wybory-2014.kochamy
Transkrypt
wybory-2014.kochamy
Kochamy Kampinos Niniejszy materiał wyborczy pochodzi od KWW KOCHAMY KAMPINOS i został sfinansowany z jego środków lista numer DZIAŁAMY POZYTYWNIE! 25 KIEDY TRZEBA – UMIEMY POWIEDZIEĆ NIE! RYSZARD SZYMCZAK K ATA R Z Y NA M O N I KA S ŁAWO M I R K RU KO W S KA W I AT E R GRZESIK K RA S Z E W S K I DDoświadczenie KOCHA PÓ KA MP F RA N C I S Z E K GÓRECKI Honorowy Prezes OSP Izabelin NA LN M WS SZ Y S UK CE S INOS Kompetencja Wiedza prawnicza ...a nie tylko dobre chęci NASI KANDYDACI - LISTA NR 25 Sławomir Kraszewski LASKI okręg nr 3 Monika Grzesik HORNÓWEK okręg nr 6 Katarzyna Krukowska-Wiater HORNÓWEK okręg nr 7 Ryszard Szymczak IZABELIN C okręg nr 9 FranciszekGórecki IZABELIN C okręg nr 12 Szanowni Państwo, Drodzy Sąsiedzi dobiega końca moja czteroletnia kadencja radnej gminy Izabelin. Był to czas wypełniony pracą, którą starałam się wykonywać uczciwie, rzetelnie, zawsze mając na celu dobro naszej społeczności. Mam wiele powodów do satysfakcji. Najbardziej jestem dumna z programu wspierającego rodziny wielodzietne i Karty Rodziny 3+,4+, których jestem inicjatorką. Między innymi mój upór sprawił, że Rada Gminy zmieniła studium rozwoju gminy i przesądziła nienaruszalność granic KPN. Cieszę się też, że moje doświadczenia zawodowe przyczyniały się do uszczelniania wydatków Gminy i ich racjonalizację. Starałam się być z Państwem i odpowiadać na liczne pytania, przy czym mój kontakt z Państwem był zawsze bezpośredni i ukierunkowany na rozwiązywanie bieżących problemów. Wyłącznie praca zawodowa i związane z nią ograniczenia prawne przesądziły, że nie mogę po raz kolejny ubiegać się o mandat radnej. Proszę jednak Państwa: poprzyjcie kandydatów Kocham Kampinos! Z doświadczenia wiem, jak bardzo w Radzie Gminy potrzebni są nowi ludzie, pełni świeżych pomysłów i zapału do pracy. Potrzebni są ludzie niezależni i kompetentni, którzy w imieniu mieszkańców będą uważnie przyglądać się pracy Rady, Urzędu Gminy i Wójta. GŁOSUJCIE NA KOCHAM KAMPINOS! Elżbieta Grohman Drodzy Sąsiedzi, moja rodzina od pokoleń związana jest z Izabelinem. Nasza piękna miejscowość zawsze była przedmiotem naszej dumy i troski. Z wielkim niepokojem i rozczarowaniem przyjęliśmy przed kilku laty gminne plany budowy bloków w Izabelinie — pierwszy z nich miał powstać tuż za płotem naszej działki. Dzięki nagłośnieniu sprawy i zbiorowym protestom zorganizowanym przez Kocham Kampinos, dzięki osobistym staraniom naszej sąsiadki p. Moniki Grzesik, dziś możemy odetchnąć z ulgą. Plany budowy bloków odchodzą w przeszłość. Ale pojawiają się kolejne ukryte zagrożenia - tym razem budowa supermarketu wśród jednorodzinnych domów. Minione lata przekonały nas, że bez profesjonalnego przygotowania, wiedzy prawniczej, a przede wszystkim determinacji i konsekwencji nie da się skutecznie kontrolować poczynań planistycznych gminy. Drodzy Państwo, proszę Was o poparcie kandydatury p. Moniki Grzesik – KWW KOCHAMY KAMPINOS do Rady Gminy. Musimy głosować na ludzi godnych zaufania, którzy w działaniu udowodnili swoją wolę bezinteresownej służby dobrej sprawie. Marzena Steinke MONIKA GRZESIK ok r nu ęg me r 6 lat 42, radca prawny Mąż Tadeusz, 7 dzieci, od ponad 20 lat w Izabelinie. Ważne sprawy życiowe nie pozwoliły, bym w obecnych wyborach mogła kandydować na wójta gminy Izabelin. Jednak nie opuszczam rąk. Od sześciu lat służę mieszkańcom swoim doświadczeniem w gminnych sprawach i swoją profesjonalną wiedzą prawniczą. Przed nami wiele innych wyzwań. Rada Gminy nie dostatecznie kontroluje politykę wójta. A władza nie poddawana kontroli - deprawuje. To prawda stara jak świat. Rada, w której nie działa skuteczna opozycja, staje się bezwolnym narzędziem wójta. Wybory to czas, by odnowić skład Rady. Dobrze muszą znaleźć się ludzie niezależni, zdecydowani walczyć o jawność, uczciwość i gospodarność. Od sześciu lat Wójtowi patrzymy na ręce, a o owocach tych działań - przeczytajcie Państwo poniżej. Dalej będziemy wymagać od urzędników efektywnej pracy, a nie marnotrawienia gminnych pieniędzy na konsumpcję np. służbowe samochody. Będę realizować nasz program zgodnie z sumieniem i zawodowymi kompetencjami. Do samorządu obok ludzi dobrej woli stają karierowicze i pieczeniarze, myślący jak się życiowo dobrze „ustawić”. Takich ludzi władza przyciąga jak magnes. Nasi kandydaci to ludzie niezależni, spełnieni i samodzielni, spoza skostniałych gminnych układów. Kandydujemy do Rady Gminy nie po władzę, ale po kontrolę władzy. Jestem przekonana że naszym kandydatom nie brakuje charakteru ani determinacji do dobrego pełnienia funkcji radnych. Takich właśnie ludzi skupia nasz komitet. Do Rady Gminy wniesiemy nową energię!. G M I N N E I N W E S T YC J E L A S T M I N U T E Izabelin – jedna z najbardziej atrakcyjnych gmin podwarszawskich, to gmina wielkich możliwości rozwojowych. A jednak jest to gmina wciąż zaniedbana i niedoinwestowana. Popatrzmy, jak co 4 lata na gwałt nadrabiane są wieloletnie zaległości w inwestycjach. Byle zdążyć przed wyborami! Byle tylko pokazać się wyborcom! Czy nie można było uciążliwych robót drogowych zrealizować podczas wakacji, kiedy jest mniejsze natężenie ruchu i bardziej sprzyjająca pogoda? Oczywiście, cieszy nas wszystkich, że nareszcie będziemy mieć nową drogę, parkingi i chodniki. To wypada docenić. Niestety, polityka działania na ostatnią chwilę powoduje chaos i pociąga za sobą dodatkowe koszty. „Zastaw się, a postaw się” Pod takim hasłem prowadzony jest remont ulic Tetmajera i 3 Maja. Budowa reprezentacyjnych ulic, konieczna i oczekiwana przez mieszkańców całymi latami, realizowana jest „za pięć dwunasta”, w dużej części z pieniędzy pochodzących z obligacji komunalnych (1,5 miliona złotych), o czym zadecydowano na 2 tygodnie przed wyborami. W taki sposób „zapchana” zostaje dziura budżetowa. Czyżby w 50-milionowym gminnym budżecie nie można było przez całe lata wygospo- darować pieniędzy na jedną z kluczowych inwestycji? Naprawdę musimy się zapożyczać na przedwyborczy show wójta? Przecież to nie wójt, tylko my podatnicy, będziemy spłacać zadłużenie. Przyłącza kanalizacyjne – zainicjowaliśmy na łamach Kocham Kampinos dyskusję na ten temat. Czas doprowadzić sprawę do końca. Trzeba zweryfikować koszty budowy kanalizacji oraz ceny odbioru ścieków. Nie wolno też lekceważyć mieszkańców Truskawia, uskarżających się z powodu uciążliwości wywoływanych przez oczyszczalnię ścieków. To są poważne problemy, których nie da się „zamieść pod dywan”. O tym trzeba rozmawiać i szukać rozwiązań. WIELKI BUDŻET PRZEJADANY PRZEZ ADMINISTRACJĘ Gmina Izabelin posiada wielki budżet, w dużej mierze przejadany przez administrację. Dość takiego zarządzania pieniędzmi podatników! Oto jeden z przykładów: co roku dotację sięgającą 2 milionów złotych lekką ręką przyznaje się dla Centrum Kultury, a przecież ono powinno generować zyski! Czy nie płaci się za zajęcia w CKI i za bilety wstępu na organizowane imprezy? Czy gminna gazeta nie zarabia na siebie z zamieszczanych obficie reklam? Przykład kolejny to samochód dla wójta - na koszt gminy. Według publicznie składanych oświadczeń majątkowych, roczne wynagrodzenie wójta wynosi bez mała 190 tysięcy zł, co podzielone na 12 miesięcy daje 15,8 tysiąca złotych. Czy wójta nie stać, by kupić sobie własny samochód? Bo naszej gminyz pewnością nie stać na taką rozrzutność, skoro na budowę drogi bie- rze kredyty. To są zaledwie dwa proste dowody złego zarządzania gminnymi pieniędzmi. A przecież czyniąc nawet małe, ale systematyczne oszczędności, można z powodzeniem wygospodarować konkretne pieniądze na inwestycje. A jedną z pierwszych powinien być chodnik i ścieżka rowerowa pomiędzy Izabelinem a Truskawiem, bo jednak nie wszyscy mieszkańcy mają samochody… WYWALCZYLIŚMY ZMIANĘ STUDIUM – WEŹMY POD LUPĘ PLANY ZAGOSPODAROWANIA Wielkim sukcesem wywalczonym przez Kocham Kampinos jest dokonana w 2013 r. zmiana fatalnego studium kierunków rozwoju gminy, czyli podstawowego dokumentu planistycznego, będącego podstawą dla gminnych miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Wójt, który początkowo „szedł w zaparte”, próbując jeszcze przed poprzednimi wyborami wmawiać ludziom, że bloki to wymyślone zagrożenie i „bzdurna teza”, w sądzie odebrał swoją lekcję pokory i szacunku dla mieszkańców. To zaowocowało zmianą myślenia i dobrze, że się tak stało. Nie bez satysfakcji można zauważyć, że w nowym studium zasadnicze postulaty mieszkańców zostały zrealizowane. Na terenie wokół Urzędu Gminy, parkingu, ośrodka zdrowia, komisaria- tu Policji wykluczono zabudowę mieszkaniową, a wysokość budynków ograniczono do 11 metrów. Zrezygnowano z planów zabudowy wielorodzinnej w rejonie ulicy Rynkowej w Izabelinie, w okolicy placu zabaw – teren ten przeznaczono pod „zieleń urządzoną”, a zatem zachowano jego dotychczasowy charakter. Usunięto zapisy przeznaczające lasy w Hornówku i Truskawiu pod rezerwę budowlaną. I, co najważniejsze: Zapisy nowego studium wyeliminowały możliwość budowy wysokich bloków w Izabelinie. To jednak dopiero połowa sukcesu. Sprawę bloków trzeba doprowadzić do końca. Plac po dawnym przedszkolu wymaga nowego planu zagospodarowania. Obecnie tereny położone w centrum Izabelina wzdłuż ul. 3 Maja, na odcinku od placu po dawnym przed- szkolu (dziś mieszczącym zakład Rehabilitacja Izabelin) aż do wydmy przy ul. Wojska Polskiego, przeznaczone są w obowiązującym planie zagospodarowania „Hornówek – Gimnazjum” pod zabudowę mieszkaniową wielorodzinną do 6. kondygnacji oraz wszelakie usługi, handel i gastronomię. Plan w każdej chwili może stać się podstawą udzielenia pozwolenia na budowę 15 i 20 metrowych bloków wielorodzinnych w centralnym miejscu gminy. To, że w nowym studium na terenie tym całkowicie wykluczono nową zabudowę mieszkaniową, nie wystarcza. Zapisy nowego studium automatycznie nie zmienią obowiązującego planu „Hornówek – Gimnazjum”. Tu potrzebna jest zmiana planu. Potrzebni są ludzie, którzy ją w Radzie Gminy wywalczą. BLOK PRZY NOWEJ SZKOLE? TO TRZEBA ZABLOKOWAĆ! Ustalenia obowiązującego planu „Hornówek – Gimnazjum” rozciągają się także na teren nowej szkoły podstawowej przy ul. Wojska Polskiego. Tam także dopuszczona jest budowa 6-piętrowego budynku zamieszkania zbiorowego, co w każdej chwili może stać się faktem. Jaki wpływ może wy- wrzeć realizacja takich zamierzeń na ruch kołowy wokół szkoły i komfort naszych dzieci, przewidzieć nietrudno. Czy my mieszkańcy tego właśnie chcemy? Czy nie dość mamy spalin, wiecznych korków wokół gminnych szkół i na dojeździe do Warszawy, które degradują naszą piękną miejscowość? Nikt nas nie pytał o zdanie, gdy przed laty plan był uchwalany. Zmiana studium otwiera dopiero drogę do zmiany planu, który może przekształcić centralną przestrzeń publiczną w gminie w blokowisko. Do zmiany planu potrzebna jest jed- nak i wola, i ochota… A tego władze gminy obecnej kadencji nie wykazały. W nowej Radzie Gminy trzeba sprawę wykluczenia zabudowy blokowej w Izabelinie doprowadzić do końca. „Wiem, jak ważne jest dla Państwa zachowanie kameralnego charakteru Gminy Izabelin. To było i jest również moim priorytetem. Przez 15 lat istnienia naszej gminy nikt tu nie wybudował bloku i to się nie zmieni.” Tak publicznie zadeklarował wójt gminy na łamach „Listów do Sąsiada” w listopadzie 2010 roku, czyli dokładnie przed poprzednimi wyborami. Owszem, nikt tu nie wybudował, ale ktoś zaplanował… Co będzie przez następne cztery lata i czy obietnica zostanie do końca zrealizowana – czas pokaże. Pewne jest jednak, że bez nacisku ze strony radnych, zmiany planów nie da się przeprowadzić. NIE BĘDZIE BLOKU PRZY TETMAJERA, ale może być SUPERMARKET Działka, mieszcząca niegdyś siedzibę Dyrekcji KPN (róg Tetmajera i Krasińskiego), gdzie dopuszczona była budowa 6-piętrowego bloku, mogącego pomieścić nawet 100 mieszkań oraz wielopoziomowego garażu, doczekała się zmiany przeznaczenia – do publicznego wglądu wyłożono właśnie projekt nowego planu. Przypomnijmy, że „stary” plan uchwalono w 2008 roku, nie pytając mieszkańców o zdanie. Na skutek zbiorowych protestów zainicjowanych przez Kocham Kampinos wójt wycofał się z tych skandalicznych planów. Zamiast bloku obecnie planowana jest zabudowa jednorodzinna i tak powinno być od samego początku, bo przecież działka 1033 położona jest w otoczeniu domów jednorodzinnych. Warto było odważnie stanąć w obronie zbiorowego interesu mieszkańców i nie zniechęcać się oporem władz, żeby po sześciu latach doczekać zmiany planu. Jednak w tej beczce miodu ukryta została duża łyżka dziegciu. Nie będzie bloku… …ale może być supermarket oraz parking! Projekt planu dopuszcza bowiem zabudowę jednorodzinną (60% powierzchni budynku) oraz dodatkowo – usługi w lokalach wbudowanych w domy mieszkalne (40% powierzchni budynku). A ponieważ równocześnie przewidziano zabudowę bliźniaczą, to w efekcie połączenia dwóch lokali usługowych może powstać sklep o powierzchni nawet około 300 m². Czy gminna gazeta „Listy do Sąsiada” opisała te plany? Czy wszyscy mieszkańcy są świadomi proponowanych rozwiązań i je akceptują? Czy wójt zapytał przedstawicieli lokalnego handlu i okolicznych mieszkańców, czy chcą mieć za płotem taki obiekt? Oto mamy kolejny przykład polityki dezinformacji i ukrywania prawdy. Ludzie zamiast dowiedzieć się od wójta, co naprawdę jest planowane, muszą poszukiwać prawdy na forach internetowych. Chciałabym poinformować, że do projektu planu złożyłam uwagi, by wyeliminować opisane wyżej zagrożenia. Uwagi rozpatrzy już Rada nowej kadencji. KOCHA atutem gminy Izabelin. Z bliskiego sąsiedztwa Kampinoskiego Parku Narodowego wynika dla mieszkańców nie tylko dobrodziejstwo codziennego obcowania z naturą, ale także istotne ograniczenia możliwości inwestowania i zagospodarowania przestrzennego nieruchomości. W granicach NA LN MP M Po sześciu latach bezkompromisowej walki udało się udaremnić realizację planów zabudowy hotelowo-usługowej na terenie Kampinoskiego Parku Narodowego w Laskach przy ulicy Cyklistów. Położenie na pograniczu wielkiego miasta i puszczy jest wielkim PÓ KA NACZELNY SĄD ADMINISTRACYJNY POTWIERDZIŁ BUDOWA PRYWATNYCH HOTELI TERENIE KPN WYKLUCZONA WS SZ Y S U KC INOS parku narodowego obowiązuje j szereg ochronnych regulacji prawnych, na czele z zakazem budowy obiektów nie służących celom parku. Park może więc zbudować np. leśniczówkę lub bazę magazynową na potrzeby gospodarki leśnej. Ale realizacja innych inwestycji, także z zakresu turystyki, ES na terenie parku narodowego jest dopuszczalna wyłącznie za zgodą Ministra Środowiska. Czerpiemy korzyści z mieszkania w otulinie KPN – musimy liczyć się i z ograniczeniami. W pierwszej kolejności respektować je muszą władze, opracowujące plany zagospodarowania przestrzennego. Prawo jest jasne i oczywiste, ale jak się okazało – nie dla władz gminy Izabelin. Pomimo zbiorowych odwołań i protestów, uchwalony został plan dopuszczający przy ul. Cyklistów (na prywatnych działkach w granicach parku narodowego) zabudowę pod usługi turystyczne. Wójt uzasadniał oficjalnie, że to „na cele ochrony przyrody”. Prawda jest jednak inna: obsługa turystów na terenie KPN to jest działalność gospodarcza i jak każdy biznes za cel ma wypracowanie zysku dla przedsiębiorcy. Oczywiście taki biznes z powodzeniem można i trzeba lokalizować poza granicami parku. Tylko, że tam cena działki wynosi nawet około tysiąca zł/m² i biznes staje się zdecydowanie mniej opłacalny. Po interwencji stowarzyszenia Kocham Kampinos, sprawujący nadzór prawny nad gminą Wojewoda Mazowiecki, który wcześniej nie zauważył żadnego naruszenia prawa, zaskarżył jednak gminny plan do sądu. Sprawa dotarła do NSA. Naczelny Sąd Administracyjny nie miał żadnych wątpliwości i potwierdził rzecz oczywistą, a mianowicie zakaz wprowadzania do treści miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego regulacji sprzecznych z prawem ochrony przyrody. Sąd ostatecznie potwierdził, że o ewentualnych odstępstwach od zakazu zabudowy mogą rozstrzygać nie wójt z panem dyrektorem, ale wyłącznie Minister Środowiska. Fakt, że dyrektor KPN, który jako pierwszy powinien taki plan oprotestować, pozytywnie go uzgodnił, nie ma żadnej mocy wiążącej, choć trzeba przyznać – budzi zdumienie. Zauważmy też, że gmina, szczegółowo uzgadniająca z ministerstwem plan zagospodarowania dla Siera- kowa, o planie zabudowy przy ulicy Cyklistów, ministerstwa nawet nie powiadomiła. Składane do urzędu gminy nasze pisma, zwracające uwagę na rażące naruszenie prawa, zostały odrzucone. Plan dla ul. Cyklistów stanowił po prostu kpinę z prawa. To sprawa precedensowa, bo jeśli miało być wolno budować hotele, pensjonaty, restauracje „na cele obsługi turystów” w KPN, to czemu nie np. w dolinie Chochołowskiej albo w Puszczy Białowieskiej? Wyrok NSA, ucinając wszelkie wątpliwości, ma więc istotne znaczenie dla wykładni prawa w skali całego kraju. Do tego sukcesu przyczyniło się nasze Stowarzyszenie Kocham Kampinos oraz mieszkańcy Lasek i całej gminy, którzy zbiorowo i indywidualnie zaprotestowali przeciwko łamaniu prawa. Z Rady Gminy planowi sprzeciwiło się tylko troje radnych – Sławomir Kraszewski z Lasek oraz Małgorzata Piekarska i Elżbieta Grohman z Hornówka. Szanowni Sąsiedzi, bez niezależnej reprezentacji mieszkańców w Radzie Gminy, nie będzie dostępu do rzetelnej informacji ani skutecznej kontroli działań Wójta i Urzędu. Władze chętnie chwalą się sukcesami, ale wiadomości, które mogą budzić protesty, są tak podane, żeby nikt nic nie zrozumiał. Analiza języka prawnego, jakim posługują się gminne uchwały, a zwłaszcza plany zagospodarowania, wymaga specjalistycznej wiedzy prawniczej. Nie każdy jest w stanie przebrnąć przez lekturę „paragrafów”. A przecież gmina to wspólnota mieszkańców. Mamy prawo wiedzieć, jakie decyzje zapadają w Urzędzie. Mamy prawo w tych decyzjach uczestniczyć. Gotowa jestem służyć mieszkańcom swoim doświadczeniem w gminnych sprawach i swoją profesjonalną wiedzą prawniczą. Wierzę, że w nowej Radzie Gminy stworzymy zespół ludzi nastawionych na działanie. Wierzę, że nowa Rada Gminy nie będzie bezradna, lecz będzie od Wójta wymagać i skutecznie go kontrolować! Dlatego proszę – głosujcie na kandydatów z listy Kochamy Kampinos! Monika Grzesik KATARZYNA KRUKOWSKA-WIATER g rę r k o me nu 7 lat 41, W Hornówku mieszkam od 11 lat. Jestem absolwentką SGH (zarządzanie/marketing) oraz UW (polonistyka). Przez 20 lat pracowałam w wysoce konkurencyjnej branży reklamowej. Największym wyzwaniem było dla mnie połączenie kariery zawodowej z życiem rodzinnym. Jestem żoną i matką 4 dzieci. Te cenne doświadczenia nauczyły mnie organizacji, dyscypliny, planowania i dobrego wykorzystywania czasu. W 2013 r. zrezygnowałam z pracy, chcąc skupić się na innych aspektach życia. Prowadzę z mężem rodzinną fundację wspierającą utalentowane osoby. Kandyduję na radną, bo mogę i chcę poświęcić czas i energię na pracę na rzecz ogółu. Kocham Polskę, wierzę w siłę lokalnych społeczności. Łatwo nawiązuję kontakty z ludźmi, a moje doświadczenie menedżerskie nauczyło mnie współpracy w zespole i skutecznego działania. W dzisiejszym rozpędzonym świecie zwykle nie mamy ani czasu, ani ochoty na angażowanie się w sprawy lokalne. Mało kto ma możliwość pojawić się w środku tygodnia, w środku dnia na sesji Rady Gminy, żeby dowiedzieć się o najważniejszych sprawach. Takim łącznikiem między władzą a mieszkańcami powinni być właśnie radni. To oni powinni wiedzieć, co cieszy, a co boli mieszkańców. To oni powinni być również „dystrybutorami” informacji. Jestem przekonana, że dla dobrych relacji władzy i urzędników z mieszkańcami, konieczna jest jawność, przejrzystość działań władzy oraz dostęp do informacji. Oczywiście prawo nakłada na urzędników obowiązek publikowania informacji o podejmowanych procedurach. Ale to zdecydowanie za mało, by dotrzeć do ludzi. Urzędowa informacja bywa nieskuteczna. A pewne działania są wręcz ukrywane. Ponadto wierzę, że moje cenne doświadczenie biznesowe może stanowić swego rodzaju „powiew świeżości”. Mogę spojrzeć na pewne sprawy z tej właśnie perspektywy. Wydawanie pieniędzy publicznych istotnie różni się od wydawania pieniędzy firmy konkurującej na wolnym rynku. W przypadku administracji publicznej nie ma „prawdziwego” klienta. Nie ma tych mechanizmów, które sprawiają, że należy kilka razy obejrzeć wydaną złotówkę, dbać o zatrudnienie kompetentnych pracowników, cały czas trzymając w ryzach koszty. Na wolnym rynku efektywność pracy ustala się sama. W zarządzaniu pieniędzmi gminy ktoś musi krytycznym okiem patrzeć na wydawane przez gminę nasze wspólne pieniądze. Tak właśnie widzę swoją rolę: być blisko mieszkańców oraz nie bać się pytać „dlaczego”? Jestem otwarta na ludzi, lubię rozmawiać i słuchać. Nie kandyduję sama, ufam, że dzięki Państwa głosom w Radzie Gminy stworzymy zespół ludzi kompetentnych, gotowych z zaangażowaniem służyć lokalnej społeczności. FRANCISZEK GÓRECKI ęg r r ok me nu 2 1 Honorowy Prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Izabelinie 67 lat, żonaty, dwoje dorosłych dzieci, wykształcenie wyższe prawno-administracyjne oraz ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego. Prezes Honorowy Ochotniczej Straży Pożarnej w Izabelinie. Bezpartyjny. Zbudowaliśmy strażnicę, zbudujemy i lecznicę Nie utożsamiam się z żadnym ugrupowaniem politycznym, ponieważ uważam, że należy pracować dla dobra całego społeczeństwa, a nie wybranych politycznie grup. Jestem zwolennikiem solidnej pracy w służbie mieszkańcom. Za wieloletnią pracę społeczną i zasługi dla bezpieczeństwa publicznego i ochrony przeciwpożarowej zostałem odznaczony „Złotym Znakiem Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP”, odznaką „Zasłużony Strażak Gminy Izabelin” oraz dwukrotnie Złotym Krzyżem Zasługi przez Prezydenta RP. Jako wieloletni radny gminy uważam, że Rada nie może reprezentować wybranej grupy społecznej, lecz powinna być strażnikiem praworządności oraz systematycznie troszczyć się o poprawę warunków życia mieszkańców. To są ustawowe zadania gminy, a wśród nich: ład przestrzenny, ochrona środowiska, organizacja ruchu drogowego, lokalny transport zbiorowy, budowa i utrzymanie infrastruktury – wodociągów, kanalizacji, dróg, terenów zieleni, a także ochrona zdrowia, co w szczególny sposób dotyczy kobiet w ciąży. Gmina ma dużą swobodę w decydowaniu o drodze swego rozwoju, jest jednak zależna od warunków otoczenia i mechanizmów gospodarki rynkowej. Zarządzanie to nieustanne poszukiwanie optymalnych rozwiązań, jak gospodarować ograniczonymi przecież zasobami gminy. To wymaga od władz samorządowych wiedzy oraz umiejętności, planowania, działania, by sprostać zagrożeniom i wykorzystać szanse rozwoju gminy. Rada Gminy natomiast winna zarządzanie kontrolować głównie za pośrednictwem Komisji Rewizyjnej. Co można osiągnąć przestrzegając zasad planowania i kontroli, niech zaświadczy przykład Ochotniczej Straży Pożarnej w Izabelinie. Z ochotniczym pożarnictwem jestem związany już 50 lat. Wiele lat z narażeniem życia i zdrowia uczestniczyłem z druhami strażakami w ratowaniu od ognia życia i mienia ludzi. W roku 1995 zostałem wybrany na funkcję prezesa OSP w Izabelinie. Otrzymałem jednostkę na krawędzi całkowitego bankructwa. Brak przeszkolonych strażaków, brak sprzętu gaśniczego, umundurowania, samochody nienadające się do wyjazdu, strażnica do remontu kapitalnego. Kierownictwo Państwowej Straży Pożarnej chciało dokonać rozwiązania OSP Izabelin, ja jednak zobowiązałem się do wyprowadzenia jej z krytycznego stanu. Wielu moich kolegów odradzało mi przyjęcia na moje barki tak trudnego zadania. Ja jednak byłem przekonany i wierzyłem, że zadanie jest możliwe do wykonania. Ambitny plan został zrealizowany. OSP Izabelin w chwili obecnej liczy 43 członków. Dysponujemy bardzo nowoczesnym sprzętem ratowniczo-gaśniczym. 100% strażaków posiada profesjonalne przeszkolenie. Nowa strażnica stała się pomnikiem dla uczczenia ofiarnej służby dla społeczeństwa wszystkich pokoleń strażaków gminy Izabelin, o czym informuje wmurowana tablica pamiątkowa. Ten przykład świadczy dobitnie, że dobrze ułożony plan, systematycznie krok po kroku realizowany, poparty głęboką wiarą zawsze daje pozytywne wyniki. Moja praca została zauważona i doceniona przez Walne Zgromadzenie OSP, które nadało mi godność Honorowego Prezesa OSP Izabelin. Za moje zasługi otrzymałem podziękowania od Wójta Gminy Izabelin, który oświadczył, że to dzięki mojej pracy i zaangażowaniu zrealizowany został ciążący na władzach obowiązek zapewnienia naszej społeczności bezpieczeństwa pożarowego. W gminie obecnie zamieszkuje ponad 10.330 mieszkańców. Zapewnienie naszej społeczności bezpieczeństwa to także konieczność zorganizowania skutecznej, kompleksowej ochrony zdrowia. To dotyczy szczególnie kobiet w ciąży, które od lat na terenie gminy nie mają zapewnionej opieki medycznej. Moim zdaniem należy w trybie pilnym opracować plan budowy gminnej przychodni lekarskiej na poziomie XXI wieku. Działka na której można zrealizować taką inwestycję znajduje się przy ulicy 3-ego Maja po dawnym przedszkolu i stanowi własność gminy. W przychodni tej poza lekarzami pierwszego kontaktu powinni być zatrudnieni lekarze specjaliści tacy jak pediatra, stomatolog, ginekolog, kardiolog, laryngolog, okulista oraz ortopeda. Ktoś powie, że jest to zadanie trudne i ja się z tym zgadzam, ale uważam, że zdrowie i życie ludzkie jest wartością niepodlegającą wycenie i musi być chronione przy użyciu RYSZARD TA D E U S Z SZYMCZAK wszystkich dostępnych środków i możliwości. Inne zadania, o które będę zabiegał w nowej kadencji to zwłaszcza zagospodarowanie okolic ulicy Rynkowej czyli uporządkowanie terenu przyległego do placu zabaw, budowę wodociągu i nawierzchni drogi. Inne okoliczne ulice także wymagają utwardzenia i będzie to realizowane systematycznie i zgodnie z planem. O tym będziemy informować.W każdej społeczności znajdują się jednostki, tzw. „lokomotywy”, które pobudzają aktywność społeczną do realizacji zadań trudnych, a wręcz niemożliwych – ale wiara w słuszność celu zawsze czyni cuda! Szanowny Wyborco, jeżeli moje argumenty uważasz za słuszne i podzielasz mój punkt widzenia – pomyśl, czy nie warto na mnie zagłosować. ok r nu ęg m er 9 (lat 50), ekonomista, absolwent UW Wydz. Zarządzania i SGH, prywatny przedsiębiorca od 25 lat, żona Anna (nauczycielka), dzieci Jakub, Joanna, Maciej. Mieszkaniec Izabelina od urodzenia. Drodzy Sąsiedzi ! Większość z Państwa zna mnie od zawsze. Zapewne zastanawiacie się, co mnie skłoniło do kandydowania na radnego gminy? Odpowiadam więc: jestem życiowo ustabilizowanym, spełnionym człowiekiem. Mam szczęśliwą rodzinę, troje dorosłych dzieci, nareszcie więcej czasu wolnego. Mam też dużą praktyczną wiedzę ekonomiczną. Uważam, że jestem na tyle doświadczony życiowo, aby podzielić się moim doświadczeniem z innymi. Potrafię zarabiać pieniądze, umiem nimi zarządzać, inwestować i je racjonalnie wydawać. Tą wiedzą zdobytą przez lata doświadczeń i sukcesów biznesowych chciałbym podzielić się z władzami gminy i u nas zaszczepić procedury ekonomiczne właściwe firmom rynkowym. Izabelin pamiętam, jak jeszcze ul 3-go Maja była wyłożona brukiem. Przez lata gmina zmieniła się bardzo, ale czy nie można było zrobić więcej? Myślę, że zdecydowanie tak! Pracując jako Wasz reprezentant w gminie, chciałbym wprowadzić działania zwiększające dochody gminy, ale również zmniejszające jej koszty funkcjonowania. Niepokoją mnie wysokie ceny wody i kanalizacji (jedne z najwyższych w okolicy!). Chciałbym doprowadzić do obniżenia tych opłat. Trzeba wnikliwie przeanalizować koszty budowy kanalizacji i koszty funkcjonowania gminnej spółki Mokre Łąki, bo jestem przekonany, że na tym polu są możliwe konkretne oszczędności. Jednym z największych problemów ostatnich lat w naszej gminie są wysokie wody gruntowe - dla wielu z nas oznacza to wilgoć i utratę wartości nieruchomości. Należy wreszcie zrealizować dawno składane obietnice, wdrożyć projekty odwodnień, zanim znów nadejdą kolejne lata „mokre”. Dla nas, mieszkańców jedną z najważniejszych spraw jest poczucie bezpieczeństwa w sytuacjach nagłych zagrożeń. Chciałbym przyczynić się do stworzenia internetowej mapy ratunkowej dla gminy, która obejmowała by wszystkie ważne elementy z zakresu p. poż. gazownictwa czy energetyki, i była dostępna on line dla tych służb. Myślę, że dorośliśmy już do wydzielenia jednej sekcji straży pożarnej i zamienienia ją na straż zawodową – w ścisłej kooperacji z KPN. Marzy mi się druga droga łącząca Izabelin z Warszawą. Stawiam sobie za cel długofalowy, by warszawskie i izabelińskie plany zagospodarowania przestrzennego przestały wreszcie istnieć tylko na papierze. Nie mamy może wpływu na decyzje zapadające w Warszawie, ale to jeszcze nie znaczy, że mamy stać z opuszczonymi rękami. Na początek widzę konieczność przebudowy skrzyżowania przy szkole w Mościskach. Można, wykonując proste działania, osiągnąć wymierną poprawę płynności ruchu. Należałoby poszerzyć drogę w tym miejscu, wybudować pasy do skrętu w lewo. Ta kluczowa dla poprawy komunikacji sprawa od zarania gminy Izabelin nie może doczekać się rozwiązania, podobno tylko z tego powodu, że skrzyżowanie znajduje się na granicy z Warszawą. Najwyższy czas, by nawiązać współpracę z Bielanami, by wreszcie wszechobecne korki przestały być naszą codzienną udręką. Cały świat zarabia na turystach. Gminę Izabelin odwiedza w sezonie letnim tysiące warszawiaków. Każdy z nich może zostawić u nas kilka złotych. Zdewastowany parking na końcu Truskawia powinien zostać utwardzony, a za korzystanie z niego przez turystów powinniśmy pobierać opłaty. Podobne „drzwi do lasu” trzeba uruchomić w innych naszych miejscowościach u początku biegu szlaków turystycznych. Gmina powinna zachęcać do lokalizowania prywatnej działalności - gastronomii, wypożyczalni rowerów, nart biegowych. Dobrym pomysłem jest zorganizowanie w gminie stacji Warszawskiego Roweru Publicznego Veturilo, którymi nasi mieszkańcy mogliby dojeżdżać do Młocin. Mamy piękny Dom Kultury w Izabelinie, ale nasza młodzież spotka się pod sklepem Zgoda, Delikatesami, czasem na parkingu KPN. Czy wreszcie stworzymy warunki, aby Dom Kultury był miejscem dla nich przyjaznym?- ja widzę takie szanse! Dobrych pomysłów mam wiele. Z pewnością i Wy – drodzy Sąsiedzi – macie wiele codziennych problemów, wiele interesujących pomysłów, by w naszej gminie żyło się lepiej. Czy nasz głos dociera do gminnych władz? Czy problemy są skutecznie i szybko rozwiązywane? Ja jestem gotów być Waszym głosem w Radzie Gminy. Jestem też przekonany, że w Radzie Gminy potrzebni są nowi ludzie, patrzący na gminę nie okiem urzędników, ale mieszkańców. Potrzebni są ludzie otwarci na to, by wdrażać nowe rozwiązania, poddawać nowe pomysły. Ja jestem na to zdecydowany. Czy obdarzony zostanę Państwa zaufaniem? To zależy od Państwa głosów. BANK DOBRYCH POMYSŁÓW KOCHA WS PÓ Budowa chodnika i ścieżki rowerowej od Izabelina do Truskawia Budowa „DRZWI DO LASU”: MP – Wspieranie lokalnej przedsiębiorczości (wypożyczalnie sprzętu, gastronomia) – Budowa gminnych parkingów – pobieranie opłat od TURYSTÓW Z WARSZAWY – Budowa stacji Warszawskiego Roweru Publicznego Veturilo, którymi nasi mieszkańcy mogliby dojeżdżać do Młocin. NA LN M Budowa ścieżki rowerowej od Mościsk do Lasek wzdłuż ulicy Jodłowej KA Przebudowa skrzyżowania w Mościskach, poszerzenie jezdni, budowa pasów do skrętu w lewo SZ Y S U KC INOS ES SŁAWOMIR KRASZEWSKI ok nu ręg m er 3 lat 50 żonaty, trójka dzieci. W Laskach się wychowałem, ożeniłem, chrzciłem dzieci, pracowałem. Dumny jestem z tego, że jestem Polakiem, że żyję wśród Was, mili sąsiedzi, przyjaciele, rodzino. Dumny jestem, że mogę Wam służyć i Was reprezentować na forum gminnym. Liczne głosy poparcia mojej kandydatury i Wasza życzliwość utwierdziły mą decyzję, by ponownie ubiegać się o mandat radnego. Dziękuję za Wasze zaufanie! Zapewniam, że każdy docierający do mnie problem jest ważny, walczę o Wasze sprawy. A problemów jest wiele, często nie dostrzeganych lub ignorowanych przez urząd. Ja chcę być Waszym głosem w Radzie Gminy. Każda sprawa, z którą do mnie przyjdziecie, zostanie przekazana w gminie. W mijającej kadencji w Radzie Gminy znalazło się zaledwie kilka osób, które nie przyjmowały bezkrytycznie wszystkich pomysłów wójta i które gotowe były odważnie powiedzieć NIE. A nieraz miały miejsce sytuacje, gdy trzeba było jednoznacznie opowiedzieć się przeciwko łamaniu prawa. Przykładem niech będzie opracowany przez wójta, a następnie uchwalony przez Radę plan miejscowy dla ulicy Cyklistów, który mógł doprowadzić do wycinki i zabudowy fragmentu parku narodowego - lasu między ulicą Podleśną, a mającą dopiero powstać ulicą Cyklistów w Laskach. Choć las jest niewielki, a część działek jest własnością prywatną, to odkąd sięgać pamięcią cieszy mieszkańców i przez naszą laskowską społeczność uważany jest za wielkie dobro. To dobro winno podlegać ochronie i zgodnie z ustawą o ochronie przyrody tak właśnie jest. Park Narodowy to przecież dobro publiczne, nasze dobro narodowe. Tyle się wciąż słyszy o zagrożeniach dla przyrody wynikających z napierającej na naszą gminę Warszawy, tyle się słyszy o tym, że Puszcza Kampinoska to „zielone płuca” stolicy. Co będzie, jeśli zaczniemy tę puszczę po trochu okrawać z takich właśnie niewielkich lasów ochronnych? Naszym zadaniem – a w szczególny sposób zadaniem tych z nas, którzy uczestniczą w sprawowaniu władzy – jest bronić dobra publicznego, nie patrząc na doraźne interesy grupy prywatnych właścicieli. Naszym obowiązkiem jest sprzeciwiać się bezprawiu, choćby większość głosowała na TAK. Dziś już wiadomo - Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że gminny plan rażąco naruszył prawo. Niech ten tylko przykład utwierdzi wyborców w przekonaniu, że w Radzie Gminy potrzeba stworzyć silną opozycję, wybrać ludzi niezależnych, gotowych wytrwale bronić słusznych spraw i interesów obywateli. Zadań na nową kadencje jest wiele. Gmina ma duże, wciąż niewykorzystane możliwości rozwoju. Ja za priorytet w nowej kadencji stawiam sobie poprawę komunikacji drogowej – przebudowę skrzyżowania w Mościskach i budowę ścieżek rowerowych od Lasek aż do Truskawia. Potrzeba budowy nowych połączeń z Warszawą staje się coraz bardziej palącym problemem. Kilka lat temu kierowcy, zdesperowani marnotrawieniem czasu w korku na ulicy Estrady, jeździli na skróty przez las ulicą Jodłową, skrajem Kampinoskiego Parku Narodowego. Ten „dziki objazd” został jednak zamknięty przez dyrekcję parku, by zapobiec dewastacji lasu przez wzmożony ruch samochodów i trudno się temu dziwić. To nie dyrekcja KPN, ale gmina ma obowiązek budować drogi. Drogę zlikwidowano, ale nie zaproponowano nic w zamian. Plany dróg gminnych na terenie Mościsk od wielu lat pozostają na papierze. Na ich uregulowanie i budowę trzeba, i można wygospodarować budżetowe pieniądze. Musimy żądać od wójta konkretnych działań w tej sprawie. A na skraju lasu, we współpracy z KPN można zaprojektować doskonałą i bezpieczną ścieżkę rowerową! Nad rozwiązaniem tych palących problemów trzeba zacząć pracować od zaraz, a nie za kolejne 4 lata, przed następnymi wyborami. To jest nasze publiczne zobowiązanie. Wygrajmy razem dla dobra Lasek i całej gminy ! KOCHA PÓ NA LN KA MP M WS SZ Y S UK CE S INOS KOCHAMY POLSKĘ, WIERZYMY W SIŁĘ LOKALNEJ SPOŁECZNOŚCI KOCHAMY KAMPINOS! Wy b i e r z d o R a d y G m i n y l u d z i s p o z a u k ł a d u w ł a d z y, K o m p e t e n t n y c h i g o t o w y c h s ł u ż y ć d o b ru w s p ó l n e m u . L u d z i z d o l n y c h d o w s p ó ł p r a c y, g o t o w y c h p o p r ze ć d o b re i n i c j a t y w y, a l e – g d y t r ze b a – u m i e j ą c y c h p o w i e d z i e ć N I E ! CO JUŻ SIĘ UDAŁO OSIĄGNĄĆ: • zmianę studium zagospodarowania gminy – usunięcie sprzecznych z wolą mieszkańców zapisów o zabudowie wielorodzinnej • zniesienie zapisów o rezerwach budowlanych w miejscu terenów leśnych Hornówka i Truskawia • projekt nowego planu dla dawnej siedziby KPN – NIE BĘDZIE SZEŚCIOPIĘTROWEGO BLOKU! • zablokowanie budowy hoteli na terenie KPN w Laskach przy ul. Cyklistów CO JESZCZE TRZEBA ZROBIĆ: • zapewnić PRZEJRZYSTOŚĆ działań Urzędu i DOSTĘP DO INFORMACJI • wprowadzić NOWY PLAN ZAGOSPODAROWANIA dla placu po przedszkolu • ściśle KONTROLOWAĆ zmiany planów zagospodarowania w całej gminie! • ZREDUKOWAĆ KOSZTY administracji – OSZCZĘDZAĆ pieniądze na inwestycje • zweryfikować koszty budowy sieci kanalizacyjnej oraz ceny wody i ścieków • uruchomić nowe drogi gminne • zaprojektować i wybudować ścieżki rowerowe. Potrzeb i pomysłów jest wiele. Dlatego najważniejsze są dobre wybory. Głosuj na listę 25!