strona 3 Plik:PDF
Transkrypt
strona 3 Plik:PDF
C M C M Y K Y K C M Y K KWIECIEŃ 2004 LISTA LEPPERA CZĘŚĆ V MOWA DO OBRAZU, CZYLI DO ELIT Z przemówienia w Sejmie 29 listopada 2001 r. (zapis wg stenogramu): ...Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jako wicemarszałek mam dostęp do wielu dokumentów i wielu ludzi z dokumentami przychodzi. Tego wcześniej nie było, bo nie mieli do kogo pójść, bo jak poszli, to dokumenty szły do szuflady. Teraz ludzie mają odwagę i ja wiem, już teraz wiem, że odcięcie mnie od dokumentów, od dostępu do nich, to jest celem odwołania mnie. Dziękuję bardzo. (Oklaski) Gdy skończyłem, rzeczywiście było cicho jak makiem zasiał. Ale wkrótce miała się zacząć wrzawa, głównie medialna. Politycy niemal wszystkich opcji oskarżali mnie o każdy możliwy niecny czyn, jak gdyby chcieli przekrzyczeć własne sumienia. W atakach wściekłości nie ustawali zwłaszcza przedstawiciele SLD i Platformy, poruszeni podanymi przeze mnie informacjami na temat ich partyjnych towarzyszy. Pani minister Barbara Piwnik - jak wiadomo - wszczęła przeciwko mnie śledztwo z urzędu, choć jako wicemarszałek Sejmu, poseł i obywatel miałem prawo oraz obowiązek powiedzieć to, co powiedziałem. Prasa prześcigała się w dyskredytowaniu Bogdana Gasińskiego - człowieka, który poinformował mnie o łapówkach dla trzech polityków Platformy i dwóch polityków (ministrów!) SLD. C M Y K Samoobrona na Mazowszu www.samoobrona.org.pl Z przemówienia w Sejmie 25 stycznia 2001 r.: Proszę państwa, sprawa następna to jest sprawa wiarygodności świadka. Podważa się wiarygodność świadka - świadek niewiarygodny, świadek taki i taki, świadka zamyka się. Dlaczego tego świadka wcześniej, kiedy dostarczył dokumenty do prokuratury w Olsztynie, nawet nie przesłuchano? Może być niewiarygodny, może być, załóżmy, psychiczny, ale dlaczego tego świadka nie przesłuchano w ogóle, tylko postępowanie umorzono, a pani minister odłożyła wszystko ad acta? Co to za sprawa, jakiś tam Gasiński, po co się tym w ogóle zajmować? Tak, Wysoka Izbo, tak się dzieje u nas w kraju. Sprawy, które przedstawiono, to jest to oczywiście wszystko kłamstwo. Firma Inter Commerce. Pan Rudolf Skowroński nie wręczał nikomu łapówek, a w Łodzi dostał areszt za łapówkę pod budowę Carrefoura. Dostał areszt. Powiedziałem z tej trybuny, że za to pan Piskorski m.in. też prawdopodobnie dostał łapówkę. To niemożliwe. Prezydent Łodzi to łapówkarz, ale Piskorski to święte dziecko nowego ustroju, gdzież on może być przestępcą. On przecież nie może nim być, jemu tak dobrze z oczu patrzy. On taki miły, elegancki jest. Prezydent? Wiadukty się sypią w stolicy. Nie ma pieniędzy na nie. On wydał na to, żeby zmienić system biletów autobusowych, 150 mln zł, a zapisał, że na wszystkie wiadukty trzeba 130 mln zł. I nie ma, ale system biletowy działa. Działa, dobrze, wzięto za to dobrą kasę. Gasiński jest niewiarygodny w tej sprawie. (...) Wszystko się podważa. To jest niemożliwe. Ale też główny inspektor ochrony środowiska przystał pismo w sprawie, by dla zakopanego nad jeziorem Śniardwy i w dwóch innych miejscach, co mamy nagrane na kasetach, gdzie jeszcze do dzisiaj... Już w tej chwili na pewno nie, ale kiedy tam była ekipa, to nagrała to, były tam porozwalane kości na zewnątrz. Inspektor ochrony środowiska przesyła pismo mówiące, że tak, są doły, ileś bydła tam jest, ile trzody, nie może nawet stwierdzić, ale nie może tego odkopać, bo mogłaby wybuchnąć epidemia, zaraza jakaś. Nie, to już szkoda słów. To już brakuje słów. Jezioro Śniardwy. Tam ludzie się kąpią. Człowiek zawsze kąpiąc się wody troszeczkę połknie. Tam są cieki wodne i są te doły, jest to tam zakopane. Stwierdzono to. Ale tego odkopywać nie będą, bo by mogła być jakaś zaraza, epidemia. To ona sama wybuchnie zaraz. Za 10 czy 15 lat powiedzą, że w Klewkach są wody skażone. Ale o tym, że mówiłem o tym z tej trybuny, to nie. Napisał on w piśmie, że był tam wąglik, ale nie napisał nawet ile, tylko dokładnie tak: lat temu był tam wąglik. Ile lat? 3, 30, 300 lat temu? To jest pismo urzędnika państwowego: „lat temu był tam wąglik”. On nie był bojowy, bo jakże ma być bojowy. Bojowy to powstaje dopiero na pożywce. Ten nie był bojowy. Dobry wąglik, pogłaskać go tylko. Proszę państwa! I teraz. Z tych niby oskarżanych przeze mnie, którym zadałem pytania, żaden nie obraził się, żaden doniesienia nie złożył do prokuratury. Tu siedzieli, w ławach sejmowych, w ławach rządowych. Pan premier Miller wyszedł usprawiedliwiać ich. Pan marszałek zapytał: Czy ktoś z wnioskodawców chciałby zabrać głos? A wnioskodawcą były te dwie partie. Żaden nie wyszedł. Piskorski zawsze uśmiechnięty, jakiś wtedy był zielony, widziałem tutaj. Inni jakby ich wbiło w fotele - nie wiedzieli, co mają ze sobą robić. Żaden nie miał odwagi wstać. Skończyły się obrady i co robi pan Piskorski? Dziennikarze go pytają, a on odpowiada, żebym nie czytał całości, mówi m.in., że z tym śmieciem nie będzie się sądził. Czy poda do sądu? Nie poda do sądu, bo ze śmieciem nie będzie się sądził. On mnie tak nazwał, stwierdził, że jestem śmieciem. Gdzie jest pani prokurator Piwnik? Nie ma jej. Prokuratura po doniesieniu jednego z naszych wyborców, Samoobrony, wszczęła procedurę, zawiadomiła go, że jest wszczęta procedura, co z tego będzie, zobaczymy, czy będziemy głosować nad cofnięciem immunitetu posła Piskorskiego w tej sprawie, bo w innej będziemy, i to niedługo, w sprawie kryminalnej Piskorskiego będziemy głosować, chyba że te macki prowadzą tak wysoko, że nie będziemy. Afera PZU Życie, firma PressNet to właśnie Piskorski, proszę państwa. Już dziś nie jest tam, on już dzisiaj nie ma majątku, zbiedniał - napisał „Super Express” - biedak. Mam dwa pokoje, jako wicemarszałek mieszkam w Sejmie w dwóch pokojach, nie zabrano mi tego jeszcze. Panie Piskorski, zagrodzimy jakoś, przyjmę pana, jak pan nie ma gdzie mieszkać. Przyjmę pana jako katolik, jako chrześcijanin, przyjmę pana, jakoś się prześpimy, na noc mocno zamkniemy drzwi, jeżeli pan nie ma gdzie mieszkać. Majątek na żonę. Ja na żonę majątku nie przepisałem i nie przepiszę, pomimo straszeń tych panów, że wytoczą mi procesy cywilne, żebym im płacił odszkodowania. Wytoczcie te procesy, proszę bardzo, ja majątku nie przepiszę. Zobaczymy, kto wygra. Czas pokaże, kto miał rację. Cdn… 3 To była procedura… Z posłem Janem Łącznym, członkiem Komisji Śledczej do zbadania tzw. „afery Rywina” rozmawia Marcin Domagała Marcin Domagała: Po głosowaniu w Komisji Śledczej prasa ogłosiła, że zdradził Pan wyborców. Jan Łączny: W żadnym wypadku! To była suwerenna decyzja, którą podjąłem świadomie celem wyjaśnienia sprawy wyborcom. M.D.: To dlaczego głosował Pan za sprawozdaniem poseł Anity Błochowiak? J.Ł.: Procedura dopuszczała zgłaszanie poprawek tylko do projektu bazowego Przewodniczącego Nałęcza, w którym czytamy: „Komisja uznała, że zgromadzony przez nią materiał dowodowy nie stanowi podstawy do przedstawienia komukolwiek zarzutu niedopełnienia obo- wiązku zawiadomienia organów ścigania o popełnionym przestępstwie przez Lwa Rywina”. Za tym miałem głosować? Nastawienie członków KŚ do Samoobrony pokazywało, że żadna z moich poprawek nie będzie uwzględniona, dlatego nie głosowałem za własnym sprawozdaniem. Poparcie projektu poseł Błochowiak dało możliwość przedstawienia sprawozdań w Sejmie. W imieniu Samoobrony będę mógł przedstawić prawdziwy obraz tzw. „afery Rywina”. M.D.: Sprawozdanie poseł Błochowiak było połączone z wnioskiem o przedstawienie pozostałych sprawozdań w Sejmie? J.Ł.: Tak. M.D.: Prasa zarzucała Panu, że głosowanie było „ustawione”… J.Ł.: Według doniesień prasowych to posłowie Rokita, Ziobro i Lewandowski umówili się, że będą głosować za projektem bazowym Nałęcza. Liczyli, że ja lub poseł Kopczyński wstrzymamy się od głosu i głosowanie będzie nierozstrzygnięte. Chcieli doprowadzić do niekończących się obrad KŚ i zaciemnić prawdziwy obraz wydarzeń. Przewodniczący Nałęcz po głosowaniu pytał zdziwiony: „Rozumiem, że wszystkich dziewięciu członków komisji miało pełną świadomość, że głosujemy nad tekstem sprawozdania?…” M.D.: Czy zgadza się Pan z wnioskami z przyjętego raportu? J.Ł.: Nie, gdyż raport nie pozwala na przedstawienie zarzutów Prezydentowi, Premierowi, Ministrowi Sprawiedliwości. Te oskarżenia przedstawię w Sejmie i oddam pod osąd polskim wyborcom. M.D.: Dziękuję za rozmowę. Kwietniowy karnawał Po raz kolejny w parlamencie odbyło się głosowanie na temat skrócenia IV kadencji Sejmu RP. Niestety, jak się okazało, mimo tym razem większości głosujących za tym scenariuszem, wygrała mniejszość rządząca. Stało się tak dlatego, że zgodnie art. 98 ust. 3 Konstytucji do skrócenia kadencji Sejmu potrzeba uchwały, którą podejmie większość co najmniej 2/3 głosów ustawowej liczby posłów. Jak się jednak okazało, mimo wymaganej liczby posłów na sali nie udało się osiągnąć wymaganego parytetu 2/3, czyli 307 głosów. We wszystkich czterech głosowaniach wolę skrócenia kadencji Sejmu wyrażało za każdym razem ponad 220 posłów. Przeciwko rozwiązaniu głosowała mniejszość koalicyjna (SLD-UP-FKP) i większość niezrzeszonych w ilości około 190 posłów. W głosowaniach wzięli udział wszyscy członkowie Klubu Parlamentarnego Samoobrona RP. Na tym przykładzie doskonale widać, że koalicja rządząca broni swoich stołków za wszelką cenę. W ogóle nie przemawia do niej fakt, że uparte podtrzymywanie przy życiu tego składu Sejmu jest szkodą dla Polaków. Czas już chyba, aby o tym, czy głosowanie za istnieniem Sejmu w obecnej sytuacji, jest zamierzonym działaniem na niekorzyść państwa polskiego, zadecydował Trybunał Stanu. M ARCIN DOMAGAŁA Spotkanie z Brytyjskim Dyplomatą Dnia 8 kwietnia br. w siedzibie głównej Samoobrony RP Przewodniczący Andrzej Lepper przyjął Ambasadora Wielkiej Brytanii Charlesa Crawforda. Dyskutowano o bieżącej sytuacji Polski, przyszłej roli Polski w UE, polityki międzynarodowej, walki z terroryzmem, stosunku Samoobrony do sojuszy międzynarodowych, a także zmianach w polskiej polityce zagranicznej po wygranych przez Samoobronę wyborach. Przewodniczący podkreślał determinację w dążeniu do realizacji Programu Społeczno-Gospodarczego, konsekwencję w domaganiu się renegocjacji warunków wejścia Polski do UE oraz wagę podjęcia pilnej decyzji o jak najszyb- szym wycofaniu Polskich Sił Zbrojnych z Iraku. Decyzja ta - powiedział - powinna być uzgodniona z państwami biorącymi udział w wojnie z Irakiem oraz poparta decyzjami ONZ, głównie w zakresie nadania wojskom tam stacjonującym mandatu ONZ. Ambasador Crawford wyraził chęć rozwijania obustronnej partnerskiej współpracy w Unii Europejskiej. Zaplanowano nawiązanie bliższych kontaktów między środowiskami gospodarczymi Wielkiej Brytanii oraz ekspertami Samoobrony RP. Przy okazji udało się wyjaśnić nierzetelne informacje środków masowego przekazu w kwestii samej partii oraz jej przyszłych działań. M ARCIN DOMAGAŁA Zmiany w prawie prasowym Dnia 16 kwietnia br. posłowie Samoobrony RP wnieśli do laski marszałkowskiej projekt zmiany ustawy Prawo prasowe. Projekt przewiduje, że w przypadku przestępstw popełnionych przez opublikowanie materiału prasowego sąd powinien rozpatrzyć pozew lub akt oskarże- nia w terminie 7 dni, zaś odwołania lub zażalenia powinny być rozpatrywane w terminie 14 dni. Konstytucja RP zapewnia wolność prasy i innych środków masowego przekazu i Samoobrona RP w żadnym wypadku nie chce ograniczyć praw dziennikarzy ani nakładać dodatko- wych kar za naruszenie prawa. Jednakże, jak czytamy w uzasadnieniu, zawód dziennikarski wypełniają nie tylko ludzie wierni etyce zawodowej, ale także „… tacy, dla których walka polityczna jest istotą działania. Dla tej właśnie walki (….) nie przebierają w metodach i środkach zwalczania przeciwników politycznych.” Intencją projektu jest przybliżenie realizacji jednego z najistotniejszych elementów sprawiedliwości – nieuchronności kary, co przy obecnej powolności działania sądów jest niewykonalne. K ATARZYNA SOŁDAŃSKA Wybieramy Biało-Czerwonych dokończenie ze str. 1 Aspekty renegocjacji Traktatu Akcesyjnego omówił Ryszard Czarnecki, ekspert partii ds. unijnych, który wyjaśnił, że negocjacje będą dotyczyć czterech aspektów: zwiększenia limitów produkcyjnych w przemyśle i rolnictwie, przenoszenia kosztów dopłat na Unię, anulowania okresów przejściowych na rynkach pracy oraz egzekwowania zapisów „Agendy 2000”. Głosy w sprawie unijnej zaprezentowali m.in. mecenas i senator Henryk Dzido, poseł Waldemar Borczyk, Waldemar Nowakowski przedstawiciel Polskiej Izby Handlu i średniej przedsiębiorczości, Zygmunt Królak współautor programu renegocjacji umów z UE w zakresie dodatkowych środków finansowania. Warto dodać, iż pełnomocnikiem Komitetu Wyborczego Samoobrony RP do PE został Przewodniczący Województwa Mazowieckiego poseł Krzysztof Filipek. Spotkanie zakończyło się konferencją prasową dla mediów, w której Przewodniczący Andrzej Lepper poinformował, iż oficjalna lista kandydatów do Parlamentu Europejskiego zostanie ogłoszona po 4 maja br., kiedy to w sądach będzie obowiązywał 48-godzinny termin rozpatrywania skarg wyborczych. Dziennikarze byli nie- pocieszeni, ale znając ich podejście do każdego działania Samoobrony, posunięcie to było bardzo dobre. Kandydaci nie zostaną narażeni na niepochlebne opinie i będą mogli skupić się na przygotowaniu kampanii. Punktualnie o 14.00 kandydaci z Przewodniczącym i wśród pocztów sztandarowych zjawili się na Jasnej Górze w oczekiwaniu na odsłonięcie cudownego obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej. Następnie wszyscy wzięli udział w mszy świętej, a fragmenty Pisma Świętego miał zaszczyt odczytać poseł Waldemar Borczyk. Przewodniczący Andrzej Lepper złożył na ołtarzu Akt Zawierzenia Samoobrony i kandydatów do PE Matce Boskiej Jasnogórskiej. Kandydaci opuszczali Jasną Górę pełni wiary i otuchy, ale również świadomi odpowiedzialności i czekającej ich ciężkiej pracy. K ATARZYNA SOŁDAŃSKA Kilka ważnych dat: 4 maja – ostateczny termin zgłaszania okręgowych list wyborczych od 29 maja – kampania w mediach publicznych 13 czerwca – wybory!