ŻYCIORYS BISKUPA MICHAŁA KOZALA PATRONA
Transkrypt
ŻYCIORYS BISKUPA MICHAŁA KOZALA PATRONA
ŻYCIORYS BISKUPA MICHAŁA KOZALA PATRONA Biskup Michał Kozal urodził się 25 września 1893 roku w Nowym Folwarku - koło Krotoszyna, z matki Marianny z domu Płaczek i ojca Jana Kozala. Mając sześć lat rozpoczął naukę w szkole powszechnej w pobliskim Kobiernie. Od 1905 pobierał nauki w gimnazjum w Krotoszynie. Poza lekcjami brał bardzo aktywny udział w działalności tajnej organizacji pod nazwą "Towarzystwo Tomasza Zana". Organizacje tego typu, składające się z dwóch kół: Filomatów i Filaretów, działały niemal we wszystkich gimnazjach zaboru pruskiego. Po zdaniu w 1914 roku matury, wstąpił do Seminarium Leoninum w Poznaniu. Archidiecezja gnieźnieńska i poznańska połączone były wówczas unią personalną i miały wspólne seminarium. W ciągu trzech lat pobytu w Poznaniu, a ostatniego roku w Gnieźnie wytrwale zdobywał formację duchową i intelektualną. Święcenia kapłańskie przyjął w katedrze gnieźnieńskiej 23 lutego 1918 roku, z rąk biskupa Wilhelma Kloske. W tym samym roku został skierowany na swe wikariuszowskie placówki; najpierw do parafii Kościelec koło Inowrocławia, a potem do Pobiedzisk. Od 1 czerwca 1920 roku został administratorem parafii św. Mikołaja w Krostkowie, która od roku 1838 była połączona unią personalną z parafią w Kosztowie. Proboszczem kosztowskim był wówczas ks. Klemens Zieliński. Białośliwie należało wówczas, pod względem organizacji kościelnej, do parafii krostkowskiej. Jego pobyt i działalność na naszej ziemi, przypadła na pierwsze lata po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Będąc człowiekiem bardzo obowiązkowym, spełniał swoje zadania bardzo sumiennie, budząc tym uznanie i szacunek u parafian. Budował wśród krostkowskich parafian miłość do Ojczyzny oraz czynnie angażował się w życie społeczne. Współpracował z licznymi organizacjami i stowarzyszeniami działającymi na rzecz społeczności lokalnej. Brał udział w zebraniach, zabierając często głos w sprawach istotnych dla tutejszej społeczności, zwłaszcza odnoszących się do doskonalenia zawodowego i wychowania. Zachęcał do szczodrobliwości wobec ofiar I wojny światowej i trudnych czasów. Aktywnie współpracował z towarzystwem charytatywnym i kołami Polskiego Czerwonego Krzyża. Rozpowszechniał prasę i czytelnictwo. Wielką uwagę przywiązywał do żywych kontaktów ze szkołą. Reaktywował liczne organizacje młodzieżowe. Dla lepszej obsługi duszpasterskiej parafian wspierał starania białośliwian o utworzenie własnej odrębnej parafii. W 1922 roku podejmował w Krostkowie przybywającego z wizytacją Prymasa Polski - kard. Edmunda Dalbora. Dzięki poparciu i wstawiennictwu ks. Michała Kozala, w 1923 roku Prymas Dalbor utworzył parafię rzymsko-katolicką w Białośliwiu. Ks. Michał Kozal. Pobyt Prymasa Dalbora mógł mieć wpływ na dalsze losy ks. Kozala, gdyż kilka miesięcy później otrzymał z kancelarii arcybiskupiej informację, że jest przeznaczony na stanowisko prefekta w Miejskim Katolickim Żeńskim Gimnazjum Humanistycznym w Bydgoszczy. Z chwilą objęcia w kwietniu 1923 roku obowiązków katechety i pedagoga, rozpoczął się w jego życiu okres pracy pedagogicznej. Ks. Kozal był prefektem lubianym przez młodzież i poważanym przez nauczycieli i społeczeństwo Bydgoszczy. Z dniem 1 listopada 1927 roku objął obowiązki ojca duchownego Arcybiskupiego Seminarium Duchownego w Gnieźnie, a od 25 września 1929 został jego rektorem. Wraz z objęciem rektorskiego stanowiska na jego barki spadło wiele obowiązków, tym bardziej, że jako człowiek o dużym poczuciu odpowiedzialności za powierzone mu zadania wszystkiego starał się dopilnować i skontrolować osobiście. Jako wychowawca kładł bardzo duży nacisk na przestrzeganie regulaminów i w ogóle na porządek. Często powtarzał łacińskie przysłowie "serva ordinem et ordo te sevabit". (zachowuj porządek a porządek będzie strzegł ciebie). Oprócz wykładów dla seminarzystów, wiele czasu poświęcał sprawom dobrego zachowania się. Równocześnie pełnił w Kurii wiele funkcji. W uznaniu jego rzetelnej pracy Prymas Hlond wyjednał w 1932 roku ks. Kozalowi w Stolicy Apostolskiej nominację na szambelana papieskiego. Z dniem 12 czerwca 1939 roku papież Pius XII ogłosił go biskupem lappeńskim i sufraganem włocławskim. Sam Kozal o tej nominacji dowiedział się 7 czerwca z ust nuncjusza w Warszawie, dokąd był wezwany telegraficznie. Bezpośrednio z nuncjatury ks. Kozal przybył jako incognito do Włocławka i złożył wizytę swojemu przyszłemu ordynariuszowi. Uroczystość konsekracji biskupiej odbyła się 13 sierpnia 1939 roku w katedrze włocławskiej. Konsekratorem był ordynariusz diecezji bp Radoński przy współudziale bp Dymka i bp Zakrzewskiego. ks. Michał Kozal W okresie od konsekracji do wybuchu II wojny światowej bp Kozal poświęcał swój czas głównie przygotowaniu się do pełnienia nowych dla siebie zadań. W arkana tej pracy wprowadzał go wieloletni kanclerz kurii ks. Bolesław Kunka. W czasie wolnym od pracy biurowej bp Kozal składał wizyty różnym urzędowym osobistościom. Wizyty te były okazją do wypowiedzi na temat bieżących wydarzeń politycznych. Będąc dobrym obserwatorem, przewidywał ciężkie czasy dla kraju, choć nie przypuszczał, że będą one aż tak bardzo ciężkie. Wiedział też, że wojna jest nieunikniona, ale wierzył, jak wszyscy wówczas, że Polska się obroni. Krwawa burza, jaka rozszalała się nad Polską z dniem 1 września 1939 roku, postawiła bp Kozala przed szeregiem straszliwych wydarzeń. W jego biskupiej rezydencji rozlokował się Sztab Wojska Polskiego, który kierował obroną linii Wisły. Mimo wielu zaleceń i ostrzeżeń władz wojskowych i cywilnych bp Kozal nie skorzystał z okazji, by opuścić Włocławek. Nie chciał opuścić tych, do których papież go skierował. Pozostał w mieście, wychodził na ulice, udzielał pomocy rannym, odwiedzał szpitale. Jego opanowanie i spokój oraz dobre słowo wlewały w serca zrozpaczonych ludzi nadzieję. Z chwilą wkroczenia Niemców do Włocławka - 14 września, i przejściu oddziałów frontowych rozpoczęła się okupacja. Nadeszły dla bp Kozala bardzo trudne dni. Od czasu wyjazdu ordynariusza bp Radońskiego spoczęło na nim zadanie administrowania diecezją. Rezydencję bp Kozala zajął sztab niemiecki, a po przejściu wojsk frontowych biuro policji. Okupanci rozpoczęli systematyczne likwidowanie wszystkiego co polskie. Akcja ta zwróciła się szczególnie przeciw Kościołowi katolickiemu, ponieważ księży uważano za duchowych i intelektualnych przywódców narodu. Rozpoczęły się celowe niszczenia, konfiskaty, ograniczania wszelkiej działalności, profanowania symboli kultu, wreszcie masowe aresztowania ludności cywilnej jak i duchownych. Na te gwałty bp Kozal nie patrzył bezczynnie. Mimo panującego terroru protestował przeciw nim, wysyłając do władz niemieckich memoriały z wyszczególnieniem wszystkich gwałtów. Kilkukrotnie, pod pozorem uregulowania spraw religijnych we Włocławku i okolicy, bp Kozal był wzywany na przesłuchania do Gestapo. Prowadząc rozmowy z jego funkcjonariuszami, biskup z wielką godnością i odwagą występował w obronie praw Polaków. Nie dał się też nigdy wyprowadzić z równowagi. Domagał się sprawiedliwości i poszanowania każdego człowieka. W dniu 7 listopada 1939 roku, między godziną 22 a 23 bp Kozala i większość włocławskich duchownych wraz z alumnami Seminarium aresztowano, umieszczając ich w więzieniu miejskim. Biskupa zamknięto w izolatce w wyjątkowo ciężkich warunkach. W więzieniu włocławskim Kozal był do 16 stycznia 1940 roku, a następnie wraz z innymi księżmi umieszczono go w starym pocysterskim klasztorze w Lądzie nad Wartą, gdzie urządzono obóz przejściowy dla duchowieństwa. Pobyt w nim stanowił ostatni etap biskupiej działalności Kozala. Uwięzieni mieli prawo do korzystania z całego budynku klasztornego wraz z rozległym ogrodem. Nie wolno im było wychodzić poza obręb murów ani sprawować funkcji kapłańskich. Przebywając w Lądzie Kozal nadal potajemnie administrował diecezją i sprawował obowiązki biskupie. Jego pośrednikami w zarządzaniu było kilku księży, którzy potajemnie przybywali do Lądu po instrukcje i z informacjami. Fakt, że wśród uwięzionych znajdowali się wszyscy profesorowie i liczna grupa kleryków spowodował, że prawie normalnie funkcjonowało Seminarium. Uwięzienie Kozala spowodowało również liczne interwencje m.in. dyplomacji watykańskiej, w sprawie jego uwolnienia. W sierpniu 1940 roku większość uwięzionych wywieziono do obozów koncentracyjnych. W Lądzie pozostał tylko biskup Kozal, 7 księży i 1 diakon. Klasztor zajęło wojsko niemieckie, a pozostała w nim dziewiątka więźniów stała się przedmiotem drwin i szykan żołnierskich. Sytuacja taka trwała do 3 kwietnia 1941 roku, gdy przewieziono ich do więzienia w Inowrocławiu. Tam został pierwszy raz dotkliwie pobity. Następnie przewieziono ich do Poznania, a potem wraz z innymi więźniami koleją do Berlina. Na berlińskim dworcu zakuto ich w kajdanki i prowadzono ulicami wśród umyślnie zebranych tłumów ludzi, którzy nie szczędzili im obelżywych słów. Po kilkunastu dniach, zgromadzonych w berlińskim więzieniu księży, przewieziono do obozu w Dachau, gdzie dotarli 25 kwietnia 1941 roku. Zdjęcie obozowe Ks. Michała Kozala Z chwilą wciągnięcia do obozowej ewidencji biskup stracił swoje nazwisko, a stał się numerem 24544. Jego biskupią szatą stał się obozowy pasiak, na którym widniał czerwony trójkąt co oznaczało, że jest więźniem politycznym. Biskup Kozal wśród więźniów był jedyną osobą którą znali wszyscy. Wyróżniał się od wszystkich powagą, niezmąconym spokojem i opanowaniem, z którego nie zdołały go wytrącić nawet najdotkliwsze urazy. Cieszył się także szacunkiem wszystkich współwięźniów, dla których nadal pozostał biskupem. Był to zresztą jedyny biskup katolicki w obozie, który z księży katolickich różnych narodowości stworzył jedną wspólnotę. Jako biskup-więzień o numerze 24544 był wielokrotnie dręczony i szykanowany. Bito go bez wyraźnego powodu i nie były to pobicia przypadkowe. Bijący go doskonale wiedzieli, kogo mają przed sobą, ponieważ biskup był osobą znaną całemu obozowemu personelowi. Nigdy nie skarżył się na swój ciężki los, zawsze zachowywał spokój i milczenie. Swoim współwięźniom niósł pomoc duchową i pociechę, choć sam bardzo cierpiał. Podtrzymywał na duchu tych, którzy się załamali. Cały czas pełnił powierzone sobie obowiązki, a w chwilach trudnych nie zawahał się złożyć swego życia w ofierze. Jego ledwo tlące się życie zostało przerwane śmiercionośnym zastrzykiem 26 stycznia 1943 roku. Oficjalnie władze obozowe powiadomiły, że biskup zmarł na tyfus. Po śmierci przeniesiono zwłoki Kozala do obozowej kostnicy, gdzie dokonano sekcji oraz wykonano gipsowy odlew jego twarzy, z którego wykonano maskę pośmiertną. Umieszczono ją później w obozowym muzeum. Po dokonaniu tych czynności zwłoki biskupa zostały 30 stycznia spalone w krematorium. Faktem jest, że współwięźniowie zwrócili się do komendanta obozu, aby ciało jego nie było spalone, ale pochowane na miejskim cmentarzu w Dachau. Niestety, komendant nie wydał na to zgody, gdyż po konsultacji z Berlinem otrzymał instrukcje aby uczynić wszystko w celu stłumienia ewentualnego kultu włocławskiego biskupa. Z Berlina przybył natomiast specjalny kurier i zabrał z obozowego magazynu wszystkie przedmioty i rzeczy osobistego użytku, które należały do biskupa. Również rodzina biskupa na prośbę o przysłanie za opłatą urny ze spalonymi prochami i zwrot osobistych rzeczy oraz insygniów biskupich otrzymała odmowę. Śmierć w obozie w Dachau była częstym i zwyczajnym zjawiskiem, że nie robiła większego wrażenia. Inaczej było jednak z bp Kozalem, uważanym powszechnie za kogoś nadzwyczajnego i bohatera. Tę śmierć odczuli wszyscy. Wieść o niej rozchodziła się od bloku do bloku, mówili o niej księża i świeccy, Polacy i cudzoziemcy. Dwa dni później, wiadomość o śmierci biskupa podało radio londyńskie, a także "Osservatore Romano". Jednak ze względów dyplomatycznych nie wymieniono ani miejsca, ani okoliczności jego śmierci. Po wyzwoleniu obozu w Dachau, współwięźniowie i świadkowie męczeństwa bp Kozala starali się niezwłocznie podejmować kroki zmierzające do otworzenia kanonicznego procesu beatyfikacyjnego. Oficjalne starania procesowe rozpoczęły się dopiero w 1957 roku. W dniu 14 czerwca 1987 roku został beatyfikowany przez papieża Jana Pawła II w Warszawie Biskup Michał Kozal -zamęczony w Dachau Bibliografia: Biskupski S., Męczeńskie biskupstwo księdza Michała Kozala, Włocławek 1946 Bojarska T., Cierniowa mitra, Warszawa 1969 Chlebek J., Dobrodziej Krostkowa. Opowieść o ks. Michale Kozalu administratorze Krostkowa w latach 1920-23, Krostkowo 1987 (maszynopis) Chwaliszewski R., Zarys dziejów Parafii Krostkowo, Krostkowo 1993 Frątczak W., Biskup Michał Kozal, Życie, męczeństwo, kult, Warszawa 1987 Kaczmarek T., Biskup Michał Kozal - Mistrz Męczenników, Włocławek 2001 Korszyński F., Jasne promienie w Dachau, Poznań 1957 Kutta J., Kozal Michał, w: Bydgoski słownik biograficzny, Bydgoszcz 1994 Librowski S., Ofiary zbrodni niemieckiej spośród duchowieństwa Diecezji Włocławskiej 1939-1945, Włocławek 1947 Librowski S., Materiały do dziejów diecezji włocławskiej czasu wojny 1939-1945, "Archiwa, Biblioteki i Muzea Kościelne" Majdański K., Błogosławiony biskup Michał Męczennik i inni, Szczecin 1989 Miller B., Osiem dni z księdzem Michałem Kozalem, Warszawa 1987 Pastuszewski S., Bydgoski okres w życiu błogosławionego Michała Kozala, Bydgoszcz 1995 Pastuszewski S., Bydgoskie ślady błogosławionego Michała Kozala, Bydgoszcz 1987