prasa 3.02.2017

Transkrypt

prasa 3.02.2017
Pszczo+l<a
wraca na ligowe parldety
- O przegranej w
t{oozykótivkł
cwiercfina-
Ie Pucharu Polski ze Ślęzą
Wrocław już zapomnieliśmy,
Nie ma sensu rozpamiętywać
tej porażki i do niej wracać.
Można użyć stwierdzenia, że
FonialdanytnwyŃępie
w Fmal Eigltt Pudaru Polski,
qrkierAZS
UMCSluHinczekakd+ry
Pszcztólkę Fobki
-
Ęło, minęło. Teraz ócemy się
nrecz w Basket |..klze Kobi€t
skupić wyłącznie na rozgrywkach ligowyĄ które ą dla nas
rrzvszteSąrytagd
pńorytetem - mówi Itzysztof
Szewczyk, trener Pszczółki.
Ostrovia po siedmiu porżRywalem podopiecznych tre- kach z rzędu doczekała się
nera Krzysztofa Szewczyka w końcu wygranej, pokonując
w 17. li8owej kolejce będzie w miniony poniedziałek we
drużyna TS Ostrovii Ostrów ,.własnej hali Widzew Łódź
Wielkopolski. Akademiczki za- 71:65, W roze8ranym awansem
grają nawyjeździe, w sobotę spotkaniu zz. kolejki. Najskuo godzinie t8.
teczniejsza wśród ostrowianek
Lublinianki są zdecydowa- była Amerykanka Jordan
nymi faworytkami soboEriego
Jones, która zd obyła 24 oczka.
starcia, bowiem Ostovia to be- Gospodynie ząnją z nami
niaminek i jeden z najsłabszych osłabione brakiem dwóch zazespołów w BLK. Obecnie plawodniczek Martyny Cebulshej
suje Ę na ro. miejscu w Ęowej
i Klaudii Sosnowskiej, które
tabeli, mając na koncie zalezdecydowĄ się na podpisanie
dwie trzy wygrane i aż czter- kontraktów z Energą Toruń. To
naścieporźek.
duza lukaw kadne ostrovii, ale
napewno nie możemy zlekce-
wźyćrywalek
-
dodaje
łGąnz-
tofSzewczyk.
Wspomniana Cebulska zagrała we wszystkich ligowych
spotkaniach w tym sezonie.
W siedemnastu meczach była
na boisku przez blisko 3oo
nut
i
mi-
notowała średnio 5,8
punktu i z,r asysty w spotkaniu.
Sosnowska spędzała zaśna par-
kiecie średnio ponad z8 minut
w kolejce. Jej statystyki to 6,8
pkt. i3,7 zb namecz. o @@
[email protected]
dilhBkJd
&
* Nigeryjka Uju Ugoka (z piłĘ) jestjedną z najskuteczniejsrych
zawodniczek Pszczćłłkiw rozgryrvkach Basket Liga Kobiet
oł łpl? wu Lq,ą.bV
'd,łfio^l
Dwukadeńfrnoś€-
i1.-ffi_[r,'r.,,,,*
Jarcszawodnikienr
AZS UMCSLublin
Andrzej Jaros został oficjalnie
zawodnikiem AZS IJMCS Lub-
lin. z6Jetri lekkoatleta od początki swojej kariery pomimo,
że mieszka w Lublinie reprezentował barwy Ęrosu Zamość.Jaros to m.in. wicemistrz polski i wicemistrz Europy juniorów w biegu na dy-
'&
ffi
#
@
PiS ograniczenia
sprawówania
do
badanych podziały byĘ niemal
równe - przyznaje drTomasz
Paklepa,prezes Fundacji na
rzecz Badań i |nicjatyw Społecznych,
dwócńkadencli.Takwynikaz Niecobardziejwidoczpsa .
badaniaprzeprowadzonego różnicepomiędzystudentami.
pri-
UMCS i KUl, Ci pierwsiczęściej
opowiadali się pzeciwko
pomysłowi PiS,
Badanie zostało przeprowadzo
ne pod koniec stycznia i ma na
Ankieterzy zadali trzy
przyZatym,by dwukadencyjność celu poznanie stosunku
prawniczych
do
już.od
szłych.kadr
rvyborów
obowiązywała
kwestii, które pod wzślędem
.a.oriąOo*yóh ń 2018
prawnym wywołują wiele
opowiedziałosię 33,9
konttowersji, Wczoraj pisaliśmy
badanych. Dokłidnie tyle
o opiniach studentów na temat
popiera
oglaniczd
przyznało,że
na
nie-liczby kadencji prezydentów kar dla posłów, którzy
wiróa xanoyłatów na
szłych prawńików pzez
cjęna rzecz Badań
medalista ME seniorów
Funda-
ilnicjatyw
(szum)
Śpołecznyctr.
pytania.
*i*li{**,,;ł,ś.
Decydującestarcie
wlllidzesiatkale_k
r.,
proc,
W sobotę, o godz. 17 odbędzie
się w Tomaszowie Lubelskim
samo
ostatnie spotkanie rundy zasadniczej tr ligi pomiędzy ehpami Tomasovii i AZS IJMCS
Lublin. StawĘ meczu będzie
awans do najlepszej czwórki
ligi. Akademiczki mają do-
Ęóczaspu4ktńęcej
ą opinie
KUL
ni temat pioponowanego przez
soilDAżPodzielone
studentów plawa z UMCS i
władzywsamorządach
stansie4oom oruzbra?ow
w sztafecie 4x4oo m.
dzieli studentów prawa
,
@
ł.
od Tomasovii, zajmując
miejsce w tabeli. (SZUffi)
W,w bbęt+tŁiL,d
lPt
l
l
t
/\
ale pżełomieśrudniaistycznia.
tych, protestowali w sali sejmowej,
funkqóprieO Za ich u_kataniem opowiedziało
wprowadzeniem uŚtawy. Z kolei się 48,4 proc, badanych,
Si,Z ploc. ankietowanlch W przysĄm tygodniu fundacja
dotycząopowiedziało się przeciwko ma przedstawić wyniki
wygaszenie
o
wniosku
ce
pomysłowj.
temu
Lublina
- euróro rzadkozdałzasię, żeby mandatu prezydenta
KtzysńofaZuka, TOMA
przy 25Gosobowej grupie
ńiast, ourmistrzów iwóltów,
nie powinno ono dotycz!ć
Kóizy pełnili
''ga,*r;V,
tWlldĄi
b. oP
.
!9
r+
fffT(tF3
E-legiĘmacja
dla uczniów
nr&ł i6.|5 uvw.dzierrnilairsdrod",ffi,H
d 2018 r. w Polsce będzie moż-
liwe korzystanie z legitymacji
uczniowskich i studenckich za
pośrednictwem internetu - poinformowała minister cyfryzacji Anna
=
Ę
w_so_botę
r}-
Y
l
Streżyńska. W tr/m roku mają też wejść
do użytku cyfrowe karty miejskie oraz
e§
legitymacje emerytów i rencistów.
.=8
- Na naprawę czekająelektroniczne
formularze: zgłoszenia zgubienia dokumentu, uzyskania odpisu aktu stanu
cywilnego, zgłoszenia zbycia pojazdu,
wydania prawa jazdy, rejestracji narodzin dziecka - powiedziała StreĄńska.
Wnowej wersji elektronicanywniosek
500 plus będzi e znaczńeprostszy i baldziej prĄazny, oparty na oświadczeniach, a nie zówiadczpniach - dodała.
Wedłrg niej, wszystkie te ushrgsznajdą się w 2018 r. na zintegrowanych
stronach internetowych ministerstw w
serwisie gov.pl wraz z elektronicznym
dowodem osobistrrrm, prawem jazdy i §)
ts
"§
W przyszłościstrona gov.pl ma też
udostępniać zapisy on-line do szkół i
przedszkoli oraz możliwośćwyslania
formularzy PIT przez profil zaufany
ePUAP Serwis przejmie rolę obecnie
funkcjonujących stron internetowych
obywatel.gov.pl i bizrres.gov.nr.
*u*,a*
,o,
BASKEI tlGA KOB|EI k@ółka Polski O*ierMS UMCS Lublin
ogodz
Welkopolsłi
['\
-=
- o
o ą
dowodarni Ęe§tacyjnymi pojazdów.
Tylko zrycięstwo
18
rzed tygodniem, gdy
wrzadłai innedrużyny
z czołórlri graly w Finat Six
Puclpru Pobki, ligp pauowa
ła. Ekipa z Osfuowa WelkopoF
skiego wy&orzystała wolny
ueekend do rozegrania awart
sern rneczu z ccinusern
lYitlzwem
Łfiź Podopiecne
Wqdecńa Szawa§ldegp
T
wygraly to
§
§
Jodan Jones (24 punkty, 6
6fst) oraz Azia Bisł,qp (18
l
P
ą
Ę na wyjezdzie z OstroĘ 0stnów
zniezy
nkztykle iśotre
kmte{rścbralki o utrzprra
nb spdłanie 7L€5. Kluczowe
w
rcletra@yiniejużooełraly
punktórv, 1źl ói,órck). To
zawodni0d<i, na które Pszczrólki
Ędą mu;iały naibaflŁiei
uraż*,alejeaazagmnna
swdm norrna|nyn poziomie,
od początku mooo walcaąg
w defensyrvie, nie powinny
obawiać§ęryvabk
Lubebka drużma Ędzie
zdeqdwanym faworytem
sobotni€O spdl€nia. Akade
mit*i rygraly dotycficzas
dziiligćspd€ń isąna
najlepszĘ dto&e, żeĘ zaperrr
nć soDb ru;ans tb p|ayoff.
Walcąęounilfikxredegra
dacji ryv:aIki, kt&e dotyńczas
Uiumfuwaly zalefuie trzy razy,
nie maftljuż na toczarrs O łm,
iak wiele dzbli oba zespoly,
można Ęło przeltonać si,ę
@czas iń pierU§zego mBgzu,
śtlyPszczóllę, cłabbna
brakiem kontĘowanej D,ominiki OwcarzaĘ pewnie zvycię
żyia 67:51- l€żdy innywmak
nż zvycięstro lublinianek
będzieselsacją.
Pszczółki mają jednak znacznie poważnieisze plany niż
samo ałycię§two nad ostrovią
i awans do playoff. Miezą
w czołowączvótkę ligi, ale
żeĘ §ę w niej maleźć, dobne
Ęłoby uniknąć Wisł Can
ład< Kraków i ŚtęzyWroc{aw
w ć:wierćffnale, a ideatnie na
tym etapie byłoĘsię zmierzyć
z Ene6ąToruń, która cłabiła
się ostatnio odejściem WeronF
ki GajĘ. Tzeba jednak zająć
przynaj mn iej piąte m iejsce
w sezonie zasadniczym. Żbby
6iągnąć to Ęz oglądania się
na ryvali, konieczne będą
żTlycię§twa w szściupozostalycłl spotkaniach. To ciężkie
zadanie, ale nie niemożliwe.
Sprzymiezeńcem kzczólek
iest kalendaz. Na rrryjazdach
zmierą się z niżej notowanymi pzeciwniczkami, a na
włanym parkiecie podejmą
ryvali do podium: OOC Polkowice, EneĘę i lnvestlnThe
West AZS AJP Gozów Wielko
polski.
lffllłlKEl
ś-9\
rF
!§<ś
ts
@.?*łł
Dultfufla
M<
I
ftĘ
lMti
z RzrzlółIłi Ęą @
va/ryr,if,ailtrł/frillli@Fmeczl
Tu mlesz
co r a)
rl
o
o
ywiady z obcokrajowcami powstaĘ
w gruncie rzeczy wszyscy są
tarysami.
naście osób z różnych części
świata_ Podsumowanie pro-
"" JAil MORITzWERt
jektu odbyto się w listopadzie
Niemcy, lektor języka niemieckiego
Dwa lata temu przyjechałem do poznania z dwiema
dużymi walizkami. Po trzech
miesiącach pobytu wiedzia-
ubiegłego roku, kilka dni
temu opublikowano w inter-
necie film nakręcony przez
stowarzyszenie.
- Od B lat zajmujemy się
wspieraniem cudzoziemców i cudzoziemek, którzy
sd,*
przyjeżdżają do Lublina
zróżnych powodów. Do tej
pory to głównie my mówi-:",
liśmyw imieniu tych osób. i
W końcu doszliśmy do ta- i
kiego momentu, w którymi
chcieliśmy oddać im głos. i
Zeby to oni odpowiedzie]i i
ważne dla siebie rzeczy.To..
mają bardzo ciekawe spojrzenie na miasto. Lublin chwali
się wielokulturowością i jest
z niej dumny. Ten projekt jest
głosem wspierającym tę nar-
rację - mówi Anna Dąbrowskaz Homo Faber.
Według najnowszych danych Urzędu Miasta, w Lublinie mieszkazozs obywateli
krajów spoza Unii Europejskiej i 372 obywateli pocho-
dzącychzpatlstwUE,
blinie
manipulować. W Syrii mamy
na przykład inny obraz Europ ejczyków czy Amerykanów. b
Ieś]ima się szerokie horyzonty, większąwiedzę, wie się, że
lubelskiego stowarzyszenia Homo Faber
,,Show me your Lublin".
Wzięło w nim udział kilka-
różnorodni ludzie,
ak,0,14
uYY
i
w ramach projektu
są bardzo
i
l
i
i
i
i
i
i
i
i
i
i
i
i
i
!,
łem, że chcę tu zostać. Ubiegałem się o pracę w Pozna-
niu, jako lektor DAAD (Nie-
mieckiej Centrali Wymiany
akademickiej). Dostałem
odpowiedź, że chcą mnie
zatrudnić, ale w Lublinie.
Wysiadłem na dworcu PI(P,
który teraz wygląda nieźle,
ale dwa lata temu nie było
tam nic. Byłem przerażony:
,,To ma być
centrum mia-
st*'|.Zaczfiem iść,bo pomy-
ślałem,że centrum na pąMro
jest blisko. Okazało się, że
to całkiem długi spacer po
niezbyt przyj emnej okolicy.
Kiedy jednak w końcu tam
dotarłem, zobaczyłem plac
Litewski, Krakowskie Przed,mieście,Stare Miasto. Byłem
po dekscytowany. Pomyślałem, że jest tu naprawdę ład-
nie, mnóstwo młodlch ludzi.
Centrum miasta jest świetną
ale również l(aplica św.Tlójcy
*
AvA
zTArWAllU
........,,.................i
studentkanaUniwersyte-
cie Medycznym, w
l6lat
odGlat
Lublinie
na Zamku, gotycka kapuca
:
z
j
bizanĘńskimi freskami. To
jak Zachód spotykający się ze
i
Kiedy w Lublinie odwiedzila
wschodem. w polsce smaczne jest jedzenie, Nie ryzykuję, gdy zamawiam z polskiej
karty. Iadłem też flaki i bardzo
że w polsce widać niebo,
gdy nauczę się Polskiego.
Pochodzę z Azji; gdzie wysokie budynki są wszędzie.
i:
i
jelubię.
Postanowiłem, że wrócę,
mnie,mama , pierwszą rzeczą jaką zallwżzyłabyl fakt,
Była bat dzo zasko czona, Na-
prawdę powinniście się tym
cieszyć. Możecie patrzeć na
niebo" U nas budynki są za
As tt
i
ściany. Iak ktośsłucha gło- l
śnomuzyki do północy, to
jest OK. |ak ktoś słucha do
irierwszej, to już nie zabardzo. Jak to trwa do czwartej
nad ranem, to się wkur,,.sz.
Po wybuchu wojnyw Syrii
zderydowaliś my, że zaczńe my wszystko od nowa. Mimo
żenasze miasto nie było obięte działaniami wojennymi,
to rycie płynęłopodznakiem
nie było benzyny, a dzieci
zaczęĘ się bawić w wojnę.
Codziennie sĘszeliśmyrylko
o Ęłm, ktozostałzabĘ
Moja sytuacja jest trochę
inna niż większości studennieważ w Lublinie urodziła
się moja żona, Ieszcze gdy
mieszkaliśmy }Ą, Syrii, teściow a Zosia gotowała tradycyjne pols}ie dania i uczyła nas,
jak je
przyządzać. Obcho-
że uwielbiam bigos, ale ja go
nienawidzę.
Z pewnych względów
kocham Lublin, Ludzie są
uprzejmi i miłi. Prawdopo-
dobnie to pierwsza lzecz,
która przyciąga tu obcokrajowców. Ludzie cię szanują,
nikt cię nie atakuje. Nie było
mi łatwo ze względu na ste-
reotypy o Arabach. Bardzo
mi się nie podoba antyimi-
granckie podejście:,,nikogo
dziliśmy też polskie święta. tu nie chcemy, Polska dla
Polaków, co ty tu robisz?".
Miałem taką sytuację, że
wojny, Ludzie nie mówili Teściowaczęstowała mnie
o niczym innym. Mieliśmy bigosem i pierogami w kazdy
prąd dwie godziny na dobę,
*
],
"|
Ą
i|
"|
Niewytrąrmałam i poszłam I
do chłopaków ńówię,,daj- l
cie trochę ciszej".Onizaczęll -|
walićwścianę ikryczeć,,Po|- 2
ska dla Polaków".Wstalam o 6 n
rano, znalazłamhymn Polski i
i głośniki,otworzyłam okno
riauczyciel z Latakii tów czy imigrantów, po-
wSyrii,muzyk
latwlublinie
latwlublinic
Miałam zabawny przy- i
Ukraina, studentka psy-
cholocii. od3
chologii,
padek na pierwszym roku.
Aja nawet nie je tem laponką, Lublin zmienił się nalep-
sAL[Oołł ........................,.,,:
i
W akademiku są cienkie
co podziwiam. Iednocześnie
jeślijest się zbyt patriotycznym, staje się to nieprzychylne w sto unku do innych.
6lat temu ludzie byli mnie
ciekawi. Ciekawiła ich moja
narodowość, to, że wyglądam
inacze| Ne zamiast zapytać,
być milym i po prostu porozmawiać, Wzyczeli cośdo
mnie w ięzyku japońskim.
sku,
llATAtlA
i
wysokie, nie widać nic!
Jako naród Polacy są bardzo patrioĘczni. To świetnie,
że kochacie swój kraj, to coś,
sze. Ludzie myśląinaczej,
jesteśmytumilej widziani. Są
bardziej przyjacielsry w stosunku do migrantek i coraz
więcej ludzi mówi po angiel-
.......
weekend. Musialem udawać,
kiedyśkogoś niechcący
iwł6zylamim.
Z
Niewiedza jest źródłem rasizmu i dyskryminacji.
których jest ponad trzydzie-
i
hlka razy. Mówiłem np: ,,ulice
w Lublinie powinny zostać
właśniewtaki spoiO6. Znaj- 'i
dowałam bibliotekę, w któ- i
Ę nie byłam, sprawdzałam ,
dfogę, wybierałam autobus ]
Lubię czytać. Moja wę- *
drówka po Lublinie zaczęła i
szturchnąłem. Przeprosi- się dzięki bibliotekom. Na i
łem, a on odp_owiedział, że początńprzysżam do głów- l
problemem nie jest szturchnej filii przy ul. Peowiaków. }
nięcie, tylko że tu jestem. Pani dała mi listę bibliotek, ,
Bylem w takiej ytuacji
naprawione". W odpowiedzi
slyszałęm:,,Nienawidzisz
Polski!? Iesteśanty?!". Dlacze-
go jeślimówię, że w jezdni są
dziury, toznaczy, że nienawi-
dzę Polski? Nie powinniśmy
mówić nic. To nie jest wina
ludzi. Media mogą kłamać
ści,a że Lublina nie znalam, I
to postanowiłam go poznać ,
jechałam wyp oĘczyćksiąl-',
kę. Iestem zapisana w siedi
miu lub ośmiu bibliotekach,
@
fl,lil
*.rnikwschodni.pl/video
Dziennik Cazeta Plawna, 3-5 lutego żol7 I|l zą (ą+zt)
\./
Ńl
l
1l
z
Rozpoczynamy czwartą edycję konkursu,,Eureka!
DCP - odl<rywamy polsl<ie wynalazki", do l<tórego
zaprosiliśmy polskie uczelnie, instytuty badawcze
ijednostki naukowe PAN, Od dziśdo 16 czerwca
w Magazynie DGP będziemy opisywać wynalazki
nominowan e przez naszą redakcję do nagrody
głównej, wybrane spośród 68 nadesłanych przez
uczelnie i instytuty"
PARTNERZY MERVTORYCZN|
MEcEl{As P.oLśKlĘNAUKl
uJ
=
va
J
o
l,\
l-
jłwł*n"* N.i
'
-,
-,
|'.,,
,;;jł1l ;;,.;
;,'*ł;;,,,nt uli,"
,,,,,:
;,,,
,;],,
|.,
;n,..
|l
,.J#j.
:i:-fffi:,ili:---
,
"iłłol.:{:i,l;l"*ii,li'; 1,,';, ll ",.itS d}fu
ł,3 :i;
"l,
ł
:,
j,
r,u} 11,{11,#4iq.1 fr $,ąłq{..,,
- przekonują
}
ł
V
o
o
ffił
ffi
ffi-Ę
,l",,,.|],,,
V,
ffi
PATRoN.Mę9!A!r,{Y
Wł
ęil
^1.
§"P,,,
.*
Eureka!
DGP
oRGAN_!zAJoR,.,,,,
DZIFNNIK
GAZEIAPRA\^fi{A
kretne zadania- Na pierwszej z ńch mieszkają
bakterie, które zajmują się wychwytywaniem
fosforu - pierwiastką który sprzyja rozwojowi
;ł1;t]
rj.,ii;",;': , ; l ,
Rozstrzygnięcie konkursu nastąpi pod l<oniec
czerwca. Nagrodą jest 30 tys. zł dla zespołu,
który pracował nad zwycięskim wynalazkiem,
ufundowan e przęz Mecenasa Polskiej l,,laul<i - firmę
Polpharma oraz l<ampania promocyjna dla uczelni
lub instytutu o Wartości5o tys. zł w mediach
lNFOR Biznes (wydawcy Dziennika Cazety Prawnej)
ufundowan a przez or9anizatora.
naulowcy
z Uniwersytetu
Łodzkiego. Efektem
takiego podejścia
są skrojone na
miarę, relatywnie
niedrogie i skuteczne
rozJ/lilązanla
sinic i powstawańu zakwitów. Druga z kolei
uwalnia powoli specjalne substancje, które wy-
trącają fosfor z wody.
iŹecim elementem systemu jest mieszanka
roślindobranych pod Ętem redukcji zawartości
fosforu (atalrże azotu), tj. pałkawodną trzcina
pospolitą mozgacalkosaciec. Roślinyte przy
ÓtŹ3i tworzą mały ekosystem, w który rozvvi,
jać się będzie dodatkowo wspomagający biofil-
iracje zobptantton. Dzięki roślinnościsystem
jest
stajó sę równieZ atrakryjny, bowiem nie
typową hydrotechniczną budowlą z betonu, ale
skryte w zagajniku oc_zk9 wolne,
pŹypo-mina
^
ier"poeczną zaletą rozwiązania jest jego
ehsrycŻność.zirówno rozrniary, jak i formę
oraz ułożenie przestrzenne poszczególnych
elementów możnakształtowaćw zależnościod
potrzeb i warunków terenowyctl Dzięki.temu
iozwiąaniu Sokołówka może być wbezpieczny
sposóó zasitanawodami z opadów; wwyniku
z'astosowania systemu udało się zmniejszyc
o 9o proc. zawiesinę, a o ponad połowę zanie,
cŹysiczeriefosforem i azotem. Co więcej, prof,
Zalewski wraz ze wspóĘracownikami konty-
nuuje prace nad podniesieniem efektywnoŚci
systemu
Ekohydrologia sŁrży nie tylko środowisłqale
może b!ć wykorzystywana do jego rewitalżacji Sokołówka dzięki m.in kaskadzie małych
jUiomiXOw zaporowych ze smutnego ścieku
zamieniła sie w atrakcviny teren rekreacyjny.
UesZLZ-
Jakub Kapiszewski
ff,t':ł{ł;,!,rofesorowi
Maciejowi Zalewskiemu
S jednegonie sposólrodmówić; ennrzja-
s
9i ., .,,,,' zmu Naukowiec zŁndzi, zarimprzejdzie do rozmowyna temat jednego ze
il
uff
swoichpatentóWzrozmachemkreśli
wżję zupeŁrie nowej flIozofli ochrony środowi-
Ęzy w sobie różne dziedzńy
Ńiedzy, gdyż wymaga tego niesamowita zŁożonośći wspóŁależnośćprocesów zachodzących
w przyrodzie - a także komplikujący wszystko
jeszcze bardziej wpĘw człowieka Szczególrrie
jeśli chodzi o ochronę wód"
ska- Takiej, która
'
- Woda jest kluczową siłą napędową dla
środowiska przyrodŃczego. sąd nazywamy
to podejścieekohydrologĘ. Mogę z czystym
sumieniem powiedzieć, że to rnsza polska specjalrrość - mówi profesor. Dzięki niemu udało
się zamienić jedną z łódzkich rzek - Sokołówkę - z betonowego ścieku w naturalną strugę
otoczoną terenem zielonyrn To w rarnach tego
projektu powstał sekwenryjny system podczyszczania wody deszczowej (która zasila Sokołówkę)
opracowany przez prof. Zalewskiego wraz ze
wspóĘracownikami z I tedry Ekologii stosowanej na Wydziale Biologii i Ochrony Środowi ka Uniwersytetu Łódzkiego: dr. Tomaszem
furczakiem, dr lwonąWagner oraz dr. Zbigrriewem kaczkowskim.
SĘd pomysł,
aby zająć się właśniedeszczówbędą stanowiły dla miast coraz
większy problem. Wraz z ocieplaniem się kli-
Ę? - opady
docapzczariaw kilku miejscach górnej części
dorzeczaBzllry udało się prąłłrócić funkcje re-
krearyjne kompleksowi zbiomików wodnych na
terenie łódzkiego lasu miejskiego Arrurówek
Sam wynalazek jest efektem wielu lat gromadzenia wie dzy doryczącej mechanżmów
zachodzących w rzekach. Profesor Zalewski badał więc na przykłaĄ w jaki sposób naturalne
cieki radzą sob ie z różnymi zanieczlszczeniami
Potem starał się badać te procesy w warunkach
kontrolowanych w stacji terenowej Uniwersyrcfu Łódzkiego. Naukowiec mówi, że na pomysł
takiego podejŚcia do sprawy wpadł wiele lat
temuw trakcie wyjazdu naukowego do Kanady, gdzie miał okazję pracować przy projekcie
mającym rn celu wyjŃnienie spadku populacji
łososia w rzekach wpadających do Atlantyku.
Problemem była Wtedy odpowiedŹ na pytanie:
dlaczego w niektórych z nich liczbaryb spadła
matu opady stają się rzadsze, ale za to bardziej bardziej, a w innych mniej?
gwałtowne. W normahrych warunkach deszZwieńczeniem tych wieloletnich badań jest
czówką która ńesie ze sobą zanieczyszczeńa włŃnie ekohydrologią - Kiedyś ochrona środomiejskie, trafla do oczyszcza|rtl Lecz gdy wody wiska była pasywną to znacn1 uwźiłno,że jej
jestzadużo, uruchamiany jest kanał obejścĘ zadaniem jest niedopuszczenie do degradacji
który odprowadza opady prosto do rzeki, aby już istniejących zasobów, np. ochrona lasów. Pochronić oczyszczalnię. A zaprojektowany przez tem pojawiło się podejście aktywne,to zrtaczy
próba takiego kształtowania środowiską aby
nas system uzupełniający moŻe temu przeciwdziŃać - tłumaczy Zalewski
zapewnić możliwośćbe zpieczlego korzystaSekwencyjny system podczyszczania wody nia przez człowieka_ EkohydrologĘ integrując
wiedzęzróżnych dyscyp[n nauk o środowiskt1
deszczowej doskonale nadaje się do ochrony nieduĄch zbiorników wodnych na terenie miasq stawia na harmonżację potrzeb społeczeństwa
a talrże lokalnych rzek Zanieczyszczenia Ńesioz potencjałem przyrodniczym na podstawie
ne z deszczówĄpowodują często bowiem, że analizy procesów zachodząrych w ekosystemie,
Ńe nadają się one do retencjonowania ca1 dzia- tak aby zrozumieĆ, w jaki sposób człowiek na
łalnościrekrearyjnej. }eśli wodaw takim zbior- ńego wp\łła- od makrozjawisĘ jak dynamika
niku zanieczyszczona jest fosforem, w efekcie klimatq ź do poziomubiologii molekularnej
może dojśćdo zakwitu sinic, które wydzielają i wpĘwu rra obieg pierwiastków - mówi profesor. Do takiej wizji uczony przekonuje chociźby
szkodliwe dla człowieka toksyny.
Opracowane przez naukowców z Łodzi rn forum Organżacji Narodów ZjednoczonycĘ
gdzie w ramach UNESCO współpracuje z instyrozwiązanie składa się ztrzech elementów
Pierwszym jest osadnĘ wktórym deszczówka
tutami z Francji, Niemiec, USĄ chin, Etiopii,
ocapzczarajest z niesionego wraz z niąpiachu Słowacji, Indonezji, |aponii
i zawiesiny organicznej. futaj przelĄw deszNaukowiec jest przekonany, że rylko takie
czówkijest spowalniany, a dzięki zastosowa- podejście pozwoli nam przeżyć na ziemi w waniu lameli (nachylonych pĘ) niesione wraz runkach dynamicznie rosnącej liczby ludności
z nĘ piach i zawiesina szybciej opadają rn dno.
Człowiek swoją działalnoścĘzaburza bowiem
Następńe woda napotyka nabarierę geoche- obieg wody w przyrodzie,który sprzężony jest
miczną - wał usypany z kamień, poprzetyka- z obiegiemwęgĘ azotu fosforu (awięc produkny warstwami geowłókniny, czyli spedalnych
cją biomasy). Jeślite dwa zazębiające się koła
zatrą się, staniemyw obliczu katastroĘ. Chyba
mateńałów wykorzystywanych np. do uszczelniania zbiorników wodnyctl Ceowłókniny do- że bardziej całościowospojrąrmy na otzczającą
brane są pod takim kąterą aby spehdaĘ kon- nas przyrodę.
@@
na betonie
l
A dzięki zastosowarriu systemu sekwencyjnego
4
LUBELSK| ł"v(8
i MAG
MEDYCYNY
i PRZYSZŁOŚÓ
^ZYN
Piątek
3lutego 2017
nL
_f
nobo
llublin.
wyborcza.pl
lI
t zkliniki prTy Jacze\Ąi
il
I
To, co ieszczeniedawno
znaliśmy
z futurystycznych filmów,
stai e się rzeczywistością
Poruszaiąry się i mówiący
robotwkrótce zaczńe
pomagać osobom choryrm
naAlzheimera.
Awprzyszłościbyćmoże
będzie wspierał szpitalny
personel.
O
=
o
]i]
PtoTRKozŁowsKl
o
niewielkie
o
pomiesz-
czenia na drugim piętrze
szpitala klinic znego pr zy
ul. Jaczetskiego wsĘp mają nieliczni. Podczas tesów nie można tu za6!ądać, ńy ńe zblrą, ć z góry
za}ożonego scerrariusza
.-n
' i:i_r"
,,lii]l
\izadrmila,
mi z napisem ,,Maga4T rek" sioi usta_
wiona na staĘwie kamcra. W'ewnątz
dwie osoby. Jedna z ńch uczestniczy
w projekcie od shony technicnej. Dtu-
k
W
ga io
pacjentka. Na pampecie laptop.
Przez internetową kamerę wnętrze
magazyŃu widzą naukowcy i informatycy z kilku eurcpejskich lcajów.
,,MagaryneK' czyli domowa
kuchnia
}
Pośrodkujest on. To nieco niższy od
cżowiekabialy robot z dośćmas;łvną
podstawą pod
1
kóą
larxją się podzcs-
poły naszpikowarre elekhonĘ, Fowyżej monitor, czujniki ruchu, ramię zdolne wykon;wać preryryjne ruchy. Na
samej górze dru$ monitor z uśmiech-
nięĘ buzią. Fodobną do tych, kórc ryzuiądzieciwprzedszkolu. Jednakz zabawą ma ona niewiele wspólnego.
\Ąhębze rnagaanlu pr4pominanie
co domową kuchnię. Jest sół z dwoma
lazesłami, kuchenkagazouaz arnkami,
szafki
i
umywalĘ na górze zawieszone
półki. Pacjenci wtakich ivlasnie warun-
kach będą odgrywali scenki z życia codzienrrego. A rrrbot pod$ądająp iĄ b9
dzie ucrył sĘ odpowiednich zachowń.
I starał się pomóc s|arszej osobie.
Muszę powiedzieć, że pierwsze
ważeńa ą bardzo poąlĘwne. Robot
-
jest pomocny. Jak wzięłam tabletki to
ze dwa razy mi
przlpominal , że po-
winnamje popić wodą - mówi,,Vfi bor
czej"pacjentka.
-To Ętkojednazjego funlrcji Oprocz
niej będzie miał ieżwiele innych. WłŃnierozpoczęlifunyczęscldinicząnaszej
prary nad budową robotapomagające
naAlńeimen
pł
Chodzi o
cjenówwerłczesnym stadium schorze
ńa. Mają oni problemy z pamięĘ ale
go
choryłn
niewysĘpująunichpowazliejsze objawyj ak choćby zaburzeńa mowy - wyjaśnia prof. Konrad RejdaĘ kierownik
kliniki neurrrlo$i SPSK 4 wlublinie.
własnie nabarkach mĄków
z Lublina spoc4mra ogrrrmny cięŻar. Są
Teraz
tlc
oni odpowiedzialni zaprzeprowadzeńe
tesńw kliniczrrych
z
pacjentami.
cała seria testów
Czasu na przeprowadzeńe badań
nie zostałojużza dużo. Potrwająone
jeszcze przezl<jlk a tygodni.
Prof. Reidak - Robot będzie
obserwowal zadania wykonywane
przez chorego i reagował, jeśli
dostrzeże bĘdy
-
W pierwszyrrr rzędzie chodzi
sprawdzenie roboĘ o to, jakwyg!ądająjego interakcje z pacjeniem. Najpierw osoba uczestnicząca w testach
b$zie imitowalapewnebłęĄl, ńeprawidowe zachowanią np. przeruie pąr
oiowarrie posiłku, zapomni o wzięciu
o
leków cąlbędzie s;,T nulowa}a upadek
na ziemię. Zobacąłny, na ile nrbot te
blędy ziden fikujei naniezareaguje.
Chodzi ojego splawdzenie. W drugim
etapie będziemy planować schemat
dniapacjenta lub kilkugodzinnych zadń nczpisanychw czasie, wkon]q tnych miejscach w t},rn pomieszczeniu.
Robotbędzie obserwował zadaniawykon;nvane przez chorcgo i rcagowĄ jeślidosh-zeżebłęd-mówipIof. Rejdak
Twórcy robota planują żeby w pier
wszej kolejnosci wydawzl on odpowied-
ń komunikat, np.,,cryjuż skońcryłeś
przygotowywać posiłek?',,,nie popiłeś
leków wodą",,powinieneś coś wypić".
W przypadku starszych osób to ważre,
tn zdarza stę, że po plostu zapominają
ańemająpodpowiedniegohlimienĘmo
gą się włatwy sposób odwodnić.
Docelowo rrrbot będzie mó$ spełniac teżwiele innych
flrkcji. Mapodą-
aa
Robot ma podążać za choryrm
i pomagać mu w wykon}ĄManiu
szeregu codziennych zadań.
Wśród Ęch podstawowych są
m.in. pomoc w przygotowaniu
posiłku. Dzięki specialnemu
i bardzo preqITylnemu ramieniu
robot będzie w stanie podać
kubek, czy nalać do niego wody
lub soku.Wrypomni
o niezakręconym krrrku z gazem
czy cieknącei wodzie z kranu
żać za chorymi pomagać w wykonywaniu szereglu codziennych zadań.
Wśńdtych podstawolqch Ę m.in.
pc
moc w pryg|otowarriu posiłku. Dzięki
g/.ryjnemu raspecjalnemu ibanŁo
p
mieniurobotbędziewstaniepodackubeĘ cz.ynalać do niego wodylub soku.
kapomni o ńeutaęmnym
lrurłnr z gp-
znm cry ciehlącej wodzie z lcanu.
Robot będzie też poznawał schemat dnia pĘenĘ bdzió wiedzial kie
dyjest czas na przyjęcie lekóq jedze-
nielub picie, rehabilitację. Może też
pomóc w odpowiednim ubraniu się
przestrzec chorego, którybędzie
chciał się wlórać na kilkunasiostop
niouy mńz w samych Hapkach.
i
Zadaniem robota będńe talce lhiry,
marrie pacjenta w dobrej kondycji i po
ąlĘwnymnastawieniu cwiczeńe z nim
pamięci, zdolnościpomawcrycĘ a nawet konfucji fi ryczrej, Uządzenie miałobyjedrrak nie Ę,zlko zachęcać do ćwiczety ale tńwplŃaćje w oodzienne cąrrr,
nościw/<onywane przez choreg|o.
Te wsrystkie darre będą kodowarre
wpamięci urządzenia i dostosowywarre do kon]cehrego pĘenta. Robot
będzieteżmialwpisarreschematypo
LU1
I
lublin.
i l: l
wyborcza.pl
l
Piątek
Dołącz do nas
lutego2017
facebook.com/lublinwyborcza
nru
i||
ŁsHego
Kto pracuje
nad
robotem?
ś
z
o
=
Oprócz lekarzy z Kliniki Neurologii Uniwersytetu Medycznego i SPSK 4 (szpital kliniczny przy Jaczewskiego)
w projekt Żaangażowanych
jest więcej jednostek. Wśród
nich lubelska firma Accrea,
Do niej należy wytworzónie
mechanicznych częścido robota, jego częściowe programowanie i jego ostateczny
wizerunek.
Poza tym nad robotem dla
chorych na Alzheimera pracują
specjaliści z Grecji (odpowiadają za oprogramowanie
i przygotowanie funkcji robota), Niemiec (sfera ruchowa
robota, czyli programowanie
poruszania się, unikania przeszkód, wykonywania czynno-
i]:
\:_\
ści,rozpoznawania
terenu),
Wielkiej Brytanii (pracują nad
wyspecjalizowanym ramienlem, hóregd zadaniem będzie
wykonywanle precyzyJnych
ruchów) l Włoch, Natomlast
w hlszpańskiej Barcelonle prowadzone będą testy z chorymi
w domowych warunkach,
i1
t
.
.:......t\ilt
Partńerzy
proiektu
.
ln tytut Technologil lnforma-
tvcznvch w Ćantn lm Fląłlań l Te
O
ł,
/łT''
i..-."
5
cnnobgll t|ellas (Grecia) - koordynator proJektu
o Uniwersytet Technlczny w
nachium (Nlemcy)
Mo-
o Szkola Wyższa lm. św.Anny
(Wochy)
o Fundacla Badań l Technologll
Hellas (OrecJa)
*
j
Unlwersytet lrledycmy w Lub-
liniepolska)
l :."\:.
r
FundacJa ACE filszpanld
o Accrea (Polska, lublid
.
o
Shador Robgt Company(WieF
ka Brytania)
Na projekt pruoznaczono ok.4
mln euro w ramach programu
Horlzon 2O2O. Jego reallzacja
rozpoczęła slę w 2015 i potrwa
.l,r,,,.l
do końca 2017roku
mieszczeĄ po którychbędzie siępo
rusza| tak bynie z-derzac się ze ściarrami czymeblami, umieć ominąć chore o cąl inną osobę, która pojawi się
w pomieszczeniu, Ma poruszać się na
Ę,,le wolno, zebynie wzbudzać shachu
pacjenta i zatrrymywać się w bezpiec
znej odle$ościod niego.
Już w lnvietniu rcbot ma poiechać
na testy do Barcelony. Będzie uczestnicrylow nich D starsąlch osob z cho
robą Alńeimera. W swoich domach
mają go testować przez dziesięć koĘnychdni. Fómiej specjaliści sprawdzą
cry wszystko przebie$o, takjak trze
ba, czy nie pojawiły się blędy i ewentualniejakie. Zbiorą też opinie od samych pacjenów. Następnie dzialanie
robota sprawdzi koĘnych 20 chorych
z Lublina, Będą to robili już nie w do
macĘ aw pląrgotowarrym do te o ce
lu pomieszczeniu.
Kźdy z pacjenów
przez pięc kolejnych dni.
Robotwspomoże pieIęgniarki alal}łarat?
+
LU1
Caly ptqjekt potrwa do końca rrrku.
C ąl pro totypowe r ob oĘ zaczną
byćprodukowanenamasowąskalę?
Tego dziś nie da sięjeszcze przewidzieć. Prof. Konrad Rejdak uważa
jednak, że podobne urządzenia mogąby ć przy szIością medyclmy.
napoczątku największą barierą dla pacjentów będzie
koszt rrrboia. To takjakwprzypadku
-
Na pewno
każde onowe ourządzenia Napewno niewielu pacjentow cą, ich rcdzin
będzie stać na zakup takiego robota.
Być może w krajach zachodniej Europy więcej osób będzie mo$o sobie
pozwolić na zakup. Jednak będzie to
pewne dobro luksusowc. Mim<l
wszystkojestem przekonany, że tego todz-aju
urządzcnia mogą być przy-
szłościąmedycyny- mówi prof.
dak.
Rei
Możliwościwprowadzenia robotanawiększąskalę do domów chorychjest co najmniej kilka. Jeślichodzi o indyvidualnych pacjentów,
w grę wchodzi np. leasing czy w;rpc>
życzenierobota.
Dużowięcej opcjijest, jeślicho-
dzioinsfiucje.
Prof. Rejdak tłumac4r, że w obli
czu braków kadrowych w służbie
zdrowia, o których rpówi się coraz
aa
Prof, Reidak tfumaczy,
że w obliczu braków kadrowych
w sfużbie zfuowia, o których
mówi się coraz częścieii coraz
głośniei,roboĘ mogĘby sfuzyć
pomocą w domach pomocy
społecznei, zakładach opieki
dziennei, a nawet \M... szpitalach
częściej i coraz $ośniej, roboty mogłyby służyćpomocą w domach po-
mocy społecznej, zakładach opieki
dziennej, anawetw... szpitalach. Dziś
może wydawać się to jaką5 wĘą przyszłości.Jednak technika daje takie
możliwości,że może na towystan
czyćzaledńekilkałat.
-
Robot może czuwać nad bezpie-
czeństwem pacjenta w różnych instytucjach. Samo tworzenie ośrodków dziennego pobytuiest bardzo
kosztowne. Trzeba też ponieśćspore nakłady na wynagrodzenia dla
personelu. Jeśliuwzględnimy fakt,
że robot może opiekować się kilkoma osobami to tego Ępu urządze-
nia mogą te koszty obniżyć. Inny
przykład. W nocy na oddziale szpitalnym personel jest ograniczony
do 2-3 osób, dy czasem jest powiedzmy 60 pacjentów. Zdecyd,o-Wówczas
wana większośćśpi.
robot
mógłby sprawdzać, czy ktoś nie
spadlzlóżka,c4z nie chce wfiśćpo-
zaoddzia!. Jeśli tak się stanie, alarmuje personel, a ten podejmujekonkretne dzialania - wyjaśnia pncf. I(onrad Rejdak.o
'IJeJerI IMoIIl -
, .,rr."o"j3'i} . \rnzEczpospollrA Nt 28
I lp,pl/krai
/ Ąłcl6|)
-oDoIPt\l i..uęLvcul,M
i.
ez
1r
1
l
ll
l
Reforma
edukacji
od podstaw
MEN nie widzi klas
mundurowych
EDUKACJA
ńlON chce, aby w szkolach
średnlch powslawaly klasy
wo|skowe. Resoń edukac|l
nle
pzewldujetaklei
możllwoścl.
ływkładamundury a z roku
na rok ich liczba wzrasta. Dzisiaj w całym kraju jest
RzĄD t Eksperci MEN rozpatrują uwagi
]
do nowych podstaw programołrrych.
Zgłosiłyje nawet inne ministerstwa
ZUZANNA DĄBROWSKA
l
Pracowita końcówka tygodnia
w MEN: pierwsze z serii spo-
tkań koordynatorów przed-
miotów odbyło się już w
czwartek, CykI narad ma się
formacje o faunie
i
około z tys. klas mundurowych, wojskowych, penitencjarnych, policyjnych, Stra-
florze.
,,Proponuję rozważyć dodanie
do nich znajomościkilku wy-
branych gatunków drzew
i
najbardziej pospol itych zwit,rząt - postuluje minister środowiska. - Pod uwagę należałoby wziąć nazwy rodzajowe
ży Granicznej - mówi nam
Piotr Goruk-Górski, koordynator klas mundurowych
w Zespole Szkół nr 7 na
warszawskiej Woli.
Chociaż klasy takie działają od kilkunastu lat, dopie-
ro niedawno
szkolenia dla
dla
MEN
nie istnieją. Ich funkcjonowanie opańe jest na przepisach z zooz r.
sprawie
"w
warunków prowadzenia
działalnościinnowacyjnej i
Już 57 tys.uczniów do szko-
l
Tymczasem
klasy mundurowe lormalnie
program
uczniów
eksperymentalnej przez
publiczne szkoły i placówki". Od wielu lat MEN nje
zadbalo o sformalizowanie
ich statusu.
Apelują o to do resońów
obrony oraz edukacji na-
uczyciele klas munduro-
wych. Powołują się
na klasy
sportowe.
przytym
m.uzyczrre czy
Co na to MEN? Z odpowiedzi, które otrzymaliśmy
od Łukasza Trawińskiego z
resortu edukacji wynika, że
sytuacja klas mundurowych
po reformie edukacii się nie
przyznaje wiceminister edukacji
zwler ząt I dr zew np.,Wlewrorka, sikora, sroka, dąb, klon lub
ostatnie prace redakcyjne,
dziej znanych gatunków".
Z kolei minister rozwoju ma
do MEN pewne merytoryczne
Zakonczyc,t/v sobotę. Jak
Maciej Kopeć, to powinnybyć
czyli,,ostateczne przygotowanie projektu, klóry podpisze
pani minister".
Sama liczba zgłoszonych
innych pospolitych i najbar-
pretensje: ,,Z informacji przekazanych Ministrowi Rozwoju
zastrzeżeń daleko jednak przez przedstawicieli środowiska naukowego, którzy od
wykracza poza,,poprawki redakcyjne'. Jak nas poinfor-
mowała Justyna Sadlak
z
MEN, 'w ramach konsultacji i
uzgodnień międzyresorto-
wych projektu rozporządzenia w sprawie podstawy programowej dostaliśmy uwagi
od r5 resortów, 36 uwag od
partnerów społecznych i r8 od
samorządów"
Minister Anna Zalewska
obiecuje, że ,,żadna merytoryczna uwaga nie zostanie
pominięta", Zapowiedziała
też, że rozporządzenie zosta-
nie podpisane r4lutego.
-
Do
3r stycznia do godziny z4
jeszcze spływały drobne uwagi, które chcemy przeanaJizo-
wać - oświadczyłaszefowa
resortu edukacji.
W Biuletynie Informacji
Publicznej umieszczono na
razie jedynie uwagi od niektó-
rych resortów. Są bardzo
zróżnicowane. Ministerstwo
Środowiska domaga się np.,
by podstawy uwzględniały w
realizacji zadań przedszkolnych bardziej konkretne in-
zmieni. ,,Nowy system
Dyrektorzy szkół mogą oświaty(|ak również wczestworzył Sztab Generalny,
wielu lat zajmują się kształceniem najwybitniejszych młodych polskich informaĘków i
przygotowywaniem ich do
krajowych i międzynarodowych olimpiad informatycznych, wynika iż mateńał ten nie
ĘrRZEcZIOSIOuTA
podpisać umowę z komendą uczelni wojskowej lub
PISALIŚMY 0 TYM:
mundurowych. Funkcjono-
wojskowym ośrodkiem wanie tak zwanych "klas
szkolenia. Od początku tego wojskowych" i "klas mun-
+
- Wszystkie meryloryczne uwagi zgłoszone do MEN będą
rozpatrzone - obiecuie minister Anna Zalewska
powinien bazować w całościna
rekomendacji zespołu eksperckiego".
ta", w dyskrecji negocjują z
MEN w sprawie skrócenia
3-miesięcznego okresu na do-
Do tego jeszcze minister puszczenie podręcznika do
rozwoju nie zostawia suchej
nitki na podstawie programowej nauczania podstaw przedsiębiorczości w szkole branżowej.,,Zagadnienia przedstawione w podstawie sprawiają
wrażenie przypadkowo do-
druku o co najmniej miesiąc.
Tylko w ten sposób mogliby
zdążyć z drukiem, w tempie
narzuconym przez kalendarz
reformy minister Zalewskiej.
Opozycja jest od początku
MEN pokazałpodstawy
bardzo krytyczna wobec treści
protramowe, ale nieskończone
branego zbioru tematów o podstaw. - To skandaliczna
,.lr(jlji;ŁaE, F]roi]rarrulvna]
bardzo różnym znaczeniu dla podstawa programolva, indoklt'ii1,1 sijfl irl iieg{]lr}!tB"
gospodarki i rozwoju obywa- trynująca dzieci i mlodzież,
:}n liStnFerJa 2t]li r.
tela jako jej świadomego niepokazująca tych treści,
!! archlwum.rp.pl
uczestnika". zdaniem resortu które są wymagane w XXI
sposób przedstawienia tema- wieku-mówiławczwańek
uwzględnia w całościrekomen- tu
sens ich realizo- Krystyna Szumi]as, była mini"podważa
dacji dot. kształtu podstawy waniaw
ogóle".
ster edukacji. - Nieskorelowaprogramowej z informatyki
Czy nowe podstawy progra- na pomiędzy przedmiotami,
sformułowanych przez zespół, mowe, poprawione po konsul- skonsu]towana wyłącznie ze
który na zlecenie Ministra tacjach, będą uwzględnione vr środowiskiem Prawa i SpraEdukacji Narodowej opracował podręcznikach?
wied| iwości, bez uwzględnieprojekt tej podstawy i przekaZgodniezustawą-muszą nia uwag naukowców, eksperzal wyniki swojej pracy do być. W nowej strukturze szkól tów - przekonywała. @@
MEN w dniu 19 grudnia zo16 wiedza musi być inaczej poroku. W ocenie Ministra Roz- dzielona na lata szkolne. Ale
@ masz pyl-anie, wyślii e-maildo autorki
woju projekt rozporządzenia wydawcy są zaniepokojeni. Jak
xHn&nme,d*bf*lłr [email protected]
Ministra Edukacji Narodowej się dowiaduje,,Rzeczpospoli-
,
śniejszy) nie wymienia klas
roku nauczyciele mogą leż durowychn to rozwiązanie
korzystać z "Vademecum poszerzające ofertę edukastrzelca", które zostało cyjną szkoły" - przypomina
przygotowane przez ofice- urzędnik MEN. Jedyna
rów Sztabu Generalnego różnica będzie polegała na
WP, Cykl kształcenia obej- tyn, że od r września zot7 r.
muje r5o godzin nauki. To, szkoły nie będą musiały
jak dotąd jedyny podręcz- zglaszać takich,,innowacji
nik do nauki podstaw woj- pedagogicznych" kuratoro skowości dla uczniów Mło- wi oświatyi organowi prodzież poznaje zasady posłu-
giwania się bronią, na
strzelnicy oddają serię
z
kałasznikowa i pistoletu,
uczą się udzielać pomocy
medycznej.
co
wadzącemu,
MEN nie przewiduje też
utworzenia przysposobienia wojskowego lub obron-
nego w szkołach. Pozostanie
krytykowany dzisiaj przez
istotne, niemal za ekspertów przedmiot edu-
wszystko, czyli np, amunicję
na strzelnicach, cwiczenia
na poligonie, a także mundury, uczniowie płacą sami.
Bluza, beret, spodnie, dwa
T-shirty, ocieplacze, buty to koszt ok. zso zł.
Resort obrony oraz BBN
przychylnym okiem patrzą
na taką mlodzież, Antoni
kacja dla bezpieczeństwa.
,,Według pĄektu rozporządzenia, przedmiot edu-
kacja dla bezpieczeństwa
będzie obowiązywać w
wymiarze r godziny tygo-
dniowo w klasie VIII szkoły
podstawowej oraz w klasie
I LO, technikum i w branżo-
wej szkole
pierwszego
Macierewicz kilka miesięcy stopnia" - informuje nas
temu zapowiedział nawet MEN.@@
tworzenie klas wojskowych
-MarekKozubal
i powrót do szkół przysposobienia obronnego. Cóż z
@ masz pyranią wysli; email ó aulora
tego, skoro nie ma wpływu
]
na funkcj onowanie szkół.
ifi"[email protected]
:ll::]
W WEEKEND NlE SIEDZ W DOMU
aULEKARZY_WERMSAż
FoToGRAFllEWYHARTWG
Galeria Sztuki Nieprofesjonalnej
.,U
Lekarzy" zaprasz'a
na
wyjąt-
kowy wernisaż. Goście odwiedzająry LubelsĘ lzbę Lelorską
będą mogli obejrzeć zbiór fotogrąfii Ewy Hartwig. Zdjęcia podzielone na dwa segmenty: część
fotografiami kolorowymi oraz
czarno-białymi.
soBoTA. GALERIA szTUKl t{lEPRoFEsJol{ALIlEJ .U LEKARZY",
z
UL. CHMIELA 4.
wsTĘPWoLily
GoDz.lo.oo.
aNAzAMl(U_JuBlLEUszo"
WAWYSTAWA
Otwarta Pracownia w.LtJblinie
świętuje pięć lat istnienia. Ztej
okazji pracownia, zzeszająca artystóW, krytykóW
i
historyków
sztuki z terenu Lubelszczyzny
w piątek zaprasza najubileuszoWą Wystawę.,,Didaskalia"
to
zbiór prac dziewiętnastu członków Otwartej Pracowni. Tytuł
wystawy odzwierciedla ideę stowarzyszenia, ale także symbolicznie opisuje historię każdego
autora.
PIĄTEK. MUzEuM LUBELsK|E
tlA ZAMKU. GoDz. l8.oo. WSTĘP
WoLl{Y
o ilA PoLlTEcHt{lcE
_
WERSYTET DzlEClĘfY
UNl-
Uniwersytet Dziecięcy zaprasz'a
na pierwszy w tym półroczu wykład. WauliWydziału Mechanicznego dzieci wysłuchają opowieści pt.,,Zwierzaczki podróżniczkiGosi". Opowieo nich Małgoźata Zdziechowska.
dziennikarka i podróżniczka.
W nowym semestrze Uniwersy-
tet Dzie ięcy plzewidujeoprócz
pouczających wykładów również
serię warsztatów dla dzieci
wwiel<u od 6 do 13lat. Abyzgłosić dziecko, jako nowego studen-
wami pomoże gościomzrozumiec
ta Ńystarczy wypełnić formularz
ne o realne historie
Uniwersytetu"
soBoTA. PoLITEcHt{lKA LUEEL.
sKA. wYDztAŁ MEcHAlltczNY,
GoDz. 9.oo, WSTĘP WoLtlY
na stronie
aWlclrBlE3o_KoNGERT
]982 to zarówno q/tuł Wyśawyjak
i rok urodzenia Dawida Ryskiego.
Rysownik, 6rafik ilustntoĘ ale
również i perkusista z Pulaw słoje
w}6tawy rniałzarówno w Polsce
jak i zagnnią. W piątek goście
odwiedzający GalerĘ Bialą Ędą
mogli obejnec wystawę prac, które ukształtowaV RFkiego jako ar-
z
GolE.l9.@,Bll wwsĘPu6}
tystę
tlgzt
ię
całyn spektrum jego
twórczości.
PIĄTEK, GA-ERIA Bl,A}^. uL,
aWSILENCECLUB-clcHlt
lMPREZA
PEoWutKÓw
silence Disco to Wydazenie, podczas którego gościebawią się
przy takiej muryce, jaĘ sami wybioą, a na sali panuje całkowita cisza. Na wstępie każdy chętny dostajesfuchawki, z hórych płynie
muz.yka. Ci. hórryzapiszą się
na wydazenie klubu
na facebooku, do godziny 23.00
będą mogli wejśćza darmo.
oBoTA, sllEltlcE CLUB. UL.
RADzlszFW KtEGo8.coDz.
'21.oo, BtLEw wsTĘpu lo zt
aWTARASAGH-BYtosoBlE
żttIE
Nawiązujące do kultowej sĆrii ba-
część
ogólnopoiskiego projektu,.Focus
Pobudza Neuron/, W niedzielę
12.
wsTĘPwolllY
Do Lublina wraca cicha impreŁa.
,,Było sobie życie" to
sKtoDoWsKIEJ
TAWADAWDARYSKIEGO
lecz wciąż z tym samym nietuzin-
jek
NlEDzlEtA, wsEl. UL. PRoJEKTowA 4, GoDz.l7.oo, tfrsTĘp
naśoletnich
oWGALER|IBUIŁEJ-WY-
z nowej, łagodniejszej strony.
kowymgłosem.
]llED:tlElI, KruB3o, uL JASNA
milionerów będzie pierwszym takim WhistoriiLUblina.
woLl{Y
AGNIES;ZKI cHYttŃsxIEJ
fu nieszka Chylińska prryjeżdża
do Lublina ze swoim najńowszym albumem. ,,Forever Child"
to połączenie rockowego ducha
wraz z nowoczesnym brzemieniem. Singiel promujący płytę pt,
Łez" pokazał Agnieszkę
., Królowa
GoDzj l8.(xt
w Tarasach Zamkowych rozstawi
_ się Naukowa MĄ6pa zajmująca
ź
Jakw każdą. pierwsŹą niedzielę
miesiąca miłośnirynośników
muzyki spotkają siępa giełdzie
w Centrum KultŃr/ Winyle oraz
pł}ty CD, rock,jazz i blues. Każdy
meloman znajdzie na giełdzie coś
80 metrów kwadratowych. No-
woczsne laboratońum, makro
modele ludzkiego organizmu,
konkursy wiedzy z nagrodami, kino sferyczne to tylko nieliczne
z atrakcji, jakie Ędą czekać
na gości interaktywne8o
nauki.
centrum
dla siebie.
zAtlKowt.
GoDz.rr.dt.WsĘPwoLNY
l{lEDzlELA, TARASY
aWWsEl-Nrl ToLETilMF
LloNERZY
iak zarobć pierwsry milion
pzed ukŃczeniem
Na to pytanie
25 roku życia?
odpovviedą w nie-
dzieĘ nastoletni milionerry. M|kład piĘczony z luźnymirozmo-
MEDiaEtĄciElTRUtl(ULn RY,
UL pEorinAxÓti,
Nlepzrrł. FlLHARMotllA
LUBELsxA. UL. ilARlI CuRlE5. GoDz. l8.oo.
B|LETY wsTEPU 5o-8o zŁ
OWCHATGEŻAKA-
xxrroYEt/sKYłmp
Władimir Sorokin jest pzedstawicielem nowej rosyj.skiej dramatu rgii. Jedni nazywają go czołowym
roqyjskim postmodemisą,
ąre-
ywnym reprezenĘntem awan-
gardy.drudzy,.schizoanalitykiem", jeszcze inni,surrealiĘ, który uksztahowałsię
w nurcie pośmodernizmu i kozy-
sa z chw}łów każdej szkoły. twozącz nich mieszankę iwykorzystując do w{asnych potzeb'. Artyści Teatru lmperialnego zaprezentują w niedzielę spektakl
awGEI{TRUMlruLTURYGlEtDAPŁYT
}Mańa Peszek promuje nową pfifię.lGrabin".
rabin". Krążek to manifest świato-
poglądów autorki z jednoczesnym
zaznaczeniem jej apolityczności.
Utworyz,,Karabinu" niosą ze sobą
falę emocji i ą niepokornym
odzwierciedleniEn samej artystki.
świat biznesu oraz zmotywuje
do działania. 9kolenie wzbogaco-
t2. GoDNt fl
.oo.
rłr ĘPr,rrou{Y
aWRLHARMoflll-ilARUr
PEsjlEK
Podczas niedzielnego cyklu
"ArtyściEstndy'' odwiedzająry Filharmonię Lubelską Ędą moglizobaczyć Mańę Peszek, promującą
swój najnowszy mateńał pt,,,Ka-
,,Dosto}łevsky-tńp',
opaĘ
na
jego
twórczości.
ItlEDiz!ELA. GHATKA żAKA. Ut.
RADzlszEwsKlEGo 8. GoDz.
tg.oąw TĘPwoLilY
owśWlD]{lt(U-ltlAl{Ul
DzlERGAl{lA
Narzuty powstałe z włóczki
przedmiotycodziennego użytku, ale równie,ż WyśaWoWe eksponaty. Maz odzysku, to nie tylko
nia Dziergania t'o wyjątkowa ekspozycja, którą Beata Kubiak
stworzyła całkowicle z nicipozyskanych z używanych ubrań.
P!ĄTEK
illEr
K!
oŚrcDEK(u!.
TuRY W ś,WlDlflxu. GoDz
wsTĘplńrolilY
AP, PAF
lg.fir,
.Ł
-t-t-
8
DziennikWsclndni
s,8.9
łWrJq
ROZMOWA
Markiem Florkiem, kierownikiem Zakładu ArcheologiiWaesnoŚredniowieanej
Z dr. hab.
l
Hl5ToRlA
piątek 3 luteglo 2017 Www.bziennikwschodni.pl\
UMCS
O Lublinie, gdyjeszcze nie był l
. Rok 1317 to data lokacji
Lublina.Ale co się rlziało tu
wcześniej?
- Pojawienie się osadnictwa słowiańskiego na terenie
Lublina i w jego najbliższej
kurhanowe, jakie miało siti
znajdować ,,na polach za
Czwartkiern'.
Nie jesteśiny w stanie wska-
zać, aby któraś z tych osad
wyróżniała się wielkością
okolicy datowane jest dość bądz miała jakieś szczególne
znaczenie lub funkcje. Nie
wcześnie, bo już naM wiek.
Rozmieszczenie stanowisk znaleziono na ich terenie żadarcheologicznych datowa- rrych zabytków świadcząrych
nych międzyMl a połowąX
wieku, tworzących dośćwyrźne skupiska, może sugerować, że powstaływ tamtym
czasie cztery lokalne zespo-
ły osadnicze rozlokowane
wzdfuż dolin Bystrzycy, Czechówki i Czerniej ówki. Kazdy
z nich składał się z kilku położonych blisko siebie niewielkich osad i cmentarzyska, na
' którym ich mieszkańry chqwali swych zmarĘch, Pierw,
sze z nich byĘ usytuowane
wzdłużdoliny Bystrzycy,
w rejonie obecnych Zemborzy c. Z Ęm zespołem osadnicąrm naleĄ wi ryać ciŃop alne cmentarzy ko kurhanowe
znajdujące się w lesie ze-
mborzyckim. Kolejny zespół
tw orząstanowiska z terenu
obecnych |akubowic, Hajdowa, wólki i swidniczka,
usytuowane nad Bystrzycą
i wzdhź uchodzącego do niej
od wschodu cieku mającego
swe źródła w okolicach swid-
nika. Z nim zapewne można
wyższym statusie społecznym bądź bogactwie mieszkańców ich udziale w wymianie handlowej o charakterze
o
innym nż lokalna bądź istnierriu
wyspecjalżowanych pra-
corłłrirzemieślniczych.
Na terenie Czechowa od-
+;;
kryto ważący ponad 3 kg
skarb dirhemów...
. skarb naszych przodków-
Ęi;i
kupców można oglądać
wMuzeumLubelskimna
Zamkunaekspozycjina
dziale archeologii. Dziś
trudno sobie wyobr azić, że
kiedyśCaechówbyłwsią
i rolnik, pan Stanisław
Wolński, pracując na polu
wykopał przypadkiem
nacąmie pehre srebrnych
arabskich monet...
- Ale terr skarb zakopany
w początkach Xwieku oraz
podobne pojedyncze zna-
l
W
-#,
_* ,)l,
,ł "-
ł:;,i" l
ń
,|
.-
- .*,
ł
l
leziska nie są dowodem, że
mieszkańcy ca7rytie uczestrri-
czyli w wymianie handlowej
czy też sznroko rozumianych
ńfrrGirr l
ę"mryą:\
lączyć rozkopane jeszcze
w końcu XD( wieku ciałopal-
ne cmentarzysko kurhanowe na ponikwodzie. Ale nie
zrramyjego lokŃzacji.
kontaktach o zrraczeniu ponadlokalnym. Mogą świadczyć o tlsytuowaniu Lublina
na odnodze międzynarodowegó szlaku handlowego lączącego w D(-X wieku Europę
VI-VII WIEK
tOlGtNE osADl{lCTwo
Początki Lublina jako lokalnego ośrodka osadniczego
sięgają Vl-Vll Wieku, przy czym bardziej intensywny
rozwój ma miejsce od wieku Vlll. Nie dysponujemy
jednak żadnymi jednoznacznymi przesłankami,
a prz}najmniej nie dostarcryłytakich badania
archeologiczne, wskazującymi na istnienie na jego
terenie grodu plemiennego
+
:F
,
wego miasta lokacyjnego.
W przypadku Lublina, przy
2t4 srebmych
&echońe
monet alr,0rll<Ich (dlńemów) maledonych na
Trzeci zespół osa.dniczy
tw or zą stanowiska r ozlo kowane po obu stronach
Czerniejówki, od Mętowa po
Abramowice, z nim z kolei
można być m oże lączy ć kur hanowe cmentarzysko ciało-
palnewMętowie.
.Todośćdalekood
centrumnawet
współczesnego miasta...
- Tak, chociaż w jego
Wschodnią
z wyb
rzpżnm Bał-
rykuiEuropąZachodnią.
. odnoga waźnego szlaku,
kontakty lokalne. Nie byliśmywtamtych ęasachważ-
nymośrodkiem?
- Badania archeologiczne
nie pozrvalają ńa przyjmowa-
ńe jakiegośspecjalnego zna-
czenia Lublina w tym czasie,
potwierdzonego na przyklad
istnieniem tu grodu plemien-
współczesnych granicach. nego.
Natomiast początek śre- . Caytoutaczy,żre
dniowiecznemu Lublinowi w Lublinie nie było grodu
dał zespół osad polożonych
w rejonie zbiegu dolin By-
plemiennego?
- Przez długi czas wśród
strzycy, Czechówki i Czev historyków i archeologów
niejówki. Ich pozostałością istniało przekonanie, że
prawie każde miasto śresą stanowiska archeologiczne znane m.in. ze wzgórz dniowiecznego powstało
Czrłlartek, Kirkut, Staromiej -
skiego, Zamkowego, Biał-
kowskiej Góry, Zmigrodu
oraz w ich sąsiedztwa. Prawdopodobnie z tym zespołem
osadniczym związane było,
nieistniejące obecnie, liczące 21 kopców cmentarzysko
drogą ewolucji, dlugiego
rozwoju, od osady otwar_ tej, czy też zespołu osad,
poprzez gród plemienny,
następnie, po powstaniu
państwa polskiego, gród
szukaniu jego początków
m,in. pod postacią grodu
plemiennego, pewną rolę
odegrał lokalny patriotyzm
nakazujący udowodnić, że
l
I
I
stępnie został przeniesiony
na v,l,zgórze Kirkut, by w XII-XIII wieku ostatecznie znależć się naW zg6r zu Zamko-
wym.
Przed archeologami sta-
nęło zadanie: ten najstarszy,
plemienny gród lubelski od-
Ieszcze pr ze d, r o7p o czę ciem badań archeologicznych wskazywano kilka wariantów lokalizacji tego po-
stulowanego, najstarszego
plemiennego grodu lubelskiego, poprzednika grodu
kasztelańskiego z XII-XIII
wieku zeWzgÓrzaZamkoWego.
Na przykład
pr
Typlszcza-
no, że gród ten znajdował się
na wzgórzu Kirkut (zwanym
Grodziskiem) na dzisiejszej
Kalinowszczyźnie. Według
innej hipotezy gr6d był za-
wsze w tym samym miejscu,
a więc grody plemienny,
a p óżniej państwowy, znaj -
dowĄsię naWzgórzuZam-
kowym.
rzypluszczano też,
państwowy- książęcy - że najstarszy gród znajdował
z podgrodziami, do właści- się na wzgórzu CzwarteĘ naP
dopowstairiamiastą
Cłręć sprostania,,oczekiwairiom badawczym" doprowadziła do tego, że wkolejnych
latach, w oparciu o wyniki tych
samych badań, na podstawie
Ęch samych żr6deł, jednak
zupehrie odmiennie interpre-
towanych, sformułowanych
zostało kilka różnych,w częściwzajemnie sprzecznych
koncepcji. |edyną rzeczą, co
do którei wsąncy się zgodzili,
było wykluczenie możliwości
A nie istnienie w tym czasie,
w konkrefirym miejscu na jego
terenietargu.
archeologiczrrych przeprowadzon}ch na Czwartku, m.in.
w postaci analeziska uchwytu
cznartki,stądnazwa.
Infonnujeotyrnkażiy
tubelskiprzemodnik..
-
jąca większośćobiektów i za-
bytkówmogących
na targową frnkcję osady jest
datowana dopiero na )(II-)(III
wiek a nawet początek wieku
)oV
Za przesłankę wskazującą
że targ na Czwartku istniał
już wcześniej, uważane są
podobnie jak wspomniany
po raz pierwszy w źródłach wcześniejskarb dirhemów,
pojawia się dopiero w l42O potwierdzają jedynie funkcjodzona od targu cz$rartkowego,
trasie którego leżałLublin.
Pewne jest jedynie - jak
wagi szalkowej oraz śladów świadczą zarówno zabFki
wyspecjali zowanej produkcji
ruchome jak też pozostałóści
rzemieślniczej, w Ęm me- półżiemianek mieszkalnych
talurgicznej, garncarskiej i różnego rodzaju obiektów
i szklarskiej wydają się przegospodarczych odkrytych
mawiaĆ za istrrieniem tu taĘu w trakcie badań -Wzgórze
we wczesn)[n średniowieczu.
Cnłartek było zasiedlone od
Problem w tym, ż.e przewaźa- przełomuM iVII do schyłku
nowaniewrównieżwk i)(Il
taĘowątaĘhlyłurc
powstaje, prawdopodobnie z inicjatywy król
donżon, być może również murowani
dniowiecza. Wyniki badań
roku, co jednak nie musi
&wartkrr Ęńa osada
wynikami badań archeologicznyci
wieku szlaku handlowego na
NazwaCzwarteŁ lvywo-
. Bo na
z
świadczyćo powstaniu tu
targrr dopiero u schyłku śre-
dwa skarby s;ebrne datowane na)O-)flI wiek, zlależone
na terenie Kalinowszczyzny,
a więc stosunkowo niedaleko.
A także inne znaleziska o podobnym charakterze i chronologii z terenu miasta W rzeczywistości jednak skarby tą
isnrienia grodu na Czrłrartkrr.
Ąodnie
Wzgózu Zamkowym powstaje około połov,ry)
W tyĘ czasie, a także W Wieku następnym, gród
pzełomie Xlll i XlV wieku bądź w początkach w
{:
miasto swoją dawnością
i znaczeniem dorównu- naleźć a następnie wykazać
je innym najważniejszym dawnośći ciąlośćismienia aż
ośrodkom wczesnośredniowiecznej Polski.
XI wrEK
GRóD-pAŃsTwowy"
Ootychczasowe badania
I archeologiczne nie dają podstaw do
wierdzeń o powstaniu w Lublinie
w wieku Xl grodu ,,państwowego" lokalnego Ńrodka władzy
administracyjnejipolitycznej
średniowiecza, ptzy czym
w różnyrrr czasie osadnictwo
miało ńżrą intensywność.
K
WkońcuXipoczątkach
wieku w obrębie osady na
Czrłl-artku, obok powśzech_
nych dotychczas póŁiemianek pojawiĘ się budynki naziemne korrstrukcji zrębowej,
wywodzące się z zupełnie
innej tradycji budowlanej. Zapel/vne z$dąZane jest to z plzr1-
byciem tu wówczas jakiejś
nowejludności.
. A v.łacaiąc do poszukiwań
stoduczyłipo@ątkólv
Lublina_-.
-Wlatach9O-tych
wieku pojawiła się koncepcja
lokalizacji grodu plemiennąo
na Wzgórzu Staromiejskim.
l
A-
'
Ww.dziennikwschodni.pl\
u bl
i
9
DziennikwsctoOni
piątek 3 lutego 2017
nem. Mity założycielskie
DI
V-{'Ll-
LOG }CAl- li\i',,,
.d;-*n
fundator kościołaśw.Michała, nie jest znany z podobnej
działalnościbudowlanej.
śnie najstarszy kościółlubelski
Pozostają zatem Władysław próbuje się też ostatrriowskhŁokietek i jego konkurent do zywać domniemaną kaplicę
tronu krakowsko-sandomierskiego Wacław Il czeski.
Ten ostatlri władca nie
'doprowadził
,"
Ą,,",
(kościół)pw. Swiętego Klzyin.
Wspomina o niej Długosz,
Ęko jako
o oratorium mającym
do faktyczne-
się znajdować w obrębie tzw.
odnowił królestwo polskie,
XIII wieku przez kompleks
go zjedno czenia większości
ziem polskich i koronując się
i*,*ł
Jako pierwotną świątynię
archidiakońską a jednocze-
reformę
zarządu państwa, ale dysponując duĄrmi środkamifi nansowymi, rozpoczął szereg inwestycji o charakterze obronn}rm, m.in. budowę murów
miej skich Krak ow a or az sze reglr zamków na pograniczu
polsko-węgierskim. Iako inicjator i fundator budowy donpr zept owadził m, in.
żonu pasuje
łokietek
d
ńo
b
ardziej
nź
.Iestcoś pewnęo sprzed
daty lokacji Lublina?
- W środowisku historyków
i archeologów zajmujących
siQ
początkami Lublina wyda-
Górki Dominikańskiej, a więc
na terenie zajęĘłn po połowie
klasztomy dominikanów.
Jednak pomimo dosyć dobrego r ozp oznania archeolo -
giczno-architektonicznego
i jego
otoczenia, nie natIafioĘo tam
dotychczas na żadne pozo stałościzptzed, XIII wieku,
które możra by identyfikować
zespofu dominikanów
z ewentualnym kościołem
bądzkaplicą.
.
czylikolejnazagadka
imiejskaląenda..
-
Czyli nie mamy archeolo-
gicznego potwierdzenia istnienia w Lublinie przed końcem )OI wieku jakiegokolwiek
opinia kościołao znaryrm wezwaniu.
o co najmniej XII wiecznej,
Istnienie w KI wieku niewiela ?Apewne wcześniejszej chrokiego cmentar za naW zgór żu
nologii pierwszych kościołów Zamkowym możebyćprze-
je się panować zgodna
lubelskich. skoro bowiem
wymieniany jest
archidiakon lubelski, to musiał
istnieć w trrrm czasie w Lublinie
w roku
1
19B
prąmajmniej jeden kościół.
o .Dziękiroznowie
słanką że świąĘnia zvltryana
z poświadczonym w 1 19B roku
archidiakonem lubelskim
znajdowała się włśnietam.
.
z ok azii 7 oo urodzin miasta
to
chvbadobrerManie.
historykiem z KIIL lackiem
Chachajem wiem, żę to nie
Ę kościółśw.Mikołaia na
dlaczęo takmało o lrrblinie
wiemy?
- Poza badaniami prowa-
- Przeprowadzonaprzez
|acka Chachaja po\^/tóma ana-
i 60, i na
z
C,zurartku...
XII-XIVWIEK
WZGÓRZEZAMKOWE
grod kasztelański na
wieku ijesttojedyny
terenie Lublina, Na
XlV w jego obrębie
Wacława ll czeskiego,
kaplica pw. św.Trojcy
KOśClÓt
Pienłsze kościolyna terenie Lublina powstają
nie wcześniej niż połowie wieku Xll. Nie
zachowaly się jednak ich żadne materialne
pozostałościtych najstarszych kościołów,nie
jest znana ich bliższa lokalizacja
Gród w tym miejscu miał po:
wstać wMII wieku. Między
końcemIXapoczątkamiXI
wieku miał być zniszczony
i opuszczony. Koncepcja była
przedstawiona w bardzo sugestywny spo sób, zostala za-
r'
xlI WIEK
.Tokiedyigdziewedług
pana polvstał pierwszy
gńd
XII*XIII wtEK
MlAsTo
PrzezcaĘXll iXlll wiek Lublin pozostaje ośrodkiem
o znaczeniu lokalnym, chociaż o największym na
terenach na wschód od środkowejWisł istale
rosnącym znaczeniu. Jest tojednak stosunkowo
słabo potwierdzone wynikami dotychczasowych
badań archeologicznych,
Gród zajmował prawdopo
-
dobnie całe wzg órze zarnko -
Ę wałem drew-
lubelski?
- Wydaje się, że pierwszy
we. Otoceony
dopiero po jego przyłącze-
zostaĘ najlepiej rozpozna-
gród w Irrblinie mógl powstać
powstałdopierowtedy.
nadal są przedmiotem dyskuSji.
Zgo dnie z pr zekazem lana
niano ziemnyrn wylepianym
Długosza, wieżę miał postagliną, którego pozostałości wić ksiązę haticki Daniel.Iako
niu do państwa piastowskie- ne na południowych stokach
akceptowana przez vvilęlłsznść go a więc nie wcześniejniż wzgórza, Miejsce wjazdu do
historyków piszących o po- pod koniec Xwieku bądz juz niego nie zostało doĘchczas
czątkachmiasta
wwieku }il i majdowałsię na zlokalizowane. Najbardziej
prawdopodobne wydaje się,
W zgór zu Zamkowym. Ale tu
Jednak przesłanki, bo trudno mówić o dowodach, wskamamy problem, bo odkryte że znajdowało sĘ w czĘścizazujące na istrrienie n aW zg6 - w trakcie dotychczasowych
chodniej uzgórza. Wtei części
rzu Staromiejskim jakichkolbadań wykopaliskowych po- grodu w Kl wieku, a być moze
wiek umocnień obronnych zostałościwału drewniano- jeszcze w następnyn strrleciu
z okresu plemiennego są -ziemnego otaczającego kul- fu nkcjonowal niewielki cmenmocno wątpliwe. lstnienie minację wzgórza nie mogą tarz, którego pozostąłościąsą
wału wzdhź uli c norcj, Ryb - być datowane wcześniej niż odkryte w 1969 roku groby.
nej oraz wałów odcinkowych
nawiek)Ql, i to raczej na jego Jego charakter przedstawia się
na uliry Grodzkiej od strony drugą połowę. Iódnoznacznie
zagadkowo. Nalezy raczej wyWzgórza Zamkowego wyklu- jednak nie można wykluczyć, kluczyć aby bly to pochówki
czyĘ badania archeologiczne.
że starsze, )(I wieczne umocosób zabitych podczas walk
Wątpliwościbudzi to, ze te nienia zostały całkowicie o gród. Dużo bardziej prawsame obiekty, wzależnościod
zniszczone p r zez p óźń ejszą dopodobne jest, że to cmensynracji, przez autorów konzabudowę wzgórzti. Tym nietarzprzykościelny,otaczający
cepcji w zależrościod sytuacji
mniej, wyniki przeprowadzo - śtpiątynięgrodową
.Acozdonźonem?
byĘ różnie interpretowane.
nych naWzgóran Zamkowym
No i powtórzenie przy roz- badań archeologicznych po,
- Przyjmuje się zazlłlyczaj, żn
mierzaniu miasta lokacyjnego
zwalają datować powstanie był on pierwszą budowlą muprzebiegu umocnień; zasięgu fortyfikacji grodu dopiero na rowaną jaka stanęła w obrębie
jeszcze całkowi cie d rewniai utdadu przesnzennego grodu
2 połowę XII wieku. I wedfug
plemiennąo który nie isnrial mnie gród lubelski -. siedziba nego grodu. Ale zaróv,no czas
wówczas, odco najmniej 200 kasztelana - o funkcjach ad- budowy, osoba fundatora,
Iat, wydaje się zupełnie nieministraryjnych i militamycĘ jak i pierwotna fu nkcja wieży
prawdopodobne.
dzonyrni na przełomie lat 50.
początku lat 70. ubiegłego wieku m.in. nawzgó-
Półzlemlanl<a z os,ady na vwĘónu z
zpuszczalnych polskich liza źródełpisanych, wykazałą
fundatorówwskazpłano rów- że nie mógł on raczej powstać
nież Henryka Brodatego bądź wcześniej niż w początkach
pr
Bolesława Wstydliwego, a czas
jej powstania ołreślanona lata
30. lub połowę )ilI wieku.
Zbadafi prowadzonych
dziesięć lat temu w}mika, że
fundament wieży wykonany został we wkopie, który
przecifl warstwy z reliktami
drewnianej zabudowy z XIII
wieku, Wieża nie mogła więc
powstać wcześniej nż pod koniec XIII wieku. Może nawet
dopiero w początkach wieku
)OV Awięc jako jej budowniczowie mogą wchodzić w grę:
Bolesław WsĘdliwy, Leszek
Czarny, Władysław Łokietek
bądźWacław II czeski, Daniel
Halickiodpada.
Przeciw Boleslawowi Wstydliwemu przemawia chronoIogia - wladcazmar|w 1279
roku, ponadt o Ęł zaangńo wany raczej w fundacje kościelne.
Irszek Czamy, pr zez tr ady cjęwiązarty z Lublinem jako
hłartku zWI wlelłu
rzach Staromiejskim, CzwarteĘ Kirkut i Zamkowym nigdy
)(IVwieku.
właściwienie prowadzono
y tematycznych prac wy-
diakon, to dzisiejsza zamkowa kaplica pw. Swiętej Trójcy,
która w KI wieku znajdowala
się w obrębie grodu kasfielańskiego,
i najstarszą historię Lublina
W latach 60, ubiegłego
wieku Kazimierz Myśliński
wysnuł hipotezę, że kościół
z którym związany był rvymienianyw 1198 roku archi-
Iednak kościółzamkowy,
przynajmnićj w swej istnie-
jącej obecnie architektonicznej formie, powstał dopiero
w drugiej połowie wieku )flV
Nawet jeślibyśmyjego bu-
dowę przesunęli na pocz4tek
)ilV wieku bądz przyjęli hipotezę, że pierwotnie wezwanie
Swiętej Trój cy rwiązarte było
z kaplicą mieszczącą się na
którejś kondygnacji wspominanego wcześniej donżonu,
nie rozwiąuje to problemu
lokalżacji świątyniarchidiakonawwieku)ilI.
kopaliskowych, które byĘby
nakierowane na tę problematykę. Przeważaj ąca większość
późniejszych bądań podejmowana Ęa z potrzeb natury
konserwatorskiej, bądŹ przy
okazji prac rewalorpacyjnych
iremontowych.
leślichodzi o początki
w dalszym ciągu obracamy
się w kręgu hip otez o
różnym
stopniu prawdopodobień-
stwa.
ilOT.nGDY
Dr hab, Marck Flo,Gk był gościem
konferencji "Lublin. Pocątki kariery
miasia do yvl wieku" organizowanej
19 i 20 stycznia w Lublinie w ramach
obchodów 7oGlecia miasta. Ę$osił
tam wykład "Pocątki Lublina
w świeUe badań archeolo$cznych"
Dzięfujemy ivl weu m Lu belskiemu
.za m ożtwośćzrńi eni a zdję n a
el<swzycji w dża l e a rcheoI o gi i
t
tbr, \ł,tvułsb.Ol.,lplł
{łrnł,olIoGł*
POLEMlKl
ffi WffiffiWffiffiffiffiffii
N\ffi
Tekst prof. Piofra Nowaka ,,Lekcje z wariatem" wywołałlawinę
reakcji. Zanim ponownie oddamy głos iego autorowi, co uczynimy
za tydzień, zam i eszczamy
f
ragmenfy polem cznych tekstów,
i
oświadczeń i tistów do redakcji, W większości są to głosy krytyczne,
ale grupa studentóW broni swojego wykładowcy
Nauczanie w duchu toleranc;i
to obowiązek wykładowcy
Nawoływanie do segregacji
i dyskryminacii
ffirofesor
Nowak sięga po anegdolycz-
,wrtr ny opis 1rudnych zachowań studenta,
a następnie określago oraz wszystkie
osoby z zaburzeniami i chorobami
psych icznymi slygmaty zując)łT i
ffi
określeniamiw rodzaju ,,wariat",
,,upośIedzony psychicznie",,,niezrównoważony psychicznie". Jako specjaliści
pracujący z osobami z doświadczeniem
kryzysów psychicznych lub osobami z
niepe}nosprawnością i prowadzący w tym
obszarze badania naukowe uważamy, że
sięganie po tego typu określenia zdradza
głęboko uprzedzony stosunek autora do
tych osób. Przyczynia się również do
wzmacniania stygmatyzacji społecznej
osób z tego rodzaju doświaclczeniami,
,i,ltvi.]l,,,
rrIt llrllti.ri,lr,.l,,,
itlt lr.,.zr.tlir.
i
ffi soby z niepclnrlsllrlwllr lst,i,ttni
lwittltv lly<'
ffi intetektualtrynli
W przljmowane na Ilt,zł,lllit,wyższe. W
ffi
1,1t
przeciwnlrrn razie doszł rl t >y r lt l u niemożli
-
wienia dużej części spolct,ztlristwa
kształcenia, a na gruncie prawa - do
dyskryłninacji. Artykul ;z Ktlrlstl.tucji RP
starrow| że wszyscy są wollcc prawa równi i
nikt nie może byc dysl.uynrinowan1 w życiu
społecznym z jakiejkolwiek przyczyny.
Obowiązek przeciwdziałania dyskryminacji ze względu na niepełnosprawnośćw
edukacji qT rika także z konwencji ONZ o
prawach osób niepełnosprawnych z zo o6 r.,
którą Polska raĘ.fikowala 6 wrześniazotzr.
Artykuł r konwencji definiuje osoby
niepe}nosprawne jako te, które maią
r
lll
l1,r tl
t,rv.tlr. |].|| | ls7l )tl,|,]l:i;,rl,,,,,.;',1i
1
:,
r,,,
szkodlivty, Przyczynia się on do utrzymywania i wzmacniania sĘgmatyzacji
społecznej,
,,Zespół Aspergera",,,upośledzenie
umysłowe" czy,,niepocz7Ąalność" to
określenia o ścisłychmedycznych i
prawnych definicjach. Autor używa ich w
tekście w nieodpowiednich kontekstach
lub bez zrozumienia, co one oznaczają.
Jako naukowcy zajmujący się psychologią,
medycyną oraz filozofią sądzimy, że tekst
prof. Nowaka jesl meMorycznie niepoprawny i szkodliłly ze względu na
przeinaczenia i blędy, klóre się w nim
znajdują.
Teza artykufu, czyli częściowo przecząca
odpowiedż na plłanie zadane wjego
l1.1 ule:,,Czy ludzie niezrównoważeni
psychicznie powinni być przyjmowani na
uczelnie wyższe?", nawoluje - nasz)łll
zdaniem - do segregacji na podstawie
rozpoznania medycznego, co jest przejawem celowej dyskryrninacji. Autor sam
zresztą używa tego pojęcia i broni swojego
,,prawa do dyskryminowania", W t},rn celu
przywołuje rasistowski w wlłnowie esej
HannahArendt z lat 5o.,,,Reflections on
Little Rock", w któryłn autorkabroni
segregacji rasowej w szkołach, argumentując to prawem rodziców do dyskrfąninowania czarnoskórych dzieci przez decydowanie, z kim ich dzieci mają uczęszczać do
szkoły. Jako ludzie wy,rośliw poszanowaniu
sprawiedliwości i wolności drrrgiego
człowieka uważamy, że artykuł nawohrje
do segregacji i dyskryminacji osób z
doświadczeniem chorób psychicznych lub
niepełnosprawności, czemu z całą mocą się
przeciwstawiamy.
List podpisany przez ry6 naukowców
specjalistów w dziedzinie medycyny,
psy ch olo gii i filo zofii
Pełna lista sygnatariuszy
vdli $r.ł }"p&/p[M $liltął
l
Ratyfikując konwencję, Polska zobowiąĘm saml,rn do ochrony przed
dyskryminacją osób cierpiących na
schorzenia, w Ęm również natury
psychicznej, które bez względu na to, czy
są w Polsce formalrrie zaklasyfikowane
jako niepełnosprawność, spełniają
kfieria porłryższej definicji. Ochrona ta
obowiązuje w obszarze edukacji, do
którego odnosi się art. z4 konwencji. Na
podsl awie ust. 5 powołanego przepisu
polska musi umożliwić osobom z
niepełnosprawnościamidostęp do
powszechnego szkolnictwa wyŻszego,
szkolćnia zawodowego, kształcenia
dorosĘch i możliwości uczenia się przez
całe życie, bez dyskryminacji i na zasadzie
równości z innymi osobami.
Bez wątpienia nazywanie przez prof.
zała się
Piotra Nowaka osób z zespołem
Aspergera, bądź doświadczających
innych chorób,,,szaleńcami", "]Mariata-
mi",,,niepoczytalnymi",,,obłąkanymi"
należy traktować jako stygmatyzację i
stereotypizacj ę wszystkich, którzy
zmagają się z tego typu trudnościami.
'
Nauczanie w duchu lolerancji i
poszanowaniaróżnorodności to nie tylko
dobra wola pracownika akademickiego,
ale ijego obowiązek.
Karolina Kędziora,
preze ska Polskieg o Tow arzy stw a
P r aw a Anty ily skry minacyjn e g o
l[e osób nie ujawniłoby
,swych talentów
na pytanie zadane w
ffi dpowiedźprof.
Piotra Nowaka ,,Czy
ffi arlykule
W ludzie niezrównoważeni psychlcz-
nie powinni być przyjmowani na
|--l
Wry
ffi§ffi
jednej choroby psychicznej, posługując
się terminem zaburzeń psychicznych.
Niepoczl.talnośc to lermin prawny i
odnosi się do oceny odpowiedzialności
karnej lub możIiwościbycia świadkiemw
postępowaniu. Niepełnosprawność
umysłowa zastąpiona została niepełnosprawnością intelektualną, a zespół
Aspergera to zaburzenie neurologiczne,
które nie wpływa na zdolności intelektualne.
drpąwełkubicki
Szkoła Główna Handlowa
dr Katarzyna Roszewska
IJniw ersytet Kardy nała Stefana Wy szyńskieg o
dr M o nika Z ima, PaĘ as zew s ką
Ak ademia P e d aą o aiki Sp e cj alnej
\ tr \,
\.\
\,Ę
dr Agnieszka Dudzińska
Instytut Studiów PoliĘcznych PAN
,*
.s;ffi
*"f*łĘ
Barbara Imiołczyk
k#
Ę,*ł:':-:.
B
iur o Rze
cz
nika
P r aw Objw
atek kic h
iL._.__;'Ę
Kontynuujmy tq dyskusję
ffi yrażamy najwyższy szacuneki
$ĘS wsparcie dla Profesora w jego,
W W pe}nej oddania sludentowi, pracy
K
dydaktycznej na wysokim poziomie
merytorycznym, w ramach naszego
kierunku.
Z artykułem prof. Nowaka częśćosób
się zgadza, inni weszliby na zajęciach z
profesorem w polemikę. Wśród podpisu-
LEKCJE
W-Ąffi
ffiffi
,".inor.
r,lin
jących się pod tym listem są zarówno
jedne, jak i drugie osoby. Rozważmy, czy
w środowisku uniwers}teckim otwańość
na dyskusje nie powinna być cechą im-
&
ffiW
zwalrzać czaleństwa ani też spychać Eo do Eetta
manentną? Czy naszą najlepszą z możIiwych odpowiedzi na artykuł prof, NoWaka nie byłoby kontynuowanie dyskusji
merytorycznei na ten istotny społecznie
temat, który poruszył profesor prawdopodobnie jako pierwszy w Polsce swym
artykułem?
rl,,,ll,,irlrv
l!;,.l,\Ą,.:
/\,,lt,
lll,,,l;l,i,,,l!
;ń;i;
;j;i.;iu ],.ió.rti
..1,1i rl hiIt'la
oru *zalei,uleio,1n,to"iius,r,
dyskryminacii,
DLfugo opowiadam się za potrzebą ograniczonej
uczelnie wyższe" jest prosta. Brzmi ona:
Być może utracilibyśmy bezcenne
dzieła ludzkiego umysłu i nadal czekalibyśmyna niejedno naukowe lub
techniczne odkrycie, gdyby nie twórcy i
naukowcy należący do opisywanej tu
grupy osób, którzy ukończyli studia
vłyższe.Nie ujawnialiby swoich talentów i
możIiwościtakże ci wszyscy, którzy
pracują w wielu zawodach i na różnych
stanowiskach, także eksponowanych i
związanych z dużą odpowiedziainością,
którym staramy się pomóc jako psychia-
trzy.
Ich nauczycielom akademickim, na
pewno także z uczelni reprezentowanych
przezprof. Piotra Nowaka, należy się
wdzięczność,szacunek i podziękowania.
Nie mamy najmniejszych wątpliwości,że
wielu takim osobom nauczyciele
akademiccy pomogli rozwinąć skrzydła,
Wyniki badań pokazują, że na różnego
rodzaju zaburzenia psychiczne cierpi 165
milionów obywateli Unii Europejskiej, w
tym, dla przykładu, na często występujące zaburzenia lękowe 14 procent i
depresyjne 7 procent całościpopulacji
każdego roku. W sumie jest to 38,z
procent wszystkich mieszkańców Unii,
którzy rocznie potrzebują pomocy
\,v
zakresie zdrowia psychicznego. Chcieli
byśmy zwrócić uwagę na te dane w
kontekściepostulatu,,ograniczonej
dyskryłninacji" zawartego w artykule
prof. Piotra Nowaka, a także jego opinii
,,oczywiście, nikt przy zdrowych
zmysłach (to tylko takie powiedzenie) nie
będzie kwestionował, że studia wyższe
powinny podejmować i kontl,rruować
osoby zdrowe na umyśle".
W świefle przloczonych wyżej danych
powinniśmy postawić tezę całkiem
przeciwną: spośród 165 milionów
Europejczyków,,niezrównoważonych
psychicznie" wielu wnosi niepodważalny
i codzienny wkład w życie woich krajów
i społeczeństw. Powinniśmy podejmować
wszelkie możliwe wysiłki na rzecz
możliwej do osiągnięcia integracji tych
osób do życia społecznego, ekonomicznego, rodzinnego i kulturowego.
dr
n-
med Sławomir Muran iec,
w imi e
ł;
niuz a r z ą dXiń|?,!
Polskieg o Tow arz! stw a Ps! chiatry czneg o
Za mało uwagi poświęconej
rozwiązaniu problemu
piotr Nowak zadał pytanie, czy
xs ludzie,,niezrównoważeni psychiczS nie" powinni być przyjmowani na
uczelnie wyższe. Chcemy wyjaśnić, że
ffirof,
odpowiedź rl.r tak zadane pytanie jest
bardzo pr<lsla i znajduje się m.in. w art.
3z Konstytut,ji RP, art. z6 międzynarodowego pakltl 1lraw obywatelskich i
polityczny<,lr, art. 14 europejskiej
konwenc ji tl rl<,hronie praw człowieka
ań. z4 konwcll<,ji o prawach osób z
innego py1.1rti.l: czy uprawnione jest,
by profesol wyż,szej uczelni, używając
swojego arllrltytetu i erudycji, uzasadniał
dyskrymirr,lt,ię i postulował odebranie
prawa d<l l<szt.llcenia osobom z niepełnosprawnośt, i, 1 lsychiczną?
Nie pow i t tttl by ć zgody na zachowania
studentów, lćlre uniemożliwiają
prowadze l t, zajęć. To konkretny
problem, kl (lry wymaga wnikliwej analizy
1
r
l<
l
Autor nie poświęca jednak. jt,1,1<l rozwiązaniu uwagi. Co
więcej, ignrlr tlje informacje o możliwym
wsparciu z(, strony uczelni, traktującje
nawet jakrl lr lrmę bezradności instl,tucjoi skutecznyt,lr działań.
nalnej.
W całynl swym wywodzie Autor w
nieuzasadll ir ltty sposób myli pojęcia.
Swobodnit. lrzechodzi od wariata,
szaleńca, pl||rl,?.e7. studenta z zespołem
Aspergera, r,ll<lrego psychicznie, osobę
niepoczyl.rl 1,1, kończąc na studencie
,,niepełnrls l ritwnym umysłowo".
Współczt,srr,r rl.ruka wątpi w istnienie
ll(r/( rl tll l
Nowakiem na tę potrzebę w pełni
odpowiadały
List grupy studentów llrokuJilozoftii etyki
na Uniwersytecie
w
Białlmstoku
Za tydzleń: nplika pmfesora^
Fitozofowie nie formułuią odpowiedzi ani
recept, lecz stawiają pytania. W swoim
teKcie postawitem pytania dotyczące
obecności osób chorych psychicznie i
zaburzonych na wyższych uczelniach.
Odwotałem się w tym celu do prowokacji,
,,wywołania" (łac. provocatio) probtemu
przez użycie nieostrożnego ięzyka
pubticysfyki, za co zostałem okrzyknięty
złym i gtupim człowiekiem. Replika, która
ukaże siĘ za fydzień, dowiedzie, jak batdzo
stugębni detatorzy nie mają rac|i. Tłumaczę
w niei miĘdzy innymi, jak należy rozumieć
poiqcie,,dyskryminacji o$aniczonej" oraz
l
I
I
l
l
l
powody, dta których wystąpiłem pneciw
lobby antypsychiatrycznemu. 0powiadam
siq za prze trzeganiem prawa przez
1
wszystkich studiuiących - chorych
izdrowych - izamienam tego prawa bronić
dla dobra
Prof, Piotr Nowak
r
Akademi|
1
-"ffi
-Ęłti.xl".
t
i
niepełnosllr,,twnościami.Rozważania
Pana Proli,sr lt,"r zmuszają nas do zadania
t
hl tl(ali rw,,lrahlllll,|chl
etyka. Obok rg-Ietnich studentóW świeżo
po maturze, studĘątu dojrzali życiowo
ludzie, w ramach tzw. grupy 4o+,
reprezentujący różne zawody. Łączy nas
potrzeba, by dostrzec złożonośći stawiać
pytania wobec otaczającej nas rzeczywi,
stości.Chcemy poprzez te studia rozwijać
w sobie zdolnośćsamodzielnego
myślenia. Zajęcia z profesorem Piotrem
"4&]
*Ęa-!r}
l
l
l
ll
l
l
Zamiast trzech, UMCS sprzeda dwie nieruchomości I Radio Centrum
"zamiast
centnum.fm/za
trzech, uMcs sprzeda dwie nieruchomości
mi
asl-{rztlch,u mcs-sprzeda-dwie-n ieru chomosci/
aafi"
U,vdĄww
Budynek lnstytutu Pedagogiki nie zostanie sprzedany.
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej zrezygnował z planów
m.ln. przez protest pracowników.
Warunkową uchwalę w sprawie wystawienia na sprzedaz
kamienicy przyjął senat UMCS. Jednak musiał uzyskaó zgodę
osób pracujących w instytucie. Te jednak , wyraziły swój sprzeciw.
Wśród argumentów znalazĘ się m.in. bogata historia budynku
oraz fakt, że był on niedawno remontowany,
,ffi,
2.a2,2017
ffimffiffiffi
ostateczna decyĄa w sprawie obiektu zapadła dzisiaj. Władze uczelni zapewniły, ze nie dojdzie do jego
sprzedaży.
Nie dotYczY to jednak dwóch zabytkowych pałaców, w których mieszczą się Wydziały politologii i lnstytut
"PsYchologii.
Zostały one wycenione na blisko 18 milionów złotych. Jednostki mĄąza kilka lat przenieść się do
nowYch siedzib, Jak podają władze UMCS zostaną ulokowane w rejonie ulic Głębokiej i pagi.
@2017 Akademickie Radio Centrum 9B,2 FM
Rektorl UwB zbada, czy doszło do naruszenia przepisów przez
wykładowcę
?k?
a2.02.2aI7
UCZELNIE
Rzecznik dyscyplinarny Uniwersytetu w Białymstoku zbada, ay
doszło do naruszenia przez wykładowcę uniwercytetu uczelnianych
pzepiów dotyczących m.in. dostępności studiów dla osób
niepełnosprawnych - zdecydował w środęrektor uczelni.
Chodzi o aĘkuł prof. Piotra Nowaka, który na początku s:Ęcznia ukazał się
na łamach magazynu "Plus Minus" dziennika "Rzeczpospolita". W arĘkule
pt, "Czy ludzie niezrównoważeni psychicznie powinni być przyjmowani na
uczelnie wyższe" Nowak posługując się przykładem studenta z zespołem
Aspergera i używając w jąo kontekście określeń: "niepoczytalny", "chory
psychicznie", "wariat", opowiedział się za potaebą "ograniczonej
dyskryminacji" takich osob w przesttzeni publicznej,
Publikacja ta wzbudziła dyskusję różnych środowisk. Kilka Ęsięcy osób
podpisało się pod petycją-protestem skierowaną do redakcji
postaw
promocję
dyskryminujących i nawoływanie do selekcji studentów na polskich
"Rzeczpospolitej", zaaucając dziennikowi
pod
podpisała
się
tezami
autora ar§kułu.
uczelniach. Redakcja dziennika nie
Fot. Fotolia
od stanowiska profesora odcięĘ się też wtedy oficjalnie władze uczelni. Rektor Uniwersytetu w Białymstoku Prof. Robert Ciborowski
napisał w otwaĘm liście,że profesor Nowak wyraził w arĘkule "swoje indywidualne, prywatne oceny", z którymi władze uczelni się nie
utożsamiają i się z nimi nie zgadzają.
Rektor podkreśliłtakże, że uczelnia stara się od lat "maksymalnie otwieraĆ na studentów z różnąo typu niepełnosprawnoŚciami
wyrównywać ich szanse edukacyjne i pomagać im". Ciborowski wyraził wówczas także ubolewanie, że "paedstawiciel kadry
r uniwersyteckiej publicznie wyraźa opinie i poglądy, które mogą byĆ odbierane jako podważające idee tolerancji i wrażliwoŚci
społecznej".
i
Jak poinformowała w środęaeczniczka uczelni Katarzyna Dziedzik, rektor uczelni prof. Robert Ciborowski podjął decy4ę o rozpoczęciu
procedury dotyczącej postępowania dyscyplinarn€o wobec wykładowcy. "Postępowanie będzie prowadzone pod kątem ewentualnego
'narugenia regulaminu studiów oraz uchwał Senatu UwB z 2009 roku doĘczących dostępności studiów dla osób niepełnosprawnych i
rozwiązań ułatwiających studiowanie studentom niepełnosprawnym Uniwersytetu w Białymstoku" - dodała.
Dziedzik wyjaśniła,źe zgodnie z pzepisami najpierw na wniosek rektora zecznik dyscyplinarny uczelni paeprowadzi postępowanie
wyjaśniające. Mówiła, że w zależnościod jąo wyników - "zecznik może skierować do uczelnianej komi$i dyscyplinarnej wniosek o
wszczęie postępowania dyscyplinarnąo i ukaranie pracownika". Dopiero ta komisja dyscyplinarna wydaje oaeczenie o ewentualnej
kaze dyscyplinarnej.
Dziedzik poinformowała też, że rektor podjął decy4ę o organizacji szkoleń dotyczących pracy z osobami niepełnosprawnymi dla
pracowników na wszystkich wydziałach, "Ich główny cel to podniesienie świadomoki pracowników co do potaeb studentów z
niepełnosprawnościami,naaędzi i metod pracy z nimi" - dodała zeczniczka. (PAP)
swi/ kow/ agtl jbrl
Tagi: uniwersvtet w białvmstoku
ŁódźlMagistrat i uczelnie zadbają o poprawę jakościwód
powierzchniowych
?łł
a2.a2.20l7
EKrcB,
UCZELNIE
Poprawa jakości wód powiezchniowych na telenie Łodzi jest celem umowy
podpisanej w środęprzezpre4dent miasta Hannę Zdanowską oraz rektorów
Politechniki Łodzkiej i Uniwersytetu Łódzkiego. Sygnatariusze będą
współpracować m.in. przy tulozeniu systemów oczyszczania i odprowadzania
wód opadowych.
"Łódźlezy nad 19 aekami, ale bardzo mało z nich jest na powiezchni. W większosci stały
się one ciekami wodnymi, pĘnącymi pod powieachnią ulic w specjalnie zbudowanych
kanałach. Wspólnie z pracownikami Uniwersytetu Łódzkiąo i Politechniki Łódzkiej
będziemy zastanawiać się, co zrobić, by przywrócić je mieszkańcom, by stały się miejscami
rekreacji i poprawiĘ jakośćĄcia w miescie, pozfiwnie wpływając na jąo mikroklimat" podkreśliłaZdanowska w czasie uroczystości podpisania listu intencyjnego w Pałacu
poznańskich.
Sygnatariuve listu zobowiązali się do podjęia współpracy na rzer,z poprawy jakościwód
w zbiornikach i ciekach miejskich. Planuje się m.in. badania idenĘfikująceźrodła
zanieczyszczeń wód powiezchniowych i ocenę wielkości ładunków zaniullszczeń emitowanych z terenów zurbanizowanych do
środowiskawodnąo, Magistrat - przy wsparciu uczelni i przy vlykorzystaniu nowoczesnych rozwiązań - będzie dążyłdo
upotządkowania gospodarki wodami opadowymi.
tąo
projektu - badania zeki Olechówki prowadzoneprzez. Wydział Nauk Geograficznych - został juź zapoczątkowany
będzie konĘnuowany. Nasza kadra naukowa uczestnicryła też w badaniach dotyczących renaturyzacji zeki Ner oraz w opracowaniu
koncepcji unikania zakwitów sinicowych w akwenach w Arturówku" - zaznaczył rektor UŁ prof, Antoni Różalski.
"Pierwszy etap
i
Zdaniem rektora PŁ prof. Sławomira Wiaka, więkvość miast musi stawiĆ czoła zjawisku "zabetonowania" i pozbawienia naturalnej
.retencji.
"ńózne koncepcje roaruiązania tego problemu zostałry opracowane w PŁ. Pzekażę pani prezydent wybrane dziesięc prac realizowanych
na naszej uczelni, dotyczących poprawy warunków życia mieszkańców, nłiązanych z gospodarką wodną - to m.in. modele wińualne
pzepływu wód opadowych" - dodał.
'W"dług Zdanowskiej, problemem Łodzi jest zabezpieczenie terenów zalewowych, np. na osiedlu Stoki brakuje dró9 odprowadzania
wód opadowych, bo naturalne cieki zostały przeruane w miarę zabudowywania tąo terenu.
"W Łodzi jest wiele miejsc, w których tzeba przywrócić natunlną retencję - wykoaystując istniejące cieki lub twoząc stawy i
rozlewiska, Aby nie stały się one zbiornikami nieczystości spływających z ulic, lecz miejscami atrakcyjnymi dla mieszkańców, tzeba
zadbać o bariery, które będą wyłapywać szkodliwe pierwiastki z wody. To bardzo trudne wyaruanie, ale możliwe do realizacji" wyjaśniła.
Na paełomie XX i XX wieku mnogość zek i cieków wodnych stanowiła o atrakcyjnościterenów, na których powstała Łódź. Obecnie
większość z nich pĘnie pod ziemią. Jednocześnie zmiany w struktuae paemysłu i stosowanych technologiach doprowadziły do tego,
ze od lat obsenruuje się podnovenie poziomu wód gruntowych,
"W czasie intenqlwnych opadów spotykamy się z podtopieniami i lokalnymi zalaniami. Rozwiązaniem byłoby zatrzymanie wody w
miejscu wystąpienia opadów, a nie kierowanie ich do systemu kanalizacyjnąo. Proekologiczne ronłiązania, czyli naturalna infiltracja
retencja na obszarach z ziełenią, niewątpliwie odciążyłyby kanalizację, a jednocześnie w sposob naturalny uzyskiwalibyśmy naturalny
obią wody w terenie. To zapobiąałoby wysychaniu i stepowieniu gleb" - wyjaśniładr Grażyna Sakson z InsĘĄutu Inzynierii
Środowiska i Instalacji Budowlanych PŁ.
i
Zdaniem ekspeftki, "miejskim powodziom" sprżyja anlłaszcza sytuacja w centrum Łodzi,gdziejest największe uszczelnienie zlewni - czyli
ńało terenów zielonych i dużo zabetonowanąo podłoza, Funkcjonuje tam system kanalizacji ogólnospławnej budowany kilkadziesiąt
lat temu, który nie jest przygotowany na duże ilościwód opadowych.
,Za proekologicznymi metodami w regulacji gospodarki wodnej pzemawia fakt, że wody odprowadzane z uszczelnionych powiezchni
ą już paeważnie zanieczyszczone i muszą być traktowane inaczej niż te, które w naturalny sposob trafiają na powiezchnie
nieuszczelnione - np. na trawniki, do parków i miejskich ogrodów.
PAP-NaukawPolsce
agm/ dyml
Łódzka "Wieża Babel" uczy języka polskiego studentów z całego
.świata
02.02.ż0I7
UCZELNIE
pst§Kt
Ptp
Ponad 24 Ęs. słuchacry z całego światawykształciłodotąd Studium Jęryka
Polskiego dla Cudzoziemów Uniwersytetu Łódzklego, które obchodzi 65-1ecie
istnienia. Obecnie w łódzkiej ,,Wieży Babel" języka polskiego uczy się ponad
4OO osób z 49 kraiów; najwięcej z AĄi, a także z Białorusi, Ukrainy, Republiki
Konga iAngoli.
Od 1952 roku Studium Języka Polskiego dla Cudzoziemców UŁ uczy obcokĘowców
języka polskiego, przygotowuje ich do studiów w Polsce, ale także daje moźliwość
poznania polskiej kultury. Jak paekonuje dyrektor Studium Roman Tarnowski, jest to
miejsce wyjątkowe, do którąo przgezdżają ludzie z caĘo świata,
kĘów, ze wszystkich kontynentów, Oni przyjezdżają do
jęyka
polskiego, ale nie Ęlko - uczą się takze np. chemii czy
Łodzi, ucą się w studium
,,W te chwi|i mamy słuchaczy z 49
FoŁ Fotolia
fizyki po polsku, w zależnościod tego, jakie mają plany na przyszlą edukację. I potem
stąd Ę kierowani na różne uczelnie w caĘ Polsce" - opowiadał PAP Tarnowski,
Prryznał, źe największym zainteresowaniem w ostatnich latach wŚród obcokĘowców cievy się medycyna, a Studium w Łodzi jest
największym ośrodkiem przygotowującym do studiów medycznych w Polsce, Kurs kończy się zintąrowanym ązaminem na studia
medyczne organizowanym na zlecenie Departamentu Nauki i SzkolnicWva Wyzszego Ministerstwa Zdrowia.
Podśawowa działalnośćSJPdC to kursy przygotowujące do studiów w Polsce. Obejmują one 800-900 godzin nauki języka ogólnego
specjalistycznego - pzedmiotów kierunkowych na wszystkie kierunki i rodzaje studiów, Opłata za naukę wynosi 3000 euro; osoby
polskiego pochodzenia płacą o 30 proc, mniej.
i
Studium prowadzi także kursy jęryka polski€o, d w wakacje od kilku lat na zlecenie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego
organizuje Letnią Szkołę Języka i Kultury Polskiej. Biorą w niej udział studenci, którzy w swoich kĘach studiują slawistykę, polonisĘkę
lub uczęzczają na lektoraĘ języka polskiąo. Studium przygotowuje także studentów, którry prryjechali do Polski w ramach programu
Erasmus Plus.
Zdarza się, że do Studium przieżdżająobecnie dzieci, których rodzice także uczyli się w nim języka polskią o. Jak przyznaje Tarnowski,
ksżakiłosię tu wiełe osob, Kóre po studiach w Polsce wróciĘ do swoich kĘów i pełnią w nich bardzo ważne funkcje. ,,I tak szef
telewizji czy mer Hanoi w Wietnamie to ą ludzie, którzy byli kiedyŚ słuchaczami Studium, a póŹniej studentami polskich uczelni, WŚród
nich ę także doradcy wielu prezydentów np, prezydenta Rwandy, czy tez były prezydent Mali" - wymienił.
W tym roku w SJPdC UŁ, zwanym popularnie ,,Wieżą Babel", języka polskiąo uczy się ponad 400 osob. Najwięej jest słuchaczy z Azji
(Mongolia, Chiny), ale także z Republiki Konga, Angoli, Rosji, a także Ukraińców i Białorusinów, którzy ę szcząólnie zainteresowani
studiami medycznymi.
Anudari Ganbold PrzYjechała z Mongolii i dzięki sĘpendium zamierza studiować w polsce inzynierię chemiczną, Jak
mówi, wybrała
Polskę, bo to ciekawY kĘ z bogaĘ historią. ,,Polski język dla cudzoziemców jest bardzo trudny, bo gramarykj jest
duża i bardzo
trudna, ale jest bardzo interesujący" - przyznała,
Takze Rene Oliweira z Angoli uWaża/ że jęyk polski jest trudny, ale można się
9o nauczyć, Dla niego najtrudniejsza jest wymowa i
gramaĘka, bo ze zrozumieniem - jakPrzyznał - nie ma problemu. ,,Struktura gramaĘczna jest naprawdę
trudna, ale możemy nauczyć
:,się" - ocenił,
Zdaniem szefa Studium, to jak Pzebiąa nauka języka polskiego zależy od tąo, jak wyglądała edukacja w poszczególnych
kĘach.
Najłatwiej jest Słowianom, mniejve trudnoŚci mają także osoby, które już znają inny język obcy. Trudniej jest
w przypadku studentów
z Wietnamu czy Chiny, bo jest to zupełnie inny system językowy.
,np.
Pmlznał jednoczeŚnie, Że z roku na rok słuchaczy Studium przybywa mniej więcej o 10 proc,
,,Tendencja jest rosnąca i do Łodzi
przljeżdżacoraz więcej obcokĘowców" - podkreślił.
PAP-NaukawPolsce
uul hgtl
T39i : uniwersvtet łódzki
i]
i]
.i
!
l
Park doświadczeń i fontanna pary wśród pomysłów na
skansen maszyn
Pftt
Sląskie
oz,oz.zltl
HIsToRtA I KULTUM,
uG§.IE
,I
\
tf
Górnicąy park doświadeeń, kolejowy tor pzeszkód, park
geologiczny, szklane kładki nad eksponatami, wieża widokowa, a
nawet fontanna pary - to Ęlko nieKóre z pomysłów studentów na
rozwój Skansenu Maszyn Parowych przv 7abvtkowej Kopatni
Srebra w Tarnowskich Górach.
Studenci Wydziału Architektury Politechniki Śląskiej w Gliwicach stworzyli
46 wizualizacji zagospodarowania terenu wokół kopalni. Umowę w tej
sprawie uczelnia zawarła w październiku ze Stowarzyszeniem Miłośników
Ziemi Tarnogórskiej.
Jak paekonuje
Gząoz
Rudnicki ze Stowazyszenia, częśćpomysłów może
w przyvłościzostać zrealizowana, Dla studentów wazną inspiracją były
sugestie samych członków Stowatąszenia, lłorzy paekazali swoje uwagi
Fot. Fotolia
podczas wizji lokalnej,
,,Dzięki wizualizacjom skansen otrzymał zupełnie nowe funkcje, EksponaĘ schowano pod
różnąo rodzaju wiatami. powstał dwozec
kolejki wąskotorowej, centrum edukacji parowej, pawilony usługowe, park gómiczy, geologiczny, kolejowy tor pzevkód, a także
sPecjalne strefy: konceftowa, spacerowa/ a także gastronomiczna i rozrywkowa, Według założeń skansen ma w przyszłościbyć
nie tylko edukacji, ale także rozrywki, kultury i wypoczynku" - wyliczał Rudnicki.
.miejscem
Nad koncePcjami Pracowało ponad B0 studentów. Wszystkie projekĘ zostały zakwalifikowane do konkursu ogłoszonąo przez uczelnię
i stowarryszenie, oceniało je jury, w skład którego weszli pzedstawiciele Stowatąszenia Architektów Polskich, Śląskiej okręowej Izby
Arch itekto n c znej oraz Stowa ayven e M iłoŚn i kó w Z iem i Tarno g ó rski ej.
i
i
lWYniki ogłovono Podczas wystawy zorganizowanej w holu głównym Wydziału Architektury, pienruszą nagrodę przyznano Karolinie
Choduze i Joannie Rozbroj. Drugie miejsce zdobyĘ ex aequo dwa zespoĘ w składzie Marta Rejniak i Agata Wiatrek oraz Zuzanna Kmak
i Sonia Machej. OsobY te otrzymają nagrody finansowe ufundowane przezStowarrylvenie MiłośnikówZiemi Tarnogórskiej. Cżery
wizualizacje otzymały wyróżn ienia honorowe.
WYstawę moŻna oglądaĆ do 24
Zabytkowej Kopalni Srebra,
lutąo. W drugiej połowie roku trafi ona do Tamowskich Gór, gdzie będzie prezentowana w budynku
Ńa terenie Skansenu Mas4ln Parowych w Tamowskich Górach znajduje się około 30 eksponatów, m,in. zabytkowych parowozów,
maszYn wYciągowYch, PomP i kotłów. Lokalizacja skansenu nawiązuje do historii górnictwa na tych ziemiach, którego decydującym
elementem dynamicznąo roaruoju w XX w. było wprowadzenie nowoczesnej techniki parowej, W latach 1788-18o4 sprowadzono do
Tarnowskich GÓr osiem maszyn parowych, które do 1834 roku pompowaĘ wodę z 17 szybów.(pAp)
konl agzl
Tagi: politechnika śląska,
§k@,
tarnowskie oóry
CUDzoZlEMcY W FlLMlE NA 700-LECIE
tublin.today | 2 tutego 2017
h\
fi"lt
^
Na początku marca ru§zą zdjęcia do filmu
,,Lu b[in Wieloku[Lurowy". Doku men|,
ze specjalnym udziatem cudzoziemcÓw,
lnny język?
*ffi
rnglish
ry YxpalHclra
.ł(E7
ł; ! ł§rłn /
1ą3|
cLoDNY? §lĘGxlj po
K§c §o§rA$/A
kŁórzy na co dzień mieszkają w Lublinie,
powstanie z okazji 700-[ecia miasLa.
lublin.today
1847 polubienia
Polub tę
stronę
§owiecix
Bądz pierwszą tlsobą wśrór1 znajomy
to polubi
http://l ubl in.today l f, l
cudzoziemcy-fi
l
m
i
+7@'l ecie/
1l4
Cudzoziemcy w filmie na 70Glecie - lublin.today
3,02.2017
ra
§+
i$
Zahim kupię,
przetestowaó
woig
,,].ś
PrzygoLowania juz trwają, Obecnie poszukiwani 5ą
bohaterowie, którzy pochodzą z róznych stron świata,a na co
dzień uczą się, bądź pracują w Lubtinie. Mozesz zgłosić siebie,
ffi*=
albo kogośz Lwojego oEoczenia.
- Film chcemy zrobić jeszcze w
Popu[arne OsŁatnie
Lym roku i ukazać
wielokulturowość naszego miasta. Oprocz dokumen[u
powsLaną tez wywiady z ciekawymi postaciami.Szukamy osób,
kLore LuLaj pracują, są specjalistamiw swojej dziedzinie, tworzą
szLukę albo prowadzą tirmy. Zależy nam na pokazaniu tego,
że cudzoziemcy też dokładają się do rozwoju Lublina - mówi
Roma n Zadorozh nyy, koordyna tor projektu,, Lu bti n
Wie[okulturowy".
27 kwielnia 20'l6
SPoTKANlE
Z FOLKLOREM
cAŁEco Śwtłrn
25 czerwca 2016
n
MAŁECKl:
ta ry Se rvi ce),
którzy w ramach tej inicjatywy przyjechali na rok z Ukrainy
do Lublina.
Nad projektem czuwa Fundacja Kultury Duchowej Pogranicza.
Ce[em jest wspieranie diatogu międzykulturowego,
międzyreligijnego i międzynarodowego.
- Cudzoziemcy, którzy przyjeżdżajądo Lubtina przywożą swoją
kulturę, ale Lez umiejęEności, które mogą tu zaprezentować.
W fitmie chcemy pokazać różne strony postrzegania miasta, nie
tylko te pozytywne. Zalezy nam na róznych głosach. Projekt
jest medialny. Wszystkich bohaterów nie uda się pokazać
w filmie, a[e wywiady z nimi zamieścimy w in|ernecie - dodaje
Roman Zadorozhnyy.
Jak zgłosić siebie tub kogośznajomego do udziału
w nagraniach? Wystarczy do 1 marca uzupełnić ankieLę, którą
znajdziecie tutaj.
wownoNl
DooKoŁA
M
LUBLlNA
Fitm będzie dokumentem i potrwa od 30 do 45 min. Będzie też
sporo zdjęć z lotu ptaka. Realizacją zajmie się trzech
wolon tari uszy EVS (Eu ropea n Vo[u
l
MAMY
,,KREATYWNYCH
LtNl"
7 sierpnia 2016
TRANSPLANTACJA
W PoLScE.
co
WARTO WlEDZ|Ec?
5 sierpnia 2016
.j:!l
_i..l
,
PlERWSLA MIŁOSC
,,*" ]+ ",& i' :;
]i
,1-1 * :: :'
S,
:"'i":\-{;_,łr:',..
' I, Ę r,' l ,: ": ',, ,
'.,,,*
ł r.
l l ,. :
,}
'',
ł
.ii
j} i i:
,..' '"",
,
,
ł\
it!
.l
{,
]l
,r]
ii
;:
Cdyby młoda Sktodowska nie zostata odrzucona
przez rodziców Kazimierza Zórawskiego ze Szczuk,
w ktÓrym 5ię gorąco zakochata, prawdop0dobnie
nie wyjechałaby z Polski do Paryża i pewnie nie dokona{aby
swoich słynnych odkryć.
tC)
ó
O
U
J
ajątek Szczuki - wówczas w Ludwika Krasińskiego, jednego z najbopowiecie ciechanowskim, w gatszych ludzi na ziemiach polskich pod
łi. S i,,,\\ guberni Płock na Mazowszu zaborem rosyjskim. Dzierżawiłgo od
- był pierwszym miejscem hrabiego Juliusz Zórawski, też światły
(] ,i,XS'
\.
i'',
1.\ poru rodzinnym domem w pionier nowoczesności. Wraz z żoną Ka\\ł Warszawie, gdzie zamieszka- zimierą z Kamieńskich i dziećmi - Kazii."
la genialna nastolatka. Mania (bo tak na- mierzem (urodzonym w r866 r.), Bronizywano w domu najmłodszą Marię Salo- sławą (r868), Władysławem (r87r), Juliumeę Skłodowską) przybyla z Warszawy szem Sylwinem Marianem (r87z), Anną
do Szczuk w mroźny i śnieżnyNowy Rok, (r8z6), Stanisławem (r89z) i sześciomie1 stycznia 1886 r. Miała wtedy dokładnie sięczną Marychną - mieszkal on w nowo
rB lat i dwa miesiące. Była po maturże, pobudowanym dworku w Szczukach.
klórą uzyskała w wieku t6 |at, ze złotym Trzech synów Zórawskich uczyło się w
medalem, w III Rządowytn Gimnazjum w Warszawie, jeden z nich, Kazimierz, stuWarszawie. Była też po rocznych wakanilrlr
l9,Ę:,'l,QR,r
rrrrlłlzirlr
lr ł rl,.:i/rr
l,,rł,i,,
$łiyrl iyl,T,T*yi::ry::i:.: i,iTiIT5:;
"]
jc lrurelli lt.rlir.t'żęattwBryltr w tawolm iyfitl
,,rokiem swobody") oraz po ledwie rozpo-
czętych studiach konspiracyjnych na
unikalnlm w Świecie Uniwersltecie Lata-
iącynr (nazywany,rn Babskim).
Miała też już za sobą pier-wsze życiowe
nieszczęścia, które mocno przeży|a jako
dziecko * kiedy miała dziewięć lat, zmarła
jej najstarsza siostra Zosia, a w wieku r r lat
straciła matkę, z zawodu nauczycielkę,
Bronislawę z Boguskich Skłodovrską Jadąc
do Szczuk, Maniamiała już takżepierwszy
staż zawodowy - od dwóch lat pracowała
jako korepelytorka w Warszawie.
Trwający trzy i pół roku pobyt Marii
Skłodowskiej był długi, bardzo trudny ale
z pewnościąi ważny dla młode|, genialnej
dziewczyny. Jako nauczycielka dzieci
państwa Zórawskich Maria zrealizow.lla
plany. Praca w Szczukach unrożliwiła.iej
wspieranie studiów Broni na Sorbonie,
dzięki czemu mogła korzystać z pomocy
siostry później, kiedy sama podjęła studia
w Paryżu (w latach 1891-1894). Na posy-
lanje Broni 15-zo rubli miesięcznie
,
ź
była świeżai pełna wdziqku
nie_
moglaby sobie pozwolić w Warszawie.
w szczukach młoda skłodowska dała
też przykład patriotyzmu i wdrażania zycznych Uniwersl.tetu Warszawskiego,
pozytlwistycznych ideałów - prowadziła Kazimierza Zórawskiego. Maria i Kazibowiem wraz z córkąZórawskich Bronią mierz pokochali się niemal odpierwszego
Kazimierz nie umiał się im przeciwsta-
wić, choć naprawdę pragnął pośIubić
Marię. Prosił ją o cierpliwość, obiecywał,
że znajdzie jakieśrozwiązanie. Wycofa}
się jednak, zdając sobie sprawę, że bez
Pobyt na prowincji uniemożliwił Marii Szczukach wlprzystojniała, miala śliczne zgody rodziców nie będzie w stanie konii\:i :l. i, aria musiała pracowaĆ począW- korzystanie z wykładów Uniwersytetu włosy, ladną cerę, zgrabne nogi ikształtne tynuować studiów i straci status społecz ilij.jiuii szy od 17, roku życia, choć_od Latającego, z naukowych czytelni i biblio- ręce. Byla świeżai pełna wdzięku, wesoła ny w swoim środowisku, jeślipoślubi
i dowcipna. Ponadto kochała ruch i sport:
dziewczynę,,poniżej swego stanu".
ii] ]:§' . razu po maturze pragnęła podjąć tek, ale nauczył ją za to samodzielnei
:\' - li studia.Podobnemarzeniamiała pracy i w},trwałości. Dzięki sąsiadującei ładnie tańczyła, doskonale jeździłakonno
Sprawiło to zakochanej guwernantce
teżjej starsza siostra Bronia, która marzy- ze szczukani cukrowni krasiniec, a lakże i powoziła, wiosłowała, ślizgałasię na łyż, wielki uczuciowy zawód. Próbowała zŃszła o medycynie, Jednak Uniwersytet w korespondenryjnej pomocy ojca Maria w ach, Zar azem była kulturalna, inteligent- czyć młodzieńczą miłość,ale długo nie
Warszawie nie przyjmował wtedy kobiet, mogla i w Szczukach pogłębiac swoią na, dobrze wychowana, a przy tym z mogła poradzić sobie ani z uczuciem do
a na studia w paryskiej Sorbonie nie wiedzę, za pomocą tomów z cukrownia- ogromną wiedzą, obdarzona niespotyka- Kazulierza Zórawskiego, ani z pozycją odmiały pieniędzy. Madysław Skłodowski, nej biblioteki. To tam Maria wybr.ll.l n.r ną pamięcią, znająca języki obce. Dla rzuconej. Jej listy z tego olcesu (a prowadziowdowiały ojciec czworga dzieci (w tym przedmiot swoich studiów nie naLrki starszego o rok Kazimierza Zórawskiego
ła szeroką korespondencję z bliskimi) odBroniiMarii), swoje skromne nauczyciel- humanistyczne i literaturę (choc.ieszcze przyjęta przez jego rodziców młoda na- zwierciedlają jej przygnębienie, poczucie
skie dochody przeznaczał$ównie na fi- w Szczukach pisała wiersze),lecz wiedzę uczycielka była zupełnie odmienna od niskiej wartości, biedę, ubolewanie nabrak
nansowanie w warszawie studiów me- ścisłą.Jak wspomina jednak iei córka wszystkich panien dotychczas mu zna- warunków do nauki. Dawiące życie na
dycznych jedynego syna Józefa.
Ewa Curie, matka do końca życia kochala nych. Zrobiła na nim si]ne wTażenie.
prowincji podcinało jej skrzydła. Odżyła
W tej sytuacji Bronia i Mania, po dłu- poezję i znała na pamięć
wierszy:
Kazimierz, też piękny i pełenwdzięku, dopiero latem 1889 r., kiedy po przygotowa"tysiące
gich naradach, zmęczone,,niewdzięcz- polskich, francuskich, rosyjskich, nie- świetnytancerz i ztęczny Ężwiarz, był niu dzieci państwa Zórawskich do publicznym sposobem zarabiania na życie", ja- mieckich, angielskich".
świetnąpartią na całą okolicę. Jednak nych szkół opuściłaich dom w Szczukach.
kim było udzielanie prywatnych korepeokazało się, że uczucie, którym zapałal do
Pomimo upgkorzenia, jakiego doznała
tycji w stolicy za pół rubla za godzinę,
Marii, ani jej \ivalory nie były dla jego ro- od rodziny Zórawskich, Maria miała
postanowiły, że najpierw wyjedzie nad
dziców ważne. Ojciec wpadł w szał i jeszcze nadzieję,
że po powrocie ze
-W'arszawy
Sekwanę starsza Bronia, a Maria będzie
oświadczyl,
że Kazimierz nigdynie otrzySzczuk do
Kazimierz Zórawski
pnebicia
Mur nie do
zarabiać i posyłać jej pieniądze, aby
ma od niego zgodynapoślubienie guwer- ją poślubi,Nadzieja ta rozwiala się dwa
później korzystać z pomocy siostry.
nantki bez grosza przy duszy, a matka lata późnĘ, kiedy wrzesień r89r r. postaPracę w Szczukach, około rzo kilomezagrozila, że zostanie wydziedziczony. nowiła spędzić w Zakopanem, spotkac
].j r le poblt Maniw Szczukach na jbar,1i , , 62i"; zapisał się jako czas iei nietrów od warszaury, Mania znalazła sama
Oboje marzyli o bogatej partii dla syna. się tam z nim i podiąć ostateczną decyzję.
w warszawskim biurze pośrednictwa |-].. ;,1 szczęśliwej, młodzieńczci nrilości Zyczliwość, którą do tej pory otaczali Wyjeżdżającdo zakopiańskiego kurortu,
pracy. Ten majątek o wysokiej kulturze -,i]: ]i,l do najstarszego syna prirt,odaw, nauczycielkę ich dzieci, zamienila się oznajmiła ojcu, że ma ,,swoją małą tajemrolnej stanowił częśćdóbr Krasne hr. cóW studenta nauk matematycznych i f'i- szybko w chłód, w mur nie do przebicia. nicę dotyczącą przyszłości".
Ruble dla Broni
11,1
tajne nauczanie dzieci wiejskich, co groziło nawet zsyłką na Sybir.
wejrzenia. Jakopisuje matkęjej córka Ewa
Curie, Maria, wcześniej nieco okrągła - w
,.,,i]
i,",+;
Kazimierz - świeżoupieczony doktor poszukuje większego laboratorium do
Uniwersytetu w Lipsku - rzeczywiście przeprowadzenia tych badań, Prof. Wiedojechał do willi w Zakopanem, ale ,,cór- rusz-Kowalski obiecał, że pozna ją z
ka mazowieckich równin" (|ak nazwała ją ,,człowiekiem wielkiego formatu" - z
córka Ewa) okazała wtedy dużo dumy. profesorem paryskiej Szkoły Fizyki i
Nie dała się skłonić do przyięcia,,zwykłe- Chemii Przemysłowej, który może jej
go losu kobiety" i zerwała z nim na za- pomóc. Okazało się, że był to Piotr Curie.
wsze, słowami: ,,Jeślinie potrafiszznaJeżć I choć Piotr nie dysponował laboratowyjściaz tej sltuacji, to nie sądzę, żebym rium, służyłjednak Marii cenną radą,
ja miała cię tego vczyc".
edyżbyłwówczasjednym z czołowych
Prawdopodobnie gdyby Maria nie ekspertow Francji w dziedzinie praw
została odrzucona przez rodziców Kazi- magnetyznu; ponadto wynalazł kilka
mierzaZórawskiego ze Szczuk, w którym precyzyjnych instrumentóW które okasię gorąco zakochała, nie wyjechałaby z zały się bardzo przydatne później w
Polski do Paryża i pewnie nie dokonałaby pracy o promieniotwórczości dla przyswoich słynnych odkryć.
szłej doktorantki z Polski, w której się
Warto podkreślić,że losy Marii splotły zakochał.
się także później z Ludwikiem hrabią
Prof. Kazimierz Braun z USA (autor
Krasińskim z Krasnego. Po powrocie ze sztuki,,Pronrieniowanie", wystawianej w
Szczuk do Warszawy Maria zaczęła bo- USA, Kanadzie, Polsce) powiedział o
wiem prowadzić pierwsze swoje do- pobycie noblistki w Szczukach: - Był to
świadczenia chemiczne w Muzeum bardzo ważny, bo formujący ją okres. W
Przemysłu i Rolnictwa wWarszawie, przy szczukach młoda Maria skłodowska
Krakowskim Przedmieściu 66, Głównym ksztaltowała swój charakter, uczyła się
założycielem tej placówki był w r8z5 r. hartu i altruizmu, dzieląc się wiedzą i
Ludwik hrabia Krasiński, jego pierwszy i poświęcając swój czas innym. Tu uczyła
długoletni prezes.
się też znosić samotność,która towarzyszyła jej później pr zez całe życie.
W tym roku mija r5o. rocznica urodzin
słynnej podwójnej noblistki. Niestety,
dwór w szczukach trwa w ruinie. Może
na przypadające w tym roku r5o-Iecie
urodzin tej niezwykłej Polki zacznie
podnosić się z ruin i powstanie w nim
,, ", *1 ależy też dodać. że pobyt Marii w
l_i '" Szczukach zaowocował jeszcze choćby skromna Izba Pamięci lch Dwojpięć tat póżniej w Paryżu, i lo ga: z dowodami pamięci o słynnej na caf Ęi
,.- T: , faktem najważniejszym w jej dal- łym świecieuczonej Marii Sklodowskiejszym życiu. Otóż Maria Sklodowska po- -Curie i o jej młodzieńczej miłości- prof.
znała Pitltra Curie dzięki protekcji pol- kazimierzu zorawskim.
skiegtl fizyka i dyplonraty, ucznia Roe-
Prawa magnetyzmu
l,} (
rT(, l
l,t.
w y k1,1
r
l
ow<,y
.rrl'*:l.{11'11,
*"
szlachty, o tradycjach katolickich i patriotycznych.
Kolebką rodu Skłodowskich herbu
Czytając biografie wielkiej uczonej, jej
własne wspomnienia, a także inne prace
Dopiero dziadek Marii Józef Skłodowski
opuściłrodzinną rolę i został nauczycielem. Z kolei Boguscy herbu Topór - rodzina matki Marii Skłodowskiej - wlrłlodzili
się z Boguszyc niedaleko Łomży, gminy i
parafii szczepankowskiej, gdzie dziadek
ze strony matki przyszłej noblistki Feliks
Boguski był zarządcą ziemskim, jego żona
Maria pochodzlla zaśz Zaruskich, również z niezamożnej szlachty.
Rodzice Marii: Wladysław Skłodowski
i Bronisława Boguska, już nauczyciele z
zawodu, związd^i się również zMazowszem, ale jako pierwsi - z jego stolicą
Warszawą. W ich ślady poszły wszystkie
cić. Ale nawet prowadząc z zamilowaniem, wręcz z desperacją odkrywcze
o niei, odnosi się często wrażenie, że
Dołęga była staromazowiecka wieśSkło- przebywała nad Sekwaną jedynie dta
dy, w parafii Zaręby Kościelne, w powienauki. Nauka byłatak naprawdę najwiękcie Ostrów Mazowiecka, gdzie odwieków szą nanriętnością Marii, a nad Sekwaną
posiadali oni.swoje wsie: Sklody' Piotro- znalaz|a człowieka, którego pokochała i
wice, Sklody Srednie oraz SRody Stachy. mogła z nim wspólnie się tej idei poświę-
dzieci, poza najmłodszą Marią, która
osiedlila się we Francji. Kiedy Mania
wyjeżdżałanastudia do Paryża,miała już
jednak z4 |ata, a więc była kobietą w
pełni dojrzałą i ukształtowaną. Do rodzinnej Warszawy wracała też znad Sekwany,
jak mogla najczęściej,nie tylko na waka-
badania nad promieniotwórczością,
okupując wszystko poświęceniem i tyta-
niczną pracą,,,córka mazowieckich
równin" nigdy nie zapomniała o rozwijaniu nauki w Polsce. Dowodem była ciągła
współpraca uczonej z Warszawą, publi-
kowanie prac naukowych w pismach
polskojęzycznych, przyjeżdżanie nad
Wisłę z odczytami czy jej aktywny udział
w utworzeniu Pracowni Radiologicznej
oraz Inst},tutu Radowego w Warszawie,
i:t
,"
ffi
-11
ii.;i*}itl*l
i1],
też piękny,
świetny 1ancerz
i zrączny lyżwiarz
cje podczas studiów, ale utrzymując
przez cale życie bardzo bliskie i silne
związki z rodziną, ktore uważała zana1cenniejsze. Pod koniec życia rozważała
nawet, czy nie wrócić nad swoją kochaną
Wisłę, a przynajmniej przyleżdżaćna
dłużej, aby prowadzić badania w swoich
paryskich filiach: Pracowni Radiologicz nej oraz w Instltucie Radowym jej imienia, gdzie noblistce zbudowano warszawskie mieszkanie.
Kierowała nimi zdalnie, wspierala swoją
',/ rrl.illl
l1.1ll.ril u,r,llilł,l żr,M,lri.l ł'lrrl
wierl zą, rinświaclczcniem. filndrtsza1-1ri,
Ii
il
ciaż zamieszkala w-e [jrancji. t,alt, życit,
czula się najbardziej związana nie tylko
ze swoją rodziną, ale też z Warszawą,
rzy okazji warto przypomnieć o Mazowszem, Polską. Prawdopodobnie,
tym, że całe Mazowsze odegrało gdyby otrzymala zatrudnienie w labora-
-Kowalskiegr.-l (7866-1927), ale za ptrśred-
córka mazowleckich równln
nictwem jego świeżoświeżopośIubionej
żony, z domu Gosiewskiej, która okazała
się znajorną Marii. Poznały się one w
Szczukach i kiedy młode małżeństwo
Wierusz-Kowalskich odbywało w 1894
decydującą rolę w życiu Marii torium jakiegoś uniwersytetu na zie-
r.
Sktodowskiej - Curie: w ukształto -
podróż poślubną po Europie i zatrzymało się w Paryżu, doszlo do spotkania z
Marią, wówczas studentką Sorbony.
waniujej niezłomnego charakteru, silnej
osobowości i hartu ducha, a także zdoPromotor Marii prof. Gabriel Lipp- byciu glębokiej wiedzy (łącznie ze znamann zlecil jej wtedy przeprowadzenie jomościączlerech języków obcych), a
badań - za 6oo franków z Towarzystwa nawet umiłowaniu przyrody. Z ziemi
Wspierania Przenyslu Krajowego - nad mazowieckiei wywodzili się wszyscy jej
magnetyzmem metali i podczas spotka- przodkowie, zarówno ze strony matki,
nia z młodą parą Maria zwierzyła się, że jaki ojca - obydwie rodziny ze zubożałej
miach polskich, gdyby jej poszukiwania
pracy na uczelniach nad Wisłą nie okazały się w 1895 r. bezskuteczne - po uzyska-
gĘirc.e.a
ffi
ksztalcŁlriem w l'aI,yżu kadr naukclwvch,
światowym autorytetem (przekaŻała
lh
li
nawet do Instytutu dla celówleczniczych
r gram radu, wart 1oo tys. dolarów, który
li
zdobyła w Stanach Zjednoczonych).
Warto dodać, że Maria Skłodowska-Curie była dumna ze swojego polskiego
pochodzenia. Zawsze je podkreślała,
zabiegając o prawidłową polską pisow, przez ,,ł", co
matematyki, pozostalabyw ojczyźnie na widnieje na dyplomie Nagrody NobIą, a
zawsze, poświęcającnawet milośćPiotra czego zaniedbał na przykład bliski jej
Curie, który z kolei był gotów przenieść sercu kazimierz zórawski. szkoda, że
obecnie w Polsce - a także wiej drugiej
się dla niej z Francji do Warszawyizrezyojczyżnie, Francji - nie zawsze się o tym
gnować z badań naukowych.
pamięta, czego przykładem jest choćby
nazwa jedynego w Polsce uniwers}tetu
noszącego od 1944 roku jej imię (Uniwer-
niu na Sorbonie dyplomów z fizyki i nię swojego nazwiska
sytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lubli-
ś\
nie), Nieprawidłową, niepolską
pisownię
jej nazwiska - przeważnie jako Maria
Curie-Skłodowska lub Maria Curie naśladowałypóźniej liczne szkoły, insty-
tucje, obiekty, ulice, co niestety wciąż
,J
trwa.
Polacy do dziśnie darzą jedynej w
świeciepodwójnej noblistki zasłużoną
estymą, o czym świadczy też niedoinwestowane przez lata Muzeun Marii Sklodowskiej-Curie w Warszawie (którego
remont i modernizacja dopiero teraz się
zaczyna) czy zrujnowany dwór w Szczukach - brak tam choćby najskromniejszej izby muzealnej przypominającej o
pobycie sławnej na całlłnglobie uczonej.
Cłos zjej ojczyzny w propagowaniu zasług najsłynniejszej kobiety świata,w
podkreślaniu polskości i oddawaniu jej
należnego holdu powinien być bardziej
,|,
donośny.Na razie szlachetne uczucia
oraz zaslugi Marii Skłodowskiej-Curie
wobec o1czyzny są w dużei mierze nieodwzajemnione,
f;,*ilil ;iotstx.*iti*i, opuściłahtem 1889 r. Dławiące życie na prowinc|i podcinało |ej skrzydła
,;lffiĘss
@
Dr Teresa Kaczorowskajest autorką WlelU ksiażek,
Wśród nich są,,córka mazoWieckich róWnin, czyli Maria
skłodoWSka-curie z Mazowsza", trzykrotnie WznaWiana,
Wydana też W USA W języku angiełskim książka ,.Dzieci
Katynia" i oStatnia ,,obława Au8uStowska"
\;:i|ffi|}i.:
$.
i,,iiffi
,.-1
.
l
,
]',.
I
Dzisiejszy model kapitalizmu siq kończy. Upadną korporacje, dzie rządzi kilku menedżerów, którzy nie mają poiqcia, co dzieje się
w firmie. Wierzę w samozarządzające się organizacje podzielone na małe zespoły. W taki system, dzie mamy zaufanie"do ludzi,
którzy robią to, co kochają. Tacy pracują, bo chcą, a nie b0 muszą.
RZUCCIE ffi
ŁJŁ}N&
lLAKŁADAJCIE
Y:
Jak będzie wyglądał bizne przyszloścl?
Na pewno nie będzie korporacji, pozostanąjedynie
pewne huby kompetencji, jak Coca-Cola, Nike, Burberry. Natomiast będą one otoczone setkami, tysiącami
start-upów.
wiedzieć, jaki cel będzie dla nas nailepszy? Dlaczego nie
mamy wszystkich zaskoczyc? PrzecieŻ nie wpadniemy
na źaden błyskotliwy pomysł, ieżeli będziemy jedynie
realizować zadania, cele, zadania i cele... To zabija
kreatywność!
Huby kompetencii?
o będzie marka i stojący za nią kapitał, ale nie
będzie to firma w modelu, jaki dziśznamy, a
raczej pewna platfor-rna do współpracy z innymi
Proponuie pan za łąple zaĘądzanle anarchią?
Wierzę w sanrozarządzające się organizacje podzielone na małe zespoły, Już zresztą są na świecie takie firmy,
w których nawet nie ma budżetów, a ludzie wydają
środki,jak chcą i na co chcą, o ile poradzą się wcześniej
w tej kwestii dwóch innych osób w firmie. Wierzę w taki
model, gdzie mamy zaufanie do ludzi, którzy robią to,
co kochają. Tacy pracują, bo chcą, a nie b0 muszą.
firmami. Dobrym przykładem jest Apple i ich
sklep App Store. Ten model sprawdza się już
dziś,choć Apple wypracował go trochę prz ezprzypadek. W każdym razie zatrudnia mniej ludzi niż niektóre
polskie firmy państwowe, choć działa w ogromnej,
globalnej skali. Za to otacza się tysiącami start-upów.
W App Store większość pĘektów przygotowują firmy,
które pracują tylko dla nich.
l lo wlaśnie znaczy fań-up: mala firma, która wykonuie
zlecenia dla korporacii?
Piękna utopia - kapitallsfyczny komunizm...
(Smiech) Może z dzisiejszej perspektywy to brzmi jak
utopia, ale to jedyny sensowny kierunek rozwoju.
Dzisiejszy model kapitalizmu się kończy. Upadną
korporacie, gdzie rządzi kilku menedżeróq którzy nie
maią poięcia, co rlzieie,sig wfirnric. którzy nie,wierlzą,.
W ffiWY
A kledy zacryna slę korpo?
Gdy nie ma właściciela,a jedynie dwa tysiące
udziałowców. Nie liczy się wielkośćfirmy, bo zawsze
można podzielić ją na male zespoły, Liczy się wizja
i misja, które jednak nie mogą być jedynie kartką na
ścianie. Ważne, by był właściciel,ktoś,kto narzuca
firmie swoją wizję, kto pcha do przodu nie tylko swój
biznes, ale w ogóle świat.
zmienia len świalna lepsze,lak?
Pan się nabija... Może to rzecz5..wiście wyświechtane
frazesy, ale tak jest - biznes ma zmieniać świat na
lepsze. Niektóre korporacje poszłyjedynie w zarabianie
pieniędzy i na tyT n przegrają, Zgubi je zachłanność.
l
,,Zabunenie modelu wla nośclowegor - często powlarza-
ią to ekonomlścl.
Tak, to podstawowy
problem dzisiejszego biznesu.
Dla rozdrobnionych akcjonariuszy nie nloże być innego
celu niź coraz większy zysk, t,iągłt, 1l<lwiqkszanie
w;lrlrlś<,i firrłty. l)l,rlcl]ll wyttikisllt,,lwrlz,t sit" r,lr kw,t1,1.1l
l lr,r,,.,,
r/ ll,.ll1
.,, l ll, l, i.,l,,,,,l,
l lr rrll,,,l
1.1.,.r
tll
tdrt
up to l(rlrtcltl(-
l.,t!.r!..,
l1.1ó w /,J( lrl Blęr
l,
Problem w tym, że system edukacji nie uczy nas, byśmy
robili to, do czego naprawdę mamy talent i co sprawia
nam frajdę. Młodzieżjuż w szkole średniej powinna
wiedzieć, co chce robić w życiu. Ale takich ludzi
w Polsce jest pewnie z promil.
Rozmawiamy o firmach. tań-up lo fi]ma. Zwykla, mala
flrma, kfóra nie ma wlasne o kapitału.
Tak, to firma, ale oparta na właścicielui na tym, co go
kręci. Na pierwszyrn miejscu jest pasja. Oczywiście,
definicja unijna mówi, że to może być każda firma do
trzech lat... i tak dalej. Ale moim zdaniem tu chodzi o coś
więcej. To będzie przyszłośćbiznesu i o to walczymy.
Cryli o co?
By ludzie szli za pasją i marzeniami, a nie do korporacji. Od początku, tworząc Akademickie Inkubatory
Przedsiębiorczości, czuliśmy, że najlepszą drogą dla
młodych ludzi jest założenie własnej firmy. Bo to nie
powinno wyglądać tak, że osiem godzin męczymy się
w pracy, a dopiero po godzinie 17 zaczylamy prawdziv/e życie. Lepiej robić coś,w czym się spełniamy, do
czego mamy jakiśtalent, pasję, i najważniejsze - co daje
światujakąśwartość.
ltak bqdzle wyglądal świat przyszlości?
Jeżeli ludzie będą mieli taką alternatywę, to nie będą
chcieli pracować w ,,korpo". Duże firmy będą musiały
się do tego światadostosować albo znikną.
Chyba ostatnio trochę się doslośowuią.5iedziby naiwiększych korponcil wyglądaią ieszcze lepiei niż pana
nowoczesne biura dla sfań-upów.
Tylko że korporacje nie są w tym szczere. Myślą,
że wystarczy ciekawie urządzić biurb i dać młodym
ludziom jakąś,,przestrzeń do kreatl,wności". Ęle że
dalej chcąjedynie narzucać irn cele i zadania...
Po kolei. W biznesie ma nie być celów izadań?
A po co? Jeżeli mamy pasję, to robimy cośnajlepiej,
jak tylko potrafimy. Bo robimy to dla siebie. Cel jedynie
nas ogranicza. Wszelkie założenia to narzucanie sobie
jakiegośsufitu. A cała frajda zaczyna się właśnie
powyżej tego sufitu! Zycie powinno polegać na robieniu
rzeczy niesamowitych, rłykraczających poza utarte
schematy. W korporacji też czasem jest na to szansa, ale
założenia sąjednak zupełnie inne. A dlaczego szefma
1.1r rłtl4rxpr.l
at*E*iar. alłl*ail-a*iiffi+
l
Zarabianie pieniędzy.
Nie, biznes ma rozwiązywać problemy ludzi,
Pieniądze jedynie służąbiznesowi, by jak nailepiej te
potrzeby zaspokajał.
No dobrze, lo ltfo powinien wyznaczać firmie cele?
Właściciel,który ma wizję. Pieniądze są jedynie jak
tlen w procesie fotosyntezy * są efektem ubocznpn i
chociaź dajążyć, nie są istotą naszej przedsiębiorczości.
te o dla pieniędry...
powiem to z pełnynr przekonaniem! Chciałbym coś
zmienić na tym świet,itl, zrealizować moją wizję świata
startupowego. Wierzę w to, że jeślitylko robimy coś
l zaraz pewnie pan powle, że nle robi
I
dobrze i porządllic, to pieniądze same przychodzą. One muszą być, alc sltlżą realizacji celu, a nie są
celem samym w sotlit,. l)tt 1lrostu bez nich siedziałbym
teraz gdzieś w garażLl i 1lt,wllic byśmy nie rozmawiali.
z pasją,
A gdyby chodzilo panu lylko o plenIądze?
Jeśli nie miałbynl wiz ji, lrl zastałby pan tu model
znany z korporac ji: tatlt,lki, koszty, przychody, wyniki.
Cały czas patrzylibyśrlly lylko w |iczby i napędzalibyśmy zysk. Ale gdy 7(r(,7yl1.1|l)y myśleć jedynie w tych
kategoriach, gubimy 1l<llrzcby |udzi. To przerażające, ale
tak działają niektćlrc lirnly np. farmaceutyczne.Patrzą
tylko na to, co im się <l1llat,a, więc często niszczą leki,
które mogĘby wyleczyć ludzi. Skoro na chorobie
zarabiają miliardy
nie są zainteresowane
tym, by tej choroby się pozbyć.
<J<llarćlw, to
Spisując rozmowę, przellumaczę pana odpowiedzl na
ięzyk polski, ale wańo, by czytelnlk wIedzial, że z pana u l
padly już takIe lowa |ak leam, cashować, killować, case...
To korpomowa!
la mnie to nie.jest korp<lrnowa. Musimy pamiętać,
że efektywność.jes1 bardzo ważna również w
start-upie. PozJ tym nie chcę mówic, że wszystko
i we wsz; sl kich korporacjach jóst zle. Są
korporacje, które dają nam świetne rozwiązania i cały
czas mają w swojm DNA odpowiadanie na potrzeby
ludzi. Poznałem takie, ale niestety, wciąż to są wyjątki
potwierdzające regułę. Myślę, że wiele z tych wielkich
firm, które są już postrzegane jako korporacje, dalej jest
start-upami, czyli mają właściciela,wizję i chcą rozwiązywać problemy. Np. Tesla Elona Muska.
.tl
l
Wielu mlodych biznesmenów powfaża, że naiwięcei
nauczyli slę podczas kilku lal pracy w korpo. Pan za lo
mówl ludziom, by rzucill sludIa i zalożyli od razu wlasny
biznes. Nle wlerzy pan, że w korpo czegokolwiek można
ię nauczyć?
gffi czywiście, że wierzę. Można pójśćna dwa lata do
ffi ffi korporacjii naperłrno czegośnas to nauczy, tylko
ffi ffi że później trudno z niej odejść. Tu jest problem.
W' Myśli pan, że nie znam takich, którzy szli do
korpo ,,tylko na dwa lata"? Rodzi się dziecko, skacze rata
kredytu za mieszkanie i człowiekzaczyna się zastanawiać, czy zaIożenie własnej firmy to na pewno dobry
pomysł... A potem nagle cztery dychy na karku i nie chce
już się niczego nołvego zaczynać.
Nie lrakluie pan |ednak korporacii iak wro a. To u nich
zuka pan kapiłalu dla #ań-upów Iogólnie dużo pan z
nlmi wspólpracuie, p]awda?
Chce je zmieniać od środka (śmiech). Moim marzeniem jest, by światjak najszybciej obrał trzecią drogę,
czyli by biznes połączył model korporacji i typowego
stań-upu. Nie ukrywam, że chcę tego doczekać, a na\,vet
że chciałbym mieć poczucie, że to po częścidzięki mnie.
Tak, chcę mieć swój wkład w zmianę modelu prowadzenia biznesu.
Często nazywaią pana k]ólem stań-upów lub spolecznym
minlslrem prz dsiębiolczoścI. Klóre określenie pan woli?
Szczerze? Zadne mi się nie podoba. Nie lubię jak ktoś
szuka na siłę jakiegoś tytułu dla mnie. Tytuły są strasznie
korporacyjne. Unikam tego, nie chcę nawet być
naZ}rWany prezesem.
Żańuie pan? Gdy powiedzialem pana asyslenfce, że,
iestem umówiony z panem dyreklorcm, lo w mig mnie
popławila, że chyba z p]ezesem...
Tak?! (Smiech) Może poprawiła pana z dobrej woli,
by pan wiedział, jak jest w papierach, ale tu w teamie
jesteśmy wszyscy na,ty, nikt do mnie nie mówi per panie
prezesie. Tytuły w biznesie to przeżytek.
osfrzegam, że po tak górnololnych lyladach część
czytelników sobie pomyśli: Ale pozer...
Liczyłem, że to pan tak powie i że trochę o tym
podyskutu|emy.
Ilr
,,l ]
i
.\t
ł]l:iłi:'li
l']
llilj]il
dużej przestrzeni wspólnej. Wszystko z myślą,że dla
z tych ludzi to będzie nawet nie drugi dom, ale
często pier-wszy.
wielu
To brzmi p]zerażaiąGo.
Nie, dlaczego? Jeżeli tutaj mamy przyjaciól, robimy
fajne rzeczy, to co w tym złego, żebędziemy tu spędzać
dużo czasu? Niech pan nie myśli utartymi schematami,
że praca to mę czarnia, a prawdziwe życie jest poza
biurem, Do nas ludzie przychodzą raczej z przyjemnością,nikt im nie każe. Większośćz nich naprawdę nie
musi tu siedzieć osiem godzin, nie musi być punkt 9
rano. Przychodzą, kiedy chcą, wychodzą na kawę, lunch,
ale w końcu wracają, bo tu mają taką centralę życia.
No iak l są szczęśliwii uśmiechnięci. Brakuie wam
iedynie zieżdżalnl między piętrami...
ffi ffi ożna zjeżdżaćnaporęczy (śmiech). Niech pan
ffiW#ffi wpadnie tu na caly dzień, popatrzy. Ostatnio
ffi ffi
*' ffi ktoścały dzień grał sobie na gitarze. Latem był
W
ffi gość,który przychodził do biura w kapciach,
Mówił, że z domu ma blisko do metra, a tu też mamy
stację pod samym wejściem do Zebra Tower, więc nawet
butów nie chciało mu się zakładać. Nikt mu tego nie
zabrania, to jego sprałva.
Czemu firma ma nie wynająć sobie biura w no]malnym
biurowcu?
Ę
Całe piętro i na pięć lat? Ę,takich budynkach nie ma
możliwości,by wynająć małe biuro za z-3 tysiące
złotych. Wcześniej uważano, że start-upy powinny
pracować w garażu, a nie w biurowcach, My poszliśmy
pod prąd i zrobiliśmy im biurowiec. Start-up może
wynająć u nas biurko czy pokój z miesięcznym terminem wypowiedzenia.
Tak szybko padaią?
:
Szybko się rozwijają. Kiedyśnp. Heinz budował swoją
firmę roo lat, by stała się globalna. A dzisiaj firma GLOV
która robi rękawiczki do demakijażu, przeszła cały
proces start-,rpu od inkubatorów przez Business Link
; t^/ l,..,\,
l rI r .:I ll r .:il.
l
1,1, ll,
ll,t\,!tl
.,l.
l.,,.,lll
]
A za rok może |el |uż nle być...
A]e to właśniedlatego biznes potrzebuje dziś
elastyczności, W każdej chwili firma może dokupić
u nas kolejne biurko, kolejny pokój albo zrezygnować
z łynajmowanej przestrzeni. Bo tak dziśrobi się biznes.
I w tym kierunku idzie dziśświat.
Przeidźmy dalei. Chcialby pan zostać minislrem przedsiębiorczości? Kiedyś pan mówil, że p zydaloby się takie
minisler two.
Trzeba w ogóle zrewolucjoniztlwac nasze myślenie.
zmienienia kilku przepisów,
bo to skończyłoby sięjak w tych korporacjach, które
urządzają modnie biura i myśIą,że są nowoczes,le.
Najpierw trzeba zmienić cały model edukacji, tc
podstawa, Zacznijmy uczyć marzyć i dajmy dzieciom
narzędzia, by potrafily szukać swojego powołan,a.
Nowoczesna edukacja - powiem to nieskromnie - jest
właśnieu nas. Każdy, kto zakłada firmę w inkubatorze,
w ciągu pięciu lat nauczy się więcej niż na. najdroższych
studiach biznesu! Bo tu nie uczy się czegoś, co być może
mu się kiedyśprzyda, a co jest mu potrzebne tu i teraz.
To nie jest kwestia
Dobrze, nie chcę pana zawieśó, powiem: sprzedaie pan
baiki.
Ęlko
że te
bajki potwierdzone są faktami. Przeztzlat
w inkubatorach mieliśmyrz tys, projektów. W Business
Linku dzisiaj mamy ponad tysiąc firm. Dużo się mówi
o naszych najgłośniejszych projektach, ale proszę
spojrzeć na te mniej znane. Prosta rzecz: dziewczyny
robią czapki. Ręcznie szyte czapki. TyIe że szyjąje panie
w domach seniora oraz pomocy społecznej, a na każdej
czapcejest zdjęcie pani, którają uszyła. Czapki sprzedaią sięiuż w tysiącach sztuk. Panie otrzymują za nie
konkretne pieniądze, ale co ważniejsze, czują się dzięki
temu potrzebne. Dziewczyny, które założyly tę firmę,
też nieźle zarabiają. Ale one przede wszystkim mają
ideę - chcą pomagać.
Spokoinie, przyidzie korporacia, zobaczy, że to świetny
biznes i wykupi dziewcryny. Nie lak dziśkończą stań-upy?
ffilĘikl rzekonuję korporacje, że największym błędem,
;"*S jaki mogą zrobic, lo wykupić start-up. On
ffiW potrzebuje ich kapitału i rynku, ale wystarczy,
ffi że w niego zainwestują. Nie muszą go od razu
przerabiać na korporacyjny model, Proponuję:
wykupcie sobie 3o proc. udziału, ale dajcie im szansę
na rozwijanie się po swojemu.
Ucieka pan od temafu...
Wracamy do pozerstwa?
Nie, do leg|o, czym naprawdę iesl stań-up, czyll co pan tak
wlaściwie robi. Daie pan mlodym przedsiqbiorcom
możliwośćfunkcionowania bez formalnego zakladania
firmy i placenia podatków?
Nie lubi pan
na zapas",sly zalem lo iuż...
Jak już, to niektórych podatków. Ale tak, lla tym w
"edukacii
Problem ze
studiami jest taki, że nie ćwiczy się tam na
skrócie polegają Akademickie Inkubatory l'rzedsiębiorczości,Pokazujemy, że rozpoczęcie własne, j działalności bieżąco zdobytych umiejętnościi wiedzy, więc szybko
się wszystko zapomina. Nauka zarządzania w szkołach
nie musi być niczym trudnlłn. Nie potrzetlIly jest tu im
biznesu to strata czasu.
żaden własny prawnik lub księgowa, nie mrrszą płacić
początkowo na ZUS, gdy nie mają żadnych 1lrzychodów.
To co pańslwo z pieniędzy podatników powinno oplacić
mlodym ludziom zamiasl studiów?
Czyli de facto są lylko zespolami w pana duże| flrm|e.
Jakiśsystem pożyczek, dotacji na start, Są dziśróżne
W fundacji, w której każdy ma swoje subktlnto. Nie
rozumiem, dlaczego w Połsce trzeba płacić składki nawet podobne opcje, ale często źle zorganizowane. To nie ma
sensu, by państ\Mo sponsorowało młodym ludziom
wtedy, gdyjeszcze się nie zarabia. U nas nie trzeba.
studia, które nic nie dają ani im, ani nam wszystkim.
A Business Link, nasza drrrga inicjatywa, to miejsce dla
A do tego często ci studenci muszą harować
firm już zarejestrowanych, będących na dalszym etapie.
np. w McDonald's, by w czasie studiów utrzymać się
Tu dajemy przedsiębiorcom biuro, miejsce dla większego
w wielkim mieście. Zarabia więc na nich zagraniczna
zespołu, szybki internet i kawę, bo przyjmuią przecież
korporacja, student jest zmęczony, słabo przyswaja
k]ientów. No i sale spotkań. Zdejmujemy tym samym im
wiedzę... To blędne koło. Rzućcie studia biznesu
z głowy sprawy, którymi nie powinni się z ptlt,zątku
przejmować, by mog|i się jak najszybciej rozwijać.
i załóżcie biznes! @@
wspólnei, dzie
firmy wynaimuią iedynie biulka. Albo w,,ele anckIm
* rozmawiał Michał płociński
A wszyslko w co-worku, czyli przeslrzeni
koncepcie biur coworkingowych lypu boulique".
Nie wszystkie firmy chcą siedzieć w pełnym co-worku, więc wydzieliliśmy im też jakby normalne biura w
Dariusz ŻukjeSt WspółtWórcą i prezesem Akademickich lnkubatoróW
PrzedSiębiorczości, Busine5s Link Poland oraz think tanku Polska
Przedsiębiorcza, W zeszłym roku został laureatem Na8rody KiSiela
W kateBorii prZedSjębiorca
l-ll:sjl:l]$]lii|]lj]*]]].};s}]t];iij:.l'.].]y\.jNliiiiW]i:i|.:!*re\|:
'-]l
A
^
a l .Plalek
Y+ s iurtęo zotz
\l/RZEcZPoSPoLlTA
łw
!
lt
łp.pr/nauka i
Nmwęw
i,
l
Archeolodzy badają pole krwawej
xvlll-Wiecznej bitwy pod Kunowicami
między armiami Austrii, Rosji i Prus
I
rR.Rl/nauka
Chiński
l
l
xulg sĄ, źotNlERzy BRAK
-
miecz nie
rdzewieje
ARcHEoLoglA
Broń w ldealnym
slanle odkopall
archeolodryw rulnach
stalożylnego mlasla
Chengyang
w prowlncil Henan.
W iednvm z odkrytych
tań gróbów znajdował
sie kimierury sarkofag,
po zbadaniu w laboratorium okazało się, że
oprócz szczątków zmarłego zawiera drewniano-
ił plololyp
-skórzaną pochwę pokrytą zaschlym błotem
.
evolo wprawdzle
ixyl]|,]4]iN]],,1,
lafa, iednak nie iest pewI ne, czy potenciarni
W,!
:lś]|
p"r"r"rfrii'iifiińońńit"i
konstrukcii powierzYć Własne ŻYcie
wraz ze stalowym mle-
r
5\
"'iT'
,Latające taksówki
zszokowani tanem za-
chowania broni: głownia
z dwoma ostrzami nie
tylko lśni,jakby niedawno ktośją wypolerował,
TECHNIKA l Autonomiczne pojazdy wozące ludzi w powietrzu pojawią się w ciągu 10-15 lat.
plorR xośclp1-1,1nx
Jeszcze przed końcem tego
,
całego przemysłu - podkreśIa
Nikhil Goel odpowiadający w
uberze za
dujemy ten pojazd. Już teraz,
gdy to mówię, wJ,.truarzane są
części- zapewniał Geoffrey
Bower z Airbusa.
Pojazdy Vahana mają być
l
PISALIśMY o TYM:
.,
i,J.]
d.!: 0.JżiJ sil lnr
Ch o rio
1,ł,]żi]}ifi] ;]l]:] 6..
lat. - Dla milionów pasażerów
w miastach to będzie rewolucja - zapowiada Zach loveńng
szefuj ący programowi Vahana.
vRZEcZPosIOLlTA
' Prace nad latającyEti pojazdaml
fi nansują łntemetowi milionerzy
gotowe do użytku za dziesięć
''"
zaawanso]ivane
projekty techniczne.
roku Airbus przetestuje futu- Według mojej inżynierrystycznie wyglądający pojazd skiej wiedzyludzie będą mogli
z odchy'lanymi rotorami po- używać latających pojazdów
zwalającymi mu startować i osobistego użytku w ciągu
lądować pionowo. To część ro-r5 lat - mówi agencji AP
programu Vahana - jednooso- prof. Charles Eastlake z Embowego pojazdu elektryczne- bry-Riddle Aeronautical Unigo mogącego przelecieć ok. versiĘ. - Postęp wtechnologii
loo km z prędkością ok. zoo
kilometrów na godzinę. - Bu-
l
l
|.1l"
Ę| archiwum.rp.pl
akumulatory wystarczą na bezpieczeństwo odpowiadają
W fazie prototypowej pozonajwyżej pół godziny lotu. komputery. W przyszłości staje na razie amerykański
Pozostają też do rozwiązania
inne kwestie: brak infrastruktury i lądowisk, przepisy o redukcji hałasu w miastach czy
malo wydajne systemy kontroli przestrzeni powietrznej.
-
To jasne, że kontrolerzy
nie dadzą rady nadzorować
gęstego ruchu na mĄch wysokościach- mówi John Hansman z M[T.
Airbus i Uber to niejedyne
firmy interesuj ące się latający-
mi środkami osobistego
transportu. Latający samochód ma w planach Zee-Aero,
firma współzałożyciela Google'a - Larry'ego Page'a. Nie
chwali się jednak swoimi
osiągnięciami.
Niemiecki Volocopter ma
mają one kierować pojazdem
całkowicie samodzielnie.
Inna niemiecka firma - LiIum Aviation - przygotowuje
elektronice, szybkości działa-
Do tej rewolucji chce się też nia komputerów praktycznie
przyłączyćUber, któryw lata- otworzył drzwi dla bezpieczjących pojazdach upatruje nych maszyn latających tego
szansy na dalszy rozwój.
rodzaju.
cych taksówek.
-
Chcemy
odegrać rolę katalizatora dla
żynierolivie, jest kwestia elek-
trycznego zasilania. Obecnie
natomiast już gotowy
prędkością ok. roo kilometrów
pojazd Terrafugia Transition
- skrzyżowanie samochodu i
samolotu.
Do jego napędu ma służyć
silnik hybrydowy - spalinowo -
obecnie dwuosobowy pojazd
elektryczny z 16 śmigłami, -elektryczny. Firma ciągle
Mógłby on lecieć ponad 3oo jednak odkłada zaprezentokilometrów na godzinę przez wanie gotowej do produkcji
ok. godzinę. Na razie testowa- wersji. Najnowsza data to dość
ne są modele w małej skali.
odlegĘ zoz5 rok.
Podobny, lecz bardziej doAeroMobil ma natomiast
pracowany, jest chński EHang gotowy samochód ze skrzydłar84. Wygląda jak ogromny mi napędzany zwykłym silnidron, z zamontowaną w środ- kiem spalinowym. Jako pas
ku kabiną pasażerską. Jest startowy i lądowisko może mu
gotovry do lotu, musi jednak służyćzwykły odcinek drogi
przejśćbadania agencji lotni- - ale wynaga licencji pilota.
czych, które l,akie urządzenie
Pod koniec ubiegłego roku
mogą dopuścićdo użytku. swój pojazd przetestowała
EHang lata na razie tylko w izraelska firma urban AeroChinach, Jego obsługa jest nautics. Początkowo Cormobardzo prosta - pasażer musi rant mial być maszyną cywilną,
tylko pokazać na mapie cel ale okazało się, że interesuje
podróży.
się nim armia. Możeprzewieżć
Kalifornijska Joby Aviation ok. pół tony ładunku z prędkotestuje natomiast model Sz - ściąrSs km/h. @O
prototlp
multikoptera eVolo. Jest to
pojazd elektryczny zasilany
sześcioma akumulatorami i
utrzFnujący się w powietrzu
W październiku Uber Jego zdaniem jedną z najpo- dzięki 16 śmigłom.Energia dwuosobowy i elektryczny
przedstawił niema] loo -stroni- ważniejszych przeszkód, z $,ystarcza na zo minut lotu. pojazd pionowego startu i lącowy raport o rozwoju latają- którymi muszą uporać się in- Pojazd eVolo może lecieć z dowania. Teoretycznie mógłby
i
osiągnąć prędkośćrzędu 3zo
na godzinę. Za stabilnośći km/h.
.rr,rrrię"iu zanie-
czyszczen nallkowcy byli
@
masz pytanie, wyślii e-mail do autora
$ństa*Barr*niOnp.pl
ale także jest bardzo
ostra - przez nieuwagę
łatwo się nią skaleczyć.
Badacze wstępnie
oszacowali wiek miecza
na około z5oo lat, gdy w
okresie Walczących Kró-
lestw kraj był podzielony
na dzielnice toczące ze
sobą nieustanne wojny;
ostatecznie Chiny zostały
zjednoczone w zzr roku
p.n.e. przez władcę
(pieiwszy cesarz), który
założyłdynastę Qin.
Archeolodzy nie ustalilijeszcze, kto spoczął w
grobie, ale na pewno był
to ktośważny, być może
dowódca wojskowy wysokiej rangi.
@@
-k.k.
.i\
łMiecz nie zardzewiał
przez23QOlal
8
Piątek
3lutego 2017
nru
MAGAZYN LUBELSK|
fiwL(
AKADEMIA OPOWIEŚCI
i
l
lublin.
rvyborcza.pl
Jak stachura
połącr1d
dwóch Janów
- W ogrodzie hodował
hortenśi e. Za pieniądze
ze sprzedazy kwiatów
organizował kulturalne
biesiady. Do
kilkumetrowego pokoiu
w domu na sławinku
zieżdżałowtedy
kilkudziesięciu poetów
i śpiewaków z całei
Polski.
pi"*uli,l"dli
i rozmawiali o stachurze.
W latach 8O. ten
ogrodnik stał się
naiważnieiszvm
,,retoryki inĘ,,rnnej". l wtedy poznalem człowieka, którysię z nim prąljaźniłi był świadkiem powstawania
jego największych utworów.
Dlaczego Kukliński zwrócil na pana
dżali do niego z całej Polski na kulturalne biesiady. Spotkania odbywały się wogródku lub w kilkume-
Natknął się na książkę Zbigniewa Dmitrocy, wktórej poeta za{edykował mijeden z wiers4l. Napisał:
wialiśmyi śpiewaliśmy.Po kilku latach hortensje upadły. Spotkania
p rzeniosĘr si ę do Chatll Żah. P rzez
uwagę?
'
-
,,Jarrowi Kondrakowi, Tobie Jasiu,
kie
dy śpiewasz Stachurę", Nie mo$o to
umknąć Kuklińskiemu, który gorączkowo zbierał wszystko, co związane było z postacią i twórczością pisara. Najpierwdotarł do Dmitrrrry, potem do mńe. Okazalem się godny zobaczeniajego kolekcji. Janusz ma na
trowej iz}ie w domu. Nieodł ącznyrm
ich elementem były dania jednoarnkowe. Jedliśmy gulasz, rozma-
dlugi czas bylyjediĘ z najważniejszych imprez kulturalnych w mieś-
cie.
Co na to pani lfuklińska?
- Janusz uwielb iał Ę cie tnw ar4rskie, a Bożenawolala ciszę. Podchodziła do nas z duĄ rczerwą. Spośńd
tego grona poetów i śpiewaków wystrychu niemal wszystkie wydania bierała sobie osoby, którc uznawała
ksiązek i tomikówpisarza. Większość za prz,;,jemne i ciekawe. To nie by}o
z tłumaczeniami nawet na kilkadzielatwe, bowszyscy uwazaliśmysię za
siąt języków. Pokazał mi też kseropęph świata" Panosąyliśmy się. A pakopie wydawnictw, których wtedy noszenie w domu, wktór;łn rządzi
nie można było zdobyć. Były też pla- kobieta, jest wyjątkową niezręczno-
:i|:l]li:l :']li:
m cenasemsztuki
wLublinie-oJanuszu
Kuklińskim opowiada
Jan Kondrak.
KACPER SULOWSK|
JAN KONDRAK: W moim zyciu jest kilka osób, których tw arz ciap]e ńdzę
pod powieĘ i w uszach słyszę ich sło-
wa. Ale w Ęrm najważniejszym etapie, kiedystawałem się pełnokrwisfirr1 dorrcsłym człowiekierr1 bl ktoś,
kto dał mi ostateczny szlifna drogę.
Mój mentor, nauczyciel i przyjaciel.
KAoPER sULoWSKl: Gdzie rozpoczyna się ta
-W
historia?
1981 r.
zacząłem studiować fi-
UVQS. Chciałem
zosiać pisarzem. Fo kilku dniach pol.
lcdogię polską na
tierka na wydziale przekazała mi kopertę. W środku było zaproszenie
z adresempr5nvatnego domu naSławinku i podpis,,Janusz Kukliński".
katy imprez, które o1ganizowano na
całym świecie w związktl z literaturą Stachury prace naukowe najego
temat, plakatyprzedstawień teatralnych, zbiórlistów. To także pamiątki
prywatne. Kiedy sĘ spotkaliśmy,Stachuranie Ąlł od dwóchlat. Kukliński
poznal go podczasjednego z wieczorów literackich. Po wydarzeniu .Ianusz podszedł do poeĘr i zaczęli roz.mawiać. Fodobno pIzegadali ca}ą noc.
Od tamĘ pory prĄażnlli się aż do
śmiercipisarza.
Dużo o nim opowiadał?
-
Mógł mówić bez końca.Aleje-
den fakt utknąl mi w pamięci na dłu-
żej. Stachura, kiedy pisał, byłjak
w tmnsie. Kiedykońcrył koleine dzie-
niejeśćprzez kilkanaście
dni. Przeg5zał czasem owoce, które prz;mosił mu Kukliński. Jako jedy,rrymiał wtedywstęp dojego domuwWarszawie. Wten sposób był
świadkiem narodzin j ego n ajw ażła, potrafił
niejsrychdzieł.
Janusz zaimponował mi teżwewnętrzną elegancją, a nawet pewnePoszedłem.Otworzyłmimężczyzna go nrdzaju majestatem. Kiedy mówi,
w średnim wieku. Ogrodnik, hodowsprawia wrażenie człowieka, który
ca hortensji. Jego żona wykłada na
o świeciewiewsrystko. Maw sobie
KUL historię sztuki. Dom na Sławin- też cośarystokratycznego. To godkuprzyul. Zakładowej to skromna, ność,która przykuwa uwagę i każe
jednoizbowa chata. Gospodarstwo
słuchać. Poza tym to człowiek, który
odńedńczonepo sĘj u. W ogńdku
spędził zycie na - jak mówił - słowiar
szklarnia, a na strychu jakby złożo- stwie. Przez długie lata był tłumanó wkostkę muzeum Edwarda Staczemw enerdowskiej telewizji. Jest
chury.
Czyli poety, który w pańskim życiu
odegrał kluczową rolę.
- Pierwsze muzycznefraqt doStachury wymyśIałemw rodzinnym
Adelinie, przerzucając widłami buraki na prryczepę ciągnika Jego trłrót
czośćbyła dla mnie odkryciemjęzł:
kowJrm i moraln;,.rn. Cąrmś,co uważalem za najw ażniej sze przesłanie.
Teksty Bdwarda Stachury nadawały
sens Ąlciu w każdym jego pruejawie.
ftamioślalyje, c4łrĘwaźnymi prawdziwie święt;rm. Zwracała uwa ę
śmiałość
leksykalna i s;mtaktyczna.
Osiągnął niezwykły, oryginalny ton
fanem słowa. Zastanawia się nad kźd;,,rn niuansem, prefiksem i sPosobem budowy słów i zdań. Tak jak ja.
takjak Stachura, którygdzieś zza
świańwdoprrrwadził do naszego spo
I
tkania.
U Kuklińskich zawsze bywało dużo
ludzi. Podobno tylko kilka dni w roku
obiad jedli w samotności.
- Janusz niemal codziennie zapraszałwgościnę.Wlatach 80. założyłPoetycki Zakład Ogrodniczy.
Zarobione na sprzedaży hortensji
pieniądze inwestował w twórcze i in-
spirujące spotkania mlodych poe-
tóq którzy
na
kilka dniprzyjeż-
ścią.Nikt nigdynie dostal Zakaz]u
wstępu, ale małżeńśtwoKuklińskich
często narażane było na próby. Po
urrrdżnach ich syna spotkania odbywaĘl się znacznie rzadziej.
Jaką rolę pełnil pan w Ęm środowisku?
- Zostalemwytypowany na nadwornego pieśniarza. Grali i śpiewali wszyscy, ale ja byłem ten domołly,
jedynaĘ pieszczoch. KuklińŚki uczyl
mnie chodzenia z podniesioną $ową i dążenia do wielkości. Uczyltego, że trucba się wzńeśćpona d oczywistośći przeciętność.Zachęcał, że.
by zobaczyćsiebie na szczycie piramidy. Chciał, żebym zo stał zawodo-
wynśpiewakiem.
Jak to myślenie przełożyłosię na
rzeczywistość?
- To on zorganżował mi pierwsry
profesjonalny konceń. ZadzwoŃ do
Domu Kulturyna LSM i przekonał
dyrektorkę, że powinienem lam zarać utwory Stachury. Sala pękała
w s zwach. Tak zadziałała po pularnośćEdwarda, aktywność Kukliń-
skiegoimój $os.
Pani dyrektor była zachwycona.
Za konceń dostałem 700 zł, c rylipc>
dwójną stawkę dziennikarską. Ęe,
ile płacono znanemu dziennikarzowi za dwa spotkania z fanami. Wystarczyło na dwa-trzy miesiące studenckiego rycia Wtedy po raz pierw-
szypomyślałem, że robiąc to, co lubię, mogę zarabiać pieniądze. Potem
moja kariera znacznie prryspieszy-
ła. Uniosłem się na fali
Stachury,
a tu, w
popularności
Lublinie, byłem
pierwsry i ory$nalny. Jako jedyny śpiówałemcał;r poemat,,Missa Pagana", z któr;rm nie chcieli sobie poradzić ani Jerzy Satanowski,
ani czesławNiemen, choć stachura
z t;rm
miał z ńmi umowę naje owykonanie.
Kukliński dalej pomagał. Wypatrzył mi szereg ogólnopolskich imprez, naktóre kazał mijechać. Kata-
pultował mnie z Lublinaw Polskę.
Był mecenasem i menedżerem.
Jan Kondrak i Janusz
Kukllńskl w,,osobistym"
muzoum Edwarda Stachury
aa
Jan kondralc
- Janusz
kukliński
miał w sobie
dużo brawury
i kozackiei
odwagi.
W latach 7o.
dzwonił rp.
do składnicy
masąm
rolniczych
i załatwiał
przydział na
deficytorłry
sprZęt,
pgdaiąc się
z I sekretarza
KC PZPR.
skutecznie
A polityka? Latwo bylo być artystą
w stanie wojennym?
- W domu Kuklińskich ciągle by-
!t
ł
I
ło dużo ludzi. To wzbudziło zainteresowanie SB, która inwigilowała Janusza przez długi czas. Choć on sam
:
I
unikał polityki. Rzadko o ńej rozmawialiśmy. Kiedyś wjego szklarni zor.
ganizowałem spotkanie z Januszem
Opryńskim, który wykładał nam
teraturę emigraryjną. Inr5rm razem
trzebabyło nagrać kasetę dla Nieza-
t
li
leżnej Ofr
cpy Wydawniczej Miro-
sława Chojeckie o. Znaiomi z Warszawy wykradli map|netofon KudeF
ski z
mag|azynów radiowych,
w szklarni Janusza zaaranżowaliśmystudio nagfaniowe. Ęko w taa
ki sposób Kukliński angażował się
w politykę. Ale miał w sobie dużo
brawury i kozackiej odwagi. W laŁach 70.
dzwonił np. do składniry ma-
sąm rolniczych i załahńń przydział
na deficytowy sprzęt, podając się za
I Sekretarza KC PZPR. Skutecznie.
Dzisiaj przychodzi na pańskie kon-
certy?
- Jest pierwszym i najwamiej srym
recenzentem wszystkiego, co robię.
Kiedy kończę j akiśprojekt, zaw sze
zastanawiam się, co by o Ęłn powiedział Kukliński. Ten nawyk zostanie
ze mną perłmie do końca. Na premie
rach wolałbym, żeby go nie było, bo
boję się, że mnie skrytykuje, Wielokrotnie tak bvło.
Jak sobie pan radzi z tą krytvką?
- Nie mdzę. Choruję plzez dwa tygodnie.
Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że
Lubelska Federacja Bardów, cryli in-
tegracjaśrodowiskamuzyczno-|ite-
LU,l
Ilublin.
wyborcza.pl
9
Piątek
3lutego 2017
Dołącz do nas
facebookcom/ublinwyborc za
Jan Kondrak
Rocznik 1965. Pochodzi z Adelina, malej miejscowościw okolicy Hrubieszowa, Ukończyl filologię polską na UMCS_ W latach 80. i 90. zośtallaureatem
większościprestiżowych festi-
wali piosenki w Polsce. m,in,
Studenckiego fu stiwalu Piosen- .}
kiw Krakowie, Krajowego FestF
walu Piosenki w Opolu i świnoujskiej Famy. Pod koniec lat 90.
zaloĄł Lubelską fuderację Bar
dów dzialającą na wzór kra-
kowskiej Piwnicy pod Baranami. Z fuderacją wydal dziewięć
albumów osiem kolejnych to
płyty solowe. Na 40-1ecie Studenckiego Festiwalu Piosenki
w Krakowie zostal odznaczony
.ll"j
:]il
Zlotym lndeksem za ,,utworzenie księstwa piosenki literackiej 9
w Lublinie". Jest pomyslodawcą
i koordynatorem cyklu spotkań
Galeria Postaci, które odbywają
się na Zamku Lubelskim. Wśród
zapraszanych pźez niego gości
są naukowcy, pisarze i muzycy,
lęórzy przed mieszkańcami Lublina prezentuJą swóJ dorobek.
kondrak obecnie
w Świdniku,
ś
o
o
:
-
o
=
X3 -
{, i
mieszka
ŁłJ
i,,s
{*
|ł*
}łj
P
rackiego, a także cykl spotkań Gale-
ria Postaci na zamku nie wzięły się
znikąd. Czuje pan, że musi przejąć
{
pałeczkę i kontynuować tę myślKuklińskiego?
- Dziś, z perspekĘnąr czasu, my-
ślę,że dokładnie takjest. Podjąłem
wyzwanie i pałeczkę przejąłem. Na
razie nie wiadomo, z jakim skutkiem ostatecznym. Walka trwa.
A pałeczka jest wymyślona przez
**
Ę
Stachurę w ramach teoriijedynek.
Jedną zjedynek, czyli naczelnych
4'
i}
._:)
zasad dobrego życiaw projektowany m przez Stachurę świecie, jest
nieuchylanie się od udziału w sztafecie wielkich. Obaj, Stachura i Ku-
kliński, nie ząosili płycizny, która
jest przypisana estradzie. Estrada
nie może przenieśćgłębi filozoficznej, choć usilnie starałem się
o tę głębię, co z kolei odcięło mnie
od kontaktu z masową publicznością.
Podczas Ga]eń Postaci mam okazję do ukazania tej glębi w oprawie
estetycznej. Pokazuj ę naukowców;
ściganie prawdy, ńe sprotadzam ludzi, któr zy byliby tylko efektowni.
i
I
,
!
}
I
Ale takicĘ kórry mają szalenie istob
nąrzecz do przekazania.
Przy okazjirobię dla młodych
miejsce, czyli to, czego mnie zabrakło na początku kariery. Mianowicie,,infrastruktury społecznej" do
w;rstępowania i możliwościkontaktu z profesjonalnyrn światem muryki. A Lubelska Federacja Bardó\ł?
Natura]ne bo gac two Lub elszczy zny według Artura Andrusa? Cóż,
urosła pięknie sama. Ja tylko spulchniłem glebę nazboczu. a
l
1
;
LU1
Rozl,tlwlnr
kłcptn suowsxt
Jedno z licznych zdjęć
Stachury w koIekcji Janusza
Kompozytor Jerzy Taboą Jan
kondrak l Janusz lfu kliński
Kuklińskiego
Konkurs dla czytelników!
.l|ill;ilf
Opowiedzcie nam
o
naiważniej-
szym czlowieku wwasrym życiu.
Staliściesię dzięki niemu lepsi, mądrzejsi, bardziej Wartościowi. Kim on
jest, co dla was znaczy? 0powiedzcie
nam o nim, razem napiszmy jĘo historię.
,,Najważniejszy człowiek w moim Ąciu"
to temat Akademii Opowieści,do której
zapra zamy naszych czytelników. Szukamy opowieści, które nas uwiodą, Planujemy pomoc redaktorów i reporterów
,,Dużęgo Formau" w pzygotowaniu tek-
stów do druku na naszych łamach, Może
to właśniewasz bohaer będzie tak interesujący, że pozna go cała Polska. l znajdzie swoje miejsce w historii, Dajcie mu
szanśę, zasługuje na to. By pomóc
w pracy nad waszymi opowieściami,
wyruszamy w Polskę, by uczyć pisania.
Chcemy bohaterów pełnych życia,
z krwi-j kości. Takich, o jakich milczą
pod-
ręczniki, a pzecież dla was najważniejszych.
Nasi dziennikarze: Mariusz Szczygiel,
Michał Nogaś i Wodzimiez Nowak za-
praszają na Warsztaty Akademii i po-
święcą waszym opowieściom dużowig
cejczasu niż akademicki kwadmns.
Spotkanie
w
Lublinie
w
ramach
Na wasze opowieści czekamy
dó'
Akademii Opowieściodbędzie się 14lu-
31 marca 20-17 r. Opowiadanie pod
atr NN, Mariusz Szczygieł będzie roz-
słem ,,Najważniejszy człowiek w moim
życiu" nie może pzekraczaó 8 tys, znaków. Należy je wyslać za pośrednictwem formatki dostępnej na stronie internetowej wyborcza.pl/akademiaopo-
tego, we wtorek, o godz, 19 w sali
czarnej 0środkaBrama Grodzka - Temawiał z lubelskim aktorem Dariuszem
Jeżem oraz reportażystką radiową Ka-
tazyną Michalak.
Do Akademii będziemy powracaó
w ,,Dużym Formacie' oraz w naszym
piątkowym,,Magazynie Lubelskim".
Szczegółów oraz aktualnych informacji
na temat Akademii szukajcie w naszym
serwisie internetowym
cza. p|akademiaopowiesci.
wybor-
Jak wziąć udział w konkursie?
ha-
wiesci. Zwycięzcom kapitula konkursu
przyzna nagrody pieniężne, a ich opo-
wieści zostaną opublikowane w ,Dużym Formacie", dodatku do ,,Gazety
Wyborczej".
Szczegółowy regulamin konkursu
znajdziecie w naszym
internetowym
serwisie
wyborcza.p/akadómiaopowiesci.
,t
,
26ll Magaryn
www. l<urierl
u
Ń0!,q,M
belsl<i. pl
Nabici w poradniki: Ifilka miĘch,
prostych Śposobów na kataŚrofę
'
'
O,,I(up tę ksiązkę, a dowiesz się, jak uzdrowić
swoje życiei spehrić marzenia" -płzekonują
nas autorzy poradników. Nie wspominają tylko,
żeprędzej niz do krainy szczęśliwościmogą nas
one zaprowadzićprosto na kozetkę. Jeśliktoś
twierdzi, ze ma receptę na wszystko, to znaczy,
żejego rady trzeba omijać szerokim fukiem radńpsycholog dI hab. Aneta Borkowska
chologicznych jest mnóstwo. Zawsze
amacajmy uwagę, czy taka ksiąka odwo-
łuje się dobadń, do prawdziwej, naukowej psyóolcigii oraz sprawdzajmy, czyau-
VlrHlc o tatniĘe raporfu o stanieczytdnktrra, 37 proc. Pohkóvr pneczytało przynai-
mnĘjeetą k*PĘwrolru. Ę;fi 6]7proc. nh
przeczytało ża&d. To naimnĘ od trans|on
,nacil utoiowei,.tmczasemeltonvpora+
ndkórv na brdt odbiorcórłl nie
narzdoĘ. tba
óętoz6tanawidąGe...
Moda na poradniki ma dośćproste
wythrmaczenie - ludzie sięgają.po nie, ponieważ są coraz bardziej świadomi swo-
tor faktycznie jest specjalistą.
To może jakiś dobry
przykhd?
Chociźby poradnik
o tym, jak pracować z dziećmi z ADHD, napisany przez ze-
spół specjalistów pod kierunkiem prof.
Tomasza Wolańczyka. Powstała zresztą
cała seria takich poradników, któtezroz|lmie kźdy.bez względu na wykształcenie.
A możejednak lepszyiest
pondnikovy pro-
.@
#"
,t*,Ttfr
: ,
;,i:i:. .:.: . .
kuderLubebki
2ou
Piątek-niedziela, 3-5 lute8o
ich potrzeb, jak i ograniczeń. Jednocześ-
nie chcą kształtować życie świadomie,
w jak najlepszy sposób. Zależyim, abypopełniać jak najmniej błędów i wykorzystać jak najwięcej możliwości.Naukowy
język psychologii jest niestety trudny
w odbiorze, a poradniki ją popularyzują i chwała im za to. Niestety, nie wszystkie
robią to rzetelnie. OczywiŚcie rnjlepiej byłoby, aby Kowalski korzystał z tych do-
brych.
Go porłłinno nas
zaalarmować?
WzĘm poradniku człowiek odnajdu-
je gotową receptę. Autor przekonuje nas:
,,Wystarczy, że przyswoisz sobie kilka pro-
stychprawd, attłoje zycie stanie sięwspaniałe". To tak nie działa. Wartościowe poradniki to te, które uczą nas rozpoznawa-
nia różnych mechanizmów myślenia
działania, pokazują ich konselnłencje,
ale wybór pozostawiają zawsze nam.
W ten spońb pomagają w poznawaniu sai
mego siebie, jednocześnie nie odbierając
człowiekowi odpowiedzialności za swoje życie.
Zrobihm przegĘ poradnikowych bestselleńuł, nzeczywi&bwideznió baant na|a
kieiś prostei prawdzie, jako remedium na
wszystko. Przykładowo jeden
z
autorów
problem radzi, aĘ -pi p...ć to''.
Być może nielłtónrm ludziom takapo-
na każdy
rada pomożealbo potwierdzi - woparciu
o ich dotychczasowe przekpnania i doświadczenia - że takie podejście do życia
jest najlepsze. Ale inna osoba,
któĘ wy-
chowanie i rozwój społeczny ukształtowaĘ inną hierarchię wartości, może się
mocno pogubić. Wyobraźmy sobie, że
ktoś, kto dba o irrnych, dostaje informację, że aby być szczęśliwym, ma przestać
to robić. Nagle to, co ta osoba całe życie
uwźałaza wżne i wartościowe maprzestać takie być. Czy to jej da szczęście? Nie
sądzę. Różnych takich teorii pseudopsy-
gram tderyiryiry? W którym ktoś nas pnze
konuie. że np leĘce i krzycącedziecko na.
leży bezrifł8|ędnie ignorować.
Niebezpieczeństwem
poradników, tak-
że tych telewizyjnych, jest
przykładanie
takiej samej miary do wszystkich sytuacji. W podanym przez panią przykładzie
zachowanie dziecka może wynikać z różnych przyczyn. Jeśliwiemynapewno, że
jest to forma manipulacji, to brak reakcji,
owszem, pomoże. Ale jeślite wrzaski
na podłodze są wynikiem jakiegoś zaburzenia, na przykład jeślidziecko w ten
sposób ujatłnia swój głęboh problem rozwojowy, to ignorując je, szkodzimy. Bo
może ono wtedypotrzebować czegośzupełnie innego, np. wzięciana ręce i mocnego trą/mania w ramionach.
l{ole$n
może. Może pomóc tym, którzy cierpią
na zaburzenia nastĄu, na lekko nasiloną
depresję reaktywną, czyli taką, która powstała pod wpĘwem jakichśwydarzeń.
Na nich taka mobilizacja może zadziałać
pozytywnie. Niestety, często jest tak, Że
pryrhmrada: gdydzieckosiępre
lełeważyny iego rcakĘ nrółltp,.t{oprze
cieźniccięnieboli".
trzebuje.
Na podróżniczkę Beatę
pieczne. Ztego, co wiem, pani redaktor
nie ma potrzebnego wykształcenia, aby
formułować pewne sądy. Co nie znaczy,
że niektórym osobom jej książka nie po-
z
selleów.
r^rÓhahAneta
rYgod@,,rd,"
PawlikowsĘ posyl- psycholog, specjalizupaĘ się gromy po tym, jak przekonywala - je się w zakresie neuw słvoiei książce. że aby wylecąlć się z deropsychologii rozwoprurii wystarrzy siła woli.
Niektóre rady mogą być dla nas niebez-
dobrzesi spnedaią?
Bo nie ulega wątpliwości,żekażdy
nas chciałby być szczęśliwy.A jeśliktoś
DIaczego ploste rady
zapewnia nas, że można to osiągrrąć szybko i w prosty sposób, co więcej zdejmuje
z nas odpowied7ialność za podjęte decyosoby z depresją wymagają, poza terapią
zje, to dlaczego nie skorzystać? Łatwiej
również wsparcia farmakologicznego. Tej
zrobić coś, nawet takie małe coś, niż fakgrupie pacjentów apele,,weź się w garść'' tycznie nad sobą pracować. Zmiana samenic nie dadzą, ajeśliktośich przekona, że go siebie to potwomie ciężkapraca, wdonie ma sensu braĆ leków, to może nawet
datku pełna cierpienia i lęku, bo tracimy
dojśćdo tragedii.
pewne stałe punkty. Niektórzywolą więc
zamiast tego napić się wieczorem wina,
,żamknii się i przestań narzelo ć" - kłryrrry żeby się odprężyć, inni wspomagają się
z kolei inlry poradnik rółrnieź na laście be tprostymi receptami.
wroo- i płacze nie złvracamy na nie uurągl lub
No i jaki mu dajemy wtedy komunikat?
Ciebie boli, a ja cię nie dostrzegam. Dziecko odczuwa dyskomfort, a mama twierdzi, że to nieprawda. Uczymy w ten sposób zaprzeczania emocjom, co wcale nie
jest dobre, Można zamiast tego przytulić
i powiedzieć,,Wiem, że cię boli, że się wystraszyłeś,a]e za chwilec zkę przejdzie"
i podmuchać czy pocałować. Czy zawsze?
Tak jak wspomniałam, nie ma prostych
recept. Na ogół jednak rodzice mają dobre intuicje i wiedzą czego idr dziecko po-
l
jowej, profesor nadzwyczajnyUMCS, pracuje wZakładzie Pqy-
chologii Klinicznej
i Neuropsychologii
UMcs.
Ha! To, że ktośnarzekazczegośprŻe:
cież wynika. Wielu ludzi nie daje sobie rady samodzielnie z trudami życia i nie ma
w tym niczego nadzwyczajnego, po to
powstała instytucja psychoterapeuty.
narzekania można się wyleczyć, oczywiście, a]e wielomiesięcznąpracą nad dotychczasowymi schematami, nad wzorcami, które otrzymaliśmywspadku po ro-
Ktoś pneczytd wtaśnie odowny podręcznik merlywnoóci, ktoś inly w promocyinei
cenie dowiedział się. jak uzdrowić związek
w siedem dni. (zyl takie osoby Gzę to trafia-
ią,naterapĘ?
Oczywiście, cały,czas. Właśnieze
względu na to, że kńdy człowiek i kazdy
związek są inne. Żeby komuś pomóc, to
sposób tej pomocy musi być dostosowany
dzicach... Od ręki się tego nie załatwi. Jedotej osobyi jej sytuacji. Nieistrriejążadśliktoś tkwi w dysfunkcyjnym modelu, to
ne ogólne prawdy, które sprawdzają się
nie mamożliwości powiedzieć sobie,,OK, 'u każdego. O tym autorzy poradników
od jutrabędę szczęśliwy". Albo raczej: poczęsto zapominają. O
wiedzieć zawsze może, ale co z tego?
@o
Z

Podobne dokumenty