Dźwięk, czyli fala z powietrza – pdf do pobrania
Transkrypt
Dźwięk, czyli fala z powietrza – pdf do pobrania
Trochę fizyki Dźwięk przypomina nieco fale na powierzchni wody. Nie widzimy ich, gdyż rozprzestrzeniają się w niewidocznym powietrzu, istnieją jednak metody wizualizacji fal akustycznych; można wówczas zobaczyć, jak hałas „przecieka” przez nieszczelności w oknach czy kratkę wentylacyjną. Te niewidoczne dla oka drgania powietrza są skutkiem drgań mechanicznych: strun wiolonczeli, oscylacyjnego wypływu gazów spalinowych z silnika, uderzeń młota pneumatycznego o jezdnię. Cząsteczki powietrza, uderzane mechanicznymi drganiami, rozchodzą się we wszystkich kierunkach, niczym bile na stole bilardowym. Gdy wpadają do uszu – słyszymy dźwięk. Poziom dźwięku mierzymy w decybelach (dB); nazwa jednostki wywodzi się od wynalazcy telefonu – Grahama Bella. Ponieważ ucho ludzkie odbiera dźwięki w zakresie częstotliwości od 20 do 20 000 herców (Hz), ważne jest określenie swego rodzaju średniej poziomu dźwięku w tym zakresie: jest to jednostka określana symbolem dB(A). Najważniejszym przedziałem jest dla nas ten, w którym lokują się częstotliwości ludzkiego głosu – także śpiewu: od kilkuset do kilku tysięcy Hz. Gdy w tym zakresie wystąpi choć częściowe uszkodzenie słuchu, porozumiewanie się z otoczeniem zaczyna być uciążliwe, zarówno dla słuchacza (który – nolens volens – musi się posiłkować aparatem słuchowym), jak i dla mówiącego (który musi wytężać głos, by zostać usłyszanym). Ubytek słuchu może być naturalny: większość ludzi – niestety – wraz z wiekiem słyszy coraz gorzej. Bywa też wywołany czynnikami zewnętrznymi. Głośne otoczenie – powyżej 80 dB(A) – powoduje przy długotrwałej ekspozycji chwilowe osłabienie słyszenia: nazywa 16 tadeusz juliszewski dźwięk, czyli fala z powietrza trzy słowa o decybelach się to czasowym podniesieniem progu słyszenia (CPPS). Jeśli narząd słuchu nie zregeneruje się w ciszy, chwilowe osłabienie utrwala się... Hałas Hałasem określa się każdy dźwięk uciążliwy dla człowieka, niekoniecznie głośny. W tym znaczeniu hałasem jest zatem dźwięk startującego samolotu, ale także dźwięk kropel spadających z nieszczelnego kranu. Kto nie wierzy, niech spróbuje zasnąć, gdy za szafą słabiutko chroboce mysz. Gwar dyskotekowy nie jest hałasem dla nastolatków, lecz jest hałasem dla nieszczęsnych mieszkańców bloku sąsiadującego z dyskoteką. Wiek człowieka, chwilowy nastrój, zmęczenie, subiektywne upodobania – to tylko niektóre z czynników decydujących o tym, jak reagujemy na dźwięki docierające z otoczenia. fot. : marcin klag Dlaczego głos kochanej kobiety przyspiesza bicie serca mężczyzny, gdy krzyczy, ale i wtedy, gdy cichutko szepce? Dlaczego ryk motocykla upaja easy ridera, a przeraża przechodnia? Dlaczego muzyka Schuberta miała przynosić ukojenie Mistrzowi i Małgorzacie? Dlaczego heavy metal wprawia w trans nastolatków, a drażni emeryta? Przecież w każdym przypadku to tylko dźwięki. Reakcja psychiczna na hałas (np. rozdrażnienie) zaczyna się już przy poziomie 40 dB(A). Przy ok. 70 dB(A) reakcja obejmuje nerwowy układ wegetatywny (ten, który steruje pracą serca, płuc i innych wewnętrznych organów). Przy 120 dB(A) hałas wywołuje fizyczny ból. Mamy oczywiście metody obrony przed hałasem – hałas środowiskowy jest bowiem normowany. Przepisy określają dopuszczalny hałas w czytelni biblioteki, sali operacyjnej, biurze, osiedlu mieszkaniowym, ale także hałas ciągnika rolniczego i samochodu ciężarowego. Kto pamięta ciężarówki i autobusy sprzed 15-20 lat i porówna je ze współczesnymi, ten wie, jak mocno zakneblowano te ryczące, mechaniczne potwory. Normalizacja i przepisy są konsekwencją utrapienia, jakim stał się hałas w miejscu pracy, zamieszkania, wypoczynku – wszędzie. W przyszłości normowany będzie zapewne także poziom hałasu w miejscach, które uznawano do tej pory za ostoję ciszy, np. na wsiach. Zdarza się, że praca ciągników, kombajnów i innych urządzeń rolniczych (suszarnie, wentylatory) odbiera całą przyjemność agroturystyki... Czy normy i przepisy są jednak przestrzegane? Tak, jak wszystkie przepisy (Autor chce w tym miejscu wyznać Czytelnikowi, iż od dawna jest przekonany o drugorzędnym znaczeniu jakichkolwiek przepisów w ludzkich poczynaniach, ale to już inna historia…). Przestrzeń zamknięta Przestrzenią zamkniętą jest sala filharmonii, teatru, kina, McDonalda i sypialnia w mieszkaniu. Zamkniętą – w sensie akustycznym, gdyż dźwięk wydobywający się z pomieszczenia napotyka na przeszkody (ściany, sufit, podłogę). Przeszkoda pochłania, przepuszcza lub odbija dźwięki w zależności od materiału, z jakiego jest wykonana, a także zależnie od jego kształtu i grubości. Współczesna wiedza oraz dostępne materiały i konstrukcje pozwalają niemal dowolnie kontrolować ich przepływ – do wnętrza lub na zewnątrz. Przykładem są tu radiowe czy telewizyjne studia nagrań czy też (byłe?) pomieszczenia przesłuchań więźniów. Sprzeczki małżeńskie mieszkańców bloku można by zamknąć w obrębie mieszkania, gdyby ściany, sufit i podłogę wyłożyć materiałami pochłaniającymi i odbijającymi fale dźwiękowe. Dźwięki kłótni krążyłyby po pomieszczeniu aż do uspokojenia małżonków – i na nic zdałoby się przykładanie uszu do ściany przez wścibskich sąsiadów... Izolacja (obudowa) źródła hałasu jest podstawową metodą zapobiegania rozprzestrzenianiu się dźwięków. W sytuacji, gdy nie daje nam spokoju hałas uliczny, wymieniamy stare okna na nowoczesne (dźwiękoszczelne) – także wtedy wykorzystując izolacyjność akustyczną materiałów (np. szyb okiennych). Izolacyjność tę określa się jako różnicę poziomu dźwięku po obydwu stronach przegrody (np. okna). Izolacyjność 20 dB(A) oznacza np., że z hałasu zewnętrznego 90 dB(A) dotrze do nas tylko 70 dB(A). Gdy wiemy, jaka częstotliwość dźwięku dominuje w naszym otoczeniu zewnętrznym, możemy dobrać odpowiadającą nam grubość i rodzaj szkła (lub ilość szyb w oknie) i wybrać najbardziej skuteczne ograniczenie przenikania hałasu do wnętrza pomieszczenia. Niestety, tylko przedstawiciele nielicznych firm wymieniających stare okna na nowe potrafią rzeczowo o tym porozmawiać. Zamknięcie przestrzeni tak, aby dźwięki nie przeszkadzały, lub wręcz nie zagrażały człowiekowi, bywa jednak kłopotliwe (czytaj: kosztowne). Jak bowiem zamknąć przestrzeń wokół robotnika kruszącego asfalt młotem? Zamknięcie uszu dla hałasu pozostaje wówczas jedynym rozwiązaniem. Służą do tego tzw. ochronniki słuchu (używa ich robotnik pracujący młotem pneumatycznym) lub stopery do uszu, ostatnia deska ratunku przed wszechobecnym hałasem. Stopery, zrobione z pszczelego wosku lub wykonane z sztucznego tworzywa, można kupić w aptece lub w kiosku. Czytelnika zainteresowanego zagadnieniami izolacyjności akustycznej zachęcam do przeczytania załączonej do nich ulotki – na ogół są one profesjonalnie opracowane (zarówno ulotki, jak i stopery). Aby ocenić głośność otoczenia, w którym przebywamy, proponuję przyjrzeć się następującej, podręcznikowej skali. Proszę wykorzystać skalę do pomiaru głośności podczas koncertu rockowego, podczas rozmowy w gwarnym pubie, ale także wtedy, gdy w użyciu jest discman! Hałas (dB) Głos Odległość (m) 45 55 normalny normalny podniesiony głośno podniesiony głośno krzyk głośno krzyk krzyk 3 1 2 4 0,7 1,5 3 0,3 1 0,3 65 85 Porozumiewanie się mową swobodne dobre dobre dobre przerywane przerywane przerywane złe złe złe Przestrzeń półotwarta (półzamknięta) Hałas komunikacyjny, do niedawna uciążliwy tylko w miastach, rozlał się dziś wszędzie tam, gdzie asfalt i beton wytyczają drogi samochodom osobowym i ciężarówkom. Autostrady i wszystkie inne drogi kołowe przyspieszają wprawdzie podróżowanie, ale także rozstrój nerwowy mieszkańców pobliskich wiosek i miast. To ich skargi i protesty spowodowały, że w kosztach budowy każdej drogi szybkiego ruchu mieści sie koszt budowy ekranów akustycznych. Kilometry betonowych, stalowych lub plastikowych ścian o wysokości kilku metrów, ciągnące się po obydwóch stronach drogi, to typowy element krajobrazu w krajach Unii Europejskiej. Ekrany akustyczne tworzą swego ro- 17 dzaju półzamkniętą przestrzeń wokół drogi. Stąd hałas wydobywa się w kierunku nieba... może wołając o pomstę na konstruktorów i producentów piekielnie hałaśliwych pojazdów? Przestrzeń wspólna Dźwięki przynoszą nam informacje od ludzi i z otoczenia. Mogą działać kojąco, a mogą drażnić. Przy pomocy dźwięków nauczyciel wlewa wiedzę do głów uczniów. Za pośrednictwem dźwięków indoktrynuje nas telewizja i radio (wystarczy zajrzeć do „Roku 1984” Orwella). Reklama dźwiękowa uwodzi nas nachalnie i za nasze pieniądze. Spośród wszystkich uciążliwych czynników środowiskowych hałas wymieniany jest najczęściej. Ale przecież nie każdy dźwięk jest hałasem: są takie, których wyczekujemy z utęsknieniem, które nas cieszą, gdy je usłyszymy. Mało kto nazwie hałasem gaworzenie niemowlaka, telefon od ukochanej osoby, piosenkę w wykonaniu ulubionego artysty, „Cztery pory roku” Vivaldiego, szum lasu czy dzwoneczki sań! Jeśli po trzech godzinach oczekiwania rozlega się głos informujący o przyjeździe opóźnionego pociągu, nie drażni on udręczonych pasażerów, choćby osoba zapowiadająca kaleczyła język ojczysty, a głośniki skrzeczały... Najlepszym czujnikiem wskazującym, czy dźwięk jest, czy nie jest hałasem, jesteśmy my sami. Kłopot jedynie w tym, że nasze reakcje na różne dźwięki są zróżnicowane, a niekiedy nawet sprzeczne. I tu zaczyna się rzeczywisty problem. Dlatego jeśli szanujemy siebie, swoich sąsiadów, kolegów w pracy i każdego nieznajomego, próbujmy obniżyć poziom produkowanych przez nas dźwięków, jakiekolwiek byłoby ich znaczenie dla nas samych. Brzmienia – podobnie jak dotyk – łatwo naruszają prywatność otaczających nas osób, zwłaszcza gdy są dla nich niepożądane. Krzyk, głośne hamowanie samochodu pod blokiem czy głośna muzyka puszczana nocą to niemiłe „dotknięcia”, na które hałasujący skazuje (czasem nieświadomie) swoje otoczenie. Niemiłe i rażące jak plucie na chodnik, wyrzucanie niedopałków papierosa na ulicę, a śmieci – do ogródka sąsiada. Nie wypluwajmy i nie wyrzucajmy dźwięków, których sami nie znosimy. Za to przypomnijmy sobie czasem pierwsze słowa „Dezyderaty”: „Przechodź spokojnie przez hałas i pośpiech/ I pamiętaj, jaki spokój można znaleźć w ciszy…”