Negocjacje w cieniu rzęs
Transkrypt
Negocjacje w cieniu rzęs
Negocjacje w cieniu rzęs Karolina Prewęcka, Marta Lipska ELLE/ styczeń 2009 Intuicja, wyobraźnia, zdolność do kompromisu to twoja nowa broń kobieca. Atuty, które pozwolą ci w pracy wygrać z mężczyznami. „Faceci mają lepie", myślisz, gdy patrzysz na swoich szefów. „Nie są emocjonalni, łatwiej się skupiają na konkretnych zadaniach", tłumaczysz przed sobą fakt, że znów nie awansowałaś. Ale rozejrzyj się dobrze. Beata z pokoju obok tez była asystentką, a teraz jest menedżerem. Dominika wróciła po macierzyńskim i niedługo potem awansowała na szefa działu. Żadna z nich nie jest niczyją kochanką ani nie eksponuje ponętnego dekoltu. I co ważne, nie poświęciła dla kariery życia osobistego. Wyjątki potwierdzające regułę? Nie. Te dziewczyny nie dały się zwieść stereotypom, że kariera to męska rzecz. Kobiety lepiej sprawdzają się w sytuacjach nieprzewidywalnych, w których trzeba szybko podjąć decyzję. Potrafią wykonywać kilka czynności jednocześnie, myśleć o kilku sprawach, prowadzić wiele rozmów. Mają większą wyobraźnię, więc są dobre w długoterminowym planowaniu. No i, co we współczesnym świecie jest nie do przecenienia, nie są przywiązane do biznesplanów i sekwencji zdarzeń. Potrafią powiązać ze sobą czynniki, które z pozoru wydają się odległe. Myślisz, że to nie o tobie? O tobie. Musisz tylko uwierzyć, że tak rzeczywiście jest. Zacznij w pracy myśleć po kobiecemu, nie udawaj zimnej ryby. Szybko zobaczysz efekty. wielu z nas nie jest oczywiste. Kobiety wkroczyły do męskiego świata (biznesu i polityki) całkiem niedawno. Żeby zaistnieć, musiały zaakceptować męskie zasady gry i do nich się dostosować. I choć dziś już wiadomo, że naśladowanie mężczyzn nie ma sensu, to pokutują dawne przekonania. Podświadomie wierzymy, że więcej osiągniemy, zachowując się jak faceci albo chociaż jak supermęskie kobiety w rodzaju Margaret Thatcher. Nic bardziej błędnego. To kobiety łagodzą obyczaje, wolą współpracę niż konfrontację, dążą do relacji partnerskich, w sytuacjach konfliktowych szukają porozumienia. A przede wszystkim mają intuicję. Kojarzone ze światem kobiet inteligencja emocjonalna czy intuicja stają się przedmiotem badań naukowych i przestają mieć negatywne konotacje - zauważa Beata Kołodziejska. Intuicja to coś więcej niż szósty zmysł, To co najmniej poważne uzupełnienie dla tabelek, prognoz, chłodnej kalkulacji. Potwierdza to Maja Meissner, konsultancka z firmy Aretes Consultants. - Umiejętność widzenia rzeczy z różnych perspektyw jest kluczowa w biznesie. Pozwala podejmować właściwe, a nawet przełomowe decyzje. Kobieca intuicja może być w takich sytuacjach impulsem. Irracjonalne wewnętrzne przekonanie może doprowadzić do bardzo racjonalnych wniosków – tłumaczy. SŁUCHAJ INTUICJI . Beata Kołodziejska, psycholożka i trenerka współpracująca m.in. z firmą Homo Creatore, podkreśla, że polscy pracodawcy zaczęli wreszcie doceniać to, co kobiety mogą wnieść do firmy. - To dowód na to, że przejęcie męskich zasad gry to zbędny krok w karierze - mówi. A to dla DBAJ O KONTAKTY Katarzyna z działu reklamy wydawnictwa pracuje w branży od kilkunastu lat. Gdy zaczynała pracę, nikt nie wróżył jej sukcesu. Sprawiała wrażenie nieśmiałej, mało przebojowej. Doświadczeni koledzy nie wierzyli, że może zdobyć klientów cennych dla firmy. A jednak. Gdy odeszła, z firmy, zabrakło jej notesu z telefonami. Co więcej, kilku poważnych kontrahentów odeszło za nią. Do konkurencji. Jak to zrobiła? - W negocjacjach nie udawałam, że jestem inna niż w rzeczywistości. Wiem, że ceniono mój wdzięk, kulturę osobistą. Ale wygrałam chyba cierpliwością. Bo choć me przestawałam być miła, rzadko ustępowałam- Zastawiałam na klientów pułapki w miejscach, gdzie się tego nie spodziewali - śmieje się. Nie chodzi o żadne kobiece triki, głębokie dekolty czy zakładanie nogi na nogę. Katarzyna okazała się mistrzynią w podtrzymywaniu trwałych zawodowych relacji z klientami. Wielokrotnie uczestniczyła w spotkaniach, z których jej koledzy wychodzili. Nie kryjąc zdenerwowania, trzaskali drzwiami albo chociaż podnosili glos. Ona nigdy. Kiedy potem spotykała „konfliktowego" klienta na służbowej imprezie, rozmawiała z nim jak ze znajomym. - Nauczyłam się szybko rozpoznawać rozmówcę i sytuację. Gdy trzeba, sięgam po klasyczne kobiece sztuczki: miękki gest czy uśmiech. Kobiecość pomaga oficjalnemu spotkaniu stać się. mniej oficjalnym - tłumaczy. Te półprywatne relacje nieraz doprowadziły do intratnych kontraktów - Zawsze uważam, by nie przekroczyć granicy poufałości - podkreśla Katarzyna. Kobieca cierpliwość, umiejętność budowania międzyludzkich relacji to cechy, które częściej, niż przypuszczasz, przydają się w pracy. MÓW „NIE" Kobiety mają większą niż mężczyźni zdolność dostosowywania się do nowych sytuacji. Jednak tak jak mężczyźni gubią się w rolach prywatnych, tak nam łatwo pogubić się w zawodowych. Zmieniają się wymagania rynku, oczekiwania pracodawców, wreszcie - pozycja społeczna kobiet. Jak dać sobie radę w tym zamęcie? Bądź sobą! A słowo „asertywność" dopisz do najważniejszych zawodowych przykazań. To nie wyklucza bycia cierpliwą i kojącą. - Asertywność nie pozwala na uległość i jest doskonałą obroną przed agresją. Jej zasady są proste: życzliwość, stanowczość, przyznanie sobie i innym prawa do popełniania błędów, posiadania własnego zdania czy nawet niewiedzy tłumaczy Beata Kołodziejska. Bycie kobietą w pracy to często slalom gigant między sprzecznymi postawami: trochę z kokietki, trochę z twardzielki. Ale zamiast wskakiwać w „męski garnitur" nieprzystępności, kalkulacji i rywalizacji, udawać kogoś, kim nie jesteś, wykorzystaj to, co masz najlepszego: kobiecość. BĄDŹ KOBIECA W PRACY 1 Nie graj twardych, męskich ról, ale nie bądź też infantylna. W obu tych odsłonach będziesz karykaturalna. 2 Nie noś zbyt głębokich dekoltów, nie eksponuj długich nóg, nie próbuj uwodzić spojrzeniem. To zrodzi rozmaite domysły, z którymi będziesz się borykać przez lata. 3 Bądź zadbana, ale przede wszystkim przygotowana merytorycznie.