu, przy jego nazwisku w angielskiej prasie, notorycznie pojawiał się przymiotnik „imponujący”. Stadion The Hawthorns w West Brom- du Edwina ‘Dziadka’ van der Sara, ale co chyba wystawia mu jeszcze gorszą wich, 15 stycznia 2006 roku. Miejsco- też stracił pozycję numer dwa w bram- ocenę. wa drużyna podejmowała walczący ce na rzecz Bena ‘Fajtłapy’ Fostera. Plamę dał również inny Polak gra- o utrzymanie zespół Wigan. The Bag- Kuszczak dał upust swojej frustracji jący w Herthcie Berlin – Artur Wichnia- gies prowadzili do ostatnich minut na początku listopada, żaląc się klu- rek. Po swoim pierwszym, nieudanym meczu i wówczas, po zamieszaniu pod bowej telewizji – MUTV. Stwierdził, że pobycie w klubie ze stolicy Niemiec, bramką West Brom, przed stuprocen- jest rozczarowany postawą holender- rozbawił kibiców stwierdzeniem, że tową sytuacją stanął Jason Roberts. skiego bramkarza, który nie jest dla wszystkiemu winna jest wyjątkowo źle Nim Grenadyjczyk zdążył zmrużyć Tomasza odpowiednim wsparciem koszona trawa na Olympiastadion. oczy, piłka odbiła się od heroicznie in- i nie udziela mu przydatnych rad. terweniującego Tomasza Kuszczaka. Kuszczak również skalał własne Informacja trafiła na sportowe gniazdo. Oczekując pomocy od star- Polak wiedział, że dokonał cze- jedynki internetowych serwisów futbo- szego braciszka, zbłaźnił się niczym goś niezwykłego; angielski komenta- lowych w Anglii. Nie pomogły tłuma- mały chłopiec. Mimo zapewnień Fer- tor określił jego interwencję mianem czenia Sir Alexa i zrzucanie winy na gusona o jego przydatności, Polak „magicznej”. W krajowej prasie poja- tzw. ‘polish joke’. Żarłoczni brytyjscy w Manchesterze skończony był już wiły się artykuły z podpisem „Tomasz, dziennikarze już wiedzieli, że w bram- dużo wcześniej. Przegrał rywalizację skąd to masz?”. Po zakończeniu sezo- ce Manchesteru coś pękło i bynaj- o miano pierwszego bramkarza, a Sir nu, widzowie programu „Match of the mniej nie była to kość podstarzałego Alex nie ufa mu na tyle, by powierzyć Day” wybrali wspomnianą interwencję Holendra. mu tę rolę po odejściu van der Sara. „paradą sezonu”. Historia, której bohaterem stał Świadczą o tym pogłoski o transferze się Kuszczak, jest symptomatyczna, Igora Akinfeeva, jak również nama- Tomek gdyż przytrafia się polskim piłkarzom wianie Holendra do przedłużenia kon- przeniósł się na Old Trafford i przy- regularnie. Nie jest to zapewne gafa traktu. odział United. pokroju tej, którą popełnił Bartosz Jedyna nadzieja w tym, że „wy- Transakcja była rocznym wypożycze- Karwan. Grający wówczas w Herthcie stęp” Kuszczaka jest przemyślaną niem z opcją pierwokupu, z której Sir skrzydłowy, nie wziął ze sobą na ław- strategią, mającą przekonać szkockie- Alex Ferguson postanowił skorzystać. kę rezerwowych klubowej koszulki. go menadżera do konieczności sprze- Kuszczak przez trzy poprzednie sezony Być może nie wierzył, że akurat w tym daży Polaka. Obawiam się jednak, że rozegrał 36 spotkań w drużynie Czer- meczu trener po długiej przerwie ka- jest to krzyk rozpaczy rozkapryszone- wonych Diabłów. rze mu wstać z ławki. Prawdopodob- go chłopczyka, który przyklejony do nie, zwyczajnie o koszulce zapomniał, szyby czeka na lizaka. Podczas przerwy letniej, przed rozgrywkami strój 2006/2007, Manchesteru Polak nie potrafił wygryźć ze skła- 50 street photo Grzegorz Frąc Fot. Damian Białek 51