Miesz ka nia za miast pla cu za baw?

Transkrypt

Miesz ka nia za miast pla cu za baw?
2 opole.gazeta.pl
opole.wyborcza.pl
Czwartek 22 stycznia 2015
Gazeta Wyborcza
wyborcza.pl
Gdzie te sklepy?
Jeszcze kilka lat temu w Opolu działało kilka sklepów muzycznych.
W przeszłości było ich jeszcze więcej.
Co się z nimi stało? Zobacz na: opole.wyborcza.pl
DZIEŃ DZIADKA
Magia wspomnień
Wczoraj obchodziliśmy Dzień Babci,
dzisiaj swoje święto mają dziadkowie.
Zapytaliśmy znanych opolan, jak wspominają swoje babcie i swoich dziadków.
Więcej na opole.wyborcza.pl
PDFZilla – Unregistered
Mieszkania zamiast placu zabaw?
część Opola. Tam trzeba miejsca
właśnie dla placów zabaw – mówił.
JAGODA GOROL
Od dwóch lat nie ma
pomysłu na
zagospodarowanie terenu
po zlikwidowanym
targowisku Centruś przy ul.
Reymonta w Opolu. Przed
wyborami urzędnicy mówili
o placu zabaw. Po
wyborach stanowisko
zmienili.
Wszyscy byli za
Gdy plac po targowisku opustoszał,
sprawa wydała się prosta. – To świetne miejsce do zabawy na wolnym powietrzu dla całej rodziny. Zamykany
jest na potężną bramę, z dala od jezd-
Zmiany w radzie
Krzysztof Drynda zrezygnował
wczoraj z funkcji wiceprzewodniczącego rady miasta. Zostanie za
to szefem klubu radnych Razem dla
Opola.
Może lepiej sprzedać?
Sytuacja zmieniła się po wyborach. Najpierw z pomysłu stworzenia placu zabaw przy ul. Reymonta wycofali się radni Platformy Obywatelskiej, proponując,
by stworzyć go w innym miejscu,
np. przy parkingu na ul. Kołłątaja.
Teraz prezydent Opola przekonuje, że plac po dawnym targowisku to lepsze miejsce np. na
zabudowę mieszkaniową. – Spotkałem się z młodymi mamami
i wiem, że plac zabaw w centrum
jest potrzebny. Tyle tylko, że ten
te ren ogro dzo ny jest z trzech
stron wysokim murem, co utrudniałoby potencjalną ewakuację
dzieci. Będziemy skłaniać się ku
temu, by szukać innego miejsca
w centrum na plac zabaw – mówi Arkadiusz Wiśniewski. – Najlepszym dla nas rozwiązaniem
byłaby sprzedaż tego terenu albo bu dowa na nim miesz kań
– dodaje.
PDFZilla - Unregistered
AN NA PAWLAK
Z pomysłem placu zabaw wyszli sami mieszkańcy centrum Opola. Ponieważ podwórka między kamienica mi w cen trum są ma łe, ledwo
mieszczące tam śmietnik i kilka samochodów, nie sposób na nich zamontować nawet huśtawki. Zaczęli
więc szukać miejsca na plac zabaw.
ARCHIWUM PATRYKA JAKIEGO
WYBORCZA.OPOLE.PL
MICHAŁ GROCHOLSKI
OPOLE WYDARZENIA
Być może plac po targowisku zostanie sprzedany
ni, więc nie ma obaw, że dziecko wybiegnie wprost na ruchliwą ulicę. Warto podkreślić, że ten pomysł popierają także starsi mieszkańcy centrum,
którzy też mogliby korzystać z tego
miejsca – tłumaczyła Małgorzata Rojek, mama trzyletniej Roksany, która mieszka w pobliżu.
Pomysł z entuzjazmem zaakceptowali radni wszystkich opcji politycznych, przyznając, że takich miejsc
w Opolu brakuje. Pozytywnie o po-
myśle mieszkańców wypowiadał się
również Zbigniew Bomersbach, architekt, twórca projektu zagospodarowania Młynówki, który zauważył,
że zaułek zieleni i miejsce zabaw dla
dzieci byłby dużą ulgą dla okolicznych mieszkańców.
Pomysł popierał ówczesny prezydent Ryszard Zembaczyński, a także Arkadiusz Wiśniewski, wówczas
kandydat na prezydenta. – Śródmieście to najszybciej wyludniająca się
MA RIUSZ LODZIŃSKI
Drynda zostawał wiceprzewodniczącym rady, gdy kierował nią Szymon
Ogłaza z PO. Ten jednak został z funkcji odwołany i po głosowaniu to stanowiska zajął Marcin Ociepa, szef
klubu RdO.
– W tej sytuacji nasz klub zajmuje teraz dwa stanowiska w prezydium
rady. Chcemy utrzymać wysokie
standardy naszej pracy, więc taka sytuacja nie może trwać nadal. Dlatego postanowiłem zrezygnować z funkcji wiceprzewodniczącego – tłumaczy Krzysztof Drynda.
Teraz w prezydium rady miasta
nie ma tylko przedstawiciela klubu
PO, która po odwołaniu Ogłazy przeszła do twardej opozycji. – Naszym
zdaniem jednak w prezydium powinni się znaleźć przedstawiciele wszystkich klubów. Jeżeli PO zgłosi swojego kandydata, my na pewno taką kandydaturę poprzemy – zapewnia natomiast Marcin Ociepa.
Korneliusz Banach tydzień temu zadebiutował w pierwszym zespole Zaksy Kędzierzyn-Koźle. Teraz ze zdziesiątkowaną kontuzjami drużyną poleciał do Turcji na rewanżowy mecz
ćwierćfinału Pucharu CEV. W samolocie zabrakło także trenera Sebastiana Świderskiego.
Podczas spotkania z Arkasem Izmir z różnych względów na boisku
nie zobaczymy Jurija Gładyra, Michała Ruciaka, Łukasza Wiśniewskiego i Pawła Zatorskiego. Szansę, podobnie jak w pierwszym spotkaniu,
dostaną więc zawodnicy rezerwowi,
a nawet młody Korneliusz Banach. To
właśnie z nim na pozycji libero Zaksa
wygrała pierwszy mecz 3:0. Teraz do
awansu potrzebuje dwóch wygranych
setów. Na meczu zabraknie trenera
Zaksy Sebastiana Świderskiego z powodu problemów ze zdrowiem.
MARIUSZ MATERLIK
Rzucony w debiucie na głęboką wodę. Dzisiaj zagra w Turcji
PDFZilla - Unregistered
Ktoś ze starszych zawodników
wziął cię pod swoje skrzydła?
– Ogólnie jest tak, że wszyscy wokół starają się mnie dopingować. Zawsze są jakieś korekty, czasem ktoś
pochwali, jak coś dobrze zrobię, czasem padnie też ostrzejsze słowo, gdy
zrobię coś źle. Generalnie jednak, gdy
coś mi nie wyjdzie, to chłopaki powtarzają, bym nie myślał o swoich
błędach, szedł do przodu i starał się
wykonywać swoją pracę jak najlepiej
potrafię.
Korneliusz Banach (na pierwszym planie) podczas swojego debiutu w pierwszym zespole Zaksy
ROZMOWA Z
KORNELIUSZEM BANACHEM
Ł U KASZ B A LIŃ SKI : Ile lat trzeba
Marzenie udało się spełnić. Ale od
razu zostałeś rzucony na głęboką
wodę.
nie. Dzięki niej grało mi się też o wiele lżej i nie czułem wielkiej presji.
Mam nadzieje, że nastąpi to już teraz
w Turcji.
Opadły już te emocje?
Obejdzie się bez „złotego seta”?
trenować siatkówkę, by zagrać
u boku takich tuzów jak Paweł Zagumny czy Dick Kooy?
– Oj tak, Ar kas to wy ma ga ją cy
przeciwnik, należący do szerokiej europejskiej czołówki. Ma w swoim składzie naprawdę fantastycznych zawodników. Tak czy inaczej debiut
w drużynie, której kibicuje się od małego dzieciaka, zostanie niezapomnianym przeżyciem. W dodatku przy
tak wspaniałej publiczności, która
dopingowała nas naprawdę kapital-
– To chyba cały czas jeszcze we
mnie gdzieś buzuje. Ale nie do końca jestem zadowolony ze swojej gry.
Wyszły braki w umiejętnościach i doświadczeniu. Staram się teraz za dużo nie myśleć o tych złych momentach i mam nadzieje, że zmobilizuje
mnie to do jeszcze cięższej pracy. Gdy
dostanę kolejną szansę, będę mógł
zaprezentować się znacznie lepiej.
– Mam nadzieje, że zagramy tak
jak w pierwszym meczu. Nie chciałbym, by doszło do tej dogrywki, bo
to jest loteria podobna do tie-breaka. Nerwówka, set krótszy i wszystko może się zdarzyć. Musimy wygrać dwa sety i spokojnie awansować dalej.
KORNELIUSZ BANA
NACH
CH: Trenuję od
pierwszej klasy gimnazjum, czyli już
prawie dziewięć lat. Musiałem cały
czas trenować, poświęcać swój wolny czas, często kosztem rodziny czy
znajomych, a i zdarzało się, że czasem nauki.
– Niestety nie. Regulamin jasno
mówi, że trzeba zgłosić do rozgrywek
swoich zawodników 15 dni przed rozpoczęciem sezonu. W trakcie sezonu nie mogę być dołączony do kadry
Zaksy rywalizującej w PlusLidze. Ale
co ciekawe, gdybym został wypożyczony do innego klubu, mógłbym w lidze występować.
W ligowych meczach Zaksy nie możesz grać przez dziwne przepisy.
Jed no siat kar skie ma rze nie udało się speł nić, ja kie jest na stęp ne?
– Przede wszystkim chciałbym
zostać etatowym libero seniorskiej
Zaksy, choć wiem, że do tego bardzo daleka droga. A później, pewnie tak jak każdy młody sportowiec,
chciałbym zagrać z orzełkiem na
piersi. To wszystko, co teraz się wokół mnie dzieje, mocno mnie motywuje, daje mi pozytywnego kopa i naprawdę palę się do ciężkiej
pracy.
ROZMAWIAŁ ŁUKASZ BALIŃSKI
OP

Podobne dokumenty