Mniej reklam, więcej treści – historia pilota telewizyjnego

Transkrypt

Mniej reklam, więcej treści – historia pilota telewizyjnego
Mniej reklam, więcej treści – historia pilota
telewizyjnego
Właściwie nie powinno się mówić „pilot”, ale „pilot zdalnego sterowania”. Skąd
właściwie wzięła się idea kontrolowania sprzętów na duże odległości?
Leniuch
Pilot to jedno z najważniejszych urządzeń codziennego użytku. Nikogo chyba nie trzeba
przekonywać, że gdyby nie bezprzewodowe kontrolery, to nasze życie byłoby znacznie
trudniejsze. Złośliwi pewnie stwierdzą, że u podstaw pomysłu powstania
bezprzewodowego pilota stało lenistwo… i zapewne tak było. Pierwszy model nazywał
się Lazy Bones (dosłownie „leniwe kości”, a po polsku „Leniuch”), co prawda z
telewizorem połączony był przewodem, ale pozwalał na zmianę kanałów z fotela.
Urządzenie zostało zaprezentowane w 1950 roku przez firmę Zenith.
Pierwsze przyciski kontrolera odpowiadały za zmianę programu, pogłaśnianie i
przyciszanie, a także za włączanie i wyłączanie urządzenia.
Pierwsze bezprzewodowe kontrolery
Historia zdalnego sterowania zaczęła się jednak znacznie wcześniej. Jeden z największych
wynalazców przełomu XIX i XX w. – Nikola Tesla – opracował kontroler pozwalający na
sterowanie urządzeniami za pomocą fal radiowych. Aby zaprezentować możliwości
swojego patentu, wynalazca zamontował na niewielkiej łódce antenę, która odbierała
dokładnie jedną częstotliwość fal radiowych.
Wynalazek Tesli został wykorzystany m. in. w trakcie I Wojny Światowej. Niemiecka
marynarka wojenna używała zdalnie sterowanych łodzi, które wypełnione były
ładunkami wybuchowymi i nakierowywała je na statki wroga.
Kosmiczna eskadra Zenitha
W 1955 roku (5 lat po premierze „Leniucha”) firma Zenith zaprezentowała nowe
urządzenie. Flashmatic wysyłał wiązkę światła do fotoodbiorników umieszczonych w
czterech rogach telewizora, wystarczyło nacisnąć na spust. Niestety odbiorniki
traktowały światło słoneczne jako sygnał do zmiany kanału. Twórca Flashmatica, Eugene
Polley, pracował dla Zenitha 47 lat i opatentował 18 urządzeń.
Warto jednak zauważyć, że ten kontroler nie został stworzony tylko dla wygody. Jednym
z haseł reklamowych firmy Zenith była możliwość komfortowego… unikania długich i
denerwujących reklam. Jak widać, najważniejsza funkcja pilota telewizyjnego nie
zmieniła się od prawie 60 lat.
Już w 1956 roku Zenith przedstawił swój kolejny produkt oparty o fale ultradźwiękowe
(częstotliwość powyżej 20 kHz). Na ten pomysł wpadł dr Robert Adler, który u kresu
swojego długiego życia miał na koncie ponad 180 patentów. Urządzenie nie potrzebowało
źródła prądu, ponieważ naciśnięcie przycisku wyzwalało uderzenie niewielkiego
młoteczka w pręt, którego drgania emitowały dźwięki o bardzo wysokiej częstotliwości.
Tak powstał Zenith Space Command.
Sprzedano ponad 9 milionów egzemplarzy kontrolera wg. projektu Roberta Adlera, a
sama technologia wytrzymała prawie ćwierćwiecze bez większych zmian w działaniu.
Era podczerwieni
Na początku lat 80-tych pojawiła się technologia, która wysyłała wiązki światła o bardzo
niskiej częstotliwości. Światło podczerwone jest odbierane przez specjalne odbiorniki w
telewizorach. Wielką zaletą tych kontrolerów była cena. Urządzenia były znacznie tańsze,
niż odpowiedniki oparte o ultradźwięki. W dzisiejszych telewizorach stosuje się diodę
LED, która emituje światło bardzo bliskie podczerwieni.
Prawdziwym przełomem był telewizor Beovision 8800, stworzony w 1983 roku przez
firmę Bang & Olufsen. Od tego modelu rozpoczęła się era podczerwieni. Wraz z nim
pojawiły się proste kontrolery na podczerwień, mogące sterować nie tylko
dotychczasowymi funkcjami telewizora, ale także zupełnie nową usługą: teletekstem.
Myślą przewodnią duńskiej firmy była integracja urządzeń pod kontrolą jednego pilota.
Pojawienie się kontrolerów na podczerwień i polityka firmy Bang & Olufsen zmieniły
postrzeganie dystrybutorów urządzeń multimedialnych. Skończyła się era pokonywania
trudności technicznych, znacznie większą uwagę zaczęto przykładać do wygody
użytkownika.
Piloty jutra dostępne dzisiaj
Wraz ze wzrostem popularności Smart TV, zwiększyło się zapotrzebowanie na
urządzenia potrafiące na więcej niż zmienianie kanałów i obsługa telegazety. Obecne
kontrolery muszą pozwolić na łatwą obsługę aplikacji (w tym systemów VOD), a także
wygodną obsługę Internetu.
Wielu producentów wprowadza do swojej oferty kontrolery, które pozwalają sterować
telewizorem za pośrednictwem głosu. Nie zdobyły one jednak większej popularności,
chociaż w przyszłości może się to zmienić. Wyjątkowo popularne są kontrolery z
wbudowanym żyroskopem, dzięki któremu ruch dłoni odpowiada ruchom kursora na
ekranie telewizora czy komputera. Przykładem takiego rozwiązania może być kontroler
Measy RC7, który obok funkcji tzw. „powietrznej myszki” ma pełną, fizyczną klawiaturę.
Urządzenia tego typu są stworzone do pracy w różnych środowiskach, ale ich głównym
przeznaczeniem jest kompleksowa obsługa systemów Smart TV.
Nowoczesne kontrolery w praktyce
Świadomi użytkownicy coraz częściej decydują się na nietypowe rozwiązania budowania
multimedialnego centrum rozrywki. W polskich domach coraz częściej pojawiają się
projektory, a klasyczny przekaz telewizyjny zamieniamy na streaming z Internetu. Wiąże
się to m. in. z faktem, że dobra jakość nie musi iść w parze z bardzo wysoką ceną. Projektor
można kupić już za ok. 1400 zł (np. Acer x1383wh), a ekran projekcyjny za około 400 zł
(np. ART EM-84).
Jeśli użytkownik zdecyduje się na bezpośrednie przesyłanie obrazu z komputera na ekran
telewizora lub projektor, warto zaopatrzyć się w urządzenie dobrze współpracujące z
systemem Windows. Przykładem może być kontroler Measy TP801, który jest
połączeniem touchpada i klawiatury, a ponadto został wyposażony w zestaw gestów,
które pozwalają na szybkie poruszanie się po środowiskach Windows i Android.
Możliwości TP801 można zobaczyć tutaj:
http://youtu.be/NkAzcgP2_WM
Autor: Multioffice Sp. z o.o., właściciel i wyłączny dystrybutor marki Measy.
www.multioffice.pl
www.measypolska.pl