Sanepid w gabinecie
Transkrypt
Sanepid w gabinecie
T P MAGAZYN S Piotr Chmielowski* Sanepid w gabinecie Tekst powstał w reakcji na artykuł o tym samym tytule opublikowany w „TPS” nr 11/2007 przez Annę Stychlerz. Są w nim nieścisłości wynikające z tego, że autorka nie bierze udziału w kontrolach sanepidu i nie styka się z wykroczeniami kontrolerów. W oparciu o przypadki z terenu całego kraju chcę przedstawić wszystkie prawne i zwyczajowe aspekty kontroli sanepidu w gabinetach dentystycznych oraz korespondencję z organami PIS (Państwowej Inspekcji Sanitarnej) na terenie Polski. PUK, PUK – KONTROLA Kontrolerzy zaraz po wejściu muszą się wylegitymować i przedstawić upoważnienie do przeprowadzenia kontroli. Obowiązek ten narzuca Ustawa o swobodzie gospodarczej – art. 79. Cytuję: „Punkt 4.: Upoważnienie, o którym mowa w ust. 1, zawiera co najmniej: 1) wskazanie podstawy prawnej; 2) oznaczenie organu kontroli; 3) datę i miejsce wystawienia; 4) imię i nazwisko pracownika organu kontroli uprawnionego do wykonania kontroli oraz numer jego legitymacji służbowej; 5) firmę przedsiębiorcy objętego kontrolą; 6) określenie zakresu przedmiotowego kontroli; 7) wskazanie daty rozpoczęcia i przewidywanego terminu zakończenia kontroli; 8) podpis osoby udzielającej upoważnienia z podaniem zajmowanego stanowiska lub funkcji; 9) pouczenie o prawach i obowiązkach kontrolowanego przedsiębiorcy. Punkt 5. Zakres kontroli nie może wykraczać poza zakres wskazany w upoważnieniu”. Postępowanie i uwagi Uważnie sprawdzamy najpierw legitymacje służbowe i zapisujemy na kartce www.tps.elamed.pl papieru nazwiska kontrolerów. Chowamy ją, np. do szuflady, tak aby kontrolerzy nie mogli jej później wyrwać bądź zabrać ze sobą. Następnie czytamy upoważnienie, sprawdzamy po kolei poszczególne punkty, zwracając uwagę na pkt 6 i 7. Treść określająca przedmiot kontroli musi być wyraźnie zdefiniowana. Następnie upoważnienie również chowamy do szuflady. Gdy spotkacie się Państwo z tzw. Upoważnieniem stałym – najczęściej brudnym, zalaminowanym świstkiem – chowacie go do szuflady pomimo protestów kontrolera, ponieważ upoważnienie jest dla was. Prosimy, aby później przesłać je na adres SPiDS (Stowarzyszenie Producentów i Dystrybutorów Stomatologicznych). Jeśli zdarzy się, że podpis inspektora i pieczątka są skserowane, a przedmiot kontroli o dowolnej treści jest wpisany długopisem, chowamy dokument do szuflady i wysyłamy do Stowarzyszenia. Gdy przedmiot kontroli jest sformułowany w sposób ogólny, np. „kontrola sanitarna”, tzn. pozostawia kontrolerowi dowolność w czynnościach kontrolnych, Stowarzyszenie też chętnie otrzyma takie upoważnienie. Wszystkie przypadki wymienione w powyższych uwagach powinny skutkować natychmiastowym wyproszeniem kontrolera z gabinetu; to samo powinno się zdarzyć, gdy kontroler nie ma upoważnienia do przeprowadzenia kontroli. Bez ważnego upoważnienia nie ma kontroli! Wówczas obecność kontrolera w gabinecie jest nielegalna i podlega ściganiu. Może się zdarzyć, że kontroler zachowuje się agresywnie – straszy, znieważa i nie daje się dobrowolnie usunąć z gabinetu. Wtedy wzywamy policję i prosimy o spisanie protokołu z zajścia, w którym wyraźnie zostaje zanotowany brak upoważnienia do przeprowadzenia kontroli (najczęściej w takich przypadkach jest to koniec kariery kontrolera). Gdy z powodu braków formalnych kontroler opuści nasz gabinet, musimy natychmiast złożyć na niego skargę (możemy zrobić to telefonicznie) do Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego. Musi on przyjąć skargę telefonicznie zgodnie z Rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 8 stycznia 2002 roku w sprawie organizacji przyjmowania i rozpatrywania skarg i wniosków (Dz.U. z dnia 22 stycznia 2002 roku). Proponuję dodatkowo zadbać o świadka zdarzenia – może to być asystentka bądź pacjent. Często zdarza się, że kontroler wraca do stacji i wraz z inspektorem preparują antydatowane upoważnienie w celu prześladowania lekarza. Jak widać, w tym przypadku policja jest najlepszym rozwiązaniem. Oceniam, że około 90% kontroli obecnie przeprowadzanych nie ma właściwej podstawy prawnej. Proszę również pamiętać, że każda skarga pisemna na działanie kontrolerów z reguły w pierwszej instancji kończy się otrzymaniem pisma z pogróżkami od inspektora. Proszę się nie bać i przesłać tekst do Stowarzyszenia, poradzimy, jak na niego odpowiedzieć. KSIĄŻKA KONTROLI SANITARNEJ Klasycznym problemem związanym z Inspekcją Sanitarną jest dwoistość przepisów. Z jednej strony istnieje zapis ustawowy (art. 31.1 i 31.2 Ustawy o PIS) wraz z Rozporządzeniem Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 4 listopada 1985 roku w sprawie książki kontroli sanitarnej (Dz.U. z dnia 20 grudnia 1985 r.), z drugiej strony jest Ustawa o swobodzie działalności gospodarczej, której art. 81 mówi wyraźnie o jednej książce kontroli dla wszystkich typów kontroli. Jeżeli organy PIS na danym terenie wymagają, aby gabinety posiadały dodatkową książkę kontroli sanitarnej, nie sprzeciwiamy się temu. 81 T P S MAGAZYN ZAKRES KONTROLI PIS Według art. 25 Ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej w związku z wykonywaną kontrolą inspektor ma prawo: 1) wstępu o każdej porze dnia i nocy, na terenie miast i wsi do: a) zakładów pracy oraz wszystkich pomieszczeń i urządzeń wchodzących w ich skład, b) obiektów użyteczności publicznej, obiektów handlowych, ogrodów działkowych i nieruchomości oraz wszystkich pomieszczeń wchodzących w ich skład, c) środków transportu i obiektów z nimi związanych, w tym również na statki morskie, żeglugi śródlądowej i powietrzne, d)obiektów będących w trakcie budowy, 2) żądania pisemnych lub ustnych informacji oraz wzywania i przesłuchiwania osób, 3) żądania okazania dokumentów i udostępniania wszelkich danych, 4) pobierania próbek do badań laboratoryjnych. Jak widać, zakres działania organów PIS jest duży, można powiedzieć, że nie ma ograniczeń. Jednak dwie rzeczy są istotne. Po pierwsze, art. 25 daje tak szerokie możliwości działania wyłącznie inspektorom (to oni są organem), a nie kontrolerom – oni mogą robić tylko to, do czego upoważnił ich pisemnie inspektor w upoważnieniu. Po drugie, działania inspektora ograniczają inne przepisy, w tym kodeksu karnego, kodeksu cywilnego i ustaw, np. o wyrobach medycznych. Zasadniczo państwowi inspektorzy sanitarni nie przeprowadzają kontroli, pozostają więc wyłącznie kontrolerzy, a oni (jak wiadomo) nie mogą posuwać się w kontroli dalej, niż pozwalają im zapisy w przedmiocie kontroli. Jeżeli wykroczą poza zakres kontroli zleconej w upoważnieniu, narażają się na odpowiedzialność dyscyplinarną. Czy kontrolerzy muszą umawiać się na kontrolę? Nie muszą, ale powinni, ponieważ mogą nie zastać właściciela lub osoby upoważnionej do przyjmowania kontroli w zakładzie. Nie będą więc mogli przepro- 82 wadzić kontroli, co naraża podatników na opłacanie transportu i utrudnia pracę inspektorowi, ponieważ każdorazowo musi wystawiać nowe upoważnienie określające daty kontroli. Kontrolerzy powinni zatem, logicznie myśląc, umawiać się na kontrole. Jednak w PIS panuje przekonanie, że lepiej zaskakiwać. Po co? Nie wiem. W celu ułatwienia sobie życia możemy wyznaczyć osobę upoważnioną do przyjmowania kontroli. Sugeruję, aby była to osoba znająca zagadnienie kontroli. Jednak nie musimy tego robić – nawet wtedy, gdy PIS nas przymusza. Kontrolerzy po wejściu do gabinetu muszą się wylegitymować i przedstawić upoważnienie do kontroli. Obowiązek ten narzuca Ustawa o swobodzie gospodarczej. W 2004 roku w województwie podlaskim przeprowadzono akcję przymuszającą do wytypowania osób upoważnionych. Gdyby się to powtórzyło gdziekolwiek indziej, proponuję zgłosić jako osobę upoważnioną komendanta policji lub straży miejskiej, za ich zgodą, lub mnie (Piotr Chmielowski) za powiadomieniem. Zawsze się zgadzam! Sanepid, gdy chce przeprowadzić kontrolę, musi mnie powiadomić korespondencyjnie. Jeżeli chodzi o przeszkadzanie w pracy, to oczywiście każda kontrola denerwuje, jednak kontrola sanitarna prawie zawsze jest bardzo krótka! Maksymalnie 10 min plus napisanie protokołu. Czas trwania zależy od przedmiotu kontroli – przyznam szczerze, że poza kontrolą polegającą na odbiorze nowego miejsca działalności, związanego z Rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 10 listopada 2006 roku w sprawie wymagań, jakim powinny odpowiadać pod względem fachowym i sanitarnym pomieszczenia i urządzenia ZOZ (Dz.U. nr 213, poz. 1568), nie znam podstaw do dłuższej kontroli, ale wtedy sami się umawiamy. Z powyższego wynika, co pracownikom PIS wolno, a wolno im niewiele! Zasadą w państwie prawa jest to, że obywatel może wszystko, co nie jest zabronione, a urzędnik tylko to, co jest mu dozwolone. Oprócz Ustawy o PIS w zakres kompetencji inspektorów wchodzi również Ustawa z dnia 6 września 2001 roku o chorobach zakaźnych i zakażeniach (Dz.U. z dnia 31 października 2001 roku) i część Ustawy chemicznej (Ustawa z dnia 11 stycznia 2001 roku o substancjach i preparatach chemicznych). Nie wolno PIS badać wyrobów medycznych bez odrębnej zgody prezesa Urzędu Rejestracji, nie wolno badać środków farmaceutycznych. Nie wolno niczego oferować ani wpływać na leczenie. Nie wolno przerywać zabiegów. Kontroler nie może również nikogo ukarać. PODSTAWOWE PUNKTY SPORNE Pobieranie próbek Przed nowelizacją Ustawy o PIS w jej treści był punkt 2 (w art. 25), mówiący o tym, że metodykę pobierania i badania próbek wprowadzi rozporządzeniem minister zdrowia. Obserwowałem, jak pracownicy GIS (Główny Inspektor Sanitarny – przyp. red.) marzą o tym, aby ten zapis usunąć z ustawy – chcieli pobierać próbki, ponieważ można by było dowolnie nimi manipulować. W końcu im się udało – zapis zniknął z Ustawy, jednak sytuacji prawnej nie zmienił, ponieważ nie ma w Polsce laboratoriów mogących badać wyroby medyczne. Po co więc pobierać próbki? Gdy kontroler zechce pobrać próbkę czegokolwiek, nie należy mu przeszkadzać, warto poprosić jedynie, aby wpisał tę czynność do protokołu i zadeklarował, kiedy będą wyniki. Następnie czekamy na wyniki i składamy doniesienia do prokuratury z dwóch paragrafów: zabór mienia i fałszowanie wyników badań. Dotyczy to również badań Sporalu S. Moim zdaniem jest to przykład najbardziej drastycznych zaniedbań ze strony PIS wobec społeczeństwa. Jak wiadomo, na użytkowniku autoklawu ciąży obowiązek weryfikacji cykli sterylizacji, robimy to zgodnie z instrukcją wyrobu TPS 3/2008 T P S MAGAZYN medycznego, jakim jest autoklaw przy użyciu pasków weryfikujących cykl chemicznie lub wydruku. Wkładamy jeden pasek na jeden cykl i przechowujemy go oznaczonego datą przez okres 10 lat (czynność tę wykonujemy nie dlatego, że sanepid tak chce, ale z powodu zabezpieczenia przed odpowiedzialnością za potencjalne zakażenie). Uwaga, często zdarza się, że kontrolerzy nakazują wkładanie paska „chemicznego” do każdej koszulki (koperty) – jest to niezgodne z prawem nadużycie, często o podłożu korupcyjnym. Jeden proces sterylizacji – jeden test Polecenie wkładania paska do każdej koszulki dokumentujemy w protokole kontroli, a kopię protokołu wysyłamy do Stowarzyszenia. Koniec kariery zawodowej kontrolera jest wówczas pewny. Inaczej wygląda sprawa z biologiczną kalibracją autoklawu. Powinna być dokonywana zgodnie z instrukcją dołączoną do autoklawu lub raz na kwartał. Problem polega na tym, że w Polsce nie ma akredytowanych laboratoriów. Tak więc właściwie nie ma potrzeby wykonywania tych badań, ponieważ każdy wynik można podważyć. Akredytacja laboratoriów powinna przebiegać zgodnie z następującymi regulacjami prawnymi: Ustawą o wyrobach medycznych, rozdział 5 „Jednostki notyfikowane”, art. 27.1: „Jednostką notyfikowaną jest jednostka, która uzyskała numer identyfikacyjny nadany przez Komisję Europejską i została umieszczona w wykazie jednostek publikowanym w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej”, oraz Rozporządzeniem wykonawczym (Dz.U. nr 119, rok 2004, poz. 1250) do Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 30 kwietnia 2004 roku w sprawie szczegółowych wymagań, jakie powinny spełniać jednostki ubiegające się o autoryzację celem notyfikacji w obszarze wyrobów medycznych (Dz.U. z dnia 27 maja 2004 roku). To, że nie mamy w Polsce akredytowanych laboratoriów, można uważać za niedopatrzenie urzędników, ale czy badania w „laboratoriach” sanepidu są za darmo? Myślę, że sytuacja ta stanowi poważne zagrożenie 84 sanitarne. SPiDS od kilku lat upomina się o regulację tego problemu, robimy to systematycznie raz w miesiącu i ciągle jesteśmy ignorowani przez Głównego Inspektora Sanitarnego. Gdy kontrolerzy przymuszają nas do wykonywania badań częściej niż raz na trzy miesiące lub gdy nakazują badania w laboratoriach stacji sanitarno-epidemiologicznej, prosimy o wpis do protokołu, a następnie o podanie numeru notyfikacji laboratorium i podstawy prawnej badania częstszego niż co trzy miesiące (może się zdarzyć, że właściwy inspektor nakaże na danym terenie częstsze okresowo badania Sporalu, np. z powodu ptasiej grypy – musi wtedy podać metodykę badań i określić okres czasu. Stosujemy się wtedy do tego polecenia – koszty działań ponosi Inspekcja). Później prosimy o przesłanie kopii akredytacji i cały zgromadzony materiał możemy przesłać do Stowarzyszenia. Często kontrolerzy nakazują również zapisywanie ołówkiem na rękawach po sterylizacji dat określających datę sterylizacji. Jest to śmieszne, ponieważ nie ma przepisów określających termin przydatności do użycia narzędzi w koszulkach. Sugerujemy nie pisać dat, ponieważ można w ten sposób rozszczelnić rękaw. Radzimy do procedury sterylizacji wprowadzić dwie daty w roku (okresy półroczne), w których ponownie sterylizować się będzie niezużyte, sterylne zestawy. Karty charakterystyki Zgodnie z Ustawą z dnia 11 stycznia 2001 roku o substancjach i preparatach chemicznych (rozdz. 1, art. 7) osoba stosująca substancje niebezpieczne powinna zapoznać się z kartą charakterystyki tych substancji w pracy zawodowej, powinna również przeszkolić personel w zakresie bezpiecznego ich użycia. Niestety, zdarza się często, że kontrolerzy wymagają posiadania kart charakterystyki i wymagają od lekarzy ich okazania. Jest to sprzeczne z prawem, ponieważ użytkownik – wg ustawy – nie jest jej dysponentem. Organy PIS mogą żądać kart (i analizować je) jedynie od osób wprowadzających karty na rynek, bo to te osoby odpowiadają za ich treść. W przypadku okazania przez lekarza kart może dojść do naruszenia prawa, ponieważ nieświadomie może on posiadać karty nieaktualne, których okazanie może wprowadzić pracowników organu państwa w błąd. Jeżeli kontroler zażąda okazania karty, prosimy, aby wpisał to do protokołu. Gdy już to zrobi, informujemy go, że znamy treść wszystkich kart, a ich treść przechowujemy w komputerze w wersji elektronicznej (sanepid nie ma kompetencji sprawdzania danych elektronicznych). Uwaga! Zastraszanie i wybiórcze przymuszanie do pokazywania kart charakterystyki często zdarza się w woj. pomorskim, najczęściej na terenie działania PPIS w Gdańsku i Gdyni. Prosimy uważać i informować nas o takich wykroczeniach. Za ciekawostkę można uznać to, że główny inspektor sanitarny przyznał, że sam narusza prawo, ponieważ pracownicy nie wiedzą, co to jest karta charakterystyki, pomimo że stosują niebezpieczne środki do mycia pomieszczeń. Sprawdzanie dat ważności Kontrolerzy nie mogą samowolnie przeszukiwać szafek i wyposażenia w gabinetach (chyba że czynność tę wpisaną mają do upoważnienia – jednak w tym przypadku jest to samobójstwo inspektora). Nie wolno im dotykać wyrobów medycznych i środków farmaceutycznych, więc nie mogą sprawdzać ich terminów ważności. Ponadto możecie Państwo w swoim gabinecie przechowywać dowolne rzeczy, w tym również przeterminowane, a sanepidu nie powinno to interesować. Oczywiście stosowanie materiałów przeterminowanych w terapiach jest nielegalne. Gdy kontroler zechce przeszukiwać wasz gabinet lub sprawdzać daty ważności środków farmaceutycznych, należy – przed przystąpieniem do tych czynności – poprosić o wpis do protokołu, a następnie natychmiast usunąć kontrolera z gabinetu, gdyż dalsza rozmowa z nim traci sens. Akcja mopy! Rekord padł w województwie świętokrzyskim, gdzie kontroler zalecił TPS 3/2008 T P MAGAZYN S stosować pięć mopów! Cztery mopy jako zalecenie spotkałem kilkakrotnie, standardem są trzy. Przyznam wprost, że nie mam pojęcia, kto to wymyślił, zasadniczo powinniśmy stosować jedną szczotkę lub mop. Najważniejsze jednak jest to, że powinniśmy stosować preparat do mycia podłóg oraz ścian o działaniu bakteriobójczym i wirusobójczym (podstawowy zakres), a nie detergenty. Nie spotkałem nigdy przypadku, aby kontroler podważył stosowanie mydła w płynie. Jest to jednak błąd. Prosimy o wpis do protokołu, czym więcej mopów, tym lepiej. PRZEPISY KARNE Przykłady utrudniania kontroli to: nieprzybycie osoby uprawnionej na wcześniej umówiony termin oraz uniemożliwienie kontroli poprzez świadome opuszczenie zakładu przez osobę upoważnioną po wylegitymowaniu się kontrolera i przedłożeniu karty kontroli (ucieczka). W takich sytuacjach należy spodziewać się konsekwencji zgodnie z art. 38 Ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej: „Kto utrudnia lub udaremnia działalność organów Państwowej Inspekcji Sanitarnej podlega karze aresztu do 30 dni, ograniczenia wolności albo grzywny”. Uwaga! Subiektywne odczucia kontrolera dotyczące np. zachowania osoby kontrolowanej itp. nie mają jakiegokolwiek znaczenia i nie mogą być podstawą do karania osoby kontrolowanej. Uwaga! Wielokrotnie słyszałem i widziałem, że kontrolerzy na miejscu kontroli chcą wystawić mandat karny bądź straszą jego wypisaniem – przyznam, że nie znam prawa zezwalającego na tego typu procedury. W przypadku naruszenia zaleceń administracyjnych ukarać nas mandatem karnym może inspektor, ale nie kontroler. N i g d y, w ż a d ny m p r z y p a d k u , nie przyjmujemy mandatu od kontrolera, gdyż przyjęcie go jest przyznaniem się do winy! W sytuacji takiego konfliktu prosimy o wpisanie zarzutów do protokołu, wraz z podstawą prawną wypisania mandatu, a następnie mandatu nie przyjmujemy. OPŁATY ZA BADANIA LABORATORYJNE Za badania laboratoryjne oraz inne czynności wykonywane przez organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej w związku ze sprawowaniem bieżącego i zapobiegawczego nadzoru sanitarnego pobiera się opłaty w wysokości kosztów ich wykonania, z zastrzeżeniem ust. 2. Opłaty ponosi osoba lub jednostka organizacyjna obowiązana do przestrzegania wymagań higienicznych i zdrowotnych (art. 36, punkt 1 Ustawy o PIS). Za badania laboratoryjne i inne czynności wykonywane w związku ze sprawowaniem bieżącego nadzoru sanitarnego przez organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej nie pobiera się opłat od osób oraz jednostek organizacyjnych obowiązanych do przestrzegania wymagań higienicznych i zdrowotnych, jeżeli w wyniku badań nie stwierdzono naruszenia tych wymagań (art. 36, punkt 2 ww. ustawy). Uwaga! Artykuł ten dotyczy wyłącznie legalnych, zgodnych z prawem badań. Aby przesłanka ta była spełniona, badania muszą być wykonane zgodnie z normami i w notyfikowanym laboratorium. r e k l a m a www.tps.elamed.pl 85 T P S MAGAZYN Jeżeli kontrolerzy chcą obciążyć Was jakimikolwiek kosztami, np. dojazdu bądź badań, nie zgadzamy się na to i natychmiast piszemy skargę do właściwego inspektora (dobrze jest wcześniej skonsultować to w Stowarzyszeniu). Niepłacenie odetnie PIS od środków, które może wykorzystać przeciw nam. LISTA PZH Na szczęście coraz rzadziej zdarzają się przypadki nakazywania przez pracowników PIS stosowania preparatów z „atestem” PZH. Często też zdarzają się pytania ze strony kontrolerów o różne atesty. Tego typu działania są nielegalne i mają podłoże korupcyjne. Prosimy o wpis do protokołu, jaki atest mamy pokazać i co znaczy skrót PZH, dodatkowo prosimy o podstawę prawną tego działania. Następnie wypraszamy kontrolera i przesyłamy protokół do Stowarzyszenia. My zawsze ścigamy karnie kontrolerów nawołujących do stosowania preparatów z „atestami” PZH. Uwaga! Proponujemy usunięcie wszystkich preparatów dezynfekcyjnych z „atestami” PZH z gabinetu, ponieważ PZH nigdy nie atestowało żadnych preparatów dezynfekcyjnych. Metody stosowania tych preparatów zalecane przez PZH są nielegalne i mogą być niebezpieczne dla użytkowników. Z treści mojego artykułu zapamiętać powinniście Państwo dwie podstawowe zasady: • poważną weryfikację upoważnienia, • obowiązkowe wpisywanie wątpliwych zaleceń i czynności do protokołu. Protokół jest bardzo ważny, gdy kontroler chce wpisać informacje niekorzystne dla nas bądź nie chce wpisać prawdziwych lub nie chce sporządzić protokołu na miejscu. Wówczas natychmiast składamy na niego skargę telefonicznie u inspektora i niczego nie podpisujemy. Gdy spotykamy się z agresją i arogancją, naprawdę najlepiej wezwać policję. Spokojnie spiszą protokół z zajścia. Przy okazji zobaczycie Państwo strach lub zdziwienie w oczach kontrolerów – bezcenne. Upoważnienie i protokół przechowujemy, gdyż może to być dobry dowód w sprawie. 86 Uwaga! Gdy kontroler posiada „dobre” upoważnienie, jest miły i profesjonalny, zalecam pomagać mu w pracy, dlatego że jego praca jest bardzo ważna dla wszystkich obywateli. Natomiast, gdy jest – niestety zgodnie ze standardem PIS – arogancki, złośliwy, działamy zgodnie z prawem, maksymalnie utrudniając mu pracę. Po kontroli obowiązkowo składamy skargę do jego przełożonego. Warto prosić kontrolera o wyjaśnienia, a wątpliwe zalecenia i czynności wpisywać do protokołu. Nie wolno zapomnieć o weryfikacji upoważnienia do kontroli. Odpowiedź, którą Państwo otrzymacie w 99%, będzie śmieszna. Inspektor będzie straszył odpowiedzialnością i bronił kontrolera. Kopię skargi i odpowiedź przesyłamy z ponowną skargą do instancji wyższej. W tym wypadku w 95% znowu otrzymacie odpowiedź broniącą kontrolera i zastraszającą. Oni prawie zawsze bronią swoich, nawet wtedy, gdy sąd orzeknie o winie. Tego typu działanie powinno powodować jeszcze większą determinację z Państwa strony. Jeżeli kontroler spróbuje przeprowadzić 10 kontroli bez upoważnienia i 10 razy „wyleci”, i wpłynie na niego 10 skarg – to będzie dobry sygnał dla powiatowego inspektora sanitarnego. Gdy odpisze niegrzecznie, to następnych 10 skarg do wojewódzkiego inspektora wywoła lawinę. Bo przecież w innych powiatach lekarze zrobią to samo. Do GIS-u będą wpływać setki lub tysiące skarg. PRZED I PO KONTROLI Co powinniśmy mieć w gabinecie, aby kontrola przebiegła sprawnie? 1) Pracownicze książeczki zdrowia z aktualnymi wpisami. 2) Umowę na wywóz odpadów medycznych wraz z instrukcją postępowania. 3) Odpowiednią grupę preparatów dezynfekcyjnych (wystarczy słowna deklaracja). 4) Dokumentację działania sterylizatora (jeden pasek na wsad plus Sporal, wprawdzie badany „nielegalnie” raz na trzy miesiące). Telefony przydatne do składania skarg znajdziecie Państwo na stronie www.gis.gov.pl w zakładce „adresy”. Telefon alarmowy do SPiDS: 022 868 36 93, tel. kom. 0 601 435 391. Kończąc, proponuję nigdy nie zachowywać się ulegle, zawsze prosić o wytłumaczenie, jeżeli czegoś nie rozumiemy, i zawsze wpisywać wątpliwości do protokołu. Prosimy zwrócić uwagę na następujące przypadki: • w województwie podlaskim w razie konfliktu prosimy, o jak najszybszy telefon – podamy kontakt do prawnika, który pokieruje sprawę. Zaobserwowaliśmy, że w tym województwie często dochodzi do matactw ze strony PIS-u, a czynności wobec Państwa są podejmowane z wręcz niewyobrażalną, złośliwą determinacją, • w województwie warmińsko-mazurskim sprawdzamy dokładnie upoważnienia (kontrolerzy często ich nie posiadają) i wzywamy policję, ponieważ może dojść do antydatowania upoważnienia, • w województwie pomorskim (Gdańsk i Gdynia) zwracamy szczególną uwagę na upoważnienia, gdyż kontrolerzy bardzo często ich nie mają lub mają wpis typu „kontrola sanitarna”. Ponadto zaobserwowaliśmy, że bezprawnie żądają okazywania kart charakterystyki wyrobów medycznych. Często również „zabraniają” używania wysokiej klasy środków, sugerując stosowanie bezwartościowych z „niebieskimi naklejkami”. W tym wypadku wystarczy postępować zdecydowanie i oświadczyć, że współpracujecie Państwo ze Stowarzyszeniem. Najczęściej to przywraca właściwe relacje. Życzę Państwu sukcesów w przywracaniu prawa podczas kontroli. *wiceprezes SPiDS TPS 3/2008