Ingres abp. Kupnego - Świętowojciechowa Rodzina Misyjna

Transkrypt

Ingres abp. Kupnego - Świętowojciechowa Rodzina Misyjna
(1107) niedziela, 23 czerwca 2013
www.kai.pl www.ekai.pl
ISSN 1230-8641
25
BIULETYN KATOLICKIEJ AGENCJI INFORMACYJNEJ
2 Ks. prof. Mazurkiewicz:
była walka klasowa,
jest ideologia
genderowa
3 Ludność świata
coraz bardziej
religijna
5 Stop ateizacji
w Częstochowie
Ingres
abp. Kupnego
– str. 4
Fot. Leszek Kotarba/estnews
EDITORIAL
W obronie cywilizacji
ROZMOWA K AI
2
Dotychczas wydawało się, że jednym
z obowiązków wierzących jest obrona Kościoła. Dziś jestem przekonany, że naszym obowiązkiem jest także obrona cywilizacji. Tej
cywilizacji, której korzeniem jest dziedzictwo
judeochrześcijańskie, a jedną z podstawowych instytucji rodzina. Walka o przyszłość
świata idzie poprzez rodzinę i to ona jest dziś
najbardziej atakowana.
Wykorzystywana jest do tego unijna zasada „niedyskryminacji mniejszości”. Rzekomo
w trosce o równe prawa osób homoseksualnych postuluje się zrównanie z małżeństwem
zakładanych przez nich związków. Zapomina
się, że swój szczególny status prawny rodzina
uzyskała dlatego, że wnosi ogromny wkład
w życie społeczne, biorąc na siebie trud wychowania nowych obywateli. Nie ma argumentu, aby związkom tej samej płci, które
nie pełnią żadnej roli społecznej, przyznać te
same prawa. Jedynym jest argument ideologiczny, wynikający z nowej, niebezpiecznej,
a coraz bardziej lansowanej utopii społecznej.
Mówi o tym obok ks. prof. Piotr Mazurkiewicz.
U podstaw nowej utopii tkwi groźny błąd
antropologiczny. Negowana jest biologiczna tożsamość osoby, wyrażająca się w byciu
kobietą i mężczyzną. Jest to błąd równie niebezpieczny jak ten, który stworzył marksizm.
Kiedyś powszechną szczęśliwość miało zapewnić zniszczenie klas posiadających, dziś
likwidacja szczególnego statusu rodziny. Taki
program ma lewica, która dawno już zapomniała o proletariacie i obecnie napędzana
jest ideologią gender.
Wyzwaniem dla naszych sumień jest zdolność do stanowczego sprzeciwu wobec tych
zjawisk, a przede wszystkim wobec prób
demontażu rodziny. Potrzeba jest świadków
wiary na miarę kard. Stefana Wyszyńskiego, potrafiącego powiedzieć kategoryczne
non possumus!
Była walka klasowa,
jest ideologia genderowa
Rozmowa z ks. prof. Piotrem Mazurkiewiczem
z Papieskiej Rady ds. Rodziny
Ksiądz Profesor spędził ostatnie lata w Brukseli jako sekretarz generalny Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej
i doskonale zna mechanizmy Unii Europejskiej. W jakim zakresie unijna zasada „niedyskryminacji” wykorzystywana
jest do osłabienia rodziny i stworzenia alternatywnych wobec
niej związków?
– Prawodawstwo związane z rodziną, jak i z ochroną życia należy do kompetencji państw członkowskich. Wyjątkiem są tak
zwane sytuacje transgraniczne (Traktat o funkcjonowaniu UE, art.
81. ust. 3). Dotyczy to, np. prawa rozwodowego w sytuacji dwojga obywateli różnych państw członkowskich, którzy zawarli małżeństwo w jednym, a mieszkają w innym państwie Unii. Jednak
także w przypadku sytuacji transgranicznych do podjęcia decyzji
o zmianie prawa europejskiego wymagana jest zgoda wszystkich
państw. Brak jasno określonej kompetencji w przypadku Unii Europejskiej nie oznacza jednak, że nie są podejmowane decyzje
w danej dziedzinie, czy też, że polityki europejskie nie wpływają
na sposób funkcjonowania danej sfery życia. Przekraczanie przez
instytucje unijne przyznanych im kompetencji jest głównym powodem akcji „Jeden z nas”, w której chodzi o to, aby Unia zaprzestała finansowania działań przeciwko ludzkiemu życiu.
W dwóch konkretnych przypadkach – zasada łączenia rodzin
w ramach polityki migracyjnej oraz próba godzenia życia zawodowego z życiem rodzinny – unijna polityka może przynosić
pozytywne dla rodzin skutki. W tym drugim przypadku musimy
jednak zdawać sobie sprawę, że Unia promuje bardzo konkretny
model rodziny, maksymalnie z dwójką dzieci, w której rodzice pracują zawodowo. Nawet wydane niedawno rekomendacje Komisji
Europejskiej o „inwestowaniu w dzieci”, dokument sam w sobie
pozytywny, nie wyłamują się z tego schematu. Ten model rodziny
nie wydaje się jednak właściwą odpowiedzią na kryzys demograficzny w Europie.
Innym interesującym dokumentem jest opracowana na potrzeby Parlamentu Europejskiego ekspertyza na temat podstawy
prawnej stanowienia unijnego prawa rodzinnego. Jej autorzy,
z jednej strony wykazują ograniczoność kompetencji unijnych
w tej dziedzinie, z drugiej zaś zastanawiają się, w jaki sposób Unia
pomimo tego może procedować w tej sferze.
Myślę, że najbardziej ryzykowną kompetencją, która może być
wykorzystywana do promocji rozwiązań przeciwko rodzinie, jest
unijna polityka niedyskryminacji. Od pięciu lat trwają w Brukseli prace nad kolejną tzw. horyzontalną dyrektywą, która zawiera
wiele niebezpiecznych propozycji. Głównymi promotorami tej
dyrektywy są środowiska genderowe (radykalny feminizm i lobby gejowskie).
Politycy często mylą równość traktowania osób z identycznością ich traktowania. Tradycyjnie poprzez niedyskryminację
rozumiano zakaz różnego traktowania sytuacji identycznych
cd. na str. 18
Ludność świata coraz bardziej religijna
Ludność świata w ostatnich 40 latach
stała się bardziej religijna. Tendencja
ta wciąż się utrzymuje, a jej główną
przyczyną jest rozkwit życia religijnego po upadku komunizmu w krajach
Europy Środkowo-Wschodniej oraz
w najludniejszym państwie świata,
Chinach – wynika z najnowszych
badań Centrum Badań Globalnego
Chrześcijaństwa w Bostonie w USA.
Jego raport opisuje i prognozuje
rozwój religii na świecie w latach 19702020. I tak w 1970 roku do jakiejś religii
przyznawało się blisko 82 proc. ludności świata. W 2010 liczba ta wzrosła do
88 proc. a w 2020 r. osiągnie – jak się
przewiduje – prawie 90 proc. Największy przyrost wiernych odnotowały
wielkie religie świata: chrześcijaństwo
i islam. W roku 1970 wyznawcy obu
religii stanowili ok. 48,8 proc. mieszkańców naszej planety, a do 2020 ich
liczba wzrośnie do 57,2 proc.
W XX w. znacząco przesunął się
punkt ciężkości chrześcijaństwa
z północnej na południową część
kuli ziemskiej. W 1970 w Afryce, Azji
i Ameryce Łacińskiej żyło 41,3 proc.
chrześcijan. Do 2020 r. liczba ta może
wzrosnąć do 64,7 proc.
Szacuje się, że chrześcijanami będzie
wtedy 49,3 proc. mieszkańców Afryki
(w 1970 wskaźnik ten wynosił 38,7 proc.)
W Azji wzrost liczby chrześcijan wiąże
się bardziej z nawróceniami niż ze wzrostem demograficznym i do 2020 r. będą
oni nadal stanowić mniejszość religijną
– ale wynoszącą 8,2 proc. mieszkańców
kontynentu (obecnie ok. 4 proc.).
Zmiany te mają wpływ na działalność misyjną. Coraz więcej misjonarzy
pochodzi z Południa i coraz częściej
trafiają oni do krajów Północy i Zachodu, z których do niedawna pochodziła większość duchownych i świeckich udających się na misje. Studium
amerykańskie zwraca też uwagę na
coraz większą rolę misji w zwalczaniu
problemów społecznych.
Podkreśla jednocześnie eksplozję
wspólnot charyzmatycznych i zielonoświątkowych w łonie chrześcijaństwa.
W 1970 oceniano, że należało do nich
62,7 mln osób. W 2020 ma to być według prognoz aż 709,8 mln wiernych.
tom
Bp Jan Wątroba nowym biskupem rzeszowskim
Bp Jan Wątroba urodził się 4 grudnia 1953 r. Pochodzi z parafii św. Piotra
w Okowach w Białej k. Wielunia. Studia
filozoficzno-teologiczne, z dwuletnią
przerwą na służbę wojskową w Bartoszycach, odbywał w Częstochowskim Wyższym Seminarium Duchownym w Krakowie w latach 1972-1979.
Święcenia kapłańskie przyjął w maju
1979 r. w katedrze częstochowskiej św.
Rodziny z rąk bp. Stefana Bareły.
Potem przez dwa lata pracował
jako wikariusz w parafii Wieruszów.
W 1981 r. wyjechał do Rzymu, gdzie
Fundacja Jana Pawła II powierzyła mu
troskę duszpasterską nad pielgrzymami polskimi. Pełnił tę posługę przez
cztery lata. Jednocześnie podjął studia na Uniwersytecie Laterańskim, na
którym w 1985 r. uzyskał stopień licencjata teologii. W 1985 r. biskup częstochowski Stanisław Nowak powierzył
mu funkcję swojego sekretarza i kapelana, którą pełnił przez 9 lat. W tym
czasie był także sekretarzem Wydziału
Duszpasterstwa Kurii Diecezjalnej oraz
rzecznikiem prasowym kurii. W ramach
Tirocinium pastorale pełnił obowiązki
ojca duchownego młodych kapłanów.
W 1994 r. ks. Wątroba został mianowany rektorem Wyższego Seminarium Duchownego w archidiecezji
częstochowskiej. W tym samym roku
uzyskał godność kanonika gremialnego Kapituły Archikatedralnej.
W 1999 r. na ATK w Warszawie uzyskał
stopień doktora teologii w zakresie
teologii duchowości, na podstawie
rozprawy nt. „Permanentna formacja
duchowa kapłanów w świetle soborowych i posoborowych dokumentów
Urzędu Nauczycielskiego Kościoła”
(1963-1994).
W styczniu 2000 r. został odznaczony godnością Kapelana Jego Świątobliwości.
Jan Paweł II 20 kwietnia 2000 r. mianował go biskupem pomocniczym
archidiecezji częstochowskiej, oraz biskupem tytularnym Bisica. Bp Wątroba był konsekrowany 20 maja 2000 r.
w archikatedrze Świętej Rodziny.
Głównym szafarzem święceń był abp
Stanisław Nowak, metropolita częstochowski, a współkonsekratorami: abp
Józef Życiński, metropolita lubelski,
i biskup pomocniczy częstochowski
Antoni Długosz.
Bp Wątroba jest członkiem Komisji Duchowieństwa KEP. Był również
Delegatem KEP ds. Duszpasterstwa
Kobiet. Przez wiele lat w każdą środę
odprawiał Msze św. dla pracowników
i redaktorów tygodnika katolickiego
„Niedziela”. Jego zawołaniem są słowa: „Ecce venio” („Oto idę”).
ks. mf
Encyklika na cztery ręce
W najbliższych dniach powinna
ukazać się encyklika o wierze –
poinformowała powołując się
na improwizowaną wypowiedź
papieża Franciszka do członków
XIII Rady Zwyczajnej Sekretariatu
Generalnego Synodu Biskupów
agencja AFP.
Ojciec Święty określił ten dokument jako „encyklikę na cztery ręce”.
– Rozpoczął ją Benedykt XVI i przekazał mnie. Jest to mocny dokument.
Napiszę, że otrzymałem to wielkie
dzieło, jakiego on dokonał i doprowadziłem je do końca – miał oświadczyć Franciszek.
� st
W YDARZENIA
14 czerwca Ojciec Święty Franciszek
mianował niespełna 60-letniego
biskupa pomocniczego archidiecezji częstochowskiej Jana Wątrobę
biskupem rzeszowskim. Zastąpi on
bp. Kazimierza Górnego, który przechodzi na emeryturę.
3
Ingres abp. Kupnego
KRAJ
Abp Józef Kupny objął 16 czerwca
rządy pasterskie w archidiecezji wrocławskiej. Podczas ingresu do katedry św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu nowy metropolita zadeklarował
wolę współpracy ze wszystkimi, którzy działają na rzecz dobra człowieka. Serdecznie przyjęty przez diecezjan, zachęcał rodziny, by więcej
czasu spędzały na rozmowie i pielęgnowaniu rodzinnych kontaktów.
4
Uroczysty ingres poprzedziło spotkanie w kaplicy Kurii Metropolitalnej,
gdzie abp Kupny w obecności kolegium konsultorów okazał pismo nominacyjne, na mocy którego papież
powierzył mu urząd metropolity wrocławskiego. Po stwierdzeniu jego autentyczności kanclerz sporządził protokół, pod którym złożyli swe podpisy
nowy metropolita i obecni duchowni
– w tym przechodzący na emeryturę
abp Marian Gołębiewski. Tym samym
nowy metropolita kanonicznie objął
rządy w archidiecezji wrocławskiej.
Natomiast liturgiczna uroczystość
rozpoczęła się procesją, która wyszła
z gmachu Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego. Przy
akompaniamencie orkiestry przeszli do
archikatedry św. Jana Chrzciciela. W jej
drzwiach proboszcz podał abp. Kupnemu krzyż do ucałowania, a mieszkańcy
Wrocławia swojego nowego metropolitę spontanicznie przywitali oklaskami.
– Archidiecezja wrocławska wita
dzisiaj 59. biskupa w ciągu dziesięciu
wieków swej historii – mówił abp Gołębiewski. Będziemy Cię wspomagać
modlitwą i gotowością wspierania
Twoich inicjatyw – zapewnił swego
następcę. Po czym przedstawił stan
metropolii i archidiecezji. Przypomniał,
że w przeszłości diecezja sięgała od
Katowic po Berlin, a w 1930 r. została
podniesiona do rangi archidiecezji.
Obecnie do archidiecezji wrocławskiej należy 300 parafii, w tym 265 diecezjalnych i 35 obsługiwanych przez
księży zakonnych. Jest w niej 555 kościołów, 359 kaplic mszalnych, cmentarnych – wyliczał abp Gołębiewski.
Poinformował, że na terenie archidiecezji mieszka 1 mln 199 tys. 332
osób, w tym 1 mln 152 tys. 710 katoli-
ków. Posługuje w niej 676 kapłanów
diecezjalnych i 269 zakonnych, ponadto
33 braci zakonnych i 826 sióstr zakonnych. W duszpasterstwie priorytetem
była formacja biblijna i sprawy rodziny.
Wspomniał też, że w Metropolitalnym Wyższym Seminarium Duchowne we Wrocławiu i Henrykowie
przygotowuje się do kapłaństwa 85
seminarzystów. – Niestety nie udało
się wprowadzić Wydziału Teologicznego do struktur Uniwersytetu Wrocławskiego, gdzie jest jego miejsce –
ubolewał abp Gołębiewski.
Przechodzący na emeryturę hierarcha zapewnił też swego następcę, że
w archidiecezji sprawnie działa Caritas, a żadna z instytucji diecezjalnych
nie ma długów zewnętrznych.
– Ujmij mocno ster archidiecezji
wrocławskiej, przekazany Ci decyzją
papieża Franciszka. Stój wytrwale na
mostku kapitańskim i kieruj dzielnie tą
cząstką Kościoła. Będziesz kroczył śladami Górnoślązaków: kard. Bolesława
Kominka i bp. Pawła Latuska, którzy
podjęli się trudu integracji tych ziem
do jednego organizmu państwowego.
Deklarujemy Ci dzisiaj naszą lojalność,
życzliwość, współpracę i modlitwę –
zapewnił abp Gołębiewski. Następnie
abp Celestino Migliore, nuncjusz apostolski w Polsce odczytał pismo nominacyjne. Przekazał je abp. Kupnemu
wraz z historycznym pastorałem.
Abp Kupny zajął miejsce na katedrze, a przedstawiciele duchowieństwa i świeckich złożyli mu homagium. Jako pierwszy podszedł do
nowego metropolity biskup pomocniczy Andrzej Siemieniewski.
Podczas ingresu abp Kupny wygłosił swoje pierwsze kazanie do nowych diecezjan, które zwyczajowo ma
charakter programowy. Dziękując za
obecność władz państwowych i samorządowych, przedstawicieli świata nauki, kultury i mediów, zapewnił o swojej szczerej woli współpracy i dialogu
ze wszystkimi, dla dobra mieszkańców
tej ziemi, Ojczyzny, narodu i państwa.
Metropolita wrocławski przekonywał, że także do współczesnego
człowieka Chrystus zwraca się z zapewnieniem: mam ci coś ważnego do
powiedzenia. – Chrystus nie obraża się
na nikogo, zaproszenie przyjmuje od
każdego. Jedyną jego troską jest to, by
zapraszającego obficie obdarować łaską i zbawieniem – mówił kaznodzieja.
Zachęcił do podejmowania dialogu w polskich rodzinach a także
do wspólnej z dziećmi modlitwy. –
Troszczcie się o właściwe przeżywanie
niedzieli, niech udział Mszy św. będzie
najważniejszym wydarzeniem dnia.
Niech nie braknie też czasu dla dzieci,
krewnych i przyjaciół – zachęcał.
Apelował też, by polskie rodziny
przeznaczały więcej czasu na rozmowę w swoim gronie. – Niepokój budzi
fakt, że coraz mniej jest dialogu między małżonkami, między rodzicami
a dziećmi – ubolewał abp Kupny. Podkreślił też, że trwałe więzi małżeńskie
i rodzinne buduje się poprzez wspólne
spędzanie czasu wolnego i rozmowy.
Zachęcał, by przestrzenią dialogu
i miłości stawały się polskie parafie.
Wskazywał na znaczenie dialogu pomiędzy księżmi oraz duchownych
ze świeckimi.
Wyraził nadzieję, że we Wrocławiu,
gdzie do niedawna dynamicznie rozwijana była społeczna nauka Kościoła, „odzyska ona swój dawny blask”
i stanowić będzie ważną inspirację
w poszukiwaniu rozwiązań problemów społecznych i gospodarczych.
– Dzisiaj brakuje nam miłości do Kościoła – zauważył abp Kupny dodając,
że krytyka Kościoła nie wynika z własnego doświadczenia. – Taką można
jeszcze zrozumieć, chociaż i tu nie są
uprawnione jakiekolwiek uogólnienia
typu: wszyscy tak robią, wszyscy są
tacy sami. Najczęściej jest to krytyka
wbrew własnemu doświadczeniu, krytyka oparta jedynie na doniesieniach
mediów – ocenił hierarcha.
W uroczystym ingresie uczestniczyli m.in. emerytowany metropolita
wrocławski kard. Henryk Gulbinowicz
oraz abp Marian Gołębiewski, a także
metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. Z Berlina przybył kard.
Rainer Maria Woelki, obecny był także
abp Jeremiasz – prawosławny biskup
wrocławsko-szczeciński i prezes Polskiej Rady Ekumenicznej.
Na zakończenie uroczystości odczytano telegram gratulacyjny od Prezy-
denta RP. Bronisław Komorowski wyraził nadzieję, że abp Kupny, jako badacz
społecznej myśli Jana Pawła II będzie
realizował tę wizję, według której „człowiek jest drogą Kościoła”, a jego posługa zaowocuje umacnianiem w wierze.
Gratulacje nowemu metropolicie
złożył także arcybiskup Berlina. Nawiązując do historii diecezji wrocław-
skiej kard. Woelki powiedział, że „dziś
córka Berlin przyjeżdża do domu, do
matki – Wrocławia”.
– Idź i głoś, bądź wiarygodnym
świadkiem prawdy – to życzenia metropolity katowickiego abp. Wiktora
Skworca. Abp Kupny zanim objął archidiecezję wrocławską był biskupem
pomocniczym archidiecezji katowickiej.
Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz przyniósł nowemu metropolicie
klucz do bram miasta jako symbol
otwartości.
Po Mszy św. uczestnicy liturgii zostali
– przed katedrą – poczęstowani śląskim
kołoczem, czyli regionalnym plackiem
popularnym na Górnym Śląsku.
awo, tk
– Świadomi jesteśmy odpowiedzialności za dar wiary, za przyszłość
wiary i losy Ojczyzny – mówił 16
czerwca abp Wacław Depo, który
przewodniczył Mszy św. w kaplicy
Cudownego Obrazu na Jasnej Górze
na zakończenie Ogólnopolskiego
Kongresu Katolików „Stop ateizacji”.
W spotkaniu uczestniczyli politycy
PiS z prezesem Jarosławem Kaczyńskim, naukowcy i publicyści.
– Wiara staje się ocaleniem. Wiara
jest sposobem odpowiadania Bogu
i zdobywania sił wewnętrznych, aby
opowiedzieć się po stronie Boga
i Jego praw – mówił metropolita częstochowski.
Odniósł się krytycznie do niektórych aspektów życia społecznego
w Polsce, takich jak medialne manipulacje, wprowadzanie seksualnego
instruktażu od najmłodszych lat, pokazywanie małżeństwa, rodzicielstwa
jako przeszkody w dążeniu do szczęścia i dobrobytu. – Mówimy stop ateizacji i życiu ludzkiemu wbrew Bogu
i poza Bogiem – deklarował abp Depo.
Zaapelował o „przeciwstawienie
się ciśnieniu współczesnych tendencji
społecznych i kulturowych Europy”
dodając, że „dzisiaj spór o Polskę jest
ostrzejszy niż dawniej”.
Hierarcha przywołał słowa bł. Jana
Pawła II, że „nikomu nie godzi się
trwać w bezczynności. Bo bezczynność jest winą”. Wskazał przy tym
pokusy, które dotykają Kościół i życie
społeczne. Są to: lęk przed wolnością, jaką daje Duch Święty, wolnością w prawdzie, kiedy to Chrystus
jest kryterium sądu nad człowiekiem,
niedojrzałość postępowości, która
„prowadzi na manowce zerwania ze
starą kulturą, wiarą i jest odcięciem się
od korzeni” oraz lęk przed solidarno-
ścią „rozumianą w kategoriach zadań
apostolskich, czyli jeden drugiego
brzemiona nosić, nigdy jeden przeciw drugiemu”. – Przychodzimy, aby
wyprosić solidarność, która pochodzi
z Boga – podsumował abp Depo.
Na zakończenie Mszy św. poseł PiS
Andrzej Jaworski, przewodniczący
Parlamentarnego Zespołu ds. Przeciwdziałania Ateizacji odczytał tekst
Przesłania Ogólnopolskiego Kongresu
Katolików „Stop ateizacji”, w którym
napisano m.in.: „Nie wyrażamy zgody na zamknięcie daru wiary w sferze
prywatnej, dlatego nie możemy pozwolić, aby Chrystus był obrażany na
forum publicznym”.
Przesłanie podpisali m.in. metropolita częstochowski abp Wacław Depo,
redaktor naczelny „Niedzieli” ks. inf.
Ireneusz Skubiś, prezes PiS Jarosław
Kaczyński, poseł Andrzej Jaworski,
prelegenci Ogólnopolskiego Kongresu Katolików.
W Kongresie wzięło udział blisko
600 osób, m. in. parlamentarzyści PiS,
b. minister środowiska prof. Jan Szyszko, Jan Maria Jackowski, ludzie kultury, przedstawiciele różnych instytucji
społecznych, m.in. prezes Akcji Katolickiej Archidiecezji Częstochowskiej
dr Artur Dąbrowski i Leszek Sosnowski, prezes wydawnictwa Biały Kruk.
Podczas Kongresu zaproszeni goście i prelegenci zastanawiali się nad
takimi zagadnieniami, jak procesy
ateizacji Polski, związki katolicyzmu
i patriotyzmu, prawne aspekty obrony
wiary, rola katechezy w wychowaniu,
odpowiedzialność świeckich za media.
Odczytany został również tekst przygotowany na Kongres przez zmarłego
kard. Stanisław Nagy’ego. Na początku
Kongresu obecny był również bp Tadeusz Bronakowski z Łomży, który wyraził zadowolenie z inicjatywy.
Podczas obrad poseł Andrzej Jaworski wskazał na ateizację Polski
jako celowe i zaplanowane działanie.
Z kolei ks. inf. Ireneusz Skubiś wygłosił
referat „Polsko, co się z Tobą stało?”.
O tym, jak wygląda polityka państwa polskiego wobec Kościoła mówił Jarosław Kaczyński. Zaapelował
o „obronę krzyża i Kościoła”. – Dzisiaj
jesteśmy świadkami najpotężniejszego ataku na Kościół i wartości. Uderza
się m.in. w sprawy tak fundamentalne
jak obrona życia, obecność religii i Kościoła w przestrzeni życia publicznego
– mówił prezes PiS.
O roli katechezy w wychowaniu
powiedziała posłanka PiS Jadwiga
Wiśniewska. Dr Artur Dąbrowski, prezes Akcji Katolickiej Archidiecezji Częstochowskiej analizował ateistyczną
wizję człowieka. Natomiast socjolog
prof. Piotr Gliński mówił o potrzebie
działania wspólnego i o ruchach katolickich jako podstawie społeczeństwa obywatelskiego.
Ponadto Jacek Karnowski, redaktor
naczelny tygodnika „Sieci” przedstawił
temat odpowiedzialności świeckich za
media. Stwierdził, że „można zbudować
wiele kościołów, ale jeśli nie będzie dobrych mediów, to kościoły będą puste”.
Zauważył też, że „własność mediów jest
kluczowa”. – Ile własności tyle wolności.
Trzeba mieć swoje media i być w mediach, które podzielają nasze wartości
– podsumował publicysta.
Poseł Jan Dziedziczak, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu
Obrony Życia przekonywał, że walka
o życie jest obowiązkiem katolików.
Natomiast „Walkę z wiarą i tradycją
w Unii Europejskiej” przybliżył europoseł PiS Tomasz Poręba. Jednym z owoców Kongresu ma być powołanie Instytutu ds. Przeciwdziałania Ateizacji.
ks. mf
KRAJ
Abp Depo: nikomu nie godzi się trwać w bezczynności
5
Prof. Zoll: klauzula sumienia
powinna być zapisana w prawie
– Klauzula sumienia powinna być
zapisana w prawie. Każdy obywatel wykonujący szczególny zawód
powinien móc się na nią powołać –
mówił były przewodniczący Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej
Zoll podczas Ogólnopolskiego Spotkania Naukowego Stowarzyszenia
Teologów Moralistów, które zakończyło się 11 czerwca w „Księżówce”
w Zakopanem.
Wzięło w nim udział 80 naukowców, a także zaproszeni goście, m.in.
etyk z KUL ks. prof. Andrzej Szostek
i prof. Andrzej Zoll. Spotkanie teologów moralistów było podzielone
na kilka sesji. Najpierw mówiono
o „sprzeciwie sumienia” w kontekście
prawa naturalnego.
Prof. Zoll wygłosił wykład nt. klauzuli sumienia w prawie stanowionym.
– Każdy obywatel wykonujący szczególny zawód powinien móc się na
nią powołać – zauważył prawnik z UJ.
Tłumaczył też, jak tego typu kwestie
sa regulowane w prawie europejskim
i międzynarodowym, np. przez Organizację Narodów Zjednoczonych.
– Jesteśmy wdzięczni, że prof. Andrzej Zoll przyjął nasze zaproszenie.
Wielu kwestii musimy się ciągle uczyć,
rzeczywistość przecież szybko się zmienia. Konieczne jest także precyzyjne
zrozumienie uregulowań prawnych, by
każdy obywatel, zachowując szacunek
dla prawa, miał zarazem świadomość
własnych praw i widział potrzebę sprzeciwu, gdy trzeba chronić wartości fundamentalne – powiedział KAI ks. prof.
Sławomir Nowosad z KUL.
Ks. prof. Szostak z KUL analizował filozoficzne i etyczne aspekty sprzeciwu.
Ks. Nowosad wspomniał wypowiedź
Benedykta XVI, który w przemówieniu
do korpusu dyplomatycznego wskazał
na zakorzenienie sprzeciwu sumienia
w samej godności osoby ludzkiej. Dlatego – przekonywał – „zakaz indywidualnego czy instytucjonalnego sprzeciwu
sumienia prowadziłby do nietolerancji”.
Prawo do sprzeciwu sumienia stoi więc
w istocie na straży wolności i odpowiedzialności, a więc fundamentów życia
społecznego.
Ważną kwestią, nad którą dyskutowali moraliści, był sprzeciw sumienia
w medycynie. – Mamy misję głoszenia
prawdy w świetle Ewangelii, to tutaj
znajdujemy rozwiązanie niektórych
problemów związanych z wiernością
sumieniu i jego rolą w życiu osobistym czy społecznym – powiedział
dominikanin o. Robert Plich.
Podjęto także kwestię sprzeciwu
sumienia wobec wyzwań współczesnej kultury, ekologii i finansów. –
Zgłaszają się do mnie np. bibliotekarze, którzy pytają, co mają robić, jakie
książki zakupić? Podobnie jest z nauczycielami, chcą wiedzieć jakie programy edukacyjne wybierać? – mówił
ks. prof. Krzysztof Gryz z Uniwersytetu
Jana Pawła II w Krakowie.
Omówił kilka możliwych reakcji
katolika na dzieła kultury, którym się
sprzeciwia, które godzą w jego sumienie. – Jedną z nich może być odmowa
finansowania tego typu przedsięwzięć – stwierdził ks. Gryz.
Pochwalił też postawę Szymona
Hołowni, który wycofał się z pisania
dla jednego z ogólnopolskich tygodników. – To jest konkretna postawa,
gdzie dziennikarz pokazał, że postępowanie wydawcy jest niezgodne
z jego sumieniem. Niestety, osobie
znanej jest łatwiej zaprotestować
i znaleźć sobie nowe zajęcie – zauważył ks. Gryz.
Zachęcał katolików, aby nie bali się
działać w różnego rodzaju fundacjach,
które prezentują swoje poglądy.
Z moralistami spotkali się polscy
hierarchowie. Mszę św. na rozpoczęcie konferencji naukowej odprawił
w „Księżówce” bp Wojciech Polak,
Sekretarz Generalny Konferencji Episkopatu Polski. Drugiego dnia Mszy
przewodniczył bp Andrzej Dziuba,
biskup łowicki i przewodniczący Rady
Naukowej KEP.
Na zakończenie członkowie STM
wybrali nowe władze stowarzyszenia.
Przewodniczącym został ks. prof. Marian Machinek z UW-M (Olsztyn), wiceprzewodniczącym ks. prof. Nowosad
z KUL (Lublin), a sekretarzem ks. dr
Jarosław Sobkowiak z UKSW.
jg
KRAJ
Proces beatyfikacyjny ks. Piotra Skargi
6
12 osób zasiada w komisjach historycznej i teologicznej, które mają
przygotować proces beatyfikacyjny
ks. Piotra Skargi. 12 czerwca odbyło się w Krakowie pierwsze spotkanie tych gremiów, podczas którego
oprócz wręczenia dekretów nominacyjnych i zaprzysiężenia, dyskutowano nad metodologią prac. – Trudno powiedzieć jak długo ten okres
przygotowawczy potrwa – przyznał w rozmowie z KAI o. Krystian
Biernacki, jezuita, wicepostulator
w procesie beatyfikacyjnym ks. Piotra Skargi.
Krakowskie spotkanie komisji historycznej i teologicznej nie stanowi
rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego ks. Piotra Skargi. Zadaniem członków tych gremiów jest przygotowanie
opracowań koniecznych do podjęcia
procesu kanonicznego.
Do komisji historycznej należy 7,
a do teologicznej pięć osób. Są to
m.in. naukowcy z Uniwersytetu Pa-
pieskiego Jana Pawła II w Krakowie,
a także z uczelni w Opolu i Wrocławiu.
W skład gremiów wchodzą również
jezuici oraz przedstawiciele Arcybractwa Miłosierdzia, którego ks. Skarga
jest założycielem.
– Trzeba będzie się zmierzyć
z takimi trudnościami jak antyreformistyczna postawa Skargi – przyznał
w rozmowie z KAI o. Biernacki. Historycy będą musieli udowodnić, że
wypływała ona z wierności Kościołowi. Badana będzie także duchowość
zakonnika na tle epoki, w tym duchowość ignacjańska, jego gorliwość apostolska oraz potężne zaangażowanie
charytatywne w takie dzieła jak Arcybractwo Miłosierdzia. – Wszystko to
trzeba udokumentować – podkreślił
wicepostulator, którego zadaniem
jest koordynacja prac obu komisji.
Postulatorem generalnym w procesie
beatyfikacyjnym ks. Piotra Skargi jest
o. Antonius Witwer, jezuita.
Piotr Skarga zasłynął jako gorliwy
kaznodzieja, obrońca wiary, patriota, filantrop. Był autorem licznych
dzieł religijnych, wśród których najwybitniejsze i najbardziej poczytne
na przestrzeni wieków były „Żywoty
świętych”. Kaznodzieja zmarł w 1612
roku w Krakowie. Został pochowany
w kościele św. Piotra i Pawła.
rl
Prezydent podpisał ustawę
o rocznym, płatnym urlopie macierzyńskim
Prezydent Bronisław Komorowski
podpisał 19 czerwca nowelizację
Kodeksu Pracy wprowadzającą
roczny, płatny urlop po urodzeniu
dziecka. Przy tej okazji podkreślił
znaczenie pierwszego roku życia dla
kształtowania relacji rodzicielskich,
małżeńskich oraz decyzji o kolejnym dziecku. Ustawa weszła w życie
17 czerwca.
– To ważna chwila, ważny, radosny
moment – mówił prezydent podczas
poniedziałkowej uroczystości, w której uczestniczyli też rodzice z dziećmi.
Komorowski dziękował rządowi,
a zwłaszcza ministrowi pracy za kon-
sekwencję w budowaniu zrębów
absolutnie koniecznego programu
polityki prorodzinnej państwa, istotnej także ze względu na konieczność
powstrzymania kryzysu demograficznego. Dziękował też parlamentowi za
szybką pracę nad przepisami.
Podkreślał, że z ogromną sympatią,
a czasem z lekką zazdrością, patrzy
na młodych ojców opiekujących się
dziećmi i budujących w ten sposób
swoje relacje z nimi. – Chciałbym bardzo zachęcić do korzystania z dobrodziejstw tego nowego rozwiązania,
tak aby urlop był w jak największym
stopniu rodzicielskim, dotyczącym
także młodych ojców – zaznaczył.
Zapowiedział, że to nie koniec prac
w zakresie polityki rodzinnej dodając,
iż Kancelaria Prezydenta będzie konsekwentnie i z determinacją zabiegała
o realizację całości programu „Dobry
Klimat dla Rodziny”.
Bronisław Komorowski wspomniał
o jednym z punktów tego programu,
jakim jest wprowadzenie Ogólnopolskiej Karty Dużych Rodzin, ustanawiającej powszechne zniżki na publiczne
usługi dla rodzin wielodzietnych. –
Jestem już po rozmowach z panem
premierem i jestem przekonany, że
jesteśmy na dobrej drodze, aby Karta
Dużej Rodziny powstała – oświadczył.
tk
W ostatnich latach spadła liczba
dzieci przebywających zarówno
w instytucjonalnej, jak i rodzinnej
pieczy zastępczej, dzięki czemu zostaje ich więcej w rodzinach biologicznych. Więcej jest także adopcji
krajowych, a mniej zagranicznych. –
Oznacza to, że coraz więcej polskich
rodzin jest gotowych na przyjęcie
dzieci, które wymagają specjalnej
troski – powiedziała 11 czerwca
Katarzyna Napiórkowska z Departamentu Polityki Rodzinnej Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej
podczas Kongresu Rodzicielstwa Zastępczego, który odbył się w Pałacu
Kultury i Nauki w Warszawie.
Debatowano o ustawie, która od
1 stycznia 2012 r. reguluje procedury
związane z rodzicielstwem zastępczym i adopcyjnym. Omawiano także problemy wychowawcze, na jakie
napotykają rodzice zastępczy, a także
rolę poszczególnych instytucji, w tym
sądów, w systemie wspierania dziecka
i rodziny.
Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz przypomniał, że główną intencją ustawy było, aby dziecko
– jeśli już ma być odebrane rodzinie
biologicznej – trafiało jak najczęściej
do rodziny zastępczej lub rodzinnego
domu dziecka, a nie do instytucjonalnych form opieki. – To są warunki
domowe, naturalne, to jest rzeczywistość, w której wszyscy chcemy funkcjonować – wyjaśnił minister. Podkreślił, że przedostające się do opinii
publicznej przykre, a nawet tragiczne
informacje nt. niektórych rodzin zastępczych nie mogą zdominować obrazu pozostałych takich rodzin. – Na
to z naszej strony zgody nie będzie –
oświadczył Kosiniak–Kamysz.
Przypomniał o sprawie dzieci odebranych rodzicom zastępczym w Pucku. – Rok temu z rzecznikiem praw
dziecka Markiem Michalakiem bardzo
wyraźnie mówiliśmy dziennikarzom,
że „to jest jednostkowy przypadek
i nie wolno patrzeć na rodziny zastępcze przez jego pryzmat. Są bowiem
tysiące osób zaangażowanych w dobre wychowanie dzieci, i takie są polskie rodziny zastępcze”.
Najnowsze dane przedstawiła Katarzyna Napiórkowska.
Nad poprawą sytuacji rodzin biologicznych pracuje 2019 asystentów
rodziny, najwięcej w województwach
mazowieckim, wielkopolskim, warmińsko-mazurskim i śląskim. Z ich
wsparcia skorzystało ok. 5,5 tys. rodzin, z czego 2,6 tys. „z sukcesem”.
– Sukces w tym przypadku oznacza,
że dziecko pozostało w rodzinie, nie
zostało od niej oddzielone – wyjaśniła
Napiórkowska. Dodała jednocześnie,
że aż 1339 rodzin biologicznych odmówiło współpracy z asystentem.
74 proc. dzieci umieszczanych
w pieczy zastępczej trafiło do jej rodzinnych form, z czego 43 proc. znalazło się w rodzinach zastępczych
KRAJ
Kongres Rodzicielstwa Zastępczego
7
spokrewnionych, a 31 proc. w rodzinach zastępczych zawodowych, niezawodowych i rodzinnych domach
dziecka.
Z kolei 26 proc. dzieci trafiło do instytucjonalnych form pieczy zastępczej. Napiórkowska dodała, że jest to
wciąż ok. 20 tys. dzieci, które trzeba
– zgodnie z założeniami ustawy – jak
najszybciej umieścić w „rodzinnych
formach opieki”, bardziej sprzyjających wychowaniu.
W ostatnich latach spadła liczba
dzieci przebywających zarówno w instytucjonalnej, jak i rodzinnej pieczy
zastępczej, co oznacza, że zostaje
ich więcej w rodzinach biologicznych. W pierwszym przypadku było
to 24,7 tys. w roku 2011., a 20,5 tys.
w 2012 r. W drugim przypadku, w 2011
– 66,9 tys., a 58,1 tys. w 2012 r. – Obserwujemy więc pewne pozytywne skutki ustawy, ale więcej będziemy mogli
o nich powiedzieć w następnych latach – stwierdziła Napiórkowska.
Zgodnie z ustawą, rodziny zastępcze wspierane są przez tzw. koordynatorów pieczy zastępczej. W ub. roku
było ich łącznie 820, ich opieką objętych było 18,5 tys. rodzin i rodzinnych
domów dziecka. Tych ostatnich w całym kraju funkcjonuje 1476.
Wzrosła z kolei liczba adopcji:
w 2011 r. przeprowadzono ich w Polsce 3315, a w ub. roku 3486. Adopcji
zagranicznych w 2011 było 274, a w
2012 – 296.
Napiórkowska uznała za korzystną tendencję zmniejszanie się liczby
dzieci przekazywanych do adopcji zagranicznych. Jak stwierdziła, oznacza
to, że coraz więcej polskich rodzin jest
gotowych na przyjęcie dzieci, które
wymagają specjalnej troski, a nierzadko także rehabilitacji.
Do 30 lipca br. w Sejmie ma zostać
przedłożone sprawozdanie z realizacji ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej. Uczestnicy
Kongresu byli zachęcani do zgłaszania
pomysłów na jej nowelizację.
Kongres stał się także okazją do
przedstawienia Kodeksu Bezpiecznej
Opieki. Tworzą go wspólnie Fundacja Dzieci Niczyje, Koalicja na rzecz
Rodzinnej Opieki Zastępczej, Fundacja Przyjaciółka i Fundacja Jedno
Serce. Dokument ma być skierowany
przede wszystkim do opiekunów zastępczych, członków ich rodzin oraz
specjalistów, którzy ich wspierają.
Zostaną w nim zebrane zasady, którymi powinni się kierować, aby dziecko
w nowej rodzinie było bezpieczne.
– Kodeks to może nie najszczęśliwsze słowo, jest to po prostu poradnik
podyktowany naszymi życiowymi doświadczeniami – powiedziała Edyta
Wojtasińska z Koalicji na rzecz Rodzinnej Opieki Zastępczej.
Dzieci, które trafiają do rodzin
zastępczych, często mają za sobą
traumatyczne przeżycia. Nierzadko
doświadczyły przemocy psychicznej
i fizycznej, włącznie z wykorzystywaniem seksualnym. Specjaliści wskazują, że rodzice zastępczy mogą czuć się
bezradni wobec takich problemów.
Może to niekiedy prowadzić do oddania przyjętego dziecka do placówki
opiekuńczo-wychowawczej czy rozpadu małżeństwa rodziców zastępczych. Kodeks ma dać podpowiedzi
jak uniknąć tych zagrożeń.
Zyskał już rekomendację ministerstwa sprawiedliwości oraz ministerstwa pracy i polityki społecznej. Obecnie jego założenia są konsultowane
m.in. z psychologami, pedagogami,
policją, prawnikami oraz organizacjami pozarządowymi i instytucjami
odpowiedzialnymi za rodzinną opiekę zastępczą.
W trakcie Kongresu zaprezentowano
także działalność organizatora wydarzenia – Koalicji na rzecz Rodzinnej Opieki
Zastępczej. Powstała ona w 2004 r.
w Warszawie jako nieformalne forum
współpracy osób i instytucji praktycznie związanych z rodzinną opieką zastępczą. W jej skład weszli członkowie
organizacji pozarządowych, rodzinnych
domów dziecka, ośrodków adopcyjno-opiekuńczych i powiatowych centrów
pomocy rodzinie.
Od początku KnRROZ stawiała sobie za cel promowanie dobrych wzorców współpracy między instytucjami
a osobami zajmującymi się rodzinną
opieką zastępczą.
lk
Seminarium sosnowieckie przeniesione do Częstochowy
KRAJ
Od przyszłego roku akademickiego
rozpocznie się współpraca częstochowskiego i sosnowieckiego seminarium duchownego. Z Krakowa
wspólnota seminarium sosnowieckiego przeniesie się do budynku
seminarium archidiecezjalnego
w Częstochowie – informuje Biuro
Prasowe Konferencji Episkopatu
Polski
8
Publikujemy treść komunikatu:
W dniu 15 czerwca 2013 roku w Kielcach, przy okazji uroczystości jubileuszowych bp. Kazimierza Ryczana, odbyło się spotkanie robocze pomiędzy
abp. Celestino Migliore – nuncjuszem
apostolskim w Polsce, abp. Wacławem
Depo – metropolitą częstochowskim
i bp. Grzegorzem Kaszakiem – biskupem sosnowieckim. Było ono poświęcone tematowi przyszłej współpracy
wyższych seminariów duchownych –
częstochowskiego i sosnowieckiego.
Obydwie wspólnoty seminaryjne
są związane poprzez ratio studiorum
z Uniwersytetem Papieskim Jana
Pawła II w Krakowie. Ponieważ budynek dotychczasowego seminarium
duchownego w Sosnowcu przy ul.
Bernardyńskiej 3 w Krakowie jest własnością archidiecezji częstochowskiej
i musi być jej oddany, pociąga to za
sobą przeniesienie aktualnie przebywającej tam wspólnoty seminarium
sosnowieckiego do budynku semi-
narium archidiecezjalnego w Częstochowie. Ta współpraca rozpocznie
się z nowym rokiem akademickim
2013/2014.
Trzeba zaznaczyć, że takie formy
współpracy istnieją już w Polsce –
w Krakowie z diecezją bielsko-żywiecką, w Lublinie – z polskimi diecezjami greckokatolickimi oraz w Opolu
– z diecezją gliwicką. Ze względu na
zmniejszającą się liczbę kleryków,
trzeba wypracować nowy model
współpracy, zarówno co do studiów,
jak i administracji.
Ks. dr Józef Kloch
Rzecznik KEP
Warszawa, 15.06.2013 r. BP KEP
tk
Była walka klasowa, jest ideologia genderowa
i identycznego traktowania sytuacji
różnych. Można to chyba łatwo wytłumaczyć na przykładzie instytucji małżeństwa. Małżeństwo z definicji jest
związkiem jednego mężczyzny i jednej kobiety. Każdy zatem pełnoletni
mężczyzna i każda pełnoletnia kobieta mają prawo do zawarcia związku
małżeńskiego. Dotyczy to również
osób o orientacji homoseksualnej
w tym sensie, że również mężczyźnie
o takiej skłonności prawo nie odmawia możliwości zawarcia dobrowolnego związku małżeńskiego z kobietą.
Odmowa mogłaby być postrzegana jako dyskryminacja. Jednak dwie
osoby tej samej płci nie są w stanie zawrzeć małżeństwa, to znaczy
związku między kobietą i mężczyzną.
Odmowa nie ma więc nic wspólnego
z dyskryminacją. Zazwyczaj ludzie
zaczynają zdawać sobie z tego sprawę, gdy jest, w pewnym sensie, już za
późno. Na przykład, gdy po zmianie
ustawy, jak ma to aktualnie miejsce
we Francji, władze przystępują do
zmiany formularzy dotyczących stanu
cywilnego obywateli, usuwając z nich
słowa: „mąż” i „żona”, „ojciec” i „matka”, zastępując je słowami „partner
A” i „partner B”, „rodzic A” i „rodzic
B”. Wprowadzają w ten sposób dyskryminację osób heteroseksualnych,
gdyż odmawiają im prawa do nazywania się mężem i żoną, ojcem i matką. Podobnie z dyskryminacją mamy
do czynienia w przypadku adopcji
dzieci przez pary osób tej samej płci.
Dzieci bowiem mają prawo – zgodnie
z Konwencją Praw Dziecka – do tego,
by mieć ojca i matkę i by znać swojego ojca i matkę (co przypadku zapłodnienia in vitro często nie jest dziecku
gwarantowane). Oddanie dziecka
w adopcję parze osób tej samej płci
jest wyraźnym pogwałceniem jego
praw, „oznacza w rzeczywistości dokonanie przemocy na tych dzieciach
w sensie, że wykorzystuje się ich bezbronność dla włączenia ich w środowisko, które nie sprzyja ich pełnemu
rozwojowi ludzkiemu” (Kongregacja
Nauki Wiary, 2003).
W ramach unijnej polityki niedyskryminacji, na przykład, w ubiegłym
roku w Komisji Europejskiej miała
miejsce – przygotowana przez grupy
LGBT– wystawa prezentująca szesnaście alternatywnych modeli rodziny. Poprzez propagowanie takich
modeli życia usiłuje się wtłoczyć do
świadomości społeczeństw przekonanie, jakoby związki osób jednej
płci w różnych wariantach stanowiły
rzeczywistą alternatywę dla rodziny
zbudowanej na fundamencie małżeństwa między mężczyzną a kobietą. Kolejnym krokiem mogłoby być
żądanie, aby państwa zalegalizowały
wspomniane formy wspólnego życia
i wreszcie, aby je wspierały, prawnie
i finansowo, na równi z rodziną.
Ale czy to uderza w rodzinę? Można na to spojrzeć jako na realizację
praw jednostki, która może tworzyć różnorodne związki, jeśli sobie
tego życzy...
– Rodzina oparta na małżeństwie
cieszy się w prawie licznymi przywilejami. Począwszy od domniemania
ojcostwa po przywileje finansowe.
Uzasadnieniem jest szczególny wkład
w rozwój dobra wspólnego, jaki wnosi każda rodzina. Zrodzenie i wychowanie potomstwa, to nie tylko przyjemność, ale także olbrzymi wysiłek
duchowy i materialny, jaki rodzice podejmują dobrowolnie na rzecz całego
społeczeństwa. W czasach kryzysu demograficznego łatwiej jest nam zrozumieć, że jest to inwestycja mająca na
celu także zapewnienie przyszłości
narodu i społeczeństwa. Wspieranie
rodziny jest zatem żywotnym interesem społeczeństwa. Związki osób
jednej płci takiej funkcji nie pełnią, nie
ma więc uzasadnienia przyznawanie
im przywilejów należnych rodzinom.
Podstawowa różnica pomiędzy
małżeństwem kobiety i mężczyzny,
a innymi rodzajami związków polega
na tym, że w tych ostatnich partnerzy
chcą mieć przywileje, jakimi cieszy
się małżeństwo, a żadnych obowiązków. W związkach partnerskich, tak
osób różnej płci, jak i osób tej samej
płci, chodzi o to, by mieć taką samą
ochronę i pomoc ze strony państwa,
lecz by drugą osobę można było
w każdej chwili porzucić. Potrzebna
jest jedynie jednostronna deklaracja,
którą w niektórych krajach można
wysłać przez Internet. Trzy minuty na
zawarcie związku i trzy minuty na jego
rozwiązanie. Odkryta przez Kopernika
zasada głosi: gorszy pieniądz wypiera
lepszy. Jeśli więc można mieć te same
przywileje bez zaciągania zobowiązań, motywacja w kierunku zawarcia
małżeństwa zostaje znacznie uszczuplona. Pozycja małżeństwa w społeczeństwie ulega osłabieniu.
Warto pamiętać, że wypracowany w naszym kręgu cywilizacyjnym
prawny status rodziny stanowi także
argument sprzyjający decyzji o jej założeniu. A istnienie jak największej ilości stabilnych rodzin leży w interesie
każdego społeczeństwa.
A czy osłabienie rodziny – drogą
legalizacji innych „rodzinopodobnych” związków, nie spowoduje
niekorzystnych skutków dla całego
społeczeństwa? Dlaczego myślenie
w tych kategoriach się nie przebija?
– Państwo powinno być zainteresowane, by ludzie zawierali ślub i tworzyli normalne rodziny; by dzieci przychodziły na świat w małżeństwie; by
rodzice brali na siebie odpowiedzialność za wychowanie swoich dzieci,
aż do momentu osiągnięcia przez nie
dorosłości. Z punktu widzenia dobrze
rozumianej polityki państwowej nie
jest obojętne, czy ludzie biorą ślub,
czy nie. Oczywiście państwo nikogo
nie może do tego zmusić. Ale można
stosować pewne zachęty. Państwo,
które rezygnuje z tych narzędzi promując np. związki partnerskie, działa
na własną niekorzyść.
W takim razie dlaczego w kolejnych
krajach europejskich dochodzi do
legalizacji związków partnerskich
oraz „małżeństw” homoseksualnych?
– Wbrew temu, co jest mówione,
chodzi tu nie tyle o prawa osób homoseksualnych, lecz o realizację pewnej
ideologii. Liczba osób o skłonnościach
homoseksualnych, które wchodzą
w takie prawnie uznane związki jest,
z punktu widzenia społecznego, śladowa. We Francji, na przykład, 94%
ROZMOWA K AI
cd. na str. 18
9
ROZMOWA K AI
osób żyjących w PACS, to osoby heteroseksualne. Powstaje pytanie, czy
stanowienie prawa z tego powodu
ma jakikolwiek sens? Krótko mówiąc,
chodzi o całą resztę....
10
A w ilu krajach Europy są już zalegalizowane związki partnerskie
osób tej samej płci oraz tzw. małżeństwa homoseksualne?
– Jeśli dobrze pamiętam, to jakaś
forma rejestracji związków osób jednej płci została wprowadzona w 14
krajach Unii, natomiast homożeństwo
w kilku (Holandia, Belgia, Hiszpania,
Szwecja, Portugalia, Dania, Francja, zaawansowane prace legislacyjne trwają w Anglii). Zestawienia takie często
przedstawiają lobbyści LGBT, aby pokazać geografię „postępu” i „zacofania” oraz listę krajów „do nawrócenia”.
Są to zjawiska stosunkowo nowe.
W Danii ustawę wprowadzono w roku
1989, a we Francji w 1999. W pozostałych krajach – po roku 2000. Legalizacja związków partnerskich jest jednak
tylko pewnym etapem na drodze,
której celem jest przeprowadzenie
swoistej rewolucji kulturowej. Krótko
mówiąc: jest to konsekwentna walka przeciwko wzorcowi małżeństwa
i rodziny wypracowanemu w ramach
cywilizacji chrześcijańskiej. W nowym,
alternatywnym modelu – jeśli dla jasności obrazu przywołamy najbardziej
radykalne propozycje – w systemie
prawnym miałyby być zagwarantowane „negatywne prawa reprodukcyjne” (prawo do nierozmnażania się
dzięki dostępowi do antykoncepcji,
sterylizacji i aborcji), oraz „pozytywne prawa reprodukcyjne” (bezpłatny
dostęp do technologii reprodukcyjnych takich, jak zapłodnienie in vitro
czy „matki zastępcze”). Chodzi o to,
aby „macierzyństwo” i „ojcostwo” nie
były w żaden sposób powiązane
z płcią człowieka, ale z wybranym
swobodnie gender. Gwarantowało
by to – dzięki technologiom reprodukcyjnym– możliwość posiadania
dzieci bez konieczności nawiązywania bezpośredniego kontaktu z osobą
płci przeciwnej. „Rodzicem” (cudzych
genetycznie dzieci) można by było
zostać bez konieczności bycia matką czy ojcem w sensie biologicznym.
Zostałby w ten sposób rozerwany
również związek między „płodnością”,
a heteroseksualnością. Dziecko nie
miałoby od tej pory ojca i matki, ale
wielu rodziców, w zależności od konstelacji osób zaangażowanych w jego
poczęcie, narodzenie i wychowanie.
Nie przypadkiem częścią programu
wyborczego prezydenta Hollande’a
było zapewnienie parom tej samej
płci dostępu do adopcji, zapłodnienia
in vitro i matek-surogatek.
Do czego proces ten ma doprowadzić, do jakiego modelu życia społecznego?
– Literatura gender ostatnich lat nie
pozostawia wątpliwości, że chodzi tu
wprost o zniszczenie instytucji małżeństwa i rodziny. Temu właśnie ma
służyć tworzenie alternatywnych modeli. Ideologia gender staje się w coraz większym stopniu podstawowym
elementem programu współczesnych
europejskich partii lewicowych, zajmując tam miejsce walki o interes klas
upośledzonych. Dziś lewica nie upomina się już o sprawiedliwość społeczną,
nie broni bezdomnych i bezrobotnych,
lecz w imię ideologii gender dąży do
kolejnej przebudowy społeczeństwa,
tym razem w sferze kulturowej. Do
stworzenia „nowego człowieka”, którego tożsamość nie będzie zależna
od biologicznej płci, ale od swobodnego wyboru; anatomia – jak mówią
– nie będzie już odgrywać żadnej roli.
Małżeństwo przedstawiane jest jako
główne źródło cierpień kobiety, a macierzyństwo – jako podstawowa forma
opresji. Przy takich założeniach rodzina jest przeżytkiem, z którym należy
walczyć. Jest to rodzaj nowej utopii,
która – zdaniem jej propagatorów–
miałaby zapewnić człowiekowi pełną
wolność i pełnię szczęścia.
Proponowałbym, aby na postulaty
teorii gender spojrzeć przez pryzmat
naszych doświadczeń związanych
z komunizmem. Nie możemy zapominać, jak bardzo ważna dla kard. Stefana
Wyszyńskiego była kwestia rodziny.
Rodzina była dlań podstawowym środowiskiem obrony przed totalitarnymi
ideologiami. Dlatego, że była miejscem
przekazywania tradycji i wartości. To
ona była – obok Kościoła – podstawową ostoją wolności. Z tego powodu
władza komunistyczna dążyła do atomizacji społeczeństwa i do osłabienia
pozycji rodziny. Dziś podobne ten-
dencje widzimy w świecie liberalnym,
zdominowanym przez tendencje lewicowe. Chodzi o to, by osłabić rodzinę,
która w naturalny sposób jest nośnikiem wartości konserwatywnych.
Ideologia gender pozostaje w jaskrawej sprzeczności z myśleniem chrześcijańskim, gdzie małżeństwo monogamiczne zawsze było uznawane za
fundament cywilizacji. Dlatego też
dążeniu do osłabienia rodziny towarzyszyć będzie silny atak na Kościół,
w szczególności katolicki. Kto najbardziej broni dziś takich wartości, jak życie
od poczęcia, małżeństwo jako związek
kobiety i mężczyzny, prawa rodziny do
wychowywania dzieci? Jako ostatnia
duża instytucja na placu boju pozostaje
Kościół katolicki. Jeśli któregoś dnia prawo państwowe w jakimś kraju nakaże
duchownym błogosławienie związków
osób jednej płci, to tymi, którzy pójdą
do więzienia za odmowę realizacji takiego prawa będą księża katoliccy. Nie
anglikanie czy luteranie, ale katolicy.
Ideologia gender coraz bardziej
przenika do współczesnych programów edukacyjnych...
– Tak. Polega to na wciskaniu do
głów dzieci w szkole określonego
modelu wychowania seksualnego.
W Niemczech szerokim echem odbił się fakt aresztowania trzech małżeństw baptystów, które nie zgodziły
się posyłać swoich dzieci na takie zajęcia.
Problem ten mamy i w Polsce, gdzie
dokonywana jest zmiana terminologii
w podręcznikach z zajęć do „wychowania seksualnego”. Tradycyjne pojęcia np. małżeństwa i rodziny zastępowane są słownikiem proponowanym
przez ideologię gender. I albo rodzice
będą w stanie się temu przeciwstawić,
albo dopuści się do zmian i wówczas
co roku będzie następował jakiś kolejny krok. W Polsce, jak do tej pory,
wiele negatywnych spraw udało się
zatrzymać. A to dlatego, że następowała jednoznaczna reakcja.
Słabością niektórych chrześcijan europejskiego Zachodu jest poddanie się
marksistowskiej wierze w determinizm
historyczny. Zakłada się wówczas, że
nowe trendy kulturowe są nieuchronne i nie ma możliwości ich powstrzymania. Nic nie da się zrobić, mówią
pesymiści. Polacy na szczęście mają
Jeśli chodzi o Zachód, to pozytywnym zjawiskiem była niedawno silna
opozycja we Francji przeciwko legalizacji małżeństw homoseksualnych.
– To fakt. Choć sprawa na razie została przegrana na forum francuskiego parlamentu, to społeczeństwo
zaczyna się budzić. Wielka debata
społeczna spowodowała, że 225 parlamentarzystów zagłosowało przeciw, choć początkowo wydawało się,
że można liczyć tylko na 65 posłów.
Społeczna mobilizacja na tak wielką
skalę tworzy kapitał społeczny, który
będzie owocować w przyszłości.
Jako katolicy musimy sobie uświadomić, że największym przeciwnikiem jest bierność. Bardzo ważne jest,
aby ci dziennikarze i politycy, którzy
są katolikami, nie bali się mówić co
myślą. Chodzi też o to, by naukowcy
nie obawiali się prowadzić badań na
społecznie ważne tematy. Przez długi
czas np. nie było obiektywnych badań
na temat sytuacji dzieci wychowywanych w związkach osób jednej płci.
Badacz, który dochodził do negatywnej konkluzji, natychmiast był oskarżany o homofobię.
W Polsce szczęśliwie nie straciliśmy
jeszcze resztek zdrowego rozsądku.
Poza tym jako katolicy mamy kanały
do komunikacji i możliwość informowania ludzi. Weźmy za przykład
dyskusję na temat aborcji, jaka miała
miejsce na początku lat 90. Zmieniła
ona w dużej mierze świadomość i postawy polskiego społeczeństwa, jeszcze zanim doprowadziła do korzystnej zmiany prawa. Myślę, że również
szczera dyskusja wśród naukowców
na temat ryzyka związanego z in vitro
może wielu ludziom otworzyć oczy.
Czyli katolicy winni mieć więcej odwagi w życiu publicznym?
– Więcej odwagi i intelektualnej
uczciwości, a mniej politycznej poprawności. Przecież argumenty są po naszej
stronie. Kiedy mamy odwagę je głosić
i wprowadzać do dyskursu publicznego, druga strona musi się bardziej miarkować. Przykład Węgier, gdzie do konstytucji wpisano definicję małżeństwa
jako związku jednej kobiety i jednego
mężczyzny, pokazuje, że również odwrócenie kierunku zmian jest możliwe.
I jeszcze jedna ważna kwestia.
W większości państw, gdzie wprowadzono wątpliwe etycznie rozwiązania
dotyczące prawa do życia, małżeństwa czy in vitro, było to możliwe na
skutek bierności, a niekiedy wręcz
aktywnej współpracy chrześcijańskiej
demokracji. Cechowało ją na ogół
myślenie typu: „Musimy pójść na kompromis, gdyż po nas przyjdą inni, którzy zmienią prawo na jeszcze gorsze”.
Nigdy nie mieliśmy okazji sprawdzić,
czy gdyby nie głosy zdeklarowanych
chrześcijan ustawy takie kiedykolwiek
weszłyby w życie. Postawa współpracy w niszczeniu fundamentów europejskiej cywilizacji, nawet, gdy dzieje się to w oparciu o logikę wyboru
mniejszego zła, wymaga przemyślenia. Kompromis jest wpisany w naturę
działań politycznych, ale trzeba wielkiej roztropności, by kompromis nie
zamienił się w kompromitację.
Postawmy pytanie, którego nikt nie
ośmiela się zadać w obawie przed
zarzutami o homofobię. Na ile orientacja homoseksualna jest kwestią
genetyczną, na którą człowiek nie
ma wpływu, a na ile jest to cecha,
którą się nabywa wskutek takich czy
innych doświadczeń?
– Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie nauki. Ograniczę się zatem do
postawienia kilku pytań. Teoria gender
mówi o tym, że role społeczne i zachowania seksualne uwarunkowane są
wyłącznie kulturowo, nie mogą być
zatem wrodzone, gdyż czyniłoby to tę
teorię wewnętrznie sprzeczną. Badania
socjologiczne wykazują, że w przypadku dzieci wychowanych w związkach
osób jednej płci większy odsetek dzieci
ma skłonność do zachowań homoseksualnych. Czy można to wytłumaczyć
genetycznie? Wiele dyskutuje się na temat adopcji dzieci z pierwszych związków przez homoseksualnego partnera.
Wydaje się, że mamy tu do czynienia
przynajmniej z jedną osobą, która była
przez jakiś czas genetycznie heteroseksualna. Czy do zmiany orientacji seksualnej dochodzi na skutek przeszczepu
genów? W środowiskach naukowych
reprezentowane są różne stanowiska
na temat uwarunkowania skłonności
do zachowań homoseksualnych. Naukowcom należy pozostawić wolność
w zakresie prowadzenia badań naukowych na ten temat. U początku wszelkich badań leży jednak wątpliwość
człowieka w stosunku do dotychczasowych wyjaśnień i chęć lepszego zrozumienia. Określanie mianem homobofa
każdego, kto żywi wątpliwość odnośnie tego, co wypisują dziennikarze czy
też deklarują politycy nie służy dobrze
wolności nauki.
Czego w tym zakresie spodziewa się
Ksiądz Profesor po nowym papieżu
Franciszku, który jako prymas Argentyny zdecydowanie protestował
przeciw legalizacji związków homoseksualnych?
– Nauczanie Kościoła w tej kwestii
jest jasne i nie pozostawia wątpliwości.
Kwestii legalizacji związków partnerskich i homoseksualnych poświęcony
jest dokument Kongregacji Nauki Wiary z 2003 r. Mówi on, że jakiekolwiek
prawne uznanie związków homoseksualnych jest przeciwne prawu naturalnemu i w związku z tym jest to rzecz
niedopuszczalna. Jest to nauczanie Kościoła obowiązujące każdego katolika.
Nie wolno jednak zapominać, że
powodem, dla którego takie właśnie
jest nauczanie Kościoła, jest troska
o człowieka, przede wszystkim o osobę
o skłonnościach homoseksualnych. To
przypominanie, że człowiek jest wolny, obdarzony przez Boga godnością
i powołany do świętości. W Katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy:
„Skłonność taka, obiektywnie nieuporządkowana, dla większości z nich stanowi trudne doświadczenie. Powinno
się traktować te osoby z szacunkiem,
współczuciem i delikatnością. Powinno
się unikać wobec nich jakichkolwiek
ROZMOWA K AI
w pamięci doświadczenie wychodzenia z komunizmu. Nie wierzą w historyczny determinizm i są przekonani,
że wiele zależy od nas samych. Dopóki
będziemy przekonani, że się da coś
zmienić, będziemy mieć sukcesy, także
na polu kształtowania polityki. Widać
to na przykładzie polityki rodzinnej
w Polsce. Jeśli znajdą się ludzie i środowiska, które się będą o to upominać
i będą potrafiły to uzasadnić, to nawet
przy największych oporach władz
w końcu uda się coś osiągnąć. Nawet
gdyby Sejm odrzucił postulowane
projekty, to pewien sposób myślenia
będzie obecny w debacie publicznej
i wpłynie na kształtowanie świadomości w długim okresie czasu.
11
oznak niesłusznej dyskryminacji. Osoby
te są wezwane do wypełniania woli Bożej w swoim życiu i – jeśli są chrześcijanami – do złączenia z ofiarą krzyża Pana
trudności, jakie mogą napotykać z powodu swojej kondycji” (2358). Kościół
katolicki podchodzi z wielkim optymizmem do człowieka, przypominając, że
każdy może zostać świętym. Także ten,
kto dziś jeszcze doświadcza problemów w sferze seksualnej, jest potencjalnym kandydatem na ołtarze. Brama
do nieba jest szeroko otwarta dla ludzi
dobrej woli. „Jakkolwiek liczne i wielkie
mogą być przeszkody wzniesione przez
ludzką ułomność i grzech, możliwy jest
– dzięki Duchowi, który odnawia oblicze ziemi – cud doskonałego spełnienia
dobra” (Veritatis splendor, 118).
A czy w stosunkach ekumenicznych
bądź międzyreligijnych były inicja-
tywy mające na celu przeciwstawienie się tym patologicznym tendencjom?
– Taką wymowę miało z pewnością Wspólne Przesłanie do Narodów
Rosji i Polski, podpisane w Warszawie
w sierpniu ub. r. przez patriarchę Cyryla i abp. Józefa Michalika. Znalazła się
tam wyraźna deklaracja o potrzebie
wspólnej obrony przez Kościół katolicki i prawosławny spraw związanych
z ochroną życia, małżeństwa i rodziny.
W tym zakresie jest duża zgodność
pomiędzy nauczaniem Kościoła katolickiego i Cerkwi prawosławnej. Ze
światem protestanckim różnie bywa.
Na Węgrzech np. mamy kalwinistów,
którzy w tych sferach są niekiedy bardziej konserwatywni niż katolicy. Natomiast Kościoły protestanckie Europy
północnej mają na ogół inne, bardziej
liberalne stanowisko.
A jakie jest stanowisko judaizmu i islamu wobec związków homoseksualnych? Czy wspólnie możemy bronić rodziny?
– Judaizm jest zróżnicowany. Jeśli chodzi o judaizm ortodoksyjny,
to stanowisko jest podobne do naszego, ale są tam i inne grupy. Islam
konsekwentnie nie uznaje związków
homoseksualnych, uznaje natomiast
poligamię. Nasze wizje rodziny nie są
więc w pełni zbieżne. Warto też podkreślić, że zarówno judaizm jak i islam
dość konsekwentnie przeciwstawiają
się aborcji, możliwe jest zatem wspólne działanie w obronie życia.
Dziękujemy za rozmowę.
Rozmawiali:
Marcin Przeciszewski
i Piotr Słabek
Rzecznik abp. Budzika broni KAI
przed pomówieniami „Naszego Dziennika”
KRAJ
W związku z opublikowanym przez
„Nasz Dziennik” artykułem ks. prof.
Czesława Bartnika, w którym działalność Katolickiej Agencji Informacyjnej została uznana za rozbijającą
Kościół, rzecznik abp Stanisława
Budzika, przewodniczącego Rady
Programowej KAI stwierdza, że publikowanie oszczerczych pomówień
wobec tak zasłużonej instytucji powołanej i nadzorowanej przez Konferencję Episkopatu Polski, jest próbą
rozbijania jedności Kościoła i sianiem
zamętu w umysłach wiernych.
12
A oto pełen tekst oświadczenia ks.
dr. Krzysztofa Podstawki:
OŚWIADCZENIE
W sobotnio-niedzielnym wydaniu
„Naszego Dziennika” (nr 138, 16-17
czerwca 2013 r.) opublikowany został
artykuł ks. prof. Czesława Bartnika:
„Wzrost antyklerykalizmu”, w którym
działalność Katolickiej Agencji Informacyjnej została uznana za rozbijającą Kościół i zrównana z działaniami sił
antykościelnych i antypolskich.
W imieniu ks. abp. Stanisława Budzika, metropolity lubelskiego, który jest
z ramienia Episkopatu Przewodniczącym Rady Programowej KAI, wyrażam
stanowczy protest z powodu mijających się z prawdą i krzywdzących opinii, wyrażonych pod adresem Agencji.
Katolicka Agencja Informacyjna,
jako druga co do wielkości agencja
religijna w Europie i pierwsza w regionie środkowo-wschodnim, została
powołana do istnienia decyzją Konferencji Episkopatu Polski w 1993 roku.
Od tamtej pory codziennie i niestrudzenie zbiera i przekazuje informacje
ilustrujące życie i działalność Kościoła
Katolickiego w Polsce i na świecie. Stanowi w ten sposób podstawowe źródło informacji dla dziennikarzy innych
ośrodków medialnych oraz duszpasterzy i wszystkich osób zainteresowanych wiadomościami z życia Kościoła.
Zespół redaktorów KAI tworzą
profesjonalni dziennikarze wsparci
ponad 50 korespondentami z kraju
i zagranicy, którzy codziennie dostarczają najświeższe informacje, ukazujące Kościół jako żywą wspólnotę wyznawców Chrystusa, zaangażowanych
w realizację ewangelicznego przesłania miłości, prawdy i pokoju. Stanowi
w ten sposób ważne narzędzie nie
tylko informacji, ale i ewangelizacji,
z wykorzystaniem najnowocześniejszych technik przekazu myśli.
Doniesienia agencyjne KAI starają
się opisać całość zjawisk związanych
z Kościołem. Dotyczy to także przedstawiania wydarzeń i opinii, które
w jakikolwiek sposób odnoszą się do
nauczania Kościoła i jego działań na
różnorodnych płaszczyznach życia
społecznego. Depesze KAI przynoszą
także obraz Kościoła w mediach świeckich, nawet jeśli nie wyrażają one stanowiska redakcji. Dziennikarze KAI nie
unikają również poruszania trudnych
kwestii z życia Kościoła, starając się
ukazać je w pełnym świetle w poszanowaniu dziennikarskiej rzetelności,
uczciwości i wierności prawdzie.
W tym kontekście publikowanie
wspomnianych powyżej oszczerczych
pomówień wobec tak zasłużonej instytucji powołanej i nadzorowanej
przez Konferencję Episkopatu Polski
jest próbą rozbijania jedności Kościoła i sianiem zamętu w umysłach wiernych. Wpisuje się niestety – ufam, że
wbrew woli autora i redakcji – w program walki z Kościołem, przed którą
chce rzekomo przestrzegać.
Ks. Krzysztof Podstawka,
Rzecznik prasowy
Archidiecezji Lubelskiej.
mp
BIAŁYSTOK
Siedmiu diakonów z Archidiecezjalnego Wyższego Seminarium Duchownego w Białymstoku przyjęło
15 czerwca w archikatedrze święcenia kapłańskie z rąk metropolity
abp. Edwarda Ozorowskiego.
W uroczystościach wziął udział abp
senior Stanisław Szymecki, bp Henryk
Ciereszko oraz kapłani białostockiego prezbiterium, księża profesorowie
i moderatorzy Seminarium Duchownego, alumni i siostry zakonne, rodziny księży neoprezbiterów, zaproszeni
goście oraz licznie przybyli wierni.
W homilii metropolita białostocki
ukazał charakter i godność sakramentu kapłaństwa. Przypomniał również
obowiązki z niego płynące. – Wszystkim głoście słowo Boże, które sami
z radością przyjęliście. Rozważajcie
prawo Boże, wierzcie w to, co przeczytacie, nauczajcie tego, w co uwierzycie
i pełnijcie to, czego innych będziecie nauczać. Z nieustanną radością
i prawdziwą miłością pełnijcie urząd
posługiwania Chrystusa Kapłana, nie
szukając korzyści własnej, lecz Jego
chwały – mówił Abp Ozorowski.
Świecenia kapłańskie są uwieńczeniem 6-letniej formacji w Seminarium
Duchownym. Wszyscy absolwenci tej
uczelni uzyskują tytuł magistra teologii. Wraz z wyświęconymi w tym roku,
w Białymstoku od 1945 r. wyświęconych zostało 608 kapłanów. Posługują na terenie archidiecezji oraz poza
granicami Polski m. in. we Włoszech,
Niemczech, Szwajcarii, Austrii, Belgii,
Grecji, Francji, Irlandii, USA, Kanadzie,
na Białorusi, w Uzbekistanie oraz na
misjach w Argentynie. Obecnie inkardynowanych do archidiecezji jest
410 kapłanów.
tm
BIELSKO – ŻYWIEC
– Mówienie i pisanie o polskich obozach śmierci jest prawdziwą hańbą
i skandalem – powiedział bp Tade-
Przegląd
najważniejszych
wydarzeń diecezjalnych
usz Rakoczy, który przewodniczył 14
czerwca Mszy św. na terenie byłego
obozu KL Auschwitz z okazji obchodów Narodowego Dnia Pamięci
o Polskich Ofiarach Nazistowskich
Obozów Koncentracyjnych.
W rocznicowych uroczystościach
wzięło m.in. udział kilku byłych więźniów KL Auschwitz. Był wśród nich
93-letni Kazimierz Piechowski (nr.
918), który dotarł do obozu w drugim
transporcie. Był on m.in. uczestnikiem
apelu, podczas którego o. Maksymilian Kolbe ofiarował swe życie za innego więźnia.
Wraz z biskupem diecezji bielsko-żywieckiej modlili się księża diecezjalni oraz zakonnicy z dekanatu oświęcimskiego. W modlitwie uczestniczył
także ks. Krzysztof Cienciała, duchowny z parafii Kościoła ewangelicko-augsburskiego w Bielsku-Białej.
rk
znajduje się różaniec, obrazek Jezusa Miłosiernego wraz z modlitwą
zawierzenia oraz ulotka, która wyjaśnia jak „lek” stosować, to inicjatywa
ewangelizacyjna, która została zrealizowana przez Zespół ds. Nowej
Ewangelizacji archidiecezji częstochowskiej.
„Antydepresanty” rozdawane były
uczestnikom spotkań ewangelizacyjnych w Częstochowie, Wieluniu i Zawierciu. Przygotowano 5 tys. sztuk.
Jak podkreśla Agnieszka Armacińska, rzecznik prasowy Zespołu ds.
Nowej Ewangelizacji, „jest to jeden ze
sposobów na promowanie modlitwy
różańcowej i Koronki do Miłosierdzia
Bożego, stosowany przez szkoły nowej ewangelizacji”. – My wybraliśmy
nazwę: „Antydepresanty”, gdyż mamy
świadomość jak wielka liczba osób
choruje na depresję – dodała.
ks. mf
BYDGOSZCZ
– Członkowie Akcji Katolickiej muszą
coraz bardziej angażować się w sprawy społeczne. Nie wolno się tego
bać, bo chodzi o dobro człowieka i o
dobro wspólne – mówił 14 czerwca
ks. infułat Ireneusz Skubiś redaktor
naczelny „Niedzieli” do członków
Akcji Katolickiej z całej Polski podczas konferencji na rozpoczęcie
Ogólnopolskiej Pielgrzymki Akcji
Katolickiej na Jasną Górę. Odbyła
się ona w Wyższym Seminarium Duchownym w Częstochowie.
Ks. Skubiś przybliżając dokument
Episkopatu Polski „O wyzwaniach bioetycznych, przed którymi stoi współczesny człowiek” podkreślił, że jest
on „wyzwaniem dla Akcji Katolickiej
w Polsce”. Zwrócił również uwagę na
niebezpieczeństwa, jakie niesie ideologia gender, która jest „absolutnie
ateistyczna, bardzo groźna i napastliwa”. – Może być groźniejsza niż była
kiedyś rewolucja kulturalna w Chinach, bardziej niebezpieczna niż prawa nazistowskie czy działania podejmowane w ateistycznej bolszewickiej
Rosji – mówił prelegent.
Siedemdziesięciu kajakarzy wzięło
udział w Spływie Papieskim, który
po raz szósty zorganizowała Kujawsko-Pomorska Szkoła Wyższa w Bydgoszczy (KPSW). Uczestnicy mieli do
pokonania odcinek na trasie Mylof
– Woziwoda.
Spływ kontynuuje cykl corocznych
imprez kajakowych, upamiętniających
pobyt Karola Wojtyły na kujawsko-pomorskich szlakach wodnych w 1953
roku.
Jednym z celów spływu jest upowszechnianie nauczania Jana Pawła II,
dlatego wszystkich biorących udział
w imprezie organizatorzy zachęcają
do udziału w krótkim quizie na temat
kajakowej pasji papieża, a chętnych
do udziału w konkursie ze znajomości
dzieł Jana Pawła II.
jm
CZĘSTOCHOWA
„Antydepresanty”, czyli pudełko jak
na leki antydepresyjne, w którym
Z DIECEZJI
Moja
Diecezja
13
– Dzisiaj filozofia genderowska jest
uderzeniem w cywilizację chrześcijańską, uderzeniem w Boży porządek
i Boże prawa, uderzeniem w Pismo
Święte – ostrzegał ks. Skubiś.
W Polsce Akcja Katolicka liczy ok.
23 tys. członków, a jej oddziały obecne są w ponad 2 tys. parafii. Ze stowarzyszenia tego wywodzi się 13 obecnych parlamentarzystów.
ks. mf
Z DIECEZJI
DROHICZYN
14
W katedrze w Drohiczynie odbyła się
13 czerwca uroczysta Msza św. z okazji jubileuszu 50-lecia kapłaństwa
bp. Antoniego Dydycza.
Celebrze z udziałem 40 biskupów
przewodniczył jubilat. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp
Józef Michalik powiedział w kazaniu,
że Kościół jest przyzwyczajony i przygotowany na trudności bo pamięta
przestrogę swojego założyciela: „Mnie
prześladowali i was prześladować
będą”. Dodał, że dziś metody walki
Kościoła są takie jak przed wiekami:
modlitwa za prześladowców, przebaczenie i troska o dusze, ale także
głoszenie słów prawdy. Słowem –
nowa ewangelizacja.
Na uroczystości do Drohiczyna
przybyli m.in. Prymas Polski abp Józef
Kowalczyk. metropolita gdański Sławoj Leszek Głódź, metropolita białostocki abp Edward Ozorowski, metropolita szczecińsko-kamieński Andrzej
Dzięga. Obecny był także sekretarz
generalny KEP bp Wojciech Polak.
Ponadto przybyli parlamentarzyści,
przedstawiciele lokalnych władz oraz
kapucyni (współbracia zakonni bp.
Dydycza) i liczni diecezjanie. Przyjechali także biskupi z Litwy, Białorusi
i Włoch.
Na początku Mszy św. abp Ozorowski odczytał życzenia papieża Franciszka skierowane do jubilata. Obecny
na uroczystościach nuncjusz apostolski w Polsce abp Celestino Migliore dodał, że w czasie tej Eucharystii
dziękuje Bogu za wszelkie dobro, „za
dar kapłaństwa, wierności powołaniu
i bogactwa duchowego, za dobro które dokonało się podczas 50 lat kapłańskiego życia jubilata”.
Abp Michalik powiedział w kazaniu,
że „patronem dzisiejszej uroczystości
jest św. Antoni Padewski, który odznaczał się – podobnie jak nasz solenizant
– pełnym darem wymowy, był też prowincjałem, jak bp Antoni”.
Przewodniczący Episkopatu Polski
podkreślił, że kapłaństwo to nieustanny dialog z Chrystusem. Zwracając
się do Jubilata podkreślił jego wkład
w „zmagania o obecność Boga w życiu całego narodu”. – Dziękujemy że
nie zabrakło ci mądrości i odwagi by
demaskować zafałszowania ideologii
materialistycznych, które nie różnią się
wiele od ideologii komunistycznych.
Nie zawsze budziło to aplauz rządzących, ale budziło refleksję tam, gdzie
winna być obudzona – mówił abp Michalik.
Bp Antoni Dydycz przyjął święcenia
kapłańskie 29 czerwca 1963 r.
awo
EŁK
W sobotę 15 czerwca na plac Jana
Pawła II przybyła młodzież z wielu parafii diecezji, aby wziąć udział
w Diecezjalnym Dniu Młodzieży.
Mszy św. przewodniczył bp Jerzy
Mazur. – Niech to spotkanie jeszcze
bardziej uświadomi każdego z nas,
że dzisiaj to my mamy stawać się
misjonarzami nowej ewangelizacji,
świadkami Jezusa Chrystusa w świecie – apelował w homilii biskup ełcki.
Namawiał młodzież, aby weszła
w dialog z Chrystusem. – Pozwólcie
się ogarnąć nowemu życiu, które wypływa ze spotkania z Jezusem. W tym
dniu zachęcam was do podania odpowiedzi na pytanie: czy już odkryłeś
Chrystusa, który jest drogą, prawdą
i życiem? Odkrywanie Jezusa to najważniejsze zadanie i najpiękniejsza
przygoda młodego życia – mówił kaznodzieja.
Ewangelizację młodych na Placu
poprowadzili Piotrek, Janek i Jacek
z grupy „Wyrwani z niewoli” z Białegostoku. W diecezji są już znani, ponieważ bywają na spotkaniach na
których dają świadectwo swego życia.
mr
GDAŃSK
9 czerwca zmarł Zdzisław Arkuszyński – świadek ludobójstwa w KL
Auschwitz, który stał się gorliwym
obrońcą życia. Niestrudzony krzewiciel dzieła Duchowej Adopcji, wspólnoty ludzi modlących się o zachowanie przy życiu poczętego dziecka,
którego imię jedynie Bogu jest wiadome.
Często powtarzał: „Moje doświadczenia świadka ludobójstwa i człowieka, który sam wie, czym jest zagrożenie utraty życia uświadomiły mi, że
życie człowieka jest najwyższą wartością, której bronić trzeba zawsze i za
wszelką cenę”.
Zdzisław Arkuszyński urodził się
w Tomaszowie Mazowieckim. Tam
chodził do szkoły, należał do Związku
Harcerstwa Polskiego, czynnie uprawiał sport, był ministrantem. Przygotowywał się do rozpoczęcia nauki
w klasie maturalnej, gdy wybuchła II
wojna światowa.
Po latach opowiedział, że w nocy
31 sierpnia miał dziwny sen. Szedł
szeroką, piaszczystą drogą. Po obu
stronach stały rzędem drewniane baraki. Przed jednym z nich przesuwał
się rząd ludzkich postaci, ubranych
w zniszczone ubrania, na głowach
miały jakieś dziwne berety, w rękach
miseczki… Ze snu obudził go huk wybuchających bomb. Nie miał pojęcia,
że przyśnił mu się obóz koncentracyjny.
W początkach września 1939 r. pełnił pomocniczą służbę wojskową –
roznosił wezwania mobilizacyjne do
rezerwistów. Po aresztowaniu ojca,
należącego do Związku Walki Zbrojnej, podejmował różne dorywcze prace, aby się utrzymać i chronić przed
wywiezieniem do Niemiec. Podczas
ewakuacji getta w Tomaszowie Mazowieckim widział prowadzonych na
stracenie kolegów z liceum. Późną
wiosną 1943 r. sam został aresztowany. Był torturowany. Wtedy powierzył
swoje życie Matce Bożej.
W lipcu 1943 r. trafił do KL Auschwitz. Dostał numer obozowy
131602. Widział „kobiety, mężczyzn,
starców, dzieci w różnym wieku i nawet kaleki na wózkach inwalidzkich,
przez okrągłą dobę bez przerwy
podążających ku zagładzie (…)”. Widział dzieci zabijane natychmiast po
narodzeniu. Na zawsze pozostał mu
w uszach krzyk rozpaczy dziecka…
Przeżył pobyt w obozach w Sachsenhausen i Buchenwaldzie.
GNIEZNO
– Całe nasze duchowe bogactwo,
nasza narodowa kultura, są owocem
przyjęcia chrztu św. przez księcia
Mieszka I i naszych praojców. Jako
ich spadkobiercy, jako spadkobiercy
tej ogromnej duchowej spuścizny,
mamy prawo do wielkiej dumy, ale
mamy też święty obowiązek obrony chrześcijańskich wartości, z których wyrosła Polska! – powiedział 12
czerwca na Ostrowie Lednickim k.
Gniezna Prymas Polski.
Abp Józef Kowalczyk przewodniczył Mszy św. z okazji rozpoczętej
dzień wcześniej w Gnieźnie dwudniowej konferencji naukowej „Liturgia
i teologia chrztu od starożytności
chrześcijańskiej do czasów nowożytnych”. Eucharystię sprawowano w prastarym piastowskim palatium na Wyspie Lednickiej, gdzie zachowały się
pozostałości grodu i baptysteria z czasów Mieszka I. Do historii tego miejsca
nawiązał w swojej homilii abp Kowalczyk.
– To tutaj, za panowania księcia
Mieszka I i króla Bolesława Chrobrego, znajdował się jeden z głównych
ośrodków obronnych i administracyjnych ówczesnej Polski. Tutaj naprawdę mówią wieki; tutaj naprawdę
czuje się ducha najodleglejszej historii
naszej Ojczyzny – podkreślił prymas
przypominając, że w 2016 r. obchodzić będziemy 1050. rocznicę Chrztu
Polski, który wprowadził państwo
Mieszka w krąg europejskiej kultury chrześcijańskiej.
– Kultura polska jest dobrem, na
którym opiera się życie duchowe
Polaków. Ona wyodrębnia nas jako
naród. Ona stanowi o nas przez cały
ciąg dziejów. (…) Kultura polska od
początku nosi bardzo wyraźne znamiona chrześcijańskie – przypomniał
słowa papieża abp Kowalczyk.
– Lansowana współcześnie tzw.
nowa moralność stawia na piedestale niczym nieskrępowaną wolność
i prawo do szczęścia jednostki. Dość
powszechna dziś wiara w postęp naukowy i nieograniczone możliwości
człowieka odrzuca Boga, a prawdy religijne traktuje jako coś przestarzałego, a nawet jako przesądy – stwierdził
metropolita gnieźnieński.
Podkreślił również, że dzisiejszy
świat coraz częściej stara się sprowadzić religię i wiarę wyłącznie do sfery prywatnej, odmawiając jej prawa
obecności w życiu publicznym.
– Żyjemy w czasach politycznej poprawności, ukrytego narzucania przez
środowiska liberalno-ateistyczne jedynie poprawnej postawy wobec rzeczywistości wolnej od chrześcijańskiej
hierarchii wartości. To rodzi rozdźwięk
między wyznawaną wiarą a stylem
życia, kulturą i cywilizacją – mówił
abp Kowalczyk.
bgk
KRAKÓW
Wybitny filozof ks. prof. Michał Heller oraz reżyserka filmowa Agnieszka Holland zostali uhonorowani
Medalem św. Jerzego, nagrodą
„Tygodnika Powszechnego” przyznawaną od 1993 r., za „zmagania
ze złem i uparte budowanie dobra
w życiu społecznym”.
Ks. prof. Michała Hellera, autora
m.in. wydanej niedawno nakładem
Copernicus Center Press książki „Bóg
i nauka, moje dwie drogi do jednego
celu”, wyróżniono za „heroiczną walkę z ignorancją – pychą rozumu i zachłannością wiary, a także za cierpliwe
tłumaczenie, czego dotyczą kompetencje nauki i niesprzeczny z nimi zamysł Stwórcy”.
Natomiast reżyserka Agnieszka Holland została doceniona za „duchowy
niepokój i szukanie dla niego artystycznego wyrazu – jak w serialu «Gorejący krzew», poświęconemu historii
Jana Palacha oraz za odwagę stawiania metafizycznych pytań i powagę
w traktowaniu etycznych kwestii”.
Laudację na cześć ks. Hellera wygłosił ks. Adam Boniecki. – Od 20 lat, co
roku, przyznajemy Medal św. Jerzego
ludziom, którzy jak św. Jerzy walczą
ze smokiem. Ze smokiem jakiegoś
konkretnego zła. Może raczej należało
by powiedzieć, że wszyscy oni walczą
z jednym smokiem – ze złem, które –
jak apokaliptyczny smok – ma «siedem
głów i dziesięć rogów». Według chrześcijańskiej logiki, walka ze złem ma paradoksalną naturę: nie jest niszczeniem,
ale budowaniem. Najbardziej skutecznie walczy ze złem ten, kto przywraca
harmonię – mówił były redaktor naczelny „Tygodnika Powszechnego”.
Wyjaśnił, że smok, z którym od lat
walczy ks. Heller jest smokiem ignorancji. – Teologowie boją się trudnych
badań stawianych przez naukowców,
naukowcy często posługują się „kliszami wyobrażeń o wierze” – powiedział. Jego zdaniem, ks. Heller „ostrzega, że jeśli teologia będzie obojętna
na zdobycze nauki, to grozi jej samozepchnięcie na margines życia kulturowego”. – Ks. profesor jest żywym
przykładem na to, że możliwe jest połączenie nauki i wiary – podkreślił ks.
Boniecki.
Ks. prof. Heller odbierając nagrodę
mówił, że nie lubi słów „walka” i „zabijanie”, a „smoków nie należy uśmiercać, tylko trzeba je oswajać”. – Jeżeli
spotykam człowieka nieprzyjaznego,
to najpierw muszę go oswoić. Potem
jest szansa, by się z nim zaprzyjaźnić.
Oswajać trzeba ignorancję i irracjonalizm – podkreślił laureat.
Według niego ludzi dzieli się na
tych, których można oswajać „logicz-
Z DIECEZJI
W tych dramatycznych okolicznościach nie stracił wiary. Złożył ślubowanie, że jeśli dozna łaski ocalenia, to
do końca życia, każdego roku w dniu
15 sierpnia (liturgiczna uroczystość
Wniebowzięcia Najświętszej Maryi
Panny) będzie pielgrzymował do
Sanktuarium na Jasnej Górze.
Pan Zdzisław ocalał, szczęśliwie
wrócił do domu.
Podczas jednej z pielgrzymek zetknął się z praktyką Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego. Razem z żoną
Krystyną postanowił upowszechnić
to dzieło w całej Polsce. Tak powstał
Ruch Krzewienia Duchowej Adopcji
oraz Ośrodek Informacji RKDA z siedzibą w Gdańsku-Brzeźnie. Po kilku
latach zawiązała się także owocna
współpraca z Human Life International-Europa.
W listopadzie 1993 r., za zgodą
Episkopatu Polski, została zorganizowana sesja konsultacyjna dla Duszpasterstwa Rodzin z różnych diecezji.
W 1996 r. zapoczątkowano regularne
rekolekcje formacyjno-szkoleniowe
dla animatorów Duchowej Adopcji
z całej Polski.
Zdzisław Arkuszyński spoczął na
cmentarzu w rodzinnym Tomaszowie Mazowieckim.
HLI, aw
15
nie” i tych, których oswaja się „psychologicznie”. Z pierwszymi można
dyskutować, a za drugich „trzeba się
modlić”. Ale żeby móc wyciągać poprawne wnioski z przesłanek, trzeba
mieć jeszcze dobre przesłanki. Tu pojawia się problem ignorancji. A metodą jej oswajania jest edukacja – mówił
ks. Heller. – Oswaja się łatwiej, gdy
robi się to zbiorowo i dlatego dziękuję
moim współpracownikom, którzy byli
i są ze mną – dodał.
Projektantem medalu św. Jerzego
jest krakowski rzeźbiarz Maciej Zychowicz. Na medalu wypisany jest fragment Psalmu 37. „Powierz Panu swą
drogę, zaufaj Mu, a On sam będzie
działał. On sprawi, że twa sprawiedliwość zabłyśnie jak światło, a prawość
Twoja, jak blask południa”.
awo
Z DIECEZJI
Sanktuarium Bożego Miłosierdzia
w Łagiewnikach stanie się pod koniec lipca krakowską Copacabaną.
W czasie Rio w Krakowie polska
młodzież będzie duchowo łączyła się z brazylijskimi Światowymi
Dniami Młodzieży. Zapisy trwają do
30 czerwca.
Kardynał Stanisław Dziwisz zapragnął, byśmy się mogli spotkać w gronie młodych w tym samym czasie,
gdy papież przewodził będzie Światowym Dniom Młodzieży w Brazylii.
Istnieje potrzeba bycia razem w tak
niezwykłych chwilach życia młodego
Kościoła. Jest to cenne doświadczenie i często przemieniające. Chcemy
przeżyć piękną noc modlitwy, radości, łączności z młodymi w Rio – zapewniają organizatorzy Rio w Krakowie.
pra
16
W Sanktuarium bł. Jana Pawła II
w Krakowie odbyły się 11 czerwca
uroczystości pogrzebowe kard. Stanisława Nagy’ego, wybitnego teologa, wykładowcy i przyjaciela Jana
Pawła II. – Kard. Nagy to wybitna postać Kościoła w Polsce – mówił w homilii abp Józef Michalik, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.
Przybyli m.in. abp Celestino Migliore, nuncjusz apostolski w Polsce,
kard. Franciszek Macharski, biskupi
pomocniczy archidiecezji krakowskiej,
współbracia kard. Nagy’ego z zakonu
sercanów, rodzina, przyjaciele i mieszkańcy Krakowa.
– Żegnamy dziś wiernego syna Kościoła w Polsce, który od 68 lat służył
ludowi Bożemu jako kapłan Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca
Jezusowego. Większość tych lat wypełniała mu praca naukowa jako profesora na KUL, a także we Wrocławiu
i Krakowie – mówił na początku Mszy
św. metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz. – Pięknym rozdziałem
w życiu kard. Stanisława była jego
wieloletnia i prawdziwa przyjaźń z bł.
Janem Pawłem II – podkreślił hierarcha.
Mszy św. przewodniczył kard. Kazimierz Nycz, a homilię wygłosił abp
Józef Michalik. – Śmierć otwiera nowy
etap historii człowieka, każdego człowieka. Widzieliśmy to i ciągle jesteśmy świadkami, jak żyje bł. Jan Paweł
II nowym życiem po swojej ziemskiej
śmierci. Widzimy też, jak wchodzi w to
nowe życie przyjaciel naszego bł. Papieża śp. ks. kard. Nagy – mówił metropolita przemyski.
– Kard. Stanisław Nagy to wybitna
postać Kościoła w Polsce, należy do
pokolenia, które niosło w sobie kilka
epok. Ich młodzieńcze ideały, egzaminował i hartował ciężki okres II
wojny światowej, a każda wojna jest
wymierzona przeciwko człowiekowi
i dlatego staje się okresem deptania
praw ludzkich i Bożych – powiedział
przewodniczący KEP.
Przypomniał, że – zdaniem uczniów
ks. prof. Nagy’ego – był on nauczycielem i mistrzem, ale wymagającym.
– Wiedział, że racjonalna troska o fundamenty wiary jest dla każdej religii
sprawą pierwszorzędnego znaczenia. Wiedział też, że rozum i wiara nie
sprzeciwiają się sobie, ale wspierają
wzajemnie wyrastając z jednego źródła prawdy – powiedział arcybiskup.
Metropolita przemyski zwrócił też
uwagę, że profesorowie KUL i warszawskiej ATK – rówieśnicy ks. prof.
Nagy’ego – to nie tylko wybitni naukowcy, ale giganci ducha, którzy nie
tylko ratowali Kościół w Polsce przed
zepchnięciem go na margines życia
intelektualnego i kulturalnego, ale
przez solidny warsztat pracy sprawili, że wykształcenie duchowieństwa
w Polsce a potem także wykształcenie katolickiego laikatu nie ustępo-
wało innym krajom wolnego świata.
– Z wdzięcznością i w duchu wierności prawdzie trzeba dziś o tym powiedzieć, żegnając jednego z tych wybitnych ludzi nauki Kościoła Katolickiego
– podkreślił hierarcha.
Abp Michalik powiedział, że kard.
Nagy nie ustawał w aktywności nawet
wtedy, gdy jego życie było już mocno
utrudnione i prawie niemożliwe. – Całym sercem angażował się w aktualne wydarzenia wydarzenia i dlatego
z niepokojem o wolność środków
przekazu bronił Radia Maryja i telewizji Trwam – dodał przewodniczący KEP.
Po Mszy św. trumnę kard. Stanisława Nagy’ego złożono w sarkofagu.
Został pochowany w krypcie kościoła
w Sanktuarium bł Jana Pawła II, które znajduje się na terenie Centrum
Jana Pawła II „Nie lękajcie się!”, gdzie
we wrześniu 2011 r. spoczął kard. Andrzej Deskur.
led
– Musimy poczekać kilkadziesiąt lat,
kiedy to sama biologia i demografia
zweryfikuje nienaturalność związków i małżeństw homoseksualnych.
Wiemy dobrze, że między osobami
tej samej płci nie ma prokreacji, natury nie da się oszukać. Tymczasem
społeczeństwo Starego Kontynentu
kurczy się w zastraszającym tempie
– uważa ks. prof. Andrzej Muszala
z Uniwersytetu Papieskiego Jana
Pawła II w Krakowie, który uczestniczył w trzydniowym spotkaniu moralistów – teologów w „Księżówce”
w Zakopanem.
Przewodnim tematem spotkania
był sprzeciw sumienia w kontekście
aborcji, związków partnerskich, tzw.
medycyny luksusowej i żywności modyfikowanej.
Ks. prof. Muszala w rozmowie z KAI
zauważył, że w niektórych profesjach
kwestia sprzeciwu sumienia będzie
coraz istotniejsza. – Można zadać szereg pytań. Czy lekarz anestezjolog będący chrześcijaninem może znieczulać pacjentkę przed aborcją? Czy na
sali szpitalnej, gdzie odbywa się taki
„zabieg” powinien pracować chrześcijanin jako salowy? – wyliczał ks. prof.
Muszala. Przypomniał, że już w starożytności istniały zawody, których nie
godziło się wykonywać, wskazał np.
LEGNICA
Biskup legnicki Stefan Cichy przeszedł 11 czerwca zabieg usunięcia
tarczycy – poinformowała kuria biskupia w Legnicy. Wierni modlą się
o szybki powrót biskupa do zdrowia.
W połowie maja 74-letni bp Cichy
trafił do szpitala w związku z problemem nadczynności tarczycy. Podjęta
terapia farmakologiczna nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Biskup
Legnicki trafił zatem po raz drugi do
szpitala. Zabieg usunięcia tarczycy
okazał się konieczny.
W tym roku bp Cichy obchodzi
50-lecie przyjęcia święceń kapłańskich. Uroczystości jubileuszowe miały się odbyć 29 czerwca. Ze względu
na kłopoty ze zdrowiem przeniesiono
je na 14 września.
Awo
LUBLIN
Na 3 Archidiecezjalny Kongres Misyjny do księży sercanów przybyło
blisko 30 klas szkolnych i grup z całej
diecezji, w tym 8 z samego Lublina.
Dzieci przebrały się za przedstawicieli 5 kontynentów. Wyłoniono także zwyciężczynię konkursu na logo
Archidiecezjalnego Kongresu Misyjnego Dzieci.
Wydarzenie rozpoczęło się od
wspólnego śpiewu poprowadzonego
przez zespół muzyczny Nutki Chwały
ze Świdnika. Po oficjalnym powitaniu
uczestników odbyła się uroczysta
Msza święta, której przewodniczył
ks. abp. Stanisław Budzik. Liturgia
koncelebrowana była przez około 20
kapłanów, wśród których pojawił się
ks. Tomasz Atłas – dyrektor krajowy
Papieskich Dzieł Misyjnych.
Kolorystyka dziecięcych przebrań
symbolizowała poszczególne kontynenty. Zielony – Afrykę, Czerwony –
obydwie Ameryki, Zółty – Azję, Biały
– Europę, a grupa niebieska Oceanię
i Australię. Mali misjonarze mieli okazję wspólnie zaśpiewać hymn kongresu, wraz z nową zwrotką autorstwa s.
Urszuli Kupczyk ze zgromadzenia Urszulanek Unii Rzymskiej.
Laureatką konkursu pt. „Wierzę,
dlatego pomagam” na logo Kongresu
Misyjnego została Adrianna Szczęsna
z zespołu szkół plastycznych im. C.
Norwida w Lublinie.
mm
ŁÓDŹ
2,5 tysiąca porcji zupy gulaszowej
rozdano 9 czerwca uczestnikom
Święta Eucharystii w Łodzi. Procesji
eucharystycznej i Mszy świętej z tej
okazji przewodniczył abp Stanisław
Gądecki z Poznania. W kazaniu przestrzegał przed niebezpiecznymi
zmianami kulturowymi dotyczącymi m.in. rozumienia wolności człowieka, rodziny, równości i tolerancji.
Zakończeniem spotkania był Wieczór Uwielbienia z udziałem zespołu
Deus Meus oraz uczestników warsztatów muzycznych.
Święto Eucharystii rozpoczęło się
kameralną uroczystością poświęcenia
tablicy upamiętniającej wizytę Jana
Pawła II w Łodzi. Płaskorzeźba została
wmurowana w ścianę Pałacu Arcybiskupiego a poświęcił ją abp Marek
Jędraszewski.
Dokładnie o godz. 10.00 spod sanktuarium Matki Boskiej Zwycięskiej ruszyła procesja eucharystyczna. Na jej
czele niesiony był obraz Matki Bożej
Watykańskiej, podarowany przez Jana
Pawła II. Za obrazem szły delegacje
z poszczególnych parafii archidiecezji
łódzkiej, siostry zakonne, kapłani oraz
zaproszeni goście i wierni. Procesja
doszła do placu katedralnego.
Ołtarz polowy, przy którym odprawiana była Msza święta, usytuowany
został przy ul. ks. Skorupki.
Liturgii przewodniczył abp Stanisław Gądecki, a wszystkich zebranych
powitał abp Marek Jędraszewski.
– Zgodnie z życzeniem Benedykta
XVI Rok Wiary jest dobrą okazją, by
z większym zaangażowaniem celebrować wiarę w liturgii, a zwłaszcza
w Eucharystii, która jest szczytem, do
którego zmierza działalność Kościoła
i zarazem jej źródłem, z którego wypływa cała jego moc – mówił metropolita łódzki.
– Ofiara całopalna Chrystusa domaga się odpowiedzi wiary. Tą odpowiedzią jest kształt naszego życia,
naszego życia z wiary. To życie z wiary
od zawsze wystawione jest na zderzenie ze stanowionym prawem – powiedział w homilii abp Gądecki. – Moralność bowiem związana jest zawsze
z jakimś systemem wartości wynikającym m. in. z określonego światopoglądu, przekonań filozoficznych
czy religii. Brak jednolitych poglądów
w tych dziedzinach zrodził przekonanie, że prawo, skoro ma obowiązywać
wszystkich powinno być bezstronne –
mówił metropolita poznański.
Jednak jego zdaniem w kwestiach
najistotniejszych prawo musi być
kształtowane w oparciu o jakiś światopogląd. – W warunkach kultury euroamerykańskiej, do której należy także
nasza Ojczyzna, postawa ta praktycznie osadzona jest albo na światopoglądzie materialistycznym albo wynika z wartości chrześcijańskich. Błędne
jest więc twierdzenie, że prawodawca
jest bezstronny, gdy odrzucając normy
moralne wyrosłe z chrześcijaństwa,
kieruje się zasadami wynikającymi ze
światopoglądu materialistycznego –
podkreślał abp Gądecki.
Problemem staje się także interpretacja praw człowieka, która prowadzi
do ich relatywizacji. Przykładem może
być prawo do życia – rozumiane jako
obrona życia od poczęcia do śmierci
lub określane stopniem rozwoju człowieka. Według niego jedną z przyczyn
tych zjawisk są „niewystarczające wymogi stawiane osobom ubiegających
się o funkcje publiczne, złaszcza we
władzach ustawodawczych”.
Abp Gądecki przypomniał, że prawo spełnia funkcję wychowowawczą,
Z DIECEZJI
na gladiatorów czy budowniczych
świątyń pogańskich.
Ks. prof. Muszala odniósł się także
do innych kwestii. – Czy lekarz ma
spełniać życzenie pacjenta, który chce
zmienić płeć? – zapytał. – Przecież to
się wiąże z okaleczeniem, sterylizacją,
kastracją. Taka operacja szkodzi zdrowiu. Lekarzowi nie wolno amputować
zdrowych członków ciała – uważa ks.
prof. Muszala.
Przywołał również temat in vitro
i związków jednopłciowych. – Kościół
niekoniecznie musi inicjować akty
sprzeciwu, lecz raczej formować sumienia wiernych, którzy – jak to miało ostatnio miejsce we Francji – sami
wyszli na ulice Paryża i innych miast,
i z własnej inicjatywy sprzeciwili się
temu, co fundują im rządzący.
jg
17
a dobre prawo kształtuje dobre społeczeństwo. Jednak ostateczna decyzja
należy do konkretnych ludzi. – Przetrwanie wartości, z których wyrasta
nasz system kulturowo-cywilizacyjny
zależy w większym stopniu od moralności poszczególnych osób, aniżeli od
prawodawcy – tłumaczył.
Obok abp. Gądeckiego i abp. Jędraszewskiego Mszę świętą odprawiali
m.in. bp Józef Zawitkowski, abp-senior Władysław Ziółek oraz bp Adam
Lepa i bp Ireneusz Pękalski.
lg
Z DIECEZJI
OPOLE
18
Jubileusz 25-lecia święceń kapłańskich obchodził 10 czerwca biskup
opolski Andrzej Czaja. W homilii
podczas uroczystej Mszy św. abp
senior Alfons Nossol podkreślał, że
kluczowym zagadnieniem w rozważaniach nad kapłaństwem jest słowo
tożsamość. – Kapłaństwo to wielki
klejnot zostawiony przez Chrystusa,
Najwyższego Kapłana tu na ziemi.
Stąd też najważniejszy jest wielki
związek z Nim, który decyduje o naszej tożsamości – zaznaczył.
– Wśród sakramentalnej posługi
kapłan odpowiada szczególnie za
Eucharystię i sakrament pojednania
– mówił kaznodzieja. – Jak złota nić
przeplata się też temat modlitwy, połączony ściśle z tajemnicą cierpienia
oraz mobilizowanie nas do radykalnej
służby z łaską. Jan Paweł II odwołuje
się do Matki naszego Pana, będącej
szczególnie Matką nas, kapłanów. Co
dzień trzeba się nawracać.
Zdaniem abp. Nossola, beatyfikacja Jana Pawła II i bliski już zakończenia proces kanonizacyjny „powinny
nam dać do myślenia”. Chodzi o dążenie do świętości kapłanów i zachęcanie do tego własnym świadectwem i przykładem całej wspólnoty
Kościoła.
W uroczystościach w kościele akademicko-seminaryjnym prócz abp.
Nossola wzięli udział także: abp Wiktor Skworc, abp Juliusz Paetz, bp Jan
Wieczorek, bp Gerard Kusz oraz bp
Jan Bagiński, który udzielił diakonowi
Andrzejowi Czai święceń kapłańskich,
a także przedstawiciele władz samorządowych, uczelni KUL i UO.
hh
PŁOCK
Pierwszy w Płocku zbiorowy pogrzeb dzieci, które zmarły przed
narodzeniem, odbył się 16 czerwca
na zabytkowym cmentarzu przy ul.
Kobylińskiego.
Pochowane zostały prochy dziesięciorga dzieci, których szczątki nie zostały odebrane przez rodziców z płockich szpitali. Mszy św. na cmentarzu
przewodniczył biskup pomocniczy
Roman Marcinkowski, który podkreślał, że ten pogrzeb jest „publicznym
wyznaniem nadziei, która zawieść
nie może”.
eg
O konieczności obrony przez „złą
samotnością”, potrzebie posiadania poczucia humoru i zachowaniu
„równowagi serca” – mówił bp Piotr
Libera do księży z diecezji płockiej,
którzy obchodzą jubileusz 40–lecia
kapłaństwa. Rocznicowe spotkanie
odbyło się 10 czerwca w Wyższym
Seminarium Duchownym w Płocku.
– Jest taki rodzaj samotności, który
rodzi się ze zmęczenia – zmęczenia
koniecznością ciągłego przewodniczenia czemuś, zmęczenia bezsilnością w docieraniu do ludzi, tysiącami
spraw do załatwienia – mówił bp Libera. – Zaczyna nam wtedy brakować
nie tylko czasu, ale i wielkoduszności
– zostajemy coraz bardziej sami. Ojciec Jacek Salij napisał gdzieś, że ta zła
samotność polega nie tyle na tym, że
ja swój ciężar dźwigam sam, ile raczej
na tym, że dźwigam tylko swój ciężar
– cytował hierarcha.
Przekonywał księży jubilatów, że
nie zaszkodzi też mieć więcej poczucia humoru oraz starać się zachowywać „równowagę serca”. Ułatwia to
wzajemne kontakty z innymi księżmi
i parafianami oraz zapobiega „nadwerężaniu sił fizycznych”. Hierarcha
podkreślał, że warto, po przemierzeniu w kapłaństwie czterdziestu lat, zachować „pokorne poczucie wartości
swojej posługi”.
– Gdy patrzę na listę waszego rocznika, bez żadnego trudu dostrzegam,
że większość z was jest proboszczami
wielkich, znaczących parafii w naszej
diecezji, kilku przewodzi rozległym
dekanatom, niemal wszyscy zbudowali kościoły, każdy z was odprawił
w swoim dotychczasowym życiu ponad 15 tys. Mszy św., wyspowiadał
kilkaset tysięcy osób… – wyliczał biskup płocki.
Dodał, że to oczywiste, iż wraz
z upływem lat jest się szybciej zmęczonym, dotykają choroby, coraz więcej jest też cierpień ducha. To wszystko dzieje się jednak, aby można było
„lepiej zrozumieć cierpienia innych,
doznawać większej pociechy od Chrystusa, potrafić dzielić się tą pociechą”.
eg
POZNAŃ
Diakonia Misyjna Ruchu Światło-Życie rozpoczęła akcję pod hasłem
„Dycha dla Chińczyka”. Jej celem
jest zebranie funduszy na sfinansowanie przyjazdu do Polski dziewięciu katolików z Chin. Od końca lipca
będą oni pielgrzymowali po naszym
kraju oraz wezmą udział w rekolekcjach oazowych.
Większość z nich to studenci na
co dzień zaangażowani w życie swoich parafii i grup duszpasterskich. Jak
podkreśla Marcin Skłodowski, odpowiedzialny w Polsce za Diakonię
Misyjną Ruchu Światło-Życie, wszyscy są bardzo oddani Kościołowi. Nie
mają jednak, także ze względów finansowych, możliwości skorzystania
z formacji duchowej prowadzonej
w innych krajach. W Chinach jest ona
natomiast prawie niemożliwa z powodu prześladowań.
Pomysłodawcy akcji „Dycha dla
Chińczyka”, członkowie Diakonii Misyjnej Ruchu Światło-Życie zachęcają,
aby każdy, kto czuje potrzebę włączenia się w wielkie dzieło ewangelizacji
Chin, wpłacił chociaż 10 zł na sfinansowanie przyjazdu tamtejszych katolików.
bt
– Współczesny mężczyzna, chcąc
być mężnym, nie zawsze ma mężne
wzorce, bo wiele z nich to wzorce karykaturalne – uważa abp Stanisław
Gądecki. Metropolita poznański
przewodniczył 16 czerwca koncelebrowanej Mszy św. z okazji X Archidiecezjalnej Pielgrzymki Mężczyzn
i Młodzieży Męskiej do sanktuarium
maryjnego w podpoznańskich Tulcach.
PRZEMYŚL
Ministranci, lektorzy i dziewczynki z Dziewczęcej Służby Maryjnej
z archidiecezji przemyskiej zgromadzili się 8 czerwca w Sanktuarium
Matki Bożej Bolesnej w Haczowie
k. Krosna na dorocznej pielgrzymce
Liturgicznej Służby Ołtarza. Mszy
świętej przewodniczył kanclerz
przemyskiej Kurii Metropolitalnej
ks. prałat Bartosz Rajnowski. 25
chłopców otrzymało tytuły „Ministranta Roku”.
W tym roku ministranci archidiecezji przemyskiej mają szczególny po-
wód do dumy, zdobyli bowiem trzecie
miejsce w XX Ogólnopolskim Konkursie Biblijnym dla ministrantów i lektorów, którego finał odbył się w maju
w Paradyżu.
W kazaniu ks. Rajnowski nawiązał
do sceny zagubienia Jezusa przez Maryję i Józefa. Zwrócił uwagę, że każdy
może zgubić Boga, ale zawsze można
Go zastać w świątyni.
pab
RADOM
Radomskie parafie wykazały się
dużą aktywnością w ubieganiu się
o dotacje unijne na rewitalizacje
i renowacje zabytkowych kościołów. Bardzo często był to dla nich
ostatni moment na uratowanie
cennych zabytków architektury sakralnej. Spośród trzynastu dofinansowanych przedsięwzięć, aż pięć
jest z regionu radomskiego. Koszt
wszystkich prac wyniósł ponad 25
mln zł, z czego 17 mln zł to środki
z Unii Europejskiej.
Dzięki środkom z Unii Europejskiej
udało się przeprowadzić m.in. kompleksową renowację ponad stuletniego, neogotyckiego kościoła katedralnego w Radomiu. Wartość projektu
wyniosła ponad 12 mln zł, z czego dofinansowanie unijne – 6,6 mln zł.
Pierwsze prace remontowe ruszyły już
w 2008 r. i trwają do dziś.
Środki unijne zostały przeznaczone
również na rewitalizację zespołu zabytkowych budynków parafii ewangelicko-augsburskiej w Radomiu.
W tym przypadku wartość projektu
wyniosła ok. 770 tys. zł, z czego 450
tys. zł pokryła Unia.
Kolejnym miejscem, któremu
udało się przywrócić dawną świetność, jest zabytkowy zespół sakralny
w Zwoleniu, gdzie oprócz przeprowadzenia kompleksowej modernizacji kościoła możliwe było stworzenie
nowoczesnego Centrum Regionalnego przy Nekropolii Jana Kochanowskiego. Remont bazyliki objął prace
konserwatorskie wewnątrz budynku.
Z myślą o turystach została udostępniona krypta, w której spoczywa Jan
Kochanowski. Na przeprowadzenie
tych prac parafia Podwyższenia Krzyża Świętego w Zwoleniu pozyskała
środki unijne w wysokości prawie 6,5
mln zł. Koszt całej inwestycji to ok.
8 mln zł.
Następną perełką architektury sakralnej na ziemi radomskiej, którą
udało się odrestaurować przy pomocy Unii Europejskiej, był zabytkowy
kościół pw. św. Mikołaja w Jedlni. Pozyskane pieniądze – blisko 3 mln zł
przeznaczono na renowację i adaptację historycznych obiektów. Wartość
inwestycji wyniosła blisko 3,5 mln zł.
rm
RZESZÓW
W ramach sympozjum pod tytułem
„Mistrzowie pracy organicznej”,
które odbyło się 10 czerwca w Collegium Maius Uniwersytetu Jagiellońskiego rozstrzygnięto tegoroczny konkurs o Nagrodę Pro Publico
Bono „Samorządność dla Solidarności” im. Mirosława Dzielskiego
– dla organizacji obywatelskich.
Tegorocznym laureatem za dzieło
społeczne został Ośrodek Wypoczynkowo–Rehabilitacyjny w Myczkowcach, należący do Caritas Diecezji Rzeszowskiej.
Ośrodek Wypoczynkowo-Rehabilitacyjny Caritas Diecezji Rzeszowskiej
w Myczkowcach istnieje od 19 lat.
Jak podkreślono w uzasadnieniu
przyznania nagrody, ośrodek w „jest
ogólnie dostępny, ale w sposób szczególny służy ludziom ubogim, a nade
wszystko dzieciom i młodzieży. Jest
znakomitym przykładem budowania
więzi między ludźmi”.
Placówkę nazwano też „prawdziwą
perłą w diademie szlachetnych działań prowadzonych przez rzeszowską
Caritas”, którą kieruje ks. prałat Stanisław Słowik. Ośrodkiem w Myczkowcach od początku kieruje zdobywca
Nagrody „Super Lodołamacza 2009”,
ks. Bogdan Janik.
ks. md
SANDOMIERZ
Parafia nie jest odpowiednikiem
gminy, a jeżeli istnieje jakieś podobieństwo, to raczej do rodziny – mówił bp Krzysztof Nitkiewicz 9 czerwca w Potoku Wielkim.
Podczas Mszy św. sprawowanej
w kościele pw. św. Mikołaja Biskupa
biskup sandomierski dokonał po-
Z DIECEZJI
Wzięło w niej udział niemal tysiąc
mężczyzn. Uroczysta Eucharystia,
sprawowana na placu przykościelenym, rozpoczęła się odśpiewaniem
hymnu do Matki Bożej Pani Tuleckiej
i hymnu z okazji Roku Wiary.
Wiceprzewodniczący Konferencji
Episkopatu Polski zauważył, że dzisiaj męstwo potrzebne jest w sposób
szczególny w walce ze złem i w budowaniu dobra. – Człowiek mężny jest
rozumnie odważny, nie rezygnuje łatwo, ale i nie ryzykuje niepotrzebnie
– przekonywał metropolita. Wzorce
męskości, które kreują media, szybko ulegają unicestwieniu. Jest jednak
wielu mężczyzn, którzy chcą czerpać
wzór męstwa z Chrystusa. Chrystus
był mężny i my chcemy iść za Nim –
powiedział ł abp Gądecki.
Zwrócił uwagę, że wielu współczesnych mężczyzn jeździ na rekolekcje,
szuka kierownictwa duchowego, modli się, co „jest dla nich rodzajem duchowej drogi, wspinania się w górę za
Chrystusem”.
Wiceprzewodniczący KEP podkreślił, że szczytem cnoty męstwa jest
heroizm, który „zakłada szlachetne
nastawienie moralne”. Zwrócił uwagę
na wady przeciwne cnocie męstwa,
którymi są tchórzostwo i zuchwalstwo. – Tchórzostwo to nieopanowanie impulsów, strachu czy lęku – uważa abp Gądecki.
Zwracając się do zgromadzonych
mężczyzn, wskazał na Maryję, jako
na Tę, która jest wzorem męstwa dla
każdego człowieka. – Z pomocą Maryi
chcemy zmieniać swoje życie na mężne – stwierdził abp Gądecki.
msz
19
święcenia ołtarza eucharystycznego.
W swym kazaniu wskazał na wspólnotę ludzi wierzących, jako miejsce wzrastania w wierze.
– Tutaj, w parafii działa Chrystus,
który poprzez swoje słowo i sakramenty czyni grzesznych i słabych ludzi dziećmi Bożymi, przebacza, daje
nadzieję, udziela potrzebnych mocy
do stawiania czoła problemom, jakie
niesie życie – mówił bp Nitkiewicz.
– O tym powinni pamiętać duszpasterze i wierni inspirując się w kształtowaniu wzajemnych relacji miłością
Chrystusa. Taka miłość naprawdę
przemienia świat na lepsze – podkreślił hierarcha
Uroczystość konsekracji ołtarza
była połączona także z jubileuszem
40-lecia kapłaństwa proboszcza parafii, ks. kan. Stanisława Piaseckiego,
który posługuje w tej parafii od 17 lat.
apis
Z DIECEZJI
SIEDLCE
20
Diecezja siedlecka ma 9 nowych
kapłanów W sobotę, 15 czerwca
w katedrze siedleckiej z rąk biskupa
siedleckiego Zbigniewa Kiernikowskiego diakoni otrzymali święcenia prezbiteratu.
Na uroczystej eucharystii, którą
koncelebrowali ks. kan. Andrzej Oworuszko, rektor Wyższego Seminarium
Duchownego oraz ks. kan. Paweł Wiatrak, ojciec duchowny, zgromadzili się
kapłani, rodzice, krewni, przyjaciele,
proboszczowie z poszczególnych parafii kandydatów do święceń, osoby
życia konsekrowanego, alumni oraz
wierni świeccy.
W homilii biskup Kiernikowski
zwrócił uwagę na służebny wymiar
kapłaństwa. – Kapłaństwo to oddanie siebie, by być sługą Jezusa
Chrystusa – mówił. Podkreślił także,
że w pełnieniu misji kapłańskiej potrzebne są trzy elementy: świadomość wybrania, świadomość siebie
i gotowość, by służyć oraz posłuszeństwo, czyli zgoda na to, by iść i głosić
słowo Pana.
Nowo wyświęceni kapłani to: ks.
Arkadiusz Bylinka z parafii św. Józefa
w Trąbkach, ks. Michał Celej z parafii
Podwyższenia Krzyża Świętego w Hucie Dąbrowie, ks. Sławomir Gnyszka
z parafii św. Jana Chrzciciela w Kłocze-
wie, ks. Witold Juszczuk z parafii Matki
Bożej Nieustającej Pomocy w Radzyniu Podlaskim, ks. Marcin Komoszyński z parafii Chrystusa Miłosiernego
w Białej Podlaskiej, ks. Krzysztof Sobczuk z parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Garwolinie, ks. Artur Stefaniak
z parafii Wniebowzięcia NMP w Stoczku Łukowskim, ks. Arkadiusz Śledź
z parafii św. Wojciecha w Tyśmienicy,
ks. Krzysztof Węgrzynek z parafii św.
Piusa V w Dęblinie.
ks. mc, eł
TARNÓW
Biskup tarnowski Andrzej Jeż i księża
wyświęceni w 1988 roku obchodzili
25. rocznicę swojego kapłaństwa.
Uroczysta Msza św. została odprawiona 12 czerwca w bazylice katedralnej w Tarnowie. Koncelebrowało
ją ponad 200 kapłanów. Obecni byli
abp Stanisław Budzik, abp Henryk
Nowacki, bp Jan Styrna, bp Władysław Bobowski, bp Wiesław Lechowicz i bp Piotr Greger. Do Tarnowa
przyjechały delegacje świeckich
z całej diecezji.
Bp Jeż przewodniczył Mszy św.,
a homilię wygłosił abp Budzik. Metropolita lubelski przypomniał, że
udzielając święceń prezbiteratu, 12
czerwca 1988 roku, abp Jerzy Ablewicz wyeksponował z papieskiej
homilii wezwanie do czynu, będące
komentarzem do słów Chrystusa: „To
czyńcie na moją pamiątkę”. – Chrystus Pan nie mówi tylko: „głoście”,
„opowiadajcie” – mówi: „czyńcie”.
I to jest słowo decydujące. Kapłaństwo jest Sakramentem Czynu. Jest
sakramentem Chrystusowego, zbawczego, odkupieńczego Czynu, który
w wieczerniku został oddany w ręce
Apostołów – powiedział.
Abp Budzik życzył biskupowi tarnowskiemu, aby był wiernym Sługą
Ewangelii Jezusa Chrystusa. – Niech
Boża Miłość kieruje wszystkie Twoje
myśli i kapłańskie czyny ku chwale
Boga w Trójcy Jedynego i na cześć
Świętej Bożej Rodzicielki – powiedział.
W imieniu duchowieństwa, osób
konsekrowanych i wiernych świeckich
życzenia bp. Jeżowi i księżom jubilatom złożył ks. inf. Adam Kokoszka.
Rocznik święceń 1988 to obecnie
44 księży. Trzydziestu ośmiu kapła-
nów pracuje w diecezji tarnowskiej,
pozostali w innych diecezjach w Polsce oraz za zagranicą, m.in. w USA
i Francji.
eb
WARSZAWA
W stołecznym kościele pw. Marcina
na Starym Mieście pożegnano 12
czerwca Hannę Iłowiecką-Przeciszewską. Żałobnej Mszy św. przewodniczył metropolita warszawski
kard. Kazimierz Nycz, w koncelebrze
uczestniczył sekretarz generalny
Episkopatu Polski bp Wojciech Polak wraz z kilkunastoma innymi
kapłanami. Zmarła była członkinią
Sodalicji Mariańskiej, więźniem politycznym w latach 1948-52, b. wiceprezesem Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie, redaktorką
miesięcznika „Chrześcijanin w świecie”. Zmarła 6 czerwca br. w wieku
89 lat.
Na początku Mszy św. kard. Nycz
powiedział, że Kościół dziękuje dziś
za życie świętej pamięci Hanny. – Jej
życie było wielką służbą Bogu, Kościołowi, Polsce i rodzinie – powiedział
metropolita warszawski. Dodał, że
słowa-klucze, którymi można opisać
ten bogaty życiorys to rodzina, wychowanie, Klub Inteligencji Katolickiej,
Sodalicja Mariańska i rola świeckich
w Kościele.
Kard. Nycz zaznaczył, że słowa te
wypowiada również w imieniu przewodniczącego KEP abp. Józefa Michalika.
W homilii ks. dr Andrzej Gałka, rektor kościoła św. Marcina, odwołując się
do wspomnień Zmarłej z lat komunistycznego uwięzienia, zauważył, że
w jej zapiskach nie ma ani jednego
złego zdania o tych, którzy ją więzili.
– Cały czas wiedziała, że nie jest sama,
że jest z nią Jezus – dodał ks. Gałka.
Kapłan zwrócił też uwagę na
ogromną rolę Zmarłej w promowaniu
laikatu w Kościele, przypominając, że
po Soborze Watykańskim II była ona
jedną z delegatek na Światowy Kongres Laikatu w Rzymie.
– Panie Boże, dziękujemy Ci za życie świętej pamięci Hanny i za to, że
umierała także dla tych, do których ją
posłałeś – zakończył swoją homilię ks.
Gałka.
tk, tom
WARSZAWA-PRAGA
Ks. prof. Krzysztof Warchałowski
od 1 lipca obejmie funkcję rektora
Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Warszawsko-Praskiej.
Zastąpi on na tym stanowisku ks. dr
Piotra Klimka.
Wręczając w siedzibie kurii dekret
z nominacją abp Henryk Hoser podkreślił znaczenie Seminarium nazywając je jedną z najważniejszych instytucji w diecezji, ponieważ zapewnia jej
przyszłość. I jak dodał – jakość formowanych kapłanów zależy od jakości
formacji seminaryjnej, wymaga więc
ludzi, którzy zapewnią jej wielostronność, a jednocześnie posiadają ducha
kapłańskiego.
Bp warszawsko-praski życzył więc
przyszłemu rektorowi odkrywania
bogactwa darów Ducha Świętego,
aby poprowadził tę instytucję z głową
i sercem. – Niech ta posługa będzie
dla księdza okazją do budowania Kościoła – podkreślił.
Zadaniem ks. prof. Warchałowskiego jednym z największych wyzwań, jakie stoją dziś przed formacją
w seminariach, jest z jednej strony
pomnażanie wiary młodego człowieka, z drugiej zaś nauka właściwej
konfrontacji ze współczesnym światem. – Istniejące obecnie tendencje
liberalne oraz prądy lansowane przez
środki społecznego przekazu starają
się osłabić pewne zasady. Współczesny świat próbuje przekonywać nas,
że wolność jest źródłem wszystkiego, a zatem należy korzystać z czego tylko można. Tymczasem trzeba
tak formować młodego człowieka,
aby umiał poprzez swoją postawę
pokazać, że istnieje coś, dla czego
warto poświęcić życie – powiedział
nowy rektor Wyższego Seminarium
Duchownego Diecezji Warszawsko-Praskiej.
Ks. prof. Krzysztof Warchałowski
święcenia kapłańskie przyjął z rąk śp.
kard Józefa Glempa w 1989 roku. Od
lat związany jest z UKSW jako wykładowca prawa kanonicznego i konkordatowego. Od pięciu lat pełni także
funkcję prodziekana na Wydziale Prawa i Administracji UKSW.
mag
Kibice i sympatycy Legii Warszawa
spotkali się 13 czerwca wieczorem
w katedrze na warszawskiej Pradze
na uroczystej Mszy świętej. W ten
sposób chcieli podziękować Bogu
za zwycięstwo swojego klubu oraz
zdobycie w tym sezonie pucharu.
Eucharystii przewodniczył proboszcz parafii katedralnej i oddany
kibic Legii ks. prałat Bogusław Kowalski.
Przyrównując w homilii życie duchowe do sportu powiedział, że „to
jest jeden wielki mecz, jedna wielka
walka ze słabościami, pokusami i z
grzechem”. Aby wygrać potrzebujemy dobrego trenera, a najlepszym
jest Jezus Chrystus. Ten wychowawca
nigdy nas nie zawiedzie – zauważył
kaznodzieja.
Tłumaczył także, że łaska Boża jest
darem, ale aby przyniosła ona owoce
w ludzkim życiu to człowiek musi z nią
współpracować.
Na tytuł mistrza Polski kibice Legii
czekali siedem lat.
mag
ORDYNARIAT POLOWY
W związku ze śmiercią polskiego żołnierza, plut. Jana Kiepury w Afganistanie, biskup polowy Józef Guzdek
wystosował kondolencje do bliskich,
przyjaciół i kolegów poległego.
Hierarcha poinformował, że odprawił już Mszę św. w intencji plutonowego, „prosząc dla niego o Boże
miłosierdzie”. Modlił się też w intencji pozostałych żołnierzy z Polskiego
Kontyngentu Wojskowego.
„Oby ofiara życia śp. Jana owocowała tym, że wszyscy będą mogli cieszyć się poszanowaniem podstawowych praw człowieka, żyć spokojnie
i godnie” – napisał bp Guzdek.
Jan Kiepura miał 35 lat, był żonaty,
osierocił dwóch synów. Pełnił służbę
wojskową od 2007 r. Ostatnio zajmował stanowisko dowódcy drużyny
w 1 batalionie strzelców podhalańskich ze składu 21 Brygady Strzelców
Podhalańskich w Rzeszowie. Był doświadczonym żołnierzem, instruktorem walki. Zginął podczas swojej
drugiej misji zagranicznej. Wcześniej
służył w Afganistanie podczas VI zmiany PKW.
kos
Z DIECEZJI
Po uroczystościach w kościele św.
Marcina ciało Zmarłej złożono w grobie rodzinnym na Starych Powązkach.
Abp Henryk Muszyński metropolita
gnieźnieński senior w liście kondolencyjnym do syna Zmarłej, napisał: „Św.
Paweł zapewnia nas: Nikt nie żyje dla
siebie i nikt nie umiera dla siebie. Jeżeli bowiem żyjemy, żyjemy dla Pana,
jeżeli zaś umieramy, umieramy dla
Pana; zatem w życiu i w śmierci należymy do Pana (por. Rz 14, 8-9). Śp. Pańska Matka należała do tych, którzy żyli
i umierali w Panu i dlatego wolno nam
ufać, że dziś cieszy się pełnią Jego miłości i uczestniczy na wieki wraz z Nim
w zwycięstwie nad śmiercią”.
Po śmierci Hanny Iłowieckiej-Przeciszewskiej, Władysław Bartoszewski
podkreślił m.in.: „Odeszła wybitna
Polka, dla której służba Bogu i Ojczyźnie stanowiła ważny cel życia, mojej współwięźniarki w murach tego
samego więzienia mokotowskiego,
a dla wszystkich świadomych Polaków postaci historycznej w swoim
pokoleniu i – daj Boże – w pokoleniach następnych”.
Abp Józef Kupny, metropolita wrocławski zwrócił uwagę, że „zmarła
Hanna była człowiekiem wielkiego
i głębokiego ducha. Zaangażowana
w życie Kościoła broniła chrześcijańskich wartości i dobra rodziny. Kierowała się prawdą i walczyła o prawo do
wolności każdego człowieka”.
Bp Tadeusz Pieronek zauważając że
każda śmierć, a zwłaszcza matki, jest
zawsze wielkim przeżyciem i stratą
podkreślił: „Bóg dał Jej długie, bogate i wspaniałe życie jako chrześcijance
i Polce. Nie idzie do Niego z pustymi rękami”.
Piotr M. Cywiński, były prezes KIK
w Warszawie, wyznaje w liście do syna
Zmarłej: „Chcę Ci napisać, że moje najstarsze dziecko, córeczka Zosia właśnie miesiąc temu rozpoczęła swoją
drogę, jako członek nowej 73. grupy
Sekcji Rodzin. Była już na dwóch zebraniach, jednym biwaku, zaraz jedzie
na obóz letni. Wczoraj wróciła z biwaku przeszczęśliwa. To może mało, dla
mnie jednak w tej chwili to niemalże
wszystko. Tego by bez Twej Mamy nie
było. Po prostu. A przecież to ułamek
promila tego, co zostawiła za sobą.
Trochę jak te słowa o śladzie, o których mówił zawsze Chrapek”.
21
Audiencja generalna, 12 czerwca 2013
WAT YK AN
Kościół ludem Bożym
22
Drodzy bracia i siostry!
Dziś chciałbym się zatrzymać pokrótce nad innym z terminów, jakimi
Sobór Watykański II określił Kościół:
nad określeniem „Lud Boży” (por.
Konstytucja dogmatyczna Lumen
gentium, 9; Katechizm Kościoła Katolickiego, 782). Czynię to, stawiając
pewne pytania, nad którymi każdy
będzie mógł się zastanowić.
1. Co znaczy być Ludem Bożym?
Przede wszystkim oznacza to, że Bóg
nie należy właściwie do jakiegokolwiek narodu. Ponieważ to On nas
wzywa, zwołuje, zaprasza nas, byśmy
stanowili część Jego ludu, a zaproszenie to jest skierowane do wszystkich,
bez wyjątku, bo Boże miłosierdzie
„pragnie, by wszyscy ludzie zostali
zbawieni” (1 Tm 2, 4). Jezus nie mówi
do Apostołów i do nas, abyśmy tworzyli jakąś zamkniętą grupę, jakąś
elitę. Jezus mówi: idźcie i nauczajcie
wszystkie narody (por. Mt 28, 19).
Święty Paweł stwierdza, że w Ludzie
Bożym, w Kościele, „nie ma już Żyda
ani poganina (...) wszyscy bowiem
jesteście kimś jednym w Chrystusie
Jezusie” (Gal 3, 28). Chciałbym powiedzieć również tym, którzy czują
się oddaleni od Boga i Kościoła, bojaźliwym lub obojętnym, tym, którzy
uważają, że nie mogą się już zmienić:
Pan wzywa również Ciebie, abyś stał
się członkiem Jego Ludu, a czyni to
z wielkim szacunkiem i miłością!
2. Jak stajemy się członkami tego
Ludu? Dzieje się to nie przez narodziny fizyczne, ale przez nowe narodziny.
W Ewangelii Jezus mówi do Nikodema, że trzeba się narodzić z wysoka,
z wody i Ducha, aby wejść do Królestwa Bożego (por. J 3, 3-5). Zostaliśmy
wprowadzeni do tego Ludu przez
chrzest, przez wiarę w Chrystusa, dar
Boży, który ma być ożywiany i rozwijany przez całe nasze życie. Zadajmy sobie pytanie: jak rozwijam wiarę, którą
otrzymałem na Chrzcie Świętym?
3. Co jest prawem Ludu Bożego? Jest
to prawo miłości, miłości Boga i miłości
bliźniego, zgodnie z nowym przykazaniem, jakie pozostawił nam Pan (por. J
13, 34). Chodzi jednak o miłość, która
nie jest jałowym sentymentalizm bądź
czymś nieokreślonym, ale która jest
uznaniem Boga jako jedynego Pana
życia i jednocześnie przyjęciem drugiej
osoby jako prawdziwego brata, przezwyciężając podziały, rywalizacje, nieporozumienia, egoizmy. Te dwie sprawy podążają razem. Jakże wielką drogę
musimy jeszcze przejść, aby konkretnie
żyć tym nowym prawem, prawem
działającego w nas Ducha Świętego,
prawem miłosierdzia i miłości!
Gdy widzimy w dziennikach lub
w telewizji tak wiele wojen między
chrześcijanami, jak można to wszystko zrozumieć? W łonie ludu Bożego
tyle wojen, i to w dzielnicach [miast],
w miejscach pracy, tyle wojen z powodu nienawiści, zazdrości, nawet w rodzinie, jakże wiele wojen wewnętrznych! Powinniśmy prosić Pana, abyśmy
dobrze rozumieli to prawo miłości
– jak dobrze, jak pięknie jest kochać
siebie nawzajem, jak prawdziwi bracia, jak to jest piękne! Już dziś zróbmy
coś: mamy pewnie swoje sympatie
i antypatie i być może wielu z nas jest
rozgniewanych na kogoś innego. Powiedzmy Panu przynajmniej to: Panie,
gniewam się na tego lub tę, modlę się
za niego i za nią.
4. Jaką misję ma ten Lud? Jest nią
niesienie w świat Bożej nadziei i zbawienia: bycie znakiem miłości Boga,
który wzywa wszystkich do przyjaźni
z Nim. Bycie zaczynem, który zakwasza całe ciasto, solą, która nadaje smak
i zachowuje od zepsucia, światłem,
które oświeca. Wystarczy otworzyć
gazetę, by dostrzec wokół siebie obecność zła, dostrzec, że diabeł działa. Ale
chciałbym powiedzieć donośnym głosem: Bóg jest silniejszy! Czy wierzycie
w to, że Bóg jest silniejszy? Powiedzmy to głośno, wszyscy razem: Bóg jest
silniejszy! [okrzyki] A wiecie, dlaczego
Bóg jest silniejszy? Bo On jest Panem,
jedynym Panem i jako jedyny Pan jest
najsilniejszy! No, dobrze...
I chciałbym dodać, że rzeczywistość, niekiedy mroczna, naznaczona
złem, może się zmienić, jeśli my jako
pierwsi wnosimy w nią światło Ewangelii, zwłaszcza swoim życiem. Jeśli na
jakimś stadionie, mam na myśli tutaj,
w Rzymie, Stadion Olimpijski albo
stadion San Lorenzo w Buenos Aires,
w ciemną noc ktoś zapali jedno światło, z trudem się je zauważy, ale jeśli
pozostałych siedemdziesiąt tysięcy
widzów zapali każdy swoje światło,
stadion się rozjaśnia. Sprawmy, aby
nasze życie było światłem Chrystusa.
Wspólnie zaniesiemy światło Ewangelii do wszystkiego, co istnieje.
5. Jaki jest cel tego Ludu? Jego celem jest Królestwo Boże, zapoczątkowane na ziemi przez samego Boga
Na zakończenie audiencji ogólnej
Ojciec Święty nawiązał do Światowego Dnia Sprzeciwu wobec Pracy Dzieci i zdecydowanie potępił
wyzyskiwanie nieletnich.
Oto tekst papieskiego apelu:
– Dziś obchodzony jest Światowy Dzień Sprzeciwu wobec Pracy
Dzieci, odnosząc się szczególnie do
wykorzystywania dzieci w pracy domowej. Jest to zjawisko zasługujące
na potępienie, które nieustannie się
nasila, zwłaszcza w krajach ubogich.
Dotyczy milionów dzieci, głównie
dziewczynek, padających ofiarą tej
ukrytej formy wyzysku, która często
wiąże się z nadużyciami, znęcaniem
się i dyskryminacją. Jest to praw-
dziwe niewolnictwo! Mam szczerą
nadzieję, że wspólnota międzynarodowa może zainicjować bardziej skuteczne środki, aby zwalczyć tę prawdziwą plagę. Wszystkie dzieci muszą
mieć możliwość zabawy, uczenia się,
modlitwy i rozwoju w swoich rodzinach. Musi się to odbywać w kontekście zgody, miłości i pogody ducha.
To jest ich prawo i nasz obowiązek.
Tak wielu ludzi zamiast pozwolić im
się bawić, czyni z nich niewolników:
to jest plaga. Pogodne dzieciństwo
pozwala dzieciom patrzeć z ufnością
w życie i w przyszłość. Biada temu,
kto gasi ich entuzjazm radosną nadzieją!
tł. st
i które powinno być rozszerzone aż do
wypełnienia, kiedy objawi się Chrystus, życie nasze (por. Lumen gentium,
9). Celem jest więc pełna komunia
z Panem, rodzina z Panem, wejście
w Jego wewnętrzne życie Boże, gdzie
będziemy żyli radością Jego miłości
bez miary, tą pełną radością.
Drodzy bracia i siostry, bycie Kościołem, bycie Ludem Bożym, zgodnie z wielkim planem miłości Ojca
oznacza bycie Bożym zaczynem pośród naszej ludzkości, oznacza głoszenie i wnoszenie zbawienia Boga
w ten nasz świat, który często jest zagubiony, potrzebujący odpowiedzi,
które dodawałyby otuchy, dawałyby
nadzieję, dawałyby nową siłę w kroczeniu drogą. Niech Kościół będzie
miejscem miłosierdzia i nadziei Boga,
gdzie każdy będzie mógł się czuć
przyjętym, kochanym, doświadcza-
jącym przebaczenia i zachęcanym do
życia według dobrego życia Ewangelii. I ukazywać się jako ten, kto jest
przyjęty, kochany, komu przebaczono
i kogo zachęcono – Kościół ma być
otwartymi drzwiami, aby wszyscy
mogli [do niego] przyjść i my winniśmy wyjść przez te drzwi, aby głosić
Ewangelię. Dziękuję bardzo.
Papieska Msza
dla obrońców życia
sieje się śmierć”. Egoizm zaś „prowadzi do kłamstwa, przez które usiłujemy oszukiwać siebie i innych”.
Podkreślił, że „chrześcijanin jest
człowiekiem duchowym, a to nie znaczy, że jest osobą, która «żyje w chmurach», poza rzeczywistością (jakby był
zjawą), nie!”. – Chrześcijanin jest osobą,
która myśli i działa w codziennym życiu po Bożemu, osobą, która pozwala,
aby jej życie było ożywiane, karmione Duchem Świętym, aby było pełne. A to oznacza, realizm i płodność.
Ten, kto daje się prowadzić Duchowi
Świętemu jest realistą, umie mierzyć
i oceniać rzeczywistość i jest również
owocny: jego życie rodzi życie wokół
siebie – mówił Franciszek.
Podkreślił, że jest iluzją „chęć budowania miasta człowieka bez Boga,
bez życia i miłości Boga”. – Myśl, że
odrzucenie Boga, orędzia Chrystusa,
Ewangelii życia może prowadzić do
wolności, sprawia, iż miejsce Boga żywego zajmują ludzkie, efemeryczne
bożki, dające upojenie chwilą wolności, ale w ostateczności prowadzące
do nowego zniewolenia i śmierci.
Przed końcowym błogosławieństwem zgromadzeni odmówili modlitwę „Anioł Pański”. W krótkich
słowach papież przypomniał ogłoszonego dzień wcześniej błogosławionym Edwarda Focheriniego, włoskiego dziennikarza, który w czasie
II wojny „uratował wielu Żydów od
prześladowania nazistowskiego”.
st, pb
miłość”, do kontynuowania pracy
wykonanej w ciągu minionych 50
lat przez papieży i arcybiskupów
Canterbury – powiedział 14 czerwca
prymas Kościoła Anglii abp Justin
Welby podczas spotkania z papieżem Franciszkiem w Watykanie.
– Modlę się, by bliskość naszych inauguracji mogła służyć pojednaniu
świata i Kościoła – dodał anglikański
hierarcha, który rozpoczął swą posługę 21 marca, dwa dni po nowym
Biskupie Rzymu.
Na placu św. Piotra w Watykanie
zgromadziły się tysiące obrońców życia z całego świata, którzy dzień wcześniej w rzymskich kościołach wzięli
udział w katechezach i adoracjach eucharystycznych, a także w wieczornej
procesji ze świecami, upamiętniającej
wszystkie ofiary kultury śmierci.
Mszę z Franciszkiem koncelebrowali m.in. abp Zygmunt Zimowski, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Chorych i Służby Zdrowia
oraz abp Salvatore Fisichella, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Krzewienia
Nowej Ewangelizacji, która zorganizowała Dni Evangelium Vitae.
W homilii papież apelował, by mówić „tak” miłości, a „nie” egoizmowi. – Powiedzmy „tak” życiu, a „nie”
śmierci, powiedzmy „tak” wolności,
a „nie” zniewoleniu bożkom naszych
czasów. Jednym słowem powiedzmy
„tak” Bogu, który jest miłością, życiem
i wolnością, który nigdy nie zawodzi –
prosił Ojciec Święty.
Zaznaczył, że „kiedy człowiek chce
dochodzić swego, zamykając się
w swoim egoizmie i umieszczając siebie na miejscu Boga, w ostateczności
Prymas anglikański:
w Watykanie czuję się
jak w domu
Jesteśmy „powołani przez Ducha
Świętego, poprzez naszą braterską
Przypomniał, że 50 lat temu, po
śmierci bł. Papieża Jana XXIII anglikański prymas abp Michael Ramsey
odprawił żałobne Requiem w swej
siedzibie w pałacu Lambeth w Londynie. Wskazał wówczas, że jak długa
by nie była droga do jedności wszystkich chrześcijan, wymaga ona miłości.
– Znajdując od wielu lat inspirację w wielkim korpusie katolickiego
nauczania społecznego i pracując
z katolickimi grupami nad jego konsekwencjami, odbywszy rekolekcje
w nowych zakonach w Kościele we
Francji i korzystając z towarzyszenia
duchowego u przeora jednego z nich,
naprawdę czuję, że –jak mówił papież
Paweł VI do abp. Ramseya – przybyłem do miejsca, w którym mogę czuć
się jak w domu – oświadczył abp Welby w Watykanie.
Podkreślił, że trzeba krzewić owoce dialogu anglikańsko-katolickiego,
a także wraz z biskupami „dawać
wyraz naszej jedności” poprzez modlitwę i ewangelizację. Tylko wtedy
bowiem świat przyjmie za naszym
pośrednictwem Boże orędzie pokoju
i pojednania, gdy „zobaczy chrześcijan wzrastających w jedności”. Choć
droga ta jest trudna, to jednak – jak
WAT YK AN
– Zbawia nas jedynie wiara w Boga
żywego; w Boga, który w Jezusie
Chrystusie dał nam swoje życie
i wraz dając nam Ducha Świętego,
pozwala nam żyć jako prawdziwe dzieci Boże. Ta wiara czyni nas
wolnymi i szczęśliwymi – mówił 16
czerwca papież Franciszek podczas
Mszy św., jaką odprawił dla uczestników Dni Evangelium Vitae (Ewangelia Życia), obchodzonych w ramach Roku Wiary.
tł. st, kg
23
pisał Benedykt XVI w encyklice „Spe
salvi” – cel jest wystarczająco wielki,
by usprawiedliwić podejmowane wysiłki.
– Mocna podstawa przyjaźni daje
nam nadzieję, że będziemy mogli rozmawiać o dzielących nas różnicach,
nosić nawzajem swoje brzemiona
i otwierać się na wspólne rozeznawanie drogi wiernej zamysłowi Chrystusa – oświadczył anglikański arcybiskup Canterbury.
pb
Watykan chce
mieć stałe
przedstawicielstwo
w Wietnamie
Potrzebę jak najszybszego ustanowienia stałego przedstawiciela
papieskiego w Wietnamie podkreśliła delegacja Stolicy Apostolskiej
w rozmowach z przedstawicielami
Wietnamu, które odbyły się w Watykanie w dniach 13-14 czerwca.
WAT YK AN
Na czele delegacji obu stron stali:
podsekretarz ds. stosunków z państwami w Sekretariacie Stanu Stolicy
Apostolskiej prał. Antoine Camilleri
i wiceminister spraw zagranicznych
Wietnamu Bùi Thanh Sơn.
Komunikat watykańskiego Biura
Prasowego przypomniał, że spotkanie było wypełnieniem porozumienia
osiągniętego podczas III rundy prac
Wspólnej Grupy Roboczej, która obradowała w Hanoi w lutym 2012. Wedle
dokumentu „obie strony poinformowały się nawzajem o sytuacji w swych
krajach oraz dokonały przeglądu stosunków Wietnamu i Stolicy Apostolskiej”.
kg
24
... i wzmocnić media
na Bliskim Wschodzie
Watykan pragnie wspierać rozwój
nowych mediów chrześcijańskich
na Bliskim Wschodzie. W tym celu
będą odpowiednio szkoleni biskupi,
księża i świeccy – poinformowała 10
czerwca Papieska Rada ds. Środków
Społecznego Przekazu.
– Rada planuje organizowanie
w krajach arabskich kursów i seminariów na temat użytkowania internetu
– powiedział w rozmowie z Radiem
Watykańskim abp Claudio Celli, który uczestniczył w konferencji na ten
temat obradującej w Ammanie, stolicy Jordanii.
– W trudnych czasach, w jakich
żyją obecnie chrześcijanie na Bliskim
Wschodzie, media chrześcijańskie
mogą być narzędziem pokoju – uważa arcybiskup Celli. I przypomniał,
że od czasu spotkania biskupów
w Bejrucie w ubiegłym roku Kościoły chrześcijańskie w regionie ściśle
z sobą współpracują. A najbardziej
aktywni są m.in. biskupi z Syrii, Iraku
i Egiptu.
Tymczasem – jak poinformowało
Radio Watykańskie – w ostatnich tygodniach w Jordanii wprowadzono
cenzurę internetu. Rząd nakazał zlikwidowanie kilkuset stron internetowych. Nie wiadomo jeszcze, czy
wśród nich znalazły się także strony chrześcijańskie.
ts
IOR: zero tolerancji
dla podejrzanych
transakcji
Instytut Dzieł Religijnych (IOR), zwany bankiem watykańskim, powinien
okazywać zero tolerancji wobec podejrzanych transakcji finansowych
i skończyć z „kulturą milczenia”,
która dominowała w jego działalności. Opinię taką wyraził prezes Rady
Nadzorczej, Ernst von Freyberg
w rozmowie z francuską agencją
AFP. Jego zdaniem OIR powinien na
nowo stać się „dobrze przyjmowanym członkiem międzynarodowego
systemu finansowego”.
Niemiecki baron i przemysłowiec,
postawiony na czele Rady Nadzorczej
„banku watykańskiego” w lutym br.
przez Benedykta XVI, chce doprowadzić w najbliższych tygodniach
do szczęśliwego zakończenia procedury wszczęte przez Specjalny Komitet Ekspertów ds. Oceny Środków
Przeciwdziałania Praniu Pieniędzy
(Moneyval), powołany przez Radę
Europy. Maja one na celu sprawdze-
nie przejrzystości Stolicy Apostolskiej
w zakresie walki z praniem brudnych
pieniędzy.
Zdaniem bankiera finalizacja tej
sprawy jest możliwa nawet latem
tego roku, gdyż wcielono już w życie
wiele zaleceń Komitetu.
Po przejęciu kierownictwa IOR von
Freyberg powołał grupę ekspertów
z agencji doradztwa finansowego
Promontory, której zadaniem jest
weryfikacja wszystkich 19 tys. kont
otwartych w banku watykańskim. –
Moim zadaniem jest poprawa naszej
reputacji, aby przesłania Kościoła nie
zaciemniały złe nowiny z tej instytucji
– wyjaśnił niemiecki baron.
Wraz z szefem watykańskiego
Urzędu Informacji Finansowej René
Brühlartem ze Szwajcarii von Freyberg postanowił stosować zasadę
„zera tolerancji” dla każdej podejrzanej transakcji. – Nie jesteśmy bankiem, nie dążymy do osiągnięcia zysku, każdy grosz nadwyżki powinien
służyć Stolicy Apostolskiej. Musimy
być czyści pod każdym względem
prawnym – podkreślił prezes.
Wskazał, że najważniejszym atutem tej instytucji jest zaufanie. – Zarządzamy 7 mld euro. Zapewniamy
także obsługę płatności, dzięki czemu zgromadzenie zakonne może
zarządzać obozem uchodźców w Sudanie czy kliniką. Niełatwo jest tam
przekazać pieniądze, a my to robimy
w jego imieniu – tłumaczy niemiecki bankier.
Według niego nadszarpnięta reputacja IOR wynika z trzech przyczyn.
Pierwszą są „sprawy, które nie były
właściwe”, takie jak „zamieszanie tej
instytucji w upadek Banco Ambrosiano w 1982 r.”. Drugą – różnego rodzaju „plotki i oszczerstwa” o powiązaniach z masonerią, mafią, szatanem
czy Osamą bin Ladenem, które „tym
bardziej kwitły – i to jest trzeci powód
– że my milczeliśmy”.
– Milczenie jest już przesłaniem.
Przesłaniem rozumianym jako ukrywanie czegoś. Ta kultura milczenia
nie zrodziła się ze złych intencji. Była
po prostu złą decyzją – ocenił prezes
Rady Nadzorczej IOR. Dodał, że aby
położyć kres plotkom, poprosił o udokumentowanie historii banku, „takiej,
jaką była”.
pb
15 czerwca Ojciec Święty przyjął na
audiencji prywatnej metropolitę
krakowskiego, kard. Stanisława Dziwisza.
Włoskie media odnotowały jednocześnie wypowiedź kard. Dziwisza
z Messyny, gdzie wieloletni osobisty
sekretarz bł. Jana Pawła II przebywał
dzień wcześniej. Wyraził nadzieję, że
kanonizacja papieża-Polaka będzie
miała miejsce jeszcze w październiku
bieżącego roku. Dodał, że proces kanonizacyjny przebiegł bez zastrzeżeń.
– Został uznany nie jeden, ale wiele cudów za wstawiennictwem bł.
Jana Pawła II, a więc droga do kanonizacji jest otwarta – stwierdził metropolita krakowski.
st
Franciszek poprosił
rabinów o modlitwę
O modlitwę w swojej intencji poprosił papież 12 czerwca grupę rabinów
uczestniczących w odbywającym
się w Castel Gandolfo seminarium
poświęconym dialogowi chrześcijańsko-żydowskiemu.
Uczestniczył w nim m.in. naczelny
rabin Buenos Aires, Abraham Skórka,
którego rozmowy z kard. Bergoglio
opublikowano w książce „W niebie
i na ziemi”.
Na seminarium przybyli także rabini z Urugwaju, USA i Włoch. Z ich
delegacją papież spotkał się na zakończenie audiencji ogólnej.
Jak powiedział dziennikarzom rabin Hodara Rafael z Montevideo Ojciec Święty wypytywał o przebieg
seminarium, a żegnając się poprosił:
„Módlcie się za mnie!”.
st
diów na temat kwestii poruszanych
6 czerwca podczas spotkania jej
przedstawicieli z papieżem, wydała oświadczenie, że słów o „gejowskim lobby w Watykanie” nie można
z całą pewnością przypisywać Franciszkowi.
Zrobił to 10 czerwca lewicowy chilijski portal „Reflexión y liberación”
(Refleksja i wyzwolenie), twierdząc,
że posiada „zapis spotkania papieża
Franciszka z kierownictwem Konfederacji Zakonników i Zakonnic Ameryki Łacińskiej”.
Konfederacja wyraziła ubolewanie z powodu opublikowania relacji
z prywatnej rozmowy. Przypomniała,
że podczas spotkania z papieżem nie
nagrywano pytań i odpowiedzi. Natomiast wkrótce po jego zakończeniu
spisano to, co zapamiętali uczestnicy.
Chcieli oni utrwalić wypowiedzi Ojca
Świętego, nie mając jednak zamiaru
ich publikować.
Portal „Reflexión y liberación” nie
zwracał się do Konfederacji Zakonników i Zakonnic Ameryki Łacińskiej
z prośbą o autoryzację zapisków.
Konfederacja podkreśla, iż na ich
podstawie nie można z pewnością
przypisywać papieżowi jakichkolwiek
szczegółowych wypowiedzi, opisują
bowiem jedynie „ogólny ich ton”.
Rzecznik Stolicy Apostolskiej,
ks. Federico Lombardi, 11 czerwca
stwierdził, że spotkanie Ojca Świętego z kierownictwem Konfederacji
Zakonników i Zakonnic Ameryki Łacińskiej miało charakter prywatny
i w związku z tym nie ma zamiaru komentować treści tej rozmowy.
st
Barroso u papieża
Zakonnicy dementują
„gejowskie lobby”
Sy t u a cj a
m i ę d z y n a r o d ow a ,
a zwłaszcza proces integracji europejskiej, kryzys gospodarczy i jego
konsekwencje, wkład Kościoła w dobrobyt Europy oraz ochrona praw
człowieka były głównymi kwestiami
poruszanymi podczas watykańskich
rozmów przewodniczącego Komisji Europejskiej.
Konfederacja Zakonników i Zakonnic Ameryki Łacińskiej odpowiadając na sensacyjne doniesienia me-
15 czerwca José Manuela Durão
Barroso został przyjęty na audiencji
prywatnej przez papieża Franciszka,
a następnie spotkał się on z watykańskim sekretarzem stanu, kard. Tarcisio Bertone.
W opublikowanym po rozmowach
komunikacie stwierdzono, że pozwoliły one na użyteczną wymianę opinii
na temat sytuacji międzynarodowej.
Zwrócono szczególną uwagę na proces integracji europejskiej a także
utrzymujący się nadal kryzys gospodarczy, odbijający się poważnie na
zatrudnieniu, zwłaszcza młodzieży
i w sposób negatywny oddziałujący
na życie rodzin.
st
Pożegnalna audiencja
Pani Ambasador
Na specjalnej audiencji papież Franciszek przyjął 10 czerwca ambasador Hannę Suchocką. Tradycyjnie
Ojciec Święty spotyka się z kończącymi swą misję przedstawicielami
państw kilka tygodni przed opuszczeniem przez nich Rzymu. Tego
samego dnia z papieżem żegnali
się oficjalnie ambasadorzy Brazylii
i Hondurasu.
Franciszek kilkakrotnie dziękował Hannie Suchockiej za jej liczne
działania i zaangażowanie na forum
dyplomatycznym. Będzie ona pełnić
swój urząd do 30 czerwca 2013 r. Pozostanie jednak w kontakcie ze Stolicą
Apostolską, będąc członkiem Papieskiej Akademii Nauk Społecznych. Po
audiencji w rozmowie z Radiem Watykańskim polska ambasador podkreślała m.in. ogromną serdeczność
Ojca Świętego.
– Moje spotkanie z papieżem
Franciszkiem było już trzecim z kolei,
jednak pierwszym tak skoncentrowanym na mojej misji. Miało niezwykle
serdeczny i ciepły wymiar. W pełni
zrozumiałam, co znaczy ten uśmiech
papieża Franciszka. A to dlatego, że
podczas głównych ceremonii jest on
jednak bardzo skupiony. Przekazałam
Ojcu Świętemu moją książkę „Rzymskie pasje” mówiąc, że jest w niej
zawarta moja miłość do kościołów
rzymskich, do wczesnego chrześcijaństwa – powiedziała ambasador
Suchocka.
RV
WAT YK AN
Kard. Dziwisz:
czas na kanonizację
25
Unia Europejska
Ks. Popiełuszko
bohaterem
Tygodnia Nadziei
Bł. Jerzy Popiełuszko będzie jednym z bohaterów festiwalu Tydzień
Nadziei, organizowanego przez Komisję Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE).
Odbędzie się on w Brukseli
w dniach 24-27 czerwca w 10. rocznicę publikacji adhortacji apostolskiej
„Ecclesia in Europa” bł. Jana Pawła II.
Papież podkreślał w niej, że Kościół
w Europie powinien być Kościołem
dla Europy.
Tydzień Nadziei ma – w zamierzeniu organizatorów – dać „nową nadzieję w bardzo trudnych czasach,
gdy wizja założycielska Unii Europejskiej została przesłonięta przez
dramatyczne skutki kryzysu gospodarczego i wzrost upiorów nacjonalizmu, populizmu i ksenofobii”. Dlatego
festiwal zwróci uwagę na wybranych
świętych, błogosławionych i innych
ludzi odznaczających się heroicznością cnót, którzy swym nauczaniem
lub przykładem życia wcielali w życie
wartości, będące „sercem marzenia
o Europie”.
pb
Apel biskupów
do przywódców G8
EUROPA
„Słowami i gestami Ojciec Święty
Franciszek przypomina nam wszystkim, aby chronić «najbiedniejszych,
najsłabszych i najmniej ważnych».
Jako rodzina ludzka jesteśmy tylko
tak zdrowi, jak nasi najsłabsi członkowie” – napisali biskupi ośmiu najbardziej rozwiniętych i wpływowych
państw świata do władz swoich krajów.
26
Episkopaty krajów należących do
G8 zaapelowały przed szczytem zaplanowanym na 17 i 18 czerwca w Irlandii Północnej, o wspieranie państw
rozwijających się.
Podkreślili potrzebę skupienia się
na problemach rolnictwa i wyżywie-
nia, zwłaszcza w krajach afrykańskich.
„W świecie, który zrobił ogromne postępy w kwestii produkcji i dystrybucji
żywności, nadal zbyt wiele dzieci Bożych cierpi z powodu głodu” – napisali
w liście.
W apelu podjęto też takie kwestie,
jak uczciwe płacenie podatków oraz
rozsądne zarządzanie środkami publicznymi, budowanie społeczeństwa
obywatelskiego, transparentne zasady handlu i sprawiedliwa dystrybucja
zasobów naturalnych. „Podejmując
decyzje pytajcie najpierw, jak prowadzona polityka wpłynie na biednych
i potrzebujących” – przypomnieli
biskupi, zapewniając przywódców
państw G8 o swojej modlitwie.
RV
Holandia
Międzynarodowy
trybunał odrzucił
antypapieski wniosek
Międzynarodowy Trybunał Karny
z siedzibą w Hadze odrzucił wniosek
o podjęcie śledztwa wobec Benedykta XVI i innych przedstawicieli
Stolicy Apostolskiej w sprawie nadużyć seksualnych ze strony duchownych. Sąd uznał, że skarga ofiar molestowania wykracza poza zakres
jego kompetencji.
Wniosek w imieniu ofiar złożył
przed dwoma laty nowojorski Ośrodek Praw Konstytucyjnych (Center for
Constitutional Rights), argumentując,
że gwałty duchownych na dzieciach
mogą być uznane za zbrodnię przeciwko ludzkości. Oskarżyciele twierdzili, że ówczesny papież i inni dygnitarze watykańscy stworzyli politykę,
która umożliwiała kontynuowanie
nadużyć. Z kolei prawnicy występujący w imieniu Stolicy Apostolskiej nazwali to oskarżenie „śmiesznym”.
Nowojorski ośrodek zapowiedział
już, że zbiera nowe dowody w sprawie
i zwróci się do Trybunału o ponowne
jej rozważenie.
Międzynarodowy Trybunał Karny
(International Criminal Court – ICC)
sądzi osoby oskarżane o popełnienie
najcięższych zbrodni, do których doszło po 1 lipca 2002 r.
pb
Wielka Brytania
Były anglikanin
ordynariuszem
katolickiej diecezji
Papież Franciszek mianował ordynariuszem diecezji East Anglia byłego
duchownego anglikańskiego bp.
Alana Hopesa.
69-letni hierarcha pochodzi z Oksfordu. Studiował teologię w King’s
College w Londynie, po czym w 1968 r.
został wyświęcony na kapłana w Kościele anglikańskim. Był nim przez 24
lata. Pracował w różnych parafiach
Londynu, a w 1987 r. został kanonikiem katedry św. Pawła.
Pięć lat później przeszedł do Kościoła katolickiego. Po trzyletnich
studiach otrzymał w 1995 r. święcenia
kapłańskie (gdyż Kościół katolicki nie
uznaje święceń anglikańskich). Przez
dwa lata był wikariuszem w Kensington, a następnie proboszczem w Chelsea. W 1999 r. został wikariuszem
sądowym, a w 2001 r. wikariuszem
generalnym archidiecezji westminsterskiej. Od stycznia 2003 r. był jej biskupem pomocniczym. W łonie Konferencji Biskupiej Anglii i Walii kieruje
Komitetem ds. Liturgii.
Diecezja East England (Wschodnia
Anglia) istnieje od 1976 r. Jej siedziba
znajduje się w Norwich. Po śmierci
bp. Michaela Evansa w lipcu 2011 r.,
przez dwa lata pozostawała bez ordynariusza.
pb
Prymas przyłapany
na joggingu
Brytyjskie media opublikowały
zdjęcia prymasa anglikańskiego
Kościoła Anglii, abp. Justina Welby’ego biegającego wokół swej
siedziby Lambeth Palace w Londynie. 57-letni, cierpiący na astmę
duchowny uprawiał jogging w specjalnych butach biegowych, mając
na sobie czerwony t-shirt i ciemne,
krótkie spodenki. – „Muskularny
chrześcijanin” daje przykład swoim
wiernym – napisał dziennik „.Telegraph”.
Zmarła najstarsza
mniszka klauzurowa
W zeszłym tygodniu, w cysterskim
klasztorze Buenafuente del Sistal k.
Guadalajary zmarła siostra Teresita,
która 86 lat swego życia spędziła
za klauzurą.
Jak stwierdziła opatka, siostra Teresita do ostatnich chwil zachowała
jasność umysłu, a dla młodych współsióstr była matką i mistrzynią. Urodziła
się w 1907 r. Mając 19 lat, 16 kwietnia
1927 roku wstąpiła do klasztoru w Buenafuente del Sistal, którego początki sięgają XII wieku. Opuściła go na
krótko podczas hiszpańskiej wojny
domowej oraz w roku 2011 podczas
Światowego Dnia Młodzieży w Madrycie, kiedy udała się na spotkanie z papieżem, Benedyktem XVI. Zostanie
pochowana na małym klasztornym
cmentarzu, istniejącym od XIII wieku.
st
Francja
Zakazany „ojciec”,
zakazana „matka”?
Po wejściu w życie ustawy o „małżeństwie dla wszystkich”, legalizującej „małżeństwa” osób tej samej płci
i przyznającej im prawo do adopcji
dzieci, rząd francuski zamierza wykreślić z dokumentów słowa: „matka” i „ojciec”, zastępując je słowem
„rodzic”. Ma to zapobiec, podnoszonym m.in. przez przeciwników
„małżeństw” jednopłciowych, problemom z udokumentowaniem rodzicielstwa w takich związkach. Projekt ustawy w tej sprawie powinien
być gotowy do 31 października.
Tymczasem Rada ds. Rodziny i Społeczeństwa Konferencji Biskupów
Francji oświadczyła, że konieczna
jest refleksja nad kształtem rodziny
w aktualnym kontekście, jak też dialog o chrześcijańskiej wizji człowieka
i o specyfice katolickiego małżeństwa. Sprawom tym poświęciła swój
najnowszy dokument.
„Konfrontacja i manifestacje za czy
przeciw uchwaleniu prawa zezwalającego na małżeństwo osób tej samej
płci pozwoliły stwierdzić, że projekt
reformy podzielił społeczeństwo francuskie” – podkreśla Rada ds. Rodziny.
Kościół pragnie wyjść z pomocą swoim wiernym w przezwyciężeniu różnic
i w pogłębieniu dialogu.
Francuscy biskupi wzywają, by korzystać z praw demokracji: „Każdy zasługuje na szacunek i wysłuchanie racji
wynikających z jego głębokich przekonań. Debata winna pomóc w udoskonaleniu projektu ustawodawczego,
tak by mogła się za nim opowiedzieć
jak największa liczba osób”.
Dokument Rady przyznaje, że ludzie i wspólnoty są rozdarte między
dwoma pragnieniami: z jednej strony
nadania pełnego sensu małżeństwu
opartemu na różnicy płci, a z drugiej
nie odrzucania oczekiwań homoseksualistów. W przypadku adopcji przez
pary homoseksualne, biskupi żądają
jednak, aby interes dziecka był stawiany na pierwszym miejscu. Przypominają, że jest to wymogiem zarówno
Międzynarodowej Konwencji Praw
Dziecka z 1989 r., jak też konstytucyjnych orzeczeń francuskich.
pb
Włochy
Włosi ufają papieżowi
Po trzech miesiącach swego pontyfikatu, pierwszy papież pochodzący
z Ameryki Łacińskiej cieszy się zaufaniem 85 proc. Włochów – poinformował dziennik „Corriere della Sera”.
Popularność Franciszka wśród katolików wynosi 96 proc., a wśród niekatolików i niewierzących – 66 proc. Ta
druga liczba porównywalna jest z popularnością bł. Jana Pawła II ze szczytowego okresu jego pontyfikatu.
Ponadto 55 proc. mieszkańców
Włoch uważa, że nowy papież jest
w stanie odnowić Kościół – wynika
z danych instytutu Demopolis. Ponad
80 proc. ankietowanych cieszy się też
z wyboru przez Ojca Świętego – po raz
pierwszy w dziejach Kościoła – imienia
Franciszek. Najbardziej cenią oni jego
słowa: „Chciałbym Kościoła ubogiego
i dla ubogich” oraz fakt, że mówi prosto
i spontanicznie oraz chce być blisko ludzi, zwłaszcza najsłabszych. Podoba im
się także to, że w Wielki Czwartek umył
nogi młodym więźniom i że spotkał się
ze swym poprzednikiem Benedyktem
XVI. Wszystko to sprawiło, że o ile na
początku 2013 r. zaufanie Włochów do
Kościoła katolickiego wynosiło 46 proc.,
to obecnie wzrosło do 63 proc.
pb
Franciszek na biletach
Milion biletów na autobus i metro
z wizerunkiem biskupa Rzymu, papieża Franciszka trafiło do kiosków
Wiecznego Miasta.
Znajduje się na nich zdjęcie z pierwszego publicznego pojawienia się nowego papieża, który z dłonią wzniesioną do góry w geście pozdrowienia
stał na balkonie bazyliki św. Piotra. Pod
spodem znajduje się napis: „Roma saluta Papa Francesco 13.03.2013” (Rzym
wita papieża Franciszka).
„Składamy w ten sposób hołd papieżowi, który bardzo cenił transport
publiczny” – wyjaśnia komunikat
agencji transportu miejskiego Atac,
nawiązując do faktu, że przed wyborem na Stolicę Piotrową kard. Jorge
Bergoglio nie używał służbowego
samochodu, tylko poruszał się po Buenos Aires komunikacją miejską.
Dwa lata temu, w związku z beatyfikacją Jana Pawła II, Atac sprzedawał
bilety z podobizną papieża Polaka.
pb
EUROPA
Bezpośredni poprzednik abp. Welby’ego, abp Rowan Williams (200212) spędzał wieczory na tłumaczeniu
walijskiej poezji. Wcześniejsi prymasi
mieli inne hobby: abp George Carey
(1991-2002) spacerował, zaś abp Robert Runcie (1980-91) hodował świnie.
Abp Welby – zaznacza „Telegraph”
– zszedł na ziemię i dzieli hobby wielu
swoich wiernych, biegając kilka razy
w tygodniu. „Prymas ludu” – jak się
go nazywa – jeździ na spotkania autobusem, tweetuje o kupowaniu butów
i wyznaje, że kusi go drzemka na poobiednich dyskusjach Synodu Kościoła. W maju udzielił wywiadu, w którym
opowiedział, że pracownicy restauracji, w których można zamówić jedzenie przez telefon, są zmieszani, gdyż
nigdy wcześniej nie dowozili kurczaka
tikka masala do Lambeth Palace.
pb
Hiszpania
27
Niemcy
Europa najsłabszym
ogniwem
chrześcijaństwa
EUROPA
Kard. Walter Kasper nazwał Europę
najsłabszym ogniwem chrześcijaństwa. Jego zdaniem na Starym
Kontynencie znów trzeba postawić
pytanie o istnienie Boga. Specjalny
wywiad podczas jubileuszu 80. urodzin purpurata przeprowadził z nim
dział prasowy diecezji Rottenburg-Stuttgart, której był on kiedyś ordynariuszem.
28
Purpurat zdradził, że pracuje nad
nową książką pt. „Przyszłość chrześcijaństwa w Europie”.
– Chrześcijaństwo rośnie na całym
świecie w sposób niesamowity – przyznał w wywiadzie niemiecki purpurat.
Wspomniał, że podczas niedawnego
pobytu w Korei odprawiał niedzielną
Mszę świętą. – W tej parafii w Wielkanoc było 450 chrztów dorosłych.
Gdzie znajdziemy coś podobnego
u nas w Niemczech? Tutaj mówi się
tylko o wystąpieniach z Kościoła –
ubolewał kard. Kasper. Dodał, że należy zastanowić się, dlaczego tak jest
i zacząć szybko działać.
Jego zdaniem podstawowy problem to kryzys wiary i pytanie o istnienie Boga. – Czy my bierzemy na
serio fakt, że Bóg istnieje? – zapytał
w wywiadzie. Wyraził przekonanie, że
„w tym zlaicyzowanym świecie, który
myśli, że może wszystko zrobić sam,
szybko dochodzimy do granic, gdy
jesteśmy poważnie chorzy lub umieramy”.
Były przewodniczący Papieskiej
Rady Popierania Jedności Chrześcijan
przyznał, że debaty o strukturach Kościoła są potrzebne, choćby dlatego,
że wiele z nich jest zbędnych i trzeba
je zreformować. – Ale za pomocą debat wewnętrznych nie przekonamy
ludzi do Chrystusa – oświadczył. Jako
przykład podał nowego papieża, który wskazał inne, ważne tematy: Kościół ubogich i dla ubogich, problem
solidarności z ubogimi oraz Boże miłosierdzie.
RV
Krajowy Kongres
Eucharystyczny
W Kolonii zakończył się 9 czerwca
Krajowy Kongres Eucharystyczny
Kościoła katolickiego Niemiec, odbywający się pod hasłem „Panie, do
kogóż pójdziemy”. Z tej okazji papież Franciszek skierował pierwsze
oficjalne przesłanie do katolików
niemieckich wzywając ich, aby dawali żywe świadectwo wiary.
„Trzeba je głosić również ludziom
poszukującym ukierunkowania” – napisał papież. Przypomniał, że „spotykać Chrystusa, zaufać Chrystusowi,
głosić Chrystusa – oto główne punkty
naszej wiary, której zwieńczeniem jest
Eucharystia” i wyraził nadzieję, że Kongres wniesie nową radość i pewność,
że „Pan żyje w Kościele i go kocha”.
Przewodniczący Konferencji Biskupów Niemieckich, abp Robert Zollitsch i gospodarz miejsca spotkania,
arcybiskup Kolonii, kard. Joachim
Meisner, pozytywnie ocenili to pięciodniowe „wspaniałe święto wiary”.
Abp Zollitsch podkreślił, że Kongres Eucharystyczny stanowił szansę
dla Niemiec, aby „na nowo ukazać
w pełnym świetle wielką tajemnicę
Eucharystii”.
– Szukamy czegoś wyższego niż
wieże kolońskiej katedry i piękniejszego niż dzieła kultury – powiedział
przewodniczący niemieckiego episkopatu. Dodał, że katolicy Niemiec
i krajów ościennych pragnęli w tych
dniach w wyjątkowo uroczysty sposób czcić Jezusa Chrystusa i spotykać
Go w Eucharystii. W centrum pięciodniowej inicjatywy była więc Eucharystia jako główny sakrament Kościoła katolickiego.
Kard. Meisner nawiązał do hasła,
pod którym przebiegał Kongres:
„Panie, do kogóż pójdziemy” (J 6,68)
i przypomniał, że to pytanie apostoła
Piotra ma dalszy ciąg: „Ty masz słowa
życia wiecznego”. – Dla tego nie ma
alternatywy – stwierdził metropolita
Kolonii. – Już wybraliśmy, podobnie
jak Piotr i dlatego przybyliśmy, aby
uczestniczyć w radości tego wydarzenia – stwierdził kard. Meisner.
W sposób szczególny episkopat
Niemiec uczcił na Kongresie 50. rocz-
nicę rozpoczętej przez Sobór Watykański II (1962-1965) reformy liturgii.
Abp Zollitsch podkreślił odwagę,
z jaką uczestnicy Soboru uchwalili ten
dokument i przypomniał, że Konstytucja o liturgii świętej była pierwszym
spośród 16 dokumentów soborowych,
który 2500 biskupów uczestniczących
w Soborze podpisało 4 grudnia 1963 r.
w Rzymie. Ważnymi elementami tego
dokumentu było odejście od łaciny
i zastąpienie jej językami narodowymi oraz aktywne włączenie do liturgii
udziału świeckich, np. lektorów i szafarzy Eucharystii.
Z wększym dystansem o reformie
liturgicznej mówili kardynałowie
Karl Lehmann z Moguncji i Walter
Kasper. – Musimy się zastanowić,
czy w odnowionej formule Mszy św.
zostawiliśmy odpowiednią ilość czasu
na milczenie i na osobistą modlitwę –
stwierdził kard. Lehmann, były wieloletni przewodniczący niemieckiego
episkopatu i świadek Soboru. Jego
zdaniem, przy wszystkich pozytywnych przemianach, ta kwestia chyba została przeoczona. Z kolei kard.
Kasper uznał, że teksty soborowe
należy odczytać na nowo i na nowo
przetłumaczyć, bowiem przed 50
laty „powstawały w całkowicie innym kontekście”.
Krajowy Kongres Eucharystyczny
rozpoczął się 5 czerwca. Swój udział
w nim zgłosiło 40 tys. osób, w tym 8
tys. stałych uczestników. W wydarzenie zaangażowało się 700 wolontariuszy, a relacjonowało je 300 dziennikarzy.
Program Kongresu zawierał 800
różnorodnych wydarzeń liturgicznych,
publicystycznych, społecznych i artystycznych, w większości w centrum
Kolonii. W 35 kościołach głoszonych
było ogółem 80 katechez. Specjalna
droga pielgrzymkowa, obejmująca
siedem stacji, poświęcona była kwestiom wiary i krzyża.
W Mszy św., otwierającej nad brzegiem Renu pięciodniowe „święto
wiary”, uczestniczyło 44 kardynałów,
arcybiskupów i biskupów, również
z Polski. Wśród uczestników zarejestrowanych było 640 księży oraz 450
zakonnic. Na zakończenie Kongresu
Mszę św. z udziałem 20 tysięcy wiernych, sprawowano na stadionie Rhein-Energie w Kolonii. Jak zauważył
Wielka powódź
nie ominęła kościołów
We wschodnich Niemczech trwa usuwanie skutków fali powodziowej,
która dokonała znacznych zniszczeń
w regionie. W samej tylko Saksonii
zanotowano poważne uszkodzenia
kościołów, domów parafialnych oraz
budynków należących do Kościoła
katolickiego i ewangelickiego – poinformowała niemiecka agencja katolicka KNA.
Przeważnie chodzi o zalane piwnice, ale także wnętrza kościołów, m.in.
w Dreźnie, Bad Schandau i w kościele
klasztornym w Pirnie. Znaczne szkody
powódź wyrządziła w przedszkolach
oraz domach opieki Caritas i Diakonii,
które musiały ewakuować znaczną
część swoich podopiecznych.
Według informacji Kościoła luterańskiego Saksonii, szkody wyrządzone
przez tegoroczną powódź są poważne, mimo iż po doświadczeniach poprzedniej powodzi z 2002 roku wielu
mieszkańców opróżniło piwnice i partery budynków.
Powódź w regionie Magdeburga
dotknęła osobiście tamtejszego biskupa katolickiego Gerharda Feige. Ze
względu na groźbę przerwania wałów
przeciwpowodziowych biskup wraz
z innymi mieszkańcami dzielnicy musiał opuścić swoje mieszkanie i chwilowo zamieszkał u jednego z księży na
terenie swojej diecezji.
W rozmowie z katolickim „domradio” bp Feige opowiedział, jak słysząc
o nadchodzącej fali powodziowej
przeniósł całe wyposażenie mieszkania z parteru na wyższe piętra, miał też
przygotowaną walizkę, tak aby w razie
zagrożenia szybko opuścić dom.
Jednocześnie biskup Magdeburga
wyraził podziw dla wielkiej gotowości pomocy i solidarności mieszkań-
ców, czego sam doświadczył osobiście. Z kolei biskup Wilhelm Schraml
z silnie dotkniętej powodzią Passawy
wyraził uznanie dla opieki i pomocy
udzielanej powodzianom. „Jest to wyraz spontanicznej miłości bliźniego”,
powiedział w kazaniu w passawskiej
katedrze. Podkreślił, że służby ratunkowe, wojsko i liczni ochotnicy swoją postawą spowodowali, iż „pełen miłości
stosunek do innych, budzi radosne nadzieje na przyszłość”. Sam bp Schraml
wielokrotnie odwiedzał poszkodowanych, a jego diecezja przeznaczyła na
doraźną pomoc 3,5 miliona euro.
ts
Czechy
50. dziewczynka
w „oknie życia”
10 czerwca w „oknie życia” szpitala bonifratrów w Brnie znaleziono
nowonarodzone dziecko. Jest ona
osiemdziesiątym szóstym dzieckiem
(w tym pięćdziesiątą dziewczynką),
które począwszy od 2005 r. trafiło do
jednego z 56 „okien życia” istniejących obecnie w Republice Czeskiej.
W kraju tym „okna życia” są nazywane „Babybox”. Pierwsze zostało
uruchomione 1 czerwca 2005 roku
w prywatnej klinice ginekologiczno-położniczej w Pradze-Hloubětíně.
Działalność Stowarzyszenia Obywatelskiego Babybox wsparli lekarze, ludzie mediów, aktorzy i przedsiębiorcy.
Jest też sponsorowane przez banki.
st
Ukraina
Mniej zarzutów
o „prozelityzm”
W ostatnim czasie wyraźnie zmniejszyła się liczba zarzutów o prozelityzm, uprawiany ponoć przez grekokatolików na Ukrainie Zachodniej
względem prawosławnych. Zwrócił
na to uwagę kard. Kurt Koch, przewodniczący Papieskiej Rady Popierania Jedności Chrześcijan, podczas
pobytu we Lwowie.
10 czerwca odwiedził on tamtejszy Ukraiński Uniwersytet Katolicki,
gdzie jeden z dziennikarzy zapytał go,
czy Watykan może poprosić Moskwę
o zaprzestanie wysuwania podobnych
zarzutów, skoro sami prawosławni na
Ukrainie nie uważają stosunków z grekokatolikami za konfliktowe.
– Tego rodzaju zarzuty ze strony prawosławnych obecnie nie rozlegają się
tak często, jak to bywało w przeszłości
– oświadczył gość z Watykanu. Podkreślił, że samo pojęcie prozelityzmu jest
złożone. – Stoi za nim prawo do wyboru wolności przez poszczególne osoby.
Każdy przecież może wybierać wyznanie i Kościół, do którego chce należeć
– stwierdził kardynał. Dodał, że z tego
względu „w takich sprawach należy
w maksymalnym stopniu pozostawiać
człowiekowi prawo wyboru”.
Towarzyszący wysłannikowi papieskiemu zwierzchnik Ukraińskiego
Kościoła Greckokatolickiego (UKGK),
arcybiskup większy kijowsko-halicki
Swiatosław Szewczuk wyraził nadzieję, że wszystkie pretensje prawosławnych rosyjskich pod adresem jego Kościoła „odejdą wreszcie w przeszłość”.
– Od 20 lat słyszymy te zarzuty, ale
problemy powstają jedynie wtedy,
gdy istnieje niechęć do jedności –
stwierdził hierarcha. Za „znaczącą”
uznał niedawną wypowiedź metropolity Antoniego z Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu
Moskiewskiego (UKP), iż stosunki
z grekokatolikami na Ukrainie Zachodniej są dobre. Wyraził przy tym nadzieję, że słowa te usłyszy w Moskwie
Rosyjski Kościół Prawosławny (RKP).
– Jeśli chodzi o nas, grekokatolików,
to zawsze będziemy mówili prawdę,
niezależnie od tego, jak byłaby ona
gorzka – zapewnił zwierzchnik UKGK.
kg
Od ponad 20 lat RKP stale mówi
o „prozelityzmie greckokatolickim”
i konfliktach między grekokatolikami a prawosławnymi z Patriarchatu
Moskiewskiego na Ukrainie Zachodniej jako o głównych przeszkodach
w dialogu katolicko-prawosławnym
i w spotkaniu papieża z patriarchą
moskiewskim. Jednym z najczęściej
wysuwanych zarzutów jest „przymusowa likwidacja” trzech eparchii
(diecezji) prawosławnych na tym terenie na początku lat dziewięćdziesiątych XX w.
� kg
EUROPA
korespondent niemieckiej agencji
katolickiej KNA, tam, gdzie zazwyczaj
swoje mecze rozgrywa pierwszoligowa FC Köln, tym razem modlili się
i wyznawali swoją wiarę katolicy. Zamiast piłkarzy na stadion wyszli ministranci, a miejsce klubowych śpiewów
zajęła muzyka i pieśni sakralne.
ts
29
Australia
Dalajlama nie wyklucza,
że zastąpi go kobieta
Przebywający z wizytą w Australii
XIV dalajlama (Tenzin Gjaco) nie wykluczył, że jego następcą może być
kobieta. – Jeśli zajdą takie okoliczności, że bardziej użyteczna będzie
kobieta, wówczas nadejdzie kobieta-dalajlama – powiedział dziennikarzom w Sydney.
W czasie swej podróży w dniach
13-23 czerwca 77-letni duchowy przywódca Tybetańczyków głosił nauki dla
tysięcy osób zgromadzonych w Sydney, Melbourne, Adelajdzie i Darwin.
Według laureata pokojowej nagrody Nobla z 1989 r. świat stoi w obliczu
„kryzysu moralnego”, objawiającego
się m.in. nierównościami społeczno-gospodarczymi i cierpieniem ludzi,
dlatego potrzebni są empatyczni
przywódcy. – Pod tym względem
kobiety z biologicznego punktu widzenia mają większy potencjał, są bardziej uważne w stosunku do innych
– stwierdził dalajlama. Dał przykład
swej rodziny: jego ojciec łatwo wpadał
w gniew i czasem bił syna, zaś matka
okazywała „niebywałe współczucie”.
pb
Indonezja
Ekstremiści
zaatakowali
konferencję
ŚWIAT
Grupa ekstremistów należących do
indonezyjskiego Islamskiego Frontu Obrony (FPI) brutalnie przerwała
prace konferencji chrześcijańsko-islamskiej nt. wolności religijnej i pokojowego współżycia wyznawców
obu religii. Spotkanie odbywało się
11 czerwca w budynku będącym własnością katolickiej diecezji Surabaja
we wschodniej Jawie w Indonezji.
30
Już kilka dni przed rozpoczęciem
konferencji wyżsi oficerowie policji
„ostrzegali” organizatorów i sugerowali przełożenie spotkania. Ich
zdaniem tematyka konferencji oraz
dążenie organizatorów do poprawy
„stosunków między chrześcijanami
a muzułmanami”, mogą się islamistom
nie spodobać.
Głównymi inicjatorami obrad były
grupy aktywistów, którzy nazwali się
„Gus Duriani” – od nazwiska byłego
prezydenta Indonezji Abdurrahmana
Gus Dur Wahida, będącego „ikoną”
ruchu praw człowieka i pokojowego współżycia mieszkańców kraju.
W konferencji brali udział działacze
chrześcijańscy i muzułmańscy z Surabai i Sampangu (na wyspie Madura).
Obrady przebiegały bez problemów, zmierzając do pomyślnego
zakończenia i uchwalenia wniosków,
gdy nagle do pomieszczeń, gdzie toczyła się sesja, wdarła się grupa ekstremistów, kierowana przez miejscowego przywódcę FPI. Przerwała ona
prace konferencji, wygrażając jednocześnie obradującym.
kg
Japonia
60 proc. Japończyków
bierze ślub w kościele
Japończycy marzą o ślubie w kościele. Choć chrześcijanie stanowią zaledwie 1 procent japońskiego społeczeństwa, aż 60 procent młodych
par zgłasza się do katolików i protestantów po błogosławieństwo.
Japończycy są po prostu zauroczeni
chrześcijańską ceremonią.
Najłatwiej uzyskać błogosławieństwo we wspólnocie protestanckiej.
Protestanci nie wymagają bowiem
od nowożeńców żadnego przygotowania. Aby mieć ślub w kościele katolickim, trzeba przejść przez specjalny
kurs. W Tokio obejmuje on 20 spotkań.
Stolica Apostolska w 1975 r. zezwoliła (w drodze wyjątku) Kościołowi
w Japonii na błogosławienie związków osób, które nie są chrześcijanami.
Nie jest to sakrament, lecz zwykłe błogosławieństwo.
„Do misji Kościoła należy przyjąć
tych, którzy pukają do naszych drzwi
w tym kluczowym dla nich momencie
życia. Kościół ukazuje im głęboki sens
małżeństwa i błogosławi ich związek”
– czytamy w dokumencie japońskiego
episkopatu na temat takich ceremonii.
RV
Korea Południowa
Przybywa katolików
Rośnie liczba katolików w Korei Południowej. Z danych opublikowanych przez tamtejszą konferencję
episkopatu wynika, że na koniec
2012 roku liczba członków Kościoła
katolickiego w tym azjatyckim kraju
wynosiła około 5,4 miliona.
Oznacza to ponad półtoraprocentowy wzrost w stosunku do roku
poprzedniego. Utrzymuje się więc
pozytywna tendencja, choć w latach
2001-2011 wskaźnik wzrostu był wyższy – wahał się w granicach 2-3 procent rocznie.
Obecnie katolicy w Korei stanowią
ponad jedną dziesiątą populacji kraju.
Co czwarty z nich mieszka w diecezji
seulskiej. Ponad połowa pochodzi
z terenów koreańskich metropolii:
wspomnianego Seulu, a także Suwon,
Incheon i Uijeongbu.
Rosnąca liczba wiernych zaowocowała utworzeniem w ubiegłym roku
w Korei 17 nowych parafii. Wzrosła także liczba duchowieństwa. Z najnowszych statystyk wynika, że obecnie 1
ksiądz przypada na 1149 wiernych.
RV
Indie
Aktorka popełnia
samobójstwo po aborcji
Dokonana na początku bieżącego
roku aborcja i domniemane maltretowanie przez partnera to przyczyny
samobójstwa popełnionego 3 czerwca przez 25-letnią brytyjsko-indyjską
aktorkę Jiah Khan. Gwiazda, pochodząca z rodziny muzułmańskiej,
brała udział w największych produkcjach Bollywood i Hollywood. Powiesiła się w swoim domu w Bombaju
pod nieobecność matki i siostry.
W liście znalezionym przez młodszą siostrę zmarłej, a skierowanym do
partnera, Suraja Pancholi Jiah Khan
wyraźnie zaznaczyła, że przyczyną samobójstwa była depresja wywołana
aborcją. „Bałam się zajścia w ciążę, ale
całkowicie oddałam się tobie” – napisała, dodając, że zniszczył ją dogłębny
Brutalny napad
Kolejny akt przemocy wobec chrześcijan miał miejsce na początku
czerwca w mieście Mandal koło
Hajdarabadu (stan Andhra Pradeś)
w południowo-wschodnich Indiach.
Grupa około 50 hinduistycznych
ekstremistów z ugrupowania Rashtriya Swayamsevak Sangh napadła
na dwudziestu pastorów Kościoła
Baptystów, oskarżając ich o wymuszanie nawróceń.
Nacjonaliści uzbrojeni w kije i kamienie zaatakowali duchownych zgromadzonych na comiesięcznym spotkaniu. Sześciu pastorów wyciągnięto siłą
na ulicę i pobito do nieprzytomności.
Incydent spotkał się z całkowitą
obojętnością władz. Dlatego jeszcze
tego samego dnia wspólnota protestancka zorganizowała manifestację
przed siedzibą lokalnej administracji.
Demonstrujący wzywali do aresztowania osób odpowiedzialnych za atak
i do ochrony wolności religijnej.
– Wszelką przemoc trzeba potępić
– powiedział ks. Amal Yeruva. Katolicki
kapłan z Hajdarabadu zaznaczył jednak, że podobne sytuacje w tym rejonie Indii zdarzają się rzadko i dotyczą
wspólnot protestanckich. – Kościół
katolicki, mający tu najdłuższą tradycję i prowadzący dialog z hinduistami,
jest bardzo szanowany w stanie Andhra Pradeś – podkreślił duchowny.
Wspólnoty chrześcijańskie zaplanowały jednak pokojowy marsz
w proteście przeciw przemocy. Według raportu Wszechindyjskiej Rady
Chrześcijan w 2012 r. oficjalnie odnotowano w tym kraju 135 ataków na
wyznawców Chrystusa.
RV
Gruzja
Msza po polsku w Tbilisi
W związku z gwałtownym wzrostem
liczby polskich turystów, odwiedzających Gruzję, od niedzieli 16 czerwca odprawiana jest w Tbilisi Msza św.
po polsku.
W ciągu czterech miesięcy bieżącego roku do Gruzji przyjechało prawie cztery tysiące turystów z naszego
kraju, czyli o 60 proc. więcej niż w tym
samym czasie ubiegłego roku.
Brat kapucyn Tomasz Wroński i ks.
Maciej Mamaj z kościoła pw. św. Piotra
i Pawła powiedzieli KAI, że Msza św.
w języku polskim będzie odprawiana w każdą niedzielę o godz. 18.00.
Pierwszą Eucharystię sprawowano
w maju br. na prośbę przebywających
w Tbilisi turystów z Polski. Katoliccy
księża mają nadzieję, że w eucharystii
będą brali też udział Polacy pracujący
w Gruzji, wolontariusze i Polonia gruzińska. W każdą niedzielę w tym największym katolickim kościele w Gruzji odprawiane są Msze św. w języku
angielskim, gruzińskim, ormiańskim
i łacińskim z rosyjskim kazaniem.
Kościół pw. św. Piotra i Pawła w Tbilisi wybudowany został w latach 187077 w połowie ze składek Polaków,
którzy trafili do Gruzji po Powstaniu
Styczniowym (po 1863). Proboszczem
parafii i budowniczym kościoła był Polak ksiądz Maksymilian Orłowski. Była
to jedyna świątynia katolicka otwarta w czasie komunizmu na Kaukazie.
Obecnie (od 20 lat) proboszczem
parafii jest ks. Adam Ochał, którego
wspierają też inni polscy duchowni.
amk
Egipt
Al Azhar chce rozmawiać
Kairski uniwersytet Al Azhar, najwyższy oficjalny autorytet muzułmanów sunnitów, gotów jest
ponownie nawiązać relacje z Watykanem, przerwane podczas pontyfikatu Benedykta XVI. Chętnie też
będzie gościć Ojca Świętego, jeżeli
przybędzie z wizytą do Egiptu.
Powiedział to w wywiadzie dla
włoskiego dziennika Il Messaggero
doradca dyplomatyczny wielkiego
imama tej uczelni Ahmeda Al-Tay­
yeba.
Mahmoud Abdel Gawad podkreślił,
że nowy papież jest dobrze postrzegany w świecie islamu, oczekującym
teraz dalszych kroków z jego strony.
Bardzo pozytywnie oceniono tam np.
fakt, że w Wielki Czwartek Franciszek
w rzymskim zakładzie karnym umył
nogi więźniarce muzułmance – stwierdził Gawad. Równocześnie wykluczył
on możliwość udziału przedstawicieli Al Azhar w dialogu zwierzchników trzech religii monoteistycznych
z udziałem Izraelczyków.
RV
RPA
Dwunastu biskupów
modliło się za Mandelę
Dwunastu południowoafrykańskich
biskupów, w większości należących
do Kościołów protestanckich, modliło się w intencji chorego Nelsona
Mandeli. Niemal 95-letni bohater
walki z apartheidem przebywał
w szpitalu w Pretorii w związku z infekcją płucną.
Hierarchowie modlili się pod szpitalem trzymając się za ręce. Bp Abraham Sibiya z Kościoła episkopalnego
powiedział agencji AFP, że ta wspólna
modlitwa „jest bardzo dobrym przykładem jak świat powinien odpowiadać na obecny kryzys. «Tata» Mandela
uczył nas, że możemy odłożyć na bok
nasze różnice i wrogość, aby złączyć
swe dłonie i wspólnie się modlić” –
dodał bp Sibiya.
Do zjednoczenia się w modlitwie
w intencji byłego prezydenta RPA wezwał wszystkich chrześcijan na całym
świecie prymas Kościoła Anglikańskiego w Południowej Afryce, abp Thabo
Makgoba. Od grudnia 2012 r. Mandela
był w szpitalu cztery razy.
pb
ŚWIAT
ból. „Nie mogę spać ani jeść, myśleć
i działać” – wyznała. „Uciekam od
wszystkiego. Po całym bólu, gwałtach,
nadużyciach, torturach jakich doznałam, nie zasługuję na życie” – napisała
Jiah Khan. Matka aktorki upubliczniła
ten list pragnąc zaprzeczyć pogłoskom jakoby samobójstwo jej córki
związane było z problemami towarzyszącymi karierze zawodowej. Policja
potwierdziła, że na początku bieżącego roku Jiah dokonała aborcji za
pomocą środków farmakologicznych.
Zdaniem podającej tę informację
telewizji EWTN samobójstwo indyjskiej aktorki spowodowane było syndromem postaborcyjnym. Jego objawami są między innymi koszmary
nocne, bezsenność, alkoholizm, agresja lub depresja i psychoza.
st
31
Argentyna
Tango dla Franciszka
Muzycy argentyńscy skomponowali
i nagrali dla papieża Franciszka dwa
tanga, włączając się w ten sposób
w swoistą „papomanię”, jaka ogarnęła Argentyńczyków po wyborze
ich rodaka na najwyższy urząd w Kościele katolickim.
Pierwszy utwór – „Tango dla Franciszka” – skomponował wkrótce po
marcowym konklawe Enrique Bugatti. Niestety zmarł w czerwcu, nie doczekawszy prawykonania swej kompozycji.
Drugie tango – „Papież Franciszek”
– jest dziełem Daniela Ursiniego,
który również napisał do niego tekst
i nagrał. „Chociaż nazywasz się dzisiaj
Franciszek, jesteś Jorge z Flores” – głosi jedna ze zwrotek kompozycji. Słowa te nawiązują do nazwy dzielnicy
w stolicy, w której urodził się obecny
Ojciec Święty i która jest dziś częścią
jednej z najważniejszych tras turystycznych po mieście.
Obecny papież w przetłumaczonym również na polski wywiadzie-rzece „Jezuita. Papież Franciszek” (wyd.
Rafael, Kraków – 2013) kilkakrotnie
wspomina o swym zamiłowaniu do
tanga. Wymienia nawet swych ulubionych kompozytorów i wykonawców:
Carlosa Gardela, Astora Piazzolę, Adę
Falcón, Titę Merello, Julio Sosę i Amelitę Baltar.
kg
Urugwaj
ŚWIAT
Prezydent – ateista,
fan papieża
José Alberto Mujica Cordano, 68-letni prezydent Urugwaju i przekonany ateista, którego 1 czerwca
przyjął w Watykanie Franciszek, jest
pod urokiem papieża. W rozmowie z dziennikiem „La República”
wyraził dla niego wielkie uznanie.
Podkreślił, że wniósł on do Kościoła
powszechnego doświadczenie Kościoła ubogich i cierpiących.
32
Prezydent Urugwaju był jednym
z nielicznych południowoamerykań-
skich szefów państw, którzy nie przyjechali do Watykanu na rozpoczęcie
pontyfikatu. Ten były partyzant miejski uzasadniał swoją nieobecność
faktem, że jest ateistą i wysłał na uroczystości katolika – ministra spraw zagranicznych Luisa Leonardo Almagro
Lemesa. Później jednak spotkał się
osobiście z Franciszkiem podczas swej
podróży po Europie.
ts
USA
Ewangelicy:
także nasz papież
„Także nasz Franciszek” – taki tytuł
nosi artykuł o papieżu opublikowany na łamach miesięcznika „Christianity Today”, popularnego czasopisma ewangelików w USA. Założył
je w 1956 r. słynny kaznodzieja Billy
Graham, zwany papieżem amerykańskiego ewangelicyzmu.
Pastor Timothy George we wspomnianym artykule chwali Franciszka za prostotę i zerwanie z papieską
pompą. Wyjaśnia też, że zbliżenie
między katolikami i ewangelikami
w USA jest faktem, będącym po części rezultatem wspólnej walki w obronie życia i przypomina zdecydowane
stanowisko w tej sprawie kard. Jorge
Bergoglio. Wybranie przez niego imienia Franciszek zdaje się wskazywać –
według pastora – wolę jednoznacznej
ewangelizacji na wzór św. Franciszka
z Asyżu, który w tym celu udał się nawet do sułtana.
Po „wyzwolicielu” Janie Pawle II
i „profesorze” Benedykcie XVI, Franciszek jest „pasterzem” – twierdzi
George. Swój artykuł kończy słowami:
„Nie zapominając o dzielących nas
różnicach, dziś bardziej niż kiedykolwiek jesteśmy wezwani do wspólnej
pracy dla sprawy Chrystusa w rozbitym świecie”.
– Ewangelik publicznie chwalący
biskupa Rzymu w najchętniej czytanym przez swą wspólnotę piśmie nie
jest czymś zwyczajnym. Tym bardziej
w USA, gdzie ewangelicki antykatolicyzm naznaczył historię kraju – komentuje francuskie pismo katolickie
„La Vie”.
pb
Katolicka Agencja Informacyjna,
Skwer Kard. S. Wyszyńskiego 9,
01-015 Warszawa
tel.: 22 838 80 61, 635 77 18, fax: 22 635 35 45,
e-mail: [email protected], Internet: www.kai.pl,
prenumerata: 022 838 80 63, e-mail: [email protected]
RADA PROGRAMOWA KAI:
abp Stanisław Budzik (przewodniczący rady),
abp Stanisław Gądecki, abp Marek Jędraszewski,
bp Adam Lepa, bp Jan Tyrawa
REDAKTOR NACZELNY: Marcin Przeciszewski
ZASTĘPCA RED. NACZELNEGO: Tomasz Królak (kierownik
działu krajowego)
ZESPÓŁ: Paweł Bieliński, Grzegorz Boguszewski (foto.kai),
Maria Czerska, Krzysztof Gołębiowski, Łukasz Kasper, Rafał
Łączny (audio.kai), Izabela Matjasik, Joanna Operacz (IDK),
Alina Petrowa-Wasilewicz, Paulina Matysiak (ekai), Beata
Rędziak (ekai), o. Stanisław Tasiemski OP, Krzysztof Tomasik
(kierownik działu zagranicznego), Anna Wojtas, Justyna
Wójcik (ekai), Wojciech Załuska (sekretarz redakcji)
KORESPONDENCI KRAJOWI: Teresa Margańska (Białystok),
Robert Karp (Bielsko-Żywiec), Marcin Jarzembowski
(Bydgoszcz), ks. Mariusz Frukacz (Częstochowa), ks. Artur
Płachno (Drohiczyn), ks. Jerzy Sikora (Ełk), ks. Rafał Starkowicz
(Gdańsk), Dariusz Olejniczak (Gdańsk), Jan Hlebowicz (Gdańsk),
Paweł Jurek (Gliwice), Bernadeta Kruszyk (Gniezno), Izabela
Tyras (Jasna Góra), Ewa Kotowska (Kalisz), ks. Artur Stopka
(Katowice), Agnieszka Dziarmaga (Kielce), Alicja Górska
(Koszalin-Kołobrzeg), Liliana Leda (Kraków), ks. Robert
Nęcek (Kraków), ks. Waldemar Wesołowski (Legnica), Robert
Adamczyk (Licheń), ks. Krzysztof Podstawka (Lublin), Anna
Sobocińska, ks. Jan Krupka (Łomża), Ks. Piotr Karpiński (Łowicz),
Łukasz Głowacki (Łódź), Jan Głąbiński (Nowy Targ), ks. Maciej
Bartnikowski (Olsztyn), ks. Ireneusz Bruski (Olsztyn), Hanna
Honisz (Opole), Krzysztof Stępkowski (Ordynariat Polowy),
ks. Ireneusz Smagliński (Pelplin), Elżbieta Grzybowska (Płock),
ks. Maciej Szczepaniak (Poznań), Paweł Bugira (Przemyśl),
Radosław Mizera (Radom), Iwona Kosztyła (Rzeszów), Andrzej
Piskulak (Sandomierz), Edyta Łukaszewska (Siedlce), ks.
Jarosław Ciszek (Sosnowiec), Piotr Kołodziejski (Szczecin), ks.
Łukasz Ziemski (Świdnica), Ewa Biedroń (Tarnów), ks. Paweł
Borowski (Toruń), Magdalena Gronek (Warszawa-Praga), ks.
Artur Niemira (Włocławek), ks. Stanisław Jóźwiak (Wrocław),
Krzysztof Król, Wanda Milewska, (Zielona Góra-Gorzów))
KORESPONDENCI ZAGRANICZNI:
Wojciech Raiter (Moskwa), Konstanty Czawaga (Lwów),
Elżbieta Dziuk (Delhi), o. Paweł Janociński OP (Tokio),
ks. Artur Karbowy SAC (Lizbona), Marek Lehnert (Rzym),
ks. Ireneusz Wołoszczuk (Strasburg)
KIEROWNIK DZIAŁU MARKETINGU:
Małgorzata Starzyńska
DZIAŁ KSIĘGOWOŚCI I KADR:
Główna księgowa: Barbara Kwiecińska,
Menadżer ds. kadr: Barbara Magoń
SEKRETARIAT: Adrian Leszczyński
DZIAŁ PRENUMERATY: (pon.-pt. 9–16): Anna Mirkiewicz,
tel. 22 838 80 63
CENNIK WYDAWNICTW KAI: Biuletyn „Wiadomości KAI”
– prenumerata roczna pocztą – 358 zł,
prenumerata roczna e-mailem – 194 zł
Gazetka „Życie Kościoła” – prenumerata roczna – 263 zł.
Redakcja zastrzega sobie prawo skrótów i korekty
nadesłanych tekstów. Zamieszczone w biuletynie
materiały mogą być publikowane z podaniem źródła i po
wykupieniu abonamentu prasowego
KONTO ZŁOTÓWKOWE KAI:
Bank Polska Kasa Opieki S.A. nr rach:
83 1240 2034 1111 0010 0054 8635
KONTO EURO KAI:
PKO S.A. III O/W-wa nr 44124020341978001003569053
SKŁAD I ŁAMANIE: Studio BELLE-AMI

Podobne dokumenty