Kotka na rozpalonym blaszanym dachu

Transkrypt

Kotka na rozpalonym blaszanym dachu
Kotka na rozpalonym blaszanym dachu
Tweetnij
Co? Kotka na rozpalonym blaszanym dachu
Kategoria: Teatralne
Gdzie? Teatr
Dodano: 18.03.2013
Kiedy? 13.04.2013 Godz. 19:00
Przez: #Gru
„Kotka...” Tennessee Williamsa to przede wszystkim portret zakłamanej rodziny. Z okazji urodzin patriarchy,
plantatora miliardera, przyjeżdżają do rodzinnego domu jego dwaj synowie z żonami. Jubilat obchodzi swoje
ostatnie urodziny – jest śmiertelnie chory na raka. Nie wie o tym jego żona, nie wie sam chory; wiedzą synowie i
synowe.
Pomimo wysiłków żony i sztucznie wytwarzanej przez nią świątecznej atmosfery, spotkanie rodzinne przemienia się w
awanturę, seans upokorzeń i prania brudów. Tajemnice z przeszłości wychodzą na światło dzienne, frustracje i
niespełnione pomysły na życie wybuchają na rodzinnym forum. Starszego syna rodzice traktują jak pomagiera, widzą w nim
tylko zatrudnionego przez nich prawnika; on wraz z żoną, matką pięciorga dzieci, całe życie realizuje narzucony mu
scenariusz odpowiedzialnego obywatela, godnego następcy ojca. Młodszy syn, uwielbiany przez rodziców, popada w
alkoholizm i rujnuje błyskotliwą karierę sportową; opłakuje śmierć rzekomego „przyjaciela” i zmaga się ze swoją
tożsamością seksualną. Jego żona, sfrustrowana emocjonalnie i seksualnie, samotna i bezdzietna jest na granicy
szaleństwa. Nie daje jednak za wygraną i walczy. O co? O mężczyznę, z którym spędziła lata, o swoją pozycję w rodzinie,
wreszcie o majątek, który zostawi po sobie śmiertelnie chory ojciec jej męża.
/Kuba Kowalski/
OBSADA:
Wojciech Kalwat - Tatulek
Teresa Kwiatkowska - Mamuśka
Ewa Szumska - Margaret
Michał Kaleta - Brick
Barbara Prokopowicz - Mae
Jakub Papuga - Gooper
Andrzej Szubski - Ksiądz
Piotr Maciejewski - gitara
Reżyseria: Kuba Kowalski
Premiera: 10-11-2011
Czas trwania: 2 godziny
STRONA SPEKTAKU
www.teatr-polski.pl
RECENCJE
Za dramatem Tennessee Williamsa kryje się nie tyle gazetowa historia, ale prawdziwy dramat rodzinny, w którym
bohaterowie mają swoje biografie. Kuba Kowalski nie stawia diagnozy, co jest przyczyną rozpadu świata tej rodziny. On
jedynie ją opisuje. Zdejmując kolejne zasłony, pozwala widzowi zobaczyć w niej własną rodzinę, sąsiadów, znajomych,
dalekich krewnych. Nieoczekiwanie „Kotka na rozpalonym blaszanym dachu” staje się bardzo aktualna w Polsce. W tę
duszną noc bohaterowie mówią sobie to, czego nie mówili sobie przez całe wspólne życie. (...) Aktorzy są siłą tego
spektaklu. Wszyscy grają znakomicie, bez udawania, bez cienia fałszu. Potrafią wzruszyć i rozbawić, bo tragizm ich postaci
ociera się czasami o bolesny śmiech.
Stefan Drajewski,
„Głos Wielkopolski”
Razem z pełną pretensji żoną – Margaret (świetna, wyrazista Ewa Szumska) – Brick (znakomity Michał Kaleta) przyjeżdża
do rodzinnego domu, by świętować urodziny ojca-bogacza (bardzo przekonujący Wojciech Kalwat). Rodzinne piekiełko
nawiedzi też brat Bricka – Gooper – przykładny prawnik z piątką dzieci i szóstym w drodze, wraz z żoną, która kolejne
porody traktuje nieomal jak misję. Jest wreszcie Mamuśka, która z pobłażliwym uśmiechem przyklepuje rodzinne konflikty,
byleby tylko w domu panował spokój i szczęście.
Nikt tu jednak nie jest szczęśliwy: Brick z butelką w ręku opłakuje śmierć przyjaciela i zaprzepaszczoną karierę sportowca.
Odrzucona przez męża Margaret walczy ze społecznym piętnem „tej, która nie ma dzieci". Tatulek z odrazą spogląda na
starszego syna i jego żonę i - choć jest śmiertelnie chory – marzy o młodej kochance. Prawda – o życiu ukochanego
młodszego syna i o własnej chorobie – będzie dla Tatulka jak wyrok. Ale gorszy od każdej prawdy jest w „Kotce...” fałsz,
który rozkłada od środka cały rodzinny organizm. – Lepsza już prawda, choć ma różne oblicza i rozmaicie kosztuje – mówi
ze sceny reżyser ustami księdza.
Marta Kaźmierska,
„Gazeta Wyborcza”
„Kotka...” to metaforyczny obraz rodziny, która jest nią głównie z nazwy. Staje się uniwersalną opowieścią o ludzkich
żądzach i pragnieniach. Co ważniejsze, historią, która do współczesnego widza przemawia i trafia. (...) Na uwagę zasługuje
rewelacyjna obsada aktorska. Teresa Kwiatkowska jako Mamuśka, Ewa Szumska jako Margaret i Barbara Prokopowicz jako
Mae tworzą świetne kobiece trio – każda z nich jest kobietą z krwi i kości, obdarzoną silnym charakterem, zdecydowaną i
mocną. Wojciech Kalwat jest rewelacyjny jako Tatulek, jednak najważniejszą rolę do odegrania ma Michał Kaleta jako
Brick. Obecny prawie cały czas na scenie, pogrążony a alkoholowym letargu, zataczający się, odzywający się tylko wtedy,
gdy już musi – ma tak naprawdę do odegrania najwięcej i jego rola jest zdecydowanie najtrudniejsza. I Michał Kaleta z tego
zadania wywiązuje się doskonale.
Radek Rakowski,
www.mmpoznan.pl
Data 15/04/2013
Oceń
brak głosów